Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:28, 24 Gru 2015 Temat postu: Kolędy to polskość. |
|
|
Ekspert: kolędami można opisać kawałek historii Polski
Ekspert: kolędami można opisać kawałek historii Polski - Shutterstock
Polskie kolędy można liczyć w setkach i opisać nimi kawałek historii kraju – powiedział dyrektor Archiwum Państwowego w Opolu prof. Mirosław Lenart. Są wśród nich kolędy związane z powstaniami, z czasem wojen czy nawet kolędy czasu Solidarności.
Jak zapewnił w rozmowie z ekspert – liczba kolęd polskich to pewien fenomen na tle wszystkich kultur europejskich. Podkreślił, że wiąże się to głównie z wielkim przywiązaniem Polaków do śpiewów kolędowych.
REKLAMA
Źródła podają, iż najstarsza zachowana polska kolęda, zaczynająca się od słów - Zdrów bądź, Królu Anielski – pochodzi z połowy XV w. Pieśni te rozpowszechniły się natomiast – podał prof. Lenart - w XVII wieku. Zdaniem eksperta przyczyniła się do tego m.in. estetyka baroku czy np. kultura budowania szopek. - Pewnie nie zdajemy sobie sprawy podczas śpiewu, że kolęda "Mizerna cicha" to właśnie opis staropolskiej szopki – podkreślił profesor.
Dużym, niekoniecznie dziś powszechnie znanym i wykorzystywanym zbiorem pieśni, są polskie kolędy patriotyczne. - Trzeba przyznać, że mało która nacja tworzyła te pieśni do określonych sytuacji politycznych – zaznaczył ekspert. Jak dodał tematyka tych tekstów wpisywała się w atmosferę oraz tragiczne doświadczenia związane z powstaniami (np. styczniowym), okresem wojen XX wieku, czy też czasami Solidarności. Wówczas pieśni te powstawały oddając ducha czasów.
- Kolędami można w związku z tym opisać kawałek historii Polski. To jest rzecz, którą warto sobie uświadomić i zapamiętać, podtrzymując zwyczaj kolędowania - nie tylko ze względu na jego wymiar religijny, ale też kulturowy i patriotyczny – dodał.
Według profesora ważnym w tym kontekście jest "wrażliwy" temat kolęd – narodzenie się słabego z natury Dzieciątka, które ma zbawić świat i wybawić ludzkość od zła. - To motyw, który świetnie wpisuje się w sytuację narodu broniącego swojej niepodległości, dążącego do jej odzyskania czy do zmiany systemu politycznego – wskazał.
Wśród kolęd z czasów choćby II wojny światowej można wymienić np. "Kolędę warszawską 1939" Stanisława Balińskiego, którą autor rozpoczął od słów: "O Matko, odłóż dzień Narodzenia/ Na inny czas,/ Niechaj nie widzą oczy Stworzenia,/ Jak gnębią nas./ Niechaj się rodzi Syn najmilejszy/ Wśród innych gwiazd,/ Ale nie tutaj, nie w najsmutniejszym/ Ze wszystkich miast".
Z kolei w czasach Solidarności powstała "Kolęda internowanych" Macieja Zębatego śpiewana na melodię: "Bóg się rodzi", która zaczyna się od słów: "Bóg się rodzi, a rodacy, po więzieniach rozrzucani,/ Bo marzyła im się Polska niepodległa na tej ziemi./ Solidarni i odważni, górnik, rolnik i stoczniowiec,/ Dziś składają do Cię modły, daj nam wolność Panie Boże".
Prof. Lenart wyjaśnił, że cennym źródłem do badań nad dawnymi zwyczajami bożonarodzeniowymi – także tradycją kolędowania - jest średniowieczny traktat "Largum Sero" benedyktyna Jana z Holeszowa. Zawiera on omówienie siedmiu zwyczajów, wśród których są m.in. zwyczaj postu na wigilię Narodzenia Pańskiego, używanie wielkiego białego chleba oraz innych wypieków, w których dopatrywać się można pierwowzoru współczesnego opłatka, czy właśnie zwyczaj kolędowania.
- Każdy z tych zwyczajów Jan z Holeszowa przeanalizował i starał się powiązać wykładem teologicznym, widząc w nich też elementy przeciwne chrześcijaństwu, np. związane z wróżeniem – mówił Lenart.
Jak zaznaczył, w traktacie wskazane zostało, iż historia kolędowania miała swoje źródło w zwyczaju z obchodzenia domów i składania sobie wzajemnie życzeń w okresie świąteczno-noworocznym, czemu później nadano charakter religijny.
- Zgodnie z przekazem Jana z Holeszowa kolęda związana była też przed wiekami z obdarowywaniem się. Sięgając do literatury teologicznej można powiązać to z argumentem, że Chrystus, który przychodzi na świat, staje się darem dla człowieka, chlebem, który zstępuje z nieba – tłumaczył prof. Lenart.
Podkreślił, że np. w XVII wieku - gdy istniały w większych miastach kolegia jezuickie i inne szkoły - młodzież w okresie świąteczno-noworocznym chodziła od domu do domu kolędując i zbierając datki na funkcjonowanie swoich szkół. - Bywało, że dochodziło w czasie tych wędrówek do bójek, gdy młodzi wchodzili sobie nawzajem w umownie naznaczone strefy – dodał szef opolskiego Archiwum Państwowego.
Tak jak dziś, przed wiekami tematem kolęd był rodzący się Jezus i Święta Rodzina. W pastorałkach zaś – wyjaśnił profesor - dominowała symbolika związana z pasterzami czy światem agrarnym. - Zapewne taka właśnie symbolika przemawiała do wyobraźni ludzi, którzy byli ze światem wsi związani – zaznaczył ekspert.
Znaczna część tekstów kolędowych to dzieło anonimowych autorów. Ale niektóre z nich tworzyli też znani i cenieni literaci. Jak choćby popularną pieśń "Bóg się rodzi", której autorem był poeta, pisarz i publicysta Franciszek Karpiński. Prof. Lenart zaznaczył, że jest to przykład kolędy, w której widać "wyrafinowaną umiejętność formułowania myśli".
- Podczas jej wykonywania pewnie umyka nam, że cała ta pieśń zbudowana jest na opozycjach: jest w niej Bóg, który się rodzi, moc, która truchleje, ogień, który krzepnie; blask, co ciemnieje i ma granicę coś, co jest nieskończone. Gdy dziś śpiewamy to jednym tchem, nie widzimy tego uroku. Tymczasem w kolędzie tej wszystko zbudowane jest na tych antytezach, które podkreślają doskonały warsztat pisarski, oparty o znajomość retoryki – wskazał ekspert.
...
To jest wyroznik polskosci. Jak wiemy nigdzie na swiecie koledy nie sa taka potezna dziedzina kultury religii tradycji. Najbardziej wierzacy kraj.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 18:01, 21 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:02, 21 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Podlaskie: koncert zapomnianych ludowych kolęd i pastorałek
Ludowe kolędy i pastorałki, które niegdyś śpiewało się na podlaskich wsiach, a o których dziś pamięta niewiele osób - będzie można usłyszeć w środę wieczorem podczas koncertu "Szczodry weczór" w Białymstoku.
Kolędy podczas badań terenowych zebrała badaczka pieśni podlaskich Julita Charytoniuk, która na swój projekt otrzymała stypendium prezydenta Białegostoku.
Koncert kolęd i pastorałek "Szczodry weczór" to podsumowanie tego projektu. Będzie można usłyszeć na nim kilkanaście kolęd po polsku, ale też w dialekcie ukraińskim i białoruskim, które niegdyś śpiewano na podlaskich wsiach. Zaśpiewają uczestnicy warsztatów zorganizowanych przez badaczkę.
Tytuł koncertu "Szczodry weczór" - jak wyjaśniła Charytoniuk - nawiązuje do tradycji szczodrych wieczorów, czyli wieczorów trwających od Bożego Narodzenia do święta Trzech Króli, podczas których wspólnie kolędowano i przyjmowano kolędników.
Charytoniuk w ramach badań odwiedziła wsie katolickie i prawosławne, nagrywała kolędy i pastorałki, które pamiętali przede wszystkich starsi mieszkańcy tych wsi. W sumie zebrała kilkadziesiąt nagrań w języku polskim, ale też w dialekcie ukraińskim i białoruskim. Mówiła, że część z tych kolęd to znane i śpiewane także dzisiaj jak "Bóg się rodzi", ale - podkreśliła - zależało jej na kolędach starych, które są mniej znane i nawet zapomniane.
Stąd też wiele z nagrań, to pastorałki, których - mówiła Charytoniuk - dzisiaj się już nie śpiewa. - Ale ludzie mają do nich pamięć, często śpiewając wspierają się zeszytami z tekstami czy kantyczkami, bo pastorałki są bardzo długie, ale melodię pamiętają, dzięki czemu można je odtworzyć - dodała.
Jak zaznaczyła pastorałki są też bardzo osobliwe, jak ta zatytułowana "W dzień Bożego Narodzenia", która jest opisem tego jak ptaki cieszą się z narodzenia Jezusa.
Badaczce udało się też nagrać tzw. kolędy życzące, które niegdyś śpiewało się małżeństwu z młodym stażem lub dzieciom. Charytoniuk powiedziała, że to zupełnie zapomniane dzisiaj kolędy. - W kolędach tych życzy się "na przyszłość" zdrowia, bogactwa, urody, pięknej żony czy bogatego męża - dodała.
Jak zaznaczyła takie kolędy słyszała jedynie we wsiach na południowych krańcach województwa, gdzie żyje społeczność prawosławna.
Dodała, że też tylko na tych terenach udało jej się nagrać tzw. kolędy noworoczne, które śpiewano niegdyś 13 stycznia, czyli ostatniego dnia roku według kalendarza juliańskiego. - Podczas rozmów panie mówiły, że kiedyś kolędowało się nie tylko w Boże Narodzenie, ale też w ostatni dzień roku, stąd też były specjalne kolędy na tę okoliczność, ale dzisiaj ten zwyczaj już zaniknął, a kolędy włącza się w kolędowanie bożonarodzeniowe - powiedziała Charytoniuk.
Wśród nagrań są też powinszowania i oracje, które - jak wyjaśniła - kolędnicy mówili przed rozpoczęciem śpiewania. - Były to krótkie wierszyki na wstęp, w których witano gospodarzy i pytano, czy można zaśpiewać - dodała Charytoniuk. Jak podkreśliła "kolędy się nie odmawiało, nie było to dobrze widziane", a gospodarz za kolędę musiał kolędnikom zapłacić.
...
Cenne i bezcenne. Ciagle w Polsc czas Bożego Narodzenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|