Wysłany: Wto 15:19, 15 Cze 2010 Temat postu: 9-15 czerwca Odwrót z Kijowa...
9 czerwca Pilsudski zarzadzil przerzucenie 3 D Piechoty na poludnie.Mozna to bylo zrobic bo jak mowilem na polnocy wrog zostal pokonany.
Polacy odpierali tam ataki i przechodzili do kontratakow niszczac soprzet np. lodzie do przepraw.
Tego dnia przyjal tez dymisje rzadu.
Pilsudski nakazal tez odejscie z Kijowa.Gen.Smigly gotow byl sie bronic nawet w calkowitym okrazeniu.Ale tutaj nie chodzilo o obrone terytorium ale o pokonanie wroga.Smigly mial sie tak wycofac aby zderzyc sie z Budionnym i zadac mu kleske.Ale Smigly nie znal intencji Pilsudskiego przakzywanych depeszami z Warszawy a wiec krotkimi zdaniami.
A poza tym rodzilo sie pytanie:
Smigly uderzy a Budionny ucieknie wszak sa na koniach.UCIEKNIE DO PRZODU.I co wtedy?
Sytuacja przed ofensywa byla taka (mapa jest dobra tylko wielkie plamy na mapie sugeruja olbrzymie sily a faktycznie powinny byc cieniutkie KRESECZKI tam byl wielki luz jesli chodzi o wojsko 120 tys na 120 tys na 500 km. 240 ludzi na kilometr 1 na 4 metry ale jak odliczyc kucharzy itp to 1 na 8 metrow.Kazdy moze sobie wyobrazic jakie byly dziury we froncie bo przeciez nikt nie ustawi rowno 1 na 8 metrow to bylo szalenstwo.Aby zrobic ciagly front nalezy dac 1 na 1 metr mniej wiecej):
[link widoczny dla zalogowanych]
Smigly byl wokol Kijowa.
Budionny ruszyl na Kijow aby zaatakowac Smiglego.
10 maja premier Brytanii Llooyd George wysunal teze o koniecznosci zakonczenia walk w Rosji i przystapienia do ulubionego przez zachod robienia interesow z Diablem...
W Polsce konferowano o powolaniu rzadu...
Smigly opuscil Kijow nie atakowany przez bolszewikow probujac zaatakowac Budionnego.
Budionny zajal Chwastow i nawiazal lacznosc z bolszewicka piechota...
11 czerwca Rada Moskwy wydala wrzaskliwe oswiadczenie o zgniataniu kolanami polskich panow awanturnikow itp...
Na Polesiu bolszewicy koncentrowali sie kolo Czarnobyla. gen. Sikorski szykowal kontratak...
Armia Konna zajela Korosten.Druga jej polowa spotkala sie z polska dywizja kawalerii oczywiscie odrzucono duzo slabszych Polakow...
Oddzialy Rydza Smiglego na linii rzeki Zadwiż spotkaly oddzialy bolszwikow Golikowa ktore zagradzaly im odwrot...
Po zacietym boju pod BRODZIANKĄ odrzucono bolszewikow i zlikwidowano ,,okrazenie''.Oczywiscie piechota bolszewikow byla bardzo slaba i ,,okrazenie'' bylo liche.Stad szybka jego likwidacja.Aby okrazac to trzeba miec sily!
Smigly wycofywal sie w dwoch grupach:
Wzdluz traktu na Korosteno i wzdluz linii kolejowej na Korosten.
12 czerwca 3 Armia z powodzeniem wycofywala sie na Korosten gdzie czekala polowa 6 DP z pociagami pancernymi i 65 pulkiem piechoty...
Tymczasem Budionny zdobyl Zytomierz (nieliczna zaloga oczywiscie sie ultonila).Lotnictwo polskie ( 7 eskadra) zbombardowalo od razu Zytomierz powodujac zamieszanie u Budionnego...
Tym samym Rydz Smigly rozminal sie z Budionnym ktory zreszta jak widac nie bardzo sie pchal aby walczyc z Polakami a wolal grasowac na tylach...
13 czerwca Polacy wycofywali sie dalej.Budionny wydal rozkaz opanowania Korostenia aby odciac Polakow.
14 czerwca oddzialy Budionnego ruszyly staczajac zacieta walke z 7 D Piechoty.Polacy sie wycofywali.Noc przerwala dzialania.
Na Polesiu Sikorski odzyskal Czarnobyl rozbijajac 72 brygade strzelcow i biorac do niewoli 200 jencow oraz kilkadziesiat karabinow maszynowych.Na Polnocy bolszewicy tez probowali kilku atakow nad Auta...
15 czerwca o godz 5.00 nocujacy bolszewicy zostali zaatakowani przez 26 i 27 pulki piechoty.Odzially Budionnego musialy oskoczyc...
Na Polnoscy tez toczono walki nad Berezyna.W kilku miejscach rozbito bolszewikow,ktorzy przeszli na druga strone tej rzeki.
Na Polesiu Polacy szli do przodu.Zaskoczony 53 pulk strzelcow w skladzie 6 oficerow i 424 szeregowych w calosci przeszedl na strone Polski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach