Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:36, 06 Lis 2008 Temat postu: Znów wspaniałe odkrycie w astronomii! |
|
|
Kolejny sukces na koncie polskich astronomów. Naukowcy z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu odkryli nowy, pozasłoneczny układ planetarny .
Nowoodkryty układ wyróżnia się dużą masą przy gwieździe - to jedyny znany do tej pory taki układ. Planeta i gwiazdy układu nie mają na razie nazw, tylko numery: planeta o masie 5.9 mas Jowisza (MJ) znajduje się na orbicie wokół gwiazdy HD 102272.
Układ odkryli naukowcy z Uniwersytetu w Toruniu przy współpracy z kolegami z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii, gdzie pracuje prof. Aleksander Wolszczan . Prof. Wolszczan do niedawna pracował właśnie w Toruniu.
HD 102272 ma masę 1.9 razy większa od masy Słońca, jej średnica jest dziesięciokrotnie większa niż słoneczna. Gwiazda znajduje się w gwiazdozbiorze Lwa, w odległości około 1180 lat świetlnych od Słońca. To obiekt niewidoczny gołym okiem. Przez lornetkę obserwator może znaleźć HD 102272 w odległości kątowej około 45 minut na południowy zachód od Deneboli (Leo) - pisze gazeta.pl.
>>>>
No prosze znow sukces w astronomii sypia sie jak z rekawa!
Widzimy teraz jak Polska jest zniszczona...
Nie przypadkiem Szatan tak szaleje przeciw Polsce!Przeciez gdyby rzadzili nie geniusze ale po prostu normalni ludzie a nie jacys debile to te wszystkie ukryte talenty by wybuchly!Wrecz swiat by nas nasladowal a to oznaczalo by rozpowszechnienie religii katolickiej na swiecie.I tego boi sie Pieklo...Stad dzika furia wrogow!
Nazwa tego slonca:
HD 102272.
Tak beznadziejna.Przydala by sie jakas bardziej imponujaca.Moze z okazji 90 lecia Niepodleglosci nadac nazwe Gwiazdy Niepodleglosci?Independence Star (miedzynarodowo).A caly uklad Ukladem Niepodleglosci tak jak dawniej slawny astronom Heweliusz po odkryciu nowego gwiazdozbioru nazwal go Tarcza Sobieskiego.Bo akurat ta tarcza uratowala wiedy Wieden przed Turecka nawala?
Nie po to czlowiek siega do gwiazd aby spotykac obiekty typu jkdsadsjksdkj8876 albo jhdjhdshgweh 890
Jakie to romantyczne prawda?
jkwdjkwjkdwg98636
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 13:55, 03 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:13, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Polak, który odkrył planetę pozasłoneczną
- Rafał Herszkowicz - polski internauta ze Zgierza, jest odkrywcą jednej z planet pozasłonecznych - powiedział profesor Lech Mankiewicz z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, polski koordynator projektu PlanetHunters.org (odkrywcyplanet.pl). Polak, jako pierwszy odkrył taką planetę - PH2b.
Dzięki portalowi PlanetHunters.org amatorzy mogą korzystać z danych kosmicznego teleskopu "Kepler", który zajmuje się poszukiwaniem planet pozasłonecznych.
Poszukiwania polskiego odkrywcy
Jeszcze rano nikt nie wiedział, kim jest odkrywca z Polski. Poszukiwał go zespół portalu Zoouniverse.org (który jest platformą kilkunastu społecznościowych projektów naukowych). Wiadomo było jedynie, jakim loginem posługiwał się odkrywca: rafcioo28.
Jak wyjaśnił naukowiec, osoba posługująca się językiem polskim, ukryta pod loginem rafcioo28, okazała się pierwszym internautą, który znalazł tranzyt planety pozasłonecznej PH2b. Mankiewicz przypuszczał, że odkrywca prawdopodobnie nawet nie wie o swoim sukcesie.
Wielkie odkrycie Polaka
Internauta dokonał tego w serwisie OdkrywcyPlanet.pl, który jest polską wersją językową projektu PlanetHunters.org, działającego na platformie Zoouniverse.org.
W ramach tego projektu internauci mogą analizować wyniki obserwacji pracującego w kosmosie teleskopu Keplera. NASA udostępnia dane do przeglądania natychmiast po ich wstępnej obróbce, dzięki czemu każdy ma szansę zastać odkrywcą nowej planety, na równi z naukowcami.
Istnienie układu planetarnego PH2 zostało potwierdzone dodatkowymi obserwacjami. Znajduje się w nim planeta wielkości Jowisza, która okrąża gwiazdę podobną do Słońca. Planeta, która otrzymała oznaczenie PH2b, znajduje się w "strefie życia" wokół swoje gwiazdy, czyli w obszarze, w którym panuje temperatura umożliwiająca występowanie na planecie wody w stanie ciekłym.
Znane są osoby, które jako kolejne pomogły w odnalezieniu planety: Abe J. Hoekstra, Thomas Lee Jacobs, Daryll LaCourse, Hans Martin Schwengeler, Mike Chopin. Ich nazwiska znalazły się wśród autorów publikacji opisującej wyniki społecznościowego projektu naukowego PlanetHunters.org. Ale do tej pory nie wiadomo było, kim jest rafcioo28, który jako pierwszy wskazał ten obiekt.
- Miło byłoby znaleźć rafcioo28 i dowiedzieć się, co sądzi o odkryciu. Inne osoby, które później wskazały planetę, udzielają wywiadów, a ślad po rafcioo28 zaginął - powiedział wcześniej Lech Mankiewicz.
W Polsce platformę Zooniverse.org wspiera Centrum Fizyki Teoretycznej PAN i portal Astronomia.pl. Dzięki temu powstała polska wersja projektu PlanetHunters.org, pod nazwą OdkrywcyPlanet.pl.
....
No prosze ! I brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:45, 02 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Astronomowie zaobserwowali rozerwanie super-Jowisza przez czarną dziurę
Czarna dziura w galaktyce odległej o 47 milionów lat świetlnych spowodowała rozerwanie obiektu o masie mniejszej niż gwiazdowa. Ciałem tym był mały brązowy karzeł albo bardzo duża planeta - wynika z obserwacji przeprowadzonych z polskim udziałem.
O rezultatach obserwacji błysku rentgenowskiego poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
Badania przeprowadził dr Marek Nikołajuk z Uniwersytetu w Białymstoku, we współpracy z prof. Rolandem Walterem z Uniwersytetu Genewskiego w Szwajcarii.
W roku 2011 naukowcy badali jedną z galaktyk, gdy w polu widzenia zauważyli błysk promieniowania rentgenowskiego pochodzący z innego obiektu. Udało się zidentyfikować jego źródło jako galaktykę NGC 4845, odległą o 47 milionów lat świetlnych od Ziemi. Galaktyka ta nigdy wcześniej nie była obserwowana w zakresie wysokich energii.
Pierwsze obserwacje były przeprowadzone za pomocą satelity INTEGRAL, należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Aby zrozumieć naturę zjawiska naukowcy przeprowadzili dalsze obserwacje, używając innych instrumentów: amerykańskich kosmicznych obserwatoriów XMM-Newton oraz Swift, a także japońskiego instrumentu MAXI, działającego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
- Galaktyka NGC 4845 pojaśniała tysiąc razy, uzyskując maksimum blasku w styczniu 2011 roku, a później stopniowo słabnąc. Obserwacje były kompletnym zaskoczeniem, dotyczyły galaktyki, która była spokojna od co najmniej 20-30 lat - powiedział Marek Nikołajuk, główny autor publikacji, która ukaże się w magazynie "Astronomy and Astrophysics".
Analizy pozwoliły na oszacowanie masy czarnej dziury na 300 tysięcy mas Słońca. Błysk rentgenowski został zinterpretowany jako efekt rozerwania obiektu, który zbliżył się do czarnej dziury. Obiekt ten miał masę pomiędzy 14 a 30 masami Jowisza, co oznacza na pewno masę mniejszą niż gwiazdowa.
W tym przedziale mas obiektów nie ma jasnej granicy pomiędzy wielkimi planetami a brązowymi karłami ("nieudanymi gwiazdami"). Często naukowcy przyjmują jako granicę 13 mas Jowisza, ale liczba ta jest przedmiotem sporów i w katalogu planet można spotkać obiekty masywniejsze.
- Analiza charakteru błysku oraz badanie jego ewolucji w czasie pozwoliły nam odrzucić wyjaśnienia takie, jak mało prawdopodobny wybuch supernowej. Za nagłym i silnym pojaśnieniem musiało się kryć coś równie gwałtownego, a energetycznie bardzo wydajnego. Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest rozerwanie masywnej planety lub maleńkiego brązowego karła przez siły pływowe czarnej dziury w galaktyce NGC 4845 - tłumaczył Nikołajuk.
Według naukowca, na dwa-trzy miesiące przed błyskiem wielka planeta (lub mały brązowy karzeł) zawędrowała zbyt blisko czarnej dziury. Olbrzymie siły pływowe spowodowały rozerwanie obiektu, ale nie całkowicie.
- Około 10 proc. zewnętrznych warstw zostało wchłoniętych przez czarną dziurę, a reszta obiektu, w tym gęste jądro planety, zdołała odlecieć od czarnej dziury. Materia pochodząca od rozerwanego super-Jowisza po spirali spadała na czarną dziurę, rozgrzewając się do temperatury wielu milionów stopni Celsjusza i świecąc w zakresie rentgenowskim - wyjaśnił Nikołajuk.
Astronomowie obserwowali już wcześniej rozrywanie obiektów przez czarne dziury, ale po raz pierwszy mamy do czynienia z rozerwaniem tak małomasywnego obiektu. Po raz pierwszy zjawisku towarzyszyło też powstanie gorącej plazmy, która świeciła w zakresie wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego.
- Do tej pory obserwacje wskazywały, że w tego typu procesach powszechne jest małoenergetyczne promieniowanie rentgenowskie. Będzie musiało to zostać uwzględnione przez teoretyków analizujących tego rodzaju procesy - skomentował Nikołajuk.
Jeżeli obiekt jest planetą, wyniki polskiego i szwajcarskiego astronoma staną się kolejną przesłanką potwierdzającą istnienie planet w innych galaktykach niż Droga Mleczna.
....
Wspaniale odkrycie pieknego zjawiska !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 16:50, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:11, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Astronomowie odkryli mgławicę przypominającą film "Pogromcy Duchów"
Mgławica planetarna IC 1295 okrąża gwiazdę 3300 lat świetlnych od Ziemi. Kształtem przypomina ducha z filmu "Pogromcy Duchów". Nowe zdjęcia wykonane przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) pokazują, że znajdująca się w gwiazdozbiorze znanym jako Tarcza Sobieskiego mgławica jest wyjątkowa - podaje dailymail.co.uk.
Gwiazdy wielkości słońca kończą swój żywot jako tzw. Białe karły (obiekt astronomiczny rozmiarów Ziemi, składający się ze zdegenerowanej materii, emitujący m.in. promieniowanie widzialne). Lecz tuż przed tym, ich atmosfery są wystrzeliwane w przestrzeń. Przez kilkadziesiąt tysięcy lat są otoczone przez kolorowe chmury gazu znane jako mgławice planetarna.
Mgławica IC 1295 jest jednak inna. - Posiada niezwykłą cechę, a mianowicie jest otoczona wieloma muszlami przez co przypomina mikroorganizm oglądany przez mikroskop z wieloma warstwami membran, jak w komórce - podaje Europejska Agencja Kosmiczna.
Gaz został uwolniony przy niestabilnej reakcji termojądrowej w jądrze gwiazdy, która wygenerowała nagłe uwolnienie dużych ilości energii. Gaz ten jest skąpany w promieniowaniu ultrafioletowym z gwiazdy i to powoduje, że ma on kolor i świeci - informuje Agencja.
Różne elementy chemiczne mienią się w różnych kolorach. Zielony kolor charakterystyczny dla IC 1295 jest powodowany przez zjonizowany tlen.
Na środku zdjęcia widać wypalające się resztki jądra gwiazdy jako niebiesko-biały punkt w centrum mgławicy.
Zdjęcie zrobione zostało przy pomocy należącego do ESO, VLT czyli Bardzo Dużego Teleskopu, znajdującego się w Cerro Paranal na pustyni Atacama na północy Chile.
Gwiazdy o masie od takiej jak Słońce po ośmiokrotnie większą od Słońca tworzą mgławice planetarne w ostatniej fazie swojej egzystencji.
Pomimo nazwy, mgławice planetarne nie mają nic wspólnego z planetami. Określenie to zostało przyjęte przez dawnych astronomów z powodów wizualnego podobieństwa do tarcz odległych planet, jak Uran czy Neptun.
....
No prosze ! Moze by nazwac ja plaszczem Sobieskiego :0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:43, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Po raz pierwszy zaobserwowano pozagalaktyczne promieniowanie kosmiczne
Międzynarodowy zespół badawczy - z Polakami w składzie - zaobserwował pozagalaktyczne promieniowanie kosmiczne, czyli pochodzące spoza Drogi Mlecznej. Rezultaty badań ukazały się w czasopiśmie "Physical Review D".
O wynikach eksperymentu o nazwie KASCADE-Grande poinformowało Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) w przesłanym PAP komunikacie.
Specjalna sieć detektorów o nazwie KASCADE-Grande służy do rejestrowania szerokiego zakresu energii promieniowania kosmicznego. Pod tym pojęciem fizycy i astronomowie rozumieją wysokoenergetyczne cząstki docierające do Ziemi z przestrzeni kosmicznej. Uważa się, że cząstki o energiach mniejszych niż pewna graniczna wartość są generowane w naszej Galaktyce. Dopiero cząstki o energiach większych mogą mieć pochodzenie pozagalaktyczne.
- Strumień promieni kosmicznych, czyli tak zwanych cząstek pierwotnych, bardzo szybko ubywa wraz ze wzrostem energii. Nieco powyżej 1015 elektronowoltów szybkość tego ubywania (nachylenie widma) jeszcze bardziej wzrasta, można wtedy w widmie promieniowania kosmicznego zaobserwować załamanie, zwane "kolanem" - tłumaczy prof. dr hab. Janusz Zabierowski z Zakładu Promieniowania Kosmicznego NCBJ, kierownik polskiej grupy w eksperymencie i przewodniczący Komitetu Sterującego Współpracy KASCADE-Grande.
Do tej pory uważano, że graniczną energią promieniowania kosmicznego jest co najmniej 10 trylionów elektronowoltów (10 do potęgi 1. Najnowsze wyniki eksperymentu KASCADE-Grande wskazują, że energia ta może być o rząd wielkości niższa. Okazało się też, że położenie "kolana" zależy do tego, czy mamy do czynienia z lekkimi czy ciężkimi cząstkami promieniowania kosmicznego (np. dla żelaza jest ono przy energii 26 razy wyższej niż dla wodoru). Oprócz tego, powyżej granicznej wartości zaobserwowano spłaszczenie widma dla cząstek lekkich - badacze uważają, że jest to dowód na wykrycie nowej, pozagalaktycznej składowej w promieniowaniu kosmicznym.
Strumień cząstek promieniowania kosmicznego o najwyższych energiach jest zbyt słaby dla pomiarów satelitarnych lub za pomocą balonów stratosferycznych. Naukowcy potrafią jednak sobie z tym poradzić i wykorzystują jako "instrument" atmosferę naszej planety. Gdy cząstka promieniowania kosmicznego o dużej energii wpada w ziemską atmosferę, zderza się z atomami i cząsteczkami gazów w atmosferze. W wyniku zderzeń powstają różne cząstki o dużych energiach, które inicjują kolejne rozpady i zderzenia. Na koniec do powierzchni Ziemi dociera strumień milionów cząstek, zwany pękiem atmosferycznym, rozciągający się na obszar wielu kilometrów (nawet do rozmiarów województwa). Detektory naziemne wykrywają właśnie tego rodzaju atmosferyczne pęki cząstek.
Projekt KASCADE obejmuje detektor działający w Niemczech na terenie Kampusu Północnego Instytutu Technologicznego w Karlsruhe (KIT). Początkowo była to sieć instrumentów rozmieszczona w kwadracie o boku 200 metrów. Później, na początku XXI wieku instrument poszerzono o dodatkowe 37 stacji, zwiększając rozmiary do kwadratu o boku 700 metrów. Poszerzony eksperyment otrzymał nazwę KASCADE-Grande (KArlsruhe Shower Core and Array DEtector with Grande extension).
W ramach projektu współpracują naukowcy z dziesięciu instytucji z Brazylii, Holandii, Niemiec, Meksyku, Polski, Rumunii i Włoch. Polska jest reprezentowana przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych, które bierze udział w eksperymencie od jego pierwszej wersji (od 1989 roku, wówczas pod nazwą Instytut Problemów Jądrowych).
Rezultaty badań eksperymentu KASCADE-Grande opublikowano w czasopiśmie "Physical Review D". Wykrycie pozagalaktycznego promieniowania kosmicznego będzie musiało jeszcze zostać potwierdzone przez inne podobne eksperymenty, na przykład detektor w Obserwatorium Pierre Auger w Argentynie.
...
Brawo ! Znowu wiemy wiecej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:35, 26 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Polscy naukowcy wyjaśnią zagadki wszechświata? Rozpisali kosmos rozpisany na 20 tysięcy linii kodu
Pozwoli zobaczyć gwiazdy sprzed milionów lat, ocenić jak będą wyglądały w przyszłości, a nawet sprawdzić czy Ziemi zagraża katastrofa. Komputerowy model kosmosu, który za pomocą obliczeń wyjaśnia zagadki Wszechświata, naukowcy rozpisali na 20 tys. linii kodu.
Komputerowy model kosmosu opracowali naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Za pomocą wykonywanych przez niego obliczeń mogą sprawdzić, jak w tej chwili funkcjonuje wybrana gwiazda, czy populacje gwiazdowe w całych galaktykach. - Takie modelowanie aktualnego stanu gwiazdy możemy przeprowadzić dla miliona, 10 czy 100 milionów gwiazd, w zależności od tego, co chcemy badać: jaką galaktykę, jaki system gwiazdowy - powiedział kierujący zespołem uczonych dr hab. Krzysztof Belczyński.
Jednak to zaledwie mała część możliwości systemu, bo dzięki niemu naukowcy mogą też "przemieszczać się w czasie" - wracać do przeszłości i wybiegać w przyszłość. - Przeprowadzaną w komputerze ewolucję gwiazdy mogę w dowolnym momencie zatrzymać, zapytać się, jak bardzo jest jasna, gdzie jest na niebie? Czy utworzy białego karła, gwiazdę neutronową, czy wybuchnie jako supernowa, czy zniknie - wyjaśnił uczony. - Tworzymy gwiazdy, prowadzimy ich ewolucję według naszych zasad. Trochę bawimy się tu w Boga, to niezła zabawa - dodał.
Powrót do przeszłości jest możliwy właśnie dzięki komputerowym wyliczeniom. - Możemy przenosić się w czasie, aż do momentu, kiedy zaczęły tworzyć się pierwsze gwiazdy aż 12 miliardów lat temu i sprawdzać, jak wyglądały wtedy - wyjaśnił dr Belczyński.
W Obserwatorium Astronomicznym UW zainicjowano też program modelowania ewolucji gwiazd, by zobaczyć, co ciekawego w przyszłości stanie się z danym obiektem niebieskim, a także podejrzeć, czy jakieś niebezpieczeństwo nie zagraża Ziemi. Naukowcy mogą np. oszacować, ile gwiazd w najbliższych latach wybuchnie w naszej galaktyce jako supernowe i spowoduje błyski gamma.
- Zrobiliśmy takie symulacje i okazało się, że niebezpieczeństwo pojawienia się takiego błysku w pobliżu Ziemi jest bardzo niskie. Obserwujemy ich kilka każdego tygodnia, ale są za daleko, by mogły spowodować jakąś katastrofę. Na szczęście, bo skutki rozbłysku byłyby opłakane, oznaczałyby "sterylizację" planety - opisał naukowiec.
Jak tłumaczył dr Belczyński, uczeni z jego grupy badawczej skupiają się przede wszystkim na badaniu gwiazd neutronowych i czarnych dziur. - To są najciekawsze obiekty we Wszechświecie, z których możemy się wiele nauczyć. Problem jest jednak taki, że słabo je widać. Gwiazdowych czarnych dziur widać kilkadziesiąt we Wszechświecie. Tymczasem z naszych wyliczeń wynika, że są ich setki tysięcy tylko w naszej galaktyce. Dzięki obliczeniom możemy podpowiedzieć obserwatorom, gdzie je najłatwiej można znaleźć - tłumaczy astrofizyk.
Wykonanie jednego projektu badawczego, np. symulacji jednej galaktyki, zajmuje doktorantom około miesiąca. - Wyliczenie ewolucji jednej gwiazdy może zająć zaledwie parę sekund. To niby bardzo krótko, ale jeśli chciałbym na jednym komputerze obliczyć np. ewolucję galaktyki, to z tego zrobiłyby się lata obliczeń. Nasze obliczenia prowadzimy więc na komputerach, które mają po tysiąc, sto tysięcy procesorów - opisał uczony.
Naukowcy badając jakiś problem astronomiczny i tak skupiają się na wycinkach Wszechświata, np. typowych galaktykach. Na tej podstawie można potem wyciągać dalej idące wnioski. - Mamy 100 miliardów gwiazd w naszej galaktyce i 100 miliardów galaktyk we Wszechświecie. Musimy stosować uproszczenia, bo nie da się wyewoluować całego Wszechświata. Policzenie wszystkiego jest niemożliwe - podkreślił dr Belczyński.
Z efektów pracy modelu mogą korzystać właściwie wszyscy naukowcy. - Gdy otrzymamy jakiś model np. ewolucji układów gwiazdowych zawierających czarne dziury, to jego wynik umieszczamy w internecie. Dane są ogólnodostępne i opisane po angielsku. Prosimy tylko o cytowanie nas - wyjaśnia rozmówca.
Obecnie wyników naukowców z Warszawy używa kilka grup do badań mikrosoczewkowania czy badania ewolucji chemicznej Wszechświata. Jednak - jak zaznaczył dr Belczyński - prawdziwe owoce jego grupa zacznie zbierać za około pół roku. Wtedy ukaże się więcej prac naukowych, które już mogły skorzystać z danych.
Na świecie jest około pięciu kodów do tego rodzaju symulacji. - Nasz jest unikalny, bo uwzględnia np. różnorodność chemiczną gwiazd. Jest też najczęściej używanym przez astrofizyków kodem do badań nad gwiazdami neutronowymi oraz czarnymi dziurami - powiedział uczony.
Badania nad komputerowym modelem kosmosu dofinansowała Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, która dr. Krzysztofa Belczyńskiego nagrodziła w programie "Mistrz". Subsydia otrzymują w nim wybitni naukowcy na realizację trzyletnich projektów badawczych.
....
Znakomity pomysl !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:11, 12 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Zaobserwowano samotną planetę bez gwiazdy
Swobodnie poruszającą się w przestrzeni kosmicznej planetę, która nie okrąża żadnej gwiazdy, odkrył międzynarodowy zespół astronomów. Obiekt jest odległy od nas zaledwie o 80 lat świetlnych - podał Instytut Astronomii Uniwersytetu Hawajskiego.
Planet pozasłonecznych astronomowie znają już setki, ale ciągle jeszcze zdarzają się odkrycia obiektów o nietypowych cechach. Do takich można zaliczyć planetę oznaczoną jako PSO J318.5-22, odkrytą przez zespół, którym kieruje Michael Liu (Instytut Astronomii Uniwersytetu Hawajskiego w Manoa).
Badacze użyli teleskopu do przeglądów nieba Pan-STARRS1 (PS1) do zidentyfikowania słabego obiektu. Następnie wykonali obserwacje za pomocą większych teleskopów, takich jak IRTF, UKIRT, 3,6-metrowy CFHT, czy 8-metrowy Gemini. Okazało się, że obiekt ma cechy podobne do olbrzymich gazowych planet odkrywanych w pobliżu innych gwiazd. Masę PSO J318.5-22 wyznaczono jako sześciokrotnie większą niż masa Jowisza.
Masa plasuje obiekt w kategorii planet, ale PSO J318.5-22 występuje samotnie, bez swojej gwiazdy. Taką kategorię ciał można określić swobodnie poruszającymi się planetami.
Dzięki trwającym dwa lata pomiarom astrometrycznym udało się ustalić odległość od nietypowej planety, wynosi ona 80 lat świetlnych. Dzięki wiedzy o dystansie do planety astronomowie mogli wyznaczyć też inną ważną wartość - absolutną wielkość gwiazdową, czyli rzeczywistą jasność obiektu (a nie tylko pozorną, zależną od odległości z której na obiekt patrzymy).
Kolejną cechą, którą ustalono w przypadku PSO J318.5-22 na podstawie analiz jej ruchu w przestrzeni, jest podążanie planety wspólnie z ruchomą grupą młodych gwiazd o nazwie Beta Pictoris, które powstały 12 milionów lat temu. Oznacza to, że planeta ma prawdopodobnie taki sam wiek.
Wyniki badań ukażą się w czasopiśmie "Astrophysical Journal Letters".
....
Kolejne super odkrycie . Swobodnie wedrujaca planeta bez ukladu slonecznego !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:02, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Hubble odkrył najodleglejszą znaną galaktykę
Astronomowie odkryli najodleglejszą znaną galaktykę. Pomógł w tym zasłużony Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Galaktyka jest od nas oddalona o 30 miliardów lat świetlnych. Istnienie galaktyki potwierdziło obserwatorium Kecka na Hawajach. Ma ona nazwę z8_GND_5296.
Ponieważ galaktyka jest bardzo odległa, widać ją tak, jak wyglądała ona ponad trzynaście miliardów lat temu, czyli zaledwie siedemset milionów lat po powstaniu wszechświata w Wielkim Wybuchu. Widać, jak błyskawicznie rodzą się w niej gwiazdy - setki razy szybciej niż w naszej Drodze Mlecznej.
Naukowcy mówią, że to nie koniec badań i że dzięki następnej generacji teleskopów, będzie można zobaczyć pierwsze gwiazdy, jakie powstały we wszechświecie. Szczegóły publikuje tygodnik "Nature".
...
Ciekawe. Z tym ze to raczej ciekawostka bo wiemy ze swiat jest duzo wiekszy niz ta najdalsza galaktyka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:42, 15 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zdjęcie NASA jak "ręka Boga"
Autorzy zdjęcia nazwali je: "Ręka Boga"
Jedno z najnowszych zdjęć amerykańskiej agencji NASA pokazuje zjawisko wyglądające jak ludzka ręka, która jest prześwietlona promieniami Roentgena. Astronomowie, którym udało się uchwycić ten widok, nazwali go: "Ręką Boga".
W rzeczywistości na zdjęciu widzimy eksplozję gwiazdy oddalonej od nas o 17 tys. lat świetlnych. - Nie wiemy czy kształt ręki, który widzimy na zdjęciu, jest optyczną iluzją - mówi Hongjun An z Uniwersytetu McGill w Kanadzie.
Obraz przedstawia mgławicę materiałów powstałych z eksplodującej gwiazdy. Poszczególne cząstki wchodzą w interakcje ze znajdującymi się w pobliżu polami magnetycznymi, dzięki czemu widać je na zdjęciu NASA. Nie jest do końca jasne, dlaczego poszczególne cząstki ułożyły się w kształt dłoni.
Jak podaje NASA, na zdjęciu po raz pierwszy można obserwować chmury wysokiej energii, widoczne jako niebieskie punkty. Promieniowanie o niższej energii wyświetlane jest w kolorze zielonym i czerwonym.
Zjawisko nazwane jako "Ręka Boga"
Teleskop NuSTAR rozpoczął obserwację przestrzeni kosmicznej w czerwcu 2012 r. Jego zadaniem jest obserwacja czarnych dziur, martwych i eksplodujących gwiazd i "innych niezwykłych obiektów".
....
Caly swiat to Ręka Boga !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:54, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Niezwykłe odkrycie. Na brązowym karle pada żelazny deszcz
Amerykańscy astronomowie zaprezentowali pierwszą w historii informację o pogodzie w obcym układzie gwiezdnym. Dotyczy ona brązowego karła, znanego jako także Luhman 16B. Naukowcy twierdzą, że na tej hybrydowej planeto-gwieździe pada deszcz stopionego żelaza. Temperatura chmur wynosi ok. 1 700 stopni Fahrenheita, czyli 927 stopni Celsjusza.
Oddalonego o 6,7 roku świetlnego od Ziemi Luhmana 16B odkryto w 2013 roku i jest to najbliższy obiekt tego typu.
Pierwsze brązowe karły odkryto około 20 lat temu. Obecnie jest znanych kilkaset takich obiektów.
!!!!
ABOSOLUTNA REWELACJA ! Brazowy karzel ! Deszcz z żelaza ! Ale to Bóg stworzyl ! A pewnie jest mnostwo innych zjawisk absolutnie fantastycznych
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:14, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Spektakularne nagranie. Galaktyka się "rozerwała"
Ta dramatyczna historia miała miejsce 200 milionów lat świetlnych od Ziemi. Kosmiczny Teleskop Hubble’a uwiecznił rozrywanie galaktyki. Zdjęcia zostały zrobione w 2009 roku.
Kiedy galaktyka przechodzi przez gromadę gwiazd pełną gorących gazów, jej własny gaz eksploduje. Naukowcy są zainteresowani tym procesem.
Dzięki niemu mogą dowiedzieć się więcej na temat ewolucji galaktyk. Kosmiczny Teleskop Hubble’a został umieszczony w kosmosie w 1990 roku i od tego czasu rejestruje wiele obrazów z przestrzeni kosmicznej.
....
FASCYJNUJACE ! TO DOPIERO KATSTROFA ! KOSMICZNA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:17, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nowa mapa pola magnetycznego Drogi Mlecznej.
Naukowcy biorący udział w misji Planck opublikowali nową mapę pola magnetycznego Drogi Mlecznej - galaktyki, w której znajduje się Układ Słoneczny - poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
Mapa powstała jako kompilacja pierwszych obserwacji całego nieba w spolaryzowanym świetle emitowanym przez międzygwiazdowy pył znajdujący się w naszej galaktyce.
Światło można określić jako serię fal elektromagnetycznych, które mogą być rozłożone pod różnymi kątami względem siebie i względem kierunku propagacji fali. Zazwyczaj występują wszystkie możliwe kierunki, ale gdy jeden z nich jest wyróżniony, wtedy naukowcy mówią o polaryzacji światła. Polaryzacja następuje po odbiciu światła od jakiejś powierzchni, np. od lustra albo od tafli jeziora. W kosmosie również może nastąpić polaryzacja światła emitowanego przez gwiazdy, gaz czy pył. Rejestrując polaryzację astronomowie są w stanie badać fizyczne procesy, które ją spowodowały.
W szczególności polaryzacja pozwala poznać własności pola magnetycznego w ośrodku, przez który fala świetlna się poruszała. Jak mówią obrazowo naukowcy, dane do nowej mapy zostały uzyskane detektorami na satelicie Planck, które działają w sposób nieco podobny do polaryzacyjnych okularów przeciwsłonecznych. Różne pętle i łuki widoczne na mapie odzwierciedlają strukturę pola magnetycznego Drogi Mlecznej.
W Galaktyce występuje gaz i pył, którego ziarna emitują światło o dużych długościach fali w zakresach podczerwonym i mikrofalowym. Jeżeli ziarna nie są symetryczne, występuje polaryzacja światła. Gdyby ziarna w całym obłoku pyłu były ustawione w losowych kierunkach, to w efekcie astronomowie obserwowaliby światło niespolaryzowane. Ale w Drodze Mlecznej występują pola magnetyczne, które powodują, że ziarna zaczynają preferować jakiś kierunek (dłuższa oś ziarna równolegle do linii pola magnetycznego). Efekt jest taki, że astronomowie obserwują światło spolaryzowane i dzięki temu mogą poznać własności pola magnetycznego Galaktyki.
Na mapie wykonanej za pomocą satelity Planck ciemniejsze obszary odpowiadają silniejszej emisji spolaryzowanej, a prążki wskazują kierunki pola magnetycznego. Mapa udowadnia, że istnieje wielkoskalowe uporządkowanie pola magnetycznego w niektórych częściach Drogi Mlecznej.
Wyniki analizy zebranych danych zostały opublikowane w czterech pracach, które ukażą się w czasopiśmie naukowym "Astronomy & Astrophysics".
Satelita Planck został wystrzelony z Ziemi w 2009 roku przez Europejską Agencję Kosmiczną. Jego zadaniem było wykonanie map całego nieba na dziewięciu częstotliwościach. Przegląd nieba na częstotliwościach 100–857 GHz został ukończony w 2012 roku, natomiast na częstotliwościach 30–70 GHz w 2013 roku.
>>>
Bardzo cenne !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:51, 05 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
News Republic
Naukowcy odkryli "Godzillę" wśród skalistych planet
Astronomowie odkryli prawdziwą "Godzillę" wśród wszystkich znanych planet podobnych do Ziemi – donosi portal News Republic. Ogromna, skalista planeta krąży wokół gwiazdy znajdującej się 560 lat świetlnych od naszego globu. Naukowcy są zdumieni i przyznają, że będą musieli zmienić teorie dot. początków wszechświata.
Planecie, odkrytej dzięki teleskopowi Keplera, nadano nazwę Kepler-10c. Gigant waży 17 razy więcej niż Ziemia - poinformowali amerykańscy naukowcy z Bostonu.
- Byliśmy bardzo zaskoczeni odkryciem – mówi Xavier Dumusque z Uniwersytetu Harvarda. Aż do teraz, naukowcy nie wiedzieli, że skalista planeta może być tak ogromna. Powszechnie uważano, że zwiększanie masy globu prowadzi do powstania gazowych gigantów podobnych do Jowisza.
- To "Godzilla" wszystkich planet podobnych do Ziemi – mówi Dimitar Sasselov, jeden z naukowców pracujących przy projekcie. – Ale w odróżnieniu od potwora z filmu, na planecie Kepler-10c mogły istnieć warunki sprzyjające powstaniu życia – dodaje.
Kepler-10c okrąża swoją gwiazdę w ciągu 45 ziemskich dni, co może świadczyć o tym, że jest tam bardzo gorąco.
Układ planetarny, w którym zaobserwowano planetę, powstał 10-11 miliardów lat temu i uformował się mniej niż trzy miliardy lat po Wielkim Wybuchu. - Odkrycie planety świadczy o tym, że skaliste planety powstawały znacznie wcześniej, niż nam się do tej pory wydawało. A skoro minerały istniały już wtedy, mogło również powstać życie – mówi Sasselov cytowany przez News Republic.
Naukowcy będą teraz musieli zweryfikować dotychczasowe teorie dotyczące początków wszechświata.
....
Biorac pod uwage jak olbrzymie sa gwiazdy musza byc jeszcze wieksze planety .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:58, 07 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Niezwykłe zdjęcia z Teleskopu Hubble'a. "Filary Stworzenia" nadal popularne
NASA opublikowała zachwycające zdjęcia z Teleskopu Kosmicznego Hubble'a. Wśród publikacji znalazła się fotografia jednego z najbardziej ikonicznego zjawiska określanego jako "Filary Stworzenia" albo "Kolumny Kreacji" ("Pillars of Creation"), które znajduje się w Mgławicy Orła.
Z okazji nadchodzącej 25 rocznicy Teleskopu Hubble'a, agencja kosmiczna postanowiła powrócić do słynnej fotografii Mgławicy Orła. Dzięki lepszej technologii udało się zrobić najwyższej jak do tej pory, jakości zdjęcie. Uchwycony obraz jest większy i ostrzejszy.
Poprzednie zdjęcie tego zjawiska zostało wykonane w 1995 roku i jest ciągle jednym z najpopularniejszych obrazów z kosmosu. Zarejestrowane na nim trzy kolumny zimnego gazu zanurzonego w kontrastującym świetle ultrafioletowym, stały się elementem kultury popularnej. Zdjęcie pojawiało się na koszulkach, poszewkach poduszek, wykorzystywane było w filmach i telewizji.
Przy okazji odtworzonego zdjęcia z Mgławicy Orła, NASA publikuje najciekawsze zdjęcia z Teleskopu Hubble'a. Wybraliśmy dla was te, które wprawiają w zachwyt.
...
Tak w takich przejawach widac Boga ! Nigdy nie dotkniecie Go tu na tej ziemi materialnie . NIE DA SIE ! JEST DUCHEM ! Ale obserwujac swiat wszedzie Go widac przez stworzenie ! Czyli kreacje ! Widac go tez w mrowce czy pszczole ale niewyobrazalne przestrzenie kosmosu szczegolnie oddzialuja ! On jest nieskonczony a dla nas kosmos jest nie do objecia . Choc jednak dla Boga kosmos to kropka dla nas stanowi pewien model Boga . Bo latwiej odniesc do Nieskonczonego cos gigantycznego niz cos malego . Stad kosmos szczegolnie nadaje sie jako pomoc do zrozumienia pojecia Bóg
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:40, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Odkryto ważne gwiazdy zmienne po drugiej stronie Galaktyki
Prowadząc obserwacje w zakresie promieniowania podczerwonego, astronomowie odkryli dwie bardzo odległe cefeidy, położone po drugiej stronie Drogi Mlecznej w stosunku do położenia Słońca względem centrum Galaktyki.
Badania prowadzono teleskopem VISTA, należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).
Cefeidy są typem bardzo jasnych gwiazd zmiennych, których jasność regularnie zmienia się na skutek zmian promienia gwiazdy. Ten typ gwiazd zmiennych jest bardzo ważny dla astronomów, bowiem charakteryzuje je dobrze poznana zależność pomiędzy okresem zmian blasku a jasnością absolutną, co można wykorzystać jako dobry wskaźnik odległości.
Dwie takie gwiazdy odkryto dzięki nowym obserwacjom Mgławicy Trójlistna Koniczyna (Messier 20), które zostały wykonane w zakresie podczerwonym. Zebrane dane i powstałe na ich podstawie zdjęcie są fragmentem jednego z przeglądów nieba prowadzonych za pomocą teleskopu VISTA o średnicy 4,1 metra. Przegląd ma nazwę VVV, od VISTA Variables in the Via Lactea. W ramach przeglądu VVV, teleskop VISTA co pewien czas wraca do tych samych fragmentów nieba, aby wykryć obiekty, których jasność zmienia się w czasie.
Obserwując w świetle podczerwonym, astronomowie mogą spojrzeć przez obszary przesłaniające światło widzialne od obiektów położonych dalej. W ten sposób na zdjęciu Mgławicy Trójlistna Koniczyna można dostrzec wspomniane dwie gwiazdy zmienne, które na niebie znajdują się bardzo blisko mgławicy, ale fizycznie położone są siedem razy dalej. Odległość do mgławicy wynosi 5200 lat świetlnych, do centrum Drogi Mlecznej mamy 27 tysięcy lat świetlnych, a dwie nowe cefeidy są w odległości 37 tysięcy lat świetlnych.
...
Nasza wiedza rosnie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:56, 07 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Naukowcy z Polski i USA odkryli trzy nowe układy planetarne
Trzy nowe układy planetarne odkrył zespół astronomów z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii (Stany Zjednoczone). Układy towarzyszą starzejącym się gwiazdom, a w jednym z nich jest planeta, która przeżyje swoją gwiazdę.
Zespołem kierują prof. Andrzej Niedzielski z toruńskiego uniwersytetu i prof. Aleksander Wolszczan z pensylwańskiego uniwersytetu; odkrycia dokonano w ramach projektu poszukiwania planet pozasłonecznych.
Wszystkie trzy odkryte układy planetarne towarzyszą starzejącym się gwiazdom, które wyczerpały swoje wodorowe źródła energii i tworzą powoli w swych centralnych obszarach warunki do rozpalenia reakcji jądrowych spalania helu. Charakteryzują się one znacznymi rozmiarami. Ich średnice sięgają 8-20 promieni naszego Słońca, zaś masy są jedynie nieco większe i sięgają 1,2-1,5 masy Słońca. Gwiazdy te są bardzo odległe i nie są widoczne gołym okiem.
Nowo odkryte układy towarzyszą gwiazdom BD+49 828 (tzw. czerwony olbrzym), HD+95127 i HD+216536. Czerwony olbrzym to gwiazda, która wypaliła już wodór w swoim wnętrzu, tworzy w jądrze warunki do rozpalania jądrowych reakcji spalania helu lub hel już spala. Przed rozpaleniem helowego jądra zewnętrzne obszary gwiazdy nieco stygną, a jej średnica znacznie rośnie.
Gwiazda BD+49 828 posiada towarzysza o minimalnej masie odpowiadającej 1,6 masy Marsa, na nieco wydłużonej orbicie w odległości 4,2 jednostek astronomicznych (umowna jednostka równa średniej odległości Ziemi od Słońca, czyli 149 597 87 km).
Wokół gwiazdy HD+95127 w odległości 1,28 jednostek astronomicznych, na niemal kołowej orbicie krąży ciało o masie równej 5 masom Jowisza z Układu Słonecznego, a gwiazda HD+216536 ma towarzysza o masie 1,47 masy Jowisza na bardzo ciasnej orbicie, liczącej zaledwie 0,61 jednostek astronomicznych.
Prof. Niedzielski podkreślił, że na szczególną uwagę zasługują układy planetarne BD+49 828 i HD+216536. W pierwszym z nich mamy do czynienia z obiektem podobnym do Jowisza. Nowoodkryta planeta BD+49 828 b jest od niego nieco masywniejsza i krąży na nieco tylko mniej rozległej orbicie.
Okrąża swoją gwiazdę co 2590 dni, czyli 7,1 lat i należy do najbardziej odległych wśród znanych planet pozasłonecznych. W tej odległości ta chłodna planeta nie będzie podatna na bezpośrednie zagrożenie ze strony swojej gwiazdy przez wiele milionów lat i przetrwa kolejne fazy ewolucji swojego słońca.
Można powiedzieć, że BD+49 828 b przeżyje swoją gwiazdę. Takie planety stanowią prawdziwą rzadkość. Większość znanych dziś planet zostanie pochłonięta przez swoje gwiazdy najdalej na etapie czerwonego olbrzyma.
Planeta HD 216536 b, także o podobnej do Jowisza masie, należy do rzadkiej grupy obiektów krążących na bardzo ciasnych orbitach przy czerwonych olbrzymach. Odległość, w jakiej się znajduje, jest porównywalna z orbitą Marsa w Układzie Słonecznym. Planeta ta zostanie najprawdopodobniej w niedalekiej przyszłości pochłonięta przez swoje słońce, gdy osiągnie ono rozmiary podobne do orbity planety.
W ramach projektu, kierowanego przez prof. Niedzielskiego i prof. Wolszczana, w ciągu 10 lat odkryto 17 układów pozasłonecznych, zawierających łącznie 20 planet. Obserwacje prowadzono za pomocą teleskopu Hobby-Eberly w Teksasie.
W ostatnich odkryciach układów planetarnych brali udział: dr Grzegorz Nowak (Instituto de Astrofisica de Canarias, Teneryfa i UMK), dr Monika Adamów (University of Texas i UMK), dr Kacper Kowalik (University of Illinois), dr Gracjan Maciejewski (UMK) oraz doktorantki UMK Beata Deka-Szymankiewicz i Michalina Adamczyk.
....
Gratulacje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:13, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Odkrywcy "polskiej" komety: kolejne takie odkrycie to tylko kwestia czasu
9 maja 2015, 06:25
Na koncie mają już odkrycie ponad 100 planetoid i kometę "Polonia". To jednak nie koniec misji czwórki pasjonatów astronomii: lekarza, biznesmena, studenta i ucznia technikum. W swoim obserwatorium w Chile zamontowali nowy teleskop i zapowiadają kolejne odkrycia.
Dla czwórki polskich miłośników astronomii poniedziałek 23 marca 2015 roku nie zapowiadał się zbyt pomyślnie. W dachu ich prywatnego obserwatorium na pustyni Atacama w Chile powstała 10-centymetrowa szczelina. Nie działała też ważna część teleskopu, umożliwiająca mu podążanie za ruchem gwiazd i robienie im zdjęć. - To zepsuło nam humory na cały dzień. Dopiero po godzinie 15. okazało się, że to był jednak zdecydowanie dobry poniedziałek - wspomina krakowski lekarz, astronom-amator Michał Żołnowski.
W tamten poniedziałek Żołnowski wraz z przedsiębiorcą z Obornik Marcinem Gędkiem, studentem astronomii UJ z Żywca Michałem Kusiakiem i uczniem technikum ze Świdwina Rafałem Reszelewskim odkryli kolejną polską kometę. Kilka dni później, 27 marca, ich odkrycie potwierdziła oficjalnie Międzynarodowa Unia Astronomiczna. W ten sposób na niebie pojawiła się kometa o numerze C/2015 F2 i wdzięcznej nazwie "Polonia". To dopiero czwarta kometa odkryta na nocnym niebie przez Polaków po II wojnie światowej i jedenasta kometa w całej historii polskich odkryć.
Łowcy komet
- Rocznie na nocnym niebie odkrywa się 60 komet, wśród nich 10-12 odkryć należy do amatorów. Najlepsi są łowcy komet z półkuli południowej, np. Terry Lovejoy ma na swoim koncie aż pięć komet. Jednak oni poszukiwania prowadzą od wielu lat - podkreśla Michał Kusiak.
Tymczasem polska czwórka poszukiwania prowadzi zaledwie od 2012 roku. - Wtedy we włoskiej osadzie zamieszkałej przez kilkunastu mieszkańców po osiemdziesiątce kupiłem ruderę, niemal rozpadający się dom. Kiedy go odremontowaliśmy, okazało się, że jest to całkiem dobre miejsce na obserwatorium. Z tego obserwatorium zacząłem fotografować niebo i po pewnym czasie wróciłem do marzenia z dzieciństwa: odkrycia własnej planetoidy - opowiada Żołnowski.
Do współpracy zaprosił wówczas studenta astronomii Michała Kusiaka, z którym udało się zrealizować cel: po kilku miesiącach pracy odkrył pierwszą od kilkudziesięciu lat polską planetoidę. - To był ogromny sukces. Byliśmy przeszczęśliwi. Przy użyciu polskiego sprzętu ostatnią "polską" planetoidę odkryli w 1949 r. astronomowie z Poznania. Od tego czasu Polacy kilka razy odkrywali planetoidy przy pomocy zachodniego sprzętu na zagranicznych stypendiach. Nam to się udało dopiero w 2012 roku - mówi Żołnowski.
W sumie we włoskim obserwatorium Michał Kusiak i Michał Żołnowski odkryli około stu planetoid, co sytuuje to obserwatorium wśród 30 najskuteczniejszych, które poszukują tego typu obiektów. - Wiele z naszych planetoid nie jest jeszcze potwierdzonych. Czasami na uzyskanie takiego potwierdzenia trzeba odczekać kilka lub kilkanaście lat - zaznaczył Żołnowski.
Marzenia o komecie
Po odkryciu planetoidy, pojawił się kolejny cel: odkrycie komety. - Kometa była naszym największym marzeniem. Przez trzy lata próbowaliśmy jej szukać we włoskim obserwatorium, ale nam się to nie udało - przyznał Żołnowski.
Wszystko zmieniło się w grudniu 2014 roku, kiedy okazało się, że na pustyni Atacama w Chile - od dwóch rosyjskich miłośników astronomii - można kupić zdalne obserwatorium astronomiczne. Wybudowane przez Rosjan obserwatorium przez kilka lat służyło do fotografowania nieba w wymarzonych do tego celu warunkach.
- Takich zdalnych obserwatoriów na świecie jest kilkadziesiąt. Trudno znaleźć kogoś, kto chciałby się czegoś takiego pozbyć. Ponieważ od kilku lat przyjaźnimy się z Marcinem Gędkiem - który zajmuje się tzw. astrofotografią estetyczną czyli dokumentowaniem przy pomocy bardzo zaawansowanego sprzętu piękna nocnego nieba - zadzwoniłem do niego z szalonym pomysłem: kupujemy obserwatorium. To jedyna okazja - wspominał Żołnowski.
Gdy przedsiębiorca i lekarz zastanawiali się jeszcze, czy kupić chilijskie obserwatorium, rozstrzygającego argumentu dostarczył student - przygotował statystykę odkrywania komet. - Okazało się, że ten malutki teleskop był w perfekcyjnych warunkach obserwacyjnych. Powiedziałem im: słuchajcie, zgodnie z obecną wiedzą najwięcej odkryć komet na nocnym niebie notuje się w pobliżu możliwości technicznych sprzedawanego instrumentu. Ten teleskop będzie się do tego świetnie nadawał - wspomina Kusiak. - W ten sposób praktycznie po kilku dniach obserwatorium stało się nasze i we trzech zaczęliśmy szukać komety na niebie południowym - dodał Żołnowski.
Szybko się jednak okazało, że zadanie nieco przekracza czasowe możliwości trójki zapracowanych astronomów-pasjonatów. - Nasza praca wygląda tak, że zdjęcia robione są w nocy, a nad ranem lądują na serwerze w Polsce i na naszych komputerach. Kto ma akurat więcej czasu, ten te zdjęcia przegląda. W Chile jest ponad 300 pogodnych nocy w ciągu roku, więc materiału do analizy było bardzo dużo. Czasowo nie dawaliśmy rady - wyjaśnił Żołnowski.
W ten sposób do teamu dołączył Rafał Reszelewski - uczeń technikum ze Świdwina, który już jako trzynastolatek odkrył kometę zarejestrowaną przez znajdujące się w przestrzeni kosmicznej laboratorium Soho, stając się najmłodszym odkrywcą komety w historii. - Po ściągnięciu danych na nasze komputery przygotowujemy z nich animacje. Są to trzy zdjęcia, na których wyszukujemy obiektów poruszających się na tle nieruchomych gwiazd. Mogą to być zarówno nieodkryte planetoidy czy komety, ale też sztuczne obiekty wysłane przez człowieka np. satelity - opisał Reszelewski. Astronomowie-amatorzy dokonują odpowiednich pomiarów i sprawdzają, czy znaleziony obiekt jest już znany czy nie. Następnie te pomiary wysyłają do Międzynarodowej Unii Astronomicznej.
- Minęło 37 obserwacyjnych nocy i w poniedziałek 23 marca 2015 roku Rafał nagle zadzwonił do nas podekscytowany, że chyba mamy kometę. Trzeba było poczekać prawie tydzień, aż odkrycie potwierdzą inne obserwatoria. Naszą kometę sfotografowały też obserwatoria w Nowej Zelandii, RPA i obserwatoria w Chile. Wtedy już byliśmy pewni, że ją mamy - powiedział Żołnowski.
Nowa szansa
Choć na swoim koncie mają wspólny sukces, to w pełnym gronie spotkali się po raz pierwszy dopiero w Warszawie - ponad miesiąc od odkrycia "Polonii".
Czwórka pasjonatów nie zamierza jednak poprzestać na odkryciu jednej komety. Niedawno w swoim chilijskim obserwatorium zamontowali nowy teleskop. - Dzięki temu pojawiła się dodatkowa kategoria komet, których wcześniej nie mogliśmy obserwować. Jest bardzo duża szansa, że tych odkryć notować będziemy nawet 5-7 na rok - przewiduje Kusiak.
Bardzo blisko odkrycia kolejnej komety Polacy byli 20 kwietnia. - Wyszły nam jednak tylko dwa zdjęcia i złapaliśmy obiekt, którego nie byliśmy w stanie zgłosić do Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Duże obserwatorium na Hawajach zgłosiło tę kometę cztery dni później. To już pokazuje, jak duży potencjał drzemie w tym teleskopie i w tej lokalizacji - opisuje Kusiak.
Niewiele do szczęścia brakowało też we wrześniu 2012 roku - jeszcze we włoskim obserwatorium. Sfotografowali wtedy planetoidę, która później okazała się być kometą. - Aby otrzymać potwierdzenie odkrycia planetoidy, zwykle taki obiekt trzeba obserwować przez co najmniej dwie noce. My mieliśmy tylko jednonocną obserwację. Choć niewiele brakowało, aby odkrycie było nasze, to ostatecznie dostał je słowacki astronom Tomas Vorobjov - wspominał Kusiak.
Niedługo "Polonię" będzie można zobaczyć również w Polsce. Najlepiej widoczna będzie po 20 maja, kiedy przesunie się na tyle wysoko nad horyzontem, że stanie się widoczna z obszaru naszego kraju. Jednak aby ją dostrzec, potrzebny będzie teleskop o średnicy przynajmniej 25 centymetrów ustawiony w miejscu niezanieczyszczonym miejskim światłem.
Żołnowski podkreślił, że trudno precyzyjnie określić spodziewaną jasność komety, podczas jej przelotu nad Polską. Zależy ona od skomplikowanych zjawisk zachodzących na powierzchni komety. - Jak mawiał jeden z najsłynniejszych badaczy komety David Levy, komety są jak koty, mają ogony i chodzą własnymi drogami - dodaje.
- Pozostaje mieć nadzieję, że kometa Polonia będzie dostępna amatorskim obserwacjom z terenu naszego kraju - mówi Żołnowski.
Ewelina Krajczyńska
...
Łowcy meteorów. Super
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:29, 12 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Śląscy naukowcy odkryli nowy minerał w meteorycie. To nie pierwszy sukces zespołu badawczego
Robert Kulig
12 czerwca 2015, 15:42
Zespół naukowców z Uniwersytetu Śląskiego odkrył w meteorycie nowy minerał - czochralskit. Mimo trudności wynikającej z badania meteorytów, to już kolejne odkrycie prof. Karwowskiego.
Zespół prof. dr. hab. Łukasza Karwowskiego z Uniwersytetu Śląskiego odkrył nowy minerał. Na cześć najczęściej cytowanego polskiego naukowca - prof. Jana Czochralskiego – minerał nazwano czochralskit (wzór Na4Ca3Mg(PO4)4).
Mimo że odkrycie w meteorycie to bardzo rzadkie wydarzenie, zespół badawczy odkrył już drugi nowy minerał. Poprzedni nosi nazwę moraskoit – na cześć meteorytu Morasko.
W skład zespołu badającego nowy minerał weszli naukowcy z kilku ośrodków badawczych: prof. dr hab. Ryszard Kryza (Instytut Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego), prof. zw. dr hab. Andrzej Muszyński (Instytut Geologii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza),prof. dr hab. inż. Joachim Kusz (Instytut Fizyki Uniwersytetu Śląskiego), dr inż. Katarzyna Helios (Wydział Chemii Politechniki Wrocławskiej), prof. dr hab. inż. Piotr Drożdżewski (Wydział Chemii Politechniki Wrocławskiej) i dr hab. Evgeny Galuskin (Wydział Nauk o Ziemi, Katedra Geochemii, Mineralogii i Petrografii Uniwersytetu Śląskiego).
...
Brawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:56, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Odnaleziono długo poszukiwanego bliźniaka Ziemi!
W układzie HIP11915 może znajdować się długo poszukiwany bliźniak Ziemi! - Thinkstock
Kierowany przez brazylijskich naukowców zespół przeczesywał przestrzeń międzygwiezdną w poszukiwaniu planet, na których mogłoby zaistnieć życie. Rezultatem ich prac jest odnalezienie układu gwiezdnego uderzająco podobnego do naszego. Odkrycie to może stanowić przełom w poszukiwaniu życia w Kosmosie – podaje "Science".
Centrum układu gwiezdnego oznaczonego jako HIP11915 stanowi gwiazda odległa o około 200 lat świetlnych od Ziemi. Jest podobna do Słońca pod względem masy, wieku, temperatury oraz składu chemicznego.
REKLAMA
Ponadto, wokół niej orbituje gazowy olbrzym, stanowiący niemalże kopię Jowisza. Obecność gazowego olbrzyma może mieć szczególne znaczenie dla badań. Zgodnie z wiodącymi teoriami, sprzyjające powstaniu życia ukształtowanie się Układu Słonecznego jest zasługą Jowisza i Saturna. Ich rolą było uprzątnięcie dryfujących w przestrzeni kosmicznej odłamków, które w przeciwnym razie mogłyby uniemożliwić zaistnienie życia na planetach bliższych centrum. Jeśli ta teoria jest słuszna, to planety bardzo podobne do naszej własnej mogą skrywać się w przestrzeniach gwiezdnych poza Układem Słonecznym.
W swojej pracy badacze wykorzystali znajdujący się w chilijskim obserwatorium La Silla teleskop o średnicy 3,6 m. Ponadto, uczeni użyli spektrografu HARPS – specjalistycznego urządzenia przeznaczonego do przeszukiwania przestrzeni międzygwiezdnej w poszukiwaniu planet. Te ważne odkrycia zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym "Astronomy and Astrophysics".
...
Przy tak wielkim kosmosie siłą rzeczy są podobne układy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:12, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Student Politechniki Śląskiej odkrył dwie nowe komety
Paweł Pawlik
Dziennikarz Onetu
73
Student Politechniki Śląskiej odkrył dwie nowe komety
Student Politechniki Śląskiej odkrył dwie nowe komety - Shutterstock
Student informatyki z Politechniki Śląskiej w Gliwicach - Michał Biesiada - odkrył dwie komety. Do odkrycia doszło podczas projektu nadzorowanego przez naukowca z NASA. W ten oto sposób młody amator-odkrywca dołączył do elitarnego grona łowców komet z Polski.
Katalog komet odkrytych przez Polaków liczy ok. 300 pozycji. Najwięcej odkryć na swoim koncie mają Szymon Liwo (ponad 70 zauważonych komet) i Michał Kusiak z Żywca, który odkrył ponad 150 komet. W większości to ciała niebieskie odkryte na zdjęciach pochodzących z orbitalnego obserwatorium słonecznego SOHO. Tak też jest w przypadku Michała Biesiada, studenta z Wydziału Elektrycznego Politechniki Śląskiej.
Komety odkrył, gdy brał udział w nadzorowanym przez Karla Battamsa z NASA projekcie "Sungrazer Project". Pierwszą Michał Biesiada dostrzegł w ubiegłym roku. Drugą całkiem niedawno, bo 10 sierpnia tego roku.
– Wstępnego potwierdzenia (odkrycia komety - przyp. red.) udzielili mi wówczas inni doświadczeni łowcy komet: Boonplod z Tajlandii oraz Bo Zhou z Chin – relacjonuje "łowca". – Ostatecznie raport został oficjalnie zatwierdzony przez koordynatora projektu Karla Battamsa na początku września – precyzuje.
Komety odkryte przez studenta ze Śląska należą do rzadkiej grupy Meyera, zostały oznaczone jako: Comet C/2014 (SOHO-2831) i Comet C/2015 (SOHO-2991).
Prowadzenie obserwacji Układu Słonecznego jest możliwe m.in. dzięki wystrzelonemu w kosmos w 1995 roku obserwatorium Solar and Heliospheric Observatory (SOHO), będącego wspólną misją agencji kosmicznej NASA i Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
Dane pochodzące z sondy są dostępne poprzez specjalną stronę internetową, na której ochotnicy – tacy jak Michał Biesiada z Politechniki Śląskiej – mogą poszukiwać komet w ramach projektu "SOHO Sungrazer". Aż 95 proc. spośród dostrzeżonych do tej pory trzech tysięcy komet SOHO zostało wypatrzonych przez miłośników astronomii, a nie przez naukowców.
>>>
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:38, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Naukowcy odkryli najdalszy obiekt w Układzie Słonecznym
Naukowcy odkryli najdalszy obiekt w Układzie Słonecznym - Shutterstock
Astronomowie odkryli najdalszy do tej pory obiekt w Układzie Słonecznym. O obserwacjach dokonanych dzięki japońskiemu teleskopowi Subaru poinformowano na spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Waszyngtonie.
Obiekt jest średniej wielkości. Nosi roboczą nazwę V774104 i ma kilkaset kilometrów średnicy. Najprawdopodobniej jest ciałem lodowym. Obecnie okrąża Słońce w odległości piętnastu i pół miliarda kilometrów, sto razy większej niż Ziemia i trzy razy większej niż Pluton.
REKLAMA
Na razie nie jest jasne, jak wygląda orbita nowo odkrytego ciała niebieskiego. Astronomowie mówią, że potrzebują czasu, by to ustalić. Obiekt może mieć kształt mocno wydłużonej elipsy. Możliwe więc, że z czasem przybliża się, a następnie znacznie oddala od Słońca.
...
Znakomicie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:14, 22 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
W meteorycie Morasko, znalezionym na terenie Poznania, odkryto dwa nowe minerały
akt. 22 lutego 2016, 14:15
• Dwa niespotykane na Ziemi minerały odkryli naukowcy z Poznania
• Odkryto je w meteorycie Morasko
• Nowe fosforany noszą nazwy: moraskoit i czochralskiit
Nowe minerały rozszerzają listę kilkunastu fosforanów znanych wcześniej z meteorytów i innych obiektów pozaziemskich.
Nowe fosforany noszą nazwy: moraskoit i czochralskiit. Nazwa pierwszego minerału pochodzi od nazwy dawnej miejscowości Morasko (obecnie północna część Poznania), gdzie od ponad 100 lat znajdowane są fragmenty meteorytu żelaznego. Drugi minerał został nazwany na cześć polskiego metalurga, chemika i krystalografa Jana Czochralskiego (1885-1953). Jest on autorem metody syntetycznego otrzymywania kryształów krzemu, którą stosuje się przy produkcji mikroprocesorów.
Odkrycia udało się dokonać dzięki współpracy naukowców z ośrodków uniwersyteckich w Poznaniu, Sosnowcu, Wrocławiu i Krakowie.
Jak powiedział prof. Andrzej Muszyński z Instytutu Geologii Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im Adama Mickiewicza w Poznaniu, minerały są niewidoczne gołym okiem; są wielkości części milimetra. Badania nad oboma minerałami trwają od kilku lat.
- Oba fosforany mają niespotykany skład. Znaleziono je w specjalnych strukturach w meteorycie, niewielkich bąbelkach w masie stopu żelazowo-niklowego, które nazywamy nodulami. Gdy zauważyliśmy ich obecność, zaczęliśmy to badać z kolegami z Uniwersytetu Śląskiego na mikrosondzie elektronowej. Do pomocy przy badaniach zaprosiliśmy fizyków i chemików - powiedział prof. Muszyński
Jak wyjaśnił, nowe struktury mogą się przydać do tworzenia nowych kompozytów. - Gdy odkrywa się nową strukturę, od razu sprawdza się, do czego może być ona przydatna. Takie badania już są prowadzone - powiedział.
Obydwa nowe fosforany zostały oficjalnie zatwierdzone jako nowe minerały przez Komisję Nazewnictwa i Klasyfikacji Nowych Minerałów Międzynarodowej Asocjacji Mineralogicznej (CNMNC IMA).
Prof. Muszyński wyjaśnił, że fosforany są głównym nośnikiem fosforu w materii kosmicznej, zainteresowanie nimi wynika m.in. z ważnej roli, jaką miał pełnić fosfor przy powstaniu życia w Układzie Słonecznym.
Meteoryt Morasko to największy deszcz meteorytów żelaznych w Europie, który miał miejsce ok. 5 tys. lat temu. Jest zaklasyfikowany do głównej grupy meteorytów żelaznych. Składa się w głównej masie z metalicznego żelaza ze znaczną zawartością niklu. W metalu spotyka się owalne nodule wielkości do kilku centymetrów, zbudowane głównie z grafitu i troilitu, które dodatkowo zawierają kilkanaście innych rzadkich minerałów, w tym również minerałów niespotykanych na Ziemi.
Naukowcy szacują masę dotąd znalezionego materiału na około 1,8 tys. kg. Ciągle znajdowane są duże fragmenty. Największym do tej pory okazem jest znaleziony w 2012 roku meteoryt ważący po oczyszczeniu 261,2 kg.
PAP
...
Znakomite!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:36, 26 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Opublikowano najdokładniejszą mapę Drogi Mlecznej
Najobszerniejsza mapa naszej galaktyki - [link widoczny dla zalogowanych]
Na stronach Europejskiej Organizacji Badań Astronomicznych (ESO) opublikowano najobszerniejszą mapę naszej galaktyki. Osiągnięcie było to możliwe dzięki programowi ATLASGAL, realizowanemu przy współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej z naukowcami z Chile, którzy mają do dyspozycji teleskop APEX.
ATLASGAL to skrót od "APEX Telescope Large Area Survey of the Galaxy". Dzięki badaniom naukowców z Europy i Chile stworzono najdokładniejszą i największą mapę Drogi Mlecznej. Jak czytamy na stronach ESO, mapa przedstawia "całą galaktykę", którą można zaobserwować na półkuli południowej "w zakresie promieniowania stumilimetrowego", w tym promieniowania podczerwonego i radiowego.
...
Cenne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:33, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Naukowcy wyśledzili tajemnicze "sygnały od kosmitów" w odległej galaktyce
Naukowcy wyśledzili tajemnicze "sygnały od kosmitów" w odległej galaktyce - Shutterstock
Naukowcy wyśledzili pochodzenie tajemniczych fal radiowych, często nazywanych "sygnałami od kosmitów", w odległych galaktykach. Udało się to pierwszy raz w historii - donosi ostatni magazyn "Nature".
Od 2007 broku naukowcy wykryli 17 szybkich wybuchów fal radiowych z kosmosu, nazywanych "FRBs" ("Fast Radio Bursts"). Wszystkie były bardzo krótkie i trwały maksymalnie kilka milisekund. Wielu ludzi było przekonanych, że są to sygnały od pozaziemskiej cywilizacji. Naukowcy postanowili to sprawdzić.
REKLAMA
Astronom Evan Keane z Wielkiej Brytanii, wraz ze swoim zespołem badawczym, analizowali ostatni sygnał "FBRs". Fala o nazwie FRB 150418 była jedną z najkrótszych dotąd zarejestrowanych. Została wykryta przez Teleskop Parkes w Australii. Następnie dzięki pomocy astronomów pracujących na Hawajach wykryto, skąd pochodził sygnał.
Okazało się, że "FBRs" dotarł do nas z eliptycznej, osamotnionej galaktyki, odległej od Ziemi o sześć miliardów lat świetlnych. Keane nie pozostawia złudzeń. Sygnał nie pochodził od pozaziemskiej cywilizacji. Najprawdopodobniej powstał w wyniku kolizji dwóch gwiazd neutronowych.
Badania nad "FBRs" pozwolą w przyszłości stworzyć dokładniejsze mapy wszechświata. Dzięki analizie zarejestrowanych fal możliwe będzie "rozpoznanie" ilości i rodzaju materii, przez którą ona przeszła. Według Keane'a dalsze badania pozwolą także odpowiedzieć na pytania dot. ciemnej materii.
...
Oczywiscie te ,,sygnaly kosmitow" to chwyt publicystyczny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:56, 03 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Science News
Po raz pierwszy zarejestrowano powtarzające się sygnały z kosmosu
Po raz pierwszy zarejestrowano powtarzający się sygnał z kosmosu - Reuters
Jeszcze nigdy wcześniej nie zarejestrowano powtarzających się sygnałów z kosmosu, nazywanych przez naukowców szybkimi wybuchami fal radiowych (FRB). Wszystkie trwały zaledwie po kilka milisekund i poza jednym, każdy zdaje się mieć swoje źródło w głębokim kosmosie - informuje magazyn "Science News".
Sygnały zarejestrowano w Obserwatorium Arecibo w Puerto Rico. Każdy z nich napotkał taką samą ilość międzygalaktycznej plazmy, co oznacza, że przebył taką samą drogę w kosmosie.
REKLAMA
Powtarzalność sygnału wyklucza kolizję rdzeni gwiazd jako przyczynę powstawania FRB. Bardziej prawdopodobnym źródłem są wybuchy radiowe z gwiazd neutronowych, takich jak pulsary czy magnetary. Radioteleskopy są w stanie zarejestrować takie zdarzenie nawet w odległej galaktyce.
Więcej informacji na stronie internetowej "Science News".
...
Cos pulsuje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:06, 29 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Po raz pierwszy zarejestrowano falę uderzeniową podczas wybuchu gwiazdy
Naukowcy po raz pierwszy zarejestrowali falę uderzeniową, która wytworzyła się po wybuchu ogromnej gwiazdy. Po zdarzeniu stała się supernową typu II P, czyli kosmiczną eksplozją, która po kilku tygodniach lub miesiącach stanie się niemal niewidoczna.
Do wybuchów dochodzi, gdy jądro gwiazdy się zapada. Obserwacji dokonano dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Keplera.
...
Cenne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:52, 26 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Astronomowie z Torunia odkryli egzotyczną planetę. To „ciepły Jowisz”
wyślij
drukuj
kaien, pszl | publikacja: 26.04.2016 | aktualizacja: 19:21 wyślij
drukuj
Planeta to tzw. ciepły Jowisz (fot. YT/RadioTeleskop.pl)
Międzynarodowy zespół, kierowany przez prof. Andrzeja Niedzielskiego z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, odkrył egzotyczną planetę, tzw. ciepłego Jowisza. Nowo odkryta planeta znajduje się przy bardzo starej gwieździe, blisko dwukrotnie bardziej masywnej niż Słońce.
Sensacyjne wnioski naukowców. Odkryto dwie nowe planety w Układzie Słonecznym?
Gwiazda macierzysta o nazwie TYC 3667-1280-1 to tzw. czerwony olbrzym. Jest to obiekt o średnicy sześciokrotnie większej niż Słońce i 30 razy jaśniejszy. Znajduje się w gwiazdozbiorze Kasjopei, ok. 1600 lat świetlnych od Słońca. Takie planety są niezwykle rzadkie, a ta odkryta jest jedyną znaną przy tak masywnej gwieździe.
Ciasna orbita gorącej planety
Planeta, nazwana zgodnie z obowiązującą konwencją TYC 3667-1280-1 b, ma masę ponad pięciokrotnie większą niż Jowisz i krąży wokół swojej gwiazdy na bardzo ciasnej orbicie – jej „rok” trwa zaledwie 26,5 dnia. Gdyby umieścić ją w Układzie Słonecznym, byłby to najbliższy Słońcu obiekt, o orbicie dwa razy ciaśniejszej niż orbita Merkurego. Ze względu na małą odległość od gwiazdy, na tej gazowej planecie panuje temperatura ok. 1100 stopni Celsjusza.
Jak podkreśliło Centrum Promocji i Informacji UMK, jest to już dwudziesty układ planetarny odnaleziony przez zespół prof. Niedzielskiego.
Wszystkie badania prowadzące do tych odkryć zostały wykonane za pomocą 10-metrowego teleskopu Hobby-Eberly w Teksasie, a ostatnich pięć także przy współudziale włoskiego teleskopu Galileusz, o średnicy zwierciadła 3,6 m. Instrument ten wyposażony jest w spektrograf HARPS-N, jedno z dwóch najdokładniejszych tego typu urządzeń na świecie, które pozwala na pomiar prędkości gwiazd z dokładnością wyższą niż 1 m/s.
Polscy astronomowie odkryli nową planetę
Dwudziesty układ zespołu
Wśród układów odkrytych przez zespół większość stanowią stare układy planetarne przy tzw. czerwonych olbrzymach, w których poszukiwaniach zespół ten się specjalizuje. W trzech z nich jednocześnie odkryte zostały po dwie planety.
Odkrywane przez zespół prof. Niedzielskiego planety zazwyczaj krążą znacznie dalej od swoich gwiazd niż ta przy TYC 3667-1280-1. Rekordzistką wśród nich jest planeta przy gwieździe BD+49 828, która krąży wokół niej w odległości aż 4,2 jednostki astronomicznej, a jej „rok” trwa 2590 dni.
W skład zespołu wchodzą prof. Aleksander Wolszczan (Uniwersytet Stanowy Pensylwanii w Stanach Zjednoczonych), dr Eva Villaver (Uniwersytet Autonomiczny w Madrycie w Hiszpanii), dr Grzegorz Nowak (Instytut Astronomiczny Wysp Kanaryjskich w Hiszpanii), dr Monika Adamów (Uniwersytet Stanowy w Teksasie i Obserwatorium Astronomiczne McDonalda w Stanach Zjednoczonych oraz UMK), dr Gracjan Maciejewski (Centrum Astronomii UMK), dr Kacper Kowalik (Narodowe Centrum Zastosowań Superkomputerowych w Illinois w Stanach Zjednoczonych) oraz doktorantki Beata Deka-Szymankiewicz i Michalina Adamczyk z UMK.
Badania prof. Niedzielskiego finansowane są przez Narodowe Centrum Nauki.
PAP
...
Ciekawostka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:17, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Zakonnice z Watykanu pomogły odkryć 400 tys. gwiazd
wyślij
drukuj
pw, kaien | publikacja: 03.06.2016 | aktualizacja: 08:03 wyślij
drukuj
Cztery siostry odkryły tysiące gwiazd (fot. flickr.com/ Julian Peter)
Trafiły tam przypadkiem, ale wniosły wiele w rozwój astronomii. Cztery włoskie zakonnice, pracujące w watykańskim obserwatorium astronomicznym, przyczyniły się do odkrycia aż 400 tysięcy gwiazd.
Tak wybucha gwiazda. Pierwsze takie zdjęcia
Zakonnice robiły to w pierwszej połowie XX wieku, ale dopiero teraz udało się ustalić ich nazwiska.
Wciągająca astronomia
Emilia Ponzoni, Regina Colombo, Concetta Finardi i Luigia Panceri z Mediolanu wydelegowane zostały do pomocy watykańskim astronomom w 1910 roku. Bardzo szybko opanowały tajniki astronomii i nauczyły się obsługiwać teleskop.
W ciągu następnych dwunastu lat zupełnie już samodzielnie odkryły i opisały w sposób naukowy 400 tys. nieznanych wcześniej gwiazd.
#wieszwiecej | Polub nas
Ślad po nich potem zaginął, a kiedy w 1966 r. zarzucono stosowany przez nie sposób katalogowania ciał niebieskich, zupełnie o nich zapomniano.
Dopiero teraz obecni pracownicy watykańskiego obserwatorium astronomicznego ustalili ich nazwiska, aby mogły błyszczeć na firmamencie.
IAR
...
Prosze bardzo! W cichosci bez rozglosu! Wzor! A nie od razu ja chce Nobla...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:56, 08 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Lepiej niż w „Gwiezdych wojnach”. Odkryto planetę z trzema słońcami
wyślij
drukuj
pch, kaien | publikacja: 08.07.2016 | aktualizacja: 09:59 wyślij
drukuj
Układ o wdzięcznej nazwie HD 131399 składa się z trzech gwiazd i jednej planety – gazowego giganta o masie cztery razy większej od Jowisza (fot.PAP/EPA/L. Calcada / ESO / HANDOUT)
Wyobrażacie sobie życie na planecie, na której są co najmniej trzy wschody i trzy zachody słońca? Astronomom z Arizony udało się właśnie odkryć wyjątkowo egzotyczny system planetarny, odległy od Ziemi o 320 lat świetlnych.
Astronomowie z Torunia odkryli egzotyczną planetę. To „ciepły Jowisz”
Rzeczywistość przebiła fantastykę. Rodzinna planeta Luke'a Skywalkera, Tatooine, w „Gwiezdnych wojnach”, była niezwykłym światem z dwoma słońcami na nieboskłonie. Astronomom udało się znaleźć jeszcze bardziej osobliwy system. Obserwator, który znalazłby się w tym systemie, mógłby zobaczyć potrójne wschody i zachody słońca.
Układ o wdzięcznej nazwie HD 131399 składa się bowiem z trzech gwiazd i jednej planety – gazowego giganta o masie cztery razy większej od Jowisza. Planeta ma 16 milionów lat, czyli jest nieco starsza od Ziemi. Kosmiczny obiekt jest bardzo gorący, a temperatura na jego powierzchni wynosi około 580 stopni Celsjusza. Układ znajduje się 320 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Centaura – czyli jak na kosmiczne warunki – tuż za rogiem.
Niezwykły świat został odkryty przez zespół astronomów z Uniwersytetu w Arizonie (USA), którym w obserwacjach pomagał gigantyczny teleskop z Chile. Planeta i gwiazdy są w dosyć skomplikowanym związku. Można to zobaczyć na poniższej animacji.
CNN
...
Prosze...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:11, 12 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Historyczne odkrycie. Naukowcy znaleźli wodę poza Układem Słonecznym
Dodano wczoraj 19:11
WISE 0855 / Źródło: YouTube
Astronomowie odkryli, że na brązowym karle WISE 0855 są obłoki wodne i lód. Niedoszła gwiazda znajduje się w odległości ponad siedmiu lat świetlnych od Ziemi.
W Galaktyce roi się od brązowych karłów, czyli niedoszłych gwiazd, wypełniających lukę między planetami a gwiazdami. Teraz naukowcy pracujący pod kierownictwem astronomów z UC Santa Cruz odkryli, że na karle WISE 0855, czyli najstarszym pojedynczym obiekcie kosmicznym poza Układem Słonecznym, znajdują się obłoki wody i lód wodny. Badaczom udało się uzyskać widmo obiektu w zakresie podczerwonym za pomocą teleskopu Gemini North na Hawajach.
– Otrzymaliśmy widmo w falach podczerwonych i teraz dowiemy się, co się dzieje na brązowym karle WISE 0855. Analizy wykazują, że w atmosferze tego obiektu dominuje para wodna i chmury. Jest on uderzająco podobny do Jowisza – przekazał szef grupy badaczy Andrew Skemer.
Wiemy już, że temperatura na obiekcie wynosi -23 st. C., co utrudnia analizy spektroskopowe. – WISE 0855 to pierwszy obiekt pozasłoneczny, który jest na tyle chłodny, jak nasze gazowe olbrzymy – dodał Skemer.
Skrótowiec „WISE” pochodzi od nazwy teleskopu kosmicznego Wide-field Infrared Survey Explorer, obserwującego niebo w podczerwieni, który wykonał zdjęcia, na których odnaleziono obiekt. Liczby w nazwie oznaczają współrzędne astronomiczne tego ciała niebieskiego.
/ Źródło: washingtonpost.com
...
To musialo kiedys nastapic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|