Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wielka Brytania -> Irlandia ...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:17, 19 Maj 2011    Temat postu: Wielka Brytania -> Irlandia ...

Bezprecedensowa podróż królowej Elżbiety II

Rozpoczęta we wtorek wizyta brytyjskiej królowej Elżbiety II w Irlandii jest wydarzeniem bezprecedensowym. To pierwszy od 100 lat moment, kiedy brytyjski monarcha przebywa w Irlandii. Irlandia odzyskała niepodległość w 1921 roku. Wizyta ma pokazać, że pełna dramatycznych wydarzeń, krwawa historia brytyjsko-irlandzka należy do przeszłości. Elżbieta II przybyła na sąsiednią wyspę na zaproszenie prezydent Irlandii Mary McAleese. W 1911 roku do Irlandii przybył dziad królowej Jerzy V, który jednak nie potrzebował zaproszenia, ponieważ wizytował poddanych.

Plan czterodniowej wizyty królowej w Irlandii pełen jest odniesień historycznych i odwiedzin w miejscach o wyjątkowym znaczeniu dla Irlandczyków. Podróż królowej po bolesnej dla Irlandczyków historii zaczęła się już w momencie, kiedy samolot z monarchinią na pokładzie wylądował na lotnisku Casement Aerodrome pod Dublinem. Lotnisko zostało tak nazwane na cześć Rogera Casementa, powieszonego przez Brytyjczyków za zdradę w 1916 roku.

Oficjalnie wizyta rozpoczęła się w południe we wtorek, jednak w pewnym sensie zaczęła się poprzedniego wieczoru, gdy w autobusie w Maynooth policjanci znaleźli bombę. Zmobilizowano co najmniej 8,5 tys. żołnierzy i policjantów. Z Irlandii Płn. ściągnięto dwie armatki wodne, uruchomiono rezerwy, wstrzymano urlopy. Zamknięto wiele ulic i wprowadzono ograniczenia w parkowaniu. Bezpieczeństwa Elżbiety II podczas jej wizyty w Ogrodzie Pamięci pilnowali strzelcy doborowi rozmieszczeni na dachach i kościelnej wieży. Zaangażowano też policyjny helikopter.

We wtorek królowa odwiedziła Ogród Pamięci, miejsce, które dla Irlandczyków jest wyjątkowo ważne. Ogród Pamięci w centrum Dublina otwarto w 1966 r., w 50. rocznicę powstania wielkanocnego, które choć krwawo stłumione - utorowało drogę do niepodległości Republiki Irlandii w 1922 r. Ogród Pamięci dedykowany jest „wszystkim tym, którzy oddali życie za sprawę wolności Irlandii”. Przez kilkaset lat Irlandczycy byli poddanymi brytyjskich monarchów. Własną państwowość wywalczyli zbrojnie.

W środę Elżbieta II odwiedziła stadion Croke Park, gdzie w 1920 roku brytyjscy żołnierze zabili 14 Irlandczyków. W czasie wizyty Elżbieta II odwiedzi też m.in. browar Guinnessa w Dublinie, stadniny koni w Kildare i Coolmore, historyczne zamczysko (Rock of Cashel) w Tipperary, gdzie przez kilkaset lat przed inwazją Normanów rządzili królowie Munsteru. Tam też patron Irlandii św. Patryk miał w V w. nawrócić na chrześcijaństwo ówczesnego króla.

Wśród osób przeciwnych wizycie królowej jest m.in. prawnuk rozstrzelanego przez Brytyjczyków lidera powstania wielkanocnego z 1916 roku Jamesa Connolly’ego - James Connolly Heron. Jego zdaniem, wizyta Elżbiety II w Ogrodzie Pamięci dowodzi braku wrażliwości i jest pełna sprzeczności. - Biorąc pod uwagę, że Brytyjczycy wciąż okupują część Irlandii, czy nie jest dziwne, że Elżbieta II upamiętnia tych, którzy zginęli walcząc o jedność kraju, choć tego oficjalnie nie przyznaje? - powiedział. Przeciwnicy wizyty zwracają też uwagę, że monarchini przyjeżdża dokładnie w 37. rocznicę zamachów terrorystycznych w Dublinie i Monaghan, o które się obwinia północnoirlandzkich protestantów, tzw. lojalistów.

Wizycie przeciwna jest organizacja Republikańska Sinn Fein, uznając, że jest „przedwczesna”, a koszt zapewnienia bezpieczeństwa odciąga pieniądze od innych celów. - Około 10 milionów euro zostanie wydane na tę paradę imperializmu i pompy, paradę oficjalnych bankietów i wizyt w stadninach ogierów - oświadczył Des Dalton z Republikańskiej Sinn Fein.

Michał Pomorski

>>>>>>

Nieporozumieniem jest porownywac ta wizyte do 1911 ! Wszak wtedy monarcha jezdzil niby ,,po swoim'' . Zagrabiona i okupowana Irlandia byla formalnie ,,legalna'' czescia Brytanii...
TERAZ TO WIZYTA W ODREBNYM PANSTWIE !!!
Po latach przesladowan...
Pamietajmy ze przypominaly one okupacje hitlerowska...
Elity Irlandii zostaly wymordowane a na ich miejsce mianowani posiadacze ziemscy z Brytanii. Lizusi Londynu ! Czesto wlasnymi recami mordujacy Irlandczykow i ,,za zaslugi'' dostajcych majatek !!! A co ciekawe ich dzieci poznaly kulture Irlandii I ZERWALY Z RODZICAMI ! Uznajac sie za Irlandczykow !!! Nie znajac zreszta celtyckiego !!! Taki bunt dzieci... Ale sila moralna zwyciezyla przemoc fizyczna ! Sadyzm niby zwycieza natychmiast ale jest historia i pozniej dzieci dowiadujac sie o ,,wyczynach przodkow'' moga sie ich wyrzec stajac wrecz po stronie uciskanych... Podobnie w Niemczech tez bylo wielkie zerwanie z rodzicami... Oczywiscie ja nie mowie zeby nie bylo ze Hitler i Brytania to to samo...
Mordy w Irlandii to jakis XVII - XVIII wiek a nie XX !!! Czasy wtedy byly okrutne ! W 1939 swiat byl niby cywilizowany a Niemcy podobno na czele cywilizacji ... I TO JEST TA ROZNICA!!!

No ale te mroczne czasy na sczescie odeszly...
Zasady zwyciezyly z okrucienstwem...
Teraz zarowno Szkocja jak Walia Kornwalia czy Irlandia odzyskaly pelnie szacunku ... Widzimy ze pokoro wobec ofiar przynosi dobre owoce ... Znacznie spadlo napiecie miedzy krajami ... Obecnie glosno krzycza faktycznie grupki... W tej sytuacji dzialalnosc IRA byla by bandytyzmem bo wlaczyc zbrojnie mozna tylko gdy zbrojnie cie gnebia... Jesli Brytania godzi sie np. na referendum o niepodleglosc Szkocji to gdyby tamci podkladali jakies bomby byla by to dzialalnosc jawnie zbrodnicza typu Al Kaida...

Oczywiscie straty pozostaly...
Np. Irlandia liczyla ok 1600 4 miliony ludzi... Teraz 5 milionow !
Mozecie sobie porownac z Polska w obecnych granicach ktora miala wtedy 6,5 miliona a teraz 38 milionow !!!
Teraz rozumiecie dlaczego Irlandia byla kiedys potega kulturalna... Jej ludnosc stawiala ja w rzedzie sporych krajow...
Na skutek okupacji nastapila nieslychana destrukcja... Wlasciwie NIGDZIE W EUROPIE NIE MA TAKIEJ DEWASTACJI !!!

A moglo byc inaczej ! Gdyby Anglia traktowala ich wtedy tak jak teraz to mogla by powstac rzetelna Unia... I do dzis byli by jednym panstwem 80 milionowym - nie musze mowic jak poteznym ...
Widzimy tu glupote ludzka odziedziczona po grzechu pierworodnym...
Widzimy tez wielka madrosc historii Polski ... A wiec i Unii Polski z Litwą ktora BYLA DIMETRALNIE ODWROTNA ! Zamiast niszczyc Litwe Polacy uratowali ja z jednej strony przed Krzyżakami z drugiej przed Moskwą ! I jezyk litewski jest obecnie ŻYWY a nie martwy... To jest ewenement ... Zawdzieczamy go Naszej Matce ... Bo od Niej taka łagodna historia ... Oczywiscie kazdy moze Ją wybrac ale rzecz w tym ze nie wybieraja ! Tymczasem Mieszko I a pozniej wielu po nim ze świętą Jadwigą na czele wybrali Boga ! Stad Jego blogoslawienstwo na wszystkie pokolenia... Bo nie tylko grzech sie dziedziczy ale i blogoslawienstwo...

>>>>>

Teraz w Irlandii nadszedl czas po wiekach cierpien na ostateczne juz zwyciestwo dobra . Ta historia sie juz nie powtorzy co oczywiscie nie znaczy ze Irlandczycy nie beda cierpiec bo ostatnio sami sobie narobili klopotu ale to jest juz inna kwestia...

Ta madra polityke nalezy zalecac i do Szkocji i do Walii i do Kornwalii... Przyznac im to co powinni miec od dawna... To zwiekszy jeszcze bardziej dobro ogolu ! :O))))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:08, 28 Sty 2012    Temat postu:

Neutralność Irlandii w czasie II wojny światowej to był błąd

Ir­landz­ki mi­ni­ster spra­wie­dli­wo­ści Alan Shat­ter po raz pierw­szy w hi­sto­rii na­pięt­no­wał ir­landz­ką po­li­ty­kę neu­tral­no­ści w cza­sie II Wojny Świa­to­wej - czy­ta­my na londynek.​net.

Alan Shat­ter przy­znał, że "drzwi do na­sze­go kraju były za­trza­śnię­te przed Ży­da­mi ucie­ka­ją­cy­mi przed Hi­tle­rem", pod­czas gdy Wiel­ka Bry­ta­nia przy­ję­ła ich 90 ty­się­cy. Mi­ni­ster Spra­wie­dli­wo­ści prze­pro­sił też za su­ro­we trak­to­wa­nie bli­sko 5000 ir­landz­kich "de­zer­te­rów", któ­rzy sta­nę­li po stro­nie Alian­tów, a któ­rym po po­wro­cie do Ir­lan­dii od­mó­wio­no pracy i po­zba­wio­no eme­ry­tur, ska­zu­jąc ich tym samym na życie w skraj­nej nędzy. Za­po­wie­dział też ofi­cjal­ne prze­pro­si­ny i re­ha­bi­li­ta­cję tych żoł­nie­rzy. Jest to pierw­sze ofi­cjal­ne po­tę­pie­nie dzia­łal­no­ści rządu ir­landz­kie­go Eamo­na de Va­le­ry, który Żydom ucie­ka­ją­cym przed prze­śla­do­wa­nia­mi na­zi­stów od­ma­wiał wiz, a w 1945 zło­żył wi­zy­tę nie­miec­kie­mu am­ba­sa­do­ro­wi, by wy­ra­zić ubo­le­wa­nie z po­wo­du śmier­ci Hi­tle­ra. Pod­czas prze­mó­wie­nia wy­gło­szo­ne­go z oka­zji Dnia Pa­mię­ci o Ho­lo­kau­ście Shat­ter po­wie­dział: - Nie wolno nam już dłu­żej wy­pie­rać się faktu, że - w kon­tek­ście Ho­lo­kau­stu - ir­landz­ka neu­tral­ność była ob­ja­wem mo­ral­ne­go ban­kruc­twa.

>>>>>

Niestety ! Do takiego szalenstwa prowadzi NIENAWISC !!! Nawet do po takich zbrodniach jak angielskie jest ona destrukcyjna . Wtedy kazdy kto walczy Anglia jest naszym przyjacielem . Nawet Hitler ! Nie tylko Arabowie jak widac wielbili Hitlera ! Widzicie ze zadna miara nie mozna Polski do Irlandii porownac .
Podobnie dzialaja brednie o ,,tradycyjnej'' przyjazni . Niemcy byli ,,tradycyjnymi'' sojusznikami Irlandii z I wojny bo walczyli z Brytania . I ,,politycy'' tamtejsi tak juz mieli zakodowane . Niemcy = przyjaciele .
Co do holokaustu to przypomnijmy jednak co Anglicy robili w Irlandii ! Kraj ten liczy 5,5 miliona ludzi a z przyrostu naturalnego powinien liczyc 15 . Gdzie reszta ? W USA ! Wielu zmarlo z glodu ...
Nie mozna wiec oceniac w sposob prostacki jakby nic nie bylo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:25, 27 Cze 2012    Temat postu:

Królowa Elżbieta II i Martin McGuinness podali sobie ręce

Królowa Elżbieta II i Martin McGuinness po raz pierwszy podali sobie ręce. Do historycznego spotkania brytyjskiej monarchini i byłego dowódcy Irlandzkiej Armii Republikańskiej doszło w teatrze Lyric w centrum Belfastu.

Królowa Elżbieta II, prezydent Republiki Irlandzkiej Michael Higgins, premier Irlandii Północnej Peter Robinson i jego zastępca Martin McGuinness wzięli udział w imprezie zorganizowanej przez organizację dobroczynną Co-Operation, czyli Współpraca. Propaguje ona zbliżenie poprzez sztukę między dwiema częściami Irlandii oraz katolikami i protestantami. Królowa spotkała się najpierw z politykami bez obecności mediów i tam, po raz pierwszy, podała rękę McGuinnessowi, a potem powtórzyła ten gest przed kamerami reporterów.

Kontrowersje wokół spotkania

Spotkaniu towarzyszyły duże kontrowersje po stronie republikanów. Część była mu mocno przeciwna, ale Martin McGuinness oświadczył wcześniej, że podając rękę królowej, podaje ją wszystkim irlandzkim protestantom.

- Byłoby dziwne, gdyby McGuinness nie zgodził się na spotkanie, ale to, że się zgodził, jest ważne samo w sobie - stwierdził korespondent BBC Mark Simpson zauważając, że McGuinness i królowa dopasowali się nawet kolorystycznie, występując w różnych odmianach zielonego.

- Spotkanie McGuinnessa z monarchinią umożliwi Sinn Fein wyjście do wyborców, dotychczas niechętnych tej partii z powodu jej powiązań z IRA (Sinn Fein to polityczne skrzydło IRA - przyp.), ale za uścisk dłoni partia zapłaci utratą poparcia części partyjnych dołów. Dla Elżbiety II spotkanie nie będzie wspominane z rozrzewnieniem, ale z pewnością jest jednym z najważniejszych w jej panowaniu - dodał Simpson.

Spotkanie na tym szczeblu byłoby nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu, ale obecnie uważane jest za wyraz głębokich politycznych zmian, które dokonały się w Irlandii Płn. w wyniku procesu pokojowego zapoczątkowanego ogłoszeniem przez IRA zawieszenia broni w 1994 r. i porozumieniami z Wielkiego Piątku w 1998 r. Dzięki niemu Irlandia Płn. odzyskała samorząd wewnętrzny po blisko 25 latach jego zawieszenia.

Środki ostrożności

Elżbieta II przybyła do Irlandii Płn. we wtorek w ramach objazdu kraju z okazji 60. lat panowania. W ub. r. odwiedziła Republikę Irlandii, jako pierwsza brytyjska głowa państwa od uzyskania niepodległości przez ten kraj ponad 90 lat temu.

We wtorek brytyjska królowa była w Enniskillen, gdzie w 1987 r. w zamachu IRA zginęło na miejscu 11 osób, a dwunasta zmarła w szpitalu.

Spotkaniu w teatrze Lyric towarzyszyły ogromne środki ostrożności. W przeciwieństwie do miasteczka Enniskillen, gdzie królowa spacerowała we wtorek wśród mieszkańców, w środę policja opróżniła ulice Belfastu w promieniu półtora kilometra od miejsca spotkania.

Po południu w ramach jubileuszu królowej odbędzie się wielkie przyjęcie dla 22 tysięcy gości w ogrodach parlamentu Irlandii Północnej, Zamku Stormont pod Belfastem.

Nocne starcia

We wtorek w nocy w zachodniej, katolickiej części Belfastu policja starła się z grupą około stu młodych ludzi, którzy obrzucili funkcjonariuszy kamieniami i butelkami z benzyną. Dziewięciu policjantów odniosło obrażenia.

Rzecznik miejscowej społeczności oświadczył, że zamieszki wywołały elementy kryminalne, próbując wykorzystać napięcie polityczne towarzyszące przyjazdowi królowej. Znalazło ono wyraz w demonstracyjnym rozpięciu ogromnej zielono-biało-pomarańczowej flagi irlandzkiej na Czarnej Górze - masywie dominującym od zachodu nad Belfastem. Lojaliści próbowali usunąć flagę, jeden z jej obrońców znalazł się w szpitalu.

>>>>

Slusznie . Katolicy powinni wybaczac . Brytanai juz jest zupelnie innym krajem imperializm juz dawno sie skonczyl . Budowanie nienawisci byloby od diabla ... Ci Brytyjczycy to przeciez juz inne pokolenie ...
Dobry gest ...[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:31, 11 Lis 2012    Temat postu:

Premier Irlandii po raz pierwszy uczestniczył w obchodach Dnia Pamięci

Premier Irlandii po raz pierwszy wziął udział w obchodach brytyjskiego Dnia Pamięci o poległych żołnierzach. Agencja Reutera nazywa to "najnowszym gestem pojednania między obu historycznymi wrogami".

Wielka Brytania obchodziła Dzień Pamięci (Remembrance Day) o żołnierzach poległych w konfliktach zbrojnych, w szczególności w dwóch światowych wojnach. Święto obchodzone jest w pierwszą niedzielę po 11 listopada, chyba, że tak jak w br. niedziela przypada akurat tego dnia.

W Irlandii te obchody wciąż są kontrowersyjne z uwagi na nadużycia, jakich brytyjscy żołnierze dopuszczali się w Irlandii Północnej i podczas brytyjskich rządów w Irlandii przed niepodległością.

Irlandzki premier Enda Kenny przybył do Enniskillen w Irlandii Północnej na obchody 25. rocznicy zamachu, dokonanego tam w Dzień Pamięci przez Irlandzką Armię Republikańską (IRA). Zginęło wtedy 12 osób.

Kenny stał przez chwilę w milczeniu z pochyloną głową, po czym złożył wieniec laurowy pod pomnikiem ofiar wojny, znajdującym się w pobliżu miejsca, w którym w 1987 roku wybuchła bomba podłożona przez IRA.

Dla Brytyjczyków symbolem Dnia Pamięci jest czerwony mak, wpięty w butonierkę. Irlandzki premier nie nosił tego symbolu.

Reuters przypomina, że rok temu pierwszą wizytę w niepodległej Irlandii złożyła Elżbieta II. W Ogrodzie Pamięci w Dublinie złożyła wieniec, oddając cześć Irlandczykom, którzy polegli w walce o wyzwolenie spod panowania brytyjskiego.

Wicepremier Irlandii Eamon Gilmore jako pierwszy członek irlandzkiego rządu wziął w niedzielę udział w obchodach Dnia Pamięci w Belfaście. Dziesiątki tysięcy irlandzkich żołnierzy walczyły w siłach brytyjskich w obu wojnach światowych.

Reuters zwraca uwagę, że stosunki między Irlandią a Wielką Brytanią są "najcieplejsze od dziesięcioleci" i wskazuje, że w okresie ponad 30 lat przemocy w Irlandii Północnej udział któregoś z irlandzkich przywódców w obchodach Dnia Pamięci byłby nie do pomyślenia .

....

Akurat ten dzien nie jest kontrowersyjny . Nie dotyczy Irlandii . Argument ze polegli tez zolnierze gnebiacy Irlandie jest z gatunku oblednych skoro przytlaczajaca ich ilosc polegla w walce z Niemcami . Poza tym swego rodzaju pamiec o tych wyslanych na Irlandie tez jest potrzebna ku przestrodze . Widzicie ile Brytania ma na sumieniu . Ale dzis to sa juz prawnuki . Brytania przeszla olbrzymia zmiane na plus . To cieszy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:47, 13 Mar 2014    Temat postu:

Irlandia Północna: burza wokół bezkarności terrorysty z IRA

W Irlandii Północnej trwa spór polityczny o tajne gwarancje bezkarności dla byłych członków IRA. Jeden z nich - zwolniony przez sąd od odpowiedzialności za zamach sprzed 31 lat - stwierdził teraz, że wszystkie strony procesu pokojowego dobrze wiedziały o takich gwarancjach dla prawie 200 ściganych za terroryzm.

Premier rządu w Belfaście i lider Partii Demokratycznych Unionistów Peter Robinson zagroził dymisją, kiedy sąd w Londynie uznał w lutym, że nie ma prawa sądzić byłego członka IRA.

62-letni John Downey był ścigany za zamach bombowy w Hyde Parku dokonany latem 1982 roku. Zginęło w nim czterech brytyjskich żołnierzy, a ponad 20 osób odniosło rany. Downey uciekł potem do Republiki Irlandzkiej i przez 30 lat unikał procesu.

Kiedy w zeszłym roku aresztowano go w Anglii, okazało się, że od kilku lat posiada list, który zwalnia go od wszelkiej odpowiedzialności karnej. List wydała mu policja północnoirlandzka, nie powiadamiając o tym policji i prokuratury w Anglii.

Teraz John Downey powiedział w wywiadzie prasowym, że ta cicha umowa była znana wszystkim stronom porozumienia pokojowego sprzed 16 lat - tyle że nie ogłoszono jej publicznie. Unioniści twierdzą jednak, że tekst porozumienia obejmował tylko amnestię dla byłych terrorystów, którzy odsiedzieli już część wyroków, a nie dla ściganych, którzy nigdy nie ponieśli kary.

....

To sa niestety skutki moralnych kompromisow ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:16, 06 Maj 2015    Temat postu:

Irlandia Płn.: były dowódca IRA zamordowany

Były dowódca IRA został zastrzelony

Były dowódca Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA), 47-letni Gerard "Jock" Davison, został dzisiaj zastrzelony z bliskiej odległości na ulicy koło swojego domu w Belfaście - poinformowała policja.

Motywy zabójstwa nie są na razie znane. Davison był podejrzany o udział w jednym z zabójstw dokonanych przez członków IRA. Zarzucano mu, że w 2005 roku, kiedy był dowódcą IRA w Belfaście, zlecił zamordowanie Roberta McCartneya.

McCartney zginął od ciosów zadanych nożem, zamordowany po awanturze w pubie z członkami IRA, na oczach dziesiątków świadków, ale ostatecznie nikt nie został za to zabójstwo pociągnięty do odpowiedzialności. Wyrażano przypuszczenie, że IRA zastraszała świadków.

Rodzina McCartneya, oskarżająca Davisona i IRA o to zabójstwo, zwróciła się o pomoc także do Stanów Zjednoczonych i uzyskała wtedy poparcie Hillary Clinton oraz senatora Edwarda Kennedy'ego.

Davisona aresztowano jako podejrzanego o zlecenie zabójstwa 33-letniego McCartneya, ale ostatecznie nie postawiono mu zarzutów. Dwaj inni mężczyźni, w tym wuj Davisona, Terence Davison, zostali oskarżeni o zamordowanie McCartneya, ale w 2008 roku obu uniewinniono.

Gerard Davison konsekwentnie zaprzeczał, jakoby miał coś wspólnego z zamordowaniem McCartneya. Jedna z sióstr zabitego zarzuciła mu, że był płatnym informatorem policji, chronionym w zamian za donoszenie o działalności IRA. W 2007 roku Davison udzielił wywiadu, w którym zaprzeczył tym zarzutom.

...

Kto mieczem wojuje... To byla zla dzialalnosc nawet wobec przesladowan katolikow i Irlandczykow terror nie jest rozwiazaniem. Oczywiscie to nie sa islamisci nigdy nie mylcie takich zajwisk. Raczej podobni do Palestynczykow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:03, 21 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Uchodził za "mózg" IRA i bezwzględnego terrorystę. Nie żyje Martin McGuinness
Uchodził za "mózg" IRA i bezwzględnego terrorystę. Nie żyje Martin McGuinness

1 godz. 58 minut temu

W wieku 66 lat zmarł były zastępca pierwszego ministra Irlandii Północnej oraz były dowódca IRA Martin McGuinness. Według portalu BBC News polityk cierpiał na rzadką chorobę serca.
Martin McGuinness
/FACUNDO ARRIZABALAGA /PAP/EPA


McGuinness był jednym z liderów współrządzącej w Irlandii Północnej partii Sinn Fein. W przeszłości ugrupowanie uchodziło za polityczne skrzydło IRA, prowadzącej przez blisko 30 lat zbrojną walkę w prowincji z brytyjskimi siłami bezpieczeństwa.

McGuinness uchodził za "mózg" terrorystycznej IRA. Później był jednak kojarzony z procesem pokojowym w Irlandii Płn., zapoczątkowanym ogłoszeniem rozejmu przez IRA i porozumieniami międzypartyjnymi okrągłego stołu pod patronatem rządów w Londynie i Dublinie z 10 kwietnia 1998 r. Efektem procesu jest odzyskanie przez prowincję szerokiej autonomii.

Przed ponad 40 laty McGuinness był bojówkarzem IRA, faktycznie kontrolującym dzielnicę Bogside w Derry. Brytyjskie władze bezpieczeństwa, przed którymi ukrywał się m.in. na terenie Republiki Irlandii w hrabstwie Donegal, uznawały go za bezwzględnego terrorystę tkwiącego w centrum działań tej organizacji.

McGuinnessa uważa się za szefa sztabu IRA z czasów, gdy organizacja ta była nielegalna zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Republice Irlandii. On sam przyznał, że był drugim rangą dowódcą w czasie tzw. krwawej niedzieli w Derry w 1972 roku, gdy od kul żołnierzy brytyjskich zginęło 13 osób.

Po 1994 roku, gdy IRA ogłosiła rozejm, McGuinness był jednym z głównych negocjatorów w rozmowach z Brytyjczykami.

Do rządu Irlandii Północnej wszedł w 2007 roku jako minister oświaty. Ze stanowiska wicepremiera północnoirlandzkiego rządu, które piastował również od 2007 roku, McGuinness zrezygnował w styczniu na skutek konfliktu z byłą pierwszą minister Arlene Foster, dotyczącego domniemanych malwersacji wokół dofinansowania energii ze źródeł odnawialnych.

...

Warlord...
Co z jego duszą? 1972 to juz nie walka o wolnosc ale demoralizacja IRA... Stan Brytanii nie usprawiedliwial terroru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:17, 17 Cze 2017    Temat postu:

Jak Indianie (z)rzucili się na pomoc Irlandczykom?
Karol Wojteczek | Czer 17, 2017
Gsher1/Wikipedia | EAST NEWS
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Czyli przypowieść o wdowim groszu zrealizowana w praktyce.


I
rlandia. Przed dwoma laty w małym miasteczku Midleton na przedmieściach Cork stanął niezwykły pomnik, który przypominać ma o wydarzeniach sprzed przeszło półtora wieku. Dla Irlandczyków są to czasy, które pewnie najchętniej wymazaliby ze swojej historii. Rok 1847 to na wyspie apogeum tzw. zarazy ziemniaczanej i związanej z nią klęski głodu, gdy życie straciło ok. miliona osób. Kolejne 2 miliony wyemigrowały w poszukiwaniu lepszego bytu, głównie do USA.
Czytaj także: Jak sowieccy inżynierowie odnaleźli „Wrota do piekła” w Turkmenistanie



W takim to trudnym okresie Irlandczycy otrzymali pomoc z najmniej oczekiwanej strony. Zbiórkę na rzecz przymierającego głodem narodu zorganizowali… Czoktawowie, jedno z plemion indiańskich południowego Missisipi.

Kwota 170 USD nawet urealniona do dzisiejszego poziomu (co, w zależności od przyjmowanej metodologii, daje od nieco ponad 4 do 20 tys. USD) nie była oczywiście w stanie uratować Irlandii od kataklizmu. Poruszające jest w tej historii co innego. Na 16 lat przed opisywanymi tu wydarzeniami Czoktawowie, jako pierwsze z indiańskich plemion południowo-wschodniej części USA padli ofiarą przymusowych wysiedleń z odwiecznie zajmowanych ziem i w połowie XIX w. sami cierpieli dojmujący głód i ubóstwo. Trasa, którą przebyli, nazwana została z czasem „Szlakiem Łez”, co nadaje ich losom wystarczającej chyba wymowy. I potrzeba było prawie 160 lat, aby to dzielne plemię uhonorować pomnikiem z dziewięciu stalowych piór.

...

Rzady waszych ulubionych Brytyjczykow w Irlandii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:41, 31 Sty 2018    Temat postu:

Brytyjski agent w IRA aresztowany za kilkadziesiąt zabójstw. MI5 o nich wiedziała


Dzisiaj, 31 stycznia (15:1Cool
Brytyjska policja aresztowała 72-letniego agenta, który był informatorem wewnątrz Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Uważany był za najlepszego brytyjskiego szpiega wewnątrz IRA. Przekazywał informacje brytyjskiemu kontrwywiadowi MI5. Teraz został aresztowany za udział w zabójstwie kilkudziesięciu osób. Zarzuca mu się także porwania i tortury Irlandczyków, podejrzewanych przez IRA o donoszenie brytyjskim służbom.

Fred Scappaticci pochodzi z Belfastu. Jest synem imigrantów z Włoch. Przez ponad 25 lat donosił brytyjskim służbom o działaniach IRA. W republikańskiej organizacji paramilitarnej odpowiedzialny był za bezpieczeństwo. W tym samym czasie zamieszany był w porwania, tortury i śmierć kilkudziesięciu osób, podejrzanych przez IRA o udzielnie Brytyjczykom informacji.
Jak donoszą media, brytyjskie służby chroniły swego agenta, często przymykając oko na przestępstwa, w które mógł być zamieszany. Kontrwywiad stworzył nawet specjalną komórkę, która odpowiedzialna była za utrzymywanie kontaktów ze szpiegiem. Nadano mu przydomek "Stakeknife". Po podpisaniu w 1998 roku porozumienia, które zakończyło 30 lat bratobójczych walk w Irlandii, Scappaticci opuścił Ulster i zamieszkał w Anglii.
Został aresztowany po trwających półtora roku działaniach operacyjnych policji. Ze względu na bezpieczeństwo dalszego śledztwa jak i samego aresztowanego, policja nie udziela szerszych informacji na ten temat.
Jak podaje BBC, w operację Kenova - rozpoczętą w 2016 roku - zaangażowanych było 48 śledczych.
(j.)


Bogdan Frymorgen

...

IRA podf koniec XX wieku tu juze sie przerodzila w bandytyzm. Ale jak widac Brytyjczykom i psychol nie smierdzial jak pomocny! Widzimy tu ze polityja bez zasad moralnych przeksztalca sie w bestialstwo. Nie tylko islamisci jak widac podlegaja tej zasadzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:51, 20 Wrz 2019    Temat postu:

Wielki głód w Irlandii. Czy Brytyjczycy rozmyślnie zagłodzili milion ludzi?

Anna Winkler

Jej ofiarami stali się zwłaszcza najbiedniejsi, najbardziej bezbronni. Śmierć zabrała nie dziesiątki czy setki tysięcy, ale nawet ponad milion ludzi. Koszmarnej klęski można było uniknąć. Skutki działań brytyjskiego rządu historycy porównują do ludobójstwa.

Zaraza, której źródłem stał się pierwotniak o nazwie Phytophthora infestans, pojawiła się w Irlandii jesienią 1845 roku. I już w pierwszych miesiącach doprowadziła do zniszczenia 30-40% uprawy ziemniaka. W kolejnym roku katastrofa była totalna, a niemal całe zasoby ziemniaków zrujnowane. Dla najbiedniejszych oznaczało to niemal pewną śmierć – od pożywnego warzywa zależała bez reszty ich egzystencja.


Do 1848 roku ośmiomilionowa wcześniej populacja kraju spadła do zaledwie sześciu i pół miliona mieszkańców. Była to największa klęska głodu, do której doszło w czasach pokoju w nowożytnej historii Europy.

Szacuje się, że około miliona osób zmarło w wyniku spowodowanego przez zarazę ziemniaczaną głodu oraz szerzących się w tym czasie chorób. Pozostali zdecydowali się opuścić kraj, zapoczątkowując emigrację, która w kolejnych dekadach sięgnęła dwóch i pół miliona osób.


Głód w Irlandii doprowadził do śmierci miliona osób. Ilustracja przedstawia Bridget O’Donnel i jej dzieci (fot. domena publiczna).
Odpływające statki z żywnością

Ziemniaczana katastrofa, z której Irlandia wyszła na dobre dopiero w 1851 roku, wydawała się tym bardziej tragiczna, że zdaniem wielu można było jej uniknąć. Jak przekonuje amerykański historyk, Michael P. Hanagan:

W Irlandii w 1846 i na początku 1847 roku brakowało żywności, ale setki tysięcy istnień można było uratować, gdyby irlandzkie zasoby były skuteczniej wykorzystane. A co najważniejsze, zasoby żywności w Zjednoczonym Królestwie, którego Irlandia była częścią, wystarczały aż nadto do ulżenia głodującym.

Przeczytaj też: Wysyłał osierocone niemowlęta do zakładu dla obłąkanych. Kontrowersyjny eksperyment, który zmienił naukę
Rzeczywiście, nawet w samej Irlandii znalazłaby się dodatkowa żywność dla cierpiących. Zaraza dotknęła jedynie uprawy ziemniaka, oszczędzając uprawy zboża, zajmujące nawet trzy czwarte areału pól w Irlandii. Problem w tym, że zboża te należały do wielkich właścicieli ziemskich, którzy przeznaczali je na rynek zbytu w Anglii. Głodowali głównie najubożsi; i nie mogli uwierzyć, że gdy oni stoją oko w oko ze śmiercią, statki pełne żywności odpływają od irlandzkich brzegów.

Takiemu właśnie scenariuszowi chciał zaradzić jeden z rodzimych polityków. Zgłosił szereg sugestii, jak można poradzić sobie z głodem. Jak opowiada Hanagan:

W ostatnich miesiącach 1845 roku jeden z irlandzkich przywódców politycznych, Daniel O’Connell, wezwał do wdrożenia awaryjnych regulacji. Obejmowały one między innymi wstrzymanie procesów destylacji i warzenia w Irlandii (pochłaniały one duże ilości zboża), zakaz eksportu produktów żywnościowych, otwarcie irlandzkich portów, by otrzymywać żywność bezpośrednio z zagranicy, i narzucenie właścicielom ziemskim podatku, który pozwoliłby subsydiować dystrybucję żywności wśród potrzebujących.


Głód, do którego dołączyły wkrótce epidemie, zbierał ogromne żniwo (fot. Samuel Austin/CC BY-SA 3.0).
„Pomoc” rządowa

Niestety propozycje O’Connella przeszły bez echa. Ówczesny premier brytyjski, Robert Peel, uznał, że wystarczy obniżyć ceny zboża, co z kolei – jak sądził – pozwoli właścicielom ziemskim dobrowolnie zaangażować się w programy pomocowe. Jego zdaniem cała odpowiedzialność za współobywateli spoczywała na nich.

Mimo to Peel zorganizował ostatecznie także doraźną pomoc ze strony rządu. Tyle, że raczej fasadową. Wydał sto tysięcy funtów na zakup kukurydzy i innej żywności w Ameryce, by dzięki temu zyskać częściową kontrolę nad rynkiem i móc sprzedawać jedzenie po niższych cenach. Z jego inicjatywy powstały też przytułki, w których dawano najbardziej potrzebującym pracę, pozwalającą zarobić na skromny posiłek.

W pierwszych miesiącach Irlandczycy korzystali poza tym z pomocy licznych darczyńców, którzy przekazywali datki na zakup żywności. Dzięki temu jeszcze w 1845 roku głodu na większą skalę udało się uniknąć.


Niestety już w 1846 roku pomoc ze strony Anglii zaczęła słabnąć. Nowy premier, John Russell, był zagorzałym zwolennikiem polityki nieingerencji w sprawy ekonomiczne, i postanowił pozostawić Irlandczyków samym sobie. W tym czasie, jak zauważa Hanagan, także hojność wspierających wcześniej sprawę irlandzką Brytyjczyków zaczęła się wyczerpywać:

Głód przeciągał się, a angielska cierpliwość powoli się kończyła, aż w końcu pojawiło się nowoczesne zjawisko, znane jako „zmęczenie darczyńcy”. Powszechnie opowiadano sobie historie o irlandzkim lenistwie i nieuczciwości, a polityczne protesty Irlandczyków postrzegano jako fundamentalną niewdzięczność.

Tymczasem oczekiwania, formułowane zarówno przez Peela, jak i przez Russella, że ciężar pomocy wezmą na siebie irlandzcy właściciele ziemscy, nie sprawdziły się. Choć niektórzy rzeczywiście starali się wesprzeć biedniejszych, nie zawsze mieli na to środki. Inni orientowali się wyłącznie na swój zysk. Dochodziło nawet do tego, że eksmitowali czy zwalniali swoich wygłodzonych pracowników, jeszcze pogarszając ich sytuację.


Premier John Russell sprzeciwiał się wszelkiej ingerencji w sprawy ekonomiczne – nawet, jeśli w Irlandii umierały setki tysięcy ludzi (fot. Lowes Cato Dickinson /domena publiczna).
W takich właśnie w takich warunkach Irlandczycy musieli przeżyć dwa najgorsze lata klęski – 1846 i 1847. Do głodu szybko dołączyły choroby, powiększające jeszcze śmiertelne żniwo. Ostatecznie brytyjska polityka leseferyzmu (czy w tym przypadku: zwykłej obojętności), miała – jak zauważa Hanagan – skutki podobne do planowego ludobójstwa.

Wśród tych, którzy przeżyli, kiełkował natomiast bunt. Powszechnie uważano, że Anglia zawiodła pokładane w niej oczekiwania. W liście do wydawcy londyńskiego „Timesa” jeden z głodujących pisał:

Prosimy o chleb, a dajecie nam kamień. Nie sądzicie, że zachowamy go w rękawie, by cisnąć nim w was w momencie waszej największej potrzeby? A czas nadejdzie, gdy mimo waszej wielkości, z której się cieszę, i chwały, z której jestem dumny, kiedy będziecie nas potrzebowali, jakkolwiek głodni i bezbronni jesteśmy, i jakkolwiek pogardzani się wydajemy (…). Niech Anglia się strzeże, nie nas, ale samej siebie. Jeśli nie będzie, niech strzeże się obydwu; bo czyni złych poddanych z najlepszych w Irlandii.

Prawdę, zawartą w tych słowach, Anglia miała poznać już wkrótce. Skierowane przeciwko Zjednoczonemu Królestwu powstanie, zaplanowane na 1848 rok, zostało stłumione. Ale na kolejne próby uniezależnienia się od wielkiego sąsiada nie trzeba było długo czekać.

Bibliografia:

Michael P. Hanagan, Potato Famine, [w:] St. James Encyclopedia of Labor History Worldwide, St. James Press 2003.
Edmund Curtis, A History of Ireland From the Earliest Times to 1922, Routledge 2002.
Paul F. State, A Brief History of Ireland, Facts on File 2009.

..

Przede wszystkim to Irlandia byla pod ich okupacja nieprawdaz? Jesli wybucha glod winny jest okupant! Po drugie ,irlandzccy wlasciciele ziemscy' to byli Anglicy! Przeciez zrabowali ziemie Irlandczykom!
I po trzecie WYZNAWALI ZASADE LIBERALIZMU! Biednym nie trzeba pomagac. Niech sobie poradza. Swobodna gra sil ,rynkowych' rozwiaze. I rozwiazala smiercia glodowa!

Wnioski sa proste!

1Trzeba miec wlasne panstwo.
2 Trzeba zeby ludzie w tym panstwie mieli majatek narodowy.
3 W zadnym wypadku nie stosowac liberalizmu ekonomicznego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:18, 31 Gru 2022    Temat postu:

Wielki Głód w Irlandii, Phytophthora infestans i Paweł Edmund Strzelecki

Wielki Głód w Irlandii był największą katastrofą w historii tego kraju. Liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na jeden milion; co najmniej drugie tyle zostało zmuszonych do emigracji. Populacja Irlandii zmniejszyła się o 50%, a język irlandzki stracił dominującą pozycję na rzecz angielskiego...

...

Jak widzicie zabór rosyjski nie był najgorsza opcja w XIX wieku. Mogło być gorzej... Zabór brytyjski że o Kongo ,belgijskim' nie wspomnę. To nie była Belle epoque nawet w Europie. Chyba że ograniczymy pojęcie do lat 1871-1914 po wojnie francusko niemieckiej. To owszem nie było już żadnych wojen a bogactwo nastało jak nigdy to tak. Tylko jaki był tego koniec?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy