Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:36, 22 Sie 2013 Temat postu: Kobiety nie chcą feminizmu . |
|
|
Daily Telegraph
Dlaczego szefowe są takie wredne?
Wyślijmy kogoś po pudełko pączków! Chodźmy wypłakać się do damskiej toalety! Co za wredna krowa z tej szefowej… to takie niesprawiedliwe!
Znów głośno jest o kobietach na kierowniczych stanowiskach, owych korporacyjnych heterach tak ukochanych przez Hollywood. Przypomnijmy sobie Sigourney Weaver jako toksyczną szefową w "Pracującej dziewczynie", królową lodu Meryl Streep z "Diabeł ubiera się u Prady", drapieżną Demi Moore w filmie "W sieci", Jennifer Aniston molestującą swych pracowników w komedii "Szefowie wrogowie", oraz ambitną, ale nielubianą agentkę FBI graną przez Sandrę Bullock w tegorocznym kasowym hicie "Gorący towar".
Choć te hieny w spódniczkach i z obsesją na punkcie władzy wyglądają dość karykaturalnie na dużym ekranie, okazuje się, że wizja ta wcale nie jest aż tak odległa od rzeczywistości.
- Miałam dwie szefowe i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że były to najbardziej agresywne i manipulujące osoby, jakie w życiu spotkałam - mówi 35-letnia Sian, pracująca w branży reklamy. - Pierwsza z nich zaprosiła mnie na kawę i zmusiła mnie do osobistych zwierzeń na temat mojego związku, który właśnie się rozpadał, a potem wykorzystała to przeciw mnie, donosząc swojemu przełożonemu, że jestem "zdołowana i zdekoncentrowana".
Kolejna szefowa od samego początku nie znosiła Sian, a kiedy nie mogła skrytykować jej pracy, rugała ją za wygląd. - Ciągle mi dogryzała, mówiła, że założyłam za krótką albo zbyt obcisłą spódniczkę. Raz stwierdziła, że mam "buty jak z pornosa", choć wcale nie byłam ubrana inaczej niż koleżanki. Wydaje mi się, że zachowywała się tak, bo sama miała nadwagę, a ja byłam chuda. Praca z nią tak bardzo mnie stresowała, że prawie wpadłam w anoreksję.
Minister Mervyn Davies życzy sobie, by w 2015 roku w zarządach spółek wchodzących w skład indeksu FTSE 100 zasiadało co najmniej 25 procent kobiet. Mimo to trudno oprzeć się wrażeniu, że z kobiecą solidarnością w miejscu pracy bywa kiepsko.
Z sondażu zleconego przez popularną sieć odzieżową Hobbs wynika, że jedna trzecia kobiet wolałaby mieć szefa niż szefową. Zdaniem dyrektor generalnej Hobbs, Nicky Dulieu, panie na kierowniczych stanowiskach często popełniają poważny błąd - starają się ukrywać swą osobowość, ponieważ brakuje im pewności siebie.
- Kobiety cenią poczucie humoru u liderów, ale same często nie umieją być sobą - wskazuje była dyrektor Marks & Spencer. - Odczuwają tak ogromną presję, by wykazać się nadludzką siłą, że nierzadko zupełnie zatracają ludzkie cechy. Kiedy sama zdałam sobie sprawę z tego, że bycie "sobą" wcale nie szkodzi w biznesie - że nie muszę być najsilniejsza ani mieć zawsze racji - bardzo mi to pomogło. Dulieu podkreśla, że kobiety powinny wspierać siebie nawzajem i mieć grupę koleżanek, którym mogą zaufać oraz "zwierzać się ze swych trosk".
Katie Hopkins, znana z ciętego języka bizneswoman oraz pisarka, nie zamierza jednak dzielić się z nikim żadnymi wyznaniami, zwłaszcza osobistymi. Hopkins, która kiedyś stwierdziła, że "kobiety najbardziej nienawidzą jednej rzeczy - sukcesu innej kobiety", ma jak najgorsze zdanie o szefowych. - Dużo bardziej wolę pracować dla mężczyzn. Oni patrzą na wszystko racjonalnie, ilościowo i wymiernie - wskazuje Hopkins. - Oceniają cię wyłącznie na podstawie efektów twojej pracy, podczas gdy kobiety operują na zupełnie innej płaszczyźnie. Dla nich najważniejsze są emocje i subiektywne odczucia. Mnie guzik obchodzi, co kto czuje, dla mnie liczą się zyski akcjonariuszy.
To dość radykalne stanowisko, ale Hopkins, która uważa siebie za "bardzo podobną do faceta - nawet trochę z wyglądu", przekonuje, że kobiety przejawiają paskudną skłonność do sabotowania pracy osób stojących wyżej w hierarchii. - Mężczyźni dążą do konfrontacji, biorą wszystko na klatę, a potem gadają sobie o sporcie. Kobieta za to strzela focha, po czym przesyła twoje maile do wszystkich znajomych, używając opcji UDW, żeby każdy cię znienawidził.
Sama Hopkins specjalnie się tym nie przejmuje - zatrudnia bowiem wyselekcjonowanych pracowników, którzy potrafią trzymać język za zębami i zachowywać swoje prywatne sprawy dla siebie. - Wyraźnie mówię, jakie mam oczekiwania i nagradzam tych, którzy je spełniają. Nie zatrudniam kobiet, które wybuchają płaczem tylko dlatego, że zabraniam im przypinać do tablicy zdjęcia USG ich nienarodzonych dzieci.
Inną postawę prezentuje Karren Brady, wiceprezes klubu West Ham United. Słynie ona co prawda z ogromnej determinacji - sama wróciła do pracy zaledwie trzy dni po urodzeniu córki (jej córka Sophia ma obecnie 14 lat, a syn Paolo 17) - ale jednocześnie stara się pomagać innym kobietom w zdobywaniu kolejnych szczebli kariery. - Dziewczyny, z którymi mam do czynienia, z całych sił wspierają swoje koleżanki - podkreśla Brady. - Kiedy przyszłam do West Ham, nie było tam ani jednej kobiety na kierowniczym stanowisku. Teraz jest nas ponad 50 procent i pomagamy innym kobietom piąć się w górę.
Doświadczenia Brady, co mile zaskakuje, przeczą ukutej w latach 70. teorii "syndromu królowej pszczół" - głoszącej, że wpływowe kobiety z natury dążą do osłabienia pozycji swych rywalek.
Wedle tej wizji niemal każda kobieta, która zdobyła stanowisko dające jej władzę w zdominowanym przez mężczyzn środowisku, wymaga od swych pracownic bezwzględnej lojalności. Ich zadaniem nie jest rozwijanie własnej kariery, ale wspieranie królowej pszczół. To od jej kaprysów zależy, kto dostanie awans. Biada kobiecie, która "zdradzi" ją, podlizując się szefowi-mężczyźnie.
Jak doskonale wiadomo, kobiety wyjątkowo bacznie obserwują siebie nawzajem i są wobec siebie skrajnie krytyczne. Ubierają się tak, by zrobić wrażenie na koleżankach. Z zeszłorocznych badań zleconych przez brytyjską firmę produkującą kostiumy kąpielowe wynika, że 50 procent pań "lubi" porównywać się z innymi kobietami.
Być może właśnie dlatego coraz częstszym zjawiskiem jest mobbing w zawodowych relacjach między kobietami. Przeprowadzony w zeszłym roku na próbie 5 tysięcy brytyjskich pracowników sondaż ustalił, że 45 procent szefowych dopuszcza się praktyk, które noszą znamiona mobbingu, a ich ofiarami w 71 procent przypadków padają inne kobiety. Z kolei w badaniach British Association of Anger Management z 2011 roku co piąta szefowa przyznała, że zdarza jej się krzyczeć i wyzywać swoich podwładnych.
"Główną przyczyną wzrostu agresji jest niezdolność do radzenia sobie ze stresem. Kobiety zwracają zwykle większą uwagę na szczegóły niż mężczyźni, przez co denerwują się drobiazgami - napisał w podsumowaniu raportu Mike Fisher, dyrektor BAAM. - Potrafią być wybuchowe i opryskliwe, jak również wygłaszać niesprawiedliwe, krytyczne uwagi. Takie zachowanie może być interpretowane przez pracowników jako mobbing".
"Interpretowane" to w tym przypadku kluczowe słowo. Choć prawdą jest, że panie na kierowniczych stanowiskach nieraz zrażają do siebie inne kobiety, bardzo często próbują też spełniać niedające się pogodzić ze sobą wymagania. Szefowe muszą być na tyle chłodne i wyprane z emocji, by zyskać szacunek mężczyzn, a jednocześnie pozostać sympatyczne i przychylne wobec koleżanek. Zadanie to wcale nie jest łatwe.
Kobiety są biologicznie zaprogramowane, by budować silne relacje i sojusze. Nie dziwi zatem, że mamy do czynienia z konsternacją i rozczarowaniem, gdy szefowa wywyższa się, odsuwa od swych podwładnych i za wszelką cenę stara się utrzymać "korporacyjny dystans".
Co gorsza, jeżeli niekonsekwentnie definiuje granice - na przykład przy jednej okazji ujawnia szczegóły swego życia prywatnego, a kiedy indziej je ukrywa - będzie uznana za emocjonalnie nieprzewidywalną i tym samym niewiarygodną.
- Dla mężczyzn biznes to gra. Kobiety inwestują w to dużo więcej emocji i bardziej się przejmują, dlatego ciężko znoszą trudne wyzwania i krytykę, tracąc wiarę w siebie - tłumaczy Mary Sherry, psycholog biznesu kierująca organizacją Achieve Positive People Solutions. - Kiedy kobiecie brakuje pewności siebie, usiłuje zachowywać się jak mężczyzna, pozować na bezwzględną i ukrywać swą prawdziwą osobowość. To jednak się mści, bo inne kobiety wówczas jej nie ufają, a mężczyźni jej nie rozumieją.
- Kobieta może próbować stać się facetem, ale i tak jej się to nie uda, ponieważ mężczyźni mają wdrukowane bardzo proste mentalne podejście do pracy. Widzą tylko nakład, produkt i zysk - mówi Sherry.
- Nieraz krzywiłam się, słysząc, jak kobiety mówią agresywnym tonem, tylko po to, żeby wyglądać na twarde. Często też z przerażeniem obserwowałam inteligentne, zdolne kobiety, które w towarzystwie mężczyzn zaczynały chichotać i udawać głupiutkie, bo uważały, że tylko wówczas zostaną zaakceptowane - opowiada Sherry.
- W rzeczywistości jednak emocjonalna inteligencja, której kobiety uczą się w procesie socjalizacji, daje im ogromną przewagę - dodaje. - To nasza siła, musimy jej częściej używać i wreszcie przestać udawać kogoś, kim nie jesteśmy.
Szefowe całego świata, weźcie to pod rozwagę. Następnym razem, kiedy zdacie sobie sprawę, że zachowałyście się jak zbyt wymagające despotki, zróbcie pierwszy krok i same zamówcie dla swych koleżanek pudełko pączków. Kobiety naprawdę potrafią docenić taki gest solidarności.
>>>>
Kobiety nie chca miec szefowych ! A tu w kolo gadki o tym ze zamlo kobiet kieruje ! Kolejny obled zachodu . Kobieta moze byc gorsza od mezczyzny dla kobiety bo wie gdzie uderzyc . A mezczyzna tylko przypadkowo trafi . Generalnie jednak Bóg tak stworzyl swiat ze kobiety nie sa od kierowania dziedzinami gdzie jest jakis rodzaj twardej walki o cos . Tp musi rodzic u nich problemy . Te szefowe maja problem same z soba . Natura zawsze zwycieza !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:45, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
TNS Polska: główny ciężar przygotowań świątecznych spada na kobiety
Największy ciężar obowiązków związanych z przygotowaniami świątecznymi spada na kobiety; w 89 proc. gospodarstw domowych to one sprzątają, w 81 proc. gotują, w 76 proc. robią zakupy, w 73 proc. kupują prezenty, w 66 proc. dekorują dom.
Mężczyźni podczas przygotowań świątecznych najczęściej angażują się w robienie zakupów (w 61 proc. gospodarstw domowych) i kupowanie prezentów (w 54 proc. gospodarstw). Na kolejnych miejscach znalazły się dekoracja mieszkania (domu), ubieranie choinki (54 proc.). W 52 proc. gospodarstw mężczyźni sprzątają, a jedynie w 24 proc. gotują.
Dzieci najczęściej dekorują dom, ubierają choinkę (w 30 proc. gospodarstw domowych). W 24 proc. gospodarstw dzieci sprzątają, w 17 proc. robią zakupy (taki sam wynik dla kupowania prezentów). W 15 proc. leniuchują, a w 14 proc. gotują.
Z badania wynika, że dla większości Polaków (75 proc.) święta Bożego Narodzenia to czas spotkań z rodziną, a dla 61 proc. wydarzenie religijne. Dla 40 proc. badanych jest to czas wolny i odpoczynek; tyle samo badanych (40 proc.) odpowiedziało, że to czas jedzenia dobrych potraw. To powrót do dzieciństwa - odpowiedziało 22 proc. ankietowanych.
Polacy nie wyobrażają sobie świąt bez choinki (67 proc.), rodzinnej kolacji wigilijnej (65 proc.) i dzielenia się opłatkiem (61 proc.).
Do sześciu najważniejszych potraw wigilijnych zaliczyli karpia (82 proc.), pierogi (62 proc.), barszcz z uszkami (68 proc.). Kolejne miejsce w rankingu zajęły: kapusta z grochem i grzybami (44 proc.), śledź (38 proc.) i kompot z suszu (33 proc.). Do wigilijnego stołu zasiądzie w Polsce średnio siedem osób.
Większość Polaków (65 proc.) święta spędza całkowicie w domu, 26 proc. częściowo poza domem, a 9 proc. całkowicie poza domem. 98 proc. badanych spędza święta z rodziną, z przyjaciółmi - 8 proc., samotnie - 1 proc. ankietowanych.
Większość badanych życzenia złoży osobiście (81 proc.), telefonicznie - 52 proc., sms-em 24 proc., a w tradycyjnym liście lub wysyłając kartkę pocztową - 24 proc. badanych. Na portalach społecznościowych zrobi to 8 proc., e-mailem 7 proc.
Na prezent Polacy najczęściej wybiorą perfumy lub kosmetyki (40 proc.), słodycze (26 proc.) oraz ubrania lub obuwie (26 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się zabawki (20 proc.), książki i e-booki (12 proc.), zegarki i biżuteria (9 proc.), gry komputerowe i konsole (8 proc.). 7 proc. badanych wręczy w prezencie gotówkę, tyle samo - alkohol. 6 proc. kupi coś do wyposażenia domu.
W 2013 r. Polacy 23 proc. pieniędzy na zakup prezentów wydadzą online (w ub. roku było to 12 proc.).
Średnio Polacy wydadzą na święta 121 euro; Norwegowie 570 euro; Włosi 287 euro; Brytyjczycy 270 euro, Francuzi 216 euro. Na tegoroczne święta (nie licząc prezentów) Polacy przeznaczą średnio 14 proc. swojej pensji. Norwegowie i Włosi - 12 proc., Francuzi - 9 proc., a obywatele Wielkiej Brytanii - 8 proc.
Badanie TNS Polska przeprowadzono na reprezentatywnej próbie mieszkańców danego kraju: Francja - 1000; Wielka Brytania - 1222, Włochy - 1000, Norwegia - 1061, Polska - 1000, USA - 1000.
....
Niestety kobiety przesadzaja . O ile mezczyna sprzata gdy juz nie moze przejsc bezpiecznie z jednego konca pokoju do drugiego to kobiety sprzataja nieustannie . Oba warianty sa zle . Sprzata sie gdy trzeba .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:22, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
"Nie ma mowy o płacowej dyskryminacji kobiet"
To, że w ogólnych statystykach płace kobiet są niższe wynika nie z tego, że są one kobietami, ale z tego, że pracują w dużej mierze w gorzej opłacanych sektorach - uważa Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha.
....
Poza tym jesli mamy taka sama place dla kobiet i mezczyzn np. w handlu gdzie kobiety sprzedaja a mezczyzni sprzedaja ORAZ NOSZA SKRZYNIE Z TOWAREM TO NIE JEST TA SAMA PRACA .
Poza tym sredni wiek zycia mezczyzny to 72 lata kobiety 79 lat czyli mezczyzna spedzi na emeryturze 5 lat kobieta 12 !!!! O 140 % dluzej ! Dlaczego mezczyzni finansuja emerytury kobiet ? Owszem zapewne finansowali by ale SWOJEJ WLASNEJ a nie ogolu kobiet . Rownosc pensji to wielka niesprawiedliwosc . Trzeba zwalczac rownosc pensji zwlaszcza w urzedach . Co najmniej trzeba uwzglednic srednia zycia co robia NAWET NAJGLUPSZE FIRMY UBEZPIECZENIOWE A PANSTWO NIE UMIE PRZELICZYC I PLACI JEDNAKOWO . Gender feminizm to jedna wielka brednia o rzekomej rownosci kobiet i mezczyzn ktorej nie ma bo nie moze byc rowne to co jest innego rodzaju . A najgorsze juz jest zbrodnicze promowanie aborcji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:07, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
USA: sprawność fizyczna kobiet problemem dla Korpusu Piechoty Morskiej
Ponad połowa Amerykanek, pragnących zostać marines (żołnierkami Korpusu Piechoty Morskiej USA) i przechodzących w tym celu trening, nie zdołała podciągnąć się trzy razy na drążku, co jest minimalnym wymaganiem w teście sprawnościowym.
Test miał zacząć obowiązywać od początku tego roku, ale - jak informuje w piątek agencja Associated Press - Korpus postanowił opóźnić wprowadzenie tego wymogu.
- Dowódca Korpusu generał James Amos chce, żeby osoby odpowiedzialne za treningi przyszłych marines kontynuowały zbieranie danych i zagwarantowały zapewnienie kobietom optymalnych możliwości odniesienia sukcesu - powiedziała rzeczniczka tej formacji zbrojnej kapitan Maureen Krebs.
Zakładano, że od początku tego roku wszystkie kobiety w Korpusie zdołają podciągnąć się trzy razy na drążku w ramach dorocznego testu sprawności fizycznej; najwyższą notę przewidziano za osiem podciągnięć.
Wymóg ten przetestowano w 2013 roku wśród kobiet, pragnących zaciągnąć się do Korpusu, ale minimalne kryteria spełniło tylko 45 proc. kandydatek - ujawniła kapitan Krebs.
Rzeczniczka dodała, że zdecydowano się odłożyć wprowadzenie tego wymogu nie z obawy przed zagrożeniem dla zdrowia, lecz z uwagi na ryzyko utraty rekrutów i odchodzenia kobiet, które już są w Korpusie.
Siły zbrojne USA mają być maksymalnie otwarte dla kobiet. Odejście od tej polityki wymaga szczegółowego uzasadnienia. Dowódcy wojskowi wielokrotnie akcentowali jednak, że standardy sprawności fizycznej nie zostaną obniżone, by wyjść naprzeciw kobietom.
Agencja AP odnotowuje, że w 2012 roku tylko dwie kobiety z Korpusu zgłosiły się na szkolenie oficerskie i obie nie zdołały go ukończyć. Jednak w 2013 roku trzy panie z powodzeniem ukończyły szkolenie w Korpusie, przechodząc taki sam test sprawnościowy jak mężczyźni, obejmujący m.in. 19-kilometrowy marsz z plecakiem ważącym 36 kg.
Wymagania dotyczące sprawności fizycznej żołnierzy modyfikowano w miarę zmieniających się potrzeb sił zbrojnych. Pierwszy test sprawności fizycznej w Korpusie Piechoty Morskiej, zarządzony w 1908 roku przez prezydenta Theodore'a Roosevelta, przewidywał, że w ciągu trzech dni oficerowie sztabowi muszą przebyć konno 90 mil (144 km), a oficerowie liniowi - przemaszerować 50 mil (80 km).
....
Widzicie tutaj obled femigender . W USA wojsko ma problem z pchajacymi sie tam kobietami . Nie nadaja sie po prostu . Kobieta w pracach fizycznych ma srednio 60 % sily mezczyzny i tak sie jakos sklada ze na wolnym rynku ... placa kobiet wynosi ... 60 % !!! wynagrodzenia mezczyzny ! Wolny rynek akurat dokladnie i trafnie wycenia wklad pracy ! To belkot o rownych placach jest niesprawiedliwy i absurdalny . Kazdy kto ma minimum pomyslunku skojarzy ze gdyby kobiety za ta sama prace dostawaly 60 % placy to bylby pracownikami ROZCHWYTYWANYMI ! BO NA RYNKU LICZY SIE ZYSK NIE PLEC .TYLKO IDEOLOGICZNE IMBECYLE NIE MAJACE POJECIA O RZECZYWISTOSCI MOGA BREDZIC NIEZGODNIE ZE ZDROWYM ROZSADKKEM I JESZCZE NAZYWAC TO NAUKA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 3:02, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mężczyźni coraz częściej padają ofiarą ,,dyskryminacja" .
"Szklana piwnica" to zjawisko powszechniejsze niż "szklany sufit”. Mężczyźni, którzy składają w firmach wnioski o urlopy ojcowskie, coraz częściej dostają wypowiedzenia - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Gazeta dodaje, że mężczyźni częściej sądzą się o swoje prawa niż kobiety. Główne powody to: blokowanie dostępu do urlopów rodzicielskich, kary za dni wolne z powodu choroby dziecka czy ogłoszenia z ofertami pracy skierowanymi jedynie do kobiet. Dyskryminacja panów ze względu na płeć to zjawisko "szklanej piwnicy” - wyjaśnia dziennik.
- Mężczyźni przełamują tym stereotypy. Tendencja ta znajduje wyraz w polskich sądach. Statystyki ukazują wyraźną przewagę w liczbie pozwów wnoszonych przez mężczyzn w sprawach o odszkodowanie z tytułu naruszenia zasady równego traktowania - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" mecenas Daria Wierzbińska z kancelarii Świeca i Wspólnicy.
...
Caly genderfeminizm to jedno wielkie klamstwo . Biznesmeni akurat stosuja calkowita rownosc wobec osob zglaszajacych urlop rodzicielski tzn. najlepiej by sie ich pozbyli bez wzgledu na plec !
W biznesie rzadzi kasa a nie jak pieprza genderfeminisci ,,stereotypy plciowe" .
KASA KASA KASA ! POWTARZAJCIE TO SOBIE ZAKUTE PALY ! TO NIE JEST TRUDNE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:13, 27 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Wysłała do złodzieja wzruszającego smsa. Przeprosił i oddał jej auto
Samotna matka z Missouri doczekała się małego cudu. Gdy robiła zakupy w supermarkecie, skradziono jej samochód z telefonem w środku. Gdy kobieta wysłała na niego wzruszające smsy, złodziej zwrócił go kilka godzin później.
Megan Bratten, wychowująca samotnie piątkę dzieci, robiła zakupy w markecie Kmart na przedmieściach Kansas City. W tym czasie ktoś ukradł z parkingu jej vana, narzędzie jej pracy oraz jedyne źródło utrzymania rodziny.
Zdesperowana kobieta, zamiast wezwać policję, zaczęła wysyłać sms-y, na telefon, który pozostał w aucie. "Cześć, właśnie ukradłeś narzędzie pracy matki samotnie wychowującej piątkę dzieci, rujnujesz moje życie" - brzmiały pierwsze wiadomości.
Kobieta sms-owała do złodzieja przez trzy godziny, aż w końcu doczekała się odpowiedzi. "Mój Boże, złodzieje, po prostu oddajcie mi samochód! To byłby cud, którego w tym momencie bardzo potrzebuję" - pisała Megan.
"Czuję się fatalnie, moje dzieci muszą mieć co jeść, więc dokładnie to zrobił ich ojciec, zapewnił im kolejny posiłek. Wiem, że to, co zrobiłem, było złe, ale jest nam bardzo ciężko, odkąd straciłem pracę" - napisał w odpowiedzi złodziej, później przesłał informacje, gdzie Megan może znaleźć swój samochód.
Kobieta nie mogła uwierzyć w swoje szczęście, auto zostało zaparkowane pod centrum handlowym, złodziej uzupełnił nawet płyn transmisyjny w samochodzie.
Megan Bratten nie wezwała policji, jak sama przyznała, w ostateczności złodziej postąpił dobrze. - Wiem, że pod wpływem strachu ludzie potrafią dokonywać złych wyborów - dodała Bratten.
...
Ciekawa typowo kobieca reakcja na zło ... Widzimy że to inna mądrość . Normalnie mężczyzna powinien obić ryja dziadowi i wrócić samochodem . I to jest w porządku . Ale kobieta zupełnie inaczej jest zbudowana i inaczej reaguje ! I tu trzeba studiować naturę nie wymyślać ideologię ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:24, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
A teraz przedstawmy cala prawde :
Wszystko jasne . Chcecie przemocy wobec kobiet to zwiekszajcie ilosc gender .
Polska na skutek tradycji ma rekordowo niska przemoc .
1. Wsrid Slowian wystepowal nieznany gdzie indziej szacunek do kobiet co potwierdza historia .
2. Kosciol niezwykle wzmocnil te tradycje bo Kosciol wzmacnia dobro wszedzie gdzie sie pojawi .
3. Wysoki rozwoj cywilizacyjny Polski .
Ale wszystko mozna zniszczyc latwo , Zbudowac trudno , Jak bedziecie nasladowac cywilizacje stojace nizej od Polski a taki jest Zahut to zjedziecie do ich poziomu . Juz rozrodczosc zrobiliscie jak u nich . Przemoc tez moze byc jak u nich ... Kto to slyszal aby cywilizowani wchodzi na drzewa i zrzucali ubrania aby byc dzikimi . To choroba psychiczna .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:28, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Francuskie dziennikarki potępiają "wyuzdany paternalizm" polityków
Sprośne uwagi, obmacywanie i natrętne zaproszenia na kolację to praktyki, których dopuszczają się niektórzy francuscy politycy, dowodzące ich "wyuzdanego paternalizmu" i seksizmu - piszą na pierwszej stronie "Liberation" francuskie dziennikarki.
"Precz z łapami!" to tytuł manifestu podpisanego przez 40 dziennikarek politycznych z czołowych mediów we Francji, w tym rozgłośni France Inter, dzienników "Le Monde" i "Liberation", tygodników "Paris Match" i "L'Obs" (kiedyś "Le Nouvel Observateur"), agencji AFP czy telewizji TF1.
Dziennikarki podkreślają, że padają ofiarą seksizmu ze strony niektórych polityków. Podają przykłady na "wszechobecny machizm". Jeden z parlamentarzystów - jak piszą - wsuwa dziennikarkom rękę we włosy, a inny "na głos komentuje, że noszą golfy zamiast bluzek z dekoltem". Inna - jak to ujmują - "wschodząca gwiazda pewnej partii nalega, żeby spotykać się wieczorami".
Dziennikarki przypominają, że aresztowanie w 2011 r. ówczesnego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Dominique'a Strauss Kahna w hotelu w Nowym Jorku pod zarzutem gwałtu pozwoliło na krytykę takich form molestowania seksualnego. Na skutek skandalu Strauss-Kahn nie tylko stracił stanowisko szefa MFW, ale również szansę na ubieganie się o fotel prezydenta Francji i pozycję jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie.
"Uważamy, że afera DSK przesunęła granice" dopuszczalnych zachowań - wskazują dziennikarki. "Tak długo, jak polityka jest w przeważającej mierze w rękach heteroseksualnych 60-letnich mężczyzn, nic się nie zmieni" - podkreślają w swym manifeście.
>>>
Laicka Francja... Bezboznosc tak pomaga kobietom...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:30, 06 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Kobiety twarzami największych partii. Co na to Polacy? Sonda
6 października 2015, 09:42
- Sama jestem kobietą, ale wolę jak rządzi mężczyzna. On trzyma wszystko silniejszą ręką, jest mniej wrażliwy na to, co go otacza. Rządzi głową, a nie kierują nim uczucia - powiedziała na jednej z warszawskich ulic rozmówczyni Wirtualnej Polski.
...
Faktycznie absurd. Wiekszosc kobiet nie ma predyspozycji do polityki. A juz obledem jest robic ideologie z braku predyspozycji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:45, 26 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Pozycja zawodowa Polek lepsza niż kobiet w innych krajach
Na świecie średnio 22 proc. osób zasiadających na wysokich stanowiskach kierowniczych to kobiety – wynika z badania "Women in Business 2015" firmy Grant Thornton International. W Polsce odsetek ten wynosi 37 proc. - W małych przedsiębiorstwach jest dość dużo kobiet. Im większe przedsiębiorstwa, tym kobiet mniej - mówi agencji Newseria Maciej Jamka, partner zarządzający w warszawskim biurze K&L; Gates.
Wśród 34 badanych państw najwyższy odsetek jest w Rosji i Gruzji. Z kolei najmniej kobiet jest w biznesie w Japonii (8 proc.), w Niemczech i Holandii (odpowiednio 14 proc. i 18 proc.)
- Tradycyjny model rodziny ciągle skutkuje tym, że w niektórych branżach, w niektórych pozycjach społecznych jest kobiet mniej niż powinno być - zauważa Jamka. - Problem awansu kobiet, problem udziału kobiet w życiu społecznym i w gospodarce jest problemem całego świata. Jeśli jest dominujące w społeczeństwie, że kobieta powinna siedzieć w domu, to można robić wiele zachęt i to niewiele pomoże, ponieważ te kobiety nie będą czuły wsparcia, najbliższe środowiska do tego, żeby starać się o wyższe stanowiska i o udział w życiu gospodarczym również - podkreśla.
- Myślę, że to, co wnoszą kobiety do biznesu to jest głównie odmienny punkt widzenia, inny niż tradycyjny. Jest udowodnione, że w gruncie rzeczy tym, co napędza biznes jest kreatywność. Ta kreatywność powstaje wtedy, kiedy nie ci sami ludzie w taki sam sposób i myślący bardzo podobnie ze sobą współpracują, tylko, gdy konfrontujemy różne punkty widzenia. I to, co najważniejszego wnoszą kobiety do biznesu, to jest właśnie odmienny punkt widzenia, który może być lepszy, albo w zderzeniu z tym punktem widzenia można wypracować lepsze rozwiązania. I to jest najważniejsze, co kobiety moim zdaniem wnoszą do biznesu - dodaje.
...
Bez feminizmu parytetow i zachodniego syfu
Ale spoko wejda parytety oraz niekompetetntentne osoby i kobiety beda mialy niska samoocene ze gdyby nie parytety to by ich nie bylo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:17, 30 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Gdzie kobietom pracuje się najlepiej? Polska w czołówce
Jednym z najlepszych miejsc do pracy dla kobiet na świecie jest… Polska. Nasz kraj zajmuje wysokie czwarte miejsce w raporcie prestiżowego tygodnika „Economist”.
Ranking „Indeks szklanego sufitu” ("The glass-ceiling index") porównuje warunki pracy kobiet i mężczyzn w 28. państwach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Pokazuje, gdzie panie mają największe szanse na równe traktowanie.
Dziennikarze „Economista” podczas jego tworzenia kierowali się kilkoma kryteriami. Wśród nich były: wysokość pensji kobiet, liczba pań na uczelniach wyższych, kierowniczych stanowiskach i w parlamencie, a także prawa macierzyńskie oraz koszt opieki nad dziećmi.
Polska zdobyła 73,1 punktów na 100 możliwych. Natomiast średnia krajów OECD wynosi zaledwie 60,3 pkt. Nasz kraj znajduje się w czołówce przede wszystkim dzięki płatnym urlopom macierzyńskim, co nie wszędzie jest standardem (np. w Stanach Zjednoczonych).
...
Kobiety w Polsce maja prawie rownie ciezko jak mezczyzni... To niby dobrze?
Jestesmy po komunie. Nie istnieje w ogole model ,,kobiety pracujacej w domu". Wszystkie mysla o pracy zawodowej BO TAK BYLO W KOMUNIE! To jest chore ale tak jest. Dlatego smieszne i idiotyczne sa sciagane bezmyslnie z Zachodu brednie feminizmu o ,,prawach kobiet" gdy w Polsce jest patologia NADMIERNEJ AKTYWIZACJI ZAWODOWEJ KOBIET! To znaczy nie ma tej grupy ktora jako zawod podaje ,,praca w domu". Trzeba by zniechecac do pracy a nie zachecac jak na Zachodzie. A w ogole to praca musi byc a nie emigracja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:03, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Produkty dla kobiet kosztują więcej. Nikt nie wie, dlaczego
Czwartek, 24 grudnia 2015, źródło:PAP
fot.Fotolia / Fotolia
Od dżinsów po jednorazowe maszynki do golenia - z raportu Departamentu Spraw Konsumenckich Nowego Jorku wynika, że kobiety muszą płacić więcej niż mężczyźni za 48 proc. dostępnych na rynku towarów.
Ceny produktów dla kobiet są średnio o około 7 proc. wyższe niż ceny produktów dla mężczyzn - czytamy w raporcie. Kobiety płacą więcej m.in. za ubrania (o 8 proc.), a także za kosmetyki do pielęgnacji (o 13 proc.). Jeśli kupują sprzęt medyczny i rehabilitacyjny przeznaczony do użytku domowego, muszą być przygotowane na ceny wyższe o 8 proc.
Departament Spraw Konsumenckich Nowego Jorku ustalił też, że zabawki i akcesoria dla dziewczynek są o 7 proc. droższe niż te dla chłopców. Rodzice dziewczynek płacą więcej niż rodzice chłopców także wtedy, kiedy kupują ubrania swoim pociechom (tu różnica w cenie wynosi 4 proc.). Jeśli chodzi o produkty adresowane do mężczyzn, to są one droższe od produktów dla kobiet tylko w 18 proc. przypadków.
...
Porownywali suknie do garniturow? Przeciez wyroby dla mezczyzn i kobiet sa inne. Jak to porownac? Kobiety zreszta kupuja lepsze ubrania a mezczyzni patrza na najnizsza cene.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:48, 01 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
SOBOTA, 2 STYCZNIA 2016
Założycielka brazylijskiego Femenu zapowiada wojnę z feminizmem i aborcją
Duże poruszenie w Brazylii wywołała opublikowana w końcu 2015 r. krótka książeczka Vadia não! Sete vezes que fui traída pelo feminismo, której autorem jest Sara Fernanda Giromin, występująca pod pseudonimem „Sara Winter” i będąca jedną ze współzałożycielek powstałej w 2012 r. brazylijskiej sekcji Femenu.
Autorka demaskuje w swojej książce Femen i cały ruch feministyczny jako przedsięwzięcie biznesowe, zorganizowany na podobieństwo sekty, traktujące kobiety przedmiotowo, promujący lesbianizm i ukrywający w swoich szeregach pedofilię. „Dla feministycznej sekty kobiety nie są inspiracją, lecz materiałem w najgorszym sensie tego słowa. Są dogodnymi obiektami do podsycania nienawiści wobec chrześcijaństwa, nienawiści wobec mężczyzn, nienawiści wobec piękna kobiet, nienawiści wobec równowagi rodzinnej. Tym właśnie jest feminizm, mogę zagwarantować że tak właśnie jest, ponieważ byłam jego częścią! (…) Widziałam ruch jak ruch feministyczny ukrywa pedofilię (…) Widziałam jak ruch feministyczny prześladuje kobiety (…) Mogę zaświadczyć, że dziś w ruchu feministycznym kobiety nie są w ogóle ważne, lecz służą jako paliwo do rozpalania płomienia nienawiści, bez którego feministyczna sekta nie może istnieć” pisze pani Giromin.
Autorka stwierdza też, że środowisko feministyczne wepchnęło ją w narkomanię, akty seksualne z przypadkowymi osobami, że była w jego szeregach molestowana przez lesbijki i że wymuszono na niej przyjęcie „orientacji biseksualnej” (którą po jego opuszczeniu porzuciła). Pani Giromin stwierdziła też, że gdy zwierzyła się w gronie feministek ze środowiska akademickiego, że jako nastolatka była zaangażowana w prostytucję, jej rozmówczynie wyraziły dla tego faktu aprobatę i nie zrobiły nic, by pomóc jej z tym faktem sobie poradzić.
Radykalnej zmiany poglądów pani Giromin dokonała po urodzeniu dziecka w październiku 2015 roku. Jak przyznaje w swej publikacji, całkowicie zmieniło to jej podejście do życia własnego i do kwestii aborcji. Wcześniej poddała się aborcji, usuwając swoją pierwszą ciążę. „Bardzo żałuję że miałam aborcję i proszę dziś o wybaczenie. (…) Wczoraj minął miesiąc od narodzin mojego drugiego dziecka i moje życie nabrało nowego znaczenia. Piszę te słowa, gdy śpi ono spokojnie na moim łonie. Jest to najwspanialsza rzecz na świecie. (…) Kobiety które zdecydowane jesteście na aborcję, proszę przemyślcie to ostrożnie. Mnie jest bardzo przykro, że to zrobiłam. Nie chcę tego samego dla was” pisze autorka.
Dawna ikona brazylijskiego feminizmu przeprosiła również chrześcijan za profanację dokonaną w styczniu 2014 r. Wraz z inną półnagą feministką pocałowała się wówczas i pozwoliła w tej pozie sfotografować na tle krzyża i kościoła Naszej Pani z Candelárii w Rio de Janeiro. Zdjęcie obiegło wówczas świat jako symbol odrzucenia przez brazylijskie środowiska feministyczne rzymskiego katolicyzmu.
Dziś ustylizowana wciąż wciąż w dość specyficzny sposób pani Giromin mówi w oświadczeniu opublikowanym w serwisie YouTube1: „Prośba o wybaczenie z pewnością nie jest rzeczą łatwą. Proszę jednak chrześcijan o wybaczenie za feministyczną demonstrację. (…) Posunęliśmy się za daleko, urażając wiele religijnych i niereligijnych osób. To było bluźnierstwo”przyznaje. Swoje przeprosiny pani Giromin zamieściła, pomimo że nie przyznaje nigdzie jednoznacznie, że jest chrześcijanką. W filmiku padają tylko enigmatyczne słowa o „rozwoju duchowym” jakiego miała doświadczyć.
W szczerość wyznań i czystość intencji nawróconej feministki nie ma powodu wątpić nie tylko ze względu na okoliczności w jakich dokonała swojego przełomu światopoglądowego (ciąża i macierzyństwo) ale też dlatego że już w 2013 r. opuściła szeregi Femenu (którego brazylijskiej odnogi – przypomnijmy – była współzałożycielką), oskarżając go o nastawienie biznesowe. W kolejnych miesiącach pani Giromin działała pod szyldem własnej zrzeszającej mężczyzn i kobiety grupy feministycznej Bastardxs (nazwa jest połączeniem męskiej i żeńskiej formy słowa „bastard” w języku portugalskim). Obecnie odrzuciła ostatecznie feminizm, ideologię gender, lesbianizm oraz aborcję, zapowiadając walkę przeciwko nim wszystkim.
Profil internetowy „Sary Winter” znaleźć można na Facebooku pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych]
Ronald Lasecki
[link widoczny dla zalogowanych]
...
Tak feminizm to nie komedia jak Seksmisja, ktora jest zreszta madrym filmem ale zlo tam jest załagodzone bo by nie mozna bylo puszczac. To ponura destrukcyjna sekta. Natezenie zla jest tam niebywale. Czego sie nie tknac to siarka. Ruch Zniewolenia Kobiet. Tak niszczy wewnetrznie ze szok. Powinien byc zakazany jak nazim i komunizm. Identyczny agresywny imperializm niszczacy wszystko pod plaszczykiem ,,dobra". Chcialem dobrze - Adolf Hitler. Nikt nie powie ze chce zle. Mlode dziewczyny w okresie buntu sa zagrozone szczegolnie wpadnieciem w ten syf. Bo juz nie rodzina jest autorytetem. A w glowie pusto. Jak jeszcze im namącą ,,naukowoscią" jakie to profesorki ,,madre" bo mowia niezrozumiale. Niezrozumiale bo pieprza bez sensu. Ale profesorki i jeszcze na uczelniach. I katastrofa gotowa. Zyciowa kleska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:39, 01 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Franciszek: Wielkim wrogiem małżeństwa jest dzisiaj teoria gender
Franciszek: Wielkim wrogiem małżeństwa jest dzisiaj teoria gender
49 minut temu
Papież Franciszek powiedział w stolicy Gruzji, Tbilisi, że „trwa wojna światowa”, której celem jest „zniszczenie małżeństwa”. "Jest wielki wróg małżeństwa dzisiaj: to teoria gender. Niszczy się je nie za pomocą broni, ale idei; niszczą je kolonizacje ideologiczne" - powiedział papież podczas spotkania z katolickim duchowieństwem.
Papież Franciszek podczas wizyty w Gruzji
/LUCA ZENNARO /PAP/EPA
Papież powiedział, że "małżeństwo jest najpiękniejszą rzeczą, jaką stworzył Bóg" i że "mężczyzna i kobieta, którzy stają się jednym ciałem są obrazem Boga". Następnie zapytał: Kto ponosi koszty rozwodu? Oboje? Więcej płaci Bóg, bo kiedy rozwodzi się to jedno ciało, brudzi się obraz Boga. Franciszek zauważył, że płacą też za to dzieci. Wyraził przekonanie, że "należy robić wszystko, by uratować małżeństwo". Wskazał, że jest to także zadanie dla wspólnoty katolickiej.
Zwracając się do katolickiego duchowieństwa w kraju, w którym ponad 80 procent ludności to wyznawcy prawosławia, Franciszek mówił, że nigdy nie wolno stosować wobec nich prozelityzmu, czyli zmuszać do zmiany wyznania.
Prozelityzm papież nazwał "wielkim grzechem przeciwko ekumenizmowi". Zachęcał do postawy otwartości i przyjaźni wobec prawosławnych.
Zostawmy teologom studiowanie abstrakcyjnych kwestii teologicznych - radził.
Papież wskazywał, jak należy postępować wobec prawosławnych sąsiadów: Nie potępiać, ale podążać razem, modlić się za siebie nawzajem, razem czynić miłosierdzie. To jest ekumenizm. Nigdy nie potępiać brata i siostry, nigdy nie przestawać ich pozdrawiać dlatego, że są prawosławni.
Z kościoła papież pojechał do ośrodka pomocy w Tbilisi, prowadzonego przez kamilianów, między innymi z Polski. Tam spotkał się z podopiecznymi kościelnych organizacji dobroczynnych. W przygotowaniu oprawy wizyty w centrum uczestniczyła grupa polskich artystów.
Ostatni oficjalny punkt pobytu papieża w Gruzji to wizyta w mieście Mccheta, jednym z najstarszych w kraju, gdzie znajduje się siedziba Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Franciszek odwiedził tamtejszą katedrę Sweti Cchoweli, miejsce koronacji i pochówku władców Gruzji.
W uroczystości uczestniczył prawosławny patriarcha Gruzji Eliasz II. Papież wymienił z nim serdeczny uścisk. Do katedry weszli, trzymając się za ręce, co uznano za znaczący gest przyjaźni. Ma on, jak się zauważa, szczególną wymowę zwłaszcza w kontekście porannej sobotniej papieskiej mszy w Tbilisi, w której - mimo zapowiedzi - nie uczestniczyła oficjalna delegacja prawosławia.
...
Jest to strszniejsze niz komuna bo bierze sie nie za ekonomie ktora jest zewnetrznym otoczeniem czlowieka A ZA WNETRZE NAJGLEBSZA NATURE I JA NISZCZY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:17, 08 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Przesledzmy metody sił zła. Na przykladzie feminizmu. Bo to ruch typu komunizm, hitleryzm.
Ich akcje wbrew klamstwom ohydnych medioli. SZOK JAK MOZNA TAK GLUPIO KLAMAC! To sa tak ,,spontaniczne" akcje jak pochody 1 majowe w Korei Polnocnej. Jak widzimy nie trzeba jechac do Korei Polnocnej aby ,,poczuc klimat". Wystarczy Wyborcza, onet czy inny PiS.
Tak jak sowieccy ,,marszalkowie" nie mogac wytrzymac zeby sie wychwalic sypneli wiele tajemnic mimowolnie co pokazal Suworow tak i oni tez sypneli sie:
Zawodowo zajmujesz się "kuciem" haseł i sloganów?
- Pracuję w marketingu, zajmuję się strategią komunikacji. Chciałabym ci opowiedzieć political fiction o środku nocy, burzy mózgów przy tablicy dziesiątej kawie i piętnastym papierosie. I obliczaniu wyników, analizach skuteczności hashtagów.
...
Ale nie moze powiedziec bo za trudne dla nich. Nie mowiac o tym ze wyzsza matematyka to mezczyzni glownie 99,9%
Nie. Trzeba było sobie odpowiedzieć tylko na jedno pytanie: co zrobić, żeby hasło zaktywizowało większą grupę, a nie tylko stałą ekipę działaczek z Warszawy.
...
Czyli prostackie haselko. Ale na media wystarczy to tez prostacy. Oczywiscie zadne tam haselko nie skrzyknelo jakichs tlumow. Ten sam aparat co stoi za tzw. KODem przyzwizl tych samych autokarami. Bo to juz widzimy jest zorganizowany proceder. Tu pokazuje ze to psychomanipulacja.
A poza tym to Wyborcza cos klamie bo oto co mamy... Czy to na pewno ta osoba wymyslila i kiedy? Ja z pamietnikami Zukowa. Nie wiadomo kiedy niby pisal. Wychodzi ze czesto po smierci...
Kraków. Czarny marsz KOD-u
Nicole Makarewicz
5 lipca 2016
Aktualizacja:
6 lipca 2016 08:25
©Gazeta Krakowska
Komitet Obrony Demokracji z Mateuszem Kijowskim na czele protestował dziś od 17 na Rynku Głównym przeciwko projektowi zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym popieranej przez rządzącą partię.
!!!!
TAK JEST CZARNY MARSZ! Tylko data 6 LIPCA i chodzi o TK! Tak haslo z recyklingu! Ci sami za tym stoja! Te same hasla bo mozg ociezaly.
Ja musze sie zajmowac dziennikarstwem bo męty zwane dziennikarzami tym sie nie interesuja. Tfu. Juz Bareja zauwazyl PRLowskie ,,dziennikarstwo".
- To zaczyna byc ciekawe. Wylaczajcie kamery.
I brutalny terror i strach, Celebryci zostali wzieci za mord. I MARSZ BRONIC WOLNOSCI! Wolnosc to niewola.
Dorota Wellman zachęcała kobiety w Polsce do wzięcia wolnego i wzięcia udziału w marszu zwanym Czarnym protestem. Dziennikarce zarzuca się jednak nie lojalność, bo sama nie zrezygnowała w tym dniu z pracy.
Wellman pojawiła się bowiem w poniedziałek rano w DDTVN, który poprowadziła z Marcinem Prokopem.
...
Przypuszczam ze tym wpisem moge spowodowac ze cos jej zrobia. ALE TRUDNO! Akurat chce pochwalic. Zastraszona ale odwazyla sie wylamac. Akurat Tvn by nie podskoczyl gdyby oswiadczyla ze idzie. Bo ona mowila Z PRZYMUSU A NIE Z SERCA! Korea Polnocna! Czy myslicie ze oni tam tak kochaja Kimow?
Celebryci pedzeni na demonstracje TO NIEWOLNICY SYSTEMU! Trzeba ich uwolnic.
Ba wiele tych kobiet to niewolnice seksualne. Takich maja ,,partnerow" ze maja dawac im seks a ,,problemy" rozwiazywac aborcja. I one sie godza ze strachu ze zostana same. Ruch zniewolenia kobiet.
Jeszcze wiekszym skandalem jak slysze byli GIMNAZJALISCI! SZOK! Jak przypuszczam czytelnicy Wyborczej!!! TACY NAUCZYCIELE CO USPRAWIEDLIWILI NIEOBECNOSC MAJA BYC WYDALENI Z ZAWODU NA ZAWSZE! I TO NIE JEST ZADNA KARA TYLKO BEZPIECZENSTWO DZIECI!
A moze wrecz organizowali! Tu juz kara! Zwyrodnialcy.
To nawet hitlerowcy mieli umiar. W Hitler Jugend mordowali kury zeby sie nauczyc ,,profesji" SSmana w obozie zaglady. Ci od razu dzieci ucza mordowac dzieci! Co tam kury. Potrzeba zwyrodnialych zbrodniarzy.
A kobiety? Sa strachliwe plochliwe latwo jest zastraszyc zmusic. WYMAGAJA OPIEKI MEZCZYZN! CO TO DZISIAJ SIE URODZILISCIE? NIE SLYSZELISCIE CO MOWIA TYSIACLECIA KULTURY? KOBIETY I DZIECI WYMAGAJA OPIEKI MEZCZYZN! TAKIEJ ZEWNETRZNEJ! Nie ze kobiety trzeba jak niemowlaki karmic tylko przed niebezpieczenstwem. TAKIM JAK FEMINIZM!
ROZPIEPRZENIE TEGO TO ZADANIE MEZCZYZN! Zreszta feminizm to ruch ktorym pisluguja sie zwyrodniali mezczyzni zeby miec niewolnice seksualne. To kto ma to rozwalic jak nie DOBRZY mezczyzni! Nic nie robienie powoduje ze coraz wiecej bedzie zniewalanych i zmuszanych do niewolnictwa. Seksualnego ale i wszelkiego innego. Juz samo rozbicie rodziny oznacza samotne kobiey z dziecmi. A zatem kobiety w rozpaczliwej sytuacji. Sama propaganda konkubinatow juz zwieksza to zjawisko w ktorym 67% szkod idzie na kobiety. Albo wiecej.
Gdzie nie spojrzycie to wszystko co oni glosza bije w kobiety znacznie mocniej niz w mezczyzn. To sa zli ludzie. Nie uprawiajmy absurdu ze oni chca dobrze. Chyba tak jak Hitler. Ktos kto chce miec duzo kopulacji bez odpowiedzialnosci NIE CHCE DOBRA! Tak jak islamisci przedstawiaja raj jako kopulowanie bez zadnych zobowiazan. Dokladnie to samo chca robic ci zwyrodnialcy. I jednycn i drugich trzeba zmiażdżyć z przyczyn oczywistych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 14:17, 08 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:38, 08 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Usuwanie wygodnych wpisów na profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
fej1
fej1
8 godz. temu dodał
W nawiązaniu do tego wpisu użytkownika @znmd , nt strajku kobiet przypisującego mężczyznom 90% aktów przemocy domowej.
Tak właśnie wygląda cenzura niewygodnych wpisów na oficjalnym profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Komentarze pokazujące drugą stronę medalu - przemoc kobiet, były bardzo szybko i sprawnie usuwane. Na nic zdały się liczne próby powołania się na badania pokazujące inne spojrzenie na przedstawiany problem, osobiste świadectwa ofiar przemocy kobiet, lub pytania o powód kasowania komentarzy - wszystko leciało za żelazną kurtynę.
Pozostawione zostały głównie te opinie, które wyglądają dobrze w kontekście liczb podanych w owym poście albo są łatwe do skontrowania.
To przykre, że organizacja mająca walczyć o równouprawnienie i m.in. ograniczenie przemocy, stosuje takie metody uciszania niewygodnych głosów. Zamykając się na opinie różniące się od ich wizji problemu, zacierają problem przemocy po stronie kobiet. Przemoc niestety nie ma płci i udawanie, że nie ma problemu będzie powodował jego eskalację.
Dziękuję użytkownikowi @shahid , który wykonał kawał dobrej roboty dokumentując usuwanie wpisów. To zestawienie obejmuje tylko niewielką część ocenzurowanych opinii, nie wszystkie zdążyliśmy wyłapać.
Pełny podgląd po otwarciu obrazka w nowym oknie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Feminizm jak kazdy bolszewizm opiera sie na klamstwie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:51, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Żeński uniwersytet wydał instrukcję aby nie nazywać kobiet kobietami
Bo może to kogoś obrazić
Mount Holyoke wants to stop calling students ‘women’
...
Widzimy jak bardzo wielka dewiacja umyslu jest feminizm i pokrewne mu gender. Choroba ta nie ma wartosci stalej. Ma charakter narastajacego obledu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:19, 19 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Feministki bronią sowieckiego pomnika.
Broniła rozwiązłości, teraz broni sowieckiego pomnika. Agitatorka gender i feministka Agnieszka Graff doniosła na policję, że byli opozycjoniści antykomunistyczni oblali farbą nielegalny pomnik poświęcony czerwonoarmistom.
...
No i co? Potwierdzilo sie! Feministki chca byc gwalcone! A ile to było krzyku gdy to wyszlo na jaw. Tu macie jasny dowod. Najwieksi gwalciciele w historii wywoluja pociag u feministek.
Feminizm to gigantyczny brak mezczyzny czy juz lud od dawna mowil.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:53, 19 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Czy kobieta może być wrogiem feminizmu? Tak, jeśli nazywa się Katarzyna Tryzno
ZUZANNA OPOLSKA
Skomentuj 0 409
- Feminizm przez lata kształtował w kobietach mentalność ofiary - mężczyzn, mitycznego patriarchatu, gorszego startu z racji płci. Osoby, które na tym zbudowały własną tożsamość, moją aktywność odbierają jak atak osobisty i reagują agresją – tak Katarzyna Tryzno tłumaczy Zuzannie Opolskiej, dlaczego choć jest kobietą, założyła bloga antyfeministyczna.pl
Katarzyna Tryzno, archiwum prywatneFoto: Materiały prasowe
Katarzyna Tryzno, archiwum prywatne
0
‹ wróć
Katarzyna Tryzno jest wiceprezesem szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia KoLiber, organizacji łączącej młodych intelektualistów, którym bliskie są poglądy konserwatywno-wolnościowe
Na blogu antyfeministyczna.pl porusza kwestie antyfeminizmu, konserwatyzmu, ustrojów politycznych oraz sprzeciwu wobec promowania lewicowych zmian w społeczeństwie
- Naturalne różnice biologiczne kobiet i mężczyzn jak siła czy wydolność uznaje się za seksizm i obrażanie kobiet. Tysiące kobiet czuje się niedoceniana właśnie przez feministki, które bagatelizują ich pracę wykonywaną w domu, obniżają w hierarchii społecznej pozycję i rolę matki, która biologicznie właśnie wynosi kobiety na piedestał – mówi
Antyfeministyczna przeniosła się z FB na YouTube – mniejszy hejt?
Kanał nie ma takiego zasięgu jak fanpage, ale mam wrażenie, że tak. Na niemerytoryczne komentarze dotyczące wyglądu czy wyzwiska i tak nie zwracam uwagi.
Nie wierzę, że nie rusza Cię jak piszą "wracaj do kuchni"…
Myślę, że nasz hejt świadczy przede wszystkim o nas samych, ale rzeczywiście ignorancja sfeminizowanych kobiet, z którą się spotykam jest potężna. Agresywne komentarze, próby zastraszania: Słyszałam, że "z takimi poglądami nikt mnie nie zatrudni", życzono mi gwałtu i męża pijaka. Czy o tym mówi idea prokobieca?
Za to mężczyźni piszą: "brawo", "popieram". Może kobiety się z Tobą nie utożsamiają albo utożsamiają, ale nie chcą się przyznać?
To nie ma nic wspólnego z utożsamianiem – kobiety po prostu mniej interesują się polityką. Utożsamianie ma charakter osobisty i emocjonalny, a ekonomia i matematyka już nie. Feministyczne postulaty owiane są zwyczajnie powtarzanymi mitami. Osoby, które interesują się polityką i ekonomią potrafią zjawiska zrozumieć i wyjaśnić, rozpoznać nieprawdę i naginanie faktów.
Abstrahując od wątku niewiedzy – feminizm przez lata kształtował w kobietach mentalność ofiary – mężczyzn, mitycznego patriarchatu, nierówności i gorszego startu z racji urodzenia się kobietą. Osoby, które na tym zbudowały własną tożsamość moją aktywność odbierają jak atak osobisty na ich jestestwo i styl życia.
Gorszy start z racji urodzenia się kobietą nazywasz mitem? Przecież jeszcze sto lat temu nie miałyśmy praw wyborczych i nie mogłyśmy nawet studiować…
Naprawdę, przy rozmowie na temat współczesnych feministek pada pytanie o problem sprzed 100 lat? Kobiety uzyskały prawa wyborcze nie dzięki feministkom, ale emancypantkom. A poza tym – były przecież bogatymi, chrześcijańskimi, białymi rasistkami, skąd zatem bierze się potrzeba feministek, by się pod nie podpinać? To kolejny przykład okłamywania społeczeństwa i próby ocieplania wizerunku przez feministki, pod których postulatami nie mogłyby się podpisać emancypantki.
Antyfeminizm może mieć podstawy biologiczne lub religijne, który jest Ci bliższy?
Moje podstawy religijne mogą towarzyszyć prywatnym opiniom i osądom, ale nigdy nie miały wpływu na sposób postrzegania kwestii feministycznych. W tym wypadku górę biorą biologia i ekonomia, które są nieubłagane. Antyfeminizm wywodzi się z myśli konserwatywnej, kultury łacińskiej i cywilizacji chrześcijańskiej. Jest krytyką postaw feministycznych, które z całym myśleniem lewicowym godzą w niepodważalne prawdy biologiczne i prawa naturalne.
Feminizm aktywnie wspiera proaborcyjne ruchy, które dążą do dehumanizacji człowieka przed narodzeniem, podczas kiedy biologia za początek życia ludzkiego uznaje poczęcie. Naturalne różnice biologiczne kobiet i mężczyzn jak siła czy wydolność uznaje się za seksizm i obrażanie kobiet. Nie wspominając o wspieraniu idei socjalistycznych, gwałcących podstawowe prawo do własności prywatnej. Cała teoria marksizmu, z którego wyrósł feminizm opiera się na idei, że natura jest niedoskonała i opresyjna względem człowieka. Podział na płeć jest krzywdzący, niesprawiedliwość w indywidualnych kompetencjach rodzi frustrację, a prawda "jest względna". W związku z czym "błąd natury" koniecznie należy skorygować. Pałeczkę w szerzeniu powyższej idei przejęły feministki. Warto zwrócić uwagę, że feminizm wcale nie jest ruchem prokobiecym.
Antyfeministyczna - Konserwatywny Blog Kobiecy Foto: Materiały prasowe
Antyfeministyczna - Konserwatywny Blog Kobiecy
A jakim?
Reprezentuje postulaty feministycznego lobby. Poprzez stawianie równości wyżej niż sprawiedliwości, promocję odwrócenia pojęć moralnych (pochwała prostytucji i aborcji) czy propagowanie źle rozumianej wolności (jako życia kosztem innych) dąży do przymusu przyjęcia pewnej koncepcji świata i odrzuca widmo jej negatywnych konsekwencji.
Skoro nie każda feministka jest za aborcją i nie każdą popiera prostytucję, to dlaczego jest feministką? Dlaczego kobiety nazywają się feministkami, choć nie popierają aktywnie promowanych postulatów?
Może dlatego, że feminizm jest ruchem złożonym i istnieje wiele nurtów...
A czy można z całej palety cech faszystowskich negować zabijanie Żydów i czuć się zwolnionym z bycia faszystą?
Zawsze myślałam, że rasizm i antysemityzm to cechy nazizmu… Czy nie wydaje Ci się, że kobieta żyjąca na utrzymaniu męża żyje jego kosztem albo dzieci kosztem poświęcenia matki?
Nie bardzo rozumiem, jak to jest, że żona "żyje na koszt męża", przy jednoczesnej wycenie pracy kobiet w domu na wiele wyższą niż średnia krajowa, którą mężowie nierzadko zarabiają? Skąd krytyka wobec indywidualnych wyborów ludzi, jeśli feminizm tak bardzo o te wybory walczy? Skąd bierze się lęk i próba narzucenia konkretnego stylu życia? Bo są to wybory niefeministyczne i dla feministek są cierniem. To feministki postulując jak najwyższe opodatkowanie i redystrybucję dóbr przez państwo, na rzecz samych siebie spowodowały konieczność pójścia kobiet do pracy.
W jaki sposób?
Domagając się grantów, dotacji, zasiłków, dopłacania do interesów kobiet (szkolenia np. w branży technicznej, gdzie jedynym argumentem jest to, że "kobiet jest mniej", a mężczyzna już na podobne dofinansowanie liczyć nie może), albo chociaż stale przywoływany pomysł refundacji np. antykoncepcji dla kobiet z pieniędzy podatników. To jeden z wielu przykładów upaństwawiania kwestii typowo prywatnych. KONIECZNOŚĆ PÓJŚCIA DO PRACY TO NIE JEST WYBÓR. W przeciętnej rodzinie mężczyzna nie utrzyma żony z dziećmi, co zmusza kobietę do podjęcia pracy zarobkowej. O negatywnym wpływie tego zjawiska na życie rodzinne zapewne nie muszę mówić, natomiast mogę dodać jedno – praca nie czyni wolnym.
Ale stwarza mniejsze ryzyko uzależnienia ekonomicznego…
Na rzecz uzależnienia ekonomicznego od pracodawcy? Moda na "niezależność" spowodowała parcie małżeństw na rozdzielność majątkową i życie z rozdzielnością finansową – w takiej sytuacji logiczne jest, że partner nie ma obowiązku nikogo finansować. Nie jest to sytuacja biologicznie normalna.
Kobiecym atrybutem jest wielozadaniowość i umiejętność zarządzania na wyższym poziomie niż mężczyźni. Dlatego kobiety zdecydowanie lepiej radzą sobie (statystycznie) z planowaniem wspólnego budżetu. Mężczyźni mają w prawdzie (statystycznie!) większe tendencje do oszczędzania, ale kosztem spraw koniecznych, o drobiazgi nadające życiu komfort lepiej dba zazwyczaj kobieca ręka. Tysiące kobiet czuje się niedoceniana właśnie przez feministki, które bagatelizują ich pracę, obniżają w hierarchii społecznej pozycję i rolę matki, która biologicznie właśnie wynosi kobiety na piedestał. To dlatego mężczyźni mieli wobec kobiet konkretne obowiązki – bo wydają na świat i wychowują ich dzieci. Dziś bez pracy zawodowej okazuje się to być nic nie wartym.
A ile warta jest kobieta bez dzieci? Może trafić na piedestał?
Nie jestem feministką, żeby próbować oceniać wartość innych ludzi. Ujęcie kobiecości i męskości od zawsze było postrzegane przez ogólny pryzmat obowiązków biologicznych. Natomiast odsetek ludzi, którzy obrali inną drogę z różnych powodów, do czego mają pełne prawo, istniał, istnieje i będzie istnieć. Nie zajmuję się wartościowaniem – zwracam tylko uwagę, żeby sobie wzajemnie nie przeszkadzać we własnych dążeniach. Według mnie nagminnie przeszkadza się kobietom spełniać się w roli matki, na rzecz konieczności rzeczonego "wyniesienia na piedestał" również innych wartości.
Nie wierzę, że feminizm ma kobietom cokolwiek do zaoferowania. Zasadnicze postulaty kobiece zostały spełniona w pierwszej fali i tam ruch emancypacyjny dokonał żywota zwycięsko.
To co dokładnie przeszkadza Ci w polskim feminizmie?
Wszystko to, co w każdym innym feminizmie. Na szczęście jest on na tyle nieszkodliwy, że sam potrafił zgasić własny płomień u szczytu potęgi, tak jak feministki dobiły czarny protest akcją "Aborcja jest OK". Na szczęście społeczeństwo wyraźnie odcięło się grubą kreską od podobnych radykalnych działań.
Myślisz, że Polki nie mają powodów do narzekania: mężczyźni więcej zarabiają (średnio o 700zł, a luka płacowa rośnie wraz z wysokością stanowiska), zajmują wyższe stanowiska, sprawują władzę…
Mity. Mit za mitem i nie wiem który obalić pierwszy.
Zacznijmy od zarobków…
Kobiety nie zarabiają mniej – na pewno nie za tę samą pracę. Wyliczona statystyka pokazuje jaka jest różnica płac wśród kobiet i mężczyzn ogólnie, ale nie w obrębie branży/sektora. Nie bierze pod uwagę tego, że kobiety często same wybierają mniej płatne prace np. w pedagogice, a nie w gałęziach przemysłu. Fakty są takie – kobieta programista nie zarabia mniej od mężczyzny programisty, ale mniej kobiet decyduje się na taką ścieżkę kariery z powodu innych predyspozycji zawodowych. Poza tym mężczyźni nie zajmują wyłącznie wyższych stanowisk, ponad 40 proc. stanowisk kierowniczych w Polsce zajmują kobiety.
Tak, ale funkcje liderów całych przedsiębiorstw (prezesa lub dyrektora zarządzającego) są ciągle zarezerwowane dla mężczyzn. W naszym kraju najwyższe stanowisko w firmie zajmuje tylko 8 proc. kobiet…
"Zarezerwowane" sugeruje, że kobiety nie mają do nich dostępu, a tak nie jest. Dr Jordan Peterson dość drobiazgowo wyjaśnił przyczynę tego zjawiska. W jednym z wykładów mówił o tym, że kobiety po 35 roku życia masowo opuszczają bardzo wysokie stanowiska, żeby zająć się spełnianiem ambicji rodzinnych – nawet kosztem zarobków. Podkreślił, że kobiety są z natury zdecydowanie mniej asertywne i stanowcze, szczególnie w kwestiach zawodowych i badania wskazują jednoznacznie – wszystkie kobiety na stanowiskach przebiły się przez bariery tych uwarunkowań i dostosowały się do stresujących wymagań wyścigu szczurów. Dla mnie nie jest problemem to, że 8 proc. kobiet piastuje najwyższe stanowiska – jestem przekonana, że gdyby chciały, to byłoby ich tam znacznie więcej.
Zostało nam jeszcze: sprawowanie władzy?
W jaki sposób to mężczyźni sprawują władzę? Wystarczy sprawdzić, ile kobiet w rządzie czynnie sprawuje władzę.
6 kobiet w rządzie, w tym dwie Beaty są ministrami bez teki. I uwaga… mamy 16 ministrów…
Większość mieć będą, z przyczyn bardzo prostych: w kwestiach politycznych potężną rolę odgrywają wyborcy. Na władzę ktoś głosuje – różnica we frekwencji wyborczej kobiet i mężczyzn waha się między 6-10 proc. Nie jest to miażdżąca różnica, która warunkowałaby zwycięstwo mężczyzn. Po prostu kobiety nie głosują na kobiety. Może nie widzą dla siebie kompetentnych kandydatek wśród tych, które startują, a może budzą one wśród kobiet mniejsze zaufanie? Nie wiem… Natomiast fakty mówią same za siebie: dla najlepszych zawsze jest miejsce, bez względu na płeć, a życie i twarde statystyki zweryfikują wszystkie postulaty. Tylko – jak w przypadku "nierówności płac" – należy statystyki umieć interpretować, a nie okłamywać ludzi propagandą.
Wokół praw reprodukcyjnych wrze od dawna. czy Twoim zdaniem w tej kwestii cokolwiek wymaga naprawy?
Zawsze mnie rozbawia określenie „prawa reprodukcyjne” – takie porównanie do bydła, tymczasem wydawało mi się, że człowiek w hierarchii społecznej ma zdecydowanie wyższe miejsce.
Może zaproponujesz inne określenie?
Nie samo określenie stanowi problem, to właśnie sofistyka jest domeną lewicy. Rozważania nad nazewnictwem moim zdaniem należy zacząć od szacunku do innego prawa – prawa do urodzenia się. Wracając do pytania naprawy wymaga wszechobecny relatywizm moralny – towarzyszący demokracji. Zło nie przestaje być złem wtedy, kiedy tak uznamy. W USA w stanach, gdzie do aborcji dostęp jest nieograniczony, ponad 90 proc. z nich dokonywanych jest z powodu wpadki, złych warunków bytowych i niechęci urodzenia dziecka. Czy to jest dostateczny powód, by kogoś zabić? Ryzyko, że będzie biedny lub nieszczęśliwy? Nie ma obowiązku wychowania dziecka, a nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność kogoś innego – obce DNA, które może wynaleźć lek na raka za kilkadziesiąt lat. Dyskusja na temat aborcji sprowadzana jest często do tego, czy już uznajemy dziecko za dziecko, czy też nie.
I? Od kiedy Twoim zdaniem zapłodniona komórka jajowa staje się dzieckiem?
A czyje DNA zapłodniona komórka jajowa posiada? To etap w rozwoju człowieka, jak każdy inny – etap prenatalny, dzieciństwo, dorosłość, starość. Eliminacja takiej komórki sprawia, że nie urodzi się człowiek. Ciąg przyczynowo skutkowy jest nieubłagany. Z mojego punktu widzenia to zwykłe wygodnictwo naszych czasów i odsuwanie od siebie odpowiedzialności za popełniane zło. Tymczasem dyskusja o aborcji ewoluuje – dochodzimy do etapu dyskusji o aborcji postnatalnej, usypiania jak zwierzęta starych i chorych ludzi. Niestety, ludzka mentalność ewoluuje i rozszerza granice. Holokaust mógł nas wiele nauczyć, gdybyśmy umieli łączyć fakty – wtedy również niektórzy przestali być uznani za ludzi.
Porównujesz aborcję i eutanazję z ludobójstwem sześciu mln Żydów? Generalizacja to twoja mocna strona?
W USA dokonuje się miliona aborcji rocznie – życie miliona osób zostaje zakończone jeszcze przed urodzeniem w czasie jednego roku, czyli 1/6 ofiar Holokaustu. To, że ktoś nie może krzyczeć ani protestować, nie oznacza, że jego życie jest mniej wartościowe.
W jednym z tekstów piszesz, że feministki dały nam rewolucję seksualną, która doprowadziła do upadku instytucji małżeństwa. Tymczasem w Polsce to mężczyźni nie chcą się żenić…
A po co mają się żenić? Z pragmatycznego punktu widzenia to właśnie rewolucja seksualna, mająca wyzwolić kobiety, wyzwoliła mężczyzn z łańcuchów małżeństwa. Seks jest łatwy i bez zobowiązań. Aborcja jako decyzja kobiety pozwoliła mężczyznom zostawić na stole gotówkę. W przypadku rozwodu rozpaczliwa liczba decyzji o opiece nad dziećmi przypada kobietom, nawet jeśli przejawiają one dysfunkcje. Ojciec dziecka jest marginalizowany, często większe prawa do dziecka zyskuje nowy partner rozwódki. Nie ma ograniczonego sądownie czasu spędzonego z dzieckiem.
To trochę niesprawiedliwe wobec matek – wiesz, że za "polski wstyd" czyli niepłacenie alimentów w 95 proc. odpowiadają ojcowie….
Jeśli kobiety opiekują się dziećmi i nie są im sądowo narzucane wyroki alimentacyjne, to nic dziwnego, że 95 proc. niepłacących to mężczyźni. Pobłażliwość względem nieściągalności długów to inny temat – należałoby przeanalizować, na którym miejscu dla państwa jest dziecko, kiedy ściąga się długi od ojców. Z pobłażliwością ściśle związany jest wątek marginalizacji ojca – w polskiej kulturze woła o pomstę przeświadczenie, że ojca może nie być, wystarczy, aby płacił. Społeczne przyzwolenie na nieobecność ojca dotyka tych, którzy chcą być obecni – są jak intruzi.
Traktowanie instytucji małżeństwa jak usługi z reklamacją na stałe zniszczyła relacje międzyludzkie. Małżeństwo i rodzina to wyjście do wszelkich współczesnych problemów. Każdy socjolog wie, że żeby wprowadzić jakiekolwiek zmiany, trzeba je krzewić u podstaw – aby zniszczyć dotychczasowy ład należało uderzyć w małżeństwo, rodzinę i upaństwowić dzieci, by rodzice nie mogli wdrażanym zmianom zapobiec. Mężczyźni, którzy nie chcą się żenić są odpowiedzią na feminizm. Feministki chciały dostępu do wszystkiego, co poza małżeństwem w małżeństwie, a tymczasem mężczyźni mają do tego dostęp do bez konieczności żenienia się. Dodatkowo mają pewność, że ich kwestie majątkowe są bezpieczne. Chyba nie muszę mówić jak szkodliwy jest to układ życia "każdy sobie" przede wszystkim dla dzieci, które nie zaznały w życiu podstawowej stabilności. W tekstach staram się apelować do mężczyzn, żeby nie szli tą drogą i nie stawali się męskim odpowiednikiem feministek…
Słuchają?
Wielu mężczyzn rozumie problem i zauważa jego skutki. Inni widzą skutki, ale nie zauważają problemu i przez generalizację, osobistą urazę do kobiet i emocje nie zachowują się racjonalnie. Polityka "ząb za ząb" zbiera żniwo.
W jakim miejscu widzisz siebie za 15 lat?
Mam tyle możliwości i otwartych dróg, że sama nie umiem na to pytanie odpowiedzieć – w różnych branżach i formach rozwoju. Jedynym pewnym punktem na horyzoncie są sprecyzowane ambicje rodzinne.
Czyli matka i żona na piedestale?
Chyba z góry pampersów Oby szczęśliwa, uszczęśliwiając się wzajemnie z bliskimi.
...
Z facebooka juz usunieta teraz jak podam namiary bedzie zablokowane konto na youtube. Naorawde obawiam sie podawac namiary bo wiem ze od razu pojda donosy z grup lsbgt i czarnych marszy z zadaniem usuniecia. To jest terror.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:20, 05 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Zmiany jakich domaga się Stella Creasy oznaczałyby, że osoba skazana za popełniony czyn mogłaby otrzymać surowszy wyrok, jeśli czyn był wynikiem mizoginii. Parafrazując pewnego klasyka demokracji ludowej: "Albo z kobietami, albo przeciwko kobietom - albo za feminizmem, albo przeciwko feminizmowi".
Feministki chcą żeby nielubienie i Feministki chcą żeby nielubienie i niechęć do kobiet były penalizowane.
...
Wszystkie zwierzeta sa rowne ale niektore rowniejsze. To Orwell oczywiscie. Feminizm nazizm komunizm to bratnie systemy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:12, 06 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
To miał być żart? Prowadząca Magda Mołek chyba nie do końca była w stanie zrozumieć intencje swojej rozmówczyni Magdaleny Środy, która wyznała, że na ich zjazdach pojawiała się czarownica prosto z Salem. Wszystkiego nie mogę powiedzieć, bo jesteśmy związane tajemnicą i każda z nas ma dyplom
Feministki szkolone przez czarownice - Odlot genderolozki Magdaleny Środy na TVN
...
Ludzki-Pan 14 godz. temu
Ta cała genderologia i lgbt to jest prawdziwa ciemnota. Tacy ludzie "uczą" na polskich uniwersytetach.
+61
nietolerancja 14 godz. temu
@ Ludzki-Pan : to są "profesorowie" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
+38
kaganiec_oswiaty 12 godz. temu
@ nietolerancja: "ałtorytety" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
+26
Ludzki-Pan 11 godz. temu
gorsi niż płaskoziemcy, bo to każdy wie, że dla beki. Natomiast genderolodzy na prawdziwe uniwersytety sa wpuszczani i dają im prawdziwe tytuły naukowe. Obraza dla nauki.
+12
divide_et_impera 10 godz. temu via Android
@ nietolerancja Elyta Elyt ałtorytety ( ͡º ͜ʖ͡º) psia mać
+7
b4994 2 godz. temu
@ nietolerancja: "profesorczynie"( ͡º ͜ʖ͡º)
0
Nicolai 32 min. temu
@ Ludzki-Pan : To jest zabawne, lewica podnosi alarm w sprawie zastąpienia astronomii teologią (co jest skądinąd fejk niusem), ale jednocześnie sami pobierają granty na swoją ideologię. I to taką wprost zaprzeczającej naturze.
...
Widzicie co oni wam robia z mozgu? Teologia niezwykle precyzyjna i madra nauka! To ... ,,ciemnota"...
A czary czarownice to ,,nauka"!
Tzw. ,,naukowcy" to po prostu dawni czarownicy. CERN tez przeciez odprawial satanistyczme rytualy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:34, 09 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Artykuł znanego matematyka wycofany z publikacji po protestach feministek
Wszystko dlatego, bo omawiany w pracy model matematyczny tłumaczy w oparciu o biologię pewne różnice płciowe, które według feministek są wynikiem patriarchalnej opresji
...
Towarzyszki majo wlasno ,,nauke" gender. Reszta niepotrzebna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:09, 18 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Steven Galloway oczyszczony z zarzutów dostaje 167 tys. dolarów odszkodowania
Steven Galloway, kanadyjski pisarz i wykładowca został oczyszczony z zarzutów o napaści seksualne i otrzymał 167 tys. dolarów odszkodowania. To ten sam w obronie, którego stanęła Margaret Atwood, za co została zjechana przez cały feministyczny świat i nazwana "złą feministką".
...
Badzcie ostrozni z takimi oskarzeniami bo naprawde ,likwidowani sa" porzadni ludzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:00, 19 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Ikona feminizmu: Seks ze stałym partnerem może być gorszy niż gwałt...
– Regularny, monotonny i niechciany seks z partnerem może być gorszy niż gwałt dokonany przez nieznajomego – stwierdziła w rozmowie z BBC4 australijska feministka, pisarka, dziennikarka i wykładowczyni literatury angielskiej z okresu modernizmu, Germaine Greer. Jest powszechnie uważana za obłąkaną...
...
Kolejne potwierdzenie ktore to juz z rzedu ze feministki marza o gwalcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:45, 25 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Kompletna klapa sondażu dla „Wyborczej”. Polki nie identyfikują się jako feministki i żadnych nie znają
Przez RP - 22/09/2018
Feministka - zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Rafał Guz
Feministka - zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Rafał Guz
Reklama / Advertisement
„Gazeta Wyborcza” postanowiła przeprowadzić sondaż, z którego wynika że zaledwie 5 procent Polek uznaje się za feministki, a ledwie 9 procent popiera w pełni ich postulaty. Polki przyznają także, że feministek nie znają, a jeżeli już to jedynie z telewizji.
Feministyczny bełkot, który zabija prawdziwą kobiecość nie przypadł Polkom do gustu, nie identyfikują się one także jako przedstawicielki feminizmu. Z badania przeprowadzonego dla „Gazety Wyborczej”, a konkretnie jej dodatku „Wysokich obcasów”, wynika że aż 95 procent Polek nie uznaje siebie za feministki.
Reklama / Advertisement
Polki nie znają także żadnych feministek spoza establishmentu. Osobiście jakąkolwiek feministkę poznało zaledwie 18 procent, 43 procent zna je z mediów, a aż 33 procent uważa że nie zna żadnej feministki. Na wyniki może rzutować fakt, że określenie kogoś jako „feministka” jest problematyczne.
Polki nie popierają też większości feministycznych postulatów, choć ponad połowa popiera jakikolwiek pomysł tych grup. Aż 23 procent nie popiera żadnych postulatów feministek. To jednak nie przeszkadza dziennikarce „Wysokich Obcasów” dojść do rewelacyjnych wniosków i ogłoszenia końca rzekomego patriarchatu.
P. Natalia Waloch tak komentuje wyniki sondażu w dodatku do „Wyborczej”: Fakt, że feminizm pozostaje w Polsce najbrzydszym słowem na „f”, nie dziwi, zważywszy na to, jaką narrację stosuje prawica nie tylko wobec feministek, ale wobec kobiet w ogóle. Ta agresja wynika oczywiście z poczucia zagrożenia.
Słusznego, bo z naszego sondażu wynika, że aż 72 proc. Polek w całości lub częściowo popiera feministyczne postulaty i walkę o prawa kobiet. Tak więc, patriarchacie, trzymaj kapelusz, bo kobieca rewolucja jedzie dalej i szybko się nie zatrzyma – czytamy w opinii dziennikarki.
...
Oczywiste ze kobiety nie chca feminizmu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:06, 02 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Profesor(ka) z USA twierdzi, że biali mężczyźni republikanie powinni zdechnąć...
...ich truchła wykastrować i nakarmić nimi świnie. - Uniwersytet twierdzi, że jej poglądy nie są zbieżne z poglądami placówki. xD
...
Bo:
Nazim to walkas ras czyli nienawisc rasowa.
Komunizm to walka klas czyli nienawisc klasowa.
Faminizm to walka plci czyli nienawisc plciowa.
Tak sa konstruowane wszelkie ideologie. Darwinizm przeniosiony na jakas grupe.
Czyli satanizm.
To jest kobieta? Czy znowu jakas przerobka?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:03, 06 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Fundacja Centrum Praw Kobiet chce by o eksmisji decydował... policjant
W przypadku zgłoszenia przemocy. Czyli gdyby to przeszło, to bez weryfikacji, w nagrodę za fałszywe oskarżenie można by było korzystać z cudzej własności. O karach za fałszywe oskarżenia panie "zapomniały" wspomnieć. Nic to, że rozwiązanie takie jest sprzeczne z Konstytucją i prawem UE.
...
Feministyczna ,,mysl prawna". To jest tak debilne ze UE moze to uznac za ,,prawo".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:27, 12 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Wielki wyczyn towarzyszy naukowców. Pierwsze w historii dziecko dwóch matek
Stało się! Urodziły się myszy wyłącznie od dwóch samic!
Młode myszy okazały się zdrowe, osiągnęły dojrzałość i doczekały się nawet swojego własnego potomstwa.
Naukowcy radzieccy z Chin udanie przeprowadzili eksperyment, dzięki któremu mysz miała dwie matki. Całość polegała na pracy z komórkami macierzystymi.
...
Oczywiscie zadne zaskoczenie! Znamy to od dawna w Polsce i tez ze zrobili to pekinscy radzieccy nie dziwi! Wybitna sztuka to proroctwo! Teraz kino w Polsce to syf syfów. Ale w latach 80tych to bylo najlepsze na swiecie! Zatem przewidzieli to dokladnie!
To teraz tylko co? Trzecia wojna swiatowa i mamy co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:32, 25 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Czas na feministyczne badania lodowców
Czy nasza wiedza o lodowcach byłaby inna, gdyby badały je np. feministki, a nie biali mężczyźni, którzy przez wieki dominowali w światowej nauce? To brzmi jak żart, ale w Ameryce niektórzy zadają takie pytania zupełnie poważnie
...
Lodowiec byla kobieta...
To nie jest zabawne bo nauka kapituluje przed patolami uznajac ich brednie. To jest sprzeniewierzenie sie prawdzie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:11, 27 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Argentyńskie feministki stworzyły nową wersję "Małego Księcia"
Argentyńskie feministki z kobiecych organizacji postanowiły przepisać słynną książkę Antoine'a de Saint-Exupéry'ego pt. "Mały Książę". Aktywistki opatrzyły ją tytułem "Mała Księżniczka" i wprowadziły wiele zmian, które ich zdaniem nikogo nie wykluczą, np. zamiast księcia pojawia się księżniczka, a 60 proc. postaci to kobiety.
"La Principesa" wydało wydawnictwo Ethos. Książka jest dostępna w księgarniach m.in. w Argentynie, Hiszpanii, Kolumbii i Meksyku. Feministki przekonują, że dzięki wprowadzonym zmianom "osoby z grup dyskryminowanych nie będą musiały rezygnować z literackich perełek, by zobaczyć swoją rzeczywistość". W lekturze zmieniona została nie tylko treść, ale także słynne rysunku Saint-Exupéry'ego. Ilustracja z przekrojonym wężem boa, który zjadł słonia, zdaniem autorek była zbyt drastyczna, dlatego na nowym rysunku to wulkan "zjada" słonia.
Klasyczna lektura doczekała się niemal 300 przekładów na całym świecie. Reinterpretacja feministek nie spodobała się argentyńskim internautom, choć niestety pojawili się i tacy, którzy zasugerowali im przerobienie kolejnych dzieł, np. zamiast "Nędzników" Victora Hugo powstałyby "Nędzniczki", a zamiast "Starego człowieka i morze" Ernesta Hemingwey'a "Stara kobieta i morze".
...
Bylo by to ciekawe gdybysmy nie wiedzieli jaka ideologia za tym stoi. To nie jest literacka gra tylko patologiczne niszczenie cywilizacji.
A tak w ogole to Mala ksiezniczke juz dawno napisali. Dziwne gdyby nikt nie chcial chociazby dla rozglosu.
Tam ksiezniczka. Ja to bym od razu wzial Conanę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 15:21, 27 Paź 2018, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|