Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:54, 26 Lip 2018 Temat postu: Źródła do historii ekonomii. |
|
|
Historia starożytnego Rzymu zapisana w zanieczyszczeniach na Grenlandii
2 godz. temu | Humanistyka
Tataryn77, CC BY-SA 3.0
Ludzie zatruwają środowisko naturalne od tysięcy lat. Robili to również Rzymianie, którzy parali się metalurgią, pozyskując np. srebro czy ołów z rud. Ich piece zanieczyszczały atmosferę, zanieczyszczenia były przenoszone na duże odległości i trafiały na Grenlandię, gdzie odkładały się w kolejnych warstwach lodu. Teraz naukowcy odkryli, że poszczególne warstwy zanieczyszczeń bardzo dobrze odpowiadają różnym wydarzeniom z historii starożytnemu Rzymu. Widać w nich np. wojny prowadzone przez Juliusza Cezara.
Dennis Kehoe z Tulane University, który specjalizuje się w prawie i historii gospodarczej starożytnego Rzymu mówi, że szczegóły dotyczące historii ekonomicznej, jakie można wyczytać z warstw grenlandzkiego lodu, są „zadziwiające”. Szczególnie zaskoczyło go to, jak bardzo poziom zanieczyszczenia poszczególnych warstw ołowiem odpowiada temu, co wiadomo i rozwoju rzymskiej gospodarki, z jej wzlotami i upadkami. Rzymianie przez znaczną część swojej historii posługiwali się srebrnym pieniądzem, potrzebowali więc srebra, które pozyskiwali z rud. To historia wzrostu i upadku systemu monetarnego opartego na srebrze. Ceny były wyrażane w srebrze, więc potrzebowali srebra, mówi Kehoe.
O tym, że Rzymianie zanieczyszczali środowisko ołowiem wiadomo od lat 90. ubiegłego wieku. Uzyskane na Grenlandii wyniki zostały później potwierdzone badaniami z bagien w Hiszpanii, Szkocji i na Wyspach Owczych. Wówczas jednak nie wiadomo było, w jaki sposób zmieniał się poziom zanieczyszczeń z roku na rok.
Tak szczegółowe badania przeprowadził teraz Andrew Wilson, archeolog z Uniwersytetu w Oksfordzie i ekspert od historii Rzymu, który poprosił o pomoc ekspertów zajmujących się badaniami rdzeni lodowych. Naukowcy szczegółowo zbadali rdzeń lodowy o długości 400 metrów, którego lód przyrastał w latach 1100 przed Chrystusem do 800 po Chrystusie. Naukowcy powoli roztapiali rdzeń z obu stron i szczegółowo analizowali wodę. W ten sposób dla każdego roku uzyskali około 12 pomiarów. Uczeni musieli wziąć też pod uwagę fakt, że nie wszystkie zanieczyszczenia ołowiem pochodziły z wytopu srebra. Część to pozostałości po erupcjach wulkanów, część to ołów naturalnie występujący w naniesionym pyle.
Wynikiem badań jest szczegółowa historia 1900 lat zanieczyszczania Grenlandii przez rzymski ołów. Wyniki badań zostały opublikowane w najnowszym numerze PNAS. Dowiadujemy się z nich, że największe zanieczyszczenie miało miejsce w czasie, gdy Imperium Rzymskie przeżywało swój największy rozkwit, czyli w I wieku naszej ery. Wówczas było ono sześciokrotnie większe niż w XI wieku p.n.e. Jednak po zarazie Antoniów (165 – 180 n.e.), podczas której prawdopodobnie miliony osób zmarły na przywleczoną przez wracające z Bliskiego Wschodu ospę lub odrę, doszło do potężnego kryzysu, który objawił się m.in. spadkiem zanieczyszczeń do poziomu sprzed powstania Rzymu. Zanieczyszczenia pozostały na tak niskim poziomie przez kolejne 500 lat. Wahania w poziomie ołowiu są widoczne również i wcześniej. Do gwałtownych skoków doszło podczas wojen na terenie dzisiejszej Hiszpanii, w której istniały kopalnie srebra. W ciągu ostatnich kilku wieku przed Chrystusem widoczny jest wyraźny wzrost poziomu zanieczyszczeń.
Naukowcy, bazując na wzorcach przepływu powietrza w atmosferze, uważają, że zanieczyszczenia ołowiem, które w szczytowym okresie sięgnęły na Grenlandii mniej niż milionową część grama na metr kwadratowy, pochodziły głównie z zachodniej części Imperium.
Jak zauważa historyk Kevin Butcher z University of Warwick, powyższe badania przynoszą kilka interesujących pytań. Na przykład bywają takie okresy, w których poziom zanieczyszczenia ołowiem nie zgadza się z poziomem produkcji srebrnych monet. Zdaniem Butchera może to oznaczać, że Rzymianie pozyskiwali srebro, ale nie wybijali zeń monet. Być może składowali wówczas metal na później.
Autor: Mariusz BłońskiŹródło: Science
...
Sensacja! Bezcenne! Czegos takiego szukalem! Gdzie sa dane? Rok po roku?
Do rolnictwa mamy sloje drzew. Wiemy jaki byl urodzaj. Teraz dzieje cywilizacji wytworzonej przez człowieka maja nowe zrodla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:22, 21 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Gospodarcza historia Polski - wyczytana z torfowisk
PAP Kraj
2019-08-17 07:08
Analiza torfowisk? To nie brzmi atrakcyjnie. Ale dla naukowców ich badania to kopalnia wiedzy na temat różnych historycznych wydarzeń. Ostatnio np. potwierdzili, że epidemia Czarnej Śmierci w połowie XIV w. nie dotarła do Polski; produkcja rolna utrzymywała się wówczas na podobnym poziomie.
Archeolodzy i historycy coraz częściej sięgają po wsparcie ze strony nauk przyrodniczych i ścisłych. Nowym trendem w badaniach historycznych jest pobieranie rdzeni z jezior lub terenów podmokłych. Taki rdzeń to nic innego, jak pionowy fragment wydobyty z osadów, gromadzących się przez setki lat. Osady te zawierają materiał biologiczny, w tym - pyłek różnych roślin, nawiewany z bliższej i dalszej okolicy. Jego analiza pozwala poznać kontekst różnych, historycznych wydarzeń.
"Rdzenie tego typu były pobierane już wcześniej, ale do tej pory zabrakło ścisłej współpracy historyków z przyrodnikami" - opowiada w rozmowie z PAP dr Piotr Guzowski z Instytutu Historii i Nauk Politycznych Uniwersytetu w Białymstoku. Naukowiec z zespołem (w skład którego wchodzi m.in. dr Adam Izdebski z UJ i Max Planck Institute for the Science of Human History) postanowił zacieśnić to współdziałanie, by ściśle skorelować ustalenia przyrodnicze - z konkretnymi wydarzeniami z historii naszego kraju.
Naukowcy pod kierunkiem prof. Mariusza Lamentowicza i dr. Piotra Kołaczka z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu pobrali trzy rdzenie (o długości około dwóch metrów) z trzech torfowisk. Dwa z nich położone są w Wielkopolsce: obok Kościana i Pobiedzisk; trzecie niedaleko Bydgoszczy. "Zarejestrowana" w nich historia sięga prawie 2 tys. lat. Naukowcy skupili się jednak na czasach historycznych nie wykraczających poza początkową fazę istnienia państwa polskiego. Mozolna praca przyniosła rezultaty.
Dr Guzowski wskazuje na przykład na okres po śmierci Mieszka II - w połowie XI w., kiedy w Polsce nastał kryzys i wybuchł bunt poddanych. Niemal jednocześnie doszło wtedy do najazdu księcia Czech, Brzetysława, który - niszcząc liczne grody - zrabował na naszych ziemiach ogromne bogactwa.
"W rdzeniu z Pobiedzisk (miejscowość położona jest między Poznaniem a Gnieznem - przyp. PAP) w tym horyzoncie czasowym doszło do spadku udziałów pyłku zbóż w torfie. To znaczy, że w okolicy zaprzestano uprawiać roli" - sugeruje historyk. Taka sytuacja utrzymywała się nawet kilka dekad, co może oznaczać, że liczba ludności bardzo się wtedy zmniejszyła. Co ciekawe, w przypadku pozostałych rdzeni - z Kościana i spod Bydgoszczy - podobnego kryzysu nie odnotowano.
"Opisując ten najazd, historycy skupiali się na kryzysie elit. Tymczasem nasze badania jednoznacznie wskazują, że okres ten spowodował spore wyludnienie w okolicy Poznania. Konflikt z Brzetysławem oraz późniejszy tzw. bunt ludowy miał zatem większy wpływ na całe ówczesne społeczeństwo. Znacząco ucierpiała też ludność wiejska" - mówi historyk.
Badania rdzeni z torfowisk przyniosły też dość zaskakujące informacje na temat tzw. Czarnej Śmierci, czyli epidemii dżumy, która zebrała śmiertelne żniwo w Europie w połowie XIV w. Wśród naukowców trwa dyskusja, czy zaraza dotarła również do Polski - zauważa dr Guzowski.
"W dotychczas przeanalizowanych przez nas rdzeniach nie widać znaczących spadków zarejestrowanych w udziałach pyłku zbóż, chwastów, czy innych roślin związanych z działalnością człowieka - co oznacza, że nie nastąpiła depopulacja" - mówi historyk.
Wniosek ten jest zgodny z wnioskami z prowadzonych przez niego analiz tekstów z epoki - rejestrów świętopietrza, czyli podatków płaconych przez parafian na rzecz Stolicy Apostolskiej.
"Widzimy stabilny wzrost produkcji zbożowej aż po pierwsze dziesięciolecia XVII w." - podkreśla naukowiec. Tymczasem niektórzy badacze sugerowali, że również na ziemiach polskich mogła umrzeć nawet połowa ludności.
Dzięki analizie rdzeni z torfowisk naukowcy dowiadują się więcej o jeszcze innym okresie historycznym, ważnym z gospodarczego punktu widzenia. Chodzi o kryzys, który nastał po połowie XVII w., czyli po potopie szwedzkim, który spustoszył polskie ziemie.
"Opisy dziejopisów nie są w tym względzie przesadzone. Drastycznie spadła uprawa roli" - potwierdza historyk. Jednocześnie nastąpiło też bardzo silne rozprzestrzenienie się sosny, prawdopodobnie na terenach porolnych, co widoczne jest w obrazie pyłkowym w torfie.
autor: Szymon Zdziebłowski
...
Zbierajmy dane! Dzieki temu bedzie mozna opracowac dlugie szeregi statystyczne.
Np. przyrost kory na drzewie zalezy od tego jak bardzo rok jest urodzajny. Czyli tym wiekszy im lepsza dla roslin pogoda. A zboza przeciez tez potrzebuja tych samych skladnikow. Czyli na podstawie wielkosci rocznego przyrostu kory mozemy oszacowac urodzaj zboz! Wtedy zalezal on niemal w calosci od natury. Podobnie aktywnosc ,przemyslowa' mozna odczytac z osadow metali itd. Nie wiemy co jeszcze odkryjemy. Bardzo ciekawe!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|