Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:39, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Lekarze z Zabrza zoperowali serce półrocznej Mai. Bez otwierania klatki piersiowej
Malutka Maja miała bardzo złożona wadę wrodzoną serca, trudną do zdiagnozowania. Lekarze z Zabrza zoperowali serce dziewczynki bez otwierania jej klatki piersiowej.
Wadę serca u Mai lekarze zdiagnozowali w trzeciej dobie po porodzie, gdy usłyszeli szmery w sercu dziewczynki. Lekarze z Zabrza wykonali trudną operację serca dziecka, nie otwierając klatki piersiowej.
- To było rzemiosło perfekcyjne, jeśli chodzi o pomiary i one się sprawdziły - powiedział prof. Jacek Białkowski, szef kardiologii dziecięcej Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
- Czuję satysfakcję, widząc malutką Majeczkę, która mogła uniknąć otwierania klatki piersiowej i krążenia pozaustrojowego, co nie jest bezkarne u tak małego dziecka - dodała prof. Małgorzata Szkutnik, kardiolog dziecięcy Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
...
Znow brawa!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:41, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Radio PiK
Sukces lekarzy ze Szpitala Biziela w Bydgoszczy
Sukces lekarzy ze Szpitala Biziela w Bydgoszczy - Shutterstock
Lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy przeprowadzili unikatową operację u pacjentki z udarem mózgu. Specjaliści z Centrum Interwencyjnego Leczenia Udarów Mózgu oraz Pracowni Radiologii Zabiegowej jako pierwsi w województwie wykonali trombektomię – polegającą na mechanicznym udrożnieniu tętnicy mózgowej. Zabieg zakończył się sukcesem.
Zabieg polega na wykonaniu niewielkiego nakłucia w pachwinie, przez które, przy pomocy specjalnych cewników wewnątrznaczyniowo dochodzi się do zamkniętej tętnicy, a następnie przypominającym metalowy koszyczek trombektomem usuwa się skrzeplinę.
Jest to najnowsza metoda leczenia, wprowadzana w wiodących klinikach udarowych na świecie, w tym w zaledwie kilku ośrodkach w Polsce. Szpital Biziela stał się właśnie jednym z nich.
Pierwszy, przełomowy zabieg został wykonany u 72-letniej pacjentki, która trafiła do bydgoskiego szpitala w 2 godziny od wystąpienia pierwszych objawów udaru – znajdowała się w stanie ciężkim, z porażeniem prawych kończyn oraz zaburzeniami mowy uniemożliwiającymi porozumiewanie się.
Dzięki zabiegowi przywrócono prawidłowe krążenie krwi w mózgu i stan pacjentki zaczął się szybko poprawiać. Następnego dnia powróciła siła mięśniowa prawych kończyn oraz ustąpiły zaburzenia mowy. W kontrolnym badaniu tomografii komputerowej wykazano jedynie niewielkie obszary niedokrwienia mózgu. Bez przeprowadzonego zabiegu zamknięte naczynie groziło niedokrwieniem całej półkuli mózgu.
...
Pieknie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:06, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
PAP
Wrocław: operacje robotem chirurgicznym zmniejszają koszty leczenia pacjenta
Pierwszy w Polsce robot chirurgiczny da Vinci znajduje się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu - Shutterstock
Operacje robotem chirurgicznym da Vinci zmniejszają koszty leczenia pacjenta. Sprawiają, że chory szybciej odzyskuje sprawność i powraca do normalnego życia – ocenia prof. Wojciech Witkiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Robotowej.
We Wrocławiu podczas weekendu odbywa się II Międzynarodowy Kongres Polskiego Towarzystwa Chirurgii Robotowej oraz I Polsko-Włoskie Sympozjum Chirurgii Robotowej w Onkologii. Uczestniczy w nim kilkudziesięciu chirurgów z całej Europy i USA oraz lekarze z Polski.
REKLAMA
Pierwszy w Polsce i jedyny jak dotąd robot chirurgiczny da Vinci znajduje się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu i od 2010 r. wykonano na nim 207 operacji z zakresu chirurgii ogólnej, urologii, ginekologii i laryngologii.
Dyrektor szpitala prof. Wojciech Witkiewicz, który jest prezesem Polskiego Towarzystwa Chirurgii Robotowej, podkreślił, że spotkanie specjalistów w tym zakresie służy przede wszystkim wymianie doświadczeń, ale również popularyzacji tej metody chirurgicznej.
- Po wykonaniu kilkudziesięciu operacji tą metodą w naszym szpitalu zwróciliśmy się o opinię do Agencji Oceny Technologii Medycznych, która uznała, że robot chirurgiczny w Polsce może być stosowany do badań naukowych, ale te zabiegi nie są w koszyku świadczeń gwarantowanych. Z tego powodu producent wstrzymał sprzedaż tych urządzeń do naszego kraju - powiedział prof. Witkiewicz.
Podkreślił, że w najbliższym czasie ponownie zwróci się o opinię, ponieważ "trzeba robić wszystko, by technologicznie doganiać czołowe kraje w chirurgii, bo Polska wciąż jest krajem na dorobku".
Dodał, że w USA jest ponad dwa tysiące takich urządzeń, w krajach zachodnioeuropejskich pracuje po kilkadziesiąt robotów, ale już np. w Czechach, Bułgarii czy Rumunii szpitale mają do dyspozycji po dziewięć robotów da Vinci.
- Operacje robotem da Vinci zmniejszają koszty leczenia pacjenta. Sprawiają, że chory szybciej odzyskuje sprawność i powraca do normalnego życia. Jest o połowę krócej hospitalizowany, nieiwazyjny zabieg nie doprowadza do powikłań. I chociaż sama procedura zabiegu jest droższa, to w sumie koszty całego leczenia są mniejsze - ocenił prof. Witkiewicz.
Dyrektor wrocławskiego szpitala podkreślił, że od 2010 r. w tej placówce przeprowadzono 207 operacji robotem chirurgicznym, a dzięki pozyskanym grantom medycznym przeszkolono również 19 chirurgów do pracy na tym urządzeniu.
- Zaczynali od szkoleń za granicą. Potem mogliśmy to robić także już u siebie, zapraszając specjalistów do pracy na naszym robocie. Obecnie szkolimy już chirurgów w okresie rezydentury. Nie możemy sobie pozwolić, by pozostać w tyle, bo i tak jesteśmy już opóźnieni we wprowadzaniu tej metody - podsumował prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Robotowej.
...
Znakomicie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:32, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Nowe dane o związku wirusów Zika z małogłowiem
6 marca 2016, 01:05
• Naukowcy w USA twierdzą, że znaleźli potencjalny związek między wirusem Zika a małogłowiem u rodzących się dzieci
• Wirusy prawdopodobnie niszczą komórki, z których u płodów powstaje mózg
Zdaniem profesor Guo Li-Ming z uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, wirusy Zika wnikają do kory mózgowej nienarodzonych dzieci. - I prawdopodobnie te zainfekowane komórki, tak zwane komórki progenitorowe, łatwiej obumierają, i właśnie to może prowadzić do uszkodzenia mózgu i w konsekwencji do ciężkiego kalectwa. Badacze dodają, że ich dane nie stanowią jeszcze ostatecznego dowodu.
Wirusy Zika są roznoszone przez tropikalne komary; w ostatnich miesiącach infekcje obserwowano w krajach obu Ameryk; tam szacunkowa liczba dzieci urodzonych z małogłowiem sięga pięciu tysięcy. To znacznie więcej niż zwykle.
Międzynarodowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła już, że wirus Zika stanowi zagrożenie na skalę światową. W Brazylii zanotowano już 1,5 mln zachorowań; wirus rozprzestrzenił się też na inne kraje.
Wirus Zika znany jest od 1947 roku, gdy został odkryty w Ugandzie. Jeszcze do zeszłego roku uważano, że nie ma on poważnych skutków dla zdrowia.
IAR
...
Ciekawe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:35, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Eksperci: błędem jest brak leczenia wspomagającego u chorych na raka
Eksperci: błędem jest brak leczenia wspomagającego u chorych na raka - Shutterstock
Błędem w sztuce lekarskiej jest zaniechanie u chorych na nowotwory leczenia wspomagającego lub gdy jest ono niewłaściwe, np. podczas chemioterapii – powiedzieli dzisiaj eksperci na konferencji prasowej w Warszawie.
Powodem spotkania było opublikowanie przez Instytut Ochrony Zdrowia raportu „Leczenie wspomagające u chorych na nowotwory”.
REKLAMA
Dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie prof. Krzysztof Warzocha pokreślił, że leczenie wspomagające nie polega tylko na poprawie jakości życia chorego. - To bardzo ważne, ale poprawia ono również skuteczność leczenia przeciwnowotworowego, co w znacznym stopniu wpływa na rokowania chorego – podkreślił.
Według prezesa Fundacji Onkologicznej Osób Młodych Alivia Bartosza Polińskiego, w Polsce wciąż niewystarczające jest leczenie dokuczliwych objawów związanych z terapią przeciwnowotworową, głównie chemioterapią i radioterapią.
- Z naszego sondażu przeprowadzonego na grupie 4,8 tys. chorych wynika nawet, że w ostatnich latach ono się nawet nieco pogorszyło – dodał. W skali pięciopunktowej w 2014 r. ankietowani pacjenci określi leczenie wspomagające średnio na 4,3 punkty, a w 2016 r. już na 3,7 punktów.
Według Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ESMO) leczenie wspomagające powinno polegać na uzyskaniu możliwie największego komfortu, zdolności funkcjonowania oraz wsparcia społecznego dla chorych i ich rodzin na każdym etapie terapii. Chodzi przede wszystkim o zastosowanie leków przeciwwymiotnych, przeciwbólowych oraz antydepresantów.
Z przedstawionego na spotkaniu z dziennikarzami raportu wynika, że nudności i wymioty występują u 30-95 proc. chorych poddawanych chemioterapii. Ból dokucza 15-75 proc. pacjentom na różnych etapach choroby nowotworowej, a w przypadku przerzutów do kości – cierpią niemal wszyscy.
Prawie 40 proc. chorych ma niedokrwistość już w chwili rozpoznania choroby, a ponad połowa w trakcie jej leczenia. U około 60 proc. pacjentów z rakiem okrężnicy, prostaty oraz płuca dochodzi do wyniszczenia organizmu (kacheksji), głównie na skutek braku łaknienia i niedożywienia. Jeszcze częściej, bo aż u 80 proc. osób, zdarza się ono u chorych z rakiem trzustki i żołądka.
U niemal wszystkich chorych onkologicznie (80-90 proc.) sama choroba jak i uciążliwości związane z leczeniem doprowadzają do zespołu zmęczenia w przebiegu rozwoju nowotworu.
- Te dolegliwości i objawy powodują, że chory gorzej reaguje na terapie albo zmniejsza dawkowanie leków i częstotliwość ich zażywania, nie informując o tym lekarza. Skutkiem tego jest mniejsza efektywność leczenia przeciwnowotworowego – powiedział prof. Warzocha.
Specjalista podał przykład leków stosowanych w leczeniu przewlekłej białaczki szpikowej. Dzięki nim choroba ta przestała być śmiertelna, życie chorych można wydłużyć nawet o kilkadziesiąt lat. Leki te mogą jednak powodować działania niepożądane, takie jak nudności i wymioty. To z kolei powoduje, że niektórzy chorzy zażywają je w mniejszych dawkach. - Tymczasem obniżenie dawkowania jedynie o 10 proc., może obniżyć skuteczność leczenia nawet o 60 proc. – podkreślił prof. Warzocha.
W ocenie raportu Instytutu Ochrony Zdrowia, w naszym kraju dostępne są wszystkie leki przeciwwymiotne, które powinny być podawane jeszcze przed rozpoczęciem chemioterapii. Nie są jedynie refundowane substancje długodziałające z grupy setronów, choć są zalecane przez międzynarodowe towarzystwa medyczne.
Leki przeciwwymiotne powinny być podawane chorym otrzymującym cisplatynę, która w dużych dawkach wywołuje nudności i wymioty u 80 proc. chorych. Są one przydatne również u pacjentów poddawanych radioterapii, szczególnie u tych, u których napromieniana jest górna część ciała.
- Mniej działań niepożądanych mogą powodować nowszej generacji leki przeciwnowotworowe, co należałoby uwzględniać przy podejmowaniu decyzji o ich refundacji – zwrócił uwagę Bartosz Poliński. Według prof. Warzochy, leczenie nazywane wspomagającym jest podstawą leczenia przeciwnowotworowego i jako takie powinno być traktowane.
...
Poza tym w pewnym stopniu mozna zapobiec np. wypadaniu zebow ktore nie odrosna jak wlosy. Koncentracja tylko na niszczeniu raka jest bledem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:45, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
IAR
Wrocław: sparaliżowani pacjenci mają szansę na eksperymentalne leczenie
Wrocław: sparaliżowani pacjenci mają szansę na eksperymentalne leczenie - Shutterstock
Sparaliżowani pacjenci z całego świata czekają na szczegóły naboru do eksperymentalnego leczenia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Neurochirurdzy z Borowskiej dziś mają rozpocząć nabór do programu "Wrocław Walk Again".
Osoby z uszkodzonym rdzeniem kręgowym mają szansę na nowatorską operację, podobną do tej, która postawiła na nogi Dariusza Fidykę. Pacjent wrocławskiej kliniki nie tylko stawia pierwsze kroki, ale jeździ na rowerze. - To więcej, niż oczekiwaliśmy -mówi autor metody Paweł Tabakow. Zwraca uwagę, że pacjent miał prawie całkowicie przerwany rdzeń kręgowy, jednak udało się przywrócić mu czucie w nogach. Lekarz ma nadzieję, że stan kolejnych pacjentów potwierdzi skuteczność metody.
REKLAMA
Poszukiwane są osoby z rdzeniem przeciętym ostrym narzędziem. Po operacji przejdą kompleksową rehabilitację pod okiem specjalistów z Polski i Wielkiej Brytanii. Do programu będzie można rejestrować się na specjalnie utworzonej stronie internetowej. Szczegóły naboru mają być ogłoszone dziś w południe.
42-letni Dariusz Fidyka z przeciętym rdzeniem kręgowym dzięki pionierskiej operacji odzyskuje czucie w nogach, chodzi z protezami i przy poręczach, zaczął jeździć na rowerze stacjonarnym i trójkołowym. Pacjent podkreśla, że sama operacja to nie wszystko, ćwiczy po kilka godzin dziennie, przez pięć dni w tygodniu i tak od blisko 5 lat.
...
Cenne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:20, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
PAP
Supernowoczesna proteza dla weterana z Afganistanu
st. kapral Krzysztof Polusik - PAP
Weteran poszkodowany na misji w Afganistanie st. kapral Krzysztof Polusik otrzymał we wtorek w Krakowie supernowoczesną protezę prawej nogi z elektronicznym przegubem kolanowym Genium X3, dzięki której będzie mógł pływać, biegać, jeździć na rowerze, a nawet tańczyć.
Protezę, która powstała na zlecenie amerykańskiej armii i Departamentu Weteranów Wojennych USA, przygotowała z oryginalnych podzespołów krakowska firma Inovamed w porozumieniu z Ministerstwem Obrony Narodowej. MON sfinansował także cenną protezę, przy częściowym wsparciu NFZ.
REKLAMA
33-letni obecnie st. kpr. Krzysztof Polusik w sierpniu 2010 r. podczas swojej drugiej misji w Afganistanie jako żołnierz 2 Mazowieckiej Brygady Saperów stracił podczas patrolu prawą nogę i udo. Po dwóch latach rehabilitacji wrócił do czynnej służby wojskowej, obecnie pracuje w dowództwie operacyjnym w Warszawie.
Dzięki pomocy MON otrzymał po wypadku protezę, ale jej okres gwarancyjny minął, dlatego ubiegał się o kolejną. Na wniosek ministra Obrony Narodowej jako pierwszy żołnierz w Polsce otrzymał najnowocześniejszą protezę Genium X3. Jej autorem jest firma Ottobock.
- Proteza Genium X3 jest dostępna na rynku od 2012 roku, ale polski żołnierz otrzyma ją po raz pierwszy. Nasza firma przygotowała ją dla kaprala Polusika korzystając z oryginalnych podzespołów. Dostosowaliśmy ją do jego potrzeb i stopnia uszkodzenia nogi, tak aby mógł z niej jak najefektywniej korzystać – powiedział dziennikarzom prezes firmy Inovamed Grzegorz Kosch.
Jak poinformował, proteza jest wodoodporna, wodoszczelna, odporna na kurz i piasek, daje możliwość biegania, swobodnego chodzenia po schodach, pływania i uczestniczenia w innych zajęciach sportowych. Można nią też sterować za pomocą specjalnej aplikacji zainstalowanej w smartfonie. Dzięki systemowi mikroprocesorowych czujników Genium X3 jest bezpieczne w każdych warunkach podłoża i szybkości chodu.
Koszt takiej protezy stanowi tajemnicę handlową, może jednak sięgać ceny bardzo luksusowego samochodu osobowego. Refundacja NFZ wyniosła 5 tys. zł. Jak poinformował prezes, trwają już prace przy podobnych protezach z innymi żołnierzami-weteranami.
- Proteza wyposażona jest w elektronikę, która odpowiada za sterowanie nią. Proteza intuicyjnie dostosowuje się do potrzeb użytkownika: jeżeli użytkownik chce przyspieszyć, to ona również przyspieszy, jeżeli on się zatrzyma na pochylni, na nierównym terenie czy skarpie, to ona również zatrzyma się i zablokuje. Przez odpowiedni ruch proteza rozpoznaje pozycję użytkownika, można dzięki niej np. naprzemiennie wchodzić po schodach, biegać, uprawiać jogging czy nawet chodzić do tyłu czy tańczyć – opisywał możliwości protezy odpowiedzialny za jej kształt Szymon Janicki – dyrektor ds. medycznych Inovamed.
W przypadku st. kpr. Polusika dodatkowe wymagania stwarzała chęć towarzyszenia w nauce chodzenia niespełna rocznej córeczki i zajęcia sportowe z 7-letnim synem. - Komfort jest niesamowity, zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Po okresie dopasowania protezy będzie to moja noga – powiedział Krzysztof Polusik.
Jak przyznał, zależało mu, by zostać w wojsku i nosić mundur. - Jest nas garstka w całej Polsce, cieszymy się, że mamy opiekę i mamy zapewniony odpowiedni sprzęt ortopedyczny – powiedział Polusik.
Jego słowa potwierdził członek Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju Emil Uran. - Żołnierze weterani odnieśli różne obrażenia i mają różne potrzeby, ale jeżeli jest im potrzebna pomoc, to jest ona zapewniona – podkreślił.
Firma Inovamed zajmuje się produkcją sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego. Jej tradycja sięga początków 1917 roku; jest związana z najstarszymi polskimi firmami w tej branży – Krakowskimi Zakładami Sprzętu Ortopedycznego i Poznańskimi Zakładami Sprzętu Ortopedycznego. Jako jedyna na polskim rynku przygotowuje niestandardowe protezy wymagające skomplikowanych rozwiązań.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:00, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
PAP
Polscy naukowcy opracowali nowy typ tabletek
- Shutterstock
Zwykła tabletka spędza w żołądku zaledwie kilkanaście minut. To zbyt krótko, żeby leczyć. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu opracowali nowy rodzaj pigułki, która dłużej unosi się na powierzchni płynu żołądkowego – pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Wykorzystanie tzw. właściwości flotacyjnych i stopniowe uwalnianie substancji leczniczych z tabletek pozwala skuteczniej leczyć takie schorzenia, jak wrzody żołądka.
REKLAMA
REKLAMA
Wrocławscy naukowcy starali się opracować taką formułę pastylek, dzięki której tabletka pozostaje w żołądku jak najdłużej, a przez to dłużej uwalnia tam składniki lecznicze.
Przeprowadzili cały szereg prób, które zostały sfinansowane ze środków własnych uczelni. Na przetestowanie tabletek nowej generacji na żywych organizmach zabrakło im niestety środków.
Dotychczasowe rezultaty badań są nader zachęcające i jeśli wynalazek zostanie skomercjalizowany, będzie to z pewnością kolejne ulepszenie tabletki będącej jedną z najbardziej niedocenianych innowacji na świecie, a znanej ludzkości dzięki Grekom już od 1,5 tys. lat – czytamy w artykule.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:17, 27 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
PAP
Częste spożywanie witaminy C może zapobiegać zaćmie
Częste spożywanie witaminy C może zapobiegać zaćmie - istock
Spożywanie warzyw i owoców bogatych w witaminę C może zapobiegać rozwojowi zaćmy - informują naukowcy z Kings College London na łamach pisma "Ophthalmology".
Badacze przez ponad dziesięć lat obserwowali zmiany zachodzące w soczewkach 324 par bliźniaczek w wieku 60-70 lat (kobiety zarejestrowane były w bazie Twins UK). Poziom spożywanej witaminy C oceniano na podstawie kwestionariuszy żywieniowych.
REKLAMA
Na końcowym etapie obserwacji naukowcy stwierdzili, że u kobiet spożywających dużo produktów bogatych w witaminę C progresja zaćmy była o 33 proc. mniejsza niż w przypadku pań konsumujących małe ilości tej witaminy. Ustalono także, że czynniki środowiskowe wpływały na rozwój zaćmy w znacznie większym stopniu niż czynniki genetyczne, które odpowiadały za jedynie jedną trzecią zmian zachodzących na soczewce.
Wypełniająca przednią komorę oka ciecz wodnista zawiera witaminę C, dzięki czemu zabezpiecza soczewkę przed utlenianiem i mętnieniem. Poziom witaminy C w cieczy wodnistej można zwiększyć spożywając produkty bogate w tę witaminę - tłumaczą naukowcy.
"Proste zmiany w sposobie odżywiania, jak zwiększenie spożycia owoców i warzyw, mogą pomóc chronić przed zaćmą. Nie możemy uniknąć procesu starzenia, jednak zdrowa dieta i styl życia mogą zmniejszyć prawdopodobieństwo operacji zaćmy, gdyż czynnikami ryzyka tej choroby są także cukrzyca i palenie papierosów" - mówi autor badań prof. Chris Hammond.
"Organizm ludzki nie wytwarza witaminy C, dlatego musimy pozyskiwać ją z pożywienia. Nie zaobserwowaliśmy wyraźnego spadku ryzyka zaćmy u osób przyjmujących tabletki, co sugeruje, że zdrowa dieta ma jednak większe znaczenie" - dodaje współautorka badań Kate Yonova-Doing.
...
Cenna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:30, 29 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Lekarze z krakowskiego szpitala dziecięcego w Prokocimiu dokonali przełomu
oprac.Zofia Wodzinowska
29 marca 2016, 13:55
• Lekarze ze szpitala w Prokocimiu dokonali prawdziwego przełomu
• Zoperowano nogę pacjenta chorego na nowotwór kości i zachowano pełną sprawność stawu skokowego
• Operacja trwała 12 godzin
Lekarzom ze szpitala w Prokocimiu udało się zoperować nogę pacjenta, który cierpiał na nowotwór kości i zachować pełną sprawność stawu skokowego. Operacja trwała 12 godzin - przeprowadził ją 20-osobowy zespół chirurgów, ortopedów i anestezjologów. Lekarze wycięli zaatakowane przez nowotwór tkanki i zastąpili je fragmentami kości pozyskanymi od dawcy oraz z drugiej nogi operowanego.
- Takie zabiegi wykonujemy w stawie kolanowym. W świecie jest to sytuacja znana. W zakresie stawu skokowego w literaturze fachowej opisy takich zabiegów się nie pojawiły. Jeśli z onkologicznego punktu widzenia można wykonać bezpieczne usunięcie nowotworu i zostawić fragment, który tworzy staw skokowy, to jest to właśnie to, co myśmy zrobili - mówi w rozmowie z Radiem Kraków dr Bartłomiej Kowalczyk, zastępca kierownika Oddziału Ortopedyczno-Urazowego szpitala w Prokocimiu.
Do tej pory w nielicznych ośrodkach na świecie wykonywano podobne operacje na stawie kolanowym. Lekarze z Prokocimia są pierwszymi, którym udało się przeprowadzić ten skomplikowany zabieg z zachowaniem sprawności stawu skokowego.
Radio Kraków
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:19, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
W Gliwicach używają noża cybernetycznego do walki z Parkinsonem
Paweł Pawlik
Dziennikarz Onetu
W Gliwicach używają noża cybernetycznego do walki z Parkinsonem - Thinkstock
W gliwickim Centrum Onkologii trwają pionierskie badania nad wykorzystaniem urządzenia CyberKnife do leczenia drżenia w chorobie Parkinsona. Choć podobna metoda walki ze skutkami choroby znana jest na świecie od kilkudziesięciu lat, nie była do tej pory stosowana w Polsce.
CyberKnife, czyli nóż cybernetyczny to rodzaj robota używanego do napromieniania guzów nowotworowych. Z racji swojej niezwykłej precyzji i skuteczności przy zastosowaniu wysokich dawek terapeutycznych, metoda nazywana jest radiochirurgią. Jednak w odróżnieniu od chirurgii nie jest inwazyjna, nie wymaga znieczulenia, uśpienia, ani rehabilitacji. Pozwala pacjentowi zachować normalną aktywność oraz skrócić czas spędzony w szpitalu, ograniczając leczenie do jednego lub kilku seansów. Gliwickie Centrum Onkologii jest pionierem tej techniki w Polsce. Jak się okazuje, cybernetyczny nóż znalazł również inne zastosowanie. W Gliwicach trwają bowiem pilotażowe badania mające na celu wdrożenie w Polsce metody leczenia drżenia w chorobie Parkinsona "przy pomocy promieniowania jonizującego z użyciem aparatu CyberKnife". Na świecie ta metoda jest stosowana od kilkudziesięciu lat.
REKLAMA
REKLAMA
Podstawową metodą leczenia Parkinsona jest stosowanie leków. W przypadku braku skuteczności farmakoterapii lekarze zalecają zastosowanie metod neurochirurgicznych takich jak głęboka stymulacja mózgu bądź uszkodzenie struktur mózgowia za pomocą prądu. Jednak nie u wszystkich chorych jest możliwe zastosowanie tych metod leczenia. Tutaj z pomocą przychodzi nóż cybernetyczny, którego można użyć do napromieniania wybranych obszarów mózgu.
Jak wyglądają pilotażowe badania prowadzone w Zakładzie Radioterapii Centrum Onkologii w Gliwicach? Jak tłumaczy w rozmowie z Onetem prof. Leszek Miszczyk, dyrektor gliwickiej placówki, leczenie polega na zastosowaniu jednorazowej dawki promieniowania w małym obszarze mózgowia odpowiadającym za występowanie objawów. – W pierwszej kolejności napromienia się troje chorych jednakową dawką. Kolejne trzy osoby mogą być napromieniane po minimum trzech miesiącach obserwacji ostatnio napromienianej osoby z poprzedniej trójki – opisuje pilotażowe badanie prof. Miszczyk. – Obecnie mijają około dwa tygodnie od napromieniania szóstej osoby. Rekrutacja do kolejnej "trójki" rozpoczniemy za około 1,5 do dwóch miesięcy. Dotychczas swoje zainteresowanie zgłosiły dwie osoby – dodaje. Po zakończeniu leczenia chorzy będą poddani obserwacji neurologicznej i neuropsychologicznej.
Na świecie ta metoda stosowana jest od kilkudziesięciu lat. Doświadczenia większości ośrodków zagranicznych wskazują na dobrą tolerancję leczenia i zmniejszenie nasilenia objawów po jej zastosowaniu. Również wyniki prowadzonych w Gliwicach badań są obiecujące, na co dowodem jest fakt, że jeden z pacjentów mógł wrócić do pracy i codziennych zajęć. Jednak lekarze przypominają, że nawet skuteczna terapia nie oznacza wygranej z chorobą. – Metoda może wpłynąć tylko na objawy choroby, nie likwiduje jej przyczyny – mówi prof. Miszczyk. – Prowadzone badanie pozwoli nam ocenić skuteczność oraz tolerancję prowadzonego leczenia przy pomocy CyberKnife. W przypadku korzystnych wyników pozwoli na wdrożenia metody jako standardowego postępowania u chorych opornych na leczenie innymi metodami – dodaje.
Jak wskazują specjaliści, choroba Parkinsona jest drugą co do częstości chorobą neurodegeneracyjną. W Polsce na schorzenie cierpi ok. 100 tysięcy osób, z czego ok. 15 tysięcy jest już w zaawansowanym stadium.
...
Cenne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:37, 02 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
GS24.pl
Mogą uratować życie tysiącom ludzi. Potrzebny inwestor
To ma być ratunek dla tysięcy osób. Potrzebny inwestor - Shutterstock
Naukowcy z Zakładu Biomateriałów Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego wykonali innowacyjne protezy serca, które mogą być ratunkiem dla tysięcy chorych. Do wypuszczenia ich na rynek potrzebny inwestor.
- Materiał, który stworzyliśmy ma być alternatywą dla pomp sprowadzanych z USA - mówi w rozmowie z GS24 prof. Mirosława El Fray z Instytutu Polimerów ZUT.
REKLAMA
REKLAMA
Pompy pomyślnie przeszły pierwsze testy kontaktu z krwią człowieka. Jednak przed wejściem na rynek dzielą je badania kliniczne. To dlatego potrzebna jest firma, która patent odkupi i zainwestuje w innowacyjny sprzęt.
...
Brak polskiego kapitalu bo niby co to bedzie za sukces Polski jak wdroza to np. w USA? Po to jest kapital.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:03, 11 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
To zaburzenie mózgu u dorosłych ma związek z Zika
2016-04-11 10:50
wirus zika (fot. airdone/fotolia.pl)
Brazylijscy naukowcy znaleźli związek pomiędzy wirusem Zika a ostrym rozsianym zapaleniem mózgu i rdzenia (ADEM).
ADEM to autoimmunologiczna demielinizacyjna choroba mózgu, bardzo podobna do stwardnienia rozsianego. Jest jednak – w odróżnieniu od SM – jednofazową chorobą dzieci. W ADEM występuje także uszkodzenie mózgu, które rzadkie jest w stwardnieniu rozsianym. Do tej pory ostre rozsiane zapalenie mózgu i rdzenia zwykle występowało po zakażeniu z gorączką lub szczepieniu. Śmiertelność wynosi 5 proc. i większość z przeżywających posiada co najmniej małą niepełnosprawność. Odkrycie brazylijskich uczonych pokazuje, że wirus Zika może także wywołać atak na centralny układ nerwowy.
REKLAMA
Wirus Zika powiązano już wcześniej z zespołem Guillaina-Barrégo, który atakuje nerwy obwodowe poza mózgiem i rdzeniem kręgowym, powodując chwilowy paraliż, który może w niektórych przypadkach powodować wymóg zakładania pacjentom masek tlenowych.
W Brazylii potwierdzono już ponad 940 przypadków związanych z zakażeniem Zika u kobiet w ciąży. Wciąż prowadzi się także badania na ponad 4300 przypadkach małogłowia u dzieci na tym terenie.
Wirus Zika
Wada, która objawia się mniejszym rozmiarem mózgu i głowy, powoduje opóźnienia w rozwoju, a nawet może doprowadzić do śmierci. Do tej pory zmarło z tego powodu 49 niemowląt. Naukowcy uważają, że za mikrocefalię odpowiada wirus Zika. Rozprzestrzenia się on w Brazylii i pojawia się w innych krajach w Ameryce Południowej. Eksperci alarmują, że Zika może dotrzeć do USA i Europy. Pod znakiem zapytania staje więc letnia olimpiada w Rio de Janeiro.
Wirusa roznoszą komary Aedes aegypti. Objawy (gorączka, wysypka, zaczerwienione oczy, bóle mięśni) pojawiają się u jednej na pięć osób.
in.reuters.com, wprost.pl
...
Wiedza rosnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:38, 12 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Foka ze sztuczną inteligencją pomaga chorym na Alzheimera
jak/
2016-04-12, 17:14
Skomentuj
0
Mierzy 57 cm, waży niecałe 3 kg i wygląda jak prawdziwy szczenię foki grenlandzkiej. Jest komputerem-robotem i dzięki zainstalowanym pod białym futrem 340 czujnikom, kamerom oraz mikrofonowi, może reagować na wszystkie zmysły. Właśnie dlatego tak dobrze sprawdza się w terapii osób z chorobą Alzheimera.
Kraj
Oto Omułek, nowy mieszkaniec fokarium na Helu
Technologie i Medycyna
Japoński widelec zastąpi... sól
Dom Pomocy Społecznej w Sopocie jako pierwsza placówka tego typu w Polsce może korzystać z wartego 25 tysięcy złotych robota polisensorycznego Paro, który wchodzi w interakcje z człowiekiem.
W Japonii, gdzie została opatentowana, foka już od dawna pomaga pacjentom.
Mimo że w sopockim domu mieszka od tygodnia, już stała się pełnoprawnym "mieszkańcem" placówki, którym chętnie opiekują się podopieczni. Także ci, dla których Paro ma być formą terapii, czyli chorzy na Alzheimera, nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną powodująca utratę pamięci, drażliwość, agresję, czy wahania nastrojów.
"Uaktywniają się pozytywne emocje"
- Minimalizuje stres, który obecny jest stale w chorobie Alzheimera. Kiedy ludzie biorą ją na ręce, od razu chcą ją głaskać. Uaktywniają się pozytywne emocje - wyjaśniła w rozmowie z Polsat News Izabella Pragert, psycholog z sopockiego DPS.
Foczka reaguje pozytywnie na głaskanie, ale jeśli ktoś próbowałby ją uderzyć, zareaguje strachem, będzie piszczeć. Badania potwierdziły jej dobry wpływ na chorych. Chodzi o to, że foka wymusza interakcję i pobudza instynkty powodując, że seniorzy zaczynają się nią opiekować i dzięki zajęciu, zdecydowanie rzadziej miewają spadki nastroju.
Epidemia otępienia
W Polsce chorych na Alzheimera może być nawet 350 tysięcy. Na świecie na tę chorobę cierpi ok. 20 milionów ludzi. Szacuje się, że do 2050 roku liczba chorych potroi się. Dlatego w opinii ekspertów tak ważne jest szukanie rozwiązań pomagających, także bliskim chorych, w codziennym radzeniu sobie z tracącymi kontakt z rzeczywistością w wyniku choroby seniorami.
Polsat News
...
Pieknie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:22, 14 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Impulsy z mózgu popłynęły kablami wprost do mięśni
dmilo, pszl publikacja: 14.04.2016 aktualizacja: 15:11 wyślijdrukuj
Komputer odczytuje płynące z mózgu sygnały i elektrycznie stymuluje poszczególne mięśnie (fot. YouTube.com)
Dzięki najnowocześniejszym technologiom sparaliżowany mężczyzna odzyskał władzę w dłoni i w palcach. O swoim sukcesie poinformowali w tygodniku „Nature” amerykańscy naukowcy ze Stanowego Uniwersytetu w Ohio.
Sukces polskich lekarzy. Sparaliżowany strażak odzyskał czucie w nogach
Po wypadku samochodowym sześć lat temu Ian Burkhart stracił władzę w kończynach. Impulsy wysyłane z mózgu nie docierały do rąk i nóg. Teraz naukowcy wszczepili mu specjalny czip do mózgu. Komputer odczytuje płynące z mózgu sygnały i – za pomocą zewnętrznych kabli – elektrycznie stymuluje poszczególne mięśnie.
Teraz wystarczy, by pacjent intensywnie myślał np. o otwarciu dłoni, by to rzeczywiście się stało. W ten sposób może chwycić butelkę, nalać z niej płyn do szklanki i zamieszczać go łyżeczką. Potrafi też grać na elektronicznej gitarze dla dzieci i przeciągnąć kartę kredytową przez czytnik.
IAR, Nature
...
Pieknie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:44, 17 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Picie alkoholu korzystnie wpływa na zdrowie - ale tylko regularne i umiarkowane
grz/
2016-04-17, 17:45
Skomentuj
0
1 drink dziennie zmniejsza o 30 proc. ryzyko świeżego zawału serca i ryzyko cukrzycy - wynika z badania INTER-HEART, obejmującego populację 52 krajów, w którym uczestniczyło 27 tysięcy osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Naukowcy stwierdzili także, że osoby regularnie spożywające alkohol z reguły prowadzą zdrowszy styl życia.
Flickr/Matthias Ripp/CC BY 2.0
Technologie i Medycyna
Austriackie drinki tylko dla odważnych....
Świat
Indie: zakaz sprzedaży i picia alkoholu...
Rozrywka
12 tys. dolarów za picie piwa i podróże na...
Kraj
Polacy pokochali piwa rzemieślnicze. Tylko w...
Technologie i Medycyna
Odchudzanie i alkohol od dziś idą w parze....
Badania wskazują na "U-kształtną" zależność między umiarkowaną i regularną konsumpcją alkoholu a ryzykiem śmiertelności. Oznacza to, że korzystny wpływ na zdrowie ma picie umiarkowane, czyli takie, które dzienne nie przekracza 1 drinka u kobiet i 1–2 drinków u mężczyźni.
W badaniach epidemiologicznych dawki spożywanego alkoholu określa się w liczbie drinków na dzień. Jeden drink to około 10–15 g etanolu (w większości opracowań mówi się o 12 g), co odpowiada około 330 ml piwa, 140 ml wina lub 40 ml napojów spirytusowych 40 proc.
Ochronne działanie przypisuje się etanolowi, a w winie (zwłaszcza czerwonym) również jego frakcji bezalkoholowej, do której zalicza się polifenole. Etanol korzystnie wpływa na profil lipidowy, a mianowicie zwiększa stężenie frakcji HDL i zmniejsza stężenie frakcji LDL cholesterolu. Zapobiega także agregacji płytek krwi oraz korzystnie oddziałuje na śródbłonek naczyniowy. Ponadto poprawia gospodarkę węglowodanową, zwiększając wrażliwość komórek na działanie insuliny.
Spożywanie dużych ilości alkoholu szkodzi
Omawiając wpływ alkoholu na zdrowie, nie można pominąć faktu, że spożywanie dużych ilości alkoholu jest szkodliwe m.in. w przypadku choroby wieńcowej, cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego. Spożywanie alkoholu zwiększa ponadto ryzyko arytmii, kardiomiopatii, a także nowotworów jamy ustnej, gardła, krtani, przewodu pokarmowego (przełyk, żołądek, jelito grube, wątroba) i sutka. Alkohol toksycznie wpływa na wątrobę oraz układ nerwowy.
U spożywających umiarkowane ilości alkoholu większość badań wskazuje na znaczną, wynoszącą 30–35 proc., redukcję ryzyka choroby niedokrwiennej serca. Ten korzystny wpływ dotyczy także osób ze zwiększonym ryzykiem rozwoju nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, zaburzeń lipidowych oraz otyłych i palących papierosy.
Badaniu INTER-HEART, obejmującym populację 52 krajów, w którym uczestniczyło 27 tysięcy osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, wykazano, że umiarkowana i regularna konsumpcja alkoholu zmniejsza ryzyko choroby niedokrwiennej serca.
Inne badanie, przeprowadzone u ponad 11 tysięcy mężczyzn chorych na nadciśnienie tętnicze, wskazuje, że 1 drink dziennie zmniejsza ryzyko świeżego zawału serca o około 30 proc. Warto jednak podkreślić, że picie alkoholu w ilości większej niż 2 drinki dziennie należy do głównych czynników ryzyka rozwoju nadciśnienia tętniczego.
Umiarkowane picie zmniejsza ryzyko cukrzycy
Badanie prowadzone w ciągu 12 lat na grupie 370 tysięcy osób wskazuje, że wypijanie 1–2 drinków dziennie zmniejsza ryzyko cukrzycy o 30 proc. Do podobnych wniosków doszli autorzy badania przeprowadzonego w Chinach na grupie ponad 51 tysięcy osób. Także w tym badaniu zmniejszenie ryzyka cukrzycy obserwuje się przy umiarkowanej konsumpcji alkoholu (głównie wina), ale w przypadku jego nadużywania ryzyko rozwoju tej choroby ulega zwiększeniu.
Ponieważ alkohol zwiększa wrażliwość komórek na insulinę i przyspiesza metabolizm glukozy, chorzy na cukrzycę powinni spożywać alkohol z posiłkiem. Zapobiega to niedocukrzeniu (hipoglikemii).
Trzeba pamiętać, że umiarkowane spożycie alkoholu jest tylko jednym z czynników, które mogą korzystnie wpływać na stan zdrowia. Zalicza się do nich aktywność fizyczną, zdrową dietę oraz niepalenie.
"Pojawiają się więc wątpliwości, czy pozytywny wpływ na stan zdrowia rzeczywiście jest związany jedynie z regularnym spożyciem umiarkowanych ilości alkoholu, nie zaś innymi czynnikami" – zauważono w internetowym serwisie Medycyny Praktycznej, w którym opublikowano wyniki badań.
Podkreśla się, że osoby regularnie spożywające alkohol z reguły prowadzą zdrowszy styl życia, a ich sytuacja materialna jest lepsza niż abstynentów czy osób nadużywających alkoholu.
Abstynenci żyją krócej
Badania wskazują, że zarówno abstynenci, jak i osoby nadużywające alkoholu żyją krócej niż osoby pijące umiarkowane ilości alkoholu.
Niektórzy naukowcy zakładają, że wśród abstynentów są osoby nadużywające w przeszłości alkoholu, które były zmuszone z niego zrezygnować z powodu wystąpienia chorób alkoholozależnych lub konieczności leczenia innej choroby podstawowej i włączenia leków. Istnieje także sugestia, że w grupie abstynentów znalazły się m.in. osoby pochodzące z rodzin uzależnionych od alkoholu. Podkreśla się, że osoby takie z reguły mają gorsze zdrowie, częściej chorują, ale i częściej unikają alkoholu. To mogłyby tłumaczyć, dlaczego abstynenci żyją krócej.
Choć istnieje wiele badań naukowych wskazujących na korzystny wpływ alkoholu na układ sercowo-naczyniowy i profilaktykę cukrzycy, nie należy jednak zapominać o problemach związanych z nadużywaniem alkoholu. Z całą pewnością alkoholu nie powinny spożywać kobiety planujące ciążę, będące w ciąży i karmiące. Ten zakaz dotyczy także dzieci, młodzieży, osób mających problemy z samokontrolą i zażywających leki wchodzące w interakcje z alkoholem. Istnieją również szczególne jednostki chorobowe, w przypadku których picie alkoholu jest niewskazane.
Należy pamiętać o aktywności fizycznej i diecie
Ponadto warto zauważyć, że znane są inne liczne sposoby zmniejszenia ryzyka chorób sercowo-naczyniowych i cukrzycy. Należą do nich: regularna aktywność fizyczna, utrzymywanie prawidłowej masy ciała, zdrowa dieta i unikanie palenia papierosów.
Dodatkowo w przypadku niektórych osób ryzyko związane z piciem może przewyższać potencjalne korzyści wynikające ze spożycia alkoholu.
mp.pl
...
To oczywiste i tytoń na pewno podobnie. To wszystko jest dobre, Zly jest nałóg.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:58, 24 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Wrócić do zdrowia po udarze
Dodano dzisiaj 20:00 /0 0
Warunkiem odzyskania sprawności jest rehabilitacja neurologiczna. W Ośrodku Opiekuńczo-Rehabilitacyjnym luX MED Tabita w Konstancinie-Jeziornie powstała pracownia ergoterapii, umożliwiająca chorym odzyskanie jak największej samodzielności.
W Polsce co roku odnotowuje się ok. 70 tys. nowych zachorowań na udary mózgu (niedokrwienne i krwotoczne) oraz blisko 30 tys. zgonów z tych przyczyn. Szacuje się, że u 50 proc. osób, które przeżyją ostrą fazę udaru mózgu, choroba powoduje trwałą niepełnosprawność fizyczną oraz intelektualną. Żeby poprawił się stan funkcjonalny pacjenta i odzyskał on maksymalną samodzielność i sprawność ruchową, niezbędne jest jak najszybsze wdrożenie efektywnej rehabilitacji neurologicznej. Jedną z form takiej rehabilitacji jest ergoterapia łącząca elementy terapii zajęciowej i funkcjonalnej, arteterapii i terapii indywidualnej. Ergoterapia pozwala na pokonanie ograniczeń w wykonywaniu codziennych czynności, dzięki czemu osoby niepełnosprawne stają się samodzielniejsze. Zakres ćwiczeń ergoterapeutycznych jest ustalany przez terapeutę indywidualnie, w zależności od stanu zdrowia, możliwości i potrzeb chorego. W przypadku chorych po udarach mózgu i innych ostrych incydentach mózgowych celem zajęć jest przede wszystkim zwiększenie stopnia samoobsługi. Ergoterapię stosuje się w rehabilitacji chorych ze schorzeniami neurologicznymi, ortopedycznymi, psychicznymi oraz geriatrycznymi.
W ramach projektu „Nowa jakość rehabilitacji neurologicznej oraz opieki długoterminowej w Ośrodku Tabita”, realizowanego przez Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny LUX MED Tabita Sp. z o.o., utworzono unikatową pracownię ergoterapii. Odwzorowuje ona standardowo wyposażoną kuchnię, sypialnię i łazienkę i jest dostosowana do potrzeb niepełnosprawnych. W trakcie zajęć ergoterapeutycznych pacjenci uczą się samodzielnego wykonywania podstawowych codziennych czynności, jak ubieranie się, przygotowanie posiłków, utrzymanie higieny osobistej czy bezpieczne poruszanie się w domu. Projekt „Nowa jakość rehabilitacji neurologicznej oraz opieki długoterminowej w Ośrodku Tabita” jest współfinansowany ze środków Mechanizmu Finansowego EOG i Norweskiego Mechanizmu Finansowego w ramach Programu PL 07 „Poprawa i lepsze dostosowanie ochrony zdrowia do trendów demograficzno-epidemiologicznych”. Celem projektu jest zwiększenie dostępności do wysokiej jakości rehabilitacji neurologicznej dla osób po udarach mózgu i innych ostrych incydentach mózgowych oraz do świadczeń opieki długoterminowej. Zakres rzeczowy projektu obejmuje modernizację i doposażenie ośrodka, utworzenie pracowni ergoterapii i szkolenia dla personelu medycznego oraz działania informacyjno- -promocyjne z zakresu opieki nad osobami niesamodzielnymi. Beneficjent projektu – Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny LUX MED Tabita Sp. z o.o. – ma wieloletnie doświadczenie w świadczeniu usług medycznych z zakresu rehabilitacji neurologicznej, ogólnoustrojowej i psychosomatycznej realizowanych w trybie stacjonarnym i dziennym w ramach kontraktów z NFZ i ZUS. Ośrodek dysponuje wysoko wykwalifikowaną kadrą obejmującą lekarzy, fizjoterapeutów i personel pomocniczy oraz nowoczesną aparaturą medyczną.
Więcej informacji: [link widoczny dla zalogowanych]
/ Źródło: Wprost
...
Wszystko ku dobru...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:51, 25 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Kolejny wirus zagraża mózgom dzieci. Lekarze biją na alarm
wyślij
drukuj
łz, k | publikacja: 24.04.2016 | aktualizacja: 16:24 wyślij
drukuj
Lekarze apelują o higienę (fot. Sean Gallup/Getty Images)
Naukowcy opisali nieznanego wcześniej wirusa. Podobnie jak Zika okazuje się być bardzo groźny dla dzieci, powoduje bowiem uszkodzenia mózgu.
Wirus Zika powoduje małogłowie. Naukowcy potwierdzili
Australijscy eksperci określili, że mają do czynienia z czymś nowym, obserwując ponad sto małych dzieci hospitalizowanych w latach 2013-2014. Wszystkie były zakażone mikroorganizmem należącym do grupy parechowirusów. Wszystkie miały takie objawy jak drgawki czy mimowolne skurcze mięśni, były też rozdrażnione.
Po roku lekarze stwierdzili, że połowa z tych dzieci miała problemy rozwojowe, zaś u co piątego były to zaburzenia poważne.
Naukowcy odkryli, że wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, także przez ślinę czy odchody. Wyniki badań opublikowało Australoazjatyckie Towarzystwo Chorób Zakaźnych.
IAR
....
Znowu ,,odkrycie". Dobrze ale przedmiot odkryty smutny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:19, 27 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Niebezpieczne związki. Cukrzyca i depresja
prof. dr hab. Paweł Januszewicz, mgr Joanna Burzyńska, Wydz. Medyczny, Uniwersytet Rzeszowski
2016-04-27, 17:03
Skomentuj
0
Nawet łagodne przypadki depresji u chorych na cukrzycę typu 2 mogą zwiększać ryzyko poważnych powikłań, które towarzyszą tej chorobie - wynika z badań naukowców z Uniwersytetu McGill w Montrealu (Kanada). Ich zdaniem, leczenie depresji powinno być integralną częścią terapii cukrzycy.
Pixabay.com
Przez pięć lat badacze monitorowali stan zdrowia ponad tysiąca chorych na cukrzycę pacjentów w wieku 18-80 lat. Wszyscy przeszli testy i badania oceniające: objawy depresji, jakość życia, stopień niesprawności oraz występowanie powikłań cukrzycy, do których zaliczyli m.in. choroby układu krążenia, uszkodzenie siatkówki oka, nerek i nerwów obwodowych, prowadzące do tzw. stopy cukrzycowej i amputacji.
Naukowcy diagnozowali u pacjentów poważną depresję, gdy przez okres dwóch tygodni utrzymywało się u nich co najmniej pięć z dziewięciu objawów, takich jak np.: zmęczenie, obniżenie nastroju, problemy ze snem, brak apetytu lub myśli samobójcze.
Za łagodną depresję uchodziło występowanie mniej niż 5 objawów ze wskazanej listy.
Błędne koło
Badacze zaobserwowali prawidłowość, że im więcej epizodów łagodnej depresji pacjenci zgłaszają, tym gorsza sprawność, stan zdrowia i ogólne ich funkcjonowanie.
- Łagodniejsza depresja jest czymś w rodzaju przewlekłego stresu. Pacjenci mogą nie być w stanie stosować wytycznych terapii lub mieć problem z przestrzeganiem diety, co w rezultacie wiąże się z pogorszeniem funkcjonowania - komentuje kierujący badaniami dr Norbert Schmitz. Jego zdaniem, uzyskane wyniki dowodzą, że leczenie depresji powinno być integralną częścią terapii cukrzycy.
Jak odróżnić typ cukrzycy
Cukrzyca nie stanowi jednolitej jednostki chorobowej, ale grupę chorób metabolicznych, których wspólną cechą jest podwyższony poziom glukozy we krwi.
Cukrzyca typu 2 jest najczęściej diagnozowana, odpowiada za 85-90 proc. przypadków tej choroby na świecie. Rozwija się najczęściej w wieku średnim i starszym i jest ściśle związana ze zbyt kaloryczną dietą, otyłością oraz siedzącym trybem życia. Eksperci szacują, że nawet co czwarta osoba po 65. roku życia cierpi na to schorzenie.
Natomiast cukrzyca typu 1 najczęściej dotyka dzieci i młodzież, a jej przyczyną jest atak układu odporności na komórki trzustki, produkujące insulinę. W wyniku niszczenia komórek trzustkowych, synteza insuliny jest zbyt niska. W tym wypadku, aby utrzymać bezpieczny poziom cukru we krwi, wymagane jest przyjmowanie zastrzyków z tym hormonem.
[link widoczny dla zalogowanych]
..
Czlowiek to jednosc psychiczno fizyczno duchowa. I czas skonczyc z prymitywnym materializmem medycznym ze tylko cialo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 28 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Podwójny przeszczep w Szczecinie. To bardzo rzadko wykonywana operacja
ptw/kan/
2016-04-28, 18:47
Skomentuj
0
Szczecińscy lekarze podczas jednego zabiegu przeszczepili pacjentowi jednocześnie dwa narządy. To wyjątkowo trudny zabieg. Transplantolodzy twierdzą, że wciąż największym problemem jest niechęć rodzin zmarłych na pobranie organów.
Kraj
"Podpisz oświadczenie woli, zanim będzie za...
Takie zabiegi w Polsce zdarzają się rzadko. W zeszłym roku w całym kraju przeprowadzono ich tylko 6. Lekarze ze Szczecina podczas 7-godzinnej operacji przeszczepili pacjentowi jednocześnie nerkę i wątrobę. Dzięki temu, że narządy pochodziły od jednego dawcy jest mniejsze ryzyko powikłań.
Pacjent na przeszczep czekał zaledwie tydzień. Rodzina nie kryła szczęścia i wzruszenia. - To wielki dar, nadzieja na lepsze życie. Dzięki temu mój mąż będzie żył, żył dłużej, a my będziemy mieli normalne życie - powiedziała żona operowanego mężczyzny.
Ośrodek w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie jest w czołówce placówek, w których wykonuje się najwięcej przeszczepień wątroby. W 2015 roku były to 62 takie operacje.
W ubiegłym roku dokonano także jednego podwójnego przeszczepienia.
Polsat News
...
Brawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:41, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Jest nowy lek na raka. Został stworzony z ludzkich przeciwciał
wyślij
drukuj
mw, jk | publikacja: 06.05.2016 | aktualizacja: 08:09 wyślij
drukuj
Nowa metoda jest obecnie testowana (fot. Dan Kitwood/Getty Images/Cancer Research UK)
Badaczom ze Stanów Zjednoczonych udało się wydzielić komórki wytwarzane przez system odpornościowy człowieka, które pomagają w zwalczaniu nowotworów. W ten sposób stworzyli nowy lek na raka, który jest obecnie testowany na zwierzętach – podaje „Independent”.
Wywołują malarię, ale mogą leczyć raka. Zaskakujące odkrycie
Naukowcy tłumaczą, że organizmy niektórych ludzi są w stanie samodzielnie zwalczyć chorobę za pomocą specjalnego rodzaju przeciwciał. Udało im się odkryć, które dokładnie komórki mają takie zdolności, i wydzielili je.
Na razie nowy lek podawano myszom chorym na raka. Komórki nowotworowe obumierały, a nowe nie były wytwarzane. Według badaczy nowa metoda leczenia jest nie tylko skuteczna, lecz także znacznie bardziej przyjazna dla pacjenta. Obecnie stosowane terapie antyrakowe często wiążą się z bardzo uciążliwymi skutkami ubocznymi.
– Wierzymy, że możemy nakierowywać system odpornościowy i polecić mu zabić komórki rakowe lub przerwać ich rozwój – opowiada prof. Edward Patz, który prowadził badania nad nową metodą.
#wieszwiecej | Polub nas
Independent
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:06, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Pacjentkę bolał kark, a po operacji odzyskała wzrok. Lekarze zaskoczeni
ml/am/
2016-05-06, 23:20
Skomentuj
0
Mieszkanka południowej Florydy niespodziewanie odzyskała wzrok po 21 latach postępującej ślepoty. Mary Ann Franco przeszła operację neurologiczną po tym, jak przewróciła się w swoim domu i doznała kontuzji karku. Wzrok kobiety powrócił przypadkiem. Lekarze sami dociekają, jak to się stało.
AP
Kraj
Nie wiedział jak wygląda jego mama. Dzięki...
Szczęśliwa Mary Ann wierzy, że to cud. Neurochirurg, który ją operował twierdzi, że podczas operacji udrożniono jedno z naczyń krwionośnych, co jego zdaniem mogło spowodować dokrwienie zablokowanego ośrodka wzroku.
Mary Ann 21 lat temu zaczęła tracić wzrok po uszkodzeniu kręgosłupa w wypadku samochodowym. Z czasem całkowicie oślepła. Teraz nie dość, że widzi, to nawet rozróżnia kolory. A przed wypadkiem cierpiała na ślepotę barw.
Polsat News
...
Koniecznie trzeba przeamnalizowac kazdy krok! To moze byc wielkie odkrycie zwiazane ze wzrokiem!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:34, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Alkohol na chore serce. Pacjentka poddana terapii czuje się świetnie
wyślij
drukuj
kp, kaien | publikacja: 12.05.2016 | aktualizacja: 10:25 wyślij
drukuj
Lekarz pracuja nad nową formą terapii (fot. Adam Berry/Getty Images)
Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu będą leczyć swoich pacjentów… alkoholem. Kardiolodzy właśnie przeprowadzili pierwszy zabieg z użyciem 96-procentowego etanolu, który pozwala wywołać tzw. kontrolowany zawał serca.
Jest nowy lek na raka. Został stworzony z ludzkich przeciwciał
Pierwszą pacjentką wrocławskiego szpitala, która zdecydowała się na zabieg, jest emerytowana nauczycielka z Legnicy. Kobieta miała powiększoną przegrodę w sercu, co skutkowało zwężonym odpływem krwi z lewej komory serca do aorty, i tym samym do głowy i innych narządów.
Kardiolog 63-letniej legniczanki skierował ją do kliniki przy ulicy Borowskiej, gdzie lekarze zaproponowali jej nowatorski zabieg ablacji alkoholowej.
– Najpierw chciałam zrezygnować, ale przemyślałam wszystko spokojnie, poczytałam o tym zabiegu i uznałam, że trzeba zaufać lekarzom. Dziś nie żałuję, czuję się świetnie. Bez problemu wchodzę na trzecie piętro – opowiada „Gazecie Wrocławskiej” pani Bożena.
#wieszwiecej | Polub nas
Choć pełne efekty leczenia z użyciem alkoholu obserwowane są po 6–12 miesiącach po zabiegu, to u pani Bożeny już po miesiącu nastąpiła znacząca poprawa.
Naukowcy hodowali zarodek przez 13 dni. „To krok milowy”
Na czym polega leczenie alkoholem?
Ablacja alkoholowa to zabieg polegający na podaniu niewielkiej ilości 96-procentowego etanolu do jednego z wybranych naczyń wieńcowych, które zaopatruje w krew przerośniętą przegrodową część mięśnia sercowego. Celem jest wywołanie zawału w tej części serca, którą należy zmniejszyć.
Dzięki zawałowi przerośnięty mięsień staje się mniejszy, a poszerza się droga, którą krew może swobodniej przepływać. Serce zaczyna lepiej pracować, co skutkuje lepszym samopoczuciem pacjenta.
Lekarze przeprowadzający zabieg zapewniają, że taki celowo wywołany zawał jest ściśle kontrolowany, a pacjent dostaje silne leki przeciwbólowe. Dodatkowo przez pachwinę wprowadzana jest elektroda, która stymulowałaby serce, gdyby przestało bić.
Leczenie poprzez ablację alkoholową nie jest odpowiednie dla każdego pacjenta. Zabieg można wykonać wyłącznie u chorego, który spełnia określone warunki, między innymi ma odpowiednią budowę tętnic wieńcowych i nie ma innych schorzeń serca.
gazetawroclawska.pl
...
Prosze bardzo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:59, 14 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Niecodzienna operacja. Lekarze wyjęli igłę z serca dziecka
Dodano dzisiaj 12:59 /1 0
/155
szpital, pielęgniarka, lekarz, oddział, operacja (fot. edwardolive/fotolia.pl)
Chirurdzy w Kabardyno-Bałkarii w Rosji przeprowadzili niecodzienną operację. Uratowali życie dziewczynce wyjmując z jej serca… igłę do szycia.
W każdej chwili ostry kawałek metalu mógł zmienić położenie i wywołać w ten sposób śmiertelny krwotok. Operacja jednak udała się i dziewczynka czuje się coraz lepiej. Zabieg trwał kilka godzin. Jak podkreśla doktor Władimir Dygow, który przeprowadził operację, do tej pory nigdy nie słyszał o obcym ciele, które znalazło się w sercu człowieka. Dodał, że zabieg był nietypowy i skomplikowany.
W jaki sposób kawałek metalu znalazł się w ciele dziecka? 13-latka tłumaczyła, że poprzedniego dnia coś szyła i nie odłożyła igły na miejsce. Potem zaczęła skarżyć się na ból w klatce piersiowej. Rentgen wykazał, że w jednym z przedsionków serca tkwi igła.
/ Źródło: IAR
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:21, 22 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Żółw Freddy stracił skorupę. Naukowcy... wydrukowali mu nową
wyślij
drukuj
pw, pszl | publikacja: 22.05.2016 | aktualizacja: 07:48 wyślij
drukuj
Żółw Freddy dostał nowe życie (fot. .dailymail.co.uk)
Ten żółw już by nie żył, gdyby nie pomysłowi weterynarze. Freddy, bo tak go nazwano, został znaleziony po pożarze lasów w Brazylii. Jego skorupa była zniszczona, a zwierzę oddychało resztką sił. Uczonym udało się jednak stworzyć komputerowy model nowej skorupy, którą wykonano za pomocą drukarki 3D. Nikt wcześniej nie zrobił czegoś takiego – donosi brytyjski „Daily Mail”.
Żółw uciekinier odnalazł się 20 km od domu
Skorupa żółwia została całkiem zniszczona przez płomienie. Gdy strażacy znaleźli konające zwierzę, wydawało się, że jego dni są policzone.
Drugie życie
Ale weterynarze postanowili dać gadowi drugie życie. A konkretniej grupa uczonych, znana jako „Animal Avengers”. Za pomocą komputerowego modelu udało się stworzyć nową skorupę, dzięki czemu Freddy wraca do zdrowia.
– Freddy został pierwszym żółwiem na świecie z całkiem nową, zaprojektowaną komputerowo skorupą. Jest też pierwszym stworzeniem, któremu pomogła nasza grupa, która od teraz chce nieść pomoc zwierzętom – powiedział Cicero Moraes, który zaprojektował skorupę. Zdradził, że wcześniej wykonał mnóstwo zdjęć żółwi, aby skorupa była jak najbardziej zbliżona do oryginalnej.
Gdy model był już gotowy, skorupa została ręcznie pomalowana.
#wieszwiecej | Polub nas
Daily Mail
...
Przyda się do leczenia ludzi. Takie np. łysienie można już chyba prosto tym sposobem pokonać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:05, 23 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Olsztyn: pionierska operacja rekonstrukcji żuchwy u dziecka
prz/
2016-05-23, 17:49
Skomentuj
0
Lekarze ze szpitala dziecięcego w Olsztynie wykonali w poniedziałek nowatorską metodą operację rekonstrukcji żuchwy u 8-letniego chłopca. Zastosowali specjalne szablony chirurgiczne, co pozwoliło precyzyjniej uzupełnić ubytek kości i skrócić czas zabiegu.
Zdjęcie ilustracyjne, Fot. Polsat News
Technologie i Medycyna
Operacja córki Ewy Błaszczyk. Od 16 lat...
Według specjalistów z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie, operacja była konieczna, bo ośmiolatek cierpiał na obustronny nowotwór żuchwy. Rosnący guz niszczył tkankę kości i utrudniał pacjentowi normalne funkcjonowanie - dziecko miało już problemy z jedzeniem i oddychaniem.
Jak poinformował ordynator oddziału chirurgii głowy i szyi Krzysztof Dowgierd, operacja była skomplikowana, trwała ponad pięć godzin, ale wszystko poszło zgodnie z planem. Fabiana, który przyjechał na ten zabieg z Oleśnicy (woj. dolnośląskie), czeka teraz pooperacyjna rekonwalescencja.
Szablony chirurgiczne z Niemiec
Zdaniem ordynatora, szpital dziecięcy w Olsztynie jako jedyny w Polsce systematycznie wykonuje mikrochirurgiczne zabiegi rekonstrukcji żuchwy u dzieci. Jednak - jak zaznaczył - poniedziałkowy zabieg był nowatorski ze względu na zastosowaną metodę.
Operacje polegają na usunięciu guza z częścią żuchwy i zrekonstruowaniu tego ubytku pobranym z podudzia pacjenta fragmentem kości strzałkowej wraz z naczyniami krwionośnymi, które są łączone z naczyniami szyjnymi pod specjalistycznym mikroskopem.
Podczas poniedziałkowej operacji lekarze z Olsztyna po raz pierwszy użyli specjalnych szablonów chirurgicznych, skonstruowanych indywidualnie dla tego pacjenta przez techników z Niemiec. Takie rozwiązanie ułatwiło przeprowadzenie i skróciło czas trwania zabiegu.
Precyzyjne uzupełnienie kości żuchwy
Jak wyjaśnił Dowgierd, właściwa operacja została poprzedzona "komputerową", podczas której lekarz zaprojektował zakres resekcji, a technicy na tej podstawie przygotowali specjalne szablony do usunięcia guza i pobrania fragmentu kości do przeszczepu.
- Dzięki zastosowaniu szablonu można było bardzo precyzyjnie uzupełnić kości żuchwy - mówił lekarz.
W Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie wykonano dotychczas ok. 20 zabiegów mikrochirurgicznej rekonstrukcji twarzoczaszki u dzieci. Specjalistyczny oddział chirurgii głowy i szyi istnieje w tej placówce od września 2014 r.
PAP
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:30, 29 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
40 lat czekał, aby użyć swojej metody ratowania życia. Zastosował ją skutecznie!
hlk/
2016-05-28, 18:11
Skomentuj
1
96-letni lekarz wymyślił "manewr Heimlicha" ratujący życie osobom, które się zakrztusiły i przez ponad czterdzieści lat pokazywał ludziom, jak go stosować. Doktor nigdy nie wykorzystał swojego chwytu na żywym człowieku. Aż do ostatniego poniedziałku. W domu dla emerytów uratował życie 87-letniej Patty Ris, której do tchawicy wpadł kawałek hamburgera.
Reuters/Andyhemmer.com PR/Episcopal Retirement Services/Bryan Reynolds
Świat
Pies uratował 7 osób, a potem zmarł z...
Świat
Prezydent Gruzji uratował ciężarną z...
Kraj
10-latek uratował życie rodzicom i...
Dr Henry Heimlich to 96-letni chirurg z Cincinnati w amerykańskim stanie Ohio. Obecnie mieszka w miejscowym domu dla emerytów, ale 42 lata temu wymyślił skuteczną metodę ratowania życia osobom, które zakrztusiły się, np. posiłkiem.
To bardzo niebezpieczna sytuacja. Ludzie, którzy się zadławili mogą umrzeć w ciągu pięciu minut, jeśli nie zostanie im udzielona pomoc.
"Rękoczyn" Heimlicha
Nazwany nazwiskiem lekarza manewr, bądź jak chcą niektórzy "rękoczyn Heimlicha", to zabieg stosowany w tzw. pomocy przedmedycznej. Polega on na zdecydowanym uciśnięciu przepony złożonymi w odpowiedni sposób dłońmi przez ratownika, który staje za dorosłym poszkodowanym.
U dzieci manewr wykonuje się jedną ręką uciskając przeponę dłonią zwiniętą w pięść.
W obu przypadkach zachodzi niebezpieczeństwo uszkodzenia narządów wewnętrznych, dlatego manewr wykonywany jest, gdy zawiodły metody takie jak np. opukiwanie pleców.
Manewr Heimlicha można także zastosować wobec samego siebie z wykorzystaniem np. kantu mebla.
40 lat mówił, jak ratować jego metodą
Dr Henry Heimlich opisał swoją metodę ratowania ludzi, którzy się zadławili w 1974 roku. Przez całe następne ponad czterdzieści lat mówił innym, jak prawidłowo stosować jego "rękoczyn". Wielokrotnie demonstrował także jego wykonanie, ale nigdy nie użył tego chwytu w rzeczywistej sytuacji ratowania życia. Aż do tego tygodnia.
Emerytowany lekarz został zmuszony do użycia swojego chwytu na poważnie w miniony poniedziałek. 87-letnia Patty Ris, będąca także na emeryturze była nauczycielka trzeciego stopnia, właśnie usiadła do posiłku.
Jadła hamburgera...
- Zamówiłam hamburgera. Następną rzeczą, którą pamiętam, było to, że nie mogę oddychać - powiedziała Patty Ris. - Zakrztusiłam się bardzo mocno.
Lekarz natychmiast zorientował się, co się dzieje. - Siedziała na krześle, więc odwróciłem ją, objąłem od tyłu rękami i trzy razy mocno ucisnąłem przeponę. Za trzecim razem fragment pokarmu wypadł - powiedział dr Henry Heimlich. - Zaczęła oddychać, jej twarz od razu się zmieniła.
- Dziękuję Bogu, że posadził koło mnie tego lekarza. Przez ponad czterdzieści lat opowiadał ludziom, co mają robić w takich sytuacjach. A teraz nagle sam musiał użyć swojego chwytu - powiedziała Patty Ris.
- Doskonale czuję się z tym, że uratowałem tę dziewczynę - zażartował potem dr Heimlich. - Od razu wiedziałem, co się stało i że muszę natychmiast zareagować - wyznał z kolei telewizji NBC.
Uratował prezydenta Reagana
Prosta i skuteczna metoda udrożnienia zatkanych ciałem obcym dróg oddechowych stała się bardzo popularna. W USA plakaty z instruktażem często wywieszane są w restauracjach.
W 1976 roku, zaledwie dwa lata po opisaniu tego zabiegu, z jego pomocą uratowano życie Ronalda Reagana, który lecąc samolotem podczas kampanii prezydenckiej zakrztusił się solonym orzeszkiem.
- Personel naszej stołówki wcześniej dwukrotnie wykorzystał tę metodę do uratowania życia osoby, która się zadławiła - powiedział Bryan Reynolds, dyrektor Episcopal Retirement Serwices, organizacji, która prowadzi dom dla emerytów Dupree House w Cincinnati.
Dr Heimlich mimo podeszłego wieku jest w doskonałej formie, regularnie pływa, a wiek nie powstrzymuje go przed oddawaniem się ulubionym zajęciom, takim jak wyjście do filharmonii. - Jestem wciąż bardzo aktywny - przyznał lekarz, którego nieskomplikowana metoda uratowała życie tysiącom ludzi na całym świecie.
polsatnews.pl
...
Bardzo cenne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:19, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ratunek dla chorych z guzem płuc. Nowatorski zabieg w Zakopanem
wyślij
drukuj
msies, kaien | publikacja: 06.06.2016 | aktualizacja: 18:35 wyślij
drukuj
Nowatorski zabieg przeprowadzono w Zakopanem (fot. PAP/Grzegorz Momot)
Mniejsza inwazyjność, mniejsze cięcie, mniejszy uraz, mniejszy ból. Zamiast rozległej operacji i wielu tygodni rekonwalescencji – trzycentymetrowa blizna. Nowatorski zabieg usunięcia nowotworu płuca pod kierownictwem Hiszpana, Diego Gonzaleza Rivasa, przeprowadzili lekarze w szpitalu w Zakopanem. Operacja pozwala na całkowity powrót do zdrowia.
#wieszwiecej | Polub nas
„Teleexpress” TVP Info
...
Pieknie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:18, 08 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Przez 555 dni żył bez serca w swoim ciele
Dodano dzisiaj 20:24 /0 0
Stan Larkin / Źródło: University of Michigan Health System
25-letni Stan Larkin niedawno przeszedł przeszczep serca. Wcześniej przez niemal rok żył dzięki sztucznemu sercu, które...nosił w plecaku.
555 dni, przez 24 godziny na dobę mężczyzna miał przy sobie "sztuczne serce", które pompowało krew w jego ciele i utrzymywało go przy życiu. Powodzenie w jego przypadku oznacza, że urządzenie może być wykorzystywane do podtrzymywania przy życiu innych pacjentów z niewydolnością serca w czasie, gdy oczekują na dawcę.
W 2014 roku Stan, jako pierwszy pacjent w Michigan, zaczął używać urządzenie zastępujące serce - "Syncardię". On i jego brat w wieku kilkunastu lat zostali zdiagnozowani na kardiomiopatię - genetyczną chorobę serca. Po latach oczekiwania na przeszczep, serca Stana i jego młodszego brata usunięto i zastąpiono "Syncardią".
– Chcieliśmy przeszczepić im serca, ale wiedzieliśmy, że nie mamy wystarczająco dużo czasu, by czekać na dawcę. Obaj byli w bardzo złym stanie. Ich stan był na tyle szczególny, że żadna inna metoda ani urządzenie nie mogło zadziałać - mówił Jonathan Haft, chirurg, który wszczepił nowe serce 25-latkowi. Dlatego też lekarze zdecydowali się na zastąpienie naturalnych organów ich sztucznymi zamiennikami.
Stan przeszedł przeszczep 9 maja 2016, obecnie dochodzi do siebie po zabiegu. – To był emocjonalny rollercoster – tak 25-latek podsumował życie przez ponad rok dzięki sztucznemu sercu i oczekiwanie na dawcę.
/ Źródło: sciencedaily.com
...
Coraz lepsze metody...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:43, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
W Poznaniu wycięto guza ważącego prawie 17 kilogramów
wyślij
drukuj
kawi, do, k | publikacja: 09.06.2016 | aktualizacja: 14:02 wyślij
drukuj
Operacja trwała cztery godziny (fot. Christopher Furlong/Getty Images)
– To był chrzęstniako–mięsak złośliwy, który był zlokalizowany w okolicy spojenia łonowego – mówi w rozmowie z tvp.info dr Jerzy Nazar ze Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego UM w Poznaniu. Operacja trwała cztery godziny, kolejnym etapem będzie drukowanie protezy 3D.
To była jak przyznaje dr Jerzy Nazar nietypowa operacja. – Nie spotkaliśmy się do tej pory z tak rozległym guzem – przyznaje. W Szpitalu Kliniczny im. Heliodora Święcickiego UM w Poznaniu zoperowano pacjenta, który od dwóch lat miał chrzęstniako–mięsaka złośliwego.
– To był guz zlokalizowany w okolicach spojenia łonowego. Rósł w ciele pacjenta ponad dwa lata. Jego waga wzrosła, jak zauważyliśmy, do 17 kilogramów. Poszło nam w miarę sprawnie, nie mieliśmy żadnych potknięć, zrobiliśmy to, co sobie założyliśmy – tłumaczy dr Nazar.
#wieszwiecej | Polub nas
Polscy naukowcy mają pomysł na raka. „Zrobimy coś, czego jeszcze nikt nie próbował”
Proteza 3D pomoże wrócić do aktywności
Zoperowany pacjent ma 58 lat, z zawodu jest nauczycielem wychowania fizycznego. – U osób aktywnych, tak jak on, rekonwalescencja zazwyczaj przebiega szybciej, są one bardziej zmotywowane i wydolne – mówi dr Nazar.
Tłumaczy, że podczas operacji, która trwała cztery godziny, trzeba było wypreparować wszystkie naczynia w pachwinie, które są zabezpieczeniem nerwów.
– Mimo, że odcięliśmy część spojenia łonowego, udało nam się pozostawić kończynę. Zaczynając operację, nie wiedzieliśmy, jaki będzie zakres tej pracy, teraz na tej bazie będziemy budować protezę 3D – mówi.
To będzie proteza dedykowana specjalnie dla tego pacjenta. – W tym przypadku mamy możliwości techniczne. Normalna proteza by się nie zaczepiła, a 3D się zaczepia i pozwoli powrócić pacjentowi do aktywnego życia – wyjaśnia dr Nazar.
tvp.info
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|