Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:35, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
"Gazeta Wyborcza": Kościelne Centrum Ochrony Dziecka
Centrum Ochrony Dziecka powstaje przy jezuickiej Akademii Ignatianum w Krakowie – informuje "Gazeta Wyborcza".
Centrum patronuje szkoleniu e-learningowemu pierwszej grupy 60 Polaków na temat prewencji nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży. W praktyce byłby to ośrodek naukowo-badawczy, a zarazem szkoleniowy.
Pierwszą jego inicjatywą będzie międzynarodowa konferencja o specyfice nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele katolickim.
Przed dwoma laty podobne Centrum otwarto w Monachium.
...
Nikt nie robi tyle dla dobra dzieci co Kościół a w mediech obraz odwrotny !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:34, 12 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Niemcy: prezes Bayernu oszukał fiskusa na 27,2 mln euro
Prezes klubu piłkarskiego Bayern Monachium Uli Hoeness za pośrednictwem prawników przyznał, że - zgodnie z dokumentami przedstawionymi przez prokuraturę - oszukał fiskus na 27,2 mln euro. Wcześniej działacz przyznał się do niezapłacenia 18,5 mln.
Początkowo Hoeness był oskarżony o oszukanie urzędu podatkowego na 3,5 mln. Sam jednak przyznał podczas pierwszej rozprawy w sądzie w Monachium, że winny jest sumę o 15 mln wyższą.
We wtorek prokuratorzy przedstawili dokumenty poświadczające, że 62-letni działacz nie zapłacił łącznie 27,2 mln. Dzień później jego obrońca Hanns W. Feigen przyznał, że jest to zgodne z prawdą.
"Nie mamy co do tego wątpliwości. Nie jesteśmy głupi. Wszystkie składające się na tę sumę liczby zostały zawarte w danych, które przekazał w styczniu ubiegłego roku śledczym, gdy sam przyznał się do popełnienia przestępstwa" - zaznaczył adwokat.
Wówczas zarzucono Hoenessowi błędy formalne oraz uznano, że - zgłaszając się - nie działał z własnej woli, ale chciał jedynie ubiec demaskujące go publikacje prasowe.
Wyrok spodziewany jest w czwartek. Prezesowi Bayernu grozi kara do 10 lat więzienia. W przypadku przestępstw podatkowych na kwotę powyżej 1 mln euro niemiecki Sąd Najwyższy zaleca karę więzienia bez zawieszenia, dopuszcza jednak nadzwyczajne okoliczności łagodzące.
W latach 2003-09 Hoeness przeprowadzał za pośrednictwem kont w jednym ze szwajcarskich banków dziesiątki tysięcy transakcji dewizowych, ukrywając zyski przed fiskusem. Oskarżony przyznał, że uprawiał hazard i "zwariował" na punkcie gry na giełdzie. Jak zeznał, stracił kontrolę nad zyskami i stratami.
Jako piłkarz w 1974 roku zdobył z drużyną RFN mistrzostwo świata. Po zakończeniu boiskowej kariery był przez wiele lat menedżerem, a od pięciu lat pełni funkcję prezesa bawarskiego klubu. W zeszłym roku pod jego kierownictwem Bayern zdobył 23. mistrzostwo Bundesligi. W bieżących rozgrywkach zmierza po kolejny tytuł.
Hoeness odniósł też sukces jako przedsiębiorca. Jest właścicielem dobrze prosperującej fabryki kiełbas.
Nie wiadomo, czy po wyroku zachowa stanowisko prezesa piłkarskiego Bayernu oraz miejsce w radzie nadzorczej klubu Bayern zrzeszającego inne sekcje. Pomimo oskarżenia jesienią 2013 klub zdecydował, że będzie on pełnił dotychczasowe obowiązki.
....
Swiat bez Boga ... Rzadzi chciwosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:08, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Biskupi: powołaniem kapłanów jest miłość do Boga i służba ludziom
Powołaniem kapłanów jest miłość do Boga i służba ludziom - napisali biskupi polscy w liście do kapłanów na Wielki Czwartek - na dzień ustanowienia Eucharystii i sakramentu kapłaństwa.
Oczekując na kanonizację Jana Pawła II, biskupi przytaczają w liście jego słowa o kapłaństwie z książki "Dar i Tajemnica": "każde powołanie kapłańskie w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka”.
Autorzy listu podkreślają, że powołaniem kapłanów jest "kochać i służyć" i wzywają kapłanów, aby "swoją postawą i służbą ukazywali piękno powołania kapłańskiego i byli zachętą dla innych do pójścia tą drogą.
Biskupi wyrażają ubolewanie, że w seminariach jest coraz więcej pustych miejsc i przypominają słowa Ojca Świętego Franciszka z ostatniej wizyty ad limina Apostolorum, aby niestrudzenie modlić się o nowe powołania do kapłaństwa.
Przypominają, jak wielką wagą jest dbałość kapłanów o życie wewnętrzne – o modlitwę i przystępowanie do sakramentów. - Powinniśmy w tę najważniejszą sprawę inwestować nasz czas, w przeciwnym wypadku nasza posługa w Kościele staje się jałowa i może przyjąć kształt zwykłego aktywizmu, pozbawionego głębi i ducha – przestrzegają hierarchowie. Za wzór kapłana podają Jana Pawła II, który "pilnował jak źrenicy oka swego życia duchowego", i zachęcają do starań o umacnianie swojego powołania i wyboru poprzez osobiste spotkania z Chrystusem.
W liście na Wielki Czwartek biskupi wzywają za Janem Pawłem II do kapłańskiej jedności, współpracy i miłości, do zjednoczenia z Ojcem Świętym Franciszkiem i swoim biskupem. Wskazując media, jako miejsce ewangelizacji, biskupi przestrzegają przed promowaniem w nich swojego subiektywnego obrazu Kościoła. - Kościół potrzebuje oczyszczenia, ale musimy je zaczynać zawsze od nas samych – apelują biskupi.
- Bł. Jan Paweł II służył Kościołowi i światu, milionom i konkretnym ludziom. Służył słowem, modlitwą, pielgrzymkami, cierpieniem, świadectwem wiary i ufności pokładanej w Bogu – podkreślają biskupi, zachęcając kapłanów do podobnej postawy. Wskazują na potrzebę ducha ubóstwa i wyrzeczenia, bo dzięki nim kapłan staje się wiarygodny w dawaniu przekonującego świadectwa.
Na zakończenie listu biskupi zawierzają siebie i wszystkich kapłanów oraz tych, którym posługują, Matce Bożej. "Niech w chwilach samotności czy zniechęcenia towarzyszy wam świadomość, że wasza kapłańska posługa jest bezcenna i nie do zastąpienia" – napisali.
Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Tego dnia w kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z księżmi z całej diecezji sprawuje przed południem Mszę św. Krzyżma, podczas niej święci oleje, które w ciągu roku służą przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich i namaszczenia chorych. Tego dnia duchowni odnawiają przyrzeczenia kapłańskie. Wieczorem, mszą Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się Triduum Paschalne.
>>>
TAK I NIE ZASTAPIA TEGO ZADNE POLITYKI MEDIA UCZELNIE !
Jeden proboszcz w zapadlej wsi wiecej czyni dobra dla swiata swoja GORLIWA posluga niz wszyscy ksieza szolmeni naukowcy ,,politycy" ktorzy mysle ze jak sa na wizji to robia ,,wiecej" ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:41, 01 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ks. Lemański na Przystanku Woodstock: biskupi się nie zmienią, muszą wymrzeć
- Przemiany w Kościele zależą od was. To wy w najbliższych latach kształtować będziecie jego oblicze. W rodzinie bywa różnie, ale nie przestaje się w niej być. Wy wniesiecie energię i nową jakość. Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć - mówił do ludzi zgromadzonych podczas Przystanku Woodstock ks. Wojciech Lemański. Spotkanie z duchownym odbyło się w ramach Akademii Sztuk Przepięknych.
Lemański podkreślał w swoim wystąpieniu, że w Kościele są różni ludzie. Jedni chcieliby zrobić z niego oblężoną twierdzę i im, zdaniem duchownego, nie można oddać władzy. Są też tacy, którzy zgadzają się na wszystko i są też ludzie, którzy chcą tę rodzinę uzdrowić.
- Jeżeli ktoś oczekuje, że Kościół sam się zmieni, to się myli. Jeśli będziecie się tego domagali, jeśli będziecie wychodzili z Kościoła, kiedy ksiądz zamiast ewangelii opowiada banialuki o polityce czy medycynie, to następnym razem powstrzyma się takich od tematów - mówił dalej.
- Rozłamy wyszły Kościołowi na dobre - i z prawosławiem, i z protestantyzmem. Były ekskomuniki, ale dziś ze sobą rozmawiają. Gdyby sporów nie było, to Kościół dziś byłby w stanie zaniku - przekonywał rozmowie z Anną Wacławik-Orpik z radia TOK FM.
Pytany przez zgromadzonych, dlaczego pojawił się na festiwalu organizowanym przez Jurka Owsiaka skoro ma zakaz wypowiedzi, odparł krótko: "Nie mam zakazu wyjazdu na Woodstock. Gdyby biskup wiedział, że mnie zaprosicie, to by pewnie zakazał".
Dodał też, że jego zdaniem Jezus także przyjąłby zaproszenie na Przystanek Woodstock. I to "bez dwóch zdań". - Od Jurka Owsiaka, oczywiście - dodał.
...
I macie całego Lemanskiego ... Ohydna postać . Opętany przez diabła .
Pan Jezus wypowiedział się o Woodstoku .
BIADA TYM KTÓRZY GORSZĄ NAJMNIEJSZYCH LEPIEJ BY IM BYŁO UWIĄZAĆ SOBIE KAMIEŃ MŁYNSKI U SZYI I SKOCZYĆ !
A o WOŚP :
Kiedy dajesz jałmużnę nie trąb przed sobą ... Rób to w cichości..
Lemanski głosi szatana . Zresztą kto go promuje ? Ci sami co niszczą prof Chazana . Co zamordowali dziecko ostatnio . Widzicie plugawe media . Czarne jest białe ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 20:54, 01 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:25, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Abp Hoser: ks. Lemański nie może zaprzeczać swojemu powołaniu
Ksiądz Wojciech Lemański nie może dyspensować się od nauczania Kościoła i zaprzeczać swojemu powołaniu - powiedział dziennikarzom biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser, komentując wypowiedzi ks. Lemańskiego na Przystanku Woodstock.
Biskup odniósł się w ten sposób do wypowiedzi ks. Lemańskiego, wygłoszonych podczas spotkania z uczestnikami trwającego od czwartku do soboty XX Przystanku Woodstock. Poza koncertami na publiczność festiwalu czekały atrakcje przygotowane przez Akademię Sztuk Przepięknych - wśród nich spotkania ze znanymi ludźmi, m.in. ks. Lemańskim.
Wypowiedzi ks. Lemańskiego, m.in. na temat polskiego Kościoła, wzbudziły kontrowersje w mediach i w środowisku kościelnym. "Czy nasi biskupi się zmienią? Prawdopodobnie nie. Jeden z biskupów, który był moim profesorem w seminarium, właśnie kiedy mówiliśmy o tym, że nie podoba nam się skostnienie Kościoła i ci biskupi, którzy mówią właściwie do ścian, a nie do ludzi, powiedział nam coś takiego: »To pokolenie musi wymrzeć«. Brzydkie słowa, ale oni się już nie zmienią. Może być tak, że wy, nowe pokolenie, wniesiecie nowego ducha, nowy entuzjazm, nową aktywność do Kościoła" - mówi ks. Lemański na opublikowanym w internecie nagraniu z tego spotkania.
Abp Hoser pytany przez dziennikarzy o to, kiedy mogą zapaść decyzje odnośnie wypowiedzi ks. Lemańskiego powiedział, że jeszcze sierpniu - i że media zostaną o tym poinformowane. "Jest szereg różnych możliwości. Osobiście nie mogę milczeć wobec zaistniałej sytuacji, bo celem wystąpienia i działania księdza Lemańskiego jest jego własny biskup" - powiedział Hoser.
- Chcemy to ocenić w sposób najbardziej obiektywny, w świetle wszystkich wydarzeń i wszystkich wypowiedzi księdza Lemańskiego - dodał arcybiskup.
Zastrzegł, że kuria nie ma jeszcze wszystkich wypowiedzi ks. Lemańskiego przytaczanych przez media. - Musimy mieć pełny ogląd tych wypowiedzi, które są zaskakujące w ustach czynnego kapłana - powiedział Hoser, który jest przełożonym Lemańskiego.
Wcześniej w niedzielę głos w sprawie wypowiedzi Lemańskiego na Przystanku Woodstock zabrała kuria warszawsko-praska. - Doniesienia prasowe prezentujące wystąpienie księdza Wojciecha Lemańskiego na organizowanym przez pana Jerzego Owsiaka Przystanku Woodstock przynoszą zaskakujące informacje - poinformował rzecznik prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej Mateusz Dzieduszycki.
- Jeśli miałoby okazać się prawdą, że ksiądz Wojciech Lemański mówił tam młodzieży o tym, że "biskupi muszą wymrzeć", że namawiał młodych do wychodzenia z kościołów na znak protestu w trakcie Mszy Świętej, jeśli potwierdzą się inne skandalizujące wypowiedzi, które wedle doniesień prasowych miały tam paść, to postępowanie takie - niegodne kapłana Kościoła katolickiego - spotka się ze zdecydowaną reakcją i konsekwencjami - podkreślił Dzieduszycki.
Zastrzegł przy tym, że przed podjęciem decyzji sprawa ta zostanie wyjaśniona i zweryfikowana.
...
Właściwie to już tylko wydalenie że stanu kapłańskiego zostało bo tu już jest problem psychiatryczny . Te brednie o obrzezaniu teraz o wymieraniu ... Ten człowiek nie wie co mówi ... Dekiel odleciał !
I BYDLAKI MEDIALNE ! ZNOWU WY JESTEŚCIE WINNI ! W KAŻDYM ŚRODOWISKU ZDARZAJĄ SIĘ PSYCHOLE NIEKTÓRYM GŁOWĄ WYSIADA I TAKICH SIĘ DYSKRETNIE USUWA ! ZWYRODNIALCA BYŁO MEDIALNE URZĄDZILI SOBIE CHLEW ! Z MSZY ŚWIĘTEJ ! ZA WSZYSTKIE BLUŹNIERSTWA ODPOWIECIE ! GDYBY NIE WY USUNĘLI BY GO I BYŁBY SPOKÓJ ! I KTO PRZEPROSI ZA OBELGI BISKUPA HOSERA ! CO ZA SZAMBO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:23, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Fala krytyki po słowach ks. Lemańskiego na Przystanku
- Ksiądz Lemański, powiem bardzo ostro, jest patologią polskiego Kościoła. Jest osobą, która go kompromituje - komentował drugi z gości TVP Info Artur Zawisza z Ruchu Narodowego.
Artur Zawisza zaznaczył, że ksiądz Lemański "dostał szansę", bo wcześniej "zasłużył na poważne kary kościelne". Zdaniem gościa TVP Info powinien zostać zawieszony, po licznych wybrykach, których dokonywał. - Pojechał wygłupiać się, mówiąc łagodnie, na tym Przystanku Woodstock. Używał sformułowań obraźliwych wobec swoich przełożonych (...). To jest osoba, która wypowiedziała otwartą wojnę władzom Kościoła - komentował.
Całkowitą dezaprobatę wobec działań i wypowiedzi ks. Lemańskiego wyraził też wczoraj rzecznik Przystanku Jezus - inicjatywy ewangelizacyjnej, która w Kostrzynie nad Odrą towarzyszy Festiwalowi Woodstock - czytamy na stronie wpolityce.pl.
"Obce są dla nas prezentowane przez ks. Lemańskiego poglądy, które niszczą wzajemne zaufanie i traktują Kościół jako rzeczywistość wyłącznie strukturalną" - pisze Robert Kościuszko w oświadczeniu przesłanym KAI.
....
Okazało się że awantury w Jasienicy to nie przypadek ten psychol szuka okazji do awantury . Staje się jasne że podburzal wiernych którzy go popierali . I nie pomogła łagodność . Niestety nie nadaje się do żadnej posługi . Jeśli ma robić awantury to najmniej zaszkodzi jako ,,były ksiądz". Szybko go zdjąć i zakończyć ten upiorny serial ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:05, 04 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Publicyści komentują wystąpienie Lemańskiego. Terlikowski: to antykatolickie
Kościelni hierarchowie są zszokowani wypowiedzią ks. Wojciecha Lemańskiego, który na spotkaniu zorganizowanym podczas Przystanku Woodstock stwierdził, że polscy biskupi "muszą wymrzeć". Inaczej w polskim Kościele nic się nie zmieni. Wypowiedź Lemańskiego komentują w "Super Expressie" publicyści. Sugestie Lemańskiego są antykatolickie - mówi Tomasz Terlikowski.
- Ksiądz nie jest od tego, żeby mówić to, co myślą ludzie, lecz to, czego naucza Kościół - mówi w wywiadzie udzielonym "Super Expresowi" Tomasz Terlikowski. Publicysta przekonuje, że wypowiedź ks. Wojciecha Lemańskiego podczas jego spotkania na Przystanku Woodstock nie dotyczyła nauczania Kościoła, a była to "klasyczna antyklerykalna gadka".
Terlikowski dopytywany przez "SE" dodaje, że przesłanie Lemańskiego było również antykatolickie. - Sugestie, że kazania na temat cierpienia i jego znaczenia to są jakieś banialuki, były antykatolickie - mówi Terlikowski. Redaktor naczelny portalu magazynu Fronda uważa, że Wojciech Lemański jest zagrożony suspensą. - Ks. Lemański pluje na Kościół i biskupów od kilku lat - zaznacza Terlikowski.
Publicysta dodaje, że nie wie, jakie są intencje ks. Lemańskiego, ale ocenia, że wie, jak traktują go media: "jako pożytecznego idiotę".
Żakowski: to Lemański jest chrześcijaninem
W tym samym numerze "Super Expressu" znajduje się również wywiad z Jackiem Żakowskim dotyczącym ks. Wojciecha Lemańskiego. - Mam wrażenie, że ks. Lemański bulwersuje pięć, może 10 proc. (katolików - red.). Jest to część bardzo radykalnych katolików, którzy mają w sobie więcej pogańskiej nieufności i niechęci do bliźniego niż chrześcijańskiej miłości - mówi Żakowski.
Według Żakowskiego Lemański jest niewygodny dla Kościoła jako instytucji, dodaje jednak, że uczestnicy Przystanku Woodstock nie mogli spodziewać się "katolickiej pogadanki", ponieważ "chrześcijaństwo jest religią sprzeciwu", a "księżowskie ględzenie", którego zabrakło podczas spotkania z ks. Wojciechem Lemańskim, jest "absolutnie antychrześcijańskie".
...
Jak czytam bełkot Żakowskiego to zaczynam dochodzić do wniosku że im piekieł już trwale nawalił . Przeciętny prosty człowiek rozumie obrzydlistwo Lemanskiego a oni nie . I naprawdę nie kumają . Trwale uszkodzony mózg .
Nie muszę mówić co by z wami zrobił szef gdybyście czekali na jego śmierć . Oczywiście Kościół to miłość dlatego Lemanski szkodzi bezkarnie . Warszawka szybko by sobie ,,poradziła" . Ale to są potwory .
Miłość nie oznacza jednak bezradności . Przecież Lemański to Judasz . Każda jego msza to swietokradztwo . NIE WOLNO ODPRAWIAĆ MSZY W STANIE GRZECHU CIĘŻKIEGO ! Wtedy dusza się degeneruje i taki ksiądz zmierza do piekła .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:40, 06 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ks. Wojciech Lemański już po spotkaniu w Kurii Warszawsko-Praskiej
Ks. Wojciech Lemański nie został ukarany za swoją szeroko komentowaną wypowiedź na Przystanku Woodstock. Po jego spotkaniu z abp. Henrykiem Hoserem poinformowano, że ks. Lemański przedstawił "relację z pierwszej ręki" i program na przyszłość, który został przyjęty przez arcybiskupa.
...
Ale kit !
Metropolita warszawsko-praski zezwolił także na udział b. proboszcza w Jasienicy w mszach obrzędowych tamże, za zgodą miejscowego proboszcza.
Po spotkaniu rzecznik kurii Mateusz Dzieduszycki powiedział, że "ks. Wojciech Lemański opowiedział o swojej obecności na Przystanku Woodstock, przedstawił relację z pierwszej ręki, jak również pomysł na swój program duszpasterski w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii, a także na polu dialogu chrześcijańsko-żydowskiego i ten program został przyjęty przez ks. arcybiskupa Hosera".
Jak dodał, oznacza to "taki nowy początek albo happy end, jak kto woli".
B. proboszcz parafii w Jasienicy ks. Wojciech Lemański złożył również wyjaśnienia i "obszerną relację" ze swojej obecności na Przystanku Woodstock wikariuszowi generalnemu bp. Markowi Solarczykowi.
Po spotkaniu ks. Wojciech Lemański powiedział, że jeśli ktoś poczuł się urażony jego słowami, przeprasza. - Cieszę się, że byłem na Woodstock. Było to moje pierwsze spotkanie z takim audytorium, przez co być może padło tam jedno czy drugie słowo, które można było lepiej przemyśleć; albo być może w jednej czy drugiej wypowiedzi jakiegoś słowa zabrakło - powiedział ks. Lemański dziennikarzom.
.... Taaa jasne ...
Jak dodał, miał zamiar pojawić się tam jako "katolicki kapłan zaangażowany w życie Kościoła i dialog chrześcijańsko-żydowski" i jego zdaniem właśnie tak jego obecność tam odczytano.
.... O taa szczególnie ...
Podkreślił, że ponieważ jego przekaz nie był skierowany do wszystkich, tylko do specyficznej festiwalowej publiczności, to mogło się niektórym zdawać, że "chce powiedzieć co innego niż mówił". - Jeśli ktoś poczuł się moimi sformułowaniami dotknięty czy urażony, to takie osoby przepraszam. Nie było moim zamiarem sprawienie komuś przykrości - powiedział.
... A jakze ...
Chodziło o wypowiedzi ks. Lemańskiego na temat polskiego Kościoła, które wzbudziły kontrowersje w mediach i w środowisku kościelnym. - Czy nasi biskupi się zmienią? Prawdopodobnie nie. Jeden z biskupów, który był moim profesorem w seminarium, właśnie kiedy mówiliśmy o tym, że nie podoba nam się skostnienie Kościoła i ci biskupi, którzy mówią właściwie do ścian, a nie do ludzi, powiedział nam coś takiego: "To pokolenie musi wymrzeć". Brzydkie słowa, ale oni się już nie zmienią. Może być tak, że wy, nowe pokolenie, wniesiecie nowego ducha, nowy entuzjazm, nową aktywność do Kościoła - mówił ks. Lemański na opublikowanym w internecie nagraniu ze spotkania na Przystanku Woodstock.
.... Prawda ? Jaki chrześcijański przekaz ?
Wcześniej rzecznik prasowy Kurii Warszawsko-Praskiej Mateusz Dzieduszycki mówił dziennikarzom, że na ewentualną karę za tę wypowiedź może mieć wpływ zachowanie kapłana podczas spotkania. Pytany, jaka kara mogłaby być brana pod uwagę mówił, że kara suspensy, całkowitej (tzn. obejmującej wszelkie czynności kapłańskie) lub czasowej. Mówił, że w jego przekonaniu głośna wypowiedź o biskupach "nie jest najbardziej porażającym fragmentem z tego, co mówił ks. Wojciech Lemański", bo są tam rzeczy znacznie poważniejsze, odnoszące się do istoty nauki Kościoła".
Później rzecznik ocenił to spotkanie jako "świetne". Jak powiedział, jest ono dowodem na to, że "jesteśmy w żywym Kościele i że miłosierdzie jest tym, co króluje w Kościele". Dodał, że nie można było sobie wyobrazić lepszego zakończenia. - Bardzo się cieszę, że ks. Lemański będzie się realizował jako kapłan w Zagórzu i na polu dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Sądzę, że podobnie to odbiera abp Hoser i bp Marek Solarczyk - podkreślił Dzieduszycki.
... O na pewno teraz to da czadó po tym jak mógł życzyć śmierci bezkarnie ...
Ks. Lemański podkreślił, że abp Hoser prosił go, aby częściej informował go o swojej działalności.
Jak mówił, nie wycofuje się z "żadnych słów, które wypowiedział". - Warto zaznaczyć, że część tej burzy medialnej, która miała miejsce, jest zasługą w jakiś sposób dziennikarzy, ponieważ komentowaliście komentarze, a później komentarze do komentarzy. I to była taka samonakręcająca się spirala. Kiedy z kanclerzem kurii bp. Markiem Solarczykiem analizowaliśmy ponad 80-minutowy zapis wystąpienia na Przystanku Woodstock, to okazało się, że ksiądz biskup nie dostrzegł tam żadnych sformułowań, które można by uznać za niewłaściwe, obraźliwe czy mijające się z nauką Kościoła - powiedział ks. Lemański.
...
Taaa jasne winne media które Lemanskiego wspierają . Życzenie śmierci to nie życzenie śmierci ! DOŚĆ TEGO ! MOŻE KTOŚ MA OCHOTĘ BAWIĆ SIĘ W KOTKA I MYSZKĘ ALE JA NIE ! KOLEŚ SOBIE PUBLICZNIE KPI W ŻYWE OCZY Z NASZEJ INTELIGENCJI ! ON JUŻ POROZUMIENIA POPISYWAŁ ! I WIDZIMY SKUTKI ! TAK DOTRZYMUJE JAK HITLER ŻE STALINEM !
BEZKARNOŚĆ ROZZUCHWALA ! CO TERAZ ZROBI ŻEBY PRZEBIĆ POPRZEDNIE POTWORNOSCI ?! COŚ WYJĄTKOWO USŁUGOWEGO !
JĄ JUŻ WIEM CO BĘDZIE ALE TO NIE JA ODPOWIADAM PRZED BOGIEM ZA DUCHOWIEŃSTWO !
Widzicie jak dobrze być człowiekiem prostym Za nic nie odpowiadam A prosty jak widać nie oznacza pozbawiony wiedzy !
Oczywiście ją bym Lemanskiego wywalił bo już się odsłonił całkowicie . Szatan w skórze księdza działający w celu niszczenia Kościoła od wewnątrz . A NA TO TEGO ZWŁASZCZA POZWALAĆ NIE WOLNO ! Tak szatan ma swoich duchownych w Kościele ? Zdziwieni ? A JUDASZA TO CO ? JEZUS MÓGŁ GO SIĘ POZBYĆ ALE ZOSTAWIŁ ABY UKAZAĆ JASNO ŻE W KOŚCIELE SĄ SATANISCI ! I później oni czynią zło a jest na Kościół ! Satanisci z zewnątrz później wrzeszczu że cały Kościół to oni ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:18, 06 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
"Komunikat Kurii Biskupiej Diecezji Warszawsko-Praskiej:
W związku z pojawiającymi się mylnymi informacjami prasowymi oświadczamy, że nie jest prawdą jakoby ksiądz biskup Marek Solarczyk miał stwierdzić, że w wystąpieniu księdza Wojciecha Lemańskiego na Przystanku Woodstock "nie dostrzegł żadnych sformułowań, które można uznać za niewłaściwe czy mijające się z nauką Kościoła". Przeciwnie, podczas rozmowy z Ks. Wojciechem Lemańskim zostały wskazane fragmenty jego wypowiedzi, które należy uznać za niedopuszczalne, jak np. słowa wskazujące na brak szacunku dla Księży Biskupów, wysoce niestosowna wypowiedź dotycząca osoby prof. Bogdana Chazana.
... A kto jest źródłem tych rewelacji że nic nie było ? LEMANSKI ! NIKT INNY ! RZEKOMO NAWROCONY A JUŻ TRZEBA PROSTOWAĆ ! WIDAĆ JAK ŻAŁUJE !
Ksiądz Wojciech Lemański wyraził żal z powodu niektórych niefortunnych sformułowań, użytych przez niego podczas wystąpienia na Przystanku Woodstock, przeprosił także tych, którzy mogli tymi słowami poczuć się urażeni, zadeklarował także, że jego intencją nie było głoszenie poglądów sprzecznych z nauką Kościoła Katolickiego. Te wyjaśnienia zostały przyjęte przez księdza arcybiskupa Henryka Hosera i księdza biskupa Marka Solarczyka. Ksiądz arcybiskup Henryk Hoser SAC zdecydował, że wobec elementów skruchy okazanych przez księdza Wojciecha Lemańskiego wstrzymuje nałożenie na niego kary suspensy, udzielając w ten sposób kapłanowi kredytu zaufania w duchu Bożego Miłosierdzia.
!!! A TEN POLECIAŁ DO MEDIÓW I JUŻ NAKŁAMAŁ NA DZIEŃ DOBRY !
Liczymy, że ksiądz Wojciech Lemański skoryguje niewłaściwe elementy swojego zachowania i wykorzysta owoce spotkania z księżmi biskupami dla dobra Kościoła.
Rzecznik Prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej
Mateusz Dzieduszycki"
???
Nie skoryguje będzie pogrywał jak Hitler z Zachodem czy inny Putler . Takie są zasady zła . Iść bezczelnie na chama i tak będą musieli przyklepac . Jak Zachód grabieże Hitlera . Szatan to samo podpowiada lajdakom . Raz można było mieć nadzieję ze zabłądził ale to już system . Ją go nie znalem więc byłem ostrożny . Teraz już pojąłem o co chodzi o zło . Hitler Stalin Lemanski Putin czy Macierewicz Kaczyński różna skala zła ale metody te same satanistyczne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:20, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Kuria wycofała zgodę na odprawianie mszy w Jasienicy dla ks. Lemańskiego
Kuria Biskupia Diecezji Warszawsko-Praskiej wycofała warunkową zgodę ks. Wojciechowi Lemańskiemu na odprawianie okazjonalnych posług kapłańskich w parafii w Jasienicy.
"Kuria Biskupia Diecezji Warszawsko-Praskiej informuje, że ze względu na zaognienie się antagonizmów wśród parafian w Jasienicy po upublicznieniu przez księdza Wojciecha Lemańskiego informacji o dopuszczeniu go do okazjonalnych posług kapłańskich w parafii w Jasienicy, warunkowa zgoda na odprawianie przez księdza Wojciecha Lemańskiego okazjonalnych Mszy Świętych na terenie tej parafii została wycofana" – brzmi komunikat Kurii Biskupiej Diecezji Warszawsko-Praskiej.
W dalszej części czytamy, iż "decyzja ta jest podyktowana troską o kontynuację trudnego procesu zagojenia bolesnego konfliktu w miejscowej społeczności".
Autorzy komunikatu wyrazili nadzieję, że "ksiądz Wojciech Lemański będzie z powodzeniem kontynuował rozpoczętą niedawno posługę duszpasterską w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu".
...
Podburza wiernych zamiast łagodzić w imię budowania jakiejś swojej wydumanej pozycji ! Szatan się trafił w ludzkiej skórze . I opetanie się wiąże z choroba psychiczna ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:39, 22 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Publicyści podzielni w opiniach nt. kary suspensy dla ks. Lemańskiego
Publicyści są podzieleni w ocenie kary suspensy, którą na ks. Lemańskiego nałożyła Kuria Warszawsko-Praska. Według prezesa KAI Marcina Przeciszewskiego kapłan zaprzepaścił swą szansę na poprawę.
O karze suspensy ks. Lemański dowiedział się w piątek, po tym jak stawił się w Kurii Warszawsko-Praskiej na rozmowę z abp. Hoserem. Kara przewiduje bezterminowy zakaz sprawowania wszystkich funkcji kapłańskich i noszenia stroju duchownego. W uzasadnieniu decyzji rzecznik kurii Mateusz Dzieduszycki wskazywał m.in. na "trwały upór księdza w głoszeniu fałszywych przekonań, który sieje zamęt wśród wiernych". Ks. Lemański zapowiedział odwołanie; uważa, że go skrzywdzono.
Według prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej decyzja o ukaraniu kapłana - choć "smutna i pełna dramatyzmu" - jest w pełni uzasadniona. "Ksiądz zasłużył na karę, ponieważ jest ona ewidentnie wynikiem pewnego procesu, który trwał ponad rok, polegającego na tym, że ks. Lemański wykazywał kompletną niesubordynację wobec swojego biskupa diecezjalnego. Zaskarżał do Watykanu dosłownie każdą jego decyzję publicznie manifestując, że z żadną z nich się nie zgadza, podważał nauczanie Kościoła w sprawach bioetycznych itd." - powiedział PAP Przeciszewski.
"W ostatnich kilkunastu tygodniach abp Hoser okazał wyjątkowo ojcowską postawę wobec ks. Lemańskiego - mianował go na kolejną placówkę kościelną, i to bardzo ważną. Ks. Lemański zaprzepaścił swoją szansę. Jak obserwowaliśmy zachowanie arcybiskupa to widzieliśmy prawdziwą chęć przywrócenia normalnych relacji z księdzem i uregulowania jego sytuacji w diecezji; niestety to zostało złamane i odrzucone przez samego zainteresowanego" - przekonywał prezes KAI.
Przeciszewski zauważył, że decyzja o suspensie nie jest definitywna. Jak wyjaśnił, zgodnie z prawem kanonicznym, należy ona do gatunku kar poprawczych, czyli może być zdjęta z kapłana, który "się jej podda, obieca poprawę oraz naprawi szkody, które wyrządził". Gdyby duchowny nie zmienił swojego postępowania kara może trwać dowolnie długo - aż do jej odwołania przez arcybiskupa.
"Sens tej kary jest taki, żeby kapłan, na którego została ona nałożona dokonał rewizji i zmiany swego postępowania; służy ona też trosce o zachowanie jedności kościoła" - przekonywał Przeciszewski. Jak dodał nie widzi szans na uwzględnienie odwołania do Stolicy Apostolskiej, ponieważ "obiektywną rację w tym sporze ma abp Hoser".
Według prezesa KAI konieczny będzie "jakiś rodzaj publicznej skruchy" kapłana. "To, co będzie z ks. Lemańskim zależy wyłącznie od ks. Lemańskiego" - tłumaczył.
>>>
Nie wprowadzajmy ludzi w blad ze to ,,kara" ... Przynajmniej niech nie robia tego KATOLICCY !!! rzecznicy czy pracownicy mediow katolickich . TO JEST UNIESZKODLIWIENIE ! Jak psychola biora w kaftan to nie ,,kara" tylko TROSKA O JEGO DOBRO ! Zeby sobie krzywdy nie zrobil . Tu mamy megapsychola . Ksiadz ktory ,,spowiada" sie ze swoich problemow podpitym i podjaranym maloatom na Ludstoku pokazuje kompletny brak kory mozgowej . Ktos tak glupi nie powinien byc ksiedzem . Czy w seminariach patrzy sie na zrownowazenie umyslowe kandydatow ? Ksieza sa atakowani przez demony szczegolnie i kazdy drobny blad konczy sie tragicznie ... Bóg wiecej wymaga od ksiezy bo nie troszcza sie oni o pieniadze nie ma bezrobocia wiec niesprawiediwe byloby gdyby inne sprawy byly tak samo trudne jak dla zwyklych ludzi . Zatem aby bylo sprawiedliwie sa pokusy szatana . Czyli pychy . Jak ksadz ulega to jest zgubiony . Natychmiast traci rozum poucza Kosciol itp . Jest jak małpa majstrujaca przy bombie atomowej . Trzeba NATYCHMIAST ja obezwladnic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:14, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Specjalista od prawa kanonicznego ks. Piotr Majer z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie wyjaśnił, że kara może mieć wymiar całkowity lub nie; określa się to w treści dekretu ordynariusza diecezji, którym kara jest nakładana. Jeśli w dekrecie będzie wyraźnie określone, że zabrania mu się publicznego odprawiania mszy św., to oznacza to, iż może odprawiać mszę św. prywatnie. - Natomiast jeśli się nic nie mówi, tylko że został suspendowany, to znaczy, że jest tzw. suspensa całkowita. Wówczas jest zakaz sprawowania wszystkich funkcji kapłańskich i mszy nie można odprawiać ani publicznie, ani prywatnie - podkreślił ks. Majer.
Jak powiedział, suspensa należy do tzw. kar poprawczych.
...
Żeby coś było kara musi odbierać komuś cokolwiek jego np. wolność . MSZA JEST TYLKO BOGA ! ŻADEN KSIĄDZ NIE MA PRAWA DO MSZY ! TO JEST ŁASKA BOGA ŻE MOŻE JĄ ODPRAWIAĆ ! Odsunięcie kogoś od ŁASKI NIE JEST KARĄ ! Tak jak ktoś by mi dawał za nic po tysiącu i nagle przestał . To nie jest karą tylko przerwaniem łaski .
- Celem suspensy jest zawsze doprowadzenie do poprawy danego kapłana, który dopuścił się przestępstwa (w prawie kanonicznym, wobec swojego biskupa) i którego postępowanie zostało przez ordynariusza uznane za szkodliwe i gorszące - wyjaśnił ks. Majer.
...
Celem Kościoła jest tylko i wyłącznie poprawa .
Ks. Majer powiedział, że suspensa księdza może mieć wpływ na innych wiernych, np. spowiedź przed takim księdzem jest nieważna, taka samo udzielany przez niego sakrament małżeństwa. Wyjaśnił, że do tych sakramentów potrzebne są - oprócz święceń kapłańskich - uprawnienia nadawane przez ordynariusza diecezji. - Jeśli przełożony zabrania kapłanowi sprawowania sakramentów, automatycznie odbiera mu te uprawnienia, które są wymagane do ważności pokuty i małżeństwa - poinformował specjalista od prawa kanonicznego.
Inaczej jest w przypadku sakramentu chrztu czy Eucharystii. - Te sakramenty są ważne, ale sprawowane w nieposłuszeństwie Kościołowi, a tym samym niegodziwe, tzn. suspendowany kapłan - świadom konsekwencji swojego postępowania - działa w tym przypadku świętokradzko - powiedział.
...
Czyli tzw. grzech przeciw Duchowi Świętemu ! Za to jest piekło ... Zdaje się że aby zyskać odpuszczenie takiego grzechu to nie wystarczy zwykła spowiedź ... Trzeba starać się u biskupa o odpuszczenie ...
Ks. Majer podkreślił jednocześnie, że w przypadku niebezpieczeństwa śmierci kapłan suspendowany może udzielić rozgrzeszenia. - Nie może natomiast udzielić ostatniego namaszczenia, tj. sakramentu chorych, ponieważ suspensa obejmuje zakaz sprawowania wszystkich sakramentów - zaznaczył ekspert. Dodał, że rozgrzeszenia w przypadku niebezpieczeństwa śmierci może udzielić nawet kapłan wydalony ze stanu duchownego.
Watykan nie uwzględnił odwołania
Ks. Lemański został przed rokiem odwołany z funkcji proboszcza w lipcu 2013 r., po tym jak publicznie krytykował kościelnych hierarchów, w tym swojego przełożonego. Otrzymał też zakaz wypowiadania się w mediach. Ksiądz odwołał się od tej decyzji do Watykanu. Stolica Apostolska nie uwzględniła odwołania.
...
Oczywiście ordynariusz ma pełne poparcie Watykanu bo sprawa jest oczywista . Ks. Lemanski zachowuje się obrzydliwe i widać tu już chorobę psychiczną ... Jakieś kombinacje oszukiwanie podpisywanie ugody a robienie ,,swojego" ... Coś potwornego ... Chyba czytanie Wyborczej tak mu mózg wypaliło bo to są metody politykierów partyjnych niegodne polityka a co dopiero księdza .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:35, 28 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
"Gość Niedzielny", PAP
Abp Henryk Hoser o sprawie ks. Lemańskiego: muszę postawić tamę złu
- Przez długi czas wolałem nie mówić publicznie o wadach i cieniach ks. Lemańskiego. Jednak jego postawa, publiczne zgorszenie, którego stał się zarzewiem, spowodowało, że jestem moralnie zobowiązany postawić tamę rozlewającemu się złu - mówi w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" abp Henryk Hoser. I ujawnia szczegóły dot. tego konfliktu.
Sprawa ks. Wojciecha Lemańskiego, byłego proboszcza z Jasienicy, rozgrzewa opinię publiczną od lat. Do tej pory abp Henryk Hoser na temat kapłana wypowiadał się rzadko; teraz ujawnia więcej szczegółów w rozmowie z "Gościem Niedzielnym". - Istnieje ogromna różnica między tym, co jest jego osobistą narracją, a tym, co pokazują fakty - tłumaczy.
- Jego wersja, przejęta przez media, ogranicza się do stwierdzenia, że chodzi o konflikt personalny między biskupem a kapłanem. Co więcej – to biskup obraża kapłana i to biskup powinien kapłana przeprosić. Innych aspektów nie ma. W tej narracji ks. Lemański jest najlepszym duszpasterzem, człowiekiem dialogu, formułuje światłe myśli i idee: "pokorny, posłuszny, ubogi, światły, następca Y. Congara (!)". Taki obraz jest kolportowany od czterech lat - opowiada abp Hoser.
Jak dodaje, "ksiądz Lemański wykorzystuje literę prawa kościelnego do negacji jego ducha". - Odwołuje się od każdej mojej decyzji do Watykanu i choć formalnie ma do tego prawo, to jest to radykalne zaprzeczenie ducha posłuszeństwa, który w Kościele wszystkich obowiązuje, tym bardziej że jak dotąd Watykan potwierdza wszystkie moje decyzje. Ks. Lemański faktycznie sabotuje posługę swojego biskupa, zręcznie lawirując na granicy prawa kościelnego - ubolewa abp Hoser.
Zdaniem arcybiskupa, media błędnie przedstawiają sytuację dot. Lemańskiego. -Rzuca się w oczy to, że w przekazie tak zwanych mediów mainstreamowych na tematy kościelne jest zazwyczaj z góry założona teza - przekonuje duchowny.
- Dramat ks. Lemańskiego polega na tym, że zatracił zmysł Kościoła (sensus Ecclesiae). Dlatego błądzi - kwituje abp Henryk Hoser.
....
Rzeczywiście rozmiar ohydy medialnej przekroczył poziomy kloaczne ... Bardzo spokojnego abp przedstawiono jako mordercę Murzynów w Rwandzie ... W imię czego ? W imię osobnika najwyraźniej chorego psychicznie . Ją przez internet nie widzę gościa ale media podstawiające mu mikrofon mają go na żywo . I NIE POTRAFIĄ ROZPOZNAĆ ŚWIRA ? Jak zaczął bredzic o obrzezaniu to już można było się domyślić ... z kłamie bezczelnie . Jakas chora wyobraźnia najwyraźniej zdegenerowana przez Wyborczą ...
Zakaz mszy tylko mu pomoże im mniej swieyokradztw tym lepiej . Owszem ksiądz niedoskonały może odprawiać bo inaczej nikt by nie mógł . Ale nie jawny gorszyciel ! Tu był grzech publiczny . Osobistych grzechów bp nie zna ale publiczne zna każdy . Po prostu nie przejmujmy się mediami to socjologiczne stado a więc bezmyslne . Rządzi nimi biologia nie rozum . I tak było zawsze . Mało osób jest rozumnych . Większością rządzą prawa przyrody . Czyli psy szczekają karawany idzie dalej . Szczekają bo muszą wyrobić target ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:41, 07 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Biskupi: chrześcijanin wzywany jest do życia w prawdzie
Chrześcijanin nieustannie wzywany jest do życia w duchu prawdy i miłości oraz do zachowania przykazań bożych - głosi list biskupów polskich, opublikowany z okazji IV Tygodnia Wychowania, który będzie obchodzony w dniach 14-20 września.
List Episkopatu Polski ma być odczytany w kościołach na terenie kraju w niedzielę, 7 września.
Jego autorzy podkreślają, że Kościół zawsze będzie zwracał uwagę na rolę prawdy w życiu społecznym, narodowym i państwowym jako "niezbędnego warunku rozwoju naszej ojczyzny".
"Współczesny świat próbuje narzucić ludziom przekonanie, że nie ma żadnej obiektywnej prawdy, a każdy człowiek rozumie i stosuje ją na swój własny, indywidualny sposób. Co więcej, na człowieka głoszącego istnienie obiektywnej prawdy, według której pragnie on żyć, patrzy się z podejrzliwością, a nawet z lekceważeniem. W takiej sytuacji przestają obowiązywać wszelkie stałe wartości. Przyjmuje się wtedy, że nie ma żadnych niepodważalnych punktów odniesienia, a zatem wszystko jest niestałe i zmienne. Wobec coraz częstszych prób narzucania tego rodzaju przekonań, Kościół przestrzega przed swego rodzaju »dyktaturą relatywizmu«" - głosi list biskupów.
Jego autorzy przywołują słowa św. Jana Pawła II, który w encyklice "Centesimus annus" przestrzegał: "W sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm".
Jak piszą biskupi wychowanie do prawdy polega na tym, "aby na wszystkich etapach procesu wychowawczego - dokonującego się w domach, w przedszkolach i szkołach - rodzice, nauczyciele i wychowawcy ukazywali wartość odkrywania ostatecznej prawdy o świecie, o człowieku i o Bogu".
Autorzy listu podkreślają też, że przed wychowawcami: rodzicami, nauczycielami, katechetami i duszpasterzami stoi zadanie stawiania wymagań - najpierw sobie, a następnie własnym dzieciom oraz powierzonym im uczniom i wychowankom.
Na zakończenie listu biskupi zwracają się do rodziców i wychowawców z apelem, by nie bali się prawdy, dążyli do niej z odwagą i zapałem i uczyli jej innych. Wskazują też by nie dawali się zwieść namiastkami prawdy czy półprawdami.
...
Tak to jest nowa niewola ... Skrajną wolność prowadzi do niewoli co już w XIX wieku zauważono . A w Rosji wyprobowali . Wolność nie może zająć miejsca Boga . Tylko Bóg może być Bogiem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:03, 26 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Klienci posłuchali biskupa? 24 tysiące ludzi oburzonych na Empik
Paweł Rybicki
Skierowana przeciwko Empikowi akcja na Facebooku zdobyła już poparcie ponad 24 tysięcy osób. Czy do tej mobilizacji przyczyniło się ostre wystąpienie warszawskiego hierarchy kościelnego?
- Byłem dzisiaj w centrum handlowym. Wstąpiłem do empiku by kupić mamie prezent na urodziny. Stojąc przy regale z płytami przypomniałem sobie postaci Nergala i Czubaszkowej. Prezent kupiłem w innym sklepie – informuje na Facebooku pan Michał.
Pan Michał jest jednym z tysięcy ludzi, którzy polubili profil „Świątecznych zakupów nie robię w Empiku” Jak już informowaliśmy, strona ta skupia zwolenników bojkotu tej sieci handlowej – takie działanie ma być aktem protestu przeciwko zatrudnieniu w reklamach sieci Adama Darskiego „Nergala” oraz Marii Czubaszek .
Katolickie media zwracają uwagę, że akcja na Facebooku nabrała rozpędu po ostrej wypowiedzi arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera. Zwierzchnik stołecznej diecezji zabrał głos w sprawie Empiku dzień po pojawieniu się w sieci nawoływań do bojkotu. Na antenie Radia Warszawa arcybiskup stwierdził:
- Chodzi o desakralizację Świąt Bożego Narodzenia. Nie może to być tolerowane. To jest komercyjne wykorzystywanie wartości i tradycji chrześcijańskich oraz laicyzacja świąt.
Kościelny hierarcha podkreślił, że komercyjne wykorzystywanie Bożego Narodzenia to zjawisko szersze niż tylko reklamy Empiku:
- Komercyjne eksploatowanie świąt kościelnych, chrześcijańskich jest rzeczą prawdę mówiąc niegodną. Kiedy już zaraz po święcie Wszystkich Świętych, wszystkie galerie handlowe przekształcają się w celebrowanie na płaszczyźnie bardzo płytkiej i karczemnej świąt Bożego Narodzenia, to jest zmiana cywilizacyjna, na którą powinniśmy być wrażliwi.
Po wypowiedzi bizskupa Hosera na Facebooku gwałtownie zaczęła rosnąć liczba osób deklarujących niezadowolenie z treści spotów Empiku.
Tymczasem w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu Empik zaznaczał, że kampania reklamowa nie nawiązuje do religii:
- W spotach i materiałach reklamowych nie ma żadnego odniesienia do duchowo-religijnego wymiaru świąt, żadnych symboli czy słów nawiązujących do Bożego Narodzenia. Kampania odnosi się stricto do tradycji obdarowywania się prezentami, którą celebrują wszyscy – niezależenie od wyznania/religii. To właśnie prezenty są wiodącym tematem naszych spotów.
Takie wyjaśnienia najwyraźniej jednak nie przekonują sporej grupy klientów. W ciągu tygodnia do akcji bojkotu przystąpiło ponad 25 tys. osób, z czego wiele zapewnia, że nie zamierza więcej robić zakupów w Empiku.
Oczywiście nie wiadomo, na ile deklaracje w internecie przełożą się na realne zachowanie klientów. Nie wiadomo też, czy ci, którzy protestują kiedykolwiek w ogóle korzystali z usług Empiku. Faktem jednak jest, że akcja stale zdobywa nowych zwolenników co widać wyraźnie po liczbie lajków na Facebookowym profilu.
>>>
Czyli udalo sie . Oczywiscie ZERO TOLERANCJI DLA SATANIZMU ! To jest zlo absolutne . Oczywiscie glupcy np. z Wyborczej dostaja palpitacji na haslo nazizm bo nie rozumieja ze przy szatanie Hitler to maly Adolf . Ale my rozumiemy kim jest patron wszelkiego zla . Wrog czlowieka od poczatku .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:40, 02 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Bp Nitkiewicz: ewangelizacja wymaga nowych metod duszpasterskich
Na konieczność podjęcia działań ewangelizacyjnych nowymi metodami duszpasterskimi, dostosowanymi do współczesnego człowieka, wskazywał bp Krzysztof Nitkiewicz podczas Mszy Krzyżma sprawowanej w sandomierskiej katedrze.
W Wielki Czwartek do bazyliki katedralnej przybyła Diecezjalna Pielgrzymka Liturgicznej Służby Ołtarza. Zebrani wierni wraz z ordynariuszem bp. Krzysztofem Nitkiewiczem, biskupem seniorem Edwardem Frankowskim oraz licznymi księżmi podczas Mszy św. Krzyżma dziękowali Bogu za dar kapłaństwa.
Podczas homilii hierarcha sandomierski wskazał, że ewangelizacja współczesnego świata wymaga nowych metod duszpasterskich, nowego języka, bardziej otwartego sposobu bycia, posługiwania się zdobyczami techniki.
- Młodzi kapłani mają to już niejako w naturze, starsi muszą się przełamywać, uczyć, ale jeśli chcemy dotrzeć do każdego z Dobrą Nowiną nie mamy innego wyjścia – mówił biskup.
Ordynariusz podkreślił jednocześnie konieczność dbania o wierność Ewangelii i pogłębiania swojej wiedzy i duchowości.
- Słowo Boże musi jednak pozostać Słowem Boga, wolnym od jakichkolwiek ludzkich modyfikacji. Temu właśnie służy nauczanie Kościoła i jego przepisy. Dlatego każdy kapłan musi je dobrze znać, stale pogłębiać swoje przygotowanie teologiczne i prawnicze – zwrócił uwagę biskup.
- W pracy duszpasterskiej nie możemy być ani bezdusznymi biurokratami ani wspaniałomyślnymi dobroczyńcami, którzy hojnie szafują darami Bożymi bez stawiania żadnych wymagań. Najważniejszym prawem jest bowiem zbawienie dusz – podkreślił.
Biskup zachęcał także kapłanów, aby do dobrego wypełniania swojej posługi szukali mocy i mądrości u Ducha Świętego.
- Duch Święty daje entuzjazm wiary, entuzjazm posługi, bez którego trudno byłoby głosić skutecznie Ewangelię. Przypomina o tym nieustannie Ojciec św. Franciszek. Jeżeli wyludniają się kościoły, zaczyna brakować powołań, wynika to nie tylko z postępującej sekularyzacji i emigracji ludności. Potrzebujemy większego entuzjazmu, większego zapału w wypełnianiu naszej misji kapłańskiej, a ten pochodzi od Ducha Świętego – apelował ordynariusz.
- Czyż nie mówimy o tym młodzieży przygotowującej się do bierzmowania i przyjmującej ten sakrament? Ta prawda musi dotrzeć przede wszystkim do naszej świadomości. Jeżeli drogi bracie uginasz się pod brzemieniem problemów, jeżeli jak mówisz, że „jesteś wypalony” i brakuje ci pomysłów, proś o pomoc Ducha Świętego. On unosi się rzeczywiście ponad nami. Zostaliśmy przez niego namaszczeni i posłani. Pozwólmy, aby rozpalił na nowo nasze serca – zachęcał bp Nitkiewicz.
Podczas wspólnej Eucharystii przybyli kapłani odnowili swoje kapłańskie przyrzeczenia złożone w dniu święceń.
Ordynariusz poświęcił oleje chorych, krzyżma i katechumenów, które przez kolejny rok służyć będą przy udzielaniu sakramentów chrztu, namaszczenia chorych i święceń kapłańskich.
Po zakończeniu Mszy świętej biskup sandomierski jeszcze raz podziękował za przybycie Służbie Liturgicznej Ołtarza i zaprosił do wspólnego spotkania w Wyższym Seminarium Duchownym. Podczas pobytu w seminarium ministranci mogli zwiedzić zakamarki uczelni, dowiedzieć się o zasadach jej funkcjonowania oraz posłuchać świadectwa o powołaniu od samych alumnów.
....
Tak nie mozna zasklepiac sie w starych metodach .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:42, 02 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Bp Czaja do kapłanów: musimy się stale nawracać!
Bp Andrzej Czaja podczas Mszy Krzyżma w opolskiej katedrze przypomniał kapłanom, że "ten rok przeżywamy pod hasłem: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". To jest najpierw nasze zadanie! My musimy się stale nawracać! Woła o to także papież Franciszek, mówiąc o potrzebie nawrócenia osobistego, pastoralnego, duszpasterskiego i misyjnego".
- Trzeba nam na nowo rozpalić charyzmat Boży, który został nam dany przez nałożenie biskupich rąk - apelował bp Czaja. - Jest to dziś szczególnie ważne, gdy nasza kapłańska dusza, nieraz jest bardzo strapiona" – dodał. Wśród powodów opolski biskup wymienił: niezrozumienie, brak szacunku dla kapłanów, łatwe odbieranie dobrego imienia. "Martwi nas nieraz, że żniwa nie bieleją tak, jak należałoby się spodziewać, mimo wielkiego wysiłku włożonego w trud przygotowania pod zasiew – stwierdził.
Opolski ordynariusz zachęcił jednak kapłanów, aby budzili w sobie jak najwięcej tego uniżonego ducha względem Boga. - Więcej zdania na Boga, zawierzenia życia, bo przecież to On daje wzrost i widzi nasze zmagania. Nigdy posługa kapłańska nie jest pracą Syzyfa, ponieważ Bóg za wszystkim stoi. Może niejeden z nas nie zakosztuje swoich owoców, ale on będzie na miarę prowadzenia Kościoła i dzieła Bożego przez Trójjedynego Boga! – podkreślił.
- Trzeba nam ducha uniżonego i wielkiej cierpliwości wobec człowieka, ale także wobec Bożej pedagogii, abyśmy nie upadli na duchu - mówił bp Czaja i zaapelował: "Duch uniżony, to nie duch upadły! Duch uniżony, to duch Bogu oddany! Nie chodzi więc o wycofanie się przed światem, z obawy, że nas zje. Trzeba nam się zmobilizować, a nie chować, budzić upadłego, ospałego, zahukanego ducha ludzkiego".
Kaznodzieja przypomniał też, że wszyscy utrzymaliśmy ducha mocy, miłości i trzeźwego myślenia. - Mamy ducha mocnego – to Duch Boży w nas. Wołać trzeba o Niego, aby odmienił nas. Otrzymaliśmy Ducha miłości, czyli tą zdolność do dawania życia, dzielenia się życiem. Nie idźmy w kierunku, jak nas próbuje świat ściągnąć, agresji. Nie na wojnę! Nie w kierunku sądzenia! Ale wychodzenia z ludzką twarzą, by dawać nie tylko siebie, ale Boga! – wezwał.
- Duch Boży sprawiał, że pomimo różnych trudnych momentów, Kościół nie tylko przetrwał, ale zwyciężał. Urząd w Kościele ma taki potrójny charakter – osobowy, służebny i kolegialny - przypomniał biskup i zachęcił: "Tego nam dziś bardzo potrzeba – służby! Ale kreatywnej, z osobistym zaangażowaniem, a równocześnie z pewną uległością wobec głowy kolegium – papieża i biskupów".
...
Tak ciagle trzeba pamietac ze to Bóg dziala nie ja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:50, 02 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Kard. Kazimierz Nycz dokonał obrzędu obmycia nóg 12 starcom
W Wielki Czwartek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz dokonał w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela obrzędu obmycia nóg 12 starcom oraz ucałował ich stopy. Przewodniczył również uroczystej mszy Wieczerzy Pańskiej.
Ksiądz infułat Jan Miazek w homilii nawiązującej do Ostatniej Wieczerzy Chrystusa z uczniami podkreślił, że ustanowił on w tym dniu nowy obrzęd - obrzęd Eucharystii. - Każda msza święta przypomina nam Wieczernik, czyli ustanowienie Najświętszego Sakramentu. Każda msza święta jest tajemnicą zbawczej ofiary Chrystusa - mówił kaznodzieja.
Dodał, że msza święta jest "centrum życia Kościoła i centrum życia każdego chrześcijanina, który poważnie traktuje swoją wiarę".
Nawiązując do ewangelicznej sceny obmycia nóg apostołom przez Chrystusa, ks. Miazek podkreślił, że jest ona przykładem największej miłości Boga do ludzi. - Dzisiaj powinniśmy się zastanowić nad tym, jakie jest nasze chrześcijaństwo, czy jest ono przepełnione duchem miłości do Boga i bliźnich - dodał.
Po mszy świętej Najświętszy Sakrament został procesyjnie przeniesiony przez kard. Nycza do ciemnicy (kaplicy przechowania), w której adoracja potrwa przynajmniej do północy.
Obrzęd obmycia stóp podczas mszy św. w Wielki Czwartek symbolizuje służebny charakter kapłaństwa i realizację Chrystusowego testamentu "wzajemnej miłości". Zwyczaj ten nawiązuje do umycia nóg apostołom przez Chrystusa, co - jak zapisał św. Jan - stało się w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy. Wówczas - według ewangelisty - Jezus powiedział: "Dałem wam (...) przykład, abyście i wy tak czynili, jak ja wam uczyniłem".
Liturgia Wielkiego Czwartku rozpoczyna Triduum Paschalne, czyli Misterium Zbawcze Chrystusa, obchodzone dla upamiętnienia jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Według Ewangelii w Wielki Czwartek Jezus spożył z uczniami swoją Ostatnią Wieczerzę przed ukrzyżowaniem. W tym dniu Chrystus ustanowił sakrament Eucharystii i sakrament kapłaństwa.
...
Tak Chrystus to jedyny i wieczny kaplan .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:18, 02 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Kard. Dziwisz: kapłani podpisali się pod takim projektem życia
Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił w Wielki Czwartek do kapłanów, że wstępując na drogę służby kapłańskiej, przyjmując święcenia diakonatu i prezbiteratu, "podpisali się pod takim projektem życia".
W Wielki Czwartek w Kościele katolickim liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego. Ten dzień jest szczególnym świętem kapłanów.
- To projekt trudny, wymagający, ale przecież najpiękniejszy. Oddaliśmy się Jezusowi, Najwyższemu Kapłanowi, do dyspozycji. On potrzebuje naszych umysłów i serc, aby jego Ewangelia docierała do umysłów i serc naszych sióstr i braci - mówił w homilii kard. Dziwisz.
Jak dodał, "Jezus potrzebuje kapłanów, ale nie zatrudnia ich jako najemników". - On oczekuje, że w naszym kapłańskim życiu będziemy przede wszystkim odtwarzać jego najgłębsze postawy. Jego spojrzenie na świat, na ludzi i wydarzenia, ma być naszym spojrzeniem. Jego styl życia ma być naszym stylem - mówił metropolita krakowski do duchownych.
Podkreślił, że ewangeliczne ubóstwo powinno cechować każdego duchownego. - Przypomina nam o tym papież Franciszek i musimy poważnie traktować jego wołanie o Kościół ubogi dla ubogich - zaznaczył hierarcha.
Dodał, że kapłan jest człowiekiem posłusznym w Kościele, bo "nie realizuje swoich pomysłów, nie uprawia wolnego zawodu, nie kieruje swoją firmą, ale uczestniczy jako sługa w jednej misji Jezusa Chrystusa".
Przed przyszłorocznymi Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie metropolita zwrócił się do osób młodych: służby liturgicznej, uczestników ruchów i stowarzyszeń katolickich. Jak mówił, Kościół odnawia się i odradza dzięki młodym i liczy na nich.
W mszy Krzyżma, odprawionej w Bazylice Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, uczestniczyli biskupi, kapłani i zakonnicy, ministranci, lektorzy, członkowie Ruchu Światło-Życie oraz innych ruchów i stowarzyszeń młodzieży z Archidiecezji Krakowskiej. Tradycyjnie w Wielki Czwartek poświęcone zostały oleje święte, a kapłani odnowili przyrzeczenia złożone w dniu święceń.
Podczas mszy kard. Dziwisz przypomniał dwie znaczące rocznice przypadające 2 kwietnia: 65 lat temu kardynał Franciszek Macharski przyjął święcenia prezbiteratu; 10 lat temu odszedł do wieczności Jan Paweł II. - Dziękujemy dziś Bogu za dar jego życia i służby, za jego świadectwo wiary i świętości. Prosimy go aby towarzyszył nam dzisiaj z nieba - mówił.
Z racji obchodzonego w Kościele rzymskokatolickim Triduum Paschalnego w Krakowie nie przewidziano oficjalnych obchodów 10. rocznicy śmierci papieża. Z tej okazji kard. Dziwisz zaprosił wszystkich wiernych do Sanktuarium św. Jana Pawła II na wieczorną adorację Jezusa w ciemnicy.
...
Tak jest trudno nie ma lekko . Kaplani czesto nie sa wcale najswietszymi ludzmi w parafii ... Tez buduja swoja dusze ciagle ...To sie dzieje naprawde ... Zycie realne nie udawane ... Nie ma potrzeby tego ukrywac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:13, 03 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Kard. Dziwisz: prawda i dobro nie podlegają głosowaniu
- Prawdziwy chrześcijanin nie będzie nigdy korzystał z niegodziwych praw, nawet uchwalonych w majestacie demokratycznego państwa. Prawda i dobro nie podlegają głosowaniu - mówił kard. Stanisław Dziwisz w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej.
- Prawdziwy chrześcijanin, prawdziwy uczeń Jezusa nie będzie nigdy korzystał z niegodziwych praw, nawet uchwalonych w majestacie demokratycznego państwa, bo prawda i dobro nie podlegają głosowaniu. Te prawa do niczego nie zmuszają. Każdy z nas ma sumienie, znamy Dekalog i mamy Ewangelię – mówił metropolita krakowski w kazaniu wygłoszonym podczas uroczystości wielkopiątkowych.
Hierarcha podkreślił, że w obecnych czasach istnieje pilna potrzeba "głoszenia zdrowej nauki o człowieku, małżeństwie i rodzinie". - Pojawiają się bowiem systematyczne, zorganizowane próby deformowania fundamentalnej prawdy w tej dziedzinie, a nawet wprowadzania z gruntu fałszywych teorii i założeń do polskiego prawodawstwa – powiedział do dziesiątków tysięcy pielgrzymów.
Krytykując "Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej", kardynał podkreślił, że płeć człowieka jest elementem konstytutywnym jego natury. Człowiek rodzi się mężczyzną lub kobietą. Dlatego nieporozumieniem nazwał zapominanie o płci biologicznej i definiowanie jej jako "społecznie skonstruowanych ról, zachowań, działań i atrybutów, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn".
Jak dodał odpowiedzialnością za przemoc nie można obarczać małżeństwa, rodziny, całej zdrowej tradycji i dorobku cywilizacyjnego. Wskazał, że przyczyny przemocy leżą gdzie indziej. Jednocześnie skrytykował katolickich parlamentarzystów, którzy głosowali za przyjęciem Konwencji.
Zdaniem metropolity zagrożeniem dla zdrowia polskich kobiet jest dopuszczenie do sprzedaży, także bez recepty, "pigułki, która może się okazać wczesnoporonną, zabijając poczęte życie". - Paradoksem – i to złowrogim – jest fakt, że polska 15-letnia dziewczyna nie może – i słusznie – kupić w sklepie butelki piwa, ale może bez żadnych przeszkód kupić śmiercionośną pigułkę – mówił.
Przypomniał o stanowisku Kościoła uznającym metodę zapłodnienia in vitro jako moralnie niedopuszczalną. - Ubocznym, ale nieuniknionym jej skutkiem jest zabijanie albo zamrażanie ludzkich zarodków, czyli ludzkich istot. Cel nie uświęca środków. Pragnienie posiadania dziecka, samo w sobie słuszne, nie może być realizowane metodami niegodziwymi – powiedział. Podkreślił jednocześnie, że dzieci urodzone dzięki tej metodzie są niewinne, a Kościół otacza je miłością i troską.
Hierarcha dodał, że Kościół pomaga wiernym żyć we współczesnym świecie i podążać drogą prawdy, sprawiedliwości i solidarności. Apelował, by rodziny w tym duchu wychowywały dzieci. - Ukazujmy im piękno rodzicielskiej miłości. Bierzmy w nasze ręce los polskich rodzin, nowego pokolenia – przekonywał.
Piątkowa część misterium pasyjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej rozpoczęła się o świcie przed Domem Kajfasza. Wierni przypatrywali się inscenizacji męki Zbawiciela, przygotowanej przez bernardynów oraz świeckich. Dróżkami Męki Pańskiej przeszli do Ratusza Piłata, gdzie został odczytany "Dekret skazujący Jezusa na śmierć", a kardynał Dziwisz wygłosił słowo pasterskie. Wierni w Drodze Krzyżowej przeszli na Wzgórze Ukrzyżowania, gdzie odprawiona została liturgia Wielkiego Piątku. Ciało Chrystusa w Eucharystii przeniesiono do Kaplicy Grobu na szczycie góry. Do niedzieli będzie trwała jego adoracja.
Uroczystości wielkopiątkowe odbywały się w zimowej aurze.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej zostało ufundowane na początku XVII wieku przez rodzinę Zebrzydowskich. Równolegle powstały wokół niego Dróżki Męki Pańskiej, przypominające miejsca święte w Jerozolimie. Kalwaryjskie misteria pasyjne inauguruje Niedziela Palmowa. Zasadnicza część rozpoczyna się w Wielką Środę.
...
Ustalanie co jest prawdziwe i dobre droga glosowania to obled i utrata rozumu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:28, 03 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Włochy: brawurowe kazanie biskupa przebojem mediów
Brawurowe kazanie biskupa miasta Noto na Sycylii Antonio Stagliano’ wygłoszone w Wielki Czwartek stało się przebojem włoskich mediów. Hierarcha chcąc dotrzeć do młodych uczestników mszy, zaśpiewał piosenki dwojga artystów, gwiazd telewizji.
Nagranie wyjątkowej homilii, nagrodzonej przez wiernych gromką owacją, publikują gazety na swych stronach internetowych.
Biskup Stagliano’ zanucił najpierw fragment piosenki młodej piosenkarki Noemi, która zdobyła ogromną popularność we Włoszech dzięki swemu udziałowi w programie "X Factor". Ordynariusz z Noto przypomniał uczestnikom mszy słowa utworu mówiącego o rozterkach młodości, dojrzewania i pustce życia.
Następnie zaśpiewał przebój zwycięzcy jednej z edycji "X Factor" oraz festiwalu w San Remo w 2013 roku, idola Włochów Marco Mengoniego. W jego tekście mowa jest o błędach powierzchownej oceny ludzi i maskach, jakie zakładają, by pokazywać się jako niepokonani i kolekcjonerzy trofeów. Biskup kilkakrotnie sugestywnie powtórzył refren piosenki "Essere umani" ze słowami o odwadze wiary w człowieka i potrzebie autentyczności.
...
Ciekawe podejscie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:49, 11 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Abp Migliore: chrześcijaństwo to nie zbiór zakazów, ale pozytywne przesłanie
Trzeba uświadomić sobie na nowo, że chrześcijaństwo nie jest zbiorem zakazów, ale ma do zaproponowania pozytywne treści - przekonywał w sobotę na Jasnej Górze nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.
Uczestniczył on w 18. Międzynarodowej Pielgrzymce Ruchu Rodzin Nazaretańskich.
- Chrześcijaństwo nie jest zbiorem zakazów, ale pozytywnym przesłaniem - powiedział nuncjusz, odwołując się w homilii do słów papieża Benedykta XVI sprzed kilku lat.
- Jest bardzo ważne, aby uświadomić to sobie na nowo, bo ta świadomość dziś prawie całkowicie została zagubiona. Wiele mówiono o tym, co nie jest dozwolone, a teraz trzeba mówić: mamy do zaproponowania treści pozytywne - zaznaczył nuncjusz. Jako przykład takiego spojrzenia na chrześcijaństwo wskazał właśnie ruch nazaretański.
- Ruch Rodzin Nazaretańskich nie powstał jako miejsce debaty na tematy związane z rodziną, ale jako przestrzeń życiowa, jako wysiłek tworzenia rodzin spełnionych, szczęśliwych, gotowych do stawienia czoła nieuniknionym wyzwaniom i burzom, które uderzają we wszystkie rodziny, bez wyjątku – podkreślił w homilii nuncjusz.
W sobotniej pielgrzymce wzięło udział ok. 1,5 tys. osób. Tegoroczna pielgrzymka połączona była z centralnymi obchodami jubileuszu 30-lecia powstania Ruchu Rodzin Nazaretańskich, zrzeszającego osoby, wzorujące się na Świętej Rodzinie.
Pielgrzymka rozpoczęła się w katedrze częstochowskiej, skąd wyruszyła procesja na Jasną Górę. Centralnym punktem uroczystości była msza św. w jasnogórskiej bazylice pod przewodnictwem arcybiskupa Migliore.
- Choć droga nazaretańska jest nieraz drogą twardą, to trzeba nią iść i służyć dla dobra Kościoła. Niech Maryja prowadzi was ku większej komunii z Chrystusem na drodze waszego powołania, zwłaszcza w życiu małżeńskim i rodzinnym - powiedział witając pielgrzymów podprzeor Jasnej Góry o. Krystian Gwioździk.
Ruch Rodzin Nazaretańskich powstał z inicjatywy nieżyjących już dziś księży Tadeusza Dajczera i Andrzeja Buczela oraz grupy osób świeckich, którzy utworzyli w 1985 r. w Warszawie – w oparciu o kierownictwo duchowe – pierwszą wspólnotę ewangelizacyjną. Członkowie Ruchu są wpatrzeni we wzór Świętej Rodziny z Nazaretu. Pragną oni naśladować jej świętość, która realizuje się w codzienności przeżywanej z Bogiem i w braterskiej wspólnocie.
...
Tak. Chrześcijaństwo to czynna miłość nie kodeks karny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:14, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Abp Gądecki: rezygnacja z udziału w wyborach to grzech zaniedbania
Abp Stanisław Gądecki - PAP
Dobrowolna rezygnacja z udziału w wyborach jest grzechem zaniedbania - powiedział na Jasnej Górze abp Stanisław Gądecki. Zaapelował do wierzących, by głosowali na ludzi, których poglądy nie sprzeciwiają się wierze i wartościom katolickim.
W kontekście ustawy o in vitro wezwał katolickich polityków, by nie popierali regulacji prawnych, które sprzeciwiają się zasadom wiary.
REKLAMA
Abp Gądecki, który jest przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski i metropolitą poznańskim, w niedzielę na Jasnej Górze przewodniczył mszy św. z okazji Święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Część homilii poświęcił polityce, która – jak podkreślił – powinna być "roztropną troską o wspólne dobro".
Na tydzień przed wyborami prezydenckimi hierarcha przypomniał o prawie i obowiązku katolika udziału w wolnych wyborach. - To prawo i obowiązek wynika z naszej wolności, a wolność to przecież odpowiedzialność za siebie i za innych. Zatem dobrowolna rezygnacja z udziału w wyborach jest grzechem zaniedbania, ponieważ jest odrzuceniem odpowiedzialności za losy Ojczyzny - wskazał abp Gądecki.
Przekonywał, że trzeba głosować "właściwie", czyli zgodnie ze swoimi przekonaniami moralnymi. - Ludzie wierzący winni oddać głos na te osoby, których postawa i poglądy są im bliskie, a przynajmniej nie sprzeciwiają się wierze katolickiej i katolickim wartościom oraz zasadom moralnym - powiedział.
Apelując o liczny udział w wyborach, arcybiskup przypomniał, że tylko w przypadku wysokiej frekwencji wyniki odzwierciedlają rzeczywistą wolę większości społeczeństwa, a nie tylko grup, które potrafią się skutecznie zmobilizować.
Hierarcha oświadczył, że duchowni nie powinni angażować się w kampanię wyborczą po żadnej ze stron, lecz respektować dojrzałość ludzi świeckich i "przez formację ich sumień pomagać im taką dojrzałość osiągnąć". - Kapłan nie jest ustanowiony dla polityki, ale dla formacji sumień (…) tak, aby były one zdolne do podejmowania samodzielnych decyzji - dodał hierarcha.
Sprecyzował, że do zadań kapłańskich należy podawanie etycznych kryteriów wyborów i przedstawianie wiernym odpowiedzialności za ich decyzje. Przywołując słowa Benedykta XVI abp Gądecki powiedział, że są wartości, które nie podlegają żadnym kompromisom: szacunek i obrona ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, rodzina oparta na trwałym małżeństwie mężczyzny i kobiety, prawo i obowiązek rodziców do wychowanie dzieci oraz promocja dobra wspólnego.
W homilii przewodniczący KEP nawiązał też do stanowiska biskupów ws. zapłodnienia in vitro i ostrzeżenia wystosowanego przez hierarchów, że politycy, którzy poprą ustawę o in vitro mogą się pozbawić pełnej łączności z Kościołem i utracić pełną dyspozycję do przyjmowania komunii św. - Każdy kto przez chrzest został włączony do Kościoła, lecz nie wyznaje głoszonej przez niego wiary i świadomie neguje jego nauczanie, ten osłabia swoją jedność z nim - wskazał abp Gądecki.
Zaznaczył, że należący do Kościoła politycy mogą być członkami do różnych partii, różnić się w wielu sprawach i Kościół nie ogranicza ich sumienia. - Nie zgadza się natomiast na to, by katolickiemu politykowi w imię wolności sumienia wolno było wszystko w odniesieniu do stanowienia prawa, przekreślającego prawo Boże - wskazał.
- Podobnie jak wspólne wyznawanie wiary, także uczestnictwo w komunii św. jest uzewnętrznieniem rzeczywistej duchowej jedności z Chrystusem. Byłoby głębokim fałszem, gdyby ktoś, kto świadomie i dobrowolnie narusza jedność Kościoła, głosząc publicznie prawdy sprzeczne z jego nauczaniem, przystępował do komunii św. - podsumował abp Gądecki.
Przekonywał, że ostrzeżenie polityków nie jest "uzurpacją" ze strony duchownych, ale ich obowiązkiem. Wyraził przekonanie, że katolicki polityk nie może abstrahować od zasad wiary i popierać regulacje prawne, które sprzeciwiają się tym zasadom.
- Odrzucenie tego rodzaju duchowej schizofrenii nie oznacza wcale, że wierzący polityk powinien zastępować prawo państwowe prawem kanonicznym. Nie może on jednak zgodzić się na to, że racji stanu nie sposób pogodzić we wszystkim z racją sumienia i że czasami trzeba o sumieniu zapomnieć, skoro taki grzech przyniesie większą korzyść państwu - zaznaczył.
Jak przykład osoby z powodzeniem godzącej wiarę z byciem politykiem wymienił ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Na koniec przywołał słowa św. Augustyna, który przestrzegł, że "wszelka władza, która nie respektuje prawa Bożego prędzej czy później stanie się bandą złoczyńców".
W uroczystości uczestniczyli polscy biskupi z prymasem Polski arcybiskupem Wojciechem Polakiem, politycy, samorządowcy i działacze społeczni. Zgromadzonych powitał generał Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski.
Zamknięciem obchodów Święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski będzie wieczorna modlitwa Apelu Jasnogórskiego z udziałem żołnierzy oraz biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka.
Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski zostało ustanowione na prośbę polskich biskupów po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. W 1920 r. zgodził się na to papież Benedykt XV, a trzy lata później Pius XI zatwierdził święto. Jest obchodzone 3 maja na pamiątkę uchwalenia pierwszej polskiej konstytucji, która realizowała część lwowskich ślubów Jana Kazimierza. W 1656 r. król ten zawierzył Polskę Maryi i ogłosił ją Królową Polski.
....
No nie proszę mi tu nie głosić HEREZJI! Niepójście na wybory nie jest grzechem. To absurd. W 2010 była druga tura Komorowski Kaczyński. Ja nie byłem z przyczyn moralnych bo obaj kandydaci jawnie lamali podstawowe przykazania Kościoła. Czyli ją mam grzech bo nie głosowalem na antychrzescijanskich kandydatów Jak jest dwóch satanistów to trzeba iść i wybrać jednego. Kto nie poszedł ma grzech a kto głosował na satanistów to nie ma bo głosował. Absurd. Proszę nie kompromitować nauki Kościoła.
Katolik ma w świetle sumienia DOKONAĆ ŚWIADOMEGO WYBORU! NA KOGO GŁOSOWAĆ LUB NIE GŁOSOWAĆ! TO TEŻ WYBÓR A NIE ŻADNE ZANIECHANIE! GDY OCENIAMY ŻE KAŻDY WYBÓR JEST ZŁY NIE UCZESTNICZYMY W ZŁU! NIECH SIĘ BISKUPI ZASTANAWIA CZY PROPAGUJĄC TERORIE CHODZENIA DO WYBORÓW ZA WSZELKA CENĘ NIE PROMUJĄ ZŁA KTÓRE CI LUDZIE WYBIERAJĄ! SZCZEGÓLNIE CI WIERZĄCY W SMOLENSK!
Pisałem jasno. Z uwagi na dziwne wyniki wskazujące na fałsz które nie zostały sprawdzone są wątpliwości czy wybory są uczciwe. Ponadto kandydaci są zupełnie patologiczni. W tej sytuacji świadomie nie idę i wiem co robię. Ją tu jestem specjalista od polityki nie biskupi. Proszę pytać fachowców nie kombinować po swojemu.
Za zaniechanie można by uznać gdyby groził wybór kandydata szykujacego wojnę z Kościołem a ktoś by sobie pojechał na wycieczkę. Tu wszyscy główni kandydaci mają ten sam program. Deklarują invitro, popierają te ustawe dopuszczająca zabijanie chorych dzieci zatem mamy do wyboru tylko zło.
WŁAŚNIE DLATEGO Z PRZYCZYN MORALNYCH NIE IDĘ! TO JEST MOJA ZASŁUGA!
Proszę nie wmawiac grzechu tam gdzie jest właśnie troska o dobro.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:49, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Kard. Dziwisz: w wyborach kierujmy się dobrem narodu, a nie jednej partii
Kard. Stanisław Dziwisz - Łukasz Krajewski / Agencja Gazeta
- Do wyborów powinniśmy podejść w sposób odpowiedzialny.(…) Dokonując w sumieniu wyboru, mamy się kierować dobrem całego narodu, a nie jednej partii politycznej - mówił metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Obchody Święta Konstytucji 3 maja rozpoczęły się w Krakowie od złożenia kwiatów przed pomnikiem jednego z jej współtwórców Hugona Kołłątaja. Przed mszą odprawioną w intencji Ojczyzny w katedrze na Wawelu przez kilkanaście minut bił dzwon "Zygmunt".
REKLAMA
Zwracając się do zgromadzonych kard. Dziwisz powiedział, że dziś nie wspominamy tylko przeszłości, bo do nas należy kształtowanie współczesnego oblicza Polski. - Czekają nas wybory prezydenta Rzeczypospolitej. Udział w wyborach to prawo, to przywilej, ale to także obowiązek, od którego nie powinniśmy się dyspensować - zaznaczył.
- Do wyborów powinniśmy podejść w sposób odpowiedzialny. W tym akcie sprawdza się nasza osobista i społeczna dojrzałość. Dokonując w sumieniu wyboru, mamy się kierować dobrem całego narodu, a nie jednej partii politycznej – mówił kard. Dziwisz. - Mamy mieć na uwadze przyszłość ojczystego domu, w którym respektowane są chrześcijańskie wartości, bo są one uniwersalne, bo są one sprawdzone, bo są one również dla człowieka naszych czasów - podkreślił.
Metropolita krakowski mówił, że po 224 latach jeszcze bardziej dostrzegamy i doceniamy wagę Konstytucji 3 Maja 1791 r. i podobnie jak kanonizowany przed rokiem św. Jan Paweł II odczytujemy w tym dokumencie "prawdę o Polsce, zakorzenioną w przeszłości, a równocześnie wychyloną w przyszłość".
Hierarcha przywołał słowa Jana Pawła II wypowiedziane w 1991 r. podczas obchodów 200-lecia Konstytucji 3 maja: "Ona sprawiła, że nie można było odebrać Polsce jej rzeczywistego bytu na kontynencie europejskim, bo ten byt został zapisany w słowach Konstytucji 3 Maja. A słowa te, mając moc prawdy, okazały się potężniejsze od potrójnej przemocy, która spadła na Rzeczpospolitą”.
Od kilku lat w Krakowie w ramach oficjalnych uroczystości nie odbywają się już przemarsze spod Krzyża Katyńskiego na pl. Matejki. Do wieczora na krakowskich Błoniach potrwają pokazy sprzętu wojskowego i ratowniczego policji, straży pożarnej, pogotowia ratunkowego, straży miejskiej i wojska. Będzie można poznać zasady bezpiecznego zachowania na drodze i pierwszej pomocy.
Po południu na Rynku Głównym w Krakowie odbędą się pokazy tańców polskich i wojskowej musztry paradnej, a na Małym Rynku 56. Lekcja Śpiewania. W tym roku organizatorzy Lekcji Śpiewania poza uczczeniem święta Konstytucji 3 Maja będą zachęcać krakowian do usuwania szpecących mury miasta wulgarnych napisów.
...
I to jest słuszne. Partie które widzicie to biznes. A kampania wyborcza to reklama. Wciskają swoje marne osoby wam dla korzyści osobistych. Nie można dać się wciągnąć w podkręcanie emocji. Dobro ma być jedynym celem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:36, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
"Gość Niedzielny": od wyborów zależy życie wieczne
Jacek Gądek
"Gość Niedzielny" najpierw opublikował tekst, w którym zasugerował, że katolicy nie powinni głosować na Bronisława Komorowskiego. Ale tekst zniknął. Pojawił się za to komentarz szefa tygodnika. Ks. Marek Gancarczyk nazwał w nim wybory "aktem religijnym", a co więcej od ich wyników "może zależeć czyjeś życie wieczne".
W tekście nieco przewrotnie zatytułowanym "Panie Prezydencie, dziękujemy!" ks. Tomasz Jaklewicz (wicenaczelny "GN") napisał, że jest wdzięczny Bronisławowi Komorowskiemu za spot dot. krytycznej opinii Andrzeja Dudy wobec metody in vitro.
Przypomnijmy. W spocie dot. zapłodnienia pozaustrojowego przywołano wypowiedzi Dudy, że jako on człowiek wierzącym i przeciwnikiem in vitro oraz uznaje tę metodę za sprzeczną z nauką Kościoła. Natomiast lektor dodaje, że Duda popierał projekt zakładający karę więzienia za stosowanie in vitro.
Tekst ks. Jaklewicza został jednak ze stron www "GN" zdjęty. Jego kopia jednak się zachowała. Duchowny w usuniętym materiale pozytywnie odnosił się do Andrzeja Dudy (PiS). Jego zdaniem spot Komorowskiego to "świetny prezent dla katolików, którzy chcą głosować na kandydata reprezentującego wartości im bliskie". - Wiedzą oni już, że nie jest to obecny prezydent - to cytaty z ks. Jaklewicza.
Przywoływana reklamówka skłoniła księdza do osobistego wyznania: - Nie bardzo wiedziałem do tej pory, na kogo głosować i nadal pewności nie mam, ale dzięki temu klipowi zostałem zachęcony do postawienia na Andrzeja Dudę.
Zastępca redaktora naczelnego "GN" wytłumaczył się dlaczego. Bo zobaczył człowieka wierzącego i z przekonaniami zgodnymi z nauką Kościoła. Z kolei Komorowskiemu zarzucił, że zamienił słowa Dudy w "pałkę", a następnie jej użył "z wdziękiem sobie właściwym".
Konstatacja ks. Jaklewicza nie pozostawiała wątpliwości: - Katoliccy wyborcy dostali jasny sygnał, że kandydat Andrzej Duda dobrze rokuje jako reprezentant katolików. Z kolei komunikat Komorowskiego wiceszef "GN" streścił tak: - Uważajcie na Dudę, on jest wierzący, co gorsza - podziela etyczne przekonania Kościoła i co najgorsze - można się spodziewać, że jego katolickie sumienie będzie wpływało na jego program polityczny. Rodacy, drżyjcie!
Cytowany tekst ks. Jaklewicza ze stron internetowych "GN" jednak zniknął. Pojawił się z kolei komentarz szefa tego pisma, a jest nim ks. Marek Gancarczyk. Duchowny wystąpił z - jak sam pisze - "odważną tezą". Bo wedle szefa katolickiego tygodnika "życie wieczne zależy od polityków".
Jak uzasadnia tę opinię? - Politycy mogą pomóc w zbawieniu wiecznym, ale mogą też w nim przeszkodzić. Oczywiście wpływ polityków na szczęście wieczne jest tylko częściowy, ale wcale nie mały.
I daje przykład: politycy tworzą prawo - np. o in vitro "zezwalające na mrożenie ludzi w ciekłym azocie" - a ono "z punktu widzenia zbawienia wiecznego" bywa istotne. Tu ks. Gancarczyk przechodzi do meritum: - Wielu pomyśli: skoro prawo na to zezwala, to widocznie nie ma w tym nic złego. I być może mimo wcześniejszych oporów zdecyduje się na zabieg. A to ma już poważne konsekwencje moralne.
W dalszej części tekstu szef "GN" postawił tezę, że wybory są "aktem religijnym". - A zatem sprawa jest poważna, skoro od wyników głosowania pośrednio może zależeć czyjeś życie wieczne! Prezydent z racji swojej pozycji ma ogromny wpływ na stanowione prawo, a jeszcze większy na kształtowanie opinii publicznej, czyli tego, co ludzie myślą - dodaje ks. Gancarczyk.
I zdradza, że chciałby prezydenta, który "otwarcie zadeklarowałby, że przychodzi do polityki, by urządzać świat według chrześcijańskich wartości".
...
A tu Duda od Bronka niczym się nie różni. Też podpisze. Nawet do tej samej UW należał. I niestety tacy upolitycznieni księża szkodzą. Widzę że Bóg zupełnie ale to zupełnie nie daje księża talentu do polityki. Co ksiądz się miesza to kompromitacja. Bóg daje jasny znak. Odprawiane mszy jest sprawa tak wielką że księdzu nic nie potrzeba do chwały. Żadne polityki sławy kariery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:50, 11 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Włochy: biskup rapował o Kościele
Biskup Stagliano podbił internet w kwietniu, gdy rozpowszechniono nagranie jego kazania w czasie mszy dla nastolatków
Biskup z miasta Noto na Sycylii Antonio Stagliano, bardzo popularny we Włoszech dzięki nagraniu jego kazaniu podczas mszy, w trakcie której śpiewał piosenki gwiazd rocka, wystąpił tym razem na prawdziwej scenie. Podczas koncertu dla młodzieży rapował.
Śpiewający 55-letni biskup wystąpił podczas święta młodzieży katolickiej w Modica na Sycylii. Zaprezentował piosenkę kultowego włoskiego piosenkarza starszego pokolenia Franco Battiato a następnie, ku ogromnemu zaskoczeniu słuchaczy, zaczął rapować i to na temat Kościoła.
- Chcemy, aby Kościół otaczał ojcowską opieką, aby było w nim między ludźmi więcej miłości - rapował oklaskiwany hierarcha.
Biskup Stagliano podbił internet w kwietniu, gdy rozpowszechniono nagranie jego kazania w czasie mszy dla nastolatków, przygotowujących się do bierzmowania. Brawurowo wykonał wtedy fragmenty piosenek dwojga włoskich idoli, znanych z popularnych programów telewizyjnych, Marco Mengoniego i wokalistki Noemi.
Wykonane wtedy przez niego piosenki pełne są trosk, egzystencjalnych dylematów i rozterek na temat pustki życia oraz potrzeby zdjęcia masek i zachowania autentyczności. W ten sposób, jak wyjaśnił potem w wywiadach dla prasy, postanowił dotrzeć do młodych katolików.
Jego zdaniem "muzyka jest doskonałym sposobem zwracania się do nich". Żartował, że to artyści "ściągają" teksty jego homilii, a potem je śpiewają.
...
Oczywiście biskup ma taki talent to brawo. To nie może być na siłę. Głupota byłoby gdyby ksiądz nie mający z tym stycznosci specjalnie zabierał się za rapowanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:19, 29 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
W Skrzatuszu rozmawiano o nowej ewangelizacji wsi
W Skrzatuszu rozmawiano o nowej ewangelizacji wsi - Thinkstock
Ewangelizacja środowisk wiejskich to główny temat III Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji. Rozpoczął się on w sanktuarium maryjnym w Skrzatuszu koło Piły. Odbywa się pod hasłem "Skarb w roli".
W Kościele nie ma refleksji na ten temat, choć istnieje ogromna potrzeba - mówi Radiu Merkury biskup Grzegorz Ryś. Tłumaczy, że każda wieś ma swoją specyfikę. Dlatego też, choć metody ewangelizacji w miastach są do siebie podobne, na wsi niemal do każdej miejscowości należy podchodzić odrębnie.
REKLAMA
W III Kongresie Nowej Ewangelizacji bierze udział kilkaset osób z całej Polski, a także z Francji, Czech i Szwajcarii. Do niedzieli włącznie będą słuchać wykładów i konferencji m.in. na temat roli wiejskich wspólnot w życiu Kościoła. Wezmą też udział w warsztatach.
Dziś o 13.00 Mszę św. odprawi Prymas Polski abp Wojciech Polak, a na sobotę zaplanowano ewangelizację w okolicznych wsiach. W niedzielne popołudnie na błoniach sanktuarium w Skrzatuszu odbędzie się otwarty festyn - zagrają Trebunie Tutki.
>>>
Teraz z uwagi na media samochody itp. to zycie na wsi nie bardzo sie rozni od miasta. Ten sam interenet ta sama TV . TAK SAMO JAZDA NA ZAKUPY DO MARKETU! Inny swiat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:33, 31 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Biskup do Dudy: wprowadź w życie błaganie Jana Pawła II
Przemysław Henzel
Dziennikarz Onetu
Biskup Wiesław Mering - Tytus Żmijewski / PAP
Biskup Wiesław Mering przesłał do prezydenta elekta Andrzeja Dudy list z gratulacjami. "Wierzę, że uda się panu wprowadzać w życie błaganie Jana Pawła II o odnowienie oblicza tej ziemi" - czytamy w nim.
Zwycięzcy wyborów prezydenckich, które odbyły się 24 maja, gratulacje złożył już Episkopat Polski. List podpisany m.in. przez abp Stanisława Gądeckiego był bardziej neutralny. Hierarchowie napisali w nim, że "większość rodaków, w tym także młodzi, łączy z prezydenturą Dudy wiele nadziei". Zwrócono też uwagę na konieczność szukania porozumienia w celu wypełniania zadań prezydenta.
REKLAMA
"Życzymy skutecznego jednoczenia Polaków wokół spraw najważniejszych dla Polski" - napisali hierarchowie w liście gratulacyjnym Episkopatu. W tej korespondencji nie wyrażano jednak radości bądź zawodu z powodu zwycięstwa Andrzeja Dudy.
W innym tonie utrzymany jest list wysłany do Andrzeja Dudy przez włocławskiego biskupa Wiesława Meringa. "Wiadomość o pańskim zwycięstwie wyborczym przyjąłem z najwyższą radością!" - zaczyna swoje gratulacje bp Mering.
Następnie hierarcha z Włocławka "dziękuje Bogu za nadzieję, jaką wybór (Dudy na prezydenta - red.) daje milionom Polaków: nadzieję normalności i pielęgnowania tego, czym nasz kraj żyje od wielu wieków".
Bp Mering ekspresyjnie wyraża swoją radość ze zmiany w fotelu prezydenta. "Doprawdy, to bardzo szczęśliwy dzień dla naszej ojczyzny! (…) Niech Bóg wspomaga działania pana prezydenta i błogosławi codziennym działaniom!".
Hierarcha zwraca się też do prezydenta elekta Andrzeja Dudy z oczekiwaniem: "wierzę, że uda się panu wprowadzać w życie błaganie Jana Pawła II o odnowienie oblicza tej ziemi: pański wybór nastąpił w dniu zesłania Ducha Świętego" - podkreśla.
...
Biskupom brak wiary w Biga to wierza w Dude. Kto nie wierzy w Boga ten uwierzy we wszystko. Co myslicie ze biskupow to nie dotyczy? Sa oglupiani przez Torun toporna chamska propaganda. Ale nikt nie jest oglupiany WBREW SWOJEJ WOLI! ONI CHCA BYC OGLUPIANI! Bo to wygodne nie myslec. Klika rzadzaca zreszta zrobila wszystko aby biskupow wepchnac w PiS. Opetanie bylo tak wielkie ze na koncu juz pornograficznie na sztandar wzieli invitro. I wyladowali z glowa nocniku ale to zasluzenie. Natomiast biskupi wpadli w typowa zasadzke szatana. Wybierajcie mniejsze zlo. Jak ktos w to wchodzi to juz jest zgubiony. A tu malo. Tutaj jakis kult Dudy. Mniejsze zlo w koncu im wyszlo na dobro. To jest rownia pochyla...
Tymczasem trzeba ufac Bogu jesli sa dwa zla to z dala. BÒG SOBIE PORADZI!
Skoro potrafil zlikwidowac komunizm bez jakiejs globalnej milionowej masakry to co tam jakies PO jakis PiS. To sa male problemy. I nawet tyle nie wytrzymuja biskupi upadaja. A przeciez byl nazizm komunizm...
Bóg wyraznie NIE CHCE aby duchowni wskazywali osoby do glosowania. Nie daje ku temu roztropnosci duchownym. Bo oni maja co robic. DUSZ PASTERZE! To mowi wszystko. Maja oddawac Bogu co Boże a od wladzy sa inni. Od poczatku w cywilizacji Kosciola jest podzial wladz swieckich i duchownych. Nie znany w zadnym innym kregu cywilizacji. I tak ma byc tak chce Bóg.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:15, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Abp Gądecki: niedziela jako dzień wolny ważna także dla niewierzących
O godne świętowanie niedzieli i o niedzielę wolną od pracy apelował w Poznaniu metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. Podczas uroczystości Bożego Ciała podkreślił, że wolna niedziela jest potrzebna wszystkim, także niewierzącym.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że przedstawiane w debacie publicznej argumenty na rzecz niedzieli wolnej od pracy nie powinny mieć charakteru religijnego.
REKLAMA
- Kiedy stanowimy prawo, tworzymy je dla wszystkich. Pracując nad nowymi normami prawnymi, trzeba przedłożyć argumenty, które trafią nie tylko do katolików. Przede wszystkim trzeba jednak zrozumieć, że do dobrego tonu należy zmaganie o wolną niedzielę i jej świętowanie. Potrzebny jest ruch społeczny. Zaczątki takiego ruchu na rzecz wolnej niedzieli są już u nas obecne – powiedział.
Hierarcha stwierdził, że wolna niedziela jest potrzebna wszystkim, także niewierzącym, bo człowiek wypoczęty pracuje lepiej.
- Niedziela jest po to, by nabrać dystansu do tego, co się robi, zastanowić się nad sensem swego działania. Argumentując na rzecz wolnej niedzieli, można odwołać się do konstytucji, zwłaszcza jej preambuły oraz artykułów, w których mowa o godności człowieka i wolności jako jej wyrazie. Długofalowo ma to także pewne znaczenie gospodarcze. Poczucie sensu może się przełożyć na większą innowacyjność i w ogóle przynieść pozytywne efekty ekonomiczne - dodał.
Przewodniczący KEP powiedział, że obecnie także w krajach o tradycji chrześcijańskiej upowszechnia się zwyczaj "weekendu", rozumianego jako cotygodniowy czas odpoczynku. - Niestety, gdy niedziela zatraca pierwotny sens i staje się jedynie zakończeniem tygodnia, zdarza się czasem, że horyzont człowieka stał się tak ciasny, że nie pozwala mu dojrzeć nieba. Nawet odświętnie ubrany, człowiek nie potrafi już świętować - powiedział.
Abp Gądecki mówił o potrzebie propagowania idei powstrzymywania się od zakupów w niedzielę. Zauważył, że do tej pory w Polsce, w kraju, który mieni się katolickim, nie udało się z różnych przyczyn zakazać tego dnia handlu.
- Wytworzył się specyficzny zwyczaj robienia zakupów w niedzielę, czy wręcz rodzinnych wizyt w hipermarketach. Po okresie komunistycznej ascezy konsumpcyjnej próbujemy nadrobić utracony czas. Poza tym chyba zachłysnęliśmy się wolnością, zapominając, iż przy okazji tracimy coś bardzo cennego, właśnie z wolnością związanego - powiedział.
Zdaniem przewodniczącego KEP, potrzebna jest nie tyle walka z otwartymi w niedzielę sklepami, ile odpowiednia formacja ludzi.
- Nawet jeśli nie uda się doprowadzić do zamknięcia w niedzielę marketów, to człowiek wolny i uformowany, przechodząc tego dnia obok nich, nie zrobi zakupów – wyjaśnił.
Hierarcha podkreślił potrzebę formacji dzieci, młodzieży i dorosłych, dotyczącą znaczenia wartości niedzieli i umiejętności jej przeżywania, oraz potrzebę upowszechniania wzorców świętowania niedzieli a także ukazywania wartości dobrze przeżytej niedzieli w kontekście psychologicznym, społecznym i ekonomicznym.
Abp Gądecki zaznaczył, że dla chrześcijan niedziela jest duszą całego tygodnia, a sercem niedzieli jest uczestnictwo w eucharystii, która stanowi źródło i szczyt życia chrześcijańskiego. Bez chrześcijańskiej niedzieli życie chrześcijańskie zamiera i gaśnie - mówił. - Jeśli nie znajdziemy w sobie miejsca odpoczynku, odbijającego boski spoczynek, zostaniemy zredukowani do wymiaru zwierzęcego, przemijającego. Pożre nas czas – dodał metropolita poznański.
...
Mam nadzieje ze ludzie obojetni religijnie nie chca zasuwac 7 dni w tygodniu 16 godzin dziennie gorzej niz zwierzeta. Koniecznosc wolnego dnia jest nakazem rozumu i akurat tutaj da sie pojac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:31, 05 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Niedziela jako dzień wolny. Arcybiskup Gądecki apeluje o zmiany w prawieCzwartek, 4 czerwca 2015, źródło:PAP
fot.WP.PL / Fotolia / Gina Sanders
Niedziela powinna być dniem wolnym od pracy - stwierdził metropolita poznański abp Stanisław Gądecki i zaapelował o zmiany w prawie. Jak mówił w trakcie uroczystości Bożego Ciała wolna niedziela jest potrzebna wszystkim, także niewierzącym.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że przedstawiane w debacie publicznej argumenty na rzecz niedzieli wolnej od pracy nie powinny mieć charakteru religijnego.
- Kiedy stanowimy prawo, tworzymy je dla wszystkich. Pracując nad nowymi normami prawnymi, trzeba przedłożyć argumenty, które trafią nie tylko do katolików. Przede wszystkim trzeba jednak zrozumieć, że do dobrego tonu należy zmaganie o wolną niedzielę i jej świętowanie. Potrzebny jest ruch społeczny. Zaczątki takiego ruchu na rzecz wolnej niedzieli są już u nas obecne - powiedział.
Hierarcha stwierdził, że wolna niedziela jest potrzebna wszystkim, także niewierzącym, bo człowiek wypoczęty pracuje lepiej.
- Niedziela jest po to, by nabrać dystansu do tego, co się robi, zastanowić się nad sensem swego działania. Argumentując na rzecz wolnej niedzieli, można odwołać się do konstytucji, zwłaszcza jej preambuły oraz artykułów, w których mowa o godności człowieka i wolności jako jej wyrazie. Długofalowo ma to także pewne znaczenie gospodarcze. Poczucie sensu może się przełożyć na większą innowacyjność i w ogóle przynieść pozytywne efekty ekonomiczne - dodał.
Przewodniczący KEP powiedział, że obecnie także w krajach o tradycji chrześcijańskiej upowszechnia się zwyczaj ,,weekendu", rozumianego jako cotygodniowy czas odpoczynku.
- Niestety, gdy niedziela zatraca pierwotny sens i staje się jedynie zakończeniem tygodnia, zdarza się czasem, że horyzont człowieka stał się tak ciasny, że nie pozwala mu dojrzeć nieba. Nawet odświętnie ubrany, człowiek nie potrafi już świętować - powiedział.
Abp Gądecki mówił o potrzebie propagowania idei powstrzymywania się od zakupów w niedzielę. Zauważył, że do tej pory w Polsce, w kraju, który mieni się katolickim, nie udało się z różnych przyczyn zakazać tego dnia handlu.
- Wytworzył się specyficzny zwyczaj robienia zakupów w niedzielę, czy wręcz rodzinnych wizyt w hipermarketach. Po okresie komunistycznej ascezy konsumpcyjnej próbujemy nadrobić utracony czas. Poza tym chyba zachłysnęliśmy się wolnością, zapominając, iż przy okazji tracimy coś bardzo cennego, właśnie z wolnością związanego - powiedział.
Zdaniem przewodniczącego KEP, potrzebna jest nie tyle walka z otwartymi w niedzielę sklepami, ile odpowiednia formacja ludzi.
- Nawet jeśli nie uda się doprowadzić do zamknięcia w niedzielę marketów, to człowiek wolny i uformowany, przechodząc tego dnia obok nich, nie zrobi zakupów - wyjaśnił.
Hierarcha podkreślił potrzebę formacji dzieci, młodzieży i dorosłych, dotyczącą znaczenia wartości niedzieli i umiejętności jej przeżywania, oraz potrzebę upowszechniania wzorców świętowania niedzieli a także ukazywania wartości dobrze przeżytej niedzieli w kontekście psychologicznym, społecznym i ekonomicznym.
Abp Gądecki zaznaczył, że dla chrześcijan niedziela jest duszą całego tygodnia, a sercem niedzieli jest uczestnictwo w eucharystii, która stanowi źródło i szczyt życia chrześcijańskiego. Bez chrześcijańskiej niedzieli życie chrześcijańskie zamiera i gaśnie - mówił.
- Jeśli nie znajdziemy w sobie miejsca odpoczynku, odbijającego boski spoczynek, zostaniemy zredukowani do wymiaru zwierzęcego, przemijającego. Pożre nas czas - dodał metropolita poznański.
...
Tak. Dosc tych potwornosci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|