Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Przebłaganie za ,,zniewagi wobec krzyża" !!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:56, 09 Wrz 2010    Temat postu: Przebłaganie za ,,zniewagi wobec krzyża" !!!!

Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz zwrócił się z prośbą o odprawienie w niedzielę, 26 września we wszystkich parafiach archidiecezji warszawskiej nabożeństwa ekspiacyjnego w związku z "ekscesami przy krzyżu przed Pałacem Prezydenckim".

Nabożeństwo to - jak powiedział abp Nycz - powinno być jednym z aktów zadośćuczynienia za wszelkie zniewagi, jakich dopuszczono się w Ojczyźnie wobec świętego znaku Krzyża.

Dodał, że ma to być także "akt wynagrodzenia za zniewagi, jakich doznaje krzyż nie tylko w Polsce, ale w Europie i na całym świecie".

Abp Nycz poinformował jednocześnie, że nabożeństwa te odbędą się 26 września - w uroczystość bł. Władysława z Gielniowa, patrona Warszawy.

(tw)

Chodzi o WSZYSTKICH uczestnikow ekscesow aby nie bylo nieporozumien.Istnieje tez wina prowokowania.Jesli ktos uzywa arumentu krzyza do osiagania osobistych celow.Np. mowi ,,nie mozecie mnie zwolnic z pracy bo ja jeste pobożny i noszę krzyż'' i ten ktos wyciaga krzyż.I teraz szef wpada w szał i wrzeszczy - A wiesz co ja z tym twoim krzyżem zrobię.I nastepuje akt profanacji ktorego nie musicie sobie wyobrazac bo po co.
I teraz ten zwolniony opowiada jaka to bestia jest szef.I zada potepieniq bluzniercy.
Ponosi on wine za prowokacje.Poniewaz kalkulowal sobie ze krzyz pomoze mu w osobistej sprawie.
Oczywiscie inaczej bylo by gdyby jacys nedzarze blagali aby ich nie zwalniac i zaklinali na krzyż ze umra z glodu.Rozpacz to co innego niz wyrachowanie.
Podobnie Nasza Matka.Jest Ona szczelnie zaslonieta ze widac tylko twarz rece i nogi.Dlaczego?Aby nie prowokowac zadnych oblesnych mysli.Nie bylo by przeciez Jej wina gdyby ktos widzac np. włosy zaczal grzeszyc w ten sposob.A JEDNAK NIE!Wszystko dla dobra takze grzesznika ktory caly dzien spedza patrzac w porno...
Jesli nawet w takiej sytuacji Matka nie prowokuje to co dopiero uzywanie krzyza.
Osob religijnie prymitywnych nawet zdegenerowanych nie wolno prowokowac do bluznierstw bo w koncu moze stac sie to WSPOLWINA grzechu!
Krzyz ma oznaczac tylko Jezusa i tylko w TAKIM celu ma byc stosowany.
Zreszta nieposluszenstwo tez jest grzechem.A nawet gdy nie zachodzi posluszenstwo to awanturnictwo,pieniactwo i niszczenie z trudem osiagnietej publicznej zgody TEZ JEST GRZECHEM!
>>>>
I tutaj mozemy sie zadumac nad tym jak Bóg prowadzi swiat nawet przez osbnikow szalonych!
Np. Arcybiskup Nycz (juz Kardynal).Zostal on ordynariuszem po awanturze niejakego Sakiewicza chcacego zareklamowac swoja gazecine ktorej tytulu nawet szkoda wymieniac.Mial byc biskup Wielgus.Byl on jednak bardzi ulegly zwlaszcza wobec mediow torunskich.Co by bylo gdby on bylordynariuszem?Strach pomyslec!Na pewno chaos jeszcze wiekszy.
Stad tak Bóg pokierowal ze zostal Arcybiskup Nycz.Obecnie podniesiony do godnosci Kardynala.
Jak widac za niewatpliwa przyczyna Boga ktory tego wyraznie chcial poslugujac sie ludzmi ,,dziwnymi'' delikatnie mowiac...
Co cieszy!
:O))))))))))))))))))))))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:35, 20 Paź 2010    Temat postu:

- Błagam i proszę, żeby oddzielić to dramatyczne wydarzenie (atak na biuro PiS w Łodzi - red.) od polityki - powiedział na konferencji prasowej metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, który - jak poinformowano wcześniej - otrzyma godność kardynała.

Hierarcha zaapelował do polityków, aby "zastanowili się nad jakością życia politycznego". Zwrócił się także do mediów: "Nie nagradzajcie krzykliwych i nienawistnych polityków ciągłym zapraszaniem ich na antenę". Abp Nycz stwierdził, że media mają tym samym "udział w niewłaściwym edukowaniu społeczeństwa, zwłaszcza młodego pokolenia".

>>>>>

Niestety bestialstwo sie nakreca.Winni sie osobnicy z Sejmu media ale i elektorat.Jesli lud reguje na kolejny wylew bluzgow z entuzjazmem.,,Dobrze! Dobrze! Nalezalo mu sie!'' - to coz tu mozna zrobic?Ogolne zwyrodnienie tego wszystkiego jest SKUTKIEM a nie PRZYCZYNA.Ludzie żyją w sposób łajdacki i mają też łajdackie media i takich ,,politykow''...Iluz cudzolozy i zyje w konkubinatch.Ilu uwaza klamstwo i zniszczenie drugiego za ,,normalny'' srodek zdobywania kasy i kariery...Taki ,,elektorat'' boi sie świętości bo boi się Boga...Nie mogą odważyć się spojrzeć na Boga ktory jest BEZ SKAZY bo sa brudni...Uciekaja...To jest poczatek drogi do piekla...Tacy nie zgalosuja na ludzi przyzwoitych...

Abp Nycz kardynałem


Benedykt XVI, który na zakończenie audiencji generalnej w Watykanie odczytał listę 24 przyszłych purpuratów i zapowiedział zwołanie konsystorza na 20 listopada, ogłosił, że Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz otrzyma godność kardynała.

- Traktuję tę nominację jako wyróżnienie dla stołecznej diecezji i Warszawy jako miasta - mówił abp Nycz podczas konferencji prasowej. Dodał, że nominacja kardynalska jest "związana z Warszawą przez cały XX wiek". Hierarcha przypomniał swoich poprzedników: kard. Augusta Hlonda, kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Józefa Glempa.

Abp Nycz podkreślił, że papieska nominacja jest dla niego wezwaniem do jeszcze większej służby Kościołowi. - Chciałbym być tak samo obecny w Kościele warszawskim, a równocześnie być wiernym temu, do czego zobowiązuje Ojciec Święty swoich kardynałów - powiedział metropolita.

(Kle)

>>>>>

I nie przypadkiem ta nominacja jest powiązana z tym obłędem który się toczy...
Ale to nie jest rzecz jasna celem.Kardynał a więc wybór Papieża...
A przypominam , że będzie to OSTATNIE KONKLAWE!Później już nie będzie potrzebny namiestnik bo powróci sam Król czyli Jezus!
Na zawsze!

http://www.ungern.fora.pl/wiara-ojcow-naszych,4/i-powtornie-przyjdzie-sadzic-zywych-i-umarlych,2179.html

Wink Wink Wink Wink Wink Wink Wink



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:53, 20 Lis 2010    Temat postu:

Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz otrzymał w Watykanie od papieża Benedykta XVI insygnia kardynalskie. To jedenasty Polak w Kolegium Kardynalskim.


Benedykt XVI powiedział w homilii: "Każda posługa kościelna jest zawsze odpowiedzią na wezwanie Boga, nigdy nie jest owocem własnego projektu czy własnych ambicji, ale podporządkowaniem swojej woli do tej Ojca, który jest w Niebie".

- W Kościele nikt nie jest panem, lecz wszyscy są powołani, wszyscy są wysłani, wszystkich obejmuje i prowadzi łaska Boża - mówił papież. - I na tym - dodał - polega nasze bezpieczeństwo.

Papież przypomniał słowa Jezusa: "Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich". - Kryterium wielkości i prymatu według Boga nie jest dominacja, lecz służba - przypomniał Benedykt XVI.

- To przesłanie, które dotyczy Apostołów, dotyczy całego Kościoła, dotyczy nade wszystko tych, na których spoczywa zadanie kierowania Ludem Bożym. Nie jest to logika dominacji, władzy zgodnie z ludzkimi kryteriami, ale logika pochylania się, by umyć nogi, logika służby, logika Krzyża, który jest podstawą sprawowania wszelkiej władzy - powiedział papież w homilii.

Kardynałowie złożyli przysięgę na wierność i posłuszeństwo papieżowi oraz jego następcom. Następnie Benedykt XVI nałożył im birety kardynalskie i wręczył bullę z nominacją.

Na konsystorz przyjechało z całego świata około 150 kardynałów, z Polski - Stanisław Dziwisz, Franciszek Macharski, Józef Glemp. Jest też prymas Polski arcybiskup Józef Kowalczyk.

Kardynał Kazimierz Nycz

Kardynał Nycz jest doktorem teologii w zakresie katechetyki. W Watykanie był znany przede wszystkim jako współorganizator pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Organizował trzy ostatnie jego pobyty w Krakowie. Należał do najbliższych współpracowników kard. Franciszka Macharskiego, kiedy ten zarządzał archidiecezją krakowską. W swojej diecezji dał się poznać z otwartości zarówno wobec duchownych, jak i świeckich. Nie stroni od kontaktów z mediami. Dewiza Nycza jako biskupa brzmi: "Ex hominibus, pro hominibus" ("Z ludu i dla ludu").

Głównym przedmiotem jego zainteresowań jest katechetyka, w tym sposoby wykorzystania możliwości, jakie tej dziedzinie stwarza szkoła i formy katechezy parafialnej. Od jedenastu lat abp Nycz jest przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego w Episkopacie Polski.

Kardynał nominat przypomina w swoim nauczaniu, że po przemianach społeczno-politycznych, jakie zostały zapoczątkowane w 1989 roku, podczas IV pielgrzymki apostolskiej do Polski, Jan Paweł II przedstawił realistyczny program odnowy duchowo-moralnej, opartej na Dekalogu.

"Życie wszystkich Polaków potrzebuje gruntownej odnowy. Jej probierz stanowi ugruntowany w modlitwie i wrażliwości na potrzeby innych wzgląd na przykazania boże, których zwieńczenie stanowi przykazanie miłości Boga i bliźniego. Jest ono powszechne i bezwarunkowe, ma bowiem źródło w Bogu, który umiłował każdego człowieka" - naucza w litach pasterskich kardynał nominat.

Podczas toczącej się dyskusji na temat zapłodnienia in vitro, nowo mianowany kard. mówi, że "nie będzie wojny między rządem a Kościołem w tej sprawie. "To są sprawy ważne i poważne, których się nie rozstrzyga na zasadzie wojny. Myślę, że nikomu nie zależy na tym, żeby to w ten sposób się działo" - podkreśla.

Jak mówi hierarcha, Kościół nie zmieni negatywnego stanowiska wobec tej metody tylko dlatego, że popiera ją wielu ludzi. "Kościół nie może zmienić swej nauki 'w ramach otwartości czy podążania za współczesnym światem'" - podkreśla kardynał nominat.

Z jego inicjatywy od 2008 roku ustanowiony został Ogólnopolski Dzień Dziękczynienia, który jest obchodzony co roku w każdą pierwszą niedzielę czerwca.

Zasługą abp. Nycza jest otwarcie i poświęcenie w styczniu 2010 roku nowej siedziby Instytutu Jana Pawła II i Centrum Opatrzności Bożej w Wilanowie. Instytut, zajmujący się badaniem i upamiętnianiem pontyfikatu Jana Pawła II, będzie współpracował z Centrum, które w swoim obrębie buduje muzeum Jana Pawła II i prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego.

Po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, kardynał nominat apelował, by to wydarzenie o wielkich konsekwencjach, ta tragedia zjednoczyła nas wszystkich. Jak powiedział wówczas hierarcha, "na służbie społecznej zginął kwiat naszego życia społecznego i politycznego". Wyraził też nadzieję, że ta tragedia trwale zbliży Polaków.

Nowo mianowany kardynał nie zajął jednak zdecydowanego stanowiska w sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim, ustawionego w pierwszych dniach żałoby przez harcerzy. Powiedział jedynie, że krzyż nie może być "zakładnikiem" w rozmowach na temat form upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej.

Zabierając głos w kwestiach społecznych, hierarcha podkreśla, że "Polska dzisiaj potrzebuje rozumnego różnienia się w tych wszystkich sprawach, które dotyczą Polski". - Potrzebuje rozumnego sporu o przyszłość naszej ojczyzny i jej kształt, zarówno co do treści, jak i co do formy tego sporu. Ale także potrzebuje Polska tej podstawowej jedności w tych sprawach, których się bez jedności ponad podziałami nie da załatwić, nie da rozwiązać - mówił.

Podczas uroczystości beatyfikacyjnych ks. Jerzego Popiełuszki 6 czerwca 2010 roku kardynał podkreślał, że nowy błogosławiony "jest nam postawiony za wzór troski o wartości, o człowieka, o wiarę", dodając, że błogosławiony ks. Jerzy jest aktualny na nasze czasy.

Arcybiskup Nycz urodził się 1 lutego 1950 roku w Starej Wsi koło Oświęcimia. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1973 roku. W latach 1973-75 pracował jako wikariusz w Jaworznie-Szczakowej; w latach 1975-1977 był wikariuszem w Raciborowicach. Od roku 1981 do 1988 wykładał katechetykę na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.

Po ukończeniu studiów doktoranckich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zaczął pracę w Wydziale Katechetycznym Kurii Metropolitarnej w Krakowie. W 1987 r. został wicerektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.

W 1988 roku papież Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym krakowskim.

Od listopada 1999 roku abp. Nycz pełni funkcję przewodniczącego Komisji Episkopatu Polski do Spraw Wychowania.

W czerwcu 2004 roku został mianowany przez papieża Jana Pawła II biskupem diecezjalnym koszalińsko-kołobrzeskim.

Od grudnia 2004 abp Nycz jest członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, a od 2007 roku metropolitą warszawskim.

Nowy kardynał interesuje się literaturą piękną, filozofią i teologią. Lubi spacery oraz wycieczki górskie.

(pp)



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 16:54, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:26, 13 Sie 2011    Temat postu:

Handel relikwiami w sieci kwitnie. "Nie godzi się"

Jacek Sypień / Dziennik Polski "Dziennik Polski":

Za jedyne 12 zł od internauty z Poznania można kupić obrazek świętego Franciszka Salezego z fragmentem "materiału potartego o relikwiarz świętego w Annecy". Za kilkanaście złotych można nabyć podobne "relikwie" św. Joanny, św. Faustyny czy Brata Alberta. Czy to są faktycznie relikwie? Najczęściej spotykany podział mówi o relikwiach pierwszego stopnia, czyli fragmentach ciała świętego bądź błogosławionego, drugiego stopnia - odzieży i przedmiotach, których ów święty używał, oraz trzeciego stopnia, czyli przedmiotach, na przykład fragmentach materiału, które miały bezpośredni kontakt z relikwiami pierwszego stopnia.

- Prawo kanoniczne jasno stanowi, iż sprzedaż relikwii jest bezwzględnie zakazana. Kanon 1190 paragraf 1 mówi wyraźnie »Nie godzi się sprzedawać relikwii«. Jest to niegodne, dlatego apeluję do wiernych, aby nie sprzedawali, ale także nie kupowali relikwii - mówi ks. dr hab. Piotr Majer, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie.

Zdecydowana większość przedmiotów oferowanych w internecie jako "relikwie" nie miała bezpośredniego kontaktu z ciałem czy fragmentami ciała świętego. Ich zbawienna moc wynikać ma z zetknięcia z relikwiarzem, w którym umieszczono prawdziwe relikwie. W większości kościołów w Polsce znajdują się relikwie świętych lub błogosławionych. Wystarczy mieć przy sobie chusteczkę...

Jednak na internetowych aukcjach oferowane są także inne przedmioty. Mieszkanka Krakowa za 55 zł sprzedaje obrazek świętego Pawła od Krzyża zawierający, jak twierdzi, kawałek relikwii trzeciego stopnia (z płótna otartego o relikwię pierwszego stopnia) oraz relikwii drugiego stopnia. Z kolei za 200 zł internauta z Namysłowa chce sprzedać relikwie drugiego stopnia św. Teresy od Dzieciątka Jezus; jak zaznacza, jest to fragment ubrania świętej.

Tenże sam sprzedający oferuje za 150 zł... No właśnie, co? Przedmiotem aukcji jest bowiem medalik zawierający podobno relikwie pierwszego stopnia (czyli fragmenty ciała) żyjącego w XIX wieku św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, arcybiskupa metropolity warszawskiego. Jak zaznaczył sprzedający "Relikwia jest dodatkiem do medalika i jego nieodzowną częścią. Sprzedaję medalik, a relikwia jest gratisem". Skąd taka uwaga?

- Już wcześniej otrzymywaliśmy sygnały o sprzedaży relikwii na internetowych aukcjach - mówi kanclerz krakowskiej kurii. - Przed kilkoma laty na Allegro.pl ktoś wystawił na sprzedaż przedmioty związane z bł. Janem Pawłem II, które miały charakter relikwii. Wystosowałem do tego serwisu list, że jest to niezgodne z chrześcijańską wrażliwością. Wtedy zarządzający tym portalem przychylili się do mojej prośby i usunęli te przedmioty z aukcji. Po jakimś czasie sytuacja się powtórzyła i ponownie wystąpiłem z taką prośbą. Otrzymałem jednak odpowiedź, udzieloną po konsultacji z prawnikami, że nie będą wycofywać relikwii z aukcji.

Pierwsza interwencja dotyczyła oferty sprzedaży "obrazka z kawałeczkiem sutanny papieża". Sprzedawca zaznaczał, że ma potwierdzenie oryginalności w postaci kopii listu kardynała Stanisława Dziwisza. Dodawał także, że posiada inne obrazki z relikwiami po wielkim Polaku. Przed pięcioma laty głośna była sprawa, gdy w Rzymie sprzedawano za trzy do pięciu euro kartki z wizerunkiem papieża oraz załączonymi fragmentami jego sutanny. Jak się okazało - fałszywymi. Wtedy reakcja Kościoła była natychmiastowa i skuteczna.

W tym samym czasie Biuro Postulacji Procesu Beatyfikacyjnego i Kanonizacyjnego Jana Pawła II wysyłało za darmo, szczególnie do ludzi chorych i przeżywających trudności, tak zwane ex-indumentis, czyli obrazki z dołączonym skrawkiem oryginalnej sutanny papieża.

>>>>>

Jak widzimy to sie nie zmienia . Oszalali ludzie profanauja wszystko za garsc pieniedzy ... Niestety... Relikwie wynikaja z wiary w Boga a nie w pieniadz ... Jezus umarl na Krzyżu ZA DARMO a nie za pieniadze ...
Interesownosc to zaprzecznie Ewangelii ktoar jest BEZINTERESOWNA a nwet dobra dla wroga czyli tego kto ci szkodzi ! A ty odplacasz dobrem . Oczywiscie dobrem nie oznacza ponizaniem sie przed nim tylko np. przebaczeniem i modlitwa za niego ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:19, 24 Lut 2012    Temat postu:

Kościół chce ewangelizować stolicę

Me­tro­po­li­ta war­szaw­ski kard. Ka­zi­mierz Nycz i bi­skup die­ce­zji warszw­sko-pra­skiej abp. Hen­ryk Hoser są ini­cja­to­ra­mi pro­jek­tu ewan­ge­li­za­cji sto­li­cy pt. "Misja War­sza­wa". Celem jest oży­wie­nie życia pa­ra­fial­ne­go i roz­wój wo­lon­ta­ria­tu.

Rzecz­ni­ka pro­jek­tu Ma­rze­na Mi­kosz po­in­for­mo­wa­ła, że do jego or­ga­ni­za­cji za­pro­szo­no księ­ży i świec­kich przed­sta­wi­cie­li wspól­not war­szaw­skich: Che­min Neuf, Em­ma­nu­el, Od­no­wa w Duchu Świę­tym, Woda Życia. - Do­świad­cze­nia ewan­ge­li­za­cyj­ne i sto­so­wa­ne przez nich me­to­dy po­zwo­li­ły opra­co­wać pa­kiet na­rzę­dzi po­moc­nych za­rów­no w ak­ty­wi­zo­wa­niu re­gu­lar­nie przy­cho­dzą­cych do ko­ścio­ła wier­nych, jak i do­cie­ra­niu do nie­wie­rzą­cych - pod­kre­śli­ła.

Pro­jekt jest po­dzie­lo­ny na trzy ob­sza­ry dzia­łań: pa­ra­fie, śro­do­wi­sko aka­de­mic­kie i ty­dzień mi­syj­ny. - Pierw­sze dwa za­kła­da­ją nie­ustan­ną pracę ewan­ge­li­za­cyj­ną na­sta­wio­ną na two­rze­nie lub oży­wia­nie wspól­not. Za­rów­no pro­bosz­czo­wie, jak i od­po­wie­dzial­ni za ruch stu­denc­ki mogą brać udział w szko­le­niach, warsz­ta­tach spe­cjal­nie dla nich przy­go­to­wa­nych. Do­sta­ną oni rów­nież in­for­ma­cje o me­to­dach i na­rzę­dziach ewan­ge­li­za­cyj­nych, a jeśli jest tak po­trze­ba, zo­sta­ną do nich skie­ro­wa­ne osoby po­ma­ga­ją­ce w ini­cjo­wa­niu dzia­łań - po­wie­dzia­ła.

Ostat­nia część pro­jek­tu ma być ma­ni­fe­sta­cją wiary po­przez or­ga­ni­zo­wa­ne ewan­ge­li­za­cje ulicz­ne, noce świa­dectw czy też tzw. otwar­te kon­fe­sjo­na­ły. Ty­dzień mi­syj­ny ma odbyć się w dniach 15-22 kwiet­nia.

Uczest­ni­czą­cy w kon­fe­ren­cji ko­or­dy­na­tor nowej ewan­ge­li­za­cji War­sza­wy wi­ka­riusz ge­ne­ral­ny bp Piotr Ja­rec­ki po­wie­dział, że Pa­pie­ska Rada ds. Pro­mo­cji Nowej Ewan­ge­li­za­cji pod­ję­ła ini­cja­ty­wę prze­pro­wa­dze­nia w 12 mia­stach Eu­ro­py misji miej­skich, któ­rych cen­tral­nym miej­scem bę­dzie ka­te­dra każ­dej z 12 die­ce­zji. Misje obej­mą na­stę­pu­ją­ce mia­sta: Li­zbo­nę, Bar­ce­lo­nę, Du­blin, Li­ver­po­ol, Paryż, Turyn, Za­grzeb, Bu­da­peszt, Wie­deń, Frank­furt, Bruk­se­lę i War­sza­wę. Dodał, że zgod­nie z za­le­ce­niem Pa­pie­skiej Rady Misje mają być prze­pro­wa­dzo­ne w okre­sie Wiel­kie­go Postu.

- W wiel­kich mia­stach naj­wię­cej jest ludzi, któ­rzy – mimo że przy­ję­li sa­kra­men­ty świę­te – żyją tak, jakby Boga nie było. Do ta­kich miast na­le­ży także nasze sto­łecz­ne mia­sto – War­sza­wa. O od­da­le­niu od Boga, o nie­zro­zu­mie­niu isto­ty wiary ka­to­lic­kiej, o trak­to­wa­niu re­li­gii jako faktu kul­tu­ro­we­go świad­czy choć­by nikły pro­cent wier­nych uczęsz­cza­ją­cych sys­te­ma­tycz­nie we mszy św. nie­dziel­nej, spa­da­ją­cy pro­cent wier­nych przyj­mu­ją­cych ka­pła­na po ko­lę­dzie, na­ra­sta­ją­ce tren­dy kry­tycz­ne wobec Ko­ścio­ła – szcze­gól­nie hie­rar­chicz­ne­go a nawet duch agre­sji, który jest chyba naj­bar­dziej wi­docz­ny na fo­rach in­ter­ne­to­wych - za­zna­czył hie­rar­cha. Dodał, że na ko­niecz­ność nowej ewan­ge­li­za­cji bar­dzo zwra­cał uwagę Jan Paweł II. Pod­jął to Be­ne­dykt XVI, usta­na­wia­jąc nową Radę w Wa­ty­ka­nie: Pa­pie­ską Radę ds. pro­mo­cji nowej ewan­ge­li­za­cji. Nowej ewan­ge­li­za­cji po­świę­co­ny bę­dzie także synod bi­sku­pów, w paź­dzier­ni­ku 2012 roku.

>>>>

Tak jest to konieczne . Widzimy jakie potwornosci tam sie dzieja - wlasciwie w kazdej dziedzinie . I niestety to plugastwo rozpelza sie po Polsce !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:55, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Kościół: w niedzielę "Ewangelizacja Warszawy"

Uliczną imprezą "Ewangelizacja Warszawy" zakończy się w niedzielę projekt pt. "Misja Warszawa". Ulicami stolicy przejdzie "Marsz Gwiaździsty”, a na pl. Zamkowym odbędzie się "Wieczór z Jezusem", na który złożą się m.in. modlitwa oraz adoracja Najświętszego Sakramentu.

Rozpoczęty w Środę Popielcową projekt ewangelizacji stolicy pt. "Misja Warszawa" powstał z inicjatywy metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza i biskupa diecezji warszawsko-praskiej abp. Henryka Hosera. Jego cel to m.in. ożywienie życia parafialnego i rozwój wolontariatu. Jak poinformował w piątek na konferencji prasowej w Warszawie ks. Andrzej Grefkowicz, uwieńczeniem tego projektu będzie niedzielna uliczna impreza "Ewangelizacja Warszawy". Ulicami stolicy przejdzie Marsz Gwiaździsty. Uczestnicy wyruszą ok. godz. 16 z trzech kościołów: św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży, św. Augustyna przy ul. Nowolipki 18 i Nawiedzenia NMP przy ul. Przyrynek 2. Marsz zakończy się na pl. Zamkowym, gdzie - jak poinformował ks. Grefkowicz - kard. Nycz skieruje orędzie i udzieli błogosławieństwa zebranym na pl. Zamkowym i całej Warszawie.

Kard. Nycz podkreślił podczas piątkowej konferencji, że w projekcie "Ewangelizacja Warszawy" wzięło wiele parafii, ruchów i środowisk w obu warszawskich diecezjach. Dodał, że główne cele projektu to zaangażowanie aktywnych parafian w ewangelizację, "zwiększenie liczby osób wierzących i praktykujących, dotarcie do niewierzących oraz współpraca z ośrodkami akademickimi". Podobne działania miały miejsce m.in. w Paryżu, Brukseli, Budapeszcie, Lizbonie, Wiedniu, Barcelonie.

- Chcemy, aby "Ewangelizacja Warszawy" była dziełem permanentnym - powiedział metropolita warszawski. Dodał, że w październiku tego roku planowane jest utworzenie szkół podyplomowych nowej ewangelizacji, które będą szkolić liderów nowej ewangelizacji.

Jak zaznaczył kard. Nycz, na konieczność nowej ewangelizacji bardzo zwracał uwagę Jan Paweł II. Podjął to Benedykt XVI, ustanawiając nową Radę w Watykanie: Papieską Radę ds. promocji nowej ewangelizacji. Nowej ewangelizacji poświęcony będzie także synod biskupów, w październiku 2012 roku. Biskup diecezji warszawsko-praskiej abp Henryk Hoser podkreślił, że "nowa ewangelizacja ma pomóc w odbudowie poczucia się społecznością i odzyskania wzajemnego zaufania". Dodał jednocześnie, że drugim istotnym elementem nowej ewangelizacji jest "znalezienie nowego języka przekazu Ewangelii, a nie posługiwanie się językiem barokowym". - Nowa ewangelizacja musi być dziełem całego Kościoła, tzn. wszystkich wiernych, a nie tylko biskupów i księży - zaznaczył abp Hoser.

>>>>

Tak . I pamietajmy aby nie popelniac bledu statystycznego . Ze powinny przysc miliony . Jezus umarla za KAŻDEGO JEDNEGO . Czyli za jednego TEŻ BY PONIÓŚL TAKĄ SAMĄ ŚMIERĆ ! Jak w przypowiesci o zagubionej owieczce . To nie handel to zbawienie . Jedna dusza uratowana to sukces kosmiczny ! A nawet wiecej bo co tam kosmos . Kamory w przestrzeni . Jedna dusza jest wiecej warta bo ma tchnienie Ducha Świętego w sobie czyli udział Boga !!! Stad robmy swoje nie patrzac na statystyki . To miasto jak widac bardzo tego potrzebuje !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:52, 14 Lis 2012    Temat postu:

Abp Zygmunt Zimowski: w katolickich placówkach dokonywano aborcji

W katolickich placówkach służby zdrowia - pod wpływem nacisków politycznych - dokonywano w przeszłości aborcji. Ujawnił to przewodniczący watykańskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, arcybiskup Zygmunt Zimowski. Wiadomość poruszyła włoską opinię publiczną. Włoski dziennik "Il Messaggero" zauważa, że wszystko wskazuje na to, iż do nacisków politycznych dochodziło ze strony lokalnych władz, które chciały "dołączyć do szpitalnych praktyk także te, niezgodne z nauką Kościoła".

To pierwszy raz, gdy wysoki dostojnik Kościoła katolickiego przyznaje, że kościelne placówki służby zdrowia nie zawsze postępowały zgodnie z katolicką moralnością - podkreślają media. Arcybiskup nie ujawnił, gdzie konkretnie dochodziło do przypadków przerywania ciąż. - Nie możemy powiedzieć, gdzie i ile było katolickich placówek, które łamały katolicką doktrynę - mówił Zimowski. Włoskie media informowały z kolei, że aborcje miały być dokonywane w mediolańskim szpitalu San Raffaele.

Abp Zimowski przyznał, że są to przypadki "nikczemne i godne pożałowania". Dodał również, że otrzymywali sygnały o dokonywaniu aborcji nie tylko we włoskich placówkach katolickich. Sprawa ma dotyczyć placówek na całym świecie.

- Pod wpływem nacisków politycznych w niektórych katolickich placówkach służby zdrowia być może praktykowano aborcję - powiedział ks. arcybiskup. Jak dodał, kiedy do Watykanu docierały wiadomości na temat tych "pożałowania godnych" przypadków, starano się je weryfikować, a następnie, w porozumieniu z Kongregacją nauki wiary, podejmowano odpowiednie kroki, ale zawsze z porozumieniem z lokalnym kościołem. Hierarcha nie ujawnił więcej szczegółów.

Arcybiskup Zimowski mówił o tym, przedstawiając program organizowanej przez jego radę tradycyjnej listopadowej konferencji, tym razem poświęconej problemom szpitali.

Na całym świecie istnieje ok. 120 tysięcy katolickich placówek służby zdrowia (szpitale, przychodnie, lecznice). Dziennik "Il Messggero" zauważa, że wszystko wskazuje na to, że do nacisków politycznych dochodziło ze strony lokalnych władz, które chciały "dołączyć do szpitalnych praktyk także te, niezgodne z nauką Kościoła". Sekretarz papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia Jean-Marie Mupendawatu,wezwał wszystkich pracowników katolickich placówek do ujawnienia informacji na temat praktyk przerywania ciąż.

>>>>

Szok ! Trzeba urzadzi przeblaganie za ten zbrodniczy grzech ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:42, 17 Sty 2014    Temat postu:

List kard. Kazimierza Nycza do parafian w Mogielnicy

Na stronie internetowej Archidiecezji Warszawskiej opublikowano list kard. Kazimierza Nycza, skierowany do parafian z Mogielnicy, dotyczący dwóch fałszywych duchownych, którzy odprawiali msze i zbierali pieniądze rzekomo na budowę kościoła na Ukrainie. Policja zatrzymała mężczyzn, ale sprawa - jak czytamy w liście kard. Nycza - "poruszyła go osobiście".

Jacek K. i Jan K. od połowy grudnia mieszkali na plebanii kościoła pod wezwaniem świętego Floriana w Mogielnicy. Okazuje się, że mężczyzna podawał się za księdza także w innych diecezjach. Pojawiał się tam, aby zbierać pieniądze na budowę nieistniejącego sanktuarium maryjnego w Doniecku. Zostali zatrzymani w ostatni wtorek.

Prokuratura Rejonowa w Grójcu przesłuchała obydwu mężczyzn w charakterze świadków. Niewykluczone, że zostaną im postawione zarzuty oszustwa oraz obrazy uczuć religijnych.

Archidiecezja Warszawska informuje, że odprawiane przez oszukańców msze były nieważne. Wszystkie intencje, które "odprawili" oszuści zostaną powtórzone. Inaczej ma się rzecz ze spowiedzią. Jeżeli ktoś się wyspowiadał i dostał rozgrzeszenie, wtedy sakrament jest ważny, jeśli przy najbliższej spowiedzi, u prawdziwego księdza, powróci do tamtego okresu.

"Ubolewam, że święte sakramenty sprawowały osoby, które z dużym prawdopodobieństwem mogą nie być duchownymi. Jest mi przykro, jeśli zostaliście oszukani podczas tak szczególnego sakramentu, jakim jest spowiedź" - pisze metropolita warszawski.

"Pragnę Was zapewnić, że działając w dobrej wierze i nieświadomości, nie zaciągnęliście żadnych win i kar. Nie dopuściliście się uchybień w odniesieniu do spowiedzi i wobec przyjętej Komunii Świętej. Podobnie osoby, które uczestniczyły w Eucharystii, spełniły przepisany prawem kanonicznym obowiązek. Nie miejcie z tego powodu poczucia winy. To wy jesteście ofiarami" - dodaje kard. Nycz.

"Proszę Was bardzo, aby ci z Was, którzy korzystali ze spowiedzi sprawowanej przez domniemanych fałszywych duchownych, przystąpili w najbliższym czasie ponownie do sakramentu pokuty i pojednania, raz jeszcze wyznając wypowiedziane wówczas grzechy" - zakończył kard. Kazimierz Nycz, zapewniając parafian z Mogielnicy "o nieustającej łączności i modlitwie".

...

Zasadniczo grzechy nalezalo by powtorzyc z zaznaczeniem ze to bylo u tych oszustow . Choc Bóg juz odpuscil jak zawsze w takiej sytuacji ale trzeba jednak jakos uspokoic dusze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:02, 03 Maj 2017    Temat postu:

Profanacja krzyża". Kazimierz Nycz w ostrych słowach krytykuje źle rozumiany patriotyzm
Nie zawsze użycie krzyża, czy próba schowania się za krzyżem Chrystusa, jest godna tego świętego znaku; czasem wręcz bywa profanacją i nie ma nic wspólnego z patriotyzmem - powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. w intencji Polski.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


Kard. Kazimierz Nycz (PAP, Fot: Jakub Kamiński)

Metropolita w swoim kazaniu przypomniał zaprezentowany w piątek w Konferencji Episkopatu Polski dokument społeczny "Chrześcijański kształt patriotyzmu". - W tym roku, prowadzeni orędziem biskupów o patriotyzmie, które się ukazało tydzień temu, chcemy się w sposób szczególny pochylić, modlić i uczyć tej rozumnej, bezinteresownej i czynnej miłości ojczyzny, bo to jest istota patriotyzmu - stwierdził.


Z ust kard. Nycza padły również "mocne", jak to określił rzecznik PO Jan Grabiec, słowa. - Krzyże, które nosimy w procesjach, krzyże, które stawiamy przy naszych drogach, krzyże, których używamy przy różnych także państwowych uroczystościach są po to, by oznaczały miłość, dlatego nie zawsze użycie krzyża, i trzeba to powiedzieć wyraźnie, czy próba schowania się za krzyżem Chrystusa, jest godna tego świętego znaku, czasem wręcz bywa profanacją krzyża i nie ma nic wspólnego z tym, co nazywamy i chcemy mieć w naszej ojczyźnie, czyli z patriotyzmem - powiedział kard. Nycz.
Uniformizm? Nie o to chodzi

- Wiemy, jaka jest wielka przyciągająca moc krzyża Chrystusowego (...). Bo przecież wiemy, że w jedności widzenia tego zasadniczego celu wcale nie chodzi o żaden uniformizm, ale o to, żeby człowiek z drugim człowiekiem, we wspólnocie potrafił mimo różnicy poglądów, postaw, iść w jednym kierunku i w jednym kierunku działać - powiedział.


Takiej postawy - wskazał kardynał - uczy nas krzyż. - Od miłości aż do miłości nieprzyjaciół, do przebaczenia, które są elementami składowymi tej wielkiej sprawy, którą nazywamy miłością ojczyzny, którą nazywamy patriotyzmem - podkreślił.
To nie tylko święto państwowe

Kard. Nycz przypomniał, że 3 maja to nie tylko dzień święta państwowego, ale także uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. - Obie te uroczystości, choć z natury swojej odrębne, jedna kościelna, druga państwowa, są ze sobą dzisiaj zjednoczone nie tylko jedną datą kalendarza, ale w tym zespoleniu wzmacniają się wzajemnie i obie one mają głęboko patriotyczny wymiar i charakter - powiedział.


Dodał, że Konstytucja 3 Maja "stała się potem fundamentem czasów rozbiorowych, ale także w jakimś sensie moralnym fundamentem pod czas międzywojenny, a pewnie także pod obecny czas".
Patriotyzm to nie "pogarda, agresja i przemoc"

Na zakończenie metropolita przypomniał słowa z orędzia biskupów polskich o patriotyzmie: "Prawdziwy patriota nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych, bo miłość do własnej ojczyzny nie może być usprawiedliwieniem dla pogardy, agresji i przemocy".

Msza święta w warszawskiej archikatedrze rozpoczęła obchody Święta Konstytucji 3 Maja. W ich trakcie prezydent Andrzej Duda zapowiedział referendum ws. zmiany konstytucji. W mszy uczestniczyli prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz premier Beata Szydło. Obecni byli także przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wicepremier minister kultury Piotr Gliński, szef MON Antoni Macierewicz oraz mieszkańcy stolicy.

Konstytucja 3 Maja z 1791 r. była drugą konstytucją w świecie - po Konstytucji Stanów Zjednoczonych z 1787 r.

...

Tylko krzyz Jezusa jest znakiem milosci. Krzyz Rzymu przeciez takim nie byl i wiele innych. Same dwie skrzyzowane belki nic nie znacza. A co gorsza gdy ktos wykorzystuje taki symbol sugerujac ze to TEN dla brudnych celow to mamy bluznierstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:19, 07 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Prymas: Bluźnierstwem jest wykorzystywanie krzyża jako znaku walki z kimkolwiek
Prymas: Bluźnierstwem jest wykorzystywanie krzyża jako znaku walki z kimkolwiek

Dzisiaj, 7 maja (14:45)

"Krzyż jasno upomina i przestrzega, że prawdziwym bluźnierstwem jest wykorzystywanie go jako znaku walki z kimkolwiek czy z czymkolwiek” - stwierdził prymas Polski, abp Wojciech Polak. „On nie może być niesiony na czele jakiejś grupy, która sama może wołać że jest wierząca, gdy podczas tego marszu czy pochodu padają słowa nienawiści, złości, agresji, podszyte wprost chęcią poniżenia innych ludzi – to jest bluźnierstwo" – podkreślił w homilii.
Abp Wojciech Polak
/pap/Jakub Kaczmarczyk /PAP

Prymas przytoczył słowa Jana Pawła II mówiącego, że prawdziwy patriota "nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych".

Siłą twórczą prawdziwego patriotyzmu - uczą nas biskupi - jest więc najszlachetniejsza miłość, wolna od nienawiści, bo nienawiść to siła rozkładowa, która prowadzi do choroby i zwyrodnienia dobrze ujętego patriotyzmu - dodał Polak. Według niego także krzyż "jasno nas ostrzega przed tego typu próbami wykorzystywania go i manipulacji".

On bowiem jasno nam mówi, jak to trafnie wyraził podczas swej ostatniej podróży do Egiptu papież Franciszek, że na nic się zda modlenie się, jeśli nasza modlitwa skierowana do Boga nie przemieni się w miłość skierowaną do brata; na nic się zda wielka religijność, jeśli nie jest ożywiana wielką wiarą i wielką miłością; na nic się zda dbałość o pozory, ponieważ Bóg patrzy na serce i duszę i nie lubi obłudy - tłumaczył. Prymas przypomniał, że krzyż przedstawia "ostatecznie i nieodwracalnie nie Boga wobec wszelkiej przemocy, niesprawiedliwości, nienawiści, kłamstwa i tego wszystkiego, co nazywamy złem. I jest jednocześnie tak, tak samo nieodwracalnym, wobec miłości, prawdy, dobroci".

...

Krzyz a zatem Jezus TO NIE GADZET PRZYDATNY DO NIKCZEMNYCH CELOW!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:09, 28 Maj 2017    Temat postu:

Kościół żyje i jest radosny. Rusza ewangelizacja w stolicy
Katarzyna Matusz | Maj 27, 2017

Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Podszedł do nas chłopak, zdeklarowany ateista. Rozmawiał z nami, później z ks. Rafałem. Po dwudziestu minutach poszedł z nim do mobilnego konfesjonału i spowiadał się trzy godziny…

Będą rozmawiać z przechodniami, pójdą do poprawczaków, bezdomnych i prostytutek. Zapraszają na całonocną spowiedź, Cristotekę i taneczny flashmob. Wszystko to przez siedem dni w Warszawie pod nazwą: Misja Talitha Kum.
Widzimy się pod Kolumną Zygmunta

Każdego dnia będą spotykać się o godz. 15:00 pod Kolumną Zygmunta. Po Koronce do Bożego Miłosierdzia część ewangelizatorów zostanie, by grać, tańczyć i śpiewać, a część wyruszy do poprawczaków, bezdomnych i prostytutek, by przekazywać radość z tego, że Pan Bóg jest i że jest Bogiem żywym, obecnym – jak mówi Bartosz Czerwiński ze Wspólnoty Przymierze Miłosierdzia, która organizuje wydarzenie.
Kim byli

Sami czuliśmy się słabi, odrzuceni, byliśmy często pogubieni – mówią członkowie Przymierza Miłosierdzia. W którymś momencie doświadczyliśmy miłosierdzia Pana Boga. On przemienił swoją miłością nasze serca, nasze pragnienia, nas samych. Przyniósł nam wolność od lęków, nałogów, myślenia osądzającego innych i wielu zniewoleń. W naszych sercach doświadczamy radości, bliskości Boga, poczucia bycia kochanym. Dał radość w tym, że jest blisko i chcemy to zanieść innym.
Pokój w sercach

Jeżeli jesteśmy blisko Boga, to nawet jeśli dzieją się trudne rzeczy, to możemy czuć w sercu pokój. Jesteśmy młodymi ludźmi i przeżywamy radość, żyjąc z Bogiem, czystością, chodzeniem do kościoła, cotygodniową adoracją, modlitwą. To nas przemienia i tym chcemy się dzielić – mówią o sobie.
Z Brazylii do Polski

W São Paulo, gdzie narodziła się idea takich misji, jest ona zawsze organizowana przed Bożym Narodzeniem. Po to, by nieść nadzieję i radość, która wynika z tego, że Jezus przyszedł na świat właśnie dla mnie, po to by mnie spotkać. Bo chce być blisko mnie, mojej rodziny, moich spraw. Chce osobiście zapewnić mnie o swojej Miłości. Nie umiem wyobrazić sobie większego daru dla drugiego człowieka niż wskazywanie na to jedno Serce, niż prowadzenie do Tego, który kocha i przebacza – mówi Monika.
Efekty ewangelizacji

Kiedy odważymy się mówić o Bogu, niewiele trzeba, żeby On zaczął działać. Gdy organizowaliśmy ewangelizację uliczną w Szczecinie, niektóre siostry zakonne płakały i dziękowały, bo będąc już wiele lat w zakonie nie wiedziały, że można kogoś od tak zaczepić na ulicy i mówić mu o Panu Bogu – mówi Bartosz.
Czytaj także: Dlaczego młodzi odchodzą z Kościoła? Katecheci, teolodzy, ewangelizatorzy – obudźcie się!

Ostatnio do naszej ewangelizacji przyłączył się ks. Rafał Jarosiewicz. Kiedy staliśmy podszedł do nas chłopak, zdeklarowany ateista, rozmawiał z nami, później z ks. Rafałem i po dwudziestu minutach poszedł z nim do mobilnego konfesjonału i spowiadał się trzy godziny – dodaje Hubert.
Czego się spodziewać?

Warto przyjść, żeby zobaczyć, że Kościół żyje, jest radosny, składa się z osób, które chcą być Bogu wierne. Na ulicach stolicy spotkamy trzystu ewangelizatorów z Przymierza Miłosierdzia, do których dołączy kilkunastu misjonarzy z Brazylii, w tym znani już w Polsce o. Enrique Porcu, o. Antonello Cadeddu i o. Pedro Mariano.

Swoją obecność zapowiedzieli też Jezuici, Odnowa, Fundacja 24/7, Szkoła Ewangelizacji Niepokalanej, Wspólnota Laboratorium Wiary (diecezja płocka), Szkoła Nowej Ewangelizacji (bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz przy parafii św. Jakuba), Wspólnota Jednego Ducha Siedlce, Wspólnota Chrystusa Zmartwychwstałego Galilea, Cristeros, Ruch Światło-Życie, Woda Życia.

W niedzielę zaplanowano taneczny flashmob, na którym organizatorzy spodziewają się półtora tysiąca osób, układ choreograficzny dostępny jest na YouTube.

Ostatnim punktem programu będzie Cristoteka i koncert zespołu Maleo Reggae Rockers w Klubie Proxima. Szczegółowy program wydarzeń, które będą miały miejsce w stolicy od 27 maja do 3 czerwca znajdziecie na stronie Misja Talitha Kum.
[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo potrzebne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:53, 04 Cze 2017    Temat postu:

X Święto Dziękczynienia. Co by dziś zrobił Brat Albert?
Katolicka Agencja Informacyjna | Czer 04, 2017

Komentuj


Udostępnij
Komentuj


W niedzielę, 4 czerwca odbywają się uroczystości jubileuszowego X Święta Dziękczynienia, obchodzonego w tym roku pod hasłem „Dziękujemy za chleb".


U
czestnicy X Święta Dziękczynienia zebrani w Świątyni Opatrzności Bożej i na Polach Wilanowskich w Warszawie dziękują szczególnie za życie i posługę św. Brata Alberta, a także za wszystkie dzieła charytatywne i tworzących je ludzi.

Chcemy tym Świętem Dziękczynienia postawić pytania o to, co by zrobił dziś brat Albert, gdyby stanął wobec współczesnych wyzwań: biedy, wojen, nierówności, uchodźców, prześladowań religijnych i ze względu na poglądy – mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Czytaj także: Aleteia wesprze organizacje charytatywne, które z pasją realizują swoją misję


Święto Dziękczynienia wewnątrz Świątyni Opatrzności Bożej

Zapraszając do udziału w tegorocznych uroczystościach, kard. Kazimierz Nycz podkreślił także, że jubileuszowe X Święto Dziękczynienia to zarazem pierwsze obchodzone wewnątrz świątyni – po 225 latach oczekiwania na jej wzniesienie i 12 latach budowy.
Czytaj także: Świątynia Opatrzności Bożej otwarta dla wiernych. Co warto o niej wiedzieć?


Jak Brat Albert

Punkt centralny tego uroczystego dnia to odprawiana w południe msza św. z udziałem Episkopatu Polski, pod przewodnictwem kard. Francesco Montenegro z archidiecezji Agrigento we Włoszech. Jak powiedział metropolita warszawski, kard. Montenegra w pewien sposób przypomina Brata Alberta:

Przyjeżdża do nas nie tylko jako ekspert od działalności charytatywnej, ale jako świadek miłosierdzia. Kard. Montenegro jest arcybiskupem diecezji, do której należy Lampedusa – wyspa, przy której zginęło najwięcej ludzi, dla których morze stało się cmentarzem. Staje wobec największych wyzwań i problemów jakie chrześcijańska Europa ma do spełnienia wobec uchodźców. Od lat przewodniczy włoskiej Caritas. Za tym co mówi, stoi praktyka jego życia jako księdza, biskupa, kardynała – mówił metropolita warszawski.


Główną troską Kościoła nie są struktury, ale miłość

Tym mocniej wybrzmiały początkowe słowa z homilii wygłoszonej w czasie Eucharystii przez kard. Montenegrę:

Pozwalam sobie prosić Was, abyście w trakcie dzisiejszej celebracji byli w jedności z naszymi braćmi emigrantami – z tymi, którzy walczą o bardziej godne życie. Prośmy, aby Pan osuszył każdą łzę na ich obliczach. Bądźmy w jedności również z tymi, którzy są już w Niebie. Wasze Święto Dziękczynienia, wspomnienie brata Alberta, uroczystość Pięćdziesiątnicy, modlitwa za ubogich, emigrantów i tych, którzy cierpią – wszystkie te okazje skłaniają nas do złożenia tych spraw na ołtarzu i poddaniu ich światłu Słowa, którego przed chwilą wysłuchaliśmy.

(…) Główną troską Kościoła nie mogą być struktury, organizacja lub programy, ale Miłość. Ta Miłość pisana wielką literą; Miłość Boga, Miłość, którą mamy wnieść w życie cierpiących, samotnych, pogrążonych w rozpaczy, chorych lub opuszczonych. Kochać to nasza specjalność i nasza główna działalność, w której musimy być coraz bardziej skuteczni i od której nigdy nie możemy dać się odciągnąć. Brat Albert potrafił kochać. Nawet w sytuacji, gdy znalazł się na wózku inwalidzkim z powodu amputacji nogi, nigdy się nie zatrzymał, nigdy nie przestał kochać. Jego serce nie dało się zniechęcić żadnej trudności.


Festiwal „Moc Dobra” z Darkiem Malejonkiem

Popołudnie X Święta Dziękczynienia to czas atrakcji – najmłodszych zaprasza Miasteczko dla Dzieci oraz Ruchomy Teatr XXI wieku, natomiast dorosłych – Panteon Wielkich Polaków, a także Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.

Na uczestników wspólnego świętowania czeka również (od godz. 15.00) festiwal „Moc Dobra” , którego dyrektorem artystycznym i jednym z gości jest muzyk Darek „Maleo” Malejonek. Zespół Maleo Reggae Rockers wraz z Golec uOrkiestra wykona utwór z płyty „Nieśmiertelni”, z której całkowity dochód przeznaczony jest na pomoc dzieciom w Aleppo.
Czytaj także: #Nieśmiertelni – polscy artyści pomagają dzieciom w Syrii. Ty też możesz!

Podczas koncertu po raz kolejny zostanie przyznana nagroda za całokształt działalności muzycznej, którą tym razem otrzyma Janusz Yanina Iwański, muzyk i współprowadzący programu „Muzyczne Dary”.

Festiwal zakończy się wspólną modlitwą o godz. 21.37.

...

Ludzie oczywiscie Boga w wiekszosci tylko prosza nie dziekujac potem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:58, 15 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kard. Nycz: Chcemy być Kościołem dla wszystkich ludzi dobrej woli
Kard. Nycz: Chcemy być Kościołem dla wszystkich ludzi dobrej woli

1 godz. 30 minut temu

​Chcemy być Kościołem dla wszystkich ludzi dobrej woli, zwłaszcza gdy przychodzą pokusy osłabienia jedności, bądź niebezpieczeństwa podziałów i wykluczenia - mówił kard. Kazimierz Nycz podczas uroczystości Bożego Ciała na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Hierarcha przypomniał słowa Jezusa: "Aby byli jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał".
Procesja Bożego Ciała w Warszawie (10 zdjęć)





+ 6
Kard. Nycz: w procesji wchodzimy w środek codziennego życia człowieka i ludzkich problemów

To też jest misja, z jaką Bóg nas posyła dziś na ulicę. Procesja do Pana, procesja z Panem, jest równocześnie procesją ku sobie nawzajem. Aby w takiej procesji ku sobie nawzajem uczestniczyć szczerze, potrzeba pokonywać uprzedzenia, ograniczenia, wszelkie blokady i zawsze iść za Nim i z Nim - podkreślił kard. Nycz.

Metropolita warszawski przypomniał jednocześnie słowa jednego z największych teologów XX wieku, niemieckiego jezuity kard. Rahnera, który ponad 40 lat temu pisał o procesji Bożego Ciała: "Poprzez procesję Bożego Ciała mówimy sobie, że jesteśmy pielgrzymami, którzy nie mają tutaj trwałego miejsca. Procesja jest świętym ruchem ludzi, rzeczywiście ze sobą związanych, łagodną falą spokoju i majestatu, pochodem z kornie złożonymi dłońmi, a nie gorzko zaciśniętymi pięściami. Pochodem, który nikomu nie zagraża, nikogo nie wyklucza i błogosławi nawet tym, co stoją zdziwieni i patrzą, niczego nie pojmując. Jest to ruch, co niesie ze sobą wszystko, co święte i wieczne, który ma w sobie pokój i jedność. A idzie z nimi Pan dziejów".

Ewangelie czytane i rozważane przy każdym ołtarzu - mówił kard. Nycz - pomagają nam zrozumieć istotę kultu Eucharystii, wręcz istotę chrześcijaństwa, której nie można zamknąć tylko w oderwanej od życia pobożności. Do tej istoty należy misja, ewangelizacja, świadectwo. Do tej istoty należy życie chrześcijańskie w duchu Ewangelii i udział w przemianie świata, zawsze rozpoczynanej od siebie. To dlatego w procesji wchodzimy w środek codziennego życia człowieka i w środek ludzkich problemów - podkreślił hierarcha.

Dodał, że mocnym symbolem tej obecności w środku ludzkich spraw są tegoroczne ołtarze, z tłem różnych monstrancji używanych przez wieki w Kościele i na Boże Ciało. Przecież nie chodzi tylko o promowanie sztuki sakralnej, ale o pokazanie jak Chrystus w Eucharystii towarzyszy Kościołowi w czasach dawnych (...), ale też kapłanom w obozie koncentracyjnym w Dachau, (...) oraz całkiem współcześnie - zaznaczył metropolita warszawski.
Boże Ciało: Kwiatowy kobierzec w Kluczu (8 zdjęć)





+ 4
"Chleb jest symbolem tego, co mamy do zrobienia jako uczniowie Chrystusa"

Kard. Nycz podkreślił, że nie przez przypadek słyszymy podczas procesji ewangelię o rozmnożeniu chleba. Odczytujemy ją nie tylko jako zapowiedź Eucharystii, ale konkretne zaproszenie do dzielenia się chlebem z tymi, którzy go nie mają, bądź mają go znacząco mniej niż my. Chleb, tak jak to rozumiał patron roku św. brat Albert, kiedy mówił: "Trzeba być dobrym jak chleb", jest symbolem tego, co mamy do zrobienia jako uczniowie Chrystusa. On, św. brat Albert, podobnie jak inni, Matka Teresa z Kalkuty, nie zaczynali od ewangelizacji i praktyk pobożnych. Zaczynali od przygarniania z ulicy, od im dania chleba, schronienia, szukania dróg powrotu do społeczeństwa. To była skuteczna droga przywracania godności, a także droga ewangelizacji - mówił w homilii metropolita warszawski.

Na zakończenie uroczystości zgromadzeni odśpiewali "Te Deum". Następnie kard. Nycz udzielił Najświętszym Sakramentem błogosławieństwa miastu i całej Polsce.

W uroczystościach uczestniczyli m.in.: biskupi diecezji warszawskiej, sekretarz generalny KEP abp Artur Miziński, duchowieństwo, siostry zakonne, rektorzy warszawskich uczelni, Wojsko Polskie, policja oraz tłumnie zgromadzeni mieszkańcy Warszawy.

Święto Bożego Ciała zostało ustanowione w 1264 roku przez papieża Urbana IV. Tego dnia wierni publicznie wyznają wiarę w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, niesionym w procesji do czterech ołtarzy.

...

Szczegolnie w tym miescie jest problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:28, 13 Lis 2017    Temat postu:

Bp Wiesław Śmigiel: Kościół w Polsce wbrew pozorom ma z czego się nawracać
Marcin Przeciszewski / KAI | 14/12/2016
PAP
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


„Trzeba bez reszty oddać się ewangelizacji. Misyjne nachylenie Kościoła jest zależne od zmiany mentalności duchownych i apostołów świeckich. Potrzeba jest oderwania się od przesadnej biurokracji” – mówił w wywiadzie bp Wiesław Śmigiel, którego papież Franciszek 11 listopada mianował nowym biskupem toruńskim.



Marcin Przeciszewski: Księże Biskupie, spotykamy się w przededniu 80-tych urodzin Ojca Świętego Franciszka, którego pontyfikat jednych frapuje, a innych nieco irytuje. Czy papież ten jest szansą dla Kościoła poprzez chęć obudzenia nowego zapału misyjnego, czy raczej jest problemem przez swą niejednoznaczność, co wytknęło mu niedawno czterech kardynałów?

Bp Wiesław Śmigiel: Każdy papież to dar Ducha Świętego dla Kościoła, bowiem przychodzi ze swoimi charyzmatami, darami i doświadczeniem. Wierzę w to głęboko, że każdy wybór Ojca Świętego jest dziełem Opatrzności, która w ten sposób ubogaca i odmładza Kościół.

Papież Franciszek intryguje, mobilizuje i pobudza nas do nowego zapału ewangelizacyjnego. A nawet jeśli niektórych irytuje, to też dobrze, ponieważ burzy utarte, skostniałe i często mało ewangeliczne schematy. Moim zdaniem, Ojciec Święty uczy nas na nowo wartościowania i życia według Ewangelii. I w tym właśnie najbardziej widać w posłudze Franciszka rysy radykalizmu, świeżości i odwagi: podobnie jak św. Franciszka z Asyżu, a także mądrość św. Ignacego Loyoli, bo przecież jest jezuitą.

W Piśmie Świętym najbardziej jednoznaczni w przestrzeganiu prawa byli faryzeusze, a w ich rozumieniu Jezus Chrystus był niejednoznaczny, ponieważ pokazywał, że „prawo jest dla człowieka, a nie człowiek dla prawa”. To samo czyni dziś papież Franciszek.

Zresztą swój sposób myślenia jasno wyraził we wprowadzeniu do adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”, gdzie napisał, że „nie wszystkie dyskusje doktrynalne, moralne czy duszpasterskie powinny być rozstrzygnięte interwencjami Magisterium… W Kościele konieczna jest jedność doktryny i działania, ale to nie przeszkadza, by istniały różne sposoby interpretowania pewnych aspektów nauczania lub niektórych wynikających z niego konsekwencji”.


Czytaj także: Siłownia Ewangelizacyjna w Łodzi. Największe ciężary nie są na sztangach, tylko na sercu

Hasłem-kluczem tego pontyfikatu jest wezwanie Kościoła do „duszpasterskiego bądź misyjnego nawrócenia”. A skoro nauczanie papieskie ma wymiar powszechny, są to słowa kierowane także do Kościoła w Polsce. Z czego nasz Kościół miałby się nawracać, skoro jesteśmy najbardziej religijnym narodem w Europie i stąd właśnie ma wyjść owa „Iskra”, którą zapowiadała s. Faustyna? Na czym więc konkretnie polegać ma owo duszpasterskie nawrócenie?

Ludzie Kościoła zawsze mają z czego się nawracać, ponieważ przed Bogiem nikt nie jest bez winy. Ponadto proces nawrócenia winien towarzyszyć człowiekowi przez całe życie i jego owocem jest rozwój duchowy. A Kościół w Polsce wbrew pozorom ma z czego się nawracać. Chociażby z nieco tryumfalnego i narcystycznego wyszukiwania i podkreślania tych wskaźników religijności, które ukazują nas jako najbardziej religijny naród w Europie.

Po pierwsze, droga od religijności do ufnej wiary, opartej na osobistej relacji do Chrystusa, jest długa. Po drugie są też inne wskaźniki socjologiczne, które mówią o selektywizmie zasad moralnych wśród katolików, antyklerykalizmie i antyinstucjonalnym nastawieniu. Pokazują też dramatyczny kryzys wiary wśród młodego pokolenia Polaków.

Nawrócenie pastoralne w Polsce to całościowe spojrzenie na sytuację Kościoła nie po to, by narzekać i popadać w zniechęcenia, ale po to, by jeszcze gorliwiej ewangelizować i szukać nowych sposobów dotarcia do współczesnego człowieka z Dobrą Nowiną. Nawrócenie pastoralne w Polsce to również ewangelizacja w kluczu poszukiwania tych, którzy się pogubili; ułatwienia dla tych, którzy chcą być bliżej Boga oraz towarzyszenia tym, którzy są na drodze wiary.



Na czym polega istota „misyjności” Kościoła w dzisiejszym świecie, jak to można odnieść do warunków polskich? W jakiej mierze Polska jest już krajem misyjnym? Na czym polegać winna misja „ad intra”, o której Franciszek często wspomina?

Nasycenie Kościoła misyjnością̨ jest konsekwencją kondycji chrześcijaństwa. Jeśli Kościół jest żywy i dynamiczny, to nastawiony jest z natury na ewangelizację i misję, zarówno „ad gentes”, jak i „ad intra”. Te dwa kierunki misji stanowią różne oblicza tej samej rzeczywistości żywego Kościoła.

A „nawrócenie misyjne” dotyczy nie tyle poszczególnych wiernych, ile całych wspólnot. Polska ma swoją specyfikę i pozornie może się wydawać, że u nas wystarczy tradycyjne duszpasterstwo. Jednak podobnie było we Francji w latach 60. i 70. XX wieku. W ciągu kilku lat ten katolicki kraj zamienił się w kraj misyjny. Żadna sytuacja społeczna i religijna nie jest dana raz na zawsze i jeśli Polska prześpi czas nowej ewangelizacji, to może się okazać, że za kilka, może kilkanaście lat spotka nas los podobny do Kościoła w niektórych krajach Zachodniej Europy.

Posługa zbawcza Kościoła w Polsce ujęta w kluczu misyjnym jest potrzebna, aby odeprzeć procesy laicyzacyjne. Rozsądny pragmatyzm podpowiada, by przewidywać, uprzedzać i przeciwdziałać – dotyczy to również kryzysu Kościoła. Dla Kościoła w Polsce jest też ważna przestroga papieża Franciszka, że „umacnia się próżna chwała tych, którzy zadowalają się posiadaniem jakiejś władzy i wolą być raczej generałami pokonanych wojsk niż zwykłymi żołnierzami nadal walczącego oddziału” (EG 96). My się nie zadowalamy, wręcz przeciwnie, wciąż szukamy nowych możliwości dotarcia do współczesnego człowieka z Dobrą Nowiną.
Czytaj także: Czy katolicy potrzebują ewangelizacji? Rozmowa z Marcinem Zielińskim



Franciszek wzywa do przeobrażenia misyjnego Kościoła, na każdym poziomie od konferencji biskupów poczynając, a na zwykłej parafii czy kółku różańcowym kończąc. Jak to konkretnie przeprowadzić?

Po prostu trzeba bez reszty oddać się ewangelizacji. Misyjne nachylenie Kościoła jest zależne od zmiany mentalności duchownych i apostołów świeckich. Ważne, by nie zapominać o rozumieniu parafii jako wspólnoty wspólnot. Potrzeba jest oderwania się od przesadnej biurokracji (por. EG 3Cool. Wymiar instytucjonalny parafii jest potrzebny, ponieważ zapewnia porządek i jest pomocą w zachowaniu jedności, ale powinien istnieć w harmonii do wymiaru charyzmatycznego i wspólnotowego – a nawet spełnia wobec niego rolę służebną. Misyjne diecezje i parafie, ożywiane przez misyjne rodziny, ruchy, wspólnoty, stowarzyszenia i grupy – oto pastoralne wyzwanie dla Kościoła w Polsce.



Co w religijności Polaków cieszy Księdza Biskupa, a co go niepokoi?

Niepokoi mnie spora nieufność, a nawet niechęć do tzw. Kościoła instytucjonalnego, szczególnie wśród młodego pokolenia Polaków. Coraz większa jest odległość między wiarą deklarowaną, czy świątecznie wyznawaną, a wiarę dnia powszedniego. Ks. prof. Janusz Mariański, socjolog z KUL-u, jeszcze kilka lat temu twierdził, że Polskę z rożnych powodów ominęła sekularyzacja galopująca, ale pojawia się sekularyzacja pełzająca. Jego najnowsze badania pokazują, że w Polsce możemy mówić o sekularyzacji w pełnym tego słowa znaczeniu.

To mnie niepokoi, a cieszy wysoki odsetek autodeklaracji wiary oraz w miarę wysokie i stabilne wskaźniki „dominicantes” i „communicantes”. Stanowią one dobry punkt wyjścia do ewangelizacji. Wskaźniki te świadczą o religijności, często ludowej, ale daje to okazję do nowej ewangelizacji i przejścia od wiary motywowanej tradycją do wiary opartej na osobistym wyborze Jezusa.



Ksiądz Biskup doktoryzował się bodajże w oparciu o rozprawę nt. powołania i roli świeckich w Kościele. Czy w Polsce rola ta jest właściwe wypełniana? Jak należałoby ją zrozumieć w owym „kluczu misyjnym”, o którym mówi Franciszek?

Doktorat prezentował wprawdzie analizę czytelnictwa religijnego w Polsce, ale już praca habilitacyjna faktycznie dotyczyła powołania i roli świeckich w Kościele.

Świeccy katolicy w Polsce to ciągle „uśpiony olbrzym”, choć są już pewne zwiastuny przebudzenia, skoro w naszych parafiach 8% to „participantes” (ludzie zaangażowani w życie parafii). Zatem z tych zaangażowanych można uczynić zaczyn ewangelizacyjny dla całej wspólnoty parafialnej.

Katolik to nie obserwator lub konsument usług religijnych, ale uczeń-misjonarz, który w każdej sytuacji daje świadectwo wiary. To wymaga również nawrócenia pastoralnego wśród duchownych, aby odejść do klerykalistycznego modelu, w którym pasterze nauczają i nakazują, a wierni słuchają i posłusznie wykonują. To prosty i wygodny schemat, ale dziś budzi irytację wiernych i gasi ich zapał misyjny. Trzeba raczej budować model wspólnotowy, w którym każdy wykonuje swoje zadania i jest podmiotem ewangelizacji. Świeccy potrafią odważnie i bardzo wiarygodnie głosić Jezusa.



Ksiądz Biskup urzędowo specjalizuje się w dialogu z niewierzącymi. Co udało się w tej sferze osiągnąć? Jak ten dialog winniśmy prowadzić w epoce nowej ewangelizacji? Ewangelizacja zakłada przecież dążenie do nawrócenia?

Kto poznał Jezusa Chrystusa i przyjął Go jako Pana i Zbawiciela, staje się uczniem-misjonarzem. Z tego wynika, że naturalnym pragnieniem wierzących jest, by każdy człowiek uwierzył. Jednak zawsze musi się to odbywać z poszanowaniem wolności człowieka i jego światopoglądu.

Niewiara ma różne przyczyny – od intelektualnych aż po egzystencjalne. Ludzie mają bardzo różne doświadczenia i nie należy ich zbyt łatwo oceniać. Dialog z niewierzącymi powinien dokonywać się na wszystkich płaszczyznach od Konferencji Episkopatu Polski, przez diecezje aż do parafii. Niewierzący to nie wrogowie Kościoła, choć pewnie i tacy się zdarzają. To raczej ludzie poszukujący prawdy.

W Polsce pojawiają się inicjatywy, które sprzyjają dialogowi Kościoła z niewierzącymi. Najważniejsze jest wzajemne poznanie, bo z braku wiedzy rodzi się lęk, a to z kolei prowadzi do niechęci. Na poziomie Konferencji Episkopatu zajmujemy się formułowaniem zasad tego dialogu i właśnie przygotowujemy książkę, która będzie stanowiła pomoc dla teoretyków i praktyków tego dialogu.
Czytaj także: Marek Mendyk: Biskup, który dąży do harmonii i stosuje dietę św. Hildegardy [rozmowa]



Bp Wiesław Śmigiel – (ur. w 1969) doktor habilitowany teologii, profesor KUL, członek Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczący Komitetu ds. dialogu z niewierzącymi. Od 2012 roku biskup pomocniczy diecezji pelplińskiej. 11 listopada 2017 roku papież Franciszek mianował go biskupem ordynariuszem diecezji toruńskiej.

KAI/ks

...

Rodzice sie zajeli kasa a dzieci ,,wychowala" zachodnia cywilizacja smierci. Stad zanik polskosci co widac od razu w kosciolach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:17, 14 Paź 2018    Temat postu:

Tu działa Boskie Terytorium! Wejdź na drabinę wiary i sprawdź, na którym szczeblu jesteś
Jarosław Kumor | 10/10/2018
BOSKIE TERYTORIUM, WARSZAWA
YouTube
Udostępnij 35
Maryja chodzi po warszawskim Śródmieściu! Ma być też w bibliotece miejskiej… Co się stało?

W każdej parafii raz na kilka lat odbywają się misje i patrząc wyłącznie „po parafialnemu” właśnie to się dzieje. Do parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Warszawie przyjechała ekipa ze Szkoły Nowej Ewangelizacji w Drohiczynie.

W dniach od 6 do 14 października codziennie odprawiane są Eucharystie z nauką misyjną. Parafia ma przedłużone, bo ośmiodniowe rekolekcje. Wszystko może się wydawać dość standardowe, ale nie jest takie, gdy zajrzymy do programu na stronie [link widoczny dla zalogowanych]


Czytaj także:
5 symptomów toksycznej wiary


Misje z Przewodniczką
„Kto rządzi na terytoriach, na których żyjemy? Kto tam ma coś do powiedzenia? Chcemy, by na terenie tej parafii, na terenie tego miasta, szczególnie w tym czasie misji, bardzo dużo do powiedzenia miał Bóg. To nie może być terytorium należące do demona mamony czy innych bożków” – mówi ks. Robert Grzybowski z drohiczyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji.

Przewodniczką dla organizatorów i uczestników misji jest Maryja – patronka parafii od ponad stu lat. „Chcemy spojrzeć na nią w nowy, świeży sposób. Na podstawie ośmiu scen biblijnych w ciągu ośmiu dni misyjnych pokazujemy, jak Maryja była prowadzona przez osiem kroków wiary. To dlatego symbolem, który nam towarzyszy jest drabina – osiem szczebli, po których wspinała się Matka Boża – od Zwiastowania, przez Nawiedzenie, aż do Pięćdziesiątnicy” – mówią organizatorzy.

Ich celem jest zainspirowanie każdego z uczestników, by sam odnalazł się na tej drabinie wiary i zdiagnozował stan swojego duchowego rozwoju przy ideale, jakim jest Maryja, bo jak mówią – bez diagnozy nie ma leczenia.



Nie tylko kościoły
Zdecydowana większość wydarzeń dzieje się w parafialnym kościele Matki Bożej Częstochowskiej. Z kolei w świątyni pw. Matki Bożej Jerozolimskiej znajdującej się na terenie parafii przy ul. Łazienkowskiej, bije serce całego przedsięwzięcia.

Przez cały czas trwania misji, dzień i noc, ma tam miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu dostępna oczywiście dla każdego chętnego.

Jeżeli jednak jest to Boskie Terytorium, wydarzenia nie mogą dziać się tylko w murach kościołów. Jak mówi ks. Robert Grzybowski, te misje są zarówno parafialne, jak i ewangelizacyjne.

„Wychodzimy do tych, których już nie ma lub do tych, których jeszcze nie ma w Kościele. Dlatego organizujemy spotkanie w publicznej bibliotece, a na nabożeństwo pokutne zapraszamy również tych, którzy nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, by w możliwy dla siebie sposób zanurzali się w Bożym Miłosierdziu i szli drogą nawrócenia” – tłumaczy ks. Grzybowski.


Czytaj także:
Prowokacyjny baner: „Przyjdź do kościoła – zanim cię przyniosą”. Hit czy kit?


Terytorium małżeńskie
Szczególnie ciekawie brzmi propozycja dla małżeństw. Mogą one odnowić lub umocnić swoją relację w świetle fragmentu Słowa Bożego o weselu w Kanie Galilejskiej.

„Małżonkom w Kanie zabrakło wina, ale Jeden z ich gości, Ktoś bardzo szczególny – Jezus Chrystus, zadbał, by wino jednak się znalazło. Chcemy, by małżonkowie na naszym spotkaniu wzięli udział w interaktywnej rekonstrukcji tamtego ewangelicznego wesela i również otrzymali nowe wino” – mówi Małgorzata Lulkiewicz z grupy małżeństw spotykających się przy Wspólnotach Jerozolimskich.

Spotkanie zapowiada się ciekawie tym bardziej, że organizatorzy nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów. Trzeba przyjść, zobaczyć i doświadczyć.

Podsumowując, ks. Robert Grzybowski stwierdza: „W drodze wiary Maryi odnajdujemy drogę uniwersalną. Więcej – uważam, że nie ma innej drogi wiary niż droga wiary Maryi. Każdy może się w niej odnaleźć. Brzmi kontrowersyjnie, intrygująco? Zapraszam więc na misje lub do ich odsłuchania na stronie Boskiego Terytorium”.

...

Rozszerzac dobro na pustyni ducha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:17, 21 Cze 2019    Temat postu:

W niedzielę w całej Polsce modlitwa wynagradzająca za profanacje

W niedzielę 23 czerwca, we wszystkich kościołach i kaplicach w Polsce, po każdej Mszy Świętej zostanie odśpiewana suplikacja „Święty Boże, Święty Mocny…”. Decyzją biskupów, będzie to ekspiacja za świętokradztwa i profanacje – poinformował o tym abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski.

...

Moze to uratowac od piekla tych mniej zdegenerowanych bo wierchuszka to juz pieklo.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:51, 20 Maj 2023    Temat postu:

Keb_Cos

wykop.pl

Co to za zachowanie w internecie, i robienie memów z Janem Pawłem II na wykopie. Co wam ten człowiek zrobił?

W tym internecie jest bardzo dużo memów z papieżem! Chyba nie pomyśleliście nawet co robicie i kogo obrażacie, obrażać można tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża polaka naszego rodaka wielką osobę, i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie którego można sobie wyśmiać.

Tak pozatym gdyby nie Jan Paweł II to byście żyli w Komunie, nie chodzi tu o kościól, tylko o to, że Jan Paweł II zwalczył komunę, razem z Lechem Wałęsą, gdyby nie on, to PRL trwał by do dnia dzisiejszego.

Nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się Kaczyńskiego, Trumpa, Putina, Hitlera, Stalina albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież Polak.

Za upublicznianie memów z papieżem powinno się te memy natychmiast usuwać!

Nawet ja jestem Ateista, a memów z papieża nie robię.

...

Tak! Jeden sprawiedliwy! Nie trzeba być wierzącym aby poczuć podłość!.
Chodzi oczywiście nie tyle memy co ohydne manipulacje graficzne znamionujące już połączenie patologii umysłu z opętaniem.

Macie do czynienia z zimnym złem. Tego nie robią ludzie normalni. Tylko uwielbiający zło o złu myślący w źle się tarzajacy. Tajemnica nieprawości.
Niestety mamy takich bytujących poniżej poziomu zwierzęcia. Bo to jest poziom osobników typu iść pod szkołę i skopać dzieciaka dla przyjemności! Jaki to typ ,ludzki'. To już nie są ludzie! I to nie są żadni menele z przedmieść! Tacy uszanują! Tylko niby ,elita' TvN Onet wyborcza !!! Oni sterują masami! Tacy zwyrole! Niestety tak jest! Owszem to są potomkowie ubeków sbekow komuchów jednak to nie tłumaczy wszystkiego! Na Zachodzie nie mieli ubeków a niewiele to się różni!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:49, 05 Kwi 2024    Temat postu:

Szturm modlitewny Wojowników Maryi o rozum dla wyborców.

Dzień przed wyborami samorządowymi w całym kraju odbędzie się "Noc walki o błogosławieństwo dla Polski". "Zapraszamy wszystkich! Przyjdźmy, padnijmy na
kolana" – zachęcają w ogłoszeniu Wojownicy

...

Wybieram się bo jest strasznie. Noc zapadła. Mrok i beznadzieja... To oczywiście skutek grzechów waszych.
Np. UE. Bóg już wam potrzebny nie był bo macie UE macie dotacje jest super. No i nagle jak jest? Piekło wam budują w UE! I tak jest absolutnie zawsze gdy odchodzicie od Boga! Zawsze! Bez wyjątku!
Uratować może was tylko Bóg a jedyne co możecie zrobić to o to prosić! Temu slużą takie spotkania...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy