Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Achmed Szach Masud !

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:15, 11 Wrz 2012    Temat postu: Achmed Szach Masud !

Śmierć Massuda – klucz do 11 września

Jego śmierć była jak klucz, którym otworzono drzwi do piekła na Manhattanie i w Waszyngtonie 11 września 2001 roku. Zginął z rąk zamachowców przysłanych przez al-Kaidę bin Ladena. Zginął, bo był największym wrogiem Talibów w Afganistanie. Zginął, bo przez wiele lat Stany Zjednoczone całkowicie ufały pakistańskiemu wywiadowi i wolały ciche kontakty z rządami mułły Omara. Dziś w Afganistanie w wielu miejscach czczony jest jak bohater, a 9 września w całym kraju obchodzony jest uroczyście jako Dzień Massuda. Jak każdy wielki polityk był postacią kontrowersyjną, a ocena jego działań wciąż wzbudza emocje. Ahmed Szach Massud – "Lew Pandższiru", "Afgańczyk, który wygrał zimną wojnę" – poznajcie historię jego śmierci.

We wrześniu 2001 roku niemal cały Afganistan był pod kontrolą Talibów. Jedynie niewielki skrawek w północnej części – dolinę Pandższiru – zajmowały siły Sojuszu Północnego pod dowództwem Ahmeda Szacha Massuda. Massud był komendantem, który wsławił się wieloletnią obroną doliny przed armią czerwoną w czasie wojny ze Związkiem Radzieckim w latach 80. Afgański komendant odparł dziewięć potężnych szturmów. Teraz gdy niemal cały kraj podbili Talibowie, Massud był ich największym wrogiem.

9 września Ahmed Szach Massud jak zwykle miał spotkać się z wieloma gośćmi; lokalnymi przywódcami, komendantami, przynoszącymi wieści z wielu stron Afganistanu, a także grupą dziennikarzy, którzy od czasu do czasu opisywali konflikt toczący się w tej niemal zapomnianej przez świat krainie.

Informacja o zamachu na Massuda dotarły do reszty świata dzień później, 10 września "Gazeta Wyborcza" donosiła na 14 stronie, że przywódca Sojuszu Północnego został ciężko ranny w wyniku zamachu, być może nawet nie żyje. 11 września 2001 roku Wojciech Jagielski ponownie pisał o wątpliwościach związanych ze śmiercią Ahmeda Szacha Massuda. Tego dnia czytelnicy o wiadomościach z Afganistanu mogli dowiedzieć się znów z 14 strony dziennika. W innych mediach wieści z tamtego regionu świata zazwyczaj pomijano. 11 września 2001 roku miał jednak to do siebie, że dzienniki wydane tamtego dnia szybko przestały być aktualne, a świat niemal wywrócił się do góry nogami. Gdy potwierdziła się informacja o śmierci Massuda, 15 września, "Gazeta Wyborcza" wybiła ją na pierwszej stronie, a na kolejnej przedstawiła jego sylwetkę.

Narodziny legendy

Wojciech Jagielski we wspomnieniu o Ahmedzie Massudzie przywołał jedną z ich rozmów. Reporter wśród wielu pytań o działania zbrojne, taktykę stosowaną podczas walki, polityczne rozgrywki chciał wpleść wątek prywatny i spytał Massuda o to, jak bawił się w dzieciństwie. Komendant wpadł w złość i zaczął zachodzić w głowę, jak to możliwe, że dziennikarz, którego miał za poważnego człowieka, interesuje się takimi błahostkami. Massud nie mógł pojąć, że przybysze, którzy włożyli tyle trudu, by złożyć mu wizytę, wypytują o takie sprawy. Jego prawdziwym życiem była walka. Spędził na wojnach połowę ze swego 50-letniego życia.

Massud urodził się we wrześniu 1953 roku w Bazarak w Dolinie Pandższiru w Afganistanie. Był Tadżykiem, co w kraju, gdzie po najwyższą władze sięgają Pasztuni, nie pozostało bez znaczenia. Przyszły "Lew Pandższiru" jako syn oficera afgańskiej armii (za czasów króla Muhammada Zahira Chana) odebrał dobre wykształcenie i skończył wydział inżynierii na Uniwersytecie w Kabulu. Znał dobrze angielski, francuski, perski, urdu oraz pusztuński. Wejście w okres dojrzały przypadło Massudowi na burzliwe czasy rewolucji w Afganistanie. W lipcu 1973 roku król Afganistanu został obalony w wyniku bezkrwawego zamachu stanu. Niemal przez całe lata 70. Afganistan uzależniał się od ZSRR i powoli pogrążał się w autorytaryzmie, wstrząsały nim kolejne zamachy stanu, aż wreszcie władzę przejęła grupa całkowicie związana z Kremlem. Walka z tradycyjnymi afgańskim społeczeństwem i pojawienie się wojsk radzieckich zrodziło wśród mieszkańców kraju ostry sprzeciw i doprowadziło do powstania, które szybko przerodziło się w wojnę. To właśnie podczas tego konfliktu narodziła się legenda Ahmeda Szacha Massuda. Wielokrotnie odpierał on szturmy Armii Radzieckiej i chronił przed władzą komunistów ostatni wolny skrawek Afganistanu – Dolinę Pandższiru. Ostatecznie w 1989 roku w wyniku potężnego kryzysu gospodarczego ZSRR postanowiło wycofać się z Afganistanu, co powszechnie uznano za zwycięstwo Afgańczyków. Wkrótce Związek Radziecki upadł, a na świecie głośno zrobiło się o tym narodzie. Wtedy to amerykański dziennik "The Wall Street Journal" przyznał Massudowi tytuł "Afgańczyka, który wygrał Zimną Wojnę".

Ale lata, które nastąpiły później nie przyniosły chwały Afganistanowi. Po wojnie z ZSRR kraj jeszcze bardziej pogrążył się w chaosie. Doszło do walki pomiędzy zwycięzcami, którzy chcieli przejąć władzę, a ta przechodziła z rąk do rąk. Afganistan stał się ruiną, a jego społeczeństwo pogrążyło się w ubóstwie. W kraju panowało całkowite bezprawie, Massud nie był w stanie nic zrobić, próbował przejąć władzę, ale kluczenie wśród intryg pomiędzy komendantami nie przynosiło mu sukcesu. Ostatecznie w 1996 roku władzę w kraju zaczęli zdobywać ludzie określający się Talibami. Finał tej historii znamy. Ich rządy zakończyła amerykańska interwencja. Wtedy jednak Massuda nie było już wśród żywych.

Nowa Wielka Gra

Ahmed Rashid, wybitny pakistański dziennikarz, współczesną rywalizację o Afganistan nazwał Nową Wielką Grą – nawiązując do czasów rywalizacji Imperium Rosyjskiego z Wielką Brytanią w XIX wieku o ten kraj. Afganistan jest naturalnym krajem tranzytowym, łączy bowiem Azję Południową z Azją Środkową, to położenie powoduje, że wiele grup zainteresowanych jest zdobyciem wpływów w Kabulu. Dostęp do bogatych w ropę złóż kaspijskich, a także złóż gazu w Turkmenistanie, jest niezwykle istotny zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i innych Rosji i Chin. Pomniejsze role, ale także bardzo istotne odgrywa Iran. Jednak najbardziej zainteresowanym tym co dzieje się w Afganistanie jest Pakistan dla którego sąsiedni kraj pełni bardzo ważną funkcje w planach strategicznych.

Żeby zrozumieć skalę powiązań pomiędzy sąsiednimi krajami trzeba cofnąć się do wojny afgańsko-radzieckiej. Pozwoli to również zrozumieć uwikłanie Stanów Zjednoczonych w politykę prowadzoną przez część pakistańskich służb. Główną rolę odgrywa w tej sprawie ISI – pakistański wywiad – jedna z najpotężniejszych organizacji tego typu na świecie. Przez lata budowała ona swoiste państwo w państwie i wielokrotnie zatrzęsła życie politycznym Pakistanu. Gdy ZSRR toczyło krwawe walki w Afganistanie, w Waszyngtonie powstała koncepcja, wg której wojna ta może doprowadzić do wyczerpania radzieckiej gospodarki. W związku z tym Amerykanie postanowili wesprzeć walczących Afgańczyków. Amerykanie nie mieli rozeznania w tej części świata i zdali się na Islamabad. Zaufanie, jakim Amerykanie obdarzyli Pakistańczyków, przynosiło im ogromne zyski. Przede wszystkim polityczne, gdyż to wreszcie Pakistan decydował, kto w Afganistanie ma siłę. ISI wyznaczała, do kogo wysłana zostanie pomoc. Pakistan kupował sobie klientów spośród afgańskich komendantów, wzmacniał i chronił swoich protegowanych, osłabiał zaś tych, którzy nie chcieli być ulegli. W ten sposób amerykańska pomoc trafiała do przyjaznych wobec Pakistanu Pasztunów i religijnych fanatyków Gulbuddina Hekmatjara czy Dżalaluddina Hakkaniego, a nie docierała do Tadżyków Ismaela Chana z Heratu czy Ahmada Szaha Massuda, uważanych w Waszyngtonie za muzułmańskich socjalistów. Tego typu decyzje podejmowane były właśnie przez wpływ ISI, które twierdziło, że Hekmatjar to "ich człowiek". Amerykanie nie mieli zresztą nic przeciwko temu, by ich pomoc trafiała do religijnych fanatyków. Waszyngton uważał, że właśnie oni zadadzą Rosjanom najcięższe ciosy, a może nawet przeniosą do Związku Radzieckiego zabójczy ogień muzułmańskiej rewolucji.

W ten sposób Gulbudin Hekmatjar dostawał połowę broni z dostaw CIA przeznaczonych dla mudżahedinów, mimo że jego udział w walkach z Sowietami nie był imponujący. Według "The Wall Street Journal" Hekmatjar już wtedy był ściśle powiązany z ISI oraz Osamą bin Ladenem – wówczas młodym, ale zasobnym wygnańcem z Arabii Saudyjskiej, organizującym pomoc dla mudżahedinów od arabskiej społeczności z całego świata. Właśnie wtedy Osama bin Laden zaczął rekrutować muzułmańskich bojowników z całego świata. Tak powstała podstawa przyszłej al-Kaidy, utworzyli ją właśnie weterani z Afganistanu.

Pakistański wywiad wszedł, w czasie wojny w Afganistanie, również w handel heroiną. Narkotykowy biznes był jedną z głównych działalności ISI. W połowie lat 80. wewnątrz wywiadu pakistańskiego utworzono nawet specjalną komórkę zajmującą się handlem. Polityka ta zaczęła przynosić efekty w postaci masowego uzależnienia sowieckich żołnierzy. Wymieniali oni czasem swoją broń na opium. Narkotyki dały ISI ogromną władzę. Wspomogły też gospodarkę Pakistanu, choć zaczęły zasilać i islamskich fundamentalistów. Rocznie bin Laden i ISI zbierali 100 mln dolarów "podatku narkotykowego" od pomniejszych handlarzy. Na tym polu powstał również konflikt między CIA, a DEA (Drugs Enforcement Administration), mimo starań agencji antynarkotykowej w latach osiemdziesiątych nie rozbili oni żadnego z czterdziestu zidentyfikowanych przez siebie karteli narkotykowych w Pakistanie. CIA wyraźnienie nie życzyła sobie walki z biznesem, który tak bardzo wspierał mudżahedinów.

Wywiad Pakistanu był Amerykanom niezbędny, miał mieć kontrolę nad antyamerykańskimi ajatollahami z Teheranu i przerobić Pakistan na obozowisko afgańskich partyzantów.

Właśnie wtedy, pod nadzorem ISI na pograniczu z Afganistanem, powstały labirynty tajnych partyzanckich kryjówek, baz szkoleniowych i górskich szlaków dla karawan z bronią. To wtedy Osama bin Laden zbudował górską twierdzę Tora Bora, nikt nie wiedział wtedy, do czego będzie mu ona służyć pod koniec 2001 roku. Tylko w latach 80. do Afganistanu przemycono ponad 3 mln karabinów maszynowych.

"Amerykańscy" Talibowie

Dokładnie z tych samych powodów co w latach 80., gdy Talibowie doszli do władzy, Amerykanie woleli zaufać ISI niż udzielić wsparcia wciąż walczącemu Massudowi.

Podbój Afganistanu przez Talibów udał się dzięki niejednokrotnej pomocy ISI. Analizując militarne sukcesy Talibów, nie sposób przejść obojętnie wobec pewnych sensacyjnych doniesień, które je komentują. Pod koniec 1995 roku, jeden z tureckich tygodników, powołując się na rządowe źródła w swoim kraju, napisał, że CIA, ISI oraz władze Arabii Saudyjskiej wsparły budowę militarnej siły Talibów, by ci mogli szybko zjednoczyć Afganistan. Opierając się z kolei na doniesieniach wywiadu jednego z europejskich krajów, Richard Labeviere napisał, iż militarne sukcesy Talibów były zasługą wydatnej pomocy szkoleniowej, jakiej udzielały wojskom Omara tajne służby Pakistanu oraz amerykańscy doradcy wojskowi, pracujący pod przykrywką organizacji humanitarnych. To, że Pakistan silnie wspierał nowy polityczny ruch w Afganistanie, znajdowało także potwierdzenie w dobrze poinformowanej rosyjskiej służbie dyplomatycznej, na którą powoływali się Amerykanie.

W analizie sporządzonej dla Defense Intelligence Agency (DIA) na temat pakistańskiego zaangażowania w tworzenie ruchu Talibów czytamy, że po zakończeniu wojny sowiecko-afgańskiej "rząd Pakistanu przygotował utajnioną politykę wobec Afganistanu (…) chciał mieć wpływ na wydarzenia w sąsiednim kraju. Zamiast pozwolić na przejęcie władzy przez najzdolniejszych i mających największe wpływy dowódców i ich partie, ale trudnych do kontrolowania, Pakistan wolał postawić na tych niekompetentnych, ponieważ stawali się oni całkowicie zależni od dostarczanego przez Pakistańczyków wsparcia. (…) Pakistan równocześnie zachęcał, zapewniał osłonę, a nawet brał udział w transporcie arabskich bojowników z Bliskiego Wschodu do Afganistanu." Autor analizy wspomina również o budowie specjalistycznej infrastruktury za pieniądze ISI. W dokumencie Defense Intelligence Agency czytamy również o reakcji Pakistanu na zdobycie Kabulu przez Szaha Massuda w 1992 roku. "Pakistan nie mógł zaakceptować takiego rezultatu i tak krucha afgańska koalicja rozpadła się, i poszczególne partie, i grupy zaczęły walczyć przeciwko sobie doprowadzając do wojny domowej".

W tym samym raporcie DIA czytamy: "(...) Na przywódcę Talibów Pakistan wybrał mułłę Mahammada Omara, który był gotów zrobić wszystko co mu kazano (…) Powstanie wzniecone przez Omara jest dziełem operacji ISI (…) Całkowicie wspierani [przez Pakistan] Talibowie przejęli władzę od pozostawionego samemu sobie legalnego rządu Afganistanu".

Z rządami Talibów wiąże się też zaangażowanie amerykańskich spółek spośród których z pewnością największą rolę odegrała UNACOL mająca zbudować rurociąg z Turkmenistanu do Pakistanu (planowano również przedłużenie do Indii). Przedstawicielom spółki oraz amerykańskiej administracji w negocjacjach z Talibami nie przeszkadzało łamanie praw człowieka w Afganistanie. Dopiero potężny protest organizacji feministycznych doprowadził do wycofania się administracji Clintona z poparcia przedsięwzięcia UNACOL-u. Stało się to po latach współpracy z Talibami.

Amerykanie na poważnie myśleć o Massudzie zaczęli dopiero pod koniec 2000 roku sporządzając tzw. Plan "Blu Sky", którego "ojcem chrzestnym" został specjalista ds. przeciwdziałania terroryzmowi Richard Clarke. Znacznie wcześniej Massuda wspierać zaczęli jego dawni wrogowie – Rosjanie. Przez siedem lat Teheran i Moskwa wspierały afgańską opozycję, która dzięki nim przetrwała talibów.

Postludium

Olivier Roy, francuski znawca islamu, zapytał kiedyś Zbigniewa Brzezińskiego, czy muzułmańscy terroryści i talibowie z Afganistanu nie są przypadkiem ubocznym skutkiem świętej wojny z komunizmem. Brzeziński odpowiedział: " Co jest ważniejsze z punktu widzenia dziejów świata? Upadek ZSRR czy powstanie reżimu talibów w Afganistanie? Pojawienie się kilku muzułmańskich fanatyków czy wyzwolenie Europy i zwycięskie zakończenie zimnej wojny?". 9 września wysłani przez muzułmańskiego fanatyka pojawili się w jednej z jaskiń doliny Pandższiru. Udawali dziennikarzy belgijskich pochodzących z Maroka. Na spotkanie z Massudem czekali trzy tygodnie podczas których rozmawiali m.in. z prezydentem Rabbanim oraz innym przeciwnikiem Talibów Abdul Rasul Sayyafem. W końcu dostali swoją szansę. Zdążyli zadać jedno pytanie, tłumacz Massuda nie zdążył przełożyć go z arabskiego na perski. Bomba ukryta w kamerze eksplodowała śmiertelnie raniąc Massuda.

Wieści z Afganistanu dotarły do Stanów Zjednoczonych natychmiast, jednak niewielu się nimi zainteresowało. John P. O’Neil, ekspert ds. kontr terroryzmu, były dyrektor FBI, który przed 11 września pełnił funkcje szefa ochrony World Trade Center w Nowym Jorku, po otrzymaniu informacji o zamachu na Massuda powiedział swojemu przyjacielowi: "Musimy przygotować się na coś dużego. Nie jest dobrze jeżeli takie rzeczy dzieją się w Afganistanie. Dojdzie do jakiejś zmiany. Myślę, że coś się wydarzy. I to wkrótce". Dzień po wypowiedzeniu tych słów przez Johna P. O’Neila fanatycy dotkliwie uderzyli w serce Ameryki. O’Neil zginął 11 września, gdy zawaliła się południowa wieża WTC.

>>>>

Tak Masud . To najwieksza postac krajow islamu jaka znamy z ostatniego stulecia . Slynny pogromca Armii Czerownej . Widzicie jak zginal . Zamordowany przez mętów niegodnych nazwy czlowieka . Kolesu ktorzy niszcza Koran po to aby podrzucic chrzescijanom i zrobic pogrom . Niestety tak czesto jest ze njagorsza swolocz morduje najlepszych . Zwlaszcza Rosja tego doswiadczyla ale tepienie osob wybitnych jest niestety wszedzie . To skutek grzechu pierworodnego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy