Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:25, 06 Gru 2016 Temat postu: Sen |
|
|
RMF 24
Fakty
Nauka
Niewyspany kierowca, jak... pijany
Niewyspany kierowca, jak... pijany
Dzisiaj, 6 grudnia (10:21)
Nie spałeś przepisowych siedmiu godzin? Uważaj za kierownicą. Niewyspani znacznie częściej powodujemy wypadki. Pokazują to wyniki najnowszych badań, przeprowadzonych na zlecenie American Automobile Association (AAA). Okazuje się, że już godzina, dwie snu mniej zwiekszają ryzyko wypadku blisko dwukrotnie. Analiza danych dotyczących ponad 4500 wypadków pokazała, że każda stracona godzina snu się liczy, a jeśli spaliśmy mniej, niż pięć godzin, wsiadamy zza kierownicę jakbyśmy byli pod wpływem alkoholu.
Niewyspany kierowca zagrożeniem na drodze
/McPHOTO /PAP/EPA
Nie możesz nie przespać porządnie nocy i wciąż zachowywać się bezpiecznie za kierownicą - mówi dr David Yang, szef AAA Foundation for Traffic Safety. Wyniki naszych najnowszych badań wskazują, że kierowca, który spał mniej, niż pięć godzin, zwiększa ryzyko spowodowania wypadku porównywalnie do kogoś, kto prowadzi pod wpływem alkoholu - dodaje.
Według danych Centers for Disease Control and Prevention około 35 procent Amerykanów jeździ po przespaniu mniej, niż wskazanych 7 godzin, a zaspani kierowcy uczestniczą w ponad 1/5 śmiertelnych wypadków drogowych.
Raport AAA Foundation powstał w oparciu o analizę przypadków 7234 kierowców, uczestniczących w 4571 wypadkach. Uwzględniono wypadki, do których wezwano policje i służby medyczne i co najmniej jeden pojazd wymagał potem odholowania.
Niewyspany kierowca, groźny kierowca
Alkohol nie jest nam potrzebny do szczęścia
Okazało się, że niewyspanie to bardzo istotny czynnik ryzyka na drodze. Jeśli przespaliśmy od 6 do 7 godzin, ryzyko wypadku, w porównaniu do osoby, która przespała pełne 7 godzin, rośnie 1,3 razy, jeśli od 5 do 6 godzin, ryzyko wypadku rośnie 1,9 razy. W przypadku, gdy kierowca spał zaledwie od 4 do 5 godzin, ryzyko wypadku rośnie 4,3 razy, jeśli poniżej 4 godzin, nawet 11,5-krotnie.
Co ciekawe, niemal wszyscy kierowcy przyznają, że jazda po nie dość przespanej nocy jest bardziej ryzykowna, ale a z jedna trzecia Amerykanów deklaruje, że w ciągu poprzedniego miesiąca zdarzyło im się jeździć nawet, gdy z niewyspania "zamykały im się oczy". Autorzy badań przestrzegają, że brak snu może nie dawać aż tak wyraźnych objawów, a i tak na drodze jesteśmy dla siebie i innych zagrożeniem.
Wniosek jest prosty. Pzed jazdą samochodem trzeba się dobrze wyspać. A jeśli nie mieliśmy takiej okazji? Eksperci AAA sugerują, by w takich warunkach jechać w porze, o której normalnie już nie śpimy i zaplanować sobie przerwy co maksimum dwie godziny i około 150 kilometrów. Nie zaszkodzi też unikać ciężkich posiłków i leków, które mogą wywołać dodatkową senność. I przede wszystkim uważać. A jeszcze lepiej... wcześniej się jednak wyspać.
Grzegorz Jasiński
...
To oczywiste. Jak mozna siadac za kierownica bez snu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:44, 20 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Co się dzieje z naszym organizmem, gdy śpimy?
W czasie snu z naszym organizmem dzieją się fascynujące rzeczy: obniża się temperatura ciała, spada ciśnienie krwi, a oddech staje się wolniejszy.
Sen odgrywa w naszym życiu niebagatelną rolę. Nic zatem dziwnego, że interesowali się nim już starożytni filozofowie. Próbowano wyjaśnić jego rolę oraz znaczenie dla zdrowia i urody.
Sen na zdrowie!
Człowiek nie może obejść się bez snu. I choć wielu z nas uważa, że to strata czasu, bez nocnego odpoczynku nie jesteśmy w stanie funkcjonować.
Po 17 godzinach aktywności człowiek zachowuje się tak, jakby miał we krwi 0,5 promila alkoholu. Nasze zdolności poznawcze i czas reakcji są wówczas bardzo ograniczone. Sprawność naszego umysłu znacząco spada, trudno się nam skoncentrować, a o pracy umysłowej nie może być mowy. Gwałtownie obniża się odporność naszego organizmu, a odczucia bólowe mogą stać się bardziej dotkliwe. Niemożliwe jest również podejmowanie racjonalnych decyzji.
Przeczytaj również:
Pij codziennie przed snem. Najlepszy sposób na wiosenne oczyszczenie wątroby
Każda kolejna godzina bez snu jest coraz bardziej katastrofalna w skutkach. Po 24 godzinach bez odpoczynku funkcjonujemy tak, jakby w naszej krwi był promil alkoholu. Po dwóch dobach człowiek traci poczucie rzeczywistości. Pojawić się mogą halucynacje i omamy.
Fazy snu
W pierwszej fazie snu (tzw. NREM, ang. non-rapid eye movement) spada temperatura ciała, zwalnia praca serca, reguluje się oddech, nerki produkują mniej moczu, a mięśnie się relaksują.
To wówczas właśnie nasz sen jest najgłębszy, a odpoczynek – efektywny. Pojawia się już godzinę po zaśnięciu, by następnie ustąpić miejsca fazie REM. To wtedy pojawiają się marzenia senne, a nasze gałki oczne intensywnie się poruszają. Oddech staje się nieregularny, a serce bije nieco szybciej.
W czasie fazy NREM wiele zmian zachodzi również w obrębie naszej skóry. Staje się ona jędrniejsza, szybciej się regeneruje. Zwiększa się też ilość uwalnianych hormonów.
6 zdjęć
Pozycja podczas snu a zdrowie
Jest gwarancją wypoczynku i dobrego samopoczucia za dnia. Dbając o prawidłowe żywienie i regularną aktywność za dnia, zaniedbujemy go. Tymczasem sen i...
Zapewne wielu osobom zdarzyło się, że obudziło ich uczucie spadania lub gwałtownego ruchu (może dotyczyć tylko nóg lub całego ciała). Zdarza się, że towarzyszy im krzyk oraz wrażenie upadku. Nie ma w tym jednak niczego dziwnego. I choć mało kto się do tego przyznaje, to zjawisko powszechne. Pojawia się w czasie snu najczęściej podczas fazy NREM. W języku medycznym określa się je jako łagodne mioklonie nocne. Najczęściej zaobserwować je można w czasie zasypiania.
Przeczytaj również:
Przez 3 tygodnie spali o 4 godziny krócej. Co wykazały badania?
Dobry sen, lepsza praca
Szare komórki są wdzięczne za regularny sen. To wtedy właśnie mają one czas na regenerację i naprawę mikrouszkodzeń. Sen ponadto porządkuje naszą pamięć.
By mózg następnego dnia mógł prawidłowo funkcjonować, potrzebuje co najmniej pięciu godzin efektywnego snu. Najlepiej dla naszego organizmu jest, gdy do łóżka kładziemy się przed godziną 22.00. Warto rytuał ten powtarzać każdego wieczora, nawet w dni wolne.
Jeśli wydaje się nam, że w czasie snu nasz organizm nie wykonuje tytanicznej pracy, jesteśmy w błędzie. Dzięki procesom, które wówczas zachodzą, możemy witać nowy dzień z energią.
Agnieszka Gotówka ,
...
Ja akurat lubie spac. Stad pewnie dobrze mi glowa pracuje Na pewnych rzeczach nie oplaca sie oszczedzac poprawianie pomylki drozej kosztuje niz odpoczynek i brak pomylki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:47, 27 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Nauka
Brak snu i kłótnia szkodzą zdrowiu
Brak snu i kłótnia szkodzą zdrowiu
Dzisiaj, 27 czerwca (15:00)
Mądrzy ludzie powtarzają, że małżonkowie nigdy nie powinni iść spać pokłóceni. Teraz naukowcy rzucają nowe światło na to, jakie to ma znaczenie. Badacze z Ohio State University Wexner Medical Center piszą na łamach czasopisma "Psychoneuroendocrinology", że brak snu i domowe awantury znacznie zwiększają nasilenie procesów zapalnych, które mogą przyczyniać się do groźnych chorób. Jeśli już czasem awantura się zdarzy, w swoim dobrze pojętym, także zdrowotnym interesie, pary powinny mieć dobry sposób łagodzenia sporów przed snem.
Pokłócona para
/Monique Wuestenhagen /PAP/DPA
Badacze z Ohio zaprosili do udziału w eksperymencie 43 pary, które miały za zadanie... pokłócić się na jakiś zapalny w ich związku temat. Na eksperymentalną sesję pary zapraszano po dwa razy, w każdym przypadku oboje małżonków proszono o podanie, jak długo spali w dwie poprzedzające doświadczenie noce. Przed i po "kłótni" pobierano im krew.
Celem badania było ustalenie na ile brak snu jednego z małżonków może wpływać na samopoczucie, w tym nasilenie związanych ze stresem procesów zapalnych, u drugiego. Sprawdzano też na ile wpływają na to konflikty między małżonkami. Wyniki badań wskazują, że owszem niedostatek snu zwiększa naszą skłonność do sprzeczek, a jedno wraz z drugim przyczynia się do nasilenia procesów zapalnych, które mogą z kolei zwiększać ryzyko wielu chorób. Wśród schorzeń, których prawdopodobieństwo rośnie wymienia się przy tym choroby serca, cukrzycę, reumatoidalne zapalenie stawów, czy osteoporozę.
Okazało się, że osoby, które przez wcześniejsze noce spały krócej, nie miały podniesionego poziomu markerów zapalnych, obserwowano u nich jednak silniejszą reakcję zapalną w odpowiedzi na konflikt - mówi współautorka pracy, Stephanie Wilson. Wygląda na to, że brak snu zmniejsza naszą odporność na czynniki stresujące - dodaje.
Jeśli oboje partnerzy spali przez dwie minione noce po mniej, niż siedem godzin, ryzyko awantury rosło. Z każdą godziną straconego snu poziom dwóch znanych markerów stanu zapalnego podnosił się o 6 procent. Jeśli pary miały szczególnie duży problem z zakończeniem sporu, wzrost ten z każdą godziną utraconego snu sięgał 10 procent.
Każdy przypadek wzrostu tych czynników jest niekorzystnym objawem, ale szczególnie szkodliwa jest sytuacja, gdy to dłużej się utrzymuje, a pary nie potrafią nic na to poradzić - mówi Wilson. To tym bardziej niepokojące, że zarówno problem z odpowiednią liczbą godzin snu, jak i małżeńskie konflikty zdarzają się dość często - podkreśla.
W przypadku małżonków, zakłócenia snu jednej osoby przenoszą się często na drugą. Jeśli utrzymują się dłużej, mogą doprowadzić do poważniejszych problemów w związku - dodaje współautorka pracy, Janice Kiecolt-Glaser. Zasadniczy przekaz z naszych badań jest taki, że pary powinny znaleźć dobre sposoby rozwijania swojego związku, przemyśleć to, w jaki sposób się spierają, mieć metody rozwiązania tych sporów, by z kolei... dobrze się wyspać - podsumowuje.
Autorki podkreślają, że lepiej wyspany z partnerów może często pomóc uspokoić sytuację i zażegnać konflikt, warto taką szanse wykorzystać.
Grzegorz Jasiński
...
Dosc oczywiste.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:39, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Zdrowy sen? Pod warunkiem, że wyrzucisz to z sypialni!
Dzisiaj, 21 września (14:20)
Eksperci twierdzą, że na jakość naszego snu, a co za tym idzie także wypoczynku, ogromny wpływ ma używanie przed zaśnięciem urządzeń elektronicznych. Dlaczego, mimo tej wiedzy, nie potrafimy zrezygnować z serfowania w internecie czy sprawdzenia poczty tuż przed snem?
Przez lata sypialnia była miejscem, które kojarzyło się przede wszystkim z odpoczynkiem.
/ Carmen Jaspersen /PAP/DPA
Używanie tabletów lub laptopów w łóżku jest bardzo częstym zjawiskiem. Wg danych, na które powołuje się BBC, aż 48% Amerykanów robi to całkowicie nieświadomie. Co więcej, okazuje się, że wśród młodych ludzi na całym świecie tendencja ta wzrasta.
Udowodniono, że używanie urządzeń przed snem sprawia, że śpimy niespokojnie, częściej się budzimy, a przez to w ciągu dnia czujemy się zmęczeni. To z kolei obniża zdolność radzenia sobie ze stresem i wpływa szkodliwie na nasze ogólne samopoczucie. Płytszy sen może też powodować wzrost niezadowolenia i spadek poczucia własnej wartości, przez co stajemy się bardziej podatni na depresję - okrzykniętą chorobą naszych czasów.
Eksperci podkreślają, że każdy z nas potrzebuje wyciszenia przed snem. Aby nasz umysł miał szansę się odprężyć potrzebuje spokoju od 30 minut do godziny przed snem. W zaśnięciu pomaga także wypicie ciepłego napoju czy liczenie owiec.
Korzystanie z telefonu powoduje, że nasz mózg otrzymuje wiadomość, aby podtrzymać aktywność na poziomie funkcjonowania za dnia. Co z kolei powoduje zakłócenia podczas snu, ponieważ wszystkie stresujące sytuacje przedostają się do naszej podświadomości - tłumaczy w rozmowie z BBC Matthew Walker, profesor psychologii z Uniwersytetu Kalifornia.
Niestety, coraz częściej zdarza się też, że korzystanie z internetu zabiera nam czas przeznaczony na sen. Oczekiwanie na odpowiedź lub poszukiwanie informacji pobudza nasz system nerwowy. Wygląda na to, że istnieje ogromna różnica między czytaniem książki czy oglądaniem telewizji, a używaniem smartfonów przed snem.
Na silne związki między użyciem przenośnych urządzeń elektronicznych w sypialni, a złym snem zwraca uwagę także Ben Carter zajmujący się biostatystyką w Instytucie Psychiatrii w King's College w Londynie, który przez ostatnie kilka lat studiował wpływ technologii na sen.
Według naukowca, teraz to urządzenia kontrolują nas, a nie na odwrót.
Jeśli robimy coś przed snem i zaraz po obudzeniu, nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z uzależnieniem. Ostatnio rozmawiałem z jednym z profesorów i powiedział mi, że kiedy obudzi się w nocy, za każdym razem sprawdza stronę internetowa gazety, aby przeczytać nowe wiadomości. Jest świadomy, że nie powinien używać telefonu, a jednak nie może pozbyć się tego nawyku - opowiada Ben Carter.
Jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest pozostawianie urządzeń elektronicznych w innym pomieszczeniu.
BBC
....
Chyba glownie dlatego ze ogladanie se przedluza i wylaczaja tablety o 2 w nocy. A wstaja np o 7...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:10, 04 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Przesypiaj w nocy 8 godzin – to może uratować ci życie
Calah Alexander | 04/11/2017
©Nikolaev Mikhail/Shutterstock
Komentuj
Udostępnij
Komentuj
Brak snu jest niebezpieczny, z tym nie ma żartów… Niedosypianie odbija się na zdrowiu, może przyczynić się do otyłości, a nawet raka. Jeśli chcesz być zdrowa, przeczytaj!
W
szyscy rodzice to znają. Jakie to szczęście móc się wyspać i jak jest ciężko, gdy nie można. Zdaje się, że to pierwsza ważna lekcja, kiedy się zostaje rodzicem: trzeba umieć poświęcić swój sen i mimo to nadal się uśmiechać.
Przestajemy przyznawać się, że potrzebujemy 8 godzin snu, by normalnie funkcjonować i urywamy co noc godzinę, dwie, trzy. Bezpośrednią konsekwencją jest to, że czujemy się zmęczeni, ociężali, roztargnieni.
Niedosypianie może zabić
„Jeśli kosztem snu poświęcasz więcej czasu dzieciom albo oglądasz ulubione seriale, to naprawdę może zaszkodzić twojemu zdrowiu – alarmuje Matthew Walker, specjalista od snu, dyrektor Center for Human Sleep Science uniwersytetu w Los Angeles. Niedawno, w wywiadzie dla Guardian wyjaśniał, jak wiele przekonań, jakie mamy na temat snu jest niebezpiecznych.
Powtarzam ludziom, by chodzili wcześniej spać i budzili się codziennie o tej samej porze, niezależnie od okoliczności. Bardzo serio traktuję sen, bo znam ryzyko – mówi. – Nie zdajemy sobie sprawy, że po jednej «niedospanej» nocy liczba naszych komórek układu odpornościowego, które atakują komórki rakowe – a te pojawiają się w organizmie codziennie – spada o ok. 70%. Brak snu jest związany z powstawaniem raka jelita grubego, prostaty, piersi. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła nawet, że wszelka praca w nocy jest kancerogenna. Więc jak tu nie namawiać do tego, by pilnować godzin regularnego snu?
Czytaj także: Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Ale śpimy osobno
Brak snu, przyczyna wielu dolegliwości
Matthew Walker nie planował prowadzenia badań nad snem, obserwował jednak pacjentów dotkniętych demencją. Badania nie posuwały się do przodu do czasu, aż zdał sobie sprawę, że niektóre typy demencji atakują w mózgu ośrodki mające związek z kontrolą snu. Stworzył więc laboratorium do badań nad snem i zaczął monitorować fale mózgowe pacjentów z demencją, gdy spali.
Okazało się, że te badania mogą bardzo pomóc w diagnozie różnych typów demencji. Pozbawienie pacjenta snu (mniej niż 5 godzin snu na dobę) grozi ciężkimi konsekwencjami i to nie tylko jeśli chodzi o demencję. Niedosypianie ma związek z zawałami serca, udarami, cukrzycą, otyłością, rakiem, osłabieniem odporności, agresją, nałogami i zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi.
Czytaj także: Dlaczego śpiąc razem członkowie rodziny wypoczywają lepiej?
Ważne wybory
Oczywiście, czasem musimy niedosypiać, by zaopiekować małym lub chorym dzieckiem. Ale zarywanie nocy po to, by popracować, odpowiadać na służbowe maile, oglądać seriale – to czysta nieodpowiedzialność!
Porzućmy więc raz na zawsze przekonanie, że zarywanie nocy dla pracy to powód do dumy i zadowolenia z własnej pracowitości. W nocy nie jesteśmy wcale bardziej produktywni, za to pozbawiając się snu zmniejszamy swoją życiową energię.
Następnym razem, kiedy usłyszysz, że nie wszyscy potrzebują ośmiu godzin snu, odpowiedz, że owszem, wszyscy. To zalecenie lekarskie.
A jeśli cierpisz na jakieś zaburzenia snu, czas zacząć się martwić i coś z tym zrobić, pójść do specjalisty. Naprawdę można na to coś poradzić! Zacznij od tego, by pozbyć się z sypialni wszelkich monitorów i źródeł sztucznego światła, bo bardzo utrudniają zasypianie!
Czytaj także: Cudowny poranek: czy powinnaś wcześniej wstawać?
Artykuł pochodzi z francuskiej edycji portalu Aleteia
...
Szczegolnie grozny jest permanentny brak snu. Raz czy dwa mozna odespac ale 20 lat ,,kariery"? po 12 godz. ,,pracy"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:08, 28 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Śpij, odsuniesz Alzheimera...
1 godz. 47 minut temu
Do listy noworocznych postanowień z pewnością powinniśmy dodać obietnicę, że będziemy więcej spać. Brak snu ostatnio, coraz częściej bywa kojarzony z poważnymi kłopotami zdrowotnymi. Wyniki badań, opublikowane przez naukowców Washington University School of Medicine w St. Louis, wskazują, że współczesna "epidemia" niewyspania może przyczyniać się do zwiększenia częstości przypadków choroby Alzheimera. Badacze piszą na stronie internetowej czasopisma "Annals of Neurology", że czuwając w nocy nasz mózg wytwarza zbyt dużo beta-amyloidu, białka którego nadmiar może wywoływać w mózgu zmiany, prowadzące do demencji.
Sen jest dobry na... wszystko
/INGO WAGNER /PAP/EPA
Kłopoty z pamięcią były kojarzone z brakiem snu już wcześniej. Najnowsza praca posuwa wiedzę na ten temat nieco dalej. Nasze badania są pierwszym tak wyraźnym dowodem na to, że brak snu zwiększa ryzyko choroby Alzheimera za pośrednictwem beta-amyloidu - tłumaczy główny autor pracy, neurolog, Randall Bateman. Wyniki pokazują, że bezpośrednią przyczyną zaburzeń jest nadmierne wytwarzanie tego białka, towarzyszące niewyspaniu - dodaje. Białka pojawia się w mózgu na tyle dużo, że system jego usuwania nie jest sobie w stanie z tym poradzić.
Autorzy pracy badali 8 osób w wieku od 30 do 60 lat, które nie miały problemów ze snem i nie zdradzały objawów jakichkolwiek zaburzeń zdolności poznawczych. Ochotników podzielono na trzy grupy. Część z nich proszono o normalne przespanie nocy, bez żadnych środków nasennych. Część spała po podaniu poprawiającego sen środka, hydromaślanu sodu, a część miała spędzić bezsenną noc. Wszystkich monitorowano przez 36 godzin, od poranka, przez noc i cały kolejny dzień.
Badania były dość kłopotliwe. Co dwie godziny ochotnikom pobierano próbki płynu mózgowo- rdzeniowego, by ocenić zmiany poziomu beta-amyloidu w zależności od pory dnia i poziomu zmęczenia. Cała ósemka badanych powróciła do laboratorium, by cztery do sześciu miesięcy później powtórzyć eksperyment, ale w ramach innej grupy. Cztery osoby skompletowały potem jeszcze trzeci etap eksperymentu. Badania tych samych osób w warunkach dwóch, czy nawet trzech scenariuszy, poprawiło statystyczną wartość obserwacji.
Okazało się, że u osób pozbawionych snu, poziom beta-amyloidu był o 25 do 30 procent wyższy, niż u tych, którzy noc przesypiali normalnie. Po nieprzespanej nocy poziom białka był porównywalny do tego, jaki występuje u osób genetycznie skłonnych do zapadnięcia na chorobę Alzheimera już w młodym wieku. Poziom białka u osób śpiących normalnie i będących pod wpływem środków nasennych był taki sam.
Niebezpieczne problemy ze snem
Nie chcemy, by ktokolwiek pomyślał, że zapadnie na chorobę Alzheimera po jednej nieprzespanej nocy - podkreśla współautor pracy, neurolog, Brendan Lucey. Jedna zarwana noc prawdopodobnie nie będzie miała na ryzyko tej choroby żadnego wpływu. To, co nas naprawdę niepokoi, to osoby, które mają chroniczne problemy ze snem - dodaje.
Beta-amyloid jest normalnym produktem ubocznym aktywności mózgu. W nocy, gdy śpimy pojawia się go znacznie mniej. Jeśli jednak nie śpimy w nocy, organizm wytwarza go równie szybko, jak w dzień. Tymczasem naturalne mechanizmy pozbywania się białka działają przez cały czas tak samo. To sprawia, że w czasie nieprzespanej nocy poziom białka nienaturalnie rośnie. Jeśli taki stan się przedłuża, białko może szybciej tworzyć charakterystyczne złogi, które uznaje się za przyczynę choroby Alzheimera.
Zrozumienie, w jaki sposób brak snu wpływa na poziom beta-amyloidu pomoże w tworzeniu przyszłych metod terapii - mówi Lucey said. Dzięki tej informacji mamy szansę wymyślić, jak obniżyć poziom białka u tych, którzy nie śpią normalnie - podkreśla.
Grzegorz Jasiński
...
To chyba dosc logiczne, ze niespanie = jakies klopoty z mozgiem czy z systemem nerwowym... Takze niespanie bo ,,wazniejsza praca"... musi odbic sie na zdrowiu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:14, 12 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Jeszcze 5 minutek… czyli 7 sposobów na poranne wstawanie
Mira Jakubowska | 12/01/2018
Benjamin Voros/Unsplash | CC0
Udostępnij 23 Komentuj 0
Ludzie wierzą, że aby odnieść sukces trzeba wstawać wcześnie. Otóż nie – trzeba wstawać w dobrym humorze.
Jeszcze 5 minutek…
Któż z nas nie zna tego nieziemskiego przyciągania, utrudniającego poranne wstawanie do szkoły, pracy… do kolejnego dnia. Przełączanie budzika na następną drzemkę, palce dzieci niecierpliwie wkładane do oczu, czy też przebudzenie w ostatniej możliwej minucie, żeby zdążyć wbiec w nowy dzień.
Dlaczego tak trudno wstać? Czy to zwykły niedobór snu, zmęczenie, różnica temperatur między tą pokojową a światem pod kołdrą, a może perspektywa trudnego dnia, niechcianych spotkań i różnych obaw, związanych z walką o przetrwanie ze sobą, z innymi… Bywa pewnie różnie.
Czytaj także: Olejki eteryczne na dobry sen. Jakie wybrać?
Śpię, żeby zapomnieć
Zatrzymuje mnie mądrość dzieci, ich intuicja, instynktowne zachowania pomagające przetrwać. Spotkania z nimi często są inspiracją do własnych przemyśleń i nowego spojrzenia na rzeczywistość ludzi dorosłych.
Ostatnio usłyszałam od smutnego dziesięciolatka takie słowa: „Idę do łóżka spać – to sposób na to, żeby zapomnieć. Dla mnie najprostszy. Zapomnieć o tym, co się wydarzyło”. Tak, sen jest potrzebny, to niezbędna regeneracja ciała, odpoczynek dla mózgu, dystans do minionego dnia, naturalna granica nocy, oddzielająca jeden odcinek życia od kolejnego.
Chociaż problem bezsenności dotyka wielu ludzi, to zdecydowanie łatwiej jest nam zasnąć niż się obudzić. Także na poziomie duchowym czy mentalnym przebudzenia dużo kosztują i choć są zapowiedzią nowego, ciekawego, innego, jeszcze nie zużytego czasu, to jednak droga wstawania wydaje się jedną z najdłuższych.
Czytaj także: 6 sposobów na kiepski zimowy nastrój… I uśmiech gwarantowany!
Nie przespać życia
Jak więc się dobrze obudzić i nie przespać kolejnego dnia swojego życia? Poniżej kilka sposobów sprawdzonych przez mistrzów oporu w porannym wstawaniu.
Po pierwsze: zadbaj o dobry sen – jego długość (min. 6-8 godzin, przedawkowanie też jest niekorzystne) oraz jakość (m.in. wygodne łóżko, wywietrzony pokój, posiłek min. 3h przed snem, ograniczenie mocnych i niepotrzebnych wrażeń wieczornych – nie znam kogoś, kto dobrze zasypia przy kryminałach, specjaliści zalecają także, aby nie uprawiać żadnego ekstremalnego sportu przed snem). O wielu sposobach na bezsenność innym razem.
Po drugie: zatrzymaj się i dobrze zamknij dzień, podsumuj, zobacz, co się udało z Twoich planów, a co nie, bez większej analizy oraz z myślą, że teraz jest czas na odpoczynek. Niektórzy nazywają to rachunkiem sumienia czy kwadransem szczerości. Chodzi po prostu o wdzięczną refleksję nad kończącym się dniem.
Po trzecie: ustaw budzik co najmniej na 5 minut przed planowanym czasem wstania, ale nie po to, aby włączyć drzemkę (jeśli to zbyt trudne, przejdź do punktu piątego). Te kilka minut to dobry czas na przebudzanie się, łagodne przechodzenie ze świata marzeń sennych do rzeczywistości nowego dnia.
To także dobra chwila na przeciąganie się, głośne ziewanie, mruczenie i różne inne odgłosy rozluźniające żuchwę. Ważne jest rozciąganie się nie tylko ciałem, ale także ożywianie swoich odczuć (rano najczęściej nie są one przyjemne, wiadomo) i myśli związanych z tym, co Cię czeka w danym dniu. Budzisz się z radością, ze smutkiem, z obawą, niepokojem, ciekawością, ze złością, z obrazem ze snu…? Z czym jesteś rano? Warto to zobaczyć, aby wiedzieć, z jakim nastawieniem dziś wstajesz.
Czytaj także: 4 powody, dla których warto trenować rano
Po czwarte: wstań! Nie musisz robić tego szybko, ale konsekwentnie i w dobrym kierunku: od łóżka do witającego Cię świata. Niektórzy święci proponowali, żeby sobie wyobrażać łóżko jako otchłań piekielną – może komuś to pomoże, ale mniej drastycznym obrazem będzie z pewnością zaciekawienie się, co niesie kolejny dzień, kogo spotkam, co się wydarzy…
Znam kogoś, komu pomaga obietnica składana samemu sobie, gdy wstaje rano z łóżka: „Wrócę tu najszybciej, jak się da”, inni otwierają okno, chcąc wraz ze świeżym powietrzem wziąć oddech pierwszych chwil nowego dnia (to też dobry sposób, jeśli za oknem nie czai się smog). Jeszcze inni wypuszczają w niebo całą serię aktów strzelistych (takie krótkie pobożne westchnienia) typu: „O, Boże”, „Jezu, pomóż wstać”, „O, Matko…” albo czynią znak krzyża.
Po piąte: Poproś kogoś, aby Cię obudził. To bardzo przyjemne doświadczenie, gdy zamiast dźwięku budzika słyszysz swoje imię i przyjazne: „Dzień dobry!”. Takie powitanie bywa czasem nieoczekiwanym obudzeniem nie tylko przed kolejnym dniem, lecz także przed życiem pełnym zadań, wyzwań, powinności, stresujących spotkań. Takie obudzenie podnosi i dosłownie wyciąga Cię nie tylko z łóżka, ale także ze starego myślenia, lęku, niepewności, smutku, męczących snów albo spod ciepłej, przyjemnej kołdry, bezpieczeństwa i próby schowania się przed całym światem.
Po szóste: Sam stań się budzikiem dla innych. To może być świetna motywacja. Wstajesz, aby budzić innych, ale nie na dręcząco-męczącą melodię „wstaaaaaawaaaaj”, lecz z łagodną i pełną nadziei nutą, mówiąc z uśmiechem: „Dzień dobry”. Kiedy mówisz to innemu człowiekowi, mówisz to także do siebie.
Po siódme: znajdź swój najlepszy sposób. W myśl słów Marcela Acharda: „Ludzie wierzą, że aby odnieść sukces trzeba wstawać wcześnie”. Otóż nie – TRZEBA WSTAWAĆ W DOBRYM HUMORZE.
Życzę Ci dobrych snów oraz równie dobrych codziennych i życiowych powstań. Powodzenia!
...
Natura ma swoje prawa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:30, 08 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
AKTUALNOŚCI
DOBRE HISTORIE
DUCHOWOŚĆ
STYL ŻYCIA
POD LUPĄ
KOŚCIÓŁ
FOR HER
KULTURA
SZTUKA I PODRÓŻE
WIEDZIAŁEŚ O TYM?
Reklama
Redakcja
Trzech pustelników żyło w jednej jaskini… Czyli katolickie dowcipy cz. 2
Dominika Cicha
Tatuażysta z Auschwitz. Przez 50 lat jego sekret znali tylko najbliżsi
Karol Wojteczek
Eucharystie, śluby i majowe. Więźniowie Auschwitz o życiu religijnym
Tomasz Reczko
[Nowe zgromadzenia!] Do jakiego zakonu najbardziej pasujesz? Sprawdź!
Aleteia
12 obietnic Najświętszego Serca Jezusa. Objawienia św. Małgorzaty Marii Alacoque
Joanna Operacz
10 iście królewskich imion dla chłopca
Philip Kosloski
Ta starożytna modlitwa do św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi
Vianney de Villaret
Proszę księdza, nie pójdę więcej do kościoła!
Łukasz Kobeszko
Krzyże chrześcijańskie – wiedziałeś, że jest ich tak wiele?
Karol Wojteczek
Przez 50 lat milczał o Auschwitz. Po wylewie zaczął rysować. Zobacz wstrząsającą wystawę [galeria]
Redakcja
Trzech pustelników żyło w jednej jaskini… Czyli katolickie dowcipy cz. 2
Dominika Cicha
Tatuażysta z Auschwitz. Przez 50 lat jego sekret znali tylko najbliżsi
Karol Wojteczek
Eucharystie, śluby i majowe. Więźniowie Auschwitz o życiu religijnym
Tomasz Reczko
[Nowe zgromadzenia!] Do jakiego zakonu najbardziej pasujesz? Sprawdź!
Aleteia
12 obietnic Najświętszego Serca Jezusa. Objawienia św. Małgorzaty Marii Alacoque
Joanna Operacz
10 iście królewskich imion dla chłopca
STYL ŻYCIA
Wyśpij się i rozwiąż wszystkie swoje problemy!
Mikołaj Foks | 07/03/2018
elizabeth lies/Unsplash | CC0
Udostępnij Komentuj 0
Wiele problemów ludzi XXI wieku bierze się z niedoboru snu. Jeśli wiesz, co zrobić, żeby skutecznie się wyspać i jeśli znasz godziny, w których najlepiej dany problem rozwiązać, to zapewne wiesz też, jaki masz chronotyp. Jeśli jednak nie znasz swojego chronotypu lub nigdy nie słyszałeś takiego słowa – to koniecznie przeczytaj ten tekst!
Chronobiologia
Przez jakieś 50 tys. lat ludzie budzili się razem ze słońcem i razem z jego zniknięciem za horyzontem szli spać. Był to wystarczająco długi czas, by rytm biologiczny człowieka zsynchronizował się z rytmem: dobowym, miesięcznym i rocznym – wyznaczanym całej przyrodzie przez: słońce, księżyc i ziemię.
Chronobiologia to nauka badająca powiązanie naszych wewnętrznych rytmów biologicznych (ciśnienia, trawienia, metabolizmu, poziomu hormonów itp.), z rytmami otaczającego nas świata. Dzięki jej osiągnięciom wiemy, np. że codziennie około godziny 17 nasze ciało ma najwyższą temperaturę oraz że ilość melatoniny (hormonu odpowiedzialnego za sen) zwiększa się wraz ze zmniejszeniem ilości światła.
Skowronki i sowy
Istniejącą od początków ludzkości synchronizację zegara biologicznego z rytmem wyznaczanym przez słońce, zaczęliśmy tracić ponad 100 lat temu, wraz z wynalezieniem żarówki. Od kilkunastu lat ten stan dramatycznie się pogłębił, za sprawą świecących niebieskim światłem ekranów komputerów i smartfonów – o czym więcej poniżej.
Nie znaczy to jednak, że w ramach naturalnego rytmu dobowego każdy człowiek nie ma swoich naturalnych preferencji. Przecież mało kto nie słyszał o podziale na skowronki i sowy. Do tych pierwszych należą osoby budzące się wcześniej, do tych drugich osoby aktywne do późnych godzin nocnych. Odnalezienie się w jednej z tych grup jest pierwszym krokiem do poznania swojego własnego chronotypu.
Czytaj także: Olejki eteryczne na dobry sen. Jakie wybrać?
Delfiny, lwy, niedźwiedzie i wilki
Ciekawą koncepcję chronotypu (wewnętrznego zegara biologicznego) zaproponował dr Michael Breus. Na podstawie własnych badań i praktyki terapeutycznej stwierdził, że podział na skowronki i sowy jest zbyt ogólny. Jego zdaniem lepiej mówić nie o dwóch, ale czterech (reprezentowanych przez cztery ssaki) typach zegarów biologicznych.
Delfiny to osoby śpiące płytko i mające niskie zapotrzebowanie na sen. Lew symbolizuje wstających wcześnie i mających średnie zapotrzebowanie na sen. Z niedźwiedziem utożsamią się osoby o wysokim zapotrzebowaniu na sen, dla których rytm oparty na świetle słonecznym ma największe znaczenie. Wilki natomiast wolą wieczorną aktywność i mają przy tym średnie zapotrzebowanie na sen.
Własny rytm
Odnalezienie się w jednym z typów, które dr Breus opisał szczegółowo w książce pod tytułem „Potęga kiedy”, nie zawsze jest możliwe. Ostatecznie każdy z nas ma swój własny i unikalny rytm. Tym niemniej, wspomniany wyżej podział jest świetnym punktem wyjścia do poznania swojego zegara biologicznego.
Poznanie osobistego chronotypu umożliwia dopasowanie do niego dziennych aktywności. Czas najbardziej efektywnej pracy. Najdogodniejsza pora na przyjmowanie lekarstw. Optymalne godziny spożywania posiłków. Każda czynność ma swój najlepszy czas, czyli czas zgodny z naszym organizmem.
Czytaj także: Bezsenność – jak sobie z nią radzić? 15 rad od ekspertów
Powrót do harmonii
To, że w rytmie dobowym pora danej aktywności ma kolosalne znaczenie, lepiej zrozumiemy patrząc na przyrodę. Rośliny i zwierzęta, funkcjonując w uzależnieniu od słońca, nic na tym nie tracą, a raczej optymalnie wykorzystują 24 godziny, w sposób typowy dla swojego gatunku. Żeby prowadzić zdrowy i zrównoważony tryb życia, powinniśmy brać z nich przykład.
W pierwszej kolejności, tak jak zwierzęta potrzebujemy stopniowego zmierzchu. A to oznacza, że na kilka godzin przed snem nie powinniśmy patrzeć w ekran urządzeń elektronicznych. Wydzielają one światło niebieskie (takie, jakie widzimy patrząc w niebo), które nasz organizm identyfikuje jako światło dzienne. W ten sposób blokujemy produkcję melatoniny, odpowiedzialnej za sen.
Zaplanowanie sobie czasu na zmierzch to dla ludzi XXI wieku rzecz bodaj najważniejsza. Następne kroki do zgodności z własnym chronotypem, np. krótkie drzemki w ciągu dnia, niech przyjdą z czasem. Najważniejsze, by z uwagą obserwować siebie. A na ile to możliwe, zegar społecznych aktywności dopasowywać do zegara biologicznego, a nie na odwrót.
...
Sen jest bardzo potrzebny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:20, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Dokucza ci bezsenność? Może to jest przyczyną
Ks. Mateusz Szerszeń CSMA | 23/07/2018
Udostępnij
Istnieje taki rodzaj bezsenności, której nie trzeba leczyć, ale warto ją docenić.
ażdy, kto chociaż raz w życiu cierpiał na bezsenność wie, jak przejmujące i nieprzyjemne jest uczucie, gdy człowiek leży w łóżku pogrążony w swych myślach i pragnieniu zaśnięcia chociaż na minutę. Z bezsennością da się walczyć i można ją leczyć. Jest jednak i taki rodzaj bezsenności, którą błogosławi psalmista. Takiej bezsenności wcale nie trzeba leczyć.
Serce napomina mnie nawet nocą
W Psalmie 16 czytamy: „Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo serce napomina mnie nawet nocą”. Rozsądek, o którym mówi tutaj autor, to nic innego jak wyrzuty sumienia, które swoją natrętność ujawniają dopiero w błogiej ciszy nocy. Kiedy człowiek jest pochłonięty obowiązkami i swoją codziennością, sumienie często ma problem, aby dotrzeć na poziom naszej świadomości. Ale noc to zupełnie co innego…
Wtedy serce, wspominając miniony dzień, zaczyna niepokoić. Błogosławiony jest ten niepokój i często dzięki niemu człowiek jest w stanie złapać kontakt sam ze sobą. Nie bez powodu podchodzimy do dłuższego rachunku sumienia dopiero przed snem. Jest to pora, kiedy cisza otoczenia pozwala przemówić sercu. Wszystkie nasze relacje, kłopoty i zmartwienia stają przed nami w nowym świetle.
Niepokój, który wywołuje sumienie w nocy, ma nas skłonić, aby następny dzień rozpocząć od naprawienia zła, które było naszym udziałem. Ciekawie Pan Bóg zaprojektował człowieka! Zainstalowany w nas „bezpiecznik” w postaci niespokojnego serca ma nas przynaglać do ciągłego wracania do Boga i bliźnich. Spokojnie bowiem śpi tylko ten, kto ma czyste sumienie lub ten, kto je całkowicie zniszczył!
...
Jesli przyczyna jest sumienie to pigulka nie pomoze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:20, 06 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Nowe badanie potwierdza, że gdy śpimy nasze mózgi się piorą!
Odkrycie naukowców z Bostonu rzuca całkiem nowe światło na zachodzące w naszych mózgach procesy w trakcie snu. Okazuje się, że gdy śpimy nasze mózgi są poddawane PRANIU i to dosłownie!
...
Oczywistosc. Wszystko sie regenruje i uklada! To dlatego czesto budzimy sie z rozwiazaniem problemu ktory byl nierozwiazywalny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|