Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Papież Franciszek mówi do nas .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:58, 07 Sty 2018    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Papież ochrzcił 34 dzieci w Kaplicy Sykstyńskiej
Papież ochrzcił 34 dzieci w Kaplicy Sykstyńskiej

Dzisiaj, 7 stycznia (11:17)

W Niedzielę Chrztu Pańskiego papież Franciszek ochrzcił w Kaplicy Sykstyńskiej 34 dzieci. W homilii mówił, że język miłości w rodzinie jest podstawą dla przekazywania wiary.
/GIUSEPPE LAMI /PAP/EPA


W krótkiej, improwizowanej homilii podczas mszy w kaplicy konklawe Franciszek zaznaczył, że chrzest to pierwszy krok w przekazywaniu wiary. A odbywa się ono - dodał - "w dialekcie rodziny, w dialekcie mamy i taty, dziadka i babci".

Potem przyjdą katecheci, by rozwinąć tę przekazaną wiarę przy pomocy idei i wyjaśnień. Ale nie zapominajcie tego: gdy brakuje dialektu, gdy w domu nie mówi się między rodzicami językiem miłości, przekazywanie wiary nie jest łatwe, nie można tego zrobić - powiedział.

Zwracając się do rodziców niemowląt podkreślił: "Kiedy dzieci zaczną koncert" i będą płakać, bo jest im niewygodnie, gorąco lub są głodne, "nakarmcie je". Dajcie im jeść, to jest także język miłości - dodał.

18 dziewczynek i 16 chłopców, których ochrzcił papież, to przede dzieci pracowników Watykanu i ich krewnych.

Zwyczaj chrztu dzieci w Kaplicy Sykstyńskiej wprowadził Jan Paweł II w 1981 roku.

...

Dzieci to symbol nadzei.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:21, 07 Sty 2018    Temat postu:

Franciszek: chrzest dowodem osobistym człowieka wierzącego
Katolicka Agencja Informacyjna | 07/01/2018
AFP/EAST NEWS
Komentuj



Udostępnij




Komentuj



Chrzest „bardziej niż etapem, który socjologicznie wyznacza nasz wpis w metryce parafialnej”, jest dowodem osobistym człowieka wierzącego - mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.


P
apież przypomniał, że dzisiejsze „święto Chrztu Pańskiego kończy okres Bożego Narodzenia”. Jezus przyjął chrzest pokuty udzielany przez Jana Chrzciciela w rzece Jordan: „Ci, którzy do niego przystępowali, wyrażali chęć bycia oczyszczonymi z grzechów i z Bożą pomocą zobowiązywali się do rozpoczęcia nowego życia”.

„Rozumiemy zatem wielką pokorę Jezusa, Tego, który nie miał grzechu, kiedy stanął w kolejce razem z pokutującymi, wmieszany pośród nich, aby przyjąć chrzest w rzece. Czyniąc tak, ukazał to, co świętowaliśmy w Boże Narodzenie: gotowość Jezusa, aby zanurzyć się w rzekę ludzkości, aby wziąć na siebie niedociągnięcia i słabości ludzi, aby dzielić ich pragnienie wyzwolenia i przezwyciężenia tego wszystkiego, co oddala od Boga i czyni obcym dla braci. Podobnie jak w Betlejem, nad brzegiem Jordanu Bóg dochowuje obietnicy, że weźmie na siebie losy człowieka, a Jezus jest tego namacalnym i ostatecznym znakiem” – stwierdził Franciszek.
Czytaj także: Franciszek: by spotkać Jezusa, trzeba pragnąć Boga, ruszyć w drogę i złożyć dary

Ewangelia podkreśla, że gdy Jezus „wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie”. To Duch Święty „zstępuje na Jezusa, aby dać Mu siłę do pełnienia Jego misji w świecie”. „Duch jest sprawcą chrztu Jezusa, a także naszego chrztu. To Duch otwiera oczy serca na prawdę, na całą prawdę. To Duch prowadzi nasze życie na drodze miłości. To Duch jest darem, uczynionym przez Ojca dla każdego z nas w dniu naszego chrztu. To Duch przekazuje nam czułość Boskiego przebaczenia” – przekonywał papież.

Wskazał, że „święto chrztu Jezusa zaprasza każdego chrześcijanina do pamięci o swoim chrzcie”.

„Zapomnienie o nim oznacza narażenie się na ryzyko utraty pamięci o tym, co Pan dla nas uczynił, doprowadzając w końcu do uważania go jedynie za fakt, który wydarzył się w przeszłości, a nie sakrament, w którym staliśmy się nowym stworzeniem i zostaliśmy przyobleczeni w Chrystusa, wszczepieni w relację Jezusa z Bogiem Ojcem. Dzięki sakramentowi chrztu jesteśmy też zdolni, aby przebaczać i miłować tych, którzy nas obrażają i wyrządzają zło; udaje się nam rozpoznać w ostatnich i ubogich oblicze Pana, który nas nawiedza i staje się bliskim. Krótko mówiąc, bardziej niż etapem, który socjologicznie wyznacza nasz wpis w metryce parafialnej, dzień ten stanowi angażujący dowód osobisty człowieka wierzącego” – podkreślił Ojciec Święty.

st, pb (KAI) / Watykan

...

Wyrytym na duszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:52, 08 Sty 2018    Temat postu:

Poruszający apel Franciszka ws. uchodźców. Padły słowa o "skrytych obawach"

Dzisiaj, 8 stycznia (13:30)

​Papież Franciszek powiedział przedstawicielom korpusu dyplomatycznego, że na migrantów należy patrzeć jak na ludzi i mówiąc o nich, nie rozbudzać skrytych obaw. Zdaniem papieża Europa, czerpiąc ze swych tradycji, powinna być miejscem gościnnym. "Dzisiaj mówi się dużo o migrantach i migracjach, czasem by rozbudzić najbardziej skryte obawy" - podkreślił Franciszek w przemówieniu do ambasadorów z całego świata akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej.
Papież Franciszek
/GIUSEPPE LAMI /PAP/EPA
Papież o uchodźcach: Należy porzucić rozpowszechnioną retorykę

Należy porzucić rozpowszechnioną retorykę i wyjść od niezbędnego uznania, że mamy przed sobą przede wszystkim ludzi - wskazał.

Jak mówił, "uznając, że nie zawsze wszystkimi kierują najlepsze intencje, nie można zapominać o tym, że większość migrantów wolałaby zostać na swojej ziemi, ale zmuszona jest do jej opuszczenia z powodu dyskryminacji, prześladowań, ubóstwa i zniszczenia środowiska".
Jego zdaniem, rządzący muszą praktykować "cnotę roztropności", bo dzięki temu będą potrafili przyjmować, chronić i integrować migrantów.

Papież wyraził przekonanie, że na rządzących spoczywa zarazem obowiązek wobec własnych społeczności, gdyż "muszą zapewnić im sprawiedliwe prawa i harmonijny rozwój, by nie być jak nierozsądny budowniczy, który pomylił się w rachunkach i nie zdołał dokończyć budowy wieży".
Podziękował następnie krajom, które w ostatnich latach udzieliły pomocy licznym migrantom. W tym kontekście wymienił Włochy, Grecję i Niemcy.

Zaznaczył: Nie wolno zapominać, że wielu uchodźców i imigrantów stara się dotrzeć do Europy, bo wiedzą, że mogą tutaj znaleźć pokój i bezpieczeństwo, które są również owocem długiej drogi zrodzonej z ideałów ojców założycieli projektu europejskiego po drugiej wojnie światowej.

Europa powinna być dumna z tego swojego dziedzictwa, opartego na zasadach i wizji człowieka, u którego podstaw leży jej milenijna historia inspirowana chrześcijańską koncepcją osoby ludzkiej - mówił papież.

Jego zdaniem, przybycie migrantów powinno zachęcać Europę do ponownego odkrycia jej dziedzictwa kulturowego i religijnego, aby "odzyskując świadomość wartości, na których jest zbudowana, mogła jednocześnie utrzymać swoją żywą tradycję i dalej być miejscem gościnnym, zwiastunem pokoju i rozwoju".

Mówiąc o integracji migrantów, papież położył nacisk na to, że jest to "proces dwukierunkowy", z wzajemnymi prawami i obowiązkami.

Ten, kto przyjmuje, jest wezwany do promowania integralnego rozwoju człowieka, podczas gdy od osób przyjmowanych wymaga się niezbędnego dostosowania się do norm kraju przyjmującego, a także poszanowania jego zasad tożsamości - podkreślił.

Franciszek zapewnił: Stolica Apostolska nie zamierza ingerować w decyzje przysługujące państwom, które w świetle swojej sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej oraz własnych zdolności i możliwości przyjmowania i integracji ponoszą główną odpowiedzialność za udzielanie gościny.
Wyjaśnił zarazem, że Watykan uważa za swój obowiązek przywoływanie "zasad humanitaryzmu i braterstwa, które tkwią u podstaw każdego spójnego i harmonijnego społeczeństwa".
Apel Franciszka ws. Jerozolimy, Syrii i Ukrainy

Odnosząc się do fali zamieszek, do których doszło po decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela, papież podkreślił, że Stolica Apostolska wyraża ból z powodu ofiar starć.

Watykan - dodał - "ponawia swój ponaglający apel o rozważenie wszelkich inicjatyw w celu uniknięcia zaostrzenia konfliktów i wzywa do wspólnego zobowiązania, by przestrzegać, zgodnie z odpowiednimi rezolucjami Narodów Zjednoczonych, statusu Jerozolimy, miasta świętego dla chrześcijan, żydów i muzułmanów".

Po 70 latach starć niezwykle pilnie potrzebne jest znalezienie rozwiązania politycznego, które pozwoli na obecność w regionie dwóch niezależnych państw w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową - oświadczył papież.

Zaapelował o wspieranie wszelkich prób dialogu w sprawie Półwyspu Koreańskiego po to, by "znaleźć nowe drogi przezwyciężenia obecnych napięć" i "zapewnić pokojową przyszłość Koreańczykom i całemu światu".

Papież zachęcił także do podejmowania inicjatyw pokojowych na rzecz Syrii i doprowadzenia do jej odbudowy.

Franciszek zaapelował o "odbudowę mostów" w związku z konfliktem na Ukrainie. Zakończony rok pochłonął nowe ofiary w konflikcie rozgrywającym się w tym kraju, nadal przynosząc wielkie cierpienia ludności, zwłaszcza rodzinom, które mieszkają na obszarach dotkniętych wojną i które straciły swych bliskich, nierzadko starców i dzieci - dodał.

W swym wystąpieniu papież, mówiąc o potrzebie ochrony rodziny, zauważył, że "niestety zwłaszcza na Zachodzie" jest ona "uważana za instytucję przestarzałą".

Zamiast stabilności projektu definitywnego preferowane są dzisiaj więzi przelotne. Ale nie ma mocnego oparcia dom zbudowany na piasku relacji kruchej i niestałej - ostrzegł Franciszek.

Potrzebna jest skała, na której można zakotwiczyć solidne fundamenty. A skałą tą jest właśnie komunia miłości, wierna i nierozerwalna, który łączy mężczyznę i kobietę - dodał.

Zdaniem papieża niezbędna jest "prawdziwa polityka wspierająca rodzinę". W jego ocenie, jest to pilne zadanie w obliczu "prawdziwej zimy demograficznej" w wielu krajach.

...

Trzeba niesc swiatu pokoj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:42, 11 Sty 2018    Temat postu:

Kojarzycie tę chwilę ciszy po „Módlmy się”? Papież tłumaczy, jak istotne ma znaczenie
Katolicka Agencja Informacyjna | 10/01/2018

Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij 73 0
Gorąco polecam kapłanom, aby zachowywali tę chwilę milczenia i nie spieszyli się: „Módlmy się”, a następnie potrzeba milczenia. Bez tego milczenia grozi nam zlekceważenie skupienia duszy.

„Poprzez wezwanie Módlmy się kapłan zachęca lud do skupienia się wraz z nim w chwili milczenia, aby uświadomić sobie przebywanie w obecności Boga i wyłonić osobiste intencje, z którymi uczestniczy we mszy świętej” – mówił Franciszek podczas audiencji ogólnej (10 stycznia). Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
W cyklu katechez o celebracji eucharystycznej zobaczyliśmy, że akt pokutny pomaga nam ogołocić się z naszego zarozumialstwa i stanąć przed Bogiem takimi, jakimi jesteśmy naprawdę, świadomymi, że jesteśmy grzesznikami, mając nadzieje, iż uzyskamy przebaczenie.

Czytaj także: Franciszek: Z zaniedbań trzeba się spowiadać. Nie wystarcza nie czynić bliźniemu nic złego
Właśnie ze spotkania między ludzką nędzą a Boskim miłosierdziem rodzi się wdzięczność wyrażona w „Chwała na wysokości”. Po „Chwała na wysokości” – lub w przypadku, gdy go nie ma, zaraz po akcie pokuty – modlitwa nabiera szczególnej postaci w oracji nazywanej „kolekta”, poprzez którą zostaje wyrażony charakter właściwy celebracji, zmienny w zależności od dni i okresów roku.

Poprzez wezwanie „Módlmy się” kapłan zachęca lud do skupienia się wraz z nim w chwili milczenia, aby uświadomić sobie przebywanie w obecności Boga i wyłonić, każdy w swoim sercu, osobiste intencje, z którymi uczestniczy we msza świętej. Kapłan mówi „módlmy się”, a następnie ma miejsce chwila milczenia. Każdy myśli o tym, czego potrzebuje, o co pragnie prosić w modlitwie.

Milczenie nie ogranicza się do braku słów, ale oznacza przygotowanie się na słuchanie innych głosów: naszego serca, a przede wszystkim głosu Ducha Świętego. Zatem milczenie pomaga nam skupić się w sobie i zastanowić się, dlaczego tu jesteśmy. Oto znaczenie wysłuchania naszej duszy, aby ją następnie otworzyć dla Pana.

Galeria zdjęć
Może przychodzimy po dniach ciężkiej pracy, radości, bólu i chcemy powiedzieć o tym Panu, wzywać Jego pomocy, prosić, aby był blisko nas; mamy chorych członków rodziny i przyjaciół, lub przechodzą oni przez trudne doświadczenia; chcemy powierzyć Bogu los Kościoła i świata.

Temu właśnie służy krótkie milczenie zanim kapłan, zbierając intencje każdego, wyraża głośno Bogu w imieniu wszystkich, wspólną modlitwę, która wieńczy obrzędy wstępne, dokonując właśnie „zebrania” poszczególnych intencji.

Gorąco polecam kapłanom, aby zachowywali tę chwilę milczenia i nie spieszyli się: „módlmy się”, a następnie potrzeba milczenia. Polecam to kapłanom. Bez tego milczenia grozi nam zlekceważenie skupienia duszy.

[Do wiernych z Polski]

Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, stojąc wciąż u początków roku, zawierzamy go Panu i prosimy, aby był czasem łaski, pokoju i nadziei dla nas, dla naszych rodzin i dla całego świata. Z serca błogosławię wam i waszym najbliższym.

KAI/ks

..

Zdecydowanie tu pośpiech nie pomaga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:26, 11 Sty 2018    Temat postu:

Matka straciła dwóch synów w wypadku. Franciszek zadzwonił do niej ze słowami wsparcia
Ary Waldir Ramos Diaz | 11/01/2018

Facebook / © Mazurcatholicnews.org.uk-(CC BY-NC-SA 2.0)
Udostępnij 51 0
„Halo, mówi Franciszek”. Młodzi mężczyźni zginęli w drodze na rodzinny bożonarodzeniowy obiad. Gdy tylko papież dowiedział się o tej tragedii, poprosił swych współpracowników o numer telefonu do ich matki.

Papież Franciszek telefonuje
Annarita Doneddu jest matką 23-letniego Francesco i 16-letniego Matteo – braci Pintor, którzy zginęli w wypadku samochodowym podczas podróży do wioski Pattada, gdzie cała rodzina miała wspólnie cieszyć się bożonarodzeniowym obiadem w domu dziadków.

Czytaj także: Papież zadzwonił do ofiary molestowania. „Telefon Franciszka przywrócił mi wiarę i nadzieję”
Gdy tylko papież Franciszek dowiedział się o tej tragedii, poprosił swych współpracowników o numer telefonu do pani Doneddu, aby jej i całej rodzinie przekazać kondolencje i wyrazy wsparcia. Takie małe światełko w ogromie bólu.

Również w samym mieście Nuoro na południu Włoch rodzina Pintor została otoczona życzliwymi wyrazami współczucia. Jak donosi lokalna prasa, w Kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca zebrały się tłumy, aby pożegnać obu braci. Świątynię wypełniły setki ludzi, którzy przybyli ze wszystkich zakątków wyspy, aby oddać hołd Francesco i Matteo.

Niech Twój płacz nas obudzi
W Noc Bożego Narodzenia podczas watykańskiej pasterki papież mówił, że płacz Dzieciątka Jezus budzi ludzi z obojętności:

Poruszeni radością daru, jakim jest maleńkie Dziecię z Betlejem, prosimy Cię, niech Twój płacz obudzi nas z naszej nieczułości, niech otworzy nasze oczy na tych, którzy cierpią.

Niech Twoja czułość obudzi naszą wrażliwość; niech obudzi w nas świadomość, iż jesteśmy zaproszeni do rozpoznawania Ciebie we wszystkich, którzy docierają do naszych miast, naszych historii, do naszego życia. Niech Twoja rewolucyjna czułość przekona nas do tego, że jesteśmy wezwani, by stawać się znakami nadziei i czułości dla ludzi.


Czytaj także: Franciszek znów to zrobił. Tym razem zadzwonił do zbieracza śmieci
Tekst opublikowany w hiszpańskiej edycji portalu Aleteia

...

Istotnie trudno tu cos madrego powiedziec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:39, 14 Sty 2018    Temat postu:

Franciszek: trzeba wyruszyć w poszukiwaniu Boskiego Nauczyciela i pójść tam, gdzie On mieszka
Katolicka Agencja Informacyjna | 14/01/2018

Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij 1 Komentuj 0
Papież przypomniał o tym w rozważaniach przed Aniołem Pańskim. Wcześniej odprawił mszę św. w intencji uchodźców i migrantów.

Po błogosławieństwie papież Franciszek zapowiedział, że następny, 105. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy będzie obchodzony nie w drugą niedzielę stycznia, jak dotychczas, ale w drugą niedzielę września. W 2019 r. będzie to 8 września.

Publikujemy polski tekst papieskich rozważań:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Podobnie jak w uroczystość Objawienia Pańskiego i Chrztu Jezusa, także dzisiejsza karta Ewangelii (por. J 1, 35-42) proponuje temat ukazania się Pana. Tym razem to Jan Chrzciciel wskazuje Go swoim uczniom jako „Baranka Bożego” (w. 36), zachęcając ich do pójścia za Nim. I tak samo jest z nami: jesteśmy teraz wezwani do naśladowania w życiu codziennym Tego, którego rozważaliśmy w tajemnicy Bożego Narodzenia. A zatem Ewangelia dzisiejsza wprowadza nas doskonale w zwykły okres liturgiczny, okres, który służy ożywieniu i sprawdzeniu naszej drogi wiary w zwyczajnym życiu, w dynamice, która porusza się między objawieniem a naśladowaniem, między ukazaniem się a powołaniem.

Opis ewangeliczny wskazuje na podstawowe cechy drogi wiary uczniów wszystkich czasów, także nam, począwszy od pytania, które Jezus zadaje tym dwóm, którzy, zachęcani przez Jana Chrzciciela, zaczęli za Nim podążać: „Czego szukacie?” (w. 3Cool. Jest to to samo pytanie, które w poranek wielkanocny Zmartwychwstały skieruje do Marii Magdaleny: „Niewiasto, kogo szukasz?” (J 20, 15). Każdy z nas jako człowiek szuka: szuka szczęścia, miłości, dobrego i pełnego życia. Bóg Ojciec dał nam to wszystko w swoim Synu Jezusie.

Czytaj także: Ataki na kościoły w Chile, pogróżki pod adresem Franciszka. Na kilka dni przed papieską pielgrzymką
W tych poszukiwaniach podstawową rolę odgrywa prawdziwy świadek, osoba, która jako pierwsza przebyła drogę i spotkała Pana. W Ewangelii tym świadkiem jest Jan Chrzciciel. Z tego względu może skierować uczniów do Jezusa, który włącza ich w nowe doświadczenie, mówiąc: „Chodźcie, a zobaczycie” (w. 39). I obaj nie będą już w stanie zapomnieć piękna tego spotkania, i to do tego stopnia, że ewangelista zauważa nawet czas: „Było około godziny dziesiątej” (tamże). Dopiero osobiste spotkanie z Jezusem rodzi pielgrzymkę wiary i bycia uczniem. Będziemy mogli mieć wiele doświadczeń, dokonać wielu rzeczy, nawiązać więzi z wieloma ludźmi, ale dopiero spotkanie z Jezusem, o tej godzinie, którą zna Bóg, może nadać naszemu życiu pełny sens i sprawić, aby nasze plany i inicjatywy były owocne.

Nie wystarczy zbudować sobie obrazu Boga w oparciu o to, co zasłyszeliśmy. Trzeba wyruszyć w poszukiwaniu Boskiego Nauczyciela i pójść tam, gdzie On mieszka. Prośba dwóch uczniów skierowana do Jezusa: „Gdzie mieszkasz?” (w. 3Cool, ma mocne znaczenie duchowe: wyraża pragnienie, aby wiedzieć, gdzie mieszka Nauczyciel, aby móc przebywać z Nim. Życie wiarą polega na pragnieniu przebywania z Panem, a zatem na ciągłym poszukiwaniu miejsca, w którym On mieszka. Oznacza to, że jesteśmy powołani do przekraczania religijności nawykowej i oczywistej, ożywiając spotkanie z Jezusem na modlitwie, w rozważaniu Słowa Bożego i przystępując do sakramentów, aby przebywać z Nim i przynosić owoc dzięki Niemu, Jego pomocy, Jego łasce. Szukać Jezusa, spotykać Jezusa, iść za Jezusem … to jest ta droga.

Czytaj także: Franciszek „rozwalił system”. Katecheza do młodych o naśladowaniu szaleństwa Boga
Niech Maryja Panna wspiera nas w tym postanowieniu, aby iść za Jezusem, iść i przebywać tam, gdzie On mieszka, aby słuchać Jego Słowa życia, dołączyć do Tego, który gładzi grzech świata, znaleźć w Nim nadzieję i zapał duchowy.

Po wygłoszeniu rozważań i odmówieniu modlitwy maryjnej Franciszek udzielił wszystkim zebranym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego, a następnie pozdrowił obecnych. Oto jego słowa:

Drodzy bracia i siostry,

Dziś przypada Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Dziś rano odprawiłem Mszę Świętą ze sporą grupą imigrantów i uchodźców przebywających w diecezji rzymskiej. W swym orędziu na ten Dzień podkreśliłem, że migracje są dziś znakiem czasów. „Każdy cudzoziemiec, który puka do naszych drzwi, jest okazją do spotkania z Jezusem Chrystusem, utożsamiającym się z cudzoziemcem przyjętym lub odrzuconym wszystkich czasów (por. Mt 25, 35.43). […] W tym kontekście pragnę potwierdzić, że „nasza wspólna odpowiedź mogłaby być wyrażona za pomocą czterech czasowników, opartych na nauczaniu Kościoła: przyjmować, chronić, wspierać i integrować”.

Od tej chwili, ze względów duszpasterskich, Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy będzie obchodzony w drugą niedzielę września. Następny, czyli sto piąty, będzie obchodzony w niedzielę, 8 września 2019 r.

Jutro udam się do Chile i Peru. Proszę was o towarzyszenie mi modlitwą w tej podróży apostolskiej.

Pozdrawiam was wszystkich, Rzymian i pielgrzymów: rodziny, grupy parafialne, stowarzyszenia.

Szczególne pozdrowienia kieruję do wspólnoty latynoamerykańskiej św. Łucji w Rzymie, obchodzącej 25-lecie istnienia. Z tej radosnej okazji proszę Pana, aby napełnił was swymi błogosławieństwami, abyście mogli iść za Nim, dając świadectwo swej wiary pośród trudności, radości, poświęceń i nadziei swego migracyjnego doświadczenia. Dziękuję.

Wszystkim życzę dobrej niedzieli. Polecam się – nie zapominajcie modlić się za mnie. Smacznego i do widzenia.

st, kg (KAI) / Watykan

...

Bóg jest naszym Celem po prostu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:44, 14 Sty 2018    Temat postu:

Apel papieża Franciszka ws. migrantów i uchodźców. "To znak naszych czasów"


Dzisiaj, 14 stycznia (15:52)
​Papież Franciszek powiedział wiernym w niedzielę, że postawa wobec migrantów i uchodźców, którą opisał słowami "przyjmować, chronić, promować i integrować", oparta jest na zasadach nauczania Kościoła. "Migracje są znakiem naszych czasów" - podkreślił.

Papież Franciszek /PAP/EPA
Papież Franciszek/PAP/EPA
Podczas spotkania na południowej modlitwie Anioł Pański w obchodzonym w niedzielę Światowym Dniu Migranta i Uchodźcy Franciszek przywołał słowa ze swego orędzia dedykowanego temu dniu: "Każdy cudzoziemiec, który puka do naszych drzwi, jest okazją do spotkania z Jezusem Chrystusem, utożsamiającym się z cudzoziemcem przyjętym lub odrzuconym każdej epoki".
Pragnę potwierdzić, że naszą wspólną odpowiedź można połączyć w następujące czasowniki, oparte na zasadach nauczania Kościoła: "przyjmować, chronić, promować i integrować" - dodał papież.

Franciszek ogłosił, że od następnego roku "z powodów duszpasterskich" Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy będzie obchodzony w drugą niedzielę września. Następny, 105., przypadnie 8 września 2019 roku - dodał.
Podkreślił, że w niedzielę rano w bazylice Świętego Piotra odprawił mszę z udziałem wielu migrantów i uchodźców, przebywających na terenie diecezji rzymskiej.

Franciszek poprosił wiernych, by towarzyszyli mu modlitwą podczas podróży do Chile i Peru, w którą wyruszy w poniedziałek rano. Pielgrzymka ta potrwa do 22 stycznia.

...

To oczywoste ze taka jest posytawa ewangeliczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:27, 23 Sty 2018    Temat postu:

Papież w orędziu do forum w Davos: Człowiek musi być w centrum gospodarki


Wczoraj, 22 stycznia (22:44)
Papież Franciszek napisał w przesłaniu do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że człowiek musi znaleźć się w centrum gospodarki w społeczeństwie, które "włącza, jest sprawiedliwe i wspiera". To jest "moralny imperatyw" - podkreślił.

Światowe Forum Ekonomiczne w Davos /GIAN EHRENZELLER /PAP/EPA
Światowe Forum Ekonomiczne w Davos/GIAN EHRENZELLER /PAP/EPA
W liście ogłoszonym w Watykanie w przeddzień inauguracji obrad forum Franciszek podziękował organizatorom za zaproszenie go do Davos.
Zwracając się do światowych liderów, wskazał wyzwania stojące przed rządami z powodu kryzysu finansowego. Wśród jego konsekwencji wymienił wzrost bezrobocia oraz różnych form ubóstwa, pogłębienie różnic społeczno-ekonomicznych i "nowe formy niewolnictwa", często związane z konfliktami i migracją.

Fundamentalne znaczenie ma obrona godności osoby ludzkiej, zwłaszcza oferowanie wszystkim prawdziwych szans na integralny rozwój, poprzez politykę gospodarczą sprzyjającą rodzinie - napisał papież.

Zaznaczył, że modele gospodarcze muszą przestrzegać "etyki zrównoważonego i integralnego rozwoju, opartej na wartościach, umieszczających w centrum osobę i jej prawa". Tylko dzięki temu - podkreślił Franciszek - "możemy mieć nadzieję na to, że nadamy nowy kierunek losom świata".

Również sztuczna inteligencja, robotyka i inne innowacje technologiczne muszą być tak wykorzystywane, by służyły ludzkości i obronie naszego wspólnego domu - dodał papież. Nie możemy milczeć w obliczu cierpienia milionów osób, których godność jest zraniona - oświadczył.

Imperatywem moralnym i obowiązkiem wszystkich jest stworzenie sprawiedliwych warunków życia w godności - ocenił papież. Zaapelował, by odrzucić mentalność, którą można podsumować jako "wykorzystaj i odrzuć".

Przedsiębiorców Franciszek zachęcił do tworzenia miejsc pracy i przestrzegania regulujących ją praw, walki z korupcją i krzewienia sprawiedliwości społecznej. Takie decyzje - podkreślił papież - będą miały kluczowy wpływ na przyszłość świata i następne pokolenia.
(m)

...

Taka jest nauka Kościoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:03, 27 Sty 2018    Temat postu:

Papież: Pomoc migrantom to policzek wymierzony egoizmowi społecznemu


1 godz. 31 minut temu
"Niosąc pomoc migrantom, wymierzacie policzek społecznemu egoizmowi" - powiedział papież Franciszek przedstawicielom włoskiego Czerwonego Krzyża podczas audiencji w Watykanie. Ten policzek - jak dodał - "trzeba wymierzać słowami i świadectwami, a nie ręką".

Papież Franciszek /PAP/EPA/CLAUDIO PERI /
Papież Franciszek/PAP/EPA/CLAUDIO PERI /
Franciszek - zwracając się do 7-tysięcznej delegacji Czerwonego Krzyża podczas spotkania w Auli Pawła VI - oświadczył: Wasza obecność u boku imigrantów stanowi znak profetyczny, tak potrzebny w naszych czasach. Tak, jak diabeł wchodzi przez kieszeń, cnoty wychodzą z kieszeni, by pomóc drugiej osobie - dodał papież.
Wspomniał także tych, którzy "stracili życie" podczas misji niesienia pomocy. Przepraszam was, nie stracili, ale podarowali - sprecyzował od razu.
Franciszek zaznaczył, że działacze Czerwonego Krzyża zasługują na wdzięczność każdego obywatela, ponieważ niosą pomoc w różnych sytuacjach kryzysowych. Przypomniał o ich udziale w akcjach ratunkowych po trzęsieniach ziemi we Włoszech.

Tę samą wartość ma wasze działanie, gdy niesiecie pomoc migrantom podczas ich trudnej przeprawy przez morze i witacie tych, którzy docierają na brzeg i mają nadzieję na to, że zostaną przyjęci i zintegrowani - oświadczył.
Papież dodał: Ręka, którą do nich wyciągacie i którą oni chwytają to wzniosły znak, który należy tak przetłumaczyć: Nie pomagam ci tylko w tym momencie, by zabrać cię z morza i uratować, ale zapewniam cię też, że będę także potem i twój los będzie mi leżał na sercu.

Podkreślił jednocześnie, że Czerwony Krzyż pełni we Włoszech i na całym świecie "niezastąpioną i cenną służbę" i przyczynia się do "szerzenia nowej, bardziej otwartej i solidarnej mentalności".

Papież apelował o to, aby w centrum życia społecznego nie znajdowały się interesy ekonomiczne, ale "troska o ludzi". Nie pieniądze, ale osoby - powtórzył.
(m)

....

Zdecydowanie egoizm tu sie uwydatnia i trzeba go zwalczyc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:31, 31 Sty 2018    Temat postu:

Franciszek do Polaków: Nie lękajcie się mówić o Bogu, gdziekolwiek jesteście
Katolicka Agencja Informacyjna | 31/01/2018

Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij 24 0
„Bądźcie głosicielami tego Słowa, gdziekolwiek jesteście. Nie lękajcie się mówić o Bogu, o sprawach wiary, o Kościele” – mówił papież do polskich pielgrzymów.

„Słowo Boże odbywa w naszym wnętrzu pielgrzymkę. Słuchamy je uszami, przechodzi przez serce, nie pozostaje w uszach, ale musi dotrzeć do serca, a z serca przechodzi do rąk, do dobrych uczynków” – mówił Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej (31 stycznia). Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Kontynuujemy dziś cykl katechez o mszy świętej. Po rozważeniu obrzędów wstępnych, przyjrzymy się obecnie Liturgii Słowa, która jest jej integralną częścią, ponieważ gromadzimy się właśnie dlatego, aby słuchać tego, co Bóg nam uczynił i ma zamiar jeszcze dla nas uczynić.

Czytaj także: Papież Franciszek: Msza święta nie jest spektaklem!


W mszalnych czytaniach sam Bóg do nas mówi
„Gdy w Kościele czyta się Pismo święte, sam Bóg przemawia do swego ludu, a Chrystus, obecny w swoim słowie, zwiastuje Ewangelię” (Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 29, por. Konst. Sacrosanctum Concilium, 7, 33). A ileż razy, kiedy czytane jest słowo Boże, ludzie robią komentarze. „Popatrz na tę, popatrz jaki śmieszny kapelusz dziś włożyła”. Gdy plotkujesz z innymi, nie słyszysz słowa Bożego. Kiedy w liturgii czyta się słowo Boże: pierwsze i drugie czytanie, psalm responsoryjny, Ewangelię, powinniśmy słuchać, otworzyć serce, bo sam Bóg do nas mówi.

Czasami pewnie dobrze nie rozumiemy, bo są pewne czytania trochę trudne. Ale mimo to Bóg do nas mówi w ten czy inny sposób. W istocie jest to kwestia życia, jak to słusznie wyrażają zdecydowane słowa: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4). Słowo Boże przekazuje nam życie.

W liturgii czyta się słowo Boże. To Pan do nas mówi! Zastępowanie tego słowa czymś innym zubaża i szkodzi dialogowi między Bogiem a Jego ludem zgromadzonym na modlitwie. Natomiast przeciwnie, godność ambony i wykorzystanie lekcjonarza, dostępność dobrych lektorów i psalmistów – trzeba poszukiwać dobrych lektorów, którzy potrafią czytać, a nie mamroczą coś pod nosem, aby można było rozumieć. Trzeba ich przygotować, zrobić przed mszą świętą próbę, żeby dobrze czytali. A to tworzy atmosferę chłonnego milczenia.



Wprowadzajcie słowo w czyn
Wiemy, że słowo Pana jest nieodzowną pomocą, aby się nie zagubić, jak to dobrze rozpoznaje Psalmista, zwrócony do Pana, wyznając: „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce” (Ps 119, 105). Jakże moglibyśmy stawić czoła naszej ziemskiej pielgrzymce, jej trudom i próbom, nie będąc regularnie karmionymi i oświecanymi słowem Bożym, które rozbrzmiewa w liturgii?

Czytaj także: Franciszek: Proszę was, nauczcie swoje dzieci poprawnie czynić znak krzyża
Z pewnością nie wystarcza słuchanie uszami, bez przyjęcia do serca ziarna słowa Bożego, pozwalając mu, aby przyniosło owoce. „Wprowadzajcie słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie” (Jk 1,22).

Słowo Boże odbywa w naszym wnętrzu pielgrzymkę. Słuchamy je uszami, przechodzi przez serce, nie pozostaje w uszach, ale musi dotrzeć do serca, a z serca przechodzi do rąk, do dobrych uczynków. Tę drogę odbywa słowo Boże. Od uszu, przez serce do rąk. Uczmy się tego. Dziękuję.

[Do wiernych z Polski]

Witam serdecznie pielgrzymów polskich. Bracia i siostry, uczestnicząc we Mszy świętej, bądźcie uważnymi słuchaczami Bożego słowa. Niech ono was formuje i przemienia. Niech kształtuje życie waszych rodzin, a szczególnie inspiruje wychowanie dzieci i młodzieży.

Bądźcie głosicielami tego Słowa, gdziekolwiek jesteście. Nie lękajcie się mówić o Bogu, o sprawach wiary, o Kościele. Umacniajcie się wzajemnie w wierze, trwając konsekwentnie w nauce Chrystusa. Z serca wam błogosławię.

KAI/ks

...

Tak Polacy maja byc wzorem i swiadczyc o Bogu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:11, 03 Lut 2018    Temat postu:

UALNOŚCI

DOBRE HISTORIE

DUCHOWOŚĆ

STYL ŻYCIA

POD LUPĄ

KOŚCIÓŁ

FOR HER

KULTURA

SZTUKA I PODRÓŻE

WIEDZIAŁEŚ O TYM?
Reklama



Piotr Bogdanowicz
Po czym poznać leniwego człowieka? Oto cztery jego cechy według Biblii

Elizabeth Scalia
Chcesz mieć spokojny sen? Odmów tę wieczorną modlitwę

Ks. Łukasz Kachnowicz
Ksiądz zdradza, ile trzeba dawać w kopercie podczas kolędy

Katarzyna Szkarpetowska
Panie Boże, pamiętaj, że w piątek jest sprawdzian z historii! Dzieci piszą listy do Boga

Dominika Cicha
Zobaczyli zdjęcie córki na plakacie proaborcyjnym. Twitter przeprasza

Redakcja
Mackiewicz: Jestem tu bliżej Boga. I śpiewa Abba Ojcze [wideo]

Magda Jakubiak
7 najciekawszych współczesnych kościołów w Polsce

Tomasz Reczko
„Do Jezusa Ipanienki” – najpopularniejsze przejęzyczenia w kolędach

Aleksandra Gałka
Żona Mackiewicza dziękuje za pomoc. „Proszę nie mówić o Nim źle… był, jest Pięknym i Dobrym Człowiekiem”

Dominika Cicha
Babcia Aniela poprosiła o chustkę, naftę i drewno. A dostała… dom!

Piotr Bogdanowicz
Po czym poznać leniwego człowieka? Oto cztery jego cechy według Biblii

Elizabeth Scalia
Chcesz mieć spokojny sen? Odmów tę wieczorną modlitwę

Ks. Łukasz Kachnowicz
Ksiądz zdradza, ile trzeba dawać w kopercie podczas kolędy

Katarzyna Szkarpetowska
Panie Boże, pamiętaj, że w piątek jest sprawdzian z historii! Dzieci piszą listy do Boga

Dominika Cicha
Zobaczyli zdjęcie córki na plakacie proaborcyjnym. Twitter przeprasza

Redakcja
Mackiewicz: Jestem tu bliżej Boga. I śpiewa Abba Ojcze [wideo]



KOŚCIÓŁ
Franciszek: korupcji nie zwalcza się ciszą. Papieska intencja na luty
Redakcja | 02/02/2018

Udostępnij 7 Komentuj 0
W najnowszym wideo papieskim Franciszek mówi o konsekwencjach korupcji oraz wzywa do jej potępienia, a także do modlitewnej walki z tym procederem.

Film w bardzo twórczy sposób potępia zło korupcji oraz przestępczości zorganizowanej, zestawiając je z ciekawą relacją między sprawiedliwością i pięknem.

Módlmy się wspólnie, aby ci, którzy sprawują władzę materialną, polityczną lub duchową, nie pozwolili, by zawładnęła nimi pokusa korupcji – mówi w filmie papież Franciszek. – Powinniśmy o niej rozmawiać, potępiać zło, które wyrządza, zrozumieć, jak okazywać naszą wolę tego, by miłosierdzie górowało nad podłością, a piękno nad nicością.
Kardynał Peter Turkson, prefekt nowo powstałej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, zgodził się z tym, że „nie powinniśmy rozmawiać o kwestii korupcji tylko teoretycznie. Powinniśmy zamiast tego raczej stawiać czoła korupcji w każdej sferze życia. Biedni są tymi, którzy płacą za skorumpowanych”.

Jezuita o. Frédéric Fornos, międzynarodowy dyrektor Papieskiej Światowej Sieci Modlitewnej (Pope’s Worldwide Prayer Network) zaznacza, że wcale nie jest zaskoczony tym, że papież podjął temat wśród swoich tegorocznych intencji.

To jest coś, co głęboko go porusza – powiedział jezuita – i o czym wiele razy mówił. Korupcja dotyka wiele narodów świata i jest złem, które niszczy i zabija.
Papieskie wideo na temat korupcji idzie w parze z różnymi inicjatywami dykasterii, które mają zwrócić uwagę na plagę takich działań. Poczynając od międzynarodowej konferencji na temat korupcji, która odbyła się 15 czerwca 2017 roku, przez publikację książki kardynała Turksona i Vittoria V Albertiego „Korozja”, do której Franciszek napisał prolog, po konferencję w Neapolu na temat korupcji, która zaplanowana jest na 3 lutego. Uczestnikom konferencji będzie wyświetlone także papieskie wideo z intencją na luty.

...

Ohydny szatanski biznes.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:13, 05 Lut 2018    Temat postu:

Franciszek ostrzega przed błędnym rozumieniem cudów. I wyjaśnia, czym one są
Katolicka Agencja Informacyjna | 04/02/2018

Antoine Mekary | ALETEIA | I.Media
Udostępnij 28 Komentuj 0
Jezus w ten sposób ratuje także swoją osobę i swoją misję od wizji triumfalistycznej, która błędnie rozumie znaczenie cudów.

„Jezus nie przyszedł, aby przynieść zbawienie w jakimś laboratorium” – mówił papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański. Publikujemy skrót jego wystąpienia:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Ewangelia dzisiejszej niedzieli kontynuuje opis dnia Jezusa w Kafarnaum – w szabat, będący dla Żydów cotygodniowym dniem świątecznym (por. Mk 1, 21-39). Dzień Jezusa w Kafarnaum rozpoczyna się od uzdrowienia teściowej Piotra, a kończy się sceną zgromadzenia całego miasta przed domem, w którym przebywał, aby przyprowadzić do Niego wszystkich chorych.

Tłum, naznaczony cierpieniem fizycznym i nędzą duchową stanowi, że tak powiem, „środowisko życiowe”, w którym wypełnia się misja Jezusa. Jezus nie przyszedł, aby przynieść zbawienie w jakimś laboratorium: nie głosi kazania wytworzonego w laboratorium, oderwany od ludzi: przebywa pośród rzesz! Pośród ludu!

Czytaj także: W windzie, którą jeździ Franciszek, wisi ta ikona. W papieskich homiliach widać jej inspiracje
Pomyślcie, że większość życia publicznego Jezusa była przeżywana na drodze, między ludźmi, aby głosić Ewangelię, aby leczyć rany fizyczne i duchowe. Te rzesze to ludzkość przeorana cierpieniami. Do tej biednej ludzkości ukierunkowane jest pełne mocy, wyzwalające i odnawiające działanie Jezusa. W ten sposób pośród rzesz aż do późnego wieczora ten szabat dobiega końca. A co Jezus czyni później?

Przed świtem następnego dnia Jezus wyszedł niewidoczny z bramy miasta i schronił się w miejscu odosobnionym, aby się modlić. Jezus się modli. W ten sposób ratuje także swoją osobę i swoją misję od wizji triumfalistycznej, która błędnie rozumie znaczenie cudów i Jego charyzmatyczną moc.

W istocie cuda są „znakami”, które zachęcają do odpowiedzi wiary; znakami, którym zawsze towarzyszą słowa, rzucające na nie światło; a zarówno znaki jak i słowa prowokują wiarę i nawrócenie przez boską moc łaski Chrystusa.

Zwieńczenie dzisiejszego fragmentu wskazuje, że głoszenie Jezusa o Królestwie Bożym znajduje swoje właściwe miejsce właśnie na drodze. To była droga Syna Bożego i taka będzie droga Jego uczniów. I powinna być drogą każdego chrześcijanina. Droga jako miejsce radosnego głoszenia Ewangelii stawia misję Kościoła pod znakiem „chodzenia”, pielgrzymowania, pod znakiem „ruchu”, a nigdy bezruchu.



Dzień dla Życia
Drodzy bracia i siostry! Dziś we Włoszech obchodzony jest Dzień dla Życia, którego tematem są słowa: „Ewangelia życia, radością dla świata”. Dołączam się do orędzia biskupów włoskich i wyrażam moje uznanie i wsparcie dla różnych instytucji kościelnych, które na wiele sposobów promują i wspierają życie, a zwłaszcza „Ruchu dla Życia”, którego obecnych tutaj członków pozdrawiam.

Nie ma ich zbyt wielu. I to mnie niepokoi: nie ma zbyt wielu ludzi walczących o życie w świecie, w którym codziennie buduje się coraz więcej broni, codziennie ustanawia się więcej praw przeciwnych życiu, każdego dnia rozwija się ta kultura odrzucenia, odrzucenia tego, który jest niepotrzebny, który przeszkadza. Proszę was bardzo módlmy się, aby nasz naród był bardziej świadomy obrony życia w tym momencie zniszczenia i odrzucenia człowieczeństwa.

Czytaj także: Ta para wzięła ślub kościelny na pokładzie samolotu. A Franciszek im pobłogosławił


23 lutego: Dzień modlitwy i postu w intencji pokoju
A teraz ogłoszenie. W obliczu tragicznego przedłużania się sytuacji konfliktów w różnych częściach świata, zachęcam wszystkich wiernych do udziału w specjalnym dniu modlitwy i postu w intencji pokoju – 23 lutego, w piątek pierwszego tygodnia Wielkiego Postu.

Ofiarujemy go szczególnie za mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego. Podobnie jak przy innych okazjach, zapraszam także braci i siostry niekatolików i niechrześcijan do przyłączenia się do tej inicjatywy w sposób, jaki uznają za najbardziej stosowny.

Nasz Niebiański Ojciec zawsze wysłuchuje swoich dzieci, które wołają do Niego w udręce i cierpieniu: „podtrzymuj złamanych na duchu i opatrz ich bolesne rany” (Ps 147,3). Zwracam się z serdecznym apelem, abyśmy również my usłyszeli to wołanie i każdy w swoim sumieniu, przed Bogiem, zadali sobie pytanie: „Co mogę uczynić dla pokoju?”.

Z pewnością możemy się modlić; ale nie tylko: każdy może konkretnie powiedzieć „nie” przemocy, na ile zależy to od niego czy też od niej. Ponieważ zwycięstwa zyskane przy użyciu przemocy są fałszywymi zwycięstwami; natomiast praca na rzecz pokoju służy wszystkim!

Czytaj także: Franciszek: trzeba wyruszyć w poszukiwaniu Boskiego Nauczyciela i pójść tam, gdzie On mieszks

KAI/ks

..

Cuda sa dla naszego umocnienia w wierze. Nie dla sensacji!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:14, 06 Lut 2018    Temat postu:

abletki” pomagają żyć radośnie i chronią przed duchowym niebezpieczeństwem
Ary Waldir Ramos Diaz | 06/02/2018

Luca Zennaro | Pool | AFP
Udostępnij Komentuj 0
„Chciałbym przytoczyć słowa jakiegoś papieża, ale żaden nie przychodzi mi do głowy…” – mówił ze śmiechem Franciszek.

W piątek, 20 stycznia 2018 r. papież Franciszek spotkał się z grupą tysiąca księży, zakonników i seminarzystów 11 diecezji okręgu Norte del Perú (leżącego w północnej części kraju) w murach kolegium – seminarium w Trujillo (Peru).

Czytaj także: Papieże też są dowcipni. Oto dziewięć zabawnych anegdot


Franciszek: Śmiać się z siebie
Spotkanie przebiegało w radosnej i swobodnej atmosferze. W pewnym momencie papież zwrócił się do zgromadzonych z następującym pytaniem:

„Szukasz lekarstwa, które pomoże Ci być radosnym? Istnieją dwie takie tabletki: jedna to modlitwa do Jezusa i Maryi. Druga – spojrzenie w lustro. Przejrzyj się w lustrze. Czy to ja? I już się śmiejesz”. Według Ojca Świętego to doskonałe antidotum na narcyzm.

„Bracia, śmiejcie się we wspólnocie, ale nie ze wspólnoty lub z innych! Zatroszczmy się o ludzi, którzy są tak ważni, ale w swoim życiu zapomnieli, jak to jest uśmiechać się. Umiejętność śmiania się z siebie daje nam duchową zdolność, aby stanąć przed Panem z naszymi ograniczeniami, błędami i grzechami”.



Zwiędnięte powołanie?
W wystąpieniu papieża nie zabrakło również fragmentów improwizowanych, które rozbawieni słuchacze nagradzali brawami. „Zwyczajowo oklaski pojawiają się na końcu, a to chyba znaczy, że już po wszystkim i pora się zbierać” – tym żartem Franciszek otworzył przemówienie, rozluźniając panujący w sali podniosły nastrój. Następnie wyraził wdzięczność za przybycie wszystkim obecnym, spośród których wielu przebyło długą drogę, aby móc uczestniczyć w tym spotkaniu.

W kontekście misyjnego ducha Kościoła papież przywołał postać świętego Turybiusza z Mogrovejo, patrona episkopatu Ameryki Łacińskiej. „Bardzo mnie boli widok kapłana, zakonnicy, a jeszcze bardziej alumna seminarium, który nie tryska życiem, jest jakby zwiędnięty”.

Apelując do seminarzystów, papież powiedział: „Jeśli widzicie, że Wasze powołanie nie idzie we właściwym kierunku, to proszę was bardzo, abyście mówili, dopóki jest czas, zanim będzie za późno”.

Czytaj także: Podchodzi Franciszek do grupy licealistek i opowiada anegdotę o św. Antonim


Nie jesteśmy Mesjaszem
Przypomniał zebranym, by zachowywali pamięć o autentycznym wymiarze własnego powołania. „My, osoby konsekrowane (biskupi, kapłani, zakonnicy, seminarzyści) nie możemy zastępować Pana”.

Podkreślił, jak ważne jest przyjęcie roli ucznia. „Dobrze nam robi świadomość, że nie jesteśmy Mesjaszem”. Zaznaczył przy tym, że słyszał o księżach zajętych do tego stopnia, że nie mają czasu dla swoich wiernych, przez co ci przestają przychodzić do parafii.

Zachęcił do śmiania się z siebie samego, które ma wynikać z „radosnej świadomości siebie”. „Z innych łatwo przychodzi nam się śmiać, ale nie z nas samych”. Ci, którzy utracili tę zdolność są w duchowym niebezpieczeństwie.

„Śmiech – bowiem – ratuje nas przed pochłoniętym sobą, prometejskim neopelagianizmem ludzi, którzy w ostateczności liczą wyłącznie na własne siły”.

Jednocześnie zaznaczył, że warto pamiętać o godzinie, w jakiej Pan nas powołał, jak również o tym, że „nasze powołanie jest wezwaniem miłości do tego, by kochać i służyć, a nie zabiegać o własny interes”.



Pan Bóg ma kiepski gust?
Papież zauważył, że Bóg czasami wykazuje się nie najlepszym gustem, znajduje upodobanie w tym, co marne. Powiedział to żartem, nawiązując do przypadku narodu izraelskiego, którego Pan wybrał z miłości, a nie ze względu na jego rangę.

„Obyście nigdy nie stali się fachowcami od sacrum, którzy zapominają o swoim ludzie i o tym, skąd wydobył ich Pan. Zostaliście wybrani wprost ze stada! Zachowajcie pamięć i szacunek dla tych, którzy nauczyli was się modlić”.

Papież podzielił się swoimi wspomnieniami z czasów nowicjatu. Kiedy wstąpił do zakonu jezuitów, wręczono mu podręcznik do nauki modlitwy. Zauważył jednak, że najlepsza rada, jaką nowicjuszowi mogą dać przełożeni brzmi: „Nadal módl się tak, jak nauczyła Cię babcia i mama”. Tak, jak św. Paweł pouczał Tymoteusza. „Nie lekceważcie domowej modlitwy, ona ma największą moc” – podkreślił Ojciec Święty.

Papież zachęcił do przyjęcia postawy wdzięczności i służby wobec ludu Bożego. „W ten sposób będziesz osobą bogatą w pamięć o swoich losach, radosną i wdzięczną”.

Dzięki tej postawie zdołamy uniknąć wszelkiego rodzaju wypaczeń naszego powołania. „Wdzięczna świadomość poszerza serce i pobudza nas do służby. Bez wdzięczności możemy być dobrymi wykonawcami sacrum, ale zabraknie nam namaszczenia Ducha”.

Czytaj także: Franciszek opowiedział anegdotę i rozśmieszył Żydów


Urzędnicy kultu
Papież powiedział, że Bóg potrzebuje mężczyzn i kobiet oddanych służbie bliźnim, szczególnie najuboższym. „Lud Boży ma zmysł węchu i potrafi odróżnić urzędnika kultu od wdzięcznego sługi. Potrafi rozpoznać tego, kto jest bogaty w pamięć od zapominalskiego. Lud Boży będzie długo czekał, ale rozpozna tego, kto mu służy i uzdrawia olejkiem radości i wdzięczności”.

Polecił, aby pozwolić się prowadzić ludowi Bożemu i wsłuchiwać się w jego głos. Tak, jak w anegdocie o pewnej staruszce z kościoła, która napomina proboszcza: „Od jak dawna nie odwiedza już ksiądz swojej mamy? Śmiało, niech ksiądz jedzie, my się tu przez tydzień zajmiemy różańcem, a ksiądz niech jedzie”.

Powołanie Ojciec Święty polecił przeżywać w duchu „zaraźliwej radości”. Wyraził ubolewanie nad fragmentacją naszych czasów, wskazując jednocześnie na radość jako lekarstwo: „Ta radość otwiera nas na drugiego, trzeba ją przekazywać, a w podzielonym świecie, w jakim przyszło nam żyć, i jaki skłania nas do izolowania się, stoi przed nami wyzwanie, by stawać się budowniczymi i prorokami wspólnoty”.


Pokusa jedynaka
W kolejnym fragmencie przemówienia papież spontanicznie dodał: „W Kościele musimy się strzec przed pokusą jedynaka, który chce wszystko dla siebie, gdyż nie ma się z kim dzielić. Taki rozpieszczony chłopak”.

Tych, których misją jest służba na wysokich szczeblach poprosił, by nie skupiali się na sobie: „Starajcie się troszczyć o waszych braci, zabiegajcie o to, by dobrze się czuli, ponieważ dobro jest zaraźliwe”.

„Wystarczy oficerów w wojsku! Nie trzeba ich nam w Kościele! Nie wpadajmy w pułapkę władzy, która przeradza się w despotyzm, zapominając o tym, że celem naszej misji jest służba”.

Franciszek zachęcił młodych kapłanów do rozmowy z „biskupami, doświadczonymi księżmi i starszymi zakonnicami”. „Mówi się, że siostry się nie starzeją, bo są wieczne!” – zażartował kolejny raz papież.

Skierował do młodych następującą prośbę: „Sprawcie, by oczy starców się zaświeciły i nie skazujcie ich na samotność. Oni czasem nie chcą rozmawiać, ale trzeba wyjść do nich”. Zapewnił, że wtedy „starsi sprawią, że młodzi będą prorokowali”.

„Chciałbym przytoczyć słowa jakiegoś papieża, ale żaden nie przychodzi mi do głowy” – wyznał ze śmiechem. Opowiedział w zamian historię nuncjusza apostolskiego, który pewien czas spędził w Afryce („tak, bo nuncjuszy zawsze najpierw posyła się do Afryki” – zażartował papież) i tam usłyszał takie oto przysłowie: „Młodzi chodzą szybko, a starcy powoli, ale to oni znają drogę”.

Czytaj także: Policjant zatrzymuje limuzynę za przekroczenie prędkości, a tam papież za kierownicą…
Tekst opublikowany w hiszpańskiej edycji portalu Aleteial

...

Papiez ma doswiadczenie w tym co mowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:54, 08 Lut 2018    Temat postu:

KOŚCIÓŁ
Franciszek: Homilia nie może przekraczać 10 minut. I musi być dobrze przygotowana
Katolicka Agencja Informacyjna | 07/02/2018

Vincenzo PINTO I AFP
Pope Francis answers journalists during a press conference on board of the plane on January 22, 2018, during his flyback of a seven days trip to Chile and Peru. / AFP PHOTO / Vincenzo PINTO
Udostępnij Komentuj 0
Słowo Boże wchodzi uszami, dociera do serca, nie pozostaje w uszach, ale musi dotrzeć do serca, a z serca przechodzi do rąk, do dobrych uczynków.

„Homilia nie jest przemówieniem okolicznościowym, ani też katechezą, ani konferencją lub wykładem” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej. Publikujemy najważniejsze fragmenty katechezy:

Czytaj także: Msza święta krok po kroku. Obrazowo i w skrócie tłumaczymy jej części
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Kontynuując katechezy o mszy świętej, dotarliśmy do czytań. Dialog między Bogiem a Jego ludem, rozwinięty w Liturgii Słowa osiąga swój szczyt w proklamacji Ewangelii. Zawsze w centrum znajduje się Jezus Chrystus!



Chrystus nie przestaje mówić na ziemi
Dlatego sama liturgia wyróżnia Ewangelię od innych czytań i otacza ją szczególnym szacunkiem i czcią. Jej czytanie jest bowiem zastrzeżone dla pełniących posługę święceń, a kończy się ucałowaniem księgi.

Słuchamy jej w postawie stojącej i czynimy znak krzyża na czole, na ustach i na piersiach. Świece i kadzidło oddają cześć Chrystusowi, który poprzez czytanie Ewangelii sprawia, że rozbrzmiewa Jego skuteczne słowo. Po tych znakach zgromadzenie rozpoznaje obecność Chrystusa, który kieruje do niego „dobrą nowinę”, dokonującą nawrócenia i przemieniającą.

Święty Augustyn pisze, że „usta Chrystusa są Ewangelią. Panuje w niebie, ale nie przestaje mówić na ziemi”. Jeśli prawdą jest, że w liturgii „Chrystus w dalszym ciągu głosi Ewangelię”, to wynika z tego, że uczestnicząc we mszy świętej, musimy dać Jemu odpowiedź.



Dobra nowina, która nawraca
Aby Jego orędzie dotarło do ludu Chrystus posługuje się również słowem kapłana, który po Ewangelii głosi homilię. Homilia nie jest przemówieniem okolicznościowym, ani też katechezą, tak jak ja to teraz czynię, ani konferencją lub wykładem, ale „jest podjęciem już podjętego dialogu Pana ze swoim ludem”, aby znalazł on swoje wypełnienie w życiu. Autentyczną egzegezą Ewangelii jest nasze święte życie!

Słowo Boże wchodzi uszami, dociera do serca, nie pozostaje w uszach, ale musi dotrzeć do serca, a z serca przechodzi do rąk, do dobrych uczynków. Homilia idzie za słowem Bożym i przemierza także tę trasę, aby pomóc nam w tym, żeby słowo Boże dotarło do rąk, przechodząc przez serce.

Głoszący homilię musi być świadom, że nie wykonuje czegoś swojego. Udziela głosu Jezusowi, głosi słowo Jezusa. Dlatego proszę was bardzo: niech homilia będzie krótka! Ale dobrze przygotowana. A jak się przygotowuje homilię, proszę drogich księży, diakonów, biskupów? Poprzez modlitwę, przez studium słowa Bożego, dokonując jasnej syntezy. I musi być krótka. Nie może przekraczać dziesięciu minut!

Jeśli wsłuchujemy się w „dobrą nowinę”, to przez nią będziemy nawróceni i przemienieni, a zatem będziemy zdolni do przemiany siebie samych i świata. Dlaczego? Bo dobra nowina, słowo Boże, wchodzi uszami, dociera do serca i dociera do rąk, aby czynić dobre uczynki. Dziękuję!

[Do wiernych z Polski]

Witam serdecznie obecnych na tej audiencji Polaków. Uczestnicząc w mszalnej liturgii słowa, pamiętajmy zawsze o nakazie misyjnym, jaki Pan Jezus powierzył apostołom i każdemu z nas: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16, 15). Umocnieni Eucharystią i Dobrą Nowiną, bądźcie wiarygodnymi świadkami Chrystusa w waszych rodzinach, wspólnotach, w miejscach pracy, na uczelniach, w codziennych i wyjątkowych zdarzeniach życia. Z serca wam błogosławię.

...

Mętne gadulstwo na pewno nie pomoze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:53, 11 Lut 2018    Temat postu:

Franciszek: Jezus prawdziwym lekarzem ciał i dusz
Katolicka Agencja Informacyjna | 11/02/2018

AFP/EAST NEWS
Pope Francis waves to the crowd from the window of the apostolic palace overlooking St Peter's square during the Sunday Regina Coeli prayer, on May 14, 2017 in Vatican. / AFP PHOTO / Vincenzo PINTO
Udostępnij 29 Komentuj 0
To grzech czyni nas nieczystymi, dlatego potrzebujemy sakramentu pojednania odnawiającego synowską relację z Bogiem i pełne włączenie we wspólnotę wierzących – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”.

Oto tekst papieskiego rozważania w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W te niedziele Ewangelia, według św. Marka, przedstawia nam Jezusa leczącego chorych wszelkiego rodzaju. W tym kontekście umieszczony jest Światowy Dzień Chorego który przypada właśnie dzisiaj, 11 lutego, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Dlatego ze spojrzeniem serca skierowanym ku grocie Massabielskiej kontemplujemy Jezusa jako prawdziwego lekarza ciał i dusz, którego Bóg Ojciec posłał na świat, aby uzdrowił ludzkość, naznaczoną grzechem i jego konsekwencjami.

Dzisiejsza karta Ewangelii (por. Mk 1, 40-45) przedstawia nam uzdrowienie człowieka cierpiącego na trąd, chorobę, która w Starym Testamencie była uważana za poważną nieczystość i wiązała się z oddzieleniem trędowatego od wspólnoty. Jego stan był naprawdę bolesny, ponieważ mentalność tamtych czasów sprawiała, że czuł się nieczysty także wobec Boga, a nie tylko wobec ludzi. Dlatego trędowaty z Ewangelii błaga Jezusa następującymi słowami: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić!” (w.40).

Usłyszawszy to Jezus odczuwał współczucie (zob. w. 41). Bardzo ważne jest skupienie naszej uwagi na tym odzewie wewnętrznym Jezusa, jak to czyniliśmy przez długi czas podczas Jubileuszu Miłosierdzia. Nie można zrozumieć dzieła Chrystusa, nie można zrozumieć samego Chrystusa, jeśli nie wniknie się w Jego serce pełne współczucia i miłosierdzia. To właśnie ono pobudza Go, by wyciągnąć rękę ku temu człowiekowi cierpiącemu na trąd, dotknąć go i powiedzieć jemu: „Chcę bądź oczyszczony!” (w. 40). Najbardziej szokującym faktem jest to, że Jezus dotyka trędowatego, ponieważ było to absolutnie zabronione przez prawo Mojżeszowe. Dotknięcie trędowatego oznaczało zarażenie także wewnętrzne, na duchu, to znaczy stawanie się nieczystymi. Ale w tym przypadku to nie trędowaty oddziałuje na Jezusa, by przekazać infekcję, ale Jezus wpływa na trędowatego, aby dać mu oczyszczenie. W tym uzdrowieniu podziwiamy, oprócz współczucia i miłosierdzia, także śmiałość Jezusa, który nie przejmował się zakażeniem ani przepisami, ale pragnie tylko uwolnić tego człowieka od uciskającego go przekleństwa.

Bracia i siostry, żadna choroba nie jest przyczyną nieczystości: choroba z całą pewnością obejmuje całą osobę, ale w żaden sposób nie wpływa ani nie przeszkadza jego relacji z Bogiem. Wręcz przeciwnie, osoba chora może być jeszcze bardziej zjednoczona z Bogiem. Natomiast to grzech czyni nas nieczystymi! Samolubstwo, pycha, wkraczanie w świat deprawacji, to choroby serca, z których musimy zostać oczyszczeni, zwracając się do Jezusa podobnie jak trędowaty: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić!”. A teraz pozostańmy na chwilę w milczeniu i niech każdy z nas pomyśli w swoim sercu, spojrzy w swoje wnętrze, by dojrzeć swoje nieczystości, swoje grzechy, i niech każdy z nas w milczeniu, ale głosem serca powie Jezusowi: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić!”. Uczyńmy to wszyscy w milczeniu. [Papież powtarza dwukrotnie: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić!”]. I za każdym razem, gdy przystępujemy do sakramentu pojednania ze skruszonym sercem, Pan powtarza także i nam: „Chcę, bądź oczyszczony!”. Jakże to wielka radość! W ten sposób znika trąd grzechu, powracamy do życia z radością w naszym synowskim związku z Bogiem i jesteśmy w pełni włączeni we wspólnotę.

Przez wstawiennictwo Maryi Dziewicy, naszej Niepokalanej Matki, prośmy Pana, który przyniósł chorym zdrowie, aby uzdrowił także nasze rany wewnętrzne swoim nieskończonym miłosierdziem, aby przywrócił nam nadzieję i pokój serca.

...

Leczyc najpierw trzeba dusze a potem i cialo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:35, 15 Lut 2018    Temat postu:

Franciszek: Podczas mszy świętej wierni też sprawują swoją funkcję kapłańską
Katolicka Agencja Informacyjna | 14/02/2018

Antoine Mekary | ALETEIA | I.Media
Udostępnij 23 Komentuj 0
Papież kontynuuje cykl katechez o liturgii mszy świętej. Tym razem zwraca uwagę na modlitwę powszechną, w której specjalny udział mają wierni świeccy.

„Wieńcząca Liturgię Słowa modlitwa powszechna zachęca nas, abyśmy utożsamili się ze spojrzeniem Boga, który troszczy się o wszystkie swoje dzieci” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Kontynuujemy cykl katechez o mszy świętej. Mamy prawo do słuchania słowa Bożego. Pan mówi do wszystkich, pasterzy i wiernych. Puka On do serca tych, którzy uczestniczą we mszy świętej, do każdego, w jego stanie życia, wieku, sytuacji. Pan pociesza, wzywa, wzbudza zalążki życia nowego i pojednanego, a dzieje się to poprzez jego słowo. Jego słowo puka do naszych serc i je przemienia.



Wiara karmi się słuchaniem
Dlatego po homilii chwila milczenia pozwala osadzić otrzymane ziarno w duszy, tak aby zrodziły się intencje przystania na to, co Duch Święty każdemu podsunął. Ta piękna chwila milczenia ma pomóc każdemu w przemyśleniu tego, co zostało usłyszane.

Czytaj także: Franciszek: Homilia nie może przekraczać 10 minut. I musi być dobrze przygotowana
Po tym milczeniu osobista odpowiedź wiary wpisuje się w wyznanie wiary Kościoła, wyrażane w „Credo”. Symbol wypowiadany przez całe zgromadzenie przedstawia wspólną odpowiedź na to, co razem zostało usłyszane ze słowa Bożego (Katechizm Kościoła Katolickiego, 185-197).

Istnieje istotny związek między słuchaniem a wiarą. Nie rodzi się ona bowiem z fantazji ludzkich umysłów, ale – jak przypomina św. Paweł – „rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10,17). Zatem wiara karmi się słuchaniem i prowadzi do sakramentu.

Tak więc wypowiadanie „Credo” sprawia, że zgromadzenie liturgiczne „przypomniało sobie i uczciło wielkie misteria wiary przed rozpoczęciem ich celebracji w Eucharystii” (Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 67).



Galeria zdjęć


Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy
Odpowiedź na słowo Boże przyjęte z wiarą wyraża się następnie we wspólnej modlitwie, zwanej modlitwą powszechną, ponieważ obejmuje potrzeby Kościoła i świata. Jest ona również nazywana modlitwą wiernych.

W związku z tym pod przewodnictwem kapłana, który wprowadza i kończy tę modlitwę, „lud w pewien sposób odpowiada na słowo Boże przyjęte z wiarą i wykonując swą wynikającą z chrztu funkcję kapłańską, zanosi do Boga błagania za zbawienie wszystkich” (Wpr. Og. Do Mszału Rzym., 69). Po poszczególnych intencjach, zaproponowanych przez diakona lub lektora zgromadzenie jednoczy swój głos wołając: „Wysłuchaj nas, Panie”.

Pamiętajmy o tym, co powiedział nam Pan Jezus: „Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni” (J 15,7). Ale my w to nie wierzymy, bo brakuje nam wiary. Ale gdybyśmy, jak mówi Jezus, mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, moglibyśmy wszystko otrzymać. „Poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni”.

I w tej chwili modlitwy powszechnej po Credo mamy do czynienia z najbardziej intensywną chwilą proszenia Pana, prosimy o to, czego potrzebujemy. To czego pragniemy nam się spełni, w ten czy inny sposób, ale „wam się spełni”.

„Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9, 23) – powiedział Pan. A co powiedział ów człowiek, do którego zwrócił się Pan, by powiedzieć jemu to słowo? – „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9,24). Również my możemy powiedzieć: „Wierzę Panie, ale zaradź memu niedowiarstwu!”. A nasze modlitwy powinniśmy zanosić z tym duchem wiary. „Wierzę Panie, zaradź memu niedowiarstwu!”.

Intencje, w których zachęcamy wiernych do modlitwy, muszą wyrażać konkretne potrzeby wspólnoty kościelnej i świata, unikając posługiwania się formułami konwencjonalnymi i krótkowzrocznymi. Wieńcząca Liturgię Słowa modlitwa „powszechna” zachęca nas, abyśmy utożsamili się ze spojrzeniem Boga, który troszczy się o wszystkie swoje dzieci. Dziękuję.

[Do wiernych z Polski]

Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów. Dziś wchodzimy w okres Wielkiego Postu, czas wstrzemięźliwości, modlitwy i ofiarnej miłości. Gdy nasze głowy posypywane są popiołem, z wezwaniem „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, przygotujmy nasze serca do przeżywania tego czasu w jedności z cierpiącym Chrystusem, który przez swoją mękę i śmierć na krzyżu odkupił nas, abyśmy wolni od grzechu mogli mieć udział w świętości samego Boga. Z serca wam błogosławię.

...

Skoro jednoczymy sie na Mszy to jestesmy jednoscia czyli jakby kaplanami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:51, 19 Lut 2018    Temat postu:

Franciszek: Wielki Post to nie jest smutny czas!
Katolicka Agencja Informacyjna | 18/02/2018

George Martell | Pilot Media | CC BY-ND 2.0
Udostępnij 134 Komentuj 0
Podczas modlitwy Anioł Pański (18 lutego) papież nawiązał do Wielkiego Postu, który rozpoczął się kilka dni temu. Franciszek przypomniał, że owszem, jest to czas pokuty, ale nie jest to okres smutku. Przeczytaj całe wystąpienie Ojca Świętego.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W tę pierwszą niedzielę Wielkiego Postu Ewangelia przypomina nam kwestie pokusy, nawrócenia i Dobrej Nowiny.



Pokusa
Ewangelista Marek pisze: „Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana” (Mk 1, 12-13). Jezus wychodzi na pustynię, aby przygotować się do swojej misji w świecie. Nie potrzebuje On nawrócenia, ale jako człowiek musi przejść przez tę próbę, zarówno dla siebie, aby być posłusznym woli Ojca, jak i dla nas, aby dać nam łaskę przezwyciężania pokus.

To przygotowanie polega na walce ze złym duchem, czyli z diabłem. Również dla nas Wielki Post jest czasem duchowego „zmagania się”, walki duchowej: jesteśmy wezwani do stawienia czoła złu przez modlitwę, abyśmy byli zdolni z Bożą pomocą do pokonania go w naszym codziennym życiu. Niestety, zło działa w naszym życiu i wokół nas, gdzie pojawiają się przemoc, odrzucenie innego, blokady, wojny, niesprawiedliwości, które wszystkie są dziełami Złego, zła.



Dobra Nowina
Natychmiast po kuszeniu na pustyni Jezus zaczyna głosić Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę, która wymaga od człowieka nawrócenia i wiary. Głosi On: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże”. Następnie zwrócił się z zachętą: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (w. 15), czyli wierzcie w tę Dobrą Nowinę, że królestwo Boże jest blisko.

W naszym życiu stale potrzebujemy nawrócenia, każdego dnia, a Kościół każe nam się o to modlić. Rzeczywiście, nigdy nie jesteśmy wystarczająco ukierunkowani ku Bogu i musimy nieustannie kierować do Niego nasz umysł i serce. Aby to uczynić, musimy mieć odwagę, by odrzucić to wszystko, co nas sprowadza na manowce, fałszywe wartości, które zwodzą nas podstępnie, przyciągając nasz egoizm.

Tymczasem powinniśmy pokładać ufność w Panu, w Jego dobroci i w Jego planie miłości dla każdego z nas. Wielki Post to czas pokuty, ale nie jest to okres smutny! Na to musimy zwrócić uwagę – jest to okres pokuty, ale nie jest to czas smutny, okres żałoby. Jest to radosny i poważny trud, by ogołocić się z naszego egoizmu, naszego starego człowieka, aby odnowić się w naszej łasce chrzcielnej.



Nawrócenie
Tylko Bóg może dać prawdziwe szczęście. Nie warto, byśmy marnowali czas na poszukiwanie go gdzie indziej, w bogactwach, przyjemnościach, władzy, w karierze. Królestwo Boże jest urzeczywistnieniem wszystkich naszych najgłębszych i najbardziej autentycznych aspiracji, ponieważ jest jednocześnie zbawieniem człowieka i chwałą Bożą.

W tę pierwszą niedzielę Wielkiego Postu jesteśmy zaproszeni do uważnego słuchania i przyjęcia tego wezwania Jezusa do nawrócenia i uwierzenia w Ewangelię. Jesteśmy zachęcani do zdecydowanego podjęcia czterdziestodniowej pielgrzymki ku Wielkanocy, aby jeszcze bardziej przyjąć łaskę Bożą, która chce przemienić świat w królestwo sprawiedliwości, pokoju i braterstwa.

Niech Najświętsza Maryja Panna pomoże nam przeżyć ten Wielki Post z wiernością Słowu Bożemu i z nieustanną modlitwą, tak jak Jezus uczynił to na pustyni. To nie jest niemożliwe! Chodzi o przeżywanie całych dni z gorącym pragnieniem przyjęcia miłości pochodzącej od Boga, która chce przemienić nasze życie i cały świat.


Rekolekcje wielkopostne papieża
Uwaga! Papież poprosił także o modlitwę za siebie i współpracowników w Kurii Rzymskiej, ponieważ dzisiaj wieczorem rozpoczynają tydzień ćwiczeń duchowych w domu rekolekcyjnym paulistów w Aricci pod Rzymem. Rekolekcje potrwają do 23 lutego a poprowadzi je portugalski kapłan i wicerektor Uniwersytetu Katolickiego w Lizbonie, ks. José Tolentino de Mendonça.

...

To powinien byc czas brzemienny w wydarzenia. Brzemienny czyli czas rodzenia nowego czlowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:08, 26 Lut 2018    Temat postu:

Franciszek: Kontemplacja pozwala cieszyć się zażyłością z Bogiem
Katolicka Agencja Informacyjna | 25/02/2018

Kamil Szumotalski/ALETEIA
Udostępnij 33 Komentuj 0
Do „wyjścia na górę” w okresie Wielkiego Postu, by tam wraz z Jezusem stawać się bardziej uważnymi na głos Boga, pozwolić się ogarnąć i przemienić przez Ducha zachęcił Franciszek podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański.

„Jest to doświadczenie kontemplacji i modlitwy, które należy przeżywać, nie po to, aby uciekać od trudności codziennego życia, ale cieszyć się zażyłością z Bogiem, aby następnie podjąć z nową energią męczącą drogę krzyża, która prowadzi do zmartwychwstania” – powiedział papież.



Franciszek: Przemienienie pomaga zrozumieć tajemnicę cierpienia
Franciszek nawiązał do Ewangelii mówiącej o przemienieniu Jezusa i Jego słów, w których objawia swoim uczniom, że w Jerozolimie będzie musiał „wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie”. Przypomniał, że słowa te spowodowały kryzys wewnętrzy u Piotra i całej grupy uczniów.

„Jak można podążać za Nauczycielem i Mesjaszem, którego ziemskie życie skończyłoby się w ten sposób? Odpowiedź pochodzi właśnie z przemienienia stanowiącego zapowiedź wielkanocnego pojawienia się Jezusa”
– powiedział papież.

Franciszek zaznaczył, że wydarzenie przemienienia umożliwia uczniom stanięcie w obliczu męki Jezusa w sposób pozytywny, nie dając się przytłoczyć. Wyjaśniał, że przemienienie pomaga uczniom i nam w zrozumieniu, że męka Chrystusa jest tajemnicą cierpienia, darem nieskończonej miłości oraz pozwala nam lepiej zrozumieć także Jego zmartwychwstanie.

Czytaj także: Franciszek: Wielki Post to nie jest smutny czas!


Wielki Post: czas wyjścia na górę
„Gdyby przed męką nie było przemienienia ze stwierdzeniem Boga: To jest mój Syn umiłowany zmartwychwstanie i tajemnica paschalna Jezusa nie byłyby łatwe do zrozumienia w całej ich głębi” – zaznaczył Ojciec Święty i wyjaśniał, że uczniowie są powołani do podążania za Nauczycielem z ufnością i nadzieją, pomimo Jego śmierci.

Franciszek przypomniał, że objawienie boskości Jezusa miało miejsce na górze, która w Biblii jest miejscem symbolicznym, gdzie Bóg objawia się człowiekowi. Zachęcił aby w okresie Wielkiego Postu wyjść wraz z Jezusem na górę i przebywać z Nim, stawać się bardziej uważnymi na głos Boga i pozwolić się ogarnąć i przemienić przez Ducha.

„Jest to doświadczenie kontemplacji i modlitwy, które należy przeżywać, nie po to, aby uciekać od trudności codziennego życia, ale cieszyć się zażyłością z Bogiem, aby następnie podjąć z nową energią męczącą drogę krzyża, która prowadzi do zmartwychwstania”
– stwierdził papież.

Na zakończenie powiedział: „Zwracamy się teraz do Maryi Dziewicy w modlitwie, do ludzkiego stworzenia przemienionego wewnętrznie przez łaskę Chrystusa. Powierzamy się, ufni w jej macierzyńską pomoc, aby z wiarą i wielkodusznością kontynuować drogę Wielkiego Postu”.

Czytaj także: Wielki Post ma nas opatrznościowo obudzić, przebudzić nas z letargu.


Papież apeluje o koniec przemocy w Syrii
Papież zwrócił się ponadto ze stanowczym apelem o natychmiastowe zaprzestanie przemocy i zapewnienie dostępu do pomocy humanitarnej w Syrii.

„W tych dniach moje myśli często biegną do ukochanej i udręczonej Syrii, gdzie na nowo wybuchła wojna, szczególnie we wschodniej Gucie. Luty bieżącego roku był jednym z najbardziej gwałtownych w ciągu siedmiu lat konfliktu: setki tysięcy ofiar cywilnych, dzieci, kobiety, osoby starsze; uderzono w szpitale; ludzie nie mogą zapewnić sobie żywności … Wszystko to jest nieludzkie”
– powiedział Ojciec Święty.

„Nie można zwalczać zła innym złem. Dlatego zwracam się ze stanowczym apelem o natychmiastowe zaprzestanie przemocy, zapewnienie dostępu do pomocy humanitarnej: żywności i lekarstw oraz ewakuację rannych i chorych – dodał Franciszek i wezwał do chwili modlitwy.

..

Odejscie od jazgotu swiata jest konieczne aby spotkac Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:24, 28 Lut 2018    Temat postu:

nawróconych
Katolicka Agencja Informacyjna | 27/02/2018

AP/EAST NEWS
Udostępnij 49 Komentuj 0
„Pan wie, że wszyscy jesteśmy w połowie drogi i często potrzebujemy, by usłyszeć «chodź, nie bój się, przyjdź, istnieje przebaczenie»” – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.

„Pan niestrudzenie wzywa każdego z nas do przemiany życia, do uczynienia kroku w Jego stronę, aby nas nawrócił swoją łagodnością i ufnością. Niech tak też czynią spowiednicy” – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty mówił, że Wielki Post jest okresem sprzyjającym zbliżeniu do Boga i zachęcił, by prosić o łaskę przemiany życia. Wychodząc z pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Iz 1,10.16-20), zawierającego wezwanie do nawrócenia, Franciszek podkreślił, że Pan Jezus nie grozi, ale łagodnie wzywa, obdarzając zaufaniem. Do przywódców Sodomy i ludu gomorejskiego mówi: „Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie!” (Iz 1,15) – przypomniał papież, zauważając, że Bóg wskazuje, gdzie tkwi zło i za jakimi dobrem należy dążyć. Podobnie czyni też z nami.

Czytaj także: 5 warunków dobrej spowiedzi. Jak je rozumieć, by uruchomić proces przemiany życia?
„Pan mówi: «Chodź tutaj, chodźcie i dyskutujmy. Trochę porozmawiajmy». Nie przeraża nas. Jest jak ojciec nastoletniego syna, który popełnił wybryk młodzieńczy i musi go napomnieć. I wie, że jeśli pójdzie z kijem, to nic dobrego z tego nie będzie. Musi wejść z ufnością” – podkreślił Franciszek.

Ojciec Święty wskazał, że podobną postawę musi zająć kapłan w konfesjonale. Bóg pragnie bowiem dotrzeć do serca człowieka.

„A kiedy my, kapłani, na miejscu Pana wysłuchujemy świadectwa nawrócenia, także musimy mieć taką postawę dobroci, jak Pan, mówiąc: «Chodźmy, porozmawiajmy, nie ma problemu, istnieje przebaczenie», a nie grozić od samego początku” – zachęcił papież.

Franciszek wyznał, że bardzo pomocny jest obraz dialogu ojca z synem, który uważa siebie za bardzo dorosłego, chociaż tak naprawdę jest dopiero w połowie drogi.

Pan wie, że wszyscy jesteśmy w połowie drogi i często potrzebujemy, by usłyszeć «chodź, nie bój się, przyjdź, istnieje przebaczenie». I to nam dodaje otuchy. Trzeba iść do Pana z sercem otwartym. Jest On ojcem, który nas oczekuje” – zakończył swoją homilię papież.

...

Lepiej przekonac niz zastraszyc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:40, 01 Mar 2018    Temat postu:

dla Boga i bliźnich
Katolicka Agencja Informacyjna | 28/02/2018

AFP/EAST NEWS
Udostępnij 25 Komentuj 0
„Pan prosi nas o niewiele, a daje nam tak wiele. Żąda od nas niewiele w zwyczajnym życiu dobrej woli. Chce od nas otwartości, woli bycia lepszymi” - mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej, kontynuując cykl katechez o mszy św.

Publikujemy najważniejsze fragmenty katechezy:



Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Po Liturgii Słowa – którą rozważaliśmy w minionych katechezach – następuje kolejna część mszy św., którą jest Liturgia Eucharystyczna. W niej przez święte znaki, Kościół stale uobecnia ofiarę nowego przymierza przypieczętowanego przez Jezusa na ołtarzu krzyża.



Ołtarz eucharystyczny jak ołtarz krzyża
Kiedy podchodzimy do ołtarza, aby sprawować mszę św., naszą pamięcią powracamy do ołtarza krzyża, gdzie dokonana została pierwsza ofiara. Kapłan, który podczas Mszy św. uobecnia Chrystusa dokonuje tego, co sam Pan uczynił i powierzył swoim uczniom podczas Ostatniej Wieczerzy: wziął chleb i kielich, odmówiwszy dziękczynienie, dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie … pijcie: to jest ciało moje… to jest kielich krwi mojej. To czyńcie na moją pamiątkę”.

Kościół posłuszny nakazowi Jezusa, ułożył Liturgię Eucharystyczną w wydarzenia odpowiadające słowom i gestom, jakich On dokonał w przeddzień swojej męki. Tak więc, w przygotowywaniu darów, przynoszone są na ołtarz chleb i wino, czyli elementy, które Chrystus wziął w swoje ręce.

Czytaj także: Franciszek: jak spowiednicy mogą zniechęcić nawróconych


Doświadczenie Apostołów także dla nas
W Modlitwie Eucharystycznej dziękujemy Bogu za dzieło odkupienia, a dary stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Potem następuje łamanie chleba i Komunia św., poprzez które możemy przeżywać doświadczenie Apostołów, którzy otrzymali dary eucharystyczne z rąk samego Chrystusa.

Pierwszemu gestowi Jezusa: „Wziął chleb i kielich z winem”, odpowiada więc przygotowanie darów. Jest to pierwsza część Liturgii Eucharystycznej. Dobrze, aby to wierni przekazywali kapłanowi chleb i wino, ponieważ oznaczają one duchową ofiarę Kościoła zgromadzonego tutaj na Eucharystię.



Nasze życie złączone z ofiarą Chrystusa
Zawsze trzeba spoglądać na ołtarz będący centrum Mszy św. W „owocu ziemi i pracy rąk ludzkich”, jest zatem ofiarowane przyrzeczenie wiernych, by czynić z siebie posłusznych Słowu Bożemu, „ofiarę, która podobała by się Bogu Ojcu Wszechmogącemu”, „na pożytek nasz i całego Kościoła świętego”.

W ten sposób „życie wiernych, ich cierpienia, modlitwy i praca łączą się z życiem, uwielbieniem, cierpieniami, modlitwami i pracą Chrystusa i z Jego ostatecznym ofiarowaniem się oraz nabierają w ten sposób nowej wartości” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1368).

Czytaj także: Franciszek: Kontemplacja pozwala cieszyć się zażyłością z Bogiem


Duchowość daru z siebie
Oczywiście, nasza ofiara nie jest czymś wielkim. Pan prosi nas o niewiele, a daje nam tak wiele. Żąda od nas niewiele w zwyczajnym życiu dobrej woli. Chce od nas otwartości, woli bycia lepszymi. I aby dać nam siebie samego w Eucharystii chce od nas tych ofiar symbolicznych, które staną się później Jego ciałem i krwią.

W chlebie i winie składamy Jemu ofiarę naszego życia, aby było przekształcone przez Ducha Świętego w ofiarę Chrystusa i stało się z Nim jedną ofiarą duchową, miłą Ojcu. Kończąc w ten sposób przygotowanie darów przygotowujemy się do Modlitwy eucharystycznej.

Oby duchowość daru z siebie, której uczy nas ten moment Mszy św. rozjaśniała nasze dni, relacje z innymi, to co czynimy, napotykane cierpienia, pomagając nam budować miasto doczesne w świetle Ewangelii. Dziękuję.



[Do wiernych z Polski]

Pozdrawiam serdecznie obecnych tu Polaków. Przeżywamy Wielki Post: czas refleksji, nawrócenia i duchowej przemiany. Z uwagą rozważajcie wydarzenia Drogi Krzyżowej, lamentacje Gorzkich żali i treść rekolekcyjnych konferencji. Niech one pomogą wam odnowić, umocnić lub nawiązać osobistą duchową relację z Chrystusem. Miejcie serca otwarte na moc Boga i oczy skierowane na potrzeby bliźnich. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

KAI/am

...

Byc darem to zdecydowanie najlepsze co mozna zrobic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:09, 04 Mar 2018    Temat postu:

formacja rozeznawania duchowego
Redakcja | 04/03/2018

The Pope Video
Udostępnij Komentuj
W najnowszym wideo papieskim, Franciszek zwraca uwagę na potrzebę rozeznawania oraz nie poddawania się „kulturze śmierci”.

Ojciec Święty podkreśla, że Kościół musi skupiać się na formacji duchowego rozeznawania. Nie oferuje żadnych sposobów, recept, ale zaprasza nas – każdego z osobna, jak i we wspólnotach – abyśmy rozeznawali, by usłyszeć głos Pana.



Módlmy się wspólnie, aby cały Kościół rozpoznał pilną konieczność formacji do rozeznawania duchowego, zarówno na płaszczyźnie osobistej, jak i wspólnotowej.
Byśmy rozeznali, spośród wszystkich głosów, jakie słyszymy, który z nich należy do Pana, który z nich jest Jego, który prowadzi nas do Zmartwychwstania, Życia, głos, który nas uwalnia z popadania w „kulturę śmierci”.




Już we wrześniu 2017 roku, podczas kursu formacyjnego dla nowych biskupów, papież wyraził swoje zaniepokojenie tą kwestią oraz skierował stanowcze zaproszenie do uczestników tego kursu, aby rozeznali z pokorą i posłuszeństwem, z ludźmi oraz dla ludzi.

Rozeznanie oznacza pokorę i posłuszeństwo – pokorę co do własnych projektów, a posłuszeństwo względem Ewangelii, jako najwyższym kryterium.



Czasy, w których żyjemy, wymagają rozwinięcia głębokiej zdolności rozeznawania – mówi papież.
Musimy „czytać wewnątrz” to, o co prosi nas Pan, aby żyć w miłości i kontynuować misję miłości.


Jezuita, o. Frédéric Fornos, dyrektor międzynarodowy Papieskiej Światowej Sieci Modlitewnej (Pope’s Worldwide Prayer Network) dodaje swój komentarz:

Rozeznanie duchowe jest kompasem, który pozwala nam rozpoznać Ducha Świętego w naszym życiu, w naszych społecznościach i na świecie. Dzisiaj, tak jak i wczoraj, Bóg nadal działa i towarzyszy swojemu Kościołowi. Ale wielokrotnie nie rozpoznajemy jego głosu. „Formacja w rozeznawaniu”, jak mówi Franciszek, jest pilna, ponieważ pomaga nam słuchać, rozpoznawać i być posłusznym Duchowi Bożemu w wielkich wyzwaniach świata i misji Kościoła. Bez duchowego i duszpasterskiego rozeznania, jesteśmy ślepi.

...

Panuje wielkie zamieszanie a wszyscy mówią nam ze chca tylko naszego dobra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:23, 04 Mar 2018    Temat postu:

Nie róbcie z duszy targowiska
Katolicka Agencja Informacyjna | 04/03/2018

AFP/EAST NEWS
Udostępnij 3 Komentuj 0
„Jesteśmy wezwani, aby zawsze pamiętać o tych mocnych słowach Jezusa: «nie róbcie z domu Ojca mego targowiska». Pomagają nam odrzucić zagrożenie uczynienia z naszej duszy, będącej mieszkaniem Boga, targowiska, żyjąc w poszukiwaniu zysku”.

Przed instrumentalnym wykorzystywaniem Boga, by troszczyć się o swoje prywatne interesy przestrzegł papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”.



Komentując scenę wypędzenia przez Jezusa przekupniów ze świątyni jerozolimskiej, Ojciec Święty wyjaśnił, że to „stanowcze działanie” nie było „naznaczone przemocą” i „nie wywołało ingerencji strażników porządku publicznego”. „Było rozumiane jako działanie typowe dla proroków, którzy często potępiali w imię Boga nadużycia i wykroczenia” – stwierdził papież.



Uczniowie Jezusa rozumieli to wydarzenie zgodnie z tekstem biblijnym zaczerpniętym z Psalmu 69: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”.

„Gorliwość dla Ojca i Jego domu doprowadzi Go aż na krzyż: Jego gorliwość jest gorliwością miłości prowadzącej do ofiary, a nie fałszywą gorliwością, która zakłada, iż służy Bogu przez przemoc” – wskazał Franciszek.

Czytaj także: Franciszek: bądźmy darem dla Boga i bliźnich


Zaznaczył, że „postawa Jezusa opisana w dzisiejszym fragmencie Ewangelii zachęca nas do przeżywania naszego życia nie w poszukiwaniu naszych korzyści i interesów, ale dla chwały Boga, który jest miłością”. „Jesteśmy wezwani, aby zawsze pamiętać o tych mocnych słowach Jezusa: «nie róbcie z domu Ojca mego targowiska». Pomagają nam odrzucić zagrożenie uczynienia z naszej duszy, będącej mieszkaniem Boga, targowiska, żyjąc w nieustannym poszukiwaniu naszego zysku, a nie wielkoduszną i solidarną miłością” – powiedział Ojciec Święty.



Dodał, że „to nauczanie Jezusa jest zawsze aktualne, nie tylko dla wspólnot kościelnych, ale także dla poszczególnych osób, dla wspólnot obywatelskich i dla społeczeństwa. Wspólna jest bowiem pokusa wykorzystywania dobrych działań, niekiedy koniecznych, by troszczyć się o interesy prywatne, jeśli nie wręcz nielegalne. Jest to poważne niebezpieczeństwo, zwłaszcza gdy wykorzystuje instrumentalnie samego Boga i należny Jemu kult lub służenie człowiekowi będącego Jego obrazem. Dlatego właśnie Jezus użył tych «stanowczych sposobów», aby nami wstrząsnąć w obliczu tego śmiertelnego zagrożenia” – podkreślił papież.

Wezwał na zakończenie, by „uczynić z Wielkiego Postu dobrą okazję do uznania Boga za jedynego Pana naszego życia, usuwając z naszego serca i naszych dzieł wszelkie formy bałwochwalstwa”.

st, pb (KAI)/Watykan

...

Chodzi nke tylko o budynek kosciola ale o dusze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:33, 08 Mar 2018    Temat postu:

Ile kosztuje msza? Papież Franciszek odpowiada
Katolicka Agencja Informacyjna | 07/03/2018

EAST NEWS
Udostępnij Komentuj
„W Modlitwie Eucharystycznej nikt i nic nie jest zapominane, ale wszystko zostaje doprowadzone do Boga (...). Ile za to trzeba zapłacić?” – pytał Franciszek podczas środowej audiencji. I od razu na to pytanie odpowiedział.

To była kolejna katecheza Franciszka na temat mszy świętej – tym razem poświęcona Modlitwie Eucharystycznej, która rozpoczyna się po złożeniu na ołtarzu darów chleba i wina. Jak mówił Ojciec Święty, Modlitwa Eucharystyczna to centralne wydarzenie mszy, „ukierunkowane na Komunię Świętą”.



Części Modlitwy Eucharystycznej
Papież przypomniał także, że Modlitwa Eucharystyczna składa się m.in. z takich oto elementów:

– prefacja, która jest „dziękczynieniem za Boże dary, szczególnie za posłanie swego Syna jako Zbawiciela, zakończona aklamacją „Święty, Święty”. Jest ona zazwyczaj śpiewana: całe zgromadzenie jednoczy swój głos z głosem aniołów i świętych, aby wychwalać i wielbić Boga.

– „przywołanie Ducha Świętego, aby swoją mocą konsekrował chleb i wino. Działanie Ducha Świętego oraz skuteczność słów Chrystusa wypowiedzianych przez kapłana sprawiają realną obecność – pod postacią chleba i wina – Jego Ciała i Jego Krwi, Jego ofiary raz na zawsze złożonej na krzyżu. (…) Nie powinniśmy oddawać się dziwnym myślom – dodaje Franciszek. – O tym mówi nam wiara: to jest ciało Jezusa, to jest krew Pańska. Jest to «tajemnica wiary», jak mówimy po konsekracji. Kapłan mówi: «oto wielka tajemnica wiary», a my wyśpiewujemy aklamację”.

„Modlitwa Eucharystyczna – mówi papież – jest prośbą do Boga, aby zgromadził wszystkie swoje dzieci w doskonałej miłości, w jedności z papieżem i biskupem, wymienionymi z imienia. Jest to znak, że sprawujemy Eucharystię w jedności z Kościołem powszechnym i Kościołem partykularnym. Błaganie to, podobnie jak ofiara, jest przedstawiane Bogu za wszystkich członków Kościoła, żywych i umarłych, oczekując błogosławionej nadziei, że będą mieli udział w wiecznym dziedzictwie nieba, z Maryją Dziewicą i świętymi (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1369-1371)”.

Czytaj także: Msza święta krok po kroku. Obrazowo i w skrócie tłumaczymy jej części


Ile kosztuje msza?
„W Modlitwie Eucharystycznej – kontynuuje Franciszek – nikt i nic nie jest zapomniane, ale wszystko zostaje doprowadzone do Boga, jak przypomina kończąca ją doksologia [Przez Chrystusa, z Chrystusem... – red.]. Nic nie jest zapomniane, i kiedy ja czy moi krewni jesteśmy w potrzebie, czy przeszli z tego do innego świata, mogę o tym wspomnieć, czy to milcząco, czy też pisząc imię, aby zostało dołączone.

Ile za to trzeba zapłacić? Nic, bo za mszę św. się nie płaci! Msza św. jest ofiarą Chrystusa darmo daną. Odkupienie jest darmo dane. Jeśli chcesz złożyć ofiarę – uczyń to, ale za mszę św. się nie płaci. Ważne, aby to zrozumieć”.

Ojciec Święty doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że być może trudno tę głębię Modlitwy Eucharystycznej pojąć, ale kiedy jednak spróbujemy, kiedy włożymy w to pewien wysiłek, „to na pewno będziemy w niej lepiej uczestniczyli. Wyraża ona bowiem to wszystko, czego dokonujemy podczas celebracji eucharystycznej”.

„Ponadto – dodaje na koniec papież – uczy nas ona pielęgnowania trzech postaw, które powinny być zawsze obecne w uczniach Jezusa”:
1. „nauczenia się, abyśmy zawsze i wszędzie składali dziękczynienie, a nie tylko przy pewnych okazjach, gdy dobrze się układa”
2. „czynienia z naszego życia daru miłości, wolnego i bezinteresownego”
3. „budowania konkretnej komunii w Kościele i ze wszystkimi”.

„Zatem – konkluduje Franciszek – ta centralna modlitwa mszy św. stopniowo nas wychowuje, abyśmy czynili z naszego życia «Eucharystię» – czyli dziękczynienie”.

...

Chrystus wszelkie łaski daje darmo. W tym zbawienie wieczne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:25, 09 Mar 2018    Temat postu:

FOR HER
Co papież Franciszek myśli o kobietach? Dyskusja wokół głośnej książki
Redakcja | 08/03/2018

© Antoine Mekary - ALETEIA
Udostępnij 42 Komentuj 0
W liście otwierającym książkę „Dziesięć rzeczy, które papież Franciszek proponuje kobietom” Ojciec Święty przyznaje, że martwi go „pewna mentalność maskulinistyczna, utrzymująca się nawet w najbardziej rozwiniętych społeczeństwach”. Dodaje również: „Martwi mnie też, że nawet w samym Kościele rola służebna, do której jest powołany każdy chrześcijanin, w przypadku kobiet przeradza się czasem w role bardziej niewolnicze niż naprawdę służebne”.

Co może zmienić kolejna dyskusja dotycząca sytuacji kobiet na świecie? Papież Franciszek ma nadzieję, że ta, jaką zapewne wywoła wydana w Hiszpanii w przeddzień Dnia Kobiet książka „Diez cosas que el papa Francisco propone a las mujeres” („Dziesięć rzeczy, które papież Franciszek proponuje kobietom”), może.

Jej autorką jest María Teresa Compte Grau, która wykłada społeczną naukę Kościoła na Papieskim Uniwersytecie w Salamance.
W otwierającym książkę liście Franciszka do autorki, opublikowanym także przez watykański dziennik „L’Osservatore Romano”, papież – odnosząc się do powołania i misji kobiet – wyznał, że martwi go „pewna mentalność maskulinistyczna, utrzymująca się nawet w najbardziej rozwiniętych społeczeństwach, w których dochodzi do aktów przemocy wobec kobiety, przekształcając ją w przedmiot złego traktowania, handlu i zysku, jak również wykorzystywania w reklamie oraz przemyśle konsumpcyjnym i rozrywkowym”.
Martwi mnie też, że nawet w samym Kościele rola służebna, do której jest powołany każdy chrześcijanin, w przypadku kobiet przeradza się czasem w role bardziej niewolnicze niż naprawdę służebne – pisał dalej Franciszek.


Zdrowy feminizm
W okrągłym stole, zorganizowanym w Madrycie z okazji promocji książki, wzięły udział te, które o sytuacji kobiet na świecie i w Kościele wiedzą naprawdę dużo: Natalia Peiró, sekretarz generalny Cáritas; Clara Pardo, prezydent Manos Unidas; Mirian Corté, rektor Papieskiego Uniwersytetu w Salamance i, rzecz jasna, autorka książki María Teresa Compte, sekretarz akademicki Fundacji Pawła VI.

Dużo mówimy o stanowiskach, jakie mogą obejmować kobiety, ale papież zwraca uwagę na coś innego. Jeżeli chcemy mówić o teologii kobiety, musimy koniecznie skończyć z patrzeniem na kobietę jako na „podejrzaną”. Przekonanie, że grzech pojawia się za sprawą kobiety, jest fałszywe. Grzech jest ludzki, nie męski czy żeński – María Teresa Compte.

Wiele robi się w sprawie równego traktowania kobiet, ale wciąż istnieją mury i przeszkody do obalenia. […] Jest wola, są dobre intencje, ale praktyka zawodzi, bo nie chodzi o likwidowanie miejsc dla mężczyzn, ale o to, że to kobiety zajmują ich miejsce – Mirian Corté.

Na uniwersytetach jest więcej studentek niż studentów. Ale ich odsetek zmniejsza się, gdy dochodzimy do doktoratu, tak samo jak do profesury – Clara Pardo.

Ubóstwo ma twarz kobiety. Nie tylko w Hiszpanii. Często nie są one bowiem świadome przysługujących im praw. Statystyki na całym świecie pokazują, że problem marginalizacji, złego traktowania czy niedożywienia dotyczy przede wszystkim kobiet. Także to kobiety przede wszystkim cierpią z powodu przemocy – zarówno fizycznej, jak i tej dotyczącej warunków pracy – Mirian Corté.

Od czasów Oświecenia po dziś Kościół siadał do rozmów z całym światem, ale nie popełnię błędu, jeżeli powiem, że z przedstawicielkami ruchów feministycznych nie rozmawiamy. Gdzie są przedstawicielki chrześcijańskiej demokracji, które rozmawiają z feministkami? Nie możemy mówić, że nie będziemy w ogóle rozmawiać z kobietami, które popierają aborcję, bo jest wiele innych kwestii, o których można z nimi rozmawiać, by bronić godności kobiet – María Teresa Compte.

Jedną z rzeczy, o którą prosi nas papież w dziedzinach takich, jak migracja czy świat pracy, jest promowanie kultury spotkania między stronami, które wydają się inne – Natalia Peiró.

Mężczyźni i kobiety: wszyscy musimy być feminist(k)ami. Jezus Chrystus był pierwszym feministą w historii. Popatrzmy na Jego spotkanie z Samarytanką, spotkanie, które przełamuje bariery wszelkiego rodzaju, także te dotyczące rasy. To jej ogłosił, że jest Mesjaszem. To dowód nie tylko wrażliwości na sprawy kobiet, ale także wyraz zaufania do kobiety – a to jeden z najważniejszych problemów dzisiejszego świata – Mirian Corté.

Jedyne ograniczenie dla kobiety w Kościele dotyczy kapłaństwa. Ale problemem nie jest kapłaństwo. Kapłaństwo nie uczyni kobiet równymi, to zapewnia im chrzest. Problemem jest cała reszta. Kiedy powołanie staje się synonimem hasła „możesz być wykorzystywana” – to jest problem – Mirian Corté.

Potrzebna jest nie tylko refleksja nad sytuacją kobiet, ale nad rolą całego laikatu – Mirian Corté.
I jeszcze męski głos:

Lepiej byłoby dziś mówić o różnych feminizmach, nie o jednym feminizmie, bo nasz feminizm wywodzi się z chrześcijaństwa i jest zgodny z prawdą Ewangelii – Fernando Prado, moderator debaty.


Dlaczego warto dyskutować? I myśleć o zmianie sytuacji
Potrzebne są nowe poszukiwania w dziedzinie antropologii, uwzględniające postęp naukowy i obecną wrażliwość kulturową, aby coraz bardziej pogłębiać tożsamość nie tylko kobiecą, ale także męską, tym samym lepiej służąc człowiekowi jako takiemu – mówi Franciszek. Podążanie w tym kierunku przygotowuje „nowe, ciągle odnawiające się człowieczeństwo”.

Źródło: Vida Nueva

...

Warto się rzeczy pomniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:46, 11 Mar 2018    Temat postu:

Papież do spowiedników: Nie jesteśmy panami sumień, tylko narzędziami
Katolicka Agencja Informacyjna | 10/03/2018
Pope Francis Audience
Antoine Mekary | ALETEIA | I.Media
Udostępnij 0 Komentuj 1
„Słuchając brata w czasie spowiedzi, słuchamy samego Jezusa, biednego i pokornego” – mówił Franciszek spowiednikom. Tłumaczył im też, co jest ich „najlepszą posługą”.

„Spowiednik nie jest źródłem miłosierdzia. Jest jedynie koniecznym narzędziem do jego otrzymania. Musimy pamiętać, że jesteśmy jedynie narzędziami, a nie panami sumień. Gdy stajemy się panami, przeszkadzamy Bogu działać” – papież Franciszek mówił o tym podczas audiencji dla uczestników watykańskiego kursu dla spowiedników z całego świata.

Czytaj także: Franciszek: Z zaniedbań trzeba się spowiadać. Nie wystarcza nie czynić bliźniemu nic złego


Kurs dla spowiedników
Jest on tradycyjnie organizowany przez Penitencjarię Apostolską w czasie Wielkiego Postu. W tym roku tematem kursu była relacja między spowiedzią sakramentalną, a rozeznawaniem powołania. Ojciec Święty radził młodym spowiednikom, by przede wszystkim nauczyli się słuchać ludzi przychodzących do konfesjonału. „Trzeba dobrze wysłuchać zanim zacznie dawać się rady” – wskazał Franciszek.

Dawanie odpowiedzi zanim zatroszczymy się o wysłuchanie pytań młodych ludzi, czy też, kiedy to jest konieczne, zanim pomożemy im wzbudzić w nich autentyczne pytania, byłoby złą postawą. Spowiednik wezwany jest do bycia człowiekiem słuchania: ludzkiego wysłuchania penitenta i boskiego wsłuchiwania się w Ducha Świętego – mówił papież. – Słuchając brata w czasie spowiedzi, słuchamy samego Jezusa, biednego i pokornego. Słuchając Ducha Świętego nastawiamy się na uważne posłuszeństwo, stajemy się słuchaczami Słowa, a co za tym idzie oddajemy naszym młodym najlepszą posługę: pomagamy im nawiązać kontakt z samym Jezusem.


Świadectwo spowiednika
Mając świadomość tego, że mówi głównie do młodych spowiedników, dopiero co zaczynających swe kapłańskie posługiwanie, papież podkreślił, że ich wiek może być pomocą w nawiązaniu lepszej relacji z młodymi penitentami.

Zauważył jednak zarazem, że będzie im brakowało doświadczenia „wyrobionego spowiednika”. Przypomniał zarazem, że w konfesjonale ważną rolę odgrywa także świadectwo spowiadającego kapłana.

...

Zdecydowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:42, 11 Mar 2018    Temat postu:

Franciszek: odrzućmy pokusę pewności siebie i życia bez Boga
Katolicka Agencja Informacyjna | 11/03/2018
POPE FRANCIS AUDIENCE HAPPY
Antoine Mekary | ALETEIA
Udostępnij Komentuj
Do odrzucenia pokusy pewności siebie i życia bez Boga, „domagając się absolutnej wolności od Niego i Jego Słowa”, wezwał Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie.

Publikujemy tekst papieskich rozważań.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W czwartą niedzielę Wielkiego Postu, zwaną niedzielą „laetare”, czyli „radujcie się”, antyfona na wejście liturgii eucharystycznej zachęca nas do radości: „Raduj się, Jerozolimo […] Cieszcie się, wy, którzy byliście smutni, weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy Radujcie się i radujcie się, wy, którzy byliście w smutku”. Co jest powodem tej radości? To wielka miłość Boga względem ludzkości, jak mówi dzisiejsza Ewangelia:

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
Te słowa, wypowiedziane przez Jezusa podczas rozmowy z Nikodemem podsumowują temat, który znajduje się w centrum przepowiadania chrześcijańskiego: nawet gdy sytuacja wydaje się rozpaczliwa, Bóg interweniuje, dając człowiekowi zbawienie i radość. W istocie Bóg nie stoi na uboczu, ale wkracza w historię ludzkości, wkracza w nasze życie, aby je ożywić swoją łaską i ją zbawić.

Jesteśmy wezwani do wysłuchania tego przepowiadania, odrzucając pokusę, by uważać się za pewnych siebie, pragnąc żyć bez Boga, domagając się absolutnej wolności od Niego i Jego Słowa. Kiedy znajdziemy odwagę, aby uznać siebie za takich jakimi jesteśmy, to widzimy, że jesteśmy osobami wezwanymi do zmierzenia się z naszą kruchością i ograniczeniami. Wówczas może się przydarzyć, że ogarnie nas lęk, niepokój o jutro, strach przed chorobą i śmiercią.

Czytaj także: Ile kosztuje msza? Papież Franciszek odpowiada
Wyjaśnia to dlaczego wiele osób, szukając drogi wyjścia, czasami obiera niebezpieczne skróty, takie jak tunel narkotyków lub przesądy albo zgubne rytuały magii. Warto znać swoje ograniczenia, swoje słabości, ale nie po to, by popadać w rozpacz, lecz ofiarować je Panu. A On nam pomaga na drodze uzdrowienia. Prowadzi nas za rękę, Bóg jest z nami i z tego powodu się cieszę, radujemy się. Antyfona na wejście mówi: „Raduj się, Jerozolimo” – bo Bóg jest z nami.

Mamy prawdziwą i wielką nadzieję w Bogu Ojcu, bogatym w miłosierdzie, który dał nam swego Syna, aby nas zbawić. To prawda, że przeżywamy wiele smutków, ale będąc prawdziwymi chrześcijanami doświadczamy także nadziei, która jawi się jako mała radość napawająca bezpieczeństwem. Nie wolno nam się zniechęcać, gdy widzimy nasze ograniczenia, grzechy.

Miłowanie Boga oznacza: spojrzenie na krzyż i powiedzenie w naszym wnętrzu: Bóg mnie miłuje. To prawda: istnieją ograniczenia, słabości, grzechy, ale On jest większy od tych słabości i grzechów. Pamiętajcie o tym! Bóg jest większy od naszych słabości, niewierności, od naszych grzechów. Pochwyćmy Boga za rękę, spójrzmy na krzyż i idźmy naprzód.

Niech Maryja, Matka Miłosierdzia, wleje na nasze serca pewność, że jesteśmy kochani przez Boga. Niech będzie blisko nas, w chwilach, gdy czujemy się osamotnieni, kiedy przeżywamy pokusę, by poddać się trudnościom życia. Niech nam przekaże uczucia swego Syna Jezusa, aby nasza pielgrzymka wielkopostna stała się doświadczeniem przebaczenia, akceptacji i miłości.

Czytaj także: Najpiękniejsza Kobieta – 13 zachwytów nad Maryją


Po modlitwie Anioł Pański.

Drodzy bracia i siostry, pozdrawiam was wszystkich, Rzymian i pielgrzymów z Włoch i z różnych krajów, w szczególności wiernych z Agropoli, Padwy, Troiny, Foggi i Caltanissetty. Pozdrawiam wspólnotę brazylijską Rzymu, młodzież przygotowującą się do bierzmowania z Tivoli wraz z ich biskupem, młodzież z Avigliano i z Saronno. Szczególne pozdrowienie kieruję do studentów wyższych uczelni z różnych części świata, zgromadzonych w pierwszym „Hackatonie Watykańskim”, promowanym przez Sekretariat ds. Komunikacji: drodzy młodzi, wspaniale jest poświęcić inteligencję, którą obdarzył nas Bóg, w służbie prawy i najbardziej potrzebujących.

Życzę wszystkim dobrej niedzieli. Proszę, nie zapomnijcie za mnie się pomodlić. Smacznego obiadu i do zobaczenia.

tłum. st (KAI) / Watykan

...

Dzis niedziela radosci oczywiscie wielkopostnej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Nie 19:43, 11 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:33, 15 Mar 2018    Temat postu:

Franciszek: Wspaniale jest modlić się tak, jak modlił się Jezus
Katolicka Agencja Informacyjna | 14/03/2018
POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCE
Antoine Mekary | ALETEIA | I.MEDIA
Udostępnij Komentuj
„Ojcze nasz” to nie jest jedna z wielu modlitw chrześcijańskich, lecz modlitwa dzieci Bożych.

„Tak więc Ojcze nasz, otwierając nam serca na Boga, dysponuje nas także do braterskiej miłości” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiej katechezy:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Kontynuujemy cykl katechez na temat mszy świętej. Podczas Ostatniej Wieczerzy, po tym gdy Jezus wziął chleb i kielich wina, i składał dziękczynienie Bogu, wiemy, że „połamał chleb”. Działaniu temu odpowiada w liturgii eucharystycznej mszy świętej – łamanie Chleba, poprzedzone modlitwą, której nauczył nas Pan, czyli Ojcze nasz.



Panie, naucz nas się modlić
W ten sposób rozpoczynają się obrzędy komunii świętej, kontynuując uwielbienie i błaganie Modlitwy eucharystycznej poprzez wspólne odmawianie „Ojcze nasz”. Nie jest to jedna z wielu modlitw chrześcijańskich, lecz modlitwa dzieci Bożych. Jest to wspaniała modlitwa, której nauczył nas Jezus. Rzeczywiście, „Ojcze nasz” przekazana nam w dniu naszego chrztu sprawia, że rozbrzmiewają w nas te same uczucia, jakie były w Jezusie Chrystusie.

Czytaj także: Zmieniać czy nie zmieniać modlitwę „Ojcze nasz”?
Odmawiając „Ojcze nasz” modlimy się tak, jak modlił się Jezus. Nauczył jej nas, gdy uczniowie prosili. „Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów” (Łk 11, 1). Wspaniale jest modlić się tak, jak modlił się Jezus. Pouczeni przez Jezusa – jak mówimy – ośmielamy zwrócić się do Boga nazywającego go „Ojcem”, ponieważ odrodziliśmy się jako Jego dzieci przez wodę i Ducha Świętego (por. Ef 1, 5).

POPE FRANCIS GENERAL AUDIENCEGaleria zdjęć
Ojcze nasz
W Modlitwie Pańskiej – Ojcze nasz – prosimy o „chleb powszedni”, w którym dostrzegamy szczególne odniesienie do chleba eucharystycznego, którego potrzebujemy, aby żyć jako dzieci Boże.

Błagamy także o „odpuszczenie naszych win”, a żeby być godnymi otrzymania Bożego przebaczenia zobowiązujemy się przebaczyć naszym winowajcom – to nie jest łatwe. To łaska, o którą musimy prosić: „Panie naucz mnie przebaczać, taj jak Ty mnie przebaczyłeś!”. Ale jest to łaska, o naszych siłach nie możemy tego dokonać. Przebaczanie jest łaską Ducha Świętego. Tak więc „Ojcze nasz”, otwierając nam serca na Boga, dysponuje nas także do braterskiej miłości.

Na koniec prosimy Boga, aby „uwolnił nas od zła”, które oddziela nas od Niego i od naszych braci. Rozumiemy dobrze, że są to prośby bardzo stosowne, aby przygotować nas do Komunii świętej (por. Wprowadzenie Ogólne do Mszału Rzymskiego, 81).

Czytaj także: Franciszek: Podczas mszy świętej wierni też sprawują swoją funkcję kapłańską


Znak pokoju
W obrządku rzymskim przekazanie sobie znaku pokoju, umieszczone od czasów starożytnych przed Komunią św. jest przyporządkowane Komunii eucharystycznej. Zgodnie z napomnieniem św. Pawła nie możemy mieć udziału w jednym Chlebie, czyniącym nas jednym Ciałem w Chrystusie, nie uznając siebie pojednanymi przez miłość braterską (por. 1 Kor 10, 16-17; 11, 29). Pokój Chrystusa nie może zakorzenić się w sercu niezdolnym do życia braterstwem i odtworzenia go, po zadanej mu ranie. Pokojem obdarza nas Pan. Również Pan daje nam łaskę przebaczania naszym winowajcom albo poróżniliśmy się.

Nie zapominajmy o wspaniałej modlitwie, której nauczył nas Jezus, poprzez którą modlił się do Ojca, a która przygotowuje nas na Komunię św. Wspaniale byłoby teraz zakończyć teraz tę rozmowę odmówieniem – każdy we własnym języku tej modlitwy: „Ojcze nasz”… [wszyscy odmawiają]. Dziękuję.

[Do wiernych z Polski]

Witam serdecznie pielgrzymów polskich. W modlitwie „Ojcze nasz”, prosząc Boga: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, modlimy się nie tylko o chleb, jako pokarm dla ciała, lecz także o Chleb Eucharystyczny, pokarm dla duszy.

Wiemy, że kto popełnił grzech ciężki, nie powinien przyjmować Komunii świętej bez otrzymania wpierw rozgrzeszenia w sakramencie pokuty. Niech Wielki Post będzie dla was okazją, by przystąpić do tego sakramentu, dobrze się wyspowiadać i przyjąć Chrystusa w Komunii świętej. Spotkanie z Nim nadaje sens naszemu życiu. Z serca wam błogosławię.

...

Nie moze byc nam dobrze bez Niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:01, 16 Mar 2018    Temat postu:

Franciszek: Dobra modlitwa wstawiennicza wymaga dwóch cech i jednego dodatku
Katolicka Agencja Informacyjna | 15/03/2018
PAPIEŻ FRANCISZEK, RÓŻANIEC
Photoshot/REPORTER
Udostępnij Komentuj
Nie możemy komuś obiecywać modlitwy za niego, a potem odmówić tylko Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryjo. Nie. Jeśli mówisz, że pomodlisz się za kogoś, to musisz iść tą drogą.

W homilii wygłoszonej 15 marca podczas porannej mszy świętej w Domu Świętej Marty papież odniósł się do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Wj 32,7-14), mówiącego o wstawiennictwie Mojżesza za swoim ludem, który dopuścił się niewierności wobec Boga.

Czytaj także: Franciszek: Wspaniale jest modlić się tak, jak modlił się Jezus


Odwaga mówienia Bogu prawdy
Prorok próbuje odwrócić uwagę Pana od Jego gniewnych zamiarów wobec ludu, który sprzeniewierzył się Bogu i uczynił sobie złotego cielca. Mojżesz przypomniał Panu, jak wiele uczynił dla swego ludu, wyprowadził go z niewoli egipskiej, przypomina o wierności Abrahama i Izaaka.

W tym dialogu „twarzą w twarz” ujawnia się zaangażowanie proroka, jego miłość do ludu. Mojżesz nie boi się mówić prawdy, a to podoba się Bogu – zauważył papież, bo gdy widzi On osobę, która modli się nieustannie, to wówczas się wzrusza.

Modlitwa wstawiennicza posługuje się argumentami, ma odwagę powiedzieć Panu okazującemu cierpliwość prosto w twarz. Jest w niej konieczna cierpliwość: nie możemy komuś obiecywać modlitwy za niego, a potem odmówić tylko «Ojcze Nasz», «Zdrowaś Maryjo» i sobie pójść. Nie. Jeśli mówisz, że pomodlisz się za kogoś, to musisz iść tą drogą. A to wymaga cierpliwości – powiedział Ojciec Święty.
Czytaj także: Franciszek: Nie róbmy z duszy targowiska


Natarczywość w modlitwie
Zauważył, że w życiu codziennym zdarzają się niestety nierzadkie przypadki menedżerów, którzy gotowi są poświęcić firmę dla własnych korzyści. Ale Mojżesz nie wchodzi w „logikę łapówki”, jest z ludem i walczy o lud.

Pismo Święte pełne jest przykładów „wytrwałości”, zdolności do cierpliwego podążania naprzód, jak na przykład kobieta kananejska czy ślepiec u wrót Jerycha – przypomniał kaznodzieja.

Modlitwa wstawiennicza wymaga dwóch rzeczy: odwagi, czyli parezji, i cierpliwości. Jeśli chcę, aby Pan wysłuchał czegoś, o co Go proszę, to muszę iść i to wiele razy, zapukać do drzwi, zapukać do serca Bożego – powiedział Ojciec Święty.
I wskazał na konieczność wytrwałego zaangażowania w modlitwie wstawienniczej, zmagania się, podjęcia postu.

Niech Pan da nam tę łaskę. Łaskę modlitwy przed Bogiem z wolnością, jak dzieci; modlitwy natarczywej, modlitwy cierpliwej. Przede wszystkim jednak, by modlić się ze świadomością, że rozmawiam z moim Ojcem, a mój Ojciec mnie wysłucha. Niech Pan pomoże nam iść naprzód w tej modlitwie wstawienniczej – powiedział Franciszek na zakończenie swej homilii.

...

Modlitwa za kogos nie moze byc odbębniona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:29, 18 Mar 2018    Temat postu:

Papież u ojca Pio: Walczył ze złem przez całe życie i walczył z nim mądrze
Katolicka Agencja Informacyjna | 17/03/2018
POPE FRANCIS PIETRELCINA
HO / AFP
Udostępnij Komentuj
„Wszyscy go podziwiają, ale niewielu czyni to samo. Wielu dobrze mówi, ale ilu naśladuje?” – mówił Franciszek w San Giovanni Rotondo.

Wokół trzech słów: modlitwa, małość, mądrość skoncentrował papież dziś swoją homilię podczas mszy świętej w San Giovanni Rotondo – gdzie w latach 1916-1968 mieszkał św. ojciec Pio z Pietrelciny i gdzie dzisiaj do jego grobu przybywają rzesze wiernych. Z 50 rocznicą śmierci tego wybitnego mistyka związana była dzisiejsza papieska pielgrzymka do Pietrelciny i San Giovanni Rotondo.



POPE FRANCIS PIETRELCINAGaleria zdjęć


Bóg objawia się maluczkim
W swojej homilii Ojciec Święty przypomniał znaczenie modlitwy uwielbienia i adoracji. „Modlitwa jest gestem miłości, jest przebywaniem z Bogiem i zanoszeniem Jemu życia świata: jest nieodzownym uczynkiem miłosierdzia co do duszy” – podkreślił Franciszek.

Następnie papież zwrócił uwagę na znaczenie małości i przypomniał o szczególnej miłości Boga wobec maluczkich – ludzi o sercu pokornym i otwartym, ubogim i potrzebującym, którzy odczuwają potrzebę modlitwy, powierzania siebie i otrzymania wsparcia.

Serce tych maluczkich jest jak antena, która wychwytuje sygnał Boga. Bóg szuka bowiem kontaktu ze wszystkimi, ale ten kto czyni siebie wielkim, wywołuje ogromne zakłócenia: gdy ktoś jest pełen siebie, to nie ma tam miejsca dla Boga. Dlatego woli On maluczkich, objawia się im, a drogą, aby Go spotkać jest uniżenie siebie, pomniejszenie się, uznanie siebie za potrzebujących – powiedział Ojciec Święty.


W konfesjonale rozpoczyna życie mądre
Mówiąc o mądrości, Franciszek podkreślił, że jedyną mądrą i niezwyciężoną bronią jest miłość ożywiana przez wiarę.

Św. o. Pio walczył ze złem przez całe życie i walczył z nim mądrze, jak Pan: z pokorą, posłuszeństwem, krzyżem, ofiarowując cierpienie miłości. A wszyscy go podziwiają, ale niewielu czyni to samo. Wielu dobrze mówi, ale ilu naśladuje? Wielu jest gotowych umieścić «polubienie» na stronie wielkich świętych, ale kto czyni tak, jak oni? Życie chrześcijańskie nie jest bowiem «polubieniem», ale «darem». Życie ma swą woń, gdy jest złożone w darze; staje się pozbawione smaku, gdy jest chowane dla siebie – stwierdził Ojciec Święty.
Papież przypomniał rolę konfesjonału w życiu o. Pio.

Tam zaczyna się i rozpoczyna życie mądre, miłowane i obdarowane przebaczeniem, tam rozpoczyna się uzdrowienie serca. Ojciec Pio był apostołem konfesjonału. Również dzisiaj tam nas zaprasza. I mówi nam: «Skąd przychodzisz? Od Jezusa czy od twojego smutku? Gdzie wracasz? Do Tego, który cię zbawia czy do twoich upadków, do twoich żalów, do twoich grzechów? Przyjdź, Pan czeka na ciebie. Odwagi, nie ma żadnego powodu tak poważnego, by cię wykluczał z Jego miłosierdzia» – powiedział Franciszek.
Przed mszą świętą papież odwiedził oddział onkologii pediatrycznej szpitala Domu Ulgi w Cierpieniu, gdzie spotkał się z chorymi dziećmi. Następnie w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej modlił się przy grobie św. o. Pio.

KAI/ks

...

Wspanialy czlowiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:44, 19 Mar 2018    Temat postu:

Anioł Pański z Franciszkiem: „Nauczmy się tracić swe życie”
Katolicka Agencja Informacyjna | 18/03/2018
PAPIEŻ FRANCISZEK
AFP/EAST NEWS
Udostępnij Komentuj
Ojciec Święty nawiązał w nim do czytanego dziś fragmentu Ewangelii (J 12,20-33), w którym mowa jest o tym, że ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity. Franciszek poruszył kwestię owocności życia chrześcijańskiego.

Papież zaznaczył, że pytanie zadane przez jednego z religijnych Greków, pragnącego ujrzeć Jezusa, dotyczy w istocie poznania tajemnicy osoby, zaś słowa Pana zawarte w odpowiedzi kierują ku krzyżowi. Ojciec Święty podkreślił, że nie jest „on przedmiotem ozdobnym ani dodatkiem do ubrań – czasem nadużywanym! – ale znakiem religijnym, który należy kontemplować i rozumieć. W obrazie Jezusa ukrzyżowanego objawia się tajemnica śmierci Syna Bożego jako najwznioślejszy akt miłości, źródło życia i zbawienia dla ludzkości wszystkich czasów”.

Czytaj także: Krzyż jerozolimski. Jak 5 ran Chrystusa…
Komentując następnie słowa o ziarnie pszenicznym, które musi obumrzeć, by wydać plon, Franciszek wskazał, że Jezus odnosi je do siebie: musi umrzeć, aby wykupić ludzi z niewoli grzechu i dać im nowe życie pojednane w miłości.

Czytaj także: Papież u ojca Pio: Walczył ze złem przez całe życie i walczył z nim mądrze
Odnosząc przesłanie Ewangelii do naszej sytuacji papież podkreślił, iż jesteśmy wezwani, by mniej myśleć o sobie, o osobistych korzyściach, umieć „widzieć” i zaspokajać potrzeby naszego bliźniego, zwłaszcza tych ostatnich. „Spełnianie z radością uczynków miłosierdzia wobec tych, którzy cierpią na ciele i na duszy jest najbardziej autentycznym sposobem życia Ewangelią, jest niezbędną podstawą, aby nasze wspólnoty wzrastały w braterstwie i we wzajemnej akceptacji” – stwierdził Ojciec Święty.

st (KAI) / Watykan

...

Bo czlowiek jest egoista. Stad Jezus uczynil dokladnie odwrotnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31, 32, 33  Następny
Strona 30 z 33

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy