Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:15, 19 Lis 2009 Temat postu: Prawda o życiu Iranek |
|
|
W Iranie i krajach islamskich istnieje segregacja płciowa. Na początku, będąc jeszcze w Europie i z punktu widzenia Europejki właśnie, uważałam to za coś dyskryminującego kobiety, ale czy tak jest naprawdę?
Iran to kraj specyficzny, który rządzi się swoimi prawami. Każdy obcokrajowiec, który udaje się do tego niezwykłego kraju powinien przygotować się do podróży nie tylko pod kątem miejsc wartych odwiedzenia, ale także powinien dowiedzieć się, jakie panują tam zwyczaje. Takie informacje pomogą uniknąć niepotrzebnych nieporozumień i problemów. W Iranie na przykład warto pamiętać, że w miejscach publicznych obowiązuje segregacja płci.
Segregacja płciowa w Iranie to nie mit, istnieje naprawdę. Została wprowadzona po rewolucji islamskiej w 1979 roku. Co tak naprawdę oznacza i jak wygląda w praktyce?
Weźmy na tapetę środki komunikacji publicznej. Metro w Teheranie. Stoimy na peronie, podjeżdżają kolejne wagony metra, na pierwszym wagonie zauważyłam jakiś napis "women...", ale nie zdążyłam dokładnie przeczytać. Nadjechał ostatni wagon metra z tym samym napisem i tym razem można już swobodnie przeczytać: "women only", czyli wagon tylko dla kobiet, do którego mężczyźni nie mają wstępu.
Teraz zauważam też, że na peronie jest mała barierka, która oddziela sektor męski od damskiego. Szybko przychodzi refleksja: czyli ja źle stoję, bo jestem po stronie męskiej! Rozglądam się po peronie i uff, widzę kilka kobiet po tej samej stronie, czyli jednak mogę tu stać.
Widzę też, że te kobiety wcale nie wsiadają do wagonu "women only", ale sama wsiadam do damskiej części, żeby zobaczyć jak to jest... Jest normalnie, po prostu są tu same kobiety, a wagon oddzielony jest otwieraną barierką, przez którą komunikuję się z Andrzejem.
Następnym razem decyduję się już na "niedamską" część metra. Przez chwilę czuję się jak trędowata... obok mnie jest wolne miejsce siedzące, ale nikt nie siada, mimo lekkiego tłoku.
Czy coś ze mną nie tak? Wokół sami mężczyźni. Znów chwila refleksji i nagle przypomina mi się: mężczyzna nie może usiąść obok obcej kobiety! I w tym momencie wpada dwójka dziewcząt, które natychmiast siadają obok mnie, dwie na jednym miejscu... Co za ulga, czyli wszystko ze mną w porządku.
Po kilku przejażdżkach metrem stwierdzam, że zasada, według której mężczyzna nie może usiąść obok obcej kobiety, ani też stać zbyt blisko niej, podoba mi się! Kiedy w metrze jest tłok i chce się z niego wysiąść, tłumek mężczyzn zawsze rozsuwa się i robi miejsce wysiadającej kobiecie. Andrzej czasem z tego "korytarza powietrznego" też korzystał...
Idźmy dalej: autobusy miejskie. Tu podział na część damską i męską jest wyraźny, i widoczny nawet z zewnątrz. Jedyna osoba, która ma wstęp do części, gdzie siedzą kobiety, to bileter. Wielokrotnie jednak jechałam autobusem w części nie-kobiecej i nikt nie robił z tego problemu.
Autobusy dalekobieżne? Tu sprawa ma się nieco inaczej. Nie ma wyznaczonej części specjalnej dla kobiet, ale przyjęte jest, że kobiety podróżujące bez opieki mężczyzny siedzą z przodu autobusu.
Czasem wynikały z tego małe problemy, gdyż na przykład panie przychodziły tuż przed odjazdem autobusu, kiedy wszystkie miejsca z przodu były już zajęte. Wtedy następowały zadziwiające "wędrówki ludów" i wielkie przesadzanie pasażerów płci męskiej. Jeżeli kobieta podróżowała z mężem, mogła z nim siedzieć w dowolnej części autobusu, z tym, że małżonka powinna usiąść raczej przy oknie, a nie przy przejściu.
Pociągi... Pamiętam to jak dziś. Siedzimy w pociągu do Mashhadu i czekamy na odjazd. Wagon nie ma przedziałów, wygląda jak nasz zwykły żółto-niebieski pociąg osobowy, takie siedzenia poczwórne. Andrzej i ja siedzimy na jednym, naprzeciwko nas siedzi Michał. Obok niego jest wolne miejsce.
Nagle do naszego wagonu wpada zdyszana kobieta, okutana w czador, z wielką walizą, rozgląda się, nerwowo spogląda na bilet i odkrywa z niemałym rozczarowaniem, że przydzielono jej miejsce obok Michała! Podróż w towarzystwie obcych mężczyzn, i do tego z zagranicy, jest nie do przyjęcia!
Kobieta zwraca się o pomoc do konduktora, ale ten bezradnie macha rękami, bo wszystkie miejsca są już zajęte, jest tylko jedno: obok nas. Co się dzieje? Następują wielkie i długie roszady, którym przyglądamy się z zadziwieniem, a w wyniku których podróżna z wielką walizką ląduje w innym wagonie, a obok Michała siada mężczyzna, któremu wyraźnie się to nie podoba, bo musi jechać kilkanaście godzin w towarzystwie kobiety i do tego z zagranicy.
Segregacja płci jest czasem obecna w niektórych miejscach publicznych, na przykład w Mashhad w agencji sprzedającej bilety na pociąg obowiązywała kolejka męska i damska, którą zbezcześcił Andrzej... ech...
Usługi... Oczywiście nie ma czegoś takiego jak fryzjer damsko-męski. W damskim zakładzie fryzjerskim pracują wyłącznie kobiety, a w męskim mężczyźni.
A jak to jest w kinie czy w teatrze? Z relacji Michała, naszego współtowarzysza podróży po Iranie, wiemy, że w kinie segregacja też obowiązuje. Jeśli jest się mężczyzną, nie można usiąść obok "pięknej nieznajomej", wobec czego w kinie było mnóstwo wolnych miejsc, na których nikt w sumie nie mógł usiąść, bo oddzielały obie płcie. Zwykle jednak było tak, że nieznajoma kobieta siedziała koło nieznajomej kobiety, a ich mężczyźni siedzieli po bokach na zewnątrz.
Ktoś może pomyśleć, że segregacja płciowa jest formą dyskryminacji kobiet. Akurat w tym wypadku nie chodzi o to, że Panie nie mogą siedzieć z Panami, bo są od nich gorsze. Może tak to wygląda z zewnątrz, ale tak naprawdę specjalne sektory dla kobiet dają im poczucie bezpieczeństwa i komfortu, że nie muszą się tłoczyć w jednym pomieszczeniu z mężczyznami...
Kobiety mają w tym przypadku wybór: mogą wsiąść do oddzielnej, wyznaczonej dla nich części, ale nie muszą tego robić. I to mi się podoba. A może by tak też zrobić w u nas w Polsce? Co myślicie dziewczyny?
Alicja Rapsiewicz
Przytaczam praktycznby opis jak to wyglada...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:35, 04 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Tu nie ma reguł dotyczących ubioru. Wyjątkowe parki w Iranie tylko dla kobiet
Tu nie ma reguł dotyczących ubioru. Wyjątkowe parki w Iranie tylko dla kobiet
Wczoraj, 3 marca (23:26)
Kobiet z odsłonięta głową i ramionami, z gołymi nogami nie spotyka się na irańskich ulicach. Są jednak w przestrzeni publicznej miejsca, w których nie obowiązują sztywne reguły ubioru podyktowane przez ortodoksyjny islam - to miejskie parki dla kobiet.
Zdj. ilustracyjne
/Abedin Taherkenareh /PAP/EPA
Stolica, Teheran, ma obecnie cztery takie przestrzenie otoczone wysokim murem, do których oprócz kobiet mają wstęp tylko chłopcy do szóstego roku życia i w których nie wolno robić żadnych fotografii, nawet selfie, a ogrodnikami są wyłącznie kobiety.
Nie ma innych miejsc publicznych, w których Iranka "może poczuć wiatr we włosach" (...) To wielki krok naprzód od czasu rewolucji islamskiej 1979 roku, kiedy to władze zmusiły irańskie kobiety do szczelnego zasłaniania głów i całego ciała - napisała dziennikarka z hiszpańskiej agencji EFE, która odwiedziła park dla kobiet w Teheranie.
Pierwszą taką przestrzenią był otwarty w 2008 roku Rajski Ogród dla Matek w stolicy Iranu. Stoją tam stoliki do gry w szachy, można też grać w ping-ponga, wysłuchać wykładu na temat Koranu, pograć w piłkę nożną lub uczęszczać na kurs nauki szycia.
To otwarcie w porównaniu z 1979 rokiem budzi jednak obawy części zwolenników liberalizacji, że może ono wywołać reakcję najbardziej ortodoksyjnych wyznawców islamu i spowodować ponowne cofnięcie się kraju do tamtego okresu.
...
Rezerwaty dla kobiet.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:59, 15 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Dziennikarka z Iranu przeprasza za "13 lat kłamstw"
"Przepraszam za 13 lat opowiadania kłamstw" - napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych popularna prezenterka irańskiej telewizji państwowej. Do bojkotu przyłączyli się także inni dziennikarze, którzy zdecydowali się zrezygnować z pracy na rzecz państwowego nadawcy.
...
Gdy czlowiek mlody to pcha sie na szklo. Z wiekiem przychodzi madrosc i pytanie ,za jaka cene'. Poza tym kraj niby religijny a rozkaz klamac! Co to za ,duchowni' tam rzadza? Oczywiscie kultysci szatana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|