Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:37, 15 Mar 2017 Temat postu: Koniec carów. |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → 100 lat temu abdykował car Mikołaj II
100 lat temu abdykował car Mikołaj II
PAP
dodane 15.03.2017 07:40
Car Mikołaj II Romanow, obraz z 1900 roku
Earnest Lipgart (1847-1932)
W porozumieniu z Dumą Państwową, uznaliśmy za słuszne zrzec się tronu państwa rosyjskiego i złożyć z siebie władzę najwyższą - napisał 15 marca 1917 r. car Mikołaj II Romanow. Podpisany w obliczu rewolucji lutowej manifest abdykacyjny kończył historię monarchii w Rosji.
Początek panowania ostatniego monarchy z dynastii Romanowów nie zwiastował kłopotów w jakich znalazło się Cesarstwo Rosyjskie już kilka lat później. Przejęcie tronu w listopadzie 1894 roku przez dwudziestosześcioletniego i jak się wydawało liberalnego Mikołaja zostało odebrane jako zapowiedź reform i głębokich zmian w imperium. Również w Królestwie Polskim nowego władcę przyjęto z wielkimi nadziejami.
"Doznaliśmy momentu ulgi, jak więźniowie w dusznej, nieprzewietrzanej celi, gdy niespodziewanie otworzą im okienko przez które buchnie nieco świeżego powietrza i gdy zmienią najbardziej znienawidzonych dozorców i kluczników" - pisał warszawski poeta i krytyk literacki Ignacy Baliński w 1894 r. Atmosfera nadziei panowała podczas wizyty cara w Warszawie w 1897 r., gdy witały go wielotysięczne tłumy. Gestem wobec Polaków była zgoda cara na budowę pomnika Adama Mickiewicza w Warszawie. Trudno było wówczas przewidzieć, że stojący na czele coraz silniejszego imperium Mikołaj II będzie ostatnim w historii monarchą rosyjskim.
Klęska Rosji w wojnie z Japonią, rewolucja 1905 r., a szczególnie petersburska "krwawa niedziela" zachwiały jednak pozycją imperium Romanowów. Wybuch Wielkiej Wojny w lipcu 1914 r. nastąpił w momencie, gdy Rosja była krajem niezwykle szybko rozwijającym swoją gospodarkę, ale jednocześnie borykającym się z wieloma problemami, takimi jak zacofane rolnictwo i wielkie masy bezrolnych chłopów. Klęski i ogromne straty w pierwszych latach wojny zmieniły nastroje społęczne. Krytykowano nie tylko dowódców wojskowych, ale również carską rodzinę. Szczególna niechęć poddanych dotyczyła żony Mikołaja cesarzowej Aleksandry, którą ze względu na niemieckie pochodzenie oskarżano o sprzyjanie Niemcom. Uważano również, że wielki wpływ na jej postawę ma tajemniczy Grigorij Rasputin, uważany przez nią za męża opatrznościowego, który uratuje chorego na hemofilię następcę tronu Aleksego i cały kraj.
W sierpniu 1915 r. car Mikołąj II osobiście objął stanowisko naczelnego wodza. Opuścił Petersburg i wyjechał do Mohylewa, gdzie mieściło się Naczelne Dowództwo. Ten gest nie uratował autorytetu monarchii, nieobecność władcy w stolicy negatywnie wpłynęła na jej społeczne postrzeganie. Mikołaj II nie był przygotowany do dowodzenia armią. Utrata ziem Królestwa Polskiego latem 1915 r. spowodowała kolejny kryzys na froncie.
Podobnie jak w wielu innych wypadkach w historii Rosji na wydarzenia, które bezpośrednio doprowadziły do abdykacji Mikołaja II, wpłynęła sroga rosyjska zima. Jak pisze Richard Pipes w "Rosji carów" w lutym 1917 r. "zamiecie zasypały tory kolejowe zwałami śniegu, których nie uprzątnięto z powodu braku rąk do pracy". Paraliż transportu sprawił, że do wielkich miast imperium przestało docierać zaopatrzenie. 20 lutego 1917 r. w Piotrogrodzie rozeszły się pogłoski o planowanym przez władze ograniczeniu przydziałów chleba. Coraz częściej wybuchały zamieszki i spontaniczne strajki robotników. Mimo to car zdecydował się na kolejny wyjazd do Mohylewa, pozostawiając premierowi akt rozwiązania Dumy, który ten miał ogłosić w wybranym przez siebie momencie. Tuż po wyjeździe Mikołaja II zamieszki w stolicy stały się bardzo gwałtowne. Jednocześnie jak przypomina Richard Pipes temperatura wzrosła do niemal +10 stopni, co skłaniało ludzi do masowego udziału w manifestacjach, szczególnie tych z okazji Dnia Kobiet 8 marca. Na stronę manifestujących przechodzili zrewoltowani żołnierze potężnego stołecznego garnizonu. Mimo to ambasador Wielkiej Brytanii George Buchanan pisał w raporcie do Londynu: "Wzburzenie zapewne na razie ucichnie, jeśli nie będzie jakiejś wyraźnej prowokacji ze strony rządu". (Jan Sobczak "Mikołaj II - ostatni car Rosji")
Na miano przewidzianej przez ambasadora prowokacji zasługiwać może wydana 12 marca 1917 roku przez Mikołaja II decyzja o zawieszeniu prac Dumy. W ten sposób dwór planował uciszyć narastającą krytykę. Dzień wcześniej Mikołaj zdecydował się na powrót do Piotrogrodu. Skłonił go do tego telegram żony, w którym pisała: "Ustępstwa nie do uniknięcia. Walki na ulicach trwają. Wiele jednostek przeszło na stronę nieprzyjaciela". Niemal natychmiastową reakcją deputowanych Dumy było powołanie Tymczasowego Komitetu Wykonawczego Dumy. Jednocześnie aresztowano część członków rządu. Niektórzy z nich sam zgłaszali się do siedziby Dumy dobrowolnie oddając się do dyspozycji nowej władzy.
Powstały Komitet porozumiał się z powołaną w stolicy Radą Delegatów Żołnierskich i Robotniczych w kwestii powołania nowego rządu. Jeden z dotychczas sprzyjających władcy polityków stwierdził: "Jest sprawą niezwykłej wagi, aby Mikołaj II nie został obalony przemocą. Jedynym rozwiązaniem, by bez zbytniego wstrząsu utrwalić nowy porządek, jest jego dobrowolna abdykacja". Ten pogląd podzielali dowódcy armii. Oznaczało to, że wokół Mikołaja II tworzyła się pustka. "Z chwilą, kiedy Duma wyłoniła Rząd Tymczasowy - panowanie Mikołaja II i w ogóle dynastii Romanowów było skończone" - pisze Jan Sobczak w biografii cara. Warto jednak zauważyć, że dużą rolę w obaleniu Mikołaja II odegrali nie tylko radykalni politycy demokratyczni i socjalistyczni, ale również mnożące się na dworze spiski, tworzone również przez niechętnych cesarzowej Aleksandrze członków dynastii.
Zmierzający do stolicy pociąg cesarski był zatrzymywany pod byle pretekstami przez zbuntowanych kolejarzy i żołnierzy. W nocy z 14 na 15 marca 1917 r. zatrzymał się na całą noc na stacji Dno. Stamtąd podążył do dowództwa frontu północnego w Pskowie. Dowódca frontu gen. Nikołaj Ruzski odegrał, zdaniem Richarda Pipesa, kluczową rolę w nakłonieniu cara do abdykacji. To on przekazywał carowi informacje ze stolicy, takie jak depesza członka Komitetu Dumy Michaiła Rodzianki, który pisał do Pskowa o "nienawiści do carycy sięgającej zenitu". Takie opinie musiały wywoływać u Mikołaja II poczucie, że jego rodzina jest zagrożona przez rewolucjonistów.
Rano 15 marca Ruzski przedstawił carowi depesze od dowódców poszczególnych frontów, armii i Floty Bałtyckiej, w których domagali się abdykacji. Zdaniem ówczesnych obserwatorów Mikołaj II wciąż jednak mógł odzyskać władzę, podporządkowując sobie wierne mu oddziały frontowe, które stłumiłyby rewolucję. Ceną byłaby jednak ogromna liczba ofiar w stolicy. "Zdecydowałem się, że zrezygnuję z tronu na rzecz mego syna Aleksieja" - powiedział władca po wysłuchaniu przekazanych przez Ruzskiego informacji. W liście do żony swoją decyzję uzasadnił "dobrem i ocaleniem naszej Matki-Rosji".
Regentem małoletniego Aleksieja II miał być wielki książę Michał Aleksandrowicz, brat Mikołaja II. Komitet Dumy stwierdził jednak, że akt abdykacji musi zostać podpisany w obecności jego przedstawicieli. Ci przybyli po godzinie 21. Po rozmowie z nimi Mikołaj II zdecydował się na jednoczesną abdykację w imieniu swojego syna. Tron miał objąć w.ks. Michał, który - jak zaznaczono w akcie abdykacji - miałby objąć władzę dopiero po porozumieniu i w "jedności z przedstawicielami narodu". Mikołaj II kończył akt abdykacji słowami: "Niech Bóg raczy ocalić Rosję". Nawet w tak dramatycznej chwili dążono do pokazania cara jako samowładcy. Mimo że swój podpis złożył o godz. 23.50, to jednak pod aktem wpisano 15:05, tak aby uniknąć wrażenia nacisków przybyłych deputowanych Dumy.
W tym momencie władcą Rosji oficjalnie stawał się Michał, który jednak po spotkaniu z członkami Dumy, straszących go groźbą wojny domowej, nie przyjął korony. Stwierdził jednocześnie, że może to uczynić jedynie w wyniku decyzji Zgromadzenia Konstytucyjnego. 13 czerwca 1918 r. Michał Romanow został zamordowany przez bolszewików w Permie na Uralu.
Kilka dni po abdykacji Mikołaj II po raz ostatni zwrócił się do wojska, wzywając do kontynuowania wojny i wierności Rządowi Tymczasowemu: "Wierzę, że nie zgasła w sercach waszych bezgraniczna miłość do naszej Wielkiej Ojczyzny. Niech Bóg Najwyższy wam błogosławi i niechaj wiedzie was do zwycięstwa Święty Wielki męczennik i zwycięzca Jerzy". Kolejne miesiące pokazały jednak, że kontynuowanie wyniszczającej wojny nie było już możliwe. Armia rozpadała się, podobnie jak cała struktura państwa.
Po abdykacji Mikołaj Romanow wraz ze swoją rodziną przebywał w areszcie domowym, początkowo w pałacu w Carskim Siole. Później rodzina cesarza była przetrzymywana w Tobolsku, a w końcu w Jekaterynburgu. Władze krajów Ententy rozważały przyjęcie carskiej rodziny. Ostatecznie jednak nie chcąc zadrażniać stosunków z nowymi władzami Rosji nie zdecydowano się na udzielenie im azylu.
Bolszewicy, którzy przejęli władzę w Rosji w wyniku przewrotu w listopadzie 1917 roku, rozważali postawienie Mikołaja II przed sądem. Ostatecznie zrezygnowali z tego pomysłu. Lenin i jego najbliżsi współpracownicy obawiając się międzynarodowych interwencji na rzecz uwolnienia cara i tego, że zostanie on odbity przez zbliżające się do Jekaterynburga antybolszewickie wojska "białych", postanowili zgładzić Mikołaja II oraz jego rodzinę. Lew Trocki uzasadniał później zabójstwo koniecznością zastraszenia wrogów rewolucji bolszewickiej oraz przekonania jej zwolenników, że nie ma odwrotu z drogi, która kroczą.
Richard Pipes w "Krótkiej historii rewolucji rosyjskiej" pisał o decyzji bolszewików; "Kiedy rząd nadaje sobie prawo do zabijania swoich obywateli nie za to, co zrobili, ale dlatego, że ich śmierć jest +potrzebna+, wkracza do świata, w którym obowiązują zupełnie inne zasady moralne, przestępuje próg ludobójstwa".
Formalnie decyzję podjęła bolszewicka Rada Jekaterynburska. Rozstrzelania dokonał w nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku oddział egzekucyjny pod dowództwem Jakowa Jurowskiego w piwnicach domu Ipatjewa, w którym przetrzymywano rodzinę Mikołaja II. Zamordowani zostali: były car, jego żona, syn, cztery córki oraz cztery towarzyszące im osoby. Ciała zabitych zostały wywiezione z Jekaterynburga i wrzucone do szybu opuszczonej kopalni, lecz szybko zostały stamtąd przemieszczone w inne miejsce, w celu lepszego ukrycia.
Odnalezione szczątki zamordowanych, poza dwiema osobami (carewicz Aleksy i jego siostra Maria), których kości odkryto później, zostały ekshumowane w 1991 roku, a w 1998 roku pochowano je w soborze świętych Piotra i Pawła w Sankt Petersburgu. W 2000 roku car wraz z rodziną zostali kanonizowani przez Rosyjski Kościół Prawosławny. W 2008 roku Sąd Najwyższy Rosji stwierdził, że padli oni ofiarą represji politycznych.
Dom Ipatjewa został w 1977 roku zburzony. Obecnie na tym miejscu znajduje się cerkiew.
Postać Mikołaja II wciąż wzbudza wielkie kontrowersje. W czasach ZSRS był określany jako nieudolny władca, który doprowadził kraj do upadku, z którego jak twierdziła sowiecka propaganda podnieśli go dopiero bolszewicy. Autor biografii Mikołaja II Jan Sobczak podsumowując spory historyków stwierdził: "Dramat Mikołaja II jako polityka polegał na jego przeciętności, rozziewie między formatem jego osobowości a wymaganiami epoki".
....
I spelnila sie wola Boga. Jezus powiedzial to Wandzie Malczewskiej:
Chodzi o unitów.
Ten, co wydał rozkazy wymordowania was, będzie gospodarować niedługo. Jego dzieci i wnuki wymordują sromotnie jego właśni poddani, wrogowie mojego krzyża.
Zbrodnie Rosji zostaly ukarane... Teraz czas na kolejna runde za ich zbrodnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:06, 17 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Nie żyje Richard Pipes. Historyk miał 94 lata
Zmarł wybitny historyk Richard Pipes, amerykański sowietolog polsko-żydowskiego pochodzenia, były doradca Ronalda Reagana. Miał 94 lata.
...
Znany z historii Rosji. Pisal ciekawie z tych fragmentow co czytalem bo oczywiscie nie uczylem sie historii Rosji z ksiazek w USA. Bylby to absurd. Pipes jednak mowil po polsku co dawalo mu olbrzymie mozliwosci niedostepne nikomu nie znajacemu naszego jezyka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 17 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Krwawa rozprawa z rodziną Romanowów
ostatnia aktualizacja:
17.07.2018 06:07
- Miało to charakter samosądu. Rzeczą okrutną, straszną było to, w jaki sposób potraktowano nie tylko cara Mikołaja II, ale całą rodzinę Romanowów. Każdy, kto wpadł w ręce bolszewików był mordowany w sposób bestialski - mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz.
AUDIO
28'46
Mikołaj II - losy ostatniego cara Rosji i jego rodziny, rządy, abdykacja i tragiczna śmierć z rąk bolszewickiej CzeKa. Aud. Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 7.01.1996)
Car Mikołaj II i jego rodzina
Car Mikołaj II i jego rodzinaFoto: Zbiory Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych/Wikimedia Commons/dp
100 lat temu, w nocy z 16 na 17 lipca 1918 ostatni car Rosji – Mikołaj II i jego rodzina zostali zamordowani w Jekaterynburgu przez bolszewicki oddział Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej do Walki z Kontrrewolucją, Spekulacją i Nadużyciami Władzy, zwanej potocznie CzeKa.
Jak doszło do tych dramatycznych zdarzeń opowiadali goście Sławomira Szofa w audycji z cyklu "Postacie XX wieku", historycy: prof. Paweł Wieczorkiewicz i prof. Leszek Jaśkiewicz.
- Przez ładnych kilka dni po abdykacji, ten człowiek mając szansę wydostać się z Rosji do Anglii, i to w stosunkowo łatwy sposób, nie skorzystał z tej możliwości – komentował prof. Leszek Jaśkiewicz. - Nie podejmuje tej próby, którą mu podsuwano i na swoje nieszczęście zostaje w Rosji.
Abdykacja
"Wokół kłamstwo, zdrada i tchórzostwo" - zanotował car Mikołaj II w swym dzienniku na krótko przed swoją abdykacją w marcu 1917 roku.
Mikołaj II został zmuszony do ustąpienia z tronu przez Dumę Państwową i część wyższej generalicji rosyjskiej armii.
- Car był pod głębokim wrażeniem, że zdradzili go generałowie – mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz - że nie chcą walczyć w jego imieniu, nie chcą tłumić zamieszek wewnętrznych w Piotrogrodzie, ale że będą najbardziej zadowoleni, jeśli on odejdzie.
Mikołaj II i wraz z członkami swej rodziny został internowany, najpierw w Carskim Siole, później w Tobolsku. Przed śmiercią Romanowowie trafili do Jekaterynburga.
Wywózka
Po przybyciu do Jekaterynburga przyzwyczajona do wielkich luksusów rodzina Romanowów znalazła się w otoczeniu, które trudno byłoby zaakceptować nawet zwykłym śmiertelnikom. Z kraju baśni car i jego najbliżsi trafili do świata, o którym nie mieli pojęcia.
Znaleźli się pod kuratelą Jankiela Jurowskiego, byłego zegarmistrza i fotografa, który w czasie wojny był felczerem. Urodzony w więzieniu i za to szczerze nienawidzący caratu, uchodził za wrednego i podstępnego typa, a wtórował mu w tym jego współpracownik Szała Gołoszczekin.
Zakwaterowanie
Tuż po przybyciu Romanowów i ich świty na dworzec w Jekaterynburgu więźniów rozdzielono. Część służby została zwolniona. Przy carskiej rodzinie zostało zaledwie kilka osób.
W obawie przed ucieczką internowanych, dom, w którym byli przetrzymywani otoczono podwójnym parkanem i podwójnym pierścieniem wartowników. Mieszkali razem ze służbą w trzech pokojach. W pozbawionym mebli domu brakowało nawet zastawy stołowej. Podczas posiłków musiano dzielić się sztućcami, jedzono z jednej miski, a do stołu nieraz przysiadali się strażnicy.
Wyrok i egzekucja
W sztabie Lenina dyskutowano co zrobić z więźniami. Obawiano się reakcji świata na zamordowanie Mikołaja II. Decyzja o pozbawieniu życia wszystkich członków rodziny ostatniego cara Rosji zapadła 12 lipca 1918. Wyrok wykonano pięć dni później. Wszyscy zginęli od strzałów z rewolwerów.
Kilka dni później na murach miasta pojawiły się obwieszczenia:
"Mając pewne dane, iż bandy czechosłowackie zagrażają czerwonej stolicy Uralu, Jekaterynburgowi i że ukoronowany kat mógłby uciec przed sądem ludowym (odkryto spisek białogwardzistów, mający na celu wywiezienie rodziny Romanowów), prezydium komitetu obwodowego, wykonując wolę ludu, zdecydowało, że były car Mikołaj Romanow zostanie za swe niezliczone krwawe zbrodnie rozstrzelany. Niniejsze postanowienie wykonano w nocy z dnia 16 na 17 lipca. Resztę rodziny Romanowów wywieziono z Jekaterynburga i przewieziono w bezpieczne miejsce".
Ikona Mikołaja II
- I Cromwell ściął swojego króla i rewolucjoniści we Francji zgilotynowali Ludwika XVI – komentował prof. Paweł Wieczorkiewicz. - Ale tam były procesy, działo się to publicznie. Sposób, w jaki dokonano zabójstwa cara i jego rodziny, chyłkiem, ukradkiem, bestialsko i w gruncie rzeczy bez silnej potrzeby wykonania tego wyroku, sprawił, że Mikołaj II został uznany za męczennika cerkwi prawosławnej.
Uroczysty pogrzeb rodziny Romanowów odbył się w 80. rocznicę tragicznych wydarzeń z Jekaterynburga, 17 lipca 1998.
...
Tak koncza wrogowie Polski. Putin ma nad czym myslec. Syjonisci tez oraz USA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|