Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 24 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Wyciek z akumulatorów w internacie w Trzciance. Trzy osoby trafiły do szpitala
1 godz. 11 minut temu
Do awarii akumulatorów doszło w internacie w wielkopolskiej Trzciance. Po wycieku trzy osoby zostały zabrane do szpitala. Sześcioro z poszkodowanych opatrzono na miejscu. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
zdjęcie ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /RMF FM
Po wycieku z akumulatorów, oprócz dziewięciu poszkodowanych osób, na opary narzekało też dwanaście innych.
Strażacy nadal są obecni w internacie.
...
Znowu koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:31, 25 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Żyją na bombie ekologicznej. Od lat w sąsiedztwie groźnych odpadów
Żyją na bombie ekologicznej. Od lat w sąsiedztwie groźnych odpadów
Dzisiaj, 25 października (12:52)
Aktualizacja: 1 godz. 46 minut temu
„Tu nie da się wytrzymać, boimy się o swoje zdrowie” – tak mówią mieszkańcy Czołówka niedaleko Włocławka, którzy od kilku lat żyją na bombie ekologicznej. Płot w płot sąsiadują z niezabezpieczonym składem groźnych substancji chemicznych. To kilkaset ton odpadów, z którymi nikt nie może – lub nie chce - nic zrobić.
Mieszkańcy Czołówka żyją na bombie ekologicznej (39 zdjęć)
+ 36
Składowisko to trzy duże rozpadające się budynki. Wokół dziurawe ogrodzenie, drzewa i chaszcze, których od lat nikt nie ścinał. Bo od lat magazyn jest właściwie opuszczony. Firma, która przywiozła tutaj setki ton groźnych odpadów, wyparowała i zostawiła za sobą niebezpieczny bałagan.
Zaraz obok magazynu stoją domy jednorodzinne, a także stary dworek, w którym skromnie mieszka kilkanaście rodzin. Tuż przy płocie składowiska jest kilka hektarów ziemi, na której siano między innymi pszenicę, cebulę czy kukurydzę.
Tu unosi się taki fetor, że trudno wytrzymać - mówi jeden z mieszkańców Czołówka, rezydent domu kilkadziesiąt metrów od trzech zarośniętych budynków. Faktycznie, intensywny zapach jest wyczuwalny nawet w deszczowy, jesienny dzień. Jak przekonują mieszkańcy, gdy tylko robi się cieplej i bardziej sucho - ten zapach przeradza się w duszący smród.
Gryzący w gardło fetor to jedno - mieszkańcy dodają, że po prostu boją się o swoje zdrowie. Jest strach, że coś się stanie, że to się zapali i będziemy musieli uciekać przed trującym dymem - mówią.
Protestowaliśmy, ale nie mieliśmy nic do powiedzenia - mówią nam mieszkańcy.
Przez ogrodzenie otaczające trzy budynki bez problemu można przejść i zajrzeć do magazynów przez szczelinę w drzwiach. W środku znajdują się stosy niebezpiecznych odpadów sięgające sufitu. Na długiej liście substancji są tworzywa sztuczne, odpady palne i tajemnicze paliwa alternatywne. Wszystko to - zgodnie z dokumentami - może być składowane przez najwyżej rok.
Władze samorządowe próbowały zmusić firmę, odpowiedzialną za powstanie składowiska, do posprzątania toksycznych odpadów. Najpierw firmie cofnięto wydane wcześniej pozwolenie - to jednak niewiele dało, bo setki ton szkodliwych śmieci już znalazły się w miejscowości.
Gdy kontakt z firmą się urwał, podjęto kroki prawne. Wszczęliśmy procedury egzekucyjne, ale wszystkie trzy postępowania nie przyniosły żadnego skutku, łącznie z procedurą ściągnięcia przez urząd skarbowi i komornika - mówił Sławomir Staniszewski, wicestarosta Radziejowski. Jak dodawał, w toku postępowań okazało się, że przedsiębiorstwo nie ma środków na pokrycie tych nieczystości i sprawa utknęła w martwym punkcie.
Po tylu latach różnych prób doszedłem do starej prawdy "umiesz liczyć - licz na siebie" - to słowa Marka Szuszmana wójta gminy Radziejów. Jak mówił, będzie próbował odzyskać dokumenty inwentaryzacyjne, by określić co tak naprawdę znajduje się w składowisku, oraz znaleźć środki na ekspertyzę, dokumentację i wreszcie likwidację składowiska.
Skąd wziąć pieniądze? Na pewno nie z gminnej kasy. Gmina, która ma 10 milionowy roczny budżet, nie może przeznaczyć na likwidację 5 milionów, to jest dla nas po prostu niewykonalne - mówi Szuszman. Zapowiada, że będzie szukał sponsorów.
Zarówno gmina, jak i powiat radziejowski starały się o pieniądze np. w ministerstwie środowiska, ale odbiły się od ściany. Będziemy próbować dalej - kwitują samorządowcy.
Wiele wskazuje na to, że firma odpowiedzialna za całe zamieszanie w Czołówku zorganizowała też podobne magazyny niebezpiecznych odpadów w innych miejscach w kraju.
W samym kujawsko-pomorskiem maja być jeszcze co najmniej 3 takie punkty. Zagłębiając się w sprawę dowiedzieliśmy się, że firma działała na szerszą skalę. W naszym województwie w sumie 4 powiaty zostały w ten sam sposób pokrzywdzone, 4 magazyny są zapełnione - opisuje Sławomir Staniszewski.
Sprawa trafiła też do prokuratury - w imieniu mieszkańców będziemy pytać o nią zarówno śledczych, jak i urzędników z ministerstwa środowiska.
Film: Kamil Młodawski
(mal)
Paweł Balinowski
...
Koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:46, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Poszukiwany właściciel nielegalnego, cuchnącego wysypiska w Czołówku
Poszukiwany właściciel nielegalnego, cuchnącego wysypiska w Czołówku
Dzisiaj, 26 października (12:00)
Prokuratura z Włocławka poszukuje właściciela firmy odpowiedzialnej za utworzenie nielegalnego składowiska w Czołówku w Kujawsko-Pomorskiem. Obok kilkuset ton toksycznych odpadów mieszka kilkadziesiąt osób. Zarzuty w sprawie usłyszały już cztery osoby. To współwłaściciele firmy.
Osoby, które usłyszały zarzuty są podejrzane o składowanie odpadów w taki sposób, że zagrażają one życiu lub zdrowiu ludzi i powodują zniszczenie środowiska. Grozi za to nawet 5 lat więzienia.
W tej chwili śledztwo jest jednak zawieszone, bo trwają poszukiwania jeszcze jednego podejrzanego. Dopóki prokuratorzy go nie znajdą, nie sformułują aktu oskarżenia.
Składowisk podobnych do tego w Czołówku jest więcej - firma, o której mowa w samym Kujawsko-Pomorskiem zorganizowała w sumie cztery takie magazyny.
PRZECZYTAJCIE REPORTAŻ NASZEGO DZIENNIKARZA Z CZOŁÓWKA
Mieszkańcy Czołówka żyją na bombie ekologicznej (39 zdjęć)
Paweł Balinowski
...
,,Rodacy''
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:23, 29 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Wyciek fosforu w Świętokrzyskiem. Ewakuacja mieszkańców, pociągi jadą zmienioną trasą
Dzisiaj, 29 października (15:32)
Co najmniej do godziny 17 pociągi na trasie Kielce-Kraków będą jeździć zmienioną trasą. Wszystko przez wyciek fosforu z pociągu towarowego, który stoi w Gniewięcinie w pobliżu Sędziszowa w Świętokrzyskiem. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od Was na Gorącą Linię RMF FM.
Zagrożenia nie ma, czekamy na usunięcie usterki przez właściciela taboru - tłumaczy Mirosław Siemieniec z PKP Polskie Linie Kolejowe.
Z pobliskich zabudowań ewakuowano trzynaście osób. Miejsce postoju pociągu zabezpieczają: policja i dziesięć zastępów straży pożarnej.
Strażacy sprawdzają pociąg towarowy, który wiózł fosfor. Maszynista zaalarmował, że z jednego z wagonów wydobywa się dym. Pluton rozpoznania chemicznego sprawdza, jakie było źródło dymu.
Jak poinformował nas mł. bryg. Tomasz Gil z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Jędrzejowie, na miejscu działa Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(łł)
Grzegorz Kwolek
...
To juz straszno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:23, 02 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Wszczęto śledztwo ws. zanieczyszczenia powietrza w Płocku. Normy przekroczone 10-krotnie
Wszczęto śledztwo ws. zanieczyszczenia powietrza w Płocku. Normy przekroczone 10-krotnie
Dzisiaj, 2 listopada (12:00)
Jest śledztwo w sprawie zanieczyszczenia powietrza w Płocku. Wszczęła je tamtejsza Prokuratura Okręgowa. We wrześniu w tym mazowieckim mieście odnotowano przekroczenie dopuszczalnych norm trującego benzenu o ponad 10 razy. Zawiadomienie do prokuratury złożył prezydent Płocka.
Most w Płocku
/arch. RMF FM /
Prokuratura sprawdza, co dokładnie znalazło się w powietrzu w Płocku w nocy z 21 na 22 września, i czy mogły być w nim - poza benzenem - także inne trujące substancje. Śledczy przesłuchają też dyrekcję i pracowników płockiego zakładu PKN Orlen, wojewódzkiego inspektora środowiska oraz mieszkańców, którzy zgłaszają, że przez benzen mieli kłopoty ze zdrowiem. Pierwsze wnioski ze śledztwa mają być znane w połowie grudnia.
Z zebranych danych wynika, że w chwili występowania wysokich wartości benzenu, co w nocy z 21 na 22 września wykazały dwie stacje pomiarowe zlokalizowane na terenie Płocka, jakość powietrza, zgodnie z przyjętymi normami, była tam bardzo zła.
Prezydent Płocka - Andrzej Nowakowski - we wrześniu złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa związanego z przekroczeniem stężenia benzenu w powietrzu. Oświadczenie wydane wtedy przez pobliski zakład rafineryjno-petrochemiczny nie przekonuje prezydenta. Koncern tłumaczył, że od początku września trwa w nim remont, a przekroczenie dozwolonych norm benzenu to jego efekt.
Mieszkańcy Płocka: Okna trzeba zamykać! Służby kryzysowe: Wysokie stężenie benzenu chwilowe
Ten pobliski, duży zakład wydał enigmatyczne oświadczenie, że być może to oni, a może niekoniecznie, to nie wystarczy, w tym momencie jeśli ktoś tam popełnił błąd, powinny być wyciągnięte poważne konsekwencje - powiedział Nowakowski w rozmowie z RMF FM.
Płocki koncern w specjalnym oświadczenia tłumaczył wówczas: "Niewykluczone, iż złożoność procesów związanych z serwisowaniem instalacji, jak również niesprzyjające warunki meteorologiczne, mogły spowodować tymczasowe zarejestrowanie emisji benzenu na wskazanym przez stacje monitoringu poziomie".
Jest nowe oświadczenie PKN Orlen
Z najnowszego oświadczenia PKN Orlen w tej sprawie wynika, że stężenie benzenu w dniu 22 września notowało w Płocku wyższy poziom 58 µg/m. Zdaniem zakładu nie doszło do żadnych przekroczeń norm środowiskowych, nie zaistniały też przesłanki do wszczynania alarmu skierowanego do mieszkańców.
"Zdrowie i życie mieszkańców Płocka było i jest bezpieczne jak wskazują wszelkie dane naukowe dotyczące ograniczeń emisyjnych tego związku. Normy obowiązujące w Polsce należą do najbardziej restrykcyjnych na świecie. Stanowisko odnoszące się do wskazań emisji benzenu w Płocku oparte na analizach i wiarygodnej wiedzy przedstawiciele PKN ORLEN przedstawili na spotkaniu Miejskiego Komitetu Zarządzania Kryzysowego" - czytamy w oświadczeniu.
"W celu zbadania sytuacji z 22 września Koncern powołał specjalny zespół, który przeprowadził precyzyjne analizy przebiegu procesów technologicznych i remontowych pod kątem potencjalnej emisji. Wskazały one możliwość nałożenia się na siebie kilku przyczyn procesowych w fazie remontu, które mogły dać efekt w postaci wyższej niż zwykle emisji benzenu. Przeprowadzone badania i analizy pozwoliły również zidentyfikować wielu innych emitentów benzenu - podmiotów zewnętrznych w mieście, również bezpośrednim sąsiedztwie Zakładu Produkcyjnego. Przy różnych kierunkach wiatru ich emisja może nakładać się na wartości normatywne Zakładu Produkcyjnego" - wynika z informacji, którą nasz dziennikarz otrzymał z biura prasowego PKN Orlen.
APA
Michał Dobrołowicz
...
To dopiero atrakcje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:48, 04 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
WIOŚ nie przebadał błękitnego pyłu z Nowej Huty, ale twierdzi, że jest bezpieczny
Dzisiaj, 4 listopada (06:56)
Błękitny pył, który w marcu i w październiku spadł na krakowską Nową Hutę, nie został przebadany przez powołane przez tego służby - ustalili reporterzy RMF FM oraz RMF MAXXX. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska do tej pory zapewnia, że jest to grafit, który "niespecjalnie jest szkodliwy dla zdrowia". Okazuje się, że inspektorat nie zbadał pyłu, bo ten... spadł na Kraków w nocy.
Taki niebieski pył unosił się nad Krakowem (15 zdjęć)
+ 12
Ryszard Listwan, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska przyznał z rozmowie z dziennikarzem RMF FM, że służby pyłu nie pobrały. WIOŚ sam z siebie mógłby go pobrać, gdyby to działo się w ciągu dnia. My nie pracujemy w godzinach nocnych. Interweniujemy, jeżeli zdarzenie ma charakter awarii przemysłowej - mówi Listwan.
Natomiast wojewódzki inspektor Paweł Ciećko, w marcu mówił RMF MAXXX, że na Nową Hutę spadł pył grafitowy, który niespecjalnie jest groźny dla zdrowia, bo to jedynie wykrystalizowany węgiel.
Tymczasem nasi dziennikarze dotarli do ekspertyzy, którą prywatnie wykonała emerytowana pracownica Akademii Górniczo-Hutniczej. Jak wynika z badań, w pyle oprócz grafitu znajdują się także metale i różne związki chemiczne takie jak żelazo, chrom, mangan, krzem, glin, krzemionka i glinokrzemiany wapnia.
Zdjęcie pyłu pod mikroskopem
/Prof. Marta Błażewicz /
Kiedy wybrałam się do moich znajomych, zobaczyłam duże ilości jakiegoś dziwnego, świecącego pyłu. Ten pył był na karoseriach samochodów, balkonach, widziałam go nawet na rękach małego dziecka, które bawiło się na dworze. Wygląd tego pyłu mnie zaskoczył i z zawodowej ciekawości wzięłam trochę tego materiału. Dostałam go też od znajomych i zrobiłam doświadczenia, z których ewidentnie wynika, że są to płytki grafitowe, których rozmiar waha się od setek mikrometrów do ułamków milimetra - mówi profesor Marta Błażewicz, która wykonała badania.
Czy wymienione pierwiastki i związki, kiedy oczywiście je wdychamy, mogą mieć wpływ na nasze zdrowie? Powinniśmy oddychać odpowiednią proporcją gazów, w tym 21 proc. musi być tlenu. Jeżeli inne gazy zajmują ten procent, no to już mamy zaburzenia. Jeżeli jeszcze do tego dochodzą pyły, które zawsze bez względu na ilość negatywnie wpływają na układ oddechowy i cały organizm człowieka, to mogę przyznać, że wszystkie znajdują się na liście tych, które mogą powodować schorzenia - mówi pulmonolog dr Annę Prokop-Staszecką, dyrektor Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie.
Film: Jacek Skóra
Wylicza także możliwe schorzenia. Jest 200 jednostek chorobowych, które nazywają się chorobami śródmiąższowymi. Każda z nich może być spowodowana tym, czym oddychamy. Państwo w mediach straszycie mieszkańców Krakowa i okolic, ale macie rację! Tyle, że powinniśmy straszyć po to, żeby ludzie mieli świadomość na temat tego, co wpływa na jakość powietrza. Oddychając trucizną, tak samo się zatruwamy, jakbyśmy te trucizny jedli czy pili - mówi dr Prokop-Staszecka.
Rzecznik wojewody małopolskiego Krzysztof Marcinkiewicz twierdzi, że najważniejsze jest to, żeby powietrze w Małopolsce było stale monitorowane i analizowane. Wojewoda cały czas jest w kontakcie ze wszystkimi służbami zespolonymi, z inspektoratami, także z WIOŚ. Dla nas najważniejsze jest to, żeby powietrze w Małopolsce było stale monitorowane i analizowane. Przypadek z przełomu marca i kwietnia pokazuje nam, że czasami opinia publiczna przeinacza pewne fakty. Dlatego, że według analizy WIOŚ, ten pył, który spadł, całkowicie nie był szkodliwy - mówi.
Marcinkiewicz zaznacza także, że WIOŚ nie badał pyłu, gdyż to był grafit. Skoro od razu oszacowano i nazwano ten proszek, który okazał się grafitem, nie wymagało to dodatkowych badań, ponieważ jednoznacznie tak WIOŚ stwierdził - powiedział.
Dodał także, że nie widzi nieprawidłowości w działaniach WIOŚ, które stwierdziło, że pył to grafit bez przeprowadzania żadnych badań. Ta współpraca układa się bardzo dobrze na wielu płaszczyznach. Wojewoda powołuje inspektorów, w tym Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Na razie nie ma żadnych zastrzeżeń do jego pracy. Stale są ze sobą w kontakcie, wspólnie podejmują różne decyzje. Także WIOŚ przedkłada wojewodzie różne sprawy i tematy tak, żeby wojewoda miał wiedzę na temat tego, co dzieje się w Krakowie i Małopolsce. Na podstawie tych doświadczeń, na razie nie mamy żadnych zastrzeżeń - powiedział.
O grafitowym pyle pisze też dzisiejszy "Dziennik Polski".
Paweł Pawłowski/RMF FM, Przemysław Błaszczyk/RMF MAXXX
...
Taka intuicja ze bez badania wiedza!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:35, 05 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Kłęby rudego dymu nad hutą w Dąbrowie Górniczej. Doszło do niekontrolowanej emisji pyłów
Dzisiaj, 5 listopada (19:00)
W hucie należącej do koncernu ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej doszło dzisiaj do niekontrolowanej emisji pyłków do atmosfery. Rude kłęby dymu unoszące się nad zakładem były doskonale widoczne z okolicznych domów.
Dym unoszący się nad zakładem
/Gorąca Linia RMF FM /Gorąca Linia RMF FM
Około południa w hucie doszło do "niezorganizowanej" emisji pyłów do atmosfery podczas spuszczania surówki żelaza z pieca nr 2. "Niezorganizowana" emisja, to inaczej emisja niekontrolowana, która odbywa się poza kominami zakładu.
Zdaniem rzeczniczki huty Sylwii Winiarek do atmosfery dostały się grube frakcje pyłów, wśród których były tlenki żelaza nadające chmurze charakterystyczny rudawy odcień. Nie była jednak w stanie określić jak duża była ta emisja. Jej zdaniem pyły w większości opadły na tereny należące do huty.
Jak zaznaczyła, ta niekontrolowana emisja powstała podczas spuszczania gorącego metalu z pieca otworem, który jest bardzo rzadko używany. Podczas kolejnych spustów nie było takich problemów.
Przedstawicielka huty przeprosiła okolicznych mieszkańców za ten incydent.
Emisję pyłów szacują służby ochrony środowiska huty.
(az)
Maciej Pałahicki
...
Katastrofa ekologiczna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:01, 06 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
W Indiach zamykają szkoły z powodu zanieczyszczone powietrza
W Indiach zamykają szkoły z powodu zanieczyszczone powietrza
1 godz. 45 minut temu
Władze New Delhi, które jest najbardziej zanieczyszczoną stolicą na świecie, ogłosiły w niedzielę szereg środków kryzysowych, ponieważ od blisko tygodnia poziom zanieczyszczenia powietrza przekracza 20 razy normę. Zamknięte co najmniej do środy będą szkoły.
Władze wstrzymały też na najbliższe pięć dni wszystkie prace budowlane i wyburzanie, a mieszkańców wezwano do niewychodzenia bez pilnej potrzeby z domów.
Władze badają możliwość sztucznego wywołania deszczu i ponownego wprowadzenia ograniczeń w ruchu pojazdów. Ten ostatni środek stosowano już parokrotnie w tym roku.
Od tygodnia New Delhi spowite jest gęstą mgłą, co w tym roku zbiegło się ze świętem Diwali (hinduistyczne święto światła, obchodzone przez kilka dni w całych Indiach), po którym co roku od towarzyszących mu petard i fajerwerków w New Delhi wzrasta poziom zanieczyszczenia.
W tym roku na zanieczyszczenie powietrza w stolicy wpłynęło palenie odpadów rolnych w sąsiednich stanach Harijana i Pendżab.
W niedzielę przeciwko obecnej sytuacji demonstrowało na ulicach kilkaset osób.
Indyjska stolica, którą zamieszkuje 17 mln ludzi, jest jednym z najludniejszych i najbardziej zanieczyszczonych miast świata. W całych Indiach aż 13 miast należy według WHO do 20 najbardziej zanieczyszczonych ośrodków miejskich na Ziemi.
...
Az tak zle...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:26, 08 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Gigantyczne, nielegalne składowisko odpadów w Sławkowie. "Roślinność w pobliżu zaczęła obumierać"
Dzisiaj, 8 listopada (09:40)
Nielegalnie składowane odpady w Sławkowie w Śląskiem zatruwają środowisko. Z jednego z takich wysypisk pobrano próbki gleby do badań. Analizą zajmują się naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego.
Sławków: Nielegalnie składowane odpady /RMF FM
To miejsce, do którego trudno trafić. Prowadzi tam co prawda asfaltowa droga, ale jest bardzo wąska i nawet w ciągu dnia łatwo stracić orientację.
Dookoła są nieużytki i rośnie młody las. W pewnym momencie widać kilkunastometrową przerwę w biegnącym przy drodze nieczynnym torowisku. Wygląda to tak, jakby ktoś specjalnie wyciął fragment torów, żeby można było wjechać w niewielki zagajnik.
Prowizoryczny, wysypany kamieniami przejazd prowadzi między drzewa. Tam na wąskiej asfaltowej drodze piętrzy się góra śmieci. Ma około trzech metrów wysokości, a długa jest na ponad sto metrów.
Widać, że ktoś systematycznie przywoził je w to miejsce.
Sławków: Góra śmieci /RMF FM
Zaniepokoiło nas to, że roślinność w pobliżu tego miejsca zaczęła obumierać. Sosny, które są zielone przez cały rok, zaczęły schnąć. Podobnie stało się z brzozami. To dlatego pobraliśmy stąd próbki gleby do badań, żeby sprawdzić, czy może ona być skażona. Badania robią specjaliści z Uniwersytetu Śląskiego - mówi Maksym Pięta z urzędu miejskiego w Sławkowie.
Takich gigantycznych, nielegalnych składowisk jest w tym rejonie sześć. Można tam znaleźć dosłownie wszystko to, czego codziennie pozbywamy się z domu. Widać też, że część z tych śmieci została już odpowiednio przetworzona i przerobiona. Niestety ciągle nie wiadomo, co może znajdować się pod spodem, w ziemi.
Sławków: Można tam znaleźć dosłownie wszystko /RMF FM
Teren należy do PKP. I już zapadła decyzja, że to kolej powinna zlikwidować nielegalne wysypiska. Ma na to czas do maja przyszłego roku. Na razie w miejscu prowizorycznego wjazdu koparką wykopano głębokie na pół metra doły, żeby nikt z odpadami nie mógł już tam dojechać. Ciągle nie wiadomo natomiast, kto je mógł zwozić i co próbował tam ukryć.
(j.)
Marcin Buczek
...
Znowu ,,rodacy".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 2:11, 22 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Szerokie horyzonty » Tajemnica mgły, która zabiła 12 tys. londyńczyków rozwiązana
Tajemnica mgły, która zabiła 12 tys. londyńczyków rozwiązana
wt /crazynauka.pl
dodane 21.11.2016 19:45 Zachowaj na później
Kolumna Nelsona w czasie Wielkiego Smogu
N T Stobbs / CC 2.0
Był grudzień 1952 r. Nad stolicą rozpadającego się światowego imperium zaległa gęsta mgła...
Był 5 grudnia 1952 r. Nad Londynem - największym miastem rozpadającego się właśnie Imperium Brytyjskiego na 5 dni zaległa bardzo gęsta mgła. Nikogo to nie zdziwiło. Przecież Londyn i mgła to para oczywista. Nie pierwszy i nie ostatni raz stolice spowiła ta mętna zasłona. Tym razem jednak mgła była niezwykle gęsta, w niektórych miejscach ograniczając widoczność do metra. Na tyle gęsta, że wraz z jej pojawieniem się drastycznie spadła temperatura powietrza. Londyńczycy nie panikowali - do mgły byli przyzwyczajeni. Jednak po kilku dniach okazało się, że mgła przyniosła ze sobą śmierć. Tysiące ludzi nagle zmarły z powodu kłopotów z oddychaniem, dziesiątki tysięcy zaczęły odczuwać dolegliwości związane z zaburzeniami działania układu oddechowego. W ciągu 5 dni zmarło 4 tys. osób, a 150 tys. trafiło do szpitali. W sumie na skutek zabójczej mgły życie straciło aż 12 tys. mieszkańców miasta. Te pięć dni grozy historia zapamiętała jako Wielki Smog Londyński. Przez lata jednak nie znaleziono szczegółowego wyjaśnienia jak doszło do masowych zgonów. Po ponad pół wieku od tych wydarzeń zagadkę wyjaśnili badacze z Wielkiej Brytanii, USA i Chin.
Po nagłym spadku temperatury londyńczycy zaczęli wyjątkowo mocno palić w piecach. Używali przy tym węgla niskiej jakości. Kluczową rolę w tragicznych wydarzeniach odegrała obecność dwutlenku azotu powstałego na skutek spalania węgla kamiennego, który ułatwił powstawanie siarczanów oraz długotrwałe zaleganie mgły. W pierwszych dniach cząstki mgły były duże i osiadające na nich siarczany tworzyły mocno rozcieńczony kwas siarkowy. Z czasem jednak, wraz ze zmniejszeniem cząsteczek mgły miasto wypełniły maleńkie kropelki silnego kwasu, który z łatwością docierał do płuc. W ten sposób miliony Brytyjczyków wdychały przez kilka dni trujący kwas. Nie wszyscy mieli na tyle silne organizmy, by sobie z tym poradzić. Badaczom udało się odtworzyć ten proces w warunkach laboratoryjnych.
Cztery lata później, w roku 1956 w Wielkiej Brytanii przyjęto ustawę o czystym powietrzu.
...
Ciekawe choc tragiczne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:04, 28 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Nauka
Odkrycie prosto z... plaży
Odkrycie prosto z... plaży
27 minut temu
Trudno wyobrazić sobie przyjemniejsze warunki pracy naukowej niż słoneczna plaża. Mamy więc co najmniej dwa powody, by zazdrościć chemikom z Monash University w Melborne. Po pierwsze mieli okazję pracować na miejscowej, pięknej plaży Middle Park Beach. Po drugie odkryli tam, coś, co może w przyszłości pomóc w tworzeniu nowej generacji biopaliw. Na łamach czasopisma "Nature Geoscience" piszą, że dzięki obecnym w piasku jednokomórkowym glonom, okrzemkom, plaża może dosłownie... wstrzymać oddech.
Plaża Middle Park w Melbourne
/Monash University /materiały prasowe
Na plaży żyje mnóstwo jednokomórkowych glonów, okrzemek, które w zależności od tego, jak piasek się przesypie w jednej chwili mogą być wystawione na słońce, by w kolejnej znaleźć się pod gruba warstwą piachu, bez dostępu tlenu. Australijscy naukowcy odkryli mechanizm, który pozwala okrzemkom przetrwać w takich warunkach.
Okazało się, że glony mogą w tych warunkach prowadzić proces fermentacji, podobny do tego, który przemienia cukier w alkohol - mówi profesor Perran Cook. W tym przypadku jednak produktami tego procesu są wodór i tłuszcze, w szczególności oleiniany, podobne do tych, wchodzących w skład oleju z oliwek - dodaje.
Koncentracja glonów w piaszczystej plaży może być na tyle duża, że organizmy te w istotny sposób mogą przyczyniać się do łańcucha pokarmowego w jej pobliżu. Australijczycy jako pierwsi zdołali pokazać w jaki sposób, ta ciemna fermentacja przebiegająca w przepuszczalnych warstwach piasku zachodzi i co może z niej dla nas, ludzi wynikać.
Oczywiście całego eksperymentu na plaży nie dało się przeprowadzić, istotną część wykonano w laboratorium z pomocą specjalnego bioreaktora. Odkrycie, że produktem fermentacji może być wodór, ma dla nas istotne znaczenie, wodór ten może być pochłaniany przez niektóre gatunki bakterii, które w tych warunkach mogą znajdować korzystne warunki rozwoju - tłumaczy Cook. Takich bakterii może być więcej, niż do tej pory przypuszczano i mogą one w związku z tym pochłaniać więcej węgla.
Grzegorz Jasiński
...
Przyda sie w ekologii.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:48, 14 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Chemikalia w ogniu. Ktoś palił w Krakowie beczki z niebezpiecznymi materiałami
Chemikalia w ogniu. Ktoś palił w Krakowie beczki z niebezpiecznymi materiałami
14 minut temu
Beczki i puszki z chemikaliami trafiły do ogniska, które rozpalili pracownicy firmy działającej przy ul. Igołomskiej w Krakowie. Oznaczenia na pojemnikach mogą wskazywać, że są to materiały niebezpieczne dla zdrowia. Na miejsce wezwano policję.
Płonące beczki z chemikaliami w Krakowie
/foto. Straż Miejska w Krakowie /
To była rutynowa kontrola strażników miejskich. Patrolując rejon kombinatu, zauważyli kłęby dymu wydobywające się zza ogrodzenia placu przemysłowego. Gdy weszli na jego teren, zobaczyli palące się chemikalia.
/foto. Straż Miejska w Krakowie /
W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającym na spowodowaniu zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi wezwano na miejsce policję. O zdarzeniu poinformowano także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie.
źródło: Straż Miejska w Krakowie (j.)
...
Zwyrodnialcy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:51, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Ekolog: Dla środowiska lepsza jest choinka naturalna niż sztuczna
Ekolog: Dla środowiska lepsza jest choinka naturalna niż sztuczna
|
PAP |
dodane 22.12.2016 15:08 Zachowaj na później
JohnnyLCY / CC 2.0
Choinka naturalna, żywa, jest bardziej ekologiczna niż ta sztuczna - podkreślił prof. dr hab. Piotr Skubała z Uniwersytetu Śląskiego. Zastrzegł, że i ona nie jest do końca przyjazna dla środowiska, i zaapelował o umiar w planowaniu świątecznych dekoracji.
Mówiąc o konieczności ochrony środowiska nawet w czasie Bożego Narodzenia, profesor nadzwyczajny z Katedry Ekologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŚ wspomniał o tzw. śladzie ekologicznym, czyli wskaźniku umożliwiającym oszacowanie zużycia zasobów naturalnych w stosunku do możliwości ich odtworzenia przez Ziemię. Wskaźnik ten przedstawiany jest w globalnych hektarach w przeliczeniu na jednego mieszkańca planety.
"Ślad ekologiczny na naszej planecie wynosi ok. 2,8 globalnego hektara (...), natomiast pojemność środowiska wynosi 1,7 globalnego hektara, czyli mamy przekroczenie o 60 proc. Każdego roku wykorzystujemy 60 proc. zasobów naszej planety więcej, niż się odtwarza" - mówił prof. Skubała podczas czwartkowego briefingu w Katowicach.
Którą choinkę należy więc wybrać, aby była ekologiczna? "Niewątpliwie choinka naturalna ma nieco mniejszy - nie zdecydowanie, ale nieco mniejszy - negatywny wpływ na środowisko" - wskazał.
"Choinka naturalna przyczynia się do emisji ok. 3,5 kg dwutlenku węgla, pod warunkiem, że jest potem spalona albo użyta w stolarce, jeżeli natomiast wyrzucona i gdzieś na wysypisku się rozkłada, to jest 16 kg dwutlenku węgla. Natomiast choinka sztuczna to jest 40 kg. Liczby pokazują, co należałoby wybrać" - dodał.
Istotne są też kwestie produkcji, rozkładu czy recyklingu choinek. "Choinka naturalna po wyrzuceniu rozkłada się po kilku miesiącach, natomiast choinka sztuczna to jest kilkaset lat; zatruwa wodę, glebę, powietrze, i jest wytworzona z zasobów nieodnawialnych. Przy spaleniu uwalniają się dioksyny, przy produkcji są różne kancerogenne substancje i jeżeli jest (wykonana - PAP) z PVC, polichlorku winylu, no to praktycznie nie można tego poddać recyklingowi" - kontynuował.
"Choinka sztuczna staje się bardziej ekologiczną, niż naturalna, po 12 latach używania, wtedy jej ślad ekologiczny, ślad węglowy jest konkurencyjny i mniejszy" - dodał prof. Skubała.
Aby możliwie najbardziej ograniczyć negatywny wpływ choinki naturalnej na środowisko, warto kupić taką, która pochodzi z plantacji certyfikowanej. "Poza tym rozsądnie byłoby kupić ją żywą, w doniczce (...) i potem posadzić, jeżeli mamy taką możliwość. To byłoby rozwiązanie najlepsze" - podkreślił.
Zaapelował też o umiar w planowaniu bożonarodzeniowych dekoracji, np. miast. "Ja bym wolał, żeby te drzewka rosły w przyrodzie i produkowały dla nas tlen, pochłaniały dwutlenek węgla, tłumiły hałas itd. To ma być symbol, tu nie chodzi o wielkość ani ilość przecież" - zaznaczył prof. Skubała.
Zaproponował też alternatywne choinki, np. wykonane z materiałów z recyklingu.
...
Zawsze z umiarem najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:34, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Spór o drzewa przy Wielkiej Alei Lipowej w Gdańsku. Aktywiści uważają, że część wycięto bezprawnie
Spór o drzewa przy Wielkiej Alei Lipowej w Gdańsku. Aktywiści uważają, że część wycięto bezprawnie
55 minut temu
Prokuratorzy z Gdańska wystąpią do urzędników o dokumenty dotyczącej Wielkiej Alei Lipowej. To zabytkowy, poczwórny szpaler lip holenderskich rosnący wzdłuż fragmentu głównej arterii miasta. Posadzono je jeszcze w XVIII wieku. Zdaniem miejskich aktywistów urzędnicy bezprawnie wycięli część drzew.
Wizualizacja nowego wyglądu Wielkiej Alei Lipowej
/Fanpage Zielona Strona Gdańska /Facebook
Aktywiści nie mogli z urzędów uzyskać pełnej informacji dotyczącej wycinki oraz przycinania koron niektórych drzew rosnących w szpalerze Wielkiej Alei Lipowej. Dlatego zdecydowali się złożyć w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa przewidzianego w ustawie o ochronie zabytków. Polegać miałoby ono na zniszczeniu Wielkiej Alei Lipowej, poprzez usunięcie, wycięcie części drzew w tej alei. W ramach czynności sprawdzającej prokuratura wystąpi o przekazanie stosownej dokumentacji. Prokurator będzie również chciał uzyskać m.in. stanowisko Urzędu Miejskiego, co do działań realizowanych przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku - mówi Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prokuratorzy będą chcieli sprawdzić jakie działania były podejmowane w kwestii utrzymania alei w należytym stanie, na jakiej podstawie te działania podejmowano i jakie były w tej sprawie ewentualne uzgodnienia z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Pracę urzędników w tej kwestii negatywnie oceniają miejscy aktywiści. Ich zdaniem przez ostatnie dwie dekady aleję lekceważono, przez co dziś nie jest odpowiednio zadbana. Nie były odtwarzane drzewa, dosadzane nowe w miejsce tych, które z czasem oczywiście wymierają. Na to natomiast nałożyły się działania o charakterze pseudo-pielęgnacyjnym i przestępczym wręcz - czyli wycinanie, bez zgody konserwatora, drzew, które naszym zdaniem nie wszystkie były uschnięte. Część z nich była żywa, zdrowa. W tej chwili sprawdzamy dokładnie w terenie drzewo po drzewie oraz dokumentację, którą wydał konserwator. Już z tych wstępnych prac sprawdzających wynika, że liczne drzewa były wycięte bez pozwolenia. Pełnej liczby w tej chwili nie podam. Ogólnie - jeśli chodzi o ubytki z ostatnich lat, na które nie ma papierów - myślę, że to są dziesiątki drzew - mówi RMF FM Roger Jackowski z Miejskiego Punktu Widzenia, grupy gdańskich aktywistów.
Porównanie wizualizacji nowego wyglądu (po lewej) ze starym (po prawej)
/Fanpage Zielona Strona Gdańska /Facebook
Z taką oceną kompletnie nie zgadzają się urzędnicy w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Jak tłumaczą celem wszelkich, podejmowanych przez drogowców działań - w tym cięć sanitarnych - było zadbanie o stan drzew, a co za tym idzie o bezpieczeństwo kierowców. Wzdłuż Wielkiej Alei Lipowej przebiegają dwie potężne arterie, którymi codziennie przejeżdża tysiące samochodów. Wycinki, które się właśnie kończą odbyły się przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Proszę pamiętać, że w ciągu ostatnich dwóch lat nie było tam żadnych zdarzeń związanych ze spadającymi konarami. Kiedyś były one powszechne w tym miejscu. Trzy i dwa lata temu cięcia. Teraz kolejne cięcia. Właśnie po to, aby drzewa dotrwały do momentu, w którym Wielka Aleja będzie rewaloryzowana i po to, aby kierowcy byli bezpieczni - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zielenie w Gdańsku. Dodaje, że wszelkie działania dotyczące Wielkiej Alei Lipowej podejmowane są za zgodą Miejskiego Konserwatora Zabytków. W każdej chwili jesteśmy w stanie odpowiedzieć przed prokuratorem, przed wszystkimi, którzy będą badać tę sprawę, ponieważ wszystkie formalności zostały dopełnione - mówi Kaczmarek.
Wizualizacja nowego wyglądu Wielkiej Alei Lipowej
/Fanpage Zielona Strona Gdańska /Facebook
I urzędnicy i aktywiści zgodni są w jednym. Wielka Alej Lipowa ma dla miasta ogromne znaczenie. Aleja została ufundowana przez burmistrza Gdańska Daniela Gralatha. Zresztą jego symboliczny pomnik znajduje się mniej więcej w środku alei. To niezwykłe miejsce, poczwórny szpaler drzew, który jest z nami już od ponad 200 lat. Jest symbolem tego miasta, rósł z naszymi dziadkami i rodzicami, teraz z nami i naszymi dziećmi. Warto zobaczyć to miejsce, bo takich miejsc niewiele chyba w całej Europie - mówi Kaczmarek. Zdaniem Jackowskiego jednak miasto ,przez zaniedbanie i wycinki, traci tak unikatowy zabytek. To sobie trzeba powiedzieć. Takiej alei nie ma w Polsce i nie ma w takim stanie zachowania - bo to jest aleja z końca XVIII wieku - w naszej części Europy. Dla porównania słynna berlińska aleja Unter den Linden, która pochodzi z XVII wieku, wielokrotnie była już przebudowywana, zmieniana. Najstarsze drzewa są tam zaledwie powojenne. Oczywiście o nie też się dba. My mamy natomiast skarb, unikat, gdzie kilkaset drzew pochodzi jeszcze z końca XVIII lub początku XIX wieku - opowiada Roger Jackowski.
Wielka Aleja Lipowa powstawała Gdańsku w latach 1768-1770. Zapłacił za nią wspomniany już Daniel Gralath, Gdańszczanin, były burmistrz miasta. Biegnie od dzisiejszej Bramy Oliwskiej do Wrzeszcza. Dziś to ciąg dwóch, równoległych do siebie arterii: Alei Zwycięstwa oraz Traktu Konnego. Gdy aleja była sadzona, w czterech rzędach znalazło się łącznie 1416 lip holenderskich. Według danych sprzed kilku lat dziś aleję tworzy blisko 700 lip, z czego prawie 400 to drzewa, które pamiętają początki Wielkiej Alei.
Kuba Kaługa
, Jan Kałucki
...
Jaki jest cel wycinki tak starych drzew ktorych ubywa a nie przybywa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:43, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kraków: Sprawą spalania chemikaliów w ognisku zajmie się sąd. "Coś niesamowicie trującego"
Kraków: Sprawą spalania chemikaliów w ognisku zajmie się sąd. "Coś niesamowicie trującego"
Dzisiaj, 28 grudnia (20:26)
Sprawą spalania chemikaliów w ognisku przez pracowników firmy działającej przy ul. Igołomskiej w Krakowie zajmie się sąd. Policja, opierając się na tzw. ustawie o odpadach, prowadzi postępowanie ws. wykroczenia. O tej bulwersującej historii informowaliśmy w połowie grudnia.
Płonące beczki z chemikaliami na terenie firmy przy ul. Igołomskiej w Krakowie
/Fot. Straż Miejska w Krakowie /
Przypomnijmy: kilkanaście dni temu strażnicy miejscy, patrolujący rutynowo rejony Kombinatu, zauważyli kłęby dymu wydobywające się zza ogrodzenia placu przemysłowego przy ul. Igołomskiej. Okazało się, że pracownicy firmy spalali w ognisku beczki i puszki z chemikaliami. Oznaczenia na pojemnikach wskazywały, że mogą to być materiały niebezpieczne dla zdrowia.
Na miejsce wezwano policję. O sprawie poinformowany został także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie, dokąd trafiły próbki spalanych substancji.
WIOŚ nie przebadał błękitnego pyłu z Nowej Huty, ale twierdzi, że jest bezpieczny
Obecnie policja prowadzi postępowanie o wykroczenie z tzw. ustawy o odpadach, a konkretnie - jak informuje Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie - "z art. 191, który mówi o przetwarzaniu, spalaniu substancji niebezpiecznych poza wyznaczonymi do tego celu spalarniami".
Mieliśmy tutaj ponad wszelką wątpliwość właśnie z tego typu sytuacją do czynienia. Teraz policjanci będą przesłuchiwać zarówno właściciela zakładu, na terenie którego doszło do przekroczenia prawa, jak i obu pracowników, którzy to robili - zapowiedziała Katarzyna Cisło w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Przemkiem Błaszczykiem.
Jak dodała: Będziemy musieli ustalić, na kim spoczywa odpowiedzialność za ten czyn: czy ta odpowiedzialność rozkłada się na nich wszystkich, czy np. jest jedna osoba odpowiedzialna za tak nierozważne podchodzenie do środowiska.
Na pytanie Przemka Błaszczyka, jakie konkretnie substancje trafiły przy Igołomskiej do ognia, Katarzyna Cisło odparła, że "wszystko wskazuje na to, że ci ludzie, pracownicy firmy, palili w beczkach pozostałości po farbie". To były resztki farb, lakierów - coś, co w ogóle nie powinno być w ten sposób zutylizowane. (...) Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że coś takiego, co nie powinno podlegać obróbce cieplnej, jeśli dostanie się do atmosfery, jest niesamowicie szkodliwe i trujące - podkreśliła.
Odpowiedzialnym za takie wykroczenie grozi grzywna do 5 tysięcy złotych.
Przemek Błaszczyk, RMF MAXXX
...
Koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:50, 08 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
W Szczecinie ruszyła zbiórka choinek. Podobne akcje także w innych miastach
Wczoraj, 7 stycznia (19:42)
Poświąteczna zbiórka choinek ruszyła w Szczecinie. Z wielu domów znikają już choinki. Nie można jednak wyrzucić ich zwyczajnie do śmietnika. Należy powiadomić o tym magistrat lub firmę zajmującą się wywozem odpadów.
Zdjecie ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Jak mówi Magdalena Strózik ze szczecińskiego magistratu, choinkę "można wystawić przy osiedlowym lub przydomowym pojemniku na odpady komunalne". Wówczas należy poinformować Urząd Miasta lub firmę wywozową o tym, że choinka czeka na odbiór.
Odbiór choinek potrwa w Szczecinie do końca lutego.
Podobne akcje odbywają się także w innych miastach. W Krakowie na przykład choinki będą odbierane od 16 stycznia.
(łł)
Aneta Łuczkowska
...
Nie smiecic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:56, 08 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Potężny smog nad Polską: W wielu miastach normy przekroczone o kilkaset procent!
Dzisiaj, 8 stycznia (11:31)
Aktualizacja: 44 minuty temu
Czerwień pokryła wiele rejonów na mapie jakości powietrza w Polsce. Najgorzej jest na południu: w Śląskiem i Małopolsce. O godzinie 9 rano norma stężenia pyłu zawieszonego PM10 przekroczona była w Tychach o 800 procent! Cztery godziny później "liderem" został Żywiec: przekroczenie o 700 procent. Miastom z południa kraju po piętach deptała Warszawa: w południe na Marszałkowskiej norma przekroczona została o niemal 800 procent!
Po lewej: smog w Krakowie (fot. Dorota/Gorąca Linia RMF FM), po prawej: smog nad Warszawą (fot. Tomasz Gzell/PAP)
/RMF FM/PAP
ŚLĄSKIE
Według danych WIOŚ w Katowicach, o godzinie 13 niechlubnym rekordzistą w Śląskiem był wspomniany Żywiec - norma stężenia PM10 przekroczona o 700 procent! Zabrze - norma przekroczona o 400 procent, w Dąbrowie Górniczej tylko nieznanie lepiej.
Smog nad Gliwicami. Zobaczcie film przesłany na Gorącą Linię RMF FM przez Marcina:
Smog nad Gliwicami, 8 stycznia 2017 /Gorąca Linia RMF FM
W Ustroniu - gdzie o poranku stężenie PM10 było znacznie mniejsze, niż wynosi poziom dopuszczalny, a o godzinie 10 przekroczyło ten poziom tylko nieznacznie - o godzinie 13 norma przekroczona była już o 300 procent.
Niemal takie samo stężenie pyłu zawieszonego zanotowano o 13 w Rybniku, zaś w Katowicach i Tychach - norma przekroczona była o mniej więcej 200 procent.
Dane dla województwa śląskiego w godzinach 12-13
/powietrze.katowice.wios.gov.pl /
O godzinie 9 rano śląskim "liderem" były Tychy: norma przekroczona o 800 procent! Niewiele lepiej było w Katowicach - dopuszczalny poziom przekroczony o 700 procent. W Dąbrowie Górniczej o 600 procent, niemal tak samo w Żywcu. W Wodzisławiu Śląskim, Zabrzu i Częstochowie zanotowano przekroczenia o mniej więcej 500 procent. Także w Gliwicach i Rybniku stan powietrza określany był jako bardzo zły.
Dane dla województwa śląskiego w godzinach 8-9
/powietrze.katowice.wios.gov.pl /
MAŁOPOLSKIE
W Małopolsce o godzinie 13 najgorzej było - jak wynika z danych WIOŚ - w Nowym Sączu: tam zanotowano przekroczenie normy o 450 procent. Nowy Targ to przekroczenie o blisko 300 procent, Tarnów - o 200 procent.
Kraków wczesnym popołudniem widziany z 9. piętra na os. Strusia
/Dorota /Gorąca Linia RMF FM
W Krakowie dopuszczalne stężenie PM10 przekroczone było na Alejach Trzech Wieszczów o ponad 300 procent, z kolei stężenie na os. Piastów utrzymywało się w granicach normy.
Zdjęcie zrobione około południa w drodze z Zakopanego do Krakowa na terenie gminy Nowy Targ
/Krzysztof /Gorąca Linia RMF FM
Dane dla Małopolski w godzinach 12-13
/monitoring.krakow.pios.gov.pl /
O 9 rano przekroczenie norm o ponad 300 procent zanotowano w Skawinie i Tarnowie, tylko nieco lepiej było w Olkuszu. Zakopane - przekroczenie o 200 procent, Nowy Sącz - o 150. Bardzo zły stan powietrza również w Nowym Targu.
W Krakowie norma przekroczona była średnio o 300 procent, ale już na Alejach Trzech Wieszczów - o prawie 500.
Dane dla Małopolski w godzinach 8-9
/monitoring.krakow.pios.gov.pl /
MAZOWIECKIE
Powietrze widać dziś również w Warszawie - o godzinie 13 dopuszczalne stężenie PM10 przekroczone było na Marszałkowskiej o 600 procent, godzinę wcześniej - o niemal 800 procent!
W Otwocku norma przekroczona była o trzynastej o mniej więcej 250 procent - i był to znaczny spadek w porównaniu z nocą: o drugiej w nocy dopuszczalny poziom stężenia pyłu zawieszonego przekroczony był tam bowiem o ponad 800 procent!
W Siedlcach i Radomiu zanotowano o godzinie 13 przekroczenia o mniej więcej 100 procent.
Powietrze, które widać... Warszawa pod smogiem (9 zdjęć)
+ 6
PODKARPACKIE
Na Podkarpaciu jako bardzo zły określono o dziewiątej rano stan powietrza w Przemyślu, Rymanowie-Zdroju i Mielcu - w tym ostatnim norma stężenia pyłu PM10 przekroczona była o 400 procent.
Dane dla Podkarpacia w godzinach 8-9
/stacje.wios.rzeszow.pl /
Po południu w regionie było już nieco lepiej, choć wciąż źle. O godzinie 17 norma stężenia PM10 przekroczona była w Mielcu o 200 procent, niemal tak samo w Rzeszowie, a w Jaśle o 100 procent.
Dane dla Podkarpacia w godzinach 15-16
/stacje.wios.rzeszow.pl /
Zobaczcie mapy jakości powietrza w Polsce publikowane na stronach Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska:
Godzina 16:30
Mapa jakości powietrza w Polsce: Stężenie pyłu zawieszonego PM10 (około 16:30)
/powietrze.gios.gov.pl /
Godzina 11:30
Mapa jakości powietrza w Polsce: Stężenie pyłu zawieszonego PM10 (około 11:30)
/powietrze.gios.gov.pl /
Zrezygnujcie ze spacerów, nie wietrzcie mieszkań
Jak się chronić, kiedy powietrze jest tak złe jak dzisiaj? Kilka wskazówek ma dla nas SmogLab:
Agnieszka Drozd z Warszawskiego Alarmu Smogowego apeluje: musimy ostrzegać się wzajemnie przed smogiem, bo to poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. Jak podkreśla, przy takim poziomie zanieczyszczenia powietrza, z jakim mamy do czynienia dzisiaj, szczególnie dzieci, kobiety w ciąży, osoby starsze i chore powinny unikać wychodzenia z domu.
Dzisiaj było tragicznie. To były absolutnie stężenia pekińskie. Po południu troszkę się poprawiło, ale ma być znowu źle, dlatego że jest bardzo zimno. Jest arktyczne powietrze i jest bezwietrznie i to wszystko "przytrzymuje" to, co produkujemy, na miejscu - dzisiaj jest to głównie dym z kominów - wyjaśnia Drozd w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim.
W poniedziałek darmowa komunikacja miejska w Warszawie, Kielcach i Krakowie
Z powodu smogu w poniedziałek komunikacja miejska w Warszawie będzie darmowa. W związku z podwyższonym stężeniem zanieczyszczeń 9 stycznia warszawiacy pojadą transportem publicznym bezpłatnie. Wyłączamy kasowniki, włączamy kolejne środki w walce o czyste powietrze dla Warszawy - napisał warszawski ratusz na Facebooku.
Bezpłatna będzie tego dnia również komunikacja miejska w Kielcach.
W Krakowie miejskimi autobusami i tramwajami pojadą w poniedziałek za darmo kierowcy. Jak przypomina miejski portal krakow.pl: Z bezpłatnego przejazdu może korzystać osoba okazująca dowód rejestracyjny (pojazd może być także zarejestrowany na firmę) wraz z osobami towarzyszącymi - maksymalnie w liczbie zgodnej z wpisem określającym liczbę miejsc siedzących w samochodzie.
Z apelem do mieszkańców miasta i gmin ościennych zwrócił się prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Proszę przede wszystkim tych mieszkańców, którzy ogrzewają swoje mieszkania piecami węglowymi, o to, by zwrócili uwagę na jakość używanego węgla, i o niespalanie w nich odpadów domowych - podkreślił.
...
Sezon grzewczy. Sorry taki mamy klimat. Ale te normy emisji SYFU nie CO2 trzeba zaostrzyc!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:33, 09 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Smog - jak czysto i tanio palić w starym kotle?
Smog - jak czysto i tanio palić w starym kotle?
Wojciech Teister
dodane 09.01.2017 14:00 Zachowaj na później
Dym z komina to rakotwórcza trucizna
Józef Wolny /Foto Gosć
Nawet jeśli masz stary kocioł, możesz w łatwy sposób znacząco ograniczyć ilość trującego dymu, który wydostaje się z komina. I zaoszczędzić przy tym pieniądze.
Nad Polską zalega smog. Normy czystości powietrza są przekroczone w wielu miejscach kilkanaście razy. Z każdym oddechem wciągamy w płuca rakotwórcze substancje. Co możemy zrobić, by poprawić jakość powietrza, którym oddychamy? Najlepiej opalać domy w sposób ekologiczny, nie wypuszczający do atmosfery dymu, lub znacząco go ograniczyć, poprzez stosowanie kotłów węglowych nowego typu. Jednak istnieje możliwość znacznego ograniczenia dymu, jaki do atmosfery wypuszczają kotły starego typu. Ten zabieg nic nie kosztuje, a nawet pozwala zaoszczędzić parę groszy.
O co chodzi? Otóż większość użytkowników pieców węglowych rozpala ogień od dołu. W praktyce wygląda to tak: najpierw na palenisku przygotowuje się rozpałkę, a później na płonący stosik dorzuca od góry węgiel. Tradycyjna metoda ma jednak ogromną wadę: ogień zostaje co jakiś czas przysypany warstwą węgla i dym musi się przez tę warstwę przedostać. W czasie tego procesu wysoka temperatura doprowadza do szybkiego ulatniania się lotnych składników węgla i wyciąga przez komin ogromne ilości spalin i sadzy. Efekt? Do kotła trzeba często dorzucać, spala się więcej surowca, niż w rzeczywistości potrzeba, a z komina wydostają się trujące wszystkich wokół chmury dymu. Alternatywą jest rozpalanie górne. To metoda stosowana w nowoczesnych kotłach retortowych z podajnikiem węgla, gdzie kolejne porcje surowca są podawane od dołu. Płomień natomiast pali się na górze stosu węgla: dymu jest znacznie mniej, zużycie węgla również jest mniejsze. I – co bardzo istotne – ten sposób palenia można wykorzystać w kotłach starego typu, bez podajnika. Trzeba tylko „przenieść” rozżarzoną warstwę węgla z dołu paleniska na górę. Aby to zrobić, należy najpierw nasypać do pieca węgiel, a następnie rozpalić rozpałkę na górze tej warstwy. Proste, a czyni cuda.
W przypadku rozpalania od góry ładujemy palenisko do pełna węglem, podpałkę składamy na górze i zapalamy. Metodę trzeba opanować, gdyż początkowo temperatura rośnie powoli, później jednak szybko wzrasta. Co ważne - w czasie spalania nie dosypujemy węgla do pieca, kontrolujemy jedynie temperaturę. Pozwalamy, by zapas węgla się wypalił do końca, następnie rozpalamy piec na nowo. Taki jednorazowy cykl spalania trwa znacznie dłużej niż czas, po którym musimy dosypywać węgla w czasie spalania tradycyjnego. Spalanie górne jest też bardziej wydajne - a co za tym idzie - pozwala zaoszczędzić nieco pieniędzy.
Instrukcję jak krok po kroku palić czysto w starym kotle węglowym znajdziesz :
[link widoczny dla zalogowanych]
...
Przestepcze zanieczyszczanie to tez grzech.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:48, 09 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Nauka
Mieszkasz blisko ruchliwej ulicy? Naukowcy: Grozi Ci demencja
Mieszkasz blisko ruchliwej ulicy? Naukowcy: Grozi Ci demencja
Dzisiaj, 9 stycznia (12:2
Ludzie mieszkający w pobliżu ruchliwych ulic częściej cierpią na demencję. To ustalenia raportu kanadyjskich uczonych, które opublikowano w czasopiśmie naukowym "Lancet". Ich zdaniem około 10 proc. wszystkich przypadków należy przypisać zanieczyszczeniom i hałasowi powodowanym przez przejeżdżające samochody.
Zdjęcie ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Naukowcy monitorowali statystykę medyczną dwóch milinów ludzi. Ich badania trwały jedenaście lat. Są przekonani, że ruchliwe ulice przyczyniają się do stopniowego zaniku prawidłowego funkcjonowania ludzkiego mózgu.
W okresie badań zarejestrowano prawie 250 tys. nowych przypadków demencji. Ryzyko zachorowania było większe w sąsiedztwie ruchliwych autostrad i głównych arterii komunikacyjnych.
Punktem referencyjnym była dla uczonych statystyka dotycząca ludzi mieszkających co najmniej 300 metrów od ruchliwej ulicy. Ci którzy mieszkali bliżej niż 50 m chorowali na demencję 7 proc. częściej. Ludzie, których domy znajdowały się w przedziale 50-100 m, zdradzali 4 proc. wyższą skłonność do tej choroby.
Uczeni stworzyli model komputerowy, który brał pod uwagę inne czynniki, takie jak otyłość, palenie papierosów i poziom wykształcenia, a także sytuację materialną badanych.
Kanadyjscy naukowcy przyznają, że konieczne będą dalsze badania, szczególnie te dokładniej tłumaczące różnice w negatywnym wpływie hałasu i zanieczyszczenia powietrza. Opublikowany w "Lancecie" wynik badań spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem ekspertów, ale i z dużą dozą sceptycyzmu.
Krytycy zauważają, iż skupiły się one na tym, gdzie żyją ludzie cierpiący na demencję, a nie czy ich środowisko ma kluczowy wpływ na jej powstawanie.
(łł)
Bogdan Frymorgen
...
Szkody ekologiczne moga byc bardzo rozmaite lacznie z psychika.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:08, 11 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Czym palą w piecach mieszkańcy "stolicy smogu"?
Czym palą w piecach mieszkańcy "stolicy smogu"?
Wczoraj, 10 stycznia (21:1
Odwołane lekcje w szkołach, darmowa komunikacja – tak wygląda sytuacja w spowitym smogiem Rybniku. W nocy z poniedziałku na wtorek dopuszczalne stężenie pyłu zawieszonego w powietrzu przekroczone zostało nawet 28-krotnie. Ciężkie powietrze wisi także m.in. nad Katowicami, Zabrzem, Gliwicami, Częstochową i Tychami.
Eko-Patrol Straży Miejskiej kontroluje spaliny na terenie prywatnej posesji. Zdj. ilustracyjne
/Wojciech Pacewicz /PAP
Rybnik nazywany jest często stolicą smogu. Każdej zimy sytuacja dotycząca zanieczyszczonego powietrza powtarza się. Po raz pierwszy jednak prezydent Rybnika podjął decyzję o zawieszeniu zajęć w szkołach i przedszkolach. Jeśli rodzice muszą iść do pracy i nie mieli z kim zostawić dziecka w domu, mogą je jednak przyprowadzić do placówki.
Organizujemy zajęcia opiekuńczo-wychowawcze. Świetlica jest czynna, wszyscy nauczyciele są do dyspozycji - mówi Ewa Jankowska, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 10 w Rybniku.
Ze smogiem walczy między innymi straż miejska. W ubiegłym roku rybniccy strażnicy przeprowadzili ponad 1450 kontroli pieców. Wystawili ponad 160 mandatów.
Czym ludzie palą w piecach? Najczęściej węglem, materiałami złej jakości: mułem, flotem. Zdarzają się sytuacje, kiedy strażnicy miejscy łapią na gorącym uczynku mieszkańców, którzy palą odpadami. Plagą jest spalanie płyt meblowych. Są to odpady drewnopodobne, płyty laminowane, klejone. Wiele osób może sobie wyobrażać, że jest to tylko drewno, ale jest ono nasączone substancjami chemicznymi - mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku.
Mandat za palenie w piecach śmieci wynosi 500 złotych.
(mal)
Anna Kropaczek
...
To dziadostwo drewnopodobne...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:11, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Groźne chemikalia w Brzegu. "To tykająca bomba"
oprac.Arkadiusz Jastrzębski
23 stycznia 2017, 13:30
Kilkadziesiąt tysięcy litrów chemikaliów składowanych w poprzemysłowych budynkach znaleziono na Kępie Młyńskiej w Brzegu w Opolskiem - informuje TVN24. Policja szuka właścicieli magazynu, a lokalne władze mówią o zagrożeniu ekologicznym.
Policjanci zostali zaalarmowani o składowisku przez anonimową osobę w piątek wieczorem. - Od tego czasu zabezpieczamy ten teren - mówi WP sierż.szt.Patrycja Kaszuba, rzecznik prasowy policji w Brzegu.
Na pojemnikach z minimum 50 tys. chemikaliów znajdują się oznaczenia wskazujące, że mogą być to żywice, rozpuszczalniki i farby drukarskie. Były składowane w budynku, na podwórzu i naczepie samochodowej.
- Nie mamy wątpliwości co do tego, że ich tam być nie powinno. To zagrożenie dla środowiska, zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców. Tykająca bomba - podkreśla w rozmowie z reporterem TVN24 Jerzy Wrębiak, burmistrz Brzegu.
Wyjaśnia też, że ponieważ chemikalia znaleziono w pobliżu Odry, istnieje niebezpieczeństwo, iż mogły być one wylewane wprost do rzeki i zanieczyścić ujęcia wody dla Wrocławia.
Próbki substancji pobrano do badań.
WP, TVN24
...
Co za ,,ludzie".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:28, 25 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Warszawski Eko-Patrol pomógł ponad 10 tysiącom zwierząt. Rekord!
Warszawski Eko-Patrol pomógł ponad 10 tysiącom zwierząt. Rekord!
Dzisiaj, 25 stycznia (10:30)
Pierwszy raz od prawie 16 lat w historii działalności Eko-Patrolu liczba uratowanych zwierząt, które potrzebowały pomocy, przekroczyła 10 tysięcy. W ubiegłym roku do straży miejskiej w Warszawie z prośbą o interwencje ws. zwierząt zgłaszano się 36,5 tysiąca razy. Funkcjonariusze pomagają nie tylko bezdomnym psom, ale coraz częściej zwierzętom egzotycznym i dziko żyjącym.
Uratowany legwan
/Joanna Gos-Kowalska, straż miejska /
W ubiegłym roku liczba zgłoszeń z prośbą o udzielenie pomocy zwierzętom przekroczyła 36,5 tysiąca. To o 7,5 procent więcej niż w 2015 roku. Najwięcej zgłoszeń - blisko 4 tys. - wpłynęło z terenu dzielnicy Mokotów (10 proc.), natomiast ok. 3 tys. zgłoszeń z dzielnic Śródmieście (8,8 proc.), Praga Płd. (8,4 proc.) i Białołęka (8,2 proc.). Wzrost liczby zgłoszeń odnotowano w 14 dzielnicach. Rekord padł w Wilanowie. W porównaniu do 2015 roku z terenu tej dzielnicy wpłynęło o ponad 30 procent więcej zgłoszeń. O ok. 17 procent więcej zgłoszeń wpłynęło natomiast z dzielnic Wesoła i Targówek.
Eko Patrol realizował interwencje, w trakcie których konieczna była m.in. specjalistyczna pomoc, kiedy zwierzęta musiały zostać odłowione, kiedy były ranne, uwięzione, agresywne, bezdomne lub kiedy w przestrzeni publicznej pojawiły się np. zwierzęta egzotyczne - mówi Piotr Mostowski z Oddziału Ochrony Środowiska straży miejskiej w Warszawie.
Pyton, waran, legwan...
Niemal 3,5 tys. zwierząt, w tym przede wszystkim rannych ptaków, funkcjonariusze przekazali do warszawskiego ZOO. Tam również trafił pyton, którego mieszkanka Pragi Płd. znalazła w łazience, waran stepowy znaleziony przed blokiem przy ul. Kobielskiej, legwan zielony spacerujący chodnikiem na ul. Bajońskiej, czy krab tęczowy znaleziony we Włochach.
Uratowany waran
/Joanna Gos-Kowalska, straż miejska /
Uratowany krab
/Joanna Gos-Kowalska, straż miejska /
Charakter podejmowanych przez nas interwencji ulega zmianie. Mimo, że wciąż najczęściej pomagamy ssakom, to coraz częściej interweniujemy, kiedy na terenie miasta migrują zwierzęta leśne i dziko żyjące lub też znajdowane są jaszczurki, węże, czy pająki, które albo uciekły, albo zostały wyrzucone przez właścicieli. Stąd też coraz częściej współpracujemy ze specjalistycznymi ośrodkami np. ptasim azylem i CITES warszawskiego ogrodu zoologicznego lub też ośrodkiem dla zwierząt Lasów Miejskich. Ta współpraca jest dwustronna. Nie tylko przekazujemy specjalistom zwierzęta pod opiekę, ale również te, które przejdą w ośrodkach rehabilitację, strażnicy później wypuszczają do środowiska naturalnego - mówi Piotr Mostowski.
W Eko Patrolu pracuje 46 strażników miejskich. Mają do dyspozycji 11 specjalistycznych radiowozów przystosowanych do przewozu zwierząt.
(ug)
Michał Dobrołowicz
...
To tez jest potrzebne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:33, 25 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kolejny magazyn beczek z chemikaliami odkryty na Opolszczyźnie
Kolejny magazyn beczek z chemikaliami odkryty na Opolszczyźnie
28 minut temu
Kolejny magazyn z kilkudziesięcioma beczkami z chemikaliami odkryto na Opolszczyźnie. Składowisko znaleziono w miejscowości Pogorzela w gminie Olszanka. Dziesięć kilometrów od Brzegu, gdzie podobne składowiska odkryto w piątek. Na miejscu pracują strażacy i policja.
Zdjęcie ilustracyjne
/Krzysztof Świderski /PAP
Informację o składowisku w starych magazynach policja otrzymała od urzędników z gminy Olszanka. Teren zabezpiecza policja i straż pożarna. Na miejsce mają przyjechać specjalne jednostki chemiczne z Kędzierzyna-Koźla. Strażacy muszą zbadać substancję i ocenić zagrożenie. Dopiero wtedy podjęta zostanie decyzja czy beczki wystarczy zabezpieczyć, czy trzeba je wywieźć.
Policja ustala także skąd pochodzą chemikalia i czy mogły być w tym miejscu składowane.
Sprawą składowiska w Brzegu zajęła się prokuratura. Śledztwo prowadzone jest w sprawie składowania substancji nieznanego pochodzenia w warunkach i w sposób, który może zagrażać życiu i zdrowiu człowieka.
Według pierwszych ustaleń, beczki w Brzegu składowane były od października ubiegłego roku przez nowego dzierżawcę terenu. W sumie ujawniono ponad sto ton niebezpiecznego materiału.
(łł)
Bartek Paulus
...
Potwory. To koszmar. DEBILE WEZMIECIE NA SUMIENIE JAKIES CHORE OD TEGO DZIECI?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:01, 26 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Potężny pożar w zakładzie lakierniczym w Niepołomicach. Gęsty dym nad okolicą nie jest groźny
Potężny pożar w zakładzie lakierniczym w Niepołomicach. Gęsty dym nad okolicą nie jest groźny
Dzisiaj, 26 stycznia (07:57)
Aktualizacja: 28 minut temu
26 zastępów straży, czyli około stu strażaków, walczyło z pożarem hali lakierniczej przy ul. Fabrycznej w Niepołomicach koło Krakowa, w tamtejszej strefie inwestycyjnej. Część konstrukcji się zawaliła. Po blisko trzech godzinach akcji pożar udało się opanować. Nikt nie ucierpiał.
Pożar hali lakierniczej przy ul. Fabrycznej w Niepołomicach
/Piotr /Gorąca Linia RMF FM
Tuż po siódmej rano ogień pojawił się w lakierniczym zakładzie produkcyjnym: zapaliły się piec lakierniczy i suszarnia. Objęty płomieniami budynek ma długość boiska piłkarskiego, jest szeroki na 20 metrów i wysoki na siedem.
Niepołomice: Pożar w zakładzie lakierniczym. W akcji 18 zastępów strażaków [FILM: Klaudia/Gorąca Linia RMF FM] /Gorąca Linia RMF FM
Jak donosi reporter RMF FM Paweł Pawłowski, w hali było o poranku 20 pracowników, ale udało się ich ewakuować, zanim ogień objął większość budynku.
Pożar błyskawicznie rozprzestrzenił się wewnątrz tej hali. Ogniem były objęte palety, na których składowane były wyroby gotowe i wyroby do lakierowania, a także izolacja termiczna tej hali - relacjonował w rozmowie z naszym reporterem naczelnik wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej PSP Paweł Knapik.
/foto. Zbigniew /Gorąca Linia RMF FM
Przed godziną 10:00 strażacy zdołali wykonać w ścianach hali specjalne odwierty, dzięki którym mogli dostać się do środka, i pożar został opanowany. Przed południem trwało już dogaszanie pożaru i rozpoczęła się rozbiórka części hali grożącej zawaleniem. Część budynku runęła już wcześniej.
Jak informuje Paweł Pawłowski, zadymienie w rejonie pożaru jest ogromne, ale strażacy z grupy rozpoznania chemicznego, którzy monitorują zanieczyszczenie powietrze, twierdzą, że zagrożenia dla okolicznych mieszkańców nie ma.
Potężny pożar w zakładzie lakierniczym w Niepołomicach. Gęsty, biały dym nad okolicą (12 zdjęć)
/foto. Zbigniew /Gorąca Linia RMF FM
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(e)
Paweł Pawłowski
...
Lakiery to nic fajnego dla srodowiska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:28, 31 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kiełbasa z gwoździami w Szczecinie. Uważajcie na psy!
Kiełbasa z gwoździami w Szczecinie. Uważajcie na psy!
Dzisiaj, 31 stycznia (10:30)
Kiełbasę nafaszerowaną gwoździami znaleźli mieszkańcy jednego z osiedli na szczecińskich Gumieńcach. Kolejny raz ktoś rozrzucił przy ul. Kazimierskiej ponabijane metalem mięso. Sprawcy poszukuje policja.
Kiełbasa nafaszerowana gwoździami
/Wiktoria Basiejko /
Sprawa trafiła na policję, ale swoje "dochodzenie" prowadzą też właściciele psów z ulicy Kazimierskiej. Podejrzewają bowiem jednego ze swoich sąsiadów.
Podejrzewamy, że to jeden z mieszkańców. Rozwiesiłam ogłoszenia ostrzegające o kiełbasie z gwoździami. Może w ten sposób uda się ustalić, kto to. Bardzo się boimy, że wszystkiego nie wyzbieramy na czas. Pies to zje i będzie tragedia - mówi nam pani Dominika.
Jak przyznaje w rozmowie z dziennikarka RMF FM, kiełbasę z gwoździami znaleźli już dwa tygodnie temu. W ubiegłym tygodniu sąsiadka jeszcze znalazła. Było tego całkiem sporo - opowiada.
Ktoś podrzuca przy ul. Kazimierskiej w Szczecinie ponabijane metalem mięso
/Wiktoria Basiejko /
Policja zabezpieczyła nagrania z osiedlowego monitoringu. Funkcjonariusze analizują materiał z kilku ostatnich tygodni. Niestety, okazuje się, że monitorowana jest okolica bloku numer dwa, a na podwórku przy bloku numer cztery, gdzie znaleziono mięso z gwoździami, kamer nie ma.
Zapytaliśmy też w okolicznych lecznicach dla zwierząt, czy nie otrzymali zgłoszenia dotyczącego spożycia takiej kiełbasy lub jakiegokolwiek zagrożenia życia u zwierzęcia. Jeśli tak by było, osobie rozrzucającej kiełbasę z gwoździami, będzie grozić do 3 lat więzienia - podkreśla podkomisarz Mirka Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Według policji, powodem, dla którego ktoś rozrzuca wędlinę z gwoździami, może być to, że zwierzęta zanieczyszczają teren przy klatce schodowej. Funkcjonariusze proszą mieszkańców ulicy Kazimierskiej o czujność, ale też o sprzątanie po swoich psach.
(ug)
Aneta Łuczkowska
...
Znowu psychopaci ale wlasciciele psow sa ohydni. To nie pole na wsi. W miescie sa tylko male trawniczki a nawet na chodnikach syf.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:53, 31 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Pojemniki z chemikaliami nad brzegiem rzeki. Policja szuka ich właściciela
Pojemniki z chemikaliami nad brzegiem rzeki. Policja szuka ich właściciela
1 godz. 45 minut temu
Pojemniki pełne chemikaliów znaleźli nad brzegiem rzeki strażnicy miejscy z Koszalina. Teraz szukają kogoś, kto rozpozna charakterystyczne kanistry i pomoże wskazać ich właściciela.
Pojemniki znalezione nad brzegiem rzeki
/Straż Miejska w Koszalinie /
Strażnicy tuż nad brzegiem rzeki Dzierżęcinki, przy ul. Batalionów Chłopskich, znaleźli piętnaście 30-litrowych pojemników. W jednym znajduje się stary olej napędowy, w pozostałych - dziwna oleista substancja o różnorodnym zabarwieniu.
Na szczęście wszystkie kanistry były szczelnie zakręcone i nie doszło do skażenia.
Nie ma wątpliwości, że ktoś w ten sposób pozbył się chemikaliów i zaoszczędził kilka tysięcy złotych na ich utylizacji. Pojemniki były zakurzone, pokryte pajęczynami. Wygląda tak, jakby ktoś robił porządek w warsztacie czy w garażu, zapakował to do samochodu i porzucił metr od rzeki - mówi komendant koszalińskiej Straży Miejskiej Piotr Simiński.
Strażnicy mają nadzieję, że ktoś zauważył samochód wjeżdżający w ulicę Batalionów Chłopskich lub rozpoznaje same pojemniki. Jeśli uda się złapać właściciela kanistrów, grozi mu 5 tysięcy złotych grzywny.
Chemikalia już zostały zutylizowane.
APA
Aneta Łuczkowska
...
Idioci. Koszmar. A swiadkowie musza miec anonimowosc jesli bedzie dowod rzeczowy to w ogole nie wzywac ich do sadu. Np. jesli facet ma slady tej substancji w garazu i slady opon to po co swiadkowie? Wiadomo ze ten samochod to byl.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 22:55, 31 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:49, 03 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Korupcja przy dostawach do Elektrowni Szczecin. Są zarzuty dla 12 osób
Korupcja przy dostawach do Elektrowni Szczecin. Są zarzuty dla 12 osób
1 godz. 41 minut temu
12 osób zatrzymanych ws. korupcji przy dostawach biomasy do Elektrowni Szczecin usłyszało zarzuty. Chodzi m.in. o udzielanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i działalność w zorganizowanej grupie przestępczej.
Elektrownia Szczecin
/PAP/Marcin Bielecki /PAP
Śledztwo dotyczy korupcji przy dostawach do pieca zasilanego biomasą w Elektrowni Szczecin - poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Według śledczych, zawartość docierających do elektrowni transportów nie była biomasą.
Śledczy ustalili, że odpowiedzialni za nadzór nad jakością paliwa pracownicy elektrowni potwierdzali - w zamian za łapówki - że ciężarówki były wypełnione odpowiednią technicznie biomasą, przez co produkowany z paliwa prąd był złej jakości.
Wszystkie z 12 zatrzymanych przez CBA osób usłyszało już zarzuty. Jak powiedział PAP Maciej Jóźwiak z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, która nadzoruje śledztwo, chodzi w nim o udzielanie i przyjmowanie korzyści majątkowej związanej z działaniem na szkodę spółki i działalność w zorganizowanej grupie przestępczej. Prokuratura nie udziela informacji na temat środków zapobiegawczych wobec zatrzymanych - dodał Jóźwiak.
PGE: od wielu miesięcy aktywnie współpracowaliśmy z organami ściągania
"PGE kieruje się zasadą: zero tolerancji dla korupcji i dlatego w sprawie śledztwa dotyczącego korupcji w Elektrowni Szczecin od wielu miesięcy aktywnie współpracowaliśmy z organami ściągania" - głosi komunikat wysłany przez służby prasowe PGE Polskiej Grupy Energetycznej. Elektrownia Szczecin jest oddziałem jednej z jej spółek córek - PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
W piątek PGE Polska Grupa Energetyczna złożyła wniosek o ściganie zatrzymanych pracowników elektrowni oraz o uzyskanie statusu pokrzywdzonego.
"Na tym etapie nie jest możliwe oszacowanie możliwych strat. Skrupulatnie audytujemy procesy zakupowe w spółkach i oddziałach całej grupy. Audyty prowadzone w Elektrowni Szczecin wskazują, że do nieprawidłowości dochodziło tam od wielu lat" - czytamy w komunikacie.
Wstępne ustalenia śledczych wskazują na wielomilionowe szkody spółki Skarbu Państwa Polskiej Grupy Energetycznej.
...
Palili smieci. To najgorsze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:30, 04 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Polski smog nie zna granic. Szwedzi oskarżają Polaków o zatruwanie ich powietrza
oprac.Patryk Skrzat
4 lutego 2017, 07:48
Jak to się stało, że w słynącej z ekologii Szwecji powietrze było gorsze niż w Pekinie? Podobno za sprawą "wizyty" polskiego smogu.
Nie tylko Polska tej zimy zmaga się z problemem zanieczyszczenia powietrza. Nie mogą sobie z nim poradzić także Szwedzi, dla których to nietypowy problem. Smog w Sztokholmie był w pewnym momencie nawet większy niż w Pekinie. I choć, jak podkreśla Malin Täppefur ze sztokholmskiego instytutu badającego stan powietrza i hałas "w stolicy Szwecji taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko", to jednak w tym roku jest wyjątkowo uciążliwa.
Skąd smog w Szwecji? Otóż Skandynawowie oskarżają Polaków. Stacja badawcza w Sztokholmie tłumaczy, że sytuacja spowodowana jest między innymi pogodą. Mała ilość opadów sprawiła, że niebezpieczne cząsteczki, pył i kurz z dróg unoszą się i tworzą smog. Według Szwedów za stan ich powietrza w dużej mierze odpowiadają też inne kraje, w tym przede wszystkim Polska.
– Smog w Sztokholmie był wynikiem niskiego przepływu powietrza przy ziemi, które miało swój początek w Polsce – wyjaśniała Szwedom Täppefur.
Nie jest zaskoczeniem, że polski smog przekracza granice, zaskakujące jest jednak, że potrafi pokonać nawet Bałtyk.
(fot. Wykop)
sydsvenskan.se, thelocal.se
...
Przesadzili. Jesli przescigneli Pekin to musieli nasmrodzic sami. Sam przyplyw z Polski nie bylby w stanie. Tylko nad Sztokholm dziwnym trafem powialo? Ale oczywiscie trzeba redukowac syf.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:34, 05 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Tak wygląda "czyste" górskie powietrze. Filtr powinien wytrzymać rok, przetrwał dwa tygodnie
oprac.Patryk Skrzat
5 lutego 2017, 11:26
Smog to nie tylko problem wielkich aglomeracji. Fatalny stan powietrza utrzymuje się także w Tatrach. Julia Kryszewska, działaczka Podhalańskiego Alarmu Smogowego, pokazała jak wygląda jej filtr oczyszczający po dwóch tygodniach użytkowania.
Julia Kryszewska mieszka przy Równi Krupowej. Tuż przy samych Krupówkach. - Z okna widzę nawet stację monitorowania powietrza - dodaje zakopianka. Na południe Polski przeprowadziła się półtora roku temu z Gdyni. Tym, co zastała w Tatrach była mocno zaskoczona.
- W Gdyni problem smogu jest marginalny. Gdy przyjechałam do Zakopanego, byłam zdumiona. O stanie powietrza może świadczyć reakcja mojej mamy, która przyjechała w odwiedziny. Powiedziała: co za piękna mgła. Wytłumaczyłam jej, że to żadna mgła, tylko zanieczyszczenie powietrza.
W ostatnim czasie córka Julii, a także ona sama, zaczęły chorować. Postanowiła więc zadbać o powietrze w mieszkaniu. Efektem podzieliła się na Facebooku. - Dwa tygodnie temu kupiłam filtr. Producent zapewnia, że powinien wytrzymać rok. Z ciekawości postanowiłam zobaczyć, jak wygląda. Spodziewałam się, że będzie lekko szary. Okazało się jednak, że jest całkowicie czarny i w zasadzie nadaje się do wymiany - opowiada działaczka Podhalańskiego Alarmu Smogowego.
Skalę smogu w Zakopanem najlepiej widać z góry. - Rzeczywiście, gdy wyjdzie się w wyższe partie gór, skąd rozpościera się widok na dolinę, widać wszystko jak na tacy. Górale mówią, że gdy przychodziły wilgotne i bezwietrzne dni, powietrze zanieczyszczone było także w przeszłości, ale nigdy na taką skalę i tak często - mówi Julia.
Zakopianka zachęca innych do używania filtrów powietrza. - Mój przykład najlepiej pokazuje, że warto, choć zużywają się błyskawicznie - mówi.
WP
Ten syf jest nie do wytrzymania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:48, 05 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Biomasa nie była "bio". Jest areszt w związku z aferą w Elektrowni Szczecin
Biomasa nie była "bio". Jest areszt w związku z aferą w Elektrowni Szczecin
Dzisiaj, 5 lutego (10:35)
Trzy osoby zatrzymane w sprawie korupcji przy dostawach biomasy do Elektrowni Szczecin zostały aresztowane na okres trzech miesięcy - poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne. W sprawie zatrzymano łącznie 12 osób, wśród których są biznesmen, który miał dostarczać biomasę oraz główny inżynier elektrowni złapany na gorącym uczynku podczas przyjmowania łapówki w wysokości 50 tysięcy złotych.
Szczecińscy funkcjonariusze CBA zatrzymali 12 osób ws. korupcji przy dostawach biomasy do Elektrowni Szczecin.
/Marcin Bielecki /PAP
Trzy z 12 zatrzymanych osób ws. korupcji i strat w Elektrowni Szczecin zostały aresztowane na okres trzech miesięcy - podało CBA. Zatrzymani już w piątek usłyszeli zarzuty. Chodzi m.in. o udzielanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i działalność w zorganizowanej grupie przestępczej.
Śledztwo dotyczy korupcji przy dostawach do pieca zasilanego biomasą w Elektrowni Szczecin - poinformowały służby prasowe CBA. Według śledczych, zawartość docierających do elektrowni transportów nie była biomasą.
Śledczy ustalili, że odpowiedzialni za nadzór nad jakością paliwa pracownicy elektrowni potwierdzali - w zamian za łapówki - że ciężarówki były wypełnione odpowiednią technicznie biomasą.
Funkcjonariusze CBA zabezpieczyli ok. 1 mln zł gotówce, w tym ponad 100 tys. zł w pomieszczeniach służbowych pracowników Elektrowni Szczecin.
(łł)
RMF FM/PAP
...
Nie moga sobie robic ,,spalarni" odpadow. Czy czasem ten ,,smog" to nie od tego? Wegiel przeciez tak nie brudzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|