Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135879
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:10, 29 Gru 2011 Temat postu: Siła nabywcza czyli ile warte są waluty ... |
|
|
W Polsce wciąż dużo taniej niż na Zachodzie
Polska jest jednym z najtańszych krajów Unii Europejskiej – wyliczył unijny urząd statystyczny Eurostat
Średni poziom cen w Polsce w 2010 r. wynosił tylko 57 proc. przeciętnego poziomu w UE. W porównaniu do krajów zachodnich przepaść jest nawet większa. Oznacza to, że u nas jest o prawie 50 proc. taniej niż w Niemczech, o 55 proc. – niż we Francji, o 60 proc. niż w Belgi i ok. 100 proc. niż w Norwegii, która jest najdroższym krajem w Europie.
??? Czyli co ??? Poziom cen zero ? Jesli jestesmy tansi o 100 % niz Norwegia znaczy to ze u nas jest za darmo ...
Przypuszczam ze chodzi o dodanie czyli 57 + 100 = 157
Czyli:
Polska 57
Niemcy 107
Francja 112
Belgia 117
Norwegia 157
Taniej niż Polsce jest tylko – wśród krajów UE – w Bułgarii i Rumunii. Na Węgrzech czy Litwie jest tylko troszeczkę drożej - poziom cen sięga ok. 59 proc. unijnej średniej, za to w Czechach – już 70 proc.
Nie wszystkie jednak produkty są u nas tak samo tańsze. Prawie tyle samo co nasi sąsiedzi z UE musimy płacić za sprzęt elektroniczny, samochody, czy... ubrania – tak przynajmniej wylicza Eurostat. Zdecydowanie mniej musimy wydać na żywność, meble oraz usługi transportowe. Przykładowo, w Wielkiej Brytanii kilogram wieprzowiny kosztuje ok. 30 zł (przy kursie 5 zł za funta), u nas – 15 zł, kurczaka - odpowiednio 15 zł i 7 zł, ziemniaków - 3 zł i 0,8 zł. Dużo tańsze na wyspach są jednak pomarańcze.
Anglicy mnij też płacą za prąd! Energia elektryczna dla gospodarstw domowych kosztuje tam 14,33 eurocentów za kWh, u nas – 14,71 – podaje Eurostat. Mniej niż w Polsce za energię liczą też sobie przedsiębiorstwa z Grecji, Francji, Łotwy, Litwy, Estonii, Rumunii i Słowenii, najdrożej jest w Danii – ponad 29 eurocentów z kWh.
W porównaniu z 2009 r. średni poziom cen w Polsce nieco się podniósł (z 54 proc.), ale spadł w stosunku do 2008 r. (63 proc.). To przede wszystkim efekt osłabienia się naszej waluty wobec euro.
>>>>
Kursy walut macie ;
[link widoczny dla zalogowanych]
2010 - 3,9946 E 3,0157 $
2009 - 4,3237 E 3,1162 $
2008 - 3,5166 E 2,4092 $
I teraz widzimy sredni poziom cen tych lat :
57
54
63
A w warunkach strefy euro
50
47
56
I teraz mozemy obliczyc ile warte jest w Polsce Euro...
Za rok 2010 2 zl
Za rok 2009 2,03 zl
za rok 2008 1,96 zl.
Czyli mozna uogolnic ...
1 E = 2 Zł . Taka jest wartosc !
Oczywiscie liczone w cenach strefy euro a nie sredniej UE ktora jest fikcja . Tylko strefa euro jest faktycznie ujednolicona ...
I teraz mozna obliczyc PKB Polski .
Wyniosl on w 2010 1700 mld zl czyli 850 mld E co nalezy podzielic przez 37,2 mln ludzi bo o tylu spadlo .
Daje to :
23 .000 E
tymczasem UE podaje dziwne 14 .000 E
[link widoczny dla zalogowanych]
Grecja ktorej mamy pomagac 27600 E
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyli niedlugo wyprzedzimy Grecje ! Koszmar ! Europa dwoch predkosci ! Donio musi szybko przyjac euro bo jeszcze UE wyprzedzimy a to bylaby katastrofa ! Co by Michnik powiedzial ! Polski ma nie byc a nie zeby szla do przodu jeszcze z wieksza predkoscia niz UE!
Widzimy jak przydatne sa statystyki!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135879
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:56, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
GUS podał dane o wzroście PKB
W 2011 roku wzrost PKB w 2011 r. wyniósł 4,3 proc., a w 2010 r. 3,9 proc - wynika z ogłoszonego w piątek komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego, po rewizji danych.
W piątkowym komunikacie Urząd podał także, że wartość dochodu narodowego brutto w 2011 roku wyniosła 1 bln 459 mld 854 mln zł wobec 1 bln 362 mld 443 mln zł w 2010 roku.
>>>>
Ciekawe dane . Dzielac to przez parytet sily nabywczej dolara 1 $ = 1,77 zl
PKB Polski 825 mld $ czyli 21,5 tys na osobe ale dane o parytecie sa stare PKB ma za malo szarej strefy zatem jest kilka a moze kilkanascie % wiecej zatem moze 24.000 $ .
Natomias interesujaca nas Grecja znaleziona w wikipedii za CIAmi podaje 19.000 E nominalnie a z przeliczenia na parytet 20700 . Co do wartosci E / $ to jest prawie rowna a anwet jesli euro jest troche mocniejsze to daje oficjalne dane
Grecja 21500
Polska 21500
Tyle samo :O)))
Ale jak mowilem w Polsce jest wyzsza szara strefa i faktycznie PKB byl wyzszy . Ale i Grecji to samo . Zatem proporcje moga byc trafne !!!
Rok 2011
Czyli w tym roku poziom PKB Polski NA PEWNO GRECJE WYPRZEDZIL . Nie dlatego ze u nas jest dobrze bo jest bardzo zle ale w Grecji jest TRAGICZNIE ! EKSTERMINACYJNIE !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135879
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 31 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Nowa miara poziomu życia
Luksemburg nie jest aż tak bogaty, podobnie jak poziom życia w Irlandii też okazuje się niższy. Dlatego, że jest precyzyjniej mierzony. Średnia w Unii Europejskiej – to Włochy. W Polsce poziom życia okazuje się wyższy niż wcześniej to oceniano. W tym roku powinniśmy prześcignąć Czechów.
Eurostat opublikował w grudniu 2012 roku nowy alternatywny miernik poziomu życia [1]. Jest nim faktyczne spożycie indywidualne per capita (Actual Individual Consumption) wyrażone w tzw. standardach siły nabywczej, czyli sztucznej walucie eliminującej różnice cen między krajami. Wskaźnik obejmuje spożycie gospodarstw domowych niezależnie od źródła finansowania, przez co bardziej nadaje się do porównań dobrobytu niż PKB per capita. Opisuje on bowiem wartość spożytych dóbr i usług przez gospodarstwa domowe, a nie efektów produkcji, które nie określają automatycznie poziomu życia. Wskaźnik ten został rekomendowany w raporcie autorstwa Stiglitza, Sena i Fitoussiego opracowanego w 2009 roku z inicjatywy prezydenta Francji Sarkozego[2], słusznie zniecierpliwionego nieuzasadnionym merytorycznie stosowaniem wskaźnika PKB do oceny poziomu życia.
O wątpliwej praktycznej przydatności wskaźnika PKB do porównań poziomu życia najlepiej świadczą przypadki mniejszych krajów, takich jak Luksemburg czy Irlandia, gdzie relacje z zagranicą znacząco deformują wielkość PKB. W Luksemburgu zatrudnione są dziesiątki tysięcy pracowników z trzech sąsiednich krajów: Niemiec, Belgii i Francji, tworzących PKB tego kraju, ale nie są oni brani pod uwagę przy przeliczeniach na PKB 1 mieszkańca. Z kolei z Irlandii transferowane są zyski kapitału zagranicznego, które bezpośrednio nie zwiększają dobrobytu Irlandczyków.
W 2011 roku w Luksemburgu relacja PKB per capita do średniej unijnej wynosiła 271%, a relacja nowego wskaźnika, faktycznego spożycia indywidualnego (FSI) per capita stopniała do 140%. Dane Eurostatu podawane są w relacji do średniej dla 27 krajów. Co ciekawe, w latach 2009-2011 wskaźnik dla PKB per capita zwiększył się z 255%, podczas gdy wskaźnik dla FSI per capita zmniejszył się ze 144%. Świadczy to dobitnie o nieprzydatności PKB do mierzenia poziomu życia. W przypadku Irlandii zastosowanie wskaźnika PKB (129%) lokowało ten kraj w 2011 roku na trzeciej pozycji w Europie, a zastosowanie wskaźnika FSI zepchnęło Irlandię o osiem pozycji w dół, tylko nieznacznie ponad średnią unijną, czyli do poziomu Włoch (101%).
Nowy wskaźnik wypada korzystniej dla poziomu życia mieszkańców Polski w porównaniu do wskaźnika PKB. Wielkość nowego wskaźnika wynosząca 69% średniej unijnej przesuwa nasz kraj o dwie pozycje z klasyfikacji uwzględniającej PKB per capita (64%), z 24. na 22 miejsce. Dzięki temu zdecydowanie wyprzedzamy, poza Bułgarią, Rumunią i Łotwą także Węgry (61%) Estonię (58%). Różnica między Polską i Słowacją (70%) czy Republiką Czeską (71%) jest znikoma, w granicach błędu statystycznego. Biorąc pod uwagę fakt, że Republika Czeska przeżywa obecnie recesję (spadek PKB w czterech minionych kolejnych kwartałach), można oczekiwać, że już w 2013 roku dogonimy naszych południowych sąsiadów pod względem poziomu życia mieszkańców.
Warto się zastanowić, co spowodowało, że faktyczne spożycie indywidualne Polski per capita prezentuje się zdecydowanie korzystniej niż PKB per capita. Wydatki państwa na cele socjalne nie są tu decydującym czynnikiem – są one niższe w relacji do PKB niż średnio w Unii, jednakże Polska wydaje stosunkowo dużo na opiekę nad osobami starszymi. Decydujące znaczenie mają jednak wydatki samych gospodarstw domowych, które w Polsce są wyższe w relacji do PKB (61,2%) niż w niektórych krajach (Węgry 53,8%, Republika Czeska 51,1%).
Konsekwencją dużego udziału spożycia w PKB jest niższa stopa oszczędności gospodarstw domowych oraz towarzysząca jej niska stopa inwestycji w skali kraju. Inaczej mówiąc, niska skłonność do oszczędzania gospodarstw domowych oraz niska skłonność do inwestycji przedsiębiorstw przyczyniły się do stosunkowo wysokiej wartości wskaźnika FSI.
Patrząc na sytuację w Polsce z dłuższej perspektywy można stwierdzić, że decydując się na wysoką stopę konsumpcji indywidualnej poprawiamy obecne warunki życia, jednakże zaniedbując wydatki inwestycyjne narażamy się na niższe tempo wzrostu gospodarczego w przyszłości. Oznacza to także mniejsze możliwości zwiększania w przyszłości poziomu życia w Polsce.
[1] Eurostat newsrelease, 180/2012 - 13 December 2012
[link widoczny dla zalogowanych]
[2] Report by the Commission on the Measurement of Economic Performance and Social Progress
[link widoczny dla zalogowanych]
...
Rewelacja !!! Brawo Stiglitz, Sena i Fitoussi .
Wreszcie mamy porzadny wskaznik FSI !
Nalezy go jednak uzupelnic o adekwarny % akumulacji .
Np . Skoro PKB to 10,000 z czego 2,000 to akumulacja a 8,000 to konsumpcja . A FSI 6,000 to adekwatny procent akumulacji daje 1500 . Czyli nazwijmy to PSI daje 7500 ! Wtedy mamy tez inwestycje wliczone .
Upada tutaj mit Irlandii ktora jest na poziomie Italii a Polska na poziomie Czech i Slowacji 69-71 sredniej .
To widac naocznie .
Trzeba szybko wdrozyc PSI na swiecie aby poprawic infornacje o stanie ekonomii . Natychmiast ! Bardzo dobra wiadomosc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135879
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:12, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Polacy bogatsi niż Czesi
Stock Photo
Wg wprowadzonej przez Eurostat nowej metodologii badania poziomu życia obywateli w krajach Unii Europejskiej, czyli tzw. Actual Individual Consumption (AIC, faktyczne spożycie indywidualne) Polakom żyje się lepiej niż sądzono - informuje "Puls Biznesu".
Podobno nowa metodologia jest lepsza niż PKB na mieszkańca, gdyż bierze pod uwagę nie wielkość gospodarki, ale to, ile dóbr i usług statystyczny mieszkaniec kraju w ciągu roku rzeczywiście skonsumował. Wskaźnik ten obejmuje nie tylko te dobra i usługi, za które obywatel sam płacił, ale i te sfinansowane przez rząd i organizacje pozarządowe.
Nowa klasyfikacja pokazuje, że Polacy są nieco bogatsi niż pokazywały to dane o PKB na mieszkańca. Wg tradycyjnej metody w 2012 r. Polska miała zaledwie 66 proc. średniej unijnej i wyprzedzaliśmy tylko Bułgarię, Rumunię, Łotwę i Węgry. Wg AIC nasz poziom życia to 71 proc. średniej unijnej i wyprzedzamy nie tylko cztery powyższe kraje, ale także Czechy i Estonię.
Na czele tego rankingu znajduje się Luksemburg (141 proc. średniej unijnej), przed Niemcami (121 proc.) i Wielką Brytanią (120 proc.).
!!!!
Brytania juz niedlugo wyprzedzi Niemcy i bedzie gonic Luksemburg aby osignac PIERWSZE MIEJSCE W UE ! Dlaczego ? Czy ich gospodarka kwitnie ? Nie jest kiepsko po prostu strefa euro tak upada . Na wschodzie Europy awansuje z kolei Polska ?! Mimo schladzania ! Ale nie mamy euro i to juz wystarczy ! Juz tylko Slowenia nas wyprzedza ale i to chwilowo ! A jak bysmy wyszli z Unii to dopiero bylby skok PKB !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135879
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:33, 23 Sty 2022 Temat postu: |
|
|
W 1996 roku zestaw 6769: Fort Legoredo (687 klocków) kosztował 85$/230zł. Za minimalną w Polsce (259zł) można było kupić 1,1 zestawu. Dziś podobny zestaw, 60316: Komisariat (668 klocków) możemy kupić za 70$/270zł – czyli za minimalną w Polsce kupimy 8,7 komisariatów… Skąd ten wzrost?
0
wykop
Inflacja i rozwój gospodarczy na przykładzie Fortu z LEGO
...
Ciekawe.
Kilka czynnikow. Jest to produkt zagraniczny nie krajowy. Zatem wazna jest cena dolara. Nie zmienia sie ona od wielu lat. Po drugie to jest towar przemyslowy. Wydajnosc pracy wzrosla w olbrzymim stopniu stad spadek ceny mimo inflacji z 85 do 70 zgodnie z inflacja powinien kosztowac 120. Ponadto w Polsce wysrubowali minimalna. Kiedys wynosila mniejszy procent sredniej. I place w Polsce wzrosly. Od czasu usuniecia Balcerowicza w 2006 zakonczylo sie schladzanie gospodarki i olbrzymie bezrobocie przeksztalcilo sie w niedobor sily roboczej to podbilo place. Bez watpienia zyjecie wciaz w dobrobycie. Lata 90te to byl syf syfow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|