Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:09, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: Ludzie surowi boją się wolności
Papież: Ludzie surowi boją się wolności
KAI
dodane 06.02.2017 15:29
PAP/EPA/GIORGIO ONORATI
Ludzie surowi boją się wolności, którą nam daje Bóg, boją się miłości - powiedział papież Franciszek w homilii podczas porannej Mszy św. w Domu św. Marty w Watykanie. Podkreślił, że chrześcijanin jest niewolnikiem miłości, a nie obowiązku i wezwał wierzących do nieukrywania się za surowością przykazań.
Zastanawiając się dlaczego Bóg stworzył świat, Ojciec Święty stwierdził, że zrobił to, aby mieć z kim „podzielić się swą pełnią”. Wyjaśnił, że Bóg posłał swego Syna, aby ten świat ponownie uporządkował, zmieniając „brzydotę w piękno, błąd w prawdę, zło w dobro”.
Lecz kiedy Jezus mówi, że Ojciec stale działa i On sam także, „uczeni w Prawie są zgorszeni i chcą Go za to zabić”. Nie potrafili bowiem niczego otrzymywać od Boga jako daru, „tylko jako sprawiedliwość”, wyrażoną w przykazaniach.
- Zamiast otworzyć serca na dar, ukryli się, szukali schronienia w surowości przykazań, które pomnożyli aż do 500 lub więcej... Nie umieli przyjąć daru. A dar przyjmuje się tylko w wolności. Ci surowi bali się wolności, jaką daje Bóg; bali się miłości - zaznaczył papież.
Tłumaczył, że chwalimy Boga za dobro, jakie nam wyświadczył, za stworzenie i za zbawienie. Taka modlitwa daje życiu chrześcijańskiemu radość, nie tak jak smutna modlitwa „osoby, która nie umie nigdy przyjąć daru, bo boi się wolności, zawsze niosącej ze sobą dar”. - Umie tylko wypełniać obowiązek (...). Niewolnicy obowiązku, ale nie miłości. Kiedy stajesz się niewolnikiem miłości, jesteś wolny! To jest piękna niewola! - zaznaczył Franciszek.
Wskazał na dwa cudowne dzieła Boże: stworzenie i odkupienie, czyli ponowne stworzenie. Pytał, jak je przyjmujemy - jako dar czy chowając się za surowością przykazań, które „są bardziej „bezpieczne” - w cudzysłowu - ale nie dają radości, bo nie czynią wolnym”?
...
Surowosc jest patologia obowiazkowosci. Oczywiscie wymagac spelenienia zadan trzeba ale wszystko trzeba oddac Bogu i tak. Inaczej grozi ze czlowiek zacznie sam za Boga ,,zalatwiac sprawy" i nie bedzie wychodzic...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:48, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Franciszek: Bóg dał nam wszystko. Za wyjątkiem pieniędzy
KAI
dodane 07.02.2017 12:39
Roman Koszowski /foto gość
O trzech darach, jakimi Bóg obdarzył człowieka: tożsamości, ziemi na której ma on kontynuować dzieło stworzenia oraz wzajemnej miłości kobiety i mężczyzny mówił dziś papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Ojciec Święty wyszedł w swej homilii od słów psalmu 8: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz… Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, uwieńczyłeś go czcią i chwałą”, a także czytanego dziś fragmentu z Księgi Rodzaju (Rdz 1,20-2,4a), opisującego stworzenie zwierząt i ludzi. Podkreślił swój podziw dla czułości i miłości Boga wyrażających się w dziele stworzenia, przede wszystkim w dziele stworzenia człowieka.
Franciszek wskazał, że Pan Bóg obdarzył nas tożsamością, swoistym DNA, stwarzając nas na swój obraz i podobieństwo. Tego faktu dziecięctwa Bożego każdego człowieka nic nie może przekreślić. Papież zauważył, że Bóg podobnie jak każdy ojciec jest dumny, kiedy syn czyni dobre rzeczy, a kiedy dopuszcza się zła – usprawiedliwia go.
Następnie Ojciec Święty wskazał na dar ziemi powierzonej człowiekowi, aby ją strzegł poprzez pracę, a nie niszczył. Zaznaczył, iż człowiek jest powołany do panowania nad ziemią, aby uczynił ją sobie poddaną. Zatem Bóg obdarzył człowieka godnością królewską, chce bowiem, by człowiek nie był niewolnikiem, lecz panem. Podobnie jak sam pracował w dziele stworzenia, obdarzył nas również pracą, byśmy rozwijali Jego dzieło. Franciszek dodał żartobliwie, że Bóg dał nam wszystko, za wyjątkiem pieniędzy.
Papież zaznaczył, że trzecim darem Boga jest miłość, począwszy od tej która łączy kobietę i mężczyznę: stworzył mężczyznę i niewiastę. Zauważył, że Bóg-miłość obdarza człowieka miłością i dialogiem miłości między kobietą a mężczyzną.
„Dziękujemy Bogu za te trzy dary, jakimi nas obdarzył: tożsamości, daru-zadania i miłości. I prośmy o łaskę, abyśmy strzegli tej tożsamości dzieci Bożych, pracowali nad otrzymanym darem i poprzez naszą pracę go rozwijali oraz o łaskę uczenia się codziennie jak kochać bardziej” – zakończył swoją homilię Franciszek.
...
Czlowiek jest krolem nie pianiadz o czym zapomnaja biedacy goniacy za nim.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:15, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: Chciwość jest przyczyną korupcji, zawiści i konfliktów
Papież: Chciwość jest przyczyną korupcji, zawiści i konfliktów
PAP
dodane 07.02.2017 12:38 Zachowaj na później
PAP/EPA/GIORGIO ONORATI
W orędziu na Wielki Post papież Franciszek napisał, że chciwość jest główną przyczyną korupcji, zawiści, konfliktów i podejrzeń. Przestrzegł, że pieniądz może "podporządkować cały świat egoistycznej logice", która stanowi przeszkodę dla pokoju.
Hasło opublikowanego we wtorek przez Watykan papieskiego orędzia brzmi: "Słowo jest darem. Druga osoba jest darem". Tego uczy, jak wyjaśnił papież, przypowieść o bogaczu i Łazarzu, która jest punktem wyjścia rozważań.
Franciszek przypomniał, że w Wielkim Poście każdy chrześcijan jest wezwany do tego, by powrócił do Boga "całym swym sercem" i "aby nie zadowalał się życiem przeciętnym". To czas sprzyjający zintensyfikowaniu życia duchowego poprzez post, modlitwę i jałmużnę - dodał.
"Właściwa relacja z ludźmi polega na uznaniu z wdzięcznością ich wartości. Również ubogi przy bramie bogacza nie jest irytującą przeszkodą, ale wezwaniem do pokuty i przemiany swojego życia" - napisał Franciszek. Jak zaznaczył, z przypowieści o Łazarzu płynie wezwanie do otwarcia serca na drugą osobę.
"Wielki Post jest czasem sprzyjającym otwarciu drzwi każdemu potrzebującemu i rozpoznaniu w nim, czy też w niej, oblicza Chrystusa" - wskazał papież.
Następnie podkreślił: "Każde życie, które napotykamy, jest darem i zasługuje na akceptację, szacunek, miłość. Słowo Boże pomaga nam otworzyć nasze oczy, aby przyjąć życie i je umiłować, zwłaszcza gdy jest słabe".
Franciszek przytoczył słowa świętego Pawła o tym, że "korzeniem wszelkiego zła jest żądza pieniędzy". Jest ona, jak ocenił papież, głównym powodem korupcji i źródłem zawiści, konfliktów i podejrzeń. Ostrzegł: "Może dojść do tego, że pieniądz może nad nami zapanować tak bardzo, iż stanie się tyrańskim bożkiem".
"Zamiast być narzędziem, które nam służy, by czynić dobro i realizować solidarność z innymi, pieniądz może podporządkować nas i cały świat egoistycznej logice, która nie pozostawia miejsca dla miłości i stanowi przeszkodę dla pokoju" - zauważył.
Analizując postać bogacza z ewangelicznej przypowieści, Franciszek ocenił, że najniższym szczeblem jego upadku moralnego jest pycha. "Dla człowieka zdemoralizowanego umiłowaniem bogactwa nie ma nic oprócz własnego »ja« i dlatego jego spojrzenie nie dostrzega otaczających go osób" - podkreślił.
Owocem przywiązania do pieniędzy jest - zdaniem papieża - "pewien rodzaj ślepoty", o czym świadczy to, że "bogacz nie widzi głodnego biedaka, poranionego i leżącego w swym upokorzeniu". Źródłem nieszczęść bogacza jest zaś to, że nie słuchał słowa Bożego - dodał Franciszek.
Słowo Boże, jak wskazał papież, jest żywą siłą, zdolną do rozbudzenia nawrócenia ludzkiego serca.
Franciszek zachęcił wiernych do duchowej odnowy poprzez uczestnictwo w kampaniach wielkopostnych, promowanych przez wiele organizacji kościelnych w różnych częściach świata, aby - jak dodał - "rozwijać kulturę spotkania w jednej rodzinie ludzkiej".
...
Chciwosc idzie zaraz po pysze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:30, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: Cierpią od lat, są torturowani, zabijani
Papież: Cierpią od lat, są torturowani, zabijani
PAP
dodane 08.02.2017 12:20
Papież prezentuje portret św. Józefiny Bakhity
PAP/EPA/ANSA/CLAUDIO PERI
Papież Franciszek podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie wezwał wiernych do modlitwy za migrantów i uchodźców, a zwłaszcza za muzułmańską społeczność Rohingya, prześladowaną i wypędzaną z Birmy.
Franciszek nawiązał do obchodzonego w środę wspomnienia liturgicznego świętej Józefiny Bakhity, której 70. rocznica śmierci przypada tego dnia. Beatyfikował ją i kanonizował św. Jan Paweł II.
Urodzona w prowincji Darfur w Sudanie Bakhita została jako dziecko porwana przez handlarzy niewolników. Gdy miała 15 lat, wykupił ją włoski konsul i zabrał ze sobą do Włoch, gdzie pracowała jako służąca. Zbliżyła się do wiary katolickiej, została zakonnicą.
Papież mówiąc o tej świętej podkreślił, że była niewolnicą w Afryce, "wyzyskiwaną i upokarzaną", ale "nie straciła nadziei". Papież dodał, że "jako migrantka przybyła do Europy".
"Módlmy się do świętej Józefiny Bakhity za wszystkich migrantów i uchodźców, za wyzyskiwanych, którzy tyle cierpią, a mówiąc o wypędzanych migrantach i wykorzystywanych chciałbym dzisiaj szczególnie pomodlić się z wami za naszych braci i siostry Rohingya" - powiedział papież przywołując społeczność muzułmańską zmuszaną do ucieczki z Birmy. Jest ona uważana za najbardziej prześladowaną mniejszość na świecie.
"Błąkają się z jednego miejsca w drugie, bo nikt ich nie chce. To ludzie dobrzy, pokojowo nastawieni. Są dobrzy, nie są chrześcijanami, to nasi bracia i siostry" - mówił Franciszek. Następnie podkreślił: "Cierpią od lat, są torturowani, zabijani po prostu za to, że niosą dalej swe tradycje, swą wiarę muzułmańską. Módlmy się za nich".
Podczas audiencji w Auli Pawła VI papież mówił, że środa jest dniem modlitwy i refleksji na temat walki z handlem ludźmi. W tym roku, jak wyjaśnił, dedykowany jest on przede wszystkim dzieciom i młodzieży.
"Zachęcam wszystkich, którzy w różny sposób pomagają zniewolonym i wykorzystywanym nieletnim w wyzwoleniu się z tej opresji" - mówił papież. Zaapelował do rządów, by zwalczały tę "plagę". "Potrzebny jest każdy wysiłek, by pokonać to haniebne i niedopuszczalne przestępstwo" - wezwał Franciszek.
Zwracając się do Polaków nawiązał do przypadającego w sobotę, w uroczystość Matki Bożej z Lourdes, Światowego Dnia Chorego.
Jak przypomniał Franciszek, ustanawiając w 1992 roku ten dzień święty Jan Paweł II napisał, że ma on być "dla wszystkich wierzących owocnym czasem modlitwy, współuczestnictwa i ofiary z cierpienia dla dobra Kościoła oraz skierowanym do wszystkich wezwaniem, by +rozpoznali w chorym bracie Święte Oblicze Chrystusa+".
"Niech ten dzień budzi w nas wrażliwość i pragnienie niesienia materialnego i duchowego wsparcia chorym, którzy żyją pośród nas" - mówił do Polaków papież.
...
Zbyt wiele zła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:16, 09 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: W Watykanie jest korupcja, ale ja nie tracę spokoju
Papież: W Watykanie jest korupcja, ale ja nie tracę spokoju
PAP
dodane 09.02.2017 11:57
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
W Watykanie jest korupcja, ale ja nie tracę spokoju - powiedział papież Franciszek podczas rozmowy z przełożonymi zakonów. Jej całość opublikowano w jezuickim piśmie "Civilta Cattolica", a fragmenty ukazały się w czwartek w "Corriere della Sera".
"Nie biorę tabletek uspokajających. Włosi dają dobrą radę: aby żyć w spokoju, potrzeba zdrowego nieprzejmowania się" - oświadczył Franciszek w czasie rozpowszechnionej obecnie przez media rozmowy, do której doszło za zamkniętymi drzwiami w Auli Pawła VI w Watykanie pod koniec listopada 2016 roku.
Przyznał, że gdy mieszkał w Buenos Aires był bardziej zdenerwowany, spięty i zaniepokojony. "Nie byłem taki jak teraz. Przeżyłem bardzo szczególne doświadczenie głębokiego pokoju od chwili, gdy zostałem wybrany, i ono mnie nie opuszcza. Żyję w pokoju" - powiedział papież.
Następnie zauważył: "Jest korupcja w Watykanie. Ale ja żyję w spokoju. Jeśli jest jakiś problem, piszę bilecik do świętego Józefa i kładę go pod figurką, którą mam w swoim pokoju". "Teraz to on śpi na materacu bilecików. Dlatego ja śpię dobrze" - zażartował.
Mówiąc o pedofilii, papież powołał się na dane, według których spośród czterech osób, które się jej dopuszczają, dwie same były wcześniej wykorzystywane. "Tak sieje się wykorzystywanie na przyszłość; to coś katastrofalnego" - ocenił.
"Jeśli zamieszani są w to księża czy zakonnicy, jasne jest, że to wynik działań diabła, który niszczy dzieła Jezusa poprzez tego, który miał go głosić" - uważa Franciszek. "Ale powiedzmy sobie jasno: to jest choroba. Jeśli nie będziemy przekonani do tego, że jest to choroba, nie będzie można dobrze rozwiązać problemu" - zastrzegł.
Jako sposób walki z tym zjawiskiem wymienił szczególną uwagę w procesie przygotowania kandydatów do kapłaństwa i upewnianie się, czy są do tego dojrzali. "Nigdy nie przyjmować do zakonu czy do diecezji kandydatów, którzy już zostali odrzuceni przez inne seminarium albo instytut, nie prosząc o bardzo jasne i szczegółowe informacje na temat powodów takiego oddalenia" - zaapelował papież.
Przypomniał także: "Jezus chce, aby zakonnicy byli ubodzy". Podkreślił, że Kościół musi wychodzić do ludzi, na peryferie "egzystencjalne i społeczne". "Ubodzy egzystencjalnie i społecznie wypychają Kościół na zewnątrz. Pomyślmy o formie ubóstwa, związanej z problemem migrantów i uchodźców. Ważniejsze od porozumień międzynarodowych jest życie tych osób" - powiedział Franciszek.
...
Oczywiscie kazdy ma prawo przezyc zycie swoje. Jesli za wszelkaccene chce korzysci doczesnych to nie moge za niego sie wziasc i zmusic go do ubostwa. Nie staje sie przez to winny jego korupcji...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:06, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Papież: Wykorzystywanie kobiet to coś więcej niż przestępstwo i zbrodnia
Papież: Wykorzystywanie kobiet to coś więcej niż przestępstwo i zbrodnia
Wczoraj, 9 lutego (21:37)
Papież Franciszek powiedział, że wykorzystywanie kobiet to szczególna "zbrodnia obrazy człowieczeństwa", bo niszczy "harmonię na świecie". Podczas mszy w Domu św. Mart podkreślił, że nie można mówić, że "kobieta jest do mycia naczyń".
Papież Franciszek
/CLAUDIO PERI /PAP/EPA
"Aby zrozumieć kobietę, trzeba ją najpierw wymarzyć"; dlatego kobieta jest "wielkim darem Boga", potrafiącym "wnosić harmonię w świat stworzony" - te słowa papieża przytacza watykański dziennik "L'Osservatore Romano" w swym czwartkowo-piątkowym wydaniu. Relację z mszy w Watykanie zatytułował "Kobieta jest harmonią świata".
Chętnie myślę, że Bóg stworzył kobietę, abyśmy wszyscy mieli matkę - dodał Franciszek w homilii, którą gazeta nazywa "hymnem na cześć kobiet".
Jeśli wykorzystywanie osób jest zbrodnią obrazy człowieczeństwa, to wykorzystywanie kobiety jest czymś więcej niż przestępstwem i zbrodnią - jest destrukcją, niszczeniem harmonii, jaką Bóg zechciał nadać światu, jest cofaniem się - zauważył.
Jakże często mówiąc o kobietach, mówimy w sposób praktyczny: kobieta jest po to, żeby to robiła - zwrócił uwagę.
Nie. W pierwszej kolejności jest w innym celu: kobieta wnosi coś, co powoduje, że bez niej świat nie byłby taki - wskazywał Franciszek. Podkreślał, że kobiety "wnoszą bogactwo" do życia.
Zauważył, że często mówi się też, że brakuje kobiet i że ""kobieta jest do mycia naczyń, do roboty".
Nie, kobieta jest po to, aby wnosiła harmonię; bez kobiety nie ma harmonii - stwierdził.
Zdaniem papieża mężczyzna i kobieta "nie są jednakowi".
Mężczyzna nie wnosi harmonii; to ona wnosi tę harmonię, uczy nas głaskania, kochania z czułością i czyni świat pięknym - mówił Franciszek.
...
Dla Boga nie ma rzeczy niewaznych. Zreszta gdy myje naczynia odczuwam ze to cos waznego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:00, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
kosciol.wiara.pl → Papież świętuje z pracownikami La Civiltà Cattolica
rss
facebook
twitter
Papież świętuje z pracownikami La Civiltà Cattolica
„Czasopismo jest naprawdę «katolickie» tylko wtedy, gdy posiada spojrzenie Chrystusa na świat i je przekazuje oraz o nim świadczy” – wskazał Papież podczas spotkania z redakcją dwutygodnika La Civiltà Cattolica.
Reklama
Jezuici oraz siostry zakonne i wszyscy inni współpracownicy przygotowują wydanie jego specjalnego 4000. numeru. Dlatego Franciszek przyjął ich na audiencji prywatnej. W wygłoszonym do nich przemówieniu podkreślił znaczenie odwagi w życiu chrześcijańskim, której dotychczas w swojej pracy stanowili oni przykład.
„Tak właśnie: pozostańcie na otwartym morzu! Katolik nie powinien bać się otwartego morza, nie powinien szukać schronienia w bezpiecznym porcie. Zwłaszcza wy, jezuici, unikajcie przylgnięcia do pewników i zabezpieczeń. Pan nas wzywa do wyjścia z misją, wypłynięcia na głębię, a nie pójścia na emeryturę, aby zachowywać jako skarb rzeczy uznane za oczywiste. Wypływając na głębię, natrafia się na burze, a czasem na przeciwny wiatr. Ale mimo wszystko tę świętą podróż odbywa się zawsze w towarzystwie Jezusa, który mówi do przebywających z Nim: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» (Mt 14,27)” – powiedział Papież.
"Una rivista cattolica non è tale perché difende 'idee cattoliche' ma perché applica sguardo di Gesù sul mondo" #PapaFrancesco #Civiltà4000 pic.twitter.com/FLrcpnQ8RO
— La Civiltà Cattolica (@civcatt) 9 lutego 2017“
Franciszek podał zebranym trzy słowa opisujące ważne aspekty chrześcijańskiego sposobu podejścia do problemów współczesnego świata. Pierwszym jest niepokój, który prowadzi do szukania nowych celów i nowych dróg. Drugim – niekompletność, świadomość, że Bóg i rzeczywistość są zawsze większe od naszych wyobrażeń. A trzecie słowo to wyobraźnia prowadząca do rozeznania. Aplikacja owych trzech aspektów w życiu i w pracy to misja nie tylko dla katolickich pisarzy i dziennikarzy, ale również dla całego Kościoła, jak wskazuje Ojciec Święty.
„Myśl Kościoła musi odzyskać genialność i coraz lepiej pojmować, w jaki sposób człowiek dzisiaj rozumie samego siebie. Wtedy Kościół będzie mógł rozwinąć i pogłębić własne nauczanie. A owa genialność pomaga zrozumieć, że życie to nie obraz czarno-biały, ale o wielu kolorach. Niektóre z nich są jasne, inne ciemniejsze; jedne przygaszone, drugie żywe. Ale tak czy siak przeważają zróżnicowane odcienie. I to właśnie zostawia miejsce na rozeznanie, przestrzeń, w której Duch porusza niebo jak powietrze i morze jak wodę” – podkreślił Papież.
La Civiltà Cattolica to najstarsze włoskie czasopismo o tematyce kulturalnej, założone w 1850 r. Razem z numerem 4000. redakcja zaczyna wydawać również comiesięczną wersję po hiszpańsku, angielsku, francusku i koreańsku.
Od redakcji:
Streszczona w 140 znakach na twitterze gazety myśl papieża w oryginale brzmi następująco (za vatican.va):
"Być czasopismem katolickim nie znaczy po prostu bronić katolickich idei, tak jakby katolicyzm był jedną z filozofii. Jak napisał wasz założyciel, p. Carlo Maria Curci, La Civitta Catolica nie powinna "wyglądać jak coś z zakrystii". Czasopismo jest naprawdę katolickie jedynie jeśli posiada spojrzenie Chrystusa na świat i je przekazuje i o nim świadczy."
...
Zawsze przyklad jest najwazniejszy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:49, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
kosciol.wiara.pl → O rozeznawaniu, Matce Bożej, nowych zakonach i powołaniach
rss
facebook
twitter
O rozeznawaniu, Matce Bożej, nowych zakonach i powołaniach
Roman Koszowski /Foto Gość
Spotkanie odbyło się 25 listopada. Jednakże wtedy zapis rozmowy Papieża z generałami został utajniony. 9 lutego jego obszerne fragmenty ukazały się we włoskim dzienniku Corriere della Serra. W sobotę 11 lutego w całości zostanie opublikowany w jezuickim dwutygodniku La Civiltà cattolica.
Rozeznanie powinno być z większą mocą wprowadzone do życia Kościoła – powiedział Franciszek podczas spotkania z przełożonymi generalnymi zakonów męskich.
Reklama
Spotkanie odbyło się 25 listopada. Jednakże wtedy zapis rozmowy Papieża z generałami został utajniony. 9 lutego jego obszerne fragmenty ukazały się we włoskim dzienniku Corriere della Serra. W sobotę 11 lutego w całości zostanie opublikowany w jezuickim dwutygodniku La Civiltà cattolica.
Franciszek odpowiadał na pytania przełożonych generalnych. Pierwsze dotyczyło tematu przyszłego Synodu o młodzieży i rozeznaniu powołań. Papież zauważył, że rozeznania jest dziś za mało zwłaszcza w formacji do kapłaństwa. Wyjaśnił, że rozeznawanie to rozpoznawanie woli Bożej pośród różnych odcieni szarości życia codziennego, zgodnie z nauczaniem Ewangelii.
Nawiązując do tematu synodu, Franciszek podzielił się refleksjami o duszpasterstwie młodzieży. Przypomniał, że kiedy on był młody w modzie były spotkania. „Dziś rzeczy tak statyczne jak spotkania już się nie sprawdzają. Pracując z młodymi, trzeba coś robić, poprzez misje ludowe, działalność społeczną, dokarmianie bezdomnych. Młodzi odnajdują Pana w działaniu. Dopiero potem po działaniu, trzeba się zająć refleksją. Ale sama refleksja nie pomaga, bo to tylko idee” – mówił Papież.
Kolejne pytanie dotyczyło kryzysu powołań na Zachodzie. Franciszek wyraził przekonanie, że na pewno jest on związany z problemami demograficznymi. „Ale jest też prawdą – dodał – że duszpasterstwo powołaniowe nie odpowiada na oczekiwania młodych. Przyznał również, że obok kryzysu powołaniowego na Zachodzie niepokoi go również powstawanie niektórych nowych zgromadzeń.
„Nie twierdzę, że nie powinno być nowych zgromadzeń zakonnych. W żadnym wypadku, ale niektórych wypadkach stawiam sobie pytanie o to, co się dzisiaj dzieje. Niektóre z nich wydają się wielką nowością, wydaje się w nich przejawiać wielka moc apostolska, pociągają wielu ludzi, a potem... upadają. Niekiedy odkrywa się, że stoją za tym jakieś skandale... Istnieją małe nowe zgromadzenia, które są naprawdę dobre i pracują poważnie. Widzę, że za tymi dobrymi nowymi zgromadzeniami są też niekiedy ugrupowania biskupów, którzy im towarzyszą i zapewniają im wzrost. Ale są też i inne, które rodzą się nie z charyzmatu Ducha Świętego, lecz z charyzmatu ludzkiego, z człowieka charyzmatycznego, który pociąga innych, bo potrafi ich zafascynować. Niektóre są, by tak powiedzieć, «restauracjonistyczne», wydają się dawać bezpieczeństwo, a w rzeczywistości dają tylko rygoryzm. Kiedy mi mówią, że jakieś zgromadzenie ma dużo powołań, to muszę przyznać, że zaczynam się niepokoić. Duch nie działa według logiki ludzkiego sukcesu, działa inaczej. A oni mówią mi: jest tak wielu młodych zdecydowanych na wszystko, tak dużo się modlą, są bardzo wierni. A ja sobie mówię: «dobrze, zobaczymy, czy jest w tym Pan». Ponadto niektórzy z nich to pelagianie: chcą powrócić do ascezy, czynią pokutę, wydają się żołnierzami gotowymi na wszystko, by bronić wiary i dobrych obyczajów.... a potem wychodzi na jaw skandal z udziałem założyciela czy założycielki. Znamy to, nieprawdaż? Styl Jezusa jest inny. Duch Święty narobił hałasu w Dniu Pięćdziesiątnicy, na początku. Ale zazwyczaj, nie robi wiele hałasu, niesie krzyż” – mówił Papież.
Przełożeni generalni pytali też Franciszka, dlaczego hasła trzech kolejnych Dni Młodzieży są maryjne. Papież przyznał, że uczynił to na wniosek Ameryki Łacińskiej, która jest bardzo maryjna. Zastrzegł jednak, że chodzi tu o prawdziwą Matkę Bożą, a nie o „Matkę Bożą, która jest naczelnikiem poczty i codziennie wysyła inny list, mówiąc: «Moje dzieci róbcie to, a potem następnego dnia róbcie tamto». Nie, nie taka. Matka Boża prawdziwa to ta, która rodzi Jezusa w naszym sercu, która jest Matką. Ta moda na Matkę Bożą superstar, która jako najważniejsza stawia siebie w centrum, nie jest katolicka” – stwierdził Franciszek.
Zakonników interesował też sposób Papieża na jego pogodę ducha. Franciszek przyznał, że żyje w niprzerwanym pokoju ducha od czasów konklawe. Przypomniał, że przed wyborem, podczas kongregacji generalnych mówiło się o problemach w Watykanie, o reformach. „Wszyscy tego chcieli. W Watykanie jest zepsucie. Ale ja jestem spokojny. Jeśli jest jakiś problem, piszę karteczkę do św. Józefa i wkładam ją pod jego figurkę, którą mam w pokoju” – zwierzał się Papież. Zastrzegł jednak, że nigdy nie wolno odwracać się od problemów. „W Kościele – powiedział – są Poncjuszowie Piłaci, którzy umywają sobie ręce, by mieć pokój. Lecz przełożony, który umywa sobie ręce, nie jest ojcem i nikomu nie pomaga”.
Franciszek przypomniał zakonnikom o potrzebie postawy profetycznej. Radykalizmu profetyzmu mają oni szukać u swych założycieli, którzy przyjmowali Ewangelię „bez znieczulenia”. Oni nam przypominają, że mamy wyjść z wygody i bezpieczeństwa, z wszystkiego co jest światowe, w naszym sposobie życia, a także w szukaniu nowych dróg dla naszych zgromadzeń – mówił Papież.
Jedno z pytań dotyczył też nadużyć, zarówno finansowych, jak i seksualnych. Odnosząc się do tych pierwszych, Franciszek stwierdził, że Pan Bóg bardzo pragnie, aby zakonnicy byli ubodzy. Kiedy nie są ubodzy, daje im ekonoma, który prowadzi zgromadzenie do bankructwa. Odnosząc się z kolei do przestępstw seksualnych względem nieletnich, Franciszek podkreślił, że Kościół musi sobie uświadomić, że ma tu do czynienia z chorobą. Inaczej nie poradzi sobie z tym problemem. Dlatego musi uważać, kogo przyjmuje do życia zakonnego. W szczególności, trzeba być bardzo ostrożnym względem tych, którzy zostali usunięci z innego zakonu czy seminarium. W takich sytuacjach zawsze należy zdobyć jasne i szczegółowe informacje odnośnie do powodów wydalenia.
Media świeckie bardziej zainteresował temat ubóstwa, pedofilii i korupcji. Te tematy szerzej omówione zostały w relacji PAP.
...
Zatem uzupelniamy bo wiemy jak dziala ,,mechanizm" medialny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:06, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Diabeł kiepsko płaci
Diabeł kiepsko płaci
KAI
dodane 10.02.2017 11:30
Papież Franciszek, ŚDM, Kraków
Jakub Szymczuk /Foto Gość
Kiedy przeżywamy pokusy, trzeba się modlić, a nie dialogować z diabłem – stwierdził papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. W swojej homilii Ojciec Święty odniósł się do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii, (Rdz 3, 1-, zawierającego opis grzechu pierworodnego, a następnie nawiązał do ewangelicznego opisu kuszenia Pana Jezusa na pustyni.
Franciszek zaznaczył, że diabeł pojawiający się w postaci węża wydaje się atrakcyjny, a w swej przebiegłości stara się oszukać człowieka, jest w tym specjalistą, jest ojcem kłamstwa. Dobrze wie jak oszukać ludzi. W odniesieniu do Ewy prawi jej komplementy i od tego zaczyna się dialog, rozwijając się krok po kroku. Szatan prowadzi ją tam, gdzie chce. Ale w odniesieniu do Jezusa to się jemu nie udaje: próbuje nawiązać dialog, ale Jezus daje odpowiedź, która nie jest jego własną, lecz Słowem Boga, ponieważ z diabłem nie można rozmawiać – w przeciwnym razie skończymy jak Adam i Ewa – zostaniemy nadzy.
„Diabeł kiepsko płaci, jest oszustem! Obiecuje ci wszystko, a zostawiają cię nago. Również Jezus zakończył swoje życie nagi, lecz na krzyżu, będąc posłuszny Ojcu, poszedł inną drogą. Wąż, diabeł jest chytry: nie można rozmawiać z diabłem. Wszyscy wiemy, czym są pokusy, bo wszyscy je przeżywamy. Wiele pokus próżności, pychy, chciwości, skąpstwa ... wiele” – powiedział papież.
Ojciec Święty zauważył, że dużo obecnie słyszymy o korupcji. Wielu z tych wielkich zaczynało od drobnej rzeczy, małej kradzieży, która podobnie jak w przypadku Ewy, wydaje się iż nikomu nie zaszkodzi, ale stopniowo popadamy głębiej w grzech, w korupcję. Podkreślił, iż Kościół uczy nas, byśmy nie byli naiwni, by nie powiedzieć głupi, abyśmy mieli oczy otwarte i prosili Boga o pomoc, bo sami nie możemy poradzić sobie z pokusą. Dodał, że Adam i Ewa skryli się przed Bogiem. Tymczasem trzeba nam łaski Jezusa, by powrócić i prosić o przebaczenie.
„Gdy przeżywamy pokusę nie wolno dialogować, ale trzeba się modlić: «Pomóż Panie, jestem słaby. Nie chcę się przed Tobą ukrywać». To jest odwaga, to jest zwycięstwo. Kiedy zaczniesz rozmawiać z kusicielem, w końcu zostaniesz pokonany. Niech Pan obdarzy nas łaską i towarzyszy nam w naszej odwadze, a jeśli jesteśmy oszukiwani z powodu naszej słabości, da nam w pokusie odwagę, by powstać i iść do przodu. Właśnie dla tego przyszedł Jezus” – zakończył swoją homilię Franciszek.
...
Diabel w ogole nie placi. Samo oszustwo. Dlatego tak glupi sa ci co za nim idą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:26, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Kiedy mi mówią, że jakieś zgromadzenie ma dużo powołań, zaczynam się niepokoić
Kiedy mi mówią, że jakieś zgromadzenie ma dużo powołań, zaczynam się niepokoić
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 10.02.2017 11:54
Kraków 29 07 2016, Papież Franciszek na ŚDM w oknie papieskim w kurii biskupiej na Franciszkańskiej
Henryk Przondziono /Foto Gość
Rozeznanie powinno być z większą mocą wprowadzone do życia Kościoła – powiedział Franciszek podczas spotkania z przełożonymi generalnymi zakonów męskich. Odbyło się on 25 listopada. Jednakże wtedy zapis rozmowy Papieża z generałami został utajniony. W czwartek jego obszerne fragmenty ukazały się we włoskim dzienniku "Corriere della Serra". W sobotę w całości zostanie opublikowany w jezuickim dwutygodniku "La Civiltà cattolica".
Franciszek odpowiada na pytania przełożonych generalnych. Pierwsze dotyczyło tematu przyszłego Synodu o młodzieży i rozeznaniu powołań. Papież zauważył, że rozeznania jest dziś za mało zwłaszcza w formacji do kapłaństwa. Wyjaśnił, że rozeznawanie to rozpoznawanie woli Bożej pośród różnych odcieni szarości życia codziennego, zgodnie z nauczaniem Ewangelii.
Nawiązując do tematu synodu, Franciszek podzielił się refleksjami o duszpasterstwie młodzieży. Przypomniał, że kiedy on był młody w modzie były spotkania. „Dziś rzeczy tak statyczne jak spotkania już się nie sprawdzają. Pracując z młodymi, trzeba coś robić, poprzez misje ludowe, działalność społeczną, dokarmianie bezdomnych. Młodzi odnajdują Pana w działaniu. Dopiero potem po działaniu, trzeba się zająć refleksją. Ale sama refleksja nie pomaga, bo to tylko idee” – mówił Papież.
Kolejne pytanie dotyczyło kryzysu powołań na Zachodzie. Franciszek wyraził przekonanie, że na pewno jest on związany z problemami demograficznymi. „Ale jest też prawdą – dodał – że duszpasterstwo powołaniowe nie odpowiada na oczekiwania młodych. Przyznał również, że obok kryzysu powołaniowego na Zachodzie niepokoi go również powstawanie niektórych nowych zgromadzeń. „Nie twierdzę, że nie powinno być nowych zgromadzeń zakonnych. W żadnym wypadku, ale niektórych wypadkach stawiam sobie pytanie o to, co się dzisiaj dzieje. Niektóre z nich wydają się wielką nowością, wydaje się w nich przejawiać wielka moc apostolska, pociągają wielu ludzi, a potem... upadają. Niekiedy odkrywa się, że stoją za tym jakieś skandale... Istnieją małe nowe zgromadzenia, które są naprawdę dobre i pracują poważnie. Widzę, że za tymi dobrymi nowymi zgromadzeniami są też niekiedy ugrupowania biskupów, którzy im towarzyszą i zapewniają im wzrost. Ale są też i inne, które rodzą się nie z charyzmatu Ducha Świętego, lecz z charyzmatu ludzkiego, z człowieka charyzmatycznego, który pociąga innych, bo potrafi ich zafascynować. Niektóre są, by tak powiedzieć, «restauracjonistyczne», wydają się dawać bezpieczeństwo, a w rzeczywistości dają tylko rygoryzm. Kiedy mi mówią, że jakieś zgromadzenie ma dużo powołań, to muszę przyznać, że zaczynam się niepokoić. Duch nie działa według logiki ludzkiego sukcesu, działa inaczej. A oni mówią mi: jest tak wielu młodych zdecydowanych na wszystko, tak dużo się modlą, są bardzo wierni. A ja sobie mówię: «dobrze, zobaczymy, czy jest w tym Pan». Ponadto niektórzy z nich to pelagianie: chcą powrócić do ascezy, czynią pokutę, wydają się żołnierzami gotowymi na wszystko, by bronić wiary i dobrych obyczajów.... a potem wychodzi na jaw skandal z udziałem założyciela czy założycielki. Znamy to, nieprawdaż? Styl Jezusa jest inny. Duch Święty narobił hałasu w Dniu Pięćdziesiątnicy, na początku. Ale zazwyczaj, nie robi wiele hałasu, niesie krzyż” – mówił Papież.
Przełożeni generalni pytali też Franciszka, dlaczego hasła trzech kolejnych Dni Młodzieży są maryjne. Papież przyznał, że uczynił to na wniosek Ameryki Łacińskiej, która jest bardzo maryjna. Zastrzegł jednak, że chodzi tu o prawdziwą Matkę Bożą, a nie o „Matkę Bożą, która jest naczelnikiem poczty i codziennie wysyła inny list, mówiąc: «Moje dzieci róbcie to, a potem następnego dnia róbcie tamto». Nie, nie taka. Matka Boża prawdziwa to ta, która rodzi Jezusa w naszym sercu, która jest Matką. Ta moda na Matkę Bożą superstar, która jako najważniejsza stawia siebie w centrum, nie jest katolicka” – stwierdził Franciszek.
Zakonników interesował też sposób Papieża na jego pogodę ducha. Franciszek przyznał, że żyje w nieprzerwanym pokoju ducha od czasów konklawe. Przypomniał, że przed wyborem, podczas kongregacji generalnych mówiło się o problemach w Watykanie, o reformach. „Wszyscy tego chcieli. W Watykanie jest zepsucie. Ale ja jestem spokojny. Jeśli jest jakiś problem, piszę karteczkę do św. Józefa i wkładam ją pod jego figurkę, którą mam w pokoju” – zwierzał się Papież. Zastrzegł jednak, że nigdy nie wolno odwracać się od problemów. „W Kościele – powiedział – są Poncjuszowie Piłaci, którzy umywają sobie ręce, by mieć pokój. Lecz przełożony, który umywa sobie ręce, nie jest ojcem i nikomu nie pomaga”.
Franciszek przypomniał zakonnikom o potrzebie postawy profetycznej. Radykalizmu profetyzmu mają oni szukać u swych założycieli, którzy przyjmowali Ewangelię „bez znieczulenia”. Oni nam przypominają, że mamy wyjść z wygody i bezpieczeństwa, z wszystkiego co jest światowe, w naszym sposobie życia, a także w szukaniu nowych dróg dla naszych zgromadzeń – mówił Papież.
Jedno z pytań dotyczył też nadużyć, zarówno finansowych, jak i seksualnych. Odnosząc się do tych pierwszych, Franciszek stwierdzi, że Pan Bóg bardzo pragnie, aby zakonnicy byli ubodzy. Kiedy nie są ubodzy, daje im ekonoma, który prowadzi zgromadzenie do bankructwa. Odnosząc się z kolei do przestępstw seksualnych względem nieletnich, Franciszek podkreślił, że Kościół musi sobie uświadomić, że ma tu do czynienia z chorobą. Inaczej nie poradzi sobie z tym problemem. Dlatego musi uważać, kogo przyjmuje do życia zakonnego. W szczególności, trzeba być bardzo ostrożnym względem tych, którzy zostali usunięci z innego zakonu czy seminarium. W takich sytuacjach zawsze należy zdobyć jasne i szczegółowe informacje odnośnie do powodów wydalenia.
...
Tlumy moga swiadczyc o braku powolania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:01, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: Zdrowie jest prawem
Papież: Zdrowie jest prawem
PAP
dodane 10.02.2017 18:07
PAP/EPA/OSSERVATORE ROMANO
Papież Franciszek powiedział w piątek, że zdrowie jest prawem. W przeddzień Światowego Dnia Chorego przestrzegł przed stosowaniem "modelu przedsiębiorstwa" w służbie zdrowia.
Podczas audiencji dla członków komisji do spraw działalności charytatywnej i zdrowia Konferencji Episkopatu Włoch Franciszek podkreślił, że w centrum każdego systemu opieki zdrowia musi być osoba chora, a nie pieniądze.
Papież wskazywał, że w pierwszej kolejności należy zawsze brać pod uwagę "niezbywalną godność każdej osoby ludzkiej od momentu jej poczęcia do ostatniego oddechu".
Franciszek, którego słowa przytoczył dziennik "L'Osservatore Romano" w sobotnim wydaniu, mówił, że nie można pozwalać na to, aby pieniądze dyktowały "zarówno decyzje polityczne i administracyjne, które mają zapewniać prawo do zdrowia zagwarantowane przez włoską konstytucję, jak i wybór osób, które zarządzają strukturami leczniczymi".
Zdaniem papieża "model przedsiębiorstwa", stosowany "w sposób bezkrytyczny" w służbie zdrowia, rodzi "ryzyko produkowania odrzutów ludzkich". Promuje bowiem - dodał - "postawy, które mogą prowadzić wręcz do spekulowania ludzkimi nieszczęściami".
"Optymalne wykorzystywanie zasobów oznacza, że trzeba ich używać w sposób etyczny i solidarny, a nie wykluczać najsłabszych" - oświadczył Franciszek.
Zwrócił też uwagę na "rosnące ubóstwo sanitarne wśród najuboższych warstw społecznych, wynikające z trudności w dostępie do leczenia".
W związku z sobotnimi obchodami Światowego Dnia Chorego na profilu papieża na Twitterze zamieszczono jego słowa: "Bądźmy bliscy braciom i siostrom, którzy przeżywają doświadczenie choroby, oraz ich rodzinom".
...
Zdecydowanie jest to sluzba. Zadne tam robienie kasy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:12, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: nie bądźmy chrześcijanami "fasadowymi"
Papież: nie bądźmy chrześcijanami "fasadowymi"
KAI
dodane 12.02.2017 13:14
Papież Franciszek
Aleteia Image Partners / CC 2.0
Starajmy się unikać bycia chrześcijanami "fasadowymi", ale bądźmy prawdziwymi wyznawcami Chrystusa i dajmy się prowadzić Duchowi Świętemu, abyśmy mogli wszystko czynić z miłością i w ten sposób pełnić wolę Bożą - zachęcał Franciszek w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 12 lutego w Watykanie. Po odmówieniu jej i udzieleniu zebranym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego, pozdrowił wszystkich i jeszcze raz wezwał do wystrzegania się obłudy i zakłamania w stosunkach między ludzkich.
Nawiązując do czytanego dzisiaj w kościołach fragmentu Ewangelii św. Mateusza, w którym Jezus potępia stanowczo zabójstwo, cudzołóstwo i przysięganie, papież podkreślił, że słowa te oznaczają nie tyle dopełnienie, ile przede wszystkim rozszerzenie i wzmocnienie prawa mojżeszowego. Chrystus wskazuje bowiem na pierwotny cel prawa Bożego i prawdziwe jego znaczenie, zwracając przy tym uwagę na to, że sprawiedliwość ma być ożywiana miłością i miłosierdziem, aby można było w ten sposób wypełniać istotę przykazań, bez ryzyka formalizmu.
Ojciec Święty przypomniał, że Pan Jezus skupił się w swym nauczaniu zwłaszcza na takich sprawach jak zabójstwo, cudzołóstwo i przysięganie. Zaznaczył, że zakaz zabijania obejmuje też te wszystkie działania, które obrażają godność osoby ludzkiej, cudzołóstwo to nie tylko zdrada małżeńska, ale nawet pełne pożądliwości spoglądanie na kobietę, przysięganie zaś jest znakiem niepewności połączone z wykorzystywaniem autorytetu Boga. "Nieufność i wzajemne podejrzenia zawsze zagrażają spokojowi" - podkreślił papież.
Prośmy Maryję, aby pomogła nam nie być chrześcijanami „fasadowymi”, ale abyśmy przy wsparciu Ducha Świętego mogli czynić wszystko z miłością i w ten sposób pełnić wolę Bożą - życzył na zakończenie Franciszek.
...
Wiara jako pokazowka. Cos ohydnego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:21, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Papież do wiernych: Nie patrzcie wzrokiem pożądania na kobietę innego
Papież do wiernych: Nie patrzcie wzrokiem pożądania na kobietę innego
Dzisiaj, 12 lutego (13:34)
"Nie obrażajcie innych" - apelował papież Franciszek do wiernych podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie. "Jesteśmy przyzwyczajeni do obrażania" - dodał i podkreślił, że ludziom przychodzi to tak łatwo, jak powiedzieć "dzień dobry".
Papież do wiernych: nie obrażajcie innych
/CLAUDIO PERI /PAP/EPA
Zwracając się do tysięcy ludzi zebranych w południe na placu Świętego Piotra Franciszek powiedział: Kto obraża brata, zabija go w sercu.
Proszę, nie obrażajcie - mówił.
Wzywał wiernych, by nie byli "fasadowymi chrześcijanami".
W rozważaniach papież tłumacząc nauczanie Jezusa podkreślał, że zakaz zabijania dotyczy też wszystkich działań obrażających godność człowieka. Mówił o cudzołóstwie i wyjaśnił, że jest nią nie tylko zdrada małżeńska, lecz również pełne pożądania spoglądanie na kobietę.
Nie patrzcie złym wzrokiem pożądania na kobietę innego - apelował.
Przestrzegał też przed przysięganiem na Boga wyrażając opinię, że jest to "instrumentalne wykorzystywanie" Bożego autorytetu.
Franciszek wskazywał, że należy unikać obłudy w relacjach z innymi i przezwyciężyć klimat nieufności i wzajemnych podejrzeń, gdyż "zagrażają one pokojowi".
...
Slowa Ewangelii sa jasne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:43, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Franciszek: Natychmiast powstrzymać nienawiść
Franciszek: Natychmiast powstrzymać nienawiść
KAI
dodane 13.02.2017 13:03 Zachowaj na później
Papież Franciszek
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
Do natychmiastowego powstrzymania nienawiści i odbudowywania braterstwa między ludźmi wezwał Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Papież sprawował ją w intencji byłego generała jezuitów (2008-2016), o. Adolfo
Nicolása, który pojutrze wyruszy na Filipiny. Życzył, by Bóg odpłacił jemu za wszelkie dobro i towarzyszył w nowej misji. W swojej homilii papież nawiązał do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Rdz 4, 1-15.25), w którym mowa o historii Kaina i Abla.
Franciszek zauważył, że w czytanym dziś fragmencie po raz pierwszy w Biblii pojawia się słowo „brat”, że opowiada on o braterstwie, które zamiast się rozwijać, ulega zagładzie. Dodał, że wszystko zaczyna się od „odrobiny zazdrości” Kaina, którego ofiara nie była miła Bogu, tak bardzo jak ofiara Abla. Kain zaczął w swoim wnętrzu pielęgnować uczucie zazdrości, aż do zniszczenia więzi braterstwa, zazdrości, która spowoduje zabójstwo brata.
„Podobnie rośnie wrogość między nami: zaczyna się od małej rzeczy, zazdrości, zawiści, a następnie rośnie w nas i widzimy życie jedynie z tego punktu, a ta słoma staje się dla nas belką tkwiącą w naszych oczach i nasze życie kręci się wokół niej, a to niszczy więź braterstwa, niszczy braterstwo” – powiedział papież.
Dodał, że w ten sposób narasta wrogość i prowadzi do zła. Oddzielam się od brata, który staje się dla mnie wrogiem, którego trzeba zniszczyć, wypędzić ... Nie ma już brata, jestem tylko ja.
„To, co stało się to na początku, zdarza się każdemu z nas, istnieje taka możliwość. Ale ten proces musi być natychmiast zatrzymany, na początku, przy pierwszym rozgoryczeniu. Rozgoryczenie nie jest chrześcijańskie. Cierpienie owszem, ale nie rozgoryczenie. Nienawiść nie jest chrześcijańska” – podkreślił Ojciec Święty.
Zwracając się do obecnych podczas dzisiejszej Mszy św. nowych proboszczów diecezji rzymskiej Franciszek zauważył, że takie podziały mają także miejsce na plebaniach, w instytucjach diecezjalnych.
„Każdy z nas może powiedzieć, że nigdy nikogo nie zabił, ale jeśli masz złe uczucia wobec swojego brata, to go zabiłeś. Jeśli obrażasz swojego brata, to zabiłeś go w swoim sercu. Zabijanie jest procesem, który zaczyna się od małych rzeczy” – stwierdził papież.
„Niech Pan pomoże nam dziś powtórzyć to Jego pytanie: «Gdzie jest twój brat?», pomoże pomyśleć o tych, których niszczymy językiem i o tych wszystkich, którzy na świecie są traktowani jak rzeczy, a nie jako bracia, bo ważniejszy jest kawałek ziemi, niż więź braterstwa” – zakończył swoją homilię Franciszek.
...
Nienawisc to poczatek zbrodni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:04, 14 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: słowa Bożego nie można nieść jako jednej z wielu propozycji
Papież: słowa Bożego nie można nieść jako jednej z wielu propozycji
dodane 14.02.2017 12:47
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
Na znaczenie odwagi, modlitwy i pokory w życiu głosicieli słowa Bożego zwrócił uwagę papież podczas Eucharystii w Domu św. Marty.
W święto patronów Europy, Cyryla i Metodego, Ojciec Święty wskazał na kryteria, które powinni spełniać wielcy apostołowie. Odniósł się do dzisiejszych czytań liturgicznych przedstawiających Pawła i Barnabę, głoszących Ewangelię poganom (Dz 13,46-49), oraz rozesłanie przez Pana Jezusa siedemdziesięciu dwóch uczniów (Łk 10,1-9).
Franciszek podkreślił potrzebę siewców Słowa, misjonarzy, prawdziwych zwiastunów, którzy kształtowaliby lud Boży tak, jak czynili to święci Cyryl i Metody, nieustraszeni świadkowie Boga, którzy uczynili Europę silniejszą.
Następnie papież podkreślił cechy niezbędne dla posłańca Bożego. Jako pierwszą wymienił szczerość, obejmującą moc i odwagę. „Słowa Bożego nie można nieść jako jakąś propozycję - »jeśli chcesz ...« - czy pewną dobrą ideę filozoficzną lub moralną - »możesz żyć w ten sposób«... Nie, to coś innego. Musi być przedstawione z tą szczerością, z tą mocą, aby słowo Boże przeniknęło, jak mówi św. Paweł, aż do szpiku kości. Musi być ono głoszone z tą szczerością, z tą mocą... z odwagą. Ktoś, kto nie ma odwagi, odwagi duchowej, odwagi w sercu, kto nie jest rozmiłowany w Jezusie - a stąd płynie odwaga! - może powie coś ciekawego, coś podnoszącego moralnie, coś, co będzie czynić dobro, dobro filantropijne, ale nie ma w tym słowa Bożego. A takie słowo nie może formować ludu Bożego. Tylko słowo Boże głoszone z tą szczerością, z tą odwagą, jest zdolne do formowania ludu Bożego” - stwierdził Ojciec Święty.
Następnie Franciszek podkreślił rolę modlitwy. Mówi o tej konieczności zresztą czytany dziś fragment Ewangelii: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”.
„Słowo Boże musi być głoszone również przez modlitwę. Zawsze. Bez modlitwy możesz wygłosić piękną konferencję, dobry wykład, ale nie jest to słowem Bożym. Tylko z serca modlącego się może wyjść słowo Boże. Modlitwy, aby Pan towarzyszył temu zasiewowi słowa, aby Pan zrosił ziarno i mogło ono wykiełkować. Słowo Boże musi być głoszone z modlitwą tego, który głosi słowo Boże” – podkreślił papież.
Wreszcie Ojciec Święty zauważył, że Pan Jezus posyła uczniów „jak owce między wilki”. „Prawdziwy głosiciel to ten, kto wie, że jest słaby, kto wie, że nie może sam się obronić. »Pójdziesz jak owce między wilki« - »Ależ, Panie, zjedzą mnie?« - »Idź! Taka jest droga«. Sądzę, że to właśnie św. Chryzostom czyni bardzo głęboką refleksję, kiedy mówi: »Jeśli nie idziesz jako baranek, ale jako wilk między wilki, wtedy Pan cię nie chroni: broń się sam«. Gdy kaznodzieja uważa się za zbyt inteligentnego albo ten, który jest odpowiedzialny za upowszechnianie słowa Bożego, chce być przebiegły, »Ach, poradzę sobie z tymi ludźmi!«, wówczas skończy się to źle. Albo będzie sprzedawał słowo Boże możnym, pysznym” - przestrzegł Franciszek.
Zatem misyjność Kościoła i wielkich zwiastunów słowa Bożego - zdaniem papieża - wymaga męstwa, modlitwy i pokory.
„Niech święci Cyryl i Metody pomagają nam głosić słowo Boże zgodnie z tymi kryteriami, tak jak to oni czynili” - zakończył swoją homilię Ojciec Święty.
...
To nie market. Bóg nie jest jedna z propozycji na polce. Odrzuccie konsumpcyjne podejscie. NIE MA INNEJ PROPOZYCJI NIZ BÓG!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:02, 15 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież o Europie, nadziei i chwaleniu się
Papież o Europie, nadziei i chwaleniu się
PAP
dodane 15.02.2017 12:10
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
Papież Franciszek oświadczył w środę podczas audiencji generalnej, że Europa powinna zachować "jedność wiary, tradycji i kultury chrześcijańskiej". Mówił o tym zwracając się do Polaków obecnych w Auli Pawła VI.
Pozdrawiając polskich pielgrzymów przybyłych do Watykanu na audiencję, papież nawiązał do wtorkowej uroczystości świętych Cyryla i Metodego, patronów Europy. "Ci dwaj bracia, pochodzący z Salonik przynieśli Ewangelię narodom słowiańskim. Także dzisiaj przypominają oni Europie i nam wszystkim o potrzebie zachowania jedności wiary, tradycji, kultury chrześcijańskiej i życia na co dzień Ewangelią" - mówił Franciszek.
Na zakończenie udzielił błogosławieństwa tym, którzy podejmują te wyzwania i wspierają je modlitwą.
W katechezie papież tłumaczył, że nadzieja chrześcijańska nikogo nie wyklucza. "Nadzieja, która została nam dana, nie oddziela nas od innych, a tym bardziej nie prowadzi nas do tego, by ich dyskredytować czy spychać na margines" - podkreślił. "To jest nadzwyczajny dar, za sprawą którego jesteśmy wezwani do tego, byśmy stali się kanałami pokory i prostoty dla wszystkich" - wskazał Franciszek.
Zauważył też, że "od dziecka uczy się nas tego, że nie jest ładnie chwalić się". "Słusznie, bo chwalenie się tym, kim się jest lub tym, co się ma, to nie tylko pycha, ale zdradza też brak szacunku dla innych, zwłaszcza tych, którzy mają mniej szczęścia od nas" - oznajmił papież. Tymczasem - jak dodał Franciszek - święty Paweł "zaskakuje nas, gdyż dwa razy wzywa nas do tego, by się chlubić" obfitością łaski i darem chrześcijańskiej nadziei.
...
Cyryl i Metody to wielcy tworcy cywilizacji. Caly Slowianski Wschod! Ruś! Ktora potem weszla w sklad Rzeczypospolitej. Nowogrod Wielki pierwsza nowoczesna Republika. PRZED POLSKA! To owoce ich geniuszu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:25, 16 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Wojna zaczyna się w ludzkim sercu
Wojna zaczyna się w ludzkim sercu
KAI
dodane 16.02.2017 13:50
Papież Franciszek, Kraków, ŚDM
Jakub Szymczuk /Foto Gość
- Wojna zaczyna się w ludzkim sercu i dlatego wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za strzeżenie pokoju - powiedział papież Franciszek podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty nawiązał w swojej homilii do pierwszego czytania wczorajszej i dzisiejszej liturgii, opisującego zakończenie potopu i przymierze Boga z Noem.
Franciszek podkreślił, że przymierze, jakie Bóg zawiera ze swoim ludem jest mocne, ale przyjmujemy je słabo. Bóg zawiera z nami pokój, ale nie łatwo jest strzec pokoju. To praca dnia powszedniego, gdyż w naszym wnętrzu jest stale obecny grzech pierworodny.
play
stop
TŁUMACZENIE:
„W dzisiejszym świecie przelewana jest krew. Dzisiaj świat jest w stanie wojny. Umiera wielu braci i sióstr, również ludzie niewinni, bo wielcy, możni chcą kawałek ziemi, chcą trochę więcej władzy albo zysku pochodzącego z handlu bronią.”
Ojciec Święty zauważył, że Słowo Pana jest jasne: „Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie; upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego o życie brata”.
TŁUMACZENIE:
„Także nam, którym zdaje się, że żyjemy w pokoju Bóg wystawi rachunek za krew naszych braci i sióstr, którzy cierpią z powodu wojny.”
Papież zadał pytanie, jaki wkład wnosimy w strzeżenie pokoju. Zaznaczył, że zarówno modlitwa jak i nasze działania na rzecz pokoju nie są formalnością. Jednocześnie przypomniał, że wojna zaczyna się w ludzkim sercu, w rodzinach, między przyjaciółmi rozszerzając się następnie na cały świat.
...
W sercu rodzi sie zlo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:31, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: Każdy kraj powinien zdecydować, jaką liczbę imigrantów jest w stanie przyjąć
Papież: Każdy kraj powinien zdecydować, jaką liczbę imigrantów jest w stanie przyjąć
PAP
dodane 17.02.2017 13:50
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
Papież Franciszek powiedział w piątek podczas wizyty na uniwersytecie Roma Tre w Wiecznym Mieście, że migracje nie są zagrożeniem, ale wyzwaniem. Europa powstała z migracji - podkreślił w przemówieniu wygłoszonym na państwowej uczelni.
W czasie spotkania z wykładowcami i studentami rzymskiego uniwersytetu papież odłożył przygotowane wcześniej przemówienie i odpowiadał bez kartki na pytania młodzieży.
Jedno z nich zadała studiująca biologię muzułmanka z Syrii, która blisko rok temu przyleciała do Rzymu z papieżem z greckiej wyspy Lesbos. Była jedną z kilkunastu osób z Syrii, które Franciszek zabrał ze sobą w drodze powrotnej do Wiecznego Miasta z obozu dla uchodźców. Nour Essa pytała papieża o strach o chrześcijańską tożsamość Europy w związku z napływem muzułmańskich migrantów.
"Zastanawiam się, ile inwazji przeżyła Europa od swego początku. Europa powstała w rezultacie inwazji, migracji" - mówił papież. "Migracje nie są zagrożeniem, ale wyzwaniem, by się rozwijać. I mówi to ktoś, kto pochodzi z kraju, gdzie 80 procent ludności to imigranci" - oświadczył Franciszek, potomek włoskich imigrantów z Argentyny.
"Każdy kraj powinien zdecydować, jaką liczbę imigrantów jest w stanie przyjąć. Nie można przyjmować, jeśli nie ma się takich możliwości" - mówił. Jak zaznaczył, chodzi nie tylko o to, by przyjąć imigrantów, ale też by umożliwić im integrację.
Papież ocenił, że idealnym rozwiązaniem kryzysu migracyjnego i odpowiedzią na exodus ludzi byłoby zakończenie "i wojny, i głodu" oraz "pokój i inwestycje".
W obszernym wystąpieniu papież przytoczył także słowa zmarłego niedawno polskiego socjologa Zygmunta Baumana o "płynnym społeczeństwie". "Musimy podjąć wyzwanie, by przekształcić tę płynność w konkret" - dodał Franciszek.
Za "dramat" papież uznał sytuację w światowej gospodarce, która w jego opinii też jest "płynna" i "pozbawia pracy". "Zadam wam pytanie, które dotyczy naszej drogiej matki Europy. Jak to możliwe, że w krajach rozwiniętych jest tak wysokie bezrobocie wśród młodzieży?" - mówił, przypominając, że w niektórych państwach zbliża się ono do 60 procent.
Bezrobocie prowadzi do uzależnień i samobójstw, a także sprawia, że niektórzy zaciągają się do organizacji terrorystycznych - dodał.
Papież mówił, że coraz bardziej agresywny staje się język, jakim ludzie rozmawiają ze sobą. Według niego obecnie czymś normalnym jest krzyczenie na siebie i obrażanie się nawzajem. "Jest przemoc w wypowiedziach, w rozmowie" - dodał. To samo - podkreślał - ma miejsce w prasie, w telewizji, podczas kampanii wyborczych.
"Jak często zapominamy w domu powiedzieć +dzień dobry+. Jest +ciao, ciao+, te anonimowe pozdrowienia" - zauważył Franciszek. Jego zdaniem "odbierają one imię" ludziom. "Przede mną stoi osoba, która ma imię, ale ja witam ją, jakby była rzeczą" - powiedział.
Franciszek wyraził opinię, że "trzeba obniżyć ton, mniej mówić i więcej słuchać", a także prowadzić "cierpliwy dialog". Jest to konieczne w polityce, która "tak nisko upadła" i to na całym świecie - wskazał.
Z powodu "przemocy słownej" traci się "sens społecznej konstrukcji i koegzystencji, a ten zapewnia dialog" - zauważył. Jako miejsce dialogu wskazał uniwersytet.
Papież zauważył jednak, że istnieją "elitarne uniwersytety", które bywają "ideologiczne". "Uczą tam tylko pewnej ideologicznej linii myślenia i przygotowują agentów tej ideologii. To nie jest uniwersytet. Tam, gdzie nie ma dialogu, konfrontacji, słuchania, szacunku dla tego, że ktoś myśli inaczej, gdzie nie ma przyjaźni, radości zabawy, sportu, to nie jest uniwersytet" - oświadczył Franciszek.
Zauważył też, że "życie przypomina trochę bramkarza drużyny, który łapie piłkę z każdej strony, z której mu ją kopią".
Mówiąc o niebezpieczeństwach globalizacji wyraził opinię, że "prawdziwym światowym zagrożeniem" jest "jedność bez różnic". "To niszczy. Prawdziwą jedność tworzy się z różnorodności" - wskazał papież. Jego przemówienie wielokrotnie przerywano oklaskami.
Była to pierwsza wizyta Franciszka na włoskim uniwersytecie.
..
Pomoc to nakaz sumienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:05, 18 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Franciszek: Nie istnieje terroryzm chrześcijański ani żydowski czy islamski
Franciszek: Nie istnieje terroryzm chrześcijański ani żydowski czy islamski
Wczoraj, 17 lutego (17:25)
Żadnego narodu nie można uznać za przestępców, a żadnej religii za terrorystyczną- napisał papież Franciszek w przesłaniu na obrady ruchów ludowych w mieście Modesto w Kalifornii w USA. „Nie istnieje terroryzm chrześcijański ani żydowski czy islamski” - dodał.
Papież Franciszek
/PAP/EPA/CLAUDIO PERI /PAP/EPA
Przeciwstawiając terrorowi miłość, pracujemy na rzecz pokoju - oświadczył Franciszek w orędziu ogłoszonym przez Watykan. Przestrzegł przed postępem "dehumanizacji" życia społecznego, która, jak wskazał, polega na "obojętności, hipokryzji i nietolerancji".
Żaden naród to nie kryminaliści, przemytnicy narkotyków czy sprawcy przemocy - podkreślił papież. Jak zauważył, "są fundamentaliści i sprawcy przemocy we wszystkich narodach i religiach, którzy umacniają się za sprawą nietolerancyjnych uogólnień, karmią się nienawiścią i ksenofobią".
W rozważaniach na temat ubóstwa i niesprawiedliwości społecznej papież przestrzegł: "Rany, jakie powoduje system gospodarczy, który ma w swym centrum bożka pieniądza, zostały w przestępczy sposób zignorowane".
"Gangreny systemu nie da się wiecznie maskować"
W zglobalizowanym społeczeństwie istnieje elegancki styl patrzenia z boku, który się stale powtarza; pod pozorem politycznej poprawności i ideologicznych mód patrzy się na cierpiącego, nie dotykając go, pokazuje się go na żywo, a nawet wygłasza się przemówienie pozornie tolerancyjne i pełne eufemizmów, ale nie robi się nic konkretnego, by wyleczyć rany społeczne czy stawić czoła strukturom pozostawiającym tylu ludzi na ulicy - napisał Franciszek. Jego zdaniem takie postawy to "hipokryzja" i "moralne oszustwo".
Gangreny systemu nie da się wiecznie maskować, bo wcześniej czy później zaczyna się czuć fetor i kiedy nie można już mu zaprzeczać, ta sama siła, która zrodziła ten stan rzeczy, przystępuje do manipulowania strachem, niepewnością, protestami, a nawet uzasadnionym oburzeniem ludzi, by przerzucić odpowiedzialność za to zło na tego, kto nie jest bliźnim - ocenił Franciszek.
...
Istotnie łączenie pojecia dobrego ze zlem to glupota, blad logiczny i podlosc. Terroryzm to slowo zle a chrzescijanstwo to dobro. Oznacza nasladowanie Jezusa. Czyli absurd. Terrorysta SPRZECIWIA SIE JEZUSOWI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:15, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Także wróg jest osobą ludzką, stworzoną na obraz Boga..."
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 19.02.2017 13:10 Zachowaj na później
Papież Franciszek
Joanna Juroszek /Foto Gość
„Zemsta nigdy nie prowadzi do rozwiązania konfliktów” – mówił Papież Franciszek w rozważaniu na Anioł Pański prezentując jedną z najbardziej rewolucyjnych, jak zaznaczył, zasad chrześcijaństwa.
„Zemsta nigdy nie prowadzi do rozwiązania konfliktów” – mówił Papież Franciszek w rozważaniu na Anioł Pański prezentując jedną z najbardziej rewolucyjnych, jak zaznaczył, zasad chrześcijaństwa. Odniósł się tu do prawa miłości, które przewyższa starożytną zasadę odwetu: „oko za oko i ząb za ząb”. Ojciec Święty podkreślił, że wyrzeczenie się zemsty nie zaprzecza wymaganiom sprawiedliwości.
„Jezus nie każe swoim uczniom znosić zła, ale wręcz reagować, tyle, że nie innym złem, lecz dobrem. Tylko w ten sposób przerywa się łańcuch zła, i sytuacja rzeczywiście się zmienia. Zło jest bowiem w istocie «brakiem» dobra i nie można wypełnić pustki inną próżnią, ale tylko «pełnią», czyli dobrem. Zemsta nigdy nie prowadzi do rozwiązania konfliktów – mówił Papież. – Dla Jezusa, odrzucenie przemocy może również obejmować rezygnację z tego do czego mamy prawo. daje kilka przykładów: nastawienie drugiego policzka, odstąpienie swego płaszcza czy pieniędzy, zgodzenie się na inne wyrzeczenia. Ale to wyrzeczenie nie oznacza, że pomija się czy też zaprzecza wymaganiom sprawiedliwości. Wręcz przeciwnie, miłość chrześcijańska, która przejawia się szczególnie w miłosierdziu stanowi doskonalszą realizację sprawiedliwości. Jezus chce nas nauczyć dokonywania wyraźnego rozróżnienia między sprawiedliwością a zemstą. Wolno nam szukać sprawiedliwości; naszym obowiązkiem jest czynienie sprawiedliwości. Nie wolno nam natomiast mścić się, ani w żaden sposób podsycać zemstę, jako wyraz nienawiści i przemocy”.
Papież zaznaczył, że Jezus nie proponuje nowego porządku cywilnego, lecz przykazanie miłości bliźniego, które obejmuje również miłość do nieprzyjaciół.
„Także wróg jest osobą ludzką, stworzoną jako taka na obraz Boga, chociaż w danej chwili ten obraz jest przyćmiony niegodnym postępowaniem. Kiedy mówimy o nieprzyjaciołach nie powinniśmy myśleć o ludziach dalekich od nas – podkreślił Ojciec Święty. – Mówimy także o nas samych, możemy bowiem wejść w konflikt z naszym bliźnim, czasem z naszymi krewnymi. Nieprzyjaciółmi są ci, którzy mówią o nas źle, którzy nas oczerniają i nas krzywdzą. Jesteśmy wezwani, aby odpowiedzieć im dobrem, które również ma swoje własne strategie, inspirowane przez miłość”.
...
Zemsta prowadzi do piekla na Ziemi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:43, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Franciszek wytłumaczył, jak się zostaje papieżem
Franciszek wytłumaczył, jak się zostaje papieżem
9 minut temu
Podczas spotkania z dziećmi w rzymskiej parafii papież Franciszek mówił im, że na konklawe nie jest wybierany ten, kto jest "najbardziej inteligentny, sprytny i zdecydowany", ale ten, kogo chce Bóg w danym momencie w Kościele.
Papież Franciszek podczas spotkania z dziećmi.
/PAP/EPA/GIORGIO ONORATI /PAP/EPA
W czasie wizyty w parafii w dzielnicy Ponte di Nona papież odpowiedział w ten sposób na pytanie jednego z dzieci, dlaczego to on został wybrany na konklawe w 2013 roku. Franciszek zażartował, że są "winni" jego wyboru. Jeden z nich jest tu obecny - dodał, wskazując na wikariusza diecezji rzymskiej kardynała Agostino Valliniego.
Papież mówił dalej: Wytłumaczę wam, jak się zostaje papieżem. Czy płaci się za to, by zostać papieżem? Nie. Są tacy, którzy wybierają go na konklawe. Rozmawiają między sobą, dyskutują o tym, jakie cechy są najlepsze, o tym, że ten ma taką przewagę , a tamten taką.
Ale przede wszystkim trzeba się modlić. Oni dokonują tego ludzkiego rozumowania, ale Bóg wysyła Ducha Świętego, który pomaga w wyborze. Potem każdy oddaje swój głos i ten, kto ma 2/3 głosów zostaje wybrany na papieża. Ale potrzeba wiele modlitwy, nie ma przemożnych przyjaciół, którzy popychają do tego - wyjaśniał Franciszek.
Następnie dodał: W wyborze uczestniczyło nas 115. Zadam wam pytanie: kto był najbardziej inteligentny?. Dzieci odpowiedziały na to pytanie chórem: Ty. Nie, nie wiadomo. Ten, kto zostaje wybrany nie jest koniecznie najbardziej inteligentny, ale to jego wybrał Bóg - oświadczył papież.
Kontynuując swą opowieść podkreślił: Potem papież umiera, albo idzie na emeryturę, jak to zrobił wielki papież Benedykt, bo nie był dobrego zdrowia. Dlatego przychodzi następny, może nie równie inteligentny, ale zawsze wybierany w ten sposób, w świetle Ducha Świętego.
Pytany przez dzieci o to, kim chciał być, gdy był mały, odparł: "Rzeźnikiem".
(ag)
...
Prosze bardzo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:39, 20 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Franciszek rozmawiał z dziećmi o konklawe
Franciszek rozmawiał z dziećmi o konklawe
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 19.02.2017 18:40 Zachowaj na później
PAP/EPA/Giorgio Onorati
„Ten kto zostaje wybrany Papieżem wcale nie musi być najbardziej inteligentny czy pracowity. Jest jednak tym, którego w danym momencie Bóg chce dla Kościoła”.
Papież spędził niedzielne popołudnie w kolejnej rzymskiej parafii. Wizytę rozpoczął od spotkania z dziećmi i młodzieżą, a także z chorymi i rodzinami, którymi opiekuje się Caritas. Przed Mszą dla wspólnoty parafialnej wyspowiadał kilka osób. Parafia św. Marii Józefy od Serca Jezusowego leży na peryferiach Wiecznego Miasta i jest drugą odwiedzoną przez Franciszka w tym roku, a trzynastą w czasie jego pontyfikatu.
„Wizyta Ojca Świętego to jak wizyta Jezusa i całego Kościoła, znak jego jedności. Mam nadzieję, że i my tego doświadczymy. Obok błogosławieństwa, radości, łaski, które przyniesie ona ze sobą, mam nadzieję, że będzie także dodatkowym umocnieniem dla parafii. Ufam, że stanie się też światłem dla całej dzielnicy” - podkreśla tamtejszy proboszcz, ks. Francesco Rondinelii. Parafia liczy ok. 20 tys. mieszkańców, przede wszystkim młodych rodzin. Wiele osób jest bezrobotnych.
W spontanicznym dialogu dzieci pytały Franciszka m.in. o to, dlaczego został Papieżem i czy przechodził w życiu przez trudne chwile. „Ten kto zostaje wybrany Papieżem wcale nie musi być najbardziej inteligentny czy pracowity. Jest jednak tym, którego w danym momencie Bóg chce dla Kościoła” – odpowiedział Franciszek. Podkreślił, że w trakcie konklawe trzeba wiele modlitwy do Ducha Świętego, a nie mocarnych przyjaciół, którzy przepychają danego kandydata. Wyznał zarazem, że trudne chwile w jego życiu związane były m.in. z chorobą, gdy wycięto mu kawałek płuca. „Trudności zawsze będą, ale trzeba je pokonywać z wiarą i odwagą” – mówił do dzieci. Na zakończenie poprosił, by zawsze pamiętały o nim w modlitwie ponieważ bycie Papieżem, to bardzo odpowiedzialne zadanie.
W improwizowanej homilii Ojciec Święty komentował czytania mszalne, w których wybrzmiewa dziś wołanie: świętymi bądźcie oraz bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Podkreślił, że jest to program życia chrześcijańskiego. Co mam zrobić, by osiągnąć świętość – pytał Papież i odpowiadał: „Żadnej zemsty, żadnych odwetów za to, czego być może doświadczyłem. Zemsta nie jest chrześcijańska”. Franciszek wskazał, że musimy modlić się za tych, którzy nas obmawiają, czy wręcz wyrządzają nam krzywdę, ponieważ zło dobrem się zwycięża. „Wielkie wojny, których jesteśmy świadkami zaczynają się od tego samego pragnienia zemsty, które rodzi się w sercu. Przebaczenie to droga do świętości i postawa, która oddala wojny, te wielkie i te małe rodzinne, domowe, jak chociażby walka o spadek” - mówił Papież w homilii. Na zakończenie podkreślił, że modlitwa jest antidotum na nienawiść i wojny.
...
Wiele tematow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:49, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież o "świętym wstydzie"
Papież o "świętym wstydzie"
KAI
dodane 21.02.2017 12:17
PAP/EPA/GIORGIO ONORATI
„Niech Pan da nam łaskę świętego wstydu w obliczu pokusy ambicji, która dotyka każdego, nawet wspólnotę kościelną” – zachęcił papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Mk 9,30-37), w którym Pan Jezus zapowiadając swą mękę wezwał uczniów do pokory i służby jedni drugim.
Franciszek zauważył, że już w pierwszym dzisiejszym czytaniu (Syr 2,1-11) jesteśmy zachęcani, by przygotować swą duszę na doświadczenia, bo wszyscy jesteśmy kuszeni. Z kolei uczniowie słysząc z ust Jezusa zapowiedź Jego męki bali się Go zapytać. Papież zauważył, że ulegli pokusie nie wypełnienia swojej misji. Dodał, że również Pan Jezus był kuszony, najpierw na pustyni trzy razy przez diabła, następnie przez Piotra, kiedy zapowiadał swoją śmierć. Ale czytany dziś fragment Ewangelii mówi o jeszcze innym rodzaju pokusy: uczniowie posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy i zamilkli, kiedy Jezus zapytał ich, o czym rozmawiali w drodze. Zamilkli, bo było im wstyd.
„Ale byli to dobrzy ludzie, którzy chcieli iść za Panem, służyć Panu. Ale nie wiedzieli, że droga służby dla Pana nie była taka łatwa, to nie była jak zaciągnąć się do jakiejś instytucji, stowarzyszenia dobroczynnego, żeby czynić dobro – to było coś całkiem innego. Obawiali się tego. Była też pokusa światowości: od pierwszych chwil Kościoła aż do tej pory, działo się to, dzieje i będzie się działo. Pomyślmy chociaż o walkach w parafiach: «Chcę być prezesem tego stowarzyszenia, wspiąć się nieco». „Kto jest tutaj najważniejszym? Kto jest najważniejszym w tej parafii? Nie, ja jestem ważniejszy niż ten, a tamten nie, bo coś zrobił» …, cały łańcuch grzechów” – podkreślił Ojciec Święty.
Franciszek dodał, że pokusa, ta często prowadzi do obmawiania innych i nie omija duchownych, którzy chcą zyskać „lepszą” parafię, czy wspiąć się po szczeblach kariery, co sprawia, że stają się ludźmi „światowymi”. Dlatego zawsze, gdy znajdziemy się w takiej sytuacji, musimy prosić o łaskę wstydu. Pan Jezus odrzuca bowiem taką logikę i mówi: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”. Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi. Papież poprosił o modlitwę w intencji Kościoła, aby Pan nas bronił od ambicji, światowości, od tego czucia się ważniejszymi od innych.
„Niech Pan da nam łaskę wstydu, tego świętego wstydu, kiedy kuszeni znajdujemy się w takiej sytuacji: «Czyż jestem zdolny, aby tak myśleć? Widząc mojego Pana na krzyżu, chcę Go wykorzystywać dla własnej kariery?». I niech nam da łaskę prostoty dziecka: zrozumienia, że uczeń może pójść tylko drogą służby ... A może, chyba ostatnie pytanie: «Panie, służyłem Ci przez całe życie. Przez całe życie byłem ostatnim. A teraz co?». Powiedz sobie «Jestem sługą nieużytecznym»” – zakończył swoją homilię papież.
...
Wstydliwosc od wstydu rozni sie zasadniczo. NIE DOTYCZY POPELNIONEGO ZŁA! A wrecz przeciwnie zapobiega popelnieniu go.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:20, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież apeluje o korytarze humanitarne
Papież apeluje o korytarze humanitarne
PAP
dodane 21.02.2017 13:17 Zachowaj na później
PAP/EPA/GIORGIO ONORATI
Papież Franciszek zaapelował we wtorek o otwarcie korytarzy humanitarnych dla migrantów, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami. Mówił o potrzebie pokonania strachu przed uchodźcami, wynikającego z egoizmu i podsycanego przez "populistyczne demagogie".
Podczas spotkania z uczestnikami forum "Migracje i pokój", zorganizowanego przez nową watykańską dykasterię ds. integralnego rozwoju ludzkiego, Franciszek mówił, że często migranci wpadają w ręce przemytników z "pozbawionych skrupułów organizacji przestępczych". Wskazał, że konieczna jest walka z handlarzami ludzi, którzy wzbogacają się na nieszczęściu innych.
Fale migracyjne, jak zauważył papież, dotyczą obecnie całego świata. Stanowią one - zdaniem Franciszka - wyzwanie dla "świata polityki, społeczeństwa obywatelskiego i Kościoła", na które należy odpowiedzieć w sposób pilny, skoordynowany i skuteczny. "Nasza wspólna odpowiedź powinna się wyrażać w czterech czasownikach: przyjmować, chronić, krzewić i integrować" - wskazał papież.
Według niego "jest skłonność do odrzucania, która nas łączy, która prowadzi do tego, że nie patrzy się na bliźniego jako brata, którego należy przyjąć, ale zostawia się go poza naszym osobistym horyzontem życia i czyni się z niego głównie konkurenta, poddanego, którego trzeba sobie podporządkować".
Ta postawa odrzucenia, zakorzeniona w egoizmie i "wzmacniana przez populistyczne demagogie", wymaga zmiany zachowania, by przezwyciężyć obojętność i ponad strach przedkładać "wielkoduszną postawę gościnności" - oświadczył Franciszek.
"Dla tych, którzy uciekają przed wojnami i strasznymi prześladowaniami i często wpadają w pułapkę kryminalnych organizacji pozbawionych skrupułów należy otworzyć dostępne i bezpieczne korytarze humanitarne" - powiedział. Papież wskazał następnie: "Odpowiedzialne, nacechowane szacunkiem udzielanie gościny naszym braciom i siostrom zaczyna się od umieszczania ich w miejscach odpowiednich i godnych".
Franciszek zauważył, że tworzenie wielkich ośrodków dla osób ubiegających się o azyl i dla uchodźców "nie przyniosło pozytywnych rezultatów", bo takie miejsca stały się ogniskiem problemów. Odnotował, że lepsze wyniki przenosi umieszczania migrantów i uchodźców w różnych miejscach i społecznościach, bo to gwarantuje wyższy poziom niesionej im pomocy.
Jako niezbędny element papież wymienił integrację, którą opisał jako "wzajemne uznanie kulturowego bogactwa drugiej osoby". Przestrzegał przed tworzeniem gett dla migrantów.
Wobec tych, którzy zmuszeni są porzucić swoje ziemie istnieje "obowiązek sprawiedliwości, cywilizacji i solidarności" - powiedział Franciszek. "Solidarność - jak wyjaśnił - rodzi się ze zdolności zrozumienia potrzeby brata i siostry przeżywających trudności i wzięcia tego ciężaru na siebie". Papież przypomniał, że z tego wynika "święta wartość gościnności obecna w tradycjach religijnych".
Franciszek wyraził przekonanie, że ochrona migrantów jest "moralnym imperatywem", który musi zostać zrealizowany w formie prawa międzynarodowego i przepisów w poszczególnych krajach.
...
Ratowanie zagrozonych to obowiazek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:32, 22 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież: To jęk, ale nie narzekanie
Papież: To jęk, ale nie narzekanie
KAI
dodane 22.02.2017 11:09
PAP/EPA/GIORGIO ONORATI
O nadziei odrodzenia przez Boga świata i ludzkości ostatecznie pojednanych w Jego miłości mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Ojciec Święty wyszedł od fragmentu Listu do Rzymian (8,19-27), w którym Apostoł Narodów mówi o darze stworzenia, jako miejscu nawiązania przez człowieka relacji z Bogiem i rozpoznawania w świecie śladu Bożego planu miłości. Słów Franciszka na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 10 tys. wiernych.
Papież zauważył, że choć w darze stworzenia możemy realizować plan Bożej miłości, to niestety na skutek naszego grzechu często doprowadzamy do oszpecenia wszystkiego wokół siebie. „Tam gdzie wszystko wcześniej odsyłało do Ojca Stworzyciela i Jego nieskończonej miłości, teraz nosi smutny i przygnębiający znak ludzkiej pychy i zachłanności” – stwierdził Ojciec Święty.
Franciszek przypomniał, że św. Paweł zachęca nas do usłyszenia jęków całego stworzenia, które nie są bezowocnym, żałosnym narzekaniem, lecz jak jęki kobiety rodzącej; są jękami osób cierpiących, które jednak wiedzą, że niebawem narodzi się nowe życie. Wiemy, że jesteśmy zbawieni przez Pana i jest już nam dane podziwianie i zasmakowywanie w nas, i w tym co nas otacza znaków zmartwychwstania, Paschy, które dokonują dzieł nowego stworzenia. To jest właśnie treścią naszej nadziei.
„Chrześcijanin nie żyje poza światem, potrafi rozpoznać w swoim życiu i w tym, co go otacza znaki zła, egoizmu i grzechu. Jest solidarny z tymi, którzy cierpią, z tymi, którzy płaczą, z tymi, którzy są usunięci na margines, z tymi, którzy czują się zrozpaczeni... Ale jednocześnie chrześcijan nauczył się odczytywać to wszystko oczyma Paschy, oczyma Chrystusa Zmartwychwstałego. Zatem wie, że przeżywamy czas oczekiwania, czas tęsknoty, która wykracza poza teraźniejszość, czas wypełnienia. W nadziei wiemy, że Pan chce ostatecznie uleczyć swoim miłosierdziem zranione i upokorzone serca a także to wszystko, co człowiek oszpecił w swojej bezbożności, i że w ten sposób odrodzi On nowy świat i nową ludzkość, ostatecznie pojednane w Jego miłości” – powiedział papież.
Franciszek wskazał, iż w obliczu pokus rozczarowania i pesymizmu z pomocą przychodzi nam Duch Święty, który już teraz objawia nam nowe niebo i nową ziemię, którą Pan przygotowuje dla ludzkości.
"Serdeczne pozdrowienie kieruję do polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, jak mówi św. Paweł: „W nadziei już jesteśmy zbawieni”. Rzeczywiście przez chrzest Chrystus uczynił nas uczestnikami swego zmartwychwstania. Już teraz w nadziei możemy cieszyć się nowym życiem. Ożywiani Duchem Świętym bądźcie zawsze świadkami i nosicielami tej nadziei wobec ludzi i wobec całego stworzenia! Niech Bóg wam błogosławi!" - powiedział papież.
Na zakończenie dzisiejszej audiencji ogólnej papież Franciszek zaapelował o niesienie pomocy żywnościowej udręczonej ludności Sudanu Południowego.
Ojciec Święty przyznał, że szczególny niepokój budzą bolesne wieści docierające z udręczonego Sudanu Południowego, gdzie bratobójczy konflikt łączy się z poważnym kryzysem żywnościowym, dotykającym region Rogu Afryki, skazującym na śmierć głodową miliony ludzi, w tym wiele dzieci.
...
Mimo grozy zła pamitajmy ze jest ona od czlowieka i przemija. DOBRO TRWA WIECZNIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:32, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Papież wysyła na zakupy do środkowych Włoch
MarkusMark; commons.wikimedia.org / CC-SA 3.0
Ascoli Piceno. Zdjęcie z 2009 roku
Papież Franciszek postanowił pomóc producentom i sprzedawcom żywności ze środkowych Włoch pogrążonych w trudnościach z powodu trzęsień ziemi, jakie nawiedziły te tereny. Papieski jałmużnik abp Konrad Krajewski pojechał tam kupić produkty w imieniu papieża.
Reklama
O inicjatywie Franciszka, którą zrealizował abp Krajewski - bliski współpracownik papieża, zajmujący się w jego imieniu działalnością dobroczynną wraz z abp. Piero Marinim, poinformowały w środę włoskie media. Podkreślono, że Franciszek wysłał ich "na zakupy", by zrobili zapasy żywności do stołówek dla ubogich w Rzymie.
Wysłannicy papieża byli w minionych dniach w firmie w gospodarstwie rolnym w miejscowości Accumoli, która ucierpiała w trzęsieniu ziemi w sierpniu zeszłego roku. Odwiedzili także rejon miasta Ascoli Piceno. Spotkali się z lokalnymi producentami i dystrybutorami żywności, borykającymi się z problemami po kataklizmie, bo ich zakłady oraz magazyny zostały całkowicie bądź częściowo zniszczone. Arcybiskup Krajewski kupił makaron, sery, wino i wędliny. Produkty te w poniedziałek i wtorek przekazano rzymskim stołówkom dobroczynnym, wspieranym przez papieża.
Kupowanie żywności z regionów Umbria, Marche, Abruzji i Lacjum jest coraz popularniejszą we Włoszech formą pomocy dla ludności z terenów nawiedzonych przez trzęsienia ziemi w sierpniu, październiku i styczniu.
| 1 |
PAP |
dodane 23.02.2017 08:01
...
To jest solidarnosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:54, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Piłkarze znanej hiszpańskiej drużyny u papieża
Piłkarze znanej hiszpańskiej drużyny u papieża
KAI
dodane 23.02.2017 13:14
VILLAREAL F.C - Meu Time do coração na Espanha / CC 2.0
Piłka nożna, jak każda inna dyscyplin sportowa, jest obrazem życia i społeczeństwa, a wy na boisku potrzebujecie siebie nawzajem. Każdy gracz oddaje swój profesjonalizm i umiejętności dla dobra wspólnego ideału, jakim jest wygrywanie. Aby to osiągnąć, nie tylko trzeba dużo trenować, ale ważne jest też umacnianie ducha zespołowego. Zwrócił na to uwagę Franciszek w przemówieniu do działaczy i piłkarzy hiszpańskiego klubu Villarreal CF, których przyjął na audiencji w Watykanie 23 lutego.
Drużyna ze wschodniej Hiszpanii przybyła do Rzymu na dzisiejszy rewanżowy mecz Ligi Europejskiej z miejscowym zespołem Roma.
Przypomniawszy o ważnym miejscu, jakie piłka nożna zajmuje we współczesnym społeczeństwie, papież podkreślił znaczenie ducha zespołowego, który musi cechować zawodników na boisku. Jest on potrzebny do wygrywania tak samo jak intensywne treningi, a poświęcając czas i wysiłki na umacnianie tego elementu, łatwiej jest osiągnąć zespolenie ruchów, wspólne spojrzenie, mały gest, a wszystkie te czynniki mówią wiele o tym, co się dzieje na murawie – zauważył Ojciec Święty. Dodał, że jest to możliwe wtedy, gdy działa się w duchu towarzyszenia sobie nawzajem i odłożenia na bok indywidualizmu czy osobistych dążeń. „Jeśli się gra z myślą o dobru grupy, wówczas łatwiej jest wygrać” – zaznaczył gospodarz spotkania.
Zwrócił następnie uwagę, że grając w piłkę zawodnicy jednocześnie wychowują się i przekazują wartości. „Wiele osób, zwłaszcza młodych, podziwia was i obserwuje. Za pomocą swego profesjonalizmu przekazujecie sposób życia tym, którzy was naśladują, przede wszystkim młodym pokoleniom” – mówił dalej Franciszek. Podkreślił, że jest to wielka odpowiedzialność i winno pobudzać do dawania z siebie tego, co najlepsze w nas samych, „aby urzeczywistniać te wartości, które w piłce nożnej powinny być szczególnie wyczuwalne: towarzyszenie, wysiłek osobisty, piękno gry, i to gry zespołowej”.
Papież zauważył również, że „jedną z cech charakterystycznych dobrego sportowca jest wdzięczność”. Wyjaśnił, że w swoim życiu każdy spotyka wiele osób, które mu pomogły „i bez których nie byłoby nas tutaj”. Nieraz pamiętamy, z kim bawiliśmy się w dzieciństwie, swych pierwszych kolegów z drużyny, trenerów, ich pomocników, a także kibiców, których obecność dodawała ducha w każdym spotkaniu. „Wspomnienie to dobrze nam robi, abyśmy nie czuli się wyżsi, ale abyśmy mieli świadomość, że stanowimy część wielkiej drużyny która zaczęła się tworzyć już jakiś czas temu” – podkreślił Ojciec Święty. Zaznaczył, że tego rodzaju poczucie pomaga nam wzrastać jako osobom, gdyż nasza gra jest nie tylko nasza, ale także pozostałych, którzy w ten sposób stają się częścią naszego życia.
Na zakończenie Franciszek zachęcił swych gości do „dawania z siebie tego, co mają w sobie najpiękniejszego i najlepszego, aby inni mogli korzystać z tych przyjemnych chwil, które zmieniają dzień”. Dodał, że modli się za nich oraz poleca ich opiece Maryi Panny Łaski i wstawiennictwu św. Paschalisa Bailona – patronów miasta Villarreal, „aby wspierali wasze życie i abyście mogli być narzędziami niosącymi tym, którzy was naśladują i dopingują, radość i pokój Boży”.
....
W sporcie chodzi o to aby zwyciezac wlasne slabosci nie ,,przeciwnika"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:27, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież komentuje fragment Ewangelii dot. rozwodów
Papież komentuje fragment Ewangelii dot. rozwodów
KAI
dodane 24.02.2017 12:33 Zachowaj na później
PAP/EPA/GIORGIO ONORATI
Na drodze życia chrześcijanina prawda nie jest czymś, co podlega negocjacjom: trzeba być sprawiedliwymi będąc miłosiernymi, a wiary winna być wolna od logiki kazuistycznej – powiedział Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do pytania postawionego Panu Jezusowi przez faryzeuszów w czytanym dziś fragmencie Ewangelii (Mk 10,1-12): „czy wolno mężowi oddalić żonę?”. Zaznaczył, że czynili to oni, aby wystawić Pana Jezusa na próbę.
Franciszek, wychodząc z odpowiedzi udzielonej przez Jezusa wskazał, co w wierze jest najważniejsze:
„Jezus nie odpowiedział, czy godzi się, czy też nie, nie podjął ich logiki kazuistycznej. Oni myśleli bowiem o wierze jedynie w kategoriach «można» lub «nie można», jak daleko wolno, a jak daleko nie wolno – w kategoriach logiki kazuistycznej. Jezus tego nie podejmuje i kieruje pytanie: «A co wam nakazał Mojżesz? Co mówi wasze prawo?». Wyjaśnili pozwolenie wydane przez Mojżesza, aby oddalić żonę, i to właśnie oni wpadli w pułapkę. Ponieważ Jezus określa ich jako ludzi o zatwardziałych sercach: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie», i mówi prawdę. Bez kazuistyki, nie pozwalając, mówi prawdę” – podkreślił Ojciec Święty.
Papież przypomniał, że Pan Jezus zawsze mówi prawdę, wyjaśnia prawdziwość Pisma Świętego, prawa Mojżesza, tak jak zostały stworzone. Czyni to także, kiedy uczniowie zapytali Go o cudzołóstwo: „Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”.
Franciszek zauważył, że choć cudzołóstwo jest poważnym grzechem, to Pan Jezus nie unikał rozmowy z kobietą cudzołożną, poganką, pił z jej nieoczyszczonego rytualnie kubka i na końcu powiedział: „Ja ciebie nie potępiam. Nie grzesz więcej”.
„Bardzo jasno widzimy, że droga Jezusa prowadzi od kazuistyki do prawdy i miłosierdzia. Jezus porzuca kazuistykę. Tych, którzy chcieli wystawić Go na próbę, myśleli według tej logiki, «można» lub «nie można», określa w innym fragmencie Ewangelii – «obłudnicy»” – przypomniał papież.
Ojciec Święty wskazał, że droga życia chrześcijanina nie może ulegać logice kazuistycznej, ale odpowiada prawdą, której towarzyszy, tak jak Jezusowi, miłosierdzie, „bo On jest wcieleniem miłosierdzia Ojca, i nie może się zaprzeć siebie samego. Nie może się zaprzeć samego siebie, bo jest Prawdą Ojca, i nie może się zaprzeć samego siebie, bo jest Miłosierdziem Ojcem” – podkreślił Franciszek. Zauważył, że ta droga jakiej naucza nas Jezus, nie jest łatwa do stosowania w obliczu pokus, jakie niesie życie.
„Kiedy pokusa dotyka naszego serca, ta droga wydostania się z kazuistyki do prawdy i miłosierdzia nie jest łatwa: potrzeba nam łaski Bożej, aby nam pomogła iść dalej w tym kierunku. I zawsze musimy o nią poprosić. «Panie, abym był sprawiedliwy, lecz sprawiedliwy a zarazem miłosierny, a nie sprawiedliwy, objęty kazuistyką. Sprawiedliwy w miłosierdziu, tak jak Ty». Ponadto ktoś o mentalności kazuistycznej może zapytać: Co jest ważniejsze w Bogu, sprawiedliwość czy miłosierdzie? Są one jednym. W Bogu sprawiedliwość jest miłosierdziem a miłosierdzie jest sprawiedliwością. Niech Pan nam pomoże zrozumieć tę drogę, co nie jest łatwe, ale uczyni nas szczęśliwymi, a także uczyni szczęśliwymi wielu ludzi” – powiedział na zakończenie swej homilii papież.
...
Negocjacje prawdy czyli faktu to absurd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:27, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Papież Franciszek ostrzega przed globalną wojną. "Dane ONZ są wstrząsające"
Papież Franciszek ostrzega przed globalną wojną. "Dane ONZ są wstrząsające"
Wczoraj, 24 lutego (21:14)
Papież Franciszek ostrzegł, że światu grozi globalna wojna o wodę. "Codziennie na choroby związane z brakiem dostępu do czystej wody umiera tysiąc dzieci" - powiedział, powołując się na dane ONZ. Papież podkreślił, że dane ONZ dotyczące konsekwencji braku dostępu do czystej wody pitnej, są "wstrząsające".
Papież Franciszek /GIORGIO ONORATI /PAP/EPA
W przemówieniu podczas zorganizowanego w Watykanie sympozjum na temat prawa do wody Franciszek podkreślił: "Zadaję sobie pytanie, czy w obecnej trzeciej wojnie światowej w kawałkach, jaką przeżywamy, nie zmierzamy ku wielkiej wojnie o wodę". Tam, gdzie jest woda, jest życie, a zatem społeczeństwo może rodzić się i rozwijać - dodał.
Następnie zauważył: "Nasz wspólny dom potrzebuje ochrony i konieczne jest to, by zrozumiano, że nie cała woda jest życiem; tylko ta bezpieczna i dobrej jakości".
Każda osoba ma prawo do dostępu do pitnej i bezpiecznej wody; to podstawowe prawo człowieka - oświadczył Franciszek w siedzibie Papieskiej Akademii Nauk.
Stwierdził także: "Bolesne jest to, że widzi się legislację kraju lub grupy państw, gdzie nie uznaje się prawa do wody za prawo człowieka, czy wręcz neguje się je".
Prawo to ma decydujący wpływ na przeżycie ludzi i przyszłość ludzkości - wskazał papież.
Za “wstrząsające" papież uznał dane ONZ, według których tysiąc dzieci umiera dziennie na świecie na choroby wynikające z braku dostępu do czystej wody pitnej, a miliony ludzi piją zatrutą wodę. Te liczby nie mogą pozostawić nas obojętnymi - powiedział.
Szacunek do wody jest, zdaniem papieża, warunkiem działania innych praw.
...
Wojna to skutek grzechow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:41, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Papież do proboszczów: Bądźcie świadkami łaski sakramentu małżeństwa
Papież do proboszczów: Bądźcie świadkami łaski sakramentu małżeństwa
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 25.02.2017 14:43
Papież Franciszek, Kraków, ŚDM
Roman Koszowski /Foto Gość
- Niech waszą podstawową troską będzie dawanie świadectwa o łasce sakramentu małżeństwa i fundamentalnym znaczeniu rodziny – polecił Papież kapłanom, którzy na co dzień pracują na parafii, a w tym tygodniu uczestniczyli w kursie przygotowanym przez Trybunał Roty Rzymskiej. Dotyczył on nowych reguł procesu o orzekaniu nieważności małżeństwa. Franciszek wskazał na znaczenie takich inicjatyw, bo to właśnie księża pracujący w parafii na co dzień wprowadzają w życie nauczanie Kościoła.
„W większości wypadków to najpierw do was zwracają się młodzi, którzy pragną utworzyć nową rodzinę i zawrzeć sakrament małżeństwa. To również do was zwracają się małżonkowie, którzy z powodu poważnych problemów w swych relacjach przeżywają kryzys i mają potrzebę ożywienia swej wiary oraz odkrycia łaski sakramentu. W niektórych przypadkach proszą was też o wskazówki, jak zainicjować proces orzekający o nieważności małżeństwa. To wy najlepiej znacie i jesteście w najbliższym kontakcie z realiami tkanki społecznej w terenie, doświadczając ich różnorodności, na którą składają się małżeństwa zawarte w Chrystusie, wolne związki, małżeństwa cywilne, związki rozbite, rodziny i młodzi szczęśliwi i nieszczęśliwi. Dla każdego i w każdej sytuacji macie być towarzyszami w drodze, by dawać świadectwo i wsparcie” – powiedział Papież.
To właśnie w tym kontekście Franciszek powiedział księżom, że ich podstawowym zadaniem jest dawanie świadectwa o łasce sakramentu i znaczeniu rodziny. Polecił im również głosić, że małżeństwo jest znakiem oblubieńczej więzi, jaka istnieje między Chrystusem a Kościołem. „Nie omieszkajcie nigdy przypominać chrześcijańskim małżonkom, że w sakramencie małżeństwa odzwierciedla się sam Bóg, naznaczając je swym wizerunkiem i niezatartym znamieniem swej miłości” – mówił Papież.
„Świadectwo to dajecie w sposób konkretny, przygotowując narzeczonych do małżeństwa, uświadamiając im głębokie znaczenie kroku, jaki mają zrobić, a także, kiedy towarzyszycie z troską młodym parom, pomagając im przeżywać w mocy Bożej piękno ich małżeństwa, z jego blaskami i cieniami, w chwilach radości i trudu. Zastanawiam się, ilu z tych młodych, którzy uczestniczą w kursach przedmałżeńskich, rozumie, co oznacza małżeństwo, że jest znakiem jedności Chrystusa i Kościoła. Mówią «tak», ale czy to rozumieją? Czy wierzą w to? Jestem przekonany, że do sakramentu małżeństwa potrzebny jest prawdziwy katechumenat, a nie przygotowanie, które sprowadza się do dwóch czy trzech spotkań”.
Franciszek zalecił też kapłanom, aby w ewangelicznym stylu okazywali swą bliskość młodym, którzy żyją bez ślubu. Pod względem duchowym i moralnym należą oni bowiem do największych nędzarzy, których Kościół nigdy nie opuszcza, lecz się o nich troszczy. „Również i oni są ukochani przez Serce Chrystusa. Patrzcie na nich z czułością i współczuciem” – apelował Papież.
...
Trzeba tez uczyc malzenstwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|