Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Mit Franciszka Józefa .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:19, 10 Paź 2014    Temat postu: Mit Franciszka Józefa .

Od piątku w Krakowie wystawa "Mit Galicji"

Czym była Galicja dla Polaków, Ukraińców, Żydów i Austriaków i na ile jej mit żyje w pamięci tych narodów - to główny temat wy­stawy, którą od piątku będzie można oglądać w Krakowie. Multi­medialna ekspozycja obejmuje 600 eksponatów, w tym dzieła sztuki.

Wystawa "Mit Galicji" w Międzynarodowym Centrum Kultury (MCK) w Krakowie proponuje zwiedzającym podróż w wyobraź­ni po dawnym Królestwie Galicji i Lodomerii. Ekspozycja jest wspólnym międzynarodowym projektem MCK i Wien Museum, a w pracach nad jej koncepcją wzięli udział także ukraińscy eksper­ci.

Ekspozycja, która zostanie otwarta dziś, 10 października, prezen­tuje blisko 600 eksponatów ze zbiorów polskich, austriackich i ukraińskich: obrazy, mapy, rzeźby, dokumenty, zdjęcia, filmy i przedmioty codziennego użytku.

Obok prac Jacka Malczewskiego, Maurycego Gottlieba, Włodzi­mierza Tetmajera i rzadko pokazywanych dzieł krakowskiego ar­tysty Michała Stachowicza prezentowane będą obrazy Jonasza Sterna, Tadeusza Kantora i Mirosława Bałki oraz współczesnych artystów ukraińskich Jurka Kocha i Włodka Kostyrki.

Jedno z dzieł Kostyrki pokazywanych w MCK "Chusta galicyjska" jest przewrotnym nawiązaniem do postaci cesarza Austro-Wę­gier Franciszka Józefa, który jest do dziś uosobieniem mitu gali­cyjskiego. Na całej wystawie możemy oglądać dziesiątki portre­tów "dobrego cesarza", którego długie panowanie stało się dla wielu synonimem stabilizacji i współistnienia wielu narodów pod jednym berłem.

Ekspozycja wykorzystuje też liczne zdjęcia archiwalne i materia­ły filmowe. Możemy na nich zobaczyć m.​in. życie krakowskich Żydów na krakowskim Kazimierzu przed II wojną światową. Na potrzeby wystawy nagrano także świadectwa dawnych mieszkań­ców Galicji z różnych krajów, którzy przed kamerami opowiada­ją o swojej "pamięci" tej krainy. Wystawę kończą zdjęcia zrobio­ne podczas tegorocznego Euromajdanu - czyli ukraińskich proeu­ropejskich manifestacji w Kijowie.

Polski współautor koncepcji wystawy, prof. Jacek Purchla podkre­śla, że twórcy projektu nie chcieli skupiać się na historii tego re­gionu, ale na trwałości "fenomenu" Galicji w pamięci współcze­snych Polaków, Ukraińców, Żydów i Austriaków. - Od stu lat Gali­cji nie ma na mapie, ale jest wciąż w nas - powiedział prof. Pur­chla podczas czwartkowej prezentacji wystawy dla prasy.

Zdaniem Purchli, dawny podział terytorialny z czasów zaborów: na Galicję i Królestwo Kongresowe, do dziś daje się zauważyć, m.​in. w politycznych wyborach Polaków. - Nie chcemy tą wystawą zamykać dyskusji, chcemy ją otworzyć – zapewnił Purchla.

Austriacki współtwórca idei wystawy, dr Emil Brix, podkreślił, że jej twórcy "chcieli uniknąć nuty nostalgicznej" wobec Galicji, która często pojawia się w Polsce i na zachodniej Ukrainie, a dużo rzadziej - także w Austrii. Jak powiedział Brix, w przeci­wieństwie do Polaków - a zwłaszcza krakowian, którzy często z sentymentem wspominają czasy "dobrego cesarza" Franciszka Jó­zefa, Austriacy raczej nie tęsknią za tym okresem. Dla wielu Gali­cja jest bardziej synonimem zapóźnienia cywilizacyjnego, co od­zwierciedlało dawne wyrażenie "nędza galicyjska".

Podobnego zdania był dr Wolfgang Kos z Muzeum Historii Wied­nia, który zauważył, że podczas gdy na Ukrainie i w Polsce ciągła jeszcze obecność Galicji stanowi element aktualnej polityki, to w Austrii "z dzisiejszą polityką nie ma to nic wspólnego". legenda Galicji nadal inspiruje austriackich pisarzy, takich jak Martin Pol­lack.

Komisarzami wystawy są: dr Żanna Komar, dr Monika Rydiger i dr Werner Michael Schwarz.

Przygotowanie „Mitu Galicji” poprzedził realizowany od 2010 r. projekt badawczy, w którym uczestniczyli historycy, pisarze i przedstawiciele instytucji kultury z Austrii, Polski i Ukrainy.

W marcu 2015 r. wystawa będzie prezentowana w Wiedniu - w Wien Museum.

Honorowym patronatem objęła wystawę minister kultury Małgo­rzata Omilanowska.

Królestwo Galicji i Lodomerii istniało w latach 1772-1918. Od 1867 r. ta prowincja monarchii Habsburgów cieszyła się autono­mią – powołany został minister ds. Galicji, głównym organem władz samorządowych był Sejm Krajowy, a oświatę nadzorowa­ła Rada Szkolna Krajowa. Język polski był językiem urzędowym w administracji i sądownictwie. Kres Galicji nastąpił wraz z nowym porządkiem politycznym w Europie po I wojnie świato­wej.

....

Faktycznie mit i to falszywy . Wszystko tu jest falszem . Juz sama nazwa Galicja jest falszem bo miala uzasadniac rozbiory . Rzekoma Galicja Halicja miala nalezec do Wegier w XIV wieku i stad niby ,,wrocila do ..." kogo ? Niby do Habsburgow jako ... wlascicieli praw do tronu Wegier . Lipa jak tantiemy dla ZaIKSu ... Nie zgadza sie nic ani obszar ani nazwa ani prawa zwlaszcza .
I tak ze wszystkim . Dobrobyt to juz szczegolnie bezczelne klamstwo . Gdyz nazywano kraj GŁODOMERIĄ ! Od glodu . W 1772 byl to region bogaty i rozwiniety w 1918 najwieksza nedza Odrodzonej Polski . Pewnie Kresy Wschodnie odzyskane od Rosji staly wyzej mimo ze Polesie to kraj bagien i niedostepny . Te dwa obszary walczyly o ostatnie miejsce . Habsburgowie zniszczyli ten region . Taka jest prawda i ostatnie lata liberalizmu nie zmieniaja tej prawdy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:44, 24 Lut 2017    Temat postu:

Krew na rękach

Grzegorz Brożek
dodane 23.02.2017 13:10

Z okazji 171. rocznicy rzezi galicyjskiej odbyło się w tarnowskim starostwie spotkanie, w którym m.in. prelekcję o kościelnych ofiarach rabacji wygłosił ks. Krzysztof Kamieński, dyrektor Archiwum Diecezji Tarnowskiej (z prawej). Grzegorz Brożek /Foto Gość

W Galicji 171 lat temu zakończyła się rzeź, w której od chłopskich kos i pałek zginęła elita polskiego społeczeństwa.

- Z 18 na 19 lutego 1846 roku ruszyła szlachta do powstania przeciw Austriakom, w kierunku Tarnowa. Od góry św. Marcina jedna grupa i druga od Łęgu. Spalona karczma na „marcince” miała dać sygnał. Ale grupy powstańców nie dotarły tam, gdzie miały, bo pogoda była wyjątkowo niesprzyjająca, silna zamieć - opowiada tarnowski historyk Antoni Sypek. Poza tym na zbierające się oddziały powstańcze napadły bandy chłopskie, złożone w części także z urlopników, czyli wracających po odbytej służbie wojskowej na wieś żołnierzy. Rzeź trwała kilka dni w Galicji, najsilniej zaś dała znać o sobie w pozwiecie tarnowskim, skąd też pochodził (Smarzowa) przywódca rabacji Jakub Szela.

W kilka dni zostało splądrowanych, zniszczonych i spalonych 90 procent dworów na naszej ziemi. Dziedzice ich rodziny oraz oficjaliści dworscy zostali zamordowani. De facto przestała istnieć polskość w naszych okolicach, bo z dworem trzeba łączyć patriotyzm tamtych czasów - dodaje Piotr Dziża, szef tarnowskiego Festiwalu Niepodległości.

Starosta tarnowski Breinl, który inspirował rzeź galicyjską, płacić miał chłopom za zabitego szlachcica więcej, niż za żywego. - Faktem jest, że ofiary rabacji wrzucono nocą, jak psy, do wspólnego dołu i przysypano wapnem. Było to na skraju Starego Cmentarza w Tarnowie. Dopiero w 1998 roku udało się uczcić ich i wykonać solidną mogiłę. Jest też tablica z 54 nazwiskami pochowanych, ale jak zbadał to najlepszy znawca tych wydarzeń Bogusław Baczyński, w tej mogile musi leżeć ponad 200 ofiar - dodaje Antoni Sypek. W takim wypadku pochowani w Tarnowie stanowiliby niespełna 10 proc. zabitych w czasie rzezi, których liczbę szacuje się od 1200 do nawet 3200 ofiar.

Były wśród zabitych także osoby duchowne. - Kanclerz Metternich pisał do Rzymu, że trudno je policzyć, ale że było ich kilkaset, co było liczbą wyolbrzymioną. Trudno jednak nie zrozumieć, że kanclerzowi zależało na tym, by papież potępił udział niższego duchowieństwa w działalności powstańczej, czego rzekome liczne zgodny w czasie wypadków rabacyjnych miały być smutną konsekwencją. Moje badania dotyczące diecezji tarnowskiej pozwoliły na to, by stwierdzić, że z rąk rabantów na terenie diecezji zginęło 5 osób duchownych: ks. Wojciech Ciećkiewicz, proboszcz z Pleśnej, ks. Franciszek Gałecki, wikary z Dobrowa, ks. Jakub Truty, wikariusz z Wadowic Górnych, ks. Konstanty Kuźnicki, bazylianin z Nagoszyna. Wreszcie listę ofiar uzupełnia brat Rafał Ślusarczyk z Zakliczyna - mówi ks. Krzysztof Kamieński, dyrektor Archiwum Diecezji Tarnowskiej, który obszerną pracę poświęcił kościelnym ofiarom Rabacji.

- Mnie fascynuje jedna rzecz, wciąż szukam odpowiedzi na pytanie, jak to się stało, że na tej ziemi, na której 90 proc. dworów zostało spalonych, splądrowanych, a mieszkańcy, dziedzice zostali wymordowani, czyli de facto zlikwidowana została polskość, ta sama ziemia 3 pokolenia później stała się kolebką polskiej niepodległości? - stawia pytanie Piotr Dziża.

...

Zło nie jest tworcze. A ciemnota ludu byla potworna. WINA PANOW TRZEBA BYLO CHLOPOW EDUKOWAC TO BY NIMI NIE STEROWALI! PANOWIE NIE BYLI CZYSCI! TO ZBIOROWISKO EGOISTOW! Zginieli oczywiscie i ci szlachetni.

Zapomina sie jak potworny byl system habsburski. Owszem po klesce z Prusami upadl i nastapilo zjawisko typowe w sytuacji gdy imperium nie ma juz szans na imperializm. Ewolucja wewnetrzna. Jak Szwecja, jak Zachod Europy po upadku imperiow kolonialnych. Ale zanim padna to sa potworne ustrojstwa, zbrodnicze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:31, 03 Mar 2024    Temat postu:

Czy Galicja miała szansę stać się europejskim Kuwejtem?
Jak wyglądało poszukiwanie ropy naftowej w Galicji? Dlaczego największe zyski z w tym rejonie czerpali Francuzi?

...

Niestety gorsza rzecz zaprzepaszczono! Oczywiście należało czerpać zyski nie wpuszczając zagranicznych (to samo po 89) ale zyski inwestować... W co? W przemysł! Stworzyć... Centralny Okręg Przemysłowy! Tak Przemysl Rzeszów itd.
Kiedy to zrobiono? Dopiero po 1918! A można było od 1867! Po 45 latach rozwoju to mógł byc poziom Czech... A była golicja i głodomeria. I emigracja do USA!
Przed wojna strasznie brakowało uprzemysłowionej Galicji bylibyśmy duuuzoo potężniejsi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy