Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:32, 26 Sty 2010 Temat postu: Dzieje Haiti ! |
|
|
Warto tutaj przedstawic historie Haiti bo jest ona niezwykle burzliwa...
>>>>
Zaczelo sie od...
KRZYSZTOFA KOLUMBA!
Tak to byl pierwszy lad ktory ujrzeli europejczycy w Ameryce!
6 grudnia 1492 !
Zanotowal:
Jest to najpiekniejsz ziemia jaka ogladaly oczy ludzkie.(Szczegolnie po tylu dniach mordegi w dusznych okrecikach :O))))
A o ludziach:
Kochaja blizniego jak siebie samego,ich milej i przyjaznej mowie zawsze towarzyszy usmiech.(Naiwnie opisywal tubylcow).
Tak powstal mit ,,dobrego dzikusa'' ktory doprowadzil z biegiem czasu do oswiecienia Russeaua a pozniej Marksa i komuny...
Kolumb zalozyl fort (ktory wkrotce tubylcy zburzyli pokazujac swoja lagodnosc ;O))))
Ta ich lagodnosc to byla z tego ze nie wiedzieli jak sie zachowc wiec byli milutcy na wszelki wypadek ))))
Tymczasem:
Wyspę zamieszkiwali południowoamerykańscy Karaibowie oraz podbici przez nich rdzenni Arawakowie.
>>>>
Tak ! Podboj! Agresja zadni tam bezgrzeszni dzikusi.Grzech pierworodny skazil caly rodzaj ludzki.
>>>>
Kolonia powstała wkrótce po odkryciu tych ziem przez Krzysztofa Kolumba, który poddał je władzy hiszpańskiej i nazwał wyspę Hispaniola. Stosowano także nazwę Santo Domingo i San Domingo.
>>>>>
Hiszpanie zaczeli od...
Urzadzenia obozow pracy i przeksztalcenia indian w niewolnikow.Tak!Kopalnie srebra i zlota!
Tubylcy zaczeli oczywiscie wymierac (koszary + nieznane choroby z Europy)...
Z:
1.000.000
zostalo 1.000 indian
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oczywiscie bylo to nieumyslne ale trudno uznac za chwalebne tworzenie na dzien dobry obozow pracy...
>>>>
Kraj ten kontrolował całą Santo Domingo do XVII wieku, kiedy to ...
Pojawili sie Francuzi...Czyli...
FLIBUSTIERZY!
Francuscy piraci założyli bazy na zachodzie wyspy.
A na ladzie pojwili sie bukanierzy ktorzy robili biznes z piratami bedac ich odpowiednikiem na ladzie...I tak zaczeli ,,przekonywac'' Hiszpanie zeby ,,dobrowolnie'' sie posunela...
Na mocy traktatu w Rijswijk z 1697 roku Hiszpania formalnie uznała francuską kontrolę nad zachodnią częścią.
>>>>
I tak we francuskim stylu wygral kapital francuski...
Teraz juz Francja nie byla zainteresowana grabiezami.Bandyci mieli wybor albo uczciwosc albo szubienica...
Przekfalifikowali sie na ,,rolnikow''.
W XVIII w. kolonia francuska przeżywała ,,rozkwit'' — Francuzi rozwinęli uprawę trzciny cukrowej, kawy, indygo, bawełny.
A skad ludzie do uprawy skoro indian wybili?
Sprowadzali do pracy na plantacjach niewolników z Afryki, którzy pod koniec wieku stanowili większość mieszkańców kolonii.Ci nie wymierali tak szybko...
A skad zony dla bandytow?Francja pozbyla sie nierzadnic prostytutek degeneratek i tym podobnych.Wyladowaly na Haiti jako zony...
I tak z bandytow i prostytutek powstali plantatorzy.Ktorzy blyskawicznie zapomnieli o pochodzeniu i uznali sie za arystokratyczna elite!Jak to zwykle bywa!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:13, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tymczasem 14 lipca 1789 upadla Bastylia:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/rocznica-wziecia-bastylii,654.html
I oczywiscie wiesci o tym dotarly na Haiti.
W tym czasie mieszka tam:
500 tys czarnych niewolnikow...
30 tys. bialych.
30 tys mulatow (bo mimo sprowadzania prostytutek i tak braklo kobiet a i moralnosc piratow wiadomo jaka byla i posiadanie zony nie przeszkadzalo im cudzolozyc).
>>>>
I glownie mulaci zerwali sie do czynu na wiesc o mozliwosci zdobycia obywatelstwa.A poniewaz utarl sie tam zwyczaj ze mulat po 24 roku zycia zyskiwal wolnosc wiec nie byli oni niewolnikami.Niby krol wydal dekret ze maja byc niewolnikami ... ale nie przestrzegali!Taki to byl straszliwy rezim we Francji ktory obalila rewolucja ze nie sluchali Krola!!!Totez i obalili skoro nie sluchali...
>>>>
Mulaci byli zreszta podzieleni na podklasy!Im bielszy tym lepszy!A i tak gorszy niz bialy.Sami jednak byli lepsi od murzynow...
Mieli osobne lawki w kosciolach.Na ulicy musieli ustepowac bialym...
Oczywiscie niektorzy byli bardzo bogaci ogol byl sredniozamozny...
I tacy mulaci byli tez w Paryzu...
Powstal tam:
Klub Przyjaciol Murzynow zalozony przez zyrondyste Jeana Pierrea Brisota de Varville.
Oprocz zacnych ludzi byli tam tacy jak Danton i Robespierre itp. jakobini...
A wiec najgorszy element.Murzyni to maja szczescie do obroncow...Wtedy Robespierre teraz Barrack...
Zalozyciel Klubu przyjaciol Murzynow zoakonczyl zycie oczywiscie w 1793 oczywiscie na gilotynie gdy Robesspiere dorwal sie do zloba i zaczal ,,oczyszczanie''.Chcial dobrze ale byl jak widac naiwny:
Klub Przyjaciol Murzynow opracowal Dekret o Prawach Murzynow z fajnym rysunkiem murzyna na okladce:
I trafil on na obrady Zgromadzenia Narodwego.Nastapila burza.Przedstawiciele plantatorow oczywiscie protestowali ze bylo by hanba pozbawic ich sily roboczej...
Posiedzenie skonczylo sie niczym...
Murzynow reprezentowal Vincent Oge:
Byl mulatem synem plantatora wiec ksztalcil sie w Paryzu.
Chcial on praw takze dla murzynow ... ale ... NIE CHCIELI ICH MULACI!
Chcieli byc rowni bialym ale nie Murzynom!
Widzimy jak piramida szla z gory na dol.Kazdy chcial rownac do lepszych...ale nie zeby ,,gorsi'' podciagneli sie do niego!Niestety tak dziala spoleczenstwo skazone grzechem!
Oge dostal szlaban na powrot do Haiti.
Potajemnie w przebraniu z podrobionymi papierami wymknal sie z Paryza na amerykanskim zaglowcu laduje w Haiti...
I NAGLE...
Pojawia sie w Haitanskiej Radzie domagajac sie publicznie wprowadzenie w zycie dekretu o prawach obywatelskich Mulatow...
Zostal wyrzucony z sali...
Wsciekl sie i wraz kolega Jaenem Baptista Chavannesem zwolal w miejscowosci Limonade wiec i w pelnym nienawisci wobec bialych przemowieniu wezawal Murzynow i Mulatow do rozpedzenia Rady i ustanowienia wlasnych rzadow...
>>>>>
I tak powstla idea niezaleznego odrebnego rzadu na Haiti zlozonego z ciemnoskorych...
>>>>
Mulaci uznali go za karierowicza Murzyni nie dowierzali Mulatowi...Zebral tylko 200 ochotnikow i na ich czele znow pojawil sie w Radzie i znow chcial praw dla Mulatow...
Rada sciagnela policje i rozppedzila ich... Oge i Chavannes zbiegli do hiszpanskiej czesci ale gubernator hiszpanski wydal go Francuzom bo i oni nie mieli zamiaru pakowac sie w problemy z wlasnymi ciemnoskorymi...
Oczywiscie wytoczono im proces Oge Chavannes + 6 innych zostalo polamanych kolem,22 na szubienicach reszte na glery...
Tak ,,rozwiazali problem'' ciemnoskorych...
>>>>>
Wniosek z tej historii jest taki jak zwykle.Rezim nigdy nie widzi swojego upadku.W swojej pysze nie potrafi zrezygnowac z jakichkolwiek przywilejow,az jest za pozno...Te wydarzenia byly ostrzezeniem dla plantatorow ze trzeba zmienic stosunek do ciemnoskorych.Na poczatku bylo to stosunkowo proste.Starczylo zrownac Mulatow w prawach bo Murzyni nie smieli o tym marzyc...Ale nawet tego nie uczynili...
Pierwsze ostrzezenie lagodne poszlo na marne.Oni wrecz zastosowali okrutne metody przeciw ludziom ktorzy uzywali metod parlamentarnych typu manifestacje-petycje.Nic nie usprawiedliwialo takich ekgzekucji!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:49, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A jak przedstawiala sie sytuacja spoleczna na Haiti w tym czasie?
Oprocz piratow pojawili sie tam i zbankrutowani szlachcice ktorzy na interesach odzyskiwali pozycje majatkowa.Bogactwo bylo wielkie!Najbogatsza kolonia Francji...
Los niewolnikow zalezal oczywiscie od tego jaki pan sie trafil...
Jesli w domu bylo zle.Zona zgryzliwa maz sfrustrowany to sluzba miala przechlapane.Na przyklad opowiada jedna niewolnica:
,,Przed 15 laty poslizgnelam sie z taca kawy.Przywiazano mnie do slupa i samagano do krwi.To samo spotkalo mnie gdy zapomnialam zmienic jasnie pani kwiaty na swieze.''
Gdy to zdarzylo sie drugi raz ,,zrobiono wieniec ze zwiedlych klujacych kwiatow,wlozono mi na glowe i przywiazano mnie na piekacym sloncu.''
Tu mozna dostrzec inspiracje ewangeliczna...niestety na sposob diabelski...
>>>>>
Oczywiscie celem byla wydajnosc i tresura.Jesli niewolnik popelnil przestepstwo powazne to stosowali okrutna egzekucje typu gotowanie zywcem w syropie cukru,zjedzenie przez mrowki zwabione syropem cukru.
Jak widac cukier byl wspaniale wykorzystywany.
No i wieszanie na haku czy zachlostywanie na smierc...
Oczywiscie zabijanie sprawnego niewolnika nie mialo by sensu.Robili tak tylko z takimi ktorzy byli przestepcami i juz nie bylo szans aby pracowali na plantacji.Albo groznymi.
Oczywiscie z drugiej strony gdy pan murzyna lubil to mogl go wyksztalcic a nawet wyzwolic.Poza tym trzeba pamietac ze murzyni jako pomocnicy byli poszukiwani na plantacji w celu zarzadzania.Bo przeciez oni najlepiej potrafili sie dogadac z innymi murzynami.I wbrew mitom nie mogl to byc oboz pracy bo kto by oplacil straznikow i jaka to by byla wydajnosc takiej pracy?Tak czy inaczej musiala istniec jakas DOBROWOLNOSC pracy i zgoda murzynow na prace w zamian za opieke ze strony pana i gwarancje ,,emerytury'' czyli utrzymania na starosc...
Wszystko zalezalo wiec od osobistej przyzwoitosci tak murzynow jak i panow...
>>>>
Poza tym istniala tez mozliwosc ucieczki w dzungle Haiti...
I tu dochodzimy do najwiekszego plugastwa...Wódu...
W dzunglach Haiti kryli sie zbiegli niewolnicy...
Aby utrzymac sie przy zyciu zajmowali sie ,,uslugami dla niewolnikow''...
A wiec zamawianie urokow,czary nawet morderstwa na zlecenie np. ,,zlych panow''...
Schwytanych czarownikow tradycyjnie palono na stosie...
W 1758 np spalono niejakiego Macandala publicznie pokazujac niewolnikom kare jaka spada na takich.
Przeklinal on bialych i caly plonacy wyrwal sie ze stosu i zaczal uciekac...
Nawet biali byli w szoku.Dopiero po czasie podjeli poscig i z powrotem lepiej wiazac wrzucili go w ogien....
W takich oto diabolicznych okolicznosciach toczyla sie ta historia...
>>>>>
Niejaki Dutty Boukman, lokalny kapłan voodoo (nazywano ich wtedy hunganami) to kolejny etap historii...Urodzil sie na Jamajce tam zamordowal swego pana i ukrywal sie w jaskiniach.Zorganizowal oddzial napadajacy na plantacje palac niszczac mordujac...Byl postrachem Jamajki...Zrobiono wielka oblawe i musial zwiewac na Haiti...
14 sierpnia 1791 roku,zwołuje tajne zebranie przywódców i 2.000 okolicznych niewolników w lesie Bois-Caiman niedaleko Cap-Haitien w górach na północy wyspy. Odbywa się potworny rytuał voodoo... posrod ciemnosci, Boukman ubrany w czerwone krwiscie szaty czarownika i pomazana twarz... zebrani zabijają czarną świnię,gazele jagnie...tlum w szalonej ekstazi pije ich krew, wprowadzają się w różne transy tanczac… po to, aby zawrzeć pakt z diabłem. Zgodzili się wtedy na to, że będą służyć duchom wyspy przez 200 lat w zamian za uwolnienie spod panowania Francuzów...
Demony zaczely w nich wchodzic...
W nocy z 22 na 23 stycznia opetany tlum murzynow ruszyl na plantacje uzbrojony w widly klonice siekiery kije...Nastapily straszliwe gwalty mordy podpalenia...Niewyobrazalne bestialstwo...Dolaczali kolejni murzyni...Wszystko to posuwalo sie w kierunku stolicy Cap Francais...
Wladze stracily glowe...Apokalipsa...
Pojawil sie oczywiscie motyw ,,krol dobry,panowi zli''...
Stolica zostala otoczona...Francuzi mobilizowali wszystkich do walki (w tym mulatow).Sciagneli posilki...
Ale oszalale tlumy murzynow otumanione czarami ktore mialy ich ,,chronic od kul'' atakowaly samobojczo padajac jak muchy...Nie brano jencow...
Dopiero jak odparto atak murzyni zaczeli watpic w pomoc demonow bo mial byc sukces...Zaczely sie klotnie....
Dopiero we wrzesniu Francuzi zgromadzili sily i w jednej z bitew polegl Boukman...Francuzi odcieli mu glowe i pokazali murzynom...Ci wpadli w panike i uciekli.To byl koniec tej potwornosci...Tylko niektorzy uczestnicy schowali sie w gorach...
>>>>
Bylo to drugie ostrzezenie ze trzeba cos zrobic...Skoro cywilizowany protest mulatow zostal zdlawiony to do walki weszli czarownicy jak widac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:30, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rozbitkowie z grup rozbitych murzynow pod dowodztwem Jeana Francois i Georgesa Biassou stworzyly stale zagrozenie dla bialych i mulatow...
Dolaczyl do nich Toussaint (Trojca Święta) L'ouverture...
Jak sama nazwa wskazuje pochodzil z katolickiej rodziny murzynow.Pobozny ojciec byl tak lubiany przez pana ze syn zostal wyksztalcony az w koncu stal sie zarzadca majatku!I byl najbardziej wyksztalconym murzynem na Haiti...
I od razu zaczely sie niesnaski miedzy Tousaintem a Biassou...On jako inteligent oni jako chamy wiec spiecie bylo nieuniknione.Laczyl ich wspolny wrog...
Walka oczywiscie byla jedna wielka mordownia.Napady na bialych podpalenie zabojstwa.Biali tez zreszta sie nie patyczkowali.Koszmarna apokalipsa...
Co ciekawe do murzynow przenikneli tzw. rojalisci czyli zwolennicy monarchii!!!Przez jednego duchownego.Poniewaz ktos musial pisac a to byli analfabeci wiec zaufali duchownemu.On znow ich naklonil zeby wywiesili sztandar ,,Niech zyje Król''...Oczywiscie stara gadka ze krol dobry tylko panowie krzywdza murzynow...
Niestety widzimy ze tzw. ,,polityka'' byla zawsze smierdzaca...Trudno wymyslicv wiekszy odlot rozumu niz zbuntowani niewolnicy jako sojusznicy legalizmy i monarchizmu!Ale jak widac gdy interes na wzgledzie wszystko inne sie nie liczy...
Byly proby zawierania ugody z murzynami przez komisarzy z Paryza.Charakterystyczne ze czynili je przyjezdni z Francji.Natomiast torpedowali je plantatorzy!I oczywiscie wpadali oni w szal gdy slyszeli o ugodzie z murzynami ktorzy palili mordowali nierzadko ich rodziny...
Oczywiscie wina plantatorow za ich tepote ktora doprowadzila do tej jatki jest bezsporna ale trzeba zrozumiec sytuacje...
Raz podczas negocjaci jeden wlasciciel zobaczyl swojego bylego niewolnika Francois jako przywodce murzynow i trzasnal go w twarz...
Ten zemscil sie mordujac 10 bialych!!!
I tego typu byly to poczynania!
Mordy gwalty rabunki nienawisc i okrucienstwo...
>>>>>
Nie ma tu zadnego romantyzmu jaki probuja nadawac niektorzy postepowcy buntom niewolnikow.Bunty niewolnikow sa zawsze apokalipsa i jednym wielkim oceanem sadyzmu...Wystraszeni niewolnicy bojacy sie zemsty panow nie przestrzegaja zadnych zasad.Panowi znow odpowiadaja terrorem.Sadyzm sie nakreca...
>>>>>>
Haiti zostalo kompletnie zrujnowane!I w tej sytuacji zjawily sie sepy nad padlina.Najpierw Hiszpanie kombinowali zajac Haiti i zaczeli wspierac Murzynow.Pozniej plantatorzy sciagneli Anglikow skoro Francja nie daje rady...Francuzom zostal juz tylko skrawek terenu...
W tej sytuacji komisarz Francji oglosil...
ZNIESIENIE NIEWOLNICTWA!!!
Byl to pierwszy akt tego typu na swiecie!!!!
29 sierpnia 1793!
Warto zapamietac tego komisarza:
Léger-Félicité Sonthonax
[link widoczny dla zalogowanych]
Byl to przyjaciel Brissota (tego ktory zalozyl Klub Przyjaciol Murzynow)
Niestety jakobini zgilotynowali Brissota i Sonthonax stracil poparcie i odwolali go do Francji...
>>>>>
W miedzyczasie doszlo do walki o wladze wsrod murzynow.Toussaint wykosil konkurentow.Ledwie uratowali zycie!Jeden zreszta zrobil majatek na Florydzie drugi kariere w biurokacji Hiszpanii w Afryce...
Nowy gubernator Laveaux dogadal sie z Toussaintem dajac mu tylul generala-pierwszego czarnego na swiecie....Tossaint na czele murzynow wyrzucil Hiszpanow...Niewolnicy stali sie wolni i Francja odzyskala kontrole...
>>>>>>
Tutaj nasuwa sie znow refleksja jak tacy zbuntowani niewolnicy sa lapczywi na tytuly rangi szarze.Juz sam ich ubior genralsko-piorpuszowy robi groteskowe wrazenie:
Ale tacy niewolnicy gdy osiagna jakas wladze sa straszliwie prozni i kwestie prestizu tytulu medalu sa podstawowe!A juz kwestia kolejnosci czy miejsca podczas oficjalnych podrozy czy ceremonii...Za ta moga zabic...
Zreszta znamy to niestety az zbyt dobrze!Jak mowi przyslowie:
,,Nie masz gorszego tyrana niż chama zmienionego w pana''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:47, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Po wyrzuceniu Hiszpanow zostali jeszcze łapczywi na cudze Anglicy.Problemem bylo to ze gorowali poziomem technologii w tamtych czasach nad wszystkimi.A Haiti bylo blokowane przez nich od swiata...
Toussaint skierowal wiec sily na Anglikow.Walka byla ciezka dopiero bitwa pod Mirebalais zniechecila Anglikow.Toussaint stosowal podstepy typu rozmowy pokojowe bez checi zawarcia pokoju i namawianie do przechodzenia na jego strone obszarnikow francuskich (ktorzy kombinowali przy Anglii odzyskac majatki).
Typowa taktyka wszelkich rewolucjonistow - rozkladac przeciwnika od wewnatrz ,,rozmowami pokojowymi''.To robili bolszewicy.Podobnie wczesniej Chmielnicki...Wszystko sie powtarza...
I podobnie zakonczylo sie tym razem...Anglicy podpisali uklad zachowujac pewien obszar nadmorski ale rezygnujac z blokady
Obszarnicy przeszli na strone Tussainta zyskal tez autorytet wsrod mulatow...
Zwracano majatki zreszta zrujnowane i dlatego zwracali...
Tussaint zaczal mieszkac w okazalym budynku otoczny przez bialych lizusow (jak widac wladza i kasa nie smierdzi)....
Francja nadala mu tytul generala brygady za zaslugi...
>>>>>
Tymczasem mulaci mieli odrebna organizacje i innych liderow.I takze wlasne terytorium.
Gubernator Laveaux w mysl zasady dziel i rzadz staral sie sklocac murzynow z mulatami...
Tussaint wielu przeciagnal na swoja strone (bo mial agentow rzecz jasna).Trwala wojna propagandowa typu plotki...
Rozpuszczono wiesc ze gubernator Laveaux przygotowal magazyn z kajdanami niewoli dla murzynow.Wzburzony tlum z okrzykami ,,Smierc Laveaux'' rzucily sie na palac gubernatora.Na to przywodca mulatow Villatte wkroczyl i aresztowal gubernatora...
Toussaint ruszyl z oddzialem na pomoc i zazdal uwolnienia....
Opanowal arsenal ale otoczyl go tlum gniewnych murzynow...Ze ich chca zakuc w kajdany...
Na to Toussaint nakazal otworzyc wrota magazynu...
A tam NIE MA ZADNYCH KAJDAN!
Tlum zmienil sie o 180' krzyczac Niech zyje Laveaux ! pobiegl uwolnic gubernatora.Toussaint na wiecu zgromil ,,buntownikow''.
Villatte uciekl i probowal robic patyzantke ale zginal z reki jednego z towarzyszy.Czyli zdrada!Zapewne gral na rzecz drugiej strony...
A w ogole to caly ten kajdanowy bunt to wyglada na prowokacje Toussainta ktory go wymyslil aby pozbyc sie konkurencji i aranzowal przez ukrytych agentow a jak Villatte przestal byc potrzebny to go zlikwidowal...Tak to wyglada...
>>>>>
Nic tu nie ma szczegolnego widzimy prowokacje intrygi kombinacje.Zwykla walka o zlob...I tutaj widac smiesznosc myslenia obecnych politykierow jacy to oni stratedzy...MURZYNI Z HAITI Z XVIII WIEKU ICH PRZEWYZSZAJA!
:O)))))
>>>>>
Po tym Laveaux mianowal go zastepca nazywajac go Czarnym Spartakusem.
>>>>>
Gdy to sie stalo oczywiscie prosta kalkulacja ze wystarczy sie go pozbyc a zastepca zostanie PIERWSZYM...
Akurat byly wybory do Parlamentu wiec Toussaint zaproponowal ,,umilowanemu komisarzowi'' aby zgodzil sie reprezentowac Haiti we Francji...Ten zrozumial ze chca go wykopac i nie protestowal.,,Wybory'' ktore ustawil Toussaint ,,wygrali'' ci ktorych wskazal i tak komisarz wyjechal...
Ale z Francji przyslano spowrotem Sonthonaxa na komisarza :O)))))
No to juz sie go pozbyc!
Ale jego kochali murzyni bo on zniosl niewolnictwo...
Totez Toussaint zaczal rozpuszczac plotki ze komisarz ... chce oddzielic Haiti od Francji.Sonthonax byl wielkim wielbicielem ludu i czesto mowil ze lud powinien rzadzic...Stad nienawidzili go obszarnicy i slali donosy...
Tak wiec nastapil gigantyczna nagonka na niego...
Postanowil wiec pozbawic Toussainta stanowisk i odznaczen...
Ten na czele wojska przyjechal i kazal mu sie wyniesc do Francji...Pokazujac pismo z podpisami przeciw niemu...
Dal mu 3 dni...Ale murzyni pilnowali Sonthonaxa i tlum wiwatowal na jego czesc...
Po 3 dniach armaty zaczely strzelac aby ,,przypomniec'' komisarzowi ze ma wyjechac.Jesli nie pojdzie sam to ludzie Tussainta mieli go wyniesc...
Sonthonax poszedl sam.Zegnal go tlum milczacych smutnych murzynow...
>>>>>
Widzimy tu kolejny objaw rewolucji.Przyjaciel murzynow bialy zostal wykopany przez murzyna ktory mial parcie na żłób i byl opetany mania wladzy.I nie liczyl sie juz czlowiek a tylko poped do tego aby sie wywyzszyc...I los murzynow nie byl wazny...
>>>>>
Tymczasem przybyl kolejny komisarz :O)))))
Recz jasna nie mogl byc cieplo witany...
Komisarz Hedouville probowal z nim wiazac sojusz przeciw Toussaintowi z mulatami i ich przywodca Rigaud.
Zredukowali liczebnosc wojsk Toussainta i nastapily oczywiscie protesty.Komisarz wezwal wiec Rigauda do stlumienia protestow.
Nastapila znow prowokacja w Fort Liberte gdy nie dano jesc murzynom mowiac ze nie ma a zobaczyli ze jest tylko dla bialych i mulatow.
Przybyl Toussaint i wezwal komisarza do przybycia i rzadzenia co oczywiscie bylo niewykonalne i stad to wezwanie...Wiec odplynal do Francji...
>>>>
Ale przyslali kolejnego :O)))))
Ten jednak od razu oswiadczyl ze bedzie wspolrzadzil i staral sie schlebiac Toussaintowi...
Ten nawet aranzowal komedie ze gdyby Paryz nie byl z niego zadowolny to ustapi.Na to nastapily petycje murzynow aby nie ustapil.Paryz oczywiscie mowil tylko nie to !I tak zostal...
>>>>
Kolejny przywodca mulatow Rigaud byl skorumpowany i zalkoholizowany wiec latwo bylo go pogonic za korupcje a nietrzezwy nie byl w stanie myslec...Siedzial cicho.Ale pojawily sie znow plotki o nim i wojna propagandowa.Nastapil spor o jedna prowincje i Rigaud zajal ja sila. Toussaint.Oglosil mobilizacje.Nastapil szerg dziwnych zamachow na Toussainta z ktorych ,,cudem'' wychodzil calo...Wyglada to znow na komedie...Zapewne mialo to pokazac ze chronia go ,,sily wyzsze''...
Tymczasem we Francji rzady objal Napoleon i zazdal zgody mianujac Tuossainta naczelnym dowodca na Haiti...
Rigaud zaatakowal bagneten przedstawiciela Francji po czym wsiadl na statek i uciekl do Fancji.Wyglada to na szalenstwo...
Toussaint ,,przebaczyl wszystkim''...
>>>>
Tu mozna przytoczyc ciekawy epizod gdy pewnego dnia wsciekly Toussaint wpadl do obozu i kazal wyprowadzic wiezionych mulatow.
Wszyscy rozumieli ze nastapi masakra...
A tu nagle pojawila sie dziewczynka mulatka...
Ten spjrzal na nia i zaczal ja egzaminowac z ... KATECHIZMU ...
Zrobil sie natychmiast lagodny i czuly...Zaraz oswiadczyl ze ,,przebacza'' mulatom i nawet obdarowal ich na droge!!!!
>>>>>
Taki wyskoki sa typowe dla gangsterow ktorzy sa bardzo sentymentalni czy to Stalin sluchajacy piesni Suliko czy to Saddam i Corleone sluchajcy melodii w filmie czy SSmani sluchajcy rzewnych piesni w Auschwitz...
To zdeprawowana dusza rwie sie ku dobru przypominajac sobie dziecinstwo gdy byla niewinna...I teskniac...Bo potwornosc brudnych walk o wladze niszczy to co najwazniejsze czyli dusze!Tutaj widzimy najwyzsza madrosc Ewangelii!Chrystus nie zalecal niewolnikom buntow przeciw panom bo przeciez Bóg doskonale wie ze konczy sie to straszna destrukcja duszy takze tych niewolnikow!Zlo nie jest lekarstwem na zlo...
Tylko dobro...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:35, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Toussaint wyeliminowal w koncu konkurentow...
I teraz mamy rzecz charakterystyczna...
Co teraz sie stanie?
EKSPORT REWOLUCJI NA ZEWNATRZ!
Tak!Kazda rewolucja po opanowaniu kraju dazy aby swoje zbrodnie przeniesc na zewnatrz...Dlatego jak mowilem Haiti jest tak pouczajace jako przyklad rewolucji w stanie prostym i wyjasnia zasady rewolucji wszelkich...
Jak widac istnieja tutj tzw. ,,prawa dziejowe''...Ktore mozna okreslic...
Po prostu grzeszna natura ludzka jest przewidywalna ...
>>>>
Najazd na kolonie hiszpanska byl trudny bo byl pokoj z Francja...Komisarz francuski nie chcial awantuiry i alarmowal Paryz...
I co sie robi?
Prowokacje a jakze...
>>>>
Pojawili sie KONIOKRADZI ktorzy rabowali konie z Haiti i trzeba ich bylo scigac na stronie hiszpanskiej!
Nastepnie tlumy murzynow demonstrowaly pod haslem UWOLNIC NASZYCH BRACI Z NIEWOLI HISZPANSKIEJ!
Komisarz powiedzial NIGDY!
Tlum wepchnal go do kurnika!
To zmiekczylo komisarza Roume ktory ,,zgodzil sie'' na atak...
Toussaint wyslal wiec posla aby ,,dobrowolnie'' Hiszpanie poddali sie!Gdy to uslyszeli z kolei tlum tamtejszy zzatakowal poslanca!
Toussaint wysyla list do Napoleona ale na wiesc o zblizaniu sie okretow z Francji wydaje rozkaz ataku.
Wojna byla krotka.3 stycznia 1801 padlo San Juan 14 stycznia w bitwie pod Nizao Hiszpania nie wytrzymuja...Droga do stolicy stoi otworem...
Zramolale i tluste oddzialy nie mialy szans z murzynami walczacymi od 10 lat nieustannie!!!
Tymczasem wyslannik Francji probowal dorwac Toussainta ale tak sie skladalo ze co przyjechal to ten byl w innym miescie!
>>>>
26 stycznia 1801 Toussaint wjechal uroczyscie do stolicy hiszpanskiej kolonii zawieszajac flage Francji.Tam bladzi ze wstydu Hiszpanie przekazali mu klucze do miasta...
Zniosl niewolnictwo i pozwolil wracac murzynom do krajow skad ich przywieziono...
>>>>
Bedac u szczytu slawy Toussaint oglosil konstytucje:
Przygotowywala ja niby komisja ,,wybrana'' przez lud...
6 bialych i 3 mulatow zapewne tylko oni byli dosc obyci z prawem...
Komisja podpisala to co kazal Toussaint...
Mianowal on siebie Naczelnikiem Panstwa ktorzy rzadzil wszystkim.Byly jakies dekoracyjne organa....
Niewolnictwa nie bylo ale ... OBOWIAZEK PRACY!!!BEZ PRAWA ZMIANY MIEJSCA PRACY!
Roznica byla taka ze placili im pensje...
To bylo gorsze niz niewola bo niewolnik bedac majtkiem byl cenny...A ,,wolnonajemny'' juz nie...Nie trzeba od niego dbac!
>>>>>
Tak to rewolucja pogarsza sprawe zamiast polepszyc!
Faktem jest ze wyzwolony niewolnik traktuje wolnosc jako BRAK KONIECZNOSCI PRACY.Do tej pory pracowal bo kazal pan...Pan nie moze kazac nie trzeba pracowac...Stad popadaja niewolnicy wyzwoleni w alkoholizm itp.A gospodarka lezy!Do tej pory zreszta...
Obowiazek byl po to aby cos z tym zrobic...Sam Toussaint mowil ze niewolnicy sa leniwi i niedbali.Co jest oczywiste skoro pracuja na PANSKIM!
>>>>
Wychodzenie z niewolnictwa to dlugi proces moralny jak widac i dekretowanie ,,wolnosci'' jest kompletnym NIEWYPALEM...Tu trzeba EDUKACJI!MORALNOSCI!A nie rewolucji!
Tadeusz Kosciuszko co zrobil z wynagrodzeniem ktore dostal w USA za Wojne o Niepodleglosc USA?
PRZEZNACZYL NA SZKOLY DLA MURZYNOW!Ale Poludniowcy ZABRONILI edukacji niewolnikow i szkola nie powstala!Kosciuszko wlasciwie ocenial problem wolnosci murzynow bo wszak mial niezwykle doswiadczenie Dawnej Rzeczypospolitej i chocby Komisji Edukacji Narodowej czy slawnwego Szymona Konarskiego ktorzy Polakow podnosli z upadku edukacja...
>>>>>
Wybuchl bunt czarnych nie chcacych pracowac mordujacych bialych i grabiacych...Tuossaint pospieszyl stlumic bunt...Ustalono ze general Moise Louverture byl idolem buntownikow.Ten siostrzeniec i ulubieniec Toussainta zostal oddany ,,sadowi'' ktory go oczywiscie ,,skazal''.
Zostal rozstrzelany...
>>>>>
Tutaj znow mamy charakterystyczna sytuacje.Najpierw zachecaja lud do buntu ale jak juz wygraja rewolucje to lud masakruja bo ma robic na nowych panow!Bardziej brutalnych...Ot rewolucja...
>>>>>
Tymczasem Napoleon jak sie dowiedzial co tam sie wyprawia oczywiscie postanowil zrobi porzadek.Tym bardziej ze pokoj z Anglia odblokowal morze.
Silna flota z 23 tys. ludzi pod dowodztwem gen.Leclerca i z jego zona Paulina Bonaparte (jedyna z rodzenstwa ktora Napoleonowi byla wdzieczna za to co dla niej zrobil) zawitalo na Haiti.Ekspedycja byla z kobietami bo uwazali ze zwyciezcy Europy a tam jacys murzyni to bedzie piknik...
Tymczasem walki jakie rozgorzaly w tropikalnym piekle byly straszne.Toussaint kazal niszczyc wszystko aby Francuzi nie zajeli nic wartosciowego...A budynki byly z drewna...
Szybko sily Francuzow spadly z 23 do 11 tys...
Walki typu ta w Wezowym Wawozie:
Ale glownie choroby wykanczaly Francuzow...
Slawna byla obrona przez murzynow Crete-a-Pierrot...
W tej sytuacji starali sie zwyciezyc podstepem...
Jeden z przywodcow Christophe przeszedl na ich strone...Z polowa armii...
Wtedy Toussaint uznal ze trzeba zakonczyc otwarte walki.Zawarl uklad na mocy ktorego wrocil na swoja ferme a murzyni weszli w sklad armii Francji...
Jednak nadal walczyli Dessalines i Bealair...
Francuzi przechwycili korespondencje Toussainta w ktorej pisal on ze ,,zaczekajmy az febra i malaria zrobia swoje''...
Niektorzy mowia ze to prowokacja Francuzow ale wyglada na to ze tamci mieli walczyc az Francuzi wymra smiercia naturalna...Taka strategia...Klimat zabijal szybciej niz wojna...
Ale aresztowac Toussainta bylo nielatwo...
Totez Leclerc zrobil najazd oddzialow na ferme ... A gdy Toussaint przybyl ze skarga zostal aresztowany i wywieziony do Francji z rodzina mimo listow zelaznych obiecujacych nietykalnosc...We Francji zamkneli go w Alpejskim wiezeniu Fort de Joux na szczytach skal...A gdy tam jacys jezuci sie krecili moze aby gon uwolnic zrobili mu taka izolacje i taki rezim ze zmarl 6 kwietnia 1803...
Nikt nie sluchal jego protestow...
>>>>>
I taki jest koniec cwaniakow i manipulatorow.Zawsze trafia na wiekszego.Tu na Napoleona.Trafila kosa na kamien...
Zreszta Leclerc zmarl 1 listopada 1803 na febre oczywiscie!
Czyli jak nie znajdzie sie jakis cwaniak to i tak Bóg sobie poradzi...
Nikczemnoscia osiaga sie cele ,,do czasu'' ktory okresla i tak Bóg.Tak aby bylo najlepiej...Najczesciej rozni rzezimieszkowie wykanczaja innych podobnych...Ale czesto tez i swietych...Oczyqwiscie dla nikczemnikow sa oni kara dla swietych przyczyna nagrody i chwaly wiecznej w niebie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:31, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Żółta Febra zwana - Smokiem Syjamu byla choroba tego regionu.W okresie pobytu Tadeusza Kościuszki w Filadelfii 1797 rok - poludniowe stany USA wyludnialy sie ze wzgledu na te chorobe...
Rozprzestrzenialy ja komary. Chory szybko stawal sie trupem a po 24 godzinach ,, tylko kości zostały''.
Lekarze z Europy byli bezradni...
Leczyc febre potrafily tylko... ciemne baby wiejskie za pomoca miejscowych ziol...
:O)))))
Ktore chetnie zatrudniano .A NIE ZAWSZE CHCIALY!
W sierpniu wrzesniu 1802 umieralo 100 ! Dziennie.Wyladowalo ich 25 .000...
W tej sytuacji Napoleon musial wysylac posilki.
I tu pojawili sie...
POLACY!
Napoleon zakonczyl wlasnie wojne z Austria.A walczacy Polacy nie powrocili do wolnej Polski.Tylko mieli przejsc na zold wladcy Toskanii...
Wybuchly protesty!
WOLIMY JUZ RACZEJ BYC W KOLONIACH!
Krzyczeli.
Napoleon jak to uslyszal od razu stwierdzil - wspanialy pomysl na pozbycie sie Polakow z Europy...
Polacy nawet sie ucieszyli!Wspaniala wycieczka na Karaiby!
Inni czujac pismo nosem prosili o dymisje,ktore im chetnie dawano (problem z glowy jak odejda).
Jan Henryk Dąbrowski jednak od razu sie zorientowal...Zlozyl ostry protest.
Powstal plan przedarcia sie do Turcji!I z Turcji wkroczenia do zaboru rosyjskiego.
Jednak to by oznaczalo zerwanie z Francja i zdanie sie na wiadomo jakie ,,przygody'' w Turcji...
Dąbrowski uznał ,że trzeba jednak czekac na lepsze czasy mimo takiego postepowania Napoleona (zreszta takie czasy nadeszly w 1807).
Zaczeto wiec ladowac Polaków na okręty...
Pilonowalo ich wojsko francuskie ale Polacy wbrew obawom sie nie zbuntowali...
Oczywiscie taki tlok pod pokladem,choroby morskie burze spowodowaly,ze z 2570 doplynelo 2500 chorych...Ale takie byly tez i warunki dla Francuzow.Oddzial ten nosil nazwe 3 Półbrygada (polska).
1 wrzesnia 1802 zobaczono San Domingo ...
2 września 1802 r. o godz. 14.00 zarzucono kotwicę przed Cap Francais.
Francuzi witali salwami armat oczekiwane posilki gdzyz na skutek chorob bylo ich juz niewielu zdrowych...Nie pozwolono opuszczac statkow tylko na okrety dostarczono swieze jedzenie i wode.
Gen.Leclerc byl jednak rozczarowany gdy zobaczyl chorych. 10 oficerow i 432 zolnierzy od razu poszlo do szpitala.
Polacy którzy w koncu wyszli na ląd widząc przyrodę,czując zapachy - doznali olśnienia ,,że są w raju''!
>>>>
Taki byl poczatek polaczenia sie historii Polski i Haiti...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:55, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
4 wrzesnia na dzien dobry Francuzi przemianowali 3 polbrygade polska na 113 polbrygade francuska.
Polacy zabrali sie do jedzenia i picia wina bo akurat mogli sobie pozwolic a mostwo bylo jedzenia egzotycznego...I oczywiscie rozwiazle mulatki tez...
Nastapila wiec demoralizacja wolajaca o kare do nieba!Takie to sa mile zlego poczatki...
Ale od razu nastapily nieprzyjmnosci.Upaly.Trzeba bylo prac mundury 3 razy dziennie placac murzynkom..Murzyni biegali w samych portkach a Polacy jak wiemy w wiloczesciowych mundurach.
Podczas walk ekwipunek coraz bardziej ciazyl...
A chocby takie picie!NIE WOLNO PIC MIEJSCOWEJ WODY BEZ GOTOWANIA a kto by pil goraca?A po marszu w upale to jest koszmar.A napijesz sie a tam rozne swinstwa plywaja...
Nie wolno sie kąpać!Tak bo woda zimna!Jak pobedziesz w niej to PRZEZIEBIENIE!
A rozne robactwo gady weze mrowki ( latajace!) kleszcze.
Na to ratunek mialy tylko wiejskie baby wydlubujace kleszcze igłami co nie bylo przyjemne...
A spac na golej ziemi gdzie to wszystko pelza?Nie wolno.A to jest wojna!Marsz konczy sie w polu i co?
>>>>>
A sama wojna?To nie byla wojna to byla mordownia:
Oceniano ze potrzeba 30.000 ludzi a co roku trzeba przysylac 16.000 odwazac chorych do Francji!
Trzeba bylo miec oczy otwarte wszedzie i wysylac zwiadowcow bo dzungla w kolo!
Nie wolno palic ognia tylko co?Jesc na surowo zywnosc z tymi roznymi glonami?
Nie wolno rozmawiac.
Nalezy isc wzorem indian w odleglosci 2 metrow z karabinem aby nie ulatwiac strzalow w grupe...
Czesto robic przystanki bo ludzie nie wytrzymuja...
Trzeba nauczyc sie cichych podchodow...
Atakowac z okrzykami murzynskimi bo wtedy oni beda mysleli ze to swoi...
Nie rozpraszac sie...
Dbac o BUTY!
Miec zapasy i NOSIC!
W nocy i w dzien geste straze!
>>>>
Nie wolno brac zywnosci ani napojow od przychodzacych niby to z dobroci bab bo ... to sa agentki z zatruta zywnoscia!!!Nie wpuszczac w ogole ich np. do handlu bo to moga byc agenci...
Zwracac uwagi na wilcze doly i zasadzki !!!
Uwazac w nocy bo lubia wtedy atakowac.
Nocowac zawsze pod namiotami nie na ziemi!
>>>>
Oczywiscie to jest niby ,,normalna'' walka partyzancka ale Polacy nie znali takich zasad tylko ta na polu bitwy w Europie.Wiec straty musialy byc duze!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:58, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
W tym czasie Polacy walczyli u boku Francuzow oraz Mulatow i Murzynow przeciw tzw. ,,niezaleznym'' powstancom.Byli to tzw. Kongosi .Walczyli oni z wszystkimi nawet z czarnymi ktorzy nasladowali bialych.Mieli w oddzialach czarownikow wódu i czary byly podstawa ich ,,odwagi''...
Ale oczywiscie nie bylo tak ze Kongosi byli jakimis szczegolnymi sadystami!A Francuzi to niby co?A ,,cywilizowany'' murzyn Dessalines mial pseudonim ,,rzeźnik'' nie przypadkiem.Podobnie Christophe...
Mulaci Petion czy Clervaux tez nie ustepowali w niczym poprzednim...
W ogole podzial na ,,cywilizopwanych'' niby łagodnych i dzikich ,,okrutnych'' to absurd.Jest to typowa obluda bo zazwyczaj historycy utozsamiaja sie z ,,cywilizowanymi'' i usparwiedliwiaja ich.Ze z taka dzicza to ,,nie mieli wyjscia'' , ,,musieli byc okrutni''...Natomiast niech tylko jakis prostak zamorduje to od razu jest wyklad jak trzeba zwalczac ciemnote bo ona powoduje okrucienstwo...itp.itd.
Prawda jest taka ze niewolnikom Bóg WIELE wybaczy.Wszak oni byli narzedziem.A panowie nie uczyli ich Ewangelii aby nie mieszac w glowach mowieniem ze ,,wszyscy ludzie sa Dziecmi Boga'' ze niby rownosc!
W tej sytuacji czego wymagac?Natomiast panowie zostana SUROWO rozliczeni jak postepowali z niewolnikami.I widzimy teraz dlaczego w Biblii nie ma wprost potepien niewolnictwa.Bycie niewolnikiem jest korzystne gdyz to niemal PEWNA droga do nieba!Ostatni beda PIERWSZYMI.A bogacze?Łatwiej wielbladowi przejsc... niz bogaczowi dostac sie do nieba ... Prawda?Wszystko doskonale logiczne!Blogoslawieni ubodzy albowiem do nich nalezy Krolestwo Niebieskie...
>>>>
Polakow rozproszono po calej wyspie.Bralo sie to stad ze trzeba bylo rzucac wojsko to tu to tam wedle potrzeby.
I batalion Wodzinśkiego wcielono do brygady Mulata gen. Clervaux i wziela udzial w potyczce pod Dondon tracac 3 ludzi.
4 kompania natomiast poszla na pomoc zalodze miasteczka Marmelade oblezonego przez niejakiego Scyllę nie bioracego zywych Francuzow do niewoli.Polakom udalo sie przedrzec do miasteczka dostarczajac zaopatrzenie.Z tym ze tym samym utkneli w tym miasteczku...
Dowdca 25 letni kpt. Feliks Grotowski z Krakowa wyslal do Scylii jednego z jencow Kongosow z propozycja ze zostawi im magazyny w zamian za mozliwosc wycofania sie.
Scylla połakomił się na zapasy (liczac po cichu ze I TAK ICH DORWIE).
Z misteczka jednoczesnie wyslano gonca z prosba o pomoc.
I w ten sposob Polaci Francuzi wyszli z miasta a z drugiej strony nadeszla pomoc Murzyna gen. Bruneta wiec polaczyli sie w wieksza grupe.
Tymczasem brygady Petiona i Clervaux PRZESZLY NA STRONE POWSTANIA.Tak wiec Polacy po powrocie stracili jednostke do ktorej nalezeli!
Polacy nie dali sie zaskoczyc i zabarykadowali sie w kosciele.Jednak co bedzie rano gdy wyczerpie sie amunicja a przyjdzie wiecej Murzynow?
Dowodca Wodziński zarzadzil PRZEBICIE SIE przez Murzynow.
Polacy przerwali otaczajacy pierscien tracac jednak STUKILKUDZIESIECIU zabitych rannych i wzietych do niewoli.Dotarli do resztek Francuzow w Fort Jeantot.
Za nimi przybyli powstancy.
Odparto 7 atakow glownie dzieki Polakom!A sytuacja byla krytyczna tak ze kobiety i dzieci staly juz w gotowosci do wsiadania na okrety.
Powstancy stracili duzo ludzi i zniechecili sie bezskutecznymi atakami.
Jednakze Francuzi musieli rozbroic jednostki Murzynskie z obawy ze tez przejda na strone przeciwna.
26 pazdziernika kolejna proba ataku z zasadzki nie udala sie.
W trakcie bitwy dwa bataliony kolorowe ustawione w srodku (aby je pilnowac) zaczely strzelac do Polakow i Francuzow.Zginal wtedy Wodziński.Francuzi wycofali sie.Trzy kompanie (5,7, polskie zostaly odciete .Dowodzil kpt. Franciszek Krzyszkowski. Polacy walczyli wokol samotnego budynku poki starczylo nabojow.Gdy nie bylo czym strzelac Murzyni osmielili sie i podpalili budynek.Obroncy sploneli z dowdca F.Krzyszkowskim na czele...
Na pozostalosci Polakow spadla żółta febra.
Z zestawien wiemy ze w chwili ladowania batalion liczyl 984 ludzi. w koncu listopada zostalo ok 80. Ktorych wcielono do innych oddzialow. 23 IX nastepnego (1803) roku zylo jeszcze 20...
Komapnia grenadierów o ktorej mowiono ze ,,tak pieknej mlodziezy Francuzi nie mieli'' niebawem ,,poszla w przednia straz do nieśmiertelnego Królestwa''.
>>>>>>
I tu ktos powie ze tragedia.I smutne.Ale jakie smutne skoro poszli do Królestwa Niebieskiego?Radosne!Ktos powie dlaczego musieli przejsc takie meki?No niestety jak mowilem mimo wielu zalet ( z urodą jak widać na czele ) prowadzili jednak rozwiazle zycie i nalogowe ... Gdyby byli to swieci to by w ogole nie trafili na Haiti (chyba ze dobrowolnie).Natomiast to ciezkie OCZYSZCZENIE bylo po to aby zmazać grzechy.A w niebie sa juz Piękni na WIEKI i bez końca!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|