Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:16, 14 Cze 2010 Temat postu: FIFA do Brazylijczyków: Tylko bez religijnych gestów! |
|
|
Tymczasem FIFA zajęła się też sumieniami zawodników:
Lucio i Kaka są uważani za jednych z najbardziej wierzących w ekipie Brazylii. - Bóg jest jedynym, który daje mi siłę. On zna chwile, w których jestem smutny, sam siedzę w pokoju i płaczę – wyznawał przed kamerami Lucio.
Kaka w koszulce "Należę do Jezusa".
[link widoczny dla zalogowanych]
Znanym z okazywania na boisku swojej religijności piłkarzom drużyny Brazylii Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) przypomina, że w czasie mistrzostw świata takie zachowanie jest zabronione.
>>>>>>
Widzimy jakie zwyrodnienie panuje wsrod oficjeli nie tylko w polityce ale doslownie WSZEDZIE!W mediach w sporcie w sztuce i gdzie tylko jest czlowiek tam jest zlo i grzech i Szatan...
Oczywiscie takie zakazy nie dotycza ludzi Bożych i coz zreszta to za meczenstwo nie przestrzegac takiego plugastwa...
Co oni moga zrobic?Wyrzucic z branży?Kogo? Lucia i Kakę???
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 14:16, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:48, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Angielski Związek Piłkarski zabronił p. Waynowi Rooneyowi mówienia o swoich przekonaniach religijnych.
P. Marek Whittle, szef angielskiej federacji piłkarskiej, zakazał napastnikowi wyjaśniania dziennikarzom, dlaczego nosi na szyi krzyż i różaniec oraz zwrócił mu uwagę, by „nie uprawiał religii na Mundialu”.
Źródło: piotrskarga.pl
>>>>
Przyklad idzie z FIFY!
Federation International Fashist Associated.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathias
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 11:07, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to powinni jak najczęściej szerzyć katolicyzm na boisku. Może dzięki temu niewierni wrócą do Boga... No ale z drugiej strony mieszanie religii do sportu jest trochę dziwne. Mimo to może gdyby piłkarze rozumieli(!) jakieś podstawowe prawdy wiary, to nie trzeba by było wstawiać tylu żółtych i czerwonych kartek...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:29, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Tak masz racje ze najlepsze swiadectwo wiary moga zlozyc grajac pieknie a wiec uczciwie.Ale oczywiscie zakazywanie naturalnej ekspresji religijnej swiadczy o zwyrodnieniu swiatowych j-elit ... Jak mozna zakazywac czegos PODSTAWOWEGO!
>>>>
ROONEY NIE MOŻE MÓWIĆ O RELIGII
Szef Angielskiego Związku Piłkarskiego Mark Whittle podczas konferencji
prasowej odbywającej się na mundialu w RPA zabronił angielskiemu napastnikowi Waynowi Rooneyowi mówienia o swoich przekonaniach religijnych oraz wyjaśniania dziennikarzom, dlaczego nosi na szyi okazały krzyż i różaniec.
Wayne Rooney jest katolikiem. 12 czerwca 2008 r. ożenił się ze swoją sympatią ze szkoły średniej, Colleen McLoughlin.
Według doniesień australijskiej gazety „The Sydney Morning Herald”, angielski piłkarz Rooney zagadnięty na konferencji prasowej o to, dlaczego nosi krzyż i różaniec na szyi miał odpowiedzieć: – Noszę je od około czterech lat i zwykle nie widzicie ich, kiedy trenuję. Nie mogę ich nosić także podczas gry. Ale są one wyrazem mojej religii.
Po tej wypowiedzi szef Angielskiego Związku Piłki Nożnej zwrócił uwagę napastnikowi drużyny brytyjskiej, by „nie uprawiał religii na Mundialu”.
>>>>
No prosze nie wiedzialem ze Runej jest katolikiem!Taki rezim na zachodzie ze boja sie ujawniac!Zachod juz dawno stal sie (zd)-radziecki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 17:25, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathias
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 15:45, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | (...) zakazywanie naturalnej ekspresji religijnej swiadczy o zwyrodnieniu swiatowych j-elit ... Jak mozna zakazywac czegos PODSTAWOWEGO!
|
To faktycznie skandal - każdy ma prawo do SWOBODY WYZNANIA (Deklaracja Praw Człowieka). No ale przecież w tym FIFA pełno ateistów i wrogów wiary, więc nic dziwnego, że robią coś takiego...
A za to jak Korwin-Mikke pokazał na końcu wywiadu ,,Hail Hitla", to wszystko było ok, bo mamy wolność słowa... Paradoks i hipokryzja ludzka nie znają granic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:43, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Na fali popularności Roberta Lewandowskiego katolickie serwisy przypominają, że rok temu snajper Borussi Dortmund przyjął brelok "Nie wstydzę się Jezusa". Mówił wtedy, że wiara pomaga mu "nie tylko na boisku".
- Nasz brelokowicz, Robert Lewandowski gromi Real Madryt! Gratulujemy i pozdrawiamy! - pochwalili się na Facebooku organizatorzy akcji "Nie wstydzę się Jezusa". To dlatego, że w połowie 2012 r. "Lewy" przyjął brelok ze wspomnianym napisem.
A co wtedy mówił strzelec czterech bramek w półfinałowym meczu Ligii Mistrzów z Realem Madryt? - Przyjąłem ten breloczek, ponieważ jestem katolikiem i nie wstydzę się Jezusa, ani swojej wiary. Wiem, że Pan Bóg na pewno cały czas nade mną czuwa - stwierdził.
Dodał również, że "jeśli chodzi o wiarę, to wiadomo, że we współczesnym nie tylko życiu i świecie wszystko idzie bardzo szybko, nieraz zapominamy o naszych wartościach i o tym, co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze". - Dlatego też ta wiara pomaga mi nie tylko na boisku, ale też poza nim, żeby być po prostu dobrym człowiekiem i popełniać jak najmniej błędów - wyznał Robert Lewandowski.
Co ciekawe brelok "Nie wstydzę się Jezusa" wziął również Kuba Błaszczykowski - podobnie jak Lewandowski - gracz Borussi. Ale nie był tak wylewny jak pogromca Realu.
Film z wyznaniem wiary "Lewego" na YouTube odtworzono już ponad 220 tys. razy. Zgromadził też ponad pół tysiąca komentarzy. Część ukazała się - po miesięcznej przerwie - tuż po kapitalnym meczu reprezentanta BVB z królewskimi z Madrytu.
- Mówi to publicznie, bo w tych czasach przyznanie się publicznie do wiary to wystawianie się na ostrzał wszelkiej maści (…) ateuszy. Wykazał się dlatego sporą odwagą. - Dzisiejsze czasy są takie, że boją się mówić, że wierzą w Boga, tym bardziej młodzi ludzie. A Lewandowski za to ma mój szacunek! - to głosy na forum.
Na Facebooku też pojawiły się entuzjastyczne komentarze: - On wierny Szefowi to i Szef wiernie wspiera. - Miło wiedzieć, że tacy ludzie na takim poziomie nie wstydzą się swojej wiary.
Breloki to element akcji organizowanej przez Krucjatę Młodych (która związana jest ze Stowarzyszeniem im. Ks. Piotra Skargi). Osoby z nią związane wręczają je znanym postaciom i nagrywają ich wyznania wiary, które potem publikują. Mottem są słowa Jezusa: "Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem". Akcja ta ruszyła w roku 2011.
....
Piekne swiadectwo . Widzimy jak wiara pomaga nawet zawodowo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:37, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Skandal podczas Mistrzostw Świata w hokeju w Finlandii i Szwecji. Historyczne flagi Białorusi zakazane, flagi z sierpem i młotem zostają
Szef komitetu organizacyjnego hokejowych mistrzostw Tony Wiréhn tłumacząć zakaz kibicowania z historyczną biało-czerwono-białą flagą Białorusi stwiedził, że flaga nie jest oficjalna, reprezentuje inny system polityczny i niesie ze sobą polityczne przesłanie. Tymczasem podczas poprzednich mistrzostw świata, jak i podczas obecnych nikt nie zakazał rosyjskim kibicom wnoszenia i prezentowania na trybunach flag ZSRS
W ostatni piątek i niedzielę podczas meczów białoruskiej reprezentacji w Sztokholmie policja usiłowała usunąć nieuznawanie przez władze w Mińsku historyczne flagi Białorusi z trybun na żądanie przedstawicieli Białoruskiej Federacji Hokejowej.
Szwedzka organizacja praw człowieka Östgruppen wydała specjalne oświadczenie w tej sprawie: „Decyzja organizatorów mistrzostw świata o zakazie prezentowania biało-czerwono-białej białoruskiej narodowej flagi wywołuje duże zainteresowanie i słuszny gniew na Białorusi (...) Ciekawa jest motywacja międzynarodowej federacji hokejowej, która nie chce mieć na trybunach politycznych symboli.” - czytamy w oświadczeniu. Jego autorzy zwracają uwagę, że podczas ostatnich mistrzostw w Finlandii nikt nie zmuszał kibiców do schowania flag ZSRS, które pojawiały się na trybunach , a także nie nakazał schowania ich rosyjskim kibicom którzy nosili je w hali w Helsinkach podczas niedzielnego meczu Rosji i Niemiec.
„Dlaczego nie zakazano tej flagi? Czy ona nie wygląda jak symbol polityczny? Czy on nie reprezentuje innego sytemu politycznego?” – pytają Szwedzi w oświadczeniu.
Kolejne mistrzostwa świata w hokeju odbędą się na Białorusi, gdzie ta dyscyplina sportu jest bardzo popularna, a najbardziej znanym fanem jest białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka. Łukaszenka dochodząc do władzy w połowie lat 90. przywrócił niepodległej Białorusi flagę zbliżoną do flagi Białoruskiej SRS z czasów ZSRS zakazując historycznej biało-czerwono-białej flagi.
[link widoczny dla zalogowanych]
A to kanalie ! Najpiekniejsze symbolw ruguja ! Bo buc z Minska lubi hokej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:35, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Apel o zgodę na nieoficjalną symbolikę na MŚ w hokeju na lodzie
W internecie zaczęto zbierać podpisy pod petycją do Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) o zgodę na używanie nieoficjalnej białoruskiej symboliki państwowej przez kibiców podczas przyszłorocznych mistrzostw świata, które odbędą się na Białorusi.
Sygnatariusze petycji, którą podpisało już ponad 850 osób, wzywają też IIHF, by przeprosiła za zakaz używania przez kibiców na tegorocznych mistrzostwach w Szwecji i Finlandii biało-czerwono-białej tradycyjnej flagi Białorusi, nieuznawanej przez obecne władze w Mińsku.
Jak przypomina niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti", 5 maja z meczu hokejowego Białorusi ze Słowenią usunięto białoruskich kibiców za rozwinięcie biało-czerwono-białej flagi. W związku z tym incydentem list otwarty do szefa IIHF Rene Fasela skierował polski europoseł Marek Migalski, który napisał w tej sprawie także do władz Szwecji. Pod wpływem nacisków IIHF zaproponowała kompromis polegający na tym, że kibice mogliby przynosić tradycyjne flagi na mecze, ale nie byłoby im wolno ich rozwijać. Nie zadowoliło to kibiców, którzy rozpoczęli zbiór podpisów pod petycją.
'Uważamy za skandaliczne działania organizatorów Mistrzostw Świata w Hokeju na Lodzie 2013 w Szwecji i Finlandii oraz Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, którzy zakazali białoruskim kibicom używania narodowych symboli podczas meczów białoruskiej drużyny' - napisali sygnatariusze.
Argumentują oni, że biało-czerwono-biała flaga i herb Pogoń były oficjalnymi symbolami państwowymi Białorusi w okresie niepodległości w latach 1918-1919 oraz 1991-1995, a zmieniono je na "neosowieckie symbole" podczas 'zmanipulowanego' referendum przeprowadzonego z inicjatywy obecnego prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Obecna oficjalna flaga białoruska jest zmodyfikowaną wersją flagi sowieckiej: z czerwono-zielonego tła zniknęły sierp i młot oraz pięcioramienna gwiazda. Biało-czerwono-białej flagi używają obecnie m.in. białoruskie środowiska opozycyjne. Władze zezwalają niekiedy na jej używanie na niezależnych demonstracjach, ale też karzą za jej eksponowanie bez zezwolenia. W maju 2010 roku skazano na trzy lata pozbawienia wolności i prac poprawczych opozycjonistę Siarhieja Kawalenkę za powieszenie takiej flagi na noworocznej choince w Witebsku.
>>>>
To jest hanba !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:03, 25 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Kamil Stoch: to Bóg jest najważniejszy
W rozmowie z TVP Info Kamil Stoch mówi, że nie powinniśmy się wstydzić wiary w Boga. - W czasie zawodów modlę się nie tylko za siebie, ale i innych zawodników.
- Nie potrafię zdefiniować, czy Jan Paweł II jest dla mnie idolem. Na pewno jest kimś, kto, w moim mniemaniu, zasługuje na uznanie wszystkich Polaków, ponieważ w wielu sytuacjach pokazał, jakim jest człowiekiem - powiedział nasz najlepszy skoczek.
- Kiedy zacząłem bardziej rozumieć świat, Ojca Świętego już z nami nie było. Dopiero teraz staram się zrozumieć, co tak naprawdę chciał nam przekazać. Wiem, że chciał, byśmy zawsze byli dumni z tego, kim jesteśmy i nie bali się przyznać do wiary. To droga, którą powinniśmy podążać - przyznał Stoch.
Polski podwójny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Soczi dodał, że codziennie otrzymuje dużo listów. - Ludzie cieszą się i gratulują, że nie boję się powiedzieć kim jestem. To również pokazuje mi, że nie jestem sam w tym wszystkim. Duże grono ludzi popiera to, by nie bać się przyznawać do swojej wiary. Modlę się nie tylko za siebie, ale także za innych zawodników. Modlę się do Boga, praktykuję też pewną modlitwę do Jana Pawła II, ale to Bóg jest najważniejszy - zakończył Stoch.
...
Brawo ! Bardzo pieknie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:09, 10 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kościół Brazylii przeciw włoskiej telewizji za spot ze statuą Chrystusa
Archidiecezja w Rio de Janeiro zamierza domagać się 6 mln euro od włoskiej telewizji RAI za to, że w spocie reklamującym transmisje z Mundialu wykorzystała wizerunek gigantycznej figury Chrystusa, którą komputerowo ubrano w koszulkę włoskiej reprezentacji. - To zniewaga dla symbolu narodowego, bluźnierstwo - mówią komentatorzy.
W krótkim spocie pojawia się górująca nad Rio de Janeiro ponad 30-metrowa figura Chrystusa Odkupiciela w niebieskiej koszulce z napisem Italia i numerem 10, którą na brazylijskim Mundialu nosić będzie napastnik Antonio Cassano.
Krótki film reklamowy telewizji publicznej, przygotowany na mistrzostwa świata wywołał natychmiast falę polemik we Włoszech. O jego zdjęcie z anteny zaapelował włoski tygodnik katolicki "Famiglia Cristiana".
"Przywłaszczyliśmy sobie symbol, który do nas nie należy" - napisano na łamach poczytnego pisma.
Wiadomość o kontrowersyjnym spocie od razu dotarła też do Rio de Janeiro, gdzie głos zabrała tamtejsza archidiecezja. Poprzez swych prawników ogłosiła, że wystąpi o około 6 milionów euro zadośćuczynienia za nielegalne wykorzystanie wizerunku pomnika Chrystusa, do którego ma ona wyłączne prawa.
- Archidiecezja czuje się znieważona - powiedział reprezentujący ją prawnik, cytowany przez włoskie media. Adwokat wyjaśnił następnie powody oburzenia Kościoła w Rio de Janeiro - To tak, jakby w reklamie swojego programu telewizja brazylijska posłużyła się obrazem tancerek samby razem z gladiatorami w Koloseum.
- To zniewaga dla symbolu narodowego - uważa adwokat, który wysłał do kierownictwa RAI pismo informujące o planach archidiecezji.
Dyrekcja publicznej włoskiej telewizji nie komentuje na razie sprawy zastrzegając jedynie, że przeanalizuje ją dogłębnie.
Do sporu odniósł się natomiast duszpasterz pracowników RAI ksiądz Antonio Interguglielmi, który żądania finansowe Kościoła w brazylijskiej metropolii uznał za "przesadę".
- Nie ma wątpliwości co do tego, że Chrystus w koszulce Cassano jest pewnym bluźnierstwem, ale nie należało stawiać żądań finansowych - stwierdził włoski ksiądz. Jego zdaniem wystarczyłoby wycofanie spotu z emisji i oficjalne przeprosiny ze strony telewizji RAI.
....
Imbecyle . Ubrali figure w koszulke bezmyslnie . Gdyby to byl np. niedzwiedz to tak samo . Figura ta jest symbolem Rio jak Kreml Moskwy i nie zastanawiaja sie Kogo przedstawia ani o co chodzi w tym gescie ot obrazek z Rio .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:41, 11 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Argentyna: Messi i jego drużyna liczą na "pomoc z nieba" podczas Mundialu
Gwiazda argentyńskiego futbolu, Lionel Messi oraz jego koledzy w reprezentacji Argentyny dużą wagę przykładają do opieki duchowej podczas rozpoczynających się jutro w Brazylii Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej - Mundialu 2014. Jak donosi prasa argentyńska, narodowej drużynie dwukrotnego mistrza świata towarzyszyć będzie ks. Juan Jose Medina. Kibice i piłkarze wciąż pamiętają mistrzostwa z 1986 roku, kiedy to "boska ręka" pomogła piłkarzm zwyciężyć w meczu z Anglią.
Zawodnicy dobrze się znają z 55-letnim kapłanem. Już od 1997 roku, na prośbę Argentyńskiej Federacji Piłki Nożnej AFA, w centrum treningowym "Albiceleste" w Ezeiza niedaleko międzynarodowego lotniska w Buenos Aires sprawuje on duchową posługę w kaplicy św. Franciszka z Asyżu. Ks. Medina spotyka się tam dwa razy w tygodniu z zawodnikami różnych grup wiekowych, działaczami i pracownikami.
- Papież Franciszek wie o tym, co robię, to on upoważnił mnie do poświęcenia tej kaplicy. Musiałem wtedy poinformować o tym władzę kościelną, a był nim wtedy kardynał Jorge Maria Bergoglio, obecny papież - powiedział kapelan argentyńskich piłkarzy w rozmowie z gazetą "La Nacion". Przyznał jednocześnie, że po raz pierwszy będzie towarzyszył piłkarzom swojej kadry narodowej na Mundialu. - To piękne doświadczenie, że będę mógł być razem z nimi i wspierać w każdej chwili - powiedział ks. Medina.
...
Oczywiscie lud mysli prymitywnie Bóg ma mi pomoc wygrac z tamtym . A dlaczego nie na odwrot ? Wygrywa ten kto wygrywa Bóg pomaga kazdemu w zyciu we wszystkim ale akurat nie tak jak sobie czlowiek wyobraza . Daj mi kase slawe wladze itp .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:04, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Mariusz Wlazły "miażdży nie tylko na boisku". Słowa o Bogu robią furorę
Jacek Gądek
Mariusz Wlazły, czyli najbardziej wartościowy gracz (MVP) mistrzostw świata w siatkówce, nie kryje się ze swoją wiarą. Przy okazji wywalczenia przez Polaków złota szybko w internecie rozchodzą się religijne deklaracje siatkarza sprzed dwóch lat. Co ciekawe: są to słowa opublikowane pierwotnie w związku z Euro 2012. Komentarze internatów z reguły są pozytywne: - Tak mi się wydawało, że to nie jest typowy siatkarz. Nie widziałem (po ruchu ust), żeby przeklinał.
Cytaty z MVP turnieju dotyczące wiary rozpowszechniają się obecnie głównie w sieci. A skąd pochodzą? Z wydanej przed Euro 2012 książki "Ewangelia dla sportowca i kibica". Na rynek wprowadziło ją wydawnictwo Edycja Świętego Pawła. W promocji publikacji uczestniczyli najbardziej znani polscy sportowcy. A ich religijne deklaracje znalazły się na jej łamach. Jedna z nich należy do Mariusza Wlazłego.
Pisał on tak: - W moim życiu wiara jest bardzo ważna. Życie opiera się na wierze, więc czym byłoby bez niej? Ważne jest, żeby nosić Boga w sercu. We wszystkich momentach mojego życia - tych prostych i tych trudniejszych - Bóg był przy mnie. Zawsze staram się dziękować Mu za to, że prowadzi mnie przez życie. Nieraz bardzo krętą drogą, lecz na pewno ku prawdzie i oświeceniu. Jak się ma chęci i wiarę, to Bóg sam nas znajdzie.
Następnie mistrz świata w siatkówce dodawał, że "każdy z nas ma jakiś cel w życiu". - Każdy ma jakąś drogę, którą musi przejść, lecz na niej napotyka różnego rodzaju trudności, poboczne cele itp. Myślę, że to, co robię w chwili obecnej, jest bardzo ważne dla mnie, dla mojego rozwoju, więc staram się wypełnić i zrobić wszystko z jak największą perfekcją. Nie zawsze się to udaje, lecz każda porażka jest jeszcze mocniejszą motywacją do osiągnięcia wyznaczonego celu - czytamy w deklaracji Wlazłego opublikowanej w książce "Ewangelia dla sportowca i kibica".
Siatkarz podkreślał też, że "fundamentem jego życia jest rodzina", a "każda chwila spędzona w domu jest najważniejsza i niezastąpiona". - Nie ma nic lepszego, jak nauczyć czegoś własne dziecko. Żona daje mi oparcie w ciężkich chwilach i podnosi na duchu - podkreślał.
Zwłaszcza pierwszy cytat jest teraz często przypominany w internecie - nie tylko na chrześcijańskich www i stronach rożnych parafii bądź instytucji katolickich. "Gość Niedzielny" pisze entuzjastycznie, że Mariusz Wlazły "jest także człowiekiem wiary". A publicysta Deona Piotr Żyłka ocenia: - Mariusz Wlazły miażdży nie tylko na boisku.
Podobnie też serwis "Polonia Christiana" odnotowuje: - Okazuje się, że najlepszy polski siatkarz - od niedzieli mistrz świata w tej dyscyplinie - jest również gorliwym katolikiem. Brawo! Tak trzymać!
W kontekście wyznań Wlazłego przypominane są też i te innych sportowców jak np. Roberta Lewandowskiego, który - przyjmując symboliczny medalik - wziął udział w akcji "Nie wstydzę się Jezusa" i Agnieszki Radwańskiej. Ona również wsparła tę inicjatywę, ale została wykluczona z grona jej ambasadorów po tym, jak wystąpiła w rozbieranej sesji dla ESPN. Inni sportowcy z tego grona to np. Kuba Błaszczykowski, Marek Citko i Mateusz Ligocki. A wśród osób publicznych znaleźli się m.in. także: Przemysław Babiarz, Tomasz Zubilewicz, Krzysztof Ziemiec i Radosław Pazura.
Komentarze internautów nt. słów Wlazłego są z reguły pozytywne: - Tak mi się wydawało, że to nie jest typowy siatkarz. Nie widziałem (po ruchu ust), żeby przeklinał. - Dobre świadectwo wiary tego sportowca.
W publikacji "Ewangelia dla sportowca i kibica" o Bogu w swoim życiu pisali także m.in: Leszek Blanik, Jerzy Dudek, Marcin Gortat, Kamil Stoch i Sławomir Szmal. Również Michał Winiarski - dziś, podobnie jak Wlazły, mistrz świata w siatkówce - napisał o swojej wierze: - Obecność Boga odczuwam na co dzień. Często nie jestem w stanie uczestniczyć w Mszach św., ale rozmawiam z Bogiem na modlitwie. Myślę, że prawdziwa wiara jest w sercu każdego dobrego człowieka. Zarówno wiara w Boga, jak i w dobro, miłość i nadzieję. Bez niej życie nie miałoby sensu.
....
Bardzo pięknie . To środowisko sportowe wyrróżnia się pozytywnie jak widać .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:03, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
FIFA "wymazała Jezusa"
11.01.2016
W filmiku prezentującym kandydatów do Złotej Piłki firmowanym przez międzynarodową federację piłkarską usunięty został napis napis z opaski Neymara, piłkarza FC Barcelona i reprezentacji Brazylii, w której świętował wygranie Ligi Mistrzów. Napis głosił: "100 % Jesus".
Ostatecznie Neymar zajął trzecie miejsce w plebiscycie magazynu "France Football" na najlepszego piłkarza roku, zwyciężył Argentyńczyk Lionel Messi (FC Barcelona), drugi był Portugalczyk Cristiano Ronaldo (Real Madryt). Czwarte miejsce zajął Robert Lewandowski (Polska, Bayern Monachium).
[link widoczny dla zalogowanych]
Zachodnia wzorcowa wolnosc mediow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:40, 12 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Trener Portugalczyków zadedykował tytuł Jezusowi
po/
2016-07-11, 21:36
Portugalscy dziennikarze cytują selekcjonera Fernando Santosa, który w pierwszych słowach po wygraniu niedzielnego finału podziękował Bogu za sukces. Cytują trenera, który wyznał, że przed spotkaniami zawsze powierza swoich graczy opiece Chrystusa.
PAP/EPA/Ian Langsdon
Sport
Lizbona fetuje mistrzów Europy. Przyjazd...
Media w Portugalii, w tym katolickie redakcje, szeroko opisują radość mieszkańców tego kraju z niedzielnego zdobycia tytułu piłkarskiego mistrzostwa Europy. Twierdzą, że decydująca w drodze do sukcesu była wiara zawodników i trenera w zamiar zdobycia trofeum.
Po meczu portugalski szkoleniowiec ujawnił, że już cztery tygodnie przed finałem przygotował odczyt, w którym zadedykował mistrzowski tytuł Jezusowi. Santos podziękował również najbliższej rodzinie oraz przyjaciołom.
Dziennikarze: czas uderzyć się w piersi
Portugalscy dziennikarze odnotowują, że droga do zwycięskiego finału w Euro była bardzo trudna dla Portugalczyków, a podopieczni Santosa, jak też i on, byli szeroko krytykowani w kraju i zagranicą za mało efektowny styl gry. - Wielokrotnie narzekaliśmy na decyzje Fernando Santosa - przyznali dziennikarze telewizji TVI.
- Także na to, że powołał na turniej Edera, który ostatecznie zdobył wczoraj decydującą o mistrzostwie bramkę. Teraz czas uderzyć się w piersi - dodali.
Mieli wsparcie kardynała
Tymczasem katolicka Agencja Ecclesia cytuje sobotnie słowa kardynała patriarchy Lizbony Manuela Clemente, który przyznał, że wierzy, że z finałowego pojedynku zwycięsko wyjdzie ekipa Portugalii.
- Mam nadzieję, że zostaną uhonorowane wysiłki naszych piłkarzy, trenera i wszystkich tych, którzy pomagali tej ekipie - powiedział kardynał Clemente.
KAI
...
Najlepszy przyklad jak dziala Bóg. To ze zawierzasz Bogu NIE OZNACZA WYGRANEGO MECZU! Bo to nie jest maszyna do osiagania korzysci...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:10, 25 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Sport
Real Madryt bez krzyża w klubowym herbie. Zabrania tego umowa z Bliskim Wschodem
Real Madryt bez krzyża w klubowym herbie. Zabrania tego umowa z Bliskim Wschodem
13 minut temu
Zgodnie z umową handlową w części państw Bliskiego Wschodu klubowe pamiątki hiszpańskiego klubu piłkarskiego Real Madryt będą dystrybuowane bez widocznego krzyża wieńczącego koronę w herbie drużyny.
Flaga Realu Madryt
/Adam Davy/PA /PAP
Zmiany związane są z umową zawartą pomiędzy klubem a holdingiem Marka na produkcję i sprzedaż produktów związanych z Realem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Katarze, Kuwejcie, Bahrajnie oraz Omanie.
Khaled Al-Mheiri, wiceprezes Marki, w rozmowie z agencją Reutera poinformował, że krzyż zostanie usunięty ze względu na aspekty kulturowe.
Musimy uwzględnić to, że w tym rejonie widoczny na produktach krzyż jest kwestią wrażliwą - powiedział Al-Mheiri.
We wszystkich sześciu arabskich krajach, których dotyczy umowa, religią panującą jest islam.
Zmiany mają dotyczyć herbu widocznego m.in. na takich klubowych pamiątkach, jak: koszulki typu polo czy czapki. Umowa nie obejmuje replik strojów meczowych.
W 2014 roku krzyż zniknął z części klubowych gadżetów związanych z nowym sponsorem zespołu - bankiem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (National Bank of Abu Dhabi). Nie widać go m.in. na okolicznościowych kartach kredytowych.
Wizerunek herbu zespołu z Madrytu kształtował się przez wiele dziesięcioleci. Na początku ubiegłego wieku posługiwał się on tylko wpisanym w okrąg monogramem liter M, C, F, będącymi inicjałami nazwy Madrid Club de Futbol. W 1920 roku, decyzją króla Alfonsa XIII, klub zyskał przydomek Real, co oznacza "królewski". Wtedy też do jego herbu dołączono koronę monarchy, na której szczycie, zgodnie z tradycją, umieszczony jest niewielki krzyż. Chrześcijański symbol, razem z koroną, zniknął z herbu w okresie Drugiej Republiki, w czasie wojny domowej i w początkach rządów Francisco Franco, pojawiając się z powrotem w 1941 roku.
APA
...
Bo kasa. Zalosne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:52, 26 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Real Madryt znów usuwa krzyż z herbu - dla pieniędzy
Real Madryt znów usuwa krzyż z herbu - dla pieniędzy
KAI
dodane 26.01.2017 16:14
Logo zespołu Real Madryt z krzyżem w koronie
The real Poirot / CC 2.0
Pięćdziesiąt milionów euro - tyle zarobić słynny Real Madryt na usunięciu krzyża wieńczącego herb klubu na jego produktach sprzedawanych w sześciu krajach arabskich. Decyzja oficjalnie motywowana jest szacunkiem dla „wrażliwości kulturowej” mieszkańców państw położonych nad Zatoką Perskiej.
Stanie się tak na mocy porozumienia zawartego na pięć lat przez Real Madryt z Marką - firmą dystrybucyjną ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Sprzedaż produktów klubowych rozpocznie się w marcu br. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Katarze, Kuwejcie, Bahrajnie i Omanie.
Nie po raz pierwszy Real Madryt usuwa krzyż ze swego herbu. Zrobił to już w 2012 r., gdy budowano Real Madrid Resort Island w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i w 2014 r. w ramach porozumienia ze swym partnerem handlowym - Bankiem Narodowym w Abu Dhabi. Wywoływało to wówczas protesty zarówno członków, jak i kibiców hiszpańskiego klubu.
Obecnie katolickie stowarzyszenie Enraizados (Zakorzenieni) rozpoczęło kampanię zbierania podpisów za nieusuwaniem krzyża herbu Realu w krajach arabskich. - W chwili, gdy chrześcijanie są prześladowani w wielu krajach Azji i Afryki, [prezes klubu] Florentino Perez postanowił usunąć krzyż, aby nie stracić wielomilionowego kontraktu. Decyzją tą Real Madryd odwraca się plecami do 800 tys. chrześcijan żyjących w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - do 12,6 proc. Mieszkańców - głosi komunikat Enraizados. Pyta też ironicznie, czy aby grać w jakiejś republice, klub będzie rezygnował ze swej nazwy „Królewski” [Real].
- Trzeba przypomnieć, że muzułmańscy zawodnicy Realu Madryt zawsze grają w koszulkach, na których widnieje herb z krzyżem i żaden z nich nigdy tego nie wyrażał co do tego sprzeciwu - czytamy w komunikacie. Zauważa on, że „krzyż jest obecny na flagach wielu państw europejskich, których władze nie usuwają go z flagi, kiedy ich delegacje dyplomatyczne znajdują się w państwach muzułmańskich”.
Głównym sponsorem Realu Madryt są linie lotnicze Emirates, a wśród innych mecenasów jest fundusz inwestycyjny IPIC z Abu Dhabi.
Real Madryt nie jest pierwszym klubem europejskim, który rezygnuje z symboli chrześcijańskich pod naciskiem swych muzułmańskich partnerów biznesowych. FC Barcelona usunęła ze swego herbu krzyż św. Jerzego, by móc sprzedawać więcej koszulek klubowych w krajach muzułmańskich. Z kolei francuski klub Paris Saint Germain, należący do rodziny królewskiej w Katarze, również zmienił swój herb, na którym nie pojawia się symbol kołyski królewskiej, gdyż element ten został uznany za obraźliwy w świecie arabskim, jako związany z dynastią, która brała udział w wyprawach krzyżowych.
...
Zalosne... Najgorsze łazęgi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:00, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Znany klub rezygnuje z kapelana i przedmeczowej modlitwy
Znany klub rezygnuje z kapelana i przedmeczowej modlitwy
KAI
dodane 10.02.2017 18:49
Piłka do piłki nożnej
Jarrett Campbell / CC 2.0
Sporting Gijón, klub z pierwszej ligi hiszpańskiej, zrezygnował ze współpracy z księdzem Fernando Fueyo, który od ponad dwudziestu lat był jego kapelanem. Decyzję podjęto na prośbę nowego trenera ekipy z Asturii Joana Sicili, znanego jako Rubi. Media hiszpańskie ujawniły, że nowy szkoleniowiec zabronił wpuszczania ks. Fueyo do szatni i odmawiania z piłkarzami przed meczem modlitwy Ojcze Nasz. Zwyczaj ten został przed laty zainicjowany przez duchownego.
Ks. Fernando Fueyo związał się z klubem w 1997 r., wprowadzając do jego codziennych praktyk kilka zwyczajów religijnych, m.in. odmawianie przed meczami modlitwy i msze święte odprawiane na stadionie El Molinón.
Ks. Fueyo był też kierownikiem duchowym wielu piłkarzy, a po sukcesach klubu organizował dla zawodników pielgrzymki dziękczynne do figurki Matki Bożej z groty Covadonga - patronki regionu. Zainicjował też zbiórki pieniężne na misje afrykańskie. W 2014 r. wspólnie ze katolikami z Asturii kupił dla ośrodka medycznego w Burundi karetkę pogotowia, a także przekazał na misje kwotę 50 tys. euro.
Zakończenie współpracy z księdzem Fueyo nie podoba się wielu kibicom Sportingu Gijón, którzy twierdzą, że pod kierownictwem Rubiego ekipa gra coraz gorzej. Klub, w którym w 1997 r. występował polski napastnik Cezary Kucharski, zajmuje obecnie trzecie od końca miejsce w tabeli I ligi hiszpańskiej (Primera División).
Zespół istnieje od 1905 roku, a swoje spotkania rozgrywa na najstarszym w Hiszpanii czynnym stadionie El Molinón, zbudowanym w 1908 na miejscu dawnego wiatraka (stąd nazwa obiektu, nawiązująca do molino "młyn"). Nie odnosił dotychczas większych sukcesów, a największymi jego osiągnięciami było wicemistrzostwo Hiszpanii i dwukrotnie gra w finale Pucharu Króla. W sezonie 2007/08 zajął 3. miejsce w rozgrywkach 2. ligi i awansował do Primera División.
...
JAK TRENER MOZE ZABRONIC WIARY! TO SIE W GLOWIE NIE MIESCI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:20, 10 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Sport i religia. Czy istnieje między nimi rywalizacja?
ks. Artur Stopka | 10/12/2017
Mosa Moseneke/Unsplash | CC0
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Niektórzy twierdzą, że sport stara się dzisiaj zająć miejsce religii. Czy rzeczywiście jest dla niej zagrożeniem? Co Kościół mówi o sporcie?
Za najstarszy sport na świecie uznawana jest ulama – zespołowa gra w piłkę wymyślona w Ameryce Łacińskiej. Była ona ściśle związana z religijnym rytuałami. Podobnie jak inna starożytna gra, wywodząca się z tej części świata – tlachtli, zwana też ullamaliztli.
Według części badaczy elementem niektórych świąt w starożytnym Egipcie były zmagania o charakterze sportowym. Religijny kontekst miały igrzyska, które odbywały się w Olimpii w starożytnej Grecji. Zawodnicy składali przysięgę przed posągiem Zeusa, dziękowali bogom za sukcesy. To dla Zeusa zapalano na czas igrzysk specjalny znicz w gaju oliwnym.
W Chinach i w Indiach troska o zdrowie i wychowanie fizyczne też ściśle łączyły się z przeżyciami duchowymi i religijnymi.
Sport częścią formacji duchowej
W książce Janusza Bielskiego i Ewy Bladej „Zdrowie i kultura fizyczna na przestrzeni dziejów” można przeczytać, że okres od upadku Cesarstwa Rzymskiego (476 r.) do końca XV wieku jest czasem degradacji kultury fizycznej.
Pogląd ten uzasadnia się faktem zaniku lub znacznego ograniczenia wychowania fizycznego młodzieży w szkołach w tej epoce oraz rygoryzmem religijnym, który deprecjonował dbałość o zdrowie i rozwój fizyczny jako rzecz niezgodną z celami życiowymi człowieka średniowiecznego, a nawet grzeszną – czytamy.
Autorzy zwracają uwagę, że w rzeczywistości w średniowieczu kultura fizyczna odgrywała znaczącą rolę. „Popularne były m.in. gry i zabawy ruchowe, tańce, szermierka, zawody strzeleckie, polowania czy walki rycerskie”. Szeroko rozumiany sport był niezwykle istotną częścią formacji i życia chrześcijańskiego rycerza.
Zapewne do utrwalenia przekonania, iż wyznawcy Jezusa Chrystusa niechętnym okiem patrzą na sport, był fakt, że w roku 396 Teodozjusz Wielki, chrześcijański cesarz Imperium Rzymskiego (w którego granicach znajdowała się wówczas Grecja), wydał zakaz organizowania igrzysk olimpijskich. Stało się tak nie tylko ze względu na ich pogański rodowód, ale również dlatego, że coraz powszechniejsze było łamanie zasad, według których powinny przebiegać.
Czytaj także: Dominikanin, który trenuje crossfit. „Ćwiczę się w szczęściu”
Św. Paweł też uprawiał sport
W Starym Testamencie w Księgach Machabejskich sport pokazany został negatywnie, jako forma hellenizacji, narzucania Żydom greckiego stylu życia.
Jednak w Nowym Testamencie odniesienia do sportu mają pozytywną wymowę. Można je znaleźć w pismach św. Pawła Apostoła. Niektórzy uważają nawet, że uprawiał on osobiście niektóre sporty, przede wszystkim biegi. Wspomina o nich wielokrotnie w Pierwszym Liście do Koryntian, w liście do Galatów oraz do Filipian.
W chyba najbardziej znanym „sportowym” cytacie właśnie do biegu porównuje życie chrześcijanina:
Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę. Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali (1 Kor 9,24).
Jednak uważni czytelnicy listów św. Pawła dopatrują się w nich również aluzji do innych sportów, np. walki na pięści: „walczę nie tak jakby zadając ciosy w próżnię” (1 Kor 9,26).
Sport nową religią?
Szczególnym momentem w dziejach sportu był wiek XIX. To wtedy pojawił się pomysł wskrzeszenia starożytnych igrzysk. Ewoluował on stopniowo, aż wypracowana została koncepcja, którą popierał i promował Pierre de Coubertin, francuski historyk i pedagog. Z jego inicjatywy powstał Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który zadecydował, że pierwsze nowożytne igrzyska odbędą się w roku 1896 w Atenach.
Niejednokrotnie można usłyszeć pod adresem de Coubertina zarzut, że propagował sport jako nową religię. Tego rodzaju sugestie można m.in. znaleźć w książce współczesnego niemieckiego filozofa i kulturoznawcy Petera Sloterdijka „Musisz życie swe odmienić. O antropotechnice”. Krążą również cytaty, w których francuski baron sam nazywa sport „religią”, stawiając ją „poza i ponad Kościołami”.
Badacze współczesnego sportu zwracają uwagę, że zwłaszcza niektóre dyscypliny traktowane są niemal jak religia, tworzą pseudoreligijne rytuały, kreują „bogów”, wokół których gromadzą się ich wyznawcy i czciciele, a zawody mają charakter świąt zbliżonych do sfery sacrum.
Czytaj także: Biegnąc w ciemnościach… Opowieść o Joannie Mazur
Pius X poparł igrzyska
Wydawałoby się, że w takim kontekście wyznawcy tradycyjnych religii (w tym również chrześcijanie) powinni poczuć zagrożenie i zwalczać pomysły umasowienia sportu i uczynienia go jednym z najważniejszych zjawisk w życiu współczesnego człowieka.
Tymczasem papież Pius X, który pełnił posługę Piotrową w latach 11093-1914, popierał inicjatywę barona Pierre’a de Coubertina. Był nie tylko pierwszym biskupem Rzymu, który wspierał nowożytne igrzyska olimpijskie, ale także pierwszym, który otworzył przed sportowcami bramy Watykanu. Kościół dzięki niemu i jego następcom nie tylko nie zwalcza sportu, ale się nim interesuje i włącza go w duszpasterstwo.
Kolejni Następcy św. Piotra nie tylko pozytywnie wypowiadali się o sporcie, ale również nie kryli, że się nim interesują i są kibicami, a nawet (jak w przypadku św. Jana Pawła II) sami go uprawiają.
Sportową rywalizację prowadzą między sobą przedstawiciele rozmaitych działających w Kościele katolickim wspólnot, istnieją katolickie stowarzyszenia sportowe, także księża uprawiają rozmaite sporty, odnosząc spore sukcesy. O sporcie biskupi pisują listy pasterskie, zachęcając do jego uprawiania, jednak nie całkiem bezkrytycznie.
Istotę kościelnego spojrzenia na sport dobrze oddaje List Konferencji Episkopatu Włoch z roku 1995:
Zarówno naiwne wpatrzenie i idealizacja sportu, jak i jego przesądne odrzucenie nie pomagają zrozumieć istoty tego fenomenu. Aby dokonać jego poprawnej interpretacji na płaszczyźnie ludzkiej i chrześcijańskiej, konieczne jest ewangeliczne rozeznanie, będące połączeniem wiary i wiedzy ludzkiej.
Czytaj także: Chrześcijanin, muzułmanin i hindus. Trzy religie na jednym boisku
Kultura spotkania
Przed finałem mundialu w 2014 na profilu papieża Franciszka pojawił się tweet: „Dzięki mundialowi spotkały się osoby reprezentujące różne kraje i religie. Oby sport mógł zawsze sprzyjać kulturze spotkania”.
Jakiś czas później papież wyjaśnił, że Kościół interesuje się sportem, ponieważ znajduje się on w sercu każdego człowieka, a także dlatego, że działalność sportowa oddziałuje na formację osoby, na stosunki między ludźmi i na duchowość. Stwierdził też, że sportowcy winni być „cennymi wzorcami do naśladowania”, a nie dążyć do celu „na skróty” za pomocą dopingu.
Polscy biskupi w 2012 roku przypomnieli, że udział w „dobrych zawodach” to jednak nie tylko zwycięstwo, ale równie ważne jest samo uczestnictwo w grze zespołu.
Występowanie w barwach narodowych jest również okazją do tworzenia i podtrzymywania wzajemnych więzi. Z nich rodzi się jedność, siła, zgoda i poświęcenie. One dają sposobność do budowania braterstwa, solidarności, zaufania, wyrozumiałości i przyjaźni.
Co ważne, chodzi o to, aby te wartości przyswoili sobie nie tylko zawodnicy, ale również kibice.
...
Problemem sa ,,dzialacze sportowi" ktorzy nie przypadkiem laduja czesto przed sadem. Co pokazuje ich poziom ,,moralny". Tacy oczywiscie nie lubia religii bo ,,nie kradnij" na przyklad... A tu szkoda nie wziac! Taka jest natura ,,problemu". Sami zawodnicy jak widzimy nie maja problemu z ,,religia". Tylko z tymi ,,dzialaczami" gdy okazuja wiare.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:58, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Brazylia: piłkarze muszą zrezygnować z gestów religijnych
Katolicka Agencja Informacyjna | 07/06/2018
NEYMAR
AP/EAST NEWS
Udostępnij 62
Podczas rozpoczynających się już za kilka dni w Rosji Piłkarskich Mistrzostw Świata zawodnicy reprezentacji Brazylii muszą zrezygnować z praktykowanych dotychczas gestów religijnych. Według dziennika „O Globo” sztab trenerski zabronił wspólnej modlitwy zarówno na boisku przed rozpoczęciem gry, jak i w hotelu. Swoją decyzję kierownictwo ekipy uzasadnia tym, że pragnie w ten sposób uniknąć niepotrzebnych napięć w kadrze.
Wielu piłkarzy brazylijskich to członkowie ewangelikalnych Kościołów zielonoświątkowych, katolicy są w mniejszości. Nowe, surowe przepisy wewnętrzne, zostaną już zastosowane podczas sobotniego meczu towarzyskiego z reprezentacją Austrii w Wiedniu.
Religijni piłkarze
Największe gwiazdy futbolu nie boją się manifestować swojego przywiązania do wiary w Boga. W poprzednich rozgrywkach Mundialu piłkarze często używali symboli religijnych. Gwiazda brazylijskiego futbolu, 26-letni Neymar, zasłynął z opaski na czole z napisem „100% Jezus!”, co nie podobało się już działaczom MKOl podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro 2016. Już przed laty Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej FIFA została zmuszona do wydania zakazu tego rodzaju „manifestacji” podczas Piłkarskich Mistrzostw Świata.
Osobisty pastor na mistrzostwach
Tymczasem na poprzednie mistrzostwa świata jako duszpasterze jeździli też pastorzy ewangelikalni. Na przykład obrońca Lucio, który grał także w zespołach Bayernu Monachium i Inter Mediolan, na turnieje w 2002, 2006 i 2010 zabierał ze sobą swego osobistego pastora. Była też w zwyczaju wspólna modlitwa piłkarzy tego wyznania podczas treningu, a także przed wejściem na murawę boiska i po zakończonym meczu. Nie przeszkadzało to innym członkom ekipy.
Surowe przepisy wewnętrzne brazylijskiego związku piłki nożnej CBF już obowiązują. Jak podkreślono, związek nie interesuje się życiem prywatnym zawodników, jednakże od tej chwili występ na Mundialu oraz praca w zespole mają być „świeckie”. Mimo to, w kabinie przed wyjściem na boisko, zawodnicy będą wspólnie prosić o Bożą opiekę nad zespołem. Jest to zwyczaj wykraczający ponad przynależność wyznaniową każdego z zawodników.
...
Tu widzimy o co innego chodzi niz mowia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|