Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Rozpoczął się Tydzień Misyjny!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:56, 24 Paź 2010    Temat postu: Rozpoczął się Tydzień Misyjny!

Niedziela, 24 października w Kościele Powszechnym jest obchodzona jako Niedziela Misyjna z okazji 84. Światowego Dnia Misyjnego.

Jak powiedział ks. Bogdan Michalski z Papieskich Dzieł Misyjnych, Niedziela Misyjna zachęca do zaangażowania w ewangelizację, a prowadzona w tym dniu zbiórka pieniędzy na tacę służy wsparciu misji, które pozostają pod opieką papieża.

- Październikowe obchody Światowego Dnia Misyjnego stanowią (...) okazję do odnowionego zaangażowania w głoszenie ewangelii i nadania działalności duszpasterskiej głębszego rozmachu misyjnego - napisał w tegorocznym orędziu z okazji Dnia papież Benedykt XVI.




Pieniądze uzyskane podczas niedzielnej zbiórki w kościołach w całości przekazane będą cele misji. Za pośrednictwem Papieskich Dzieł Misyjnych trafią do ponad 1000 diecezji na terenach misyjnych, które pozostają pod opieką papieża.

Przez ostatnie 10 lat Kościół w Polsce przekazał na rzecz młodych Kościołów ponad 30,5 mln zł. Taca z Niedzieli Misyjnej w 2009 r. wyniosła ponad 3 mln zł. Najwięcej pieniędzy przekazali wierni z diecezji: tarnowskiej (ok. 367 tys.), warszawsko-praskiej (182,5 tys.) i poznańskiej (180 tys.).

Liczba wszystkich polskich misjonarzy w 2010 r. zwiększyła się o 25 osób. Obecnie na misjach pracuje 2140 Polaków.

Światowy Dzień Misyjny został wprowadzony przez Papieża Piusa XI na prośbę Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary w roku 1926.

>>>>>

Misje!Tam czuć namacalnie powiew Ducha Świętego!Ile narodow zostalo uratowanych przez misjonarzy z otchłani pogaństwa!Od luodozerstwa ofiar z ludzi magii i innego plugastwa!
Polska tez przeciez byla krajem MISYJNYM!Tylko ze to bylo w 966 roku!
Ale nie musze mowic jak wielkiego podniesienia doznala Polska dzieki tym misjonarzom!Wszak w koncu Polska stala sie Królestwem Maryi przez Nią samą wybranym!!!




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:54, 20 Paź 2011    Temat postu:

Dzień Misyjny - dniem solidarności z Kościołem

Świa­to­wy Dzień Mi­syj­ny, przy­pa­da­ją­cy 23 paź­dzier­ni­ka, to dzień so­li­dar­no­ści mi­syj­nej w Ko­ście­le po­wszech­nym - po­in­for­mo­wał dy­rek­tor kra­jo­wy Pa­pie­skich Dzieł Mi­syj­nych ks. To­masz Atłas.

Zgod­nie z wolą pa­pie­ża Be­ne­dyk­ta XVI Świa­to­wy Dzień Mi­syj­ny bę­dzie ob­cho­dzo­ny pod ha­słem: "Idź­cie i gło­ście!". Ma to klu­czo­we zna­cze­nie dla misji - podał na czwart­ko­wej kon­fe­ren­cji pra­so­wej w War­sza­wie ks. Atłas. - Pa­pież Be­ne­dykt XVI zwra­ca uwagę na to, że Ewan­ge­lia jest darem, któ­rym trze­ba się dzie­lić. Oj­ciec Świę­ty w orę­dziu przy­po­mi­na, że gło­sze­nie Ewan­ge­lii to naj­cen­niej­sza po­słu­ga, jaką Ko­ściół może ofia­ro­wać ludz­ko­ści i każ­dej po­szcze­gól­nej oso­bie - po­wie­dział ks. Atłas, na­wią­zu­jąc do orę­dzia Be­ne­dyk­ta XVI na 85. Świa­to­wy Dzień Mi­syj­ny.

Be­ne­dykt XVI pod­kre­śla, że dzia­łal­ność ewan­ge­li­za­cyj­na Ko­ścio­ła w świe­cie nie może być jed­no­ra­zo­wym zry­wem ani jedną z wielu ro­dza­jów czyn­no­ści dusz­pa­ster­skich. - Dzień Mi­syj­ny nie jest od­osob­nio­ną chwi­lą w ciągu roku, ale cenną oka­zją do re­flek­sji nad tym, czy i jak od­po­wia­da­my na po­wo­ła­nie mi­syj­ne - na­pi­sał pa­pież w orę­dziu.

Zda­niem ks. Atła­sa, pa­pie­skie we­zwa­nie sta­no­wi ro­dzaj "mi­syj­ne­go ra­chun­ku su­mie­nia", bo - jak wska­zu­je Be­ne­dykt XVI - "nie mo­że­my być spo­koj­ni, jeśli po­my­śli­my, że po dwóch ty­sią­cach lat wciąż są na­ro­dy, które nie znają Chry­stu­sa i nie sły­sza­ły jesz­cze jego orę­dzia zba­wie­nia. Co wię­cej, po­więk­sza się też rze­sza osób, któ­rym wpraw­dzie była gło­szo­na Ewan­ge­lia, ale za­po­mnia­ły o niej i od­da­li­ły się od niej, nie utoż­sa­mia­jąc się już z Ko­ścio­łem".

Ks. Atłas po­in­for­mo­wał, że w Nie­dzie­lę Mi­syj­ną w ko­ścio­łach prze­pro­wa­dza­na bę­dzie zbiór­ka na wspól­ny Fun­dusz So­li­dar­no­ści Pa­pie­skie­go Dzie­ła Roz­krze­wie­nia Wiary. Dodał, że zbiór­ka pie­nięż­na bę­dzie pro­wa­dzo­na w ko­ścio­łach ca­łe­go świa­ta, nie tylko w kra­jach mi­syj­nych. Ze środ­ków tych ko­rzy­sta­ją wier­ni, ka­te­che­ci i księ­ża na mi­sjach, czyli na te­re­nach pod­le­głych Kon­gre­ga­cji Ewan­ge­li­za­cji Na­ro­dów (są to z re­gu­ły miej­sca pierw­szej ewan­ge­li­za­cji).

Se­kre­tarz kra­jo­wy Pa­pie­skie­go Dzie­ła Roz­krze­wia­nia Wiary i Pa­pie­skie­go Dzie­ła św. Pio­tra Apo­sto­ła, ks. Bog­dan Mi­chal­ski po­in­for­mo­wał, że PDRW z Pol­ski w bie­żą­cym roku prze­ka­za­ło na pomoc misji ponad 1,1 mln do­la­rów. Dodał, że wpła­ty z Nie­dzie­li Mi­syj­nej 2010 roku sta­no­wią 90 proc. tej sumy, po­zo­sta­ła część po­cho­dzi od in­dy­wi­du­al­nych ofia­ro­daw­ców.

Ze­bra­ne w ubie­głym roku w Nie­dzie­lę Mi­syj­ną pie­nią­dze - jak pod­kre­ślił ks. Mi­chal­ski - zo­sta­ły prze­ka­za­ne na re­ali­za­cję pro­jek­tów w Re­pu­bli­ce De­mo­kra­tycz­nej Konga (21 pro­jek­tów), Ugan­dzie (51 pro­jek­tów), Rosji (2 pro­jek­ty), Turk­me­ni­sta­nie (2 pro­jek­ty), Uz­be­ki­sta­nie (2 pro­jek­ty) i Azer­bej­dża­nie (5 pro­jek­tów).

Jak dodał, Nie­dzie­la Mi­syj­na czę­sto jest utoż­sa­mia­na z po­mo­cą dla mi­sjo­na­rzy lub wprost dla pol­skich mi­sjo­na­rzy lub za­ko­nu mi­syj­ne­go. Tym­cza­sem - wy­ja­śnił - tego ro­dza­ju pomoc jest or­ga­ni­zo­wa­na w II Nie­dzie­lę Wiel­kie­go Postu. "Świa­to­wy Dzień Mi­syj­ny jest wy­ra­zem jed­no­ści i od­po­wie­dzial­no­ści wszyst­kich ka­to­li­ków za dzie­ło mi­syj­ne Ko­ścio­ła. Od­bior­ca­mi po­mo­cy są kon­kret­ne kraje mi­syj­ne. Jeśli pra­cu­ją w nich pol­scy mi­sjo­na­rze, to też ko­rzy­sta­ją z tej po­mo­cy" - za­pew­nił ks. Mi­chal­ski.

W 94 kra­jach na całym świe­cie pra­cu­je obec­nie 2164 pol­skich mi­sjo­na­rzy. Świa­to­wy Dzień Mi­syj­ny zo­stał usta­no­wio­ny przez pa­pie­ża Piusa XI w 1926 roku na proś­bę Pa­pie­skie­go Dzie­ła Roz­krze­wia­nia Wiary.

>>>>>

Tak jest ! Piekny i potrzebny dzien !~Misje to wspaniala dzialalnosc - ratowanie dusz !!! Czuc tam Ducha Świętego bezposrednio!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:28, 28 Paź 2011    Temat postu:

Setna rocznica urodzin zasłużonej misjonarki

Kil­ka­set osób uczest­ni­czy­ło na po­znań­skim Uni­wer­sy­te­cie Me­dycz­nym w uro­czy­stych ob­cho­dach set­nej rocz­ni­cy uro­dzin za­słu­żo­nej mi­sjo­nar­ki i le­kar­ki dr Wandy Błeń­skiej, która przez ponad 40 lat le­czy­ła ludzi w Ugan­dzie.

Uro­czy­stość uświet­ni­ły wy­stę­py ar­ty­stycz­ne dzie­ci i mło­dzie­ży z Piąt­kow­skiej Szko­ły Spo­łecz­nej, któ­rej pa­tro­nem jest mi­sjo­nar­ka oraz chóru mę­skie­go Po­znań­skie Sło­wi­ki. Pod­czas spo­tka­nia uro­dzi­no­we­go za­pre­zen­to­wa­no film do­ku­men­tal­ny oraz wy­sta­wy o pracy i po­by­cie Błeń­skiej w Ugan­dzie, w któ­rej spę­dzi­ła nie­mal po­ło­wę życia po­ma­ga­jąc cho­rym. Ju­bi­lat­ce ży­cze­nie zło­ży­li m.​in. przed­sta­wi­cie­le władz mia­sta, wo­je­wódz­twa i Uni­wer­sy­te­tu Me­dycz­ne­go, któ­re­go Błeń­ska jest ab­sol­went­ką. Z mi­sjo­nar­ką oso­bi­ście spo­tka się prze­by­wa­ją­cy w pią­tek w Po­zna­niu pre­zy­dent Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski.

Błeń­ska nie ukry­wa­ła wzru­sze­nia pod­czas uro­czy­sto­ści. - Je­stem wdzięcz­na Panu Bogu za to, że mo­głam tam prze­by­wać i po­ma­gać lu­dziom. To były lata cięż­kiej, ale szczę­śli­wej pracy. Przez ten czas za­zna­łam wiele ser­decz­no­ści i życz­li­wo­ści, wiele dobra szcze­gól­nie od osób, które spo­tka­łam w Afry­ce - po­wie­dzia­ła.

Wanda Błeń­ska uro­dzi­ła się 30 paź­dzier­ni­ka 1911 roku w Po­zna­niu, w roku 1934 uzy­ska­ła dy­plom le­kar­ski na Wy­dzia­le Le­kar­skim Uni­wer­sy­te­tu Po­znań­skie­go, a na­stęp­nie - już po II woj­nie świa­to­wej, w któ­rej uczest­ni­czy­ła jako żoł­nierz Armii Kra­jo­wej - dy­plom In­sty­tu­tu Me­dy­cy­ny Tro­pi­kal­nej i Hi­gie­ny na Uni­wer­sy­te­cie w Li­ver­po­olu. W cza­sie stu­diów po­znań­skich brała ak­tyw­ny udział w Aka­de­mic­kim Kole Mi­syj­nym.

Z takim przy­go­to­wa­niem w 1950 roku wy­je­cha­ła do Ugan­dy, gdzie przez ponad 40 lat od­da­wa­ła się służ­bie cho­rym, zwłasz­cza trę­do­wa­tym. Z tego ty­tu­łu Afry­kań­czy­cy ochrzci­li ją mia­nem "matki trę­do­wa­tych".

Za swoją pracę zo­sta­ła od­zna­czo­na przez pre­zy­den­ta Lecha Wa­łę­sę Krzy­żem Ko­man­dor­skim z Gwiaz­dą Or­de­ru Od­ro­dze­nia Pol­ski. Dr Błeń­ska jest ho­no­ro­wym oby­wa­te­lem Mia­sta Po­zna­nia i do­cto­rem ho­no­ris causa Uni­wer­sy­te­tu Me­dycz­ne­go w Po­zna­niu.

W nie­dzie­lę, w dzień uro­dzin, stu­den­ci z Aka­de­mic­kie­go Koła Mi­sjo­lo­gicz­ne­go po­pro­wa­dzą mo­dli­twę ró­żań­co­wą w in­ten­cji ju­bi­lat­ki na Mo­ście Jor­da­na w oko­li­cach ka­te­dry oraz za­pa­lą 100 uro­dzi­no­wych lam­pio­nów.

>>>>>

Tak jest ! Wspaniala postac a malo znana ! Oto Polska właśnie - można powiedzieć !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:50, 01 Sty 2012    Temat postu:

Watykan: 26 misjonarzy zginęło na świecie w 2011 roku

26 misjonarzy - księży, zakonników i świeckich - zginęło na świecie w kończącym się roku - podała agencja informacyjna watykańskiej Kongregacji Ewangelizacji Narodów. Wśród ofiar jest polski salezjanin Marek Rybiński, zamordowany w Tunezji.

Według danych, przedstawionych przez agencję Fides w 2011 roku zginęło 18 księży pracujących na misjach oraz 4 zakonników i zakonnice i 4 świeckich; najwięcej w Ameryce Południowej- 15. Do zbrodni i porwań zakończonych zabójstwem doszło w Kolumbii, Meksyku, Brazylii, Paragwaju i Nikaragui. Sześć osób zginęło w Afryce, 4 w Azji i 1 w Europie; w Hiszpanii. Na liście, sporządzonej przez misyjną agencję informacyjną wymieniono 33-letniego księdza Marka Rybińskiego, którego zwłoki znaleziono w lutym w szkole salezjańskiej w Manoubie w Tunezji. Wszystko wskazuje na to, że został porwany, a następnie zabity przez porywaczy.

Przypomniano także między innymi włoskiego misjonarza ojca Fausto Tentorio, zabitego na Filipinach. Z ogromnym poświęceniem zajmował się edukacją tamtejszej rdzennej ludności, dotkniętej analfabetyzmem. W październiku został rozstrzelany przez grupę mężczyzn.

Na misjach zginęły również cztery zakonnice - w Demokratycznej Republice Konga, w Sudanie, Burundi i w Indiach. W ciągu ostatnich 10 lat, od 2001 do 2010 roku na misjach zginęło łącznie 255 osób duchownych i świeckich - podała agencja Fides.

>>>>

W tym Polak ks. Rybiński ! Męczennik ! A Tunezja stala sie krajem wolnym ! Takie sa owoce męczeństwa ! Wlasnie misjonarze naprawde pomagaja . Wcale nie miedzynarodowa pomoc pieniezna . Ta czesto pasie brzuchy ohydnym rezimom ! Ale pomoc ta czesto znaczona jest krwią ! Bo szatan nie odpuszcza ! Podburza opetanych do mordow na misjonarzach tym bardziej ze sa bezbronni . Ale to jest prawdziwe swiadectwo Jezusa ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:57, 01 Mar 2012    Temat postu:

W niedzielę zbiórka w kościołach na misjonarzy

Pie­nią­dze na wspar­cie pro­jek­tów mi­syj­nych będą zbie­ra­ne do pu­szek w ko­ścio­łach całej Pol­ski w drugą nie­dzie­lę Wiel­kie­go Postu, 4 marca. Zbiór­ka od­by­wać się bę­dzie pod ha­słem: "Daj świa­dec­two mi­ło­ści i pomóż Ko­ścio­ło­wi w kra­jach mi­syj­nych".

Po­in­for­mo­wał o tym dzi­siaj pod­czas kon­fe­ren­cji pra­so­wej w War­sza­wie prze­wod­ni­czą­cy Ko­mi­sji Epi­sko­pa­tu Pol­ski ds. Misji bp Jerzy Mazur. Dodał, że celem zbiór­ki jest wspie­ra­nie pol­skich mi­sjo­na­rzy i ich dzia­łal­no­ści cha­ry­ta­tyw­nej, spo­łecz­nej i kul­tu­ral­nej. - Mi­sjo­na­rze wie­lo­krot­nie pod­kre­śla­ją, że po­trze­bu­ją wspar­cia du­cho­we­go, po­czu­cia więzi z Ko­ścio­łem, który ich po­słał do pracy. Ta więź umac­nia się po­przez naszą mo­dli­twę - pry­wat­ną i pu­blicz­ną w ich in­ten­cji, a także po­przez pomoc ma­te­rial­ną - pod­kre­ślił bp Mazur.

Przy­po­mniał, że od kilku lat druga nie­dzie­la Wiel­kie­go Postu to w Pol­sce dzień mo­dli­twy, postu i so­li­dar­no­ści z mi­sjo­na­rza­mi. Są wów­czas zbie­ra­ne do pu­szek datki na fi­nan­so­wa­nie pro­jek­tów mi­syj­nych za po­śred­nic­twem Dzie­ła Po­mo­cy "Ad Gen­tes" przy Ko­mi­sji Epi­sko­pa­tu Pol­ski ds. Misji. Można także wy­słać SMS o tre­ści "Misje" na numer 72032 (koszt 2,46 zł z VAT). W ten spo­sób można wspie­rać mi­sjo­na­rzy przez cały rok.

Na­wią­zu­jąc do hasła te­go­rocz­nej zbiór­ki na rzecz pol­skich mi­sjo­na­rzy, bp Mazur po­wie­dział, że sta­no­wi ono spo­sob­ność, by so­li­dar­nie - mo­dli­twą i ofia­rą - wes­przeć Ko­ściół w kra­jach mi­syj­nych. Po­in­for­mo­wał jed­no­cze­śnie, dzię­ki dat­kom pol­scy mi­sjo­na­rze będą mogli kon­ty­nu­ować dzie­ło ewan­ge­li­za­cyj­ne, bu­do­wać ko­ścio­ły, szko­ły, ośrod­ki zdro­wia i szpi­ta­le, po­ma­gać po­trze­bu­ją­cym, kar­mić głod­nych, le­czyć cho­rych.

Jak po­in­for­mo­wał dy­rek­tor Dzie­ła Po­mo­cy "Ad Gen­tes" ks. Bu­cho­wiec­ki, w ubie­głym roku ze­bra­no ponad 1,8 mln zł. Sfi­nan­so­wa­ło z tego 174 pro­jek­ty. Z ubie­gło­rocz­nej akcji smso­wej ze­bra­no ponad 92,2 tys. Ca­łość tej kwoty zo­sta­ła prze­ka­za­na na re­ali­za­cję 8 pro­jek­tów hu­ma­ni­tar­nych zgło­szo­nych przez mi­sjo­na­rzy do Dzie­ła Po­mo­cy „Ad Gen­tes”. Pol­scy mi­sjo­na­rze zre­ali­zo­wa­li je w kra­jach Afry­ki (Tan­za­nia, Ka­me­run, Re­pu­bli­ka Środ­ko­wo­afry­kań­ska) oraz w Ame­ry­ce Po­łu­dnio­wej (Ja­maj­ka, Ekwa­dor, Peru, Bo­li­wia).

Za­py­ta­ny przez dzien­ni­ka­rzy, co z ubez­pie­cze­niem pol­skich mi­sjo­na­rzy i mi­sjo­na­rek po tym, gdy zli­kwi­do­wa­ny zo­sta­nie Fun­dusz Ko­ściel­ny, bp Mazur od­po­wie­dział: "Skąd Ko­ściół ma czer­pać fun­du­sze na ubez­pie­cze­nie mi­sjo­na­rzy, któ­rzy są am­ba­sa­do­ra­mi Pol­ski na całym świe­cie?" Dodał, że nie­za­leż­nie od tego, czy Fun­dusz Ko­ściel­ny zo­sta­nie, czy bę­dzie za­stą­pio­ny inną formą, ważne jest to, aby wier­ni nie zo­sta­wi­li mi­sjo­na­rek i mi­sjo­na­rzy bez po­mo­cy.

W 94 kra­jach na wszyst­kich kon­ty­nen­tach pra­cu­je 2170 mi­sjo­na­rzy z Pol­ski – du­chow­nych, za­kon­nic i świec­kich.

Dzie­ło "Ad Gen­tes" zo­sta­ło po­wo­ła­ne we wrze­śniu 2005 r. przez Kon­fe­ren­cję Epi­sko­pa­tu Pol­ski; dzia­łal­ność za­in­au­gu­ro­wa­ło 12 marca 2006 roku zbiór­ką pie­nięż­ną do pu­szek. Jego celem jest nie­sie­nie po­mo­cy ma­te­rial­nej dla pol­skich mi­sjo­na­rzy. Dzie­ło jest agen­dą Ko­mi­sji KEP ds. Misji.

>>>

Tak jest ! Misje daja ludom wyzwolenie takie ze nie da sie opisac bo od Boga pochodzace ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:02, 07 Wrz 2012    Temat postu:

Papież o dyskryminacji chrześcijan w "krajach misyjnych"

Papież wypowiedział się dzisiaj w sprawie częstych przypadków "nieuzasadnionego dyskryminowania chrześcijan" i aktów przemocy na tle konfliktów kastowych i etnicznych w nowych "krajach misyjnych". Uczynił to przemawiając do nowo mianowanych biskupów.

Benedykt XVI przemawiał do tych duszpasterzy w letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo pod Rzymem. W spotkaniu uczestniczyło 91 biskupów: 63 z Afryki, 16 z Azji, 6 z Ameryki i 6 z krajów Oceanii.

Mówiąc o trudnościach towarzyszących ich pracy na nowych terytoriach m.in. wskutek dyskryminacji i oddziaływania rozmaitych "integryzmów, które nie szanują, bądź nie uznają wolności religijnej", papież podkreślił, że "głoszenie Ewangelii służy pojednaniu między ludźmi i jedności narodów".

Wiele uwagi poświęcił szczególnie ciężkim warunkom materialnym, socjalnym i edukacyjnym, w jakich przyjdzie pracować nowym biskupom.

- Na te naturalne trudności - dodał Benedykt VI - nakładają się dyskryminacja kulturalna i religijna, nietolerancja i sekciarstwo będące owocem integryzmów, a także "starcia między kastami i plemionami, prowadzące do niedającej się usprawiedliwić przemocy".

Biskup Rzymu nawiązując do malejącej w Kościele katolickim liczby powołań misyjnych zachęcał biskupów do poszukiwania kandydatów do kapłaństwa i służby prezbiterskiej wśród miejscowej ludności.

>>>>

Mimo trudnosci jednak misje to wspaniale doswiadczenie . Tam czuc Ducha Świętego niemal NAMACALNIE :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:56, 10 Lut 2013    Temat postu:

Autobus staranował polskich duchownych w Boliwii

Rozpędzony autobus staranował w Boliwii dwóch Polaków – księdza i misjonarza – oraz czterech boliwijskich żołnierzy - informuje TVP Info.

Ks. Mariusz Graszk był kapelanem żołnierzy stacjonujących w Challapata. Siostry elżbietanki wezwały duchownego w okolice miejscowości Oruro, gdyż zepsuł im się samochód. Już na miejscu, podczas naprawy auta, na prostej drodze najechał na nich rozpędzony autobus przewożący ludzi. Na miejscu zginęło czterech żołnierzy i postulant oo. bonifratrów - czytamy w "tvp.info".

Ks. Mariusz Graszk wraz z siostrami, w stanie ciężkim został przewieziony do najbliższego szpitala – informuje ełcka kuria diecezjalna. Jednak 36-letniego księdza nie udało się uratować i zmarł w szpitalu.

...

Wprawdzie to nie doslowne meczenstwo a wypadek czyli bez winy niczyjej zapewne . Ale w ten spektakularny sposob Bóg ukazal nam ich cenna prace o ktorej bysmy nie wiedzieli gdyby nie tak szokujaca smierc . Mozna powiedziec - Polegli na polu chwały ! :0)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:06, 13 Kwi 2013    Temat postu:

Tarnów: misjonarze z Małopolski w niebezpieczeństwie

Misjonarze oraz osoby świeckie z diecezji tarnowskiej nie chcą na razie wracać z ogarniętej rebelią Republiki Środkowoafrykańskiej. Prowadzą tam m.in. szpital w Bagandou, który jest jedyną działającą lecznicą w całym regionie.

W Republice Środkowoafrykańskiej pracuje 37 Polaków - w tym 9 księży z diecezji tarnowskiej oraz 6 osób świeckich. Ich sytuacja znacznie się pogorszyła przed trzema tygodniami. 24 marca w Niedzielę Palmową, rebelianci przejęli stolicę kraju Bangi.

Prezydent Francois Bozize uciekł do sąsiedniego Konga, a niedługo później głową państwa mianował się przywódca rebeliantów Michel Djotodia.

- Sytuacja naszych księży i osób świeckich nie jest tragiczna, ale nie jest wesoła ponieważ żyją jakby w środku rebelii. Myślę tutaj szczególnie o księżach, którzy pracują na jednej z misji w Bimbo, to jest zaraz przy stolicy, no to w zasadzie w centrum rebelii. Myślę także o tych osobach świeckich i księdzu Mieczysławie Pająku, którzy są na misji Bagandou, gdzie jest nasz szpital. Oni byli już nawiedzani przez rebeliantów. Oczywiście ludzi uzbrojonych, nieprzewidywalnych w swoich działaniach - powiedział Radiu Kraków, ks. Stanisław Wojdak, który spędził na misjach w RCA 8 lat, podczas których przeżył dwie rebelie.

Rebelianci szukali w Bagandou rządowych samochodów, którymi zwolennicy prezydenta Bozize uciekali ze stolicy. Rzekomo mieli je porzucić właśnie w misji i szpitalu założonym przez diecezje tarnowską. Wizyta rebeliantów zakończyła się na szczęście na strachu i słownych utarczkach.

Szpital aktualnie prowadzą cztery kobiety z Polski, z pomocą miejscowych ludzi. To trzy młode wolontariuszki oraz dyrektorka Elżbieta Wryk, która w Afryce jest od 12 lat. Mimo chaosu starają prowadzić szpital w miarę normalnie.

- Przyjmujemy chorych, którzy pojawiają się teraz z coraz dalszych miejscowości, ponieważ wiele placówek medycznych zawiesiło w ogóle swoje funkcjonowanie. Apteki były okradzione, zabierano materace ze szpitali, uciekli lekarze i pacjenci. I są te placówki pozostawione same sobie, albo takim drobnym złodziejom, którzy kończą dzieło - mówi Radiu Kraków.

Polakom pomagają mieszkańcy Bagandou, którzy pełnią warty przy szpitalu, a w razie niebezpieczeństwa ukrywają ich. Ksiądz Stanisław Wojdak przyznaje, że w rozmowach z misjonarzami nie pada pytanie o wyjazd z niespokojnej RCA.

- Wtedy jak się jest w środku tego piekła to człowiekowi różne myśli przychodzą do głowy. Na pewno też przychodzą takie myśli, że jak to się wszystko skończy, wsiądę do samolotu i już nie wrócę tutaj. Ale jeżeli człowiek ochłonie troszeczkę po tym wszystkim to widzi, że przyczyną tego nie byli ludzie tam zamieszkujący. Przyczyną tego zamieszania byli i są ludzie żądni władzy. Było 5 prezydentów RCA, czterech z nich dochodziło do władzy używając siły. Więc ze względu na tych ludzi, my tam zostajemy. Chcemy towarzyszyć tym najprostszym, którzy tam cierpią. Nie stawiałem im takiego pytania, ale wiem, że oni po prostu chcą być z tymi ludźmi. Na dobre i na złe. To może zabrzmi tak patetycznie, ale uważam, że tak jest - wyjaśniał Radiu Kraków, ks. Stanisła Wojdak.

Ksiądz Wojdak podkreślał, że po uspokojeniu sytuacji nie będzie przeszkód do powrotu do Polski, ale jak dodał, nikt o tym na razie nie mówił. Na razie wszyscy misjonarzy oraz osoby świeckie starają się pracować normalnie.

W szpitalu w Bagandou kończy się paliwo, potrzebne do działania pomp, które wydobywają wodę ze studni głębinowej. Jednak jak opisuje na blogu przezywam.blogspot.com jedna z wolontariuszek, sytuacja w regionie wydaje się poprawiać.

Republika Środkowoafrykańska to jeden z najbiedniejszych i najbardziej zacofanych krajów na świecie. Więcej informacji o aktualnej sytuacji szpitala w Bagandou oraz samym RCA można znaleźć na blogu przezywam.blogspot.com.

...

Faktycznie nie mozna przesadnie ryzykowac . Ale powinno sie uspokoic . Widzicie ile Afryka traci na permanentnym burdelu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:06, 05 Sty 2014    Temat postu:

Bp Mazur zwraca się z apelem o pomoc misjonarzom

Z apelem o pomoc oraz wsparcie duchowe i materialne zwrócił się przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji bp Jerzy Mazur. 6 stycznia w uroczystość Objawienia Pańskiego przypada Dzień Pomocy Misjom.

Dzień ten - zgodnie z zaleceniem Konferencji Episkopatu Polski - obchodzony jest od wielu lat jako dzień misyjny. W kościołach w całej Polsce zbierane są ofiary, które zasilają Krajowy Fundusz Misyjny. Środki z niego służą wsparciu działalności polskich misjonarzy.

Nawiązując do tegorocznego hasła Dnia Pomocy Misjom "Pomóżmy misjonarzom świadczyć o Chrystusie", bp Mazur podkreślił, że "jesteśmy dzisiaj uwrażliwieni na działalność misyjną Kościoła oraz wspomaganie tych, którzy niosą orędzie Chrystusa aż po krańce świata".

Jak poinformował, w 97 krajach świata pracuje 2015 misjonarek i misjonarzy z Polski. "Opuścili swe domy rodzinne, wspólnoty i diecezje, by wśród trudności i przeszkód dzielić się skarbem wiary i służyć najuboższym z ubogich. Misjonarze prowadzą działalność charytatywną, edukacyjną i medyczną, stając się znakiem nadziei dla opuszczonych, sierot, starców, bezdomnych i wykluczonych. By prowadzić wspaniałe dzieła ewangelizacyjne, potrzebują naszej pomocy duchowej i materialnej" - podkreślił hierarcha.

Z datków na Krajowy Fundusz Misyjny utrzymuje się również Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, gdzie 34 osoby przygotowują się do wyjazdu na misje; oprócz księży i zakonnic jest wśród nich pięć osób świeckich.

Bp Mazur przypomniał, że 6 stycznia przypada też święto Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. Wyjaśnił, że przebrane w stroje symbolizujące pięć kontynentów stają się kolędnikami misyjnymi i zbierają datki dla rówieśników z krajów misyjnych.

Hierarcha zachęcił wiernych, by włączyli się w misyjny trud Kościoła. "Bez względu na to, jakim powołaniem życiowym Bóg nas obdarzył, na mocy chrztu świętego wszyscy odpowiadamy za misje. Wiara zobowiązuje do dzielenia się nią z innymi. Jesteśmy misjonarzami Chrystusa także poprzez sakramenty święte, modlitwę, cierpienie, świadectwo życia i pracę".

Nawiązał też do organizowanych 6 stycznia w ponad 180 miastach Polski Orszaków Trzech Króli. "Orszak tworzą zwyczajni ludzie, którzy z entuzjazmem i radością chcą wraz z rodzinami oraz przyjaciółmi świętować narodziny Chrystusa. Niech udział w orszaku uświadomi nam jeszcze dobitniej drogę do wiary Trzech Mędrców. Niech uczy odwagi, pokory i wytrwałości na drodze wiary. Niech przypomina, że mamy także innym pomagać odnaleźć drogę do Chrystusa i wspomagać duchowo i materialnie misjonarzy i misjonarki" - podkreślił.

.....

To najwieksze dobro jakie Polska daje swiatu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:55, 08 Mar 2014    Temat postu:

Klucz dla Afryki - akcja pomocy misjonarzom

Wielkopostna akcja pod nazwą "Klucz dla Afryki" rozpoczęła się w parafiach diecezji sandomierskiej. Polega ona na zbieraniu w szkołach oraz parafiach starych kluczy oraz drobnych przedmiotów z metali półszlachetnych.

- Środki z ich sprzedaży wspomogą działania ewangelizacyjne naszych misjonarzy – informuje koordynator akcji ks. Daniel Koryciński, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Diecezji Sandomierskiej.

- Jest to akcja nowatorska i jedyna na taką skalę inicjatywa w Polsce i liczę, że przez współpracę tak wielu środowisku uda się uzyskać jak najlepsze wyniki tej zbiórki. Uzyskane ze sprzedaży metalu środki przeznaczone będą dla misjonarzy pracujących na najcięższych placówkach misyjnych – podkreśla ks. Koryciński.

Organizatora akcji - Papieskie Dzieła Misyjne Diecezji Sandomierskiej wspomagać będą wolontariusze i przyjaciele z duszpasterstwa dzieci i młodzieży, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz Fundacji im. Księdza Kardynała Adama Kozłowieckiego "Serce bez granic".

Obecnie kilkunastu kapłanów z diecezji sandomierskiej posługuje na misjach w: Republice Południowej Afryki, Ekwadorze, a także wspiera duszpasterstwo na Białorusi, w Rosji, na Alasce i na Ukrainie.

...

Tak to jest najwieksza pomoc . Nieoceniona ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:13, 14 Paź 2014    Temat postu:

W niedzielę w kościołach całego świata zbiórka na rzecz misji

Zbiórka funduszy na rzecz wiernych oraz katechetów i księży na misjach zostanie przeprowadzona w niedzielę w kościołach całego świata, w dniu Światowego Dnia Misyjnego - poinformował dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Tomasz Atłas.

Zebrane środki zasilą Fundusz Solidarności Papieskiego Dzieła Rozkrzewienia Wiary; w br. Polska przekazała na rzecz misji już ponad 1,23 mln dolarów - poinformował sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła, ks. Maciej Będziński.

Zebrane w ubiegłym roku w Niedzielę Misyjną pieniądze przeznaczono m.in. na budowę i remont kościołów, mieszkań dla duchownych, klasztorów; formację kapłanów, sióstr zakonnych i laikatu; z funduszy tych kupiono księgi liturgiczne.

Ks. Atłas przypominał na wtorkowej konferencji prasowej, że Światowy Dzień Misyjny służy wsparciu młodych Kościołów na terenach misyjnych; jego celem jest też "budzenie świadomości misyjnej i odpowiedzialności za misyjne dzieło Kościoła wśród wszystkich jego członków".

Przytaczając tegoroczne hasło, "Z Ewangelią do narodów", przypomniał słowa papieża Franciszka, który w orędziu na ten dzień podkreślał, że zadaniem biskupów jest "umacnianie jedności Kościoła lokalnego w zaangażowaniu misyjnym".

"Dojrzała już świadomość tożsamości i misji wiernych świeckich w Kościele, a także świadomość tego, że są oni powołani do odgrywania coraz bardziej znaczącej roli w szerzeniu Ewangelii" - cytował słowa papieża.

Obecnie w 94 krajach na całym świecie pracuje 2 065 polskich misjonarzy. Najwięcej misjonarzy w krajach misyjnych pochodzi z Hiszpanii i Włoch.

Światowy Dzień Misyjny ustanowił papież Pius XI w 1926 roku na prośbę Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary.

...

Szczytny cel ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:29, 06 Sty 2015    Temat postu:

6 stycznia - Dzień Pomocy Misjom

Misjonarze potrzebują duchowego i materialnego wsparcia - przypomina Kościół w związku z przypadającym we wtorek, 6 stycznia, Dniem Pomocy Misjom. W tym roku obchodzony jest on pod hasłem "Misjonarze w służbie pojednania i pokoju".

We wtorek we wszystkich parafiach w Polsce prowadzona będzie zbiórka na rzecz Krajowego Funduszu Misyjnego.

Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji bp Jerzy Mazur w komunikacie udostępnionym PAP wskazał, że hasło to nawiązuje do tematu roku duszpasterskiego, który akcentuje konieczność nawrócenia i pojednania z Bogiem i ludźmi.

- Misjonarze, posługujący w krajach Afryki, Azji, Oceanii oraz Ameryki Środkowej i Południowej, bardzo często stają wobec konfliktów lokalnych, które przeradzają się w rzezie i rozboje, a nawet otwartą wojnę. Udzielają schronienia i pomocy cierpiącym. Troszczą się o dzieci, ofiary wojen i nienawiści. Wszystkich wzywają do przebaczenia i pojednania. Nieraz ryzykują własnym życiem, by trwać w solidarności z prześladowanymi i bezbronnymi – podkreśla hierarcha.

Z danych Kościoła wynika, że obecnie na misjach pracuje 2065 misjonarzy i misjonarek z Polski; pełnią posługę w 97 krajach. W Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, które przygotowuje przyszłych misjonarzy, w tym roku do wyjazdu szykuje się 30 osób - oprócz duchownych także osoby świecie.

Bp Mazur zwraca uwagę, że misjonarze nie tylko niosą Ewangelię, ale prowadzą też działalność charytatywną, a "by mogli pomagać, potrzebują naszego wsparcia finansowego i materialnego". Dlatego, zgodnie z zaleceniem Konferencji Episkopatu Polski, 6 stycznia we wszystkich parafiach zbierane będą ofiary na Krajowy Fundusz Misyjny.

"W imieniu wszystkich misjonarek i misjonarzy oraz tych, którzy wkrótce wyruszą na misyjne szlaki, składam serdeczne podziękowanie za waszą modlitwę i ofiarność, za troskę o misje w świecie. Niech Chrystus, który objawił się narodom pogańskim, dzięki posłudze misyjnej Kościoła dotrze do serc i umysłów tych wszystkich, którzy Go jeszcze nie znają" – napisał bp Mazur.

Hierarcha zachęca do zaangażowania na rzecz misji. Przypomina też o IV Krajowym Kongresie Misyjnym, który odbędzie się w czerwcu i zapowiada, że wśród omawianych spraw znajdzie się m.in. to, "jak ożywić zapał i gorliwość ewangelizacyjną". "Będziemy się modlić, by nasz Kościół dał światu 105 nowych misjonarzy, na pamiątkę 1050. rocznicy Chrztu Polski" – napisał bp Mazur.

Dzień Pomocy Misjom przypada 6 stycznia w uroczystość Objawienia Pańskiego.

...

Tak ! Wielka sprawa misji !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:22, 22 Sty 2015    Temat postu:

Poznań: studnia dla trędowatych z Indii

Brak dostępu do wody to jeden z największych problemów mieszkańców Afryki

Poznańska Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemtoris Missio" zbiera środki na budowę studni w Puri w Indiach, gdzie żył i pracował werbista o. Marian Żelazek. Akcję nazwano "Woda dla trędowatych", a wybudowane w jej ramach ujęcie wody ma zostać oddane do użytku w przyszłym miesiącu. Korzystać z niego będzie blisko 300 trędowatych wraz z rodzinami zamieszkujących kolonię w Puri.

Koszt budowy studni, a więc ujęcia wody wraz z filtrem, pompą oraz solarem zapewniającym prąd, to 18 tys. zł. Fundacja planuje zebrać te pieniądze do końca stycznia, a prace przy budowie mają potrwać około trzech tygodni.

- Do tej chwili udało nam się zgromadzić prawie połowę środków. Cały czas czekamy na kolejnych darczyńców - mówi Justyna Janiec-Palczewska, wiceprezes zarządu Fundacji Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio".

Podkreśla jednocześnie, że zadania budowy studni podjął się poznański podróżnik Maciej Pastwa, wolontariusz fundacji, który na własny koszt zamierza dotrzeć do Indii już w końcu stycznia.

Od samego początku swojego istnienia Fundacja "Redemptoris Missio" wspierała medycznie działania o. Mariana Żelazka w Indiach. Po jego śmierci w 2006 r. wolontariusze fundacji nadal jeżdżą do Indii, gdzie opatrują rany i służą swoją wiedzą medyczną chorym na trąd.

W latach 2012 i 2014 w kolonii o. Żelazka pracowała lekarka Kinga Zastawna poświęcając na to całe swoje wakacje. - Zmieniała chorym opatrunki, uczyła jak zadbać o rany, leczyła odleżyny i starała się zaradzić wszystkim pozostałym problemom zdrowotnym swoich podopiecznych. To Kinga zauważyła, że wielu chorób można by uniknąć, gdyby kolonia posiadała dostęp do wody pitnej. Opowiedziała nam o tym i tak powstał pomysł wybudowania studni - wspomina Janiec-Palczewska.

Jak pomóc?

Wspomóc projekt można wpłacając dowolną kwotę na konto fundacji z dopiskiem "Woda". Więcej na [link widoczny dla zalogowanych] W Indiach mieszka blisko 400 tys. osób zarażonych trądem.

Pomimo iż chorobę tę można wyleczyć antybiotykami, rzadko zdarza się, aby chory zawitał do gabinetu lekarskiego. Lekarze nie chcą leczyć trędowatych z obawy przed utratą innych pacjentów. Trąd jest bowiem chorobą tak bardzo naznaczającą, że chorzy na nią i ich rodziny muszą mieszkać w koloniach na obrzeżach miast. O. Marian Żelazek w 1975 r. objął jedną z takich kolonii swoją opieką.

Zbudował dla swoich podopiecznych szpital, szkołę i warsztaty pracy oraz kuchnię miłosierdzia, gdzie wydawane są darmowe posiłki dla osób, które nie są w stanie pracować. Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" powstała w Poznaniu w 1992 r. Powołano ją w celu stworzenia profesjonalnego zaplecza dla polskich misjonarzy prowadzących działalność medyczną wśród chorych w najuboższych krajach świata.

Fundacja organizuje m.in. wysyłanie do pracy na misjach polskich lekarzy i pielęgniarek oraz rozmaite akcje pomocowe, oprócz akcji "Opatrunek na Ratunek", także "Puszka dla Maluszka", "Ołówek dla Afryki" czy "Pomoc dla dzieci z Afganistanu".

...

Misje . Wielka tworcza praca ... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:06, 25 Sty 2015    Temat postu:

Polacy chcą wybudować studnię w kolonii dla trędowatych w Indiach

"Woda dla trędowatych" to nowa akcja fundacji Redemptoris Missio. Polacy chcą zbudować studnię w kolonii dla trędowatych w indyjskim Puri. Rocznie na świecie wykrywanych jest 233 tys. przypadków tej choroby – w niedzielę przypada Światowy Dzień Trędowatych.

Studnia ma powstać w kolonii, gdzie pracował polski misjonarz ojciec Marian Żelazek. Bez dostępu do czystej wody pitnej żyje tam ok. tysiąc osób. Studnia ma nosić imię dr Wandy Błeńskiej – zmarłej przed trzema miesiącami w wieku 103 lekarki zwanej "matką trędowatych". Aby inicjatywa się powiodła, potrzeba jest 18 tys. zł.

Jak powiedziała PAP lekarka i wolontariuszka Fundacji, która pracowała w Puri, Kinga Zastawna, warunki higieniczne w kolonii są bardzo złe.

"Woda jest, ale jest strasznie zanieczyszczona. W Puri nie ma wydolnego systemu wodociągowego i kanalizacyjnego. Byłam tam w porze deszczowej. Woda ma często żółty, zielony kolor – oni ją piją, kąpią się w niej, używają do przygotowania potraw. Ze względna na wysoką temperaturę bardzo szybko rozwijają się wszelkie chorobotwórcze mikroorganizmy" – wytłumaczyła Zastawna.

Lekarka dodała, że przez to w kolonii pojawia się wiele przypadków chorób układu pokarmowego, szczególnie niebezpiecznych dla dzieci. Problemów tych udałoby się uniknąć, gdyby kolonia posiadała dostęp do zdrowej wody pitnej.

Fundacji do tej pory udało się zgromadzić ponad 7 tys. z potrzebnych 18 tys. zł. Jedna studnia to jednak za mało – może dostarczyć wodę dla ok. 300 osób. Jeśli uda się zebrać więcej funduszy, to wybudowane zostaną kolejne ujęcia czystej wody. Jak zapewniła wiceprezes Fundacji Justyna Janiec-Palczewska, przekazane na ten cel pieniądze na pewno się nie zmarnują.

W budowie studni ma pomóc poznański podróżnik Maciej Pastwa, który w lutym jedzie do Indii; wcześniej uczestniczył w podobnych projektach w Afryce. Pastwa na początku marca dojedzie do Puri i zajmie się stawianiem studni. "Moja rola polega na zorganizowaniu całości. Studnia będzie wyposażona w pompę zasilaną z baterii słonecznych i filtr, żeby woda była zdatna do picia bez przegotowania" – powiedział PAP Pastwa.

Chorzy na trąd cierpią z powodu okaleczeń, ran i owrzodzeń; ze względu na wykluczenie społeczne żyją w koloniach na obrzeżach miast. Pochodzący spod Poznania misjonarz ojciec Marian Żelazek przed laty objął jedną z takich kolonii opieką. Wybudował szpital, kuchnię miłosierdzia, szkołę i warsztaty pracy oraz pomieszczenia, w których mieszkają trędowaci i ich rodziny. Po śmierci ojca Mariana w 2006 r. jego podopieczni za własne pieniądze wybudowali mu pomnik.

Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie rocznie wykrywanych jest blisko 233 tys. przypadków trądu (dane z 2012 r.). W Indiach notuje się 58 proc. globalnych zachorowań na trąd.

"Trędowaci należą w Indiach do najuboższych ludzi i są jeszcze dodatkowo wykluczeni. Nie mogą posyłać dzieci do szkół, nie znajdą w mieście pracy, nie mogą załatwić spraw w urzędzie, bo nie są tam mile widziani, nie mogą iść do lekarza, sklepu" – opowiada Kinga Zastawna.

Lekarka podkreśliła, że trąd jest w dzisiejszych czasach chorobą uleczalną, ale jej piętno zostaje. Gdy chory zgłosi się zbyt późno, na jego ciele zostają ślady choroby. Często leczenie przebiega w tajemnicy, żeby uniknąć stygmatyzacji całej rodziny. Do szkoły w kolonii chodzi ponad 600 dzieci, także spoza jej obrębu, bo jest darmowa - ma to służyć integracji.

Palczyńska mówi, że pomysł nadania studni imienia dr Błeńskiej pojawił się naturalnie. Dr Błeńska przyjaźniła się z ojcem Marianem – jeździła do Indii, aby dzielić się doświadczeniem w leczeniu trądu. Błeńska ponad 40 lat spędziła w Ugandzie i byłą współtwórczynią nowoczesnych metod leczenia trądu. Została za to odznaczona m.in. przez papieża Jana Pawła II i prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Zbiórkę pieniędzy można wspomóc wpłacając datki na konto Fundacji. Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] podane są dane potrzebne do przelewu.

Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio działa w Poznaniu od 1992 roku, powstała z inicjatywy środowiska naukowego Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Jest m.in. organizatorem akcji "Ołówek dla Afryki", podczas której zbierane są ołówki i długopisy dla afrykańskich dzieci. Fundacja wysłała także tony odzieży i przyborów szkolnych dla dzieci z Afganistanu. Prowadzi akcję "Opatrunek na ratunek" - zbiórkę opatrunków dla misyjnych szpitali i przychodni. Fundacja organizuje wyjazdy lekarzy, pielęgniarek i studentów medycyny do szpitali i przychodni w krajach misyjnych. (

...

Brawo ! Pieknie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:34, 30 Sty 2015    Temat postu:

Kapucyni.pl
Wyślij pączka do Afryki 2015

Organizatorzy akcji zachęcają, by w Tłusty Czwartek przekazać pieniądze potrzebującym w Afryce

Bracia kapucyni po raz trzeci organizują akcję pomocy pod hasłem "Wyślij pączka do Afryki". W Tłusty Czwartek będzie można finansowo wesprzeć charytatywne, edukacyjne i religijne projekty polskich zakonników z Republiki Środkowoafrykańskiej i Czadu.

- W Tłusty Czwartek – pączkujemy! Zamiast zajadać się pączkami, możesz podzielić się nimi z głodnymi dziećmi w Afryce – zachęca Piotr Gajda, koordynator projektu "Poślij pączka do Afryki". Celem akcji jest pomoc dla mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej i Czadu oraz wsparcie projektów edukacyjnych i religijnych prowadzonych przez pracujących tam polskich kapucynów.

W Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie pracuje dziesięciu polskich misjonarzy kapucynów. Ich obecność tam, często wykracza poza zadania związane z posługą kapłańską. Kapucyni dokarmiają osierocone, niedożywione dzieci, kopią studnie w wioskach, w których nie ma dostępu do bieżącej wody oraz budują szkoły, bo jak twierdzą, edukacja jest jedyną szansą na zmianę w sercu Afryki.

Stąd też specjalna zachęta skierowana jest do nauczycieli i uczniów, aby włączyli się w "pączkowanie" w swoich szkołach. W zeszłym roku do akcji przystąpiło 130 placówek. W sumie uczniowie uzbierali ponad 130 000 zł. Było też 30 kawiarni, w których przy okazji kupowania pączków, można było przekazać darowiznę na akcję. Ponad 2500 osób z całej Polski posłało do Afryki "pączka przez Internet". Czyli zamiast zjadać prawdziwe pączki, odmówiło sobie tej przyjemności i złożyło datek. W ten niekonwencjonalny sposób wyrazili oni solidarność z ludźmi potrzebującymi, mieszkającymi na Czarnym Lądzie, którymi opiekują się misjonarze.

W ubiegłym roku z zebranych środków zakupiono kilka ton pomocy humanitarnej (leków, mleka w proszku, kaszek modyfikowanych dla dzieci) a także bidony na wodę, koce, odzież, żywność długoterminową, artykuły szkolne, narzędzia stolarskie, sprzęty gospodarstwa domowego. Znaczną część pieniędzy przekazano bezpośrednio misjonarzom, którzy na miejscu kupili żywność oraz materiały budowlane.

To właśnie w Republice Środkowoafrykańskiej został porwany i przetrzymywany przez kilka miesięcy ks. Mateusz Dziedzic. Szczęśliwie został uwolniony pod koniec ubiegłego roku.

Organizatorzy akcji zachęcają, by w Tłusty Czwartek przekazać pieniądze potrzebującym w Afryce. Można to zrobić na kilka sposobów. Odwiedzić w Tłusty Czwartek cukiernię, która bierze udział w akcji (będzie oznaczona plakatem) i kupić pączki lub samodzielnie je upiec, poczęstować nimi swoją rodzinę czy kolegów w pracy i zebrać od nich datki. Misjonarzom można też pomóc bez wychodzenia z domu – kupując e-pączka za pośrednictwem strony: [link widoczny dla zalogowanych]

W tym roku, fundusze zebrane w czasie akcji zostaną przeznaczone na kilka projektów prowadzonych przez polskich kapucynów w Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie. Chodzi o budowę trzech szkół (w Kpakali, Dongue Yoyo i Bam) i trzech kaplic (w Bilseme, Monts de Lam, Kowone). Społeczności tych miejscowości czynnie włączą się w realizację tych projektów – przygotowanie cegieł, kamieni, piasku. Zakonnicy podkreślają, że te działania integrują miejscową ludność. Kolejny projekt dotyczy finansowania działalności Punktu Socjalnego dla Ubogich Caritas w Ngaoundaye w RŚA. Łączny koszt wszystkich projektów to ponad 400 tys. zł.

Szczegóły dotyczące akcji, tego kto i jak może się w nią zaangażować, a także pełny opis projektów, na które zbierane są w tym roku środki, znajdują się na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]ączek.kapucyni.pl.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:42, 03 Lut 2015    Temat postu:

Parafie zbierają elektro-śmieci, by pomóc misjonarzom

We wszystkich parafiach Archidiecezji Warmińskiej rozpoczęła się zbiórka zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Akcja prowadzona przez katolickie stowarzyszenie "Kirche In Not" służy zdobyciu funduszy na działalność misyjną i humanitarną.

Jak zapowiedzieli organizatorzy, pieniądze za surowce odzyskane z elektro-śmieci zostaną przeznaczone na cele duszpasterskie i pomoc humanitarną w krajach misyjnych. Trafią też do prześladowanych chrześcijan i klasztorów kontemplacyjnych. Zaplanowano m.in. wsparcie ośrodka dla dzieci chorych na AIDS i ośrodków dla dzieci ulicy w krajach Ameryki Łacińskiej oraz budowę studni głębinowych i szkół w Afryce.

- Zaangażowanie waszej wspólnoty parafialnej w dobre przygotowanie i przeprowadzenie tej zbiórki skutkować będzie zebraniem jak największej ilości zużytego sprzętu, a tym samym możliwością skuteczniejszej i bardziej rozległej pomocy kościołom będącym często w wielkiej potrzebie - napisał w liście do proboszczów wikariusz generalny Archidiecezji Warmińskiej ks. infułat Jan Górny.

Zdaniem ks. Mariana Midury, który współpracuje ze Stowarzyszeniem Pomocy Kościołowi w Potrzebie (niem. "Kirche In Not"), jest to pierwsza taka akcja w archidiecezji warmińskiej. Wcześniej za zgodą Episkopatu przeprowadzono ją w 20 innych diecezjach w kraju.

- W wielu miejscach miała bardzo duże powodzenie, bo ludzie byli wdzięczni, że mogli się pozbyć zużytego sprzętu i jednocześnie wspomóc szlachetny cel - powiedział ks. Midura.

Jak przyznał, początkowo parafianie mogą być trochę zdziwieni, że ksiądz ogłasza z ambony zbiórkę odpadów elektrycznych. Proboszczowie mają też wyznaczyć miejsce, zwykle plac lub parking przy parafii, gdzie można przynosić zużyty sprzęt. W wyznaczonym terminie przyjedzie tam ciężarówka z firmy utylizacyjnej.

Zbiórka zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego za pośrednictwem warmińskich parafii potrwa do 20 lutego. Organizatorzy przypominają, że akcja ma także wymiar edukacyjny i ekologiczny, służy dbaniu o środowisko naturalne.

Papieskie Stowarzyszenie Pomocy Kościołowi w Potrzebie powstało w Holandii w 1947 r. Początkowo skupiało się na pomocy humanitarnej dla Niemców z terenów zniszczonych w czasie II wojny światowej. Od końca lat 50. wspomagała katolików w Polsce i innych krajach bloku komunistycznego. Obecnie skupia się głównie na potrzebujących w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej. Wartość dotychczasowej pomocy, jakiej udzieliło to stowarzyszenie w 130 krajach, szacuje się na ponad 2 mld euro.

...

Znakomity pomysl Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:20, 05 Lut 2015    Temat postu:

Poznań: ruszyła akcja "Ołówek dla Afryki" na pomoc afrykańskim dzieciom

Na zebranie nawet kilku ton ołówków i długopisów w ramach akcji "Ołówek dla Afryki" liczy poznańska fundacja Redemptoris Missio. Zebrane przybory szkolne trafią do szkół w najbiedniejszych krajach świata.

Poznańska fundacja od lat wspiera m.in. dzieci z Afganistanu, zbierając dla nich przybory szkolne i odzież na zimę. Wysyła też tony artykułów medycznych dla misyjnych szpitali i przychodni. Akcja "Ołówek dla Afryki" organizowana jest po raz drugi, pięć lat temu zebrano cztery tony przyborów.

Koordynatorka akcji Justyna Janiec-Palczewska powiedziała, że zebrane ołówki, długopisy, kredki i gumki trafią tam, gdzie dzieci wciąż piszą kredą na tabliczkach, lub muszą dzielić swoje ołówki na kawałki. Przybory zbierane są do końca lutego.

Jak dodała, dzięki podarowanym przedmiotom wiele dzieci będzie mogło rozpocząć naukę w szkołach działających przy misjach, lub będących pod opieką misjonarzy. - Chcemy te szkoły wesprzeć, wyposażyć uczniów w darmowe przybory szkolne. Chcemy spowodować, by posłanie dziecka do szkoły nie było dla rodziców czy krewnych wydatkiem. Tylko wykształcenie może wyrwać afrykańskie dzieci z kręgu biedy i bezradności - powiedziała Janiec-Palczewska.

Podarowane przybory trafią do paczek, w których wysyłane są leki i opatrunki do misyjnych przychodni i szpitali. - Gdy wysyłamy opatrunki, misjonarze prawie zawsze proszą nas także o przybory szkolne. Ołówki i długopisy sprawiają dzieciom prawdziwą radość - powiedziała koordynatorka akcji.Koszt dostarczenia pocztą jednej paczki do Afryki to, w zależności od kraju przeznaczenia i wagi, około 300 zł. Dlatego fundacja zbiera też pieniądze na przesyłkę. Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio działa w Poznaniu od 1992 roku, powstała z inicjatywy środowiska naukowego Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Fundacja wysłała m.in. tony odzieży i przyborów szkolnych dla dzieci z Afganistanu. Prowadzi akcję "Opatrunek na ratunek" - zbiórkę opatrunków dla misyjnych szpitali i przychodni. Fundacja organizuje wyjazdy lekarzy, pielęgniarek i studentów medycyny do szpitali i przychodni w krajach misyjnych.

...

Tak misje najwieksza nadzieja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:02, 13 Lut 2015    Temat postu:

Kapucyni: pomóż dzieciom, wyślij e-pączka, urośnie ci serce nie brzuch

Bracia kapucyni namawiają, by zamiast zajadać się w Tłusty Czwartek pączkami, wesprzeć potrzebujące dzieci w Afryce. Urośnie ci serce nie brzuch - zachęcają zakonnicy, wskazując klika sposobów udziału w akcji m.in. wysłanie e-pączka.

Akcję pomocy pod hasłem "Wyślij pączka do Afryki" organizuje Fundacja Kapucyni i Misje. Dzięki niej można finansowo wesprzeć charytatywne, edukacyjne i religijne projekty polskich zakonników w Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie.

Misjonarzom można pomóc bez wychodzenia z domu - kupując e-pączka za pośrednictwem strony [link widoczny dla zalogowanych] Można także, jak wskazują organizatorzy akcji, kupić pączki lub samodzielnie je upiec, poczęstować nimi rodzinę, przyjaciół, kolegów ze szkoły lub z pracy i zebrać od nich datki, a następnie przekazać je na szczytny cel.

"Dołącz do nas. Zaproś przyjaciół i znajomych. Pączkujmy razem! Niech dobre czyny rozkwitają przez pączkowanie!" - zachęcają organizatorzy akcji.

Zbiórka - jak powiedział koordynator projektu Piotr Gajda - będzie trwać do końca lutego. Chęć udziału w akcji zgłosiły bowiem szkoły, w których trwają obecnie ferie, więc zaplanowane przedsięwzięcia będą organizowane po ich zakończeniu.

Pomysłodawcą akcji jest brat Benedykt Pączka, misjonarz w Republice Środkowoafrykańskiej. W Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie pracuje 10 polskich misjonarzy kapucynów, którzy zajmują się m.in. dokarmianiem osieroconych i niedożywionych dzieci, budowaniem studni w wioskach, w których nie ma dostępu do bieżącej wody oraz tworzeniem szkół, bo jak twierdzą, edukacja jest jedyną szansą.

W ubiegłym roku z zebrano ponad 290 tys. zł, ze środków tych kupiono kilka ton pomocy humanitarnej (leków, mleka w proszku, kaszek modyfikowanych dla dzieci), a także bidony na wodę, koce, odzież, żywność długoterminową, artykuły szkolne, narzędzia stolarskie, sprzęty gospodarstwa domowego. Znaczną część pieniędzy przekazano bezpośrednio misjonarzom, którzy na miejscu kupili żywność oraz materiały budowlane.

W tym roku fundusze zebrane w czasie akcji zostaną przeznaczone na siedem projektów. Chodzi o budowę trzech szkół (w Kpakali, Dongue Yoyo i Bam) i trzech kaplic (w Bilseme, Monts de Lam, Kowone). Społeczności tych miejscowości czynnie włączą się w realizację projektów - przygotowanie cegieł, kamieni, piasku. Zakonnicy podkreślają, że działania te integrują miejscową ludność. Kolejny projekt dotyczy finansowania działalności Punktu Socjalnego dla Ubogich Caritas w Ngaoundaye w RŚA. Wartość projektów to 410 tys. zł

Szczegóły dotyczące akcji znajdują się na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

...

Tak Afryke trzeba podniesc bo kolonizatorzy dokonali na niej zbrodni .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:10, 05 Mar 2015    Temat postu:

Trzy tony ołówków i długopisów trafią do dzieci w Afryce

Trzy tony ołówków, długopisów i innych przyborów szkolnych trafią niebawem do dzieci w Afryce i pomogą w ich edukacji. 200 tys. zebranych przedmiotów to efekt akcji "Ołówek dla Afryki", prowadzonej przez poznańską fundację Redemptoris Missio.

Akcja trwała dwa miesiące. Jej koordynatorka Justyna Janiec-Palczewska poinformowała, że dzięki podarowanym przedmiotom wiele dzieci będzie mogło rozpocząć naukę w szkołach działających przy misjach, lub będących pod opieką misjonarzy.

Jak dodała, w afrykańskich klasach nierzadko uczy się po 100 uczniów, a jedyna w klasie książka należy do nauczyciela. Dzieci wciąż piszą kredą na tabliczkach, lub muszą dzielić swoje ołówki na kawałki.

- Cena przyborów szkolnych w afrykańskich krajach jest jedynie nieco wyższa niż w Polsce, ale przy posiadaniu ósemki potomstwa posłanie wszystkich dzieci do szkoły staje się dużym obciążeniem finansowym. Afrykańscy rodzice najczęściej nie rozumieją konieczności posyłania dzieci do szkoły – mówiła.

Koordynatorka przyznała, że odzew osób i instytucji zaskoczył organizatorów zbiórki. Do akcji zgłosiło się blisko tysiąc szkół, firm i rozmaitych instytucji z całej Polski.

- Akcja połączyła różne środowiska, od dzieci przedszkolnych i szkolnych, studentów, przez parafian, lekarzy, siostry zakonne i klientów sklepów. Przybory szkolne zbierali nawet strażacy z ochotniczych straży pożarnych. Karmelitanki z Żywca zebrały takie ilości darów, że aby je przywieźć, w połowie marca przyjadą do Poznania ciężarówką. Przybory szkolne zbierały również dzieci ze szkoły w Niemczech – powiedziała koordynatorka.

W najbliższym czasie wolontariusze spakują przybory do paczek, obszyją je płótnem i wyślą do polskich misjonarzy.

Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio działa w Poznaniu od 1992 roku, powstała z inicjatywy środowiska naukowego Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Fundacja wysłała m.in. tony odzieży i przyborów szkolnych dla dzieci z Afganistanu. Prowadzi akcję "Opatrunek na ratunek" - zbiórkę opatrunków dla misyjnych szpitali i przychodni. Fundacja organizuje też wyjazdy lekarzy, pielęgniarek i studentów medycyny do szpitali i przychodni w krajach misyjnych.

...

Wspaniale .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:38, 11 Mar 2015    Temat postu:

Misja w ramach akcji "Okuliści dla Afryki" tym razem do Ugandy

Badania dzieci i dorosłych w przychodni przy szpitalu i wiejskich szkołach w Ugandzie przeprowadzą polscy specjaliści. Dwie lekarki i optometrystka wyjeżdżają w piątek, wrócą z początkiem kwietnia. To kolejne przedsięwzięcie akcji "Okuliści dla Afryki".

Podczas kilku dotychczasowych wypraw do Kamerunu i Namibii przebadano w sumie ponad 5 tys. chorych, w większości dzieci. W miejscowości Abong-Mbang w Kamerunie powstał gabinet okulistyczny. Cały czas trwa też w Polsce zbiórka używanych okularów – do Afryki trafiło ich już ok. 3 tys. par.

Obecny wyjazd organizowany jest z misjonarzami z zakonu franciszkanów, którzy pomogli wybudować szpital w miejscowości Kakooge. Specjalistki zabierają ze sobą sprzęt, leki, okulary. Na miejscu misjonarze organizują badania w szpitalu i w szkołach.

- W Kamerunie i w Namibii współpracowałyśmy z siostrami z różnych zakonów, które prowadziły przychodnie. Po raz pierwszy jedziemy tam, gdzie męski zakon misjonarzy wybudował szpital i organizuje nasz przyjazd. Tym razem jedziemy do Ugandy, ponieważ Fundacja Dzieci Afryki nawiązała tam kontakty – wyjaśniła inicjatorka akcji Okuliści dla Afryki dr Iwona Filipecka z kliniki Okulus w Bielsku-Białej.

- Zafascynowała mnie historia Polaków, którzy mieszkali w tym kraju w czasie i po II wojnie. O tym chcę również pisać na blogu, będąc na miejscu. Poza badaniami odwiedzimy również półwysep Koja, gdzie mieszkali Polacy, gdzie jest polski cmentarz. Polacy wybudowali też kościół, część szpitala, a Fundacja buduje szkołę – dodała.

Okulistka podkreśliła, że dostęp do opieki medycznej w Afryce dla ubogiej ludności jest bardzo utrudniony. Dla większości przebadanych pacjentów był to pierwszy w życiu kontakt z okulistą. - Przeżywamy naprawdę poruszające historie. Jedną z badanych dziewczynek chciano usunąć ze szkoły, uznając za upośledzoną umysłowo, bo nie umiała czytać i pisać mimo kilkuletniego pobytu w szkole. Okazało się, że ma bardzo dużą wadę wzroku. Po włożeniu w okularów była w szoku, nie wiedziała, że tak wygląda świat. Był też nauczyciel, który stracił pracę, bo nie widział. Dzięki otrzymanym okularom znów mógł pracować – opowiadała dr Filipecka.

Jej marzeniem jest stworzenie w Afryce możliwości operacji usunięcia zaćmy, która wyłącza z życia wielu mieszkańców Afryki. - Wierzę, że się uda. Bardzo się cieszę, że tyle osób i firm włączyło się w nasze działania. Leki, sprzęt, okulary – na każdą wyprawę mamy pełne wyposażenie. Cieszę się, że kolejni wolontariusze zgłaszają chęć udziału w misjach. Potrzeby są ogromne i coraz zgłaszają się kolejne kraje z prośbą aby przyjechać z pomocą. Mam nadzieję, że jeszcze wielu lekarzy i optometrystów się do nas przyłączy – powiedziała Filipecka.

...

Polska daje najlepiej jak moze . Czyli daje Boga Afryce .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:23, 23 Mar 2015    Temat postu:

Jutro Dzień Modlitwy i Postu za Współczesnych Misjonarzy Męczenników

W zeszłym roku zostało zamordowanych 26 misjonarzy podczas pracy duszpasterskiej na misjach

Jutro w Kościele katolickim obchodzony jest Dzień Modlitwy i Postu za Współczesnych Misjonarzy Męczenników. Ustanowiony został w 1993 roku z inicjatywy włoskiego Młodzieżowego Ruchu Papieskich Dzieł Misyjnych - przypomina biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.

Jak podaje watykańska agencja Fides, w zeszłym roku zostało zamordowanych 26 misjonarzy podczas pracy duszpasterskiej na misjach: 17 kapłanów, jeden brat zakonny, sześć sióstr zakonnych, jeden seminarzysta i jedna osoba świecka. Czternaście osób zginęło w Ameryce Południowej, po dwie osoby w Afryce, Azji i Oceanii, a jeden kapłan został zabity w Europie. Ponadto są ofiary wśród misjonarzy posługujących chorym w dotkniętej epidemią wirusa Ebola Afryce Zachodniej. Wiele osób ginących za wiarę na terenach ogarniętych wojną lub prześladowaniami pozostaje bezimiennych.

Papieskie Dzieła Misyjne zachęcają, by wierni upamiętnili męczeńską śmierć misjonarzy postem i modlitwą, prosząc Boga, by "pracujących na misjach chronił od niebezpieczeństwa, a zabitym otworzył bramy nieba".

24 marca jest obchodzony jako Dzień Pamięci i Modlitwy za Współczesnych Misjonarzy Męczenników od 1993 r. Ustanowiony został z inicjatywy włoskiego Młodzieżowego Ruchu Papieskich Dzieł Misyjnych, w rocznicę męczeńskiej śmierci abp. Oscara Arnulfo Romero, pasterza San Salwadoru, który sprzeciwiał się przemocy stosowanej przez salwadorski reżim. Został zastrzelony podczas sprawowania Eucharystii w szpitalnej kaplicy 24 marca 1980 roku. Tegoroczny Dzień Modlitwy i Postu za Współczesnych Misjonarzy Męczenników - jak podkreśla biuro prasowe KEP - ma wyjątkowy charakter, ze względu na to, że przypada w 35. rocznicę śmierci abp. Romero i w roku jego beatyfikacji. 5 grudnia tego roku, w Chimbote, będą beatyfikowani również polscy franciszkanie Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski. Zakonnicy prowadzili działalność misyjną w Peru i zginęli z rąk członków maoistowskiego ugrupowania "Świetlisty Szlak". Dwaj polscy franciszkanie oraz ksiądz Alessandro Dordi będą pierwszymi męczennikami w historii Peru.

Jak informuje biuro prasowe KEP, W ostatnich latach, pracując na terenach misyjnych, męczeńską śmiercią zginęli: franciszkanie Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski (Peru, 1990), kleryk Robert Gucwa (Rep. Środkowoafrykańska, 1994), ks. Jan Czuba (Kongo, 1998), oblat o. Henryk Dejneka (Kamerun, 2001), s. Czesława Lorek (Dem. Republika Konga, 2003), franciszkanin Mirosław Karczewski (Ekwador, 2010), salezjanin Marek Rybiński (Tunezja, 2011). W tragicznych okolicznościach zginęli również ks. Andrzej Dudzik (Sierra Leone, 2011) i ks. Mariusz Graszk (Boliwia, 2013).

>>>

Cenna inicjatywa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:51, 12 Cze 2015    Temat postu:

Andrzej Duda spotkał się z misjonarzami
akt. 11 czerwca 2015, 22:26
Prezydent- elekt podczas spotkania z misjonarzami dziękował im za reprezentowanie Polski oraz dawanie "świadectwa wartościom i polskości, opartej na wierze chrześcijańskiej". Andrzej Duda przybył wieczorem do warszawskiego Centrum Formacji Misyjnej, gdzie od wczoraj trwa Wakacyjny Zjazd Misjonarzy i Misjonarek.

Prezydent elekt podkreślał, że wielkość misyjnego dzieła to nie tylko niesienie wiary w Chrystusa. Jak mówił, to także dawanie nadziei i sił ludziom, którzy często są w dramatycznych sytuacjach życiowych. Zaznaczał, że w niektórych krajach świata ta posługa wiąże się z narażeniem własnego życia.

Andrzej Duda nazwał misjonarzy "ambasadorami polskości". To nie są puste czy przesadne słowa - mówił, wskazując na chrześcijańskie korzenie kraju. - Nie byłoby pewnie Polski gdyby nie wiara, nie religia a co za tym idzie także gdyby nie Kościół katolicki, który w wielu momentach, także i tych nieodległych był ostoją wolności, ostoją dla tych, którzy byli prześladowani - przypomniał Andrzej Duda.

Prezydent elekt zapewnił również o wsparciu misjonarzy przez instytucje państwa. Wskazał tu na polskie placówki dyplomatyczne. Na zakończenie spotkania poprosił misjonarzy o duchowe wsparcie i modlitwę za jego działania jako głowy państwa.

Na misjach pracuje obecnie 2068 polskich misjonarzy, najwięcej w Afryce, bo aż 840 osoby. Drugie miejsce zajmuje Ameryka Południowa i Środkowa z liczbą 804 misjonarzy i następnie Azja - 332 osoby.

W tegorocznym Wakacyjnym Zjeździe Misjonarzy bierze udział ponad 100 osób.

...

To chluba Polski! NIE KOLONIZACJA A CHRYSTIANIZACJA!
I to sobie zapamietajcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:29, 30 Cze 2015    Temat postu:

Chludowo: VII Misyjne Święto Młodych

W Chludowie k. Poznania w ostatni dzień czerwca rozpoczyna się VII Misyjne Święto Młodych. Zainauguruje je wieczorna Msza św., której przewodniczyć będzie prowincjał polskich misjonarzy werbistów o. Eryk Koppa. Spotkanie przebiegać będzie pod hasłem "Świętość – Reaktywacja", a zakończy się 4 lipca.

Jak podkreślają organizatorzy Misyjnego Święta Młodych (MŚM), z Werbistowskiego Centrum Młodych "Tabor" działającego przy domu misjonarzy werbistów w Chludowie, spotkanie to nie ma charakteru zamkniętych rekolekcji modlitewnych, ale radosnego świętowania. – W tym roku w sposób szczególny będziemy chcieli odnowić nasze pragnienie osobistej świętości. W czasach, kiedy świat banalizuje temat świętości, my chcemy zamanifestować nasze pragnienie życie łaską Boga – wyjaśnia hasło MŚM werbista o. Krzysztof Kołodyński.

O świętości i drogach do niej prowadzących będą z biorącą udział w spotkaniu młodzieżą z całej Polski rozmawiali m.in. znani rekolekcjoniści i autorzy książek: benedyktyn o. Leon Knabit i dominikanin o. Adam Szustak. Gośćmi spotkania będą także misjonarze z Argentyny, Boliwii i Chile oraz bp Marek Solarczyk, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.

Organizatorzy zapewniają też, że oprócz czasu na modlitwę i spotkanie z Jezusem w Najświętszym Sakramencie czy sakramencie pojednania, nie zabraknie go także na dobrą zabawę i na to, żeby pobyć razem w dobrym towarzystwie. – Zaplanowaliśmy Letnie Kino Namiotowe, teatr ewangelizacyjny oraz Chrystotekę, czyli chrześcijańską dyskotekę. Na naszej scenie koncertowej zagrają natomiast m.in. Arka Noego i Czterdziestu Synów i Trzydziestu Wnuków jadących na Siedemdziesięciu Oślętach – mówi o. Kołodyński.

Inicjatorami Misyjnego Święta Młodych jest Zgromadzenie Słowa Bożego popularnie w Polsce nazywane misjonarzami werbistami (od łac. Verbum Divini, tzn. Słowo Boże). Założył je w 1875 r. w Steylu w Holandii św. Arnold Janssen. Liczy ono blisko 6 tys. misjonarzy, w tym ponad 600 Polaków i jest obecne w prawie 70 krajach świata. W Chludowie misjonarze werbiści są obecni od 80 lat. Tu także mieści się nowicjat Polskiej Prowincji Księży Misjonarzy Słowa Bożego.

Z kolei stroną organizacyjną MŚM zajmuje się Werbistowskie Centrum Młodych TABOR, które działa od września 2009 r. w Domu Misyjnym św. Stanisława Kostki w Chludowie k. Poznania. Centrum organizuje też m.in. spotkania i rekolekcje dla młodzieży, warsztaty liturgiczne, muzyczne, plastyczne i teatralne, spotkania formacyjno-powołaniowe dla młodzieży męskiej, prowadzi Szkołę Życia Słowem Bożym oraz aktywnie włącza się w inicjatywę ewangelizacyjną "Przystanek Jezus".

>>>

Tak od mlodosci uczyc misji!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:23, 25 Lip 2015    Temat postu:

KAI
Kapłan archidiecezji lubelskiej wyróżniony przez papieża Franciszka

Papież Franciszek przyznał to wyróżnienie na wniosek metropolity lubelskiego abp. Stanisława Budzika - AFP

Ks. Juan (Jan) Kukiełka - kapłan archidiecezji lubelskiej, pracujący od ponad 25 lat w Argentynie - został mianowany kapelanem honorowym Jego Świątobliwości za "wielkoduszne oddanie posłudze kapłańskiej". Odtąd będzie mógł używać honorowego tytułu "monsignore".

Wyróżnienie to przyznał mu papież Franciszek na wniosek metropolity lubelskiego abp. Stanisława Budzika, który w kwietniu 2013 odwiedził swego kapłana i mógł się przekonać o wielkim uznaniu i szacunku, jakim wierni go otaczają.

Ks. Kukiełka pracuje na terenie rozległej (ponad 57 tys. km kw.) diecezji Nueve de Julio w środkowej Argentynie. Ze względu na dotkliwy brak duchowieństwa na tym terenie ma pod swoją opieką trzy parafie.

W dniach 5-10 kwietnia 2013 jego i drugiego pracującego w tej diecezji kapłana archidiecezji lubelskiej ks. Tomasza Wargockiego odwiedził abp St. Budzik, który później w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną wspomniał o szacunku i poważaniu, jakim cieszą się oni wśród miejscowych wiernych.

...

Tak to jest Polska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:40, 18 Wrz 2015    Temat postu:

"Ołówek dla Afryki" - przybory szkolne dotarły z Poznania do Kamerunu
Zenon Kubiak
18 września 2015, 09:24
Do kameruńskich dzieci dotarły przybory szkolne zbierane w Polsce przez poznańską fundację "Redemptoris Missio". Długopisy, ołówki i kredki sprawiły maluchom i ich rodzicom olbrzymią radość.

Zbiórkę przyborów szkolnych zorganizowano po apelach od przebywających w Afryce misjonarzy.

- Choć w Kamerunie obowiązuje powszechny obowiązek szkolny, nie wszystkie dzieci do szkoły chodzą. Dzieci z koczowniczego plemienia Bororo nie są do niej posyłane, a jeśli nie nauczą się urzędowego języka francuskiego, nigdy nie będą miały szans na pracę w mieście i powielą los swoich rodziców – wyjaśnia Justyna Janiec-Palczewska, wiceprezes zarządu Fundacji Pomocy Humanitarnej „„Redemptoris Missio”.

Na dodatek w ostatnim czasie do Kamerunu napłynęło ponad 200 tys. uchodźców z pobliskiej Republiki Środkowej Afryki. Mieszkańcy Kamerunu żyją również w zagrożeniu zamachami terrorystycznymi muzułmańskiej organizacji Boko Haram domagającej się wprowadzenia szariatu i zakazania zachodniej oświaty.

Zbiórka przyborów szkolnych pod hasłem „Ołówek dla Afryki” rozpoczęła się w styczniu. W ciągu dwóch miesięcy poznańska fundacja zebrała aż trzy tony darów. Dotarły na miejsce 7 września, czyli tuż po rozpoczęciu roku szkolnego. Na miejscu przekazano je m.in. sierocińcowi w miasteczku Ayos, gdzie 24 dziećmi opiekuje się jedna kobieta, utrzymując swoją placówkę wyłącznie z tego, co dostanie od ludzi.

- Radość dzieci z podarowanych rzeczy była przeogromna. W podziękowaniu zaśpiewały wraz z mamą piosenkę i zaprosiły nas do wspólnego tańca – opowiada Janiec-Palczewska.

Kolejne przybory szkolne i opatrunki rozdzielono pomiędzy poszczególne misje, m.in. tej wspieranej przez darczyńców z Polski w ramach programu „Adopcja na odległość”, gdzie fundacja przekazała 500 plecaków wypełnionych zeszytami, długopisami, kredkami itp. Plecaki i przybory szkolne rozdawano też w biednych, kameruńskich wioskach, w zniszczonych kościołach, przydrożnych kaplicach i rowach.

...

Misje nie migracja. Polacy w 966 nie wyemigrowali do bogatszego swiata a przyjeli Jezusa. I to jest odpowiedz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:12, 13 Paź 2015    Temat postu:

Główną ideą Niedzieli Misyjnej - pomoc Kościołowi misyjnemu

Główną ideą Niedzieli Misyjnej - pomoc Kościołowi misyjnemu - Thinkstock

Przypomnienie każdemu wierzącemu, że jest odpowiedzialny za pomoc Kościołowi misyjnemu - to zamysł i główna idea Niedzieli Misyjnej (Światowego Dnia Misyjnego) - poinformował dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Tomasz Atłas.

Jak poinformował ks. Atłas podczas dzisiejszej konferencji prasowej, w najbliższą niedzielę - w Światowy Dzień Misyjny - w kościołach całego świata będą zbierane ofiary, które zostaną przekazywane do dyspozycji papieżowi, a poprzez Kongregację Rozkrzewiania Wiary będą przydzielane na konkretne projekty w krajach misyjnych.
REKLAMA


Ks. Atłas przypominał, że Światowy Dzień Misyjny służy wsparciu młodych Kościołów na terenach misyjnych, jego celem jest też "budzenie świadomości misyjnej i odpowiedzialności za misyjne dzieło Kościoła wśród wszystkich jego członków".

W tegorocznym orędziu na Światowy Dzień Misyjny papież Franciszek - jak podkreślił ks. Atłas - z racji przeżywanego roku życia konsekrowanego dużo uwagi poświęca osobom zakonnym. Jednocześnie zachęca nas do "misyjnej pasji", która ma się skupiać na ukazaniu oblicza Chrystusa każdemu człowiekowi. - W ten sposób papież ukierunkowuje nasze działania, przypominając, że najważniejsze jest głoszenie Ewangelii, a działalność charytatywna, społeczna czy edukacyjna może iść w parze, dając pierwszeństwo głoszonej Dobrej Nowiny - powiedział.

Nawiązując do hasła Niedzieli Misyjnej "Od nawrócenia do misji", ks. Atłas podkreślił, że w tym dniu nie chodzi o to, by zrobić jednorazowy zryw, "powrzucać trochę pieniędzy, odmówić jakąś modlitwę" i czuć się usatysfakcjonowanym. - Kilka lat temu papież Benedykt XVI mówił o tym, że Niedziela Misyjna "jest dniem rachunku sumienia, w którym mamy się zastanowić, co przez cały mijający rok zrobiliśmy dla dzieła misyjnego" - podkreślił.

Dodał, że Niedziela Misyjna i Światowy Dzień Misyjny służą przede wszystkim "odnowieniu naszej relacji z Chrystusem, uświadomieniu sobie, na ile jest ona głęboka i na ile z tej głębokiej relacji wynika nasze zaangażowanie, by Ewangelia była niesiona na krańce świata". Jak zaznaczył, dopiero potem rodzi się nasza modlitwa za misje, konkretne zaangażowanie i ofiary materialne.

Ks. Maciej Będziński, sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła, poinformował, że w ubiegłym roku zbiórka pieniężna z Niedziel Misyjnej wyniosła ponad 1,7 mln dolarów.

Dodał, że zebrane fundusze zostaną przeznaczone na pomoc dla Ghany i Indonezji. Dociera ona również na Seszele, Mauritius, Reunion, Komory. Pomoc ta dotyczy takich przedsięwzięć jak: kursy formacyjne i doszkalające, finansowanie rekolekcji dla kapłanów, finansowanie spotkania młodzieży, ukończenia budowy kościoła, budowa kaplic, plebanii, remont i doposażenie budynków administracyjnych kurii.

Obecnie w 94 krajach na całym świecie pracuje 2 tys. 40 polskich misjonarzy. Najwięcej misjonarzy w krajach misyjnych pochodzi z Hiszpanii i Włoch.

Światowy Dzień Misyjny ustanowił papież Pius XI w 1926 r. na prośbę Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary.

...

Kolejny wazny tydzien.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:30, 01 Lis 2015    Temat postu:

Abp Adamczyk: misjonarze oddają swe życie za wiernych

Chory na ebolę w prowizorycznym szpitalu - Sierra Leone - AFP

Dramat eboli polega też na tym, że widząc chore dziecko, męża, żonę, matkę, nie można im pomóc - mówi KAI abp Mirosław Adamczyk, nuncjusz apostolski w Liberii, Gambii i Sierra Leone. Watykański dyplomata o kaszubskich korzeniach opowiada o swych dramatycznych przeżyciach podczas walki z epidemią eboli w Liberii. - W tym czasie zmarło u nas 12 lekarzy, 3 braci zakonnych, jedna zakonnica i osiem osób świeckich - to pielęgniarki i pielęgniarze. To ludzie, którzy zmarli ratując innych - dodaje.

KAI: Od 22 lat pracuje Ksiądz w watykańskiej dyplomacji. Wenezuela, Indie, RPA, Madagaskar, Belgia, Węgry. Dwa lata temu, tuż po święceniach biskupich w Katerze Oliwskiej został Ksiądz Nuncjuszem Stolicy Apostolskiej w Liberii, Gambii i Sierra Leone.
REKLAMA


Abp Mirosław Adamczyk: Afryka to nadal region misyjny. Misjonarze odgrywają tam również ważną rolę kulturową i społeczną. Mieszkają tam bardzo biedni ludzie. Jeżeli już ktoś ma pracę, to zarabia najwyżej 150 dolarów miesięcznie. Mają bardzo ubogie domy, ale coś, co od początku rzuciło mi się w oczy - na niedzielną mszę do kościoła przychodzą przepięknie ubrani. Msza to dla nich wielkie święto. Kościół jest dla nich ważny.

Zaledwie kilka tygodni po wyjeździe do Liberii okazało się, że Bóg postawił Księdzu szczególne zadanie. Znalazł się Ksiądz w samych środku epidemii eboli. Gdy cały świat z obawą patrzył na każdy niemal samolot lecący z Afryki- Ksiądz znalazł się wśród tych chorych ludzi.

- Pamiętam moment, gdy przyszedł do mnie do nuncjatury brat Patrick, misjonarz z Kamerunu. Był ze Szpitala Katolickiego Świętego Józefa w Monrovii. Powiedział: "mamy pierwszy przypadek eboli. Przyjęliśmy kobietę do szpitala a następnego dnia już nie żyła. Badania potwierdziły ebolę".

Co mogę zrobić? spytałem? - Nie mamy pieniędzy nawet na rękawiczki i maski - słyszę. Czy to można u nas kupić ? Tak, ale potrzebna jest gotówka, tylko tak w tym kraju można coś kupić.

Wyjąłem z szuflady 1000 dolarów, które dostałem podczas świeceń biskupich w Katedrze Oliwskiej. To były pieniądze od gdańskiej Caritas. Dałem i powiedziałem, by przyszedł za tydzień po następne. Nie przyszedł. Zadzwoniłem do niego, ale on już był bardzo słaby, miał gorączkę. Opiekowała się nim siostra Chantal, misjonarka z Konga. Niestety zmarł. Potem zachorowała siostra Chantal, brat George z Ghany i ojciec Miguel z Hiszpanii. To był dla mnie bardzo trudny moment, gdy Hiszpanie zabrali Miguela do kraju. Powiedziałem "hasta la vista" a on "adios". On wiedział, że umiera. Potem zachorował George.

Mieliście ze sobą kontakt?

- Tak. Gdy dowiedziałem się, że choruje zadzwoniłem z pytaniem, czego potrzebuje. Ojciec George powiedział, że prosi o kartę telefoniczną i coś do jedzenia. Pojechałem do nich, bo pracownicy w szpitala mieszkali w domu przy szpitalu. Stukam do drzwi. Nikt nie otwiera. Wszedłem, oni leżeli już bardzo słabi. Zmarli następnej nocy. W krótkim czasie szpital musiał zostać zamknięty, bo zmarł na ebolę cały personel. Kościół prowadzi w Liberii aż 18 szpitali i przychodni. 16 z nich było otwartych podczas trwania epidemii. W tym czasie zmarło u nas 12 lekarzy, 3 braci zakonnych, jedna zakonnica i osiem osób świeckich - to pielęgniarki i pielęgniarze. To ludzie, którzy zmarli ratując innych. Oddali dla nich życie.

Przyszło księdzu do głowy, że może być następny?

- Tak po ludzku bałem się, ale przede wszystkim czułem taką wielką bezsilność, że nie mogę pomóc. Nie mogę podejść, wziąć za rękę, objąć. Każdy spotkany człowiek mógł być potencjalnym zagrożeniem. W tym czasie w Liberii ludziom nie wolno było nawet podawać rąk. To właśnie było moje nowe, ale nie tylko moje, nowe i bardzo trudne doświadczenie związane z ebolą. Zakaz kontaktu z drugim człowiekiem. Panował powszechny strach przed spotkaniem z drugim człowiekiem. A jak iść do kościoła na mszę, która w Liberii jest bardzo żywiołowym przeżyciem, jak nie przywitać się uściskać? Ludzie się po prostu bali drugiej osoby, ale przychodzili. My byliśmy do ich dyspozycji. Kościół w tym czasie pełnił nową dla siebie rolę.

Na początku każdej mszy przekazywane były komunikaty o tym, jak się zachować, gdzie uzyskać pomoc. Były wykłady lekarzy, równe instrukcje. Chodziło o to by byli ostrożni, wrażliwi, mówiliśmy jak uniknąć paniki. Ludzie unikali się nawzajem, ale do kościoła przychodzili. To było dla nich bardzo ważne.

Czuł Ksiądz bezsilność? Apelował Ksiądz jako nuncjusz o pomoc do świata.

- Najpierw nie zdawałem sobie sprawy ze skali tej tragedii. Potem byłem już całkowicie zajęty organizowaniem pomocy. Ktoś, kto tego nie widział, nie zrozumie. Proszę sobie wyobrazić, że mając stu chorych w szpitalu, potrzeba ośmiuset kombinezonów dla personelu tylko na jedną dobę. To ogromna skala. Jedna chora osoba to na dobę osiem kombinezonów, w każdym personel może być tylko przez 40 minut. To ogromne koszty. Bez pomocy z zagranicy to niemożliwe. A nie wolno takich spraw lekceważyć. Jedna z pielęgniarek zaraziła się podczas zdejmowania kombinezonu. I zmarła.

Widział Ksiądz wiele dramatów ludzkich?

- Dramat eboli polega też na tym, że widząc chore swoje dziecko, męża, żonę, matkę - nie można im pomóc. Trzeba ich zostawić, odizolować i odejść. Dramat kochających się ludzi był wtedy największy.

Mówi Ksiądz o roli Kościoła i Caritas w krajach misyjnych. Bywa, że my - jako wierni - nie zdajemy sobie sprawy z tej pomocy. Dopiero takie przykłady nam ją uświadamiają.

- Pomoc Kościołom misyjnym to nasze wielkie zadanie. Czasami zbudowanie niewielkiej kaplicy nie byłoby możliwe bez takiej pomocy. A przecież budujemy kościoły, szkoły, szpitale, kupujemy książki, szczepimy dzieci. I jeszcze jedno: kształcimy miejscowych księży. W tej chwili w Afryce misjonarzami są głównie rodowici mieszańcy tego kontynentu. Jest seminarium duchowne, mamy w Gambii pochodzącego stamtąd biskupa. To bardzo ważne.

Czy dużo jest powołań do życia duchownego?

- Sporo. Trzeba pamiętać, że w tym regionie jest większość muzułmańska. Mamy powołania również z takich rodzin. Nawet nowy biskup pochodzi z mieszanej chrześcijańsko-muzułmiańskiej rodziny. W tym rejonie od lat trwa wojna domowa, a jednak mamy przejawy tolerancji. Kościół bardzo w tym pomaga.

Na koniec naszej rozmowy jeszcze słowo o Księdza korzeniach...

- Urodziłem się w Gdańsku, mam kaszubskie korzenie. Gdy uda mi się wygospodarować urlop to przyjeżdżam do rodziców do Pępowa. Wsiadam wtedy w rodziców samochód i jeżdżę po Kaszubach do przyjaciół do Żukowa, do Gdyni, do Gdańska. A u siebie w Liberii ciągle towarzyszy mi wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej i... podkładka pod myszkę do komputera, na której są tzw. Kaszusbkie nuty "To je krótczi, to je dłedżi" to najbardziej znana pieśń kaszubska. Nucę ją sobie czasami w Liberii.

Rozmawiała Jolanta Roman-Stefanowska

...

To jest wielkie dzielo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:39, 20 Lut 2016    Temat postu:

IAR

Ks. Z. Sobolewski: jutro dzień modlitw za misjonarzy
W Kościele katolickim będzie jutro obchodzony Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami - Thinkstock

W Kościele katolickim będzie jutro obchodzony Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. Dyrektor wspierającego misje Dzieła Pomocy "Ad Gentes", ksiądz doktor Zbigniew Sobolewski, powiedział w "Jedynce", że w 97 krajach świata pracuje 2040 polskich misjonarek i misjonarzy.

Jest wśród nich 60 świeckich. Najwięcej polskich misjonarzy działa w Afryce i Ameryce Południowej. Ksiądz Sobolewski powiedział, że z Polski wyjeżdża mniej misjonarzy, niż z innych krajów, ale są oni młodsi. W naszym kraju rozwija się też wolontariat misyjny.
REKLAMA


Gość "Jedynki" podkreślił, że aby zostać misjonarzem, trzeba mieć powołanie, a potem dobrze się przygotować. Służy temu między innymi Centrum Formacji misyjnej w Warszawie. Ksiądz Sobolewski dodał, że misjonarze muszą być osobami dojrzałymi psychicznie i emocjonalnie, gdyż wyjazd na misje nie jest ucieczką od życia. Ten, kto decyduje się na pracę misyjną, powinien być odporny na stres, samotność i cieszyć się dobrym zdrowiem. Powinien też być odważny i godzić się na to, że podejmuje pracę, której efekty nie są przewidywalne. Ksiądz Sobolewski podkreśłił, że misjonarz nie tylko zajmuje się sprawami religijnymi, ale przede wszystkim pomaga ludziom. Duchowny dodał, że misjonarzem jest się przez całe życie, choć na ogół zawierają oni kontrakty na kilka-kilkanaście lat. Polscy misjonarze co dwa-trzy lata przyjeżdżają do kraju na urlopy.

Gość Jedynki przyznał, że posługa misyjna jest niebezpieczna. W Afryce i Azji misjonarze stykają się z fanatykami, na przykład z Państwa Islamskiego, a w Ameryce Południowej dochodzi do konfliktów z organizacjami przestępczymi. Ksiądz Sobolewski powiedział, że misjonarze sami określają, dokąd chcieliby pojechać. Ich przełożeni biorą jednak pod uwagę potrzeby, zgłaszane przez Kościoły z całego świata.

Ksiądz Sobolewski powiedział, że polski Kościół bedzie się jutro modlił za misjonarzy. Będą też zbierane datki do puszek na wsparcie misji. W zeszłym roku udało się zebrać milion złotych, które zostały przenaczone między innymi na leczenie i pomoc dla chorych misjonarzy. W intencji misjonarzy będzie też można ofiarować umartwienie wielkopostne.

...

Wielkie dzielo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:26, 21 Lut 2016    Temat postu:

IAR

Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami
Dziś w Kościele katolickim w Polsce obchodzony jest Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami - Thinkstock

Dziś w Kościele katolickim w Polsce obchodzony jest Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. Do puszek są zbierane ofiary na szkoły, ochronki i placówki służby zdrowia prowadzane przez księży, zakonników, zakonnice i misjonarzy świeckich z naszego kraju.

- W ubiegłym roku z pozyskanych tak pieniędzy zrealizowano ponad dwieście przedsięwzięć - mówi ksiądz Zbigniew Sobolewski dyrektor Dzieła Pomocy Ad Gentes wspierającego misje.
REKLAMA


Tym razem główny akcent jest położony na to, aby pokazać, że misjonarze nie tylko nauczają i udzielają sakramentów, ale także pomagają ubogim, chorym, starszym, niepełnosprawnym, wykluczonym ze względu na pochodzenie, wiek i status społeczny.

Tegoroczny Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z misjonarzami jest już dziesiątym takim dniem. Przeżywany go pod hasłem "Miłosierni aż po krańce świata".

Żeby mówić ludziom o Bogu trzeba zaradzić ich trudnościom - dodaje ksiądz Dariusz Chałupczyński, który przez dziesięć lat pracował w Kamerunie. Teraz szykuje się do wyjazdu na Kubę.

Obecnie w dziewięćdziesięciu siedmiu krajach świata pracuje ponad dwa tysiące polskich misjonarzy.

...

Cenne dzialalnosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:34, 24 Mar 2016    Temat postu:

IAR

Rozpoczyna się Triduum Paschalne
Rozpoczyna się Triduum Paschalne - Thinkstock

Dziś rozpoczyna się Triduum Paschalne. To najważniejszy czas w kalendarzu Kościoła - mówi ksiądz Zbigniew Sobolewski, dyrektor Dzieła Pomocy "Ad Gentes".

Jak zwraca uwagę Zbigniew Sobolewski, w tym okresie mamy nie tylko wspominać to, co wydarzyło się w Wieczerniku, na Golgocie i kiedy Chrystus zmartwychwstał. Powinniśmy to także na nowo przeżyć.
REKLAMA
REKLAMA


Pierwszy dzień Triduum Paschalnego to Wielki Czwartek. Poświęcony jest ustanowieniu sakramentów eucharystii i kapłaństwa. - Chrystus w Wieczerniku dając swoje ciało i krew uczy nas, że my także mamy dawać siebie innym - dodaje ksiądz Zbigniew Sobolewski.

Dyrektor Dzieła Pomocy "Ad Gentes", które pomaga polskim misjonarzom podkreśla, że właśnie ludzie na misjach najlepiej realizują to wezwanie. Zachęca, aby wesprzeć misjonarzy wysyłając sms o treści Misje na numer 72032. Jego koszt to 2 złote 46 groszy z VAT.

W tym roku Wielki Czwartek zbiega się z Dniem Modlitwy i Postu za Misjonarzy Męczenników. Upamiętnia on tych, który zginęli z powodu wyznawanej wiary. Obecnie na misjach pracuje około dwóch tysięcy polskich misjonarzy. Służą na całym świecie.

...

Piekny zbieg...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy