Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:49, 01 Gru 2009 Temat postu: I powtórnie przyjdzie sądzić żywych i umarłych! |
|
|
Mamy Adwent.
A więc czas oczekiwania na Jezusa.
Pierwsze oczekiwanie juz sie wypelnilo.I jego pamiatka jest popularna i mniej wiecej (jeszcze) znana.Żłóbek choinka w Polsce przynjamniej kojarzymy...
Ale powtórne przyjscie?To juz nie bardzo.Raczej kazdy wie ze umrze i pozniej bedzie dla niego sad Bozy...
A przeciez ponowne przyjscie jest jasno zapowiedziane...
Tutaj jeszcze kołacze tzw. ,,koniec świata'' w postaci katastroficznych dziel niekoniecznie sztuki...
Czy bedzie koniec swiata?
Wystarczy przytoczyc podsawe czyli wyznanie Wiary:
I powtórnie przyjdzie sądzić żywych i umarłych!
a dalej?
A KRÓLESTWU JEGO NIE BĘDZIE KOŃCA.
Nie bedzie konca!
Czyli nie bedzie konca swiata.Koniec tego czy tamtego owszem!Nawet koniec tego co widzimy...Przeciez przemija postac swiata ALE NIE SWIAT!
>>>>>
I tutaj warto zanalizowac ciekawy dokument pochodzacy ze sredniowiecza...
>>>>
Prorok, biskup i katolicki święty- Malachiasz w 1148 roku spisał 112 krótkich charakterystyk przedstawiających kolejnych papieży.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Opis ten jest bardzo trafny, zawiera imiona, typowe cechy, informacje o pochodzeniu papieży, a czasem charakterystykę czasu, w jakim dany papież urzędował na Stolicy Piotrowej.
>>>>
Oczywiscie sa kontrowersje co do autentycznosci ale zwazmy na sytuacje w sredniowieczu.Ktoz wtedy znal zastrzezenia praw autorskich a i teksty musialy byc przepisywane bo papier jest krotkotrwaly...Wazne jest to ze to swiety katolicki a nie zrolo typu rzekomy kalendarz majow magowie czy inne szemrane.
Zanalizujmy wiec:
Pius XI- Fides intrepida - Wiara nieustraszona
Pius XII- Pastor Angelicus - Pasterz anielski-ten tak zniewazany Papiez byl w istocie aniolem łagodnosci!
Jan XXIII - Pastor et Nauta - Pasterz i żeglarz ten Papiez byl z Wenecji miasta na wodzie i jako pierwszy zaczal pielgrzymki w formie podrozy po swiecie
Paweł VI - Flos Florum - kwiat kwiatow-mial w herbie trzy lilie.
>>>>
Widzimy wiec ze proroctwo zawiera opisowe dane oddajace istote kolejnych papiezy.Ktore wygladaja trafnie!
Idzmy dalej
Numer 109- Jan Paweł I, którego pontyfikat trwał zaledwie 33 dni.Zmarł w połowie miesiąca księżycowegio. Święty Malachiasz nazwał Go papieżem "W połowie księżyca".
Numer 110- Jan Paweł II, jego pontyfikat trwał od 1978 roku. Został nazwany papieżem "Z pracy słońca". Może to oznaczać zmęczenie, z jakimi przyszło papieżowi umierać, lecz również może być to symbol ciągle wędrującego "w słońcu" różnych krajów.
Numer 111- Benedykt XVI to "Chwała drzewa oliwnego". Można to odczytać jako zapowiedź pontyfikatu papieża, który być może wyciągnie gałązkę oliwną, symbol pokoju, w kierunku innych religii.
Tutaj widzimy nawizywanie dialogu z lefebrystami czy ostatnie Polaczenie z Anglikanami.Czyli znakomita charakretystyka i trafna...
A dalej?
Numer 112- na liście świętego Malachiasza- to "Piotr Rzymianin". Jego panowanie przypadać będzie w okresie "najgorszych prześladowań Świętego Rzymskiego Kościoła". Papież ten "paść będzie swe owce" "wśród rozlicznych udręczeń, z końcem których miasto na siedmiu wzgórzach będzie zniszczone". (chodzi o Rzym).
OSTATNI!!!!!!!!!
Benedykt jest przedostanim Papiezem!
Kazdy moze ocenic jak trafna jest ta przepowiednia sam.
Ale widzimy ze sprawdzila sie w 100%!!!
Po Benedykcie ma byc Drugi Piotr (Pierwszy Piotr zaczal drugi zakonczy).
Bo Papież to namiestnik.A namiestnik kończy władzę z chwilą gdy następuje ...
POWRÓT KRÓLA!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Nie 23:15, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:52, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
I tutaj od razu wyjasnijmy na czym polegaja proroctwa objawienia i po co one sa!
Mamy obecnie mnostwo niby przepowiedni...
Powstaja sensacyjne ksiazki i filmy...
Rozni robia na tym biznes...
I NA TYM SIE KONCZY!
Tak gdy nie ma Boga jest tylko biznes rozrywkowy...
Nonsensowny ale nie tylko smeszny bo tragiczny!
Bo zabawa w ,,duchy'' mowiace o przyszlosci konczy sie tragicznie.
Bo to nie sa zarty.BOG ZABRONIL!NIE WOLNO!
Co bedzie potrzebne to bedzie objawione...
Wezmy na przyklad najslynniejszego tego typu ,,magika''.Nostradamusa.
Czyli Michela De Nostre Dame
!!!!!
Czyli Michala (od Archaniola)
dalej Nasza Pani (czyli MARYJA!- to oznacza to nazwisko!).
Mimo takiej koncentracji Bozej nie jest to nic pozytwnego...
No i coz z tego ze widzial Hitlera ktorego okreslil nawet Hister czyli trafnie.
Ze we Wloszech beda rzadzic fasci...I ze beda po niebie latac hum! hum !(odrzutowce).
Wiemy o tym PO FAKCIE!Czyli bezuzytecznie...
A co mial z tego Nostradamus?
Jeden syn zyl z zona nie interesujac sie tym...
Drugi syn chcial zdobyc slawe ojca.Przepowiadl nietrafnie.Wywolywal salwy smiechu...Az wreszcie przepowiedzial pozar miasta ... i noca poszedl je podpalac...Schwytali go i jako bandyte scieli...
Taka byla cena bezuzytecznej w 1590 roku wiedzy...
I po co to?Bog mowi nie baw sie w to.To sluchaj....
>>>>>>
Tymczasem prawdziwe rzetelne i Boze Objawienia to nie sensacja.To pomoc ludziom skazonym grzechem ku lepszemu zyciu...
Wystarczy przeanalizowac...
La Salette:
Na Mszę Świętą chodzi zaledwie kilka starszych niewiast. Inni pracują w niedziele przez całe lato, a w zimie, gdy nie wiedzą, czym się zająć, idą na Mszę Świętą jedynie po to, by sobie drwić z religii. W czasie Wielkiego Postu jedzą mięso jak psy.”
„Jeżeli mój lud nie zechce się poddać, będę zmuszona puścić ramię Mojego Syna. Jest ono tak mocne i tak ciężkie, że nie zdołam go dłużej powstrzymywać. Od jak dawna już cierpię za was. Chcąc, by Mój Syn was nie opuścił, jestem zmuszona ustawicznie Go o to prosić, a wy sobie nic z tego nie robicie. Choćbyście nie wiem jak się modlili i nie wiem co czynili, nigdy nie zdołacie wynagrodzić trudu, którego się dla was podjęłam.
A wiec ludzie zachowuja sie zle.Zasluguja na kare.I Matka Boża powstrzymuja ta kare u Boga przychodzi o ostrzega.ABY ICH POPRAWIC.
Nastepnie daje przyklad:
Jeżeli zbiory się psują, to tylko z waszej winy. Pokazałam wam to zeszłego roku na ziemniakach, ale nic sobie z tego nie robiliście. Przeciwnie, znajdując zepsute ziemniaki, przeklinaliście, wymawiając wśród przekleństw Imię Mojego Syna. Będą się one psuły nadal, a tego roku na Boże Narodzenie nie będzie ich wcale.”
Oczywiscie ludzie lekcewaza wiec kara bedzie wieksza:
„Jeżeli macie zboże, nie trzeba go zasiewać, bo wszystko, co posiejecie, zjedzą robaki. A jeżeli coś wyrośnie, obróci się w proch przy młóceniu. Nastanie wielki głód, lecz zanim to nastąpi, dzieci poniżej lat siedmiu, będą dostawały dreszczy i będą umierać na rękach trzymających je osób. Inni będą cierpieć z powodu głodu. Orzechy się zepsują, a winogrona zgniją.”
Ale to nie jest radocha.Ale im przywalimy.To jest tragedia dlatego Maryja placze:
A w niebie chcieli by inaczej:
„Jeżeli się nawrócą, kamienie i skały zamienią się w sterty zboża, a ziemniaki same się zasadzą.
Taki jest Bozy plan a wychodzi inaczej bo ludzie kombinuja...
Ale Maryja daje srodki ratunku:
Czy dobrze się modlicie, moje dzieci?”
„Nie, proszę Pani, nie bardzo” – dzieci odpowiedziały szczerze.
„Ach, moje dzieci, trzeba się dobrze modlić, rano i wieczorem. Jeżeli nie macie czasu, odmawiajcie przynajmniej Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo, a jeżeli będziecie mogły, módlcie się więcej.
Widzimy jak ,,straszne'' wymogi!Ojcze Nasz i Zdrowas Maryjo 2 razy dziennie chociaz i do kosciola isc nie posmiac sie a z sercem...
I tego nie ma!
>>>>
Widzimy na czym to polega...
1.Ludzie sa podli.
2.Zasluguja na kare.
3.Maryja ostrzega.
4.Nie ma poprawy.
5.Kara probna.
6.Zadnej poprawy.
7.Kara wlasciwa.
8.Ludzie troche stopuja w grzechu do czasu ...
>>>>>
Widzimy tez ze przyszlosc nie jest tu jakims ,,determinizmem'' a WYNIKIEM WOLNEJ WOLI.
Jesli grzeszycue to->KARA
Jesli jestescie dobrzy->Nagroda (kamienie w zywnosc).
Oczywiscie dobrzy ludzie sa niekiedy wiec tych kamieni w zboze nie ma prawie nigdy...
>>>>
Musimy pamietac ze my istniejemy w Czasie!
BOG JEST PANEM CZASU!
Zanim swiat powstal.
ON JEST!(nie byl!)
W przeszlosci.
ON JEST!(nie byl!)
W terazniejszosci
ON JEST!
W przyszlosci
ON JEST!(a nie bedzie)
>>>>
Ja JESTEM powiedzial Mozeszowi!
Ja JESTEM mowil Chrystus!
To JEST wykracza poza czas!My nie!
Stad nie mozna tego pojac!
I dla nas nic nie jest przesadzone!
Stad Wolna Wola
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:25, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:22, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Analizujac dalej objawienia mamy czeste zdania wypowiadane przez Matkę Bożą:
Jesli ludzkosc sie nie nawroci, nie bede mogla powstrzymac reki mego Syna, dotad az nazbyt cierpliwego.
Slowa wypowiedziane do Anny Marii Costy w szpitalu w Lyonie w 1884.
To samo w roku 1884 w Diemoz Mari Luzie Nerbolier.
Podobnie w Fatimie.
W 1947 w Montichiari Perinie Gilli.
W Licheniu:
http://www.ungern.fora.pl/wiara-ojcow-naszych,4/matka-boza-lichenska,2212.html
Czyli widzimy ze prawdziwe objawienia ZAWSZE SA TAKIE SAME O TYM SAMYM!To samo jest w Biblii!Tam wielu swietych tez powstrzymuje Boga przed kara ktora odracza ze wzgledu na nich.
Bo objawienia przypominaja dawne a nie dodaja nowe!
.....
Nalezy tez uniknac wrazenia ze Bog chce ,,zle'' a Maryja dobrze dla ludzi.
Bog ( w Trzech Osobach ) dla ktorego Maryja jest Corka-Zona-Matka po prostu rozmawia z Maryja i pyta w sytuacji WIELU DOBRYCH ROZWIAZAN ktore wybrac...Maryja jest Krolowa Nieba i Ziemi a wiec nic nie dzieje sie bez Jej zgody!Tak wiec nie jest to roznica zdan.
Gdy Bog mowi:
-Moja Corko-Zono-Matko ludzie zasluzyli na kare...
Wtedy Maryja odpowiada:
-Panie wstrzymaj Swa karzaca dlon przemowie do nich!
I nastepuje objawienie-ostrzezenie ktore widzimy.
Nie ma tu wiec zadnej roznicy zdan a wrecz przeciwnie doskonale wspoldzialanie...
>>>>
25 maja 1946 w gaju Pfaffenhofen:
Kiedy wszyscy ludzie nabiora ufnosci w moja moc nastanie pokoj
Turzowka Czechoslowacja 1958:
Jesli narody nawroca sie do Boga,beeda zyc na ziemi w pokoju,szczesciu,harmonii,pieknie.
Sajgon 1963:
Bog chce dac wam pokoj,ale tylko wowczas,gdy bedziecie praktykowac modlitwe i milosc blizniego.
>>>>>
I znow mamy wariantowosc.Albo grzech i wojna albo przyzwoitosc i rozkwit!Wojny nie biora sie z nikad tylko z grzechow!Chcesz pokoju to nie walcz o pokoj a walcz z grzechem w swoim sercu!
Objawienia nie sa sensacja dla gawiedzi a szansa dawana ludziom na unikniecie koszmaru ktory sami sobie gotuja swoimi grzechami.Nie chodzi o to aby sie ,,postrachac'' strasznymi wizjami i dalej robic ,,swoje''.Odwrotnie!Nie strachac sie a zmienic zycie i pozbyc zla.
Bog nie ukarze skruszonego!A nawet daruje kary gdy nastapi poprawa!
TAK!
Wrecz ODWROCI to zlo ktore sam na siebie czlowiek sciagnal...
To jest wlasnie Milosierdzie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 0:02, 15 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:59, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W 1867 roku w Kirchdorf w Austrii:
jesli ludzkosc nadal bedzie oporna wobec nawrocenia ,zazna wielkiej rozpaczy i mnostwa nieszczesc...z nieba sypac beda sie pioruny a mnostwo domow stanie w plomieniach...
W Bauxieres Maryja wyjasniala ze tragedie II wojny spowodowaly ludzkie bluznierstwa.Ale po wojnie nie nastapi opamietanie.Religijnosc bedzie spadac.Zmniejszy sie udzial we Mszy.Malzenstwo utraci swietosc...
Jak obserwujemy tak wlasnie sie stalo.
W 1941 w Lauquiniz w Hiszpanii Maryja objawila sie w niespotykanej sukni koloru czarnego czyli zalobnej:
na niebie rozblysnie wielki krzyz,a sprawiedliwosc Boza zstapi na swiat...palacy wicher powieje po calej ziemi i wielu umrze z trwogi...
Pojawialam sie juz w roznych miejscach swiata,ale jeszcze malo ludzi we Mnie uwierzylo...
Tutaj warto przytoczyc statystyki objawien (takie obliczenia moga zawierac tez falszywe i zwodnicze wizje ale przeciez gdzie rosnie ilosc Prawdziwych tam i Szatan nasila falszywe wiec tendencje beda zachowane).Dane z ... Herzenberger,Nedomansky-Tutte...
Od I do XIII wieku zanotowano 126 objawien.Od XIV do XVI w 192...Od XVII do XIX 224 razy i w XX wieku 455 razy.Ogolem wyliczyli 997 objawien.I teraz przeliczmy ilosc objawien na stulecia:
1 --13 w- 9,7
14-19 w 69,3
20 wiek 500,0
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
EKSPLOZJA OBJAWIEN!
Im gorsi sa ludzie tym wiecej Maryja sie objawia!
To oznacza milosc oczywiscie!
W 1871 w Pontmain:
Modlcie sie Moj Syn da sie przeblagac
1947 Montichiari Italia:
Jezus nie moze juz zniesc ciezkich zniewag.Chcial zeslac kare na swiat.Jednak Ja powstrzymalam Jego Reke i jeszcze raz wyjednalam Jego milosierdzie.
„Przychodzę po raz ostatni prosić was o nabożeństwo już wskazane. Mój Boski Syn zechciał pozostawić ślady Swej drogocennej krwi na świadectwo wielkości Jego Miłości do ludzi, od których otrzymuje w zamian wielkie zniewagi. Weź puryfikaterz i pokaż go obecnym.”
Akita Japonia 1973:
Aby swiat poznal, jak straszny jest gniew Ojca Niebieskiego wobec wspolczesnego swiata, Bog przygotowuje wielkie oczyszczenie calej ludzkosci. Wraz z mym Synem wielokrotnie staralam sie powstrzymac gniew Ojca Niebieskiego. Powstrzymalam nadejscie oczyszczenia ofiaryjac Ojcu cierpienia Jego Syna na Krzyzu, Jego bezcenna Krew i ofiarujac Mu litosciwe dusze, ktore pocieszaja Ojca Niebieskiego - rzesze ofiarnych dusz przepelnionych miloscia.
Gniew Niebieskiego Ojca moze zlagodzic modlitwa, pokuta, szczere ubostwo i odwazne akty ofiary.
17 kwietnia 1966 Montichiari:
Moj Syn jest pelen milosci;poslal mnie tutaj,by to zrodlo uzyskalo moc taumaturgiczna.
Maryja mowila to do pielegniarki Pieriny Gilli ktora znala takie slowo jak taumaturgiczny czyli leczniczy.
Maryja mowila tez aby chorzy i dzieci przychodzily do tego zrodla aby czcic Najświętszy Sakrament i dziekowac w kosciolach za wszelkie dary łaski.
>>>>>>
Tutaj trzeba wyjasnic ze woda ozdrowiencza jest nie po to aby zastapic lekarza!Wszak choroby sa przez Boga tolerowane po to aby ludzie MNIEJ GRZESZYLI.Jak jest chory to lezy w lozku i nie robi swinstw.Poza tym ,,cierpienie uszlachetnia''.Jak latwo sie przekonac.Bog moglby w jednej chwili zniesc choroby...Tylko po co?Aby ludzie jeszcze gorsze swinstwa robili?I co znow Bog ma usuwac skutki czyli choroby?Aby jeszcze gorzej grzeszyli?I co dalej?Ciagle og by usuwal skutki grzechow a ludzie stawali by sie niewyobrazalnymi bestiami.A tak dzieki chorobom sa korygowani.
Cudzolozysz łapiesz AIDS czy inne cos podobnego.To cie powstrzymuje od gorszych rzeczy.Masz szanse sie nawrocic.Szalejesz na drodze?Masz wypadek tracisz nogi np. i juz nie mozesz szalec.I mnostwo innych.Nie zawsze jest tak oczywiste dla ludzi.Np. kradniesz a poniewaz jestes ustawiony nikt cie nie ruszy ale nagle zaczynasz chorowac na raka...
Pozornie bez zwiazku.Ale zwiazek jest oczywisty...
I teraz uzdrowiencze wody sa po to aby grzesznik odbyl PIELGRZYMKE DO BOGA a nie do zrodla.Musi przyjsc jesli chce wyzdrowiec.Ta choroba jest po to aby przyszedl.Dlatego jest DOBRA!Inaczej by nie przyszedl.
Zdrowie + grzech = zlo,
Choroba + nawrócenie = DOBRO.
Taka jest matematyka u Boga.Dlatego ludzie nie rozumieja.A to jest proste.Zdrowe cialo aby wiecej grzeszyc nie jest fajne dla Boga.
Dlatego Chrystus gdy uzdrawil juz kogos ostrzegal:
I WIĘCEJ NIE GRZESZ!
Z tego co wiemy liczni gdy ich uzdrowil zaczynali grzeszyc i konczyli JESZCZE GORZEJ niz poprzednio.No bo nawrot choroby jest gorszy niz poprzednio a zatem i terapia musi byc duzio ostrzejsza.
Wiec Bog musi dopuscic jeszcze gorsza chorobe aby powstrzymac zlo.
Dlatego Bog pozwala aby czlowiek dlugo chorowal bo to lepsze niz uzdrowic a pozniej zacznie grzeszyc i co?Trzeba by jeszcze wieksza chorobe zeslac.
Jak to sie odbywa to pokazuje ksiega Hioba.
To nie Bog daje choroby ale Diabel.Szatan przychodzi do Boga i dopomina sie o grzesznika :
-Ten bydlak zasluzyl na chorobe!Kto grzeszy musi byc ukarany.
Dlatego Diabla nazywamy oskarzycielem.
I teraz Bog decyduje.
Jesli powie:
-POZWALAM.ZASLUZYL.
Wtedy Diabel rzuca sie z furia na grzesznika.Zewnetrznym objawem jest pojawienie sie np. raka.
Diabel kombinuje ze grzesznik zacznie bluznic Bogu ze go ukaral i tym samym skonczy w Piekle.
Bog jest najwyzsza madroscia.Ten grzesznik w tym stanie zasluzyl na Pieklo.Ale ta choroba ma byc kara juz na ziemi,uniemozliwic grzech i dac szanse na nawrocenie.Jesli grzesznik sie nawraca to zdrowieje lub umiera ale idzie do nieba.Ktore jest ostatecznym celem.Diabel przegrywa i sie kompromituje bo sam chcial tej choroby i sam doprowadzil ze dusza poszla do nieba.Kompromitacja uderza w pyche a to jest najgorsze u Diabla i najbardziej go boli.
Bog chce aby Diabel byl nieustannie kompromitowany przez ludzi.Wtedy Szatan ucieka w najglebsze otchlanie piekla aby ukryc swoja glupote i wstyd.I oto chodzi zeby tam siedzial i nie wychodzil.
Gdyby Adam i Ewa osmieszyli w ten sposob Diabla to od razu tam by sie zaszyl a ludzie do dzis zyli by w Raju...No ale jak bylo widac....
Trzeba jeszcze dodac ze istnieja choroby za innych.To znaczy chorujesz aby wybawic kogos ze zla np. czyscca.On juz nie moze chorowac i odpokutowac.Wtedy masz zasluge ktora bedzie nagrodzona.Dokladnie takim byl Hiob.Niewinny ktory pokutuje za innych...
>>>>>
Tak wiec czy zdrowie czy choroba czy potop czy ogien z nieba wszystko to jest wyrazem Milosci Boga.I dlatego swieci za WSZYSTKO dziekuja.
Wiec te wszystkie zapowiedziane kary na ludzkosc maja na celu tylko i wylacznie dobro.I napawaja optymizmem a nie pesymizmem!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:01, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:45, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A teraz Maria Valtorta i jej objawienia ktore sa jasne i ktore nie potrzebuja komentarza:
1 PRZYJDĘ W OSTATNIEJ GODZINIE...
Napisane 23 kwietnia 1943, w poranek Wielkiego Piątku. Mówi Jezus:
Za pierwszym razem mój Ojciec, ażeby oczyścić ziemię, zesłał obmycie wodą. Za drugim razem zesłał obmycie krwią - i to jaką Krwią! Ani pierwsze jednak, ani drugie obmycie nie zdołało uczynić ludzi dziećmi Bożymi. Teraz Ojciec jest zmęczony i dla wygubienia rodzaju ludzkiego pozwala rozpętać się karom piekielnym, bo ludzie bardziej upodobali sobie piekło niż Niebo. Ich władca, Lucyfer, dręczy ich, chcąc ich nakłonić do złorzeczenia Nam, aby się stali jego doskonałymi synami.
Ja przyszedłbym po raz drugi umrzeć dla ich ocalenia - przez śmierć jeszcze okrutniejszą... Ale Ojciec mój na to nie pozwala... Moja Miłość zezwoliłaby, ale Sprawiedliwość - nie. Ona wie, że to byłoby daremne. Dlatego przyjdę dopiero w ostatniej godzinie. Lecz biada tym, którzy wtedy Mnie ujrzą, a za swojego pana obrali Lucyfera! Nie będzie wtedy potrzebna broń w rękach moich aniołów, aby odnieść zwycięstwo w bitwie z antychrystami. Wystarczy moje spojrzenie.
O! Gdyby ludzie umieli się jeszcze zwrócić do Mnie, który jestem zbawieniem! Pragnę tylko tego i płaczę, bo widzę, że nic nie potrafi ich skłonić do podniesienia głowy ku Niebu, skąd Ja wyciągam ręce.
Znoś więc cierpienia, Mario, i powiedz dobrym, aby cierpieli, podejmując moje drugie męczeństwo, którego Ojciec nie pozwala Mi wypełnić. Każdemu stworzeniu, które złoży siebie w ofierze, dane jest ocalenie kilku dusz. Kilku... i nie należy się dziwić, że tak niewiele przyznaje się małemu odkupicielowi, gdy się pomyśli, że Ja, Boski Odkupiciel, na Kalwarii, w godzinie mojej ofiary, z tysiąca osób obecnych przy mojej śmierci doprowadziłem do zbawienia łotra, Longina i niewielu, niewielu innych...
2 SKRUCHA I MIŁOŚĆ MOGĄ ZMIENIĆ BIEG WYDARZEŃ
Napisane 1 czerwca 1943. Mówi Jezus:
Aby się ocalić, biedni ludzie, drżący ze strachu, wystarczyłoby, abyście jak prawdziwe dzieci - a nie jak bękarty, dla których Ja jestem Ojcem tylko z imienia, gdy tymczasem ktoś inny jest ojcem - umieli wyrwać z mojego Serca jedną iskierkę mojego Miłosierdzia. Pragnę tylko tego, abyście ją wyrwali.
Stoję z piersią otwartą, abyście mogli łatwiej dotrzeć do mego Serca. Rozszerzyłem ranę mego Serca, zadaną włócznią, abyście mogli do niego wejść. To jednak daremne. Posłużyłem się waszymi niezliczonymi zniewagami, jak nożem ofiarnika, aby je mocniej otworzyć, gdyż Miłość jest do tego zdolna. Ona potrafi zamienić w dobro nawet zło. Ja samego Siebie wam oddałem - Mnie, który jestem Dobrem najwyższym. Wy zaś posługujecie się całym dobrem, jakie wam dałem, w sposób tak plugawy, że staje się ono dla was narzędziem zła.
Stoję z moim Sercem otwartym, z którego płynie krew, kropla po kropli. Z moich oczu płyną łzy. Krew i łzy na próżno padają na ziemię. Ziemia jest bardziej życzliwa dla swego Stwórcy niż wy. Otwiera bruzdy, aby przyjąć Krew swego Boga. A wy, przeciwnie, zamykacie wasze serca - jedyny kielich, do jakiego On chciałby zstępować, aby znaleźć miłość, a wnieść radość i pokój.
Patrzę na moje stado... Czy jest moje? Już nie. Byliście moimi małymi owieczkami, lecz porzuciliście pastwiska... Kiedy odeszliście, znaleźliście Demona, który was zwiódł, i już nie pamiętaliście, że za cenę mojej Krwi zgromadziłem was i ocaliłem przed chcącymi was zabić wilkami i najemnikami. Umarłem dla was, aby dać wam Życie, pełne życie - takie jak to, które Ja mam w Ojcu. Wy jednak woleliście śmierć. Stanęliście pod znakiem Demona i on zamienił was w dzikie kozły. Nie mam już stada. Pasterz płacze. Pozostaje Mi kilka wiernych owieczek, gotowych poddać swój kark pod nóż ofiarnika, aby pomieszać swą krew - nie niewinną, lecz kochającą - z moją najbardziej niewinną Krwią i wypełnić kielich. Zostanie on podniesiony w ostatnim dniu, na ostatniej Mszy, kiedy wezwą was przed straszliwy Sąd. Dzięki mojej Krwi i waszej krwi, w ostatniej godzinie, dokonam moich ostatnich żniw pośród ostatnich ocalonych.
Wszyscy inni... będą służyć za ściółkę dla wypoczywających złych duchów i za chrust na wieczny ogień. Ale moje owieczki będą ze Mną w miejscu, które wybrałem na ich błogosławiony odpoczynek, po tak wielu walkach. To nie jest to samo miejsce, co dla innych dusz zbawionych. Dla wspaniałomyślnych jest miejsce specjalne: nie pośród męczenników, nie pośród zwykłych zbawionych. Są mniejsi niż pierwsi, ale o wiele więksi niż drudzy i mają miejsce pomiędzy dwoma szeregami.
Wy, którzy Mnie kochacie, wytrwajcie. Na to miejsce bardzo zasługujecie za wszystkie wasze obecne wysiłki, gdyż to jest strefa współodkupicieli, na których czele znajduje się Maryja, moja Matka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 2:06, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz nadszedl czas na slynne Objawienia w Fatimie:
Kazdy oczywiscie moze latwo znalezc calosc ja przytocze fragmenty dotyczce przyszlosci.Tutaj tekst ,,Trzeciej tajemnicy''...
Trzecia część tajemnicy wyjawionej 13 lipca 1917 w Cova da Iria
„Piszę w duchu posłuszeństwa Tobie, mój Boże, który mi to nakazujesz poprzez Jego Ekscelencję Czcigodnego Biskupa Leirii i Twoją i moją Najświętszą Matkę.
Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku;
Tutaj widzimy ogien SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ, ktora domaga sie kary za bestialstwa! Jest ona powstrzymawana TYLKO przez Naszą Matkę!Mocą swoich nieopisanych zaslug moze Ona powstrzymywac te kare tak jak kazdy moze zaplacic wlasne pieniadze do banku za kogos i uniknie on wiezienia.Milosierdzie w ten sposob przewyzsza sprawiedliwosc!To znaczy ze unikamy niesprawiedliwosci ktora bylo by po prostu nie wymierzenie kary czyli po prostu bezkarnosc - to jest zlo.Ale milosierdzie jest wiekszym dobrem!Jesli ktos bierze dlug na siebie to dlug zostaje splacony czyli wyrownany nie ma wiec deficytu czyli braku.Kara bylaby w tym wypadku nie na miejscu skoro dlug splacony.Zyskujemy nadto osobe milosierna czyli dodatkowe dobro.Wiecej niz milosc czyli milosierdzie.(Milosc to dobro za dobro - milosierdzie dobro za zlo czyli wiecej).Ale grzesznik MUSI PRZYJAC OFIARE!Jak ktos powie ze nie chcec abys za niego zaplacil to nie mozesz.Oczywiscie bank by wzial bo polaszczyl by sie na kase.Ale to jest patologia.Skoro ktos nie chce to sprawiedliwosc wymaga aby nie mozna bylo za niego palcic dlugu.Czyli MIŁOSIERDZIE TRZEBA PRZYJĄĆ!!!
Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta!
Czyli jak mowie dar trzeba przyjac POKUTUJĄC!
I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: „coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim” Biskupa odzianego w Biel „mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty”. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek
jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga.Tuy-3-1-1944.”
Widzimy jak cenna jest krew meczennikow!Nic sie nie marnuje!Tak!Wszyscy meczennicy wszystkich wiekow tracili krew i niszczono ich cialo.WSZYSTKO ZEBRALI ANIOLWIE I ODDALI PO SMIERCI MECZENNIKOM!Tak jak zebrali Ciało i Krew Jezusa i oddali Zbawicielowi gdy Zmartwychstał:
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/zmartwychwstanie-jezusa-sensacyjne-odkrycie-naukowca,2694.html
Sama wizja wydaje mi sie ze dotyczy ostatniego Papieża Drugiego Piotra z wizji Malachiasza ktory ma razem z wiernymi tak zginac.Ale nie jestem pewien.Wizja oczywiscie czesciowo zawiera symbole.Strzaly w Papieża oznaczają ataki na Kościół...
W innych objawieniach dla Łucji:
Nie chcieli usłuchać mojej prośby! Jak król Francji będą żałować i poświęcą mi Rosję, ale będzie za późno. ...
Rosja rozszerzy we błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. ... Ojciec święty będzie wiele cierpieć.
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/14-lipca-smutna-rocznica-tragedii,1673.html
I tu nie wiadomo czy Nasza Matka mówi tylko o takiej opcji ze jesli zlekcewaza beda zalowac?Czy chodzi o rozprzestrzenianianie krajow typu radzieckiego po swiecie ktore bylo o II wojnie a Ojcem swietym cierpiacym Jan Paweł II od zamachu tez radzieckiego...
Czy moze o przyszlosc?Ze to poswiecenie nie bylo prawidlowe?Ale chyba bylo wystarczajce skoro system radziecki padl.W sposob wprawdzie bolesny i nie taki jak bysmy chcieli.Ale to moze ze wzgledu na nasze winy...
A teraz o tym samym z Fatimy:
Będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię świętą wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpieć. Różne narody zginą, na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, i przez pewien czas zapanuje na świecie pokój”.
Czyli jest tu opcja.Jesli to to to a jesli to to nie...Faktycznie zapewne bylo po srodku.Z uwagi n aopieszalosc ludzi system komunistyczny rozprzestrzenil sie na 1/3 swiata ale w koncu padl...
Natomiast nawrocenie Rosji jeszcze nie nastapilo to jest przyszlosc.Ale zdanie jest tu w trybie dokonanym bez opcji.TAK BĘDZIE!Oczywiscie Maryja zatriumfuje ostatecznie to jest pewne!
Obrazek pokazuje nam jak wazne jest aby Nasza Matka byla oddawana przez artystow z maksymalnym ukazaniem Jej pi`ekna. Oczywiscie i tak zaden obraz nie odda rzeczy duchowych ale jeli artysta sie postara to duzo moze ukazac:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:12, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kolejne objawienia w Finca Betnia bardzo podnosza na duchu:
:
Sama Matka Najświętsza wybrała ten zakątek na „Świętą Ziemię, która stanie się Nową Arką Ocalenia”. W uznanych przez Kościół objawieniach zapowiedziała, że wskazane przez Nią miejsce – potwierdzone przez znak „skrzydeł niebieskiego motyla” – odegra nadzwyczajną rolę w nadchodzących latach. Maryja ogłosiła, że będzie to „miejsce, w którym będzie obecna”, że uczyni je „miejscem modlitwy i nieustannego pielgrzymowania dla ludu Wenezueli, a potem dla wszystkich narodów”. Tu „wszystkie ludy i narody będą mogły podać sobie ręce w geście pojednania”, a „Kościół i lud będzie mógł zjednoczyć się w jednym sercu”. Zaś Zbawiciel dodał, że będzie to „ziemia o wielkim duchowym znaczeniu”, „ziemia obietnic”
Ta finca, czyli „posiadłość” miała być owocem Bożej łaski i ludzkiego trudu. Przed wybrańcem, któremu niebo przekazało to orędzie, stanął obowiązek odszukania tego miejsca. Można rzec, że stanęło przed nim zadanie niemożliwe do wykonania. Gdzie na bezkresnej mapie świata znajduje się ów punkcik, na którym spoczęły oczy Chrystusa i Jego Matki? Wprawdzie we wczesnych rozmowach z Marią Esperanzą Matka Najświętsza mówiła, że miejsce wybrane znajduje się na północno-środkowej części Wenezueli, ale nawet ta wskazówka niewiele pomogła.
!!!!!!!!!
Od obietnicy przekazanej przez niebo w 1957 roku minęło 17 lat. Zapowiedziana godzina nadeszła dopiero w 1974 roku. Maria Esperanza miała już za sobą 46 lat życia, co najmniej dwie śmiertelne choroby przerwane nadzwyczajnym uzdrowieniem, objawienie, w którym usłyszała, że jej powołaniem jest uświęcić się przez bycie żoną i matką, a także apel z nieba, że ma się udać do Rzymu, gdzie będzie mieszkała tak długo, aż spotka przyszłego męża. Zdążyła wychować siedmioro dzieci, a każde z nich miało imię związane z Matką Najświętszą. Doczekała się dziewiętnaściorga wnuków. Dopiero teraz miało się dla niej zacząć nowe życie. Teraz czekały ją doświadczenia, które miały uczynić ją jednym z największych mistyków w dziejach Kościoła. Już 30 lat wcześniej Ojciec Pio powiedział o niej: „Kiedy ja odejdę, ona będzie wam pociechą”. Będzie nosić stygmaty. Będzie mieć dar prorokowania, uzdrawiania, lewitacji i bilokacji. Wielokrotnie w jej ustach Najświętszy Sakrament „zmaterializuje się”, przyjmując postać rzeczywistego ciała Zbawiciela. Wokół niej będzie unosić się w powietrzu zapach kwiatów i owoców, ukazywać się będzie deszcz różanych płatków. Będzie otrzymywać łaskę objawień Matki Najświętszej, czasem więcej niż jedno dziennie. Będzie mieć wizje wielkich wydarzeń historycznych i wojen. Będzie przepowiadać nową chorobę, zabijającą ludzi w kilka dni. Ale o tym wszystkim będzie zawsze mówić tonem, z którego bije radość i nadzieja.
!!!!!!!
Ale musze przerwac choc to bardzo wciagajace aby przejsc do objawien:
W lutym 1976 roku Esperanza poczuła, że Matka Boża wzywa ją do Finca Betania. Kobieta była pewna, że ujrzy tam Maryję 25 marca, w uroczystość Zwiastowania. Nie myliła się.
„Byłam przy grocie, gdy nagle ujrzałam białą chmurę, wielką i piękną – wspomina wizjonerka. – Mój przyjaciel rzekł do mnie: «Maria Esperanza, pali się farma, farma płonie jak świeca». A ja na to: «Tak, widzę ogień», ale on pochodził stamtąd, skąd przyszła Maryja i chmura. Kiedy Matka Najświętsza się ukazała, wzniosła się na szczyt drzewa. Zobaczyłam, że jest piękna: miała kasztanowe włosy, jasnobrązowe oczy, małe usta, prosty nos. Miała śliczną cerę, jej skóra wydawała się jedwabiem. Była opalona, piękna, bardzo młoda. Jej włosy sięgały ramion”. Matka Boża wyciąga ramiona, z rąk tryska światło i wszystko zostaje zalane niezwykłym blaskiem. Co czuła wizjonerka? „Maryja była promieniem światła, które przeniknęło mą duszę, wstrząsając każdym włóknem mego serca. Wewnątrz czułam się tak pokorna, tak słaba i mizerna. Byłam niczym w porównaniu z pięknem, które mnie oślepiało”. Wówczas Esperanza słyszy wewnętrzny głos ( bo obajwienia nie oznaczaja slysznia uszami ale duchowego!Tak mozna przekazac wiecej!):
„Córko moja, dałam ci moje serce. Daję ci je ponownie i zawsze dawać będę”. [/img]
Oczywiscie czlowiek nie jest w stanie docenic co to znaczy ze Nasza Matka daje mu swoje Serce.To zrozumie dopiero po smierci...
[color=blue]„Ja jestem twoją ucieczką. Jestem pojednaniem narodów"
Ona jest nasza UCIECZKĄ w chwili trudnosci ! I pijednaniem narodow.Nie chodzi tutaj o cyrki urzadzane przez politykow o nazwie ,,pojednanie''. Chodzi o pojednanie grzesznikow z Bogiem! Zwrocmy uwage ze Nasza Matka mowi o NARODACH a nie o jakiejs ludzkosci gloalnym spoleczenstwie! Tylko o NARODACH! Sam Bóg jak widzimy umacnia Narody i na nie wskazuje!
Bóg i Nasza Matka są najbardziej narodowi z wszystkich! Najwięksi Patrioci!
„Moja córeczko. Powiedz moim dzieciom ze wszystkich ras, wszystkich narodów, wszystkich religii, że je kocham. Dla mnie różnice nie mają znaczenia – wszystkie moje dzieci są takie same. Nie ma bogatych i biednych, nie ma brzydkich i pięknych, czarnych i białych. Przychodzę zebrać je wszystkie, by pomóc im wspiąć się na wysoką górę Syjon… aby mogły osiągnąć zbawienie”.
!!!!!!!!!!
Nawet inna religia nie jest przeszkoda!Slyszycie!Oni takze moga przychodzic do Sanktuariów Maryjnych!
Maryja wyjaśnia też, że Jej otwarte ramiona i blask, którym emanuje, wzywają wszystkich ludzi do nawrócenia.
22 sierpnia tego roku, w dzień Matki Bożej Królowej, miało miejsce drugie objawienie. Maryja zapewniła wizjonerkę, że jeśli ludzie podejmą swój codzienny krzyż, nie będzie już więcej cierpienia, łez i śmierci.
„Wszyscy będą codziennie śpiewać wraz z moim umiłowanym Synem nieustanne Alleluja! Alleluja! Alleluja!”
!!!!!!!!
No to jest dopiero sensacja!Nasza Matka mowi WYRAŹNIE! Ze cierpienia lzy chooby i sama smierc sa tylko dlatego ze ludzie zachowuja sie w sposob bestialski!Gdyby sie nawrocili Bóg wszystko to by USUNAL!!!!
Nie bylo by chorob!Ludzie by nie umierali a radosc byla by tak wielka ze spiewali by Alleluja!No bo nic dziwnego!Nic cie nie boli nie umierasz!Nie jesz nie pijesz A ZYJESZ!!!Idziesz w piesza podroz dookola swiata nogi cie nie bola nie musisz spac!Slonce cie nie piecze snieg nie mrozi!Idziesz ile chcesz.Wchodzisz w ocean i nie toniesz!Nic nie boli umrzec nie mozesz!Wszyscu sa piekni bo nie ma deformacji genetycznych!Ba nie bije od ciebie nieprzyjemny zapach a nie musisz sie myc!TAK!TAK BYLO W RAJU!I zerwali ten owoc... i mamy to co mamy!Taka glupota!
>>>>>
Matka Najświętsza głosiła potrzebę pojednania świata z Bogiem.
„Musicie czuć w swych sercach głód Boga – mówiła – głód Jego darów i głód Jego Matki, która nie przestaje dawać się codziennie w każdej części świata, by ludzie mogli być zbawieni”.
Slowo glod moze byc niezrozumiane.Chodzi tutaj o to aby dojsc do takiego stanu duszy w ktorym czlowiek rozumie ze tylko u Boga i Matki jest prawdziwe wytchnienie.Wtedy rzecz jasna nikt juz nie bedzie szukal gdzies indziej tylko tam!Bo przeciez nikt kto ma mozliwosc posiadania diamentow nie zadowoli sie szkielkami.I to mozna porownac do glodu choc w istocie glod jest cerpieniem a tutaj chodzi o sama radosc...
25 lutego 1985 roku:
„Spoglądam na was z mej groty i w ciszy i odosobnieniu pozwalam wam czuć moją obecność… by łaski Ducha Świętego mogły w pełni zamieszkać w każdym z was i byście wszyscy mogli otrzymać Boże powołanie do służby i byli zdolni do słodkiej pracy z miłości do mego umiłowanego Syna”.
Maryja powtarzała wezwanie do pojednania:
„Przychodzę pojednać moje dzieci, szukać ich, obdarzyć je wiarą… Żądze, pragnienie władzy i materialne bogactwo uczyniły je zimnymi, obojętnymi, egoistycznymi… Piekło, jakie rodzi się wśród ludzi, musi być zniszczone przez dobroć, miłość i prawdę Serca tej Matki. Musi pojawić się przebaczenie, bo zbawić może tylko miłość… Tylko w ten sposób można uniknąć zniszczenia”.
I tutaj widzicie cala prawde!Pieklo rodzi sie wsrod ludzi!Oni przez swoje zycie buduja pieklo na ziemi a po smierci laduja w tym piekle na wieki!Sami tego chcieli!Bóg do niczego nie wtraca nie wrzuca nie wpycha.Bóg tylko WYCIĄGA!A jeszcze nie chca!I to bestialstwo powoduje ze na swiecie jest smierc cierpienie choroby i cale te ,,atrakcje''.Bóg czeka aby to usunac a oni nie pozwalaja!Chca cierpiec i umierac!
>>>>>
Wspaniale objawienia!
No ale jak widac Bóg i Nasza Matka dbaja aby mnie pocieszyc!
:O)))))
Dowiedziec sie czegos takiego ze Bóg chce zniesc smierc i cierpienie!I to juz teraz!Pisac o tych objawieniach to sama radosc .Jak zawsze z Bogiem i Maryją.
:O)))))
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:32, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nasza Matka objawiła się też w Heroldsbach:
Wielorakie, realne objawienia i wizje siedmiu dziewczynek z Heroldsbach rozpoczęły się dnia 9 października 1949 roku, znakiem Trójcy Najświętszej, który ukazał się nad brzozami rosnącymi na skraju parku zamkowego Thurn. Znak ten stanowiły trzy duże, jaśniejące jasną zielenią litery JSH. ( J- hebr.: Jahwe; S – łac.: Spiritus Sanctus; H – grec.: Hyos). Bezpośrednio po tym w miejscu liter JSH unosiła się jaśniejąca w białej szacie Dziewica ze złożonymi do modlitwy rękami. Na Jej stopach znajdowały się czerwone róże. Z prawej strony Jej pasa zwisał czarny różaniec. W trzech letnim czasie Jej objawień, aż do dnia 31 października 1952 roku, Matka Boża ukazywała się przeważnie w błękitnym płaszczu, białym welonie i ze złotą koroną na głowie. Wzywała Ona gorąco do modlitwy, pokuty i nawrócenia. Wierzący winni wypraszać światło łaski Bożej w modlitwie, w pokornym pokutnym nawróceniu i w przebaczającej miłości bliźniego. W ten sposób modlitwa będzie skuteczna dla ratowania dusz ludzkich. Przez okres trzech miesięcy Matka Boża ukazywała się zawsze ponad brzozami rosnącymi na skraju zamkowego parku. Dnia 13 stycznia 1950 roku przybliżyła się do małych wizjonerek, tak, że mogły Ją dotknąć i w ten sposób doświadczyć Jej realnej obecności. Odtąd Matka Boża była zawsze w tej bliskości dziewczynek, które mogły objawienie dotykać jak żyjącego człowieka i odczuwać przy tym strumień wielkiej siły płynącej do ich wnętrza, szczególnie podczas uścisku Jej dłoni. Podobnie było, kiedy dziewczynki mogły nawet Dziecię Jezus nosić na swych rękach.
Syn Boży ukazywał się też jako chłopiec, też jako dorosły Zbawiciel, często jako Serce Jezusa, Dobry Pasterz lub Ukrzyżowany. Podczas wizji Ukrzyżowanego Chrystusa Aniołowie zbierali do złotych kielichów spływającą Najświętszą Krew. Jeden z tych Aniołów - „Kelchengel” podał dziewczynkom do picia Najświętszą Krew podczas „mistycznych komunii.” Potem podzielił jedną dużą białą Hostię i podał dziewczynkom Ciało Chrystusa.
[link widoczny dla zalogowanych]
10 czerwca 1950 roku) Matka Boża powtórzyła:
„Jestem Królową Róż. Nie mylcie tego (tytułu) z Królową Różańcową.”
.....
„ Jeżeli tutaj będzie trwała modlitwa, Ja zawsze będę przy was.”
Bo jesli ludzie nie chca to Nasza Matka nie moze im pomoc bo nikogo nie mozna zbawic gdy tego nie chce.Modlic sie oznacza wyrazac zgode na pomoc.
25 czerwca 1950 roku dziewczynki zobaczyły łzy w oczach Matki Bożej. Na pytanie dzieci: „Kochana Matko Boża, dlaczego płaczesz ?” Maryja odpowiedziała:
„Bo ludzie nie wypełniają Moich próśb.”
I tu nie chodzi o to ze maja Naszej Matce cos dac bo Ona ma Wszystko - Boga . Chodzi o to ze nie chca pomocy i ida ku zatraceniu...
Ostatnie objawienie Matki Bożej w Heroldsbach miało miejsce dnia 31 października 1952 roku. Królowa Róż błogosławiąc dzieci powiedziała:
„Jestem tutaj zawsze, także wtedy gdy mnie już nie będziecie widzieć.”
To warto zawsze powtarzac.To nie jest tak ze Nasza Matka jest obecna gdy widac jakies wizje.Jest ZAWSZE!Kazdy moze sie przekonac!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:51, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kolejne piekne objawienia mialy Miejsce w Marpingen:
[link widoczny dla zalogowanych]
W roku 1699 mieszkańcy Marpingen (Zagłębie Saary /diecezja Trier/ Niem- cy) dotknięci klęską głodu, chorób, zara- zy i śmierci, złożyli uroczyste ślubowa- nie, że każdej soboty na dźwięk dzwo- nów na Anioł Pański będą kończyć wszelką pracę i odmawiać różaniec. Wiele lat później, w dniach 03.07.1876 − 03.09.1877, również w Marpingen, mają miejsce objawienia Maryjne. Towarzyszą im liczne uzdrowienia i nawrócenia.
Na pytanie widzących − trzech ośmioletnich dziewczynek: „Cóż mamy czynić?”, Maryja odpowiada:
”Módlcie się często i nie grzeszcie”.
Swoje orę- dzia Matka Boża kończy słowami:
„Przyjdę znowu w bardzo ciężkich, czasach...”.
A wiec nadejda ciezkie czasy!
Począwszy od 17 maja 1999 r. (Zielone Świątki) Maryja objawia się w Marpingen ponownie, tym razem trzem młodym kobietom. W jednym ze swoich orędzi mówi:
„Z Marpingen chcę rozpocząć triumfalny po- chód Mojego Niepokalanego Serca”. ... „Różaniec jest najważniejszą bronią w walce z szatanem. (...) Potrzebuję waszych modlitw. Zanoszę je prosto do Mojego Syna”. (...) Przyjmuję wasze modlitwy z dziękczynieniem; różaniec ma być odmawiany tak, jak was nauczyłam. (...) Przede wszystkim modlitwa, to jest najważniejsze”.
Bo modlitwa to prosba o pomoc.A nikomu Bóg nie moze pomoc kto tego nie chce!Nie moze?No tak!Bóg dal wolna wole i to jest NIEODWOLALNE!!!Bóg nie lamie prawa jak ludzie...
„Moje dzieci! Cieszę się, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie i przybyliście tutaj. Kocham was wszystkich i przyjmuję was do Mojego Niepokalanego Serca. Ono będzie miejscem waszej ucieczki i waszego pocieszenia. Zostałam tutaj zesłana przez Mojego Syna jako ostatnie ostrzeżenie dla Niemiec. Nawróćcie się, Moje dzieci! Nawróćcie się! Nawróćcie się!
− Chwila ciszy −
Niebo ma dla was przgotowane łaski nawrócenia, ale musicie je przyjąć. Każda łaska nawrócenia, która jest odrzucona przez wasze serce, jest jak strzała, która trafia w Serce Mojego Boskiego Syna raniąc GO i smucąc. Korzystajcie ze strumienia łask, które Niebo wam zsyła. One są dla was!
Módlcie się! Módlcie się!
I nawracajcie się!
Odmawiajcie różaniec!
Odwiedzajcie mojego Syna w kościele!
Korzystajcie z Sakramentów świętych!
Bądźcie wierni papieżowi!
Spowiadajcie się!
Tutaj chyba Nasza Matka mowi o Niemczech i zachodzie gdzie atakuja Papieża kwestionuja Sakramenty nic im sie nie podoba...Sa mocno zagrozeni...
„Moje dzieci! Przychodzę dzisiaj do was, aby prosić was, które tutaj jesteście i wszystkie dzieci w Niemczech: Musicie modlić się, pokutować i razem ze Mną odzyskać Niemcy dla Nieba. Niemcy odeszły tak daleko od Boga. Każdego dnia popełnia się tutaj tyle grzechów. Potop grzechów, które popełnia się tylko w samych Niemczech sięga Niebios i domaga się Sprawiedliwości Ojca.
Czyli KARY!!!A Niemcy sa przeciez liberalnym zachodem czyli praktycznie wszystkie te kraje zasluzyly !
Moje dzieci! Przychodzę, aby was prosić o pomoc. Nie możecie wyobrazić sobie i pojąć, jak bardzo wielki jest Mój ból, gdy widzę, jak diabeł wygrywa swoją walkę w Niemczech − tylko dlatego, że wy go słuchacie. Nie wolno jest wam mu się oddawać! Jesteście stworzone przez Boga dla Nieba i oczekuję od was, że pomożecie Mi odzyskać wasz kraj. Musicie modlić się, Musicie Mi zaufać, musicie Mi ofiarowywać wasze rodziny, parafie i cały kraj − każdego dnia. Ofiaro- wujcie się Mojemu Niepokalnemu Sercu, które jest waszą ucieczką, które oczekuje waszej tęsknoty i które bije dla was. JA zaniosę wszystkie wasze intencje, które Mi powierzacie, przed tron Ojca. Powierzę mu również Mój ból. Jego Serce jest równie bolesne, kiedy spogląda na Niemcy. Jeszcze, Moje dzieci, jeszcze patrzy ON na was z miłosierdziem i miłością Swego Serca, ale jeśli się nie poprawicie, nie nawrócicie i znowu nie zaczniecie kochać Boga i żyć według Jego przykazań, według przykazań kościelnych, to nie wiem, czy zdołam powstrzymać JEGO karzące ramię.
Moje dzieci! Błagam was dzisiaj, nie proszę lecz błagam was: Pomóżcie Mi! Pomóżcie Mi, już czas! Spieszno Mi. Nie mam już czasu! Jest już tak późno! Musicie się wreszcie obudzić! Musicie! Już nie ma wahania ani czekania! Musicie w końcu zacząć poważnie działać i tym samym, razem ze Mną, ratować wasz kraj.
Moje dzieci! Kocham was tak bardzo. Kocham was tak bardzo. Z tego powodu zesłał mnie tutaj Jezus. Dlatego błagam was dzisiaj. To już nie jest prośba, lecz błaganie!”
>>>>>>
No tych slow nie trzeba komentowac!Niemcy a wiec i caly Zachod slucha diabla i podaza do piekla.Nasza Matka BŁAGA!!! dzieci aby Jej pomogly.Potwornosci jakich dokonuja ludzie powoduja smutek i BÓL Naszej Matki i oczywiscie Jezusa...
Aborcja eutanazja in vitro zboczenia rozpusta deptanie przyzwoitosci - plugawe zycie konkubianty i wszystkie potwornosci jakie z tego wynikaja.Plus grzechy w kazdej dziedzinie wlasciwe np. banki media uczelnie politycy...To wszystko jest jeden wielki koszmar.On oczywiscie zniknie z powierzchni ziemi.Tylko Naszej Matce chodzi o to aby koszmar znikl a ludzie zostali.A nie zeby trzeba bylo usuwac potwornosci razem ludzmi ich sie dopuszczajacymi ktorzy skoncza w piekle...Nie jest kwestia to czy bedzie pieknie BO BĘDZIE tylko ilu ludzi z przyszlego dobra i piekna skorzysta!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 1:04, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|