Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:13, 24 Mar 2010 Temat postu: Spowiedź przez całą noc ! |
|
|
Bardzo fajna akcja:
Spowiedź przez całą noc - taką możliwość będą mieli wierni w Szczecinie na początku kwietnia. Noc konfesjonałów to akcja zainicjowana w 2007 roku w Chicago i Nowym Jorku. Teraz również na życzenie metropolity szczecińsko-kamieńskiego abp. Andrzeja Dzięgi odbędzie się w Szczecinie.
W ten sposób pasterz Kościoła rzymskokatolickiego na Pomorzu Zachodnim chce uczcić Wielki Piątek i 5. rocznicę śmierci Jana Pawła II. W tym roku oba wydarzenia przypadają w ten sam dzień, czyli 2.kwietnia.
To również czas bezpośredniego przygotowania do Świąt Wielkanocnych. W 3 kościołach :Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła, Bazylice św.Jana Chrzciciela oraz w Kościele pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny na Osiedlu Słonecznym księża będą spowiadać od 22 do 6 rano. Noc konfesjonałów odbędzie się w nocy z 1 na 2 kwietnia i z 2 na 3 kwietnia.
Celem inicjatorów akcji było zwrócenie uwagi na duchowy wymiar świętego czasu Triduum Paschalnego oraz wyjście naprzeciw potrzebom wiernych pochłoniętych przedświątecznymi obowiązkami, którzy chcą właściwie przygotować się do Świąt Wielkanocnych.
(mm)
Warto zauwazyc taka inicjatywe!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 12:59, 10 Lut 2016, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:16, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kolejny ksiądz z inicjatywą:
Parking przed kościołem. Na parkingu niebieski fiat, który najwidoczniej w jakiś sposób przygniótł remontującego go mężczyznę. Spod samochodu wystawały tylko nogi.
Śpieszący do kościoła parafianie natychmiast wezwali policję i pogotowie. Nie przeczytali napisu, wywieszonego w oknie pojazdu: "Przegląd duszy - rekolekcje od niedzieli. Przyjdź!". O wydarzeniu informuje serwis epoznan.pl.
Policja i karetka pogotowia przyjechały na wezwanie natychmiast. Pod pojazdem był manekin, który miał udawać mechanika, który dokonuje remontu. W oknach samochodu niecodzienne "przypomnienie" o Popielcu przygotowane przez proboszcza parafii, m.in.: "Duchowy tuning - Wielki Post”, "A może Twoja dusza potrzebuje remontu" i "Przegląd duszy - rekolekcje od niedzieli. Przyjdź!”
Ks. Marian Ciesielski, proboszcz parafii pw. Chrystusa Sługi tłumaczył w rozmowie z serwisem epoznan.pl, że trzeba przypomnieć ludziom o Popielcu. I to właśnie miał na celu nietypowy happening.
Jak powiedział ks. Ciesielski, inscenizacja nie spotkała się ze zrozumieniem. Samochód i manekin już usunięto.
>>>>>
Ale dla Pana Boga to jest tak jakby uratowali prawdziwego czlowieka! Poniewaz nie wiedzieli ze to manekin... A wydarzenie jest slawne na caly kraj wiec zadanie spelnilo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:42, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Rekolekcje dla "zabieganych" i "singli" w weekendy lub wieczorem
"Dziennik Polski": małopolscy księża prześcigają się w pomysłach na uatrakcyjnienie rekolekcji wielkopostnych, bo przychodzi na nie coraz mniej wiernych. Są pomysły by organizować je w późniejszej godzinie albo w weekendy. Księża organizują więc rekolekcje: "dla zabieganych", "dla singli", "dla samotnych matek" i "samotnych ojców".
Znany krakowski rekolekcjonista ks. prof. Wiesław Przyczyna, uważa, że nadszedł czas, by "zmienić nasze myślenie o rekolekcjach", np. zastanowić się, czy nie organizować je o późniejszej godzinie albo w weekendy, gdy ludzie nie są tak zapracowani?
Ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz z Leśnej koło Żywca, znany z niekonwencjonalnych pomysłów na ewangelizację, zrezygnował z tradycyjnej formuły kilkudniowego bloku rekolekcyjnego. Konferencje głosi wraz z wikarymi w niedziele, w ramach homilii. Po mszy wierni dostają do rozważania teksty na cały tydzień.
- Nawet, jeśli tylko część z nich pomodli się tekstami, które dostała, to i tak będzie to duży sukces – mówi ks. Sadkiewicz.
Księża na różne sposoby próbują ściągnąć wiernych do kościoła. Organizują więc rekolekcje: "dla zabieganych", "dla singli", "dla samotnych matek" i "samotnych ojców". Największym powodzeniem cieszą się nabożeństwa w nietypowej scenerii, np. za klasztorną furtą czy w średniowiecznym zamczysku.
W czasie Wielkiego Postu wypada oczyścić nie tylko duszę, ale również ciało. Dom Rekolekcyjny krakowskiej parafii mariackiej w Zembrzycach zaprasza, więc na rekolekcje oczyszczające połączone z tzw. Postem Daniela, czyli dietą opracowaną przez specjalistów od zdrowego żywienia.
Kto nie ma czasu na wyjazd lub choćby tylko wyjście z domu, może skorzystać z bogatej oferty internetowych rekolekcji - kończy 'Dziennik Polski'.(PAP)
>>>>>>
No i o to chodzi ! Widzimy ze Kraków jest zywym I TWORCZYM OSRODKIEM DUCHOWYM a nie tylko odrabiajacym panszczyzne czyli tyle co trzeba i spokoj ! O to chodzi !!! :O)))))
Kraków, Rekolekcje Wielkopostne, Bazylika Świętej Trójcy oo Dominikanów, fot. Grazyna Makara / AG
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:53, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
"Wielkopostne" wydanie "Niecodziennika"
W Środę Popielcową ukaże się w 100 tys. nakładzie specjalna "wielkopostna" darmowa gazeta "Niecodziennik", która będzie rozdawana przy stacjach metra oraz w wybranych parafiach w Warszawie - poinformował ks. Andrzej Sikorski.
Ks. Sikorski, który jest zastępcą redaktora naczelnego gazety, powiedział, że aby zachęcić warszawiaków do "głębszego przeżycia Wielkiego Postu", rozpoczynającego się w Środę Popielcową, dziennikarze portalu duchowy.pl przygotowali na ten dzień specjalną "wielkopostną" darmową gazetę "Niecodziennik". Dodał, że czytelnicy znajdą w niej odpowiedzi na pytania: "Jak mądrze przeżyć Wielki Post? Czy Bóg oczekuje od nas wyrzeczeń? Dlaczego zdarza nam się cierpieć i jak zachowywać się wobec cierpienia?".
W gazecie - jak powiedział ks. Sikorski - będzie można przeczytać m.in. wywiady z dziennikarzem i prezenterem TVP Krzysztofem Ziemcem na temat, czym jest dla niego Wielki Post, z filozofem i etykiem, fundatorem Ruchu Follereau Kazimierzem Szałatą nt. cierpienia po utracie dziecka, oraz kompozytorem muzyki filmowej i teatralnej Michałem Lorencem, który mówi o tym, dlaczego powstrzymuje się od słuchania radia w Wielkim Poście.
W gazecie znajdzie się też specjalne słowo metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza, który zachęca, aby teksty, które znajdą się w gazecie, pomogły dobrze przeżyć Wielki Post i "zbliżyć się do Chrystusa, który ma moc uzdrowienia i wyzwolenia człowieka". Grupę dziennikarzy, którzy przygotowywali tę gazetę, metropolita warszawski nazwał "apostołami nowej ewangelizacji".
Jak wyjaśnił ks. Sikorski, gazeta ta nie będzie się ukazywać codziennie, tylko przy specjalnych okazjach - stąd jej tytuł "Niecodziennik". Dodał, że kolejne jej wydanie planowane jest na kwiecień tego roku przy okazji nowej ewangelizacji miasta Warszawy. Papieska Rada ds. Promocji Nowej Ewangelizacji podjęła inicjatywę przeprowadzenia w okresie Wielkiego Postu w 12 miastach Europy misji miejskich. Obejmą one następujące miasta: Lizbonę, Barcelonę, Dublin, Liverpool, Paryż, Turyn, Zagrzeb, Budapeszt, Wiedeń, Frankfurt, Brukselę i Warszawę.
>>>>>
I kolejna Środa Popielcowa . Im ich wiecej tym blizej powrotu Jezusa na ktory czekamu . I tez zmieniaja sie formy . Dzis w dobie internetu cena informacji spada do zera totez i gazety aby poszly coraz czesciej musza byc darmo rozdawane . I slusznym jest aby do tego sie dostosowac wszak liczy sie dobro czlowieka a nie ciagle trzymanie sie tych samych form ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:57, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
4 marca rozpocznie się VIII Maraton Biblijny
20 dni potrwa rozpoczynający się 4 marca w Poznaniu VIII Maraton Biblijny. Fragmenty Pisma Świętego w 21 kościołach czytać będzie 1,5 tys. osób.
Poza poznańskimi parafiami w maratonie wezmą udział parafie z okolicznych miejscowości: Obornik, Lubonia, Swarzędza i Tarnowa Podgórnego. Jak powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej współorganizator maratonu ks. Robert Korbik, pierwszy fragment Pisma Świętego odczyta metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
- W tym roku zmieniliśmy sposób czytania Biblii w ten sposób, że obok ksiąg Starego Testamentu przez cały czas trwania maratonu czytane są też księgi Nowego Testamentu. Unikamy sytuacji z poprzednich lat, że Ewangelie czytane są tylko w jednej parafii. Nowy Testament jest dla ludzi bardziej przejrzysty, zrozumiały – powiedział ks. Korbik.
Tekst Pisma Świętego - na użytek maratonu - został podzielony na 1,5 tys. fragmentów, każdy do kilkuminutowego odczytania. Chętni do wzięcia udziału w przedsięwzięciu mogą zgłaszać się w parafiach, a także przez internet.
- Z roku na rok coraz więcej osób bierze udział w maratonie, zarówno czytając, jak i słuchając czytania. Słowo Boże dociera do coraz szerszego grona, a taki był nasz zamysł. Cieszy nas, że pomysł maratonów przyjął się, i się rozwija – powiedział ks. Korbik.
Poznański Maraton Biblijny jest najstarszym tego typu przedsięwzięciem w Polsce. Pierwszy odbył się w 2005 r. w kościele pod wezwaniem Wszystkich Świętych na Grobli w Poznaniu. Przez 120 godzin Biblię czytało non stop 876 osób. Rok później zaproszono do udziału już 1500 osób, a czytanie trwało 10 dni. Od 2007 roku maraton przybrał formę "wędrującą" i odbywa się w różnych parafiach Poznania i archidiecezji. W tym roku czytanie Biblii zakończy się w sobotę 24 marca.
>>>>
Kolejna bardzo dobra inicjatywa na Wielki Post !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:33, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Słynne widowisko pasyjne w Warszawie i Poznaniu
Jedno z największych na świecie widowisk pasyjnych, Misterium Męki Pańskiej w reżyserii Artura Piotrowskiego, po raz pierwszy będą mogli obejrzeć widzowie zarówno w Warszawie, jak i Poznaniu. W stolicy widowisko odbędzie się 24 marca, w Poznaniu – tydzień później.
Misteria od 1998 r. odbywały się na poznańskiej Cytadeli. W 2011 roku zaprezentowano je w Warszawie, na służewieckim Torze Wyścigów Konnych. Obejrzało je 25-30 tys. widzów. - Misterium w Poznaniu, po rocznej przerwie, odbędzie się tradycyjnie w sobotę przed Niedzielą Palmową na Cytadeli. W Warszawie zaprosimy widzów na plac Piłsudskiego. Po bardzo dobrym odbiorze przez widzów w stolicy mamy zamiar już co roku organizować dwa widowiska – powiedział Artur Piotrowski.
Misterium będzie trwać ok. 80 minut, w prezentacji weźmie udział kilkaset osób. Tradycyjnie po scenie zmartwychwstania Chrystusa nastąpi scena finałowa z udziałem tancerzy, w której pojawi się postać Jana Pawła II. Jak podkreślił Piotrowski, szczególnego znaczenia scena ta nabierze na pl. Piłsudskiego w Warszawie, gdzie w 1979 roku polski papież odprawił Mszę świętą.
- Po ubiegłorocznym, pierwszym doświadczeniu wyjazdowym jesteśmy przygotowani logistycznie na organizację obu wydarzeń. Misterium w Warszawie odbywa się w Narodowym Dniu Życia, temat życia będzie się przewijał w trakcie spektaklu – powiedział.
Misterium określane jest przez organizatorów jako największe widowisko pasyjne na świecie. W Poznaniu co roku oglądało je kilkadziesiąt tysięcy widzów.
W jego przygotowanie za każdym razem zaangażowanych jest ponad tysiąc osób. Spektakl pozwala przeżyć ostatnie godziny z życia Chrystusa, począwszy od wjazdu do Jerozolimy, po jego śmierć i zmartwychwstanie.
Pomysłodawcą, scenarzystą, reżyserem i zarazem producentem jest Artur Piotrowski. W rolę Jezusa wciela się co roku Ziemowit Howadek. ]
>>>>
Tka . I znowu Poznan ! Tam duzo ciekawego sie dzieje ! Duzo dobra . Co chwile jakas dobra akcja . To cieszy ! Oczywiscie waga wydarzenia jakim bylo odkupienie WSZYSTKICH GRZESZNIKOW przez Boga nie ma sobie rownych . A dlatego robimy takie widowiska ze czlowiek nie potrafi pojac gdy nie zobaczy . Taki juz jest . Slabosc na skutek grzechu pierworodnego . Musimy zobaczyc i dotknac . Ale oczywiscie Bóg daje sie dotknac jak wiemy ! Stad i takie widowiska pokazujace materialnie te wydarzenia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:24, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Górka Klasztorna: Misterium Męki Pańskiej
W sobotę w najstarszym w Polsce Sanktuarium Maryjnym w Górce Klasztornej koło Łobżenicy (woj. wielkopolskie) zaprezentowane zostanie Misterium Męki Pańskiej. Będzie to pierwsze z czterech przedstawień; pozostałe zaplanowano na 31 marca oraz 1 i 14 kwietnia.
Scenariusz oparto na Ewangeliach i książce Romana Brandstaettera pt. "Jezus z Nazaretu". Według organizatora misterium ks. Piotra Krupy, wykorzystanie w przedstawieniu powieści o Jezusie wprowadziło wątki, których nie ma w Nowym Testamencie i rozbudowało dialogi. Rolę Chrystusa w góreckim misterium od pierwszego przedstawienia grali kapłani związani z sanktuarium - w tym roku ponownie w tej roli wystąpi ks. Robert Ablewicz.
W góreckim misterium, co roku bierze udział ponad stu aktorów, przebranych w stroje oddające nastrój ówczesnych czasów. - Misterium tworzą okoliczni mieszkańcy, którzy są jego aktorami, całość odbywa się na otwartym terenie, a kończy się ukrzyżowaniem na naszej Golgocie i zapewniam scena ta robi imponujące wrażenie – powiedział ks. Krupa.
Misterium w Górce Klasztornej jest członkiem działającego od 1982 r. stowarzyszenia Europassion, które skupia ponad sześćdziesiąt misteriów Męki Pańskiej w całej Europie i ludzi z nimi związanych. Pomysłodawcą, organizatorem i reżyserem pierwszego przedstawienia pasyjnego w 1984 r. był ks. Jan Czekała, który zrealizował je z grupą parafian mieszkających niedaleko góreckiego sanktuarium.
Sanktuarium w Górce Klasztornej jest najstarszym ośrodkiem kultu maryjnego w Polsce. Jak podają kroniki bernardyńskie, w 1079 r. ukazała się tu pasterzowi Matka Boska. Na przestrzeni wieków klasztor przechodził różne koleje losu.
W czasie II wojny światowej utworzony został na terenie Sanktuarium obóz, w którym w 1939 roku przebywali internowani zakonnicy i księża z okolicznych parafii, później Żydzi i Polacy, a po klęsce pod Dunkierką od 1940 do 1943 roku jeńcy angielscy. Od 1943 do końca wojny szkolono tam kandydatów na żołnierzy w ramach hitlerowskich hufców pracy. Dziś miejsce to znane jest przede wszystkim z cudownego obrazu Matki Boskiej Góreckiej i studzienki wypełnionej wodą o właściwościach leczniczych.
>>>>
Miejsce jak widac ma historie ! Jest to kolejna propozycja na Wielki Post . Abysmy uswiadomili sobie o co w zyciu chodzi naprawde . I ze zbawienie to naprawde nie byla zabawa tylko zaplata strasznej ceny za dusze ludzi aby nie skonczyly w piekle . Wystarczy TYLKO od Boga przyjac ten dar ... A ludzie nie sa zainteresowani !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:44, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Około 30 tys. osób obejrzało w stolicy Misterium Męki Pańskiej
Monumentalne widowisko pasyjne - Misterium Męki Pańskiej – obejrzało w stolicy co najmniej 30 tys. osób. Przez 80 minut widzowie mogli śledzić w rzeczywistej skali Drogę Krzyżową, którą blisko dwa tysiące lat temu pokonał Jezus.
Widowisko rozpoczęło się wjazdem Chrystusa do Jerozolimy, a zakończyło jego ukrzyżowaniem na Golgocie i zmartwychwstaniem. W ostatniej scenie przedstawiono spotkanie Jana Pawła II z Jezusem i Matką Bożą. Można było też usłyszeć słynne słowa papieża z jego pierwszej pielgrzymki do Polski z 1979 r.: "Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi, tej ziemi". Miały one wyjątkowo symboliczne znacznie, gdyż w tym roku Misterium odbywało się na Placu Piłsudskiego, gdzie przed 33 laty wypowiedział je Ojciec Święty. W zamyśle twórców Misterium, które zaprezentowano już po raz 13, ma być duchowym, kulturalnym i artystycznym przygotowaniem do świąt Wielkiej Nocy. - Ufam, że każdy widz znajdzie w Misterium coś ważnego i głębokiego. Bez względu na to w co, lub kogo wierzy – powiedział na konferencji prasowej zapowiadającej spektakl pomysłodawca, scenarzysta, reżyser i producent spektaklu Artur Piotrowski.
Widzowie sobotniego spektaklu pojawili się na nim z różnych pobudek. - Jestem ostatnio bardzo zapracowana i nie mam czasu uczestniczyć w nabożeństwach wielkopostnych czy w drodze krzyżowej. Jest to więc dla mnie element przeżywania Wielkiego Postu, a ostatnie wydarzenia w moim życiu sprawiły, że bardzo potrzebna mi jest wiara – powiedziała pani Ania.
Z kolei pani Agnieszka z córeczką pojawiła się na Placu Piłsudskiego z ciekawości. - Przyciągnęły mnie tu piękne światła i piękne śpiewy płynące z głośników. Sama zostałam wychowana w wierze katolickiej, ale nie jestem praktykująca. Jednak bardzo mi zależy, żeby córka dorastała świadoma tej religii, a później mogła wybrać, czy chce iść taką drogą – wyjaśniła.
Jak oceniają twórcy Misterium, jest to prawdopodobnie największe widowisko pasyjne na świecie. Co roku pracuje przy nim ok. 1000 osób, w tym ok. 300 aktorów. Na jego potrzeby zbudowano 5 monumentalnych scen z 50 ton rusztowań, a kostiumy zostały uszyte z pięciu kilometrów tkanin. Dramaturgię spektaklu podkreślały światła reflektorów lotniczych, podświetlenie najważniejszych elementów Placu Piłsudskiego oraz muzyka klasyczna wykonywana przez 300-osobowy chór i orkiestrę symfoniczną.
W rolę Jezusa wcielił się Ziemowit Howadek, a Marię Magdalenę zagrała Marlena Kondrat, na co dzień studentka dziennikarstwa.
Scenariusz Misterium Męki Pańskiej został napisany na podstawie Pisma Świętego i częściowo na podstawie książki "Dzień, w którym umarł Chrystus" Jima Bishopa. Wszystkie kwestie wypowiadane przez aktorów pochodziły z Pisma Świętego.
Od 1998 r. widowisko było pokazywane w parku na Cytadeli Poznańskiej. W sobotę zaprezentowano je po raz trzynasty, a w Warszawie wystawiono go drugi raz z rzędu. Przenosząc je do stolicy rok temu organizatorzy chcieli włączyć się do ogólnopolskich przygotowań do beatyfikacji Jana Pawła II.
W tym roku, oprócz przedstawienia męki i zmartwychwstania Chrystusa, Misterium miało też przypomnieć o tym, jak wielką wartością jest życie i jak ważna jest jego obrona. 24 marca obchodzony jest bowiem Narodowy Dzień Życia ustanowiony w 2004 r. przez parlament. Sobotnie widowisko dedykowano pamięci Pięciu Poznańskich Chłopców – Męczenników II wojny światowej, w 70. rocznicę śmierci. Papież Jan Paweł II beatyfikował ich w 1990 r.
Przed spektaklem w Bazylice p.w. Św. Krzyża kardynał Kazimierz Nycz odprawił mszę św., skąd aktorzy i widzowie wspólnie udali się na widowisko.
- Jako człowiek wierzący przeżyłem je bardzo głęboko. Zaskoczyło mnie od strony artystycznej i śmiałością inscenizacji. Przyjdę też za rok – powiedział pan Kazimierz po zakończeniu spektaklu.
Wstęp na Misterium Męki Pańskiej był bezpłatny, dlatego organizatorom trudno dokładnie określić liczbę widzów. - Z ostatnich szacunków wynika, że było na nim co najmniej 30 tys. osób - powiedziała w imieniu organizatorów Ewa Zambrzycka z agencji obsługującej wydarzenie.
Po raz pierwszy w historii Misterium zostanie w tym roku pokazane dwukrotnie – drugi raz za tydzień, 31 marca w sobotę przed Niedzielą Palmową w Poznaniu.
>>>>.
Tak ! Poznań daje przyklad Warszawie i ja ewangelizuje ! To piekne ! O Pozananiu juz duzo mowilem bo dzieje sie tam duzo dobra . Wazne jednak jest przyjecie tego . Czy to jest widowisko ? Lokalana ,,atrakcja turystyczna'' ??? Czy przezycie duchowe ... Zreszta WTEDY tez bylo mnostwo gapiow ... Niektorzy jednak sie nawrocili ... My nie jestesmy inni . Ta sama askazona natura ludzka sklonna do zla . A zbawienie to nie jest rytual ... Czy jakas sztuczka Boga . Jest ono nadzwyczaj poste i porazajace . Bóg okazal swoja milosc w sposob najbardziej drastyczny a jednoczesnie zupelnie niecudowny !!! Pozwolil sie zamordowac tak jak to ludzie czesto czynia jedni drugim . Z tym ze ta zbrodnia jest wieksza niz wszystki razem . Ae z swej istoty jest zbrodnia , A smierc Jezusa jest smiercai a nie jakims cudownym teatrem . To wszystko jest jak najbardzij realne i proste . Nie przypadkiem . Ma pokazac ludziom w sposob zupelnie przyrodzony Miłość Boga aby ludzie nie pod wplywem cudow i niezwyklosci poszli za Bogiem tylko w sposob zupelnie racjonalny . To Bóg zrobil dla ciebie . Z Miłości bo niby z czego innego ? Jakaz inna sila niz milosc moze zgodzic sie aby z nia zrobiono cos takiego . Proste jasne przejrzyste i zupelnie racjonalne . Bez cudow . Owszem Zmartwychwstanie to jest pokaz Mocy Boga ! Ale nie ono przeciez jest cierpieniem i wyrzeczeniem . O ile wszyscy sa chetni na Zmartwychwstanie o tyle ilu jest chcetnych na ukrzyżowanie ???
XIII Warszawskie Misterium Męki Pańskiej, fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:23, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kalwaria Zebrzydowska: Misterium Męki Pańskiej w sanktuarium
W sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej zainauguruje Misterium Męki Pańskiej. W jego ramach m.in. sceny przedstawiające triumfalny wjazd Chrystusa do Jerozolimy zainscenizowane w Niedzielę Palmową. Co roku w wydarzeniu uczestniczą dziesiątki tysięcy wiernych.
W historyczne postacie sprzed dwóch tysięcy lat wcielają się ojcowie bernardyni oraz świeccy z różnych rejonów południowej Polski. Jezusa Chrystusa zagra brat Terencjan, kleryk I roku kalwaryjskiego Wyższego Seminarium Duchownego. W niedzielę po południu wsiądzie na osiołka, który specjalnie dla potrzeb misterium wypożyczony zostanie z krakowskiego zoo. Wierni zobaczą także ewangeliczne scenę wypędzenia przez Jezusa kupców ze świątyni. Zasadnicza część misterium Męki Pańskiej rozpocznie się w Wielką Środę. Wówczas wierni ujrzą sceny uczty u Szymona i zdrady Judasza. W Wielki Czwartek uroczystości zaczną się od sceny obmycia przez Chrystusa nóg apostołom. Później, w procesji dróżkami kalwaryjskimi, wierni będą podążali za Jezusem i apostołami na Ostatnią Wieczerzę. Zobaczą modlitwę w ogrodzie oliwnym, scenę pojmania Jezusa, a także przesłuchania przed Najwyższą Radą.
W Wielki Piątek rano procesja Drogi Krzyżowej wyruszy spod Domu Kajfasza przez Ratusz Piłata i kościół Ukrzyżowania do kaplicy Grobu Pana Jezusa na szczycie góry Ukrzyżowania, gdzie do niedzieli będzie trwała adoracja. Aktorzy będą odgrywać sceny męki i śmierci Zbawiciela. Słowo pasterskie wygłosi metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Liturgii wielkopiątkowej przy kościele Ukrzyżowania będzie przewodniczył biskup Jan Szkodoń. Moment ten wieńczy Misterium Męki Pańskiej.
W Niedzielę Zmartwychwstania wierni wezmą udział w porannej procesji, podczas której z Kaplicy Grobu Pańskiego do Bazyliki Głównej zostanie przeniesione ciało Jezusa w eucharystii. Odprawiona zostanie msza święta rezurekcyjna.
Tradycja misteriów pasyjnych w Kalwarii Zebrzydowskiej sięga czasów powstania sanktuarium na początku XVII wieku. Początkowo odbywały się tylko w Wielki Piątek. Aby jednak lepiej ukazać obchodzoną tego dnia pamiątkę zbawienia, zaczęto wprowadzać postacie Chrystusa, apostołów i niektórych osób wymienionych w ewangeliach lub tradycji chrześcijańskiej. Z końcem XVII wieku obrzędy odbywały się już w Wielki Czwartek i Wielki Piątek.
Po pierwszym rozbiorze Polski kalwaryjski obrzęd zubożał. Apostołowie występowali tylko przy umywaniu nóg, a Chrystusa w Wielki Czwartek symbolizował krzyż z insygniami Męki Pańskiej. Pozostała jedynie procesja z kazaniami przy poszczególnych stacjach.
Po II wojnie światowej już tylko starsi przewodnicy pielgrzymek znali ceremoniał. Malała liczba pątników, którzy nie byli zainteresowani bezbarwnym obrzędem. Wówczas ojciec Augustyn Chadam za zgodą metropolity krakowskiego abp. Stefana Sapiehy zabrał się do odnawiania i wzbogacania obrzędu.
W 1947 r. w Niedzielę Palmową urządzono "Wjazd Chrystusa do Jerozolimy" na osiołku. Tak samo rozpoczynają się obecnie obchody wielkiego Tygodnia, które trwają w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Sobotę a całość kończy się w Niedzielę Wielkanocną.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu maryjnego w Polsce. Jego fundatorami była rodzina Zebrzydowskich. Równocześnie z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki Męki Pańskiej, przypominające kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie.
Sanktuarium dwukrotnie odwiedzał Jan Paweł II: w 1979 i 2002 roku. W 2006 roku pielgrzymował tam Benedykt XVI. W grudniu 1999 r. klasztor i park pielgrzymkowy w Kalwarii Zebrzydowskiej zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO.
>>>>
Tak Kalwaria Zebrzydowska jest znana . Ale nie o kulture sztuke folklor czy turystuke tu chodzi . To wszystko jest niczym wobec przeslania duchowego . Te inscenizacje maja naocznie i materialnie uzmyslowic nam ze Ewangelie to nie sa opisy literackie . Tylko fakty . Czlowiek nawet wyobraznie ma slaba i nawet materialnych rzeczy wyobrazic sobie nie jest w stanie . Najlepiej jak zobaczy ... Rzecz jasna nie chodzi o sensacje a o uswiadomenie sobie Miłości Boga . Miłości az do smierci . Dlatego sa te rozne inicjatywy . Inaczej nie mialyby sensu . Jesli kogos nie poruszy tak straszna smierc dla niego za jego grzechy to nic juz go nie poruszy . Bóg nie wahal sie dac najbardziej skrajny dowod swojej Miłości . Jest ona NIESKONCZONA . I to powinno nas cieszyc a nie smucic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:00, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ekstremalna Droga Krzyżowa - kolejna edycja
W nocy z piątku na sobotę po raz kolejny wyruszy Ekstremalna Droga Krzyżowa (EDK). Pątnicy odbędą pieszą wędrówkę z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Wszyscy chętni mogą się jeszcze zapisać i wziąć udział w tej wielkopostnej wyprawie, którą juz po raz czwarty organizują Wspólnota Indywidualności Otwartych (WIO) oraz Męska Strona Rzeczywistości (MSR).
Dlaczego droga jest ekstremalna? "Nocą, pieszo, z brzozowymi krzyżami pokonujemy trasę z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej" - reklamują organizatorzy. EDK rozpocznie się mszą świętą w kościele św. Józefa w Krakowie w piątek o godz. 20:00. Podczas tegorocznej edycji pątnicy będą zastanawiać się nad "ideałami i poświęceniem". Rozważania poszczególnych stacji przygotował ks. Jacek Stryczek.
Na uczestników czekają trzy trasy: Tradycyjna, Nowa i Samotna. Do przejścia jest ponad 40 km. Dla osób, które nie czują się na siłach, aby iść tak daleko przygotowano trasy krótsze: ze Skawiny (24 km) i z Tyńca (30 km).
Na stronach EDK (www.edk.org.pl) wciąż trwają zapisy dla osób, które chcą wziąć udział w wydarzeniu.
Jak do tej pory w poprzednich edycjach Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wzięło udział ponad 1000 osób.
>>>>>
Tak to dla ludzi ktorzy chca bardzo mocno przezyc to wielkie wydarzenie . Nie dla wszystkich . Dla kazdego musi byc indywidualna miara jemu potrzebna ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:19, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Procesja z Chrystusem na osiołku palmowym
Zwyczaj procesyjnego wprowadzenia do kościoła figury przedstawiającej Chrystusa na osiołku jest kultywowany w Niedzielę Palmową w Szydłowcu (Mazowieckie). W ten symboliczny sposób wierni odtwarzają triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy.
Uroczystościom towarzyszy organizowany co roku od dziesięciu lat kiermasz wielkanocny odbywający się na rynku w Szydłowcu. U lokalnych twórców można kupić wyroby rękodzielnicze, m.in. wypalane w tradycyjny sposób gliniane naczynia, wiklinowe koszyki i różne ozdoby wielkanocne. Kiermaszowi towarzyszy konkurs palm i pisanek. Tuż przed południem z Rynku wyrusza procesja z palmami. Na jej czele jedzie figura przedstawiająca Chrystusa na osiołku. Ma ona ponad 2 metry wysokości. Chrystus na osiołku spoczywa na wózku sosnowym, który ciągną wierni zmierzający procesyjnie na sumę do kościoła pw. Św. Zygmunta. Rzeźba jest wierną kopią pochodzącej z tego miasta figury znajdującej się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie. Kopię wykonał ludowy artysta Jerzy Krześniak.
Oryginalna rzeźba (tzw. Osiołek palmowy z Szydłowca) powstała w końcu XV stulecia; datowana jest na 1460 rok. Została wykonana techniką snycerską. Figura, będąca własnością rodziny Radziwiłłów, znajdowała się w szydłowieckiej farze do 1904 roku. Po śmierci zmarłego w 1903 roku księcia Michała Radziwiłła z Nieborowa, wdowa po nim podarowała ją krakowskiemu muzeum.
Figura jest jednym z najcenniejszych przykładów polskiej rzeźby późnogotyckiej. Jej autor jest nieznany, ale istnieje pogląd, że może ona pochodzić z warsztatu Stanisława Stwosza, syna słynnego autora wielkiego ołtarza w Kościele Mariackim w Krakowie, Wita Stwosza.
Tradycja tzw. Jezuska palmowego (zwanego także dębowym albo lipowym) lub osiołka palmowego była w Polsce obecna od średniowiecza po XVIII wiek. Zwyczaj ten był związany ze średniowiecznymi misteriami i przedstawieniami pasyjnymi, które rozpowszechnione były nie tylko w Polsce, ale i w całej katolickiej Europie. W Szydłowcu do tradycji tej powrócono - po ponad stuletniej przerwie - w 2005 roku.
>>>
Tuatj amamy akurat dawna tradycje ale przeciez czy nowy czy stary zwyczaj sluza one tylko jednemu . Przyblizeniu ludziom Boga . I niczemu innemu . Jesli to nie sluzy temu celowi jest tylko jakas rozrywka zabawa czy widowiskiem bez zadnego celu i sensu . le oczywiscie nikt od razu nie doznaje zrozumienia sensu tego co robil Jezus . Z gory wiadomo ze ogladaja to ludzi o roznym stopniu swiadomosci . Nie od razu czlowiek dojrzewa ... A kultywowanie tradycji ktorej sie nie rozumie tez ma jakas wartosc bo w kazdej chwili czlowiek moze zapragnac zrozumiec sens i wtedy pojmie . Gdy nawet tardycji nie ma . To juz nawet nie ma jak pragnac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:58, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Rusza Festiwal Misteria Paschalia
W poniedziałek rozpoczyna się Festiwal Misteria Paschalia. W programie znalazło się osiem koncertów muzyki barkokowej. Wydarzenie zakończy się w Poniedziałkek Wielkanocny.
- To już 9. edycja festiwalu, tradycyjnie organizowanego w Wielkim Tygodniu. Biorą w nim udział najświetniejsi przedstawiciele wykonawstwa historycznego, stali nasi goście. To są artyści, którzy wytyczają nowe kierunki w interpretacji tego rodzaju muzyki - mówił podczas konferencji prasowej dyrektor artystyczny festiwalu Filip Berkowicz. Jak zaznaczył, główną oś tegorocznej edycji Misteria Paschalia wyznaczają dwa oratoria, których bohaterką jest biblijna Judyta - „Judyta triumfująca” Antonio Vivaldiego, którą przygotował Ottavio Dantone i „La Giuditta” Aleksandro Scarlattiego w ujęciu Claudia Caviny.
Włoski dyrygent Ottavio Dantone przypomniał, że w twórczości Vivaldiego, poza „Judytą triumfującą”, niewiele jest utworów o tematyce sakralnej. - Dzieło to jest doskonale zbudowane, śmiem twierdzić, że jest to jeden z najlepszych utworów Vivaldiego - zaznaczył.
Wedug Berkowicza Misteria Paschalia "to festiwal głosów". Wśród solistów będą m.in. Vivica Genaux, Simone Kermes, Julia Lezhneva, Roberta Mameli, Magnus Staveland, Nathalie Stutzmann.
Do Krakowa z nowymi projektami przyjadą dobrze już znane festiwalowej publiczności zespoły Europa Galante, Accademia Bizantina, Hesperion XXI, La Capella Reial de Catalunya, Les Musiciens du Louvre Gronoble i Ensemble Matheus. Po raz pierwszy na festiwalu zaprezentuje się nominowana do "Paszportów Polityki" Agnieszka Budzińska - Benett i Ensemble Peregrina.
Zdaniem dyrektora artystycznego z dużych form na szczególną uwagę zasługują polska premiera oratorium „La Fenice sul rogo ovvero La morte di San Giuseppe” Pergolesiego pod dyrekcją Fabiego Biondi oraz „Pasja Mateuszowa” Bacha w interpretacji Marca Minkowskiego. Większość koncertów odbędzie się w Filharmonii Krakowskiej, jeden w Kościele św. Katarzyny i jeden w podziemnej Kaplicy św. Kingi w Kopalni Soli w Wieliczce.
>>>>
No i prosze . Pieka tardycja na Wielki Post !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:53, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kraków z najbardziej ekstremalną modlitwą na świecie
W nocy z piątku na sobotę setki śmiałków wzięły udział w najbardziej ekstremalnym przeżyciu religijnym świata. Chodzi o Drogę Krzyżową, której trasa prowadziła z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Ekstremalna Droga Krzyżowa została zorganizowana już po raz czwarty przez Wspólnotę Indywidualności Otwartych (WIO) oraz Męską Stronę Rzeczywistości (MSR). Całość rozpoczęła się o godzinie 20:00 mszą świętą w kościele św. Józefa na krakowskim Podgórzu. Po niej uczestnicy zostali podzieleni na grupy i wyruszyli na swoje trasy.
Najwytrwalsi decydowali się na samotną trasę o długości 47 kilometrów. Mniej wytrenowani mogli wybrać trasy krótsze: ze Skawiny (24 km) i z Tyńca (30 km).
Podczas tegorocznej edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej pątnicy zastanawiali się nad "ideałami i poświęceniem". Rozważania poszczególnych stacji przygotował ks. Jacek Stryczek.
>>>>
Tak . To ci co chcą przeżyć Mękę Jezusa bardzo głęboko bo to była największa Męka zawierająca w sobie wszelkie inne !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:17, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kościół w Polsce
Jutro rozpoczyna się Triduum Paschalne
W Wielki Czwartek Kościół katolicki wspomina i czci tajemnicę Eucharystii - Chrystusa, który pozostał z wiernymi pod postaciami chleba i wina, oraz tajemnice mszy św. i kapłaństwa. Wielki Czwartek jest też pierwszym dniem Triduum Paschalnego.
Przed południem w kościołach katedralnych biskupi odprawiają msze, podczas których księża z całej diecezji odnawiają przyrzeczenia kapłańskie. Święcone są też oleje używane przy udzielaniu sakramentów: olej katechumenatu, chorych i Krzyżma Świętego. Wieczorem we wszystkich kościołach parafialnych odprawiana jest uroczysta msza św. Wieczerzy Pańskiej, która rozpoczyna Triduum Paschalne. Odprawiane tego dnia uroczystości kościelne symbolizują gromadzenie się uczniów Jezusa na Ostatniej Wieczerzy. Podczas wieczornej liturgii Wieczerzy Pańskiej biskupi i kapłani dokonują obrzędu umycia nóg. Obrzęd ten symbolizuje służebny charakter kapłaństwa i realizację Chrystusowego testamentu "wzajemnej miłości". Zwyczaj ten nawiązuje do umycia nóg apostołom przez Chrystusa, co - jak zapisał św. Jan - stało się w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy. Wówczas - według ewangelisty - Jezus powiedział: "Dałem wam (...) przykład, abyście i wy tak czynili, jak ja wam uczyniłem".
Po Wieczerzy Pańskiej Najświętszy Sakrament jest przenoszony do tzw. Kaplicy Przechowania (Ciemnicy), gdzie odbywa się jego adoracja. Na pamiątkę modlitwy Jezusa w Ogrodzie Oliwnym, a następnie jego pojmania i uwięzienia, adoracja trwa przynajmniej do północy. Wyraża ona wdzięczność wiernych za dar ustanowienia Eucharystii. W czasie czuwania wierni rozważają ostatnie chwile Jezusa przed męką i śmiercią na krzyżu.
Najstarszy dokument opisujący liturgię Wielkiego Tygodnia w Jerozolimie z IV w. mówi o dwóch mszach w Wielki Czwartek. Podobnie było w V wieku w Rzymie za czasów papieża Leona. W obu przypadkach, oprócz mszy Wieczerzy Pańskiej, odprawiano msze pojednania pokutników i poświęcenia olejów. Później utarł się zwyczaj odprawiania jednej mszy, podczas której biskup święcił również oleje. Dawną praktykę przywróciła reforma papieża Piusa XII.
Obecnie dwie msze w Wielki Czwartek odprawia się tylko w kościołach katedralnych. W innych kościołach - zgodnie z tradycją - wolno w tym dniu odprawić tylko jedną mszę w godzinach wieczornych, nazywaną mszą Wieczerzy Pańskiej.
W obrządku greckim msza św. sprawowana w Wielki Czwartek jest wigilijną mszą Wielkiego Piątku, czyli Wigilią Paschy Chrystusa Ukrzyżowanego. Wieczorne nabożeństwo w Wielką Sobotę jest z kolei nazywane Wigilią Paschy Zmartwychwstania. Ta sama myśl przyświeca odnowionej liturgii rzymskiej, gdyż msza Wieczerzy Pańskiej zastępuje nieszpory i stanowi początek Triduum Paschalnego.
>>>>>
Tak . Nie trzeba wykuwac na pamiec wszystkiego o co chodzi . Warto jednak uswiadomic sobie ze nie sa ,,tajemnicze ceremonie'' aby ,,olśnić prostaczków'' . Tak postepuja sekty . Kościół NICZEGO nie ukrywa . A wszystkie rytualy sa symbolem KONKRETNYCH RZECZY i maja je przypominac . Kazdy ruch ma swoje wytlumaczenie racjonalne a sa symboliczne bo tak czlowiek jest zbudowany . Rozumuje symbolami i analogiami ... A tu chodzi aby jak najwiecej pojal ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:57, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niezwykłe Triduum Paschalne w goleniowskim sanktuarium
Odtworzenie historycznych wydarzeń związanych z Wieczerzą Pańską oraz rozważanie Męki Pańskiej podczas drogi krzyżowej będą odbywać się podczas Triduum Paschalnego w Glotowie zwanym Kalwarią Warmińską.
Sanktuarium Najświętszego Sakramentu w Glotowie jest jedynym w Polsce północnowschodniej, który odwzorowuje Kalwarię Jerozolimską. Jak poinformował proboszcz ks. Marek Proszek uroczystości Wielkiego Tygodnia rozpoczną się w Wielki Czwartek mszą św. Wieczerzy Pańskiej. Po niej uczestnicy zasiądą do Kolacji Paschalnej. Podczas niej zostaną podane potrawy, które spożywali apostołowie wraz z Jezusem podczas Czwartkowej Wieczerzy. Będą to m.in. baranina, maca i gorzkie zioła. Wieczerzę poprzedzi rytuał mycia nóg na pamiątkę mycia stóp apostołom przez Chrystusa.
W Wielki Piątek odbędzie się droga krzyżowa, podczas której wierni będą rozważać tajemnicę Męki Pańskiej przechodząc obok stacji usytuowanych na kalwaryjskiej ścieżce.
- Ścieżka liczy 1500 metrów dokładnie tyle, ile musiał pokonać Chrystus wchodząc z krzyżem na Jerozolimską Golgotę - powiedział ks. Proszek.
W Wielką Sobotę odbędą się w Glotowie uroczystości Ciemnej Jutrzni i Wigilia Paschalna. Zaś w Niedzielę o godz. 6.00 uroczystą procesją rozpocznie się msza rezurekcyjna. Sanktuarium w Glotowie znajduje się niedaleko Dobrego Miasta. Według przekazów historycznych już od XIV wieku przybywały tu rzesze pielgrzymów oddających cześć Chrystusowi Eucharystycznemu. Bowiem kościół został zbudowany na miejscu cudownego znalezienia hostii, którą ukryto w ziemi przed najazdem pogańskich Litwinów i Prusów. Nasilający się w ciągu wieków ruch pielgrzymkowy spowodował, że w 1726 r. wzniesiono większą, barokową świątynię istniejącą do dziś. W 1894 roku wokół świątyni zbudowano stacje drogi krzyżowej odwzorowujące Jerozolimską Drogę Krzyżową.
>>>>
Tak piekne polskie tradycje . I to nie jest tylko folklor . To najglebsza prawda o zbawieniu swiata przez miłującego Boga ! W Polsce kraju Maryij nie moze byc inaczej . Te tardycje musza byc najwieksze inajwazniejsze bo takie sa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:44, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kalwaria Pakoska: tradycyjna Droga Krzyżowa pod przewodnictwem Prymasa
Abp Józef Kowalczyk poprowadzi, w nocy z czwartku na piątek, tradycyjną Drogę Krzyżową w Kalwarii Pakoskiej (Kujawsko-Pomorskie). Zbudowana w XVII wieku "kujawska Jerozolima" jest jedną z najstarszych kalwarii w Polsce.
Od prawie czterech wieków istnienia Kalwarii Pakoskiej w Wielki Czwartek wieczorem wierni gromadzą się w kościele św. Bonawentury, aby uczestniczyć w mszy świętej Wieczerzy Pańskiej. O godz. 20 wyrusza procesja, której od kilku lat przewodniczą biskupi diecezji gnieźnieńskiej. W tym roku poprowadzi ją prymas, abp Józef Kowalczyk. Wierni wędrować będą do godz. 23 ścieżkami kalwarii, rozważając wydarzenia, które rozegrały się od Ostatniej Wieczerzy do uwięzienia Jezusa w domu arcykapłana Kajfasza.
Procesja wyruszy ponownie o godz. 3 nad ranem, już w Wielki Piątek, spod domu Kajfasza do pałacu Piłata, potem do pałacu Heroda i ponownie do Piłata. Tu rozpocznie się ostatni etap: rozważanie tajemnic męki Chrystusa, znane z tradycyjnego nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Wędrówka kończy się ok. godz. 5 rano.
Według źródeł historycznych początki Kalwarii Pakoskiej związane są z osobą proboszcza Pakości, księdza Alberta Kęsickiego. Kapłan w celu umocnienia pobożności wiernych, ożywienia i rozwinięcia kultu Męki Chrystusa w 1628 roku wyznaczył - na podstawie dzieła Adrychomiusza - ścieżki odwzorowujące szlaki jerozolimskie, a drewnianymi krzyżami oznaczył miejsca poszczególnych stacji.
Pomysł wsparli właściciele Pakości, którzy ofiarowali na potrzeby kalwarii teren pod budowę kaplic i trasę wędrówki wiernych. 5 marca 1631 roku arcybiskup gnieźnieński zatwierdził kalwarię w Pakości, a 13 lat później opiekę nad nią objął Zakon Braci Mniejszych Reformatów.
Na początku roku 1838 kalwaria została oddana w zarząd miejscowego proboszcza. Od tego czasu stan materialny kaplic pogarszał się. Zimą 1924 roku rozpoczęto akcję zbierania funduszy na ich odnowę. Akcja trwała 4 lata; rozpoczęto prace restauracyjne. Franciszkanie powrócili do Pakości po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W okresie międzywojennym udało się przeprowadzić społeczną zbiórkę funduszy na odnowę podupadłych w XIX wieku kaplic i przeprowadzić prace konserwatorskie.
Pomysł budowy kalwarii narodził się ok. XV wieku jako sposób na pobożne pielgrzymowanie śladami Chrystusa dla osób, których nie stać było na kosztowną podróż do Jerozolimy. Pierwszą drogę krzyżową z kapliczkami wybudował dominikanin Alvarez około 1405 roku w pobliżu klasztoru Scala Coeli w Kordobie.
Przy projektowaniu posługiwano się relacjami i opisami znawców Jerozolimy, a największą sławą cieszyło się w całej Europie dzieło Adrichomiusa (Christiana Adriana Cruysa, zmarłego w 1585 roku) pt. "Jeruzalem, jakie było za czasów Chrystusa Pana".
Geograf umieścił w nim mapę Jerozolimy, na której zaznaczył drogi związane z męką Chrystusa i szczegółowo opisał święte miejsca wraz z odległościami między nimi. Mapa pokazywała dokładnie schemat dróg, jakimi poruszał się Jezus w ostatnim tygodniu życia, kończąc na Wniebowstąpieniu na Górze Oliwnej. Kalwarie w Polsce pojawiły się w XVI wieku, a do dziś zachowało się ich kilkadziesiąt. Najstarszą jest Kalwaria Zebrzydowska, założona przez Mikołaja Zebrzydowskiego w 1604 roku i wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
>>>>
Tak . Przypomnijmy ze męka Jezusa rozpoczela sie o 20.00 ( Ogrójec ) a zakonczyla o 15.00 Jego śmiercią . Stad godzina 20.00 ... Oczywiscie nie trzeba koniecznie zarywac nocy i trwac od 20.00 do 15.00 . Normalnie poscimy caly piatek zgodnie z rytmem dnia .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 15:48, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:48, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Plenerowe Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Pacławskiej
Plenerowe Misterium Męki Pańskiej odbędzie się w Wielki Piątek w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla (Podkarpackie). W ewangeliczne postaci sprzed ponad dwóch tysięcy lat wcieli się ponad 70 mieszkańców okolicznych miejscowości.
Widowisko, przygotowywane tradycyjnie przez miejscowy zakon ojców franciszkanów odbywa się zawsze w naturalnej scenerii, przy leśnych kapliczkach - stacjach Drogi Krzyżowej. Fenomenem misterium jest to, że odtwórcami wszystkich ról są mieszkańcy Kalwarii Pacławskiej i okolicznych wiosek, często wraz z całymi rodzinami. Jest to zazwyczaj grono ok. 50-70 osób. Odtwarzają oni ewangeliczne sceny od ostatniej wieczerzy, przez drogę krzyżową, ukrzyżowanie Jezusa aż do Zmartwychwstania.
Jak poinformował franciszkanin ojciec Janusz czterogodzinne widowisko rozpocznie się przy Domku Matki Bożej, gdzie zostanie odegrana scena w Wieczerniku.
Następnie akcja będzie się rozgrywać na dróżkach kalwaryjskich i przy poszczególnych stacjach; będą to sceny od pojmania Jezusa, jego sądu przed Annaszem i Kajfaszem, a następnie u Piłata; będą sceny biczowania, drogi krzyżowej, ukrzyżowania aż do zdjęcia ciała z krzyża i złożenia w grobie przy kaplicy Grobu Pana Jezusa. Widowisko zakończy scena Zmartwychwstania.
Tradycyjnie za Chrystusem podążać będzie tłum wiernych, którzy włączają się w spektakl wielkopostnymi śpiewami. Na Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Pacławskiej co roku przybywają pielgrzymi z Polski a także z Ukrainy.
Misterium organizowane jest w Kalwarii Pacławskiej od początku lat 90. Wówczas odtwórcami wszystkich ról byli nowicjusze z zakonu. Z czasem w przygotowywanie spektaklu zaczęli włączać się mieszkańcy Kalwarii, a później także okolicznych wiosek, często wraz z całymi rodzinami.
Kalwarię Pacławską założył w XVII wieku z pobudek religijnych wojewoda podolski, kasztelan krakowski Andrzej Maksymilian Fredro herbu Bończa (1620-1679). Legenda głosi, że podczas jednego z polowań puścił się w pogoń za szczególnie dorodnym okazem jelenia. Niespodziewanie zwierzę zatrzymało się, a wśród jego rogów pojawił się jaśniejący krzyż. Fredro postanowił upamiętnić to miejsce, wznosząc na wzgórzu kościół i klasztor, do którego sprowadził franciszkanów.
Obecnie w zabytkowym kościele znajduje się m.in. słynący łaskami obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej. W XVII wieku znajdował się on w kościele oo. franciszkanów w Kamieńcu Podolskim. W 1672 roku, po zdobyciu miasta przez Turków, obraz ukryto i w kilka lat później przeniesiono do Kalwarii Pacławskiej. Długość Drogi Krzyżowej w Kalwarii wynosi nieco ponad 1,5 km. Na dróżkach pątniczych znajduje się 35 kaplic murowanych, siedem drewnianych i pięć figur. Najstarsze pochodzą z ok. 1825 roku - nie zachowały się obiekty wzniesione przez Fredrę.
>>>>
Takie sa plany tego wydarzenia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:28, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Triduum paschalne w klimacie gospel w Lublinie.
Triduum paschalne to czas celebracji męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Po raz kolejny w nastrój trzech wielkich dni przed Wielkanocą wprowadzi lublinian chór Gospel Rain.
- Zaprezentujemy pieśni wielkopostne znanych kompozytorów jak i nasze autorskie, stworzone m.in. przez Pawła Bęben-ka i Grzegorza Głucha. Sobotnie pieśni będą miały charakter wielkanocny i uwielbieniowy. W tym roku dołączyło do nas kilka utalentowanych osób i skład zespołu nieco się powiększył - mówi Karolina Deptuś z Gospel Rain.
W Wielki Czwartek, Wielki Piątek (godz. 17) oraz Wielką Sobotę (godz. 22) koncerty na 40 głosów odbędą się w kościele Świętego Ducha, Krakowskie Przedmieście 1.
Styl chóru Gospel Rain to mieszanka muzyki pop, gospel i soul.
>>>>
Tak . Malo kto wie ze w Polsce jest najlepsza muzyka gospel na swiecie ! Murzyni przyjezdzaja i sa zszokowani . Ale to nic dziwnego . To muzyka uciśnionych . Trudno uznac Murzynow z USA za ucisnionych . Owszem sa incydenty ale zawsze sa . Natomiast ich poziom zycia w porownaniu z Polska to bogactwo . A biede to oni cierpia glownie przez naroktyki i cudzolozenie a zatem rozpad rodzin . Samotne matki itd . a nie przez system . W Polsce po 89 mamy horror ekonomiczny i ucisk nieznany na zachodzie . Stad i muzyka najlepsza bo i kultura muzyczna w Polsce wysoka . Wiadomo Szopen ale i nie tylko . Mikolaja Gomolki nikt nie zna a przeciez to tez nasza kultura muzyczna . Tak muzyka pomaga we wszystkim . Zbliza do Boga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:47, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kilkadziesiąt tys. osób obejrzało Misterium Męki Pańskiej
Monumentalne widowisko pasyjne - Misterium Męki Pańskiej – obejrzało w sobotę na poznańskiej Cytadeli kilkadziesiąt tysięcy osób. Misterium po raz pierwszy było pokazywane w ubiegłą sobotę w Warszawie.
Widowisko, poprzedzone mszą świętą, rozpoczęło się wjazdem Chrystusa do Jerozolimy, a zakończyło jego ukrzyżowaniem na Golgocie i zmartwychwstaniem. W Poznaniu, tradycyjnie po scenie zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, nastąpiła „papieska” scena finałowa z udziałem tancerzy, podczas której pojawił się głos i postać papieża Jana Pawła II. Autorem pomysłu i scenariusza oraz reżyserem gigantycznego plenerowego przedsięwzięcia jest Artur Piotrowski.
Na potrzeby spektaklu przygotowano m.in. siedmiometrowej wysokości scenografię; przedstawia ona m.in. pałac Piłata i Świątynię Jerozolimską. Sam Dzwon Pokoju zaadoptowany został na bramę Jerozolimy, przez którą "do miasta" wjechał Chrystus. Po drugiej stronie placu stanęła Golgota.
W zamyśle twórców, Misterium ma być duchowym, kulturalnym i artystycznym przygotowaniem do świąt Wielkiej Nocy. Według szacunków organizatorów (na podstawie rozdanych ulotek) w Poznaniu obejrzało je 60 tys. widzów.
Jak oceniają twórcy Misterium, jest to prawdopodobnie największe widowisko pasyjne na świecie. Co roku pracuje przy nim ok. 1000 osób, w tym ok. 300 aktorów. Dramaturgię spektaklu, oprócz naturalnych walorów wzgórza na Cytadeli, podkreślały światła reflektorów lotniczych. W rolę Jezusa wcielił się tradycyjnie Ziemowit Howadek.
Scenariusz Misterium Męki Pańskiej został napisany na podstawie Pisma Świętego i częściowo na podstawie książki "Dzień, w którym umarł Chrystus" Jima Bishopa. Wszystkie kwestie wypowiadane przez aktorów pochodziły z Pisma Świętego.
Sobotnie widowisko w Poznaniu dedykowano pamięci Pięciu Poznańskich Chłopców – Męczenników II wojny światowej, w 70. rocznicę ich śmierci. Na misterium pojawiła się relikwia – krzyż pod którym modlili się tuż przed straceniem w 1942 r. Papież Jan Paweł II beatyfikował ich w 1990 r. Po raz pierwszy w historii Misterium zostało w tym roku pokazane dwukrotnie – tydzień temu obejrzeli je na Placu Piłsudskiego mieszkańcy Warszawy. - W podzięce za to widowisko, w sobotę pociągiem z Warszawy przewieziono do Poznania tysiąc bochenków chleba, którymi dzielili się widzowie misterium w scenie ostatniej wieczerzy – powiedziałarzeczniczka przedstawienia Karolina Wolszczak.
>>>>
Tak zakonczylo sie to poznanskie widowisko w sobote ale dzis mamy ostatnie godziny Wielkiego Postu a wiec ostatni czas na uswiadomienie sobie .
- Co mówi do nas Bóg poprzez swoją męke za nas . Miłośc nie cofa się przed ŻADNYM POŚWIĘCENIEM , ŻAdnĄ CENĄ !
Widowisko pasyjne - Misterium Męki Pańskiej, fot. PAP/Adam Ciereszko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:55, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Najbardziej ekstremalna polska praktyka religijna
Ogromny ból, przenikliwe zimno i złowroga cisza. Noc. Samotność, głód, strach na bezdrożach i cierpienie. To nie opis horroru, ale forma modlitwy na którą dobrowolnie zdecydowały się już tysiące Polaków. Coroczna, ekstremalna praktyka religijna także w tym roku przyciągnęła tłumy katolików.
Tydzień przed Wielkim Piątkiem, o godzinie 20 na mszy w kościele św. Józefa w Krakowie gromadzą się setki wiernych. Trudno wejść nawet do przedsionka. Ksiądz Jacek Stryczek, znany m.in. z akcji "Szlachetna Paczka", mówi o ideałach i poświęceniu. Młodzi i starsi słuchają z uwagą, a niedługo sami ruszą w pełną poświęceń Ekstremalną Drogę Krzyżową (EDK). Po mszy ponad 1000 osób odbiera przed kościołem drewniane krzyże zbite z brzozowych gałęzi. Ludzie formują się w małe grupy. Niektórzy wciąż zapisują się w profesjonalnie zorganizowanym biurze, gdzie otrzymują mapę, opis trasy i książeczkę z rozważaniami drogi krzyżowej.
Jest ciemno i zimno, pada deszcz, a przez Kraków przemykają setki osób z drewnianymi krzyżami. Wszyscy chcą następnego dnia rano dotrzeć do sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Najbardziej wytrwali na piechotę pokonają tej nocy 47 kilometrów.
Stacja pierwsza - benzynowa
Moja grupa idzie krótszą trasą. Na własną rękę musimy dostać się do Skawiny. Podwozi nas tam pan Janusz opowiadając po drodze o swoich przeżyciach z poprzednich edycji EDK. Szlak przeszedł już trzy razy, w tym roku znowu powrócił i to mimo kontuzji kostki.
Przed startem odwiedzamy jeszcze stację benzynową i sklep, gdzie robimy ostatnie zakupy.
Po dotarciu do Skawiny okazuje się, że nie jesteśmy pierwsi. Na wałach obok rzeki łączymy się z inną grupą i rozpoczynamy modlitwę. Ci, którzy byli już wcześniej na EDK są wyraźnie lepiej przygotowani - wiedzą co ich czeka. Na głowach mają przymocowane latarki, w rękach kijki do podpierania. Wszyscy są w ciepłych i grubych ubraniach, z płaszczami przeciwdeszczowymi i plecakami z wodą i jedzeniem. Zbliża się godzina 22.
Trasę zaczynamy blisko 20 kilometrów za miejscem startu pierwszych grup. Idziemy kawałek wałem, potem schodzimy w pola. Jest zupełnie ciemno i pada deszcz. Błotnista i bardzo śliska droga wije się między rzeką a polami uprawnymi. W niektórych miejscach łatwo o upadek, ale nikt nie narzeka. Wszyscy idą w ciszy, dość równym tempem.
Przygotowania do EDK
Na pomysł Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wpadł przed czterema laty ks. Jacek Stryczek. - To była jakaś próba poszukiwania formy nabożeństw, które będą atrakcyjne dla współczesności - mówi jeden z organizatorów. - Nam nie zależy, żeby to była pielgrzymka. Zależy nam żeby każdy miał możliwość indywidualnie przeżyć tę drogę - dodaje.
Na drodze samotność zaczyna doskwierać bardzo szybko. Mimo, że idę w grupie, to jednak nie mam z kim zamienić słowa. Choć na razie zmęczenie nie jest duże, to miło byłoby z kimś porozmawiać, pośpiewać jak na pielgrzymce. Takiej możliwości jednak miał nie będę.
Moim najlepszym towarzyszem okazuje się ciężki plecak. Organizatorzy EDK przygotowali poradnik, co należy wziąć ze sobą na drogę. Woda, latarka, ubrania, telefon z wpisanymi numerami pomocowymi, opatrunki. Dodałem też coś od siebie: czekolada, napój energetyczny, papierosy, mapa. Tej nocy nie miałem jednak okazji zapalić.
Deszcz zaczyna padać coraz mocniej, a my wychodzimy na drogę asfaltową. Przez jeden krótki odcinek trzy razy omal nie wpadłem w błoto. Moje adidasy były całkiem przemoczone i ubłocone, a nie przeszliśmy nawet trzech kilometrów.
Na szczęście przed nami kilka kilometrów lepszej trasy. Idziemy szybkim tempem wzdłuż drogi, zatrzymujemy się tylko na kolejnych stacjach drogi krzyżowej. "Idealista nie musi być... idealny", "idealista zamienia zło w dobro", "idealista jest nonkomformistą", "idealistów jest wielu", "idealiści nie są pozbawieni lęku", "idealistom trudno jest umrzeć w łóżku" - słyszę podczas rozważań i faktycznie zaczynam myśleć o ideałach.
- Poświęcenie i ideały to są mało popularne hasła wśród ludzi. Właśnie dlatego zostały wybrane jako rozważania do drogi krzyżowej. Niewielu ludzi myśli dzisiaj kategoriami robienia czegoś dla innych. Ideały - dawno nie słyszeliśmy tego słowa - mówili mi organizatorzy EDK, którzy zdecydowali o wyborze tematu na tegoroczną edycję.
Postoje, górki, żółty szlak, psy i czekolada
Pierwszy krótki postój zrobiliśmy przed kościołem w Radziszowie. Z nieba równo padał już deszcz. Dochodziła północ i robiło się bardzo zimno. Pierwszy raz wokół było tyle światła, żebym mógł bliżej przyjrzeć się mojej kilkunastoosobowej grupie. Zaskoczył mnie przekrój wiekowy. Szła z nami dziewczynka, która miała może 10 lat, razem ze swoją babcią, małżeństwo koło czterdziestki, osoby w średnim wieku i kilkoro osób młodych, głównie tych, którzy wybrali się na EDK po raz pierwszy.
- 1200 osób zapisało się w tym roku na EDK - mówią organizatorzy. - 1050 ruszyło w trasę. W zasadzie wszyscy dotarli - dodają.
Po 15 minutach ruszamy dalej. Tuż za Radziszowem skręcamy w prawo i wspinamy się pod pierwszą wielką górkę. Nikt nie zostaje z tyłu, choć tempo grupy wyraźnie zwalnia. Tylko jeden młody chłopak postanowił pójść dalej sam. Nic nikomu nie powiedział, tylko poszedł i zniknął za zakrętem. Nie widziałem go już potem.
Ze szczytu rozciągają się piękne widoki na oświetlone miejscowości. W oddali widać kominy. Źródłem światła są jedynie latarki. Po modlitwie to na mnie przychodzi kolej do niesienia krzyża, który wzięliśmy spod kościoła w Krakowie. Jest zaskakująco lekki, ale przeszkadza w utrzymaniu równowagi na błotnistej drodze.
Podczas marszu na jednym ze szczytów spotykamy dwa rasowe husky. W grupie następuje mały popłoch, bo psy są naprawdę duże. Ale zamiast szczekać, wesoło merdają ogonami i otrzepują się lejącej z nieba wody. Zwierzęta okazały się towarzyszami naszej drogi. Ktoś z innej grupy wziął je ze sobą na trasę.
Podczas kolejnego postoju ok. godz. 2 w nocy otwieram czekoladę. Częstuję całą grupę, wkładam paczkę do plecaka i idę się wspólnie ze wszystkimi modlić. Gdy odwróciłem głowę w stronę plecaka leżącego na ziemi moje skupienie gdzieś ucieka. Chce mi się śmiać, bo jeden z psów skorzystał z okazji i zjadł czekoladę, którą nieopatrznie zostawiłem na wierzchu. Ta noc nie będzie jednak dla mnie słodka...
Zmęczenie daje się we znaki wszystkim. Januszowi odnowiła się kontuzja kostki. Ale jesteśmy coraz bliżej. Po kilku kolejnych górkach i zakrętach trafiliśmy na "żółty szlak", który miał nas poprowadzić do samej Kalwarii. W oddali można już było nawet zobaczyć oświetlony nocą klasztor.
Droga na skróty
Cały czas jest ciemno i zimno. Mam na sobie trzy warstwy ubrania, maszeruję mimo bólu mięśni, ale po prostu jest mi zimno. Irytuje mnie to znacznie bardziej niż deszcz, przemoczone ubranie, czy błoto w butach. - EDK to walka o modlitwę - powiedział mi potem jeden z organizatorów drogi. Muszę mu przyznać rację - w takich warunkach o modlitwę jest naprawdę ciężko.
Idziemy za żółtym szlakiem co chwile mijając jakieś rozwidlenia dróg. Wiele razy byłem pewny, że się zgubiliśmy. W nocy jest znacznie trudniej o orientację w terenie, niż za dnia. W końcu po ostatnim krótkim postoju dochodzimy do Kalwarii. Janusz, mimo tego, że kulał, też doszedł. Wszyscy doszliśmy.
W samej Kalwarii spotykamy wiele innych grup. Dziesiątki ludzi w milczeniu idą pod ostatnią górę, na której znajduje się klasztor Bernardynów. W tegorocznej edycji do Kalwarii prowadziły aż trzy trasy: tradycyjna, nowa i samotna. - W zeszłym roku dostawaliśmy sygnały, że pod koniec trasy zbyt wiele grup nachodziło na siebie - mówią organizatorzy. - Dlatego w tym roku była przygotowana kolejna trasa, bo chcieliśmy ten ruch rozłożyć - dodają.
Przy kapliczce u wlotu do Kalwarii moja grupa się rozpada. Została tylko jedna stacja, dla wszystkich grup wspólna, przy klasztorze. Teraz każdy idzie już indywidualnie. Klasztor majaczy wysoko nad naszymi głowami. - Idziemy skrótem? Powinien tutaj być - zagaduje do mnie jeden z uczestników EDK. Kiwam głową i idę skrótem. To był zły pomysł. Na samej górze okazuje się, że wejścia od tej strony do kościoła nie ma. Przekradam się, przeskakując przez dziurę w płocie. W ubłoconych butach, bocznymi drogami i korytarzami dochodzę do Kościoła. Dwa razy dłuższa drogą, niż normalnie. Skrót to był zdecydowanie zły pomysł. Choć i tak byłem jednym z pierwszych, którzy przeszli szlak.
Powrót
Po nabożeństwie w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej wszyscy uczestnicy wyglądają marnie. Ubłoceni, zmęczeni po nieprzespanej nocy, mokrzy, wsiadają powoli do specjalnie podstawionych autobusów i wyjeżdżają do Krakowa.
Czekam przez ok. 40 minut, aż autobus się zapełni. Z okna widzę wejście do Sanktuarium w Kalwarii. Cały czas wchodzą do niego ludzie z drewnianymi krzyżami z grup, które szły dalszą drogą, lub zaczynały później. Potrwa to jeszcze przez kilka godzin.
- W przeciągu ostatnich czterech lat drogę przeszło ponad 2000 osób - mówią organizatorzy. Bardzo często ludzie na nią wracają. W większości dowiadują się o EDK od znajomych, którzy przeszli drogę - dodają.
Pytam czy w EDK więcej jest modlitwy, czy więcej przygody nocą. - To jest połączone, ale większy akcent kładziemy na modlitwę. Droga idzie w nocy z piątku na sobotę i nikt wtedy nie pracuje. To jest taki czas, gdzie można całą noc poświęcić Bogu. Misją EDK jest pomóc ludziom przeżyć misterium Drogi Krzyżowej. My chcieliśmy, żeby Drogę Krzyżową można było poczuć. Te decyzje o tym że idziemy, rozważania, to zamyka się w naszym umyśle. A my chcieliśmy odczuć to fizycznie: żeby wiał wiatr, żeby było zimno. W nogach można to naprawdę poczuć. Osoby, które przeszły trasę samotną (47 km) mówiły, że zmęczenie psychiczne jest kolosalne. Ono jest nawet gorsze od fizycznego - przyznają ludzie ze Wspólnoty Indywidualności Otwartych.
Mimo licznych kontuzji nikomu z uczestników EDK nic poważnego się nie stało. Niewielu też zdecydowało się na to, by organizatorzy ich podwieźli.
Grupy działające przy Kościele św. Józefa w Krakowie mają nadzieję, że idea EDK zostanie rozkrzewiona w całej Polsce, a może nawet w Europie i na świecie. - W tym roku EDK było zorganizowane po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii. Była także w Gliwicach i w Rzeszowie. W przyszłym roku pewnie będzie w Warszawie - mówią organizatorzy.
A czym jest więc Ekstremalna Droga Krzyżowa? Spotkałem kilka opinii. jedna wydaje mi się szczególnie trafna: EDK to sposób duchowości w XXI wieku.
>>>>
Chrystus wycierpial nieskonczenie wiecej ... Poza tym ludzie dokonuje ekstermalnych rzeczy . Oplywaja sami morza . Wspinja sie na 8 tysieczniki . To dlaczego by nie mieli zrobic cos co jest nawiazaniem do najwazniejszych wydarzen historii czlowiek ? Do zbawienia ludzi ! W tym swietle nie staje sie to ani dziwne ani nadzwyczajne !
Ekstremalna Droga Krzyżowa, fot. edk.org.pl
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:03, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wielki Piątek - liturgia Męki Pańskiej
Wielki Piątek w Kościele katolickim jest jedynym dniem w roku, w którym nie odprawia się mszy świętej. To dzień najgłębszej żałoby. Wyraża ją liturgia, przypominająca mękę i śmierci Jezusa Chrystusa. Jej centrum stanowi adoracja krzyża.
W świątyniach katolickich przygotowuje się i odwiedza Groby Pańskie. Nie odprawia się w tym dniu mszy świętej, jedynie po południu celebrowane jest nabożeństwo, podczas którego śpiewa się pieśni o krzyżu i tajemnicy Komunii Świętej. Czytane są odpowiednie fragmenty Pisma Świętego. Bywa też, że odtwarzane jest całe kalwaryjskie misterium Męki Pańskiej, po którym wierni czuwają przy symbolicznym Grobie Jezusa aż do Wielkiej Nocy. Nabożeństwo wielkopiątkowe rozpoczyna się liturgią słowa, w której naczelne miejsce zajmuje opis Męki Pańskiej według św. Jana. W tym dniu wierni koncentrują się na rozważaniu biblijnego opisu Męki Pańskiej i śmierci Chrystusa na krzyżu, a następnie na adoracji i uczczeniu Krzyża Świętego. Liturgia podkreśla bardziej chwałę odkupienia przez krzyż niż poniżenia przez mękę.
W uroczystej modlitwie powszechnej Kościół stara się w tym dniu pamiętać o wszystkich. W sposób szczególny wierni modlą się o zachowanie pokoju na świecie, za starszych braci w wierze - Żydów oraz rządzących państwami.
Na zakończenie nabożeństwa, podczas uroczystej procesji, eucharystyczne ciało Chrystusa - czyli Najświętszy Sakrament - przenoszone jest do wcześniej przygotowanego Grobu Pańskiego. Niesione jest w osłoniętej welonem monstrancji i przechowywane tam aż do porannej niedzielnej mszy świętej rezurekcyjnej, czyli do zmartwychwstania Chrystusa.
Wielki Piątek jest dniem skupienia, powagi, wzmożonej pobożności i gorliwych praktyk religijnych. Jest także dniem ścisłego postu. Zgodnie z zaleceniami Kościoła należy zrezygnować w tym dniu nie tylko z jedzenia potraw mięsnych, ale również zachować post co do ilości spożywanych pokarmów: tylko raz w ciągu dnia można zjeść do syta. Niektóre bardzo pobożne osoby przez cały ten dzień dobrowolnie wstrzymują się od jedzenia i picia lub piją tylko czystą wodę i spożywają trochę suchego chleba.
>>>>
Na przyklad ja . Suchy chleb nie oznacza ususzony tylko bez masla nie mowiac o innych ,,dodatkach''...
Chleb i woda po prostu . Z tym ze to nie jest dieta wzorcowa bo nawet mnisi nie sa w stanie tak sie odzywiac . Tluszcz jest potrzebny . To tylko ten dzien ...
Macie tutaj opis co sie robi w ten dzien . Wszystko to jest pokuta za grzechy i niekoniecznie swoje ! Pokutowanie za cudze grzechy to wyaraz milosci . Czyli np. jak ktos cierpi za dusze w czysccu to w ten sposob daje im milosc a oni osiagaja niebo . Sami juz nie moga ponosic wyrzeczen ...
Stad te posty a nie ,,dla tradycji'' czy ,,folkloru'' . TO WSZYSTKO MA SENS . Najwyzszy sens ukazal Jezus i my Go nasladujemy ...
[img]http://i.wpimg.pl/r,id,d14zMjA7dV5odHRwOi8vaS53cC5wbC9hL2YvanBlZy8yODc3OS9wYXBfa3J6eXpfa2Fsd2FyaWFfcGFjbGF3c2thXzYwMC5qcGVnO3ReanBnO3Ned2lhZG9tb3NjaTtmdF4x.jpg
[/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:06, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Więźniowie biorą udział w Triduum Paschalnym
Około trzydziestu więźniów wzięło udział w nabożeństwie Wielkiego Czwartku, odprawionym w Areszcie Śledczym w Białymstoku. Podczas mszy św. kilku osadzonym więzienny kapelan obmył stopy na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy.
Osadzeni z białostockiego aresztu śledczego tradycyjnie już mogą uczestniczyć w uroczystościach związanych z Wielkim Tygodniem. W czwartkowym nabożeństwie uczestniczyły kobiety oraz mężczyźni. Odprawił je kapelan aresztu, ks. Mirosław Korsak. W trakcie uroczystości duchowny obmył stopy sześciu więźniom. Powiedział, że to dla nich "bardzo duże, duchowe przeżycie". Obrzęd obmywania stóp związany jest z Ostatnią Wieczerzą, podczas której Jezus obmył je apostołom. Ks. Korsak powiedział, że obmywanie ma symboliczne znaczenie oczyszczenia. - Obmywa się stopy, bo stopy stąpają po ziemi, a na niej jest dużo kurzu. Trzeba obmyć stopy, żeby człowiek był cały czysty i przygotowany do przeżywania Paschy - wyjaśnił kapelan.
Dodał, że więźniowie, którzy chcą być bliżej Jezusa, decydują się na obmycie stóp. - Popełnili wiele przestępstw w swoim życiu, ale jeżeli wyspowiadali się, przyjmują Jezusa, brakuje im obmycia stóp, żeby być bliżej niego - powiedział.
Korsak dodał, że starając się w areszcie przygotować więźniów do Wielkanocy, malują wspólnie jajka, przygotowują też świąteczne potrawy. W Wielki Piątek więźniowie będą mogli się wyspowiadać. Natomiast w Wielką Sobotę pokarmy przygotowane przez więźniów zostaną poświęcone w ich celach. W niedzielę odbędzie się msza rezurekcyjna.
>>>>
A tak . To jest im bardzo potrzebne . Zwlaszcza im !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:03, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
"Noc konfesjonałów" - księża będą spowiadać przez całą noc.
Rachunek sumienia na smartfonie to jeden z elementów akcji "Noc konfesjonałów". W wielu miastach w Polsce w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek kościoły będą otwarte całą noc, a księża będą czekać na wiernych w konfesjonałach.
Ksiądz Grzegorz Adamski koordynator akcji "Noc konfesjonałów" podkreśla, że wiele osób nie ma czasu na przedświąteczną wizytę w kościele. Jedynie w nocy po pracy mogą pójść do spowiedzi. Ułatwieniem dla nich jest aplikacja na smartfony, dzięki której można przeprowadzić rachunek sumienia.
- Nie ma mowy jednak o spowiedzi przez komórkę - tłumaczy ksiądz Adamski. - Aplikacja jedynie pomaga w modlitwie przed spowiedzią i zawiera modlitwy, które często są zalecane jako pokuta - wyjaśnia.
Spowiedź przez telefon czy internet w Kościele katolickim nie jest możliwa. Ksiądz Bogusław Jankowski dyrektor Domu Rekolekcyjnego na warszawskich Bielanach wyjaśnia, że w takich warunkach nie można mieć pewności zachowania tajności spowiedzi, a internet nie pozwala też na pełne spotkanie ze spowiednikiem.
Do akcji "Noc konfesjonałów" przyłączyło się 88 kościołów w kraju. Listę kościołów umożliwiających spowiedź w nocy można znaleźć na stronie [link widoczny dla zalogowanych]
>>>>
I kolejna tego typu akcja . Spowiedz jest po to aby pozbyc sie grzechow i oczyscic . A zrobic to moze tylko Bóg . Zwazmy ze trzeba SAMEMU wyznac grzechy . To nam pokazuje co dzieje sie po smierci . Czlowiek sam widzi swoje grzechy . Nikt mu nie wypomina . Bóg nie zajmuje sie wymawianiem wam ze jestescie zli . To wy sami dreczycie sie zlem ktore popelniliscie . Abyscie sie nie dreczyli po to jest spowiedz . I jak sie kazdy oczysci to jest NIEBO ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:40, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kalwaria Zebrzydowska: Wielki Piątek w sanktuarium
Dróżkami w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej przeszła w piątek rano procesja Drogi Krzyżowej. Podczas misterium Męki Pańskiej kardynał Stanisław Dziwisz apelował, by obecne ataki na Kościół pogłębiły w wiernych przywiązanie do niego.
Zdaniem metropolity krakowskiego katolicy nie mogą być obojętni wobec padających w Polsce w kierunku Kościoła niesłusznych oskarżeń i insynuacji. Według niego podważanie jego misji i autorytetu szkodzi człowiekowi odbierając nadzieję. - Niech ataki, z jakimi się spotykamy, pogłębią nasze przywiązanie do Kościoła i niech mobilizują nas do jeszcze większej odpowiedzialności za jego stan, świętość, służbę człowiekowi, rodzinie i całemu społeczeństwu – mówił kardynał, który przewodniczy uroczystościom wielkopiątkowym. Według hierarchy obecnie można odnieść wrażenie, że w wolnej Polsce ataki na Kościół są "bardziej przebiegłe i przewrotne niż w czasach komunizmu". Zarzuca się mu - jak podkreślił – że jest pazerny. - Najpierw odebrano mu przed laty dobra, które służyły różnym dziełom miłości, jak szpitalom, hospicjom, szkołom i działalności kościelnego Caritas, a teraz podważa się prawo, by Kościół uzyskiwał w różnej formie choć częściową rekompensatę za zagarnięte dobra – powiedział.
W słowie pasterskim hierarcha zarzucił resortowi edukacji próbę obniżenia rangi katechezy w polskiej szkole poprzez przerzucenie jej finansowania na samorządy. Według niego w ten sposób ministerstwo uznaje, "że ta forma wiedzy i wychowania jest drugiej kategorii, niekonieczna". - Przecież formacji intelektualnej i duchowej młodego pokolenia Polek i Polaków nie może się prowadzić w próżni, odcinając ją od źródeł i od korzeni, z której wyrosła nasza kultura i cywilizacja – podkreślił.
Metropolita powiedział również, że Kościołowi "czasem szkodzą ci, którzy – choć są jego sługami – uporczywie i nieodpowiedzialnie upowszechniają zdeformowany obraz wspólnoty, a zwłaszcza jej pasterzy".
Misterium rozpoczęło się w piątek o świcie przed Domem Kajfasza. Dziesiątki tysięcy wiernych w rzęsistym deszczu przypatrywało się inscenizacji męki Zbawiciela, przygotowanej przez ojców bernardynów oraz osoby świeckie z różnych rejonów Polski.
Spod Domu Kajfasza wierni dotarli Dróżkami Męki Pańskiej do Ratusza Piłata. To tam odczytany został "Dekret skazujący Jezusa na śmierć przez Piłata". Po słowie pasterskim kardynała Dziwisza wierni w Drodze Krzyżowej przejdą na Wzgórze Ukrzyżowania, gdzie odprawiona zostanie liturgia Wielkiego Piątku. Ciało Chrystusa w Eucharystii zostanie przeniesione do Kaplicy Grobu na szczycie góry. Do niedzieli będzie trwała jego adoracja.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu maryjnego w Polsce. Równolegle z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki Męki Pańskiej, przypominające kompozycją miejsca święte w Jerozolimie. Tradycja odprawiania w Kalwarii Zebrzydowskiej misterium sięga początków XVII wieku, gdy powstało sanktuarium. W inscenizację wydarzeń Wielkiego Tygodnia zaangażowanych jest co roku około 130 aktorów-amatorów.
>>>>
Tak Wielki Piątek w tym miejscu ma szczgolna wymowe wszak to KALWARIA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:56, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Golgota na Górze Gradowej.
Chrystus zostanie osądzony na przedprożach Dworu Artusa, przeprowadzony przez miasto i ukrzyżowany na Górze Gradowej - 6 kwietnia o godz. 13, już po raz siódmy, na ulicach Gdańska rozegra się Misterium Męki Pańskiej.
- Zależy nam na wzbudzeniu refleksji w mieszkańcach - podkreśla Adam Hlebowicz ze Stowarzyszenia SUM, jednego z organizatorów misterium. - Przypominamy, że przed dwoma tysiącami lat wydarzyło się coś niezwykle ważnego. Trasa misterium prowadzi ulicami ruchliwego miasta, gdzie ludzie zajęci są swoimi sprawami. Chcemy odwrócić ich uwagę od świątecznych przygotowań i przypomnieć im prawdziwe znaczenie Wielkanocy.
Tradycyjnie pierwsze sceny sądu nad Nazarejczykiem poprzedzą animacje kuglarzy, skutecznie zatrzymując tłum ludzi przechodzących Długim Targiem. Potem nastąpi sąd Piłata nad Jezusem na przedprożu Dworu Artusa. Trasa misterium wieść będzie ul. Długą, Tkacką i ciągiem ulic do hali targowej. Stamtąd orszak przejdzie ul. Rajską i Heweliusza, aż do tunelu przy dworcu PKP. Tu Chrystus niosący krzyż spotyka Szymona z Cyreny.
- Co roku jakaś inna postać, przedstawiciel innego zawodu, osoba o innym kolorze skóry, charakteryzuje gdańskiego Szymona - dodaje Adam Hlebowicz. - Był już młody człowiek z dredami, zamożny bawidamek, przypadkowy przechodzień robiący zakupy, w zeszłym roku w Szymonie wiele osób rozpoznawało młodego Karola Wojtyłę. Kto będzie Szymonem z Cyreny w tym roku? Na pewno wszystkich tym zaskoczymy.
W wielkim ścisku, niosąc swój krzyż, Chrystus dojdzie do ruchomych schodów w tunelu, którymi wjedzie na górę. To ostatni etap Drogi Krzyżowej. Na Górze Gradowej nastąpi ukrzyżowanie.
- Oprawę muzyczną zapewni zespół Diakonia Muzyczna, kierowana przez Czarka Paciorka - mówi Hlebowicz. - Wyjątkowa muzyka autorstwa Paciorka do słów Tomasza Pohla, skomponowana specjalnie pod kątem Drogi Krzyżowej, zapewnia wyjątkowy nastrój i skupienie. W tym roku obaj twórcy zapowiedzieli wykonanie nowych utworów, skomponowanych specjalnie na tę okazję.
Rozważania wielkopiątkowe poprowadzi ojciec Piotr Nowak, gwardian kościoła św. Jakuba w Gdańsku.
>>>>
Kolejny region tym razem Trójmiasto ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:18, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kilka tysięcy warszawiaków na Drodze Krzyżowej
Kilka tysięcy mieszkańców Warszawy bierze udział w Drodze Krzyżowej, która w piątek ok. godz. 20 wyruszyła ulicami miasta sprzed kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. W uroczystości uczestniczy metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
W piątek Kościół katolicki obchodzi dzień największej żałoby związanej z męką i śmiercią na krzyżu Jezusa Chrystusa. Ulicami Warszawy sześciometrowy, ważący ponad 100 kilogramów krzyż między pierwszą a drugą stacją procesji niosą studenci i strażnicy miejscy. Potem będą go dźwigać harcerze, żołnierze, policjanci, strażacy, prawnicy, przedstawiciele stowarzyszeń twórczych i ruchów katolickich.
Trasa Drogi Krzyżowej wiedzie Krakowskim Przedmieściem, ul. Miodową i Senatorską, pl. Teatralnym, ul. Wierzbową, Tokarzewskiego-Karaszewicza i znów Krakowskim Przedmieściem do kościoła św. Anny. Na zakończenie słowo pasterskie do mieszkańców stolicy wygłosi kard. Kazimierz Nycz.
Rozważania, odczytywane przy czternastu stacjach przedstawiających ostatnią drogę i mękę Chrystusa, przygotowali dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec i jego żona Danuta. Nawiązują one do hasła roku duszpasterskiego "Kościół naszym domem". Po raz pierwszy Drogę Krzyżowa na ulicach Warszawy zorganizowano w 1994 r.
>>>>
Tak . To miasto potrzebuje szczegolnie ewangelizacji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:24, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Droga Krzyżowa na Tarnicę. Kilka tysięcy osób
Kilka tysięcy pielgrzymów w Wielki Piątek wzięło udział w Bieszczadzkiej Drodze Krzyżowej, zakończonej wejściem na najwyższy szczyt polskich Bieszczad - Tarnicę (1346 m n.p.m.).
Pielgrzymi od rana szli w kilku grupach różnymi trasami wiodącymi na szczyt. Podczas wejścia odprawiano kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Wejście i powrót trwały kilka godzin. W piątek w Bieszczadach wiał słaby wiatr, była dobra widoczność. Powyżej górnej granicy lasu nadal leży śnieg.
Wielkopiątkowe wejścia na Tarnicę mają wieloletnią tradycję. W 1987 roku grupa turystów z Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego w Rzeszowie potajemnie wniosła na szczyt elementy 6,5-metrowego krzyża.
Krzyż postawiono dla upamiętnienia wędrówek Jana Pawła II po Bieszczadach oraz jego trzeciej pielgrzymki do Polski. Wkrótce stał się celem wielkopiątkowych pielgrzymek.
Karol Wojtyła dwukrotnie wszedł na Tarnicę. Po raz pierwszy był tam 5 sierpnia 1953 roku, powtórnie - już jako biskup - na początku lat 60. Od kilku lat w Wielki Piątek pielgrzymi wędrują także na inne szczyty w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, m. in. wchodzą na Smerek, Górę Grzywacką i Liwocz.
>>>>
Kolejna ciekawa tardycja obchodzenia tego dnia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:36, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Polscy polarnicy spędzą tradycyjną Wielkanoc na Antarktyce.
Polscy polarnicy spędzający święta na wyspie Króla Jerzego w Zachodniej Antarktyce zwykle w Wielki Piątek chodzą pomodlić się do kapliczki przy latarni morskiej. Odwiedzają też położony wysoko nad Zatoką Admiralicji grób Włodzimierza Puchalskiego. Polski przyrodnik przed laty zmarł na Antarktydzie podczas filmowania pingwinów i tam chciał być pochowany.
- W tym roku trudno dochować tradycji, bo stacja jest zasypana. Temperatura nie jest niska, bo wynosi zaledwie minus 6 stopni Celcjusza, ale mocno wieje - powiedział Polskiemu Radiu Krzysztof Fandzloch z Bogatyni, który na Stacji imienia Arctowskiego zajmuje się dozorem technicznym i zimę spędzi tam po raz pierwszy. Podkreślił, że polarnicy jutro będą przygotowywać pisanki i zrobią wszystko, by atmosfera była jak w domu.
Wyspa Króla Jerzego, na której znajduje się Stacja Antarktyczna imienia Henryka Arctowskiego, leży na półkuli południowej w archipelagu Szetlandów Południowych. Miejsce to jest odległe od Polski o ponad 14 tysięcy kilometrów.
Święta Wielkanocne przy warunkach zbliżonych do polskiej jesieni - i całą długą, arktyczną zimę - spędzi tam siedmioro polskich polarników: sześciu mężczyzn i jedna kobieta.
>>>>
Tuatj to dopiero ekstremalne swieta !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:29, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nie było drogi krzyżowej, bo miasto zabrało pieniądze
Widowiskowa inscenizacja drogi krzyżowej w jakiej od wielu lat można było uczestniczyć na Skolwinie nie odbyła się. Dom Kultury Skolwin musiał oddać przeznaczone na nią pieniądze miastu - informuje "Głos Szczeciński".
Od około sześciu lat na Skolwinie przed Świętem Zmartwychwstania organizowano inscenizację drogi krzyżowej. Brali w niej udział m.in. aktorzy z teatrów, chórzyści, którzy odgrywali ważne role oraz mieszkańcy Szczecina. O inscenizacji mówiło całe miasto… Wydarzenie było wyjątkowe, towarzyszyły mu odgłosy kołatek, pochodnie, pieczołowicie przygotowane stacje i fajerwerki w momencie zmartwychwstania Chrystusa. W tym roku inscenizacji nie było. Na Skolwinie nie zabrzmiały słowa Biblii wśród tłumów niosących razem z Jezusem krzyż. W związku z cięciami w budżecie miasta Dom Kultury Skolwin musiał oddać pieniądze, które do tej pory przekazywał na organizację widowiska.
- Instytucje kultury i oświaty musiały oddać po około 3 proc. pieniędzy ze swojego budżetu – mówi Adam Komorowski, dyrektor Domu Kultury "Klub Skolwin". – W naszym wypadku to około 30 tys. zł, przygotowanie drogi krzyżowej kosztowało zawsze około 26 tys. zł. Woleliśmy zrezygnować z jednego wydarzenia niż anulować wiele innych, których w tym roku w naszym Domu Kultury jest sporo. To była oczywiście bardzo trudna decyzja, bo impreza jest bardzo rozpoznawalna i znana w mieście a także poza jego granicami. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli powrócić do tradycji organizowania inscenizacji. Chcielibyśmy z widowiskiem wyjść poza Skolwin, na pewno z niego nie zrezygnujemy.
DK Skolwin w swoim repertuarze ma jednak w tym roku wyjątkowo dużo nowych przedstawień teatralnych. Wstęp na większość imprez jest bezpłatna.
"Głos Szczeciński"
>>>>
I widzicie jak an skutek glupoty i nieudacznictwa urzedasow miasto starcilo cos cennego . A moze to byla zla wola ? fekt jest jednak taki sam . Pustka brak . Nic nie ma sensu . Bez Boag nic nie ma sensu zadne ,,wydarzenia''... Co teraz zrobia festiwal na ktorym beda podskakiwca hopsa hopasa ? A moze helowyn ??? Owszem gdyby miasto glodowalo nie bylo kasy . Ale tutaj ammay jakies nedzne pseudokalkulacje i w efekcie pustka . Ale to tez jest Droga Krzyżowa ! Wszak skoro czuaj jakas pustke brak to tez cierpia ... Jak widzicie Droga Krzyżowa nie prowadzi do smutku . Czyz ja jestem smutny ??? A uczestnicze w kazdej . To jej brak jest dopiero smutny !
fot. Marcin Bielecki/"Głos Szczeciński"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:31, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Procesja mężczyzn i chłopców w Dobrej
Kilkuset mężczyzn i chłopców pójdzie drugiego dnia świąt wielkanocnych w porannej procesji w miejscowości Dobra. Zgodnie z liczącą 120 lat tradycją będą się modlić przy 16 krzyżach stojących na obrzeżach miasteczka.
W ceremonii nie mogą uczestniczyć kobiety ani dziewczynki. Jak wyjaśnił ks. Zygmunt Chromiński, procesje zwane Emaus odbywają się bez przerwy od co najmniej 1890 r. Tę datę można odczytać w księgach kościelnych, choć niektórzy mieszkańcy twierdzą, że takie uroczystości odbyły się już w 1855 r. Zgodnie z tradycją ta wyjątkowa procesja rozpoczyna się o godz. 5.30 i trwa ponad 3 godziny.
Według miejscowych regionalistów, udział chłopców i mężczyzn w procesji może być pozostałością po widowiskach pasyjnych, wystawianych kiedyś przez bractwa cechowe, do których kobiety nie należały. Są i tacy, którzy twierdzą, że kobiety same zrezygnowały z udziału w tych uroczystościach, w obawie przed lanym poniedziałkiem.
Na czele procesji niesione są chorągwie kościelne, krzyż, paschał i figurka Chrystusa. Przed każdym krzyżem i napotkaną kapliczką pątnicy zatrzymują się, odmawiają modlitwy i zakopują bryłki wosku, które mają im zapewnić lepsze plony.
W połowie drogi, na dawnym cmentarzu ofiar zarazy, gdzie 12 lat temu postawiono emausową grotę, uczestnicy procesji przez kilkadziesiąt minut odpoczywają i posilają się. Później ruszają w kierunku miasta, witani na rogatkach przez orkiestrę. Ze śpiewem, przy wtórze wybuchających petard, docierają do bram kościoła. Tutaj modlą się już z kobietami.
Według ks. Chromińskiego, procesje w Dobrej zapoczątkowali prawdopodobnie wierni, którzy przed krzyżami modlili się do Boga o ocalenie od zarazy, a potem dziękowali za opiekę. Od połowy XVII do połowy XIX wieku zarazy odnotowano w Dobrej sześciokrotnie.
>>>>
Ciekawy zwyczaj . Juz zapomnieli skad sie wzial . Tak tworza sie tradycje . Bylo jakies wydarzenie . Ludzie pozniej powtarzali jego przebieg az w koncu zpaomnieli dlaczego ale jest tradycja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|