Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:26, 09 Lis 2014 Temat postu: Winston Churchill . |
|
|
Churchill był za nuklearnym atakiem USA na ZSRR
W 1947 roku Winston Churchill, będąc wówczas liderem konserwatywnej opozycji, wezwał USA do dokonania ataku nuklearnego na ZSRR w celu wygrania zimnej wojny - poinformował w najnowszym wydaniu brytyjski tygodnik "Mail on Sunday".
Powołał się przy tym na odnaleziony niedawno raport, w którym agent FBI relacjonował spotkanie Churchilla z przybyłym do Wielkiej Brytanii prawicowym amerykańskim senatorem, republikaninem Stylesem Bridgesem. Churchill namawiał swego rozmówcę, by przekonał ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Harry’ego Trumana do takiego ataku.
Raport zostanie opublikowany w napisanej przez dziennikarza śledczego Thomasa Maiera książce "When Lions Roar: The Churchills And The Kennedys", która ukaże się w Wielkiej Brytanii w grudniu. Książka poświęcona jest dziejom rodzinnych dynastii Churchillów i Kennedych.
W dokumencie, o którym pisze "Mail on Sunday", mowa jest o "zmieceniu Kremla z powierzchni ziemi", co uczyniłoby ze Związku Radziecki "bardzo łatwy problem" do uporania się z nim. Moskwa nie dysponowała wtedy bronią atomową, a swej pierwszej próby nuklearnej dokonała dopiero w 1949 roku.
Jak pisał autor raportu, Churchill zaznaczył, że jeśli nie dokona się nuklearnego uderzenia prewencyjnego, "Rosja zaatakuje Stany Zjednoczone w ciągu dwóch lub trzech lat, kiedy uzyska bombę atomową, a cywilizacja zostanie zmieciona lub cofnięta o wiele lat".
Churchill i Stalin stali się sojusznikami po ataku Hitlera na ZSRR 22 czerwca 1941 roku. Obok prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta, wchodzili w skład "wielkiej trójki", która decydowała o losach świata na konferencjach w Teheranie, Jałcie i Poczdamie.
W 1946 roku, po wyborczej przegranej w roku poprzednim, Churchill wygłosił w Fulton w stanie Missouri głośne przemówienie, w którym użył określenia "żelazna kurtyna" w odniesieniu do granicy między strefą wpływów politycznych ZSRR a resztą Europy.
"Dokument FBI pokazuje, że agresywna postawa Churchilla wobec wczorajszego brytyjskiego sojusznika (Stalina – red.) była tak silna, że gotów był on pogodzić się ze śmiercią setek tysięcy ludzi, którzy zginęliby w ataku nuklearnym na ZSRR" – pisze "Mail on Sunday".
- Myślę, że Churchill postrzegał po prostu atak nuklearny jako jeszcze jeden element postępu w prowadzeniu wojny konwencjonalnej, zanim zrozumiał, że broń jądrowa powoduje znacznie większe zniszczenia - powiedział gazecie Thomas Maier.
Zauważył też, że jako lider opozycji Churchill był o wiele bardziej wojowniczy niż w trakcie ponownego sprawowania funkcji premiera w latach 1951-55.
...
Gdy juz Sowieci mieli bombe ... to nie bylo juz tak proste . Londyn byl blizej niz Waszynton .
I widzimy pozytywne dokumenty o Churchilu . Bo jaka ma opinie po II wojnie ?
Zdrajca sojusznikow . Kumal sie ze Stalinem . Kanalia i bydle .
Brytyjczycy mieli o nim takie zdanie ze nikt by go na obiad nie zaprosil ale na Hitlera dobry . Totez natychmiast przegral wybory po wojnie . Zamiast na logike wygrac nie ? Zwycieska wojna to reelekcja . Ale tylko w mniej rozwinietych demokracjach . Oni go nie lubili .
A tu wiele dokumentow pokazuje go z dobrej strony . Nie tylko ten jeden .
Jednak gryzla go sprawa oddania pol Europy Sowietom i caly czas chcial to odwrocic . A tu trzeba bylo ten kraj rozpieprzyc od Kremla poczynajac. Ale byl juz tylko petentem na dworze Waszyngtonu . Mogl tylko przekonywac .
Takze pamietajmy ze istotnie oficjalnie byla to postac odrazajaca . Ale w srodku okazuje duzo dobra . Nie wiem moze Polacy go tak zmienili . Mial duzo z nimi do czynienia I LUBIL POLAKOW BO TRUDNO BYLO NIE LUBIC ! NIE MA LEPSZEGO NARODU ! A tu zdradzil takich wspanialych ludzi ! Jednak jak widac sumienie protestowalo i do konca zycia kombinowal jak tu odwrocic zlo . Rozpieprzenie Kremla oznaczalo wyzwolenie Wschodu Europy z potwornego bestialskiego obozu ktory znacie z Korei .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:35, 22 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
75 lat temu premier Winston Churchill uznał utratę Kresów przez Polskę
Winston Churchill. Źródło: Wikimedia Commons
Winston Churchill. Źródło: Wikimedia Commons
75 lat temu, 22 lutego 1944 r., premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill wygłosił w Izbie Gmin przemówienie będące faktycznym przyzwoleniem dla zaboru przez ZSRS większości wschodnich ziem Polski. „Na niepodległą Polskę w tym programie miejsca nie ma” – komentował Stanisław Cat-Mackiewicz.
Przemówienie z lutego 1944 r. było pierwszym wygłoszonym przez brytyjskiego premiera po zakończeniu przełomowej dla powojennego porządku politycznego konferencji „wielkiej trójki” w Teheranie. W jej trakcie odbywały się również dwustronne rozmowy pomiędzy liderami obozu alianckiego. W trakcie niektórych z nich poruszano kwestię przyszłych granic Polski oraz powojennego porządku politycznego.
W czasie jednego ze spotkań Churchill zaproponował Stalinowi robocze wyznaczenie granic „nowej Polski” w oparciu o zasadę, że Polacy muszą oddać sowietom ziemie na wschód od tzw. linii Curzona, a w zamian otrzymają ziemie należące do Niemiec. Churchill zaznaczył jednocześnie, że nie dysponuje zgodą parlamentu na omawianie kwestii granic. Tym samym sugerował Stalinowi, że sprawa granic państwowych jednego z sojuszników Wielkiej Brytanii zależy wyłącznie od umowy między mocarstwami oraz politycznej zgody większości parlamentarnej. Było to więc złamanie zapisów drugiego punktu Karty Atlantyckiej, której sygnatariusze stwierdzali, że „nie pragną zrealizować żadnych zmian terytorialnych, które by nie zgadzały się ze swobodnie wyrażonymi życzeniami ludów zainteresowanych”.
Mimo to za pomocą mapy Europy oraz trzech zapałek Churchill wyznaczył nową granicę zachodnią Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej (lub Nysie Kłodzkiej). Stalin z zadowoleniem przyjął propozycje premiera Zjednoczonego Królestwa. Churchill zaznaczył, że ustalenia te muszą być przedstawione Polsce przez „wielką trójkę”, „sugerując jednocześnie, by je zaakceptowali”.
W obliczu zbliżającej się inwazji w Normandii oraz szybkich postępów Armii Czerwonej, która niebawem miała przekroczyć granice II RP, rozmowy Churchilla i Stalina stały się faktyczną umową polityczną. Dla sowieckiego dyktatora „umowa” otwierała możliwość działania metodą faktów dokonanych. Na konferencji teherańskiej zauważalne było także słabnięcie pozycji Churchilla. Roosevelt dążył do porozumienia ze Stalinem bez oglądania się na interesy brytyjskiego sojusznika.
Fragment przemówienia poświęcony Polsce Churchill rozpoczął od deklaracji potwierdzającej niezmienność brytyjskich zobowiązań. „Wielka Brytania weszła do wojny w obronie Polski i rząd Jego Królewskiej Mości nigdy nie zrezygnował ze swoich zobowiązań wobec tego kraju, nawet pomimo długiego osamotnienia w walce, a jej interesy zawsze znajdowały się w centrum zainteresowań władz Zjednoczonego Królestwa” – podkreślił.
Kolejne fragmenty nie były już tak optymistyczne z punktu widzenia polskich interesów. Churchill powiedział, że ćwierć wieku wcześniej Polska działała na kresach metodą faktów dokonanych. Miał na myśli m.in. odzyskanie Wilna wiosną 1919 r. Zgodnie z prawdą Churchill przypomniał, że wówczas rząd Wielkiej Brytanii stał na stanowisku, iż granice odrodzonej Polski muszą się opierać na tzw. linii Curzona.
Za najbardziej niepokojący fragment przemówienia można uznać ten, w którym Churchill podkreślił, że Wielka Brytania nigdy nie gwarantowała Polsce przedwojennego kształtu granic. Decyzje o ich przebiegu miały zapaść podczas planowanej konferencji pokojowej. „Jednakże postępy armii rosyjskiej na terytoriach, na których aktywna jest polska armia podziemna, sprawiają, że niezbędne staje się zawarcie przyjacielskiego roboczego porozumienia, które na czas wojny zapewni warunki do walki koalicji antyhitlerowskiej przeciw wspólnemu wrogowi” – zwrócił uwagę Churchill. Stwierdzenie „o terytoriach, na których aktywne jest polskie podziemie”, dotyczyło wschodniej połowy Polski. Churchill nie mówił zatem, że ziemie te należą w tym momencie do Rzeczypospolitej Polskiej, lecz że ich status musi zostać wyjaśniony przez dyskusję w ramach koalicji antyniemieckiej.
Premier Wielkiej Brytanii odniósł się również do rozmów ze Stalinem: „Z prawdziwą przyjemnością usłyszałem od marszałka Stalina, że on także jest przekonany o potrzebie stworzenia i utrzymania silnego i całkowicie niepodległego państwa polskiego jako jednego z czołowych mocarstw Europy”. Uzasadniając ustępstwa na rzecz ZSRS, Churchill mówił, że kraj ten musi zostać zabezpieczony przeciwko agresji niemieckiej, „której doświadczył dwukrotnie w ciągu naszego życia”.
W ostatnim fragmencie dotyczącym spraw polskich Churchill tłumaczył: „[…] wyzwolić Polskę mogą obecnie armie rosyjskie, które utraciły miliony ludzi, niszcząc niemiecką machinę wojenną. Nie wydaje mi się, aby rosyjski postulat zabezpieczenia zachodnich granic Rosji wykraczał poza to, co jest rozsądne lub słuszne”.
Mimo jednoznacznych stwierdzeń Churchilla co do przyszłości wschodniej połowy Polski nie oznaczały one, że ich całość przypadnie Stalinowi. W brytyjskim ministerstwie spraw zagranicznych przygotowano wiele analiz ostatecznego przebiegu polskiej granicy wschodniej. Część z nich postulowała uznanie linii Curzona z tzw. wariantem B, który zakładał pozostawienie Polsce całego województwa lwowskiego, włącznie z Lwowem. Brytyjscy dyplomaci uważali, że możliwe jest wynegocjowanie tego rodzaju „ustępstw” Stalina. W innych analizach podnoszono też pozostawienie w Polsce Grodna, Tarnopola, Stanisławowa, a nawet Wilna. Od zakończenia konferencji teherańskiej żadna z rozpatrywanych linii granic nie zbliżała się jednak do granicy ustalonej traktatem ryskim. Ostateczny przebieg granicy Polski i ZSRS nie pokrywał się z linią Curzona. Korzystne dla Polski różnice dotyczyły głównie Podlasia i Podkarpacia.
Mowa Churchilla spotkała się z bardzo szybką reakcją polskich pisarzy i publicystów emigracyjnych. Już 12 marca 1944 r. na łamach nowojorskiego „Tygodnika Polskiego” ukazała się „Ballada o Churchillu” Kazimierza Wierzyńskiego. W gorzkim poemacie politycznym autor wyraził żal Polaków zdradzonych słowami premiera Wielkiej Brytanii:
„Słuchał w lochu Westerplatte:
Pomoc idzie na odpłatę,
Wytrwaj tylko, stój jak mur.
Więc stał, ginął i szedł dalej,
Gdy się inni poddawali
Więc stał, ginął i szedł dalej,
Gdy się inni poddawali
W Francji i pod Singapore”.
„Otóż w warunkach postawionych nam 22 lutego widzimy wyraźnie tylko to, czego mamy się zrzec, co mamy oddać, natomiast to, co nam zostaje, określone jest w sposób niewyraźny” – podsumowywał zjadliwy komentator polityki Wielkiej Brytanii Stanisław Cat-Mackiewicz. Wybitny wileński publicysta stwierdzał, że warunki postawione Polsce są znacznie ostrzejsze niż te, które postawione zostaną Niemcom, które nie będą musiały zrzec się połowy swojego terytorium. Zauważał również, że Churchill w swoim przemówieniu nakreślił obraz sowieckiego panowania nad Polską.
„Mielibyśmy dostać administrację polską na reszcie, a raczej reszteczce ziemi, która by nam pozostała, ale nie było powiedziane, jakie będą kompetencje tej administracji, a to nie jest pytanie błahe, skoro wiemy, że ta administracja ma współżyć z okupacyjnymi wojskami sowieckimi” – pisał. Jego zdaniem znaczenie mowy z 22 lutego polegało na publicznym przedstawieniu uzgodnień z Teheranu.
„I to właśnie konstatowała lutowa mowa Churchilla, ku przerażeniu wielu moich rodaków, którym po raz pierwszy stanęło to wyraźnie przed oczami” – podsumowywał Cat-Mackiewicz.
Cytaty z publicystyki Stanisława Cata-Mackiewicza na podstawie: „Nie! Broszury emigracyjne 1944”.
Oficjalny zapis przemówienia Winstona Churchilla:
[link widoczny dla zalogowanych]
Michał Szukała (PAP)
...
Ta haniebna karta historii pokazuje ze Brytania wyszla z wojny jako bankrut kompletny. Moralny i materialny.
Bo pamietamy o skandalu ze wspaniala Polska JAKO NIBY ZWYCIEZCA!!! Spadla terytorialnie z 388 tys km2 do 312 czyli o 20%
A Niemcy z 470 do 350 czyli o 26 %!
CZYLI ZARAZ ZA NIEMCAMI! KARA ZA DOBRO! Jakbysmy byli agresorami!
Niebywaly skandal!
Ale zapominacie o jednym!
Imperium Brytyjskie mialo
36.000.000km2
Teraz ma 360.000!
UTRATA 99,9 %!!! NAPRAWDE! BRYTANII ZOSTALO 0,1% IMPERIUM!
Ich kleska byla niebywala!
Za zdrade kara byc musi. A to nie koniec! Niedlugo sie odbudujemy. Oni nie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:38, 14 Sie 2024 Temat postu: |
|
|
Dlaczego alianci nie przekazali tyle broni AK co Francji czy Jugosławii?
AK, podejmując walkę w Powstaniu Warszawskim choć była zorganizowana na wzór regularnego wojska, nie miała zaplecza logistycznego i materiałowego. Nie posiadała systemów łączności, obrony przeciwlotniczej, broni pancernej, ani nawet takiej liczby broni aby dać ją do ręki każdemu ze swoich żołnierzy.
...
Tu podejrzewam że z sympatii. Uważali że bez broni Polacy nie beda walczyć i nie będą ginąć bo będzie mniej represji! Musicie zrozumieć tamtejsza mentalność! Hitlerowcy zajęli dwie brytyjskie wysepki i tam absolutnie nie dopuszali do twoich oporu żeby nie tracić swoich obywateli! Ten sam model stosowali do Polaków do Sowietów czy Jugosławii masowo wysyłali! Niech giną!
To są nieznane aspekty. Polaków traktowali jak Zachód bo przecież nas poznali bo duże było wychodźstwo i widzieli jaki wysoki poziom kultury...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|