Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:21, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: władza, luksus i pieniądze przekreślają nakaz sprawiedliwości
W orędziu na Wielki Post papież Franciszek napisał - kiedy władza, luksus i pieniądz urastają do rangi idoli, stawia się je ponad nakazem sprawiedliwego podziału zasobów. Apelował, by sumienia ludzi nawróciły się na drogę równości i powściągliwości.
Tematem ogłoszonego dzisiaj w Watykanie orędzia są słowa św. Pawła: - Stał się ubogim, aby wzbogacić nas swoim ubóstwem. Nawiązując do niego papież podkreślił: - To nie jest gra słów czy tylko efektowna figura retoryczna. Przeciwnie - jak wskazał - to synteza Bożej logiki i logiki miłości.
Boża miłość to łaska, ofiarność, pragnienie bliskości i poświęcenie - oświadczył papież. - Kochać znaczy dzielić we wszystkim los istoty kochanej. Miłość czyni podobnym, ustanawia równość, obala mury i usuwa dystans - dodał Franciszek.
Podkreślił, że Bóg nie objawia się pod postaciami światowej potęgi i bogactwa, ale słabości i ubóstwa.
W przekonaniu papieża - tym, co daje nam prawdziwą wolność, prawdziwe zbawienie i prawdziwe szczęście jest miłość Jezusa, współczująca, tkliwa i współuczestnicząca.
- Ubóstwo Chrystusa jest Jego największym bogactwem - napisał. Przypomniał wiernym, że - Jezus wzywa nas, byśmy wzbogacili się Jego bogatym ubóstwem albo ubogim bogactwem. Zdaniem Franciszka istnieje tylko jedna prawdziwa nędza: nie żyć jak synowie Boga i bracia Chrystusa.
Papież zastrzegł, że ludzie nie mogą mówić: droga ubóstwa była odpowiednia dla Jezusa, a my możemy zbawić świat stosownymi środkami ludzkimi. - Jesteśmy jako chrześcijanie powołani do tego, aby dostrzegać różne rodzaje nędzy trapiącej naszych braci, dotykać ich dłonią, brać je na swoje barki i starać się je łagodzić przez konkretne działania - wskazał.
Nędza - jak wyjaśnił papież - to nie to samo, co ubóstwo; - nędza to ubóstwo bez wiary w przyszłość, bez solidarności, bez nadziei. Wymienił trzy typy nędzy: materialną, moralną i duchową.
W obliczu nędzy materialnej Kościół spieszy z posługą, by - zaspokajać potrzeby i leczyć rany oszpecające oblicze ludzkości. W ubogich i w ostatnich widzimy bowiem oblicze Chrystusa - zauważył.
Tłumacząc misję Kościoła Franciszek napisał: - Nasze działanie zmierza także do tego, aby na świecie przestano deptać ludzką godność, by zaniechano dyskryminacji i nadużyć, które w wielu przypadkach leżą o źródeł nędzy.
Papież zaapelował: - Trzeba, by ludzkie sumienia nawróciły się na drogę sprawiedliwości, równości, powściągliwości i dzielenia się dobrami.
Następnie Franciszek dokonał analizy nędzy moralnej, która jego zdaniem czyni człowieka „niewolnikiem nałogu i grzechu”. - Ileż rodzin żyje w udręce, bo ich członkowie, często młodzi, popadli w niewole alkoholu, hazardu czy pornografii - czytamy w orędziu.
Papież przypomniał, że wielu ludzi zostało wepchniętych w taką nędzę moralną przez niesprawiedliwość społeczną, - brak pracy odbierający godność, brak równości w dostępie do wykształcenia i ochrony zdrowia. Takie przypadki nędzy moralnej można - w jego opinii - nazwać „zaczątkiem samobójstwa”.
Jako lekarstwo na nędzę duchową Franciszek wskazał Ewangelię, a zadaniem każdego chrześcijanina jest głosić we wszystkich środowiskach „wyzwalające orędzie o tym, że popełnione zło może zostać wybaczone, że Bóg jest większy od naszego grzechu”.
Przesłanie na Wielki Post Franciszek zakończył wezwaniem, by Kościół był gotów nieść wszystkim, którzy żyją w nędzy materialnej, moralnej i duchowej, gorliwe świadectwo o orędziu Ewangelii.
Następnie wskazał: - Dobrze nam zrobi, jeśli się zastanowimy, czego możemy się pozbawić, aby pomóc innym i wzbogacić ich naszym ubóstwem. Budzi moją nieufność jałmużna, która nie boli - napisał papież i zaapelował o wrażliwość na nędzę i o poczucie odpowiedzialności oraz o czyny miłosierdzia.
....
Oraz niszcza dusze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:43, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: niech Bóg błogosławi Kościołowi w Polsce
- Niech Bóg błogosławi Kościołowi w Polsce - powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji generalnej. Uczestniczyła w niej grupa polskich biskupów, którzy składają w Watykanie wizytę ad limina Apostolorum, czyli do progów Apostolskich.
Zwracając się po włosku do Polaków papież mówił: "Serdecznie pozdrawiam biskupów reprezentujących Konferencję Episkopatu w trakcie wizyty ad limina Apostolorum. Drodzy Bracia, zanieście moje pozdrowienie waszym kapłanom, zakonnikom i zakonnicom, wiernym świeckim i wszystkim Polakom”.
- Zapewniam Was o mojej modlitwie za Was i za tych, których Pan powierzył Waszej trosce. Módlcie się także za mnie. Niech Bóg błogosławi Wam i Kościołowi w Polsce - dodał Franciszek.
W katechezie na temat eucharystii papież mówił o znaczeniu niedzieli dla chrześcijan. - Czujemy wtedy przynależność do Kościoła i Chrystusa - podkreślił. - Bardzo ważne jest to, by chodzić na mszę nie tylko, by się modlić, ale również, by otrzymać komunię - dodał.
Franciszek powiedział, że dzieci muszą dobrze przygotować się do pierwszej komunii. Modlił się o to, by sakrament ten "kształtował wspólnoty w miłości i jedności".
Na zakończenie spotkania na placu św. Piotra papież wspomniał o wielu rzymianach i mieszkańcach Toskanii, którzy ucierpieli w tych dniach w wyniku powodzi po gwałtownych ulewach. Zaapelował o podjęcie starań, by przyjść im z pomocą i o solidarność z powodzianami.
...
Tak Polska ... Najbardziej wierny Bogu kraj . Najwiecej swietych . Wzor dla swiata .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:23, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież do polskich biskupów: troszczcie się o ubogich
W przesłaniu do polskich biskupów, składających wizytę w Watykanie, papież Franciszek zaapelował o troskę o ubogich, bezrobotnych, bezdomnych. Prosił biskupów, by unikali podziałów między sobą.
W przemówieniu przekazanym na piśmie delegacji polskiego episkopatu w przedostatnim dniu wizyty ad limina Apostolorum papież napisał: - Także w Polsce, pomimo aktualnego rozwoju gospodarczego kraju, jest wielu potrzebujących, bezrobotnych, bezdomnych, chorych, opuszczonych, a także wiele rodzin - zwłaszcza wielodzietnych - bez wystarczających środków do życia i wychowywania dzieci.
- Bądźcie blisko nich! Wiem, jak dużo czyni w tej dziedzinie Kościół w Polsce, okazując wielką hojność nie tylko w ojczyźnie, ale także w innych krajach świata - podkreślił Franciszek.
W przemówieniu skierowanym do kilkudziesięciu przedstawicieli polskiego episkopatu papież zauważył, że składają oni wizytę w Watykanie niedługo przed kanonizacją Jana Pawła II.
- Wszyscy nosimy w sercu tego Wielkiego Pasterza, który na wszystkich etapach swej misji – jako kapłan, biskup i papież – dał nam świetlany przykład zupełnego oddania się Bogu i Jego Matce oraz całkowitego poświęcenia się Kościołowi i człowiekowi. Towarzyszy on nam z Nieba i przypomina, jak ważna jest komunia duchowa i duszpasterska między biskupami - dodał Franciszek.
Wzywał biskupów: - Nikt i nic niech nie wprowadza podziałów między wami, drodzy bracia! Jesteście wezwani, aby budować jedność i pokój zakorzenione w miłości braterskiej i by wszystkim dać tego podnoszący na duchu przykład.
- Z pewnością postawa taka będzie owocna i da waszemu wiernemu ludowi moc nadziei - ocenił.
Franciszek stwierdził, że podczas kolejnych spotkań z polskimi biskupami w tych dniach otrzymał potwierdzenie, że "Kościół w Polsce ma ogromny potencjał wiary, modlitwy, miłosierdzia i praktyki chrześcijańskiej".
Zwrócił też uwagę na obecne wyzwania, takie jak "idea niczym nieskrępowanej wolności, tolerancja wroga lub nieufna względem prawdy, czy niezadowolenie ze sprzeciwu Kościoła wobec panującego relatywizmu".
Apelował do polskich biskupów, by swą uwagę skoncentrowali na rodzinie jako podstawowej komórce społeczeństwa. - Dziś małżeństwo często jest uważane za jakąś formę uczuciowej gratyfikacji, którą można ustanowić w jakikolwiek sposób oraz zmienić zależnie od wrażliwości każdego - zauważył.
- Niestety, wizja ta ma również wpływ na mentalność chrześcijan, powodując łatwość uciekania się do rozwodu lub faktycznej separacji - zaznaczył.
Dlatego zdaniem papieża duszpasterze muszą zastanowić się, w jaki sposób pomóc tym, którzy żyją w tej sytuacji, aby "nie czuli się wykluczeni z Bożego miłosierdzia, z braterskiej miłości innych chrześcijan i z troski Kościoła o ich zbawienie", aby "nie porzucili wiary i wychowywali swoje dzieci w pełni doświadczenia chrześcijańskiego".
Franciszek z zadowoleniem odnotował, że w Polsce większość uczniów w szkołach uczestniczy w katechezie. Należy to jego zdaniem wykorzystać, kładąc nacisk na kształtowanie wiary przeżywanej jako relacja, "w której doświadcza się radości bycia kochanym i zdolnym do kochania".
Papież przypomniał o wszystkich Polakach, którzy z różnych powodów opuszczają kraj. - Ich rosnąca liczba oraz ich potrzeby wymagają być może większej uwagi ze strony Konferencji Episkopatu. Towarzyszcie im z odpowiednią troską duszpasterską, aby mogli zachować wiarę i tradycje religijne narodu polskiego - prosił polskich biskupów.
Swe przemówienie do biskupów zakończył słowami: - Zanieście moje serdeczne pozdrowienie do waszych Kościołów lokalnych i do wszystkich rodaków. Maryja Dziewica, Królowa Polski niech wstawia się za Kościołem w waszym kraju: niech chroni pod swym płaszczem kapłanów, zakonników i zakonnice oraz wszystkich wiernych, i wyprasza dla każdego i dla każdej wspólnoty pełnię łaski Pana.
...
Tak wspolczesna Polska jest cierpiaca glownie z powodu bezrobocia i inwazji zla z zachodu ale jest mimo to A MOZE DZIEKI TEMU ! wzorem dla swiata dzieki swej rekordowej religijnosci i nieporownywalnej z zadnym krajem wiernosci Bogu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:42, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: nie chodzi się na mszę, by obmawiać i krytykować innych
Papież Franciszek powiedział podczas audiencji generalnej, że na niedzielną mszę nie można chodzić po to, by obmawiać i krytykować innych. Pytał - Czy czasem nie plotkujemy: widziałeś, jak ten czy tamta się ubrali, czyż nie to robi się po mszy?.
W dzisiejszej katechezie na temat Eucharystii papież mówił, że należy ją przeżywać w duchu wiary i modlitwy. Zachęcił wiernych do refleksji nad tym, w jaki sposób postrzegają i traktują inne osoby, z którymi uczestniczą we mszy. - Czy Eucharystia sprawia, że naprawdę rozpoznajemy w nich braci i siostry; czy potrafimy radować się z tymi, którzy się weselą i płakać z tymi, którzy płaczą; wychodzić naprzeciw ich potrzebom? - pytał.
Franciszek dodał, że wierzący muszą przemyśleć to, na ile udział w Eucharystii budzi w nich poczucie, że im przebaczono i gotowość do przebaczania innym. Podkreślił, że niedzielna msza to nie “święto, wydarzenie towarzyskie, tradycja”. To wprowadzenie do autentycznej komunii z Jezusem - przypomniał.
Papież mówił: - zamiast obmawiać innych musimy troszczyć się o naszych braci w potrzebie. Zwrócił uwagę na wynikające z kryzysu problemy socjalne, takie jak bezrobocie.
Następnie Franciszek zauważył, że celebracja eucharystyczna może być "nienaganna i przepiękna", ale niekiedy brakuje w niej "spójności między liturgią a życiem".
Szczególne słowa pozdrowień podczas spotkania na placu Świętego Piotra papież skierował do biskupów z Czech, składających w Watykanie wizytę ad limina Apostolorum. Obecnego na audiencji kardynała Miloslava Vlka, emerytowanego arcybiskupa Pragi, który był prześladowany w czasach komunizmu, Franciszek nazwał „bojownikiem i obrońcą wiary”.
>>>
Szok gdyby ktos po to chodzil .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:05, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: żydzi i chrześcijanie muszą budować bardziej sprawiedliwy świat
- Żydzi i chrześcijanie muszą wspólnie działać na rzecz budowy "bardziej sprawiedliwego i braterskiego świata" - powiedział dzisiaj papież Franciszek podczas spotkania z delegacją Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego w Watykanie.
W swym przemówieniu w czasie audiencji Franciszek zwrócił uwagę na teologiczny fundament dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Jest on nie tylko, dodał, „wyrazem naszego pragnienia wzajemnego szacunku i estymy”.
- Mówiąc o konieczności współpracy w budowie lepszego świata papież wskazał na wysiłki obu stron, by „służyć biednym, zepchniętym na margines, cierpiącym”. To zadanie postawione nam przez Boga - przypomniał.
- Po to, aby nasze wysiłki nie były bezowocne, ważne jest to, byśmy poświęcili się przekazywaniu młodym pokoleniom dziedzictwa wzajemnej znajomości, szacunku i przyjaźni, które dzięki zaangażowaniu takich stowarzyszeń jak wasze, wzrosły w tych latach - podkreślił Franciszek zwracając się do amerykańskiej organizacji broniącej praw i bezpieczeństwa Żydów na świecie.
Papież wyraził nadzieję, że seminaria i ośrodki katolickie dla osób świeckich będą dalej miejscem studiów nad relacjami z judaizmem i że – z drugiej strony - "pragnienie zrozumienia chrześcijaństwa będzie szerzyć się wśród młodych rabinów i wspólnoty żydowskiej".
Na zakończenie Franciszek poprosił Żydów o modlitwę w intencji jego majowej pielgrzymki do Jerozolimy, aby „przyniosła owoce jedności, nadziei i pokoju”.
...
Tak . To co wyrabiaja w Palestynie jest nie do przyjecia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:10, 14 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: chrześcijanin musi być barankiem, a nie głupkiem
Papież Franciszek powiedział, że chrześcijanin powinien być zawsze "barankiem" i musi przezwyciężać pokusę, by stać się wilkiem. Ma być "barankiem, nie głupkiem" - dodał w kazaniu podczas porannej mszy w Domu świętej Marty w Watykanie.
- Baranek z chrześcijańskim sprytem, ale zawsze baranek - tak postawę wierzącego przedstawił papież.
W uroczystość świętych Cyryla i Metodego, patronów Europy, papież mówił, że nie można sobie wyobrazić chrześcijanina, który stoi w miejscu i nie idzie cały czas naprzód.
- Chrześcijanin, który stoi w miejscu, jest chory w swej chrześcijańskiej tożsamości - dodał.
- Trzeba podążać, iść, także kiedy są trudności - przypominał Franciszek. Na swej drodze, podkreślił, chrześcijanin spotyka dobrych i złych.
- Musimy iść jak baranki, nie stawać się wilkami. Bo niekiedy pokusa sprawia, że myślimy tak: "to jest trudne, te wilki są przebiegłe, a ja będę bardziej przebiegły od nich". Baranek, nie głupek, ale baranek - powiedział papież w kazaniu.
Ostrzegł: "Jeśli czujesz się silny jak wilk, Pan Ciebie nie obroni, zostawia Cię samego, a wilki zjedzą Cię na surowo, jak owieczkę".
Jako kolejny element chrześcijańskiej tożsamości Franciszek wymienił radość.
- Nie wyrządzają przysługi Panu ani Kościołowi ci chrześcijanie, którzy jak w muzyce mają tempo: adagio, lamentoso (powolnie, żałośnie), są smutni - stwierdził papież. Przypomniał, że "to nie jest styl ucznia Chrystusa".
Smutek i gorycz - zauważył Franciszek- prowadzą do "chrześcijaństwa bez Chrystusa".
...
Tak . Milosc wszystkiemu ufa to nie oznacza ze nalezy wierzyc kazdemu oszustowi lajdakowi zbrodniarzowi . Ze mozna beztrosko powierzac im tajemnice pieniadze ludzi . Bylo by to zaprzeczeniem ROZTROPNOSCI !!! Ado tego na pewno Bóg nie namawia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:34, 15 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Walentynki z papieżem Franciszkiem
Papież Franciszek spotkał się w uroczystość świętego Walentego z ponad 20 tysiącami narzeczonych z około 30 krajów świata. - Wiemy wszyscy, że nie istnieje perfekcyjna rodzina ani perfekcyjny mąż czy żona - mówił podczas pierwszych walentynek w Watykanie.
Wydarzenie to zorganizowała Papieska Rada ds. Rodziny, której przewodniczącym jest arcybiskup Vincenzo Paglia. Wcześniej jako ordynariusz diecezji we włoskim mieście Terni urządzał spotkania z narzeczonymi przy grobie pochowanego tam świętego Walentego, męczennika Kościoła.
Franciszek odpowiadał na pytania trzech par narzeczonych. Pytany o wierność i trwałość małżeństwa mówił, że trzeba zastanowić się, "czy możliwe jest kochać na zawsze".
- Dzisiaj wiele osób boi się definitywnych wyborów na całe życie, wydaje im się to niemożliwe. Dzisiaj wszystko zmienia się raptownie, nic nie trwa długo - powiedział papież. Zauważył, że taka mentalność prowadzi do tego, że wielu narzeczonych przygotowuje się do małżeństwa mówiąc: "Będziemy razem tak długo, jak potrwa miłość". - A potem do widzenia i tak kończy się małżeństwo - podkreślił.
- Ale co rozumiemy przez miłość? Tylko uczucie, stan psychofizyczny? Oczywiście, jeśli tak, to nie można na tym zbudować czegoś solidnego - ocenił Franciszek. - Jeśli natomiast miłość to relacja, jest to rzeczywistość, która się rozwija i możemy powiedzieć, że buduje się ją jak dom - dodał.
Papież apelował do zakochanych, przygotowujących się do ślubu, by nie budowali tego domu "na piasku uczuć, które przychodzą i mijają", ale na "skale prawdziwej miłości".
Małżeństwo musi być "miejscem uczucia, nadziei, wsparcia" - powiedział. Wzywał, by nie dopuścić do tego, aby zwyciężyła kultura tego, co prowizoryczne, i by modlić się: "Panie, daj nam dzisiaj powszedniej miłości".
Franciszek mówił, że "życie razem to sztuka, cierpliwa, piękna i fascynująca droga". Wskazał trzy słowa klucze, których nie może zabraknąć w codziennym życiu rodzinnym: "przepraszam, dziękuję, proszę o wybaczenie".
- Prawdziwej miłości nie narzuca się surowością i agresywnością - stwierdził papież. Wyraził przekonanie, że "uprzejmość konserwuje miłość". -Dzisiaj w naszych rodzinach, w naszym świecie, często pełnym przemocy i aroganckim, potrzeba dużo uprzejmości - dodał.
Mówiąc o ślubie, Franciszek apelował, by była to "uroczystość chrześcijańska", a nie "światowa".
- Dobrze by było, gdyby wasz ślub był skromny i wyróżniał się tym, co jest naprawdę ważne. Niektórzy bardziej martwią się o zewnętrzne aspekty, o bankiet, o zdjęcia, o suknię i kwiaty. To rzeczy ważne podczas uroczystości, ale tylko wtedy, gdy mogą ukazać prawdziwy powód waszej radości: błogosławieństwo Pana dla waszej miłości - powiedział papież.
- Nigdy nie kończcie dnia bez pogodzenia się - prosił.
Spotkanie z Franciszkiem poprzedziła dwugodzinna uroczystość na placu, w trakcie której zabrzmiały znane piosenki o miłości i odbył się pokaz taneczny. Wystąpił też włoski komik.
Wśród uczestników spotkania było kilkadziesiąt par z Polski.
...
Tak w koncu katolickie swieto jak Halloween i nie ma powodu tego ukrywac . Tak milosc to ma byc uczucie ? Czyli chemia ? Bo substancje chemiczne powoduja w mozgu stany euforyczne . To jest ponizenie milosci nie wywyzszenie . Poza tym falszem jest pojecie milosci ktore oznacza przyjemnosc . A jak jest trudnosc to... koniec milosci ? To droga do zmarnowania zycia . Milosc prawdziwa jest na DOBRE I ZŁE zdarzenia zycia . Czyli gdy chemia nie dziala albo dziala na odwrot ! Chemia moze byc raz tak raz odwrotnie . I co wtedy ? Stad potrzebna jest dojrzala milosc. Po prostu oparta na Bogu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:15, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Franciszek: nie zabijać słowami, nie obmawiać innych
Papież Franciszek mówił wiernym, że "słowa mogą zabić". - Nie tylko nie można dokonywać zamachu na życie bliźniego, ale także wylewać jadu złości i atakować kogoś kalumniami - powiedział podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański. - Powiem wam prawdę. Jestem przekonany, że jeśli każdy z nas będzie unikać plotkowania, stanie się święty - dodał Franciszek.
Zwracając się do tysięcy wiernych zebranych na placu Świętego Piotra, papież podkreślił: "nasze relacje z Bogiem nie mogą być szczere, jeśli nie chcemy zawrzeć pokoju z bliźnim".
- Dlatego jesteśmy wezwani do tego, by pojednać się z naszymi braćmi zanim okażemy nasze oddanie Panu w modlitwie - przypomniał.
Franciszek powiedział, że jeśli o kimś mówi się, że "ma język węża, oznacza to, że jego słowa mogą zabić".
- Obmawianie może zabić, bo zabija dobre imię innych. Jak brzydko jest plotkować. Na początku może to wydawać się przyjemne i zabawne, jak jedzenie cukierka - zauważył papież. Przestrzegł: "obmawianie innych »napełnia serce goryczą i zatruwa także nas samych«".
Franciszek pytał wiernych: "Czy chcemy zostać święci? Tak czy nie? Czy chcemy żyć w przyzwyczajeniu do obmawiania innych? Tak czy nie?". Słysząc odmowną odpowiedź z placu, papież podsumował: "zatem zgadzamy się; żadnego obgadywania!".
Dziś po południu Franciszek odwiedzi parafię na peryferiach Rzymu, w dzielnicy Infernetto.
...
Slowo moze zabic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:44, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: pieniądz to dobre narzędzie, ale może obrócić się przeciwko nam
Papież Franciszek - Reuters
Papież Franciszek uważa, że pieniądz „jest sam w sobie dobrym narzędziem, które zwiększa ludzkie możliwości”. Ale może też obrócić się przeciwko człowiekowi - ostrzegł w tekście opublikowanym dzisiaj przez dziennik „Corriere della Sera”.
W przedmowie do książki prefekta Kongregacji Nauki Wiary kardynała nominata Gerharda Muellera papież napisał, że w świecie zachodnim władza oparta jest na ogromnej sile pieniądza; „pozornie wyższej od wszelkiej innej” - dodał.
- Brak siły ekonomicznej oznacza brak znaczenia w wymiarze politycznym, społecznym, a nawet ludzkim. Ten, kto nie posiada pieniędzy, postrzegany jest wyłącznie poprzez pryzmat tego, jak może służyć do innych celów - ocenił Franciszek we wstępie do tomu „Ubogi dla ubogich. Misja Kościoła”.
Papież wyraził przekonanie, że pieniądz jest narzędziem, które „w pewien sposób powiększa i rozszerza możliwości ludzkiej wolności umożliwiając jej działanie na świecie i przynoszenie owoców”. Jednocześnie Franciszek zauważył, że „pieniądz i władza mogą być środkiem, który oddala człowieka od człowieka spychając go na horyzont egocentryzmu i egoizmu”.
Papież przywołując biblijne słowo „mamona” zaznaczył, że „jeśli siła ekonomiczna jest narzędziem produkującym skarby trzymane tylko dla siebie i ukrywane przed innymi, tworzy też niesprawiedliwość, traci swe pierwotne pozytywne znaczenie”. Zwrócił uwagę na to, że są ludzie, którzy ograniczają solidarność do kręgu swych znajomych i znają ją tylko z tego, że coś otrzymują, a nie – że coś dają.
- Kiedy zaś człowiek jest tak wychowany, że uznaje fundamentalną solidarność, która wiąże go ze wszystkimi innymi ludźmi - dodał Franciszek - to wie dobrze, że nie może trzymać dla siebie dóbr, jakimi dysponuje i świadom jest tego, że jeśli ich odmówi innym, wcześniej czy później obróci się to przeciwko niemu.
Papież przypomniał, że istnieje pierwotny związek między zyskiem a solidarnością. To, jak stwierdził, „płodna cykliczność między zarobkiem a darem”, którą grzech chce przerwać i zatrzeć.
- Zadaniem chrześcijan jest odkryć na nowo tę cenną i pierwotną jedność między zyskiem a solidarnością, żyć nią i głosić wszystkim - napisał papież. Uważa on, że współczesny świat musi na nowo odkryć tę „piękną prawdę”, gdyż dzięki temu zmniejszy się też ubóstwo.
Franciszek zaapelował o nową mentalność, odpowiedzialność i nawrócenie, by w inny sposób patrzeć na ludzi. - Tylko wtedy, gdy człowiek będzie postrzegał się nie jako świat sam dla siebie, ale jako ktoś, kto z natury związany jest ze wszystkimi innymi, uważanymi za braci, możliwa będzie praktyka społeczna, w której dobro wspólne nie będzie pozostawać pustym i abstrakcyjnym słowem - podkreślił papież.
Jego zdaniem w takiej perspektywie ubóstwo nie jest odczuwane jako „upośledzenie”, ale jako bogactwo, w którym to, co jest dawane komuś, jest darem wracającym z korzyścią dla wszystkich. To jest, przypomniał Franciszek, „pozytywne światło, z jakim Ewangelia zachęca do patrzenia na biedę”.
....
Pieniadz to dobre ... narzedzie ... NARZEDZIE !!! NARZEDZIE !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:46, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: idźcie do spowiedzi, choćby po 40 latach
Papież zachęca wiernych do spowiedzi.
- Idźcie do spowiedzi, nawet jeśli nie byliście 20 czy 40 lat - zachęcił papież Franciszek wiernych podczas dzisiejszej audiencji generalnej w Watykanie. Przed audiencją papież spotkał się z grupą 19 więźniów z dwóch zakładów karnych we Włoszech.
W katechezie Franciszek przypomniał, że sakrament spowiedzi wymaga obecności kapłana.
- Ktoś może powiedzieć "ja spowiadam się tylko przed Bogiem". Można wymienić swoje grzechy, ale nasze grzechy są także przeciwko braciom, przeciwko Kościołowi i dlatego trzeba prosić o przebaczenie Kościół i braci, również w osobie kapłana - mówił papież.
- Nie wystarczy - jak dodał - prosić w myśli i w swym sercu Jezusa o przebaczenie, lecz konieczne jest pokorne wyznanie grzechów przed kapłanem Kościoła. - Nie można się tego wstydzić, bo taki wstyd jest "dobry" i "zdrowy" - podkreślił Franciszek.
Zauważył, że po spowiedzi każdy jest "piękny, czysty, ma poczucie przebaczenia i jest szczęśliwy".
Papież zachęcił ponad 20 tysięcy wiernych obecnych na audiencji, by zastanowili się, kiedy ostatni raz byli u spowiedzi. - Dwa dni, dwa tygodnie, dwa lata, dwadzieścia lat temu? Czterdzieści lat temu? - pytał i zaapelował: "Nie traćcie ani dnia dłużej".
Przed audiencją generalną Franciszek spotkał się w Domu świętej Marty w Watykanie z 19 więźniami z dwóch włoskich zakładów karnych.
Agencja ANSA podała, że w ramach pielgrzymki do Rzymu i na papieską audiencję generalną więźniowie byli wraz ze swymi kapelanami w Grotach Watykańskich na mszy św. Kiedy papież dowiedział się rano o ich obecności, postanowił spotkać się z nimi i zaprosił ich do swej rezydencji. Z więźniami spędził prawie godzinę.
...
Tak . Kto w koncu ma sie troszczyc o ... WASZE DUSZE ! JESLI NIE WY ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:06, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: duszpasterstwo rodzin - inteligentne, odważne, pełne miłości
Papież Franciszek powiedział wczoraj podczas nadzwyczajnego konsystorza w Watykanie, że duszpasterstwo rodzin musi być "inteligentne, odważne i pełne miłości". Rodzina jest głównym tematem spotkania papieża z Kolegium Kardynalskim.
Franciszek zachęcał kardynałów do pogłębionych analiz nad rodziną i duszpasterstwem, ale bez popadania w kazuistykę, czyli omawianie szczegółowych przykładów. - To bowiem nieuchronnie obniżyłoby poziom naszej pracy - ocenił.
- Rodzina jest dzisiaj lekceważona, źle traktowana - mówił papież. Podkreślił, że trzeba „uznać, jak piękne, prawdziwe i dobre jest tworzenie rodziny, bycie dzisiaj rodziną, jak niezbędne jest to dla życia świata, dla przyszłości ludzkości”.
- Oczekuje się od nas, byśmy uwydatnili świetlany plan Boga wobec rodziny i pomogli małżonkom w przeżywaniu go z radością, wspierając ich w wielu trudnościach - dodał Franciszek w przemówieniu do 185 kardynałów przybyłych do Watykanu na sobotni konsystorz, w trakcie którego wręczy godność kardynalską 18 nowym purpuratom.
Sobotni konsystorz papież postanowił poprzedzić dwudniową nadzwyczajną naradą w związku z przygotowaniami do październikowego synodu na temat duszpasterstwa rodzin i nowych wyzwań, jakie przed nim stoją. Odnosząc się do obecnej dyskusji, Franciszek powiedział: „Nasza refleksja będzie zawsze skoncentrowana na pięknie rodziny i małżeństwa, wielkości tej rzeczywistości ludzkiej – tak prostej, a zarazem bogatej, złożonej z radości i nadziei, trudów i cierpień, jak całe życie”.
W naradzie Kolegium Kardynalskiego z papieżem udział biorą metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz i arcybiskup warszawski kardynał Kazimierz Nycz.
...
Tak rodzina formuje czlowieka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:48, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek do nowych kardynałów: unikajcie intryg i plotek
- Kardynał wchodzi do Kościoła, a nie na dwór - mówił papież Franciszek w niedzielę do 18 nowych purpuratów, którym dzień wcześniej na konsystorzu wręczył birety i pierścienie kardynalskie. Apelował by unikali intryg, plotek i frakcji.
W homilii w czasie mszy w bazylice św. Piotra, którą odprawił z pierwszymi mianowanymi przez siebie kardynałami, papież prosił ich: "Bądźcie święci".
- Naśladowanie piękna i doskonałości Boga może wydawać się nieosiągalnym celem. A my tymczasem jesteśmy tacy inni, jesteśmy takimi egoistami, tacy dumni - dodał. Przypomniał o obowiązku czynienia dobra. Wzywał, by unikać zemsty według zasady "oko za oko, ząb za ząb".
- Kochajmy tych, którzy są do nas wrogo nastawieni, błogosławmy tych, którzy źle o nas mówią, pozdrawiajmy z uśmiechem tego, kto może na to nie zasługuje - o taką postawę prosił Franciszek kardynałów. Wskazywał, by na "arogancję odpowiadać łagodnością" i zapominać o doznanych upokorzeniach.
Zachęcał kardynałów: - Unikajmy wszyscy i pomagajmy sobie nawzajem unikać zwyczajów i zachowań typowych dla dworu: intryg, plotek, frakcji, protekcji, faworyzowania. - Niech nasz język będzie tym z Ewangelii: "tak, tak, nie, nie", niech nasze zachowania będą jak błogosławieństwa, a nasza droga - drogą świętości - apelował papież.
- Drodzy bracia kardynałowie, pozostańmy zjednoczeni w Chrystusie i między nami - wzywał Franciszek. Poprosił kardynałów o wsparcie w modlitwie, o radę i współpracę. Przypomniał, że "Jezus nie przyszedł, by nauczyć nas dobrych manier, manier salonowych. Po to nie musiałby zstępować z nieba i umierać na krzyżu".
Zaraz po ogłoszeniu listy nowych kardynałów w styczniu papież Franciszek napisał do nich w liście, aby unikali hucznych obchodów z okazji tej nominacji, bo nie jest to - jak podkreślił - "awans, honor czy odznaczenie".
W minionych latach nowi kardynałowie po konsystorzu wydawali często w Rzymie wystawne przyjęcia, niekiedy dla kilkuset osób. Tym razem, jak odnotowano, nie było tak wielkich uroczystości. Kardynał Gerhard Mueller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zaprosił swoją grupę przyjaciół, znajomych i współpracowników na poczęstunek złożony z kiełbasy, piwa i typowych potraw niemieckiej kuchni.
Media obiegło też zdjęcie nowego purpurata z Nikaragui Leopoldo Brenesa, który w dżinsach podróżował na konsystorz.
...
Tak wiecej nieba mniej przyziemnosci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:20, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: kardynał wchodzi do Kościoła, a nie na dwór
- Kardynał wchodzi do Kościoła, a nie na dwór - mówił papież Franciszek do 18 nowych purpuratów, którym dzień wcześniej na konsystorzu wręczył birety i pierścienie kardynalskie. Apelował by unikali intryg, plotek i frakcji.
W homilii w czasie mszy w bazylice św. Piotra, którą odprawił z pierwszymi mianowanymi przez siebie kardynałami, papież prosił ich: "Bądźcie święci".
- Naśladowanie piękna i doskonałości Boga może wydawać się nieosiągalnym celem. A my tymczasem jesteśmy tacy inni, jesteśmy takimi egoistami, tacy dumni - dodał.
Przypomniał o obowiązku czynienia dobra. Wzywał, by unikać zemsty według zasady "oko za oko, ząb za ząb".
- Kochajmy tych, którzy są do nas wrogo nastawieni, błogosławmy tych, którzy źle o nas mówią, pozdrawiajmy z uśmiechem tego, kto może na to nie zasługuje - o taką postawę prosił Franciszek kardynałów. Wskazywał, by na "arogancję odpowiadać łagodnością" i zapominać o doznanych upokorzeniach.
Zachęcał kardynałów: "Unikajmy wszyscy i pomagajmy sobie nawzajem unikać zwyczajów i zachowań typowych dla dworu: intryg, plotek, frakcji, protekcji, faworyzowania".
- Niech nasz język będzie tym z Ewangelii: "tak, tak, nie, nie", niech nasze zachowania będą jak błogosławieństwa, a nasza droga - drogą świętości - apelował papież.
- Drodzy bracia kardynałowie - wzywał Franciszek - pozostańmy zjednoczeni w Chrystusie i między nami. Poprosił kardynałów o wsparcie w modlitwie, o radę i współpracę. Przypomniał, że "Jezus nie przyszedł, by nauczyć nas dobrych manier, manier salonowych. Po to nie musiałby zstępować z nieba i umierać na krzyżu".
Zaraz po ogłoszeniu listy nowych kardynałów w styczniu papież Franciszek napisał do nich w liście, aby unikali hucznych obchodów z okazji tej nominacji, bo nie jest to - jak podkreślił – "awans, honor czy odznaczenie".
W minionych latach nowi kardynałowie po konsystorzu wydawali często w Rzymie wystawne przyjęcia, niekiedy dla kilkuset osób. Tym razem, jak odnotowano, nie było tak wielkich uroczystości. Kardynał Gerhard Mueller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zaprosił swoją grupę przyjaciół, znajomych i współpracowników na poczęstunek złożony z kiełbasy, piwa i typowych potraw niemieckiej kuchni.
Media obiegło też zdjęcie nowego purpurata z Nikaragui Leopoldo Brenesa, który w dżinsach podróżował na konsystorz.
???
No i co z tego ? Z uwagi na komunizm w Polsce NAJBARDZIEJ KATOLICKIM KRAJU KSIEZA NIE CHODZA W SUTANNACH !!! Bo mogli zamordowac komunisci . U nas ksiadz w ubraniu zwyklym to norma .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież do rodzin: Kościół musi stawić czoło nowym wyzwaniom
W liście do rodzin papież Franciszek napisał, że Kościół musi stawić czoło „nowym pilnym zadaniom duszpasterskim” wobec nich. Przyznał, że jest to niełatwe wyzwanie.
Ogłoszony dzisiaj w Watykanie list papież rozpoczął od przypomnienia, że w październiku odbędzie się nadzwyczajny synod biskupów pod hasłem „Wyzwania duszpasterskie związane z rodziną w kontekście ewangelizacji". W przesłaniu tym papież nie wymienił tych wyzwań. Wcześniej wśród nich wskazywano między innymi sprawę osób rozwiedzionych będących w nowych związkach i ich sytuację w Kościele, czyli kwestię zakazu przystępowania do sakramentu Komunii. Kwestia ta była omawiana w tych dniach podczas konsystorza z udziałem kardynałów z całego świata.
- To zgromadzenie synodalne jest poświęcone szczególnie Wam, Waszemu powołaniu i misji w Kościele i w społeczeństwie, problemom małżeństwa, życia rodzinnego, wychowaniu dzieci oraz roli rodziny w misji Kościoła - podkreślił Franciszek w liście. - Dlatego - dodał - proszę Was o żarliwą modlitwę do Ducha Świętego, aby oświecił ojców synodalnych i prowadził ich w tym niełatwym zadaniu.
To miłość i życie rodzinne, zauważył papież, przezwyciężają wszelkie zamknięcie, każdą samotność i smutek.
- Na Waszej drodze życia rodzinnego dzielicie ze sobą wiele pięknych chwil: posiłki, odpoczynek, pracę domową, zabawy, modlitwy, podróże i pielgrzymki, dzieła solidarności. Jednakże, jeśli nie ma miłości, wówczas brak radości, a prawdziwą miłość daje nam Jezus- podkreślił.
Franciszek poprosił też rodziny o modlitwę w intencji swej posługi.
Prezentując ten list, przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny, arcybiskup Vincenzo Paglia podkreślił, że w tych miesiącach tematyka rodziny jest w szczególny sposób bliska Kościołowi. Wyraził przekonanie, że orędzie Franciszka dowodzi tego, iż chce on zaangażować rodziny w przygotowanie synodu.
Arcybiskup Paglia zapytał: - Kto lepiej od rodzin wierzących może mówić o wielkim darze, jakim jest dla ludzkości małżeństwo i rodzina? Kto lepiej od nich może wyrazić, i to nie tylko słowami, że rodzina oparta na małżeństwie jest niezrównanym dobrem, które trzeba otoczyć wszelką troską?.
- Czas obecny jest czasem rodzin - oświadczył arcybiskup Paglia.
>>>
Tak Kosciol nie jest konserwatywny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:28, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: dzieci głodują, a producenci broni świętują na salonach
- Dzieci głodują w obozach dla uchodźców, a producenci broni świętują na salonach - mówił papież Franciszek podczas dzisiejszej mszy w Domu świętej Marty. Podkreślił, że chrześcijanie nie mogą przyzwyczajać się do informacji o wojnach na świecie.
W kazaniu papież podkreślił, że „każdego dnia w gazetach czytamy o wojnach”, a ofiary śmiertelne zbrojnych konfliktów są „częścią codziennego bilansu”.
- Jesteśmy przyzwyczajeni do czytania takich rzeczy. A gdybyśmy mieli cierpliwość, by wymienić wszystkie wojny, jakie toczą się teraz na świecie, na pewno zajęłyby one kilka kartek - dodał. - Wydaje się - zauważył - że duch wojny zapanował nad nami.
Franciszek przypomniał, że w tym roku organizowane będą uroczystości w setną rocznicę wybuchu I wojny światowej, która pochłonęła miliony ofiar. Wszyscy - podkreślił - „są zgorszeni tym”, ile osób wtedy zginęło.
- Wielka wojna światowa nas gorszy - zauważył. - Jednak dzisiaj jest to samo. Zamiast jednej wielkiej wojny, wszędzie trwają małe wojny, narody są podzielone; by ratować swoje interesy ludzie się zabijają - powiedział papież. - Ludzie zabijają się o kawałek ziemi, z powodu ambicji, nienawiści, zawiści rasowej - dodał.
- Wojen, nienawiści, wrogości nie kupuje się na targu, są tu, w sercu - kontynuował Franciszek. Według niego niedopuszczalne jest to, że w obliczu konfliktu ludzie chcą go rozwiązać, kłócąc się i używając „języka wojny” zamiast „języka pokoju”.
- A jakie są tego konsekwencje ? Pomyślcie o wygłodzonych dzieciach w obozach dla uchodźców. Pomyślcie tylko o tym; to jest owoc wojny. Jeśli chcecie, pomyślcie też o wielkich salonach, o zabawach, jakie organizują ci, którzy są panami przemysłu zbrojeniowego, produkują broń - apelował Franciszek.
Zdaniem papieża klimat wojny przenosi się też na rodziny. - Ile rodzin jest zniszczonych, bo tata i mama nie są w stanie odnaleźć drogi pokoju i wolą wojnę, pójście do sądu - zauważył.
Franciszek wyraził opinię, że “pokój stał się tylko słowem, niczym więcej”. Pytał: „kto z nas płakał, czytając gazetę lub oglądając telewizję na widok tylu zabitych?”. Tymczasem - wskazał - chrześcijanin musi płakać, pogrążyć się w żałobie i nigdy nie może przyzwyczaić się do informacji o wojnie.
>>>
Kto we łzach sieje żąć bedzie w radosci I NA ODWROT !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:38, 27 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: nie nazywać komunistą tego, kto broni robotników
Papież Franciszek powiedział dzisiaj, że nie należy nazywać "komunistą" tego, kto broni robotników i ich prawa do wynagrodzenia. W kazaniu podczas mszy w Domu świętej Marty przestrzegł wierzących przed brakiem spójności ich słów i czynów.
Franciszek przypomniał, że chrześcijanie, którzy zachowują się "niespójnie" budzą "zgorszenie" i "wyrządzają szkodę". - A zgorszenie zabija - dodał.
- Tyle razy słyszeliśmy: "Ojcze, ja wierzę w Boga, ale nie w Kościół, bo wy chrześcijanie mówicie jedno, a robicie drugie". Inny mówi: "Wierzę w Boga, ale w was nie" - podkreślił papież w kazaniu, cytowanym przez Radio Watykańskie.
- Niektórzy - stwierdził papież - chełpili się tym, że są chrześcijanami, ale wykorzystywali swych pracowników. Następnie przytoczył słowa Jezusa z Listu świętego Jakuba: - Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów.
- Mocne są te słowa Pana. Gdy ktoś to usłyszy, może pomyśleć : "Ależ to powiedział komunista". Nie, nie, to Apostoł Jakub, to Słowo Pana” - zauważył Franciszek.
"Kiedy brakuje chrześcijańskiej konsekwencji, gdy żyje się w ten sposób, wywołuje się zgorszenie. Chrześcijanie, którzy nie są spójni, wywołują skandal - przypomniał papież.
...
Komunisci nie bronia robotnikow . Komunisci wprowadzaja komunizm . Zasada Lenina byla ze im wiekszy glod wsrod ludu tym lepiej . Predzej kapitalizm upadnie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:48, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: księża i zakonnice powinni być wolni od kultu pieniędzy i władzy
Papież Franciszek powiedział, że trzeba modlić się o to, aby księża i zakonnice byli wolni od "bałwochwalczego" kultu "próżności, pychy, władzy i pieniędzy". Do modlitwy tej wezwał podczas porannej mszy w Domu świętej Marty.
- Iluż młodych ludzi czuje w sercu wezwanie, by zbliżyć się do Jezusa. Są pełni entuzjazmu i nie wstydzą się przyklęknąć przed nim - oświadczył Franciszek.
Mimo że odczuwają powołanie, jest niekiedy coś, co ich "powstrzymuje" - dodał papież. - Mają serce wypełnione przez coś innego i nie są aż tak odważni, by je opróżnić, robią krok wstecz, a ich radość staje się smutkiem - powiedział.
Franciszek wezwał do modlitwy za młodych ludzi, by ich serca opróżniły się z "innych interesów, innych miłości" i by stały się wolne.
Następnie papież modląc się o powołania powiedział: - Panie, przyślij nam zakonnice, przyślij nam księży, broń ich przed bałwochwalstwem, przed uwielbieniem próżności, pychy, władzy, pieniędzy.
...
Zadnego kultu oprocz kultu Boga .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:05, 05 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież pierwszy raz przewodniczył uroczystościom Środy Popielcowej
Podczas uroczystości Środy Popielcowej na rzymskim Awentynie papież Franciszek przypomniał, że Wielki Post charakteryzuje "nawrócenie serc" i otwarcie się na potrzeby innych. Przestrzegł przed "zabawą w Boga Stwórcę", jak nazwał walkę o władzę i przestrzeń.
Podczas mszy w bazylice świętej Sabiny papież mówił, że nawrócenie stanowi wyzwanie dla wszystkich i nie może ograniczać się do "form zewnętrznych czy niejasnych zamiarów", lecz musi obejmować całe życie, włącznie z sumieniem.
- Jesteśmy wezwani do tego, by wejść na drogę, na której – rzucając wyzwanie rutynie - staramy się otworzyć oczy i uszy, ale przede wszystkim serce, by wyjść poza nasz ogródek - powiedział Franciszek. To - dodał - nakaz, by "otworzyć się na Boga i na braci".
- Żyjemy w coraz bardziej sztucznym świecie, w kulturze działania i przydatności, gdzie nie zdając sobie z tego sprawy, wykluczamy Boga z naszego horyzontu - zauważył papież.
Jak dodał, "Wielki Post wzywa nas, byśmy się otrząsnęli i przypomnieli sobie, że jesteśmy stworzeniami, że nie jesteśmy Bogiem".
Franciszek wyznał: "Kiedy widzę w małym codziennym otoczeniu niektóre walki o władzę, o przestrzeń, myślę: ci ludzie bawią się w Boga Stwórcę, jeszcze nie zdali sobie sprawy z tego, że nim nie są".
Zwrócił również uwagę na ryzyko zamknięcia się przed innymi ludźmi i zapomnienia o ich potrzebach.
- Tylko wtedy, gdy trudności i cierpienia naszych braci dotykają nas, jedynie wtedy możemy zacząć naszą drogę nawrócenia ku Wielkanocy. To szlak, który obejmuje krzyż i wyrzeczenie - wskazał papież. Przywołał trzy elementy tej drogi: modlitwę, post oraz jałmużnę i dodał, że wszystkie niosą z sobą potrzebę tego, by nie dać się zdominować przez rzeczy, które widać.
- To, co się liczy, to nie wygląd. Wartość życia nie zależy od aprobaty innych czy od sukcesu, lecz od tego, co mamy w środku - powiedział.
Franciszek przestrzegł przed "formalnym postem", czyli takim, który - jak mówił - "nasyca", sprawiając, że ktoś "czuje się w porządku". Post ma sens zdaniem papieża tylko wtedy, gdy naprawdę "narusza poczucie bezpieczeństwa", ma dobroczynne następstwa dla innych, "pomaga zachować styl Miłosiernego Samarytanina". To - mówił papież - wybór "życia skromnego", w którym nie ma miejsca na marnotrawstwo i "odrzucanie".
W homilii zwrócił uwagę na to, że jałmużna wymaga bezinteresowności, a powinna to być - dodał - jedna z cech wyróżniających chrześcijanina. Według Franciszka daje ona "wolność od obsesji posiadania, strachu przed utraceniem tego, co się ma, smutku tego, kto nie chce podzielić się z innymi swym dobrobytem".
- Dzisiaj często bezinteresowność nie stanowi części codziennego życia, w którym wszystko się kupuje i sprzedaje. Wszystko jest wyrachowaniem i miarą - powiedział papież.
W czasie mszy posypał popiołem głowy kardynałów i swych współpracowników. Franciszkowi głowę posypał zaś słowacki kardynał Jozef Tomko.
Do bazyliki świętej Sabiny papież przyszedł w procesji kardynałów, biskupów i duchowieństwa z pobliskiej bazyliki świętego Anzelma.
>>>
Tak to oczyszczenie a nie szkodzenie sobie . Oczyszczenie jednak boli .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:41, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Franciszek: Włochy są silne nie dzięki biskupom, ale proboszczom
Papież Franciszek powiedział, że Włochy są wciąż bardzo silne "nie dzięki biskupom, ale proboszczom". Podczas spotkania z rzymskim duchowieństwem w Watykanie papież mówił, że ludzie czują się "zranieni” przez skandale w Kościele.
W trakcie spotkania w Auli Pawła VI Franciszek podkreślił, że ksiądz "musi mieć serce, które się wzrusza".
- Aseptyczni księża, tacy niczym z laboratorium, czystego i pięknego, nie pomagają Kościołowi - oświadczył papież. Przypomniał swe słowa o tym, że Kościół musi być jak "szpital polowy", który pomaga "rannym". A jest ich wielu - dodał.
- Miłosierdzie znaczy przede wszystkim opatrywanie ran. Kiedy ktoś jest ranny, potrzebuje natychmiast pomocy, nie badań. Specjalistyczne leczenie przeprowadzi się potem, ale najpierw trzeba opatrzyć otwarte rany - powiedział.
- W całym Kościele to czas miłosierdzia - mówił papież.
Zdaniem Franciszka Jan Paweł II miał wielką intuicję, ustanawiając uroczystość Miłosierdzia Bożego i ogłaszając najpierw błogosławioną, a potem świętą siostrę Faustynę Kowalską.
- Dzisiaj wszystko zapominamy w zbyt dużym pośpiechu, także nauczanie Kościoła. Częściowo jest to nieuchronne, ale jego wielkich elementów, wielkiej intuicji i wskazówek pozostawionych Ludowi Bożemu nie możemy zapominać - oświadczył. W tym kontekście wymienił Miłosierdzie Boże.
Papież zauważył: "Jest tylu ludzi zranionych przez problemy materialne, przez skandale, także te w Kościele, ludzi zranionych przez iluzję świata. My, księża, musimy być blisko tych ludzi".
Mówiąc o spowiedzi Franciszek zaapelował do księży, by w trakcie tego sakramentu okazywali miłosierdzie, ale nie "pobłażliwość". - Ani nadmierna tolerancja, ani rygoryzm nie przyczynią się do wzrostu świętości - ostrzegł.
Papież pytał księży: "Ilu z was płacze widząc cierpienie dziecka, rozbitą rodzinę czy tylu ludzi, którzy nie mogą odnaleźć swej drogi?". Zdaniem Franciszka do każdego kapłana odnosi się pytanie: "Czy płaczesz za swój lud?".
Zapytał też księży: "Czy wieczór kończysz z Panem Jezusem czy przed telewizorem?". - Widzę, że wielu z was się uśmiecha - skonstatował papież, widząc reakcję słuchaczy.
Franciszek zauważył, że Jezus był zawsze wśród ludzi. - Mogło się wydawać, że jest bezdomny, bo zawsze był na ulicy - dodał.
Papież ujawnił, że zawsze nosi ze sobą krzyżyk od różańca, który przed laty należał do nieżyjącego już księdza w Buenos Aires. Opisał go jako "wielkiego spowiednika", który spowiadał również Jana Pawła II w czasie jego wizyty w stolicy Argentyny.
Następnie Franciszek wyraził solidarność z grupą księży z Wiecznego Miasta, pod adresem których padły - ze strony byłego księdza skazanego wcześniej za pedofilię oraz dwóch kapłanów - wycofane następnie oskarżenia o udział w procederze prostytucji nieletnich.
- Jestem bardzo poruszony i podzieliłem ból z niektórymi z was - mówił papież. - Widziałem ból tych niesprawiedliwych oskarżeń, to szaleństwo i chcę powiedzieć publicznie, że jestem blisko z całym duchowieństwem - dodał.
Wyraził przekonanie, że oskarżenia te padły nie pod adresem kilku księży, ale całego duchowieństwa. Następnie papież przeprosił księży, wyjaśniając, że czyni to nie tyle jako biskup Rzymu, ale jako papież i zarazem reprezentant dyplomacji, gdyż - jak stwierdził - "jeden z oskarżycieli wywodzi się ze służby dyplomatycznej". - Problem ten jest analizowany po to, by osoba ta została wydalona. Szuka się rozwiązania, to ciężki przypadek niesprawiedliwości i ja was za to przepraszam - zapewnił Franciszek, mówiąc głośno o sprawie oskarżeń, w którą zamieszany jest ksiądz pracujący w nuncjaturze apostolskiej w Rzymie.
...
Tak jest ! Sila jest na dole
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:26, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Benedykt XVI o Janie Pawle II: było dla mnie jasne, że jest święty
W pierwszym wywiadzie po rezygnacji z posługi emerytowany papież Benedykt XVI powiedział, że jasne było dla niego to, że Jan Paweł II jest święty. Podkreślił zarazem, że jako papież nie mógł i nie powinien był go naśladować.
Benedykt XVI na piśmie odpowiedział na pytania zadane mu przez Włodzimierza Rędziocha, autora książki będącej zbiorem wypowiedzi o polskim papieżu. Dziennikarz "L'Osservatore Romano" wydaje we Włoszech, przed kanonizacją zaplanowaną na 27 kwietnia, tom wspomnień "U boku Jana Pawła II. Przyjaciele i współpracownicy opowiadają".
Papież emeryt przyznał: "To, że Jan Paweł II był święty stawało się dla mnie coraz bardziej jasne w latach współpracy z nim". Następnie zwrócił uwagę na "jego intensywny kontakt z Bogiem". "Z tego brała się jego pogoda ducha, pośród wielkich trudów, jakie musiał znosić oraz odwaga, z jaką wypełniał swoje zadanie w naprawdę trudnych czasach" - dodał Benedykt XVI.
"Jan Paweł II nie prosił o aplauz ani nigdy nie rozglądał się zatroskany, jak zostaną przyjęte jego decyzje"- stwierdził następca polskiego papieża. "Działał zgodnie ze swą wiarą i swymi przekonaniami i był także gotów znieść ciosy" - oświadczył emerytowany papież.
Następnie wyznał: "Nie mogłem i nie powinienem był go naśladować, ale starałem się nieść dalej jego dziedzictwo i jego zadania najlepiej jak mogłem". Benedykt XVI wyraził przekonanie, że jeszcze dzisiaj towarzyszy mu dobroć i błogosławieństwo Jana Pawła II.
Wywiad z emerytowanym papieżem opublikował włoski dziennik "Corriere della Sera".
>>>
Dla wszystkich bylo to jasne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:23, 09 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek: trzeba uwolnić się od bożków i rzeczy próżnych
Papież Franciszek powiedział, że trzeba uwolnić się od "bożków" i "rzeczy próżnych" i budować życie na tym, co istotne. Mówił, że słowo Boże daje siłę w walce z "mentalnością świata", sprowadzającą człowieka do pogoni za podstawowymi potrzebami.
Podczas spotkania z dziesiątkami tysięcy wiernych na południowej modlitwie Anioł Pański w Watykanie papież przywołał epizod z Ewangelii o kuszeniu Jezusa przez Szatana.
- Kusiciel stara się odwieść Jezusa od planu Ojca, czyli życia w poświęceniu i miłości, która ofiaruje jego samego jako odkupienie i namówić go na to, by obrał łatwą drogę sukcesu i siły - przypomniał Franciszek. Zwrócił uwagę na "fałszywe nadzieje mesjanistyczne", jakimi diabeł kusi Jezusa. Wśród nich papież wymienił: "dobrobyt ekonomiczny, wskazany przez możliwość przemienienia kamieni w chleb" i "styl życia spektakularny i wypełniony cudami", a także "pójście na skróty drogą władzy i panowania".
Jezus zdecydowanie odrzucił wszystkie te pokusy i nie chciał jakiegokolwiek kompromisu z grzechem oraz logiką świata - zauważył papież. Następnie zwrócił uwagę wiernych na to, że "Jezus wie dobrze, że z Szatanem nie prowadzi się dialogu, bo jest on bardzo przebiegły".
- Pamiętajmy o tym w chwili pokusy; żadnej dyskusji z Szatanem - apelował papież.
- Mentalność tego świata redukuje człowieka do poziomu podstawowych potrzeb, sprawiając, że traci on głód tego, co jest prawdziwe, dobre i piękne, głód Boga i Jego miłości - powiedział.
- Musimy uwolnić się od bożków, od rzeczy próżnych i budować nasze życie na tym co najważniejsze - dodał Franciszek.
Poprosił wiernych obecnych na placu Świętego Piotra, by modlili się za niego w związku z rozpoczynającymi się w niedzielę po południu rekolekcjami wielkopostnymi. Franciszek spędzi sześć dni ze swymi współpracownikami z Kurii Rzymskiej w domu kościelnym w miejscowości Ariccia niedaleko Wiecznego Miasta.
Na początku spotkania z wiernymi na południowej modlitwie papież zmagał się z mikrofonem. Sprawdzając, czy działa stukał w niego z rozbawieniem i drapał. Gdy upewnił się, że urządzenie działa, rozpoczął przemówienie.
...
Tak ! To wazne bo obecny zachod nie odrzuca zla a wchodzi z nim uklady . Negocjuje z diablem i zawiera kompromis . Skutki widac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:16, 15 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: Zajmowanie się papierami przychodzi mi z trudem
Papież Franciszek w wywiadzie dla argentyńskiej stacji radiowej wyznał, że męczy go praca biurowa. Wyraził też opinię, że księża, którzy pełnią posługę wśród wiernych nie są "komunistami".
- Zajmowanie się papierami, praca biurowa to coś, co zawsze przychodziło mi z trudem - tak Franciszek odpowiedział na pytanie, co najmniej podoba mu się w jego posłudze papieskiej.
Wywiadu w formie przekazu wideo udzielił rozgłośni z Bajo Flores, ubogiej dzielnicy Buenos Aires, gdzie bywał często jako metropolita stolicy Argentyny.
Papież podkreślił, że to, co robią księża pracujący na peryferiach wśród najuboższych, "nie jest sprawą ideologiczną, ale misją apostolską". Przypomniał, że takich księży nazywano kiedyś w jego kraju "komunistami".
- Nie byli komunistami, ale wielkimi kapłanami, którzy walczyli o życie: pracowali, aby nieść Słowo Boże spychanym na margines. To kapłani, którzy słuchali ludu Bożego i walczyli o sprawiedliwość- stwierdził Franciszek. Jego słowa przytoczył w sobotnim wydaniu watykański dziennik "L'Osservatore Romano".
Papież Franciszek wskazał też na potrzebę postawy ubóstwa, służby, pomocy innym. - Trzeba pozwolić, by nam pomagali inni, ponieważ potrzebujemy jedni drugich - dodał.
...
Tak biurokracja to koszmar .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:31, 16 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież wezwał do modlitwy za pasażerów i załogę zaginionego samolotu
Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański papież Franciszek wezwał do modlitwy za pasażerów i załogę zaginionego samolotu malezyjskich linii lotniczych. Zapewnił o swej bliskości z ich rodzinami.
Zwracając się do tysięcy osób zgromadzonych w południe na modlitwie Anioł Pański w Watykanie Franciszek powiedział: - Zachęcam was, by wspomnieć w modlitwie pasażerów i załogę samolotu z Malezji i ich rodziny.
- Zapewniamy o naszej bliskości w tym trudnym momencie - podkreślił papież.
Samolot Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zaginął osiem dni temu podczas lotu z Kuala Lumpur do Pekinu.
...
Tak . Jednak zycie nie konczy sie na ziemi . Prawdziwe zaczyna sie tam !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:28, 16 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: podążanie za Bogiem to nie turystyka
Podczas wizyty w parafii w miejscowości Guidonia koło Rzymu w niedzielę papież Franciszek mówił, że wezwanie, by podążać za Bogiem, nie jest zachętą do "turystyki". Improwizowane papieskie kazanie chwilami wręcz rozbawiło wiernych.
W czasie spotkania ze wspólnotą neokatechumenalną w parafii podczas kilkugodzinnej wizyty papież podkreślił, że życie duchowe to podążanie po drodze. Ale - dodał - "nie można zamiast iść uprawiać turystyki".
- Uwaga, są ci, którzy zamiast podążać, błąkają się. To charakteryzuje tych, którzy nie znają kierunku drogi - zauważył Franciszek.
Następnie w czasie mszy w kazaniu papież zachęcał do słuchania Słowa Bożego.
- Słuchamy radia, telewizji, paplaniny innych, słuchamy wielu rzeczy. Ale czy znajdujemy codziennie trochę czasu, by posłuchać słowa Jezusa? - pytał. Prosił wiernych, by zawsze mieli ze sobą Ewangelię i czytali, gdy tylko mogą, na przykład w autobusie.
- Oczywiście w autobusie musimy utrzymać równowagę, a także bronić swoich kieszeni. Ale jeśli siedzisz, możesz przeczytać parę słów - powiedział Franciszek, wywołując salwy śmiechu w kościele, gdy naśladował ruchy osoby, która stoi w środku lokomocji.
Papież zwrócił uwagę wiernych na to, że każdego dnia widzi się wiele rzeczy, które są "przeciwko Jezusowi" i są "światowe". - Szkodzą one światłości duszy, a my popadamy w wewnętrzne mroki - dodał.
Franciszek w trakcie wizyty w kolejnej parafii diecezji rzymskiej spotkał się też z chorymi, dziećmi, młodzieżą i ze sportowcami.
...
Tak szczekanina z ekranu zaglusza sumienie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:23, 18 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież przestrzegł przed "hipokrytami przebranymi za świętych"
Papież Franciszek przestrzegł przed - hipokrytami przebranymi za świętych. Ich karykaturalny obraz przedstawił w kazaniu podczas mszy w Domu świętej Marty w Watykanie podkreślając, że tacy ludzie nie są chrześcijanami.
Wielki Post - powiedział papież – to czas, w którym należy zmienić i uporządkować życie i zbliżyć się do Jezusa. Pan chce, abyśmy szczerze zbliżyli się do niego – mówił.
- A co robią hipokryci? (...) Robią z siebie dobrych, mają miny jak ze świętego obrazka, modlą się patrząc w niebo tak, żeby ich zobaczono, czują się lepsi od innych - powiedział Franciszek.
- Mówią tak: jestem żarliwym katolikiem, bo mój wujek był wielkim dobrodziejem, mam taką i taką rodzinę, a ja poznałem takiego biskupa, takiego kardynała, takiego ojca - powiedział papież. Tacy ludzie - czują się lepsi od innych, to jest hipokryzja - dodał Franciszek.
Potępiając taką postawę papież przypomniał: - Nikt nie jest sprawiedliwy sam z siebie. Wszyscy potrzebujemy usprawiedliwienia, a jedynym, który nas usprawiedliwia jest Jezus Chrystus.
- Bez tych pozorów widać, że ci przebrani chrześcijanie w rzeczywistości nie są chrześcijanami - zauważył Franciszek. Wskazał, że podąża właściwą drogą ten, kto pomaga uciskanym i troszczy się o chorych, biednych i niewykształconych.
- Hipokryci nie potrafią tego robić, nie mogą, bo są tak wpatrzeni w siebie samych, że są ślepi i nie widzą innych - powiedział papież.
- Hipokryta nie potrzebuje Pana, zbawia się sam, tak przynajmniej myśli i przebiera się za świętego - podkreślał Franciszek. Wskazał, że znakiem zbliżenia się do Jezusa jest pokuta, prośba o przebaczenie i troska o bliźnich.
...
Oj tak ! Iluz na swiecie takich oszustow . Zwlaszcza na stanowiskach .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:04, 20 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: praca ma nie tylko cel ekonomiczny, to kwestia godności
PAP
Papież Franciszek powiedział w czwartek, że praca ma nie tylko cel ekonomiczny i nie służy wyłącznie zyskowi. To kwestia godności człowieka - mówił podczas spotkania z 7 tysiącami wiernych z włoskiej diecezji Terni.
Franciszek przywołał wizytę Jana Pawła II w hucie w Terni 19 marca 1981 roku podkreślając, że to jedna z najważniejszych dat w jej historii.
Według papieża obecnie bezrobotnym grozi to, że mogą paść "ofiarą społecznego wykluczenia". Powtórzył to, co usłyszał od swego bezrobotnego przyjaciela: "Muszę jeść, ale muszę też mieć godność, by zanieść chleb do domu. To jest praca". "Kiedy brakuje pracy, godność ta zostaje zraniona"- dodał papież wśród gromkich oklasków.
Franciszek wyraził opinię, że obecny poważny kryzys wymaga solidarności i skromnego stylu życia.
W przemówieniu do duszpasterzy i wiernych, zgromadzonych w Auli Pawła VI, papież wskazał, że "należy potwierdzić, iż praca jest konieczną rzeczywistością dla społeczeństwa, rodzin i jednostek". "Nie przestawajcie nigdy mieć nadziei na lepszą przyszłość, walczcie o nią, nie wpadajcie w pułapkę wiru pesymizmu" - zaapelował.
"Jeśli każdy zrobi to, co do niego należy, jeśli wszyscy będą zawsze umieszczać w centrum osobę ludzką z jej godnością, jeśli będzie się brać pod uwagę postawę solidarności i braterskiego dzielenia, inspirowaną przez Ewangelię, będzie można wyjść z bagien tej tak męczącej i trudnej sytuacji ekonomicznej" - oświadczył Franciszek. Położył nacisk na to, że wiele krajów europejskich dotyczy "bardzo poważny problem bezrobocia".
Papież zauważył też, że w systemie ekonomicznym, w którym pieniądz uważany jest za "bożka", słowo "solidarność" może zostać "wykreślona ze słownika". "Wydaje się, że jest to przekleństwo. Solidarność jest ważna, ale ten system jej nie chce, wyklucza ją" - powiedział.
O kulcie pieniądza Franciszek mówił też w czwartek podczas porannej mszy w Domu świętej Marty. Stwierdził, że człowiek, który pokłada nadzieje tylko w samym sobie, w swoim bogactwie i ideologiach jest nieszczęśliwy.
Ostrzegł, że wiara w możliwości człowieka, a nie w Boga, prowadzi do tego, iż "traci się imię". Imieniem, jak zauważył papież, staje się numer konta i nazwa banku oraz wille i inna własność. "To prowadzi nas na drogę nieszczęścia" - podkreślił Franciszek.
>>>
Otoz to ! Element moralny jest PONAD ! Pracujemy dla dobra ducha a nie niszczymy dusze dla kasy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:21, 22 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież do mężczyzn i kobiet mafii: nawróćcie się, proszę na kolanach
Papież Franciszek zaapelował do mężczyzn i kobiet mafii, by się nawrócili. Podczas spotkania z rodzinami ofiar mafii w Rzymie zwrócił się do przestępców: "Proszę, zmieńcie życie i nawróćcie się". Ostrzegł, że inaczej czeka ich piekło.
W czasie czuwania modlitewnego w Dniu Pamięci o Ofiarach Mafii, zorganizowanego w rzymskim kościele pod wezwaniem Świętego Grzegorza VII Papieża przez włoskie antymafijne stowarzyszenie Libera, odczytano nazwiska 842 zamordowanych osób.
Następnie papież powiedział w przemówieniu, że czuje obowiązek, by zwrócić się do "wielkich nieobecnych na tym spotkaniu", czyli mężczyzn i kobiet mafii.
- Proszę, zmieńcie życie, nawróćcie się, przestańcie czynić zło. My modlimy się za was. Nawróćcie się, proszę na kolanach, dla waszego dobra - mówił Franciszek.
- Życie, które teraz prowadzicie, nie sprawi wam przyjemności, nie da wam radości, nie da wam szczęścia. Władza, pieniądze, która macie dzisiaj z tylu brudnych interesów, tylu mafijnych zbrodni to pieniądze zakrwawione i władza we krwi - powiedział papież.
Wzywał: - Nawróćcie się, jest jeszcze czas, by nie skończyć w piekle, a to was czeka, jeśli pozostaniecie na tej drodze. Macie matki, ojców, pomyślcie o nich, popłaczcie trochę i nawróćcie się.
Wcześniej w emocjonalnym przemówieniu założyciel stowarzyszenia Libera ksiądz Luigi Ciotti mówił: - Mafia, korupcja, bezprawie, przemoc mordują nadzieję, i właśnie te zniweczone i zduszone nadzieje chcemy wspominać.
- W przeszłości i niestety także dzisiaj Kościół nie zawsze przywiązywał wagę do problemu wielkich kosztów ludzkich i społecznych - powiedział szef stowarzyszenia nawołującego do jawnego sprzeciwu wobec przestępczości zorganizowanej.
Podkreślił, że niekiedy postawa Kościoła wobec mafii polegała na "milczeniu, oporze, okolicznościowych słowach".
- Ale na szczęście - dodał ksiądz Ciotti - było też dużo pozytywnych aspektów, wiele świadectw. Przypomniał "profetyczny krzyk" Jana Pawła II przeciwko mafiom w Agrigento w 1993 roku, a także mocne słowa Benedykta XVI w Palermo, że mafia to "droga śmierci".
Podczas czuwania modlitewnego odczytano nazwiska wszystkich ofiar mafii, których doliczono się do chwili obecnej. Wśród nich wymienione zostały nazwiska legendarnych sędziów walczących z sycylijską cosa nostrą: Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino, ale także 80 dzieci, zamordowanych w zamachach ze swymi bliskimi i w odwecie.
...
To jedyna droga takze dla tych z Rosji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:52, 23 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek: Jezus przełamywał bariery wrogości i schematy
Podczas spotkania z wiernymi w Watykanie papież Franciszek powiedział, że Jezus przełamywał bariery wrogości i schematy. Podkreślił też, że "każde spotkanie z Jezusem zmienia życie i napełnia radością".
Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy wypełnili niemal cały plac Świętego Piotra, papież mówił o ewangelicznym epizodzie spotkania Jezusa z Samarytanką w pobliżu studni i prośbie, by dała mu pić.
- W ten sposób pokonał bariery wrogości, jakie istniały między Żydami a Samarytanami i przełamał schematy uprzedzeń wobec kobiet - zauważył Franciszek.
Następnie podkreślił: "Prosta prośba Jezusa jest początkiem szczerego dialogu, poprzez który On z wielką delikatnością wchodzi w wewnętrzny świat osoby, do której, według schematów społecznych, nie powinien nawet skierować ani jednego słowa".
Dodał, że tym samym Jezus, nie osądzając kobiety, sprawił, że "poczuła się poważana, uznana" i "rozbudził w niej pragnienie wyjścia poza codzienną rutynę" .
Papież przypomniał, że uczniowie Jezusa byli zdziwieni tym, że rozmawiał z kobietą. - Ale Pan jest większy od uprzedzeń - powiedział Franciszek.
...
Tak . Jezus tak zmienil swiat ze tylko ludy zacofane typu Pakistan maja pojecie o tym porownujac swoja sytuacje z Europa . Np. status kobiet . To Kościół tak zmienil Zachod .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:00, 26 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: księża i biskupi, którzy nie służą wiernym, szkodą Kościołowi
Papież Franciszek podkreślił, że zadaniem osób wyświęconych jest przede wszystkim posługa.
Papież Franciszek powiedział dzisiaj, że księża i biskupi, którzy nie służą wiernym, nie pomagają ich wspólnocie i nie modlą się, wyrządzają szkodę Kościołowi. Podczas audiencji generalnej w Watykanie zachęcał do modlitwy o "prawdziwych pasterzy".
- Biskup czy ksiądz, który nie modli się, nie celebruje mszy, nie spowiada się regularnie, traci bliskość z Jezusem i staje się miernotą, nie służącą dobrze Kościołowi - mówił papież do prawie 60 tysięcy wiernych zebranych na placu Świętego Piotra.
- Musimy pomagać biskupom, by chodzili się spowiadać, odprawiać eucharystię - dodał.
Franciszek przypomniał o obowiązku pomagania wiernym i przewodzenia im. - Jeśli robi się to bez miłości, na nic się to nie zdaje - podkreślił.
Papież zauważył, że choć zadaniem osób wyświęconych jest stanie na czele wspólnoty wiernych, to jest to przede wszystkim posługa. Przypomniał słowa Jezusa: "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą".
Franciszek zapytał ironicznie wiernych: - Ale co trzeba zrobić, żeby zostać księdzem, gdzie sprzedawane są bilety wstępu?. - Nie są sprzedawane, to do Pana należy inicjatywa - zauważył.
Do Polaków powiedział: - Drodzy przyjaciele, dzisiaj pragniemy modlić się do Pana za wszystkich szafarzy Jego Kościoła – biskupów, prezbiterów i diakonów – pamiętając szczególnie o tych, którzy są w trudnej sytuacji, lub którzy muszą odzyskać wartość i świeżość swojego powołania.
Następnie papież zachęcił do modlitwy o to, "aby nigdy nie zabrakło we wspólnotach prawdziwych pasterzy".
...
Kto nie przygarnia rozprasza .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:34, 27 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: politycy, którzy oddalają się od ludzi, są zdeprawowani
Papież Franciszek ostrzegł włoskich polityków, że klasa rządząca, która oddala się od ludzi, deprawuje się. Te mocne słowa padły podczas mszy, jaką papież odprawił w bazylice świętego Piotra dla 500 włoskich parlamentarzystów i członków rządu.
Franciszek podkreślił w kazaniu, że jeśli politycy „zamykają się w swojej grupie, partii, wewnętrznych walkach i faktycznie porzucają swój lud” stają się osobami o "niewrażliwym sercu".
- Zamieniają się z grzeszników w ludzi zdeprawowanych- dodał.
- Osobie zdemoralizowanej bardzo trudno jest zrobić krok wstecz. Grzesznik może odkupić swe winy i prosić o przebaczenie, ale zdeprawowani tkwią w swoim błędzie - stwierdził papież.
Takiemu postępowaniu przeciwstawił postawę Jezusa, którego słowa - jak zauważył - są "podziwiane przez ludzi", a on sam pokazał, że należy iść do chorych i biednych.
We mszy w bazylice watykańskiej uczestniczyli przewodnicząca włoskiej Izby Deputowanych Laura Boldrini i szef Senatu Pietro Grasso, kilkuset parlamentarzystów i kilkoro ministrów z rządu Matteo Renziego. Szef rządu był nieobecny.
...
Tak oni zostana surowo osadzeni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|