Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:27, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Dziś zapalamy w oknach świece. Tak nas nauczył św. Jan Paweł II. Rocznica stanu wojennego
Krzysztof Stępkowski | 13/12/2016
Pixabay | CC0 | EAST NEWS
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
W oknie apartamentu papieskiego, widocznego z placu św. Piotra, ustawiona została zapalona przez papieża świeca – „symbol solidarności z Solidarnością i Polską”. Na ten gest odpowiedziały tysiące innych okien na całym świecie.
13 grudnia, na pamiątkę wprowadzenia stanu wojennego, w oknach wielu mieszkań pojawiają się płonące świece. Gest ten powtarzamy po Janie Pawle II, który uczynił go po raz pierwszy w Wigilię Bożego Narodzenia 1981 roku. Płonąca świeca była wtedy wyrazem łączności i solidarności z Polską oraz nadziei na lepszą przyszłość dla kraju.
Stan wojenny i ból Jana Pawła II
Jan Paweł II o wprowadzeniu stanu wojennego dowiedział się bardzo wcześnie. Już 13 grudnia o pierwszej w nocy decyzję gen. Wojciecha Jaruzelskiego przekazał telefonicznie Ojcu Świętemu Emil Wojtaszek ambasador PRL we Włoszech. Jak pisze kard. Stanisław Dziwisz w książce „Świadectwo”, starano się nawiązać kontakt z Polską, ale połączenie telefoniczne z krajem było już zerwane. Dopiero o godz. 6.00 ogłoszony został oficjalny komunikat, z którego jasno wynikało, że w Polsce wprowadzony został stan wojenny.
Papież – jak opisuje kard. Dziwisz – mimo docierających wcześniej do niego informacji, był „zaskoczony i pogrążony w bólu”. W atmosferze powagi i łączności duchowej z Polską przebiegła cotygodniowa modlitwa Anioł Pański. W towarzyszącym jej rozważaniu papież dziękował za pierwsze wyrazy solidarności okazywane swej ojczyźnie.
Przypomniał też słowa homilii, którą wygłosił w rocznicę wybuchu II wojny światowej, które zyskały na aktualności w obliczu wydarzeń w Polsce.
Żeby polska krew nie była przelana, bo zbyt wiele jej wylano, zwłaszcza w czasie ostatniej wojny. Trzeba uczynić wszystko, aby w pokoju budować przyszłość ojczyzny.
Z ust papieża sześciokrotnie padło wtedy słowo „solidarność” – z dniem 13 grudnia zakazane i tępione w naszym kraju. Solidarność pojawiła się również podczas audiencji generalnej, której nowym zwyczajem stało się wzywanie pomocy Matki Boskiej Częstochowskiej, na zakończenie kolejnych spotkań z wiernymi.
List papieża do gen. Jaruzelskiego
Papież śledził wydarzenia w kraju głównie za pośrednictwem zachodnich mediów i informatorów. Po masakrze w kopalni „Wujek” (16 grudnia 1981 r.) wystosował do gen. Jaruzelskiego list, który do Polski przywiózł abp Luigi Poggi. List był wezwaniem „o zaprzestanie działań, które przynoszą ze sobą rozlew krwi polskiej”. Papież zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich 200 lat
naród Polski doznał wielu krzywd, rozlano też wiele polskiej krwi, dążąc do rozciągnięcia władzy nad naszą ojczyzną. W tej perspektywie dziejowej nie można dalej rozlewać polskiej krwi, nie może ta krew obciążać sumień i plamić rąk rodaków.
Odwołując się do sumienia generała, zaapelował o powrót na drogę dialogu.
Zbliżały się święta, podczas których dodatkowe miejsce przy stole symbolizowało już nie przypadkowego wędrowca, ale osoby zabite, uwięzione, internowane i ukrywające się. Papież spędził tamte święta w gronie Polaków i najbliższych współpracowników. Dzieląc się z nimi opłatkiem, obejmował myślą wszystkie rodziny w kraju, które nie mogły w komplecie zgromadzić się wokół wigilijnego stołu.
Świeca w oknie apartamentu Jana Pawła II
W Wigilię o godzinie 18 w oknie apartamentu papieskiego, widocznego z placu św. Piotra, ustawiona została zapalona przez papieża świeca – „symbol solidarności z Solidarnością i Polską”, jak napisał George Weigel. Na ten gest odpowiedziały tysiące innych okien na całym świecie.
Świeca solidarności z Polską zapłonęła także w Białym Domu, siedzibie prezydentów Stanów Zjednoczonych. 23 grudnia prezydenta odwiedził ambasador Robert Spasowski, który po masakrze w kopalni „Wujek” poprosił o azyl w USA. Reagan zareagował natychmiast i zapalił świecę w oknie jadalni Białego Domu.
Żegnając się, ambasador poprosił, aby prezydent ten gest uczynił także w Wigilię. Ronald Reagan obiecał, że to uczyni, po czym osobiście odprowadził Spasowskich do samochodu, trzymając pod rękę ambasadorową, a w drugiej trzymając olbrzymi parasol chroniący całą trójkę przed ulewnym deszczem. Był to wyjątkowy gest nie mający precedensu w historii amerykańskiej prezydentury.
Jan Paweł II wielokrotnie w kolejnych tygodniach przypominał o dramacie Polski i Polaków. Zachowało się wiele listów, świadectw i przemówień, w których apelował o wolność i nadzieję dla rodaków. Jednak nie słowa, a ten prosty gest zapalenia świecy jest pamiętany i ponawiany w rocznicę stanu wojennego.
...
Historia duchowa narodu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:30, 04 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Sędzia, który wyjaśniał zamach na Jana Pawła II nie żyje
Aleksandra Gałka | 04/01/2018
EAST NEWS
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Ferdinando Imposimato zmarł we wtorek 2 stycznia 2018 roku, w wieku 81 lat. Przez wiele lat jako sędzia śledczy wyjaśniał okoliczności zamachu na papieża Jana Pawła II, do którego doszło w maju 1981 roku.
Imposimato zmarł 2 stycznia w godzinach porannych w klinice uniwersytetu Katolickiego im. Agostino Gemelli w Rzymie. Jak podaje włoski dziennik „La Stampa”, trafił tam kilka dni temu w związku z pogorszeniem się stanu zdrowia.
Najbliżsi zdecydowali, że spocznie na jednym z cmentarzy w Rzymie – mieście, w którym mieszkał niemal przez całe życie.
Goodbye dear judge Ferdinando #Imposimato!#Imposimato devoted his life for legality, civil & social commitment on the side of the weaker. If the Italian Republic is & will be a country with higher social justice it will be also thanks to him. Thank you judge #Imposimato. pic.twitter.com/gMB8JcnZuQ
— Antonino Fiorentino (@Fioren3Antonino) January 2, 2018
Czytaj także: Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulą. Jan Paweł II, Watykan i Maryja
Sędzia od śledztw najtrudniejszych
Włoskie media informują szeroko o śmierci Imposimato, ponieważ zajmował się najgłośniejszymi sprawami karnymi we Włoszech. Obok zamachu na Ojca Świętego, prowadził śledztwo w sprawie porwania oraz zabójstwa byłego włoskiego premiera Aldo Moro, za którym stali terroryści z Czerwonych Brygad.
Prowadził także śledztwa przeciwko włoskim ugrupowaniom mafijnym, które – jak informuje KAI – w odwecie zamordowały mu brata.
Śledztwo prowadzi do Rosji
Wydaje się jednak, że sprawa zamachu na papieża Polaka była tą, której poświęcił swoje zawodowe życie. Najpierw prowadził oficjalne śledztwo, potem kontynuował je prywatnie.
Poszlaki, jakie pojawiły się w wyniku wieloletniego śledztwa, wskazywały – zdaniem sędziego Imposimato – na działania rosyjskie, a dokładniej GRU (pol. Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej), który za pośrednictwem bułgarskich służb wykorzystał do przeprowadzenia zamachu tureckich terrorystów z organizacji Szare Wilki – m.in. Mehmeta Alego Agcę, który 13 maja 1981 roku na Placu św. Piotra pociągnął za spust pistoletu.
Zamach także na Wałęsę?
Wszystko, co udało mu się ustalić w trakcie śledztwa opisał w książkach – m.in. w tytule „Zamach na papieża”, który powstał we współpracy z dziennikarzem Sandro Provvisionato.
Pojawia się w niej informacja, jakoby funkcjonariusze bułgarskiej ambasady w Rzymie namawiali Agcę, by wziął udział w zamachu także na Lecha Wałęsę w czasie, gdy przebywał z wizytą w Rzymie. Wskazuje, że akcja miałaby być przeprowadzona w listopadzie 1980 roku. Ostatecznie nie doszło do niej, ponieważ włoscy związkowcy nie przekazali precyzyjnych informacji dotyczących miejsca pobytu przewodniczącego „Solidarności”.
Czytaj także: CIA w posiadaniu informacji o zamachu na Jana Pawła II?
Źródło: KAI, onet.pl, La Stampa
...
To rzeczywiscie mial sledztwo nieporownywalne z zadnym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:00, 26 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
KOŚCIÓŁ
Niezwykłe proroctwo o Janie Pawle II. Czy ks. Dolindo przewidział wybór Wojtyły?
Joanna Bątkiewicz-Brożek | 26/01/2018
Udostępnij Komentuj
„Powstanie z niej nowy Jan” – autorka biografii ks. Dolindo Ruotolo opowiada o jego proroctwie na temat polskiego papieża.
Proroctwo na temat polskiego papieża
„Polska wyzwoli Europę spod tyranii komunizmu” – tak pisał do hrabiego Witolda Laskowskiego ks. Dolindo Ruotolo. Do listu dołączył obrazek z tekstem, który w tzw. lokucji wewnętrznej podyktowała mu Maryja:
Maryja do duszy: Świat chyli się ku upadkowi, ale Polska, dzięki nabożeństwom do Mego Niepokalanego Serca, uwolni świat od straszliwej tyranii komunizmu, tak jak za czasów Sobieskiego z dwudziestoma tysiącami rycerzy wybawiła Europę od tyranii tureckiej. Powstanie z niej nowy Jan, który poza jej granicami, heroicznym wysiłkiem zerwie kajdany nałożone przez tyranię komunizmu. Pamiętaj o tym. Błogosławię Polskę! Błogosławię Ciebie. Błogosławcie mnie. Ubogi ks. Dolindo Ruotolo – ulica Salvator Rosa, 58, Neapol.
List i proroctwo (z datą 2 lipca 1965 r.!) znalazły się u słowackiego biskupa Pawła Hnilicy. Dopiero w 2004 roku zostały przekazane Janowi Pawłowi II.
Czytaj także: Modlitwa, którą docieramy do serca Maryi. Ks. Dolindo uczy, jak odmawiać różaniec
Kim był ks. Dolindo Ruotolo?
To katolicki ksiądz i mistyk, któremu zawdzięczamy słynny akt zawierzenia „Jezu, Ty się tym zajmij”. Pisząc list do jednej ze swoich córek duchowych, poczuł niespodziewane przynaglenie, by zapisać słowa, które – jak wierzył – podyktował mu sam Jezus, a które dziś są modlitwą dla tysięcy wiernych.
Z jednej strony niezwykle obdarowany, z przedziwnym, proroczym wglądem w duszę człowieka. Ceniony przez o. Pio, który odsyłał do niego penitentów. Z drugiej – szczególnie doświadczany przez Kościół: z powodu oskarżeń nieprzychylnych mu osób, wielokrotnie stawiany przed Świętym Oficjum, oskarżany o herezję, z wieloletnim zakazem odprawiania mszy świętej i głoszenia homilii.
Obecnie jest Sługą Bożym. Trwa jego proces beatyfikacyjny.
Czytaj także: Modlitwa „Jezu, Ty się tym zajmij”. Jak ją prawidłowo odmawiać?
Jego historię można przeczytać w książce Jezu, Ty się tym zajmij! O. Dolindo Ruotolo. Życie i cuda Joanny Bątkiewicz-Brożek (wyd. Esprit). Konkretne rozważania do tajemnic różańcowych znajdują się w książce Różaniec zawierzenia z księdzem Dolindo (wyd. Esprit).
...
Na pewno tak wazne osoby maja i proroctwa na swoj temat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:10, 05 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Paul Kengor: To Kreml zlecił zabicie papieża w 1981 roku. Czy prezydent Trump ujawni raport?
Zamach na papieża Jana Pawła II został zlecony przez sowiecki wywiad – twierdzi amerykański politolog Paul Kengor i zachęca prezydenta Trumpa do ujawnienia dotyczących tej sprawy supertajnych ustaleń Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA).
Kengor jest wykładowcą nauk politycznych w Grove City College w Pensylwanii i autorem książki poświęconej relacjom prezydenta Ronalda Reagana i papieża-Polaka. W wywiadzie udzielonym portalowi „Daily Signal” powiedział między innymi: „[Wywiad Moskwy – przyp. red. ] zlecił zamach na papieża i jest to najwyższy czas, abyśmy dowiedzieli się, co naprawdę się zdarzyło”.
Politolog powołuje się na sekretne informacje wywiadu USA na temat „zbrodni stulecia”, jak nazywa zamach na Jana Pawła II, dokonany przez tureckiego terrorystę Mehmeda Ali Agcę 13 maja 1981 roku. Zgodnie z ową tajną wiedzą, za strzałami na placu świętego Piotra stał sowiecki wywiad wojskowy GRU, a także KGB, na czele którego stał późniejszy pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Jurij Andropow.
O kierowanym przez dwie kobiety dochodzeniu, które wyjaśnić miało sprawczą rolę Kremla w zamachu, wiedziało zaledwie kilka osób, w tym szef CIA William Casey i prezydent Reagan. Jednym z powodów, dla których tak się stało, był daleko idący sceptycyzm Departamentu Stanu oraz szefostwa wywiadu wobec podejrzeń Reagana skierowanych w stronę Moskwy.
Z kolei gdy śledztwo potwierdziło te przypuszczenia, ujawnieniu raportu sprzeciwił się sam papież, który poprosił prezydenta o zachowanie rezultatów dochodzenia w tajemnicy, z powodu obaw o wzrost napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Sowieckim – twierdzi Kengor.
Autor książki A Pope and a President: John Paul II, Ronald Reagan, and the Extraordinary Untold Story of the 20th Century („Papież i prezydent: Jan Paweł II, Ronald Reagan i niezwykła, nieznana historia XX wieku”) uważa, iż Donald Trump powinien ujawnić raport. Prezydent ma do tego prawo po upływie 25 lat od powstania supertajnych materiałów.
...
Cos kompletnie oczywistego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:12, 02 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
40 lat temu rozpoczęła się pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski
2 czerwca 2019
40 lat temu, 2 czerwca 1979 r., Karol Wojtyła po raz pierwszy odwiedził Polskę jako papież Jan Paweł II. Pielgrzymka, która w dużym stopniu zapoczątkowała też rozpad systemu komunistycznego, wywołała w kraju nieopisany entuzjazm i równie wielkie obawy władz.
Ówczesne władze Polski Ludowej były pielgrzymce niechętne, jej termin przekładano, piętrzono trudności, stawiano warunki. Władze obawiały się wybuchu zamieszek.
W 1979 r. gospodarka kulała, w sklepach brakowało towarów, spadek poziomu życia był realnie odczuwalny w każdym domu. Do tego dochodziło brutalne stłumienie robotniczych wystąpień, a także wyraźne uaktywnienie się opozycji.
Władze obawiały się wpływu pielgrzymki na nastroje w armii. Ograniczano udział żołnierzy w mszach papieskich, wprowadzono oficjalne ograniczenia w udzielaniu urlopów i przepustek. Żołnierze jednak, o ile mieli taką możliwość, uczestniczyli w którejś z papieskich mszy, lecz nie w mundurach.
Władze państwa bały się wzrostu nastrojów religijnych w całym społeczeństwie. Papież Polak był głową Kościoła, potężnej, globalnej instytucji, mającej wpływ na politykę międzynarodową. Ktoś taki pozwalał obywatelom poczuć się bezpieczniej wobec komunistycznego systemu.
Podczas pielgrzymi wszędzie na trasie przejazdu towarzyszyły papieżowi tłumy. Podawane dane w mediach co do ilości uczestników były zaniżane, zafałszowywane były transmisje telewizyjne, z których wycinano widok tłumów.
„Manipulacja była oczywista dla każdego, kto uczestniczył w jednym bodaj spotkaniu z papieżem, a ostrożne szacunki wymieniały liczbę 8-10 mln osób” – pisał historyk prof. Andrzej Paczkowski.
Władze były w stanie kontrolować opozycję, ale całego społeczeństwa już nie. Tymczasem, jak spostrzegł historyk Marcin Zaremba, w okresie między wyborem papieża a jego pierwszą pielgrzymką do kraju w magiczny wręcz sposób wzrosła nagle deklarowana religijność Polaków. Na przełomie 1978 i 1979 r. kościoły zaludniły się wiernymi, a w oknach zaczęły powiewać papieskie flagi.
Podczas pielgrzymki papież wypowiedziła w Warszawie historyczne słowa „I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”.
Wymowa tych słów była dla wszystkich oczywista. I to nie tylko dla Polaków. Władze odczuły po tych słowach gorycz porażki. Formalnie niewiele mogły zrobić, pielgrzymka musiała się toczyć pod czujnym okiem kamer z całego praktycznie świata. Korespondenci zagraniczni doskonale wyłapywali polityczne aluzje wypowiedzi papieża, a z ich korespondencji nie dało się wyciąć ani liczebności, ani entuzjazmu gromadzących się tłumów.
W Gnieźnie, w niedziele Zesłania Ducha Świętego, Jan Paweł II powiedział „Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież Polak, papież Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu”. Właśnie w Gnieźnie 3 czerwca 1979 r. pękła żelazna kurtyna.
Z dawnej stolicy piastowskiej papież poleciał do Częstochowy, gdzie podczas trzech spędzonych tam dni odnowił Akt Oddania Narodu Polskiego Najświętszej Marii Pannie.
Następnie udał się do Krakowa, gdzie witany był szczególnie owacyjnie, pod oknem jego pokoju w rezydencji arcybiskupów krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3.
Następnie Jan Paweł II odwiedził Kalwarię Zebrzydowską, Brzezinki, Oświęcim i rodzinne Wadowice. W Oświęcimiu modlił się pod ścianą śmierci, gdzie dokonywano egzekucji więźniów, nawiedzić celę, w której zmarł św. Maksymilian Kolbe. Kolejno odwiedził Nowym Targu oraz Nową Hutę. Ostatniego dnia pielgrzymki Jan Paweł II odprawił mszę św. na krakowskich Błoniach.
...
To wielkie wydarzenie pokazuje sile ducha! Bôg dziala tez poprzez ludzi. Powoli wewnetrznie! Tylko tak mozna zrobic to dobrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|