Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:25, 31 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Papież w orędziu na Światowy Dzień Pokoju potępi "kulturę wyrzucania"
Papież Franciszek w orędziu na styczniowy Światowy Dzień Pokoju potępi "kulturę wyrzucania", która zamiast braterstwa, zadowala się współczuciem dla innych - poinformował Watykan.
Temat najbliższego Światowego Dnia Pokoju brzmi: "Braterstwo, fundament i droga pokoju".
"Kultura dobrobytu powoduje utratę poczucia odpowiedzialności i braterskich więzi. Inni, zamiast być naszymi bliźnimi, wydają się antagonistami, wrogami i są często uprzedmiotowiani" - głosi tekst przedstawiający zarysy przyszłego papieskiego orędzia.
Papież ponownie potępia w nim "kulturę wyrzucania" - mentalność, w której dominuje pieniądz, a ludzie traktowani są jak odpadki.
"Nierzadko zdarza się, że biedni i potrzebujący uważani są za brzemię, przeszkodę w rozwoju. W najlepszym przypadku otrzymują pomoc w formie wsparcia lub są obiektem współczucia. Nie wzywa się ich już, by dzielili dary stworzenia, dobrodziejstwa postępu i kultury, uczestniczyli w pełni przy stole życia, byli protagonistami rozwoju, pełnego i obejmującego wszystkich" - głosi dokument zapowiadający orędzie.
"Braterstwo zachęca do opiekowania się każdą osobą, w szczególności najmniejszymi i najbardziej bezbronnymi, w obliczu szerzącej się globalizacji obojętności" - wyjaśnia Watykan treść papieskiego przesłania.
Światowy Dzień Pokoju obchodzony jest przez Kościół katolicki 1 stycznia; w 2014 roku przypadnie on po raz pierwszy w czasie pontyfikatu papieża Franciszka.
....
Tak . To wazne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:37, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Radio Watykańskie: papież Franciszek rozważy kwestię udzielania komunii rozwodnikom?
Według Radia Watykańskiego, w trakcie ostatniej rozmowy z dziennikarzami papież Franciszek miał zasugerować, że osobom po rozwodach, żyjącym w nowych związkach, należy "dać drugą szansę". Zdaniem wielu, chodzi o rewolucyjną zmianę w Kościele, czyli zgodę na udzielanie komunii rozwodnikom.
"Papież odniósł się do sytuacji osób rozwiedzionych, które żyją w drugim związku. Franciszek przyznał, że na przykład tradycja prawosławna rozumie to inaczej. Daje drugą szansę" - informuje Radio Watykańskie.
Według Radia, papież stwierdził, że "żyjemy w epoce, która potrzebuje miłosierdzia. I tak też będzie trzeba podejść do tej kwestii. Papież będzie o tym rozmawiać z grupą ośmiu kardynałów, których uczynił swymi doradcami".
Nieco inaczej słowa papieża przytacza jednak Katolicka Agencja Informacyjna. Według niej, "papież zauważył, iż jest to temat, który zawsze powraca. Jego zdaniem obecny czas zmiany epoki powinien być czasem łaski". - Kościół jest matką i musi znaleźć miłosierdzie dla wszystkich. Na osoby poranione nie tylko trzeba wyczekiwać, ale także wyjść im naprzeciw, odnaleźć je - miał powiedzieć Franciszek.
Interpretacja słów papieża, jakiej dokonała KAI, nie pozwala na wyciągnięcie jednoznaczego wniosku, że Franciszek ma zamiar rozważać kwestię udzielania komunii rozwodnikom, którzy wstąpili w nowy związek.
"Papież uściślił, że jedynie te osoby, które zawarły nowe związki, nie mogą przyjmować Komunii Świętej. Jest on przekonany o konieczności spojrzenia na sprawę w całości duszpasterstwa małżeństwa. Zapowiedział, że podczas spotkania z grupą ośmiu kardynałów, w pierwszych dniach października, mowa będzie o rozwijaniu duszpasterstwa małżeństw".
Sprawę na swoim koncie na Facebooku skomentował znany dziennikarz, Tomasz Terlikowski. "Nie jest już zupełnie jasne, co papież chciał powiedzieć, co powiedział, i czy przypadkiem Radio Watykańskie nadinterpretuje czy może KAI tłumaczy... Ale nie ukrywam, że mam nadzieję, że rację ma KAI!!" - napisał Terlikowski.
>>>>
To jest mozliwe o ile osoby bedace w nowych zwiazkach zyja jak brat z siostra wyrzekajac sie zycia jak malzenstwo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:48, 15 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Franciszek o roli Maryi w życiu Kościoła
O roli Maryi w życiu Kościoła, nadziei i zbawieniu mówił Franciszek w Castel Gandolfo. Papież przewodniczył tam mszy, podczas uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
W homilii papież podkreślał, że matka Jezusa Chrystusa nigdy nie opuszcza ludzi i zawsze pomaga im stawiać czoła wyzwaniom i problemom.
- Maryja nam towarzyszy, walczy wraz z nami, wspiera chrześcijan w walce z siłami zła - powiedział.
Papież zaznaczył jednak, że dla wiernych podstawą powinna być także codzienna modlitwa i odmawianie różańca. Franciszek zwrócił także uwagę, że wniebowzięcie Maryi jest "w pełni wpisane w Zmartwychwstanie Chrystusa".
Dodał, że uczestniczyła ona w akcie zbawienia i wiernie towarzyszyła Jezusowi przez całe jego życie. Razem z nim przeżyła mękę na krzyżu. - Była z Nim w pełni zjednoczona w śmierci i z tego względu otrzymała dar zmartwychwstania - mówił papież podczas homilii.
Franciszek apelował także do wiernych, aby nigdy nie tracili nadziei. Mówił, że nadzieja ma ogromną moc, jest łaską i darem Boga. Maryja zaś towarzyszy wszystkim tym, którzy mają w sobie nadzieję.
Przed modlitwą "Anioł Pański" Papież zaapelował jeszcze o pokój i pojednanie w Egipcie. Zapewnił, że modli się w intencji wszystkich ofiar i ich rodzin, a także za rannych i cierpiących.
.....
Tak dzis Jej wielki dzien ! ;0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:04, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Papież zadzwonił do włoskiego studenta
"Mówi papież Franciszek, mówmy sobie na ty" - tak przedstawił się biskup Rzymu dzwoniąc do domu 19-letniego studenta z Padwy. - Śmialiśmy się i żartowaliśmy przez osiem minut - powiedział Stefano Cabizza relacjonując swą rozmowę telefoniczną z papieżem.
Student inżynierii opowiedział dziennikowi "Il Gazzettino", że nie mógł uwierzyć, gdy usłyszał głos Franciszka w telefonie. Wcześniej, podczas wizyty w Castel Gandolfo, młody Włoch zostawił przy bramie do papieskiej rezydencji list do Franciszka z prośbą o jego przekazanie. Kilka dni później papież do niego zadzwonił. Udało mu się to dopiero za drugim razem, bo wcześniej Stefano nie było w domu.
- Powiedział mi, że Jezus i Apostołowie mówili sobie na ty i prosił mnie, by modlić się także za niego - ujawnił włoski student.
To kolejna już informacja o telefonie papieża. Franciszek osobiście dzwoni do swych współpracowników i kardynałów, do dawnych znajomych w Rzymie i Argentynie, a niekiedy do autorów listów, jakie do niego piszą.
>>>
Tak to przybliza Boga .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 27 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Psycholog: Franciszek wygrywa, bo nie uważa się za Napoleona
Papież Franciszek wygrywa i zdobywa serca ludzi dlatego, że nie uważa się za Napoleona - twierdzi profesor psychologii z Buenos Aires Francisco Mele. Wykład na temat osobowości nowego biskupa Rzymu, a zarazem swego przyjaciela Mele wygłosił w Todi we Włoszech.
W swym wystąpieniu, przytoczonym przez włoskie media, profesor powiedział: - Papież Franciszek wychodzi poza dynamikę władzy i zbliża się do ludu, który uznaje jego władzę duchową.
- Kościoły w Argentynie wypełniają się ludźmi, ale sukces tego zbliżenia się do ludu ze strony papieża Franciszka nie zostanie udaremniony przez wolę glorii. Napoleon uważał się za Napoleona, oto dlaczego spotkała go klęska - oświadczył rodak papieża, który po nim wykłada psychologię w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires.
- Jorge Mario Bergoglio – dodał profesor Mele - ma wśród swego oręża to, co ma najpotężniejszą moc: pokorę. On nie uważa się za Napoleona.
Nauczyciel akademicki z Buenos Aires wyraził następnie przekonanie, że istotę systemu myślenia nowego papieża można opisać posługując się figurami geometrycznymi. Profesor Mele zaproponował metaforę kuli i wielościanu. Zauważył, że obecne społeczeństwo, doprowadzone do stanu skrajnej rywalizacji przez proces globalizacji można porównać do kuli, w której przekreślane są wszystkie różnice między jednostkami, co z kolei jego zdaniem jest powodem wiecznej wojny między nimi.
- Tymczasem społeczeństwo w rozumieniu papieża przypomina wielościan, w którym istnieją różnice między poszczególnymi częściami składowymi - ocenił profesor Mele.
>>>>
Po ,,prostu" pokora . Czy ona jest prosta ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:22, 04 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Metropolita Buenos Aires usłyszał od Franciszka: wesoło być papieżem
W Buenos Aires kardynał Bergoglio był zawsze poważny, nigdy się nie uśmiechał, a w Watykanie jest radosny i pełen humoru - zauważył nowy metropolita stolicy Argentyny abp Mario Aurelio Poli. Wyznał, że usłyszał od Franciszka: "Wesoło jest być papieżem".
"Miał poważną minę i serce ze złota" - tak nowy arcybiskup stolicy Argentyny wspomina swego poprzednika w wypowiedzi przytoczonej przez lokalne oraz włoskie media.
- Franciszek powiedział mi, że bardzo wesoło jest być papieżem.Jest wiele problemów, jak we wszystkich rodzinach, ale są też ludzie, którzy pomagają - tak arcybiskup Mario Aurelio Poli podczas rozmowy z argentyńskimi dziennikarzami wspominał swe dwa niedawne spotkania z papieżem.
Franciszek "nie traci dobrego humoru" - zapewnił. Następnie wyznał, że pytał papieża, dlaczego w przeciwieństwie do swych poprzedników nie zamieszkał w Pałacu Apostolskim. Według jego relacji papież Bergoglio odpowiedział żartobliwie: "Tam? Żeby mnie okradziono? Nie!".
Metropolita dodał: "Żartujemy sobie z niego. Pytamy: w Buenos Aires ani jednego uśmiechu, a tu jesteś wesoły jak skowronek, dlaczego?". Papież według słów swego następcy w stolicy Argentyny odpowiedział: "To owoc Ducha Świętego".
....
W ogole wesolo jest z Bogiem co widac po mnie ! ;0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:17, 11 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Bezprecedensowy list papieża do włoskiej gazety
Bezprecedensowy list papieża do włoskiej gazety - PAP
W opublikowanym w środę liście do włoskiego dziennika "La Repubblica" papież Franciszek napisał, że nadszedł czas, by zacząć prowadzić otwarty i wolny od uprzedzeń dialog na temat wiary. Podkreślił, że niewierzący grzeszy wtedy, gdy nie słucha swego sumienia.
W bezprecedensowym liście papież odniósł się do pytań, które zadał mu wcześniej założyciel tej lewicowej gazety Eugenio Scalfari w reakcji na ogłoszoną w lipcu encyklikę "Lumen fidei" (światło wiary). Dokument ten, rozpoczęty i w dużej mierze zredagowany przez Benedykta XVI, dokończył i wydał Franciszek.
W liście do Scalfariego, który deklaruje się jako niewierzący, papież wyraził przekonanie, że w obecnej sytuacji społecznej dialog na temat wiary jest bardzo ważny.
Franciszek zwrócił uwagę na paradoks, jakim jego zdaniem jest to, że wiara chrześcijańska, której symbolem jest światło, jest często przedstawiana jako "mroki przesądów" sprzeczne ze światłem rozumu.
"W ten sposób między Kościołem i kulturą o chrześcijańskiej inspiracji z jednej strony, a kulturą nowoczesną o oświeceniowym rodowodzie z drugiej doszło do braku możliwości porozumienia" - przypomniał.
"Wiara dla mnie narodziła się ze spotkania z Jezusem; spotkania osobistego, które dotknęło mego serca i nadało nowy kierunek i sens mojemu życiu" - zauważył. Papież zaznaczył, że takie spotkanie było możliwe dzięki wspólnocie wiary.
Dlatego - stwierdził z naciskiem zwracając się do włoskiego publicysty - "bez Kościoła, proszę mi wierzyć, nie mógłbym spotkać Jezusa, mimo świadomości, że ten ogromny dar, jakim jest wiara, jest przechowywany w glinianych naczyniach naszej ludzkości".
Zwracając uwagę na istotne rozróżnienie między sferą religijną i publiczną papież przypomniał, że misją Kościoła jest siać zaczyn i sól Ewangelii, czyli miłość i miłosierdzie Boże.
"Do społeczeństwa obywatelskiego i polityki należy zaś trudne zadanie wyrażania i ucieleśniania, w duchu sprawiedliwości i solidarności, prawa i pokoju, coraz bardziej ludzkiego życia" - wskazał.
"Dla tego, kto żyje wiarą chrześcijańską, nie oznacza to ucieczki od świata ani poszukiwania jakiejkolwiek hegemonii, ale służbę człowiekowi, każdemu z osobna i wszystkim ludziom" – napisał papież.
Wspomniał też o swej przyjaźni z Żydami w ojczystej Argentynie i wyznał, że wiele razy podczas modlitwy rozważał kwestię "straszliwego doświadczenia Shoah". "Wśród strasznych prób minionych wieków Żydzi zachowali swą wiarę w Boga. I za to nie będziemy im nigdy wystarczająco wdzięczni jako Kościół, ale i jako ludzkość" - dodał Franciszek.
Przyznał, że nie jest zwolennikiem określenia "prawda absolutna", gdyż jego zdaniem "absolutne" jest to, co jest "oderwane", pozbawione wszelkich odniesień. Tymczasem - jak ocenił papież - prawda, związana z miłością "wymaga pokory i otwarcia".
Franciszek zaznaczył także, że Bóg nie jest ideą, czy owocem myślenia człowieka. "Również kiedy kończy się jego życie na Ziemi, człowiek nie przestanie istnieć" - podkreślił Franciszek.
"Kościół, proszę mi wierzyć, mimo całej swej powolności, niewierności, błędów i grzechów, jakie mogli popełnić i jakie popełnić jeszcze mogą ci, którzy go tworzą, nie ma innego sensu i celu od tego, by żyć i głosić świadectwo Chrystusa" - dodał papież na łamach lewicowego włoskiego dziennika.
....
Ateista moze byc blizej Boga niz formalny katolik . Tylko to nie moze byc osoba ktora aborcyjnie zamordowala a nastepnie zaczela bluznic na Kościòł . Musi byc szczera i szukac prawdy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:10, 11 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: nie można mówić, że wierzy się w Boga, ale nie w Kościół
Papież Franciszek powiedział podczas dzisiejszej audiencji generalnej w Watykanie, iż nie można mówić: wierzę w Boga, ale nie w Kościół i w księży. Wiernym przypomniał, że przynależność do Kościoła nie jest tylko faktem zewnętrznym i formalnym.
Zwracając się do ponad 50 tys. osób zebranych na placu Świętego Piotra papież oświadczył - Podczas gdy Kościół jest matką chrześcijan, czyni chrześcijanami, jest jednocześnie złożony z nich. Nie jest czymś innym od nas samych, należy go postrzegać jako sumę wierzących.
- Niektórzy mówią: wierzę w Boga, ale nie w Kościół, nie w księży. Ale Kościół to nie tylko księża. Kościół to my wszyscy. Jeśli ktoś powiada, że wierzy w Boga, a nie wierzy w Kościół, mówi, że nie wierzy w samego siebie - dodał Franciszek.
Przypominał, że chrześcijanami nie stajemy się w laboratorium. Zachęcał do tego, by kochać Kościół tak, jak matkę, potrafiąc także zrozumieć jego wady.
Uczestników audiencji generalnej papież poprosił, by sprawdzili datę swego chrztu. - Oto wasze zadanie domowe - podkreślił. Wyraził opinię, że dzień ten należy świętować.
Zwracając się po włosku do Polaków Franciszek mówił, że przynależność do Kościoła nie jest faktem tylko zewnętrznym i formalnym. - Ta więź ma charakter wewnętrzny i życiodajny; taki, jaki ma dziecko z własną mamą - powiedział papież.
....
Tak . Stwierdzenia typu wierze w Ciebie Boże ale Twòj Kościòł ktory ustanowiles i obiecales Mu opieke nienawidze czy nawet omijam sa absurdem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:20, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: moje telefony do osób prywatnych to nie jest żadna wiadomość
Papież Franciszek powiedział, że dziennikarze nie powinni uważać za “wiadomość” faktu, że dzwoni do różnych prywatnych osób. „Na szczęście nie wiedzą o wszystkich moich telefonach” - zażartował papież, którego słowa przytoczył szef watykańskiej telewizji.
Dyrektor Watykańskiego Ośrodka Telewizyjnego (CTV) ksiądz Dario Edoardo Vigano ujawnił, że podczas spotkania z Franciszkiem chciał dowiedzieć się czegoś więcej o jego zwyczaju dzwonienia do wielu osób, autorów listów do niego. Informacje o takich telefonach często podają media.
Papież dzwonił już między innymi do włoskiego studenta, ciężarnej kobiety porzuconej przez partnera, Argentynki zgwałconej przez policjanta.
Ksiądz Vigano usłyszał od papieża: „Niech pan powie dziennikarzom, że moje telefony to nie jest żadna wiadomość”.
“Ja taki już jestem. Zawsze tak robiłem także w Buenos Aires. Dostawałem bilecik, list od księdza, który ma problemy, rodziny czy osoby uwięzionej i odpowiadałem” - wyjaśnił Franciszek. Następnie dodał: „Mnie jest znacznie łatwiej zadzwonić, dowiedzieć się, jaki jest problem, i zasugerować rozwiązanie, jeśli jest. Do jednych dzwonię, do innych z kolei piszę”.
Ksiądz Vigano powiedział włoskiemu tygodnikowi katolickiemu "Famiglia Cristiana", że papież dzwoni również do niego w sprawach służbowych.
>>>>
Tak to tylko ciekawostki !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:57, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież na Twitterze: nie znać sąsiadów, znaczy nie żyć po chrześcijańsku
Na profilu papieża Franciszka na Twitterze ukazała się w sobotę wiadomość: "Czasami można żyć nie znając sąsiadów - to nie jest życie chrześcijańskie".
Profil Pontifex na popularnym portalu społecznościowym, redagowanym w 9 językach obserwuje już ponad 9 milionów osób na całym świecie. Najwięcej użytkowników - 3,6 mln - czyta hiszpańską wersję językową.
Polski profil ma 125 tysięcy obserwatorów.
Od początku pontyfikatu zamieszczono już 150 tweetów z myślami, apelami i fragmentami przemówień oraz homilii Franciszka.
.....
W znaczeniu nie ciekawskosci a zyczliwosci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:42, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Watykan: papież spotkał się z jednym z twórców teologii wyzwolenia
Papież Franciszek spotkał się niedawno z jednym z twórców teologii wyzwolenia, 85-letnim księdzem Gustavo Gutierrezem z Peru - poinformował Watykan. Poufne spotkanie miało miejsce w środę, ale wiadomość o nim podano trzy dni później.
To kolejny zdaniem obserwatorów dowód na to, że za pontyfikatu papieża z Argentyny może dojść do ponownego zbliżenia między Watykanem a silnie obecną w Ameryce Południowej i budzącą kontrowersje teologią wyzwolenia, której popierania odmówił Jan Paweł II ze względu na jej powiązania z elementami marksizmu.
Papież z Polski sprzeciwiał się istniejącemu w tym ruchu teologicznym wizerunkowi Chrystusa jako "rewolucjonisty" oraz koncepcji walki klas, a także ideom politycznego zaangażowania duchowieństwa.
Watykańska Kongregacja Nauki Wiary kierowana za pontyfikatu papieża-Polaka przez kardynała Josepha Ratzingera zabroniła teologom, wśród nich Gutierrezowi, autorowi wydanej w 1971 roku kluczowej książki "Teologia wyzwolenia. Historia, polityka i zbawienie", publikowania testów przedstawiających takie koncepcje i nakazała im milczenie. Teologię wyzwolenia uznano wręcz za zagrożenie dla Kościoła.
W 2004 roku ksiądz Gutierrez napisał książkę ze swym przyjacielem, obecnym prefektem Kongregacji Nauki Wiary arcybiskupem Gerhardem Muellerem. Uznano ją za pierwszy krok na drodze do pojednania. Teraz ukazała się nowa edycja tej publikacji.
Niedawno komentatorzy uznali za dowód swoistej nieformalnej rehabilitacji teologii wyzwolenia serię artykułów na jej temat oraz pism księdza Gutierreza, opublikowaną na początku września na łamach watykańskiego dziennika "L’Osservatore Romano". Dominuje przekonanie, że za pontyfikatu skoncentrowanego na kwestiach ubóstwa papieża z Argentyny analizujący również dogłębnie to zjawisko ruch nie będzie dalej spychany na margines.
...
Coo malo wam komuny ? Jeszcze chcecie marksizmu ? Zbrodni mordow i perwersji . Ta rzekoma teologia glosi ze sprzwiedliwosc nalezy zaprowadzac brutalna sila i powinien to robic ksiadz . Chcecie ksiezy w bombowcach robiacych porzadki ? Satanizm . To jest wyjscie naprzeciw grzesznikom opetanym przez diabla . Komunizm prowadzi do piekla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:19, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: ludzkości nie uratuje logika oko za oko, ząb za ząb
Papież Franciszek powiedział, że ludzkości nie uratuje się zgodnie z zasadą "oko za oko, ząb za ząb". - W ten sposób nie wyjdziemy ze spirali zła - dodał podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Anioł Pański.
- Szatan jest przebiegły. Łudzi nas, że naszą ludzką sprawiedliwością możemy ocalić siebie i świat. W rzeczywistości jednak tylko sprawiedliwość Boża może nas uratować - mówił papież do kilkudziesięciu tysięcy wiernych zgromadzonych na placu Świętego Piotra w strugach deszczu.
- Jakie jest niebezpieczeństwo? Takie, że twierdzimy, że jesteśmy sprawiedliwi i osądzamy innych. Oceniamy także Boga, ponieważ myślimy, że powinien karać grzeszników, skazać ich na śmierć zamiast im przebaczać - podkreślił Franciszek.
Następnie stwierdził: "Jeśli w naszym sercu nie ma miłosierdzia, radości przebaczenia, nie jesteśmy w jedności z Bogiem, nawet jeśli przestrzegamy wszystkich przykazań, bo to miłość nas ratuje, a nie wyłącznie przykazania”.
Papież powiedział: "Miłosierdzie jest prawdziwą siłą, która może ocalić człowieka i świat przed rakiem, jakim jest grzech, zło moralne, duchowe".
Przypomniał: "Tylko miłość wypełnia pustkę, negatywną otchłań, którą zło otwiera w sercach i w historii".
Franciszek zachęcił wiernych: "niech każdy z nas w ciszy pomodli się za kogoś, na kogo jesteśmy wściekli, kogo nie lubimy". Na placu Świętego Piotra zapanowała cisza.
Papież przypomniał też, że w sobotę w jego ojczystej Argentynie odbyła się beatyfikacja księdza José Gabriela Brochero z Cordoby, który żył w latach 1840-1914. Zwrócił uwagę na to, że ten proboszcz całkowicie był oddany swym parafianom.
- Przemierzał góry na swej mulicy, która nazywała się Brzydka Twarz, bo faktycznie nie była ładna - dodał.
.....
Tak zemsta prowadzi do piekla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:30, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: świętość w Kościele większa niż skandale
Papież Franciszek powiedział dzisiaj proboszczom z Rzymu, że świętość Kościoła jest "większa niż skandale". Wyraził przekonanie, że nigdy sytuacja Kościoła nie była tak dobra, jak obecnie.
W czasie odbywającego się za zamkniętymi drzwiami spotkania z duchowieństwem z Wiecznego Miasta w bazylice świętego Jana na Lateranie, Franciszek mówił między innymi, że "bez pesymizmu" patrzy na "bardzo poważne problemy Kościoła".
- Kościół nie upada. Nigdy Kościół nie miał się tak dobrze, jak dzisiaj, to piękny moment Kościoła, wystarczy przeczytać jego historię - oświadczył papież, cytowany na stronie internetowej diecezjalnego tygodnika "Roma Sette".
- Jest tylu świętych, uznawanych także przez niekatolików. Lecz jest również codzienna świętość tylu mężczyzn oraz kobiet i to daje nadzieję. Świętość jest większa niż skandale - oświadczył papież.
Przypomniał rzymskim proboszczom, że księża muszą być w kontakcie z wiernymi i pomagać biednym.
....
Tak piekny czas ! Ludy zdobywaja wolnosc . Daza ku Bogu . Jezus jest blisko .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:45, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: dobry katolik miesza się do polityki
- Dobry katolik miesza się do polityki, służy ideami i pomysłami - powiedział papież Franciszek na porannej mszy w watykańskim Domu świętej Marty.
W kazaniu potępił zwyczaj ciągłego krytykowania rządzących w telewizji i w prasie.
- Rządzący, który nie kocha, nie może rządzić; może najwyżej wymuszać dyscyplinę, wprowadzać trochę porządku, ale nie rządzić - mówił Franciszek.
Dodał, że każdy, kto chce być u steru władz kraju, powinien zadać sobie pytanie: „Czy ja kocham mój naród, by mu dobrze służyć? Czy jestem pokorny i słucham innych, różnych opinii, by wybrać najlepszą drogę?”.
Papież wyraził przekonanie, że obywatele „nie mogą nie interesować się polityką”.
- Nikt nie może powiedzieć: "Ja nie mam z tym nic wspólnego, to oni rządzą". Przeciwnie, każdy jest odpowiedzialny za rządy i musi dołożyć starań, aby oni rządzili dobrze i musi uczestniczyć w życiu politycznym - oświadczył Franciszek.
- Jak głosi nauka społeczna Kościoła, polityka jest jedną z najwznioślejszych form miłości, bo służy dobru wspólnemu. Nie można umywać rąk - dodał.
Papież zauważył, że panuje zwyczaj krytykowania rządzących i „obgadywania” za to, co im się nie udaje.
- Ogląda się telewizję, a tam ciągle ich krytykują, krytykują. Czyta się gazetę, a tam krytykują. Zawsze jest źle, zawsze przeciwko nim - dodał.
Franciszek zachęcił wiernych do modlitwy za sprawujących władzę i o to, by rządzili jak najlepiej i działali na rzecz rozwoju swych krajów i narodów.
....
Oczywiscie . Z tym ze kto nic z tego nie pojmuje lepiej niech da sobie spokoj .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:19, 19 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek powiedział, że kobiecie, która poddała się aborcji i która szczerze tego żałuje, należy się miłosierdzie. W obszernym wywiadzie dla pism jezuickich stwierdził, że Kościół nie może naciskać tylko na kwestie aborcji i antykoncepcji.
- Nie możemy naciskać tylko na kwestie związane z aborcją, małżeństwami homoseksualnymi i stosowaniem metod antykoncepcji. To nie jest możliwe. Nie mówiłem o tym dużo i to mi wypomniano. Ale kiedy się o tym mówi, trzeba mówić w kontekście - oświadczył papież.
- Duszpasterstwo misyjne nie ma obsesji na punkcie bezładnego przekazywania wielości doktryn, które trzeba narzucać z uporem - mówił Franciszek w 29-stronicowym wywiadzie, którego udzielił włoskiemu pismu jezuitów „Civilta cattolica” i 15 innym magazynom z całego świata, wydawanym przez jego zakon.
Papież przyznał też, że długo podejmuje decyzje, bo w młodości popełniał błędy.
- Nie ufam decyzjom podjętym naprędce. Nie ufam pierwszej decyzji, to znaczy pierwszej rzeczy, która przychodzi mi na myśl, kiedy muszę coś postanowić - powiedział w rozmowie ukazującej sie jednoczesnie na całym świecie Franciszek - w ten sposób wytłumaczył to, że potrzebuje czasu, także by podjąć decyzje dotyczące oczekiwanych reform w Kurii Rzymskiej.
Wyjaśnił, że w przeszłości, kiedy był prowincjałem jezuitów, podejmował decyzje „w sposób nagły”, co prowadziło do nieporozumień.
Wyznał też, że kiedy zdał sobie sprawę z tego, że może zostać wybrany na konklawe, poczuł, że ogarnia go „głęboki i niewytłumaczalny spokój i wewnętrzna otucha razem z kompletną ciemnością”.
W rozmowie przeprowadzonej przez redaktora naczelnego „Civilta cattolica” Antonio Spadaro w sierpniu w Domu świętej Marty, gdzie papież mieszka, ujawnił, że gdy był arcybiskupem Buenos Aires, pisali do niego homoseksualiści, którzy – jak dodał - są „społecznymi rannymi”.
- Mówili mi, że czują, że Kościół ich zawsze potępia - podkreślił.
- Kimże jestem, by oceniać gejów? - wyjaśnił swe głośne słowa z samolotu Franciszek stwierdził - powiedziałem to, co mówi katechizm.
Wyraził też opinię, że kobiecie, która poddała się aborcji i tego „szczerze żałuje”, należy się miłosierdzie.
Papież mówił także o Kościele jako „domu wszystkich”.
- To nie jest mała kaplica, do której może wejść tylko grupka wybranych osób. Nie możemy redukować łona Kościoła powszechnego do opiekuńczego gniazda naszych przeciętności - mówił Franciszek.
>>>>
Masoni i inni komunisci w mediach wytrwale pracuja nad tym aby oklamac grzesznikow ze Kościół ich nienawidzi . Np. w Polsce Gazeta Wyborcza wmowila pierwszemu dziecku z invitro ze Kościół ja potepil !!! Co jest absurdem . Ale osoba ta z hukiem opuscila Kościół . Ale jest dorosla ma rozum jesli wierzy nikczemnikom to na sile nie da sie jej zaciagnac . Na tym polega wolnosc . Kościół daje pelna wolnosc wszystko inne zniewaala te media ci dziennikarze nie tylko wladze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:37, 19 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież do biskupów: nie dla karierowiczostwa i "mentalności książąt"
Papież Franciszek przestrzegł biskupów przed pokusą karierowiczostwa i "mentalności książąt". Nie możecie być "biskupami lotniskowymi” podróżującymi po świecie - mówił podczas spotkania z mianowanymi ostatnio hierarchami, którzy goszczą w Watykanie.
- Uważajcie, by nie ulec duchowi karierowiczostwa - zaapelował papież. Zwrócił uwagę na potrzebę pokory, umiar i na koncentrowania się na istocie posługi.
- My duszpasterze nie jesteśmy ludźmi z mentalnością książąt - przypomniał Franciszek. I dodał: "Nie tylko słowem, ale przede wszystkim konkretnym świadectwem życia jesteśmy nauczycielami i wychowawcami naszego ludu".
- Głoszenie wiary wymaga dostosowania życia do tego, czego się naucza - mówił papież. Apelował do biskupów, by pozostali w swych diecezjach, nie szukali zmian i awansów.
- Unikajcie zgorszenia, jakim jest bycie biskupami lotniskowymi - prosił Franciszek. Wskazał nowo mianowanym ordynariuszom, że ich najważniejszym zadaniem jest być blisko powierzonych ich opiece wiernych. - Bądźcie pasterzami, którzy pachną owcami - wzywał.
- W naszych czasach można bez trudu podróżować, przenosić się z miejsca na miejsce - podkreślił papież. Zwrócił następnie uwagę na to, że stara zasada, iż biskup ma przede wszystkim rezydować w swej diecezji "nie wyszła z mody".
>>>>
Nie trzeba komentarza .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:09, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież wzywa Kościół do większej obecności w środkach przekazu
Papież Franciszek zwrócił w sobotę uwagę duchownych na potrzebę "większej obecności Kościoła w świecie środków przekazu" , aby w ten sposób móc lepiej rozumieć "oczekiwania, wątpliwości i nadzieje" współczesnych.
Papież wypowiadał się podczas audiencji dla uczestników zgromadzenia Papieskiej Rady do spraw Komunikacji Społecznej.
Zachęcił zebranych do szerszego korzystania z nowych technologii medialnych, ale jednocześnie podkreślił, że ważna jest treść przekazu nie zaś "uzyskanie nowoczesnych technologii, chociaż są one potrzebne do aktualnej i znaczącej obecności Kościoła".
Na wstępie spotkania zaznaczył, że "środki przekazu stopniowo stały się dla wielu ich zwykłym środowiskiem, siecią, za której pomocą ludzie się komunikują i rozszerzają horyzont swych kontaktów i więzi".
Jednocześnie ostrzegł przed "ograniczeniami i szkodliwymi aspektami tego środowiska".
Franciszek zachęcał duchownych do udziału w dialogu ze współczesnymi mężczyznami i kobietami, aby w ten sposób postarać się lepiej zrozumieć ich "oczekiwania, wątpliwości i nadzieje".
- W erze obecnej, erze globalizacji, jesteśmy świadkami coraz większej dezorientacji i samotności; utrudnia to nawiązywanie głębszych więzi - powiedział Franciszek.
- Trzeba więc umieć prowadzić dialog - podkreślił papież i dodał: "Nasza obecność powinna polegać na słuchaniu, prowadzeniu dialogu i zachęcaniu".
Nie jest to "problem o charakterze głównie technologicznym" - powtórzył Franciszek. "Trzeba bowiem zadać sobie pytanie: czy potrafimy, również na tym polu, głosić Chrystusa?", "rozgrzać serca" współczesnych ludzi - zakończył papież.
....
Tak trzeba tam niesc dobro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:44, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Franciszek do ludzi pracy: walczmy razem z kultem pieniądza
Papież Franciszek wezwał na Sardynii ludzi świata pracy do walki z kultem pieniądza i "pozbawionym etyki" systemem, który czyni z niego "bożka". Wśród ofiar takiego systemu wymienił ludzi starszych. Podkreślił, że "niektórzy mówią wręcz o ukrytej eutanazji". Płomienne przemówienie papież wygłosił w Cagliari, po wysłuchaniu słów bezrobotnego.
Pierwszym punktem wizyty papieża na Sardynii było spotkanie z ludźmi pracy na placu w Cagliari. Rozpoczęły je wystąpienia ich reprezentantów, którzy mówili o kryzysie i bezrobociu.
Franciszek odłożył przygotowane przemówienie i powiedział: "Walczmy razem z bożkiem-pieniądzem". Zdaniem papieża obecnie panuje system ekonomiczny, który "ma w swym centrum bożka, nazywającego się pieniądz".
- By go bronić skupiają się w centrum, a ci, którzy są na skraju, upadają - mówił. Wśród ofiar takiego systemu wymienił ludzi starszych. Podkreślił, że "niektórzy mówią wręcz o ukrytej eutanazji".
- Bóg chciał, by w centrum świata nie był bożek, lecz mężczyzna i kobieta - zaznaczył. Wiele spośród tysięcy osób zgromadzonych na placu płakało, słuchając papieża. Franciszek wskazał, że "brak pracy prowadzi do braku godności".
- Nie pozwólcie się ograbić z nadziei - nawoływał Franciszek.
Wyjaśnił, że przybył na wyspę nie jako "funkcjonariusz Kościoła", lecz jako syn imigrantów. Nawiązując do historii swej rodziny, która wyemigrowała z Piemontu we Włoszech do Argentyny, papież podkreślił: "Mój ojciec w młodości pojechał do Argentyny pełen złudzeń, przekonany, że znajdzie tam prawdziwą Amerykę, a przeżył cierpienia kryzysu lat 30".
- Stracili wszystko, nie było pracy, a ja w dzieciństwie słyszałem, gdy mówiono o tym w domu - wspominał papież, dodając, że w swym rodzinnym domu słyszał rozmowy o cierpieniu.
- Dobrze to znam i muszę wam powiedzieć: Odwagi! Ale jestem też świadom tego, że muszę też zrobić wszystko, co w mej mocy, by ta "odwaga" nie była tylko słowem rzuconym na odchodne, by nie było to tylko serdeczne słowo pracownika Kościoła - powiedział Franciszek.
I na koniec wyraził pragnienie, by słowa odwagi nakłoniły do działania. - Muszę to czynić jako pasterz, jako człowiek. Musimy z solidarnością i inteligencją stawić czoło temu historycznemu wyzwaniu - podkreślił.
....
Tak kazdy powinien rozumiec ze pieniadz jest rzecza uzytkowa . Nie daje szczescia tylko przyjemnosc ... Jak alkohol . Owszem picie jest dobre ale w malych rozmiarach .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:48, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież apeluje na Sardynii o braterstwo i społeczną solidarność
Papież Franciszek podczas mszy w sanktuarium maryjnym w Cagliari na Sardynii z udziałem ponad 100 tysięcy osób apelował o braterstwo i społeczną solidarność. Wzywał, by nie odwracać się od najbardziej potrzebujących.
W homilii w czasie mszy w sanktuarium Matki Bożej z Bonaria, patronki Sardynii, papież mówił, że konieczna jest "lojalna współpraca" i zaangażowanie rządzących na rzecz budowy bardziej braterskiego i solidarnego społeczeństwa.
Franciszek, nawiązując do trudnej sytuacji ludzi pracy z Sardynii, gdzie zamykane są zakłady i fabryki, ocenił: "Wasz piękny region od dawna cierpi z powodu ubóstwa". - Trzeba zapewnić prawo do pracy, prawo przyniesienia do domu chleba, na który zarobiło się pracą - wskazywał.
"Są osoby, które instynktownie uważamy za mniej ważne, a tymczasem - zastrzegł Franciszek - to one więcej potrzebują; to ludzie porzuceni, chorzy, ci, którzy nie mają za co żyć, którzy nie znają Jezusa, młodzież, która przeżywa trudności i nie znajduje pracy".
Zwracając się do wiernych, papież dodał: "Nie lękajmy się wyjść i spojrzeć na naszych braci i siostry spojrzeniem Matki Bożej, ona zachęca nas do tego, byśmy byli prawdziwymi braćmi".
Papież odwiedził sanktuarium w Bonaria na Sardynii ze względu na więzy, jakie łączą je z jego rodzinnym Buenos Aires, o czym mówił podczas audiencji generalnej w maju w Watykanie, gdy zapowiadał swą pielgrzymkę na wyspę. Nazwa stolicy Argentyny pochodzi właśnie od nazwy sanktuarium Madonna di Bonaria. Przypomniał o dyskusjach na temat nazwy miasta, do którego przybyli marynarze z Sardynii. Argentyńską stolicę chcieli nazwać właśnie Bonaria. Ostatecznie w drodze kompromisu – mówił papież - wybrano nazwę: "Miasto Najświętszej Trójcy i port Naszej Pani od Dobrego Powietrza".
- Ale nazwa był za długa i zostały tylko dwa ostatnie słowa, buona aria - dobre powietrze, Buenos Aires - wspomniał papież z Argentyny.
W programie jego całodziennej wizyty na wyspie są jeszcze spotkania z ubogimi, więźniami i młodzieżą.
...
Tak eurozaglada zmusi egoistyczna eu ropke do solidarnosci . Bo widza juz ze Bruksela w niczym nie pomoze . Niesie smierc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:31, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: nie można pomagać biednym z arogancją i chełpić się tym
Papież Franciszek podczas spotkania z ubogimi i więźniami w katedrze w Cagliari na Sardynii przestrzegał tych, którzy niosą pomoc potrzebującym, przed arogancją, jej instrumentalnym wykorzystywaniem, próżnością i chełpieniem się tą służbą.
- Byłoby lepiej, gdyby takie osoby zostały w domu - ocenił papież w przemówieniu, wielokrotnie przerywanym oklaskami.
Franciszek, mówiąc o konieczności naśladowania Jezusa, powiedział: "On nie przyszedł na świat, by zrobić pokaz, by go oglądano". Dodał, że podążanie za Jezusem po drodze miłosierdzia jest "sianiem nadziei" i wymaga wzajemnego zrozumienia oraz umiejętności wybaczania.
- Musimy czynić dzieła miłosierdzia z miłosierdziem, dzieła miłości z miłością, z czułością i zawsze z pokorą - przypomniał papież.
- Często można spotkać się też z arogancją w służbie biednym. Niektórzy chełpią się tym, napełniają sobie usta wypowiedziami o ubogich, niektórzy wykorzystują ich instrumentalnie dla osobistych lub grupowych interesów. Wiem, to jest ludzkie, ale tak być nie może - oświadczył Franciszek. Taką postawę nazwał grzechem.
Papież zwrócił uwagę na to, że miłosierdzie to nie "opiekuńczość" i nie jest po to, by "uspokoić sumienie". W takim przypadku, ocenił, to nie byłoby miłosierdzie, ale "kupczenie", "biznes".
Franciszek apelował o solidarność, stwierdzając następnie: "W obecnej kulturze odrzucania tego, co nie służy, i pozostawiania tylko tych, którzy uważają się za sprawiedliwych i czystych, słowu temu grozi wykreślenie ze słownika".
"To słowo, które irytuje - ocenił. - Dlaczego? Dlatego że zobowiązuje do tego, by patrzeć na innych, poświęcić się dla innych z miłością".
Papież dodał, że to nie księża wymyślili pojęcia: pokora i solidarność. - To powiedział Jezus - przypomniał. To nie jest moralizm, sentyment ani ideologia, lecz "styl życia, którego punktem wyjścia jest miłość i serce Boga" - dodał Franciszek.
....
Tak wrzaskliwa pomoc oglaszakaca sie wszem i wobec sluzy innym celom niz pomoc . Przewaznie autoreklamie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:52, 25 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek: niech chrześcijanin ugryzie się w język, nim zacznie plotkować
Papież Franciszek powiedział, że zanim chrześcijanin zacznie kogoś obmawiać, "powinien ugryźć się w język". - Dobrze mu to zrobi, bo język mu spuchnie i nie będzie mógł więcej plotkować - podkreślił podczas audiencji generalnej w Watykanie.
W katechezie Franciszek wyraził opinię, że przywara obmawiania innych jest jednym z powodów podziałów w Kościele. - Katolicy nie mogą być sprawcami tych podziałów - powiedział.
- Prawdziwym bogactwem jest to, co nas jednoczy, a nie to, co dzieli - mówił papież. Zachęcił wiernych do refleksji: "czy przyczyniam się do jedności w rodzinie, w parafii, w Kościele czy też jestem plotkarzem, powodem podziałów, kłopotów?".
- Obmawianie innych szkodzi Kościołowi, plotki ranią - dodał.
Papież położył nacisk na to, że jedność nie polega na "uniformizacji, lecz na różnorodności". - Nie jest to też owoc naszego przyzwolenia czy demokracji albo porozumienia, bo pochodzi od Ducha Świętego - zaznaczył.
Mówiąc o jedności Kościoła Franciszek podkreślił: "Nie ma jednego Kościoła Europejczyków, Azjatów, Afrykanów czy Amerykanów". Papież przypomniał, że "Kościół jest wszędzie ten sam". Skrytykował następnie tych, którzy według jego słów "zawłaszczają Kościół dla swojego narodu, dla swoich przyjaciół".
To smutne znaleźć Kościół zawłaszczony przez taki egoizm, taki brak wiary - ocenił papież zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy wiernych zebranych na placu Świętego Piotra.
>>>
Oczywiscie plotka = obmowa . Nie chodzi o to aby w ogole nie mowic o innych bo to bylby absurd .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:29, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Franciszek: plotkowanie musi być zakazane w Watykanie
Plotkowanie musi być w Watykanie "zakazanym językiem", bo to dzieło diabła, przed którym trzeba się bronić. To język, który wyrządza zło - powiedział papież Franciszek podczas mszy w Ogrodach Watykańskich.
W kazaniu podczas mszy, w której uczestniczyli funkcjonariusze watykańskiej żandarmerii, Franciszek apelował do nich, by bronili Watykanu także przed plotkami.
- Ktoś z was powie mi: ależ ojcze, co my mamy wspólnego z tym diabłem? My musimy bronić bezpieczeństwa tego państwa, tego miasta, aby nie było złodziei ani przestępców, aby nie przyszli wrogowie, by je przejąć - mówił papież. Podkreślił, że to prawda, lecz zaznaczył też, iż "jest mało prawdopodobne, że nadejdzie wojsko, aby przejąć miasto".
- Wojnę dzisiaj, przynajmniej tutaj, prowadzi się w inny sposób - to wojna ciemności przeciwko światłu, nocy z dniem. Dlatego proszę was, byście bronili nie tylko bram i okien Watykanu - zaapelował Franciszek do żandarmów.
- To diabeł stara się wywołać wewnętrzną wojnę, wojnę domową i duchową. To wojna, której nie prowadzi się orężem, jaki znamy, lecz językiem - powiedział papież.
Franciszek zakończył kazanie słowami: "Nigdy nie mówić źle o innym, nigdy nie nadstawiać uszu na plotki".
- Jeśli usłyszysz, że ktoś plotkuje, powstrzymaj go; wyproś go za bramę świętej Anny, mówiąc: idź tam plotkować, tu nie można - prosił papież watykańskich żandarmów.
...
Oczywiscie nie chodzi tu o informowanie bo czlowiek potrafi wszystko przeinaczyc . Chodzi o zlosliwe obmawianie innych bez zadnego dobrego celu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:41, 01 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież w wywiadzie dla "La Repubblica": dwór to trąd !!!
W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" papież stwierdził, że przywódcy Kościoła byli często "narcyzami", głodnymi pochlebstw, i byli "niezdrowo prowokowani przez swych dworzan". - Dwór to trąd papiestwa - dodał Franciszek. Wyznał, że bywa "antyklerykałem".
W rozmowie z założycielem włoskiej gazety Eugenio Scalfarim Franciszek powiedział: "Kiedy mam przed sobą klerykała od razu staję się antyklerykałem". Zdaniem papieża "klerykalizm nie powinien mieć nic wspólnego z chrześcijaństwem".
Franciszek skrytykował również prozelityzm, czyli nawracanie innych na swoją wiarę, i nazwał takie postępowanie "wyjątkową głupotą". - To nie ma sensu, trzeba się poznawać, słuchać nawzajem i szerzyć znajomość otaczającego świata - wskazał.
Papież wyraził przekonanie, że największym złem na świecie jest obecnie bezrobocie młodzieży i samotność starszych ludzi. - Ludzie starsi potrzebują opieki i towarzystwa, młodzi - pracy i nadziei - podkreślił.
Franciszek zapytał: "Jak można żyć bez pamięci o przeszłości i bez pragnienia patrzenia w przyszłość budując projekty, przyszłość, rodzinę?". Ocenił, że jest to obecnie najpilniejszym problemem Kościoła, który - jego zdaniem - musi czuć się odpowiedzialny "zarówno za dusze, jak i za ciała".
- Kościół nigdy nie wykroczy poza swe zadanie wyrażania i szerzenia swych wartości, przynajmniej póki ja tu będę - zapewnił.
W ocenie papieża w obecnym społeczeństwie i na świecie egoizm dominuje nad miłością do innych. - Osobiście sądzę, że tak zwany dziki liberalizm sprawia jedynie to, że mocni są mocniejsi, słabi jeszcze słabsi, a wykluczeni jeszcze bardziej wykluczeni - oświadczył.
W opinii papieża potrzebna jest wielka wolność, bez żadnej dyskryminacji i demagogii, a także dużo miłości.
Mówiąc o Kurii Rzymskiej, którą zamierza zreformować, ocenił, że i tam niekiedy są "dworzanie". - Ale to coś w swej złożoności innego - podkreślił. Zdaniem papieża największą wadą Kurii Rzymskiej jest to, że jest ona "watykanocentryczna".
Kuria "widzi i troszczy się o interesy Watykanu, które wciąż są w większości interesami tymczasowymi" - dodał papież. Wyraził opinię, że taka wizja "zaciemnia świat, który otacza Kurię".
- Nie podzielam tej wizji i zrobię wszystko, by ją zmienić. Kościół jest i musi stać się znowu wspólnotą ludu Bożego i prezbiterów, proboszczów, biskupów troszczących się o dusze; oni są na służbie ludu Bożego. To jest Kościół; to nie przypadek, że słowo to różni się od Stolicy Apostolskiej - oświadczył papież.
Zauważył następnie, że Stolica Apostolska "jest na służbie Kościoła".
Franciszek pytany o to, czy "komunizm go uwiódł", odparł: "Jego materializm nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Ale poznanie go dzięki osobie odważnej i uczciwej było dla mnie przydatne, zrozumiałem niektóre rzeczy, aspekt socjalny, który potem odnalazłem w nauce społecznej Kościoła".
Na pytanie o to, czy Jan Paweł II słusznie zrobił zwalczając teologię wyzwolenia papież z Argentyny, skąd pochodziło wielu jej głosicieli, odpowiedział: "Oczywiście oni nadawali polityczny bieg swojej teologii, ale wielu z nich to byli wierzący i mieli wzniosłe pojęcie człowieczeństwa".
- Nie jestem oczywiście Franciszkiem z Asyżu i nie mam jego sił ani jego świętości - oświadczył papież w rozmowie z Eugenio Scalfarim. Rozmowa, przeprowadzona pod koniec września, to ciąg dalszy ich kontaktów, zainicjowany, gdy papież napisał do niego jako niewierzącego obszerny list, opublikowany na łamach "La Repubblica".
Swą długą rozmowę Scalfari podsumował następująco: "Oto papież Franciszek. Jeśli Kościół stanie się taki, jak on o nim myśli i jakiego chce, zmieni się epoka".
...
Oj tak . Prawdziwy katolik powinien byc antyklerykalny . Dwory wokol dychownych to prosta droga do piekla . Pochlebcy wypaczaja dusze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:04, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek: Kościół musi wyrzec się światowości, próżności, pokusy pieniędzy
Papież Franciszek powiedział w Asyżu, że Kościół musi wyrzec się światowości, którą określił jako "trąd i raka społeczeństwa" i wroga Jezusa. Papież mówił, że nie można służyć "dwóm panom", Bogu i pieniądzom. Przestrzegał przed próżnością.
- Światowość zabija duszę i Kościół - podkreślił Franciszek. Dodał, że "chrześcijanin nie może żyć zgodnie z duchem świata". Przestrzegał, że "nie można być chrześcijaninem z cukierni, pięknym jak tort".
- Niech Bóg da nam wszystkim odwagę obnażenia się ze światowości, która jest trądem, rakiem społeczeństwa - wzywał.
Słowa te papież wypowiedział podczas spotkania z ubogimi w siedzibie biskupa Asyżu, w tzw. sali obnażenia, gdzie rozegrał się sąd biskupi i młody Franciszek obnażył się oddając szaty swemu ojcu i wyrzekając się wszelkich dóbr doczesnych.
Franciszek odłożył przygotowane wcześniej przemówienie i improwizował. Zaczął swe przemówienie od ironicznej uwagi, że w ostatnich dniach prasa "fantazjowała", że w Asyżu "obnaży Kościół, biskupów, kardynałów i siebie".
Papież Franciszek rozpoczął rano wizytę w Asyżu, którą składa w uroczystość patrona swego pontyfikatu. Pierwszym punktem wizyty w mieście świętego Franciszka było spotkanie z niepełnosprawnymi i chorymi; dorosłymi i dziećmi.
Instytut Serafico, który odwiedził Franciszek, specjalizuje się w rehabilitacji osób najciężej upośledzonych.
Według watykanistów w wystąpieniu tym Franciszek rozwinie wizję Kościoła, jaką przedstawił tuż po swym wyborze, gdy podczas spotkania z dziennikarzami mówił, że chciałby "Kościoła ubogiego, dla ubogich".
>>>>
Chodzi tutaj o nieuleganie sposobowi zycia ,,swiata" czyli zlemu . Nawet w imie ,,zblizenia ze swiatem" .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:05, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek w Asyżu: nie można służyć dwóm panom, Bogu i pieniądzom
Papież Franciszek zaapelował w Asyżu o pokój w Syrii i na Bliskim Wchodzie oraz o zgodę na całym świecie. - Niech ustaną konflikty zbrojne, nie bądźmy narzędziami zniszczenia - mówił w homilii podczas mszy przed bazyliką w mieście świętego Franciszka.
Kazanie w czasie mszy, na którą przybyło 50 tysięcy osób, papież rozpoczął franciszkańskim pozdrowieniem: "Pokój i dobro wszystkim!".
Mówiąc o świętym z Asyżu, patronie jego pontyfikatu, podkreślił: "W całym życiu Franciszka miłość do ubogich i naśladowanie Chrystusa ubogiego stanowią dwa elementy połączone ze sobą nierozerwalnie, są dwoma stronami tego samego medalu".
Papież zauważył jednocześnie, że wiele osób łączy słusznie świętego Franciszka z pokojem, ale - dodał - niewielu zmierza do jego głębi.
- Franciszkowy pokój nie jest ckliwym uczuciem. Proszę was: taki święty Franciszek nie istnieje! Nie jest on też jakimś rodzajem panteistycznej harmonii z energiami wszechświata. Także to nie jest Franciszkowe, to jakaś idea stworzona przez pewnych ludzi! - podkreślił stanowczo.
Papież modlił się do swego patrona: "naucz nas być narzędziami pokoju".
- Z tego Miasta Pokoju powtarzam z mocą i łagodnością miłości: szanujmy stworzenie, nie bądźmy narzędziami zniszczenia! Szanujmy każdą istotę ludzką: niech ustaną konflikty zbrojne, plamiące ziemię krwią, niech ucichnie broń a wszędzie nienawiść ustąpi miejsca miłości, zniewaga przebaczeniu a niezgoda - jedności - apelował Franciszek.
Dodał: "Usłyszmy wołanie tych, którzy płaczą, cierpią i umierają z powodu przemocy, terroryzmu i wojny, w tak bardzo umiłowanej przez świętego Franciszka Ziemi Świętej, w Syrii, na całym Bliskim Wschodzie, na całym świecie".
We mszy uczestniczył premier Włoch Enrico Letta, na którego ręce papież złożył życzenia w dniu świętego Franciszka, patrona Italii.
Wcześniej podczas spotkania z ubogimi mówił, że Kościół musi wyrzec się światowości, którą nazwał "trądem i rakiem", wrogiem Jezusa. Podkreślił, że nie można służyć "dwóm panom", Bogu i pieniądzom. Przestrzegał: "światowość zabija ducha, ludzi i Kościół".
- Byłoby śmieszne, gdyby chrześcijanin, prawdziwy chrześcijanin, ksiądz, biskup, kardynał, papież chcieli podążać po drodze światowości, która jest zabójczą postawą - podkreślił Franciszek.
Słowa te wypowiedział w tzw. sali obnażenia, gdzie w XII wieku odbył się sąd biskupi i młody Franciszek obnażył się oddając szaty swemu ojcu i wyrzekając się wszelkich dóbr doczesnych.
Jorge Bergoglio jest pierwszym od 800 lat papieżem, który odwiedził to miejsce.
Nawiązując do jego symboliki Franciszek powiedział: "To dobra okazja, by zachęcić Kościół do tego, by się obnażył".
- Kościół to my wszyscy, począwszy od pierwszego ochrzczonego. Wszyscy jesteśmy Kościołem i wszyscy musimy podążać drogą Jezusa, który sam wszedł na drogę obnażenia się - stwierdził.
Następie zauważył: "Ale ktoś zapyta: z czego ma obnażyć się Kościół? Musi wyrzec się tego, co jest ogromnym zagrożeniem dla każdej osoby w Kościele; niebezpieczeństwa światowości".
- Kościół nie może żyć z duchem świata; światowość prowadzi nas do próżności, despotyzmu, pychy. I to jest bożek, nie Bóg, to bałwochwalstwo, które jest najcięższym grzechem - wyjaśnił.
Papież nawoływał, by wyrzec się światowości, ducha sprzecznego z duchem błogosławieństw, duchem Chrystusa.
Zdaniem Franciszka "smutny" jest widok "chrześcijanina - światowca", pewnego siebie.
Przestrzegał, że "nie można być chrześcijaninem z cukierni, pięknym jak tort".
Papież modlił się: "Dzisiaj tutaj prosimy o łaskę dla wszystkich chrześcijan, by Pan dał nam wszystkim odwagę obnażenia się ze światowości, która jest trądem, rakiem społeczeństwa, wrogiem Jezusa".
Franciszek odłożył przygotowane wcześniej przemówienie i cały czas improwizował. Zaczął swe wystąpienie od ironicznej uwagi, że w ostatnich dniach prasa "fantazjowała", że w Asyżu "rozbierze Kościół, biskupów, kardynałów i siebie".
W przygotowanym wcześniej i niewygłoszonym przemówieniu, które zostało rozdane dziennikarzom, Franciszek napisał: "Jako pasterz chciałbym zapytać: z czego musi obnażyć się Kościół?".
Odpowiedział następnie, że Kościół musi "wyrzec się wszelkiego działania, które nie jest dla Boga i nie jest Boga; strachu przed otwarciem drzwi i wyjściem naprzeciw wszystkim, zwłaszcza najuboższym, potrzebującym, dalekim i to bezzwłocznie".
Kościół powinien, dodał, "wyrzec się pozornego spokoju, który dają struktury, oczywiście potrzebne i ważne, ale które nie mogą jednak przyćmić jedynej prawdziwej siły, jaką niesie w sobie; siły Boga".
Wyraził przekonanie, że trzeba "wyrzec się tego, co nieistotne".
>>>
Tak swiety Franciszek TO NIE SENTYMENTALIZM !!! To realne zycie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:31, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Najcelniejsze powiedzenia i żarty papieża w Asyżu
Wizyta papieża Franciszka w Asyżu zostanie zapamiętana nie tylko jako historyczny pobyt biskupa Rzymu w mieście patrona swego pontyfikatu, ale także dzięki żartom i celnym komentarzom, którymi wywoływał śmiech i entuzjazm.
Prostym, trafiającym do wyobraźni językiem Franciszek dzielił się przede wszystkim swymi doświadczeniami duszpasterskimi z Argentyny.
Ogromny podziw i wielkie brawa wywołały słowa papieża podczas spotkania w katedrze świętego Rufina, gdy powiedział: "Ja zawsze radzę nowożeńcom: kłóćcie się ile chcecie, niech latają talerze, ale nigdy nie kończcie dnia bez zgody".
Z kolei w przemówieniu do młodzieży żartował wywołując rozbawienie słuchaczy: "Kiedy przychodzi do mnie matka i mówi mi: »Mam 30-letniego syna, który nie chce się żenić, nie może się zdecydować, ma śliczną narzeczoną, ale się nie pobierają« ja odpowiadam: Niech pani nie prasuje mu więcej koszul".
Zwracając się do klarysek, zakonnic klauzurowych, Franciszek wyznał: "Przykro mi się robi, gdy spotykam siostry, które nie są wesołe. Czasem uśmiechają się jak stewardessy, ale nie uśmiechem pochodzącym z serca".
Papież przestrzegał również przed sztucznymi postawami wiernych, bez krzyża i bez Jezusa. - W ten sposób staniemy się chrześcijanami z cukierni, pięknymi jak słodycze, ale nie będziemy prawdziwymi chrześcijanami - stwierdził.
Do księży papież apelował, by nie wygłaszali nudnych kazań. "Te niekończące się nudne homilie, z których nic się nie rozumie"- mówił. Zwracając się do przedstawicieli duchowieństwa dodał: "Do was mówię".
...
Tak jezyk pozwala na tworzenie rozmaitych konstrukcji slownych . Wszystko dla dobra czlowieka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:52, 06 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież modlił się z wiernymi za ofiary tragedii
Papież Franciszek modlił się z dziesiątkami tysięcy wiernych za ofiary czwartkowej katastrofy statku z uchodźcami przy brzegach wyspy Lampedusa, gdzie zginęło być może nawet 300 osób.
Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie Franciszek powiedział wiernym : "Chciałbym wspomnieć razem z wami osoby, które straciły życie na Lampedusie w czwartek".
- Módlmy się wszyscy w ciszy za tych naszych braci i siostry; za kobiety, mężczyzn i dzieci. Pozwólmy płakać naszemu sercu - zaapelował papież.
Po tych słowach na placu św. Piotra zapanowała długa cisza.
Dotychczas z morza wydobyto ponad 120 ciał ofiar. Dziesiątki ciał leżą we wraku zatopionego statku, na którym wybuchł pożar, gdy był blisko brzegu Lampedusy.
W swych rozważaniach Franciszek podziękował za serdeczne przyjęcie w Asyżu, który odwiedził w piątek. Następnie dodał: "Pomyślcie, że po raz pierwszy tam byłem".
Papież mówił również o sobotniej beatyfikacji w Modenie 14-letniego męczennika, seminarzysty Rolando Riviego, zamordowanego w kwietniu 1945 roku przez komunistyczną partyzantkę na północy Włoch.
Gdy po wstąpieniu do niższego seminarium Rivi odwiedził rodzinną miejscowość, partyzanci porwali go i trzy dni torturowali, a następnie zamordowali. Mówiąc o nowym włoskim męczenniku i nazywając go "heroicznym świadkiem Ewangelii" papież podkreślił: "był winny tylko tego, że nosił sutannę w tym okresie szalejącej nienawiści do duchowieństwa, które podnosiło głos, by potępić w imię Boga masakry okresu powojennego".
- Ilu dzisiejszych 14-latków ma obecnie przed oczami ten przykład; to odważny młody człowiek, który wiedział dokąd iść, znał miłość Jezusa w swoim sercu i oddał życie dla Niego. To piękny wzór dla młodych - dodał Franciszek.
....
Tak z jednej strony potwornosci z drugiej tragedie a posrodku swieci meczennicy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:23, 11 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież: chrześcijanin nie może być antysemitą
Papież Franciszek powiedział, że "chrześcijanin nie może być antysemitą". - Sprzecznością byłoby, gdyby chrześcijanin był antysemitą, jego korzenie są żydowskie - mówił delegacji rzymskich Żydów. Apelował o wykorzenienie antysemityzmu z serc ludzi.
Podczas audiencji dla reprezentantów społeczności żydowskiej w związku z przypadającą 16 października 70. rocznicą łapanki w getcie w Wiecznym Mieście i deportacji do Auschwitz Franciszek mówił: "Antysemityzm musi zostać wyrzucony z serca i z życia każdego mężczyzny i każdej kobiety".
Nawiązując do rocznicy papież podkreślił: "Będziemy modlić się za tyle niewinnych ofiar ludzkiego barbarzyństwa i za ich rodziny. Będzie to okazja do tego, by zachowywać zawsze czujność, aby nie odżyły pod żadnym pretekstem formy nietolerancji i antysemityzmu, w Rzymie i na całym świecie".
Franciszek odnosząc się do wielowiekowej obecności Żydów nad Tybrem zauważył: "Od wielu stuleci wspólnota żydowska i Kościół rzymski razem żyją w tym mieście mając za sobą historię, często naznaczoną przez nieporozumienia i autentyczną niesprawiedliwość". Następnie przypomniał, że ostatnie dekady przyniosły rozwój "przyjaznych i braterskich relacji".
Papież wyraził nadzieję, że także jako biskup Rzymu będzie mógł przyczynić się do dalszego rozwoju stosunków bliskości i przyjaźni, jak wcześniej czynił to w Buenos Aires w kontaktach z tamtejszą wspólnotą żydowską.
W swym przemówieniu Franciszek położył też nacisk na to, że w czasach Holokaustu zdecydowana większość katolików pomagała Żydom i ratowała ich przed deportacjami do obozów zagłady.
- Nie byli na pewno świadomi potrzeby poprawy chrześcijańskiego zrozumienia dla judaizmu i może nawet mało znali życie samej wspólnoty żydowskiej. Mieli jednak odwagę robić to, co w tamtym momencie było słuszne: chronić brata, który był zagrożony - oświadczył papież. Jak zaznaczył, "paradoksalnie wspólna tragedia wojny nauczyła nas wspólnego podążania".
Jego zdaniem nie mniej ważne od pogłębiania dialogu teologicznego jest doświadczenie dialogu codziennego życia. - Bez tego, bez prawdziwej i konkretnej kultury dialogu, prowadzącej do autentycznych relacji, bez uprzedzeń i podejrzeń, na niewiele zdałoby się zaangażowanie intelektualne - ocenił papież Bergoglio podczas spotkania z delegacją, w której był naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni.
....
Oczywiscie . Patologiczna nienawisc do grupy jest czyms jak choroba umyslu .Nie znaczy to jednak naiwnosci w stosunku do tego ludu i slepoty na knowania jakich sie dopuszczaja jego przedstawiciele wobec innych .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:04, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież przestrzegł przed chrześcijanami moralizatorami i ideologami
Papież Franciszek uważa, że jeśli chrześcijanin popada w ideologię i moralizatorstwo, to traci wiarę. Przestrzegając przed chrześcijanami moralizatorami nazwał taką postawę: "Klucz w kieszeni i zamknięte drzwi". Papież podkreślił, że to "ciężka choroba".
- Kiedy idziemy ulicą i stajemy przed zamkniętym kościołem, czujemy, że to coś dziwnego - mówił Franciszek w kazaniu w watykańskim Domu świętej Marty, gdzie mieszka. Podkreślił, że jest to niezrozumiałe i że nie można tego wytłumaczyć ani usprawiedliwić.
- Czasem - dodał - starają się wytłumaczyć, ale to są wymówki, nie wyjaśnienia. Prawda jest zaś taka, że kościół jest zamknięty, a ludzie, którzy obok niego przechodzą, nie mogą wejść. Zdaniem papieża jeszcze gorsze jest to, że "Bóg, który jest w środku, nie może wyjść".
W kazaniu Franciszek krytykował postawę "zamknięcia" i chrześcijan, którzy "mają klucz, ale zabierają go, nie otwierają drzwi". Niektórzy nawet, jak powiedział papież, "stają w drzwiach" i "nie pozwalają wejść". - Kiedy takim chrześcijaninem jest ksiądz, biskup czy papież jest jeszcze gorzej - zauważył.
Franciszek powiedział, że taka postawa sprawia, iż "wiara przechodzi przez aparat destylacyjny i staje się ideologią". A w ideologii nie ma Jezusa - ostrzegł i dodał: "Ideologia budzi lęk, odstrasza ludzi, oddala od siebie ludzi i oddala Kościół od ludzi".
- Ideologie są zawsze sztywne - mówił Franciszek. - Kiedy zaś chrześcijanin staje się zwolennikiem ideologii, to stracił wiarę. Nie jest już uczniem Chrystusa, lecz zwolennikiem tego myślenia - ostrzegł.
Papież ocenił, że "ideologiczni chrześcijanie" to "ciężka choroba", bo jego zdaniem są oni surowymi moralistami, głosicielami etyki, ale są pozbawieni dobroci. Podkreślił, że kluczem, który otwiera drzwi do wiary jest modlitwa.
Ci zaś, którzy w opinii Franciszka nie modlą się, nie mają w sobie pokory, są dumni i szukają rozgłosu.
....
Traktowanie swojej troche wiekszej wiedzy religijnej jako oznaki wyzszosci nad ciemniakami to jest ta sama postawa co rasizm . Czy tez faryzeizm . Czyli wiedza sluzaca wywyzszeniu siebie . To jest pycha . Jest przeciwna wierze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:15, 20 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek: wytrwałość w modlitwie potrzebna, by walczyć ze złem
Papież Franciszek powiedział wiernym w Watykanie, że modlić trzeba się "zawsze i niestrudzenie". Wytrwałość, mówił, jest potrzebna nie po to, by przekonać Boga o swoich potrzebach, ale by razem z nim walczyć ze złem.
Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański papież przypomniał: "Bóg zachęca nas do niestrudzonej modlitwy nie dlatego, że nie wie, co jest nam potrzebne albo nas nie słucha. Przeciwnie: On słucha zawsze i z miłością, wie o nas wszystko".
- W naszym codziennym życiu, zwłaszcza pośród trudności, w walce ze złem, na zewnątrz i wewnątrz nas, Pan stoi zawsze obok nas. Walczymy, mając Go u swego boku, a naszym orężem jest właśnie modlitwa - podkreślił Franciszek. Zauważył, że walka ze złem jest trudna i długa, wymaga cierpliwości i uporu.
- To walka, którą trzeba prowadzić każdego dnia. Bóg jest naszym sojusznikiem, wiara w niego jest naszą siłą - dodał papież.
Ostrzegł wiernych: bez modlitwy "podążamy w ciemnościach, gubimy się na drodze życia".
Franciszek dodał, że myśli kieruje też do kobiet, które "dają świadectwo wiary, odwagi, są wzorem modlitwy".
Nawiązując do obchodzonego w niedzielę Światowego Dnia Misyjnego, zapewnił o swej bliskości ze wszystkimi misjonarzami i misjonarkami, którzy "ciężko pracują bez rozgłosu" i czasem oddają życie. Przypomniał postać zamordowanej niedawno w Nigerii włoskiej misjonarki Afry Martinelli, którą - jak podkreślił - opłakiwali zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie.
Franciszek mówił również o sobotniej beatyfikacji w Budapeszcie węgierskiego męczennika, zakonnika Stefana (Istvana) Sandora. Został on zamordowany przez węgierskich komunistów w 1953 roku za to, że prowadził działalność apostolską wśród młodzieży.
Na zakończenie spotkania z kilkudziesięcioma tysiącami wiernych zebranych na placu Świętego Piotra papież powiedział, że w jego ojczystej Argentynie obchodzony jest w niedzielę Dzień Matki. - Pozdrawiam wszystkie mamy z mojego kraju - dodał.
...
Tak trzeba byc wytrwalym w dobru .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|