Wysłany: Pią 19:50, 14 Sie 2009 Temat postu: 13-14 VIII Ihumeń-Równe-Chmielnik-Stary Konstantynów.
13 sierpnia ofensywa trwala w calej pelni.Scigajac Bolszewikow Polacy dotarli do Ihumenia:
[link widoczny dla zalogowanych](Bia%C5%82oru%C5%9B)
Bolszewicy pozostawali na tylach bo nie zdazyli wszyscy uciec.Dlatego tez Polacy okrazyli cala brygade razem z dowodca i sztabem miedzy Sluckiem a Ptycza biorac ich do niewoli.Ofensywa trwala na calym froncie.
Na Wolyniu zdobyto Rowne gdzie wjechal dowodca Frontu Wolynskiego gen.Listowski.
[link widoczny dla zalogowanych]
14 sierpnia poscig trwal.Na Wolyniu zdobyto umocniony Korzec.Pamietajmy ze byly tam umocnienia z I wojny!Wiec trzeba bylo zdobywac. Policzono 100 zdobytych wagonow i tlumy jencow.
Na polnocy wyparto nieprzyjaciela za rzeke Slucz a na poludniu poza Horyn.
[link widoczny dla zalogowanych](rzeka_na_Ukrainie)
Natomiast na froncie walk Ukraincow tego dnia zdobyli oni:
Chmielnik:
[link widoczny dla zalogowanych](Ukraina)
Janow
Kalinowke:
[link widoczny dla zalogowanych](Ukraina)
Stary Konstantynow:
[link widoczny dla zalogowanych]
>>>>>
A wiec na froncie Ukraincow nastapila katastrofa bolszewikow.Front sie rozlecial doslownie.Stalo sie to dzieki madremu uderzeniu.Poniewaz byl tam slaby punkt zagiecia frontu:
Front ciagnal sie od Baltyku po Morze Kaspijskie.Od Estonczykow Lotyszy Polakow poprzez Ukraincow oddzialy Denikina kozackie.A na wschodzie Kolczak.
Zagiecie frontu bylo tam gdzie uderzyli Ukraincy.Opierali sie oni o granice Rumunii.I wyszukali najslabszy punkt.Po uderzeniu nastapila kleska bolszewikow i zajecie tylu miast.
Bolszewicy uznali juz Ukraine za rozgromiona.A jak uslyszeli ze i Galicjanie przegrali to juz skreslili Ukraine z rozkladu.
A TU NAGLE ŁUP!
Bo Bolszewicy nie wiedzieli ze Pilsudski tak pokonal Galicjan aby ich nie zniszczyc za trudne to bylo do pojecia.Ale za takie bledy ponosi sie kare i to dotkliwa.
Widzimy ze Ukraina zaczela sie odradzac i to wlasnymi silami.Pokazuje to jak madre byly rachuby Pilsudskiego i jego strategiczne plany czynione wbrew Galicjanom...
A tymczasem sojusz Polski z Ukraina i Petlura juz faktycznie dzialal.Kontakt zostal nawiazany juz w maju.Na rozkaz Pilsudskiego w przebraniu jenca ukrainskiego przeszedl linie frontu ,,Zagloba'' - Mazurkiewicz dotarl do sztabu Petlury w Czarnym Ostrogu i stamtad przywiozl do Warszawy odpowiedz.9 sierpnia Petlura zwrocil sie do Pilsudskiego jako Naczelnika Panstwa i Naczelnego Wodza z listowna prosba o pomoc z propozycja przeniesienia stosunkow wzajemnych z dotychczasowej pozycji antagonizmow i walki na grunt wzajemnego porozumienia i zgodnego wspoldzialania wobec wspolnego wroga.
Czyli faktycznie od 9 sierpnia istnial nieformalny sojusz Polski z Ukraina nie podniesiony do rangi oficjalnej z uwagi na obled Galicjan ktorzy zapluwali sie z nienawisci na slowo Polska a ktorzy byli potrzebni.Niestety dzialali dobrze ale jako bezrozumna masa kierowana przez Pilsudskiego i Petlure a nie jako swiadomi walczacy o budowe Ukrainy zolnierze...Takie sa skutki obledu nienawisci.Autodestrukcja.
Petlura jak widzimy to jedna z najwiekszych postaci Ukrainy i jako jedna z niewielu przyczynil Ukrainie chwalebnych kart w historii ktore tutaj opisuje.
Niestety nie jest on czczony jak by nalezalo.Nie musze mowic co sie obecnie wyprawia z falszowanie historii na Ukrainie i jakie potwory i potworki tam sa wynoszone...
Ale wtedy nic nie zapowiadalo takiej przyszlosci.W tych dniach wszystko wygladalo optymistycznie.Oddzialy Ukrainskie zmierzaly na Kijow a wrog uciekal zajmowali liczne miasta...Oto sa skutki rozumnego wysilku kierowanego rozumnym dowodzeniem:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach