Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:17, 26 Lis 2012 Temat postu: Święci Latynoscy . |
|
|
Przemysław Henzel
Szokujące sceny na pogrzebie duchownego
Śmierć arcybiskupa wstrząsnęła całym krajem. Najgorsze miało się wydarzyć jednak dopiero na pogrzebie. Wierni, którzy przybyli do kościoła, nie spodziewali się tragedii. Chwilę później rozpętało się prawdziwe piekło.
Arcybiskup Oscar Romero jest dziś ikoną walki o ludzką godność. Ten duchowny z Salwadoru dał swoim życiem świadectwo niezwykłej odwagi. Jego działalność w latach 1977-1980 zbiegła się z początkową fazą wojny domowej w Salwadorze. Brutalny konflikt kosztował życie tysięcy cywilów, którzy padli ofiarą walki rządu, wspieranego przez armię i szwadrony śmierci, z komunistyczną partyzantką skupioną we Froncie Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Martiego (FMLN) wspieraną przez Kreml.
"Boże, miej litość dla zabójców"
Abp Romero, z uwagi na liczne apele o poszanowanie praw człowieka, stał się szybko znany w skali światowej. W lutym 1980 roku Romero otrzymał honorowy doktorat belgijskiego Uniwersytetu Louvain. Przed odbiorem tego wyróżnienia spotkał się z Janem Pawłem II, któremu przedstawił wstrząsającą sytuację salwadorskich cywilów; powiedział wtedy także wprost, że rząd jego kraju usprawiedliwia terror i pozasądowe zabójstwa.
Romero, żyjąc w "państwie stanu wyjątkowego", doskonale zdawał sobie sprawę z ryzyka i grożącej mu śmierci. Ostatnia godzina życia arcybiskupa wybiła dnia 24 marca 1980 roku. Wtedy to Romero odprawiał mszę w szpitalnej kaplicy w stolicy kraju, San Salvador. W wygłoszonym kazaniu duchowny wezwał salwadorskich żołnierzy, jako chrześcijan, do zaprzestania łamania praw człowieka i wykonywania rozkazów prowadzących do zabijania cywilów.
Kończąc homilię Romero obrócił się do zgromadzonych w kaplicy wiernych, by dokonać konsenkracji najświętszego sakramentu. – Niech to ciało i ta krew, poświęcona dla ludzi, zachęci nas do przedłożenia naszego ciała i krwi nad cierpienie i ból, tak jak to uczynił Jezus Chrystus – nie dla samego siebie, ale po to, by zebrać plon pokoju i sprawiedliwości dla wszystkich ludzi – powiedział trzymając w ręku hostię. Wtedy rozległ się strzał, a w ciało duchownego ugodziła kula. Konając na posadzce kaplicy Romero wygłosił ostatnie słowa, które brzmiały: "Boże, miej litość dla zabójców".
Masakra na pogrzebie
Romero został pochowany tydzień później, w niedziele palmową, która przypadła na dzień 31 marca. Na nabożeństwo żałobne, które odbyło się w stołecznej katedrze, przybyło 250 tysięcy osób z całego świata, czyniąc z pogrzebu Romero największą publiczną demonstrację w historii Ameryki Łacińskiej. Odprawiający mszę kardynał Corripio Ahumada, osobisty przedstawiciel Jana Pawła II, podczas kazania nazwał arcybiskupa "ukochanym człowiekiem Boga, którego krew wyda owoce braterstwa, miłości i pokoju".
Podczas ceremonii w pobliżu katedry niespodziewanie eksplodowały świece dymne, a z pobliskich budynków padły strzały z broni automatycznej. Zginęły co najmniej 44 osoby, z których część została stratowana przez ludzi w panice wybiegających ze świątyni. Z zeznań niektórych świadków wynika, że strzały do zgromadzonego na pogrzebie tłumu oddali funkcjonariusze sił bezpieczeństwa, ubrani w cywilne ubrania. Według dziennikarzy BBC, snajperzy strzelający do wiernych byli rozlokowani na dachach budynków znajdujących się w pobliżu katedry. Tych twierdzeń jednak bezsprzecznie nigdy nie potwierdzono, a rozbieżne wersje wydarzeń są od lat przedmiotem ostrej debaty. Gdy pośród gradu kul padały kolejne ofiary, trumna z ciałem arcybiskupa Romero została złożona w krypcie w podziemiach świątyni. Wierni mogli złożyć hołd duchownemu dopiero, gdy strzelanina ustała.
Kto rozkazał zabić księdza?
Do dziś nikt nie poniósł odpowiedzialności za śmierć arcybiskupa Romero. Do jego zabójstwa nie przyznała się żadna organizacja, nie pojawił się także nikt "z wewnątrz", kto mógłby zdradzić kulisy śmierci duchownego na etapie planowania zamachu. Uważa się, że za śmiercią Romero stoi mjr Roberto D'Aubuisson, żołnierz należący do prawicowego szwadronu śmierci. Wersję te potwierdził były ambasador USA w Salwadorze Robert White, które powiedział, że istnieją wystarczające dowody na to, że to D'Aubuisson rozkazał zabić Romero.
W takim samym tonie wypowiada się także oficjalny raport, przygotowany w 1993 roku przez pracowników ONZ. Wiadomo także, że D'Aubuisson stworzył szwadrony śmierci, przeprowadzające pozasądowe egzekucje na osobach posądzanych o rewolucyjne sympatie. Planował on także objąć władze w Salwadorze w drodze zamachu stanu, do czego jednak ostatecznie nie doszło. W 1981 roku założył partię o nazwie sojusz Narodowo-Republikański (ARENA), która do dziś pełni ogromną role w życiu politycznym Salwadoru - z partii tej wywodziło się m.in. czterech prezydentów tego kraju.
Kilka lat temu udało się ustalić pośredni związek D'Aubuissona z zabójstwem Romero. W 2004 roku amerykański sąd skazał na kare grzywny wysokości 10 milionów dolarów Alvaro Saravię, kapitana sił powietrznych Salwadoru, który był szefem ochrony D'Aubuissona. Wyrok ten uzasadniono tym, że Saravia brał udział w planowaniu zamachu na abpa Romero; po wydaniu wyroku komentowano, że raczej byłoby niemożliwe, iż odbyłoby się to bez wiedzy i zgody samego D'Aubuissona.
Dwa lat temu, w 30. rocznicę śmierci Romero, prezydent Salwadoru Mauricio Funes, powiedział podczas spotkania z rodziną duchownego i przedstawicielami Kościoła, że osoby odpowiedzialne za śmierć Romero działały „pod ochroną” agentów służb specjalnych.
Zwycięstwo po śmierci
Zabójstwo arcybiskupa Romero uruchomiło spiralę przemocy, której ofiarą padali politycy i działacze związkowi. Ginęli także duchowni – do 1989 roku z zabitych zostało 12 księży. Kilka miesięcy po zabójstwie Romero w Salwadorze zostały zgwałcone i zabite cztery amerykańskie zakonnice. W grudniu 1981 roku, wyszkolony przez Amerykanów batalion Atlacatl zmasakrował 800 cywilów w wiosce El Mozote w północno-wschodniej części kraju. To tylko przykłady. Do końca wojny śmierć poniosło, co najmniej, 100 tysięcy osób.
Abp Oscar Romero jest dziś ikoną walki o poszanowanie praw człowieka i ludzkiej godności. Od 1990 roku toczy się jego proces beatyfikacyjny. Jak dotąd, Watykan nadał mu tytuł Sługi Bożego, ale w ostatnich latach sam proces znacznie zwolnił – najpierw z uwagi na śmierć Jana Pawła II, a następnie z uwagi na zmiany instytucjonalne wprowadzone w czasie pontyfikatu Benedykta XVI. Abp Romero odniósł jednak zwycięstwo. Jego symbolem była ogromna manifestacja w 1992 roku, gdy podpisano porozumienie pokojowe, kończące wojnę domową w Salwadorze. Odbyła się ona w bardzo symbolicznym miejscu – na placu przed katedrą, gdzie 32 lata temu pod gradem kul pochowano człowieka, który oddał ludziom to, co miał najcenniejszego – swoje pełne wiary życie.
....
Wspanialy czlowiek wielki swiety . Patron Latynosow . W strasznej sytuacji dal swiadectwo Boga :0)))) Tedy droga do wyzwolenia a nie przez mordowanie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:19, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Postulator: odblokowany proces beatyfikacyjny abpa Romero
Papież Franciszek chce, by jak najszybciej zakończył się proces beatyfikacyjny abpa San Salwadoru Oscara Arnulfo Romero, zastrzelonego 24 marca 1980 r., gdy odprawiał mszę w szpitalnej kaplicy. Wiadomość tę przekazał postulator procesu abp Vincenzo Paglia.
Arcybiskup Romero, który denuncjował łamanie praw człowieka w Salwadorze, został zamordowany przez komando śmierci dzień po tym, gdy wezwał wojsko, aby zaprzestało strzelania do przeciwników politycznych.
Proces beatyfikacyjny arcybiskupa Romero rozpoczął się w 1994 roku, ale napotkał liczne trudności i opóźnienia, które interpretowane są niekiedy jako sprzeciw Watykanu wobec teologii wyzwolenia, z którą hierarcha był utożsamiany.
"Proces beatyfikacyjny został odblokowany" - ogłosił w poniedziałek postulator abp Paglia, przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny. Nie podał żadnych szczegółów.
Abp Romero mógłby zostać ogłoszony błogosławionym jako męczennik.
....
To wspaniale !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:38, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zasztyletowano księdza. Dostał 18 ciosów nożem
Kolejny kapłan został zamordowany w Kolumbii. Do wydarzenia doszło w mieście Barranquilla na północy kraju. 48-letni ks. José Antonio Valle Bayona zginął od 18 ciosów zadanych nożem.
Jego ciało znaleziono przy ścieżce na obrzeżach miasta. Ks. Valle był od czterech lat proboszczem parafii Lipaya. Trwa dochodzenie w sprawie tego brutalnego zabójstwa. Kolumbijska policja wyznaczyła nagrodę za wskazanie sprawcy.
Kolumbia należy do najniebezpieczniejszych dla osób duchownych krajów. Tylko w tym roku zamordowano tam czterech księży.
....
Kolejny męczennik z tego kręgu cywilizacyjnego ! Bóg dopuscil mord aby go ukazac swiatu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:15, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Prezydent Salwadoru podarował papieżowi fragment sutanny abpa Romero
Prezydent Salwadoru Mauricio Funes Cartagena podczas audiencji u papieża Franciszka w czwartek podarował mu, jako relikwię, fragment sutanny arcybiskupa Oscara Arnulfo Romero, którą miał na sobie, gdy został zastrzelony 24 marca 1980 r. w czasie mszy.
W trakcie rozmowy z papieżem prezydent zwrócił uwagę na to, że mieszańcy Salwadoru otaczają wielką czcią zamordowanego hierarchę i podziękował za odblokowanie jego procesu beatyfikacyjnego - podała agencja Ansa.
Na relikwiarzu, w którym umieszczono fragment sutanny widnieje napis: "Arcybiskup Oscar Romero, przywódca duchowy Salwadoru".
Arcybiskup Romero, który potępiał łamanie praw człowieka w Salwadorze, został zamordowany przez komando śmierci dzień po tym, gdy wezwał wojsko, aby zaprzestało strzelania do przeciwników politycznych.
W kwietniu poinformowano o odblokowaniu procesu beatyfikacyjnego arcybiskupa San Salvador. Jego postulator arcybiskup Vincenzo Paglia powiedział, że papież Franciszek pragnie, aby proces jak najszybciej się zakończył.
Proces beatyfikacyjny arcybiskupa Romero rozpoczął się w 1994 roku, ale napotkał liczne trudności i opóźnienia interpretowane niekiedy jako sprzeciw Watykanu wobec teologii wyzwolenia, z którą hierarcha był utożsamiany.
Arcybiskup Oscar Romero mógłby zostać ogłoszony błogosławionym jako męczennik.
....
Brawo ! Wiecej swietych z Ameryki zwlaszcza z umeczonego Meksyku ! Tam to byli meczennicy . Trzeba beatyfikowac masowo po 100 ! Zwlaszcza z czasow Cristeros ! Sa bardzo potrzebni !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:13, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: odnaleziono zwłoki zaginionego kapłana
W odosobnionym rejonie gminy Los Cordobas w północnej Kolumbii znaleziono zwłoki ks. Néstora Dario Buendia Martineza, zaginionego 20 czerwca. Chociaż kapłan w przeszłości nigdy nie wspomniał, aby mu kiedykolwiek grożono, miejscowa prasa przypomniała po jego zniknięciu, że wielokrotnie potępiał on grupy przestępcze, grasujące w mieście Cereté i okolicach (ok. 500 km na północ od (Bogoty) i być może to jego zaangażowanie było przyczyną porwania, a następnie zamordowania go.
35-letni kapłan był wikariuszem parafii św. Antoniego Padewskiego w Cereté. Po raz ostatni widziano go 20 czerwca, gdy miał odwiedzić swych krewnych w mieście Montería. Nie dotarł tam jednak i odtąd wszelki ślad po nim zaginął. Po kilku dniach biskup diecezji Montería - Ramón Alberto Rolón Güepsa potwierdził zaginięcie kapłana, bardzo zaniepokojony tym faktem.
Policji nie udało się jeszcze ustalić ustalić przyczyn zgonu, ale panuje powszechne przekonanie, że było to zabójstwo z zemsty za ostrą krytykę działających w okolicy kryminalistów. Jeśli przypuszczenie to się potwierdzi, będzie to oznaczało, że jest to już jedenasty kapłan zamordowany w tym roku, ósmy na kontynencie amerykańskim, a piąty w Kolumbii.
Ogłaszany co roku od wielu lat pod koniec grudnia przez watykańską agencję misyjną FIDES wykaz ludzi Kościoła (księży, sióstr, zaangażowanych świeckich), którzy zginęli w danym roku, wskazuje, że już od dawna na czele tej smutnej listy znajduje się Ameryka Łacińska, a w niej właśnie Kolumbia.
W 2009 zabito tam 5 kapłanów i jedną osobę świecką, w rok później - 3 księży diecezjalnych i 1 zakonnika, w 2011 - 6 kapłanów i 1 świeckiego, a w zeszłym zginął jeden kapłan.
>>>>
Kolejny swiety i meczennik ! Chwala mu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:29, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Brazylia: podczas napadu zastrzelono księdza
W Brazylii podczas napadu zastrzelono katolickiego kapłana. Zabójstwa dokonało dwóch młodych ludzi w minioną sobotę w nocy, w północnobrazylijskim mieście Fortaleza, podczas kradzieży samochodu należącego do 47-letniego ks. Elvisa Marcelino de Lima. Ksiądz został śmiertelnie trafiony w plecy dwoma kulami.
Według informacji mediów policja zidentyfikowała domniemanych sprawców. Jednak jak dotychczas nie zostali oni zatrzymani. Przed zabójstwem sprawcy dokonali napadu w dzielnicy Praia de Iracema. Uciekając zrabowali samochód księdza. Wczoraj odnaleziono porzucone auto.
Ks. Elvisa Marcelino de Lima od 2008 r. prowadził centrum edukacyjne "Centro Educacional da Juventude Pe. Joao Piamarta" w Fortaleza.
Od dłuższego czasu przez miasto przetacza się fala przemocy. W porównaniu z rokiem 2012 w pierwszych miesiącach tego roku przestępczość wzrosła o 30 proc. Tylko między styczniem a kwietniem zamordowano 662 osób.
>>>>
Kolejny meczennik >
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:29, 29 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: Duchowny anglikański zamordowany w Medellín
28 września nad ranem w kolumbijskim mieście Medellín zamordowano anglikańskiego duchownego. Podobnie jak w przypadku zamordowanych dzień wcześniej dwóch katolickich księży, pozbawiono go życia za pomocą broni białej.
Ks. (??? pastor chyba) Luis Javier Sarrázola Úsuga miał 48 lat i był fizycznie niepełnosprawny. Od lat poruszał się na wózku inwalidzkim. Mieszkał w robotniczej dzielnicy Medellín od wielu lat. Prowadził fundację wspierającą anglikańską wspólnotę. O tym, że coś dzieje się w mieszkaniu kapłana na pierwszym piętrze budynku, policję zawiadomili sąsiedzi, którzy usłyszeli krzyk duchownego. Na razie nie są znane motywy zbrodni, nie zatrzymano także jej sprawców.
Natomiast odnośnie do wczorajszego mordu na dwóch kapłanach katolickich w mieście Roldanillo policja przypuszcza, że doszło doń na tle rabunkowym. Prawdopodobnie zabójcy ukryli się w kościele w czasie wieczornego nabożeństwa i ok. 22:30 przez świątynię wtargnęli na plebanię, gdzie dokonano zbrodni. Z pozostawionych śladów wynika, że przynajmniej jeden z napastników w czasie ataku został ranny.
Abp Darío de Jesús Monsalve Mejía określił zamach na księży mianem świętokradztwa. Metropolita Cali uważa, że z tego powodu Kościół powinien ich ekskomunikować. Hierarcha po raz kolejny wezwał do powszechnego rozbrojenia w Kolumbii.
Z kolei ks. Héctor Fabio Henao z komisji episkopatu ds. duszpasterstwa społecznego przypomniał, że od 1984 r. w Kolumbii zamordowano już 85 kapłanów. "Nie ma wątpliwości, że każde zabójstwo musi zostać potępione przez społeczeństwo i zmusza do zabrania głosu, w sprawie szacunku dla życia ludzkiego. Jednak należy stwierdzić, że w tym wypadku okoliczności są o tyle bardziej bolesne, że dotyczą osób, które poświęciły swoje życie w służbie Ewangelii" – podkreślił ks. Henao.
....
Jednych morduja innych oskarzaja . Takie sa tam realia . Ale mamy kolejnych swietych Ameryki . A teraz stal sie on prawdziwym kaplanem przez ofiare z siebie Jest u Boga
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 16 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Wojskowi sprawcy masakry jezuitów w Salwadorze z 1989 r. nadal bezkarni
Hiszpania ponownie wystąpiła do Salwadoru o wymierzenie sprawiedliwości 15 salwadorskim wojskowym, którzy 16 listopada 1989 r. zamordowali sześciu jezuitów - pięciu Hiszpanów i Salwadorczyka - pracujących na Uniwersytecie Środkowoamerykańskim (UCA).
Jezuici, nazwani przez salwadorskich wiernych "męczennikami z UCA", zostali zamordowani 24 lata temu, podczas wojny domowej, przez grupę dwudziestu salwadorskich wojskowych. Wraz z nimi zginęły w masakrze dwie salwadorskie pracownice; jedna z nich miała zaledwie 15 lat.
Katolicka ludność Salwadoru co roku w rocznicę masakry czci uroczyście pamięć ofiar masakry, hiszpańskich księży jezuitów Ignacio Ellacurii, Segundo Montesa, Armando Lopeza, Ignacio Martina Baro i Juana Ramona Moreno oraz salwadorskiego jezuity Joaquina Lopeza.
Morderstwo poprzedziła kampania oszczerstw politycznych wobec jezuitów prowadzona przez salwadorskie dowództwo wojskowe i ówczesny rząd.
Kilka lat wcześniej, w 1980 r., został zamordowany przy ołtarzu arcybiskup San Salvador, Oscar Arnulfo Romero, który wzywał do zaprzestania rozlewu krwi w wojnie domowej i pojednania narodowego.
Jego proces beatyfikacyjny wznowił w 2013 r. papież Franciszek.
Ambasador Hiszpanii w Salwadorze Francisco Rabena, który poinformował w sobotę o przekazaniu rządowi salwadorskiemu wezwania do wymierzenia sprawiedliwości sprawcom masakry, powiedział agencji EFE: "Zwróciliśmy się do państwa salwadorskiego o wymierzenie sprawiedliwości sprawcom straszliwej zbrodni, aby masakra ta nie pozostawała wciąż bezkarna".
W 2011 r. hiszpański Sąd Krajowy zażądał ekstradycji 15 spośród 20 wojskowych salwadorskich, którzy uczestniczyli w zbiorowym morderstwie. W maju 2012 r. Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Salwadoru odmówił Hiszpanii wydania 13 spośród tej piętnastki; dwaj inni ukryli się na terenie Stanów Zjednoczonych.
W 1999 r. zażądała bez skutku przeprowadzenia śledztwa w sprawie zbrodni popełnionej na jezuitach Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka.
Wojna domowa między salwadorskimi siłami zbrojnymi a ruchem partyzanckim Front Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Martiego w liczącym 4,5 miliona mieszkańców Salwadorze trwała od 1980 do 1990 roku i pochłonęła 75 tys. ofiar (2 proc. ludności), głównie cywilnych. Zakończyła się podpisanym formalnie porozumieniem między obu stronami wynegocjowanym pod auspicjami ONZ.
...
Kolejni meczennicy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:00, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Chile: zmarł ks. Alfonso Baeza, charyzmatyczny obrońca praw czlowieka
Ksiądz katolicki Alfonso Baeza, znany w całej Ameryce Łacińskiej charyzmatyczny obrońca praw człowieka w latach dyktatury gen. Augusto Pinocheta w Chile (1973-1990), zmarł w wieku 82 lat - poinformował w piątek Episkopat Chilijski.
Zmarły duszpasterz cieszył się wielkim prestiżem z powodu swej pracy po przewrocie wojskowym z 1973 roku. Jako członek Komitetu na rzecz Pokoju i Wikariatu Solidarności zaangażował się w działania podejmowane w obronie praw człowieka i osób prześladowanych ze względów politycznych.
W 1977 r. kardynał Raul Silva Henriquez, twórca Wikariatu Solidarności, powołał go do kierowania utworzonym wówczas Wikariatem Duszpasterstwa Robotników.
Ks. Baeza, który stał również na czele Caritas Chile, w wywiadzie, którego udzielił na krótko przed śmiercią pismu katolickiemu "Mensaje", mówił o działaniach Kościoła chilijskiego, w których brał czynny udział: "jednym z ich owoców było ugruntowanie przekonania, że w dzisiejszych czasach nie sposób prowadzić prawdziwej ewangelizacji bez troszczenia się o najuboższych i sprzeciwiania się wyzyskowi pracowników".
...
W zyciu dazyl do dobra ludzi . I to jest wzorem dla innych .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:53, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Wenezuela: zamordowani dwaj salezjanie
Zabójstwo salezjanów wstrząsnęło Wenezuelą
Kolejne zabójstwo, którego ofiarą padło tym razem dwóch salezjanów, wstrząsnęło Wenezuelą. W mieszkaniu przy salezjańskiej szkole w Valencii zostali zamordowani 80-letni ksiądz Jesús Erasmo Plaza i 84-letni brat zakonny Luis Heriberto Sánchez. Zabójcy, którymi okazali się dwaj niepełnoletni chłopcy, zaatakowali ich nożami. Ciężko zraniony został również dyrektor szkoły ks. David Marín. Przypuszcza się, że chodziło o napad rabunkowy.
Wyrazy solidarności złożył salezjanom metropolita Valencii. Abp Reinaldo Del Prette przypomniał, że ich zgromadzenie obecne jest w tym wenezuelskim mieście już od ponad stu lat i ma znaczny wkład w życie tamtejszego Kościoła.
Morderstwo skomentował też arcybiskup stołecznego Caracas. Kard. Jorge Urosa jest zasmucony młodym wiekiem zabójców i niebywałym okrucieństwem, z jakim porwali się na życie 80-letnich zakonników. Wskazał na potrzebę wielkiego wkładu pracy w odnowę społeczeństwa.
Wenezuela uchodzi za jeden z najniebezpieczniejszych krajów Ameryki Łacińskiej. Według danych rządowych dochodzi tam co roku do 40 zabójstw na 100 tys. mieszkańców, ale źródła niezależne podają liczbę dwukrotnie wyższą.
Od kilku dni trwają tam masowe demonstracje przeciwko bezkarności morderców i innych przestępców. Są one tłumione przemocą przez siły rządowe.
>>>
Kolejni swieci ! Bóg dal im mozliwosc meczenstwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:30, 23 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Salwadorze odbyła się beatyfikacja abpa Romero - męczennika
Historyczny krok Kościoła - tak określa się sobotnią beatyfikację arcybiskupa Oscara Arnulfo Romero z Salwadoru, który został zamordowany przez komando śmierci w 1980 r., gdy odprawiał mszę. Na beatyfikację w San Salvadorze przybyło ćwierć miliona osób.
Obecni byli prezydenci Salwadoru, Panamy, Gwatemali, Hondurasu i Ekwadoru. Podczas mszy beatyfikacyjnej w stolicy kraju, której przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Amato, odczytano specjalne przesłanie od papieża Franciszka. W swym orędziu podkreślił, że arcybiskup Romero „umiał prowadzić, bronić i chronić” swój lud, szczególnie troszcząc się o najbiedniejszych i zepchniętych na margines. Arcybiskup miał zdolność dostrzegania i odczuwania cierpień ludzi - dodał papież.
REKLAMA
Postać abpa Romero - stwierdził Franciszek - "zachęca do mądrości i refleksji, do poszanowania życia i zgody", do "rezygnacji z przemocy miecza, z nienawiści". Franciszek wyraził pragnienie, by ci, którzy podziwiają nowego błogosławionego, znaleźli w sobie siłę, by zaangażować się na rzecz "bardziej równego i sprawiedliwego porządku społecznego".
Media informują, że beatyfikacja została uznana za jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Salwadoru, gdzie wciąż utrzymują się bardzo poważne podziały między siłami prawicy i lewicy, po wojnie domowej i rządach junty w latach 80.
Abp Romero był żarliwym obrońcą biednych i praw człowieka, piętnował nierówności społeczne i zbrodnie oraz przestępstwa prawicowego, wspieranego przez USA wojskowego reżimu. Apelował o wyrzeczenie się przemocy i domagał się sprawiedliwości społecznej. Długi czas otrzymywał pogróżki.
Został zastrzelony 24 marca 1980 roku przez paramilitarną, wspieraną finansowo przez najbogatszych bojówkę, gdy odprawiał mszę. Był pierwszym katolickim biskupem zamordowanym w Kościele od czasów arcybiskupa Canterbury Thomasa Becketa, zabitego w 1170 roku.
W nocy po śmierci Romero, w eleganckiej, bogatej i cichej zazwyczaj dzielnicy San Salvadoru świętowano, odpalając fajerwerki - przypominają media w dniu beatyfikacji.
Arcybiskup został uznany za męczennika 35 lat po śmierci. Zgodę na ogłoszenie go błogosławionym wyraził Franciszek, pierwszy papież z Ameryki Południowej, zamykając tym samym rozdział polemik, nieporozumień w Watykanie czy nawet, jak się zauważa, manipulowania jego sylwetką.
Gdy hierarcha został zamordowany, Jan Paweł II w 1983 roku podczas wizyty w Salwadorze, wbrew stanowisku biskupów i rządu, pojechał na jego grób i oddał mu hołd.
Tuż przed beatyfikacją prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato powiedział Radiu Watykańskiemu, że troska abpa Romero o ubogich "nie była ideologiczna, lecz ewangeliczna".
- Swą miłością obejmował też prześladowców, których wzywał do nawrócenia na dobro i których zapewniał o przebaczeniu, mimo wszystko - dodał kardynał Amato.
...
Tak to byl bestialski czas inwazji komunizmu na swiat i takie potwornosci sie dzialy. Pod pretekstem walki z komuna rozne bestie zalatwialy swoje ,,porachunki". Ale tak bylo i za czasow Jezusa . Zawsze. A tu mamy zwyciestwo nad tym. Koszmary odeszly i jasnieje tylko swoetosc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:56, 23 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Junipero Serra zostanie świętym. Kontrowersje wokół kanonizacji misjonarza
akt. 23 września 2015, 06:52
Papież Franciszek ogłosi świętym hiszpańskiego franciszkanina i misjonarza Junipera Serrę. Kanonizacja wywołuje jednak spore kontrowersje. Przeciwnicy twierdzą, że jest on symbolem uciskania Indian przez hiszpańskie imperium.
Ten niezwykle popularny w Kalifornii zakonnik, który żył w XVIII wieku, będzie pierwszym hiszpańskojęzycznym świętym Stanów Zjednoczonych. Jego zwolennicy postrzegają go misjonarza, który przyniósł chrześcijaństwo kalifornijskim Indianom i był ich nieustraszonym obrońcą. Ponadto Serra uchodzi za jednego z "ojców założycieli" USA, gdyż zakładane przez niego misje stały się podstawą istniejących do dziś kalifornijskich miast, takich jak San Francisco.
Ale kanonizacji, która odbędzie się podczas mszy pod przewodnictwem papieża Franciszka w bazylice narodowego sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie, sprzeciwiają się m.in. organizacje tzw. rdzennych Amerykanów (Native Americans). Widzą w misjonarzu współpracownika hiszpańskiego imperium kolonialnego, odpowiedzialnego za uciskanie i wyzyskiwanie Indian. Utrzymują, że we franciszkańskich misjach panowały złe warunki, a mieszkający w nich Indianie byli poddawani karom cielesnym i obowiązywał ich zakaz opuszczania tych placówek.
Ożyły na nowo spory o historię sprzed prawie 300 lat
Kontrowersje nie są nowe. Krytycy Serry już wcześniej apelowali m.in. o usunięcie jego pomnika z auli na Kapitolu, gdzie rzeźba misjonarza reprezentuje - obok pomnika prezydenta Ronalda Reagana - stan Kalifornia. Kanonizacja Serry sprawia, że spory o historię sprzed prawie 300 lat ożyły na nowo.
Oczekuje się, że w mszy kanonizacyjnej Serry wezmą udział tłumy, zwłaszcza z latynoskiej mniejszości w USA, która stanowi około jedną trzecią wszystkich katolików w tym kraju. Papież Argentyńczyk poprowadzi mszę w swym ojczystym języku, hiszpańskim, który był też językiem Serry.
- Myślę, że kanonizacją Serry papież chce podkreślić, iż katolicyzm w USA zawsze miał wieloetniczną naturę, także latynoską - powiedział prof. Robert Senkiewicz, historyk na Uniwersytecie Santa Clara specjalizujący się we wczesnej historii Kalifornii, który wraz z żoną Rose Marie Beebe napisał książkę pt. "Junipero Serra: California, Indians, and the Transformation of a Missionary". Watykan korzystał z niej, przygotowując dokumenty do kanonizacji misjonarza.
Serra, jak mówi Senkiewicz, był odnoszącym sukcesy wykładowcą i doktorem teologii na Uniwersytecie Lullian w Palma de Mallorca. Ale w kwiecie wieku postanowił porzucić karierę uniwersytecką i jako ochotnik pojechał do Nowego Świata, gdzie franciszkanie prowadzili ewangelizację od wczesnych lat XVI wieku. Najpierw spędził osiem lat w dzisiejszym Meksyku, a w 1768 r. przejął - po wypędzonych rok wcześniej z Nowej Hiszpanii jezuitach - nadzór nad misjami indiańskimi w Kalifornii Dolnej. Ostatnie 15 lat życia spędził w tzw. Alta, czyli Kalifornii Górnej, gdzie założył dziewięć nowych misji.
Misjonarze byli opłacani przez hiszpański rząd, więc byli jednocześnie funkcjonariuszami państwa i Kościoła - mówi Senkiewicz. Celem państwa było przestawienie Indian na "europejski" styl życia. Z punktu widzenia Kościoła najważniejsze było głoszenie ewangelii osobom, które nie były ochrzczone.
Senkiewicz: to fikcja, że hiszpańscy żołnierze chodzili i siłą zabierali ludzi
- Nikt w misjach nie był zmuszany do chrztu. To fikcja, że hiszpańscy żołnierze chodzili i siłą zabierali ludzi - powiedział Senkiewicz. Historyk nie ma wątpliwości, że wielu Indian wstępowało do misji, bo naprawdę byli zainteresowani chrześcijaństwem. Inni wierzyli, że chrzcząc chore dzieci, kapłan przywróci im zdrowie. Ale wielu wstępowało dlatego, że w misjach zawsze było jedzenie.
- A jak już raz byłeś w misji, to nie mogłeś wyjść. To koncept, który bardzo trudno jest nam dziś zrozumieć - powiedział. Ci, którzy uciekali, byli odnajdywani przez hiszpańskich żołnierzy i poddawani karze chłosty.
Życie w misjach podlegało ścisłej dyscyplinie; rytm dnia wyznaczały poranne i wieczorne dzwony kościelne. Mieszkańcy nie tylko przygotowywali się, by zostać katolikami, ale też uczyli się europejskiego rolnictwa. Największym problemem w misjach, gdzie wielu ludzi żyło razem na ograniczonej przestrzeni, okazały się choroby zakaźne, jak syfilis czy odra. - Pod koniec systemu misji misjonarze zdali sobie sprawę, że "ich" Indianie umierają w szybszym tempie, niż byli w stanie chrzcić nowych - powiedział Senkiewicz.
Serra, jak mówi historyk, traktował Indian w sposób paternalistyczny. Tak jak ogromna większość ludzi w Europie w tamtych czasach wierzył, że Indianie są infantylni i ustępują pod względem rozwoju Europejczykom. Ale z jego listów wynika, że Serra naprawdę lubił być z Indianami; ich ewangelizację postrzegał jako najważniejszy cel swego życia, dla którego zrezygnował z kariery akademickiej i wygody.
Poza tym, jak podkreślił historyk, hiszpańscy misjonarze byli przekonani, że stanowią łagodniejszą stronę kolonizacji i chronią tubylców przed bardziej opresyjną częścią systemu.
Senkiewicz zastrzegł, że jest historykiem, nie teologiem, i nie jemu oceniać decyzję Kościoła. - Ale nie uważam, że poprzez kanonizację Serry Kościół mówi, iż akceptuje wszystko, co działo się w misjach. Nie uważam też, że kanonizacja musi oznaczać, iż osoba była doskonała.(...) Gdyby takie były kryteria, to pewnie nikt nie zostałby świętym - ocenił.
...
Dzialal dobrze tak jak to rozumial. Absurdem jest zarzucac mu, ze nie znal tego co my wiemy po kilkuset latach. W ogole o Indianach jako rdzennych w USA to zaczeto przypominac W LATACH 70TYCH ZESZLEGO WIEKU!
Zycie jego wskazuje na swietosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:29, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Papież kanonizował w Waszyngtonie misjonarza Junipero Serrę
23
Papież kanonizował w Waszyngtonie misjonarza Junipero Serrę
Papież kanonizował w Waszyngtonie misjonarza Junipero Serrę - BRENDAN SMIALOWSKI / AFP
Podczas mszy odprawionej w Waszyngtonie w obecności ponad 25 tys. wiernych, w tym wielu z mniejszości latynoskiej, papież Franciszek kanonizował XVIII-wiecznego zakonnika i misjonarza Junipera Serrę. Jest on pierwszym hiszpańskojęzycznym świętym USA. Nowy święty wzbudza kontrowersje. Krytykują go organizacje Indian, które widzą w nim symbol hiszpańskiego imperium kolonialnego.
Franciszek odprawił mszę na ołtarzu wybudowanym na tę okazję przed bazyliką Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie, największą katolicką świątynią w USA.
Wzięło w niej udział ponad 25 tys. wiernych, w tym przynajmniej kilka tysięcy z mniejszości latynoskiej, która stanowi ponad jedną trzecią z wszystkich około 70 mln katolików w USA. Ku ich radości papież Argentyńczyk odprawił mszę w swym ojczystym języku, hiszpańskim, który był też językiem kanonizowanego franciszkanina Junipero Serry.
Ten żyjący w XVIII wieku zakonnik, był wykładowcą i doktorem teologii na Uniwersytecie Lullian, w Palma de Mallorca. Zrezygnował jednak z kariery akademickiej i pojechał do Nowego Świata, gdzie poświęcił się misji chrystianizacji kalifornijskich Indian. Papież Jan Paweł II beatyfikował go 25 września 1988 roku.
W homilii Franciszek przywołał obowiązek głoszenia orędzia Chrystusa wszystkim narodom i stwierdził, że "chrześcijanin doświadcza radości w działalności misyjnej". - Kościół, Święty Lud Boży potrafi przemierzać zakurzone drogi historii, przez które wiele razy przetaczały się konflikty, niesprawiedliwość i przemoc - dodał.
Nowego świętego, Junipera Serrę wskazał jako tego, który potrafił głosić radość Ewangelii na ziemi amerykańskiej, zgodnie z ideą Kościoła wychodzącego do ludzi. - Umiał opuścić swoją ziemię, swoje zwyczaje, miał odwagę otworzyć drogi, potrafił wyjść na spotkanie tylu ludziom ucząc się ich zwyczajów i ich cech - zauważył Franciszek.
- Junipero starał się bronić godności rdzennej wspólnoty chroniąc ją przed tymi, którzy ją wyzyskiwali. Wyzysk i dzisiaj wywołuje żal, zwłaszcza ze względu na ból powodowany w życiu wielu osób - oświadczył papież odnosząc się do kontrowersji wokół działalności misyjnej wśród Indian.
Przypomniał życiowe motto świętego: "zawsze naprzód" i dodał: "To był sposób, jaki znalazł Junipero , by przeżywać radość Ewangelii, aby jego serce nie uległo znieczuleniu".
- Tak, jak on wtedy, także my dzisiaj możemy powiedzieć: zawsze naprzód - zaakcentował papież, wzbudzając oklaski wiernych.
>>>
Kolejny swiety!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:42, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Papież upomina duchownych "rzucających oszczerstwa" na bł. abp. Romero
Papież upomina duchownych "rzucających oszczerstwa" na bł. abp. Romero - TIZIANA FABI / AFP
Papież ostro upomniał dziś katolickich duchownych, którzy "rzucali oszczerstwa" na salwadorskiego arcybiskupa Oscara Romero, gdy został zamordowany przy ołtarzu w 1980 r., podczas wojny domowej w Salwadorze. Abp Romero został beatyfikowany w maju 2015 r.
Papież Franciszek mówił o błogosławionym arcybiskupie Oscarze Arnulfo Romero, którego nazwał "wzorowym sługą Bożym" i "ojcem ubogich", na spotkaniu z grupą salwadorskich biskupów i pielgrzymów w Watykanie.
REKLAMA
Wspominając zamordowanego 24 marca 1980 roku arcybiskupa powiedział: - Jako młody wówczas ksiądz byłem świadkiem owych wydarzeń (...) Arcybiskup Romero był zniesławiany, bezczeszczono jego pamięć, a to jego męczeństwo trwało także z winy jego braci w kapłaństwie i episkopatu.
Te próby zniesławienia bardzo opóźniły beatyfikację salwadorskiego arcybiskupa.
Abp Romero potępiał w swych kazaniach represje, jakie stosowało wobec ludności wojsko na początku wojny domowej, która toczyła się w Salwadorze między lewicowym ruchem partyzanckim a ultraprawicowym rządem. Zakończyła się po 13 latach, w 1992 roku. Zginęło w niej 75 000 ludzi.
W uroczystościach beatyfikacyjnych w San Salvadorze w maju tego roku wzięło udział 300 000 wiernych, wśród nich burmistrz miasta Santa Tecla, syn Roberto D'Aubuissona, wysokiego oficera, który według Komisji Prawdy powołanej z inicjatywy ONZ miał wydać rozkaz zamordowania arcybiskupa.
Gdy papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ameryki Środkowej w marcu 1983 roku modlił się klęcząc przy ołtarzu w miejscu, gdzie został zamordowany abp Romero, śmigłowce armii salwadorskiej latały nisko nad świątynią, aby towarzyszący papieżowi dziennikarze nie mogli usłyszeć słów jego modlitwy. Kordon wojska zaś trzymał wiernych w odległości 400 metrów od miejsca, w którym modlił się papież.
Salwadorscy biskupi, których przyjął w piątek papież Franciszek, podziękowali mu za beatyfikację abpa Romero i prosili o jak najszybszą jego kanonizację.
...
Robienie z niego komunisty to naduzycie. Rezimy jak zwykle z wszystkich kto nie z nimi robily komunistow. Stary numer. A papiez go PAMIETA OSOBISCIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:03, 13 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Dwa zabójstwa księży w ciągu doby
Dwa zabójstwa księży w ciągu doby
|
KAI |
dodane 13.10.2016 13:20
Sean MacEntee / CC 2.0
W ciągu jednej doby pod koniec ubiegłego tygodnia zamordowano w Brazylii dwóch księży, co czyni z niej kolejny – obok Meksyku i Kolumbii – kraj Ameryki Łacińskiej niebezpieczny dla ludzi Kościoła.
Najpierw, w sobotę 8 października poinformowano o śmierci 37-letniego ks. Francisco Carlosa Barbosy Tenorio, a nazajutrz ujawniono śmierć młodszego od niego o dwa lata ks. João Paulo Nollego. W sumie od początku br. na świecie zginęło dotychczas 28 katolickich pracowników duszpasterskich, w tym 12 kapłanów i 8 sióstr, podczas gdy przez cały ubiegły rok liczba ta wyniosła 22.
Zamordowanie księdza Nollego - proboszcza parafii św. Józefa Oblubieńca w Rondonópolis (218 km od Cuiabá – stolicy stano Mato Grosso w środkowo-zachodniej Brazylii) - wzbudziło szczególne poruszenie w całym kraju, a zwłaszcza tam, gdzie działał. Miejscowe władze oznajmiły, że w związku z tą zbrodnią aresztowano dotychczas cztery osoby, w tym 14-latka, których podejrzewa się o jej popełnienie.
Z dotychczasowych informacji wynika, że martwe ciało kapłana, który najprawdopodobniej został uduszony dzień wcześniej, znaleziono w niedzielę 9 października w Rosa Bororo – dzielnicy Rondonópolis. Policja utrzymuje, że młodzi ludzie, których zatrzymano, przyznali się do zamordowania duchownego, ujawniając przy tym szereg szczegółów ich działań. Głównym powodem zbrodni była „zwykła” próba kradzieży – podała policja. Potwierdzono, że część podejrzanych to narkomani i znaleziono już niektóre przedmioty zrabowane zamordowanemu a sprzedane na miejscowym „pchlim targu”.
O tym, jak bardzo gwałtowna śmierć popularnego i ogólnie lubianego proboszcza wstrząsnęła mieszkańcami miasta, świadczy fakt, że miejscowe władze ogłosiły tam trzydniową żałobę.
Dziennikarka Lucia Capuzzi na łamach włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire” podała, że ks. Nolli pomagał narkomanom, „dlatego od początku śledztwo skupiło się na świecie handlarzy narkotykami”. Powtarzające się wystąpienia kapłana przeciw potędze zorganizowanej przestępczości uczyniły z niego człowieka „niewygodnego” dla coraz potężniejszego w całym kraju świata przestępczego.
Źródła bliskie diecezji Rondonópolis-Guiratnga przypomniały w związku z najnowszym zabójstwem kapłana, że w 2015 r. otrzymywał on wielokrotnie poważne pogróżki. Według tych źródeł policja aresztowała trzech młodych ludzi w wieku 16-17 lat, którzy przyznali się, że zamordowali ks. Nollego, aby ukraść mu samochód.
Od początku br. w różnych krajach i częściach świata zamordowano dotychczas 12 kapłanów, 8 sióstr zakonnych, 3 świeckich pracowników Caritas, 4 katechistów i 1 seminarzystę – łącznie 28 ludzi Kościoła. Tymczasem przez cały rok 2015 odnotowano 22 takie przypadki, w 2014 – 23, w 2012 – 12 i w 2011 – 26 morderstw dokonanych na kapłanach i innych pracownikach duszpasterskich. Liczba ofiar przemocy wobec ludzi Kościoła w tym roku jest już najwyższa od 2009 r., gdy popełniono 37 tego rodzaju zbrodni.
...
Kolejni meczennicy. Nie spodziewalibyscie sie ze tam! A jednak. Tam silni sa masoni i bynajmniej nie ma wielkiego przywiazania do Kosciola. To nie Polska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:21, 13 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Znaleziono ciało kapłana zaginionego 10 dni temu
Znaleziono ciało kapłana zaginionego 10 dni temu
KAI
dodane 13.01.2017 12:17
Nagrobek meksykański
huschlephoto / CC 2.0
Zwłoki ks. Joaquina Hernandeza Sifuentesa, o którym od 3 stycznia nie było żadnych wiadomości, znaleziono 12 bm. w jego macierzystym stanie Coahuila na północy Meksyku.
Oznajmił to w rozmowie z dziennikarzami biskup diecezji Saltillo, do której należał zmarły kapłan - José Raúl Vera López OP. Również władze państwowe potwierdziły, że jednym z trzech martwych ciał znalezionych wczoraj w tym stanie były zwłoki księdza.
Podczas spotkania z mediami biskup podziękował miejscowym władzom za wykonaną przez nie pracę w celu znalezienia duchownego, zaznaczając jednocześnie, że nie może podać żadnych szczegółów tego, co się wydarzyło, a więc ani miejsca, ani czasu, ani powodów zamordowania kapłana.
Watykańska agencja misyjna Fides podała, powołując się na własne źródła, że jako podejrzanych sprawców zatrzymano na razie dwie osoby, dodając zarazem, że trwa dochodzenie w tej sprawie. Biskup ze swej strony zapewnił, że "Kościół może wybaczyć domniemanym zabójcom księdza, ale będzie musiał domagać się ukarania ich przez wymiar sprawiedliwości".
Ponadto 71-letni hierarcha, który tą diecezją kieruje od końca 1999, oświadczył, że jest to pierwszy taki przypadek od czasu, gdy został miejscowym biskupem. Wezwał miejscowych obywateli do uświadomienia sobie, że także duchowni mogą padać ofiarami wszelkich zbrodni, jak i reszta społeczeństwa. "Żyjemy w środowisku pokiereszowanym, upadłym i księża nie żyją w szklanej kuli" - przypomniał biskup dominikanin.
Kondolencje na jego ręce i rodzinie złożyła Meksykańska Konferencja Biskupia.
Ks. Joaquín Hernández Sifuentes został uznany za zaginionego 3 stycznia, gdy stracono z nim wszelki kontakt. W jego mieszkaniu znaleziono porozrzucane jego ubranie, nie było też sprzętu elektronicznego: komórki, tabletu i komputera. 7 bm. kuria diecezjalna w Saltillo przypomniała, że „po odprawieniu noworocznych Mszy świętych - ostatniej o godz. 22 - ksiądz szykował się do wyjazdu na urlop, który (...) rozpoczął we wtorek 3 bm. a w sobotę 7 stycznia miał wrócić do pracy duszpasterskiej”.
...
Męczennik.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:28, 04 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Kanonizacja abp. Romero jeszcze w tym roku?
Kanonizacja abp. Romero jeszcze w tym roku?
KAI
dodane 04.03.2017 19:26
abp Oscar Romero i papież Paweł VI.
AUTOR / CC 2.0
Prezes Papieskiej Akademii Życia abp Vincenzo Paglia wyraził taką nadzieję w rozmowie z siecią katolickich rozgłośni Radio InBlu.
Włoski hierarcha, który jest postulatorem w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym męczennika z Salwadoru, ujawnił, że kilka miesięcy temu sygnalizowano mu uzdrowienie kobiety ciężarnej, które okazało się niewytłumaczalne.
- Miejmy nadzieję, że uznane to zostanie za cud - powiedział abp Paglia. Dodał, że byłby to niezwykły zbieg okoliczności, ponieważ w tym roku mija setna rocznica urodzenia Romero.
Zamordowany w 1980 r. środkowoamerykański duchowny został beatyfikowany za zgodą papieża Franciszka 23 maja 2015 r. Dwa lata wcześniej pierwszy w historii papież z Ameryki Łacińskiej kazał wznowić proces beatyfikacyjny arcybiskupa San Salvadoru.
...
Oby jak najszybciej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:45, 08 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Cud za wstawiennictwem arcybiskupa zamordowanego podczas Mszy św.?
Cud za wstawiennictwem arcybiskupa zamordowanego podczas Mszy św.?
Jarosław Dudała /crux.com
dodane 07.03.2017 10:53
Bł. Oscar Romero
Giobanny Ascencio y Raul Lemus / CC-SA 3.0
Uzdrowienie kobiety w ciąży ma być cudem wymaganym do kanonizacji bł. abp. Oscara Romero, zamordowanego w 1980 r. podczas odprawiania Mszy św. - podał crux.com.
Potwierdził to Kościół w Salwadorze, z którego pochodził beatyfikowany w 2015 r. męczennik, a także przewodniczący Papieskiej Akademii Życia abp Vincenzo Paglia, który ujawnił, że chodzi o "uzdrowienie kobiety w ciąży, które na pierwszy rzut oka wydaje się niewytłumaczalne".
Oficjalnie nie wiadomo, o kogo chodzi. Media jednak przypuszczają, że sprawa dotyczy Cecilii Maribel Flores. Jej historia odpowiada opisowi abp. Paglii, który podał, że chodzi o "kobietę w siódmym miesiącu ciąży, przebiegającej w sposób bardzo skomplikowany. Na podstawie danych klinicznych spodziewano się, że umrze ona wraz z dzieckiem. Jednak w sposób niewytłumaczalny powróciła do zdrowia".
Jeśli Watykan potwierdzi, że istotnie mamy do czynienia z cudem za wstawiennictwem abp. Romero, droga do jego rychłej kanonizacji będzie otwarta.
Óscar Arnulfo Romero y Galdámez (1917–1980) był arcybiskupem metropolitą San Salvadoru w latach 1977–1980. Miał opinię konserwatysty, zwolennika pozostawania Kościoła z dala od polityki. Dał się zarazem poznać jako obrońca praw człowieka naruszanych przez rządzącą wówczas juntę wojskową. Zginął 24 marca 1980 r. podczas odprawiania Mszy św.. Jego pogrzeb zgromadził prawie milion ludzi.
...
Bardzo potrzebne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:05, 29 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Zamordowano księdza
Zamordowano księdza
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 28.03.2017 12:54 Zachowaj na później
wolfsavard / CC 2.0
Przestępczość w Meksyku znów uderzyła w tamtejszy Kościół katolicki. Kolejny kapłan padł ofiarą zabójstwa, tym razem w miejscowości El Nayar w stanie Nayarit. Pochodzącego z rdzennej ludności ks. Felipe Carrillo Altamirano zamordowano w niedzielę 26 marca.
Okoliczności wskazują na napad połączony z próbą rabunku, choć dokładny przebieg wydarzeń pozostaje nieznany, tak samo jak tożsamość sprawcy lub sprawców przestępstwa. O tragedii poinformował meksykański episkopat.
To już drugi przypadek podobnej zbrodni dokonanej na katolickim kapłanie w roku 2017 w Meksyku. Na świecie od stycznia zabito 5 pracowników duszpasterskich, większość w Ameryce Łacińskiej, wśród nich m.in. Polkę Helenę Kmieć, świecką wolontariuszkę misyjną pracującą w Boliwii.
....
Kolejny swiety jak przypuszczam. Bo takim Bóg daje meczenstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:46, 12 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Brutalne zabójstwo franciszkanina
Brutalne zabójstwo franciszkanina
KAI
dodane 11.04.2017 11:30
Verity Cridland / CC 2.0
Wczoraj rano w mieści La Victoria w stanie Arua w Wenezueli znaleziono zwłoki pochodzącego z Kolumbii franciszkanina, o. Diego Begolla. Kierował on domem opieki dla osób starszych. Według pierwszych doniesień zakonnik został zabity podczas napadu rabunkowego i zmarł na skutek pchnięcia nożem.
Ojciec Begolla, franciszkanin z Kolumbii, prowadził pracę duszpasterską w Wenezueli od 16 lat. Jest trzecim w tym roku zamordowanym kapłanem pracującym na misjach.
...
Osiagnal meczenstwo. Znak ze dobry czlowiek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:22, 17 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Zobaczcie zdjęcia z egzekucji ks. Pro, które miały odstraszyć innych Cristeros
Aleteia USA | Czer 17, 2017
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Ostatecznie fotografie, które miały być propagandowym triumfem rządu, stały się obiektem katolickiego kultu i zwycięskim owocem męczeńskiej śmierci jezuity.
Powstanie meksykańskie Cristeros, zwane Cristiadą, było rezultatem brutalnych antykatolickich prześladowań, prowadzonych przez rząd meksykański na początku XX wieku. Wśród najmocniejszych świadectw wiary z tego okresu znajdziemy dobrze znane męczeństwo jezuity, ks. Miguela Agustína Pro, który został zastrzelony bez procesu sądowego – pod fałszywymi oskarżeniami, wyłącznie za „przestępstwo” bycia katolikiem. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym.
Rząd meksykański chciał, by egzekucja jezuity była dla powstańców upokarzająca i miała posłużyć jako przykład do zniechęcenia i odstraszenia innych katolików. Rządzący nie spodziewali się jednak, że męczeńska śmierć księdza przyniesie efekt wręcz odwrotny…
Spośród męczenników z tamtych czasów żaden nie przykuł tyle uwagi, co ks. Miguel Agustín Pro. Został zabity przez pluton egzekucyjny przed aparatami fotograficznymi, dostarczonymi przez rząd, aby zarejestrować to, co miało być w ich zamyśle żenującym spektaklem księdza błagającego o litość.
Była to jedna z pierwszych nowoczesnych prób użycia mediów do manipulowania opinią publiczną w celach antyreligijnych. Jednak zamiast się załamać ks. Pro zachował się z wielką godnością. Szedł na egzekucję odważnym krokiem, prosząc tylko o to, by mógł się pomodlić zanim zginie.
Po kilku minutach wstał, wyciągnął ramiona jak na krzyżu, w tradycyjnej meksykańskiej postawie do modlitwy i pewnym głosem – ani łamiącym się, ani zrozpaczonym – wypowiedział słowa, które odtąd stały się bardzo znane: „Viva Cristo Rey” – „Niech żyje Chrystus Król”.
Ostatecznie zdjęcia z egzekucji ks. Pro, które miały być propagandowym triumfem rządu, stały się obiektem katolickiego kultu w Meksyku i na całym świecie. Urzędnicy próbowali ukrócić ich rozprzestrzenianie, ogłaszając, że samo posiadanie zdjęć jest czynem zdradzieckim, ale bez większego powodzenia… (Męczeństwo chrześcijan XX wieku, Robert Royal).
Oto niektóre z tych zdjęć:
Ojciec Miguel Pro, już jako więzień, listopad 1927 w noc przed egzekucją. Ubrany w cywilny strój przez wzgląd na prawo zabraniające księżom noszenia sutann.
Skazany bez procesu sądowego ojciec Pro zmierza na miejsce egzekucji, niosąc krucyfiks i różaniec.
Ostatnią prośbą ojca Pro było pozwolenie mu na uklęknięcie i modlitwę. Egzekutor czeka, podczas gdy ojciec całuje krucyfiks i modli się.
Z ramionami rozłożonymi jak na krzyżu ojciec Pro modlił się za tych, którzy mieli dokonać na nim egzekucji: „Mój Boże, miej litość nad nimi. Mój Boże, błogosław im. Panie, Ty wiesz, że jestem niewinny. Z całego serca wybaczam moim wrogom”.
Kiedy egzekutor przygotowywał się do strzału, ostatnie słowa ojca Pro wybrzmiały z wielką mocą: „Niech żyje Chrystus Król!” Stały się mottem dla Cristeros, do tego stopnia, że w kolejnych egzekucjach obcinano męczennikom języki, aby nie mogli wyznawać Chrystusa tym okrzykiem w momencie swojej śmierci.
Już ranny, ojciec Pro pada na ziemię i otrzymuje tzw. coup de grace.
Wielu Meksykanów podejmuje wielkie ryzyko nie tylko biorąc udział w pogrzebie ojca Pro, ale także wykrzykując „Niech żyje Chrystus Król”, gdy jego zwłoki przejeżdżają obok nich.
..
Zbrodnie masonow ktorzy reklamuja sie jako najwieksi milosnicy tolerancji wolnosci sumienia i praw czlowieka. A prawda jak zwykle na odwrot.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:13, 20 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Bł. Oscar Romero zostanie świętym. I jednym z patronów ŚDM w Panamie
Dorota Abdelmoula | Sier 19, 2017
Wikipedia
Komentuj
Udostępnij
Komentuj
„Abp Romero wzywa nas do globalizacji solidarności, a nie gospodarki. Dlatego jest świętym na dziś” – mówi abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia.
D
orota Abdelmoula (KAI): Księże Arcybiskupie, organizatorzy Światowych Dni Młodzieży Panama 2019 wybrali bł. Oskara Romero na jednego z patronów spotkania młodych. W jaki sposób ten urodzony przed stu laty męczennik może być przewodnikiem na nasze czasy?
Abp Vincenzo Paglia: Często powtarzam, że bł. Oskar Romero jest w pewnym sensiemęczennikiem Soboru Watykańskiego II. Został zamordowany w geście nienawiści wobec Kościoła ukształtowanego przez Sobór: Kościoła ewangelicznego i wolnego, który bronił narodu i chciał ratować z opresji najuboższych i najbardziej bezbronnych. Odium fidei, które usprawiedliwia męczeństwo, nie było w tym przypadku zwykłąnienawiścią wobec wiary. Było nienawiścią salwadorskich dyktatorów wobec Kościoła, który chciał żyć według wskazań Soboru Watykańskiego II: Kościoła dla wszystkich, ale w sposób szczególny dla najuboższych.
Dlatego bł. Oskar Romero jest męczennikiem niezwykle aktualnym: nie tylko dla Kościoła, ale też dla społeczeństwa cywilnego. Dlatego ONZ połączył świadectwo jego życia z obroną praw człowieka. Kiedy Jan Paweł II przygotowywał się do pierwszej wizyty w Salwadorze, osobiście kilka razy rozmawiałem z nim o abp Romero i kiedy przybył do Salwadoru, poza oficjalnym programem, a wręcz wbrew woli rządu, udał się bezpośrednio na grób męczennika. Pamiętam jego gest dłoni opartych na płycie grobowej i też słowa, które wtedy wypowiedział: Romero jest nasz. On jest Kościoła.
Chciałbym, aby przed ŚDM w Panamie udało się zakończyć ostatni etap procesu kanonizacyjnego, aby abp Romero mógł towarzyszyć młodym z całego świata już jako święty, w drodze do Panamy.
Czytaj także: Hymn ŚDM w Panamie. Refren to jedno z najbardziej „hardcorowych” zdań Ewangelii
Możemy powiedzieć coś o szczegółach procesu kanonizacyjnego i cudu, który jest badany?
Tak. Cud, który jest przedmiotem badań, dotyczy kobiety, która miała nieco ponad 40 lat i była w siódmej ciąży, która była zagrożona. Według wszelkich badań, zarówno kobiecie, jak i dziecku groziła śmierć. Grupa jej przyjaciół modliła się w tym czasie za wstawiennictwema bp Romero i w niedługim czasie wszystko się rozwiązało w sposób, którego lekarze nie byliw stanie pojąć.
Przypadek ten został przebadany najpierw w Salwadorze, następnie akta zostały przysłane tu, do Kongregacji ds. Świętych w Watykanie. Jako postulator, otworzyłem je 24 marca, w rocznicę śmierci arcybiskupa i odtąd trwają badania prowadzone przez zespół medyczny, następnie komisja teologiczna przestudiuje wszystkie świadectwa zebrane w aktach, a na koniec kongregacja zdecyduje, czy mamy do czynienia z faktem nadprzyrodzonym, niewytłumaczalnym i jeśli opinia będzie pozytywna a papież ją zatwierdzi, dojdziemy do zamknięcia procesu kanonizacyjnego. Chciałbym, żeby stało się to przed Światowymi Dniami Młodzieży.
Czy ten błogosławiony może też być przewodnikiem pomocnym w zrozumieniu Kościoła środkowoamerykańskiego?
Zdecydowanie tak. Przede wszystkim chciałbym przypomnieć wielkie poruszenie JanaPawła II, kiedy w 1980 r. wrócił z Brazylii, gdzie zobaczył ogrom nędzy w tamtejszych wielkich miastach. Pamiętam, jak mówił wówczas, że biskupi Ameryki Łacińskiej maja rację, mówiąc, że Kościół musi w sposób uprzywilejowany traktować ubogich. Abp Romero właśnie to robił. I dlatego został zamordowany.
W świecie, w którym nastąpiła globalizacja gospodarki, w którym tak wielką wagę przywiązuje się do pieniędzy, w którym zapomina się o ubogich, świadectwo, jakie dał abp Romero jest opatrznościowe. I może zainspirować młodych do budowania przyszłości, któranie będzie taka, jak teraźniejszość, ale będzie światem większej wolności i większej wrażliwości na ubogich. Abp Romero wzywa nas do globalizacji solidarności, a nie gospodarki. Dlatego jest świętym na dziś.
KAI/ks
...
Wspaniala wiadomosc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:20, 15 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Watykan: Franciszek kanonizował 35 nowych świętych
Redakcja | 15/10/2017
Antoine Mekary | Aleteia | I.Media
WATYKAN, 11 PAŹDZIERNIKA: Audiencja Generalna na pl. świętego Piotra
Komentuj
Udostępnij
Komentuj
„Prośmy Boga, przez wstawiennictwo tych świętych naszych braci i sióstr, o łaskę wybierania i przyodziewania tej szaty [białej szaty otrzymywanej podczas chrztu św.] i zachowania jej w czystości” – powiedział papież podczas uroczystej kanonizacji 35 nowych świętych.
N
a początku liturgii prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato i towarzyszący mu postulatorzy podeszli do papieża i poprosili, aby przystąpiono do kanonizacji błogosławionych. Kardynał przedstawił krótkie życiorysy nowych świętych.
Życiorysy nowych świętych
Przypomniał, że żyjący na przełomie XVI i XVI wieku bł. Andrzej de Soveral, kapłan, Ambroży Franciszek Ferro, kapłan, Mateusz Moreiro, świecki i ich 27 towarzyszy, świeckich byli w większości Brazylijczykami, pierwszymi męczennikami w dziejach tego kraju. Zginęli z rąk holenderskich wyznawców kalwinizmu. Natomiast bł. Krzysztof, Antoni i Jan – Meksykańczycy, byli pierwszymi męczennikami amerykańskimi, którzy zginęli w latach 1527-29 z ręki przeciwników chrześcijaństwa. Bł. Faustyn od Wcielenia Míguez (1831 – 1925) Hiszpan, pijar był założycielem zgromadzenia Córek Boskiej Pasterki, którego szczególnym charyzmatem było wychowywanie biednych osieroconych dziewczynek w duchu i stylu św. Józefa Kalasancjusza. Był też uznanym specjalistą w dziedzinie ziołolecznictwa, i pomagał dzieciom z ubogich rodzin, troszcząc się o ich rozwój zarówno fizyczny, jak i duchowy. Bł. Anioł z Acri (Lucantonio Falcone) – Włoch, kapłan, kapucyn żył w latach 1669-1739. Przez ponad 40 lat był cenionym kaznodzieją. poszukiwanym i słuchanym misjonarzem w południowych Włoszech. Miał bogate życie wewnętrzne, porównywane do życia Jezusa; potrafił z pamięci przytaczać całe fragmenty Pisma Świętego, co wykorzystywał w celach ewangelizacyjnych.
Po odśpiewaniu Litanii do Wszystkich Świętych papież odczytał formułę kanonizacyjną:
Na chwałę Świętej i Nierozdzielnej Trójcy, dla wywyższenia katolickiej wiary i wzrostu chrześcijańskiego życia, na mocy władzy naszego Pana Jezusa Chrystusa i świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także Naszej, po uprzednim dojrzałym namyśle, po licznych modlitwach i za radą wielu naszych Braci w biskupstwie orzekamy i stwierdzamy, że błogosławieni Andrzej de Soveral, Ambroży Franciszek Ferro, Mateusz Moreiro i ich 27 towarzyszy; Krzysztof, Antoni i Jan; Faustyn Míguez i Anioł z Acri są świętymi i wpisujemy ich do katalogu świętych, polecając, aby odbierali oni cześć jako święci w całym Kościele.
Przy wtórze Psalmu 32 na ołtarz wniesiono relikwie nowych świętych, po czym kard. Amato podziękował Ojcu Świętemu, w imieniu całego Kościoła „za tę proklamację” i poprosił go o wydanie listu apostolskiego o dokonanej kanonizacji, na co Franciszek odpowiedział: „Tak zarządzamy”.
Z kolei odśpiewano po łacinie hymn „Gloria” i odczytano – kolejno po hiszpańsku, portugalsku, łacinie i grecku – fragmenty Księgi Izajasza, Listu św. Pawła do Filipian i Ewangelii św. Mateusza, a następnie papież wygłosił kazanie.
Czytaj także: Franciszek: W królestwie Bożym nie ma bezrobotnych
Przypowieść bez oblubienicy
Ojciec Święty zauważył, że w czytanej dziś przypowieści o zaproszonych na ucztę główną postacią jest syn króla, oblubieniec, ale nie ma oblubienicy. Przypomniał, że zaślubiny zapoczątkowują jedność całego życia i tego właśnie pragnie Bóg w relacji z każdym z nas.
Pragnie mieć z nami prawdziwą komunię życia, relację opartą na dialogu, zaufaniu i przebaczeniu – stwierdził Franciszek.
Papież określił życie chrześcijańskie jako historię miłości z Bogiem, w której inicjatywa należy wyłącznie do Boga. Zachęcił do wyznawania Panu naszej miłości, „bo jeśli zatraca się miłość, życie chrześcijańskie staje się bezowocne, staje się ciałem bez duszy, moralnością niemożliwą do realizacji, zestawem zasad i przepisów, z którymi trzeba się zgadzać, bez pytania «dlaczego?». Natomiast Bóg życia oczekuje odpowiedzi życiem, Pan Miłości oczekuje odpowiedzi miłości” – powiedział Ojciec Święty. Jednocześnie Franciszek wskazał na niebezpieczeństwo rutyny, kiedy zadowalamy się „normalnością”, bez rozmachu, bez entuzjazmu i z krótką pamięcią.
Innym niebezpieczeństwem, na jakie zwrócił uwagę papież jest odrzucenie zaproszenia, gdy jesteśmy pochłonięci „swoimi sprawami” – własnymi zabezpieczeniami, samo potwierdzeniem, wygodą. Zaznaczył, że kiedy serce się nie poszerza – to się zamyka.
A kiedy wszystko zależy od „ja” – od tego co mi odpowiada, co mi służy, od tego, co chcę – stajemy się również surowymi i złymi, w zły sposób reagujemy na wszystko, jak zaproszeni z Ewangelii, którzy doszli do znieważania, a nawet zabijania (por. w. 6) tych, którzy przynosili im zaproszenie, tylko dlatego, że byli im niewygodni – powiedział Franciszek.
Czytaj także: Franciszek: Ty już otrzymałeś przebaczenie, więc przebaczaj innym nawet 77 razy
Bóg ponawia inicjatywę
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Bóg pomimo naszego odrzucenia nadal ponawia inicjatywę, idzie dalej, aby przygotować dobro także dla tych, którzy czynią zło.
Dzisiaj ten Bóg, który nigdy nie traci nadziei, zobowiązuje nas, abyśmy postępowali tak, jak On, abyśmy żyli zgodnie z prawdziwą miłością, przezwyciężali rezygnację i zachcianki naszego wiecznego i drażliwego ego – wskazał papież.
Franciszek zauważył, że w czytanej dziś przypowieści mowa jest również o niezbędnej dla zaproszonych na ucztę szacie godowej – czyli życia miłością każdego dnia, ponawiając wybór Boga. Tę drogę wskazują kanonizowani dziś święci, w tym wielu męczenników, których codzienną szatą było umiłowanie Chrystusa. Papież podkreślił, że my także otrzymaliśmy białą szatę będącą suknią ślubną dla Boga.
Prośmy Go, przez wstawiennictwo tych świętych naszych braci i sióstr, o łaskę wybierania i przyodziewania tej szaty i zachowania jej w czystości. Jak to czynić? Przed wszystkim idąc, by otrzymać bez lęku przebaczenie Pana: jest to krok decydujący, aby wejść do sali weselnej, aby sprawować święto miłości wraz z Nim – powiedział na zakończenie swej homilii Ojciec Święty.
Wielojęzyczna modlitwa wiernych
W modlitwie wiernych pierwszą prośbę – za Kościół wzniesiono po chińsku, by Pan budował go swą łaską i strzegł w świętości oraz prawdziwej wierze. Drugą intencję – za rządzących i narody ziemi – wypowiedziano po angielsku, prosząc aby Pan kierował nimi swoim Duchem na drogach prawdy w poszukiwaniu dobra i pokoju dla wszystkich. Następną prośbę zaniesiono po włosku – za chrześcijan doznających prześladowań, aby Pan Bóg wspierał ich w chwilach próby i ożywił w nich radość chrztu św. Czwartą intencję – za osoby zranione zgorszeniem – wypowiedziano po portugalsku, prosząc aby Pan ukazał im swoje oblicze, pocieszył ich swoją przyjaźnią i uleczył rany duszy. Ostatnią intencję za ubogich, chorych i cierpiących wypowiedziano po hiszpańsku, prosząc by Pan otworzył ich życie na nadzieję, wzbudził między chrześcijanami ludzi pełnych miłości i miłosierdzia.
W procesji z darami udział wzięły delegacje reprezentujące środowiska, w których żyli i działali nowi święci. Wraz z papieżem Eucharystię koncelebrowali kardynałowie Giovanni Battista Re i Tarcisio Bertone SDB.
Po komunii św. Ojciec Święty podziękował wszystkim obecnym, w tym delegacjom rządowym, za ich obecność i udział w tych świętych obrzędach. Poinformował, że postanowił zwołać Zgromadzenie Specjalne Synodu Biskupów dla regionu Amazonii. Odbędzie się ono w Rzymie w październiku 2019 roku. Następnie odmówił z wiernymi modlitwę „Anioł Pański” i udzielił zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego.
Czytaj także: Franciszek: nasz Pan jest Bogiem miłości i cierpliwości, nie zemsty
KAI/og
...
Wspanialy dzien dla Meksyku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:37, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Zobaczcie zdjęcia z egzekucji ks. Pro, które miały odstraszyć innych Cristeros
Aleteia USA | 17/06/2017
Komentuj
0
Udostępnij 345
Komentuj
0
Ostatecznie fotografie, które miały być propagandowym triumfem rządu, stały się obiektem katolickiego kultu i zwycięskim owocem męczeńskiej śmierci jezuity.
Cristiada i niezłomny ks. Pro
P
owstanie meksykańskie Cristeros, zwane Cristiadą, było rezultatem brutalnych antykatolickich prześladowań, prowadzonych przez rząd meksykański na początku XX wieku. Wśród najmocniejszych świadectw wiary z tego okresu znajdziemy dobrze znane męczeństwo jezuity, ks. Miguela Agustína Pro, który został zastrzelony bez procesu sądowego – pod fałszywymi oskarżeniami, wyłącznie za „przestępstwo” bycia katolikiem. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym.
Rząd meksykański chciał, by egzekucja jezuity była dla powstańców upokarzająca i miała posłużyć jako przykład do zniechęcenia i odstraszenia innych katolików. Rządzący nie spodziewali się jednak, że męczeńska śmierć księdza przyniesie efekt wręcz odwrotny…
Spośród męczenników z tamtych czasów żaden nie przykuł tyle uwagi, co ks. Miguel Agustín Pro. Został zabity przez pluton egzekucyjny przed aparatami fotograficznymi, dostarczonymi przez rząd, aby zarejestrować to, co miało być w ich zamyśle żenującym spektaklem księdza błagającego o litość.
Była to jedna z pierwszych nowoczesnych prób użycia mediów do manipulowania opinią publiczną w celach antyreligijnych. Jednak zamiast się załamać ks. Pro zachował się z wielką godnością. Szedł na egzekucję odważnym krokiem, prosząc tylko o to, by mógł się pomodlić zanim zginie.
Po kilku minutach wstał, wyciągnął ramiona jak na krzyżu, w tradycyjnej meksykańskiej postawie do modlitwy i pewnym głosem – ani łamiącym się, ani zrozpaczonym – wypowiedział słowa, które odtąd stały się bardzo znane: „Viva Cristo Rey” – „Niech żyje Chrystus Król”.
Ostatecznie zdjęcia z egzekucji ks. Pro, które miały być propagandowym triumfem rządu, stały się obiektem katolickiego kultu w Meksyku i na całym świecie. Urzędnicy próbowali ukrócić ich rozprzestrzenianie, ogłaszając, że samo posiadanie zdjęć jest czynem zdradzieckim, ale bez większego powodzenia… (Męczeństwo chrześcijan XX wieku, Robert Royal).
Oto niektóre z tych zdjęć:
Ojciec Miguel Pro, już jako więzień, listopad 1927 w noc przed egzekucją. Ubrany w cywilny strój przez wzgląd na prawo zabraniające księżom noszenia sutann.
Skazany bez procesu sądowego ojciec Pro zmierza na miejsce egzekucji, niosąc krucyfiks i różaniec.
Ostatnią prośbą ojca Pro było pozwolenie mu na uklęknięcie i modlitwę. Egzekutor czeka, podczas gdy ojciec całuje krucyfiks i modli się.
Z ramionami rozłożonymi jak na krzyżu ojciec Pro modlił się za tych, którzy mieli dokonać na nim egzekucji: „Mój Boże, miej litość nad nimi. Mój Boże, błogosław im. Panie, Ty wiesz, że jestem niewinny. Z całego serca wybaczam moim wrogom”.
Kiedy egzekutor przygotowywał się do strzału, ostatnie słowa ojca Pro wybrzmiały z wielką mocą: „Niech żyje Chrystus Król!” Stały się mottem dla Cristeros, do tego stopnia, że w kolejnych egzekucjach obcinano męczennikom języki, aby nie mogli wyznawać Chrystusa tym okrzykiem w momencie swojej śmierci.
Już ranny, ojciec Pro pada na ziemię i otrzymuje tzw. coup de grace.
Wielu Meksykanów podejmuje wielkie ryzyko nie tylko biorąc udział w pogrzebie ojca Pro, ale także wykrzykując „Niech żyje Chrystus Król”, gdy jego zwłoki przejeżdżają obok nich.
Czytaj także: Pamiętacie „Cristiadę” i jej małego bohatera? José Sánchez del Río został świętym
Tekst pochodzi z angielskiej edycji portalu
[link widoczny dla zalogowanych]
...
To bylo wielkie meczenstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:35, 01 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Były wiceminister obrony, morderca pięciu jezuitów, trafił do więzienia
Były wiceminister obrony, morderca pięciu jezuitów, trafił do więzienia
Wczoraj, 30 listopada (23:09)
Po ekstradycji do Hiszpanii z USA, gdzie był uwięziony, były wiceminister obrony Salwadoru Inocente Montano będzie sądzony w Madrycie za "aktywny udział" w zaplanowaniu i dokonaniu w 1989 roku w Salwadorze morderstwa pięciu hiszpańskich jezuitów.
Liczący dziś 74 lata Montano, który w oczekiwaniu na ekstradycję spędził ponad dwa lata w amerykańskim więzieniu, będzie odpowiadał przed hiszpańskim sądem za morderstwa polityczne popełnione w latach 1980-1992 oraz za stosowanie terroru.
15 listopada Sąd Najwyższy USA odrzucił jego kolejny wniosek o zaniechanie ekstradycji do Hiszpanii.
Najszerzej opisaną z zarzucanych mu zbrodni było zaplanowanie i zorganizowanie 16 listopada 1989 roku napaści na prowadzony przez oo. jezuitów Uniwersytet Środkowoamerykański (UCA) w stolicy kraju, San Salvador. Zamordowano wtedy pięciu hiszpańskich księży jezuitów.
Do krwawej rozprawy z jezuitami, wzywającymi do pojednania narodowego w czasie trwającej w Salwadorze wojny domowej, popchnęły członków salwadorskiej kamaryli wojskowej kazania i wykłady tych księży. Nawoływali w nich do zaprzestania rozlewu krwi w wojnie, jaką toczyły między sobą armia i lewicowa partyzantka. Salwadorscy wojskowi oskarżali jezuitów o "lewicowość".
16 listopada 1989 roku grupa salwadorskich wojskowych dokonała napadu na Uniwersytet Środkowoamerykański, zabijając pięciu duchownych i dwoje świeckich pracowników uniwersytetu.
Montano, według hiszpańskiego sędziego prowadzącego sprawę, uczestniczył w zebraniach, w toku których przygotowywano atak na katolicki uniwersytet. Również oskarżony, ale nie wydany dotąd hiszpańskiemu sądowi pułkownik Emilio Ponce wydał rozkaz przeprowadzenia "akcji".
Sąd Krajowy w Madrycie, przed którym stanął w czwartek były salwadorski wiceminister obrony, sądzi zaocznie również 19 byłych salwadorskich wojskowych ściganych za udział w zbiorowym mordzie na katolickich księżach, ale nie jest znane miejsce pobytu oskarżonych. Władze Salwadoru nie zgodziły się na ich ekstradycję.
(adap)
...
Protestuje! Nawet najwiekszy zbrodniarz musi miec UCZCIWY SAD! A nie jakis ruski czy z San Escobaru. Nikczemni pseudosedziowie nie prowadza do dobra. Nawet jak przestepca siedzi. BO NIE CHODZI O JAKAKOLWIEK KARE A O SPRAWIEDLIWOSC! Bóg moglby go natychmiast ukarac. Zaden problem.
A widzimy tutaj meczenikow do kanonizacji!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:17, 24 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Dlaczego zginął abp Romero? Biskup umrze, ale Kościół, który jest w ludziach, nie zginie
Ewa Rejman | 24/03/2018
OSCAR ROMERO
AFP/EAST NEWS
Udostępnij Komentuj
Podczas mszy, w czasie ofiarowania słychać strzał. Biskup upada między ołtarzem, a tabernakulum, u stóp wielkiego krzyża. Był 24 marca 1980 roku. Na pogrzeb przybywa 250 tys. osób: w kraju, który liczy trzy miliony obywateli.
Salwador, rok 1980. Niemal codziennie ktoś zostaje porwany przez „nieznanych sprawców”. W okolicach urwiska zwanego „Diabelską bramą” coraz częściej leżą ludzkie zwłoki. Na ulicach pośród plakatów „Bądź patriotą – zabij księdza” można spotkać też te z napisem „Przyjdź Panie, socjalizm nie wystarcza!”. Arcybiskup Romero wie, że musi bronić swoich ludzi. Albo pójść z nimi na śmierć.
Czytaj także: Bł. Oscar Romero zostanie świętym. I jednym z patronów ŚDM w Panamie
Prawicowy rząd wspierany przez Stany Zjednoczone ma wszystko – pieniądze, wojsko, władzę. Chłopi i ich głodujące rodziny mają godność, o którą chcą walczyć. I pasterza gotowego oddać życie za swój lud.
Salwador. Sojusz tronu z ołtarzem?
Rok 1970, 10 lat wcześniej. Na ingres nowego biskupa przybywają członkowie rządu z prezydentem Salwadoru na czele. Zależy im na utrzymaniu dobrych relacji z Kościołem, który w ich wizji powinien powstrzymać ubogich Salwadorczyków przed ewentualnym buntem. Mają nadzieję, że niesprawiający im dotychczas kłopotów Oskar Romero sprosta temu zadaniu. Przed ingresem do kurii wpływa list protestacyjny od grupy katolików, która obawia się, że ta nominacja tylko pogłębi sojusz tronu z ołtarzem.
Biskup Romero na swoje hasło przewodnie wybiera: „Odczuwać wraz z Kościołem”. Kościół w Salwadorze coraz bardziej cierpi. Romero obejmuje kierownictwo Santiago de Maria – najbiedniejszej diecezji kraju. Analfabetyzm sięga tu 40 procent, w wielu chałupach podłogą jest klepisko, głodne dzieci wałęsają się bez celu po okolicy.
W tym samym czasie bogaci członkowie rządu proszą biskupa o błogosławienie ich małżeństw, chrzty córek i synów, okazałe pogrzeby matek i ojców. W kościołach to oni zajmują zawsze pierwsze ławki.
Arcybiskup Romero – niebezpieczne pytania
Dawanie biednym chleba jest dobrym uczynkiem, ale musi w końcu doprowadzić do pytania: dlaczego ludzie nie mają, co jeść? To bardzo niebezpieczne pytanie, zwłaszcza jeśli połączy się je z kolejnym: kto zabija ludzi domagających się chleba i wolności?
Czterdziestu agentów Gwardii Narodowej porywa w nocy i bestialsko morduje sześciu chłopców. Romero pisze list do swojego znajomego, pułkownika Moliny, prosząc o powstrzymanie przemocy. Bez skutku.
Pięćdziesiąt tysięcy demonstrantów protestuje przeciwko kolejnym oszustwom wyborczym. Rozpoczyna się masakra, Plac Wolności i posadzka kościoła, w którym schroniła się część osób spływa krwią. Romero biegnie na miejsce, żeby udzielać sakramentów umierającym. Ginie o. Rutilio Grande, przyjaciel biskupa. Pytał, czemu psy bogatych jedzą lepiej niż dzieci biednych. Romero ogłasza, że nie weźmie udziału w żadnych uroczystościach państwowych, dopóki nie wyjaśnią się okoliczności zabójstwa.
O. Alfonso Navarro zostaje zastrzelony zaraz po powrocie z mszy świętej. Przed śmiercią zdoła jeszcze wyszeptać, że przebacza zabójcom. Biskupem diecezjalnym o. Navarro był Oskar Romero.
Czytaj także: Bohaterowie w sutannach. Z jakiej gliny ulepieni są nasi księża?
Zatrzymać przemoc
Potępia przemoc po obu stronach konfliktu. Apeluje do Ludowych Sił Wyzwolenia o zaprzestanie porwań osób związanych z rządem. W odpowiedzi ktoś podkłada bombę pod diecezjalną drukarnię. Mimo tego dawni przyjaciele Romera ślą do Watykanu donosy z oskarżeniem go o sprzyjanie komunizmowi. W rzeczywistości to nie biskup jest czerwony, ale kraj spływający krwią niewinnych osób.
Na odprawiane przez niego msze święte przychodzą tysiące osób. Ci, którym nie udaje się przybyć słuchają jego homilii przez radio. Upomina się o porwanych, zamordowanych, o kobiety zgwałcone przed śmiercią, wyczytuje ich nazwiska. Tysiące ludzi przychodzą do niego po pomoc. Pragną usłyszeć, że Chrystus cierpi razem z nimi, że nigdy nie są sami.
Biskup otrzymuje kolejne groźby, przyjaciele boją się o niego i nie chcą pozwolić, aby jeździł autem samotnie. Przejmuje się do tego stopnia, że od tej pory stara się jeździć tylko samotnie – aby nie narażać nikogo innego na niebezpieczeństwo.
„W imię Boga: zatrzymajcie represje!”
Po ludzku bardzo się boi, nie czuje w sobie powołanie do męczeństwa. Jest jednak zdecydowany zostać ze swoim ludem do końca.
Kiedy nadejdzie ta godzina (powstania), będę chciał stanąć u boku mojego ludu. Oczywiście, nigdy nie chwycę za broń, ponieważ nie taka jest moja rola, ale mogę opatrywać rannych, czuwać przy umierających… Mogę zbierać ciała. W tym wszystkim mogę przecież pomagać – mówi.
Zbieranie ciał już teraz jest trudne, można to robić tylko pod osłoną nocy. Ci, którzy chcą godnie pochować swoich bliskich niebawem sami mogą stać się ofiarami.
23 marca 1980 r. podczas niedzielnej mszy świętej w kazaniu zwraca się bezpośrednio do wojska. Prosi, aby żołnierze przestali zabijać własnych braci. Zapewnia, że nie mają obowiązku przestrzegać prawa, które nakazuje im mordować. Woła:
W imię Boga i w imię tego cierpiącego ludu, którego zawołania każdego dnia coraz głośniej sięgają nieba, błagam was, proszę was i rozkazuję wam w imię Boga: zatrzymacie represje!
Czytaj także: Gdy ks. Maćkowiaka rozstrzeliwano, zdążył krzyknąć: „Niech żyje Chrystus Król”
Biskup umrze, Kościół nie zginie
24 marca odprawia mszę świętą za zmarłą mamę przyjaciela. W czasie ofiarowania słychać strzał. Biskup upada między ołtarzem, a tabernakulum, u stóp wielkiego krzyża.
Wiadomość o śmierci rozchodzi się bardzo szybko. Ubodzy pogrążają się w smutku, a wielu bogatych rozpoczyna świętowanie. Na pogrzeb przybywa dwieście pięćdziesiąt tysięcy osób: w kraju, który liczy trzy miliony obywateli. Dzieci chcą pożegnać swojego ojca. W trakcie homilii wybucha bomba, a snajperzy zaczynają strzelać do ludzi. Ginie wiele osób, ale nikt nie ustala dokładnej liczby.
Kilka lat później, w czasie swojej pielgrzymki do Salwadoru, Jan Paweł II postanawia pomodlić się przy grobie abp. Romero. Władze nie chcą na to pozwolić, więc papież przez piętnaście minut stoi wyczekująco przed zamkniętymi drzwiami katedry. W końcu ustępują, ale kordon wojska trzyma ludność na odległość 400 metrów od katedry.
Słowa wypowiedziane przez biskupa Romero krótko przed śmiercią okazują się prorocze. Zapewnił wtedy, że już z góry przebacza zabójcom i dodał: „Biskup umrze, ale Kościół, który jest w ludziach, nigdy nie zginie”.
Ponieważ tutaj jesteś…
…mamy do Ciebie małą prośbę. Liczba użytkowników Aletei szybko rośnie, czego nie można powiedzieć o naszych przychodach z reklam - ale to jest problem, z którym boryka się wiele mediów elektronicznych. Niektóre z nich oferują więc swoim odbiorcom płatny dostęp do treści. To nie jest dobre rozwiązenie dla Aletei - naszą misją jest ewangelizacja i inspirowanie do lepszego chrześcijańskiego życia, dlatego chcemy docierać do jak największej liczby osób. Natomiast bardzo byśmy chcieli zredukować liczbę reklam na naszym portalu, lecz to nie jest możliwe do czasu, kiedy pozwolą nam na taki ruch inne źródła przychodu. Jak widzisz, nadal potrzebujemy Twojego wsparcia. Dbanie o jakość Aletei wymaga od nas nie tylko ciężkiej pracy, ale także znaczących nakładów finansowych. Będziemy kontynuować naszą misję, jednak jeśli możesz nam w tym pomóc, wspierając nas finansowo, będziemy za to ogromnie wdzięczni, a Aleteia będzie się mogła dalej rozwijać.
...
Jak zawsze zginal bo dobro,, przeszkadzalo".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:33, 15 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Zamordowano kolejnego księdza. Średnio co 9 dni na świecie ginie kapłan
Katolicka Agencja Informacyjna i Redakcja | 11/07/2018
ZAMORDOWANY KSIĄDZ
@MayVenezolana/Twitter
Udostępnij
W północno-zachodniej Wenezueli, w stolicy stanu Lara, w poniedziałek 9 lipca został zamordowany kapłan. To już 20 duchowny zabity w tym roku na świecie.
37-letni ks. José García Escobar został zamordowany dwoma strzałami z pistoletu. Zabójcy ukradli jego samochód, a on zmarł w szpitalu z powodu odniesionych ran.
¡En #Venezuela reina la delincuencia! Hoy fue asesinado Iraluis José García Escobar, Parroco de Nuestra Señora de Fátima en Barquisimeto para robarle su vehículo. #9Jul pic.twitter.com/DoGgDZqpqK
— José Angel León (@JAngelLeon) July 10, 2018
Dale, Señor, el descanso eterno, y brille para él la luz perpetua.
•
•
•
Descanse en paz. Amén!#PazASuAlma pic.twitter.com/VMsV4BRa6L
— Arquidiócesis BQTO (@ArquiBQTO) July 10, 2018
Wierni żegnali kapłana w parafii Matki Bożej z Guadalupe w Barquisimeto. Jego ciało spoczęło na cmentarzu metropolitalnym w Cabudare.
Przedstawiciele Kościoła katolickiego oraz rodziny żądają wymierzenia sprawiedliwości dla tych, którzy pozbawili życia ks. Escobara. Kapłan uznawany był za „wspaniałą postać”. Mieszkańcy parafii, w której pracował, twierdzą, że to właśnie on był „tym, który zjednoczył społeczność”. Co więcej, dbał o dzieci z biednych rodzin, „codziennie oddając im swoje jedzenie”.
#Venezuela 🇻🇪 #10Jul Así sin velados los restos mortales del sacerdote católico, Irailuis José García Escobar, en la iglesia Guadalupe de #Barquisimeto, estado #Lara #TVVNoticias #TVVenezuela pic.twitter.com/8exwPwKIFM
— TVVenezuela Noticias (@TVVnoticias) July 10, 2018
Statystyka zamordowanych w tym roku duchownych jest bardzo dramatyczna. Od stycznia średnio co 9 dni ginie jeden kapłan. Najbardziej niebezpiecznymi kontynentami są Afryka i Ameryka, gdzie zginęło po 8 księży, 3 zostało zabitych w Azji, a 1 w Europie.
...
Mamy meczennika!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:38, 22 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Mało znana mistyczka: napisała tyle, co św. Tomasz. Wychowała 9 dzieci
Larry Peterson | 10/07/2018
BLESSED CONCHITA
PD
Udostępnij 130
Poznajcie już wkrótce błogosławioną Conchitę, wcześnie owdowiałą matkę dziewięciorga dzieci, która napisała prawie tyle tomów co św. Tomasz z Akwinu.
Nazywała się María Concepción Cabrera Arias de Armida, ale była znana jako Conchita.
Urodziła się w San Luis Potosi w Meksyku 8 grudnia 1862 roku. Była siódmym z dziewięciorga dzieci zamożnych ziemian.
Zaczęła doświadczać nadprzyrodzonych łask, np. Dzieciątko Jezus przychodziło do jej pokoju, aby się z nią bawić. Przy innych okazjach do jej pokoju przychodził diabeł w przebraniu groteskowego stworzenia, daremnie próbując ja wystraszyć. Nigdy nie musiała się ich lękać, bo nie pozwalał na to jej Anioł Stróż.
Czytaj także:
Piękna Gemma Galgani. Poznajcie świętą, która „kłóciła się” z Jezusem
Ci, którzy wnosili o jej beatyfikację, mówią, że Conchita doświadczyła tych zdarzeń, ponieważ mimo młodego wieku była już duszą kontemplacyjną, która dużo czasu spędzała na modlitwie. Jako dziecko przejawiała wielką miłość do Najświętszej Eucharystii, ponadprzeciętną pobożność. Jej nabożeństwo było tak wyraźne, że w czasach, gdy przystępowano do pierwszej Komunii Świętej między 12. a 14. rokiem życia, Conchita mogła przyjąć ten sakrament, gdy miała zaledwie 10 lat.
Niełatwe życie wdowy
Kiedy Conchita skończyła 13 lat, jak to było w zwyczaju, zadebiutowała w towarzystwie. Zaczęła uczęszczać na tańce i chodzić do teatru. Nauczyła się dbać o dom i stała się znakomitym jeźdźcem. Pomagała nawet wieśniakom na farmie rodziców. Podczas jednej z zabaw poznała swojego przyszłego męża, Francisco de Armida.
Zostali małżeństwem w roku 1884, a w latach 1885-1899 doczekali się dziewięciorga dzieci. Niestety, kiedy Conchita miała zaledwie 39 lat, zmarł Francisco. Przeżyli w małżeństwie 22 lata, a ich najmłodsze dziecko miało wtedy tylko dwa latka. Życie wdowy nie było łatwe, ale to właśnie wtedy mistycyzm Conchity ponownie wysunął się na pierwszy plan.
Czytaj także:
Kościół musi obumrzeć, aby odnowić się na nowo. Wizja mistyczki Alicji Lenczewskiej
Zanim Francisco odszedł, Conchita zaczęła pisać. W 1894 roku weszła w coś, co określa się jako „duchowe małżeństwo” z Jezusem i otrzymała inne szczególne łaski. Conchita została wybrana, by służyć Bogu na różne sposoby. Ale jej podstawową metodą było zawsze pisanie.
Wzór świętości, który uczył jak kochać Kościół
Była wzorem świętości jako żona, matka, wdowa, babcia i założycielka. Ze względu na głębię treści jej pism Conchita jest uznawana za wielkiego mistyka XX wieku. O dziwo, jej dzieci nie pamiętały, by spędzała czas na pisaniu, mimo że zgromadziła ponad 60 000 ręcznie zapisanych stron tekstów religijnych. Liczba ta dorównuje pismom św. Tomasza z Akwinu.
Jako świecka często starała się pokazać swoim czytelnikom jak kochać Kościół. Napisała następujące słowa, które pasują do dzisiejszego świeckiego świata:
Kochać Kościół to nie znaczy krytykować go, niszczyć, próbować zmieniać jego podstawowe struktury, redukować go do humanizmu, horyzontalizmu czy służby na rzecz naturalistycznie pojmowanego wyzwolenia człowieka. Kochać Kościół to współpracować z dziełem Odkupienia przez Krzyż i tym sposobem sprawić, by Duch Święty przyszedł i odnowił oblicze tej biednej ziemi, by doprowadził do wypełnienia się zamysłu niezmierzonej Ojcowskiej miłości.
Poza obszernymi pismami Conchita założyła kilka apostolatów pod nazwą „Dzieła Krzyża”. Obejmowały one Apostolstwo Krzyża założone w roku 1895, Zgromadzenie Sióstr Krzyża Najświętszego Serca Pana Jezusa założone w roku 1897; Przymierze Miłości z Sercem Jezusa założone w roku 1909 oraz Zgromadzenie Misjonarzy Ducha Świętego założone w roku 1914.
Beatyfikacja Conchity już tuż, tuż
María Concepción Cabrera Arias de Armida zmarła 3 marca 1937 roku, w wieku 75 lat. Za życia jej pisma były badane przez Kościół katolicki w Meksyku oraz podczas jej pielgrzymki do Rzymu w 1913 roku, gdzie przyjął ją na audiencji papież św. Pius X. We wszystkich przypadkach władze kościelne przychylnie patrzyły na jej teksty.
Czytaj także:
Modlitwa „Jezu, Ty się tym zajmij”. Jak ją prawidłowo odmawiać?
Papież Jan Paweł II ogłosił ją Czcigodną Sługą Bożą w dniu 20 grudnia 1999 roku, a papież Franciszek potwierdził cud, który został przypisany Conchicie 8 czerwca 2018 roku.
Ta żona, matka, babka i wdowa, która była mistyczką i bliską przyjaciółką Jezusa zostanie beatyfikowana w tym roku w stolicy Meksyku.
Marío (Conchito) Concepción Cabrera Arias de Armida, módl się za nami.
...
Znakomity wzor!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:14, 26 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Plaża w Rio de Janeiro nazwana imieniem surfera i… kandydata na ołtarze
Katolicka Agencja Informacyjna | 26/07/2018
Udostępnij
Jedna z plaż Rio de Janeiro zostanie nazwana imieniem Guido Schäffera - młodego surfera i seminarzysty, który zginął tragicznie 1 maja 2009 r., na rok przed święceniami kapłańskimi. Obecnie w Rzymie toczy się jego proces beatyfikacyjny.
ładze Rio de Janeiro upamiętnią sługę Bożego Guido Schäffera , nazywanego w Brazylii Aniołem-Surferem , nadając jego imię plaży o długości 140 m. „Praia do Guido”, czyli: plaża Guido, to projekt, który od dawna był dyskutowany w tym mieście. 20 lipca decyzję w sprawie nadania tej nazwy odcinkowi wybrzeża ogłosiły władze Rio de Janeiro.
Zobacz profil guido_schaffer
5,478 obserwujących
Zobacz więcej na Instagramie
694 polubień 11 komentarzy ·
guido_schaffer Imagem linda preparada pelo @eusouprovida 🤗🤗 Lembrando as três coisas que faziam parte da vida do Guido: fé, surf e medicina 🙏💛𐂙💚
4 DNI TEMU
To wspaniałą decyzja, podjęta dużo szybciej, niż wszyscy się spodziewaliśmy – mówiła w rozmowie z dziennikiem „O Globo” siostra kandydata na ołtarze Ângela Schäffer.
Przypomina, że inicjatywa nie byłaby możliwa, gdyby nie petycja z ponad 1500 podpisami złożona w miejskim ratuszu . Także matka Guido Maria Nazareth Schäffer wyraziła radość i wdzięczność z powodu powziętej decyzji. Bliscy mają nadzieję, że ten gest pomoże także w trwającym procesie beatyfikacyjnym, ponieważ jest wyrazem bliskości i serdeczności , z jaką mieszkańcy Rio traktują postać tragicznie zmarłego seminarzysty. Jego przyjaciele wspominają, że jako kandydat do kapłaństwa i dyplomowany lekarz szczególną troską otaczał ubogich, którym niósł pomoc medyczną.
Guido Vidal França Schäffer urodził się 22 maja 1974 r. w Volta Redonda w Brazylii. Od najmłodszych lat był gorliwym katolikiem. Ukończył studia medyczne w Rio de Janeiro, gdzie zajmował się niesieniem pomocy lekarskiej najuboższym, podopiecznym tamtejszego Świętego Domu Miłosierdzia.
Do kapłaństwa przygotowywał się w Archidiecezjalnym Seminarium św. Józefa w Rio de Janeiro.
1 maja 2009 r. uległ wypadkowi podczas surfowania , wskutek którego stracił przytomność i utonął w falach oceanu u wybrzeży Rio de Janeiro. W styczniu 2015 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny, który na etapie archidiecezjalnym został zamknięty 8 października 2017 r.
Czytaj także: Sparaliżowana surferka. Historia kobiety, która dokonała niemożliwego
Zobacz profil guido_schaffer
Igreja Nossa Senhora da Paz - Ipanema
Zobacz więcej na Instagramie
161 polubień 5 komentarzy ·
guido_schaffer Amanhã (segunda-feira) - 17:30min, na Igreja Nossa Senhora da Paz, missa pelos fiéis defuntos e pelo Guido. No final Padre Jorjão vai incensar o túmulo do Servo de Deus Guido Schäffer. Contamos com a sua presença. Mais um momento especial e super abençoado! Vamos nos unir neste dia que é dia de guarda! 🙏🙏🙏😉😊🙏 #tamujuntu #juventude #jovens #guidoschaffer #guido #servodedeusguidoschaffer
#servodedeusguido #missa #diadeguarda #missa #catolico #nossasenhoradapaz #rezar #pnspaz
#diadefinados
33 MIESIĘCY TEMU
Zobacz profil guido_schaffer
Igreja Nossa Senhora da Paz - Ipanema
Zobacz więcej na Instagramie
72 polubień 6 komentarzy ·
guido_schaffer No dia de São Sebastião, foi aberto o processo de beatificação e os restos mortais foram para Igreja Nossa Senhora da Paz, Rio de Janeiro, numa linda cerimônia. #servodedeusguidoschaffer
#servodedeusguido #guido #guidoschaffer #esportista #surfistas #surf
38 MIESIĘCY TEMU
...
Wspaniala wiadomosc.
PL
Czwartek, 26/07/2018 | Św. Anny i św. Joachima
Guido Vidal França Schaffer/Facebook7
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:51, 05 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Nikaragua: paramilitarne bojówki porwały doradcę episkopatu
Katolicka Agencja Informacyjna | 24/08/2018
PRO-RZĄDOWE BOJÓWKI W NIKARAGUI
AP/EAST NEWS
Udostępnij 10
Szacuje się, że służące prezydentowi paramilitarne bojówki i państwowe służby bezpieczeństwa zabiły już około 400 osób i aresztowały prawie 200 obywateli pod zarzutem terroryzmu i próby zamachu stanu.
Paramilitarne bojówki popierające lewicowego prezydenta Nikaragui Daniela Ortegę porwały doradcę Konferencji Episkopatu tego kraju Carlosa Cardenasa Zapedę. Adwokat, który wchodził w skład Komisji ds. Dialogu Narodowego episkopatu, mediującego pomiędzy stroną prezydencką a protestującą częścią społeczeństwa, został uprowadzony w mieście León.
Lokalne media przypomniały, że w sobotę w pobliżu Leónu zaatakowana została w kościele św. Tomasza Apostoła grupa młodzieży uczestnicząca w rekolekcjach. Paramilitarne bojówki groziły też pobiciem miejscowemu proboszczowi.
Od kiedy w kwietniu br. w Nikaragui wybuchł obywatelski bunt przeciwko prezydentowi Danielowi Ortedze, ofiarą paramilitarnych bojówek padło kilkuset cywilów, w tym ludzi Kościoła, a także dziennikarzy. Szacuje się, że wierne prezydentowi paramilitarne bojówki i państwowe służby bezpieczeństwa zabiły już około 400 osób i aresztowały prawie 200 obywateli pod zarzutem terroryzmu i próby zamachu stanu. Celem agresji fizycznej stali się m.in. księża i wierni protestujący przeciwko represjom ze strony władz w kościele św. Sebastiana w Diriambie.
...
Wielu juz meczennikow ma Nikaragua.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|