Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wolność w sieci ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:59, 14 Lut 2015    Temat postu:

Twoja krew dla koncernów? W środowisku krwiodawców wrze
Kamil Rutkowski, TOK FM 2012-04-02

Chcesz honorowo oddać krew? W kwestionariuszu, który wcześniej wypełniasz, musisz podpisać zgodę, że twoja krew może zostać odpłatnie przekazana koncernom farmaceutycznym, które wyprodukują z niej leki. Bez takiego podpisu nie ma mowy o "honorowej" donacji. Wszystko zgodnie z ustawą o publicznej służbie krwi.
Dodatkowy zapis w ankietach dla krwiodawców pojawił się w połowie lutego. Jego umieszczenie zalecił Regionalnym Centrom Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa Instytut Hematologii i Transfuzjologii, który nadzoruje ośrodki pobierania krwi. Zapis od razu wywołał burzę wśród krwiodawców - na jednym z internetowych forów rozgorzała dyskusja o zasadności podpisywania dokumentu. Część wpisów podważała legalność - inna obligatoryjność zgody. Nie ma jednak wątpliwości - wyrażenie zgody jest obowiązkowe, bez niej w ogóle nie można oddać krwi. Potwierdza to nasza rozmowa w rejestracji RCKiK w Warszawie:

- Czy ja muszę podpisywać tę zgodę o oddaniu krwi koncernom farmaceutycznym?

- Tak.

- A jeśli ja nie chcę oddawać krwi koncernom?

- To w ogóle nie może pan oddać krwi.

- W ogóle nie mogę?

- Tak.

"Komercja wchodzi w każdą dziedzinę życia"

A to oznacza, że honorowy krwiodawca, który przychodzi do centrum z zamiarem pomocy potrzebującym, nie ma możliwości decydowania o tym, co się z jego krwią stanie. Dyrektor działu krwiodawców RCKIK w Warszawie Joanna Wojewoda tłumaczy: - Ustawa o służbie krwi mówi o tym, że krew jest przekazywana do szpitali czy do innych placówek za odpłatnością i jest to suma, którą wydajemy na pojemnik oraz badania. Do hurtowni farmaceutycznych odpłatnie przekazujemy nadwyżki, czyli nie krew tylko osocze, którego nie możemy sprzedać szpitalom.

Wątpliwości krwiodawców budzą jednak dwie kwestie. Po pierwsze, w ustawie nie ma zapisu wprost zezwalającego centrom krwiodawstwa na sprzedaż krwi koncernom farmaceutycznym (na taki zapis, powołuje się autor klauzuli w kwestionariuszach). Po drugie, dziwi ich fakt, że w centrach krwiodawstwa w ogóle mamy do czynienia z nadwyżkami krwi, skoro zewsząd opinia publiczna jest "bombardowana" informacjami i ulotkami o potrzebie oddawania krwi.

Krwiodawcy, z którymi rozmawiał reporter TOK FM, snują przypuszczenia, że celowo zbiera się jak największą ilość krwi, żeby produkować takie nadwyżki i później je sprzedawać.

Prof. Marek Wichrowski, bioetyk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: - Komercja wchodzi w każdą dziedzinę życia. Moim zdaniem taki zapis w kwestionariuszu jest niedopuszczalny. Krwiodawca oddaje krew w celach o charakterze moralnym, a tutaj nagle okazuje się, że jakaś instytucja ją sprzedaje. Poza Polską szpik czy krew można sprzedawać. Natomiast, skoro w Polsce taka sprzedaż jest niedopuszczalna, a instytucja pośrednicząca staje się kupcem... to jest moralnie naganne - mówi.

"Gdybym chciał sprzedawać swoją krew firmom, zrobiłbym to bezpośrednio"

Krwiodawców bulwersuje też fakt, że jako właściciele krwi, którą przeznaczają na konkretny cel nie są, zdaniem centrów krwiodawstwa, upoważnieni do decydowania o faktycznym jej przeznaczeniu. Bo nawet, jeśli centra przekazują krew, zgodnie z wolą krwiodawcy, konkretnemu szpitalowi, pobierając za to opłatę - trafia ona bezpośrednio do osoby potrzebującej. Natomiast w przypadku sprzedaży koncernom farmaceutycznym - krew jest sprzedawana przez centrum, a później - przetworzona na lek - sprzedawana pacjentom.

Na forach krwiodawców pojawiły się głosy oburzenia: "gdybym chciał sprzedawać swoją krew firmom lekowym, to zrobiłbym to bezpośrednio - np. 50 zł za 450 ml krwi, wtedy niech robią z nią sobie, co chcą. Problem polega na tym, że to byłoby nielegalne ponieważ w Polsce nie mogę sprzedawać krwi, tak jak nie mogę sprzedawać narządów. Co innego gdy robi to publiczna instytucja - wtedy wszystko jest w jak najlepszym porządku" - pisze jeden z internautów.

Autor wpisu poruszył ważną kwestię - o którą chcieliśmy zapytać w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii - nikt jednak, prawie przez tydzień nie znalazł czasu, żeby z nami na ten temat porozmawiać.

Zadzwoniliśmy więc do rzeczniczki Ministerstwa Zdrowia, Agnieszki Gołąbek. Jej odpowiedź była dość zaskakująca: - Oddając krew, która później nawet zostanie sprzedana, wspiera pan przecież polski system krwiolecznictwa, bo te leki także zostaną wykorzystane przez pacjentów.

- Pani rzecznik, ale przecież ktoś na mojej krwi zarabia! Co to za wspieranie?! To jak handel organami!

- No teraz to już pan przesadza. Pan oddaje krew, jeśli są nadwyżki krwi, to centra zgodnie z ustawą mogą ją sprzedać koncernom...

- Ale koncerny później mogą znów sprzedać leki, w ten sposób zarabiając na, było nie było, honorowym pozyskiwaniu krwi.

- ...

- Kiedy ostatnio jakiekolwiek centrum w krwiodawstwa miało nadwyżki krwi?

- Nie potrafię panu odpowiedzieć na to pytanie.

Jeden z krwiodawców, których spotkaliśmy pod warszawskim centrum nie krył oburzenia. - Muszę podpisywać tę klauzulę mimo iż nie chcę, bo inaczej w ogóle nie mogę oddać krwi. To chore. Mam dość. Nic z tego tytułu nie mam, poświęcam swój czas, zdrowie, a później takie kwiatki. Niech mi pan uwierzy, wszyscy są zbulwersowani. Zobaczymy, co będzie, gdy krwiodawcy ogłoszą np. kwiecień miesiącem bez oddawania - co wtedy zrobią centra - pyta.

Dyrektor Wojewoda: - Nie słyszałam żeby to był jakiś masowy problem, w pojedynczych przypadkach po prostu nie kwalifikujemy biorcy. Jeśli okaże się, że będzie to problem na szerszą skalę, zastanowimy się co zrobić.

Ani Ministerstwo Zdrowia, ani Centrum Krwiodawstwa nie potrafiły nam odpowiedzieć na pytanie, czy nadwyżki przekazywane są koncernom na takich samych zasadach jak szpitalom.

...

I to jest Tokfm czyli Agora . Tak dzialaja te cale koncerny ich ,,prawa intelektualne" itp . To bylo 3 lata temu czy cos sie zmienilo ? Pewnie na gorsze ... Koncerny sa w ekonomii tym czym imperia . Popieramy firmy nie koncerny popieramy panstwa nie imperia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:18, 16 Lut 2015    Temat postu:

codziennypoznan.pl

Nietypowa akcja UEP: "Kradzione nie uczy"

Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu wspiera ochronę własności intelektualnej. Aby przypomnieć studentom, że ściąganie i plagiatowanie jest naruszeniem prawa, przygotowana została specjalna kampania „Kradzione nie uczy”.

Za praktykowanie zasady „kopiuj-wklej” przy pisaniu pracy zaliczeniowej bądź dyplomowej grozi kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat. Jednak dzięki systemowi antyplagiatowemu, który obowiązuje na uczelniach wyższych, wykrycie plagiatów jest obecnie znacznie łatwiejsze. Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu był jedną z pierwszych uczelni, które wdrożyły taki system – program „Plagiat” działa na UEP od 2006 r. Od 2009 roku sprawdzane są obowiązkowo w nim wszystkie prace licencjackie, magisterskie, inżynierskie i dyplomowe.

Nie ma niestety w prawie uregulowanej kary za korzystanie z niedozwolonych pomocy naukowych podczas kolokwium czy egzaminu. - Sankcje za ściąganie zależą od wykładowców – mówi dr hab. Halina Zboroń, pełnomocnik Rektora ds. Społecznej Odpowiedzialności Uczelni na UEP. - Jedni upominają, inni obniżają oceny, ja przy pierwszej próbie oszukiwania daję ocenę niedostateczną oraz informuję dziekana danego wydziału, który przeprowadza rozmowę dyscyplinującą ze studentem.

Widząc zainteresowanie akcją w środowisku naukowym, uczelnia będzie ją rozpowszechniać wśród innych jednostek dydaktycznych w Wielkopolsce.

– Zaproponowaliśmy szkołom podstawowym, gimnazjalnym i ponadgimnazjalnym, by włączyły się do naszej akcji „Kradzione nie uczy” – dodaje Iwona Cieślik, kierownik Działu Marketingu UEP. - Przygotujemy również wykłady nt. istotnej roli ochrony własności intelektualnej, które prowadzone będą przez naukowców i studentów UEP.

Zagadnienia własności intelektualnej w Polsce zostały uregulowane przez dwa zasadnicze akty prawne: ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawę Prawo własności przemysłowej.

...

Na uczelniach sa glupki . Sam sciagalem jak moglem i wszyscy to robili . Jakos poziom nauki byl wysoki . Glupota jest robic z tego halo . Mlodosc to mlodosc . Dzis rzecz jasna bym nie sciagal . Czlowiek dojrzewa . Tez bym nie robil szumu z przepisywania . Tak sie czlowiek uczyl . Warunkiem jest zeby pisal recznie . Ale uczelnie dla wygody przyjmuja wydrukowane ? Wtedy mozna kopiowac nie czytajac . Uczen sam nie stworzy z glowy bo nie umie a i naukowcy odpisuja od innych wiec cala akcja absurdalna . Jak spisal to odpytac z tresci jak kojarzy znaczy weszlo w glowe i o to chodzi . Jak nic to znaczy ze tylko kopiowal wtedy niedostateczny i tyle . Teraz trzeba ich uczyc na uczelniach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:05, 17 Lut 2015    Temat postu:

TK: przepis prawa autorskiego o odpowiedzialności karnej - konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny orzekł we wtorek, że przepis prawa autorskiego dot. odpowiedzialności karnej jest zgodny z konstytucją. Przepis jako nieprecyzyjny zaskarżyła RPO. Według TK w dobie nowych technologii jest to dopuszczalne.

Artykuł 115. prawa autorskiego, którego ustęp 3 zaskarżyła Rzecznik Praw Obywatelskich, mówi o odpowiedzialności karnej m.in. za przywłaszczanie autorstwa czy za rozpowszechnianie cudzych utworów. Kwestionowany przez rzecznika przepis przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności za naruszenie określonych w ustawie praw autorskich lub praw pokrewnych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych "w inny sposób niż określony w ust. 1 lub ust. 2".

Według RPO przepis ten nie określa precyzyjnie, co ma być karane. Dr Marta Kolendowska-Matejczuk z Zespołu Prawa Karnego w Biurze RPO przypomniała o warunku jednoznaczności wymaganej przez ustawę zasadniczą od przepisów karnych. Chodzi o to, że zgodnie z konstytucją obywatele muszą dokładnie wiedzieć, za co podlegają odpowiedzialności karnej. To oznacza, że adresaci danej normy prawnej muszą otrzymać jednoznaczną informację na temat tego, jakie czyny są zakazane.

W ocenie RPO zaskarżony przepis powoduje, że każde bliżej niesprecyzowane i podjęte w celu osiągnięcia korzyści majątkowej działanie, naruszające określone prawa autorskie wymienione w zaskarżonym przepisie, rodzi odpowiedzialność karną.

Z argumentacją tą nie zgodził się Trybunał Konstytucyjny, który w pięcioosobowym składzie uznał, że zaskarżony przepis jest zgodny z art. 42 ust. 1 konstytucji, z którego - jak podnosił RPO - wynika, że przepisy karne muszą być precyzyjne.

"W przypadku kwestionowanego przepisu sięgnięcie przez ustawodawcę do pojęć niedookreślonych należy uznać za uzasadnione charakterem regulacji prawno-autorskiej, stosowanej w warunkach dynamicznych zmian doby nowych technologii. Stąd ustawodawca zastosował konstrukcję tzw. przestępstwa skutkowego, a więc o którym decyduje wystąpienie określonego skutku, a nie sposób doprowadzenia do tego skutku" - powiedział, uzasadniając wyrok, sędzia sprawozdawca Zbigniew Cieślak.

....

Czyli bedziemy karani za cos co nie jest karalne w prawie . Uznaniowo ! Super !
Mnie obowiazume Biblia a nie wasze prawa ktore zrodzila chciwosc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:16, 24 Lut 2015    Temat postu:

„Nie płacę za pałace”, czyli kto nie lubi ZAiKS-u
Justyna Sobolak

Domagają się weryfikacji zasad funkcjonowania Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, nie chcą opłat od tabletów i smarfonów i tych za słuchanie radia w punktach usługowych. Akcja „Nie płacę za pałace” zyskała tłumy zwolenników, ale też przeciwników.

W styczniu tego roku w sieci ruszyła kampania „Nie płacę za pałace”, w ramach której zbierane są podpisy pod petycją sprzeciwiającą się objęciu opłatą reprograficzną tabletów i smarfonów oraz przeciwko nieprzejrzystym zasadom funkcjonowania Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Petycję podpisało już ponad 13,3 tys. osób.

„Nie płacę za pałace” jest kampanią zainicjowaną przez Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) oraz Marcina Węgrzynowskiego, fryzjera z Wałbrzycha, który w 2013 roku poszedł na walkę z ZAiKS-em. Marcin nie chciał zapłacić za włączone w swoim salonie fryzjerskim radio. Kontrolerzy z ZAiKS nałożyli na niego ponad 900 zł kary, tłumacząc, że skoro radio czy głośniki znajdują się na sali, w której przebywają klienci, to muzyka przeznaczona jest dla nich, a więc zachodzi konieczność zapłaty tantiem. Marcin nie zapłacił. Sprawa trafiła do sądu. Ten stanął po stronie fryzjera. Uznał, że klienci do salonu fryzjerskiego nie przychodzą po to, by słuchać radia, które zresztą i tak jest zagłuszane przez działające tam sprzęty, a zakaz jego włączania ogranicza prawo obywatela do informacji. Tę decyzję podtrzymał sąd apelacyjny, bo ZAiKS odwołał się od wyroku, składając, liczącą 21 stron apelację.

Tak dla transparentności

„Kiedy nie udało się wygrać procesów sądowych z fryzjerem, ZAiKS (…) domaga się nałożenia opłaty reprograficznej na tablety i smartfony oraz podnosi stawki za odtwarzanie muzyki w hotelach” – twierdzą inicjatorzy kampanii „Nie płacę za pałace”. Zarzucają ZAiKS-owi szukanie nowych źródeł finansowania, a przy tym nieefektywne zarządzanie tymi, które już posiada. Wytykają Stowarzyszeniu zwłaszcza zakup w 2013 roku wartego blisko 4,5 mln zł pałacu w Janowicach, stąd i nazwa kampanii „Nie płacę za pałace”. „ZAiKS wypłacając swoim ponad 470 pracownikom pensje w wysokości średnio 10 tys. zł miesięcznie, żąda obciążenia Polaków kolejnymi, bezpodstawnymi opłatami. Jeśli zgodzimy się na roszczeniowe postulaty ZAiKS, staniemy się ofiarami tego sytemu, my wszyscy – konsumenci, fani muzyki, przedsiębiorcy i artyści” – czytamy na stronie kampanii.

Opłata za tablety i smartfony

Na razie jednak ofiarami mogą stać się wyłącznie importerzy i producenci sprzętu elektronicznego, bo to ich dotyczą ostatnie działania Stowarzyszenia. ZAiKS chce, by wnosili opłatę reprograficzną za tablety i smartfony. Opłata reprograficzna jest pobierana w Polsce od 1994 roku. Nałożona jest na różnego rodzaju czyste nośniki i urządzenia służące do kopiowania i odtwarzania. Ma stanowić rekompensatę dla twórców z tytułu legalnego kopiowania utworów. Obowiązek jej uiszczania spoczywa na producentach i importerach sprzętu elektronicznego, bo, jak twierdzi ZAiKS, to właśnie oni zarabiają na sprzedaży urządzeń z funkcją kopiowania. Dotychczas opłatą reprograficzną były objęte czyste płyty CD, kasety VHS, kserokopiarki, pendrive’y, magnetofony, magnetowidy. Od niedawna mówi się o potrzebie uzupełnienia tego katalogu o nowe urządzenia audiowizualne, zwłaszcza tablety i smartfony. „Polski system opłat od urządzeń i czystych nośników niewątpliwie wymaga unowocześnienia, ponieważ obecnie opłatami objęty jest szereg urządzeń i nośników analogowych jak magnetofony, magnetowidy, kasety VHS itp., które nie występują już w masowej sprzedaży, wypierane przez nowoczesne wielofunkcyjne urządzenia cyfrowe” – potwierdzało w oficjalnym oświadczeniu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Twórcy są na tak

Zdaniem Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego, inicjatora kampanii „Nie płacę za pałace”, nałożenie opłat na tablety i smartfony dotknie jednak wszystkich konsumentów. „Obłożenie smartfonów i tabletów opłatą reprograficzną może doprowadzić do wzrostu ich cen nawet o ponad 100 zł na każdym urządzeniu” – czytamy na stronie kampanii. Innego zdania są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz sami twórcy, którzy przypomnieli, że podobne opłaty obowiązują za granicą i tam skoków cen urządzeń mobilnych nie odnotowano. „Wmawianie polskim odbiorcom kultury, że opłaty podniosą ceny sprzętu elektronicznego, nie ma pokrycia w faktach ustalonych m.in. w krajach Unii Europejskiej. Stosowana w Polsce polityka cenowa importerów i producentów sugeruje, iż nie troszczą się o kupujących. Ceny smartfonów i tabletów wielokrotnie przekraczają koszty wytworzenia tych urządzeń i są w Polsce równe lub wyższe niż w krajach o wiele od nas zamożniejszych, gdzie sprzęt jest już obłożony opłatą na rzecz twórców” – pisali w apelu skierowanym do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego twórcy. Apel podpisało 680 artystów w tym m.in. Olga Bończyk, Stan Borys, Monika Brodka, bracia Cugowscy, Krzesimir Dębski, Robert Janson, Marek Piekarczyk, Renata Przemyk, Doda, Irena Santor, Stanisław Sojka, Krzysztof Zanussi czy Paweł Kukiz.

...

O oo sory Kukiz wyszlo szydlo z worka . To koniec . W zyciu nie sciagalem tworow tych gosci . CZYLI CHCA MNIE OKRASC ! A WON MI ,,ARTYSCI" SIE ZNALEZLI ! WIDZICIE WSZEDZIE MAFIE I TYLKO KRASC !
A GDZIE TA LISTA ? TRZEBA ICH ,,UWIECZNIC" !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:31, 24 Lut 2015    Temat postu:

O jest ! Lista zlodziei :

[link widoczny dla zalogowanych]

1. Adam Abramek
2. Grażyna Adamowicz-Grzyb
3. Jacek Ajdinović
4. Maciej Aleksandrowicz
5. Aleksandra Ambros
6. Jakub Badach
7. Piotr Bakal
8. Mirosław Bałka
9. Grażyna Banaszkiewicz
10. Elżbieta Banecka
11. Antoni Bańkowski
12. Kamil Barański
13. Jacek Barcz
14. Artur Barczewski
15. Grażyna Barszczewska
16. Władysław Bartoszewski
17. Jerzy Bauer
18. Artur Bednarski
19. Ewa Belina-Brzozowska
20. Miłosz Bembinow
21. Jan Benedek
22. Jacek Benedek
23. Zbigniew Benedyktowicz
24. Paweł Betley
25. Robert Biaduń
26. Aleksander Białous
27. Marek Bigajski
28. Krzysztof Bilica
29. Andrzej Bilik
30. Marek Biliński
31. Maciej Bilka (Bilon)
32. Leszek Biolik
33. Zbigniew Bizon
34. Bolesław Błaszczyk
35. Danuta Błażejczyk
36. Marcin Błażewicz
37. Jan Błeszyński
38. Jacek Bocheński
39. Janusz Bogacki
40. Lidia Bogacz-Popiel
41. Mariusz Bogdanowicz
42. Jacek Bogdziewicz
43. Radosław Bolewski
44. Olga Bończyk
45. Przemysław Borkowski
46. Jan Borkowski
47. Krzysztof Borowicz
48. Stan Borys
49. Jan Borysewicz
50. Monika Brodka
51. Jacek Bryndal
52. Zbigniew Brzeziński
53. Jan Buchwald
54. Ryszard Bugajski
55. Adam Bujak
56. Michał Bukojemski
57. Łukasz Bułat-Mironowicz
58. Maciej Burniak
59. Maciej Buszewicz
60. Łukasz Cegliński
61. Stanisław Chmiel
62. Robert Chojnacki
63. Bogdan Chorążuk
64. Winicjusz Chróst
65. Renata Chudecka
66. Waldemar Chyliński
67. Marcin Ciempiel
68. Krzysztof Cugowski
69. Piotr Cugowski
70. Wojciech Cugowski
71. Mikis Cupas
72. Marian Curzydło
73. Krzysztof Cybruch
74. Jacek Cygan
75. Sławomir Stanisław Czarnecki
76. Robert Czech
77. Krzysztof Czeczot
78. Andrzej Czekalski
79. Emilia Czerwińska
80. Wiesław Czerwiński
81. Andrzej Czółnowski
82. Adam Czyżewski
83. Mirosław Czyżykiewicz
84. Danuta Danek
85. Joanna Dark
86. Kamila Dauksz
87. Anna Dąbrowska
88. Andrzej Dąbrowski
89. Anna Dębicka-Czaplicka
90. Krzesimir Dębski
91. Robert Docew
92. Cezary Domagała
93. Maciej Dombrowski
94. Agata Dowhań
95. Danuta Joanna Dowjat
96. Andrzej Marek Drążewski
97. Lukas Drozd
98. Roman Drozd
99. Marek Wojciech Druszcz
100. Andrzej Dudziński
101. Dariusz Dusza
102. Marek Dutkiewicz
103. Magdalena Dygat-Dudzińska
104. Agim Dzeljilji
105. Grzegorz Dziamka
106. Andrzej Ellmann
107. Paweł Ferenc
108. Katarzyna Ficowicz
109. Jerzy Filar
110. Dorota Filipek-Załęska
111. Janusz Fogler
112. Feliks Forbet-Kaniewski
113. Halina Frąckowiak
114. Katarzyna Gaertner
115. Bogdan Gajkowski (Kapitan Nemo)
116. Henryk Gała
117. Małgorzata Garbalska
118. Hubert Gasiul
119. Marek Gaszyński
120. Marek Gawęcki
121. Andrzej Germann
122. Andrzej Giegiel
123. Krzysztof Gierałtowski
124. Teresa Gierzyńska-Dwurnik
125. Robert Gliński
126. Janusz Głowacki
127. Piotr Gogol
128. Wojtek Gogolewski
129. Artur Golebiowski
130. Witold Górka
131. Tadeusz Górny
132. Dominik „Doniu” Grabowski
133. Tadeusz Andrzej Grabowski
134. Krzysztof Gradowski
135. Dagmara Gregorowicz
136. Juliusz Greń
137. Krystyna Grochowska
138. Damian Grodziński
139. Alicja Gronau
140. Bartek Grudziński
141. Piotr Grymek
142. Ireneusz Grzebielucha
143. Mirosław Jan Grzybowski
144. Tomasz Hajduk
145. Joanna Hald
146. Cezary Harasimowicz
147. Krzysztof Heering
148. Wiesław Hejno
149. Józef Hen
150. Magdalena Hen
151. Krzysztof Herdzin
152. Jan Hnatowicz
153. Mirosław Hodun
154. Jerzy Hoffman
155. Marek Hojda
156. Barbara Hollender
157. Ryszard Horowitz
158. Anna Ignatowicz-Glińska
159. Bożenna Intrator
160. Michał Izydorczyk
161. Piotr Jachowicz
162. Marcin Jahr
163. Agnieszka Jakubiec-Solecka
164. Martyna Jakubowicz
165. Lech Janerka
166. Grzegorz Janiak
167. Anna Janko
168. Robert Janson
169. Andrzej Januszko
170. Marcin Jarnuszkiewicz
171. Robert Jarocki
172. Andrzej J. Jaroszewicz
173. Michał „Jurgen” Jaroszewicz
174. Józef Jasielski
175. Marcin Jerzyna
176. Robert Jeżewski
177. Elżbieta Jodłowska
178. Katarzyna Jungowska
179. Mieczysław Jurecki
180. Anna Jurksztowicz
181. Eugeniusz Kabatc
182. Mirosław Kaczmarek
183. Waldemar Kaczmarek
184. Lech Kadlec
185. Katarzyna Kałmuk
186. Grażyna Kania
187. Bartek Kapłoński
188. Janusz Kapusta
189. Witold Karolak
190. Krzysztof „Kasa” Kasowski
191. Lucjan Kaszycki
192. Jakub Kawalec
193. Jan Kidawa-Błoński
194. Waldemar Kleban
195. Olek Klepacz
196. Mariusz Klimek
197. Joanna Klimkiewicz
198. Bogusław Klimsa
199. Michał Kłobukowski
200. Ryszard Kniat
201. Krzysztof Knittel
202. Helena Kołaczowska
203. Kaya Kołodziejczyk
204. Witold Kołodziejski
205. Janusz Koman
206. Michał Komar
207. Antoni Komasa-Łazarkiewicz
208. Bogdan Kondracki
209. Grzegorz Koniarz
210. Wojciech Konikiewicz
211. Antoni Kopff
212. Piotr Kopik
213. Zbigniew Korepta
214. Jerzy Kornowicz
215. Jacek Korohoda
216. Piotr Korycki
217. Andrzej Kosmala
218. Tomasz Kospian
219. Zbigniew Kostrzewa
220. Marek Kościkiewicz
221. Andrzej Kowalczyk
222. Marcin Kowalczyk
223. Maciej Kowalewski
224. Mirosław Kowalik
225. Grzegorz Kowalski
226. Maciej Wojciech Kowalski (Matt Kowalski)
227. Paweł Kowara
228. Mariusz Kozak
229. Karolina Maria Kozak
230. Jarosław Kozidrak
231. Agnieszka Kozieł-Pacanek
232. Sylwia Krajewska
233. Sebastian Krajewski
234. Daniel Kraus
235. Bartłomiej Krauz
236. Zygmunt Krauze
237. Antoni Krauze
238. Krzysztof Krawczyk
239. Andrzej Krawiec
240. Marek Krejzler
241. Andrzej Krośniak
242. Bartosz Królik
243. Jacek Królik
244. Dariusz Krupicz
245. Stanisław Krupowicz
246. Zbyszek Kruszona
247. Robert Krużyński vel Kruszewski
248. Waldemar Krzystek
249. Andrzej Krzysztofik
250. Zbigniew Książek
251. Konrad Kubicki
252. Jolanta Kucharczyk
253. Tomasz „Teka” Kucharski
254. Grzegorz Kucias
255. Paweł Kuczyński
256. Henryk Kuczyński
257. Zygmunt Kukla
258. Michał Kulenty
259. Daniel Kulik
260. Ryszard Kunce
261. Piotr Kurka
262. Henryk Kuźniak
263. Juliusz Kamil Kuźnik
264. Joanna Kwaśnik
265. Michał Jerzy Kwiatkowski
266. Wanda Kwietniewska
267. Jolanta Lada-Zielke
268. Dorota Lanton
269. Jan Adam Laskowski
270. Maciej Latalski
271. Zbigniew Lemański
272. Ryszard Leoszewski
273. Grzegorz Lewandowski
274. Romuald Lipko
275. Paweł M. Lipnicki
276. Tomasz Lipnicki
277. Marek Lipski
278. Marcin Lisiecki
279. Jolanta Litwin-Sarzyńska
280. Tomasz Lubert
281. Michał Łangowski
282. Magdalena Łazarkiewicz
283. Ilona Łepkowska
284. Sławomir Łoboda
285. Krzysztof Łojek
286. Sławomir Łosowski
287. Paweł Łukaszewski
288. Anna Łytko-Krasuska
289. Stefan Machel
290. Wojciech Maciejewski
291. Michał Madaliński
292. Tomasz Magier
293. Marzena Majcher
294. Lech Majewski
295. Marek Majewski
296. Maciej Makowski
297. Łukasz Makowski
298. Marian Makula
299. Stanisław Maliński
300. Aleksander Maliszewski
301. Karol Maliszewski
302. Ewa Małcużyńska
303. Maciej Małecki
304. Jerzy Mamcarz
305. Grzegorz Marchowski
306. Robert Markiewicz
307. Jarosław Markowski
308. Marek Henryk Marlikowski
309. Piotr Kajetan Matczuk
310. Katarzyna Matul
311. Jerzy Matula
312. Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz
313. Jerzy Matwijów (Jerzy Malt)
314. Andrzej Mazurek
315. Ireneusz Mazurkiewicz
316. Józef Mélèze Modrzejewski
317. Magdalena Melnicka-Sypko
318. Tadeusz Melon
319. Jacek Mełnicki
320. Andrzej Mencwel
321. Bohdan Michalski
322. Maciej Miecznikowski
323. Piotr Mikołajczak
324. Walentyna Mikołajczyk-Trzcińska
325. Andrzej Milanowski
326. Jarogniew Milewski
327. Jan Miszczak
328. Beata Molak-Bychawska
329. Alicja Mołoniewicz
330. Zbigniew Moskal
331. Aleksander Mrożek
332. Janusz Muniak
333. Antoni Muracki
334. Monika Murawska
335. Dariusz Musiałkowski
336. Monika Muskała
337. Paweł Mykietyn
338. Włodzimierz Nahorny
339. Maria Namysłowska
340. Zbigniew Namysłowski
341. Marek Napiórkowski
342. Wanda Narkiewicz-Jodko
343. Aleksander Nawacki
344. Aleksander Nawrocki
345. Bartosz Niebielecki
346. Anna Niedźwiecka-Medek
347. Lech Niedźwiedziński
348. Jerzy Niemczuk
349. Wiktor Niemiro
350. Michał Nosowicz
351. Aleksander Nowacki
352. Artur Nowak
353. Andrzej Nowak
354. Zbigniew Nowak
355. Marcin Nowakowski
356. Stefan Nowakowski
357. Katarzyna Nowicka (Novika)
358. Bogusław Nowicki
359. Robert Obcowski
360. Waldemar Ochnia
361. Ryszard Okoń
362. Tatiana Okupnik
363. Wiesława Olbrych-Nawrocka
364. Jan Oleszkowicz
365. Tadeusz Olszański
366. Zofia Ołdak
367. Tomasz Opałka
368. Grażyna Orlińska
369. Piotr Orliński
370. Maciej Orłoś
371. Eugeniusz Orłow
372. Anja Orthodox
373. Aleksandra Osiecka-Skoblewska
374. Maciej Ostromecki
375. Beata Osytek
376. Adrian Owsianik
377. Korneliusz Pacuda
378. Edward Pałłasz
379. Janusz Papaj
380. Joanna Papaj
381. Jarosław Papaj
382. Daniel Passent
383. Krzysztof Patocki
384. Włodzimierz Pawlik
385. Jacek Pelc
386. Krzysztof Penderecki
387. Zbigniew Penherski
388. Stanisław Penksyk
389. Jacek Perkowski
390. Jan Pęczek
391. Bartłomiej Piasecki
392. Andrzej Piaseczny
393. Marek Piechota
394. Marek Piekarczyk
395. Sebastian Piekarek
396. Stanisław Pieniak
397. Marek Piestrak
398. Maciej Pietrzyk
399. Wojciech Pilichowski
400. Marek Piotrowski
401. Paweł Pitera
402. Wojciech Płocharski
403. Ryszard Pokorski
404. Maria Pokrzywińska
405. Marcin Pokusa
406. Sidney Polak
407. Jacek Polak
408. Iwona Popławska-Szczelina
409. Maria Poprzęcka
410. Grzegorz Porowski
411. Ryszard Poznakowski
412. Wojciech Prażmowski
413. Krzysztof Procek
414. Krystyna Prońko
415. Renata Przemyk
416. Aleksander Przybytek
417. Bożena Ptak
418. Andrzej Ptasiński
419. Maria Pyrlik
420. Dorota Rabczewska (Doda)
421. Marek Raduli
422. Ryszard Radwański
423. Lucjan Radzikowski
424. Sebastian Ragiel
425. Krzysztof Rajczyk
426. Tadeusz Rataj
427. Zbigniew Rataj
428. Zofia Ratajczak
429. Sławomir Ratajski
430. Joanna Rawik
431. Bolesław Józef Rawski
432. Miłogost Reczek
433. Jakub Rene Kosik
434. Marek Wacław Robaczewski
435. Jacek Rogala
436. Jacek Rogalski
437. Artur Rojek
438. Katarzyna Rokicka
439. Adam Romanowski
440. Peter A. Roselli
441. Stanisław Rostworowski
442. Anda Rottenberg
443. Piotr Rubik
444. Anna Rusowicz
445. Mariusz Rutczyński
446. Andrzej Rutkowski
447. Andrzej Rybiński
448. Eustachy Rylski
449. Wacław Sadkowski
450. Maria Sadowska
451. Krzysztof Sadowski
452. Małgorzata Jadwiga Samborska
453. Karol Samocki
454. Irena Santor
455. Anna Saraniecka
456. Jerzy Satanowski
457. Rudolf „Rudi” Schuberth
458. Barbara Seidler
459. Małgorzata Semil
460. Anna Serafińska
461. Marek Sewen
462. Joanna Siedlecka
463. Marcin Siegieńczuk
464. Marcin Siejka
465. Filip Siejka
466. Jakub Sienkiewicz
467. Roger Sierakowski
468. Maciej Sierakowski
469. Maciej Sikała
470. Tomasz Sikora
471. Maja Sikorowska
472. Andrzej Sikorowski
473. Michał Sikorski
474. Paweł Skorupka
475. Józef Skrzek
476. Władysław Słowiński
477. Urszula Smoczyńska
478. Anna Smolar
479. Andrzej Smolik
480. Ewa Smyczyńska
481. Monika Sobczak
482. Agnieszka Sobkowska
483. Stanisław Sojka
484. Halina Sokołowska
485. Joanna Sorn-Gara
486. Piotr Soszyński
487. Zdzisława Sośnicka
488. Paweł Sot
489. Danuta Stankiewicz
490. Fryderyk Stankiewicz
491. Katarzyna Stanny
492. Piotr Starzyński
493. Zygmunt (Muniek) Staszczyk
494. Bartek Staszkiewicz
495. Justyna Steczkowska
496. Marcin Steczkowski
497. Janusz Stokłosa
498. Lesław Strybel
499. Jerzy Suchocki
500. Witold Surowiak
501. Małgorzata Surowiak-Larceri
502. Marek Surzyn
503. Paweł Susid
504. Rosław Szaybo
505. Roman Szczelina
506. Roman Szczepanek
507. Michał Szczepański
508. Janusz Szczepkowski
509. Agnieszka Szczerbińska
510. Stanisław Szczyciński
511. Jerzy Szczyrba
512. Andrzej Szeremet
513. Ryszard Szeremeta
514. Katarzyna Szubert
515. Piotr Szulkin
516. Ryszard Szwec
517. Jakub Szydłowski
518. Tadeusz Szyma
519. Marek Szymański
520. Paweł Szymaśnki
521. Paweł Ścibura
522. Jacek Śliwczyński
523. Tomasz Śliwka
524. Milada Ślizińska
525. Ewa Śnieżanka
526. Renata Świerczyńska
527. Maciej Świerkocki
528. Leon Tarasewicz
529. Janusz Termer
530. Waldemar Tkaczyk
531. Brunon Tode
532. Sławomir Toklowicz
533. Maryna Tomaszewska
534. Marek Tomaszewski
535. Grzegorz Tomaszewski
536. Tomasz Tomaszewski
537. Jacek Trela
538. Anna Trzeciakowska
539. Jacek Trznadel
540. Jarosław Turbiarz
541. Wojciech Turbiarz
542. Dorota Turkiewicz
543. Grzegorz Turnau
544. Janusz Tylman
545. Maria Tyszkiewicz
546. Mika Urbaniak
547. Michał Urbaniak
548. Wojciech Waglewski
549. Bartosz „Fisz” Waglewski
550. Piotr „Emade” Waglewski
551. Emilian Waluchowski
552. Agata Walusiak
553. Marcin Wasilewski
554. Adam Wasilkowski
555. Jacek Wegner
556. Maciej Werk
557. Anna Wichlińska-Kacprzak
558. Stanisław Wielanek
559. Iwona Wierzba
560. Krzysztof Wierzbicki
561. Sławomir Wierzcholski
562. Leszek Wiklak
563. Teresa Wilbik-Stanny
564. Michał Wiraszko
565. Leszek Wisłocki
566. Dorota Witt
567. Zbigniew Wodecki
568. Krzysztof Wodiczko
569. Maria Wojciechowska
570. Jacek Wojciechowski
571. Władysław Wojciechowski
572. Elżbieta Wojnowska
573. Andrzej Wojtaś
574. Anna Wojtaś
575. Krzysztof Wojtyczko
576. Adam Wolski
577. Łukasz Woś
578. Janusz Woś
579. Miłosz Wośko
580. Tadeusz Woźniak
581. Zbigniew Wrombel
582. Patryk Wroński
583. Maciej Wróblewski
584. Piotr Wróblewski
585. Szymon Józef Wysocki
586. Sławomir Zamuszko
587. Krzysztof Zanussi
588. Janusz Zaorski
589. Andrzej Zarycki
590. Wiktor Zborowski
591. Aleksandra Zgorzelska
592. Maciej Zieliński
593. Andrzej Zieliński
594. Adam Jan Ziemianin
595. Ewa Ziobrowska
596. Sławomir Zygmunt
597. Marek Żak
598. Dariusz Żebrowski
599. Andrzej Żor
600. Maciej Żółtowski

Lista podpisów nadesłanych na adres [link widoczny dla zalogowanych] po opublikowaniu apelu.

Nazwiska w kolejności składania podpisów.

1. Jakub Kapsa
2. Ferid Lakhdar
3. Tomasz Matuszak
4. Dariusz Krupicz
5. Marek Strójwąs
6. Paweł Wróblewski
7. Katarzyna Wojsz
8. Tomasz Słomkowski
9. Joanna Dębska
10. Iwona Iwańska
11. Dariusz Makulski
12. Joanna Fekecz
13. Jan Bokiewicz
14. Michał Moszczyński
15. Elżbieta Gałązka-Salamon
16. Piotr Zieliński
17. Krzysztof Wojciechowski
18. Łukasz Migacz
19. Dariusz Dunowski
20. Nestor Nalewajk
21. Radosław Nosek
22. Dorota Dziadkiewicz
23. Hanna Górecka
24. Dorota Gostyńska
25. Anna Maria Nowak
26. Krystyna Łozowska-Kubera
27. Konrad Nienałtowski
28. Teresa Olechowska
29. Małgorzata Bogdańska
30. Marek Koterski
31. Barbara Rodkiewicz
32. Krzysztof Górecki
33. Maciej Grzesiak
34. Olga Krysiak
35. Katarzyna Pawłowska
36. Jakub Ochnio
37. Jacek Telus
38. Hanna Bielawska-Adamik
39. Piotr-Bogusław Jędrzejczak
40. Tomasz Grochoczyński
41. Mariusz Zagól
42. Andrzej Marek Grabowski
43. Krzysztof Marzec
44. Alicja Klenczon
45. Caroline Klenczon
46. Jacqueline Klenczon –Long
47. Renata Plamowska-Kosiorek
48. Dominika Makowska
49. Jerzy Sztwiertnia
50. Teresa Adamkiewicz
51. Piotr Pawłowski
52. Jerzy Pożarowski
53. Andrzej Rejman
54. Paweł Szkutnik
55. Asja Łamtiugina
56. Artur Żalski
57. Anna Cholińska
58. Roman Ziemlański
59. Piotr Małkiewicz
60. Magda Femme
61. Adam Drzewiecki
62. Adam Burza Burzyński
63. Jarosław Baran
64. Krystyna Kwiatkowska
65. Martin Tigermaan
66. Zbigniew Krzywański
67. Tomasz Opałka
68. Marek Biliński
69. Michał Nosowicz
70. Marek Sieradzki
71. Jacek Subociałło
72. Jacek Zembrzuski
73. Robert Madziarz
74. Marcin Pater
75. Magda Sendecka
76. Aleksandra Czernecka
77. Jan Paweł Pełech
78. Paweł Kukiz
79. Ignacy Zalewski
80. Tomasz Morzydusza

....

I tych dziadow bojkotujemy . Zreszta dla mnie to zaden wysilek bo ten lomot dzwiekowy obecny mnie meczy . Jesli czegos slucham to Kinga i Romero z serii Might and Magic a to jest darmo w internecie a oni nie naleza do ZAiKS na szczescie .
Widzicie co pieniadz robi z czlowieka gdy za latwo przychodzi i jest go duzo . Teraz sie nie dziwcie ze Putin morduje dla kasy .
Ciezko im bedzie do nieba . Bo pycha chciwosc nieczystosc zazdrosc nieumiarkowanie gniew lenistwo to ich cechy podstawowe a to sa grzechy glowne . Czyli kierujace do piekla . Celebrytyzm jest grozny dla duszy .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 23:51, 24 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:02, 27 Lut 2015    Temat postu:

Delirium tax, czyli osobliwy podatek w Bolonii

"Delirium tax"- tak nowy podatek nazwali właściciele sklepów i lokali w Bolonii. Muszą oni go płacić od każdej informacji wywieszonej w witrynie, na przykład o wyprzedażach. Ale podatkiem objęto nawet menu w oknach restauracji i wycieraczki z nazwą sklepu.

Z dodatkowej opłaty, uważanej za przejaw szaleństwa, nie zwolniono także ani wywieszek z informacją, że w sklepie czy lokalu gastronomicznym można płacić kartą, ani godzin otwarcia.

W Bolonii uznano, że wszystko, co widnieje w witrynie, można potraktować jako reklamę i dlatego należy rozliczyć się z tego z fiskusem.

Lokalna prasa, która informuje o rosnących protestach przeciwko „delirium tax”, zauważa z sarkazmem, że takiej opłaty nie wymyśliłby nawet wróg Robin Hooda, czyli szeryf z Nottingham.

Media wskazują, że podatek ten można nałożyć dlatego, że ogólnikowe rozporządzenie, na podstawie którego jest on egzekwowany, pozostawia dużą dowolność w interpretacji tego jaki komunikat jest reklamą, a jaki nie.

Jako najbardziej osobliwe przykłady przywołuje się sprawę jubilera, któremu kazano zapłacić za wycieraczkę przed jego salonem tylko dlatego, że widnieje na niej nazwa sklepu. Sklep płytowy dostał wezwanie do zapłaty podatku za umieszczenie w swojej witrynie okładek płyt winylowych. Opodatkowano też restauracje za wywieszenie menu, choć to akurat jest ich obowiązkiem. Ostatnio rozesłano 1620 wezwań do zapłaty tego osobliwego podatku, a ich liczba stale rośnie.

W związku z nasileniem buntu bolońskich kupców i restauratorów, zarząd miasta nie wykluczył, że przyjrzy się ponownie przepisom z 2009 roku, które pozwalają na takie absurdy, a niekiedy wręcz groteskowe sytuacje.

Zirytowany właściciel apteki umieścił w witrynie otrzymane pismo z urzędu skarbowego z żądaniem zapłacenia 1500 euro. Obok przyczepił kartkę: „Za to też każcie mi zapłacić!”.

...

To strach sie bac . Przypomina mafiozow z ZAiKSu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:09, 27 Lut 2015    Temat postu:

ZAiKS ws. objęcia smartfonów i tabletów opłatą reprograficzną

Stowarzyszenie Autorów ZAiKS uważa za niezbędne objęcie smartfonów i tabletów tzw. opłatą reprograficzną. W ostatnich latach ceny smartfonów na świecie spadły, mimo iż w większości państw są one objęte taką opłatą - przekonuje Krzysztof Lewandowski z ZAiKS .

!!! Argument bo gdzie indziej tez kradna .

Przedstawiciele ZAiKS na piątkowej konferencji prasowej odnieśli się do argumentów autorów kampanii "Nie płacę za pałace", organizowanej przez Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT (ZIPSEE). Protestuje on przeciw objęciu opłatą od czystych nośników (tzw. opłatą reprograficzną) smartfonów i tabletów; zarzucają Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS nieprzejrzyste wydawanie środków i zaleganie z wypłacaniem tantiem artystom.

...

To dodatkowa afera rozdzial kradzionego . Ale jak mafia ma byc przejrzysta ?

"Nie byłoby dzisiejszej konferencji, gdyby od początku przestrzegane było prawo autorskie, które mówi, w jaki sposób należy ustalać sposób zapłaty oraz nośniki, które powinny być obciążone wynagrodzeniami na rzecz autorów, wykonawców, producentów i wydawców" - powiedział na konferencji dyrektor generalny Stowarzyszenia Autorów ZAiKS Krzysztof Lewandowski.

>>>

Bezczelne klamstwo . Co za gnojek . Chodzi o skok na kase mafii . Oni chca dowalic staly haracz na mafie ktory nie ma niczego wspolnego z prawami autorskimi .


Jak dodał, w latach 2011-13 ceny smartfonów na świecie spadły o 25 proc., mimo iż w większości państw są one objęte opłatami reprograficznymi.

!!!!

BEZCZELNOSC ! Ceny ropy tez spadly ! Oplata reprograficzna dla Rosji ! Widzicie podlosc .

Zdaniem Lewandowskiego, posługiwanie się przez ZIPSEE argumentem o braku transparentności Organizacji Zbiorowego Zarządzania (OZZ) takich jak ZAiKS jest nieuzasadniony. Zaznaczył, że OZZ są pomiotami prywatnymi, a "właścicielami ZAiKS-u są autorzy".

>>> :O)))) A wlascicielami Kamorry tez sa jej autorzy :O)) Podzial srodkow istotnie nie ma nic do tabletow . To sprawa do prokuratora .

"Mimo tego podmioty te poddane są rygorystycznym zasadom ujawniania swoich danych. Muszą prowadzić regularną rachunkowość, poddawać swoje bilanse zewnętrznemu audytowi, sporządzać sprawozdania dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wszystkie te dane są publicznie znane i dostępne. To, że są skomplikowane i nie każdy potrafi je czytać, nie znaczy, że nie są przejrzyste" - powiedział Lewandowski. Dodał, że w ostatnich 10 latach 99,68 proc. tantiem z ZAiKS trafiło do twórców, a każdy z nich ma swoje konto, na którym może sprawdzić, skąd i ile środków do niego trafiło.

>>>

Nawet jak mafia jest transparentna jest mafia . Tam zreszta mowili o NIEJASNYCH ZASADACH PODZIALU ! Ale to jakby mnie nie obchodzi czy ,,sprawiedliwie" dziela lup . Skoro to kradziez .

Jak zaznaczył Lewandowski, to minister kultury zobowiązany jest do ustalenia listy i stawki wynagrodzeń, jaką poszczególne nośniki są obciążane - w oparciu o opinię OZZ, związków twórczych i organizacji reprezentujących producentów sprzętu elektronicznego. Dodał też, że resort kultury w kwietniu 2013 r. wystąpił do tych organizacji z prośbą o propozycje aktualizacji rozporządzenia. OZZ, w tym ZAiKS, zaproponowały objęcie opłatą reprograficzną w wysokości 1,5 proc. wartości dla smartfonów i 2 proc. dla tabletów; własną propozycję musi jeszcze przedstawić organizacja producentów.

!!!! Wyobrazacie sobie ! RESORT CZEKA AZ ZAPROPONUJA ! PANSTWO W SLUZBIE MAFII !

Również zdaniem prof. Doroty Sokołowskiej z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, kwestie te powinny być uporządkowane przez rozporządzenie wykonawcze ministra kultury, które w obecnej formie jest nieprecyzyjne.

!!! MAFIA CHCE MIEC UMOCOWANIE PRAWNE !

"Przepisy powinny być bardzo szczegółowe, ale takie nie są. Powinny one przedstawiać spis kategorii urządzeń, od których opłata reprograficzna jest pobierana. Tymczasem rozporządzenie zawiera ich wykaz - listę, której nie można łatwo uzupełnić o smartfony i tablety" - powiedziała profesor. Jej zdaniem, smartfony i tablety powinny się znaleźć na tej liście ze względu na możliwości powielania utworów, jakie oferują.

!!! BO NIE MA NA RAZIE TO MAFIA ZADA !

"Od wielu lat czekamy, aż minister kultury zmieni to rozporządzenie" - podkreśliła Sokołowska. Jak zaznaczyła, opłata reprograficzna służy rekompensowaniu twórcom strat, wynikających z możliwości nieodpłatnego korzystania z ich utworów przez obywateli.

!!!! JAKICH STRAT ZLODZIEJE ? PPRZECIEZ NIE DAJECIE BEZPLATNIE GNOJE TYLKO GONICIE FRYZJEROW I STUDNIOWKI ! CO ZA KLAKA !

Kompozytor, muzyk i założyciel zespołu "De Mono" Marek Kościkiewicz zaznaczył, że polscy twórcy tracą na braku regulacji prawnych, które pozwalałyby rekompensować im straty z tytułu korzystania np. z plików muzycznych na smartfonach i tabletach.

!!! Zalosny koles . De Mon ! Zreszta ! To chyba cos mowi ...

"Opłata od czystych nośników wynika z rewolucji technologicznej, kiedy większość twórczości przeniosła się do sfery cyfrowej. Pobieranie, kopiowanie i nagrywanie danych jest dziś bardzo łatwe i nie ma możliwości monitorowania tego" - mówił. Dodał, że opłata ta umożliwia użytkownikom prywatnym przechowywanie plików na własny użytek i chodzi tylko, by nie były one wykorzystywane komercyjnie.


>>> Koles tak bredzi ze zal .

"Pamiętajmy, że po drugiej stronie tej opłaty zawsze siedzi twórca, a nie jakiś twór, który oskarżany jest o to, że pracuje i funkcjonuje nieuczciwie, pracuje w sposób niezgodny z prawem" - zaapelował Kościkiewicz.

>>>

Tworcy maja swoja mafie . MAFIUA JEST NIEUCZCIWA Z ZASADY !

"Każdy dzień, miesiąc i rok opóźnienia objęcia smartfonów i tabletów opłatą jest ewidentną stratą dla polskiej kultury i zwiększeniem zysków producentów i importerów tych urządzeń" - powiedział Lewandowski. Z kolei zastępca przewodniczącego ZAiKS Marek Hojda oszacował straty twórców na ok. 300 mln zł rocznie. "Każdego roboczego dnia w kieszeni importerów pozostaje 1 mln zł, który powinien być przekazany twórcom" - powiedział.

>>> Dla naszych kieszeni . ,,STRATA" Mafia traci jak nie kradnie !

Resort kultury pracuje nad zmianami systemowymi, których celem jest usprawnienie pobierania opłat i przyspieszenie podziału środków, które trafiają bezpośrednio do twórców. Analizowana jest propozycja organizacji reprezentujących twórców, zakładająca rozszerzenie listy urządzeń objętych opłatą reprograficzną. Pod koniec ub. roku resort kultury zlecił analizę prawną, która ma rozstrzygnąć, czy ewentualne obciążanie producentów smartfonów i tabletów opłatą na rzecz twórców wymagałoby zmian w prawie autorskim. Sprawy te konsultowane są z ministerstwami gospodarki oraz administracji i cyfryzacji.

!!! Gnojki z ministerstwa bynajmniej nie sa przeciw tylko kombinuja jak . JESLI TO WPROWADZICIE MACIE KOLEJNY GRZECH CIEZKI ! NIE KRADNIJ ! I to gorszy niz kieszonkowiec . Kradziez ,,zgona z prawem" jest szczegolnie ohydna .

Opłaty reprograficzne uiszczają producenci sprzętu służącego do kopiowania lub jego importerzy. Zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem opłaty są pobierane m.in. od kserokopiarek, skanerów, magnetowidów oraz czystych nośników, a więc kaset magnetofonowych, kaset VHS, płyt CD i DVD, papieru do kopiarek. Opłata nie obejmuje np. smartfonów, tabletów czy odtwarzaczy mp3, czego oczekują twórcy.

Producenci ostrzegają, że ceny smartfonów i tabletów po wprowadzeniu opłaty reprograficznej mogłyby wzrosnąć nawet o 8 proc.

>>>

To zreszta nie ma znaczenia bo chodzi o zasady nie ceny . TO KRADZIEZ KRASC NIE WOLNO ! JUZ TERAZ JEST KRADZIEZ ! I TO PO CICHU ! Jak kserowalem to nie wiedzialem ze kasa idzie na gosci ktorzy np. mnie brzydza swoim stylem zycia A MUSZE PLACIC !

To jest widzicie ohydna mafia . Musza dostac kase I KONIEC ! A ciule z wladzy leca na uslugi . Ohydne srodowisko klamstwo obluda naroktyki ohydne tresci ich ,,utworow" jednym slowem satanizm . TFU !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:16, 05 Mar 2015    Temat postu:

Dziennik Wschodni

Spór o telewizyjną gażę Bajmu. TVP: zarobił cały zespół

- Wynagrodzenie Beaty Kozidrak było niższe, dotyczyło całego zespołu, a nie jedynie piosenkarki, a dodatkowo nie było finansowane ze środków abonamentowych – tak przedstawiciele TVP odpowiedzieli na list jednej z organizacji związkowych dotyczący organizowanej przez telewizję imprezy sylwestrowej we Wrocławiu - informuje "Dziennik Wschodni".

O sprawie "Dziennik Wschodni" informował na początku stycznia. Kilka dni po Sylwestrze "Fakt" napisał, że Beata Kozidrak, która pojawiła się na scenie wraz z zespołem Bajm, za półgodzinny występ miała otrzymać 155 tys. zł. Menadżer zespołu nie chciał komentować tych informacji, a rzecznik prasowy TVP nazwał je "mocno przesadzone".

...

,,Okradani artysci ZAIKSu" !!! Jak wy ich okradacie ! Tylko 155 tys . ?! Za katorżniczą prace w ciagu nieslychanie ciagnacych sie 40 minut ? 155 milionow bylo by i malo ! RESZTE DOPLACICIE W SMARTFONACH I TABLETACH ! NATYCHMIAST !

Oblesnie srodowisko ! ONI MAJA CZELNOSC JESZCZE ATAKOWAC SPOLECZENSTWO !!! ZE ICH OKRADA ! DOSC ! MAM ICH DOSC ! TA BANDA JEST GORSZA NIZ SEJM ! BO TAKI HOFMAN JUZ ZOSTAL USTAWIONY ! SPIESZMY SIE KOCHAC POLITYKOW TAK SZYBKO ODCHODZA ! A CI ? JESZCZE Z PRL ICH PAMIETAM ! I tu oczywiscie zeby nie bylo ze Kozidrak to jakas czarna owca . Mowie o caloksztalcie tego wszystkiego . To tylko przypadek ze akurat przy tej sprawie . To mozna mnozyc bo nawet male miasta zamawiaja koncerty i placa z publicznych pieniedzy . Mozna watpic czy gdyby mieszkancy mieli z prywatnych kupic bilety czy w ogole takie koncerty by byly ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:17, 16 Mar 2015    Temat postu:

Jutrzejsze posiedzenie rządu: m.in o nowelizacji ustawy o prawie autorskim

Projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim zakłada m.in. wprowadzenie wynagrodzenia dla twórców za wypożyczenia biblioteczne .

Rada Ministrów na jutrzejszym posiedzeniu zajmie się m.in. projektem nowelizacji ustawy o prawie autorskim oraz projektem noweli ustawy dotyczącej usuwania skutków powodzi.

Projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim zakłada m.in. wprowadzenie wynagrodzenia dla twórców za wypożyczenia biblioteczne i umożliwienie instytucjom kultury korzystania z tzw. utworów osieroconych.

Jak argumentuje autor projektu - Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - w uzasadnieniu propozycji, zmiana niektórych przepisów jest konieczna dla wdrożenia do polskiego prawa szeregu przepisów unijnych, których termin implementacji już upłynął lub upływa w najbliższym czasie. Z kolei inne przepisy wynikają z już wdrożonych dyrektyw, jednak obserwacja praktyki wymusza ich zmianę.

Ważnym celem zmian jest zapewnienie możliwie jak najszerszego dostępu do utworów i przedmiotów praw pokrewnych, przede wszystkim w ramach tzw. dozwolonego użytku publicznego. Nowelizacja w tej części ma wyjść poza minimum wymagane przez unijne dyrektywy, regulując fakultatywne kwestie korzystania z utworów osieroconych oraz dzieł niedostępnych w handlu. Autorzy projektu uzasadniają to tym, że obecny stan prawny praktycznie wyklucza legalne korzystanie z takich utworów.

Wnioskodawcy podkreślają, że ich propozycje oparte są na nowych i wciąż sprawdzanych w praktyce regulacjach unijnych. Zaznaczają również, że w niedalekiej przyszłości nowelizacja powinna zostać uzupełniona ułatwieniami licencyjnymi dla wszystkich użytkowników, np. w postaci rozszerzonych licencji grupowych.

Drugim obszarem proponowanych zmian są przepisy dotyczące czasu ochrony prawa autorskiego i niektórych praw pokrewnych w zakresie muzyki.

...

I mozna sobie mowic a zlodziejom z ZAIKSOW wepchna i tak kolejna kase . Teraz za biblioteki choc biblioteki ksiazki KUPUJA ! TO JUZ JEST JAWNE ZBOJECTWO I KRADZIEZ BEZCZELNA ! NIE PRZRJMUJCIE SIE ZATEM TZW. PRAWAMI AUTORSKIMI ! ZAPLACILISCIE JUZ W PODATKACH Z 10 RAZY !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:20, 17 Mar 2015    Temat postu:

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim

Rząd przyjął dziś projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który ma m.in. wzmocnić ochronę praw wykonawców, zapewnić autorom wynagrodzenia z tytułu wypożyczeń bibliotecznych i uregulować kwestie utworów osieroconych i niedostępnych.

Jak poinformowało dzisiaj Centrum Informacyjne Rządu (CIR), zmiany proponowane w projekcie autorstwa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) mają na celu m.in. dostosowanie polskiego prawa autorskiego do unijnej dyrektywy z 7 września 2011 r. Inne zmiany podyktowane są koniecznością wdrożenia dyrektyw, których termin implementacji już upłynął - podał z kolei resort kultury w uzasadnieniu projektu.

Nowe przepisy mają zapewnić wykonawcom utworów muzycznych odpowiednią ochronę ich praw przez całe życie.

"Nowe przepisy mają służyć wyeliminowaniu sytuacji, w której w utworze słowno-muzycznym (nieuznanym za utwór współautorski), autorskie prawa majątkowe do tekstu wygasałyby w innym terminie niż prawa do muzyki. (Od wejścia w życie nowelizacji - red.) czas ochrony będzie liczony od chwili śmierci ostatniego z autorów" - wyjaśnia CIR w komunikacie. Rozwiązanie to ma obowiązywać tylko wówczas, gdy tekst i muzyka zostały stworzone specjalnie dla danego utworu słowno-muzycznego.

Drugim obszarem proponowanych zmian są przepisy dotyczące czasu ochrony prawa autorskiego i niektórych praw pokrewnych w zakresie muzyki. Okres ochrony artystycznych wykonań utrwalonych na fonogramach zostanie wydłużony z 50 do 70 lat, ponieważ "w ocenie Komisji Europejskiej obecny 50-letni okres ochrony nie zabezpiecza i nie chroni interesów artystów, którzy rozpoczęli karierę w młodym wieku".

"Wydłużenie tego okresu do 70 lat zapewni artystom ochronę przez całe życie, umożliwiając im osiąganie przychodów w dłuższym okresie" - czytamy w komunikacie CIR.

Nowelizacja przewiduje też zabezpieczenie praw artystów-wykonawców przez umożliwienie im odzyskania praw przeniesionych w przeszłości na producenta fonogramu w sytuacji, gdy nie oferuje on sprzedaży odpowiedniej liczby egzemplarzy lub nie udostępnia fonogramu w internecie.

"Artyście będzie ponadto przysługiwać coroczne dodatkowe wynagrodzenie od producenta w przypadku, gdy przeniósł on na producenta fonogramu swoje prawa za jednorazowym wynagrodzeniem".

Przyjęte przez rząd propozycje zapewniają też twórcom książek piszącym po polsku i tłumaczom wynagrodzenia z tytułu użyczania egzemplarzy ich utworów przez biblioteki publiczne. Środki na te wynagrodzenia mają pochodzić z budżetu MKiDN. Według szacunków departamentu własności intelektualnej i mediów resortu kultury mają one wynosić ok. 4-5 mln zł.

"Dotyczy to przede wszystkim korzystania z chronionych treści w celach edukacyjnych, naukowych i informacyjnych oraz związanych z korzystaniem z utworów i przedmiotów praw pokrewnych przez określone instytucje publiczne w celu realizacji ich zadań statutowych" - podał resort kultury w uzasadnieniu projektu.

Innym istotnym obszarem zmian jest ułatwienie korzystania i udostępniania przez instytucje pożytku publicznego (biblioteki, muzea itp.) utworów osieroconych - których udostępnienie jest w tym momencie niemożliwe, ponieważ ich twórcy są nieznani albo nie można określić miejsca ich pobytu; także utworów niedostępnych w handlu - które nadal są chronione prawami autorskimi, ale nie są już dostępne na rynku, gdyż właściciele nie publikują nowych wydań, a wydania wcześniejsze nie są dostępne.

"W ten sposób instytucje uprawnione będą mogły w ramach swojej działalności wykorzystywać utwory osierocone w pełnym zakresie, ułatwiając obywatelom dostęp do utworów o często dużej wartości historycznej, kulturowej i artystycznej (oraz takich - red.), których eksploatacja z jednej strony nie budzi zainteresowania podmiotów działających obecnie na rynku, a z drugiej zaś nie budzi zastrzeżeń podmiotów uprawnionych" - uzasadniało MKiDN.

Projektowane przepisy jesienią ub.r. poddano konsultacjom społecznym. Uwagi zgłosiło prawie 50 organizacji, reprezentujących twórców, wydawców, producentów, artystów, wykonawców oraz nadawców radiowych i telewizyjnych. Stanowiska przedstawiały też podmioty zainteresowane dostępem i korzystaniem z twórczości, w tym instytucje kultury, nadawcy publiczni, izby gospodarcze i organizacje pozarządowe.

...

ZLODZIEJE MUSZA SWOJE UKRASC ! Niniejszym oswiadczam ze juz za nic nie place . Przykro mi . Nie bede placil sto razy za to samo . I tak nigdy nie wykorzystacie tego co wam ukradli bo sie nie da . Trudno 48 godzin na dobe sluchac muzyki na dodatek takiej ktorej sie nie lubi a trzeba placic na darmozjadow bo sa w ZAIKSie . Winni z tzw, rzadu maja kolejny grzech na sumieniu . NIE KRADNIJ ! Tylko ze wasz grzech jest duzo gorszy niz zwyklych zlodziei . Nie zdziwcie sie zatem jak ujrzycie zlodziei w niebie a nie bedzie tam gosci z tych rzadow ZAIKSow i innych ktorzy teraz grabia w ,,majestacie prawa" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:12, 27 Mar 2015    Temat postu:

Sąd w Lublinie: data śmierci Korczaka to 7 sierpnia 1942 r.

Od daty śmierci zależy, jak długo dzieła Korczaka będą chronione prawem autorskim

Janusz Korczak zmarł 7 sierpnia 1942 r. w obozie zagłady w Treblince – uznał w piątek Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. O ustalenie tej daty wniosła Fundacja Nowoczesna Polska. Od daty tej zależy, jak długo dzieła Korczaka będą chronione prawem autorskim.

Jeśli postanowienie sądu się uprawomocni, wobec dzieł Korczaka (właśc. Henryka Goldszmita) wygaśnie okres ochrony praw autorskich (taka ochrona, zgodnie obowiązującym prawem mija po 70 latach liczonych od końca roku, w którym zmarł autor) i będą one mogły być już udostępniane w domenie publicznej.

Sąd uchylił obowiązujące dotychczas postanowienie Sądu Powiatowego w Lublinie z 30 listopada 1954 r., który nie ustalił daty śmierci, ale uznał Henryka Goldszmita za zmarłego z dniem 9 maja 1946 r. (Datę tę - rok od zakończenia II wojny światowej - ówczesne sądy wyznaczały jako datę uznania danej osoby za zmarłą, jeśli nie dało się ustalić dokładnej daty śmierci osoby podczas wojny).

Sąd uwzględnił wniosek Fundacji, która domagała się uchylenia postanowienia z 1954 r. i ustalenia daty śmierci w sierpniu 1942.

W postepowaniu sądowym ustalono, że ostatni wpis w pamiętniku Korczaka pochodzi z 4 sierpnia 1942 r. 5 lub 6 sierpnia 1942 r wyprowadzono go razem z dziećmi z domu dziecka, zapędzono do wagonów i wywieziono ich do hitlerowskiego obozu zagłady Treblinka. - Sąd uznał, że najbardziej prawdopodobną chwilą śmierci Henryka Goldszmita jest dzień następny, po jego wyruszeniu w transporcie do obozu zagłady w Treblince - powiedziała w uzasadnieniu sędzia Katarzyna Makarzec.

Jak dodała, osoby przywożone do obozu były bezpośrednio kierowane do komór gazowych i nie było możliwości, aby Korczak mógł uniknąć losu tysięcy osób masowo mordowanych w obozie.

Sąd uwzględnił obszerne badania dotyczące życia i śmierci Korczaka, dokumentowane po 1954 r., a także liczne świadectwa dotyczące aresztowania i wywozu Korczaka do obozu zagłady.

Sędzia podkreśliła, że w rozpoznawanej sprawie zostało udowodnione, iż śmierć Korczaka nastąpiła w innej chwili niż data określona w orzeczeniu sądu powiatowego z 1954 r. i pozostawienie uznania go za zmarłego z dniem 9 maja 1946. "zniekształca rzeczywistość historyczną".

Postępowanie przed sądem ws. daty śmierci Korczaka toczyło się od sierpnia 2012 r. Fundacja Nowoczesna Polska, która domagała się stwierdzenia zgonu Korczaka w sierpniu 1942 r., prowadzi bibliotekę internetową "Wolne lektury", gdzie zamieszcza utwory, dla których minął już okres ochrony praw autorskich.

Prezes Fundacji Jarosław Lipszyc powiedział, że cieszy się, iż wyrok jest zgodny z prawdą historyczną i usuwa kłamstwo związane z datą śmierci Korczaka. - Prawo okazało się skutecznym narzędziem dochodzenia prawdy - zaznaczył.

Jego zdaniem proces ten pokazał, że "mała organizacja pozarządowa, może wywołać wielką zmianę". W jego ocenie sprawa ta pokazuje również np. innym wydawcom, że w sytuacji kiedy prawa autorskie należą do Skarbu Państwa, sama chęć publikacji takich utworów i udostepnienia ich czytelnikom tworzy interes prawny, a tym samym umożliwia dochodzenie tego w sądzie.

Lipszyc przypomniał, że kiedy autor umiera bezpotomnie, prawa autorskie przechodzą automatycznie na Skarb Państwa, ale nie istnieje żaden rejestr utworów, do których Skarb Państwa posiada takie prawa. - Może ta sprawa stanie się przyczynkiem do tego, by to uporządkować - zaznaczył.

Zapowiedział, że jeśli tylko postanowienie sądu o śmierci Korczaka 7 sierpnia 1942 r. się uprawomocni, Fundacja natychmiast przystąpi od publikowania i udostępniania jego dzieł. - Będą dostępne dla każdego obywatela, za darmo – dodał.

Sąd w 1954 r. stwierdził, że nie ma żadnych ustawowych spadkobierców Korczaka, bo wszyscy zginęli w Holokauście. W związku z tym spadkobiercą praw autorskich do jego dzieł zostało państwo polskie. W 2010 r. prawa te nieodpłatnie przekazano Instytutowi Książki, który jest instytucją państwową.

...

Trzeba skonczyc z burdelem i ZAIKSAMI RAZ NA ZAWSZE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:41, 30 Mar 2015    Temat postu:

ZAiKS prowadzi ok. 2 tys. procesów ws. łamania praw autorskich. Niepłacących przedsiębiorców ubywa

Przedsiębiorcy nieregulujący opłaty muszą liczyć się z kontrolą i otrzymaniem pisma z wezwaniem do zapłaty. Jeśli dana firma nadal nie płaci, sprawa może trafić do sądu. Tych instytucji, które nie płacą, jest już naprawdę niewiele, dlatego że świadomość w tym zakresie jest dość duża. Wiadomo, że ten, kto korzysta z cudzej twórczości, bez względu na jej źródło, i wplata ją w działalność gospodarczą, zobowiązany jest do legalnego korzystania z tej twórczości – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Lewandowski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Większość przedsiębiorców ma umowy licencyjne i większość płaci. Choć mimo tego w skali kraju ZAIKS prowadzi około 2 tys. procesów. - Newseria

Coraz mniej przedsiębiorców unika opłaty za prawa autorskie do odtwarzania utworów muzycznych. ‒ Tych instytucji, które nie płacą, jest już naprawdę niewiele, dlatego że świadomość w tym zakresie jest dość duża. Wiadomo, że ten, kto korzysta z cudzej twórczości, bez względu na jej źródło, i wplata ją w działalność gospodarczą, zobowiązany jest do legalnego korzystania z tej twórczości – wyjaśnia Krzysztof Lewandowski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. ‒ Większość przedsiębiorców ma umowy licencyjne i większość płaci. Choć mimo tego w skali kraju ZAIKS prowadzi około 2 tys. procesów - dodaje.

Choć ZAiKS ciągle prowadzi w tej kwestii ok. 2 tys. postępowań sądowych, świadomość tego obowiązku jest coraz większa. Przedsiębiorcy nieregulujący opłaty muszą liczyć się z kontrolą i otrzymaniem pisma z wezwaniem do zapłaty. Jeśli dana firma nadal nie płaci, sprawa może trafić do sądu.

>>>

ZAIKS TO MAFIA ! NIE PLACCIE IM ! TO JEST WSPIERANIE MAFII ! NIE WOLNO ! Wiem ze Bóg ich ukarze ale to nie znaczy ze my mamy przykladac reki do zla .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:23, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Australia w walce z internetowym piractwem

Australijski przełom w walce z internetowymi piratami. Zgodnie z sądowym nakazem dostawcy usług internetowych będą musieli ujawnić dane internautów, podejrzewanych o nielegalne skopiowanie z sieci amerykańskiego filmu.

Nakaz Sądu Federalnego dotyczy sześciu firm internetowych. Mają one ujawnić dane ponad 4700 użytkowników. Są oni podejrzewani o to, że dzięki programowi BitTorrent ściągnęli film „The Dallas Buyers Club” sprzed dwóch lat. Prawnik i wykładowca z Uniwersytetu Queensland, Nic Suzor mówi australijskiemu radiu ABC, że dane te otrzymają właściciele praw autorskich do filmu. „Ale na razie nie wiemy, co zrobią z tymi informacjami”.

Zdaniem ekspertów trzeba będzie najpierw udowodnić, że faktycznie doszło do naruszenia praw autorskich. Niewykluczone, że internauci otrzymają propozycję zapłacenia dobrowolnych kar w zamian za odstąpienie od procesu sądowego.

Australijczycy często ściągają nielegalnie z internetu pliki multimedialne; rząd ostatnio walczy z tym zjawiskiem.

???

Mam sie cieszyc ? Zwracam uwage ze tzw. ,,prawa autorskie" maja chora konstrukcje . Obowiazuja np. przez 70 lat ... Gdy sciagam grem M&M I z 1986 to 29 lat ... CZYLI ZLAMALEM PRAWA AUTORSKIE ! Do gry w ktora nikt nie gra bo jest tak archaiczna ze sie nie daje . Firma juz dawno upadla bedzie 12 lat temu ale formalnie Ubisoft ma prawa autorskie ... Czyli ja ,,okradam" Ubisoft :O))) Ubisoft wypuszczajac na premierach niegrywalne zamulone gry NIKOGO NIE OKRADA ! Sprzedajac produkt Black Hole HM&M VI TEZ NIKOGO NIE OKRADA ! Choc nie jest autorem i doprowadzil autora do bankructwa ale ma ,,prawa" ... WIEC MOZECIE SIE WYPCHAC SWOIMI PRAWAMI ! Walka z piractwem to walka z ZAIKSami ...
LAMANIE PRAWA AUTORSKICH TO SPRZEDAWANIE CZYJEGOS PRODUKTU BADZ PODPISYWANIE SIE POD NIM ! Nie sciaganie za darmo badz za darmo udostepnianie ...
Decyduje prawo moralne ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:35, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Prawo autorskie - trwają prace nad trzema projektami zmian

Trwają prace nad trzema rządowymi projektami zmian w Prawie autorskim: nad jednym już niedługo pochylą się posłowie, dwa pozostałe nie wyszły jeszcze z rządu. Mam nadzieję, że wszystkie zostaną uchwalone do końca kadencji - mówi dyr. Karol Kościński z MKiDN.

Ustawa Prawo autorskie ma już 20 lat i choć była nowelizowana, to zdaniem wielu ekspertów wymaga dostosowywania do rzeczywistości cyfrowej. W związku z tym Ministerstwo Kultury rozpoczęło wiosną 2013 r. wstępny proces konsultacyjny, prowadzony w ramach powołanego przez resort Forum Prawa Autorskiego. Po niemal półtorarocznej dyskusji, w której stale brało udział kilkadziesiąt podmiotów, resort przygotował szeroko zakrojoną nowelizację, wykraczającą poza zmiany wymagane dyrektywami unijnymi, jakie Polska zobowiązana jest wdrożyć.

Proces legislacyjny skomplikowało jednak opóźnienie we wdrożeniu jednej z nich. "Z pierwotnego, dużego projektu na początku roku wydzielono część dotyczącą dyrektywy w sprawie czasu ochrony prawa autorskiego z 2011 r., dlatego że jej implementacja jest opóźniona. Chcemy po prostu uniknąć rozpoczęcia przez Komisję Europejską postępowania przeciwko Polsce przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości" - powiedział PAP Karol Kościński, dyrektor Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów MKiDN. Projekt ten został przyjęty 17 marca przez Radę Ministrów i wysłany do parlamentu.

Głównym celem projektu, którym wkrótce zajmą się posłowie, jest wydłużenie do 70 lat ochrony praw pokrewnych do artystycznych wykonań utrwalonych na fonogramach oraz fonogramów. W tej chwili tak długi czas ochrony praw przysługuje jedynie twórcom, a wykonawcom - 50 lat. W zmianach chodzi o to, by wykonawcom muzyki zapewnić korzyści z ich pracy przez całe życie, których - zdaniem Komisji Europejskiej - obecnie nie osiągają, zwłaszcza jeśli rozpoczęli karierę w młodym wieku.

Jednak na etapie prac rządowych nadal znajduje się druga, znacznie szersza nowelizacja, która m.in. uelastycznia prawo cytatu i rozszerza jego zakres, zwiększa zakres dozwolonego użytku publicznego, przewiduje wynagrodzenia dla twórców za wypożyczenia biblioteczne czy umożliwia instytucjom kultury korzystanie z tzw. utworów osieroconych i dzieł niedostępnych w handlu (tzw. out of commerce).

Wyłączenie tych zmian z projektu, który został już przesłany do parlamentu, wzbudziło duży niepokój organizacji pozarządowych, obawiających się, iż oznacza to, że nie zostaną one uchwalone w tej kadencji. Kościński zapewnił jednak, że te obawy są nieuzasadnione.

"Nigdy naszym celem nie było dzielenie tych projektów po to, żeby z części propozycji rezygnować. Przygotowanie nowelizacji kosztowało nas dużo wysiłku; jest to efekt pracy również Forum Prawa Autorskiego, czyli platformy współpracy z różnymi partnerami społecznymi resortu" - podkreślił przedstawiciel resortu kultury.

Jak powiedział, szerszy projekt został zatwierdzony przez Komitet ds. Europejskich RM oraz Komitet ds. Cyfryzacji RM, a 9 kwietnia powinien trafić na Stały Komitet RM, co jest przedostatnim krokiem przed przyjęciem projektu zmian przez rząd. "Mam nadzieję, że do końca kwietnia również ten projekt znajdzie się w Sejmie" - poinformował.

"Projekt dotyczący czasu ochrony jest krótszy, jego procedowanie powinno być szybsze i zakończyć się przed upływem czerwca. Mam nadzieję, że drugi projekt również zostanie uchwalony do końca kadencji" - podkreślił Kościński. Jak mówił również ten projekt dotyczy m.in. wdrożenia dyrektyw unijnych, które Polska ma obowiązek implementować, a "zarówno ministerstwo jak i parlamentarzyści mają tego świadomość".

Według planów MKiDN jeszcze w tej kadencji uchwalony zostanie także trzeci - najkrótszy - projekt zmian w Prawie autorskim, dotyczący reemitowania utworów. Wprowadza on wyjątek z dyrektywy satelitarno-kablowej, który nie został dotychczas uwzględniony w polskim prawie."

>>>

I WIDZICIE ICH ! LUDZIE Z KRAJU EMIGRUJA A ONI NIE MAJA CZASU NA LUDZI ! KASA DLA ZAIKSU ! TO JEST GLOWNY PROBLEM PSEUDO RZADU ! Marionetki w rekach mafii . Czy w ogole mozna ,,cofac prawo autorskie" ? Utwory z roku 1950 np. sa teraz legalnie rozpowszechniane . A za chwile bedzie to przestepstwo ? PRAWO DZIALA ZATEM WSTECZ ?
Mozna uchwalic 70 lat ALE OD DATY USTAWY ! Czyli np. utwory od 2015 . Ale nie mozna zdelegalizowac CZEGOS CO JUZ BYLO LEGALNE DAWNIEJ !
Ale dla kasy mozna cofac prawo wstecz ... TAKIE UKLADY !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:37, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Brytyjczycy rozpoczynają produkcję grafenu na skalę przemysłową

Cambridge Nanosystems otworzyła w angielskim Cambridge nowy zakład produkcyjny grafenu. Możliwości ośrodka pozwolą na wytwarzanie grafenu na skalę przemysłową - firma deklaruje, że jest gotowa dostarczać rocznie na rynek pięć ton tego materiału o najwyższej jakości.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że udało nam się otworzyć nowy zakład produkcyjny w Cambridge. Traktujemy to wydarzenie jako zwieńczenie ponad dekady prac badawczych prowadzonych na University of Cambridge. Chcielibyśmy uczynić z Cambridge Nanosystems wiodącego dostawcę grafenu na skalę globalną, tak, by stał się on istotnym materiałem udoskonalającym dzisiejsze produkty, ale także pozwalającym na rozwój nowych rynków i branż" - wyjaśnia dr Krzysztof Koziol, CEO i jeden z założycieli Cambridge Nanosystems.

Firma założona przez naukowców z University of Cambridge opracowała unikalną metodę wytwarzania grafenu na bazie gazów cieplarnianych. Dzięki wykorzystaniu kuli plazmy możliwe jest "łamanie" gazów takich jak metan i dwutlenek węgla i otrzymywanie wysokiej jakości grafenu. Firma planuje niebawem uruchomić sklep internetowy, za pośrednictwem którego będzie można kupić duże ilości grafenu, przynajmniej pięć ton rocznie w bliskim horyzoncie czasowym. Planowane jest zwiększenie produkcji w kolejnych latach.

Cambridge Nanosystems planuje także współpracę z kluczowymi przedsiębiorstwami z branży motoryzacyjnej, energetycznej, budowlanej, lotniczej. Swoją technologię oraz plany rozwoju zaprezentowała na konferencji Graphene Europe 2015, będącej częścią targów IDTechEx Europe odbywających się w Berlinie w dniach 28-29 kwietnia 2015 r.

Z Berlina Łukasz Mirocha (PAP)

...

A gdzie tantiemy? Gdy my coś chcemy byle co z Zachodu to od razu wyliczona kosmiczna suma za ,,dobra intelektualne"... KIEDY ZACHÓD ODDA TO CO NA NAS SKORZYSTAŁ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:16, 13 Maj 2015    Temat postu:

Bohater ŻOB pozwał PWN za książkę o łączniczce ŻOB

Uczestnik powstania w getcie warszawskim Simha Rotem-Kazik Ratajzer wytoczył proces wydawnictwu PWN za wykorzystanie bez swej zgody prywatnych listów w książce o łączniczce Żydowskiej Organizacji Bojowej, z którą był emocjonalnie związany podczas wojny.

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie zaczął badać pozew o ochronę dóbr osobistych i praw autorskich ponad 90-letniego Rotema wobec Domu Wydawniczego PWN, wydawcy książki Remigiusza Grzeli o Irenie Gelblum. Rotem, jeden z ostatnich żyjących bojowców ŻOB, poczuł się dotknięty wykorzystaniem w książce bez swej zgody i wiedzy swych listów do Gelblum - tworzyli oni parę podczas wojny i tuż po niej.

Strona pozwana wnosi o oddalenie pozwu, argumentując że dochowała rzetelności. Grzela ocenia, że dostał "cios od wielkiego żydowskiego bohatera, pisząc o wielkiej żydowskiej bohaterce". Była ona słynącą z odwagi i zimnej krwi łączniczką ŻOB po "aryjskiej" stronie; dokonała wielu bohaterskich akcji. Walczyła też w powstaniu warszawskim. Po 1968 r. wyemigrowała z Polski i zaczęła się przedstawiać jako włoska poetka Irena Conti di Mauro. Zaprzeczała swej przeszłości z lat wojny, a przyjaciół z tych lat "nie poznawała". Marek Edelman mówił o niej ciepło "Irka-wariatka" - pisała "Gazeta Wyborcza".

Po jej śmierci w 2009 r., Grzela, który znał ją jako włoską poetkę, opisał jej skomplikowane wybory życiowe w wydanej w ubiegłym roku książce pt. "Wybór Ireny". Przytoczył listy Rotema do niej, zawierające - jak głosi pozew - "prywatne wyznania i odczucia", z którymi powód nie zamierzał się dzielić z innymi. W listach są m.in. sugestie o małżeństwie; troska o zdrowie Ireny; żal że nie pozostała z nim po wojnie w Palestynie. Powód uznał to za naruszenie swych praw autorskich, które chronią także prywatne listy oraz za złamanie tajemnicy korespondencji - a przez to także i dóbr osobistych, do których należy m.in. prawo do prywatności.

Pozew wnosi o zakazanie rozpowszechniania fragmentów książki zawierającej listy powoda; o przeprosiny m.in. w "Gazecie Wyborczej", "Dzienniku Gazecie Prawnej" i "Rzeczpospolitej" oraz o wpłatę 40 tys. zł na cel charytatywny. Na wniosek powoda SO w styczniu bieżącego roku zakazał - w drodze tzw. zabezpieczenia powództwa - dalszego rozpowszechniania książki, aż do zakończenia procesu.

Przed sądem Rotema - któremu zdrowie nie pozwala na przyjazd z Izraela - reprezentował mec. Maciej Ślusarek. Wniósł on by powód został tam przesłuchany przez konsula RP. Strony już przygotowały pytania na to przesłuchanie. Jako świadek Grzela zeznał w SO, iż informował Rotema, że odnalazł jego listy, a ich fragmenty ukażą się w książce. - Pisałem mu, że mam nadzieję że nie będzie miał nic przeciwko temu; odpowiedział mejlem, z którego wynikało, że "wszystko nie zmieści się w książce" - dodał. Podkreślił, że "nie wywnioskował, aby była to odmowa zgody na publikację listów"; nie było też prośby o autoryzację. - Życzył mi powodzenia przy książce, ale nie chciał wracać do przeszłości - dodał świadek. Przyznał, że listów nie przekazał Rotemowi przed ich publikacją, ale on też o to nie prosił.

Wydaną książkę Grzela mu wysłał, po czym z zaskoczeniem i smutkiem dowiedział się o jego reakcji. Ocenił, że listy są "małym ułamkiem książki" i że nie ma w nich niczego o "życiu intymnym". Dodał, że Ratajzer płacił za opiekę lekarską Ireny - którą nazywał swą "wojenną miłością" - pod koniec jej życia. Irena nie odważyłaby się "nie poznać" Rotema - uznał. Według Grzeli "dostał on cios od wielkiego żydowskiego bohatera, pisząc o wielkiej żydowskiej bohaterce".

- Mój klient nigdy nie wiedział, że Grzela ma te listy, a gdyby to wiedział, nie zgodziłby się na ich opublikowanie - oświadczył mec. Ślusarek. Listy przekazała Grzeli córka Gelblum, Janina. Zeznała jako świadek, że jedyną osobą z lat wojny, z jaką matka zachowała więź, był właśnie Ratajzer. - Te listy świadczyły o wierności, choć każde prowadziło własne życie - dodała. Zeznała, że Rotem mówił, iż "Irena warta jest książki". Nie rozumiała, czemu nie napisał on do Grzeli, iż chciałby przeczytać swe listy przed ich publikacją, skoro ich nie pamiętał. - To są listy bohatera z getta i łączniczki ŻOB; ich związek emocjonalny był ogólnie znany - dodała. Proces odroczono do 2 września.

Urodzony w Warszawie Symcha Ratajzer, zwany Kazikiem walczył w powstaniu w getcie warszawskim jako bojowiec ŻOB. Potem przygotował po "aryjskiej" stronie ratunek dla bojowców ŻOB, którzy wyszli z getta kanałami; dzięki niemu ocaleli. Wziął też udział w Powstaniu Warszawskim. W 1945 r. Ratajzer wraz z Gelblum opuścił Polskę. Przyłączyli się do Żydów ocalałych z Holokaustu, planujących jako "Mściciele" zemstę na Niemcach. Brali udział w nieudanej akcji zatrucia chleba dla esesmanów w amerykańskim obozie pod Monachium. W 1946 r. Kazik osiadł w Palestynie, gdzie zmienił nazwisko na Simha Rotem; Gelblum w 1948 r. wróciła do Polski. Rotem walczył w trzech wojnach Izraela z państwami arabskimi. Jako członek Rady Instytutu Yad Vashem dopilnował, aby Polacy, którzy pomagali powstańcom z getta, mieli swe drzewka sprawiedliwych. W 70. rocznicę powstania w getcie prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

...

To historycy żadnych listów nie mogli by ruszyć bo tajemnica korespondencji. Absurd. Historyk rzecz jasna wykorzystuje wszelkie dokumenty. Taka praca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:12, 14 Maj 2015    Temat postu:

Posłowie za rządową "małą" nowelizacją prawa autorskiego

Rządowy projekt noweli prawa autorskiego, który wydłuża do 70 lat ochronę praw do artystycznych wykonań utrwalonych na fonogramach oraz fonogramów, trafi pod głosowanie w Sejmie. W trakcie drugiego czytania projektu posłowie nie zgłosili do niego poprawek.

Projekt poparły kluby parlamentarne Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Klub Zjednoczonej Prawicy i koło Ruchu Palikota nie wygłosiły swoich oświadczeń.

Głównym celem noweli jest wdrożenie do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 roku dyrektywy PE z 27 września 2011 roku. W zmianach chodzi o to, by wykonawcom muzyki zapewnić korzyści z ich pracy przez całe życie, których - zdaniem Komisji Europejskiej - obecnie nie osiągają, zwłaszcza, jeśli rozpoczęli karierę w młodym wieku.

Jak wyjaśniał wcześniej podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Andrzej Wyrobiec, nowelizacja wprowadza cztery zasadnicze sprawy. - Po pierwsze – wprowadza definicję utworu słowno-muzycznego i w stosunku do niego wprowadza ujednolicony czas ochrony. Wydłuża czas ochrony dla artystów wykonawców i producentów fonogramów z 50 lat do 70 lat od momentu publikacji lub rozpowszechniania w inny sposób przedmiotów tych praw. Przewiduje w przedłużonym czasie ochronę wynagrodzenia dla artystów wykonawców oraz wskazuje tryb konkursowy jako tryb właściwy dla wyłonienia organizacji zbiorowego zarządzania, która będzie dysponowała tymi wynagrodzeniami - wyjaśniał posłom na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jak dodał, wprowadzenie trybu konkursowego wynika z zapisów traktatowych.

Nowelizacja wprowadza instrumenty prawne, takie jak warunkowe prawa artysty wykonawcy do wypowiedzenia umowy, na podstawie której producent fonogramu nabył prawa do artystycznych wykonań, prawo do dodatkowego wynagrodzenia za niektóre akty eksploatacji dokonane w wydłużonym czasie ochrony, zakaz dokonywania potrąceń i odliczeń od wynagrodzeń albo tantiem wypłacanych artystom wykonawcom w wydłużonym czasie ochrony.

- Projektowana zmiana nie wpłynie w żaden sposób na zakres utworów znajdujących się w domenie publicznej. Prawa autorskie do utworów słowno-muzycznych wygasają co do zasady po upływie 70 lat od śmierci twórcy, zaś będące wynikiem implementacji dyrektywy wydłużenie czasu ochrony praw pokrewnych do 70 lat, ale liczone od ich publikacji lub rozpowszechnienia w inny sposób, oznacza, że okres ochrony w dalszym ciągu będzie krótszy niż przysługujący prawom autorskim - podkreślił.

- Wydłużenie czasu ochrony będzie dotyczyć wyłącznie wykonań utrwalonych na fonogramach, które zostały opublikowane lub rozpowszechnione w okresie lat 50 od ich wykonania. Pierwsza publikacja lub rozpowszechnienie po upływie lat 50, a więc po wygaśnięciu czasu ochrony, nie będzie powodować odżycia tej ochrony - dodawał. Kolejna zmiana - mówił - przewiduje wydłużenie praw do fonogramów – analogicznie jak w przypadku praw do utrwalonych na nich artystycznych wykonań też z 50 do 70 lat.

Nowela wprowadza również dodatkowe środki zabezpieczające pozycję artystów wykonawców, które mają zapewnić to, że ta grupa uprawnionych rzeczywiście skorzysta na wydłużonym czasie ochrony. Po pierwsze, ma umożliwić artystom odzyskanie praw uprzednio przeniesionych na producenta fonogramu, jeżeli ten nie oferuje fonogramu do sprzedaży na nośnikach oraz w internecie. Producent będzie miał szansę na uniknięcie takiej utraty praw, jeżeli w ciągu roku od powiadomienia go przez artystę wykonawcę o zamiarze wypowiedzenia udostępni fonogram przynajmniej na jednym ze wskazanych wyżej sposób, czyli w internecie albo po prostu wyprodukuje fonogram. Efektem skutecznego wypowiedzenia umów przez wszystkich artystów, których wykonania zostały utrwalone na danym fonogramie, będzie wygaśnięcie prawa producentów tego fonogramu.

- Warto podkreślić, że prawo do wypowiedzenia umowy będzie przysługiwało tylko w takim przypadku, w którym artysta wykonawca w zakresie wprowadzenia do obrotu lub publicznego udostępnienia wykonania w taki sposób, żeby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym, przeniósł swoje prawa na producenta fonogramu albo udzielił mu wyłącznej licencji. Prawo do wypowiedzenia umowy nie obejmuje innych pól eksploatacji, takich jak nadawanie czy reemisja - mówił Wyrobiec.

Kolejnym środkiem zabezpieczającym pozycję artysty wykonawcy ma być prawo do dodatkowego wynagrodzenia należnego od producentów fonogramów w wydłużonym okresie ochrony tym artystom wykonawcom, którzy za jednorazowym wynagrodzeniem przenieśli swoje prawa na rzecz producentów albo udzielili im wyłącznej licencji. Zgodnie z treścią dyrektywy dodatkowe wynagrodzenie będzie pobierane i wypłacane za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do wykonań artystycznych.

Ponieważ prawo autorskie dopuszcza możliwość istnienia w polskim porządku prawnym wielu organizacji zbiorowego zarządzania reprezentujących tę samą kategorię praw, to - według MKiDN - rozwiązaniem zapewniającym największą skuteczność realizacji powyższych przepisów będzie wyznaczenie jednej organizacji zbiorowego zarządzania odpowiedzialnej za wypłatę wynagrodzenia z tego tytułu. To wynika z wielości organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do artystycznych wykonań dźwiękowych i wiążących się z tym faktem istotnych trudności praktycznych z wypłatą wynagrodzeń uprawnionym.

- Obecnie zezwolenie na zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi w tym zakresie mają trzy organizacje w naszym kraju. Organizacja zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do artystycznych wykonań uprawniona do poboru i wypłaty wynagrodzenia należnego od producentów fonogramów zostanie wyznaczona przez ministra kultury w drodze konkursu. Artykuł ten ustanawia na rzecz artystów-wykonawców prawo domagania się od producenta fonogramów dostarczenia na żądanie uprawnionych artystów-wykonawców wszelkich informacji i dokumentów, które mogą być skuteczne czy będą niezbędne do tego, żeby ustalić wysokość wypłaty wynagrodzenia autorskiego. Ta sama zasada będzie również dotyczyć organizacji zbiorowego zarządzania, by mogła prawidłowo ustalić wysokość tego wynagrodzenia. Będzie miało prawo żądać od producenta fonogramów tych samych informacji - opisywał Wyrobiec.

Jak dodał, trzeci środek zabezpieczający pozycję artystów wykonawców dotyczy tych artystów wykonawców, którzy przenieśli swoje prawa albo udzielili licencji wyłącznej producentowi fonogramów w zamian za tantiemy lub wynagrodzenia wypłacane okresowo. Tego rodzaju wynagrodzenia lub tantiemy po upływie 50 lat od publikacji lub rozpowszechnienia fonogramu nie powinny być pomniejszane o jakiekolwiek określone w umowach zaliczki czy też odliczenia.

Wczoraj rząd przyjął projekt tzw. "dużej noweli" prawa autorskiego, która m.in. rozszerza zakres prawa cytatu, wprowadza wynagrodzenia dla twórców za wypożyczenia biblioteczne i umożliwia korzystanie z tzw. utworów osieroconych. Teraz także ten projekt trafi do Sejmu.

...

PiS i PO wspólnie naganiają kasę złodziejom z ZAIKSU! To prawo jest niemoralne, nie należy go przestrzegać! A Bóg ich rozliczy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:39, 14 Maj 2015    Temat postu:

Studiuję więc kseruję

53 proc. studentów kupuje podręczniki potrzebne do nauki, 83 proc. pobiera materiały z internetu, ale 91 proc. stawia na dobrą, starą metodę, czyli kserowanie, pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Wydawcy się buntują, bo sprzedaż książek spada, a oni tracą.

Skala tego zjawiska jest już tak duża (ocenia się, że w 2010 r. skopiowano 5 mln stron książek), że wydawcy zdecydowali się pójść do sądu. W tym roku mają się zacząć pierwsze procesy przeciwko placówkom, które nie odprowadzają od powielanych książek specjalnych opłat reprograficznych dla wydawców i autorów.

Oczywiście skontrolowanie kilkunastu tysięcy punktów kserograficznych w Polsce jest niemożliwe. Wydawcy starają się więc o taką zmianę prawa, by opłaty reprograficzne były wyliczane w postaci ryczałtu, określanego m.in. na postawie informacji jak daleko od punktu ksero leży uczelnia, czy biblioteka i jak wydajnymi maszynami punkt dysponuje. Pomysłodawcy powołują się na przykład Niemiec i Austrii, gdzie takie rozwiązanie obowiązuje.

...

O TO BANDYCI! STUDENTÓW BY WYCISKALI! ZRESZTĄ TO BEZCZELNIE KŁAMSTWO ZA KTÓRE POWINNI SIEDZIEĆ! STUDENCI KIERUJĄ PO FRAGMENCIKU KTÓRY JEST POTRZEBNY NA KONKRETNE ZAJĘCIA! NIE BĘDĄ KUPOWAĆ KSIĄŻKI O DWIE STRONY NA ZAJĘCIA I PÓŹNIEJ DO NICZEGO JUŻ KSIĄŻKA NIEPOTRZEBNA! TAK BYŁO ZAWSZE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:47, 15 Maj 2015    Temat postu:

Sejm jednogłośnie przyjął "małą" nowelizację prawa autorskiego


"Małą" nowelę prawa autorskiego, która wydłuża do 70 lat ochronę praw do artystycznych wykonań utrwalonych na fonogramach oraz fonogramów, jednogłośnie przyjął w piątek Sejm. Nowe przepisy mają zapewnić wykonawcom muzyki dochody z pracy nawet w późnym wieku.

Za nowelą opowiedziało się 398 posłów, nikt się nie wstrzymał ani nie był przeciw.
REKLAMA


Głównym celem noweli jest wdrożenie do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 roku dyrektywy PE z 27 września 2011 roku. W zmianach chodzi o to, by wykonawcom muzyki zapewnić korzyści z ich pracy przez całe życie, których - zdaniem Komisji Europejskiej - obecnie nie osiągają, zwłaszcza, jeśli rozpoczęli karierę w młodym wieku.

Jak wyjaśniał wcześniej posłom przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które było autorem projektu, wiceminister Andrzej Wyrobiec, nowelizacja wprowadza cztery zasadnicze zmiany.

"Po pierwsze – wprowadza definicję utworu słowno-muzycznego i w stosunku do niego wprowadza ujednolicony czas ochrony. Wydłuża czas ochrony dla artystów wykonawców i producentów fonogramów z 50 lat do 70 lat od momentu publikacji lub rozpowszechniania w inny sposób przedmiotów tych praw. Przewiduje w przedłużonym czasie ochronę wynagrodzenia dla artystów wykonawców oraz wskazuje tryb konkursowy jako tryb właściwy dla wyłonienia organizacji zbiorowego zarządzania, która będzie dysponowała tymi wynagrodzeniami" - mówił na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jak dodawał, wprowadzenie trybu konkursowego wynika z zapisów traktatowych.

Nowelizacja wprowadza instrumenty prawne, takie jak warunkowe prawa artysty wykonawcy do wypowiedzenia umowy, na podstawie której producent fonogramu nabył prawa do artystycznych wykonań, prawo do dodatkowego wynagrodzenia za niektóre akty eksploatacji dokonane w wydłużonym czasie ochrony, zakaz dokonywania potrąceń i odliczeń od wynagrodzeń albo tantiem wypłacanych artystom wykonawcom w wydłużonym czasie ochrony.

"Projektowana zmiana nie wpłynie w żaden sposób na zakres utworów znajdujących się w domenie publicznej. Prawa autorskie do utworów słowno-muzycznych wygasają co do zasady po upływie 70 lat od śmierci twórcy, zaś będące wynikiem implementacji dyrektywy wydłużenie czasu ochrony praw pokrewnych do 70 lat, ale liczone od ich publikacji lub rozpowszechnienia w inny sposób, oznacza, że okres ochrony w dalszym ciągu będzie krótszy niż przysługujący prawom autorskim" - podkreślił.

"Wydłużenie czasu ochrony będzie dotyczyć wyłącznie wykonań utrwalonych na fonogramach, które zostały opublikowane lub rozpowszechnione w okresie lat 50 od ich wykonania. Pierwsza publikacja lub rozpowszechnienie po upływie lat 50, a więc po wygaśnięciu czasu ochrony, nie będzie powodować odżycia tej ochrony" - dodawał.

Kolejna zmiana - mówił - przewiduje wydłużenie praw do fonogramów – analogicznie jak w przypadku praw do utrwalonych na nich artystycznych wykonań też z 50 do 70 lat.

Nowela wprowadza również dodatkowe środki zabezpieczające pozycję artystów wykonawców, które mają zapewnić to, że ta grupa uprawnionych rzeczywiście skorzysta na wydłużonym czasie ochrony. Po pierwsze ma umożliwić artystom odzyskanie praw uprzednio przeniesionych na producenta fonogramu, jeżeli ten nie oferuje fonogramu do sprzedaży na nośnikach oraz w internecie. Producent będzie miał szansę na uniknięcie takiej utraty praw, jeżeli w ciągu roku od powiadomienia go przez artystę wykonawcę o zamiarze wypowiedzenia udostępni fonogram przynajmniej na jednym ze wskazanych wyżej sposób, czyli w internecie albo po prostu wyprodukuje fonogram. Efektem skutecznego wypowiedzenia umów przez wszystkich artystów, których wykonania zostały utrwalone na danym fonogramie, będzie wygaśnięcie prawa producentów tego fonogramu.

"Warto podkreślić, że prawo do wypowiedzenia umowy będzie przysługiwało tylko w takim przypadku, w którym artysta wykonawca w zakresie wprowadzenia do obrotu lub publicznego udostępnienia wykonania w taki sposób, żeby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym, przeniósł swoje prawa na producenta fonogramu albo udzielił mu wyłącznej licencji. Prawo do wypowiedzenia umowy nie obejmuje innych pól eksploatacji, takich jak nadawanie czy reemisja" - mówił Wyrobiec.

Kolejnym środkiem zabezpieczającym pozycję artysty wykonawcy ma być prawo do dodatkowego wynagrodzenia należnego od producentów fonogramów w wydłużonym okresie ochrony tym artystom wykonawcom, którzy za jednorazowym wynagrodzeniem przenieśli swoje prawa na rzecz producentów albo udzielili im wyłącznej licencji. Zgodnie z treścią dyrektywy dodatkowe wynagrodzenie będzie pobierane i wypłacane za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do wykonań artystycznych.

Ponieważ prawo autorskie dopuszcza możliwość istnienia w polskim porządku prawnym wielu organizacji zbiorowego zarządzania reprezentujących tę samą kategorię praw, to - według MKiDN - rozwiązaniem zapewniającym największą skuteczność realizacji powyższych przepisów będzie wyznaczenie jednej organizacji zbiorowego zarządzania odpowiedzialnej za wypłatę wynagrodzenia z tego tytułu. To wynika z wielości organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do artystycznych wykonań dźwiękowych i wiążących się z tym faktem istotnych trudności praktycznych z wypłatą wynagrodzeń uprawnionym.

"Obecnie zezwolenie na zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi w tym zakresie mają trzy organizacje w naszym kraju. Organizacja zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do artystycznych wykonań uprawniona do poboru i wypłaty wynagrodzenia należnego od producentów fonogramów zostanie wyznaczona przez ministra kultury w drodze konkursu. Artykuł ten ustanawia na rzecz artystów-wykonawców prawo domagania się od producenta fonogramów dostarczenia na żądanie uprawnionych artystów-wykonawców wszelkich informacji i dokumentów, które mogą być skuteczne czy będą niezbędne do tego, żeby ustalić wysokość wypłaty wynagrodzenia autorskiego. Ta sama zasada będzie również dotyczyć organizacji zbiorowego zarządzania, by mogła prawidłowo ustalić wysokość tego wynagrodzenia. Będzie miało prawo żądać od producenta fonogramów tych samych informacji" - opisywał Wyrobiec.

Jak dodał, trzeci środek zabezpieczający pozycję artystów wykonawców dotyczy tych artystów wykonawców, którzy przenieśli swoje prawa albo udzielili licencji wyłącznej producentowi fonogramów w zamian za tantiemy lub wynagrodzenia wypłacane okresowo. Tego rodzaju wynagrodzenia lub tantiemy po upływie 50 lat od publikacji lub rozpowszechnienia fonogramu nie powinny być pomniejszane o jakiekolwiek określone w umowach zaliczki czy też odliczenia.

We wtorek rząd przyjął projekt tzw. "dużej noweli" prawa autorskiego, która m.in. rozszerza zakres prawa cytatu, wprowadza wynagrodzenia dla twórców za wypożyczenia biblioteczne i umożliwia korzystanie z tzw. utworów osieroconych. Teraz także ten projekt trafi do Sejmu.

...

TO JEST SKANDAL! JEDNOGŁOŚNIE! MAFIA Z ZAIKSU ZAŁATWIA CO CHCE!
Jak widzicie w Sejmie nikt mnie reprezentuje.
W praktyce znikną z rynku wytwory z lat 45-65 bo pierwsze co wydawcy sprawdzają to to czy trzeba płacić tantiemy. Tylko szaleniec zaryzykuję teraz wydanie skoro nowe nie idą.
Widzicie tutaj chciwość! Prawa autorskie są po to aby nikt nie mógł podszywać pod wasz utwór. A NIE PO TO ŻEBY ZARABIALI NA NIM JESZCZE ICH DZIECI!
To w ogóle jest złodziejstwo i patologia. Przyszło z USA kraju heretykow który czci boga mamona. To trzeba jak najszybciej wypierzyć. ALE KTO TO MA ZROBIĆ BARANY! WASZ ANTYSYSTEMOWIEC KUKIZ AKURAT JEST ZA JAK NAJBARDZIEJ! TO JEDEN Z NIELICZNYCH PUNKTÓW PROGRAMU KTÓRE UJAWNIŁ! MACIE GO UTRZYMYWAĆ DO KOŃCA ŻYCIA BO UN ,,ARTYSTA".

Widzicie tutaj realia. Tak jest świat. Zorganizowane grupy przestępcze ustawiają ustawki. KARA ICH NIE MINIE! PO ŚMIERCI BĘDĄ PŁAKAĆ NAD KAŻDYM NIEUCZCIWYM GROSZEM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:20, 21 Maj 2015    Temat postu:

Netia chce być alternatywą dla ZAiKS. Operator zaoferował niższe opłaty za odtwarzanie muzyki w lokalach

Z obserwacji ZAiKS wynika, że coraz mniej firm unika opłat za odtwarzanie muzyki w lokalu. Zdarzają się przedsiębiorcy, którzy z muzyki rezygnują zupełnie, bo miesięczne koszty są zbyt wysokie. Netia ma pomysł, jak je obniżyć. Chce zaoferować przedsiębiorcom tanie pakiety z muzyką, za odtwarzanie których nie trzeba dodatkowo płacić. Miesięczne oszczędności mogą sięgać nawet 1 tys. zł.

– Nie odtwarzam muzyki w salonie ze względu na wysokie koszty, jakie trzeba ponieść z tytułu podpisania licencji. Dowiadywałem się, że są to koszty rzędu 500 zł miesięcznie, a w skali roku jest to 6 tys. zł. Nie żyję z puszczania muzyki, tylko z usługi fryzjerskiej. Muzyka jest tylko dodatkiem umilającym klientom pobyt w salonie. Gdyby to były mniejsze koszty, z chęcią puszczałbym muzykę – mówi Marcin Szybejko, właściciel studia fryzjerskiego La Como.

...

PRZEZ BANDYTOW Z ZAIKSU REZYGNUJA Z MUZYKI! TO SA BANDYCI! BRAK SLOW! ZEBY MI NIKT IM NIE PLACIL! Z ZAIKSEM JAK Z PUTINEM! TO JEST WOJNA! I widzicie co sie dzieje? Jakie zlodziejstwo ,,zgodnie z prawem". Tego w ogole nienalezy przestrzegac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:35, 26 Maj 2015    Temat postu:

Szkoły na celowniku firm prawniczych z USA

Szkoły na celowniku firm prawniczych z USA - Shutterstock

Firmy reprezentujące wielkie korporacje z USA zgłaszają się do polskich szkół z żądaniem wykupienia tzw. parasolu licencyjnego - donosi serwis muzykaiprawo.pl. Koszt waha się od 855 zł do 4278 zł netto. Jednak według polskiego prawa za prezentację różnego rodzaju materiałów - w celach edukacyjnych - nie trzeba uiszczać opłaty.

Możliwość korzystania placówki edukacyjnej (na jej terenie) z rozpowszechnionego dzieła reguluje art. 27 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który dotyczy dozwolonego użytku w zakresie edukacji.
REKLAMA


Serwis muzykaiprawo.pl wyjaśnia, że "dozwolony użytek jest wyjątkiem, wyłomem w monopolu autorskim, zatem każdorazowo, odstępstwo do tej zasady wymaga postępowania według ściśle określonych reguł. Tak właśnie jest w przypadku wyjątku popularnie nazywanego »edukacyjnym«. Art. 27. precyzuje, że »Instytucje naukowe i oświatowe mogą, w celach dydaktycznych lub prowadzenia własnych badań, korzystać z rozpowszechnionych utworów w oryginale i tłumaczeniu oraz sporządzać w tym celu egzemplarze fragmentów rozpowszechnionego utworu«" - czytamy na stronach muzykaiprawo.pl.

Tutaj ważne jest realizowanie tzw. celu dydaktycznego. Jeżeli dzieci oglądają film w przerwie między zajęciami, taki cel nie jest realizowany. Inaczej jest już w przypadku, gdy po obejrzeniu filmu, dzieci mają na jego podstawie napisać wypracowanie. Wtedy realizowany jest cel dydaktyczny i placówka nie musi uiszczać opłaty licencyjnej.

...

Widzicie do czego juz dochodzi? To sa gangi przestepcze i w ogole nie chodzi o autorow tylko o koncerny. MY MAMY ROBIC NA BIDAKOW Z USA BO ZA MALO MILIARDOW MAJA! Walka z tymi przepisami to jest walka z nowym niewolnictwem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:17, 26 Maj 2015    Temat postu:

Absurd w sieci. Mruczenie kota narusza prawa autorskie

Środa, 18 marca (23:20)
W sieci trwa spór wokół antypirackiego systemu stosowanego przez portal YouTube. Internauci skarżą się, że ContentID często się myli i potrafi uznać nagranie mruczącego kota za naruszenie własności intelektualnej wytwórni muzycznej. Google broni się i zapewnia, że system jest jednym z najdokładniejszych na świecie. O sprawie pisze czwartkowy "Dziennik Polski".

"Do serwisu YouTube każdy może wrzucić dowolny film. Tak też uczynił internauta ukrywający się pod pseudonimem Digihaven, prezentując godzinne (!) nagranie mruczenia swego kota. Jakież było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że wideo stanowi... naruszenie własności intelektualnej wytwórni płytowej EMI (obecnie działającej w ramach koncernu Warner). To tylko najbardziej kuriozalny przykład coraz częściej powtarzających się pomyłek antypirackiego wykrywacza YouTube o nazwie ContentID" - czytamy w "Dzienniku Polskim".

ContentID to nie jest wyłącznie system wykrywania możliwych naruszeń, jak twierdzi Google. W praktyce jest to system wykrywania naruszeń i egzekwowania należności z tytułu praw autorskich, a wszystko odbywa się w sposób zautomatyzowany - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Marcin Maj, redaktor serwisu Dziennik Internautów. Biznes i Prawo. Te automaty działają w taki sposób, że wielkie korporacje są w uprzywilejowanej pozycji - dodaje.

...

To nie absurd. To brutalne rwanie kasy. To jest mafia. Po prostu nie nalezy im sie dawac! Tyle ukradna ile im pozwolimy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:22, 28 Maj 2015    Temat postu:

KE upomina Polskę w sprawie wdrażania dyrektywy o utworach osieroconych

KE upomina Polskę w sprawie wdrażania dyrektywy o utworach osieroconych - Thinkstock

KE zwróciła się do Polski o wdrożenie dyrektywy w sprawie utworów osieroconych. Są to takie utwory, jak książki, gazety, artykuły czy filmy, które są chronione prawami autorskimi, ale ich autorzy nie są znani bądź nie można ich odszukać.

Dyrektywę z 2012 roku kraje unijne miały wdrożyć do 29 października 2014 roku. Jak informuje Komisja Europejska, Polska nie poinformowała do tej pory o tym, jakie działania podjęła, by te przepisy wdrożyć do prawa krajowego. Dlatego KE skierowała do polskich władz tzw. uzasadnioną opinię, czyli upomnienie, które jest drugim etapem postępowania o naruszenie unijnego prawa.
REKLAMA


Polska ma dwa miesiące na powiadomienie KE o tym, co zrobiła, by dostosować swoje przepisy do unijnego prawa. Jeśli nie udzieli zadowalającej odpowiedzi, to KE może skierować w tej sprawie pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu i zaproponować nałożenie kar finansowych.

Upomnienia w tej samej sprawie otrzymały w czwartek także Belgia, Cypr, Rumunia i Słowenia.

Utwory osierocone to te, których udostępnienie m.in. instytucjom kultury, takim jak biblioteki czy muzea, jest w tym momencie niemożliwe, ponieważ ich twórcy są nieznani albo nie można określić miejsca ich pobytu. Przepisy dotyczące korzystania z takich dzieł mają znaleźć się w tzw. dużej nowelizacji polskiego prawa autorskiego, której projekt rząd przyjął 12 maja.

Według Centrum Informacyjnego Rządu nowe przepisy umożliwią korzystanie z utworów osieroconych przez instytucje kultury (biblioteki, muzea, filmoteki), szkoły, instytucje oświatowe, uczelnie, archiwa, instytuty badawcze i naukowe PAN oraz nadawców publicznych. Uzyskanie statusu utworu osieroconego będzie się wiązać z koniecznością przeprowadzenia tzw. starannych poszukiwań osób uprawnionych. Jeśli te poszukiwania nie zakończą się pomyślnie, utwór zostanie uznany za osierocony, a posiadająca go instytucja będzie mogła go powielać i udostępniać w internecie w celach kulturalnych i edukacyjnych.

W Polsce utwory osierocone, które często mają ogromną wartość historyczną i kulturową, liczą setki tysięcy egzemplarzy. Np. Biblioteka Narodowa ma 300 tys. książek, z których korzystanie ze względu na obecne prawo nie jest możliwe. Również w zbiorach Filmoteki Narodowej znajduje się ok. 300 osieroconych filmów sprzed drugiej wojny światowej. Chodzi także np. o plakaty, zdjęcia i pocztówki czy osierocone utwory muzyczne.

...

Te ,,prawa intelektualne" niszcza kulture. Bo nie oplaca sie wydawac wielu rzeczy ktore np. kupilo by 100 osob. Jednak jesli wydawca mialby placic honoraria to nie wyda. I znika to na 70 lat a niekiedy na zawsze. WSZYSTKO TO W INTERESIE KONCERNOW! Tak jest gdy rzadzi kasa nie Ewangelia. W miare odrzucania chrzescijanstwa bedzie coraz brutalniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:08, 29 Maj 2015    Temat postu:

Odtwarzanie muzyki w pubie może być tańsze
- Shutterstock

Jest sposób na to, by salon fryzjerski czy sklep nie płacił tantiem za muzykę w lokalu stowarzyszeniom reprezentującym twórców – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Prywatne firmy podpisują umowy z twórcami muzyki lub wydawcami i zyskują prawa do utworów. Robią z nich składanki, które za opłatą udostępniają sklepom, lokalom gastronomicznym czy hotelom. Za tą muzykę już nikomu więcej nie trzeba płacić.
REKLAMA

Więcej na [link widoczny dla zalogowanych] .

>>>

Widzicie jak grabia kasiore? Apetyt rosnie w miare jedzenia. Miec kase za nic to wszyscy chca.
Ja np nie chodze do tych miejsc ZE WZGLEDU NA HALAS :O))) Gdyby nie bylo tego lomotu to moze. :O))) Przeciez niby mam wypoczac a nie sie meczyc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:31, 01 Cze 2015    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": ZAiKS przy kasie


ZAiKS w niejasny sposób gromadzi pieniądze artystów - wynika z raportu Centrum Cyfrowego "Projekt: Polska", a informuje o tym "Gazeta Wyborcza".

Przebadano funkcjonowanie 14 organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Zdaniem autorów raportu nie da się ustalić kwot, które stowarzyszenia wypłacają twórcom w danym roku, a sprawozdania finansowe są nieprzejrzyste.
REKLAMA


Centrum krytycznie ocenia gromadzenie kapitału przez stowarzyszenia. Łącznie 14 organizacji ma na swoich kontach i w postaci różnego rodzaju inwestycji ponad 1,6 mld zł. Aż miliard złotych przypada na ZAiKS. Duża część tych środków to tantiemy pobrane, ale niewypłacone twórcom.

...

To ze wyplaca kradzione to zaden sukces. Widzicie jakiego potwora wyhodowali a i tak do USA pewnie plynie z Polski wiecej kasy! JEST PILNA SPRAWA LIKWIDACJA TEJ PATOLOGII!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:48, 10 Cze 2015    Temat postu:

Posłowie zaczęli prace nad projektem "dużej" noweli prawa autorskiego

- Shutterstock

"Duża" nowela prawa autorskiego, która m.in. rozszerza zakres prawa cytatu, wprowadza wynagrodzenia dla twórców za wypożyczenia biblioteczne i umożliwia korzystanie z tzw. utworów osieroconych, przeszła przez pierwsze czytanie i trafiła do prac w sejmowej podkomisji.

Pierwsze czytanie projektu nowelizacji prawa autorskiego, przygotowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przeprowadzono w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
REKLAMA


"Moim zdaniem jest to projekt trudny i nie jest do zrobienia na kolanie. (...) Powinniśmy go w tej kadencji skończyć i tylko do tego mogę się zobowiązać" - zaznaczyła przewodnicząca Komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, zastrzegając, że prace będą prawdopodobnie wymagały wielu spotkań, w tym także być może dodatkowych konsultacji. Nie chciała też dopuścić do szerszej dyskusji nad projektem, przekonując, że powinna się ona odbyć podczas prac w podkomisji.

O podstawowych założeniach rządowej propozycji, która ma dostosować polskie przepisy do prawa unijnego, mówił we wtorek posłom podsekretarz stanu w MKiDN Andrzej Wyrobiec.

"Celem nowelizacji jest zapewnienie w granicach wyznaczonych prawem europejskim i międzynarodowym jak najszerszego i najłatwiejszego dostępu do utworów i przedmiotów praw pokrewnych" - mówił. Podkreślił, że przygotowanie projektu ustawy było szeroko konsultowane na każdym etapie prac.

Jak powiedział, nowelizacja obejmuje pięć obszarów prawa: optymalizację przepisów prawa o dozwolonym użytku publicznym, wprowadzenie wynagrodzeń za wypożyczenia biblioteczne, umożliwienie korzystania z utworów osieroconych, wprowadzenie mechanizmu korzystania z utworów niedostępnych w obrocie handlowym oraz umożliwienie wydawania utworów znajdujących się w tzw. domenie publicznej bez obowiązku uiszczania opłat na Fundusz Promocji Twórczości.

Jeśli chodzi o kwestię dozwolonego użytku publicznego to - jak opisywał - "projekt przewiduje m.in. umożliwienie instytucjom edukacyjnym i naukowym korzystania z utworów w wersjach cyfrowych w ramach nauczania na odległość, umożliwienie bibliotekom, archiwom, muzeom i szkołom tworzenia cyfrowych kopii utworów w celach uzupełnienia, zachowania i ochrony własnych zbiorów oraz dopuszczenie tzw. incydentalnego użytku utworów, a więc wykorzystanie utworów w sposób niezamierzony i niestanowiący istotnej części przekazu, np. pojawiających się w tle amatorskiego materiału udostępnionego przez użytkownika internetu. Ułatwienia będą dotyczyły korzystania z tzw. prawa cytatu oraz korzystania z utworu w ramach parodii, karykatury i pastiszu".

Nowela ma też ułatwić korzystanie z utworów osieroconych, czyli wyłączonych obecnie z użytkowania ze względu na brak możliwości skontaktowania się z uprawnionym w celu uzyskania zgody na korzystanie. Jak zaznaczył Wyrobiec, m.in. ze względu na meandry polskiej historii ostatnich kilkudziesięciu lat w zbiorach polskich instytucji kultury znajduje się znaczna liczba dzieł osieroconych o różnym charakterze od książek i czasopism, poprzez plakaty i utwory muzyczne po filmy.

"Nowe przepisy umożliwiają korzystanie z utworów osieroconych przez instytucje kultury, czyli biblioteki, muzea, filmoteki, szkoły, instytucje oświatowe, uczelnie, archiwa, instytucje badawcze, naukowe oraz nadawców publicznych" - powiedział posłom.

Nowela ma też umożliwić korzystanie z utworów niedostępnych w obrocie handlowym przez archiwa, instytucje oświatowe, uczelnie, jednostki naukowe oraz instytucje kultury.

"Wymienione podmioty będą mogły te utwory digitalizować, udostępniać w internecie, na podstawie umowy licencyjnej zawartej z organizacją zbiorowego zarządzania" - opisywał Wyrobiec.

Kolejną istotną zmianą - o której mówił Wyrobiec - ma być ułatwienie publikowania utworów nieobjętych ochroną prawnoautorską, a więc należących do domeny publicznej.

"Obecnie wydawcy takich utworów są zobowiązani do odprowadzania 5 proc. swoich przychodów z tego tytułu na Fundusz Promocji Twórczości. Obowiązek ten ma być zniesiony, dzięki czemu publikacja tych utworów nie będzie podlegała żadnym ograniczeniom" - powiedział.

Ostatnia grupa zmian wprowadza wymagane unijną dyrektywą wynagrodzenie za wypożyczanie utworów przez biblioteki publiczne. Wg projektu do otrzymywania tego wynagrodzenia uprawnieni będą twórcy utworów wyrażonych słowem powstałych i opublikowanych w języku polskim, tłumacze utworów na język polski oraz twórcy utworów plastycznych i fotograficznych oraz wydawcy. Wypłatą takich wynagrodzeń zajmą się organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi wyłonionymi w drodze konkursu z dofinansowania przekazywanego jej przez ministra kultury ze środków Funduszu Promocji Kultury (zasilanego przez wpływy z opodatkowania hazardu).

"Przewidziany system wynagrodzeń nie będzie obciążał w żaden sposób budżetów jednostek samorządu terytorialnego, budżetów bibliotek oraz gospodarstw domowych obywateli korzystających z bibliotek publicznych" - zaznaczył.

Dopytywany przez posłów, wyjaśnił, że resort nie przewiduje także nakładania na bibliotekarzy nowych obowiązków informacyjnych, gdyż dane do rozliczania wypłat - liczonych od liczby wypożyczeń - mają być pobierane z systemu informatycznego wprowadzanego sukcesywnie przez biblioteki w całej Polsce.

Członkowie Komisji Kultury zwracali także uwagę, czy nie byłoby celowe rozszerzenie wyjątków od stosowania autorskich praw majątkowych, zwłaszcza dozwolonego użytku edukacyjnego.

Jednak obecny na posiedzeniu Komisji dyrektor Departamentu Własności Intelektualnej Mediów MKiDN Karol Kościński zwracał uwagę, że twórcy ustawy są tu ograniczeni wymogami prawa europejskiego. Zaznaczał również, że na dozwolony użytek często powołują się firmy czy organizacje, które chcą komercyjnie korzystać z utworów, nie ponosząc tego kosztów w postaci np. opłat licencyjnych, co stoi w sprzeczności z ochroną praw twórców i np. wydawców.

"Musimy pamiętać, że te przepisy nie mogą pozwalać na ich nadużywanie" - powiedział Kościński.

...

Kolejna kasa dla ZAiKSu widzucie czym sie zajmuja a wiek emetyralny podniesli do 67. Lud nie potrzebuje kasy ,,tfurcy" tak. Kliki rzadzace sa czesto na uslugach mafii. Na tym zerowali komunisci bo te patologie byly zawsze. JEDNYM Z CELOW POLITYCZNYCH OBECNIE JEST LIKWIDACJA TEGO STSTEMU PRZYWLECZONEGO Z USA KTORE CZCI BOZKA MAMONA! Wstyd dla Polski wzorem sa ludy prymitywne i heretyckie. MA BYC ZGODNIE Z ZASADAMI EWANGELII! TALENTY DAL BÓG ABY SLUZYC LUDZIOM A NIE ICH SKUBAC Z PIENIEDZY! TO JEST KRADZIEZ NIE SWOJEGO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:34, 11 Cze 2015    Temat postu:

Podręcznik straszy księgarzy

- Thinkstock

Dzięki darmowemu podręcznikowi rodzice uczniów zaoszczędzą kilkaset złotych rocznie. Ale z rynku może zniknąć nawet połowa księgarń i wiele wydawnictw – donosi "Gazeta Wyborcza".

Zdaniem minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej wprowadzenie darmowego podręcznika pozwoli zaoszczędzić rodzicom na koszcie zakupu podręczników i ćwiczeń od 100 mln zł w 2014 r. do 700 mln zł w 2020 r.
REKLAMA


Jednocześnie z szacunków branży księgarskiej oraz Polskiej Izby Książki wynika, że z około 1,8 tys. księgarń w całym kraju w najbliższych dwóch latach połowa może przestać istnieć.

...

I to ich polozylo. Nagly skok Tuska a nie brak jednolitej ceny ksiazki. Nagla interwencja panstwa i to masowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:42, 11 Cze 2015    Temat postu:

Polskie firmy nastawione na import technologii, nie własne badania
Czwartek, 11 czerwca 2015, źródło:PAP
Ryzyko związane z wprowadzaniem innowacji jest dla polskich firm zbyt duże i przedsiębiorcy wolą kupować technologie zagranicą, niż tworzyć je u siebie - ocenił w czwartek dr Marcin Ożóg z Instytutu Allerhanda podczas Kongresu Prawa Własności Intelektualnej.


Polski Kongres Prawa Własności Intelektualnej organizowany jest po raz trzeci, a patronat medialny nad wydarzeniem objęła Polska Agencja Prasowa. Organizatorem kongresu jest Instytut Allerhanda. Tegoroczna edycja poświęcona była patentom.

Jak wskazał Ożóg powołując się na dane Europejskiego Urzędu Patentowego, w zeszłym roku Polska zgłosiła około stu patentów. To niewiele biorąc pod uwagę potencjał korporacji. Lider, czyli Siemens zgłosił ich ponad siedmiokrotnie więcej, bo około 750. Następne w kolejności - Samsung i Bosch - zgłosiły odpowiednio ponad 700 i ponad 600.

Nie lepiej wyglądamy jeśli chodzi o patenty zgłaszane według miejsca zamieszkania czy działalności zgłaszających. Polska ze swoimi około stu wnioskami nie może się równać ze Stanami Zjednoczonymi, Niemcami i Japonią, które mają ich po kilkanaście tysięcy. "Mieścimy się w tej grupie, w której są też pozostałe byłe demoludy" - podsumował Marcin Ożóg.

Wskazał również, że od lat 90-tych liczba zgłaszanych przez Polskę patentów jest w przybliżeniu taka sama, niezależnie od działań, jakie mają pobudzać naszą gospodarkę. "Można powiedzieć, że od 20 lat Polska ma taką samą zdolność innowacyjną" - ocenił.

Jak wynika z szacunków, zaledwie trzy na dziesięć polskich przedsiębiorstw jest aktywnych innowacyjnie, podczas gdy w Niemczech wskaźnik ten wynosi osiem na dziesięć firm, a średnia unijna to pięć na dziesięć.

Wśród przyczyn takiego stany rzeczy wskazał m.in. brak zachęt do pracy nad nowymi rozwiązaniami zarówno kierowanych do przedsiębiorców, jak i naukowców. Dla naukowców - jak mówił - praca nad nową technologią nie przekłada się ani na karierę, ani na pieniądze, natomiast firmy oceniają ryzyko związane z inwestowaniem w badania i rozwój jako zbyt wysokie. "Bardziej opłaca się kupić licencję i wpuścić to w koszty niż wydawać pieniądze na własne badania" - powiedział Ożóg.

Zachętą dla firm mogłyby być ulgi podatkowe. Jak mówił Ożóg, węgierscy lub czescy przedsiębiorcy mogą odliczyć nawet 200-300 proc. nakładów na badania i rozwój.

Patronami honorowymi kongresu są: Ministerstwo Sprawiedliwości, Urząd Patentowy RP, Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury, Krajowa Izba Gospodarcza, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Krakowie, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Poznaniu, Polskie Stowarzyszenie Prawników Przedsiębiorstw, Konfederacja Lewiatan, Centrum C-Law.org.

Instytut Allerhanda jest instytucją naukową, skupiającą się na wpływie różnych instytucji prawnych na funkcjonowanie rynku. Prowadzone przez instytut badania porównawcze dotyczą takich dziedzin jak: prawo prywatne, w tym prawo handlowe, prawo własności intelektualnej, prawo upadłościowe, a także prawo rynku finansowego i kapitałowego.

...

Po prostu koszmar. Zachod nas niszczy cywilizacyjnie. Po co nam ten prawa autorskie? IM SA POTRZENE ZEBY NAS ŁUPIĆ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:57, 12 Cze 2015    Temat postu:

Sejm znowelizował Prawo własności przemysłowej
Piątek, 12 czerwca 2015, źródło:PAP
Zabezpieczenie praw patentowych nawet po ich wygaśnięciu w przypadku uznanych dzieł wzornictwa przemysłowego oraz uproszczenie składania wniosków w Urzędzie Patentowym - to niektóre skutki znowelizowanego w piątek przez Sejm Prawa własności przemysłowej.


Za głosowało 274 posłów, nikt nie był przeciw, a 146 posłów wstrzymało się od głosu.

Teraz nowelizacja trafi pod obrady Senatu.

Nowela autorstwa Ministerstwa Gospodarki reguluje kwestie dotyczące udzielania patentów na wynalazki, przyznawania praw ochronnych na wzory użytkowe i znaki towarowe, jak również praw ochronnych na wzory przemysłowe, topografie układów scalonych i oznaczenia geograficzne.

Według MG głównym celem zmian jest dostosowanie ustawy do zawartych przez Polskę porozumień międzynarodowych, w tym Aktu genewskiego Porozumienia haskiego ws. międzynarodowej rejestracji wzorów przemysłowych, Traktatu singapurskiego o prawie znaków towarowych oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych.

Nowelizacja uwzględnia w polskim prawie wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie firmy Monsanto, dotyczący ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych, oraz w sprawie Cassina i Flos, odnoszącej się do ochrony wzorów przemysłowych, będących jednocześnie dziełami sztuki.

Zmiany ponadto upraszczają procedury postępowania przed Urzędem Patentowym, co przyczyni się do redukcji ilość korespondencji pomiędzy Urzędem a stronami. Ministerstwo Gospodarki szacuje, że liczba listów zmniejszy się o ok. 3 proc., co powinno przełożyć się na skrócenie czasu postępowań odwoławczych i czasu rozpatrywania decyzji.

Nowela ma upowszechnić również zgłoszenia w postaci elektronicznej, wprowadzić rejestr dodatkowych praw ochronnych, a także usunąć luki prawne i dostrzeżone w praktyce patentowej trudności interpretacyjne. Ponadto wprowadza tzw. listy zgody, umożliwiające zgłaszającemu zyskanie prawa ochronnego na znak towarowy w przypadkach, w których obecnie urząd zmuszony jest wydać decyzję odmowną. Ministerstwo Gospodarki i Urząd Patentowy przewidują, że rocznie wydanych będzie ok. tysiąca decyzji pozytywnych w takim trybie.

Zgodnie z nowelizacją zgłaszający będzie mógł także zostać zwolniony z 80 proc. opłaty rejestracyjnej. Dotychczas ulga wynosiła do 70 proc. Dotyczy to ściśle określonych przypadków, związanych z udokumentowanym brakiem środków finansowych

Według prezes Urzędu Patentowego Alicji Adamczak nowelizacja jest niezbędna ze względu na dostosowanie polskiego prawa do zmian w przepisach Unii Europejskiej, konwencji międzynarodowych i usprawnienie procedury patentowej.

W wyroku z lipca 2010 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że dyrektywę UE, mówiącą m.in. o ochronie prawnej wynalazków biotechnologicznych należy interpretować tak, iż ochrona patentowa dotycząca modyfikacji kodu DNA jest ograniczona tylko do sytuacji, w których informacja genetyczna realizuje funkcje opisane w patencie. To rezultat procesu, jaki wytoczył firmom europejskim amerykański koncern rolniczo-chemiczny Monsanto.

Do portów Holandii w 2005 i 2006 roku z Argentyny trafiły transporty mączki sojowej, wytworzonej z genetycznie modyfikowanej soi. Monsanto ustalił, że mączka zawiera opatentowaną przez niego sekwencję DNA i uznał, że naruszono jego prawa. Holenderskie sądy orzekły jednak, że mączka sojowa jest "materiałem martwym" i kod nie spełnia już swojej funkcji, a więc nie chroni roślin przed działaniem glifosatu, silnego środka chwastobójczego, zawartego m.in. w produkowanym przez Monsanto herbicydzie Roundup. Wyrok potwierdził później Trybunał Sprawiedliwości UE, stwierdzając, że prawa patentowe nie zostały naruszone.

Orzeczenie w sprawach Cassina i Flos z września 2011 r. mówi natomiast, że ochrona wzorów przemysłowych będących dziełami sztuki powinna trwać również po wygaśnięciu prawa z rejestracji wzoru przemysłowego.

Cassina to włoski producent mebli, zaprojektowanych kilkadziesiąt lat temu przez największe światowe sławy architektury i designu. Sprawa sądowa, rozstrzygana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczyła modernistycznych foteli autorstwa Corbusiera (Charles-Edouarda Jeanneret-Grisa), które wytwarzały też dwie inne firmy meblarskie: Alivar i Galliani. Trybunał, podobnie jak wcześniej włoskie sądy uzasadniał, że w przypadku tak wielkich nazwisk jak Corbusier, prawa do projektu przysługują firmie nawet po ich wygaśnięciu.

Firma Flos natomiast jest m.in. wytwórcą lampy Arco, zaprojektowanej w 1962 r. przez braci Pier Giacomo i Achille Castiglionich. Uważa się ją za jedną z ikon włoskiego wzornictwa przemysłowego; jest m.in. elementem stałej wystawy w mediolańskim Muzeum Designu. Sprawa, która weszła na wokandę TSUE, dotyczy sprzedaży takiej samej lampy o nazwie Fluido, importowanej z Chin przez włoskie przedsiębiorstwo Semeraro. Choć tu Semeraro nie złamało prawa, wyrok Trybunału zakazał mu sprzedaży Fluido, gdyż produkt Flos uznano za dzieło wzornictwa przemysłowego, które przedstawia trwałą wartość twórczą i artystyczną.

Oprócz wspomnianych wyroków w sprawach Monsanto, Cassina i Flos, nowelizacja ustawy o własności przemysłowej uwzględnia procedurę uznawania międzynarodowej rejestracji wzorów przemysłowych na podstawie Aktu genewskiego Porozumienia haskiego i harmonizuje polskie procedury rejestracji znaków towarowych z przepisami międzynarodowymi, w tym Traktatem singapurskim i jego regulaminem.

System haski umożliwia właścicielowi wzoru przemysłowego uzyskanie ochrony we wskazanych przez niego krajach za pomocą jednego zgłoszenia w biurze międzynarodowym Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO). Podanie składa się w jednym języku i wnosi jedną opłatę we frankach szwajcarskich. Rejestracja międzynarodowa wywołuje te same skutki w każdym ze wskazanych państw.

Traktat singapurski o prawie znaków towarowych i jego regulamin wprowadza m.in. system ulg, gdy zgłaszający lub właściciel znaku nie dotrzymał terminów procesowych w postępowaniu przed urzędem krajowym. Zawiera też postanowienia o rejestrowaniu licencji na używanie znaku towarowego oraz ustanawia maksymalne wymagania dotyczące wniosku o rejestrację, zmianę lub umorzenie postępowania w sprawie znaku towarowego.

Nowe regulacje wejdą w życie po trzech miesiącach od opublikowania w Dzienniku Ustaw.

...

Znajac gosci z sejmu to strach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:26, 15 Cze 2015    Temat postu:

Wesele bez muzyki? Chyba że opłacisz licencję ZAIKS
Poniedziałek, 15 czerwca 2015, źródło:Damian Słomski
fot.WP.PL / istockphoto
Trudno wyobrazić sobie wesele bez zespołu i muzyki umilającej zabawę. Wiąże się to jednak z kilkusetzłotową opłatą na rzecz ZAIKS-u. Kto tego obowiązku nie dopełni, może stanąć przed sądem. Sprawdziliśmy, jak można oszczędzić sobie tych nieprzyjemności.


Jest ciepło, są wakacje - to idealny moment na organizację wesela. Jego nieodzownym elementem jest muzyka, która umila czas zarówno parze młodej, jak i gościom. W nawale różnych spraw organizacyjnych nowożeńcy zapominają zazwyczaj o jednej ważnej rzeczy - decydując się na muzykę na weselu, wkraczamy w sferę prawa autorskiego.

Oczywiście w przypadku kameralnej imprezy, odbywającej się w domu przy magnetofonie i w kręgu krewnych, państwo młodzi są zwolnieni z jakichkolwiek obowiązków wobec twórców, artystów wykonawców i producentów. Nie muszą się też przejmować, gdy całość organizacji wesela powierzą domowi weselnemu czy restauracji. To oni ponoszą odpowiedzialność za przestrzeganie prawa autorskiego jako organizator, co nie oznacza, że kosztami nie zostaną obciążeni nowożeńcy.

Problem zaczyna się w momencie, gdy para młoda zdecyduje się samodzielnie zorganizować wesele, angażując np. kapelę, DJ-a lub puszczając muzykę z komputera. To na młodych spoczywa odpowiedzialność za uzyskanie zezwolenia (licencji) na korzystanie z utworów i zapłatę wynagrodzeń autorskich (tzw.tantiem) za wykonane utwory. Taką licencję powinien posiadać także wynajęty zespół i wtedy to on odprowadzi tantiemy za wesele. Warto, żeby państwo młodzi to sprawdzili. Ile wynosi opłata? Żeby uniknąć wysokich kosztów, nie musimy ograniczać muzyki do 10 zapętlających się piosenek. Opłata nie jest bowiem liczona od pojedynczego utworu, a od liczby gości i miejsca, w którym odbywa się wesele.

W przypadku imprezy organizowanej w Warszawie na 100 osób w profesjonalnie przygotowanym do tego celu lokalu i z muzyką odtwarzaną mechanicznie (z komputera lub odtwarzacza) trzeba zapłacić 250 złotych brutto. Gdy muzyka jest odgrywana na żywo, przez muzyków, opłata jest zazwyczaj stała - 10 procent wynagrodzenia zespołu.

Każdy samodzielnie może wyliczyć koszt tantiem, korzystając ze specjalnie dedykowanego narzędzia, znajdującego się na stronie internetowej ZAIKS-u. Tam też od razu można dokonać wszelkich formalności z uzyskaniem licencji i zapłatą. Co grozi za naruszenie praw autorskich? Adam Pacuski, dyrektor okręgu warszawskiego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, w rozmowie z Wirtualną Polską, przyznaje, że kontrolerzy nie przeszkadzają w tak ważnej chwili, jaką jest celebracja zawarcia związku małżeńskiego i nie nachodzą weselników. - Staramy się apelować o uznawanie praw autorskich i wykupywanie licencji. Aktywnie bierzemy udział w targach organizowanych przez firmy uczestniczące w przygotowywaniu imprez weselnych - tłumaczy Adam Pacuski.

Jeśli już ZAIKS dostanie informację o naruszeniu praw autorskich, to może dochodzić swoich praw przed sądem. Mowa głównie o odszkodowaniu wobec twórców, które może sięgnąć 3-krotności należnej opłaty.

- To bardzo sporadyczne przypadki - przyznaje dyrektor warszawskiego oddziału ZAIKS. - Jeśli już taki fakt zostanie ujawniony, to staramy się odzyskać w formie odszkodowania rozsądnie skalkulowaną kwotę. Staramy się nie doprowadzać do rozpraw sądowych i rozwiązywać sprawy na drodze negocjacji. Wyroki sądu nie zawsze na korzyść ZAIKS-u Stowarzyszeniu przed rokiem czkawką odbiła się sprawa sądowa przeciwko fryzjerowi, który miał zapłacić około 900 złotych zaległych tantiem. Uznano jednak, że w tak małym salonie nie dochodzi do publicznego odtwarzania muzyki, a także nie wpływa to na zwiększenie obrotów firmy.

Sprawa, którą ujawniło Radio Wrocław, stała się głośna w całej Polsce. Do czasu wyroku fryzjer w swoim lokalu rozdawał klientkom zatyczki do uszu, panie podpisywały także oświadczenia o tym, że muzyki nie słyszą.

Na początku roku ZAIKS ponownie dał o sobie znać. Stowarzyszenie uważa za niezbędne objęcie smartfonów i tabletów tzw. opłatą reprograficzną. Resort kultury pracuje nad zmianami systemowymi, których celem jest usprawnienie pobierania opłat i przyspieszenie podziału środków, które trafiają bezpośrednio do twórców. Analizowana jest propozycja organizacji reprezentujących twórców, zakładająca rozszerzenie listy urządzeń objętych opłatą. Pod koniec ub. roku resort kultury zlecił analizę prawną, która ma rozstrzygnąć, czy ewentualne obciążanie producentów smartfonów i tabletów opłatą na rzecz twórców wymagałoby zmian w prawie autorskim. Sprawy te konsultowane są z ministerstwami gospodarki oraz administracji i cyfryzacji.

Opłaty reprograficzne uiszczają producenci sprzętu służącego do kopiowania lub jego importerzy. Zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem opłaty są pobierane m.in. od kserokopiarek, skanerów, magnetowidów oraz czystych nośników, a więc kaset magnetofonowych, kaset VHS, płyt CD i DVD, papieru do kopiarek. Opłata nie obejmuje np. smartfonów, tabletów czy odtwarzaczy mp3, czego oczekują twórcy.

Producenci ostrzegają, że ceny smartfonów i tabletów po wprowadzeniu opłaty reprograficznej mogłyby wzrosnąć nawet o 8 procent.

...

Proponuje szturm na ZAIKS! DZIADÓW TRZEBA ROZGONIĆ! TO JEST MAFIA! JAWNE ZŁODZIEJSTWO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 9 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy