Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Zbrodniarze w nauce .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:37, 03 Sie 2017    Temat postu:

Ulepszyli geny w ludzkim embrionie. To „wyścig po genetycznie zmodyfikowane dziecko”?
Aleksandra Gałka | Sier 03, 2017

Shutterstock
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Naukowcy po raz pierwszy usunęli z DNA embrionów człowieka mutację genetyczną. Skupiono się na tej, która powoduje choroby serca. Krok ten może pozwolić na wyeliminowanie wielu chorób, ale rodzi też wiele kontrowersji...

Badacze z Oregonu w USA ogłosili w środę 2 sierpnia, że z powodzeniem udało im się „wyciąć” wadliwą cząsteczkę DNA, która była odpowiedzialna za rozwój choroby zwanej kardiomiopatią przerostową. Schorzenie przejawia się przerostem lewej komory serca.


Nie pierwsze takie badania

Nad zespołem naukowców, którzy przeprowadzili eksperyment, pieczę sprawował dr Shoukhrat Mitalipov, który specjalizuje się w biologii reprodukcyjnej – na co dzień jest związany z Uniwersytetem w Portland.

To ważna informacja, biorąc pod uwagę, że dotychczas próby zmian genomu ludzkich zarodków przeprowadzano w Chinach. Wówczas próbowano wyeliminować mutację prowadzące do chorób krwi. Nie udało się jednak skorygować każdej komórki, stąd też embrion był czymś w rodzaju mozaiki zdrowych i chorych komórek.

Dodatkowo ta ingerencja doprowadziła do pojawienia się kolejnych mutacji. Jak deklarują naukowcy, w przypadku tych badań tego rodzaju skutki uboczne miały się jednak nie powtórzyć.

Z wynikami doświadczeń można się zapoznać w czasopiśmie „Nature”.
Czytaj także: Opętani przez demony? Papież spotkał się z chorymi na Huntingtona



Researchers in the US have successfully altered the DNA of an embryo to get rid of faulty genes. @ashleemullany #7News pic.twitter.com/eSdd0QY69E

— 7 News Adelaide (@7NewsAdelaide) August 3, 2017



Molekularne nożyce

Usunięcie mutacji było możliwe dzięki technologii CRISPR-Cas9, która wygląda jak molekularne nożyce. Podobno jest ona nieskomplikowana i tania. Została nawet określona mianem przełomu 2015 roku. Wciąż jednak wymaga dodatkowych testów i może być niebezpieczna.

Dla przykładu – CRISPR- Cas9 może wyciąć zbyt duży fragment DNA. Naukowcy uspokajają, że mimo wszystko wskaźnik dokładności jest dość wysoki – wynosi ok. 70 proc. Badacze orzekli także, że wyniki badań wskazują, iż 72 proc. embrionów jest wolna od mutacji wywołujących chorobę.

Embriony, które poddano badaniom, powstały z połączenia zdrowych kobiecych komórek jajowych oraz plemników mężczyzny cierpiącego na kardiomiopatię przerostową. Najprawdopodobniej po badaniach zostaną zniszczone i nie będą się dalej rozwijać.
Czytaj także: Nie ma usprawiedliwienia dla zabijania dzieci z zespołem Downa


Czy to bezpieczne?

Badania sugerują, że możliwe będzie zatrzymanie nawet 10 tysięcy chorób, które są przekazywane przez pokolenia. Prowokują jednak także do dyskusji nad etycznymi kwestiami takich eksperymentów.

Doktor Shoukhrat Mitalipov, kluczowa postać w zespole badawczym, zaznaczał, że każdy, u którego dokona się poprawki genetycznej, byłby wolny od choroby.

Stosując tę technikę możemy wyeliminować chorobę z określonej rodziny, jak i z całej ludzkiej populacji.

BBC podaje, że praktyka ta wcale nie ma stać się normą. Największą wątpliwością budzą kwestie związane z bezpieczeństwem, a może ono zostać zapewnione tylko przez prowadzenie poszerzonych badań.

Brytyjski portal poprosił o komentarz prof. Robina Lovella-Badge’a, genetyka z Francis Crick Institute. Zgodził się z tym, że metoda byłaby bardzo istotna dla wielu rodzin. Pozwoliłaby np. uniknąć przekazywania dzieciom genów, które powodowałyby zaburzenia czy nawet śmiertelne choroby. Ma jednak wątpliwości dotyczące tego, kiedy miałaby być wprowadzona:

Zdecydowanie jeszcze nie teraz. Minie całkiem sporo czasu, zanim będziemy pewni, że to będzie bezpieczne.
Czytaj także: Kiedy zaczyna się życie? Argumenty medyczne, etyczne, filozoficzne i biblijne


Czy to etyczne?

Pytania dotyczące moralnych aspektów eksperymentu zadawane są na różnych szerokościach geograficznych i przez różnych ekspertów.

Darren Griffin, profesor genetyki na Univeristy of Kent stwierdził:

Prawdopodobnie największym pytaniem, nad którym będziemy debatować najbardziej, jest to, czy fizyczne zmienianie genów w embrionie zapłodnionym pozaustrojowo powinno być w ogóle praktykowane.

Dodaje, że odpowiedź nie jest oczywista.

Równie dobrze powinniśmy debatować nad tym, czy moralnie akceptowalny jest brak działania, jeśli mamy dostęp do technologii, która pozwoliłaby zapobiec tym śmiertelnym chorobom.

Jak informuje BBC, badania zostały skrytykowane przed dr Davida Kinga z Humans Genetic Alert, który stwierdził, że są „nieodpowiedzialne” oraz nazwał je „wyścigiem po pierwsze genetycznie zmodyfikowane dziecko”.

Prof. Lovell-Badge uspokaja jednak:

Możliwość wyprodukowania zaprojektowanych dzieci, która jest nieuzasadniona w każdym przypadku, jest jeszcze bardziej odległa.

Ks. dr Tadeusz Pacholczyk, amerykański duchowny polskiego pochodzenia, który jest dyrektorem ds. edukacji w The National Catholic Bioethics Center w rozmowie z Catholic News Agency podkreślał, że zarodki zostały stworzone przy pomocy metody in vitro, by być później potraktowane jako materiał badawczy. Dodał także:

Ich wartość [embrionów – red.] jako istot ludzkich jest głęboko podważana za każdym razem, gdy są stwarzane, prowadzi się na nich eksperymenty, a następnie zabija. Co więcej, jeśli takie embriony miałyby dorastać, co zapewne nastąpi w przyszłości, prawdopodobnie skutki uboczne modyfikowania ich genów będą nie do uniknięcia.

Ks. dr Pacholczyk twierdzi także, że istoty ludzkie nigdy nie powinny być obiektem badań bez ich własnej świadomej zgody bądź bez zgody ich opiekunów lub gdy nie pojawia się konieczność walki o ich zdrowie czy życie.
Czytaj także: Wisiorek zrobiony z zarodka

Źródło: BBC, CNA, Nature.com

...

Bestie bo to tylko brzmi dobrze. Ale to jest destrukcja czlowieka na dodatek wyprodukowanego. Rownie dobrze mozna porwac kogos z ulicy i ucinac rece nogi ,,dla nauki" zeby nauczyc sie amputacji... Dla dibra chorych... Nazisci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:22, 15 Sie 2017    Temat postu:

Negatywne emocje też... uszczęśliwiają

Wczoraj, 14 sierpnia (18:05)

Złe emocje także mogą być kluczem do szczęścia - przekonują izraelscy i amerykańscy naukowcy. Zaskakujące informacje na ten temat przynosi w najnowszym numerze czasopismo "Journal of Experimental Psychology". Okazuje się, że choć powszechnie uważamy, że szczęście dają nam pozytywne emocje, część z nas czuje się bardziej szczęśliwa, jeśli w ich życiu pojawiają się emocje, które po prostu uważają za słuszne. I mogą to być emocje negatywne, jak złość, czy nawet nienawiść. Przekonują o tym wyniki badań prowadzonych w 8 krajach, między innymi w Polsce.
Zdj. ilustracyjne
/DPA/Mascha Brichta /PAP

Autorzy pracy pokazują, że szczęście to skomplikowany proces, wymykający się prostemu opisowi, jakobyśmy odczuwali je tylko wtedy, gdy jest nam przyjemnie, jesteśmy wolni od trosk i pełni pozytywnych uczuć. Szczęście to coś więcej, niż zwykłe odczuwanie przyjemności i unikanie bólu. Poczucie szczęścia towarzyszy też przeżyciom, które są dla nas cenne i znaczące, którym towarzyszą emocje, jakie naszym zdaniem powinniśmy odczuwać - tłumaczy współautorka pracy, prof. Maya Tamir z Hebrew University of Jerusalem. Wszelkie emocje mogą być pozytywne w pewnych aspektach, negatywne w innych, niezależnie od tego, czy są przyjemne, czy nie.

W badaniach uczestniczyło 2324 studentów z ośmiu krajów: Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Chin, Niemiec, Ghany, Izraela, Singapuru i Polski. Pytano ich, na ile poczucie szczęścia uzależniają od odczuwania emocji, które uznają za pożądane, w tym także emocji negatywnych. Okazało się, że większość, owszem, chciałaby odczuwać jak najwięcej pozytywnych i jak najmniej negatywnych emocji, nie było to jednak regułą. 11 procent deklarowało, że chcą odczuwać mniej pozytywnych emocji, jak miłość, czy empatia, 10 procent deklarowało, że zależy im na emocjach negatywnych, takich jak gniew, złość, czy nawet nienawiść. Grupy te niemal się nie przenikały.

Jak to zrozumieć? Autorzy pracy podają przykłady. Jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na los dzieci, szczęście może mu dawać własna złość na tych, którzy je źle traktują. Jeśli ktoś tkwi w toksycznym związku, może czuć się szczęśliwszy, jeśli swego partnera będzie darzył mniejszym uczuciem. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z oczekiwaniem, że więcej szczęścia przyniosą emocje negatywne, w drugim szczęścia upatruje się w osłabieniu emocji pozytywnych. To zaskakujące, ale - jeśli bliżej się temu przyjrzeć - przekonujące.

Badacze z Jerozolimy, a także University of Virginia i Keimyung University w Daegu koncentrowali się na razie na takich emocjach, jak złość, czy nienawiść, zamierzają dopiero sprawdzić, czy do szczęścia mogą przyczynić się też inne negatywne emocje, jak strach, poczucie winy, czy wstyd. Autorzy przypuszczają, że już dotychczasowe odkrycia mogą pomóc mierzyć się ze zjawiskiem rosnących, coraz bardziej nierealistycznych wyobrażeń na temat tego, jak chcielibyśmy i powinniśmy się czuć. W zachodniej kulturze ludzie chcą cały czas czuć się dobrze - dodaje Tamir. Jeśli czują się dobrze tylko przeważnie, a nie cały czas, mają wrażenie, że coś jest nie w porządku i ogólny poziom szczęścia się zmniejsza.

Trudno się z tym nie zgodzić. Niby wiemy, że szczęście nie polega tylko na tym, by było przyjemnie, ale... ostatnio jakby coraz łatwiej nam o tym zapomnieć.
Grzegorz Jasiński

...

Hitlerowi gazowanie ,,zydow" przynosilo ,,szczescie" tylko co w zwiazku z tym? Szczescie to nie doznanie chemiczne tylko stan duszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:21, 05 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Nauka
W Chinach możliwe będzie odtworzenie zmarłego psa. Pierwszy już się urodził
W Chinach możliwe będzie odtworzenie zmarłego psa. Pierwszy już się urodził

Dzisiaj, 5 września (07:52)

Longlong – tak nazywa się pierwszy w historii pies, sklonowany za pomocą technologii edycji genów. Urodził się w maju w pekińskim laboratorium Sinogene. Mi Jidong – szef projektu - ma nadzieję na wprowadzenie rewolucyjnych technologii wykorzystanych przy tym przedsięwzięciu na skalę komercyjną. Laboratorium przygotowuje trzy usługi: „New born” - odtworzenie zmarłego zwierzęcia z wykorzystaniem jego DNA, „Hope” - zachowanie DNA zmarłych zwierząt oraz „Creativity” - ulepszanie genów zwierząt.


Koszt sklonowania psa to - bagatela - 1,26 mln euro, ale kierownictwo laboratorium Sinogene ma nadzieję, że koszty zmaleją w najbliższej przyszłości. Co ważne, z DNA, z którego powstał Longlong, urodzone zostały jeszcze dwa inne psy.

Do tej pory udało się sklonować inne ssaki takie, jak: owce, krowy czy świnie, ale powielenie DNA psa jest jednym z najbardziej skomplikowanych przedsięwzięć jeżeli chodzi o dotychczasowe osiągnięcia w genetyce.
Wideo
Czy można odtworzyć zmarłego psa? W Chinach będzie to możliwe RUPTLY/x-news
RUPTLY/x-news

...

Czym tu sie cieszyc? Zaraz zabiora sie za ludzi. Bestie,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:06, 31 Paź 2017    Temat postu:

Były inżynier Google’a i Ubera ogłosił, że chce stworzyć… Boga
Karol Wojteczek | 30/10/2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Niektóre poczynania, o które jest oskarżany Anthony Levandowski, budzą poważne wątpliwości etyczne.


N
iemierzalnie mądrzejszy od człowieka, zdolny odpowiedzieć na jego problemy, a nawet… zadecydować o jego doczesnym życiu. Wszystkie te przymioty przypisać można Bogu, ale też każdemu kolejnemu bijącemu rekordy mocy obliczeniowej superkomputerowi. Nic więc dziwnego, że sztuczna inteligencja otaczana bywa nimbem wszechmocy, stając się w laicyzującym się świecie obiektem para-kultu wielu jej użytkowników. I ciężko nawet określić to zjawisko mianem nowego, gdy już niemal 30 lat temu fenomenalnie przedstawił je w swoim „Dekalogu” Krzysztof Kieślowski.


Z tej perspektywy powstanie wspólnoty, w której sztuczna inteligencja stanie się oficjalnym przedmiotem czci, jawiło się raczej jako kwestia czasu niż wydarzenie rzeczywiście przełomowe. Równy miesiąc temu były inżynier Ubera i Google’a Anthony Levandowski (w ciemno założyć możemy jego polskie korzenie, choć w tym przypadku to raczej nie powód do dumy) złożył u kalifornijskich władz wniosek o rejestrację związku wyznaniowego Way of the Future (Droga Przyszłości), którego postulowanym celem jest stworzenie (sic!) Boga bazującego na sztucznej inteligencji, a który zapewnić miałby społeczeństwu nastanie ery powszechnego dobrobytu. Sama instytucja działa zresztą na Zachodnim Wybrzeżu już od dwóch lat jako organizacja non-profit.
Czytaj także: Sztuczna inteligencja. Wielka nadzieja czy wielkie zagrożenie?

Na papierze można się w jej założeniach doszukać nawet pewnego idealizmu i szlachetności, w tym jednak konkretnym przypadku szczególnie wnikliwie popatrzeć należy na wydarzenie przez pryzmat wcześniejszej działalności „Ojca Założyciela”. A niektóre poczynania, o które jest oskarżany, budzą poważne wątpliwości etyczne.

Przez 9 lat pracy w Google Levandowski zajmował się w głównej mierze badaniami nad rozwojem autonomicznych, nie wymagających kierowcy samochodów. Jego odejście z technologicznego giganta w styczniu ub. roku było dla branży dużą niespodzianką. Levandowski wraz z Liorem Ronem założył wówczas spółkę Otto, specjalizującą się w produkcji zestawów „samoprowadzących” dla samochodów ciężarowych. Kilka miesięcy później spółka przejęta została przez Ubera. Sam inżynier tłumaczył wówczas, że nie odpowiadało mu komercyjne, dążące do jak najszybszego spieniężenia projektu podejście władz Google’a.
Czytaj także: Czy komputer może mieć duszę? Kilka mitów na temat sztucznej inteligencji

Do tej pory wciąż jest idealistycznie i szlachetnie. Tyle, że w marcu br. spółka Waymo rozwijająca od grudnia ubiegłego roku zapoczątkowany przez Google’a projekt autonomicznych aut oskarżyła Levandowskiego o kradzież prawie 10 GB danych z technologiami, które następnie użyte zostały w badaniach, jakie nad autonomicznymi autami prowadzi Uber (gigant domaga się teraz od konkurenta niemal dwumiliardowego odszkodowania). Sprawa przerodziła się w Stanach w gigantyczny skandal, a sam Levandowski za brak współpracy w jej wyjaśnieniu został przez Ubera zwolniony i zajął się… tworzeniem związku wyznaniowego. Sami przyznacie, że nie są to dla powstającej „religii” okoliczności szczególnie korzystne.

Nawet jeśli jednak Levandowski okaże się niewinny, a jego intencje idealistyczne i szlachetne (wiemy, co jest takimi wybrukowane), pewnym pozostaje, że zawierzenie stworzonemu przez niego wirtualnemu bożkowi (czymkolwiek by on nie był) skutkować będzie… równie wirtualnym zbawieniem.

...

Bez watpienia opetany demonicznie. A ta ,,polskosc" jego to nje czasem z rodzaju ludu bankowego. Ten Leva to Czasem nie od Levi? Oczywiscie niekoniecznie ale Polak katolik to nie jest zdecydowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:34, 30 Lis 2017    Temat postu:

Maszyna do eutanazji. Ułóż się wygodnie i naciśnij guzik
Aleksandra Gałka | 30/11/2017
Shutterstock
Komentuj



Udostępnij



Komentuj



Kapsuła Sarco – to najnowszy wynalazek jednego z najbardziej znanych aktywistów działających w Australii na rzecz eutanazji – doktora Philipa Nitschke.


J
ak informuje anglojęzyczny portal pro-liferski LifeNews.com, nad maszyną Nitschke pracował w Holandii przy pomocy pewnego inżyniera. Może z niej skorzystać, każdy kto otrzyma klucz dostępu. Panele można byłoby wydrukować w drukarce 3D i złożyć w dowolnym miejscu. Z kolei życie kończy się w bardzo prosty sposób – przez naciśnięcie guzika.






Cztery cyfry kodu i eutanazja

Aby móc skorzystać z Sarco potrzebne będzie wypełnienie specjalnego kwestionariusza dotyczącego zdrowia psychicznego. Dopiero po tym kroku będzie można otrzymać czterocyfrowy kod dostępu.

Osoba leżąc w kapsule, może ją uruchomić i wprowadzić ciekły azot, który natychmiastowo obniży poziom tlenu wewnątrz, doprowadzając do śmierci w ciągu kilku minut.

Twórca reklamuje swój wynalazek, podkreślając, że kapsułę można odłączyć od maszyny Sarco oraz wykorzystać jako „elegancką i błyszczącą trumnę”. Z kolei bazowa część maszyny może zostać wykorzystana ponownie.
Czytaj także: Eutanazja. Kilka mocnych argumentów na „nie”


Sarco – maszyna do eutanazji dla każdego

Dr Nitchke jako twórca wynalazku zrzeka się wyłączności praw tego projektu. Udostępnia projekt w tzw. trybie „open-source” – oznacza to, że każdy może go wykorzystać.

Zdaniem Australijczyka świat jest o krok bliżej celu. Jego zdaniem każda racjonalnie myśląca osoba może zakończyć swoje życie w sposób spokojny i niezawodny oraz w momencie, w którym się sam na to zdecyduje.



Podczas jednego ze spotkań w Kanadzie mówił o swoim wynalazku następująco:



Sarco nie stosuje, żadnych określonych leków ani nie wymaga specjalistycznej wiedzy, tak jak np. przy wprowadzeniu dożylnie igły. Każdy kto zda wstępny test, będzie mógł wejść do maszyny i legalnie zakończyć swoje życie.



Thank you @UnitarianUCV We had a great #euthanasia mtg today Somehow we always manage to visit U in Autumn which makes us extra lucky! pic.twitter.com/ZViOXNayHs

— Philip Nitschke (@philipnitschke) November 2, 2017


Wyjaśnił, że za rozwojem takiej maszyny stoi zapotrzebowanie osób starszych, których w miarę starzenia populacji przybywa. Dodał także argumenty dotyczące trudności z problemami prawnymi związanymi z pozyskiwaniem leków stosowanych w eutanazji.
Czytaj także: Eutanazja. Ktoś musi zabić

Źródło: LifeNews.com

...

Widzicie jacy zwyrodnialcy? Bilans wynalazkow i odkryc jest na ogol negatywny. Czlowiek dazy do zguby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:26, 26 Sty 2018    Temat postu:

Watykan o sklonowaniu małp: Wywołuje wiele wątpliwości, bo dalszym krokiem jest człowiek


Dzisiaj, 26 stycznia (15:07)
Nie można dopuścić do "samobójstwa nauki" - tak przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Vincenzo Paglia skomentował sklonowanie makaków w laboratorium w Chinach. Jak informowaliśmy w środę, dwie dekady po pierwszym udanym przypadku sklonowania zwierzęcia - owieczki Dolly - chińscy naukowcy nauczyli się stosować tę samą metodę transferu jądrowego do klonowania pierwszych naczelnych. W ten sposób w laboratorium Instytutu Neurologii Chińskiej Akademii Nauk w Szanghaju przyszły na świat Zhong Zhong i Hua Hua.

Sklonowane małpki Zhong Zhong i Hua Hua /CHINESE ACADEMY OF SCIENCES HANDOUT /PAP/EPA
Sklonowane małpki Zhong Zhong i Hua Hua/CHINESE ACADEMY OF SCIENCES HANDOUT /PAP/EPA
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Chińczycy po raz pierwszy sklonowali małpy. Oto Zhong Zhong i Hua Hua >>>>

W wywiadzie dla watykańskich mediów przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Vincenzo Paglia ostro skrytykował ten eksperyment.
Musimy zadać sobie pytanie, czy wszystko, co człowiek potrafi zrobić, jest dobrem - oświadczył arcybiskup w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej Watykanu. Taka informacja wywołuje wiele wątpliwości, bo dalszym krokiem, po małpach, jest człowiek - stwierdził.
Jesteśmy zwolennikami nauki, którą uważamy za bardzo ważną i w żadnym razie nie chcemy jej blokować, ale z drugiej strony kochamy ją tak bardzo, że należy nie dopuścić do jej samobójstwa czy sprowadzania jej na dramatyczne tory - podkreślił Paglia.
Jeśli przekracza się Rubikon w kwestii, która dotyczy człowieka, stajemy przed wielkim pytaniem, czy technika koniec końców nie zniewoli człowieka, a to niestety oznacza przeciwieństwo tego, czym powinna się zajmować - ocenił hierarcha.
Jestem przekonany, że nie można zahamować badań naukowych, ale nie ma wątpliwości co do tego, że niezbędne jest uniknięcie sytuacji, w której wyrządzą one wręcz śmiertelne rany - podkreślił.
Szef Papieskiej Akademii Życia wyraził również przekonanie, że "świadomość ograniczeń jest jednym z decydujących wymiarów" działalności człowieka.


(e)
RMF FM/PAP

...

Bez watpienia to sa podchody pod produkcje potworow z ludzkich genow! Pekinczyki to komuchy nie ludzie. Oni nie maja zadnej moralnosci! Ewangelie odrzucili! Sami sa bestiami. Rzadzi nimi szatan. Ludzie musza sie nawrocic bo inaczej beda oni kara za grzechy jak Hitler.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:39, 10 Lut 2018    Temat postu:

komórki jajowe
autor: John Moll (2018-02-09 22:40)

Kategorie: naukamedycynabadaniaprzełomciekawostkiczłowiek


Źródło: Dreamstime.com
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Edynburgu zdołał wyhodować komórki jajowe w laboratorium. Zostały one pobrane od dawców gdy były w najwcześniejszym etapie rozwoju, a badacze odtworzyli cały proces dojrzewania w warunkach in vitro. Jest to pierwszy tego typu eksperyment w historii, który zakończył się powodzeniem i co ważne - dotyczy on komórek ludzkich, a nie zwierzęcych.







Niedojrzałe komórki jajowe zostały pobrane z tkanki jajników i sztucznie wyhodowane w laboratorium. Naukowcy na przestrzeni ostatnich 30 lat starali się odtworzyć warunki sprzyjające dojrzewaniu tych komórek. Badania te pozwoliły opracować substancję zawierającą hormony, białka stymulujące wzrost oraz odpowiednie ilości tlenu. Jak widać, dekady starań na tym polu zakończyły się wielkim sukcesem.



Wyhodowana w warunkach laboratoryjnych dojrzała komórka jajowa - źródło: David Albertini/University of Edinburgh

Teraz naukowcy mają przed sobą kolejne wyzwania. Muszą przede wszystkim ulepszyć cały proces dojrzewania w warunkach laboratoryjnych, ponieważ spośród wszystkich komórek jajowych tylko 10% pomyślnie przeszło przez wszystkie etapy rozwoju. Ponadto, nie mamy pojęcia czy komórki te można w ogóle zapłodnić - nie znamy ich "jakości". Dopiero przyszłe eksperymenty mogłyby ewentualnie rozwiać te wątpliwości.



Badania nad ludzkimi komórkami jajowymi są nadzieją dla kobiet, które z powodu choroby nowotworowej nie mogą mieć dzieci. W przyszłości naukowcy mogliby pozyskiwać komórki jajowe z tkanek jajników, sztucznie hodować je w laboratorium i przechować je do późniejszego wykorzystania.

...

Juz sie boje ze zrobia potwory jakby malo ich bylo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:46, 21 Lut 2018    Temat postu:

Wyhodowano embrion owcy z ludzkimi komórkami
21 lutego 2018
Amerykańscy genetycy wyhodowali zarodek owcy, który zawierał niewielką część ludzkich komórek. Dzięki tego typu badaniom być może uda się stworzyć ludzkie narządy, które będą mogły posłużyć do przeszczepów, w ciałach zmodyfikowanych genetycznie zwierząt.

...

Naukowcy stworzyli LUDZKO-ZWIERZĘCĄ HYBRYDĘ - embrion owcy z ludzkimi komórkami

Uczeni ze Stanford University stworzyli ją z nadzieją na przyszłą hodowlę zwierząt, które mogłyby służyć jako nosiciele ludzkich organów do przeszczepów. Etyczna łamigłówka, że ho ho.

...

Bestie i potwory. Jaka kara?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:52, 08 Mar 2018    Temat postu:

Hybryda swinsko ludzka;
[img]human2.com.pl/wp-content/uploads/świńsko-ludzka-hybryda.jpg[/img]

Ohydne. Nie moge na to patrzec! WIDZICIE CO ONI SZYKUJA! ANTYCHRYST NAPRAWDE JEST ICH WLADCA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:27, 23 Mar 2018    Temat postu:

Sądowe DNA bez tajemnic. Niesłusznie skazani przez naukę
23 marca 2018, 08:58 | Aktualizacja: 23.03.2018, 10:48
Facebook1Google Plus0Wykop0Tweet
źródło:MAGAZYN DGP

źródło: ShutterStock
99,99999 proc. Taka jest wiarygodność badania DNA. Tyle że ślepa wiara w matematykę może prowadzić do wielu niesłusznych skazań. Przykład z ostatnich dni: Tomasz Komenda.
Na ławie oskarżonych zasiada mężczyzna oskarżony o zabicie swojej żony. W ostatnich miesiącach między małżonkami się nie układało. Alibi mężczyzny jest niezbyt mocne. Jego skazanie wydaje się być przesądzone, bo na nożu, którym zabito kobietę, znaleziono jego ślady DNA. To jedyny dowód, ale bardzo mocny. W końcu prawdopodobieństwo uzyskania prawdziwego wyniku wynosi aż 99,99999 proc. Linia obrony wydaje się kuriozalna. Mężczyzna opowiada, że w dniu feralnego zdarzenia wziął rano prysznic i przez pomyłkę wytarł się w ręcznik żony. Następnie umyła się żona i wytarła się w ten sam ręcznik. Mężczyzna poszedł do pracy, żona również. Potem kobieta została napadnięta, sprawca przystawił jej nóż do policzka, a następnie poderżnął gardło. – I po prostu DNA mężczyzny przeniosło się z ręcznika jego żony na nią, a następnie z jej policzka na nóż sprawcy – przekonywał obrońca. Brzmi absurdalnie? Cóż, przeprowadzono eksperyment procesowy. Okazało się, że to możliwe. Sprawa miała miejsce w 2007 r. w Stanach Zjednoczonych. Przed sądem stanął lekarz. Wyszedł na wolność.

Oskarżonym o zabójstwo milionera zostaje bezdomny. Na ciele ofiary, która przebywała w domu, zostaje znalezione DNA włóczęgi. Musiał więc wejść do domu i zabić właściciela posiadłości, by go okraść. A więc sprawa jakich wiele. Policjanci zamykają ją w kilka dni. Prokuratorzy też. Bezdomny co prawda przekonuje, że to nie on. Ale kto by go słuchał? W trakcie procesu okazuje się, że włóczęga nie mógł zabić, bo w chwili popełnienia czynu przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej pobliskiego szpitala. Prokurator nie dowierza: „Ale przecież na ciele ofiary było DNA bezdomnego. Wszystko pasowało. Był motyw, jest DNA. Jak mogło dojść do błędu?”. Okazało się, że ratownicy medyczni, którzy wcześniej pomagali włóczędze, zostali także wezwani do zabójstwa milionera. I to oni przenieśli DNA jednego mężczyzny na drugiego. Ta opowieść też jest prawdziwa. Też zdarzyło się to w Stanach Zjednoczonych, w 2012 r.

Tajemnice morderstwa Jaroszewiczów

Wideo


O obu przypadkach opowiada mi prof. Ryszard Pawłowski, kierownik pracowni biologii i genetyki sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, jeden z najwybitniejszych naukowców zajmujących się analizą DNA. Profesor śmieje się, że przypadki, gdzie wynik badania DNA w żaden sposób nie przekłada się na jego procesowe wykorzystanie w rozumieniu skazania oskarżonego, można by mnożyć.

Pokażmy to na przykładach z naszego podwórka. Mówi mi o nich doświadczony były policjant (chce pozostać anonimowy). – Ciekawa jest sprawa zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały w 1998 r. Na miejscu zdarzenia ujawniono ślady połowy Warszawy, w tym polityków – opowiada. Dlaczego? Wezwani do zdarzenia funkcjonariusze długo zwlekali z odgrodzeniem terenu, przez co wokół miejsca popełnienia zabójstwa kręcili się gapie. A już nawet po rozciągnięciu taśmy policyjnej na miejsce przybywało wielu z nich, w tym ministrowie. – Deptali buciorami po śladach, macali, co się tylko da. To były czasy, gdy była jeszcze mniejsza świadomość tego, że podczas oględzin można położyć całą sprawę – opowiada były funkcjonariusz.

Śmieje się też, że gdyby uznać stwierdzenie śladów biologicznych na miejscu zdarzenia za najmocniejszy dowód w procesie karnym, to najstraszniejszym seryjnym mordercą byłby pewien prokurator, już w stanie spoczynku. – Przychodził na miejsce zdarzenia, gdzie np. leżał nóż. Podnosił go z ziemi gołą ręką i wołał do techników kryminalistycznych: „Czy panowie to widzieli?”. Nie, zakrwawionego noża nie zauważyli – śmieje się policjant.

I dodaje, że dla przypadków, w których policjanci, prokuratorzy, a nawet sędziowie chcieli dotknąć gołą ręką broni, z której zabito człowieka, nie starczyłoby palców u rąk.

>>> Czytaj też: Mundial w Rosji jak olimpiada w Niemczech za Hitlera? Kreml: Wypowiedź Johnsona jest "ohydna" i "obraźliwa"

Prawda objawiona

– Dowód z opinii biegłego w zakresie badań DNA to mocny dowód, ale nie musi przesądzać o winie oskarżonego. Sam fakt znalezienia czyichś śladów na ciele ofiary lub w jej mieszkaniu nie świadczy o tym, że ta osoba popełniła przestępstwo.

Nadal wielu prawników – sędziów, prokuratorów, adwokatów – przywiązuje dużą wagę do opinii biegłych i traktuje je jako dowód szczególny. Trudno w takiej sytuacji go kwestionować na sali sądowej. Ważne jest, aby sędziowie posiadali odpowiednią wiedzę, która pozwoli im prawidłowo oceniać opinie biegłych – mówi adwokat Łukasz Wiśniewski, wspólnik w kancelarii Chojniak i Wspólnicy, współautor raportu o niesłusznych skazaniach.

Znów posłużmy się przykładami, mniej abstrakcyjnymi.

Kobieta zostaje zgwałcona i zabita. Zostaje pobrany wymaz z jej dróg rodnych. Okazuje się, że ujawniono spermę jej chłopaka. Czy to oznacza, że on ją zabił? W żadnym razie – mogli przecież uprawiać w ostatnim czasie seks.

Do mieszkania nastąpiło włamanie. Znaleziono ślady mężczyzny, który występował w policyjnej kartotece. Tyle że tenże mężczyzna wcale nie zaprzecza, że był w okradzionym mieszkaniu. Tyle że trzy dni wcześniej. Właściciele lokalu to potwierdzają; montował kablówkę. Czy ujęta osoba jest sprawcą? Być może. Ale wynik badań DNA to w tym przypadku za mało do skazania.

A jak wynika z rozmów z ekspertami, nadal zdarzają się sprawy, gdy badanie DNA w zasadzie zamyka sprawę. – Sędzia nie może traktować wyniku analizy DNA jako prawdy objawionej. Musi podchodzić do zgromadzonego materiału dowodowego z należytym krytycyzmem. Szukać rozbieżności. Oczywiście może dać większą wiarę wynikowi badania śladów biologicznych niż np. przesłuchanemu świadkowi. Ale powinien zwrócić uwagę na wszystkie okoliczności. Nie można przecież skazać człowieka, gdy ma niepodważalne alibi – podkreśla Marek Celej, karnista, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.

A czy niektórzy sędziowie traktują wynik analizy DNA jak prawdę objawioną? – Zdecydowana większość sędziów orzekających w wydziałach karnych dobrze zna się na wykonywanej pracy. Podchodzą oni bardzo wnikliwie do wszystkich dowodów. Ale nie ma co się oszukiwać, znajdują się jednostki, które podążają drogą na skróty – przyznaje sędzia Celej.

Niebezpieczna mieszanka powstaje, gdy oskarżony trafi na takiego sędziego, a sam nie ma dobrego adwokata. – Z raportu, którego jestem współautorem wynika, że ryzyko niesłusznego skazania rośnie, gdy oskarżony jest osobą biedną, nieporadną, z ułomnościami. Rośnie, gdy oskarżony był już wcześniej karany. Niewątpliwie łatwiej jest bronić się osobie, która ma lepszy status materialny. Może ona zatrudnić dobrych adwokatów i zlecić prywatne ekspertyzy, które mogą wpłynąć na wynik procesu – wyjaśnia mec. Wiśniewski.

Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w polskich więzieniach siedzi kilkaset niewinnych osób. Część z nich ma żelazne alibi, np. w chwili popełnienia czynu przebywali w zupełnie innym województwie niż to, w którym doszło do przestępstwa.

– Analiza DNA to wspaniałe narzędzie, we współczesnym procesie karnym najlepsze, jakie istnieje. Jednak pod warunkiem, że wszyscy uczestnicy postępowania podchodzą krytycznie do uzyskania wyników, a nie traktują ich niczym prawdę objawioną – zaznacza prof. Ryszard Pawłowski.

Bo choć skuteczność badań jest ogromna i wynik graniczy z pewnością, to błędów nie brakuje.

Po pierwsze – nadal nie do końca rozumiemy, jak wygląda zostawianie przez nas śladów biologicznych. A trzeba wiedzieć, że zostawiamy swoje DNA wszędzie. Jeśli podamy komuś dłoń na powitanie – przeniesiemy na niego swoje DNA. Jeśli dotkniemy klamki, zostanie na niej po nas ślad. Jeżeli ktoś czyta Magazyn DGP w kawiarni, jego DNA może powędrować z kartek gazety na rzeczy osobiste kolejnego czytelnika. Ślady mogą się też przenosić z osoby A, która spotkała się z B, na osobę C. Niektóre zostają przez wiele dni.

– Dlatego w postępowaniu karnym sąd musi brać pod uwagę wszystkie dowody. Obowiązuje tzw. swobodna ocena dowodów. Zgodnie z art. 7 kodeksu postępowania karnego organy postępowania kształtują swoje przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – tłumaczy wiceminister sprawiedliwości dr Marcin Warchoł. – Nie może być więc tak, że sędzia ma dowód z badania DNA i nie patrzy na alibi sprawcy. To zaprzeczenie podstawowym zasadom procesu karnego – zaznacza.

Na różnice między samym wynikiem takiej ekspertyzy a jej użytecznością dla postępowania karnego zwracał uwagę pewien czas temu na naszych łamach prof. Piotr Girdwoyń z Katedry Kryminalistyki UW. Jego zdaniem badania DNA urosły w ostatnich dekadach do rangi kultowej dziedziny uchodzącej za wzór naukowości. Jednak – jak uważa Girdwoyń – stosunkowo niewielu prawników rozumie, na czym one właściwie polegają i jakie są obecnie ich możliwości. Jeszcze kilka lat temu, kiedy specjaliści z dziedziny kryminalistyki dostawali mieszaninę krwi sprawcy i ofiary, nie potrafili rozróżniać, które DNA pochodzi od kogo. Dostępne dziś technologie pozwalają już na separowanie pojedynczych komórek oraz izolowanie z nich DNA. Teoretycznie nawet jedna komórka pozostawiona na miejscu zdarzenia może więc zostać zidentyfikowana. Z punktu widzenia naukowego to wielkie odkrycie. Ale patrząc na to od strony procesowej, może pojawić się problem. „Położyła pani teraz telefon na stoliku, którego wcześniej dotykałem. Istnieje prawdopodobieństwo, że na blacie znajduje się komórka mojego nabłonka skóry. Przypuśćmy, że pani telefon zostanie za pewien czas znaleziony na miejscu jakiegoś zdarzenia i okaże się, że jest na nim moje DNA. Ale jaki ja mam związek z tym zdarzeniem? To, co przekonująco wygląda w serialach kryminalnych, w praktyce nie zawsze bywa oczywiste” – mówił prof. Girdwoyń Paulinie Szewiole.

Po drugie, badanie jest nierówne badaniu. Przykładowo w głośnej w ostatnich tygodniach sprawie Tomasza Komendy, który najprawdopodobniej niesłusznie przesiedział w więzieniu 18 lat za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki, zastosowano prosty test komercyjny. Ryzyko pomyłki w jego przypadku wynosiło 3 proc. Dziś takich testów już się nie używa, ale nadal śledczy starają się przypisywać winę oskarżonym na podstawie badań DNA, z których niewiele wynika. Zdarzają się przypadki, gdy prokurator wnosi o wyrok 25 lat pozbawienia wolności na podstawie tego, że z badań wynikło jedynie to, że czyn musiała popełnić osoba płci męskiej. A na ławie oskarżonych siedzi właśnie mężczyzna.

– Pamiętajmy, że to nie wina prokuratury. Ocena materiału dowodowego należy do sądu. I to sąd, aby skazać oskarżonego, musi mieć 100 proc. pewności, że to właśnie ta osoba popełniła przestępstwo. Prokurator nie musi być pewny. Niektórzy eksperci uważają, że można skierować akt oskarżenia nawet w sytuacji, gdy zdaniem śledczych prawdopodobieństwo, że dana osoba dopuściła się czynu zabronionego, wynosi 50 proc. – zastrzega wiceminister Warchoł.

Po trzecie, nawet przy założeniu, że wszyscy uczestnicy postępowania zdawaliby sobie doskonale sprawę z tego, że sam fakt ujawnienia czyjegoś DNA to za mało, nadal jest spore ryzyko pomyłki. A przynajmniej znacznie większe niż 0,00001 proc. Bo zdarzają się błędy ludzkie. Prof. Pawłowski mówi, że z niedawno przeprowadzonych badań przez jeden z holenderskich instytutów wynika, że w jednym na 200 przypadków analizowania próbek materiału genetycznego dochodzi do ludzkiego błędu. Wystarczy pomylić próbki. – Badania genetyczne stały się ogromnym biznesem. Powstaje wiele laboratoriów, które nie przestrzegają najwyższych standardów – stwierdza Pawłowski.

Mecenas Łukasz Wiśniewski z kolei podkreśla, że rynek nie znosi próżni. – Sędziowie wiedzą, które jednostki badawcze są najlepsze, ale w nich na opinie trzeba czekać niekiedy półtora roku. Decydują się więc na wybór innych, by nie przeciągać procesu. Niektóre placówki są świetne i niczym nie ustępują państwowym, ale są też kiepskie – tłumaczy prawnik.

>>> Czytaj też: Korea Południowa boryka się ze śmiercią w samotności. Najbardziej narażeni są mężczyźni w średnim wieku

Marność biegłych

Kolejna okazja do błędu jest przy sporządzaniu opinii przez biegłego i potem przy jej obronie w sądzie. Trzeba wiedzieć, że sąd karny nie dostaje samego wyniku badania DNA. Dowodem dla niego jest opinia biegłego, który jest fachowcem w tym obszarze. – Sędzia nie musi być specjalistą w każdej dziedzinie, to oczywiste. Nie musi więc znać się szczegółowo na analizie śladów biologicznych. Powinien jednak mieć na tyle wiedzy, by wiedzieć, jakie pytania zadawać biegłemu, by podejść do przedłożonej opinii krytycznie – twierdzi sędzia Marek Celej. Choć, jak zaznacza, niekiedy niemożliwe jest, by sędzia dostrzegł wszystkie niuanse.

– Gdy zaczynałem orzekać, sądziłem w sprawie znanego włamywacza. Biegły przedstawił opinię dotyczącą sposobów dokonywania włamań, ja zadałem kilka pytań. Ani obrońca oskarżonego, ani prokurator nie chcieli o nic dopytywać. Patrzę, podnosi rękę sam oskarżony. Pyta, czy on może porozmawiać z biegłym. Mówię mu, że oczywiście ma takie prawo. Ten więc zwrócił się do biegłego i mówi mu tak: „Cieszę się, że pan przyszedł. Porozmawiajmy jak fachowiec z fachowcem”. I oskarżony obalił opinię biegłego. Przekonał mnie, że to on ma rację, a nie biegły – opowiada Celej.

W Polsce niestety brakuje biegłych i brakuje pieniędzy. Najlepiej by było, gdyby w jednej sprawie karnej pojawiały się dwie opinie. Wówczas ryzyko ludzkiego błędu byłoby mniejsze. A gdyby opinie się wzajemnie wykluczały, a sędzia nie wiedziałby, której dać wiarę, można by zlecić sporządzenie trzeciej. Gdyby i to nie rozstrzygnęło wszystkich dylematów, należałoby oskarżonego uniewinnić. Bo sąd musi mieć pewność, że to osoba siedząca na ławie oskarżonych popełniła czyn. Wszystkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego.

Ścieranie się biegłych na opinie było jednym z założeń kontradyktoryjnego procesu karnego, który miał w Polsce obowiązywać, ale reforma została zawrócona, gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości doszedł do władzy. – Byłoby to prawo dla bogatych. Jaką możliwość miałby np. pan Tomasz Komenda na to, by zlecać prywatne ekspertyzy i przekładać opinię zatrudnionych przez siebie biegłych? Żadną – ripostuje wiceminister Marcin Warchoł. Zamożni zresztą już teraz mają większą możliwość obrony. Jeśli oskarżony zdecyduje się zapłacić za dodatkową opinię, sąd może ją dopuścić, a tym samym wziąć pod uwagę przy wydawaniu wyroku.

Kłopotem jest bardzo różny poziom biegłych. Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje, że w wielu dziedzinach dobrych fachowców brakuje. – Trzeba powiedzieć wprost, niektórzy biegli odstawiają fuszerkę. Ich opinie są pisane na kolanie, niedokładnie. Nie są warte nawet 5 zł. Ba, są szkodliwe, bo mogą doprowadzić do skazania niewinnej osoby – twierdzi wiceminister Warchoł. Utkwił mu w pamięci przypadek biegłego z zakresu medycyny, którego opinia doprowadziła do aresztowania mężczyzny pod zarzutem uduszenia żony poduszką. Okazało się, że kobieta miała zaawansowane zmiany miażdżycowe, które były przyczyną zgonu. Biegły nie mógł tego jednak wiedzieć, gdyż nie chciało mu się dokładnie przeprowadzić sekcji zwłok. A dokumenty z sekcji „podkręcił”, by nie rzec, że sfałszował.

Mecenas Łukasz Wiśniewski zaś przypomina, że o potrzebie uchwalenia ustawy o biegłych sądowych mówi się od ponad 10 lat. Ale nadal jej nie ma. – W obowiązujących przepisach brak jest realnych mechanizmów kontroli nad jakością pracy biegłych – spostrzega Łukasz Wiśniewski.

Sędziowie więc muszą być bardzo uważni i bazować na rozsądku. Gdy staje przed sądem profesor z 30-letnim stażem zawodowym z uznanej placówki, zapewne w większym stopniu można zawierzyć jego stanowisku, niż gdy przed sądem staje młokos, który sporządził dopiero trzecią opinię. – Choć sędzia zawsze musi zachować czujność. Przecież profesor też się może pomylić – zastrzega Marek Celej.

Nowe możliwości

Analiza DNA będzie za to miała coraz większe znaczenie w pracy wykrywczej. Media, często te chcące szokować, co rusz piszą, że na podstawie śladów DNA można sporządzić już portret pamięciowy osoby, która swój kod genetyczny pozostawiła.

Brzmi jak science fiction. Ale, jak przekonuje prof. Ryszard Pawłowski, to już rzeczywistość. Na podstawie badania DNA można określić wygląd zewnętrzny: kolor skóry, kolor oczu, kolor włosów (ten ostatni to kolor z młodzieńczych lat – czyli osoba siwa będzie oznaczona np. jako brunet). Ba, można też określić to, czy ktoś ma piegi. Do tego, rzecz jasna, przybliżony wiek. Za to nie da się rzetelnie wskazać tego, co wydawałoby się najprostsze, czyli wzrostu. Odpowiada za to zbyt wiele różnych genów.

– W Stanach Zjednoczonych istnieją już firmy, które przygotowują portrety pamięciowe osób na podstawie analizy DNA. Wyniki są obiecujące. Tak więc to, co jeszcze 20 lat temu traktowaliśmy jako sci-fi, zaczyna być właśnie świetną metodą wykrywania przestępstw. Być może jeszcze zbyt skomplikowaną i drogą, by stosować ją na co dzień, ale na przestrzeni dekady będzie to już standard – uważa prof. Ryszard Pawłowski.

...

Nie traktujcie nauki jak Boga! Tu nie ma 100% pewnosci. Inaczej w Ewngelii. W 100% to co mowil Jezus jest prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:03, 28 Mar 2018    Temat postu:

Naukowcy zbudowali zaawansowany komputer biologiczny, zawierający ludzkie komórki
autor: John Moll (2018-03-27 22:45)

Kategorie: naukatechnologiabiologiczne komputerynowa technologiaciekawostkiInformatyka


Źródło: Flickr/amy leonard/CC BY-ND 2.0
Zespół naukowców z Politechniki Federalnej w Zurychu oraz Uniwersytetu Bazylejskiego zaprezentował niezwykły komputer. Wynalazek różni się od dzisiejszych maszyn tym, że nie potrzebuje do pracy prądu elektrycznego ani okablowania. Jest to prawdziwy żywy komputer, który zawiera żyjące ludzkie komórki i potrafi wykonywać obliczenia.







Szwajcarscy uczeni stworzyli bardzo prosty system obliczeniowy z pomocą dziewięciu różnych populacji komórek. Biologiczny komputer potrafi przetwarzać informacje używając podstawowych bramek logicznych – AND, NOT i OR. Wszystkie układy cyfrowe oparte są o bramki logiczne, ale możliwości szwajcarskiego biokomputera wskazują, że naukowcy dokonali na tym polu znaczącego postępu.



Wykorzystane komórki ludzkie reagują na sygnały chemiczne, lecz zostały zmodyfikowane w taki sposób, aby każda z nich wykonywała jedną konkretną instrukcję obliczeniową. Zespół zdołał do tej pory wykonać podstawowe zadania z dodawania z pomocą kilku komórek. Jednak w ramach tego projektu naukowego, wynalazcy opracowali specjalne programy genetyczne dla każdej grupy komórek, które wchodzą w skład tego biokomputera.



Dotychczas powstało kilka tego typu urządzeń, lecz żadne z nich nie może równać się z powyższym wynalazkiem. Opracowanie takiej biomaszyny nie jest łatwym zadaniem, gdyż materiały biologiczne wchodzące w skład takich systemów są bardziej nieprzewidywalne. Skoro to takie trudne, dlaczego w ogóle pracuje się nad takimi urządzeniami? Zdaniem naukowców, biologiczne komputery mogą posłużyć między innymi w medycynie – systemy tego typu można byłoby wszczepiać w organizmy żywe, aby wykrywały i zwalczały różne choroby.

...

A czesci ludzkie to skad wzieli. Strach sie bac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:16, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Postęp w transplantologii już niedługo może umożliwić mężczyznom zajście w ciążę

przez Mika
7 dni temu
Wygląda na to, że wkraczamy w nową erę, w której rodzenie dziecka nie będzie przywilejem zarezerwowanym jedynie dla kobiet. Sukces w transplantologii, a konkretniej przeszczep macicy, sprawił, że lekarze postanowili przekroczyć kolejną granicę.

Pierwotnym założeniem przeszczepów macicy było umożliwienie bezpłodnym kobietom urodzenie własnego dziecka.

Jednak jak twierdzi dr Richard Paulson, prezes Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Reprodukcyjnej, sukces na tym polu umożliwi przeprowadzenie podobnych operacji osobom, które rozpoczęły życie jako mężczyźni. Choć mowa tutaj głównie o osobach transseksualnych, czołowi profesorowie mają już własną wizję.

PregnancyUdostępnij

Dr Paulson wyjaśnia, że nie ma anatomicznego powodu, dla którego macica nie mogłaby zostać skutecznie wszczepiona mężczyźnie.

Dodaje również, że z pewnością pojawią się pewne wyzwania, jednak obecnie nie ma żadnych powodów, by przypuszczać, że jest to niemożliwe. Choć kształt miednicy mężczyzn i kobiet nieco się różni, mimo wszystko znajdzie się miejsce dla nowego organu.

Póki co, wiadomo, że poród mężczyzny lub kobiety transseksualnej musiałby się odbyć przez cesarskie cięcie.

Procedura okazuje się niezwykle skomplikowana, gdyż konieczne mogłoby się okazać podawanie hormonów, by odtworzyć zmiany zachodzące w ciele kobiety podczas ciąży. Paulson i jego koledzy traktują to jednak jako wyzwanie, którego chętnie się podejmą pomimo ryzyka.

Postęp w transplantologii już niedługo może umożliwić mężczyznom zajście w ciążę
Udostępnijfatherly
Głos jednak postanowili zabrać brytyjscy profesorowie, którzy uważają, że zabiegi planowane przez Paulsona są absolutnie nieetyczne.

Oksfordzki profesor etyki praktycznej, Julian Savulescu, twierdzi, że krzywda psychologiczna wyrządzona dziecku rodzącemu się w ten sposób jest absolutnie nieporównywalna. Prawo brytyjskie również zabrania takich procedur zgodnie z Ustawą o zapłodnieniu i embriologii człowieka z 2008 roku. Wygląda na to, że ktoś przewidział takie okoliczności.

...

Zwyrodnialcy chca zbokom dzieci produkowac. Kara smierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:48, 26 Kwi 2018    Temat postu:

Koncerny farmaceutyczne nie zlikwidują chorób, bo im się to nie opłaca

Filip Geekowski | 26.04.2018, 10:00


Goldman Sachs, jeden z największych na świecie banków inwestycyjnych, przygotował tajny raport na temat opłacalności walki koncernów farmaceutycznych z najróżniejszymi chorobami, rozwojem technologii modyfikacji genetycznych i terapii genowych. Raport wyciekł do mediów.

Jest on potwierdzeniem tego, co nie powinno być dla nikogo żadną tajemnicą. Przygotowanie skutecznych leków na choroby dręczące ludzkość i tworzenie nowych terapii jest zwyczajnie nieopłacalne. Dla koncernów lepiej jest budować chore społeczeństwo, utrzymywać je w takim stanie jak najdłużej, a nawet tworzyć nowe choroby, na które nie ma jeszcze lekarstw.

Salveen Richter, analityk Goldman Sachs, autor notatki, stwierdził w niej, że skuteczne jednorazowe leki w terapiach genowych są najbardziej pożądanymi wśród pacjentów borykających się z chorobami. Problem w tym, że szybkie i skuteczne wyleczenie choroby przyniesie też jednorazowy zysk, a koncernom chodzi przecież o stałe przychody.

Richter podał nawet przykład na potwierdzenie swojego poglądu. W 2015 roku na rynek wprowadzono skuteczny na 90 procent lek na zapalenie wątroby typu C. Jego twórca, koncern Gilead Sciences, początkowo w skali roku zarobił na sprzedaży leku ponad 12,5 miliarda dolarów. Teraz jest to ok. 4 miliardy dolarów, więc różnica jest kolosalna.

imagsooflfklepekongigugo56fe943 Koncernom nie opłaca się tworzyć skutecznych leków. Fot. PxHere.

Lepiej byłoby dla Gilead Sciences stworzyć lek, który utrzymywałby pacjentów w lepszym zdrowiu, ale jednocześnie nie wyleczyłby ich całkowicie. Wówczas firma mogłaby liczyć na stałe i ogromne zyski.

Jeszcze lepiej będzie, gdy lek spowoduje wystąpienie efektów ubocznych, które też trzeba będzie leczyć lekami. Wszystko sprowadza się do faktu, że perfekcyjny plan rozwoju koncernów, to przemiana chorego społeczeństwa w stałych klientów koncernów farmaceutycznych.

Być może właśnie dlatego dotychczas w tak wielkich bólach rodziły się skuteczne leki na najgroźniejsze choroby świata, a najnowsze odkrycia naukowe zamiast służyć społeczeństwu, natychmiast lądują w sejfach koncernów i nigdy nie ujrzą światła dziennego.

..

Szok! Uzalezniaja od lekow zamiast leczyc! To prokurator! A za to jest pieklo bo to od szatana oczywiscie. Kazdy ma obowiazek pomoc choremu najlepiej jak sie da! To nie jest dobra wola. TO OBOWIAZEK! Umiesz to pomagasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:44, 10 Maj 2018    Temat postu:

Zmarł David Goodall: 104-latek poddał się eutanazji w Szwajcarii

Nie był śmiertelnie chory, nie trapiły go żadne poważne dolegliwości, ale nie chciał już dalej żyć. Najstarszy australijski naukowiec, 104-letni botanik i ekolog David Goodall, zmarł 10 maja około godz. 12.30 w klinice w Bazylei w wyniku eutanazji. Jego kontrowersyjna decyzja wywołała falę dyskusji

...

I co? Poszedl do piekla... A wytrzymal by jeszcze troche ile mu zostalo? I bylo by niebo. Naukowy belkot tak moze zdemolowac rozum ze koniec. Gdyby byl prostym czlowiekiem na wsi bez naukowosci a za to z wiara osiagnal by teraz szczescie...
Jedyna szansa ze mu rozum wysiadl. To moze czysciec. Pomodlcie sie. Naukowcy sprawiaja olbrzymie klopoty Bogu. Trudno ich uratowac od piekla. To jest w objawieniach. Strzecie sie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:21, 20 Cze 2018    Temat postu:

SZTUCZNA INTELIGENCJA OD GOOGLE PRZEWIDZI ŚMIERĆ
Dzisiaj, 20 czerwca (14:21)
Najnowsze osiągnięcia Google w kontekście sztucznej inteligencji znów przesuwają granice. Amerykańska firma stworzyła rozwiązania, które są w stanie przewidzieć śmierć pacjenta w szpitalu.

Sztuczna inteligencja od Google zaczyna być coraz potężniejsza. Technologia w najbliższych latach może zostać wdrożona do szpitali. Amerykańska firma stworzyła specjalne algorytmy, które po przeanalizowaniu szerokiego zakresu danych były w stanie przewidzieć czy dany pacjent będzie żył w ciągu 24 godzin od danego momentu. AI zbiera dane na temat wieku, pochodzenia etnicznego czy płci. Do tego wszystkiego system dodaje również informacje pochodzące z odręcznych notatek oraz przetwarza je na bieżąco. Skuteczność w przypadku przewidywania śmierci w przeciągu najbliższych 24 godzin? Według naukowców aż... 95 procent.

REKLAMA

Sztuczna inteligencja może przełożyć się na polepszenie opieki zdrowotnej oraz wdrażanie skuteczniejszego leczenia - przynajmniej w niektórych przypadkach. Oprócz tego, same algorytmy mogą przyczynić się do kolejnych przełomów w medycynie.

Google dostarczy do szpitali również inne technologie pozwalające zautomatyzować chociażby sam system przyjmowania pacjentów. Od rejestracji do wypisu, sztuczna inteligencja będzie monitorowała stan użytkownika oraz zapisywała informacje na jego temat w czasie rzeczywistym.

Czy takie pomysły przyczynią się do poprawy naszego zdrowia w przyszłości? Oby tak właśnie się stało.

...

A jak sie nie bedzie zgadzac to,, pomogą" eutanazją... I osiagna zgodnosc. Strach sie bac. Za co oni sie biora? Zdecydowanie dont be evil!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:47, 22 Cze 2018    Temat postu:

Wyhodowano neandertalskie "minimózgi"

Są wielkości ziarenka grochu, jednak jak liczą naukowcy, pomogą odkryć, jak myślał nasz wymarły przed tysiącami lat "kuzyn". Zawierają one korę mózgową - najbardziej zewnętrzną, kluczową część mózgu. Wyhodowano ją zaś z komórek macierzystych, do których wprowadzono neandertalskie DNA.

...

TO NIE MAMUTY PATOLE A LUDZIE! WSADZIC ZWYROLI Za zabawe w Hitlera!
Bestie! Ludzkie mozgi hoduja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:05, 26 Cze 2018    Temat postu:

Kłamstwo biura podróży czy pomyłka? Uczniowie nie zdołali zobaczyć słynnego LHC

Uczniowie II LO w Lubartowie mieli zobaczyć słynny szwajcarski Instytut CERN a w nim m.in. Wielki Zderzacz Hadronów. Celu nie udało się zrealizować. Szkoła wini biuro podróży, biuro twierdzi, że wszystko przebiegło zgodnie z planem

...

Nie zobaczyli LHC. Luciferian Hell Center.
Ale,, tragedia"... Raczej niech podziekuja Bogu za uchronienie!
Nie to nie moj pomysl. Satanistyczne obrzedy to nie moj pomysl. Tak bylo.
Pytanis brzmi. Czy to obiekt naukowy czy centrum satanistycznego kultu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:37, 18 Lip 2018    Temat postu:

Modyfikowanie dzieci bliżej

Koncepcja zmieniania DNA dzieci, by dać im w życiu najlepszą zdaniem rodziców szansę, dostała ostrożne zielone światło w przełomowym raporcie czołowego organu etycznego w Wielkiej Brytanii.

Foto: Adobestock
Autor Jerzy Boćkowski
Nuffield Council on Bioethics oświadcza w tym dokumencie, że zmienianie DNA w ludzkim embrionie może być „moralnie dopuszczalne", jeśli jest w interesie przyszłości dziecka i nie stworzy dodatkowych rodzajów nierówności, które już dzielą społeczeństwo. – Uważamy, że zmienianie genomu nie jest moralnie niedopuszczalne samo w sobie – powiedziała Karen Young, szefowa grupy roboczej Nuffield i profesor prawa, etyki i informatyki na University of Birmingham. – Nie ma żadnych powodów, by wykluczać to dla samej zasady – dodała.

...

Bestie. Illuminaci chca chodowac superrase. Juz jeden z nich to robil nic nowego. Ktoz nie zna Adolfa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:41, 19 Lip 2018    Temat postu:

Wielka Brytania jest o krok od zalegalizowania genetycznego modyfikowania ludzi

Przez prawie dwa lata firma Nuffield Council on Bioethics przeprowadziła niezależne badania genetyczne, w których naukowcy modyfikowali komórki jajowe, plemniki lub zarodki. Badania te mogą stać się przepustką dla komercyjnych firm zajmujących się sztucznymi zapłodnieniami.

...

– Chyba żaden naród na świecie nie został aż tak znicestwiony duchowo przez protestantyzm, jak Anglicy. Purytanizm zabił old merry England i uczynił z Anglików zimne, bezduszne potwory, których jedyną moralnością jest hipokryzja

..

Bestie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:39, 19 Lip 2018    Temat postu:

Kolejne dowody na katastrofalne skutki modyfikacji genetycznych u ludzi

Najskuteczniejsza obecnie na świecie metoda edycji genów u ludzi CRISPR zamiast eliminować defekty genetyczne, prowadzi do powstania nowych, groźniejszych.
Modyfikacje genetyczne dokonywane na ludziach od dawna budzą na całym świecie mnóstwo kontrowersji natury moralnej i etycznej. Wiele krajów wciąż nie zezwala na takie praktyki na swoich terytoriach i bacznie obserwuje rozwój takich technologii u ich pionierów, czyli aktualnie w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Obawy związane są z możliwym wystąpieniem innych, jeszcze nieznanych skutków ubocznych, które mogą zagrozić przyszłości naszej cywilizacji.

Kolejny raz okazuje się, że te obawy są w pełni uzasadnione. W dobitny sposób pokazują to najnowsze badania opublikowane w najnowszym wydaniu magazynu Nature Biotechnology z przygotowane przez naukowców z Sanger Institute.

W trakcie edycji genów i podmiany ich na inne, dokonywanych przez biotechnologów, dzięki metodzie CRISPR-Cas9, dochodzi do delecji tysięcy par bazowych, które znajdują się w łańcuchu DNA daleko od miejsca edycji. Systemy naprawcze genomu próbują załatać dziury, umieszczając tam przypadkowe geny. Efektem tego może być włączenie genów, które mogą odpowiadać za powstanie nowotworów.

Oznacza to, że próbując usunąć geny odpowiedzialne za choroby, możemy aktywować te, które odpowiadają za inne choroby, być może nawet groźniejsze.

Autorzy badań przeprowadzili eksperymenty na mysich komórkach macierzystych, komórkach krwi oraz na komórkach siatkówki ludzkiego oka. Efektem było powszechne uszkodzenie genomu. W jednym przypadku aż w 2/3 komórek doszło do mniejszych uszkodzeń, a w 21% zauważono na odcinku do 6000 par zasad delecję aż 250 par. Im więcej dokonuje się modyfikacji, tym większe prawdopodobieństwo powstania defektów.

Kolejne dowody na katastrofalne skutki modyfikacji genetycznych u ludzi. Fot. Pexels.

Trzy firmy na co dzień zajmujące się rozwojem i stosujące metodę CRISPR-Cas9 w Stanach Zjednoczonych, natychmiast skrytykowały najnowsze badania, ale ich inwestorzy dostrzegli nadchodzącą katastrofę i zaczęli sprzedawać akcje, co zaowocowało spadkami na giełdzie w sumie o 300 milionów dolarów.

Metoda CRISPR-Cas9 jest bardzo skuteczna, ale wciąż nie została odpowiednio przetestowana pod kątem skutków ubocznych. Firmom nie zależy na takich testach, bo zainwestowały w swoje projekty grube miliardy i muszą się im one zwrócić, bez względu na wszystko.

Firmy bardzo rzadko przeprowadzają pełne sekwencjonowanie genomów komórek poddanych CRISPR, a jeśli już się je robi, to na małym wycinku lub za pomocą techniki PCR. Naukowcy wskazują, że aby była ona skuteczna, konieczne jest przeprowadzenie reakcji wiązania. Cały szkopuł w tym, że w czasie edycji CRISPR-Cas9 takie wiązania mogą być tracone, więc nie wszystkie nici DNA można następnie badać za pomocą PCR.

Naukowcy ze Światowej Organizacji Zdrowia proszą, aby ich koledzy pracujący przy eksperymentach wykorzystujących metodę CRISPR, masowo korzystali z systemów sekwencjonowanie genów na całym genomie, a nie na małym jego wycinku.

Niestety, większość firm, a szczególnie z Chin, jest nastawionych na ogólne efekty, a także na utrzymanie pozycji lidera na świecie i nie dba o stosowanie metod sugerowanych przez badaczy. Aż strach pomyśleć, jak będzie wyglądała przyszłość ludzkości, jeśli naukowcy w tak nieetyczny sposób będą podchodzili do modyfikacji genetycznych u ludzi. Jeśli ta sytuacja się nie zmieni, to defekty genetyczne w przyszłości zdziesiątkują naszą cywilizację, jak to widzieliśmy już w wielu filmach sci-fi.

...

Alez oczywiscie. Nie mamy absolutnie wiedzy. To tak jakby wam grzebali łopatą w mozgu. To jakie pozytywne skutki beda? Zakonczycie ciezki zywot na tym swiecie? To absolutni psychole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:52, 25 Lip 2018    Temat postu:

40 lat temu przyszła na świat Louise Joy Brown, pierwsze dziecko urodzone w wyniku zapłodnienia in vitro (na zdjęciu razem z matką Lesley i twórcami metody Patrickiem Steptoe i Robertem G. Edwardsem). Badania opublikowane w zeszłym miesiącu mówią już o 8 mln ludzi urodzonych dzięki tej metodzie.

40. rocznica pierwszego in vitro 40. rocznica pierwszego in vitro

..

A zeby to uzyskac zamordowano 200 mln plodow! Pokazuje to bestialstwo naukoli.
#


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:36, 27 Lip 2018    Temat postu:

Jedna z najbardziej obiecujących metod edycji genów - CRISPR - może nie być tak bezpieczna, jak dotychczas sądzono.
W przyrodzie dzięki CRISPR bakterie chronią się przed atakiem wirusów - bakteriofagów. Materiał genetyczny wirusa po wniknięciu do wnętrza komórki jest cięty dzięki białku - enzymowi Cas9 - na fragmenty i bezpiecznie wbudowywany w genom bakterii.
Badania z ostatnich lat pokazały, że system CRISPR/Cas9 może zostać z powodzeniem wykorzystany do cięcia i modyfikacji również ludzkiego genomu. Kluczowy jest tu enzym Cas9 - to właśnie on wycina wadliwy fragment DNA.
Genetycy z Wielkiej Brytanii, autorzy pracy opublikowanej w „Nature Biotechnology” , ostrzegają jednak, że ów „tnący” enzym czasami tnie DNA za bardzo i w efekcie przestawia geny – nie do końca tak, jak byśmy sobie życzyli. Co gorsza, te niekorzystne zmiany wcale nie są łatwe do wykrycia.

...

Majstrowanie naukoli przy genach przypomina majstrowanie Trumpa w polityce miedzynarodowej. Malpa z bomba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:59, 27 Sie 2018    Temat postu:

Znany ateista Richard Dawkins, twórca książki "God Delusion" ("Bóg urojony"), wyda dwie nowe książki - "Outgrowing God" dla nastolatków i ilustrowane "Atheism for Children" (tytuł roboczy).

Dawkins wyda książki promujące Dawkins wyda książki promujące ateizm dla młodych, aby zapobiegać indoktrynacji

...

To czlowiek opetany przez demony. Ale przydadza sie te ksiazki. Trzeba pokazac dzieciom jak ateisci klamia na przykladzie tych ksiazek. Badania naukowe sa zgodne z Biblia natomiast teoria ewolucji przeczy podstawowym zasadom filozofii i natury jak entropia czy po prostu ze nie moze cos powstac z niczego! Elementarne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:19, 18 Wrz 2018    Temat postu:

Naukowcy wyhodują w w szalce Petriego sieć neuronową z żywych komórek.

Zespół naukowców składający się z biologów i inżynierów otrzymał 500000$ na opracowanie komputera wykonanego z żywych komórek oraz zaprogramowanie go do wykonywania zadań obliczeniowych. Naukowcy twierdzą, że chcą wykorzystać żywe komórki do zbudowania sieci neuronowej.

...

Chyba nie z ludzkich?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:23, 27 Wrz 2018    Temat postu:

Po raz pierwszy udało się zamienić komórki krwi w ludzkie komórki jajowe

W 1924 r. ekscentryczny naukowiec John B. S. Haldane prognozował, że do 2074 roku aż 70% dzieci urodzi się ze sztucznego łona. Cóż, na obecną chwilę, to już nie tak szokujące słowa, zwłaszcza po osiągnięciu dokonanym przez zespół naukowców z japońskiego Uniwersytetu w Kioto.

???

Po co? Juz diabel kusi do satanizmu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:38, 21 Paź 2018    Temat postu:

Naukowcy hodują mózg neandertalczyka. Stworzyli go z ludzkich neuronów

...

Zwyrodnialcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:42, 01 Lis 2018    Temat postu:

Richard Dawkins sugeruje jedzenie ludzkiego mięsa

Dawkins stwierdza, że jedzenie sztucznie hodowanego ludzkiego mięsa pozwoli obalić tabu kanibalizmu.

KOMENTARZE (4) : najstarszenajnowszenajlepsze

Daleki_Jones 43 min. temu 0
Lewactwo może się różnie kamuflować ale prędzej czy później zawsze odwali coś w tym stylu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
udostępnij

myszkowy 47 min. temu via iOS +4
Wielki guru ateizmu wyjawia tajniki swej ideologii.
udostępnij

czeki21 52 min. temu +3
Polecam mu aby zaczął od siebie a potem ludzie podąża jego śladami Wink
udostępnij

alphabeta 1 godz. temu via iOS +8
Czyli to jednak prawda, że przemawia przez niego Satan.

...

Oczywiscie ze prawda! Przestancie czytac Wyborcza czy ogladac Polsaty i TVny i zacznijcie sluchac co sie do was mowi! Satanisci to nie ,,teoria spiskowa"...
Bidni ateisci. Ich swiat sie zawalil! Na Dawkinsie opierali sie calkowicie a tu nagle takie cos... Bez Boga zawsze sie przegrywa w zyciu.

Dzieci tak wyglada kanibal:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:56, 26 Lis 2018    Temat postu:

Pierwsze genetycznie zmodyfikowane dzieci przyszły na świat

Tak twierdzi chiński naukowiec, który wcześniej pracował w USA gdzie tego typu praktyki są zabronione. Bliźnięta przyszły na świat w tym miesiącu, a dzięki modyfikacji dzieci mają być odporne na infekcję wirusem HIV.

...

cieliczka 25 min. temu 0
Jak podaje jeden z naukowców, oprócz problemów etycznych, istnieje problem medyczny ponieważ zmodyfikowany (a raczej wyłączony) został gen CCR5 - który umożliwia infekcję wirusem HIV. Jednak ten gen odgrywa rolę również w innych infekcjach wirusowych i z powodu jego zmiany może okazać się, że dziecko w przyszłości umrze np. z powodu grypy.

Wygląda na to, że informacja wkrótce zostanie potwierdzona ponieważ komitet etyczny szpitala w którym badania miały miejsce zaakceptował działania naukowca, a on sam ma przedstawić informacje we wtorek na szczycie poświęconemu tej dziedzinie w Hong Kongu

...

Pekinczyki to bestie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:55, 26 Lis 2018    Temat postu:

Wynalazca metody CRISPR apeluje o wstrzymanie modyfikacji ludzkich zarodków

Dzień po tym jak chiński naukowiec ogłosił narodziny pierwszych genetycznie zmodyfikowanych dzieci, czołowy bioinżynier i faworyt do Nobla, Feng Zhang wzywa do ustanowienia światowego moratorium na genetyczne modyfikowania embrionów.

...

Czyzby wyrzuty sumienia? Rozwalą nam genom! Przez invitro jesli to stanie sie powszechne TO NIEDLUGO NIE DA SIE NIE TYLKO NORMALNIE POCZĄĆ DZIECKA ALE NAWET INVITRO! BO TE METODY USZKADZAJA KOMORKOI I STAJA SIE ONE WADLIWE!
Jedyna metoda jest tylko ta od Boga!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:31, 27 Lis 2018    Temat postu:

Chiny wszczęły dochodzenie w sprawie narodzin genetycznie zmodyfikowanych...

..bliźniaczek. W Chinach rozpoczęły się śledztwa w sprawie dokonania chińskiego badacza, który ogłosił, że dzięki jego zespołowi na świat przyszły bliźniaczki ze zmodyfikowanym DNA. Modyfikacji dokonano głośną metodą CRISPR-cas9. Ponad 100 badaczy potępiło jego działania jako "szalone" i nieetyczne.

...

Zwyrodnialec i psychopata! Nie tylko to jest zwyrodniale moralnie to juz jest grozne dla ludzkosci. Jak poniszcza geny i plody rozmnazanie nie bedzie mozliwe! Bardzo latwo zrobic bezplodnosc i potem juz nie ma odwrotu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy