Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Prezydent Haiti zamiast voodoo wprowadza dni modlitwy!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:15, 19 Mar 2010    Temat postu: Prezydent Haiti zamiast voodoo wprowadza dni modlitwy!

Po trzęsieniu ziemi nawróciło się tysiące Haitańczyków, w tym 120 szamanów voodoo.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dlatego nie dziwi, że po raz pierwszy w historii tego państwa prezydent odwołał doroczny Mardi Gras. Zamiast karnawału, podczas którego odbywały się ceremonie voodoo, będzie trzydniowa modlitwa.

Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation

Wink Wink Wink Wink Wink Wink Wink Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

W dniach tragedii, jaka nawiedziła Haiti, tysiące ludzi oddało swoje życie Chrystusowi – pisze chrześcijańska organizacja Reciprocal Ministries International (RMI). W miesiąc po tragedii - między 12 a 14 lutego - naprzeciwko pałacu prezydenckiego w Port-au-Prince modliło się codziennie ponad milion ludzi.

Po raz pierwszy w historii Haiti karnawałowe świętowanie, decyzją samego prezydenta, zostało zamienione na trzy dni narodowego postu i modlitwy. Trzęsienie ziemi nawiedziło kraj w momencie, gdy przygotowania do pogańskiej fiesty szły już pełną parą. Zginęło wtedy nie tylko wielu członków grup muzycznych, ale także osób pracujących nad przygotowaniem festiwalu.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Imprezy organizowane podczas Mardi Gras przyciągały na Haiti turystów z całego świata, a podczas nich odprawiano liczne rytuały voodoo. Według RMI, po trzęsieniu ziemi nawróciło się tysiące ludzi, w tym 120 voodoo-kapłanów.
AJ/Assistnews.net



HURA HURA HURA!!!!
Wspaniala wiadomosc w powodzi smutnych!
O to chodzi!
Haiti moze stac sie jednym z wiodacych duchowo krajow swiata!
Wszyscy musza zrozumiec ze wódu nie czary a zycie z Bogiem daje czlowiekowi moc i sile!Nie szukaj w bozkach czarach zabobonach mocy...
To wszystko jest glupota bo zprzecza rozumowi a wiec Bogu!Masz rozum to go uzywaj!
Wszelkie zjawiska ,,niewyjasnione'' nie maja w sobie zadnej ,,magii'' dzieja sie po prostu z woli Boga albo on na nie pozwala...
Sa wiec jak najbardziej wyjasnione i nie ma w nich zadnej zagadki ( co najwyzej nie rozumiemy ich celu!Ale kiedys sie dowiemy!).
Wiec niech nikt nie ulega ,,tajemniczosci'' ceremonii czy ,,nastrojom'' i tym podobnym...To wszystko bzdura a wiec prowadzi do zla...
Tymczasem zycie z Bogiem jest jasne rozumne i prowadzi do ostatecznego NA ZAWSZE zwyciestwa!
I tego sie trzymajmy!!!!


Wink Wink Wink Wink Wink Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:10, 03 Wrz 2016    Temat postu:

Haiti: zamordowano hiszpańską zakonnicę
kan/
2016-09-03, 14:26
W stolicy Haiti, Port-au-Prince zamordowano wczoraj hiszpańską zakonnicę, 51-letnią siostrę Isabel Sola Macas ze Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Do zabójstwa doszło w trakcie, gdy misjonarka prowadziła samochód, a zdaniem policji motywem zbrodni była próba kradzieży.
Port-au-Prince, fot. Pixabay/tpsdave

Zakonnica pochodziła z Barcelony i od ponad ośmiu lat pracowała w Haiti. Pracowała wśród najuboższych, włączyła się też w niesienie pomocy ofiarom trzęsienia ziemi, które 12 stycznia 2010 roku spowodowało śmierć ponad 300 tys. osób.



Od początku bieżącego roku zabito 7 kapłanów, 8 zakonnic, 3 osoby świeckie i jednego kleryka pracujących na misjach.

KAI

...

Nowa meczennica patronka Haiti!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:22, 04 Mar 2017    Temat postu:

Zmarł były prezydent Rene Preval
oprac.Adam Hrynkiewicz
3 marca 2017, 22:37
Były prezydent Haiti Rene Preval, pierwszy przywódca w 200-letnich dziejach tego państwa, który wygrał demokratyczne wybory, odbył pełną kadencję i w pokojowy sposób przekazał urząd swemu następcy, zmarł w piątek w wieku 74 lat - podały haitańskie władze.



Przyczyny zgonu nie ujawniono. Prezydentem najuboższego kraju półkuli zachodniej był Preval dwukrotnie - w latach 1996-2001 i 2006-2011. W trakcie pierwszej kadencji organizował budowę dróg i placów publicznych, współdziałał z wieśniakami w realizowaniu reformy rolnej i w przeciwieństwie do wielu swych poprzedników nie był oskarżany o poważniejsze naruszenia praw człowieka ani korupcję.

Na drugiej kadencji Prevala cieniem legło trzęsienie ziemi, które na początku 2010 roku spustoszyło znaczną część Haiti wraz ze stolicą Port-au-Prince, uśmiercając około 200 tys. ludzi. Prezydentowi oraz podległemu mu rządowi zarzucano opieszałość i niekompetencję w reagowaniu na tę katastrofę.

- Zasmuciła mnie wiadomość o zgonie byłego prezydenta Rene Prevala" - napisał na Twitterze obecny prezydent państwa Jovenel Moise, nazywając zmarłego "godnym synem Haiti.

PAP

...

Miejmy nadzieje ze to byl ten z przyzwoitszych ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:42, 18 Lis 2017    Temat postu:

Dlaczego kapłanka voodoo ma twarz Jasnogórskiej Pani?
Karol Wojteczek | 18/11/2017

Komentuj


Udostępnij
Komentuj


I dlaczego w tym odległym od Polski kraju mówią, że mają "porządek jak w Krakowie"?


P
rzełom XVIII i XIX w. to okres gwałtownych przemian nie tylko w Europie. W cieniu rewolucji francuskiej i późniejszych wojen napoleońskich coraz gwałtowniej o swe prawa upominały się również ludy Nowego Świata. Jednym z lądów, gdzie to wrzenie społeczne było szczególnie silne, pozostawała francuska kolonia Saint-Domingue, czyli dzisiejsze Haiti.

Pierwsze wyzwoleńcze zrywy haitańskich niewolników miały miejsce już w połowie XVIII w. Nie miały one jednak szans powodzenia z uwagi na katastrofalne braki w organizacji i uzbrojeniu wśród uciekinierów z cukrowych plantacji. Czarnoskóra ludność kolonii rękę po władzę wyciągnęła dopiero po opuszczeniu wyspy przez Hiszpanów i Anglików, którzy, w toku pierwszych wojen napoleońskich, czasowo okupowali kolonię wrogich sobie Francuzów.
Polacy na Saint-Domingue

Napoleońska Francja nie zamierzała jednak tak łatwo rezygnować z przynoszącego krociowe zyski lądu. W 1802 r. przybył na wyspę korpus ekspedycyjny pod dowództwem gen. Charles’a-Victora-Emanuela Leclerca, który chwilowo spacyfikował rebelię. Wraz z Francuzami na Saint-Domingue znalazło się wówczas również… przeszło 5 tys. (dwie półbrygady) Polaków z Legionów Dąbrowskiego, których sojusznik postanowił cynicznie wykorzystać do zaprowadzenia porządku na swym zamorskim terytorium.

Polskim żołnierzom, którzy w pierwszej kolejności pragnęli walczyć o niepodległość własnej, znajdującej się pod zaborami ojczyzny, taka wyprawa za Atlantyk nie była szczególnie w smak. Rozumieli też oni doskonale, tak bliskie im, wolnościowe aspiracje czarnoskórych niewolników, niezwykle okrutnie traktowanych przez białych zarządców wyspy.


Niepodległość Haiti

Nic więc dziwnego, że w ciągu kolejnego roku od ok. 120 do nawet kilkuset legionistów zdezerterowało z francuskiej armii, przystępując do walki po stronie rebeliantów, którzy ostatecznie, jesienią 1803 r., wyparli swych prześladowców z Saint-Domingue i 1 stycznia 1804 r. proklamowali drugie w Nowym Świecie niepodległe państwo – Haiti.

Rok później kraj ten ogłosił rasistowską konstytucję, która zakazywała białym osiedlania się i nabywania ziemi na terenie kraju. Wyjątek od tej reguły uczyniono jedynie dla Niemców i Polaków, którzy, jeszcze w czasach służby pod francuskim dowództwem, zdobyli szacunek miejscowych swoim humanitarnym wobec nich podejściem. Po zakończeniu wojny wyzwoleńczej, spośród jeńców i dezerterów z francuskiej armii, na wyspie pozostało ok. 250-400 naszych rodaków.


Polskie wpływy na haitańską kulturę

Co ciekawe, do haitańskiej kultury, stanowiącej mieszankę wierzeń i zwyczajów afrykańskich niewolników, białych kolonistów i żyjących tu wcześniej Indian, przeniknęły również wpływy polskie. Choć może nie zawsze w sposób, jakiego byśmy tu sobie życzyli.

Jak po dziś dzień wspominają czasem posługujący na Karaibach misjonarze, pozostająca pod wpływem szamanizmu miejscowa ludność ma niezwykłą wprost tendencję do łączenia katolickich świętych i postaci biblijnych z bohaterami własnych wierzeń niechrześcijańskich.
Czytaj także: 90-letnia chirurg: na emeryturze bym się zanudziła! Operuje więc nadal

Utożsamieniu takiemu uległa również Matka Boża w przybyłym z polskimi żołnierzami wizerunku z Jasnej Góry, który zidentyfikowany został jako podobizna Erzulie Dantor, jednego z najważniejszych bóstw kultu voodoo – bogini płodności i miłości, ale też zazdrości i zemsty. Co o takiej identyfikacji zadecydowało? Blizna na twarzy, tragicznie zmarłe dziecko w objęciach oraz, przede wszystkim… ciemny kolor skóry Czarnej Madonny.
Czytaj także: Dlaczego Jezus po zmartwychwstaniu złożył chustę, która okrywała Jego twarz w grobie?


Wszyscy jesteśmy Polakami

Znaczna część materialnego dorobku kulturowego potomków polskich żołnierzy uległa zniszczeniu w 1969 r. w rzezi dokonanej na mieszkańcach Cazale przez bojówkarzy krwiożerczego haitańskiego dyktatora, Françoisa Duvaliera.

Tym niemniej, gdy 14 lat później ten targany wciąż nieszczęściami kraj odwiedził Jan Paweł II, na lotnisku w Port-au-Prince witała go grupka mieszkańców z polskimi flagami, którzy usłyszeli od niego, że wszyscy jesteśmy Polakami i musimy sobie pomagać (tak, tak, czarnoskórzy Polacy ). A w północno-zachodnich częściach Haiti wciąż można spotkać się z powiedzeniem M-ap Fe Krakow, czyli robię jak w Krakowie (czyt. bardzo porządnie).

Ale szczegółowe ponapoleońskie losy haitańskich Polaków i samego (oddanego, niestety, pod opiekę diabłu) Haiti to już materiał na odrębne teksty. Chcecie?

...

Ja juz pisalem. Na szczescie odeszli mocno od demonizmu. Trzeba prawdziwego kultu Matki Jasnogórskiej! Duza kampania edukacyjna KIM ONA JEST! W KONCU TO NASI RODACY! Pelno tam ludzi o polskich nazwiskach! PRAWDZIWY KULT MATKI JASNOGÓRSKIEJ MA ZAKWITNAC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:44, 14 Gru 2017    Temat postu:

Kraj „powierzony diabłu” z Polakami i Matką Boską Częstochowską w tle (cz. II)
Tomasz Reczko | 14/12/2017

EAST NEWS
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Czytelnicy Aletei niemal jednogłośnie zdecydowali w głosowaniu, by kontynuować tę historię - a zatem przed Wami część druga!

Gdy miesiąc temu pochylałem się w swoim tekście nad uderzającym podobieństwem wizerunków: jednego z głównych bóstw kultu voodoo – Erzulie Dantor i Jasnogórskiej Pani, niemal jednomyślnie zdecydowaliście w głosowaniu, że pragniecie, aby temat haitański doczekał się na łamach Aletei kontynuacji. I doczekał się ߘɊ
Nie ukrywam, że liczyłem na taki obrót spraw. Nakreślając bowiem historię murzyńskich walk wyzwoleńczych zasygnalizowałem jedynie na końcu wątek, który dla dalszych losów rodzącego się państwa haitańskiego mógł mieć znaczenie kluczowe. Przynajmniej z perspektywy z osoby wierzącej.

Gdy kilka lat temu, przy okazji niszczycielskiego trzęsienia ziemi (pochłonęło przeszło 300 tys. istnień!!!), równie wpływowy co kontrowersyjny amerykański kaznodzieja Pat Robertson zinterpretował spotykające Haiti nieszczęścia jako karę Bożą za żywy wciąż na wyspie kult voodoo i podpisanie cyrografu przez walczących o niepodległość niewolników, większość opinii publicznej potraktowała te słowa niespełnionego millenarystycznego „proroka” równie poważnie, co wszystkie wyliczone przez niego wcześniej daty końca świata (Robertson dostał za nie nawet tzw. Antynobla z matematyki ߘɠ).
Czytaj także: Koniec świata już blisko? Oto, co na ten temat powiedział Jezus do Ojca Pio

I choć sam do podobnych rewelacji podchodzę często z pobłażliwym uśmieszkiem, to w jakiś czas po trzęsieniu trafiła mi się okazja, by na temat karaibskich realiów porozmawiać z jednym z polskich misjonarzy pracujących na sąsiedniej Dominikanie, ks. Janem Drabczakiem CSMA – krótki fragment tego wywiadu można zobaczyć tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Całość do przeczytania w numerze 6/2014 dwumiesięcznika „Któż jak Bóg”.

Gdy gdzieś na marginesie tamtej rozmowy pojawił się temat Haiti, ks. Jan opowiedział mi szczegółowo o prawdziwej, jak się okazuje, historii z cyrografem. Mało tego, w jego odczuciu świadomość spotykających kraj nieszczęść (wieloletnie konflikty rasowe, zamachy stanu, klęski żywiołowe, krwawe rządy Duvaliera) jako skutków tamtego wydarzenia jest w społeczeństwach Dominikany i Haiti dość powszechna.

Kult voodoo, taki, jakim go kojarzymy, przybrał obecną formę za sprawą masowo sprowadzanych na wyspę Saint-Domingue czarnoskórych niewolników, pochodzących w dużej mierze z terenów dzisiejszego Beninu. I choć z biegiem czasu adaptowali oni do swych wierzeń również postaci z „panteonu” chrześcijańskiego (prócz Matki Bożej, uczynili to m.in. ze św. Piotrem), w tajemnicy przed swymi właścicielami w dalszym ciągu kultywowali tradycje szamanistyczne i animistyczne. Trudno im mieć to zresztą za złe, gdy chrześcijaństwo kojarzyło się niewolnikom głównie z brutalnymi oprawcami z plantacji.

Naturalną koleją rzeczy potajemne religijne celebracje stawały się też na Saint-Domingue zarzewiem idei wyzwoleńczych. Jednym z bardziej znanych liderów rosnącego w siłę ruchu stał się charyzmatyczny niewolnik-samouk Dutty Boukman. Wraz z kapłanką voodoo, Cecile Fatiman, nocą z 14 na 15 sierpnia 1791 r. poprowadził on obrzęd, od którego datowana jest niekiedy historia zorganizowanego ruchu niepodległościowego na Haiti.

Wraz z ok. 200 zebranymi w lesie niewolnikami i uciekinierami, namaściwszy sobie usta krwią zarżniętego na tę okoliczność wieprza, Boukman poprzysiągł zamordowanie wszystkich białych na wyspie. Typowym dla tego rodzaju okultystycznych spotkań (wciąż na Haiti organizowanych) zwyczajem był również opętańczy taniec. Opętańczy dosłownie, gdyż celem jego pozostawało wejście kapłanów w trans, w trakcie którego oddawali oni swoje ciała i dusze w posiadanie wyznawanym przez siebie bóstwom. Wedle przekazów, tamtej właśnie sierpniowej nocy ustami Boukmana wypowiedziane zostało proroctwo rychłego zrzucenia francuskiego jarzma, a w Cecile Fatiman wstąpiła sama Erzulie Dantor. I tak właśnie początek wyzwoleńczej walki stać się miał jednocześnie początkiem obowiązywania „narodowego cyrografu”, przez który Haiti po dziś dzień nazywane bywa „krajem poświęconym diabłu”.

Nie mnie oczywiście oceniać, na ile spotykające państwo w ostatnich 200 latach nieszczęścia są bezpośrednimi skutkami tamtych wydarzeń, ale rozsądek i doświadczenie mądrzejszych podpowiadają, że za umowy zawierane z Szatanem płaci się szczególnie wysoką cenę.

A jako niezbyt zabawną, ale chyba dość ważną ciekawostkę należy w tym miejscu wspomnieć fakt, iż, tak jak Matka Boża z Jasnej Góry przeniknęła do wierzeń haitańskich, tak też doszło do (skutecznej niestety) próby przeniesienia obrzędu voodoo w realia Warszawy. Wszystko to sprawka nieżyjącego już słynnego reżysera teatralnego Jerzego Grotowskiego, który, poszukując na Haiti śladów po swym przodku-legioniście, w drodze powrotnej do Polski ściągnął ze sobą houngana (kapłana voodoo), Amona Fremona. Ten z kolei, poprzez okultystyczny obrzęd, sprawić miał, że niczym 200 lat wcześniej haitańscy murzyni, nasi rodacy… zrzucą z siebie jarzmo komunizmu. Choć ja akurat ufam, że do tego sukcesu bardziej przyczynili się Reagan i Jan Paweł II, który na pewno nie sprowadzi nad Wisłę trzęsienia ziemi, gdy powierzać będziemy jego wstawiennictwu nasz kraj. ߘɀ

.....

Bez przesady pierwsze slysze. Nie musimy zreszta sprowadzac. Mamy szamanow od wóduy az nadto. Nie dlatego powstalo Haiti ze kraj oddali demonom! Szatan im tak wmowil... To klamca. Nieszczescia kraju oczywiscie nie biora sie z tego, ze czarownik 200 lat temu zabil swinie i dal sie opetac! Biora sie z grzechow ludzi. A zwienczeniem tych grzechow jest satanistyczny kult! Maja ksiezy! Gdyby chcieli przestac grzeszyc cale wudu szybko by zniknelo. Trzeba kultu Matki! Ktora nie jest ,,w tle" a na pierwszym miejscu! Polacy byli czescia planu Boga pomocy dla Haiti. Bóg ukazal im Matkę ktora depcze glowe weza! Zwiazki z Polska sa tak silne ze kraj jest przygotowany do ewangelizacji jak inny. I nawiasem mowiac sa Polacy Murzyni! Na Haiti! Maja udokumentowane rodowody bez zarzutu! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy