Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ekumenizm - droga do nieba !
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:29, 19 Kwi 2011    Temat postu: Ekumenizm - droga do nieba !

Ekumenizm wysuwa sie obecenie na czoło działań Kościoła... Tak tez zapowiedzial juz w sredniowieczu biskup Irlandii Mlachiasz ktory wymienil wszystkich Papieży az do konca i Benedykt XVI jest przedostani z przydomkiem ,,chwała gałązki oliwnej'' co znacza wyciagnie znaku pokoju nawet do wroga... Oliwa sybol POKOJU ! Leje sie oliwe na rany na wzburzone morze itp. Stad tez i ekumenizm . A szczegolna wymowe ma Wielki Piątek - Dzień Męki Jezusa ! W dniu tym Benedykt XVI :

Papież odpowie na pytania : Japonki uratowanej z Fukuszimy i muzułmanki z WKS ?!

Muzułmanka z Wybrzeża Kości Słoniowej, młodzi chrześcijanie prześladowani w Iraku oraz matka syna, znajdującego się w stanie śpiączki zadadzą pytania Benedyktowi XVI w programie redakcji katolickiej, który nada włoska telewizja RAI w Wielki Piątek.

To dalsze szczegóły pierwszego w historii telewizji programu z udziałem papieża.

RAI Uno wyemituje to nadzwyczajne wydanie programu "A Sua Immagine" (Na Jego podobieństwo) o godzinie 14.10.

Wcześniej poinformowano, że pierwsze pytanie zada dziewczynka z Japonii, która przeżyła niedawne trzęsienie ziemi w swoim kraju. Poprosi Benedykta XVI o wyjaśnienie tego kataklizmu.

Dwa ostatnie pytania do Benedykta XVI zostaną wybrane spośród tysięcy, nadesłanych przez włoskich widzów do redakcji.

>>>>

A wiec ,,poganie'' z Japonii i muzulmanie...
I tu zaczyna sie pieklo ktre juz mial Papiez Jan Pawe II ktory ,,zdradzil'' bo bl w synagodze i bratal sie z islamem !!! jak to rzekomo ,,gubil dusze''... Tymczasem Jezus :

Dziś sprowadź mi dusze pogan i tych którzy mnie jeszcze nie znają, i onich myślałem w gorzkiej swej męce, a przyszła ich gorliwość pocieszyła Serce Moje. Zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego.

A teraz ten rzekomo ,,gubiacy dusze'' Papiez czyni mnostwo cudow !!!
Czyli Bogu sie podoba bo jest w niebie ! A tu sa tacy ktorzy radzi by go wepchnac do piekla... Ewidentnie popycha ich do tego diabel... Na szczescie Bóg decyduje ! :O)))))
Jak widzimy Bóg chce aby zyc miedzy poganami ateistami muzulmanami i wszystkimi ,,innymi'' religiami... To dlatego Maksymilian wyladowal w Japonii ! A pamietajmy ze to byl PRAWDZIWY POLAK !!! Ojciec zginal w Legionach ! Takze bracia walczyli o wolnosc... Maksymilian uwazal ze poza Polska NIE MA INNEGO KRAJU ! Wszystko inne jest gorsze ! A jednak Bóg poslal go do Japonii a tam zaskoczony byl ILE DOBRA JEST W POGANACH !!! Ktorzy zbudowali tam mnostwo rzeczy dla niego ! I nawet uznal ze jednak nie tylko Polska :O)))) Oczywiscie dzis juz takich Polaków prawie nie ma...
Ale tutaj chodzi o to ze Bóg chce wspolnego zycia z innymi ! Takze i nasz meczennik z Tunezji ks. Marek Rybiński dziwil sie co on tam robi... Wokol sami muzulmanie uczymy dzieci ale o co chodzi ? Wszak my jestesmy katolikami oni muzulmanami i nic sie nie zmienia...

A jenak Bóg wie lepiej ! Oczywiscie ze sie zmienia ! Tylko nie mozna podchodzic tak materialistycznie ! Aby zmieniali od sie widzialnie od razu ! Tymczasem dusza dziala na dusze stopniowo ale i duchowo ! Nie tylko wzrokiem czy mowa ale mowa duszy ! Stad modlitwa ktora zmienia niewidzialnie!!! Nie mzoesz wszak przetlumaczyc pijakowi aby nie pil bo rzuci sie do bicia ? To co ? Nic ? MODL SIE ZA NIEGO ! I po jakims czasie PIJAK RZUCA PICIE !!! CUD ?! No wlasnie to modlitwa zadzialala ! On odbieral ja dusza choc nic nie slyszal uchem... Podobnie dziala to wszedzie ! Nie ma ograniczen przestrzennych ! Modlisz sie za Australie I NATYCHMIAST DOCIERA !!! Zyjesz miedzy ludzmi jako swiety i dusza pROMIENIUJE DOBREM ! I zmienia niedostrzegalnie...

Stad widzimy jak glupie i bezbozne sa zarzuty o kumanie sie z ...
Gdyby Papiez mial jakies cele materialne finansowe polityczne i kumal sie z ateistami itp. to bylby grzech... ALE JESLI CHODZI MU O ICH DUSZE TO JEST SAMO DOBRO !!! I daltego Jan Paweł II czyni cuda !

Zwazmy jeszcze ze gdby Bóg chcial to by mogl ateistow muzulmanow zydow jedna decyzja zamienic na katolikow... Nie czyni tego ... Dalczego ? Bo on wie lepiej ... Widocznie na dzis taka droga jest dla nich najlepsza... Natomiast musza oni w kazdej chwili gdy tylko zechca byc katolikami byc przyjeci... Stad domagamy sie WOLNOSCI RELIGIJNEJ W KAZDYM KRAJU... Skoro Bóg zagadza sie aby ludzie porzucali Kościół co jest tragedia to jakze moza zabraniac komusc do kosciola przyjsc ! Co jest radoscia... Wolnosc religii jest podstawa wolnosci ... Wazniejsza niz prawo glosu ! Njapierw byla wolnosc wyznania pozniej glosowania... A wolosc ma prowad zic do Boga... Bo do milosci nie mozna zmusic... Wolnosc nie jest zatem celem..

I oczywiscie czlowiek wolny moze bladzic...
A wiec osoby nie bedace katolikami sa jednak bliznimi i stad nalezy im sie taki szacunek jak blizniemu ! Malo tego ! Nie mozna odrzucic nic prawdziwego co glosza ! Bo to jest od Boga...
Jesli jakas religia mowi ze Bóg jest JEDEN jest to PRAWDA ! Jesli mowi ze Bóg nie jest cielesny a jest duchem ogarniajacym wszystko to jest tez prawda ! W ten sposob szukamy zblizenia na gruncie prawdy !
Trzeba tez rozumiec :
Na przyklad :
Allah il Allah - nie ma Boga procz Boga...
Po naszemu brzmi to dziwnie ... Tymaczasem trzeba rozumiec inna logike...
To zdanie znaczy tyle co JEST JEDEN BÓG ! Czyli PIERWSZA PRAWDA WIARY KOŚCIOŁA !!! Oba te zdania sa sformulowane przeciw wielobostwu ... Ktore dawniej bylo problemem...
W ten sposob szukamy punktow wspolnych czyli prawdy...
Wtedy jest prawdziwy ekumenizm... Natomiast mieszanie religii czyli synkretyzm troche tego troche tego jest budowaniem na klamstwie... Bo zdania sprzeczne nie moga byc jednoczesnie prawdziwe...
Oczywiscie to poziom teologiczny a jest jeszcze POZIOM ZWYKLYCH LUDZI !
Oni nie zajmuja sie filozofia... Ale potrafia np. stanac w obronie przyjciela!!! Tak jak u slynnych trapistow z Algierii !!! Jeden muzulmanin stanal w obronie trapisty i zwyrodnialcy islamistyczni go ZABILI !!! Ten trapista po tym zdarzeniu zdecydowal sie ostecznie ze GOTOW JEST ZOSTAC W ALGIERII NAWET NA SMIERC ! Co tez nastapilo ! To sa najglebsze wizy miedzy ludzmi takie realne a nie filozoficzne dysputy ! I mamy pewnosc ze zarowno ten muzulmann jak trapista SA W NIEBIE ! BO O TO PRZECIEZ CHODZI W EKUMENIZMIE !!! :O))))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:59, 23 Kwi 2011    Temat postu:

Benedykt XVI odpowiadał na pytania wiernych

Benedykt XVI powiedział, że także on zadaje sobie pytanie, dlaczego ludzie muszą niekiedy tak cierpieć. W ten sposób papież odpowiedział we włoskiej telewizji na pytanie 7-letniej dziewczynki z Japonii o cierpienie, jakie przyniosło trzęsienie ziemi i tsunami.

W nadzwyczajnym wydaniu programu redakcji katolickiej w pierwszym kanale telewizji publicznej RAI w Wielki Piątek Benedykt XVI odpowiadał na pytania ludzi z kilku krajów, między innymi chrześcijan z Iraku i muzułmanki z pogrążonego w wojnie domowej Wybrzeża Kości Słoniowej.

Papież, pytany przez małą Japonkę o imieniu Elena o cierpienie, strach i smutek, jakiego doświadczyło wielu jej rówieśników w niedawnym kataklizmie, podkreślił: "Także ja zadaję sobie pytanie: dlaczego tak jest? Dlaczego wy musicie tyle cierpieć, podczas gdy inni żyją w wygodzie".

"I nie mamy odpowiedzi, ale wiemy, że Jezus cierpiał tak, jak wy, niewinny, że prawdziwy Bóg, który objawia się w Jezusie, jest po waszej stronie. To wydaje mi się bardzo ważne, chociaż nie mamy odpowiedzi, choć pozostaje smutek: Bóg jest po waszej stronie i bądźcie pewni, że to wam pomoże. I pewnego dnia może zrozumiemy też, dlaczego tak jest" - powiedział Benedykt XVI.

Następnie dodał: "W tym momencie wydaje mi się ważne, byście wiedzieli: Bóg mnie kocha, chociaż wydaje się, że mnie nie zna. Nie, kocha mnie, jest po mojej stronie i musicie mieć pewność, że na świecie, we wszechświecie wielu jest z wami, myślą o was, robią wszystko, co mogą dla was, by wam pomóc".

"I miejcie świadomość tego, że pewnego dnia zrozumiecie, że to cierpienie nie było na próżno, nie było nadaremne, ale że za nim jest dobry plan, plan miłości" - podkreślił papież.

"To nie jest przypadek. Bądź pewna, my jesteśmy z tobą, ze wszystkimi japońskimi dziećmi, które cierpią, chcemy wam pomóc modlitwą, naszymi uczynkami i bądźcie pewni, że Bóg wam pomaga" - mówił Benedykt XVI, odpowiadając na pytanie małej Japonki.

Zwracając się do siedmiorga studentów z Iraku, którzy powiedzieli, że cierpią z powodu prześladowań jak Chrystus, papież zapewnił, że każdego dnia modli się za chrześcijan z tego kraju, i mówił o pragnieniu udzielenia im pomocy. Apelował o ufność, cierpliwość i wytrwanie, a także o to, by "oparli się pokusie emigracji".

"Ważne jest to, byśmy byli blisko was, drodzy bracia z Iraku, że chcemy wam pomóc, także, kiedy przyjedziecie, przyjąć was naprawdę jak braci" - mówił.

"Oczywiście instytucje i wszyscy, którzy rzeczywiście mają możliwość zrobienia czegoś w Iraku dla was powinni to robić. Stolica Apostolska jest w stałym kontakcie z różnymi wspólnotami, nie tylko społecznością katolicką, z innymi wspólnotami chrześcijańskimi, ale także z braćmi muzułmanami, tak szyitami, jak i sunnitami" - oświadczył Benedykt XVI.

"Chcemy podjąć dzieło pojednania, zrozumienia, także we współpracy z rządem, pomóc mu w tej trudnej drodze, by poskładać udręczone społeczeństwo. Bo to jest problem, że społeczeństwo jest głęboko podzielone, zranione, że nie ma już świadomości: my w tej różnorodności jesteśmy narodem ze wspólną historią, gdzie każdy ma swoje miejsce" - mówił papież. Wyraził przekonanie, że należy odbudować tę świadomość.

"A my chcemy, poprzez dialog z różnymi grupami, wspomóc proces odbudowy i zachęcić was, drodzy bracia chrześcijanie z Iraku, do tego, byście mieli ufność w Boga, byście współpracowali w tym trudnym procesie" - podkreślił Benedykt XVI.

O potrzebie pokoju i wyrzeczenia się przemocy papież mówił w odpowiedzi na pytanie muzułmanki z Wybrzeża Kości Słoniowej, która prosiła o rady dla jej kraju, pogrążonego w krwawej wojnie domowej.

"Przemoc nigdy nie pochodzi od Boga, nigdy nie pomaga przynieść dobra, lecz jest środkiem niszczycielskim, nie zaś drogą wyjścia z trudności" - przypomniał Benedykt XVI.

- Nie możecie przysłużyć się do odbudowy waszego narodu za pomocą środków przemocy, nawet jeśli myślicie, że macie rację. Jedyną drogą jest rezygnacja z przemocy, podjęcie dialogu, próba wspólnego znalezienia pokoju, przy trosce o drugiego człowieka i gotowości otwarcia się na niego - tłumaczył.

Papież zapytany o to, czy zamierza powtórzyć gest zawierzenia Kościoła Matce Bożej na początku trzeciego tysiąclecia, odparł, że takich aktów dokonali jego poprzednicy - Pius XII, Paweł VI i Jan Paweł II. Wyjaśnił, że być może kiedyś w przyszłości powtórzenie tego aktu będzie konieczne, ale dał zarazem do zrozumienia, że nie planuje na razie uczynienia tego.

Matka, która siedziała obok swego 40-letniego syna będącego od dwóch lat w stanie wegetatywnym w rezultacie stwardnienia rozsianego, zapytała Benedykta XVI, czy dusza jej syna jest "wciąż blisko niego".

- Oczywiście - odpowiedział papież - dusza jest wciąż w ciele. - Sytuacja być może przypomina gitarę, której struny są zerwane i dlatego nie mogą grać. Także instrument ciała jest kruchy, słaby, a dusza nie może już grać, by tak rzec, ale pozostaje obecna - dodał.

Podkreślił dalej: "Jestem także pewien, że ta ukryta dusza czuje w głębi waszą miłość, choć nie rozumie szczegółów, słów; ale obecność miłości odczuwa".

- I dlatego wasza obecność przy nim, drodzy rodzice, droga matko, przez wiele godzin każdego dnia jest aktem miłości o wielkiej wartości, gdyż ta obecność wchodzi w głębię tej ukrytej duszy, a akt ten jest także świadectwem wiary w Boga, wiary w człowieka, wiary w zaangażowanie na rzecz życia, szacunku dla życia ludzkiego, nawet w sytuacjach najsmutniejszych - zauważył Benedykt XVI, zachęcając rodziców chorego, by kontynuowali opiekę nad nim.

- Wiedzcie o tym, że wyświadczacie wielką służbę ludzkości tym znakiem ufności, tym znakiem szacunku dla życia, tą miłością dla tego udręczonego ciała, cierpiącej duszy - powiedział.

Był to pierwszy w historii telewizji program, w którym papież odpowiadał na pytania nadesłane przez ludzi z całego świata.

>>>>>

Bardzo ciekawy dialog z ludzmi z calego swiata ! To jest chyba dobry styl dla tego pontyfikatu ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:50, 17 Maj 2011    Temat postu:

Litwa: Kościoły chrześcijańskie przeciwko manipulacjom płodami !

Natomiast z opublikowanego dzisiaj sondażu instytutu "Baltijos Tyrimai" wynika, że 64 proc. mieszkańców Litwy popiera propozycję refundowania przez państwo zabiegów in vitro.

>>>>>

I dlatego tak zwyrodniale spoleczenstwo UMIERA !!!

Obecnie litewskie ustawodawstwo nie reguluje tych spraw. Pod obrady Sejmu trafił projekt ustawy, który wyklucza możliwość donacji komórek rozrodczych, dopuszcza jednak zamrażanie embrionów, nie więcej niż dziesięciu na okres pięciu lat i zamrażanie komórek płciowych do dziesięciu lat.

>>>>>

To koszmarna zbrodnia zamrazania dusz...

Zabiegi sztucznego zapłodnienia są na Litwie przeprowadzane jedynie w klinikach prywatnych, na podstawie wytycznych ministra zdrowia z 1999 roku. Zgodnie z tymi wytycznymi, zapłodnienie pozaustrojowe może odbywać się wyłącznie plemnikami męża. Metoda może być stosowana u kobiet, które nie przekroczyły 45 lat. Zabieg kosztuje 8-12 tys. litów (9-13 tys. złotych).

>>>>>>

Koszmar ! nalezy natychmiast cofnac takie zezwolenia...

Zwierzchnicy Kościołów katolickiego, luterańskiego i prawosławnego na Litwie wydali wspólny komunikat, w którym wyrazili sprzeciw wobec sztucznego zapłodnienia. Z etyką chrześcijańską nie można pogodzić poczęcia życia w probówce - napisano.

Przywódcy Kościołów wyrazili solidarność z bezpłodnymi małżonkami, ale - jak zaznaczono - "pomoc dla nich nie może przekroczyć granicy szacunku do życia i rodziny".

>>>>>

Brawo znakomite ! To jest ekumenizm ! Jesli tak to bedzie wygladac to Litwa ma przed soba przyszlosc !
Widzimy jak powinien wygladac ekumenim... WSPOLNE POPIERANIE KONKRETNYCH SPRAW AZ W KONCU OSIAGNIEMY JEDNOSC CALKOWITA ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:43, 24 Sie 2011    Temat postu:

Piekny przyklad ekumenizmu :

Maryjny akatyst na festiwalu muzyki dawnej

"Akatyst ku czci Bogarodzicy" zabrzmiał w środę wieczorem w kolegiacie w Jarosławiu (Podkarpackie) w ramach XIX Festiwalu Muzyki Dawnej "Pieśń naszych korzeni", który od niedzieli odbywa się w tym mieście. Tekst do maryjnego akatystu został ułożony współcześnie przez katolickiego ks. Józefa Maja, a tradycyjne bizantyjskie melodie skomponował prawosławny kantor z Supraśla Marcin Abijski.

Festiwalowej publiczności akatyst zaprezentowali: polski zespół Bornus Consort oraz twórca muzyki Marcin Abijski.

Akatyst maryjny to stara, sięgająca IV-V wieku chrześcijańska liturgiczna forma wspólnotowej kontemplacji tytułów chwały Najświętszej Marii Panny. W Kościele zachodnim został on w średniowieczu wyparty przez litanię loretańską. Obecnie niektóre wspólnoty katolickie coraz częściej wracają we wspólnych modlitwach do akatystu.

Współczesny tekst akatystu powstał na przełomie 2008 i 2009 roku. Porusza on głównie aspekt Bożego macierzyństwa Maryi i jej obecności w misterium Kościoła.

Prawykonanie "Akatystu ku czci Bogarodzicy" odbyło się w listopadzie 2010 roku w stołecznym kościele św. Katarzyny - najstarszej świątyni Warszawy. Wykonał go zespół Bornus Consort. Grupa obchodzi w tym roku swoje 30-lecie. Jej założycielem jest Marcin Bornus-Szczyciński, pomysłodawca i pierwszy dyrektor artystyczny jarosławskiego Festiwalu Muzyki Dawnej.

W dorobku artystycznym zespół ma m.in. nagranie polskiej muzyki polifonicznej przełomu XVI i XVII wieku i wielochórowych dzieł Mikołaja Zieleńskiego. Prezentował także XIII-wieczny dramat liturgiczny "Ludus Danielis" w Teatrze Wielkim w Warszawie. Spektakl został pokazany 100 razy w latach 1984-1991.

W ramach festiwalu, który potrwa do niedzieli, zaplanowano łącznie 10 imprez muzycznych; są to głównie koncerty, a także odbywające się tuż przed nimi minikoncerty z udziałem historycznych instrumentów dętych. W programie są także nieszpory, czyli koncert finałowy, oraz piątkowe nocne czuwanie i zamykająca imprezę niedzielna msza święta gregoriańska.

Wśród stałych punktów festiwalu przewidziano także warsztaty chóralne z udziałem artystów i publiczności. W tym roku ich uczestnicy przez cały czas trwania imprezy wspólnie przygotowują nieszpory na Zaśnięcie Matki Bożej, które zostaną odprawione w cerkwi greckokatolickiej.

Codziennie odbywają się także jutrznie gregoriańskie, seminaria, na których uczestnicy poznają znaczenie śpiewu i jego roli w Kościele, oraz wieczorno-nocne taneczne biesiady. Uczestniczą w nich zarówno artyści jak i publiczność.

W tym roku w programie znalazły się tradycyjne tańce szwedzkie i polskie, pieśni białoruskie i ukraińskie. Wspólna zabawa zaczyna się późnym wieczorem, po koncercie, i trwa zazwyczaj do świtu.

Wśród wykonawców muzyki dawnej, którzy występują na tegorocznym festiwalu, są kantorzy i zespoły z Polski, Włoch, Rosji i Gruzji. Koncerty tradycyjnie odbywają się w jarosławskich świątyniach, głównie obrządku łacińskiego, ale także w cerkwi.

Jarosławski Festiwal Muzyki Dawnej to jeden z największych i nielicznych tego typu festiwali w Europie. Odbywa się od 1993 roku, zawsze w ostatni pełny tydzień sierpnia. Specjalnie opracowane programy koncertowe wykonywane są w zabytkowych kościołach Jarosławia, które - jak podkreślają organizatorzy - są świadectwem dawnego splendoru i historycznej wagi miasta, jak również jego wieloetniczności, różnorodności wyznań i obrządków.

Organizatorem festiwalu jest Stowarzyszenie Muzyka Dawna, które powstało w Jarosławiu w 1995 roku. Tworzą je przede wszystkim uczniowie szkół średnich i studenci. Stowarzyszenie koncentruje się na prowadzeniu całorocznych warsztatów muzyki dawnej, kursów i koncertów oraz na organizowaniu corocznego festiwalu.

Tegoroczną imprezę wsparły finansowo: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Edukacji Narodowej i urząd marszałkowski w Rzeszowie.

>>>>>

Tak ! Muzyka to bardzo dobra droga do nieba ! Kto spiewa ten DWA RAZY sie modli jak mowi dobre przyslowie ! I jakze ekumeniczna ! Nie trzeba nic tlumaczyc tylko sluchac i od razu sie rozumie :O)))



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 23:54, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:08, 25 Paź 2011    Temat postu:

Spotkanie międzyreligijne w 25-lecie inicjatywy Jana Pawła II

W czwar­tek z udzia­łem pa­pie­ża Be­ne­dyk­ta XVI od­bę­dzie się w Asyżu spo­tka­nie mię­dzy­re­li­gij­ne, upa­mięt­nia­ją­ce 25-le­cie hi­sto­rycz­nej ini­cja­ty­wy Jana Pawła II. Do mia­sta, na­zy­wa­ne­go sto­li­cą po­ko­ju, przy­bę­dą przed­sta­wi­cie­le nie­mal wszyst­kich re­li­gii i wy­znań.

Wśród ob­ser­wa­to­rów do­mi­nu­je opi­nia, że to co różni ini­cja­ty­wy Jana Pawła II i Be­ne­dyk­ta XVI, to ich wy­mo­wa. O ile pa­pież Polak za­pro­sił przy­wód­ców re­li­gij­nych na mo­dli­twę o pokój, to jego na­stęp­ca kła­dzie na­cisk na re­flek­sję i dia­log. Spo­tka­nie w Asyżu Be­ne­dykt XVI za­po­wie­dział 1 stycz­nia, kiedy Ko­ściół ob­cho­dził Świa­to­wy Dzień Po­ko­ju. Pa­pież po­wie­dział wtedy w Wa­ty­ka­nie: "W bie­żą­cym roku przy­pad­nie 25. rocz­ni­ca Świa­to­we­go Dnia Mo­dli­twy o Pokój, jaki czci­god­ny Jan Paweł II zwo­łał do Asyżu w 1986 roku".

- Dla­te­go - dodał Be­ne­dykt XVI - w paź­dzier­ni­ku tego roku udam się z piel­grzym­ką do mia­sta świę­te­go Fran­cisz­ka, za­chę­ca­jąc do przy­łą­cze­nia się do tej wę­drów­ki braci chrze­ści­jan roz­ma­itych wy­znań, przed­sta­wi­cie­li świa­to­wych tra­dy­cji re­li­gij­nych oraz sym­bo­licz­nie wszyst­kich ludzi do­brej woli, by wspo­mnieć ten hi­sto­rycz­ny gest mego po­przed­ni­ka i uro­czy­ście od­no­wić za­an­ga­żo­wa­nie wier­nych wszyst­kich re­li­gii w prze­ży­wa­nie wła­snej wiary re­li­gij­nej jako służ­by spra­wie po­ko­ju.

Czwart­ko­we spo­tka­nie Wa­ty­kan na­zwał Dniem Re­flek­sji, Dia­lo­gu i Mo­dli­twy o Pokój i Spra­wie­dli­wość na Świe­cie i nadał mu hasło "Piel­grzy­mi praw­dy, piel­grzy­mi po­ko­ju". Za­pro­sze­nie przy­ję­li mię­dzy in­ny­mi pry­mas Ko­ścio­ła an­gli­kań­skie­go, ar­cy­bi­skup Can­ter­bu­ry Rowan Wil­liams, eku­me­nicz­ny pa­triar­cha Kon­stan­ty­no­po­la Bar­tło­miej I, re­pre­zen­tu­ją­cy Pa­triar­chat Mo­skiew­ski me­tro­po­li­ta Asta­ny w Ka­zach­sta­nie Alek­san­der, se­kre­tarz ge­ne­ral­ny Rady Eku­me­nicz­nej Ko­ścio­łów Olav Fykse Tveit, de­le­ga­cje Świa­to­wej Fe­de­ra­cji Lu­te­rań­skiej, me­to­dy­stów i ponad 20 in­nych wy­znań i wspól­not chrze­ści­jań­skich. Będą re­pre­zen­tan­ci ju­da­izmu na czele z wy­słan­ni­ka­mi wiel­kie­go ra­bi­na­tu Izra­ela.

Ocze­ki­wa­nych jest 67 bud­dy­stów. Wśród oso­bi­sto­ści hin­du­izmu bę­dzie Rajh­mo­on Gan­dhi, wnuk Ma­hat­my Gan­dhie­go. Przy­ja­dą de­le­ga­cje si­khów, za­ra­tu­stria­ni­zmu, dżi­ni­zmu z Indii, wy­znaw­cy Bahai, re­pre­zen­ta­cja Sto­wa­rzy­sze­nia Kon­fu­cja­ni­zmu z Korei Po­łu­dnio­wej, tao­izmu z Hong­kon­gu.

Jeśli cho­dzi o przed­sta­wi­cie­li is­la­mu, re­pre­zen­to­wa­ne­go w więk­szo­ści przy­pad­ków przez do­stoj­ni­ków niż­szej rangi, to Wa­ty­kan za­strzegł, że ich obec­ność za­le­ży w dużej mie­rze od trud­nej sy­tu­acji w wielu kra­jach arab­skich i na Bli­skim Wscho­dzie. Do­dat­ko­wo spo­tka­nie to zbie­ga się w cza­sie z piel­grzym­ką do Mekki - przy­po­mnia­no. Łącz­nie spo­dzie­wa­nych jest 50 do­stoj­ni­ków i dzia­ła­czy mu­zuł­mań­skich. Ma być wśród nich czło­nek ro­dzi­ny kró­lew­skiej z Jor­da­nii Ghazi bin Mu­ham­mad. Wa­ty­kan od­no­to­wał za­ra­zem, że w 1986 roku de­le­ga­cja mu­zuł­mań­ska li­czy­ła 11 osób.

W czwar­tek rano uczest­ni­cy spo­tka­nia wraz z Be­ne­dyk­tem XVI wsią­dą na sta­cji ko­le­jo­wej w Wa­ty­ka­nie do po­cią­gu, któ­rym razem po­ja­dą do Asyżu. Pierw­szym eta­pem ich wi­zy­ty w tym mie­ście bę­dzie ba­zy­li­ka Matki Bo­skiej Aniel­skiej, gdzie doj­dzie do ofi­cjal­nej ce­re­mo­nii po­wi­ta­nia. Po niej wszy­scy obej­rzą film, przy­po­mi­na­ją­cy pierw­szy Świa­to­wy Dzień Mo­dli­twy o Pokój z Janem Paw­łem II. Na­stęp­nie krót­kie prze­mó­wie­nia wy­gło­szą naj­wyż­si rangą przed­sta­wi­cie­le de­le­ga­cji re­li­gii i wy­znań oraz re­pre­zen­tant­ka nie­wie­rzą­cych, rów­nież za­pro­szo­nych do Asyżu. Tę część około po­łu­dnia za­koń­czy wy­stą­pie­nie Be­ne­dyk­ta XVI.

O go­dzi­nie 16.30 na Placu świę­te­go Fran­cisz­ka przed ba­zy­li­ką od­bę­dzie się dru­gie spo­tka­nie, w cza­sie któ­re­go od­no­wio­ne zo­sta­nie uro­czy­ście za­an­ga­żo­wa­nie na rzecz po­ko­ju. Od­czy­ta­ją je de­le­ga­ci kil­ku­na­stu re­li­gii i wy­znań, a za­koń­czy je pa­pież. W sym­bo­licz­nym ge­ście za­pa­lo­ne zo­sta­ną lamp­ki, które otrzy­ma­ją przy­wód­cy po­szcze­gól­nych de­le­ga­cji. Ce­re­mo­nię za­koń­czy prze­ka­za­nie sobie znaku po­ko­ju.

Nie bę­dzie na­to­miast pu­blicz­nej mo­dli­twy, jaka miała miej­sce ćwierć wieku wcze­śniej.

Od­jazd pa­pie­skie­go po­cią­gu do Rzymu z de­le­ga­cja­mi pla­no­wa­ny jest na go­dzi­nę 19. W pią­tek pa­pież przyj­mie uczest­ni­ków spo­tka­nia na au­dien­cji w Wa­ty­ka­nie.

Prze­wod­ni­czą­cy Pa­pie­skiej Rady Iu­sti­tia et Pax kar­dy­nał Peter Kodwo Turk­son oświad­czył za­po­wia­da­jąc czwart­ko­we uro­czy­sto­ści, że "pokój po­trze­bu­je praw­dy o lu­dziach, o pań­stwach, o sa­mych re­li­giach".

Jed­no­cze­śnie po­ło­żo­no na­cisk na to, że wa­run­kiem dia­lo­gu jest prze­zwy­cię­że­nie wszel­kich uprze­dzeń, ale i syn­kre­ty­zmu, który "za­sła­nia toż­sa­mość". Dla­te­go też ak­cent na ko­niecz­ność uni­ka­nia tegoż syn­kre­ty­zmu i wszel­kich ele­men­tów, które mo­gły­by zo­stać za taki uzna­ne bę­dzie zda­niem ko­men­ta­to­rów istot­nie róż­nić uro­czy­sto­ści rocz­ni­co­we od hi­sto­rycz­ne­go gestu Jana Pawła II. Pa­pież kry­ty­ko­wa­ny był wów­czas przez część hie­rar­chów ko­ściel­nych wła­śnie za syn­kre­tyzm tam­te­go spo­tka­nia. Przy­po­mi­na się, że sam kar­dy­nał Jo­seph Rat­zin­ger, jako pre­fekt Kon­gre­ga­cji Nauki Wiary, nie był en­tu­zja­stą idei Asyżu. Dla nie­któ­rych do­stoj­ni­ków Ko­ścio­ła była ona wręcz szo­ku­ją­ca.

Wa­ty­ka­ni­ści do­pa­tru­ją się także wy­raź­nej ich zda­niem róż­ni­cy, jaką za­po­wia­da już nazwa ju­bi­le­uszo­wych ob­cho­dów. Pod­czas gdy 27 paź­dzier­ni­ka 1986 roku na­zwa­ny zo­stał Świa­to­wym Dniem Mo­dli­twy o Pokój, co już w sobie nio­sło ele­ment pew­nej jed­no­ści, teraz bę­dzie to w pierw­szej ko­lej­no­ści Dzień Re­flek­sji.

Jan Paweł II wi­ta­jąc ćwierć wieku temu w ba­zy­li­ce Matki Bo­skiej Aniel­skiej 63 przed­sta­wi­cie­li róż­nych re­li­gii po­wie­dział: "Jako przy­wód­cy re­li­gij­ni nie przy­by­li­ście tutaj na mię­dzy­na­ro­do­wą kon­fe­ren­cję na temat po­ko­ju, w któ­rej kła­dło­by się ak­cent na dys­ku­sję i próby opra­co­wa­nia planu dzia­łań w skali świa­to­wej na rzecz wspól­nej spra­wy".

- Już sam fakt, iż tak wielu przy­wód­ców re­li­gij­nych ze­bra­ło się na mo­dli­twie jest za­chę­tą dla współ­cze­sne­go świa­ta, by uświa­do­mił sobie, że ist­nie­je inny wy­miar po­ko­ju, że obok ne­go­cja­cji po­li­tycz­nych, kom­pro­mi­sów lub eko­no­micz­nych prze­tar­gów ist­nie­je inny spo­sób sze­rze­nia po­ko­ju. Jest nim mo­dli­twa, która bez wzglę­du na zróż­ni­co­wa­nie re­li­gii wy­ra­ża zwią­zek z po­tę­gą naj­wyż­szą, która znacz­nie prze­kra­cza gra­ni­ce na­szych ludz­kich moż­li­wo­ści - mówił pol­ski pa­pież.

Wy­ja­śnił: "Wy­bra­łem to mia­sto jako miej­sce Dnia Mo­dli­twy ze wzglę­du na szcze­gól­ne zna­cze­nie czczo­ne­go tu czło­wie­ka: świę­te­go Fran­cisz­ka, któ­re­go cały świat uzna­je za sym­bol po­ko­ju, po­jed­na­nia i bra­ter­stwa".

Po tej ce­re­mo­nii w ba­zy­li­ce prze­zna­czo­no wtedy czas na mo­dli­twę, od­ma­wia­ną w róż­nych punk­tach Asyżu i zgod­nie z po­szcze­gól­ny­mi tra­dy­cja­mi re­li­gij­ny­mi. Chrze­ści­ja­nie mo­dli­li się wspól­nie. Kul­mi­na­cyj­nym punk­tem spo­tka­nia było zgro­ma­dze­nie przed ba­zy­li­ką św. Fran­cisz­ka, gdzie każdy pu­blicz­nie od­ma­wiał swoją mo­dli­twę. - Pokój czeka na swo­ich pro­ro­ków” – po­wie­dział na za­koń­cze­nie Jan Paweł II.

Przy­po­mi­na się, że pol­ski pa­pież bar­dzo długo przy­go­to­wy­wał wier­nych do tego spo­tka­nia, któ­re­go isto­tą była mo­dli­twa i post w in­ten­cji po­ko­ju. Tłu­ma­czył: "Nie można mo­dlić się razem, czyli od­ma­wiać wspól­ną mo­dli­twę, ale można być obec­nym, gdy inni się modlą".

Rów­nież dzień tam­tej uro­czy­sto­ści - po­nie­dzia­łek wy­bra­no bar­dzo sta­ran­nie; nie mógł to być ważny dla mu­zuł­ma­nów pią­tek, so­bo­ta istot­na dla żydów czy chrze­ści­jań­ska nie­dzie­la.

Przy­po­mi­na się, że kar­dy­nał Rat­zin­ger, który nie krył swych wąt­pli­wo­ści co do sensu spo­tka­nia w 1986 roku, zo­stał za­pro­szo­ny na dru­gie, zwo­ła­ne przez pol­skie­go pa­pie­ża w stycz­niu 2002 roku, a więc kilka mie­się­cy po za­ma­chach z 11 wrze­śnia. Pre­fekt Kon­gre­ga­cji Nauki Wiary przy­znał potem na ła­mach prasy, że był pod ogrom­nym wra­że­niem tej ini­cja­ty­wy i jej zna­cze­nia. Prze­ko­nał się wów­czas - jak za­uwa­ża wa­ty­ka­ni­sta dzien­ni­ka "La Stam­pa" An­drea Tor­niel­li - do jego "do­bro­dziej­stwa i przy­dat­no­ści". Dla­te­go teraz Be­ne­dykt XVI po­sta­no­wił oży­wić tę ini­cja­ty­wę, choć w innej for­mie, wła­ści­wej swemu pon­ty­fi­ka­to­wi.

>>>>>

No oczywiscie ! My to w Polsce mamy od wiekow ! Zachod pelen pychy fobii i lekow spoglada na innych z dystansu i omija z daleka... Rzecz jasna Papież z Polski nic z tego nie mial . :O))) Bez obaw ! Bóg prowadzi ! On jest przeciez taki sam dla wszystkich . Grunt to dobra wola !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:51, 27 Paź 2011    Temat postu:

Benedykt XVI o inicjatywie Jana Pawła II

Be­ne­dykt XVI po­wie­dział w czwar­tek pod­czas spo­tka­nia mię­dzy­re­li­gij­ne­go w Asyżu w 25. rocz­ni­cę Świa­to­we­go Dnia Mo­dli­twy o Pokój z ini­cja­ty­wy Jana Pawła II, że tamto wy­da­rze­nie było wy­ra­zem pra­gnie­nia wol­no­ści w cza­sach zim­nej wojny.

W prze­mó­wie­niu wy­gło­szo­nym w ba­zy­li­ce Matki Bo­skiej Aniel­skiej do ponad 300 przed­sta­wi­cie­li re­li­gii i wy­znań świa­ta pa­pież przy­po­mniał sy­tu­ację, jaka pa­no­wa­ła w 1986 roku, gdy jego po­przed­nik wy­stą­pił z hi­sto­rycz­ną ini­cja­ty­wą pierw­sze­go spo­tka­nia mię­dzy­re­li­gij­ne­go w Asyżu. Be­ne­dykt XVI po­wie­dział -Wte­dy wiel­kie za­gro­że­nie po­ko­ju wy­ni­ka­ło z po­dzia­łu pla­ne­ty na dwa prze­ciw­staw­ne bloki. Ja­skra­wym sym­bo­lem tego po­dzia­łu był mur ber­liń­ski, który prze­cho­dząc przez śro­dek mia­sta, wy­zna­czał gra­ni­cę po­mię­dzy dwoma świa­ta­mi. - W 1989 roku, trzy lata od spo­tka­nia w Asyżu, mur upadł – bez roz­le­wu krwi. Nagle ogrom­ne ar­se­na­ły, które znaj­do­wa­ły się za murem, nie miały już zna­cze­nia. Utra­ci­ły swą zdol­ność za­stra­sza­nia. Pra­gnie­nie wol­no­ści w na­ro­dach było moc­niej­sze od ar­se­na­łów prze­mo­cy - mówił Be­ne­dykt XVI.

Wska­zał, że oprócz czyn­ni­ków eko­no­micz­nych i po­li­tycz­nych naj­głęb­sza przy­czy­na tego wy­da­rze­nia miała cha­rak­ter du­cho­wy. - Za ma­te­rial­ną wła­dzą nie stało już żadne prze­ko­na­nie du­cho­we. Pra­gnie­nie wol­no­ści było osta­tecz­nie moc­niej­sze od lęku przed prze­mo­cą, która nie miała już żad­ne­go umo­co­wa­nia du­cho­we­go. Je­ste­śmy wdzięcz­ni za to zwy­cię­stwo wol­no­ści, które przede wszyst­kim było rów­nież zwy­cię­stwem po­ko­ju. A trze­ba dodać, że w tym kon­tek­ście cho­dzi­ło nie tylko, może nawet nie przede wszyst­kim, o wol­ność wiary, jed­nak o nią rów­nież. Dla­te­go mo­że­my to wszyst­ko łą­czyć w jakiś spo­sób także z mo­dli­twą o pokój - stwier­dził.

Od­no­sząc się do obec­nej sy­tu­acji mię­dzy­na­ro­do­wej pa­pież za­zna­czył -Na­wet je­że­li nie jawi się za­gro­że­nie wiel­ką wojną, to jed­nak świat, nie­ste­ty, pełen jest nie­zgo­dy. Nie cho­dzi tylko o fakt, że tu i tam czę­sto do­cho­dzi do wojen – prze­moc jako taka jest po­ten­cjal­nie za­wsze obec­na i cha­rak­te­ry­zu­je stan na­sze­go świa­ta. - Wol­ność jest wiel­kim do­brem. Jed­nak świat wol­no­ści oka­zał się być w dużej mie­rze zdez­o­rien­to­wa­ny, a wol­ność jest przez wielu błęd­nie utoż­sa­mia­na z wol­no­ścią ku prze­mo­cy. Nie­zgo­da przy­bie­ra nowe, za­stra­sza­ją­ce ob­li­cza i walka o pokój musi w nowy spo­sób po­bu­dzać wszyst­kich nas - wska­zał pa­pież.

>>>>>

Tak jest ! Przydalo by sie podpisac jakies deklaracje ! Np. zgromadzeni uznaja ze istnieje Bóg-Stwórca ktory stworzyl swiat . Ze za dobre zycie jest niebo za zle pieklo . Ze terroryzm sprzeciwia sie Bogu . To przeciez wszyscy moga podpisac !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:54, 27 Paź 2011    Temat postu:

Włochy: Przywódcy religijni wzywają o pokój

Przy­wód­cy re­li­gij­ni, któ­rzy przy­by­li do Asyżu w 25. rocz­ni­cę Świa­to­we­go Dnia Mo­dli­twy o Pokój zor­ga­ni­zo­wa­ne­go z ini­cja­ty­wy Jana Pawła II, od­da­li w czwar­tek hołd pol­skie­mu pa­pie­żo­wi. Mó­wi­li też o wy­zwa­niach, jakie stoją przed re­li­gia­mi.

Pod­czas ce­re­mo­nii w ba­zy­li­ce Matki Bo­skiej Aniel­skiej eku­me­nicz­ny pa­triar­cha Kon­stan­ty­no­po­la Bar­tło­miej I ape­lo­wał - Mu­si­my sprze­ci­wić się de­for­ma­cji orę­dzi re­li­gii i ich sym­bo­li przez spraw­ców prze­mo­cy. Ho­no­ro­wy zwierzch­nik pra­wo­sła­wia pod­kre­ślił, że 25 lat po spo­tka­niu w Asyżu i 10 lat po za­ma­chach z 11 wrze­śnia w USA, gdy arab­ska wio­sna nie po­ło­ży­ła kresu na­pię­ciom, - miej­sce re­li­gii po­śród obec­nych wrzeń po­zo­sta­je dwu­znacz­ne. Przy­wód­cy re­li­gii muszą wziąć na sie­bie za­da­nie przy­wró­ce­nia po­ko­ju - pod­kre­ślił Bar­tło­miej I.

Pry­mas Ko­ścio­ła an­gli­kań­skie­go ar­cy­bi­skup Can­ter­bu­ry Rowan Wil­liams oświad­czył: - Wszyst­kich ludzi re­li­gii łączy prze­ko­na­nie, że nie je­ste­śmy sobie obcy. A skoro nie je­ste­śmy obcy, mu­si­my wcze­śniej czy póź­niej zna­leźć spo­sób, by skon­kre­ty­zo­wać takie wza­jem­ne uzna­nie w praw­dzi­wych i trwa­łych przy­jaź­niach. Abp Wil­liams mówił o ko­niecz­no­ści walki z „sza­leń­stwem świa­ta, ma­ją­ce­go ob­se­sję na punk­cie stra­chu i po­dej­rzeń, za­ko­cha­ne­go w idei bez­pie­czeń­stwa opar­te­go na de­fen­syw­nej wro­go­ści i zdol­ne­go to­le­ro­wać ogrom­ne stra­ty w lu­dziach wśród naj­bied­niej­szych z po­wo­du wojen i cho­rób.

Prze­wod­ni­czą­cy eku­me­nicz­nej Świa­to­wej Rady Ko­ścio­łów, nor­we­ski pa­stor ewan­ge­lic­ki Olav Fykse Tveit stwier­dził - Świat po­trze­bu­je bu­dow­ni­czych po­ko­ju po­cząw­szy od wiary. Wy­ra­ził prze­ko­na­nie, że - wiel­ką prze­szko­dą na dro­dze do spra­wie­dli­we­go po­ko­ju jest dzi­siaj wy­so­ki po­ziom bez­ro­bo­cia wśród mło­dzie­ży na całym świe­cie.

Rabin Dawid Rosen, re­pre­zen­tu­ją­cy ra­bi­nat Izra­ela z uzna­niem wy­po­wie­dział się o ini­cja­ty­wie Jana Pawła II oraz Be­ne­dyk­ta XVI, który - kon­ty­nu­uje tę drogę. Wy­ra­ził pra­gnie­nie, by czwart­ko­we spo­tka­nie oży­wi­ło wszyst­kich ludzi wiary i do­brej woli w ich wy­sił­kach na rzecz po­szu­ki­wa­nia po­ko­ju, który na­zwał - praw­dzi­wym do­bro­dziej­stwem i uzdro­wie­niem dla ludz­ko­ści.

Se­kre­tarz ge­ne­ral­ny Mię­dzy­na­ro­do­wej Kon­fe­ren­cji Uczo­nych Is­lam­skich Kyai Haji Ha­sy­im Mu­za­di po­wie­dział, że po­dzia­ły mię­dzy re­li­gia­mi rodzą się z - braku peł­ne­go i cał­ko­wi­te­go zro­zu­mie­nia. Wy­ra­ził ubo­le­wa­nie z po­wo­du in­stru­men­tal­ne­go wy­ko­rzy­sty­wa­nia re­li­gii dla ob­cych im celów pod po­zo­rem - in­te­re­sów re­li­gij­nych. - Na­szym wspól­nym obo­wiąz­kiem jako spo­łecz­no­ści re­li­gij­nych jest sko­ry­go­wa­nie błęd­ne­go poj­mo­wa­nia re­li­gii, które pro­wa­dzi do kon­flik­tów spo­łecz­nych - oce­nił re­pre­zen­tant świa­ta is­la­mu.

>>>>>

Slusznie totez nalezy to zapisac w dokumenci koncowym ! Ze zobowiazujemy sie dazyc do wyjasniania sytuacji konfliktowych itp. itd .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:01, 28 Paź 2011    Temat postu:

Asyż: odnowiono zobowiązanie na rzecz pokoju

Be­ne­dykt XVI oraz przy­wód­cy i przed­sta­wi­cie­le re­li­gii i wy­znań świa­ta od­no­wi­li w Asyżu uro­czy­ste zo­bo­wią­za­nie na rzecz po­ko­ju, w 25. rocz­ni­cę hi­sto­rycz­ne­go mię­dzy­re­li­gij­ne­go spo­tka­nia z ini­cja­ty­wy Jana Pawła II.

Na placu świę­te­go Fran­cisz­ka, ćwierć wieku po ob­cho­dach Świa­to­we­go Dnia Mo­dli­twy o Pokój, lek­tu­rę zo­bo­wią­za­nia do dzia­łań na rzecz po­ko­ju roz­po­czął pa­triar­cha eku­me­nicz­ny Kon­stan­ty­no­po­la Bar­tło­miej I, który za­pew­nił: "Nigdy nie usta­nie­my w na­szej pracy na wiel­kim placu bu­do­wy po­ko­ju". Na­stęp­nie wraz z pa­pie­żem tekst prze­czy­ta­li przed­sta­wi­cie­le Świa­to­wej Fe­de­ra­cji Lu­te­rań­skiej, sikh, me­tro­po­li­ta Alek­san­der z Pa­triar­cha­tu Mo­skiew­skie­go, re­pre­zen­tant Świa­to­we­go Związ­ku Bap­ty­stycz­ne­go, mu­zuł­ma­nin, me­tro­po­li­ta Gre­go­rios z pa­triar­cha­tu An­tio­chii, wy­znaw­ca kon­fu­cja­ni­zmu, bud­dy­sta, rabin, de­le­ga­ci Świa­to­wej Wspól­no­ty Ko­ścio­łów Re­for­mo­wa­nych oraz nie­wie­rzą­cych, za­pro­szo­nych rów­nież do Asyżu.

Za­brzmia­ły słowa o wza­jem­nym prze­ko­na­niu, że "prze­moc i ter­ro­ryzm stoją w sprzecz­no­ści z au­ten­tycz­nym du­chem re­li­gij­nym", oraz obiet­ni­ca krze­wie­nia kul­tu­ry wza­jem­ne­go zro­zu­mie­nia i za­ufa­nia, pro­wa­dze­nia dia­lo­gu "z po­wa­gą i cier­pli­wo­ścią".

- Nie uwa­ża­my tego, co nas dzie­li, za mur nie do po­ko­na­nia - mó­wio­no w jed­nej z de­kla­ra­cji.

Po lek­tu­rze za­pa­lo­ne zo­sta­ły sym­bo­licz­ne lamp­ki, a uczest­ni­cy ce­re­mo­nii prze­ka­za­li sobie znak po­ko­ju.

W prze­mó­wie­niu na za­koń­cze­nie czwart­ko­wych ob­cho­dów Dnia Re­flek­sji, Dia­lo­gu i Mo­dli­twy o Pokój i Spra­wie­dli­wość na Świe­cie pod ha­słem "Piel­grzy­mi praw­dy, piel­grzy­mi po­ko­ju" Be­ne­dykt XVI po­wie­dział: "Dzi­siej­sze wy­da­rze­nie jest ob­ra­zem tego, w jakim stop­niu wy­miar du­cho­wy jest klu­czo­wym ele­men­tem w bu­do­wie po­ko­ju".

- Po­przez tę je­dy­ną w swoim ro­dza­ju piel­grzym­kę by­li­śmy w sta­nie za­an­ga­żo­wać się w bra­ter­ski dia­log, by po­głę­bić naszą przy­jaźń i by ze­brać się w ciszy i mo­dli­twie - dodał pa­pież.

Pod­kre­ślił na­stęp­nie: "Po od­no­wie­niu na­sze­go zo­bo­wią­za­nia na rzecz po­ko­ju i wy­mia­nie znaku po­ko­ju czu­je­my, że jesz­cze głę­biej uczest­ni­czy­my, razem ze wszyst­ki­mi męż­czy­zna­mi i ko­bie­ta­mi ze wspól­not, które re­pre­zen­tu­je­my, w na­szej wspól­nej ludz­kiej po­dró­ży".

- Nie je­ste­śmy roz­dzie­le­ni; bę­dzie­my się dalej spo­ty­kać, bę­dzie­my dalej zjed­no­cze­ni w tej po­dró­ży, w dia­lo­gu, w co­dzien­nej bu­do­wie po­ko­ju i na­szym zo­bo­wią­za­niu na rzecz lep­sze­go świa­ta, świa­ta, w któ­rym każdy męż­czy­zna i ko­bie­ta, wszy­scy lu­dzie mogą żyć zgod­nie z ich wła­sny­mi pra­wo­wi­ty­mi aspi­ra­cja­mi - za­pew­nił Be­ne­dykt XVI.

Do Asyżu przy­by­li także: pry­mas Ko­ścio­ła An­gli­kań­skie­go, ar­cy­bi­skup Can­ter­bu­ry Rowan Wil­liams, se­kre­tarz ge­ne­ral­ny Rady Eku­me­nicz­nej Ko­ścio­łów Olav Fykse Tveit, de­le­ga­cje me­to­dy­stów i ponad 20 in­nych wy­znań i wspól­not chrze­ści­jań­skich. Byli re­pre­zen­tan­ci ju­da­izmu z wy­słan­ni­ka­mi wiel­kie­go ra­bi­na­tu Izra­ela na czele oraz 50 przed­sta­wi­cie­li świa­ta is­la­mu, wy­znaw­cy za­ra­tusz­tria­ni­zmu, dżi­ni­zmu z Indii, ba­ha­izmu, re­pre­zen­ta­cja Sto­wa­rzy­sze­nia Kon­fu­cja­ni­zmu z Korei Po­łu­dnio­wej, tao­izmu z Hong­kon­gu. Nie było na­to­miast - w prze­ci­wień­stwie do pierw­sze­go hi­sto­rycz­ne­go spo­tka­nia - da­laj­la­my.

?????

Dlaczego ? Chyba nie przez Pekin ???
Oczywiscie pokoj jest cenny . Ale nie robmy z ekumenizmu pacyfizmu...
Trzeba wiecej o duszy i duchowosci a z tego pokoj wyniknie!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:26, 05 Gru 2011    Temat postu:

Powstało ekumeniczne koło Caritas-Eleos

W VI li­ceum ogól­no­kształ­cą­cym w Bia­łym­sto­ku po­wsta­ło wspól­ne szkol­ne koło dwóch or­ga­ni­za­cji cha­ry­ta­tyw­nych: ka­to­lic­kiej Ca­ri­tas i pra­wo­sław­ne­go ośrod­ka mi­ło­sier­dzia Eleos. To pierw­sze takie eku­me­nicz­ne przed­się­wzię­cie w kraju.

Po­ro­zu­mie­nie w tej spra­wie pod­pi­sa­li dy­rek­to­rzy obu or­ga­ni­za­cji oraz dy­rek­tor li­ceum. W szko­le wo­lon­ta­riat eku­me­nicz­ny prak­ty­ko­wa­ny jest od lat, bo wielu uczniów wy­zna­nia pra­wo­sław­ne­go na co dzień współ­pra­cu­je z Ca­ri­tas, zaś ka­to­li­cy dzia­ła­ją także na rzecz Eleos. Li­ce­ali­ści biorą udział w ak­cjach w po­mo­cy star­szym, ubo­gim i cho­rym, zbie­ra­ją pie­nią­dze na dzia­ła­nia sta­tu­to­we obu or­ga­ni­za­cji, m.​in. w ra­mach Wi­gi­lij­ne­go Dzie­ła Po­mo­cy Dzie­ciom czyli eku­me­nicz­nej akcji (pro­wa­dzo­nej także z pro­te­stan­ta­mi) sprze­da­ży świec wi­gi­lij­nych.

- Ważne jest, aby unik­nąć kon­ku­ro­wa­nia w dzia­ła­niu na rzecz osób po­trze­bu­ją­cych. Wo­lon­ta­riat opie­ra się na wspól­nych war­to­ściach Ko­ścio­ła Pra­wo­sław­ne­go i Ka­to­lic­kie­go: po­sza­no­wa­niu god­no­ści czło­wie­ka i mi­ło­ści bliź­nie­go, jako za­sa­dzie życia spo­łecz­ne­go - po­wie­dzia­ła Bo­gu­mi­ła Ma­le­szew­ska-Oksztol z Ca­ri­tas Ar­chi­die­ce­zji Bia­ło­stoc­kiej.

Do­da­ła, że koła speł­nia­ją ważną rolę w pracy wy­cho­waw­czej szko­ły. - Ich fun­da­ment dzia­ła­nia opie­ra się na au­ten­tycz­nym za­an­ga­żo­wa­niu mło­dzie­ży na rzecz po­trze­bu­ją­cych, na wza­jem­nym za­ufa­niu, współ­od­po­wie­dzial­no­ści i pracy ze­spo­ło­wej - po­wie­dzia­ła.

Dy­rek­tor VI LO im. Króla Zyg­mun­ta Au­gu­sta w Bia­łym­sto­ku Ta­de­usz Mo­siek uważa, że po­wo­ła­nie wspól­ne­go koła po­zwo­li zin­ten­sy­fi­ko­wać dzia­ła­nia i wy­mie­niać się do­świad­cze­nia­mi z pracy obu or­ga­ni­za­cji. - Pomoc po­trze­bu­ją­cym nie po­win­na mieć gra­nic, stąd idea stwo­rze­nia eku­me­nicz­ne­go koła. Jeśli ktoś jest po­trze­bu­ją­cy, to nie ma zna­cze­nia, czy je­stem ka­to­li­kiem czy pra­wo­sław­nym, jeśli jest taka po­trze­ba, po­ma­gam - pod­kre­ślił.

Py­ta­ny o pierw­sze po­my­sły do re­ali­za­cji przez eku­me­nicz­ne koło Ca­ri­tas-Ele­os, Ta­de­usz Mo­siek po­wie­dział, że bę­dzie to np. pro­gram ar­ty­stycz­ny, który zo­sta­nie przed­sta­wio­ny w domu dziec­ka. Za­zna­czył, że w wo­lon­ta­ria­cie cho­dzi nie tylko o wspar­cie ma­te­rial­ne, ale i o pomoc du­cho­wą, czy da­wa­nie ra­do­ści innym.

Szkol­ne Koła Ca­ri­tas mogą po­wsta­wać w szko­łach pod­sta­wo­wych, gim­na­zjach i szko­łach śred­nich. Na te­re­nie Ar­chi­die­ce­zji Bia­ło­stoc­kiej dzia­ła ich około pięć­dzie­się­ciu. Na­le­żeć mogą do nich wszy­scy ucznio­wie, bez wzglę­du na wy­zna­nie. W Bia­łym­sto­ku funk­cjo­nu­je rów­nież jedno koło przed­szkol­ne.

Jak po­da­je Ca­ri­tas Ar­chi­die­ce­zji Bia­ło­stoc­kiej, w kraju jest ponad 102 tys. wo­lon­ta­riu­szy tej or­ga­ni­za­cji.

>>>>>

To tez jest znakomity pomysl na ekumenizm :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:47, 12 Lut 2012    Temat postu:

Luteranie i reformowani będą współpracować

22 lutego w luterańskim kościele św. Trójcy w Warszawie ma zostać podpisane porozumienie o współpracy między Kościołami Ewangelicko-Augsburskim i Ewangelicko-Reformowanym w Polsce. Określa ono m.in. zasady czynnego udziału wiernych w życiu obu Kościołów.

Jak poinformował rzecznik Kościoła luterańskiego ks. Wojciech Pracki "Porozumienie o wzajemnym dopuszczeniu wiernych do czynnego korzystania z praw i obowiązków wynikających z udziału w życiu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP i Ewangelicko-Reformowanego w RP" określa zasady przynależności ewangelików reformowanych do parafii luterańskich i luteran do parafii ewangelicko-reformowanych. Reguluje także kwestie biernego i czynnego prawa wyborczego takich osób do władz parafialnych. - Podpisanie dokumentu jest wyjściem obu Kościołów naprzeciw sytuacji, w jakiej znajdują się ich wierni. Zdarza się, że ewangelicy reformowani żyją w miejscowości, gdzie nie mają swojej parafii, a najbliższą jest parafia luterańska (lub odwrotnie). Wtedy uczestniczą w życiu bratniego Kościoła - powiedział.

Podkreślił, że dzięki przyjęciu Porozumienia będą oni mogli współdecydować o wyborze nowego proboszcza czy budżecie parafii. - Bierne prawo wyborcze oznacza, że członkowie bratniego Kościoła będą mogli być wybierani do rad parafialnych parafii, w których faktycznie funkcjonują. Nie będzie natomiast możliwości zasiadania w radach diecezjalnych - wyjaśnił ks. Pracki.

Dodał, że podpisanie Porozumienia pozwoli wiernym bratnich Kościołów na pełnoprawne funkcjonowanie w Kościołach luterańskim i reformowanym, przy pełnym zachowaniu własnej tożsamości wyznaniowej. - Nie ma ono na celu łączenia Kościołów w jeden organizm. Porozumienie wynika z mniejszościowego charakteru obu Kościołów w Polsce - zaznaczył ks. Pracki.

Podkreślił też, że Kościoły Ewangelicko-Augsburski i Ewangelicko-Reformowany od lat współpracują na płaszczyźnie ekumenicznej. - Już w XIX wieku zaistniały tendencje związane z połączeniem władz administracyjnych obu kościołów (wspólny Konsystorz). Starania te nie zostały jednak zwieńczone sukcesem - zaznaczył rzecznik Kościoła luterańskiego.

Ks. Pracki podkreślił, że warszawskie parafie reformowane i luterańskie użyczają sobie kościołów na czas wyłączania ich z użytku w związku z remontami. Ponadto obydwa Kościoły należą do Wspólnoty Ewangelickich Kościołów w Europie (do 2003 - Leuenberska Wspólnota Kościołów). - Oznacza to, że posiadają one wspólnotę ambony i ołtarza, tzn. uznają ważność sakramentu chrztu i Komunii Świętej, a wierni mogą przystępować do sakramentów w bratnim Kościele. Podobnie jest w kwestii głoszenia kazań. Istnieje też możliwość wymiany duchownych między Kościołami - wyjaśnił rzecznik Kościoła luterańskiego.

>>>>

Z radoscia witamy bliskie zjednoczenie tych wyznan . Jednosc jest od Boga . Podzial od diabla . Duch pojednania i pogodzenia cieszy . Im wiecej tego ducha u wszystkich tym blizszy dzien jednosci Kościoła Powszechnego . Bardzo dobra rzecz jest ze Polaska daje przyklad ... Tak jak dawniej stnowila wzor wolnosci religijnej tak niech dzis stanowi wzor pojednania i zjednoczenia czego wszystkim zycze w Imi`e Boga w Trójcy Świętej Jedynego . Amen :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:20, 28 Gru 2012    Temat postu:

Spotkanie młodych w Rzymie

Co najmniej czterdzieści tysięcy młodych chrześcijan z krajów całej Europy weźmie w Rzymie udział w rozpoczynającym się dziś w Rzymie 35. spotkaniu, zorganizowanym przez ekumeniczną Wspólnotę z Taize we Francji.

Co czwarty jego uczestnik przybędzie z Polski, gdzie podobne spotkania odbyły się już cztery razy - w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu.

Już po raz czwarty młodzi Europejczycy różnych wyznań wyznaczyli sobie spotkanie w Rzymie. Poprzednie trzy zloty odbyły się tu za pontyfikatu Jana Pawła II, w latach 80. XX wieku.

Benedykt XVI, który gości ich po raz pierwszy, spotka się z nimi w sobotę 29 grudnia wieczorem na Placu św. Piotra. W czasie pobytu w Wiecznym Mieście, który potrwa do 2 stycznia młodzi pielgrzymi będą się modlić w papieskich bazylikach i wielu kościołach. Wezmą też udział w życiu goszczących ich parafii i rodzin. Wspólnie też powitają nowy rok.

>>>>

Ciekawa inicjatywa ekumeniczna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:34, 29 Gru 2012    Temat postu:

Papież do Polaków: Chrystus nie odciąga was od świata

Benedykt XVI wziął udział wieczorem w Watykanie w czuwaniu modlitewnym uczestników Europejskiego Spotkania Młodych, zorganizowanego przez ekumeniczną Wspólnotę z Taize. Zwracając się po polsku, papież powiedział: - Chrystus nie odciąga was od świata.

W rzymskim zlocie Wspólnoty z Taize, który potrwa do 2 stycznia, uczestniczy około 12 tysięcy Polaków. Na spotkanie na placu Świętego Piotra przybyła też licznie rzymska młodzież.

W przemówieniu, wygłoszonym w kilku językach, Benedykt XVI przypomniał, że to już czwarte spotkanie Wspólnoty w Wiecznym Mieście. Przytoczył słowa, jakie skierował Jan Paweł II do młodzieży przybyłej do Rzymu w 1987 roku: - Papież czuje się głęboko zaangażowany razem z wami w tę pielgrzymkę zaufania przez ziemię. Ja też jestem wezwany do tego, by być pielgrzymem zaufania w imię Chrystusa.

Założyciela Wspólnoty, brata Rogera, zamordowanego w 2005 roku przez niezrównoważoną kobietę, Benedykt XVI nazwał "niestrudzonym świadkiem Ewangelii pokoju i pojednania".

Wspominając jego ekumeniczne zaangażowanie, papież podkreślił następnie: - Zapewniam was o nieodwołalnym zaangażowaniu Kościoła katolickiego w poszukiwanie dróg pojednania, by osiągnąć widzialną jedność chrześcijan.

Benedykt XVI apelował do młodych katolików, protestantów i prawosławnych: - Pozwólcie, by w tych dniach w Rzymie utwierdziło się w waszych sercach "tak" dla Chrystusa.

- Czasami zło i cierpienie niewinnych wzbudzają w was wątpliwości i zamęt. Wtedy powiedzenie "tak" Chrystusowi może stać się trudne. Z powodu takich wątpliwości nie stajecie się jednak ludźmi niewierzącymi! - mówił.

Papież do Polaków

Po polsku papież powiedział: - Śpiew wraz z milczeniem zajmuje ważne miejsce w waszych wspólnych modlitwach. Pieśni z Taize wypełniają w tych dniach bazyliki Rzymu. Śpiew jest niezrównanym wsparciem i wyrazem modlitwy.

- Śpiewając Chrystusowi, otwieracie się również na tajemnicę Jego nadziei. Miejcie odwagę uprzedzać jutrzenkę, aby chwalić Boga. Nie zawiedziecie się" - mówił.

Również po polsku dodał: "Drodzy młodzi przyjaciele, Chrystus nie odciąga was od świata. On was posyła tam, gdzie przygasa światło, abyście je nieśli innym.

- Tak, jesteście powołani, abyście byli małymi kagankami dla tych, którzy was otaczają. Dzięki waszej trosce o bardziej równomierny podział dóbr ziemskich, dzięki waszemu zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwości i nowej solidarności między ludźmi pomożecie tym, którzy są wokół was, lepiej zrozumieć, że Ewangelia prowadzi nas zarazem ku Bogu i ku innym - podkreślił Benedykt XVI.

- Przez waszą wiarę przyczynicie się do wzrostu nadziei na ziemi - zapewnił.

Na początku spotkania Benedykt XVI objechał w papamobile plac Świętego Piotra, wypełniony przez młodzież z wielu krajów Europy.

Papieża powitał przeor Wspólnoty z Taize brat Alois, który zauważył, że młodych ludzi przybyłych do Rzymu łączy ten sam chrzest i to samo Słowo Boże. Przypomniał, że brat Roger pozostawił dziedzictwo, wyznaczając Wspólnocie zadanie przekazywania Ewangelii.

- Wytyczył drogi pojednania, których jeszcze do końca nie przemierzyliśmy - podkreślił brat Alois.

- Pojednani chrześcijanie mogą stać się świadkami pokoju i komunii, mogą nieść ludziom nową solidarność - mówił przeor Wspólnoty.

....

Tak . Chrystus zacheca do swiata a konkretnie do zbawiania swiata poprzez czynienie dobra jak kto potrafi . Czyli poswiecania sie za swiat . Swoich cierpien ! :0))))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:18, 31 Gru 2012    Temat postu:

Uczestnicy Europejskiego Spotkania Młodych modlą się w Rzymie o pokój

Uczestnicy 35. Europejskiego Spotkania Młodych w Rzymie, zorganizowanego przez ekumeniczną Wspólnotę z Taize, spędzili ostatni dzień roku na modlitwie w bazylikach i kościołach. O północy będą uczestniczyć w czuwaniu w intencji pokoju w rzymskich parafiach.

W Wiecznym Mieście przebywa około 40 tysięcy młodych katolików, protestantów i prawosławnych z wielu krajów Europy. Jest wśród nich, jak się szacuje, blisko 12 tysięcy Polaków.

W sylwestrową noc w rzymskich parafiach, które podejmują młodych ludzi, modlitwy o pokój zakończy tradycyjne Święto Narodów. Powitanie Nowego Roku odbywa się skromnie i bez alkoholu.

Od piątku młodzież bierze udział w czuwaniach modlitewnych, spotkaniach na temat kwestii społecznych, wiary i życia wewnętrznego oraz kultury i sztuki, zwiedza Rzym. Modliła się również z papieżem Benedyktem XVI na Placu świętego Piotra.

Przeor Wspólnoty z Taize brat Alois zapowiedział, że następne spotkanie odbędzie się pod koniec 2013 roku w Strasburgu.

....

Tak . Oni dobrze spedzaja ten dzien .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:24, 02 Sty 2013    Temat postu:

W Rzymie zakończyło się spotkanie Wspólnoty z Taize

W Rzy­mie za­koń­czy­ło się 35. Eu­ro­pej­skie Spo­tka­nie Mło­dych, zor­ga­ni­zo­wa­ne przez eku­me­nicz­ną Wspól­no­tę z Taize. Wzię­ło w nim udział około 40 ty­się­cy mło­dych chrze­ści­jan z wielu kra­jów, wśród nich pra­wie 12 ty­się­cy Po­la­ków.

Było to już czwar­te spo­tka­nie Wspól­no­ty w Wiecz­nym Mie­ście; po­przed­nie od­by­ły się w la­tach 80. za pon­ty­fi­ka­tu Jana Pawła II.

Pod­kre­śla­jąc wy­jąt­ko­wość obec­ne­go zlotu, zwra­ca­no uwagę na to, że zbiegł się on w cza­sie z ogło­szo­nym przez Be­ne­dyk­ta XVI Ro­kiem Wiary.

Mło­dzi ka­to­li­cy, pro­te­stan­ci i pra­wo­sław­ni, któ­rym go­ści­ny udzie­li­ły rzym­skie ro­dzi­ny i pa­ra­fie, mo­dli­li się w czte­rech pa­pie­skich ba­zy­li­kach i w wiel­kich ko­ścio­łach, uczest­ni­czy­li w spo­tka­niach dys­ku­syj­nych i mo­dli­tew­nych, zwie­dza­li za­byt­ki. Byli mię­dzy in­ny­mi w ka­ta­kum­bach.

Syl­we­stro­wą noc spę­dzi­li na czu­wa­niach, mo­dląc się w in­ten­cji po­ko­ju na świe­cie. Mło­dzież spo­tka­ła się także z Be­ne­dyk­tem XVI na placu Świę­te­go Pio­tra. W wy­gło­szo­nym prze­mó­wie­niu pa­pież za­pew­nił mło­dych ludzi o nie­odwo­łal­nym za­an­ga­żo­wa­niu Ko­ścio­ła ka­to­lic­kie­go na rzecz eku­me­ni­zmu i po­szu­ki­wa­niu dróg po­jed­na­nia chrze­ści­jan.

Szcze­gól­nie wi­docz­na w Rzy­mie była w tych dniach obec­ność mło­dych Po­la­ków, któ­rzy tra­dy­cyj­nie ma­so­wo uczest­ni­czą w spo­tka­niach Wspól­no­ty z Taize. Byli oni jedną z naj­licz­niej­szych grup na­ro­do­wych.

W Nowy Rok Po­la­cy spo­tka­li się na czu­wa­niu mo­dli­tew­nym w ba­zy­li­ce świę­te­go Pawła za Mu­ra­mi. Spo­tka­niu prze­wod­ni­czył kar­dy­nał Sta­ni­sław Ryłko, kie­ru­ją­cy Pa­pie­ską Radą Świec­kich. W trak­cie tej mo­dli­twy od­by­ła się su­ge­styw­na i w zgod­nej opi­nii uczest­ni­ków wzru­sza­ją­ca ce­re­mo­nia od­no­wie­nia wiary. Ty­sią­ce mło­dych Po­la­ków do­ko­na­ło tego gestu, trzy­ma­jąc w rę­kach świecz­ki.

- Pra­gnie­my, że­by­śmy wszy­scy mogli wy­je­chać z Rzymu z we­wnętrz­ną siłą, która po­mo­że nam z od­wa­gą i ra­do­ścią zmie­rzyć się z przy­szło­ścią - pod­kre­ślił prze­or Wspól­no­ty z Taize brat Alois, pod­su­mo­wu­jąc spo­tka­nie we wło­skiej sto­li­cy.

- Kiedy chwie­ją się punk­ty opar­cia, jakie pro­po­nu­je nam spo­łe­czeń­stwo, tym waż­niej­sze jest od­na­le­zie­nie w sobie we­wnętrz­nej siły, która spra­wi, że ru­szy­my na­przód - dodał.

- Z Chry­stu­sem wszy­scy je­ste­śmy dzieć­mi Bo­ży­mi. Za­ufa­nie do Boga, od­na­wia­ne dzień po dniu, daje nam we­wnętrz­ną siłę, a nawet wy­trwa­łość. One mogą nadać kie­ru­nek ca­łe­mu na­sze­mu ist­nie­niu, być u pod­staw drob­nych i po­waż­nych de­cy­zji. I tak, mając nawet ogra­ni­czo­ną wol­ność, po­śród trud­no­ści ma­te­rial­nych, nie­pew­ni przy­szło­ści, mo­że­my od­na­leźć smak i od­wa­gę wzię­cia wła­snej przy­szło­ści w swoje ręce - po­wie­dział brat Alois, zwra­ca­jąc się do mło­dzie­ży.

Wspól­no­ta z Taize, uwa­ża­na za jedną z naj­cie­kaw­szych ini­cja­tyw w życiu re­li­gij­nym Eu­ro­py, zo­sta­ła za­ło­żo­na w 1940 roku w wio­sce we Fran­cji przez po­cho­dzą­ce­go ze Szwaj­ca­rii mło­de­go pro­te­stan­ta brata Ro­ge­ra. W la­tach wojny była przede wszyst­kim ośrod­kiem nie­sie­nia po­mo­cy wszyst­kim po­trze­bu­ją­cym, mię­dzy in­ny­mi ukry­wa­ją­cym się Żydom.

W 2005 roku brat Roger zo­stał za­mor­do­wa­ny przez nie­zrów­no­wa­żo­ną ko­bie­tę. Na czele wspól­no­ty sta­nął brat Alois, który po­cho­dzi z Ba­wa­rii.

Obec­nie Wspól­no­ta Taize liczy ponad stu braci, ka­to­li­ków i ewan­ge­li­ków z 30 kra­jów.

Na­stęp­ne jej spo­tka­nie od­bę­dzie się na prze­ło­mie 2013 i 2014 roku w Stras­bur­gu.

>>>>>

Tak ekumenizm jest forma MIŁOŚCI i tylko taki ma sens !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:19, 26 Sty 2013    Temat postu:

Papież: pojednanie chrześcijan warunkiem ich wyrazistej obecności w świecie

Benedykt XVI powiedział w piątek, że konieczne jest pojednanie, dialog i wzajemne zrozumienie między chrześcijanami, by ich obecność w naszych czasach była bardziej wyrazista. Papież odprawił nieszpory na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

W homilii podczas nabożeństwa w rzymskiej bazylice świętego Pawła za Murami, w którym udział wzięły delegacje innych wyznań chrześcijańskich, Benedykt XVI mówił, że jedność została ofiarowana przez Boga jako "nieodłączna od wiary".

- Kwestie doktrynalne, które wciąż nas dzielą, nie powinny być zaniedbywane czy pomniejszane. Należy je podejmować z odwagą, w ruchu braterstwa i wzajemnego szacunku - podkreślił.

Następnie papież mówił: - Wydaje się, że w obecnych społeczeństwach chrześcijańskie orędzie ma coraz mniejszy wpływ na życie osobiste i wspólnotowe. A to stanowi wyzwanie dla wszystkich Kościołów i wspólnot kościelnych.

- Jedność jest sama w sobie środkiem uprzywilejowanym, niemal przesłanką dla coraz bardziej wiarygodnego głoszenia wiary tym, którzy nie znają jeszcze Zbawiciela, albo tym, którzy otrzymawszy Ewangelię, prawie zapomnieli o tym cennym darze - oświadczył Benedykt XVI.

- Zgorszenie z powodu podziału, szkodzącego działalności misyjnej, było impulsem, który zapoczątkował ruch ekumeniczny, jaki dzisiaj znamy - przypomniał papież.

Wyraził przekonanie, że na drodze ku pełnej jedności konieczna jest konkretna współpraca chrześcijan różnych wyznań dla sprawy przekazywania wiary współczesnemu światu.

- Istnieje dzisiaj wielka potrzeba pojednania, dialogu i wzajemnego zrozumienia w wymiarze nie moralistycznym, ale chrześcijańskiej autentyczności na rzecz bardziej wyrazistej obecności w rzeczywistości naszych czasów - ocenił Benedykt XVI.

....

Tak . Ludy swiata nie rozumieja podzialow w chrzescijanstwie skoro ta sama Biblia . Zreszta dzis wsrod chrzescijan nikt nie zajmuje sie dawnymi herezjami . Czy ktos sie kloci o arianizm ? Nie . Podzialy juz nie maja sensu . Trwaja sila tradycji . Dlatego tradycje trzeba szanowac ale sie zjednoczyc . Zachowac formy tych wyznan bo sa one wartoscia sama w sobie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:43, 20 Mar 2013    Temat postu:

Papież zapewnia przedstawicieli innych wyznań i religii o woli dialogu

Podczas spotkania z przedstawicielami innych wyznań i religii papież Franciszek zapewnił o swej zdecydowanej woli podążania śladami swych poprzedników drogą dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego oraz przyjaźni.

Zwracając się do delegacji prawosławia, protestantów, wspólnoty żydowskiej, islamu i innych religii, które uczestniczyły w inauguracji jego pontyfikatu, Franciszek oświadczył: "Chcę to powtórzyć; Kościół katolicki świadomy jest wagi, jaką ma krzewienie przyjaźni i poszanowania między mężczyznami i kobietami odmiennych tradycji religijnych".

We fragmencie dotyczącym dialogu z Żydami powiedział: "Ufam, że z pomocą Najwyższego będziemy mogli owocnie kontynuować braterski dialog, jakiego pragnął Sobór Watykański II".

Papież mówił też o tym, że "człowiek ma pragnienie Absolutu". - Nie może wziąć góry wizja, która sprowadza człowieka do tego, co produkuje i co konsumuje - dodał Franciszek. Wyraził opinię, że to "jedna z najbardziej niebezpiecznych pułapek naszych czasów".

- Musimy być blisko mężczyzn i kobiet, którzy choć nie utożsamiają się z żadną tradycją religijną, poszukują prawdy, dobroci i piękna - oświadczył również papież.

Przemówienie powitalne podczas audiencji wygłosił ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. Formalny zwierzchnik prawosławia z wielkim uznaniem wypowiedział się o tym, że Franciszek "wybrał prostotę" jako kryterium swej posługi. Bartłomiej ocenił, że jest to "jasny znak, który napełnia nadzieją wiernych i wszystkich ludzi na całym świecie".

Przed spotkaniem w Sali Klementyńskiej papież przyjął na osobnych audiencjach Bartłomieja I oraz metropolitę Hilariona z Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

>>>>

Tak ! To pokazuje droge na przyszlosc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:41, 30 Maj 2013    Temat postu:

Media: papież myśli o spotkaniu chrześcijan, żydów i muzułmanów

Papież Franciszek chce zorganizować w Rzymie spotkanie chrześcijan, żydów i muzułmanów, by wystosować przesłanie pokoju i sprzeciwu wobec przemocy - podały włoskie media powołując się na źródła izraelskie.

Według nieoficjalnych doniesień, niepotwierdzonych dotychczas przez Watykan, papież o pragnieniu zwołania spotkania przywódców trzech wielkich religii i wiernych mówił podczas rozmów z prezydentem Izraela Szimonem Peresem pod koniec kwietnia. Celem takiego "szczytu" byłoby wystosowanie orędzia pokojowej koegzystencji oraz jasnego komunikatu do całego świata, że religie są przeciwko nienawiści, przemocy i terroryzmowi.

Nie wiadomo jednak, kiedy takie spotkanie mogłoby się odbyć.

Zauważa się, że w tym przypadku nie chodzi o powtórzenie spotkania wszystkich religii na wzór tego w Asyżu w 1986 roku z inicjatywy Jana Pawła II i podobnego ćwierć wieku później za pontyfikatu Benedykta XVI, ale o ograniczenie go do trzech wielkich religii monoteistycznych.

Jak podkreślają komentatorzy, organizacja takiego wydarzenia może być bardzo trudna, ale, ich zdaniem, jeśli pomysł ten zostanie zrealizowany, Franciszek może napisać nowy rozdział w historii relacji między religiami.

....

Tak jest ! Nalezy forsowac deklaracje . Np.
O potepieniu przymusowej konwersji . Potepienie zabijania w imie Boga . Itp . Niech wszystkie religie to podpisza . Zawsze latwiej porozumiec sie co do wartosci etycznych niz rozumienia religii .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:12, 28 Gru 2013    Temat postu:

Przesłanie Franciszka do uczestników spotkania Wspólnoty z Taize

Papież Franciszek w przesłaniu do uczestników rozpoczętego 28 grudnia w Strasburgu 36. Europejskiego Spotkania Młodych, zorganizowanego przez ekumeniczną wspólnotę z Taize, zaapelował o przezwyciężenie podziałów między chrześcijanami.

"Jesteście świadomi tego, że podział między chrześcijanami stanowi przeszkodę w wypełnieniu misji powierzonej Kościołowi i że orędzie chrześcijańskie byłoby dużo bardziej wiarygodne, gdyby chrześcijanie przezwyciężyli dzielące ich różnice" - podkreślił papież Franciszek w orędziu, wystosowanym do Strasburga w jego imieniu przez watykańskiego sekretarza stanu arcybiskupa Pietro Parolina.

"Papież dzieli z wami przekonanie, że wzajemnie możemy wiele się od siebie nauczyć, gdyż prawdy, które nas łączą, są liczne"- głosi orędzie.

Franciszek przypomniał, że zeszłoroczny zlot Wspólnoty z Taize odbył się w Rzymie i że z tysiącami jego uczestników spotkał się wtedy Benedykt XVI.

Papież zapewnił, że łączy się duchowo z młodzieżą przybyłą do Alzacji na pograniczu Francji i Niemiec, podkreślając, że jest to ziemia "rozdarta przez wojny, które pociągnęły za sobą niezliczoną liczbę ofiar". "Lecz jest to również - stwierdził - ziemia, która niesie ogromną nadzieję na budowę europejskiej rodziny".

"Wasze spotkanie, które odbywa się jednocześnie w dwóch krajach, jest znakiem. Europa, która przeżywała i wciąż przeżywa trudne chwile, potrzebuje waszego zaangażowania, waszej wiary i odwagi" - podkreślił Franciszek.

Zakończyły je słowa: "Papież liczy na was i na to, że dzięki waszej wierze i waszemu świadectwu ewangeliczny duch pokoju i pojednania będzie promieniował wśród waszych rówieśników".

....

Miedzy ludzmi szczerymi szukajacymi dobra nie ma konfliktu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:34, 29 Gru 2013    Temat postu:

Rozpoczęło się 36. Europejskie Spotkanie Młodych w Strasburgu

Europejskie Spotkanie Młodych rozpoczęło się w Strasburgu. Na 36. spotkanie organizowane przez ekumeniczną wspólnotę zakonną z Taize do stolicy Alzacji przyjechało modlić się wspólnie przez pięć dni około 20 tys. ludzi, w tym ponad 4,5 tys. z Polski.

Drugą liczebnie grupą narodową na 36. Spotkaniach Młodych są Ukraińcy, których przyjechało ok. 2,5 tys.

W programie modlitewnych spotkań przewidziano spotkanie w miejskiej synagodze z wielkim rabinem Strasburga oraz w Wielkim Meczecie z wielkim jałmużnikiem muzułmanów.

Papież Franciszek w przesłaniu do uczestników Spotkania Młodych zaapelował o przezwyciężenie podziałów między chrześcijanami. "Jesteście świadomi tego, że podział między chrześcijanami stanowi przeszkodę w wypełnieniu misji powierzonej Kościołowi i że orędzie chrześcijańskie byłoby dużo bardziej wiarygodne, gdyby chrześcijanie przezwyciężyli dzielące ich różnice" - podkreślił papież w orędziu, wystosowanym do Strasburga w jego imieniu przez watykańskiego sekretarza stanu arcybiskupa Pietro Parolina.

Papież zapewnił, że łączy się duchowo z młodzieżą przybyłą na pogranicze Francji i Niemiec - do francuskiej Alzacji i Ortenau w Badenii (Niemcy), podkreślając, że jest to ziemia "rozdarta przez wojny, które pociągnęły za sobą niezliczoną liczbę ofiar". "Lecz jest to również - stwierdził - ziemia, która niesie ogromną nadzieję na budowę europejskiej rodziny". "Wasze spotkanie, które odbywa się jednocześnie w dwóch krajach, jest znakiem. Europa, która przeżywała i wciąż przeżywa trudne chwile, potrzebuje waszego zaangażowania, waszej wiary i odwagi" - podkreślił.

Jak wynika ze strony internetowej wspólnoty z Taize, pozdrowienia dla uczestników modlitewnego zlotu w Strasburgu wystosowali prawosławny patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby i sekretarz generalny Światowej Federacji Luterańskiej pastor Martin Junge.

W imieniu patriarchy Cyryla w przesłaniu do uczestników spotkania w Strasburgu metropolita wołokołamski Hilarion podkreślił, że "zjednoczenie ludzkości wyłącznie na podstawie interesów ekonomicznych nie jest możliwe. Co niemożliwe dla ludzi, możliwe jest dla Boga". Zakończył je życzeniami: "Daj Boże, aby w nadchodzącym roku w życiu naszych Kościołów i narodów było między ludźmi więcej chrześcijańskiego miłosierdzia i duchowej jedności".

Abp Canterbury z kolei zaznaczył, że chrześcijaństwo nie jest czymś w rodzaju "pakietu reklamowego". "Nie mamy do zaoferowania produktu. Nie walczymy o zwiększenie sprzedaży. Nam chodzi o Jezusa Chrystusa. On nie jest rzeczą ani pakietem. On jest Tym, który istnieje, najbardziej żyjącym, najbardziej prawdziwym. I teraz, w Nowy Rok, zaprasza nas, wzywa, każe nam przyjść do siebie" - podkreślił duchowy zwierzchnik Kościoła aglikańskiego.

Pozdrowienia i "życzenia owocnego spotkania" w Strasburgu przysłał dla młodzieży również sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Wskazał w swoim liście na "globalną logikę naszych czasów", pisząc: "Technologia dokonała globalizacji komunikacji. Musimy teraz starać się o globalizację współczucia i poczucia obywatelstwa. W świecie coraz większej łączności musimy bardziej się zjednoczyć. Nasze losy są coraz bardziej z sobą powiązane, przyszłość więc musi opierać się na coraz głębszej i szerszej współpracy".

List wystosował także przewodniczący Rady Europejskiej, Herman van Rompuy, który podkreślił, że temat spotkania "w szerszej perspektywie oznacza jedność w różnorodności", a nawet "jedność dzięki różnorodności". Według niego "'Taize' jest synonimem otwartości na drugiego i na siebie nawzajem. Taka otwartość wymaga od nas zdolności i chęci podważania własnych przeświadczeń i poddawania swoich przekonań testom opinii innych".

Spotkania Młodych od 1978 roku tworzą etapy "Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię", zainicjowanej przez brata Rogera, założyciela Wspólnoty z Taize. Wspólnota ta, uważana za jedną z najciekawszych inicjatyw w życiu religijnym Europy, powstała w 1940 roku w wiosce we Francji. W latach wojny była przede wszystkim ośrodkiem niesienia pomocy wszystkim potrzebującym, między innymi ukrywającym się Żydom.

W 2005 roku brat Roger został zamordowany przez niezrównoważoną kobietę. Na czele Wspólnoty stanął nowy przeor, brat Alois z Bawarii. Obecnie Wspólnota Taize liczy ponad stu braci, katolików i ewangelików z 30 krajów.

Poprzednie Spotkanie Młodych odbyło się w Rzymie. Czterokrotnie odbywały się one też w Polsce.

...

Rozne podejrzane typy gratuluja ale to nic . Hipokryzja jest holdem jaki wystepek sklada cnocie . Chyba to juz archaiczny jezyk . Wystepek to cos jak gangsterstwo a cnota to jak swietosc . Hipokryzja to obluda . Czyli obluda to sposp skladania swietym holdu przez lotrow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:45, 24 Sty 2014    Temat postu:

Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów: wzajemny szacunek to podstawa relacji

Wzajemny szacunek to podstawowa zasada relacji międzyludzkich, a podstawą dialogu i jego kultury jest rzetelna wiedza i wzajemne poznanie - podkreśliła Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów. W niedzielę przypada 14. Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce.

Tegoroczny będzie obchodzony pod hasłem "Szerzenie wzajemnego szacunku przez edukację", zaczerpniętym z przesłania Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego do muzułmanów na zakończenie Ramadanu w 2013 roku.

W przekazanym oświadczeniu z okazji Dnia Islamu w Kościele katolickim w Polsce, Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów zwróciła uwagę, że owo przesłanie do muzułmanów papież Franciszek podpisał osobiście, nadając mu szczególne znaczenie.

- Dla papieża niezwykle ważny jest dialog i porozumienie między ludźmi. W kontekście wojny domowej w Syrii, wzywając do zaprzestania konfliktu wyraźnie podkreślił, że "kultura spotkania, kultura dialogu; ta jest jedyną drogą do pokoju - podkreślono w oświadczeniu rady.

Rada zwraca też uwagę, że podstawą dialogu i jego kultury jest rzetelna wiedza i wzajemne poznanie. - Wzajemny szacunek można budować tylko na wiedzy, która pozwala odkrywać prawdziwe oblicze "Innego" oraz pomaga weryfikować obraz nas samych. Fałszywe wyobrażenia o sobie i innych, prowadzące do nieuzasadnionej podejrzliwości i nieufności, mogą stać się źródłem dyskryminacji i wykluczenia, a nawet wzajemnej wrogości - uważają sygnatariusze oświadczenia.

Podkreślają też w nim, że w obecnej sytuacji, gdy tak często spotykamy się z publicznie wyrażaną pogardą i wrogością wobec ludzi myślących i wierzących inaczej, należy "przypomnieć sobie o szacunku jako podstawowej zasadzie relacji międzyludzkich".

- Pamiętajmy o tym, żeby wypowiadać się z szacunkiem o innych i ich przekonaniach zawsze, a nie tylko w ich obecności. Oczekiwanie szacunku dla samego siebie zakłada szanowanie innych - napisano w oświadczeniu zwracając też uwagę, że szacunek nie musi oznaczać przyjęcia poglądów i postaw innych osób.

Włączając się w apel wyrażony w papieskim przesłaniu z okazji zakończenia Ramadanu, Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów zachęca i wzywa wszystkich do "budowania atmosfery wzajemnego szacunku". Oświadczenie podpisane zostało przez współprzewodniczących Rady: ze strony katolickiej Agatę Skowron-Nalborczyk, zaś ze strony muzułmańskiej - Andrzeja Saramowicza.

Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów działa od 1997 r. i stawia sobie za cel propagowanie dialogu między wyznawcami tych dwóch religii w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej. Jest organizacją oficjalnie uznaną przez Konferencję Episkopatu Polski.

Pierwszy Dzień Islamu w Kościele katolickim odbył się w 2001 r. w kościele pod wezwaniem św. Marcina w Warszawie. Mszę św. w intencji pokoju i poszanowania życia ludzkiego odprawił wówczas bp Tadeusz Pikus, delegat KEP ds. dialogu katolików i muzułmanów, członek Zarządu Głównego Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów.

Odtąd, zgodnie z wolą Episkopatu, Dzień Islamu wszedł na stałe do kalendarza obchodów kościelnych w Polsce. Ustanowiono go, decyzją KEP, jako dzień modlitw poświęcony islamowi. Organizację ogólnopolskich obchodów powierzono Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów oraz Komitetowi ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego KEP.

Dokładnych danych o liczbie wyznawców islamu w Polsce nie ma. Przedstawiciele organizacji tej społeczności szacują, że w Muzułmańskim Związku Religijnym w RP, najstarszej organizacji polskich wyznawców islamu, skupionych jest ok. 5 tys. osób, głównie Tatarów.

Liczbę wszystkich wiernych, włączając w to cudzoziemców (w tym studentów czy uchodźców) z krajów islamskich, szacuje się na 20-25 tys. osób.

...

Tak . Znowu Polska wzorem .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:10, 11 Cze 2014    Temat postu:

Marsz dla Jezusa przejdzie ulicami Warszawy

W najbliższą niedzielę 15 czerwca ulicami Warszawy przejdzie Marsz dla Jezusa, który ma połączyć chrześcijan różnych denominacji. Organizatorzy spodziewają się frekwencji sięgającej nawet 10 tysięcy osób. Oznacza to, że będzie ponad 2 razy więcej ludzi niż rok wcześniej, kiedy to w przemarszu wzięło udział około 4 tys. osób - głównie protestantów.

Marsz wyruszy z placu Piłsudskiego o godz. 12.00. Na trasie zaplanowano pięć postojów, podczas których głos zabiorą przedstawiciele poszczególnych wyznań. Jednym z honorowych uczestników będzie ambasador Nigerii Samuel Wodi Jimba. Jego wystąpienie odbędzie się przed pałacem prezydenckim, gdzie zaplanowano modlitwę w intencji sprawujących władzę polityków.

Pochód zakończy się przemówieniem Artura Pawłowskiego - pastora kanadyjskiego Kościoła Ulicznego oraz pomysłodawcy i głównego organizatora ogólnopolskiego Marszu dla Jezusa.

Organizatorzy na stację końcową wybrali Pepsi Arenę, gdzie już w sobotę rozpocznie się program z ewangelistą Franklinem Grahamem oraz koncerty światowej sławy gwiazd muzyki chrześcijańskiej. Wystąpią Michael W. Smith, Newsboys, Chór TGD, Natalia Niemen i Dennis Agajanian.

Trasa marszu: plac Piłsudskiego, Królewska, Ferdinanda Focha, Jana Moliera, Senatorska, plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Plac Trzech Krzyży, Wiejska, Górnośląska, Myśliwiecka, Łazienkowska

>>>>

Piekny przyklad ekumeniczny .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:46, 15 Cze 2014    Temat postu:

Ulicami Warszawy przeszedł "Marsz dla Jezusa"

Marsz dla Jezusa dobiegł końca. Cztery tysiące osób przeszły w ra­dosnym, kolorowym pochodzie ulicami Warszawy. Jako ostatni punkt programu przewidziano wielki koncert na Stadionie Legii. W koncercie występują między innymi Natalia Niemen i Amery­kanin Michael W.​Smith - legenda muzyki religijnej w USA.

Artur Pawłowski, organizator Marszu podkreśla, że idzie się w nim nie po to, by protestować albo czegoś żądać. - Idziemy po to, by ogłosić, że Chrystus poświęcił swoje życie za każdego człowie­ka, który mieszka w Polsce - wyjaśnia.

Trasa Marszu biegła z Placu Piłsudskiego, Traktem Królewskim na stadion Legii. Po drodze jego uczestnicy modlili się, śpiewali i tańczyli. Dużą część uczestników stanowiły rodziny z małymi dziećmi. Marsz rozpoczął się od złożenia kwiatów na Grobie Nie­znanego Żołnierza i krótkich przemówień Artura Pawłowskiego oraz gościa specjalnego Samuela Wodi Jimby, ambasadora Nige­rii w Polsce. W marszu uczestniczyli też pastorzy z USA. W tym roku po raz pierwszy przyłączyli się katolicy.

Podczas drogi uczestnicy kilka razy zatrzymali się, by modlić się sie za Polaków, za prezydenta i parlamentarzystów.

....

I brawo ! Tak ma byc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:15, 22 Cze 2014    Temat postu:

Książka "Święte Oficjum a mariawici" z archiwaliami Stolicy Apostolskiej

"Święte Oficjum a mariawici" to tytuł książki teologa i ekumeni­sty ks. prof. Henryka Seweryniaka, która w oparciu o archiwalne dokumenty przedstawia okoliczności, w jakich Stolica Apostolska odmówiła na początku XX wieku legalizacji ruchu mariawickie­go.

Książka powstała na podstawie szczegółowej kwerendy przepro­wadzonej przez autora w tabularium, czyli archiwum watykań­skiej Kongregacji Nauki Wiary, następczyni Świętego Oficjum.

Kościół Starokatolicki Mariawitów wyodrębnił się z Kościoła Rzymsko-Katolickiego w 1906 r., gdy Stolica Apostolska odmówi­ła zalegalizowania mariawickich zgromadzeń modlitewnych, a następnie ekskomunikowała założycielkę ruchu Marię Francisz­kę Feliksę Kozłowską (1862-1921). W Płocku w 1893 r. doznała ona pierwszego z objawień wskazujących na potrzebę odnowy moralnej ludzkości przez nieustającą adorację Najświętszego Sa­kramentu i wzywanie pomocy Matki Bożej.

Nazwa ruchu i obecnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów wywodzi się od łacińskiego Mariae vitam imitantes - naśladowa­nie życia Marii.

Książka "Święte Oficjum a mariawici" zawiera zarówno doku­menty mariawickie, jak i dokumenty Stolicy Apostolskiej, w tym encyklikę Tribus circiter papieża Piusa X z 1906 r., potwierdzają­cą m.​in. wcześniejszy o dwa lata Dekret Świętego Oficjum o skaso­waniu zgromadzeń kapłanów mariawitów. Opracowanie przed­stawia też szczegółowe kalendarium od daty urodzin Marii F.F. Kozłowskiej w 1862 r. i obejmujące wydarzenia związane z po­czątkami mariawityzmu do 1908 r.

Ks. prof. Seweryniak prezentuje w swej książce m.​in. w jaki spo­sób, w oparciu o jakie dokumenty i przekazy, Stolica Apostolska badała kwestie związane z powstawaniem ruchu mariawickiego. Pisze, że podnoszone przez mariawitów zagadnienia większej czci dla Najświętszego Sakramentu oraz kapłańskiego samodosko­nalenia nie budziły poważniejszych zastrzeżeń. Zwraca jednak uwagę, że "pierwsze problemy pojawiły się w momencie, gdy ma­riawici zaczęli przesadnie podkreślać słabości duchowieństwa i marginalizować rolę biskupów".

Jak pisze ks. prof. Seweryniak, powołując się na zachowane doku­menty archiwalne, "do tragedii podziału" doszło, gdy pierwsi księża mariawici zaczęli wysuwać "kolejne, radykalne roszcze­nia, dotyczące postaci Marii Franciszki Kozłowskiej jako "Matki Miłosierdzia", obdarowanej łaskami na równi z Maryją". We­dług archiwaliów – podkreśla autor - w łonie rodzącego się ruchu mariawickiego doszło do przyjmowania coraz bardziej apokalip­tycznych objawień, "w których Kościół katolicki został ogłoszony jako martwy, a mariawityzm jako zaczątek Kościoła czasów osta­tecznych".

Ks. Seweryniak wskazuje, że to właśnie gwałtowny rozwój teolo­gii apokaliptycznej i millenarystycznej we wczesnym okresie ma­riawityzmu przyczynił się do wykluczenia z Kościoła katolickie­go.

Książka "Święte Oficjum a mariawici" jest dedykowana maria­wickiemu kapłanowi ks. Franciszkowi Marii Wawrzyńcowi Ro­stworowskiemu (1924-2008), którego autor wspomina wśród du­chownych, zarówno mariawickich, jak i katolickich, zaangażowa­nych w dialog między dwoma Kościołami.

Ks. prof. Seweryniak jest wykładowcą Wyższego Seminarium Du­chownego w Płocku i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyń­skiego w Warszawie. W latach 1997-2011 był członkiem Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymsko­katolickim a Kościołem Starokatolickim Mariawitów, która na za­kończenie swych prac wyraziła wiarę, że dialog obu Kościołów będzie kontynuowany.

W podsumowującym wówczas obrady komunikacie Komisji pod­kreślono m.​in.: "Dla kogoś z zewnątrz rezultat naszej pracy eku­menicznej może wydawać się niedostateczny: katolicy nie wyco­fali ekskomunik z 1906 r., mariawici nie wrócili na łono Kościo­ła, z którego wyszli. My jednak jesteśmy przekonani, że stało się coś ważnego: spotykaliśmy się, modliliśmy się, rozmawialiśmy i spieraliśmy jak bracia".

Kościół Starokatolicki Mariawitów liczy w Polsce ok. 25 tys. wy­znawców, a blisko 5 tys. mieszka we Francji, głównie w Paryżu. Siedzibą władz Kościoła, będącego członkiem Polskiej Rady Eku­menicznej, jest Płock. Znajduje się tam Świątyni Miłosierdzia i Mi­łości, wybudowana w stylu neogotyku angielskiego w latach 1911-14, która wraz z kompleksem klasztornym jest największą i najważniejszą świątynią mariawitów.

...

Wspaniale ze robimy wszystko aby nie bylo dalszego oddalania sie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:21, 16 Sie 2014    Temat postu:

Wyruszyła ekumeniczna pielgrzymka Białystok-Grodno-Wilno

Trzysta osób wyruszyło w sobotę rano z Białegostoku do Wilna na Litwie, w ogólnopolskiej pieszej piel­grzymce ekumenicznej do sanktuarium Matki Boskiej Ostrobram­skiej. Dotrą tam 24 sierpnia, trasą przez Białoruś. Do przejścia mają blisko 290 km.

Pielgrzymka organizowana jest po raz 22. Wyruszyła rano po mszy św., którą dla jej uczestników odprawił w białostockiej bazy­lice katedralnej biskup pomocniczy Archidiecezji Białostockiej Henryk Ciereszko, który także bierze udział w pieszej wędrówce do Wilna.

W tym roku pielgrzymka jest rekordowo liczna, w ostatnich la­tach średnio wychodziło z Białegostoku ok. 250 pątników. W tym roku spośród trzystu uczestników najstarszy ma 84 lata, najmłod­szy - 8 lat.

W Grodnie na Białorusi dołączy do niej kolejna grupa ok. stu osób, przeważnie miejscowych Polaków. O ekumenicznym cha­rakterze pielgrzymki decyduje głównie to, że pątników przyjmu­ją po drodze z wielką życzliwością ludzie różnych wyznań, choć i w pielgrzymce idą nie tylko katolicy.

W tym roku przebiega ona pod hasłem "Kto wierzy, nigdy nie jest sam". - Z wiarą nie jesteśmy sami, z Bogiem nie jesteśmy sami, mimo że czasem doskwiera nam osamotnienie, ból czy cierpienie - powiedział kierownik pielgrzymki ks. Łukasz Żuk. Pielgrzymka jest też dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II.

Trasa podzielona jest na dziewięć etapów marszu, łącznie ma 288 km. Trzeciego dnia pątnicy przekroczą granicę z Białorusią w Kuźnicy i dzień marszu zakończą w Grodnie. Do Ostrej Bramy dotrą 24 sierpnia po południu. Na zakończenie pielgrzymki w ka­plicy Matki Boskiej Ostrobramskiej zostanie odprawiona msza św.

...

Bardzo pięknie SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:28, 26 Sie 2014    Temat postu:

KUL: Duszpasterskie Wykłady Akademickie o ekumenizmie dla ewangelizacji

Już po raz 73. w ostatnim tygodniu sierpnia na KUL odbędą się Duszpasterskie Wykłady Akademickie, w tym roku pod hasłem "Ekumenizm dla ewangelizacji". Wydział Teologii KUL oraz Wy­dział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej w Lublinie zapraszają wszystkich zainteresowanych tematyką pojednania chrześcijan i dialogiem międzywyznaniowym na wykłady w dniach 28-29 sierpnia.

DWA odbywają się od 1935 roku. Pierwotnie adresowane były głównie do duchowieństwa zajmującego się pracą parafialną i ka­techetyczną, obecnie mają charakter otwarty. Tematyka wykła­dów wiąże się z aktualnym programem duszpasterskim Kościoła.

- Zadaniem wykładów jest integracja środowiska księży i kateche­tów wokół uniwersytetu. Tematem wykładów były zawsze ważne zagadnienia z życia Kościoła i z programu duszpasterskie­go - przypomniał ks. prof. Sławomir Pawłowski SAC z Instytutu Ekumenicznego KUL.

Zdaniem ks. Pawłowskiego, w ostatnich latach widoczna jest kon­centracja tematyki wykładów wokół kwestii ewangelizacyjnych. Ubiegłoroczne wykłady dotyczyły Polskich dróg nowej ewangeli­zacji. W tym roku w centrum rozważań organizatorzy stawiają jeden z aspektów ewangelizacji – jej wymiar ekumeniczny. Omó­wione zostaną m.​in. liturgiczne i duchowe praktyki innych chrze­ścijan, reguły "communicatio in sacri", zarzuty stawiane ekume­nizmowi przez tradycjonalistyczne środowiska katolickie, jak również największe osiągnięcia współczesnych dialogów ekume­nicznych.

- Chcemy pokazać, że ekumenizm nie jest rzeczą oderwaną od życia Kościoła. II Sobór Watykański mówi, że podziały między chrześcijanami utrudnia głoszenie Ewangelii, a papież Franci­szek powiedział nawet, że zaangażowanie się na rzecz jedności chrześcijan nie jest dyplomacją, ale pomaga w przyjęciu Jezusa Chrystusa i jest dziełem na wskroś ewangelizującym - wyjaśnił ks. prof. Pawłowski.

W trakcie spotkań omówione zostaną m.​in. osiągnięcia współcze­snych dialogów ekumenicznych, ale także np. jak wiedzę z zakre­su ekumenizmu wykorzystywać w katechezie. - Pragniemy wska­zać, że katecheza powinna mieć także wymiar ekumeniczny - dodał wykładowca KUL.

- Chcemy także pokazać, jak zachować się wobec duchowych i li­turgicznych praktyk innych chrześcijan; ukazać ekumenizm mę­czenników, a także zastanowić się nad krytyką poczynań ekume­nicznych w środowiskach tradycjonalistów katolickich - wymie­nił ks. prof. Pawłowski.

Duszpasterskie Wykłady Akademickie odbędą się w dniach 28-29 sierpnia w Auli im. Stefana Kard. Wyszyńskiego KUL.

...

Temat stale aktualny ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:52, 03 Wrz 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Warszawski marsz solidarności z prześladowanymi chrześcijanami!

Międzyreligijny marsz solidarności z prześladowanymi chrześcijanami, jaki przejdzie ulicami Warszawy w niedzielę 7 września będzie wydarzeniem międzyreligijnym, które służy pokojowi – zapowiada jeden z jego organizatorów augustianin o. Wiesław Dawidowski. W rozmowie z KAI duszpasterz obcokrajowców anglojęzycznych w archidiecezji warszawskiej zaznaczył, że wydarzenie to nie będzie upolitycznione ale ukaże społeczny wyraz solidarności z prześladowanymi chrześcijanami świata.

Uczestnicy marszu będą nieśli czerwone kwiaty, które złożą później w Ogrodzie Sprawiedliwych na warszawskim Muranowie. Będą się też modlić, aby również dzisiaj nie brakowało ludzi sprawiedliwych tam, gdzie są najbardziej potrzebni. - Czerwony kolor kwiatów wyraża męczeństwo ale będzie też połączony z zielonym – kolorem nadziei – wyjaśnia symbolikę kolorystyki kwiatów, jakie będą nieśli uczestnicy marszu o. Dawidowski.

Marsz jest oddolną inicjatywą osób uczestniczących w dialogu międzyreligijnym. - Ta inicjatywa wyrosła zupełnie spontanicznie po lekturze doniesień z Bliskiego Wschodu i z Afryki – opowiadał augustianin, który jest członkiem zakonnej komisji „Iustitia et Pax” i na bieżąco śledzi doniesienia na temat prześladowań chrześcijan.

- Czytając na Facebooku o akcji młodych ludzi „Czyste serca” pomyślałem, że może nie ograniczać się tylko do przestrzeni wirtualnej, ale po prostu wyjść na ulice i pokazać światu i nam samym, że naprawdę niepokoimy się o losy braci chrześcijan na świecie, ale też w ogóle o los człowieczeństwa i ludzkości, widząc te dramatyczne wydarzenia – podkreślił.

Podczas marszu będzie można wesprzeć konkretne działania na rzecz pomocy ofiarom prześladowań, przekazując datki pieniężne organizacjom: Caritas Polska i Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

W marszu wezmą udział także studiujący w Polsce jazydzi. - Chcemy wezwać przywódców Europy i świata do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz obrony wszystkich ofiar prześladowań religijnych – podkreślają organizatorzy marszu.

Trasa marszu będzie wiodła aleją Solidarności w stronę alei Jana Pawła II, następnie aleją Jana Pawła II do ul. Dzielnej i do Ogrodu Sprawiedliwych na skwerze „Jura” Gorzechowskiego na warszawskim Muranowie. Rozpocznie się 7 września o godz. 13.15. przy kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (al. Solidarności 80).

...

Bardzo pięknie oto wzór ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:02, 07 Wrz 2014    Temat postu:

Marsz solidarności z prześladowanymi chrześcijanami

Przedstawiciele różnych wyznań w tym m.​in. Żydzi, muzułma­nie, jazydyci, buddyści oraz chrześcijanie przeszli w niedzielę uli­cami Warszawy w międzyreligijnym marszu solidarności z prze­śladowanymi chrześcijanami. Zdaniem organizatorów w marszu uczestniczyło kilkaset osób.

- Cieszymy się wspólnie, że jako wyznawcy różnych religii może­my uczestniczyć w tym marszu, bo jeśli nie będzie pokoju między religiami, to nie będzie go na świecie - powiedział do uczestni­ków marszu jeden z jego organizatorów Zbigniew Nosowski. Dodał, że poprzez ten marsz organizatorzy chcą wezwać przy­wódców Europy i świata do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz obrony wszystkich ofiar prześladowanych religii.

Duszpasterz obcokrajowców anglojęzycznych archidiecezji war­szawskiej o. Witold Dawidowski podkreślił z kolei, że specyfiką tego marszu jest okazanie międzyreligijnego bólu wobec cierpią­cych chrześcijan. - Nikt nikogo nie może przymusić do wyznawa­nia jakiejkolwiek wiary. I w imię tego przesłania jesteśmy tutaj ze­brani - dodał o. Dawidowski.

Przesłanie do uczestników marszu skierował metropolita war­szawski kard. Kazimierz Nycz, które odczytał ks. prałat Tadeusz Sowa. Hierarcha napisał w nim m.​in.: "Polscy wyznawcy róż­nych religii poprzez ten marsz pragną okazać swoją solidarność z prześladowanymi chrześcijanami na całym świecie, zwłaszcza na Bliskim Wchodzie i krajach Afryki". Podkreślił w nim rów­nież, że "wydarzenie to jest znakiem jedności i modlitwy do Boga - dawcy pokoju i pojednania".

Uczestniczący w marszu naczelny rabin w Polsce Michael Schu­drich powiedział do jego uczestników, że "cały świat nie może mil­czeć wobec strasznych prześladowań dokonywanych na chrześci­janach". Dodał, że "jesteśmy tutaj, aby przeciwko temu złu zapro­testować".

Wiceprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów Andrzej Saramowicz podkreślił, że "nadszedł czas, aby powie­dzieć +nie+ wszelkim formom prześladowań".

Uczestnicy marszu różnych religii i wyznań podkreślali w rozmo­wie z PAP, że biorą w nim udział, aby publicznie zamanifesto­wać swój protest przeciwko strasznym i okrutnym prześladowa­niom dokonywanych na chrześcijanach.

Demokraci iraccy mieszkający w Polsce i Fundacja na rzecz stu­dentów irackich w Polsce rozdawała podczas marszu tekst apelu z prośbą o pomoc humanitarną dla mniejszości prześladowa­nych w Iraku. Zwracają się w nim również z apelem "o ochronę ludności cywilnej, zdecydowaną reakcję na działania terrory­stów i powstrzymanie ekspansji dżihadystów w Mosulu". Kierują także apel do świata, aby chronił dziedzictwo kulturowe Iraku, w tym meczety, kościoły, sanktuaria, które także cierpią na skutek walk.

Trasa niedzielnego marszu wiodła aleją Solidarności w stronę alei Jana Pawła II, następnie aleją Jana Pawła II do ul. Dzielnej i do Ogrodu Sprawiedliwych na skwerze „Jura” Gorzechowskiego na warszawskim Muranowie. Na znak pamięci o współczesnych męczennikach uczestnicy manifestacji nieśli czerwone kwiaty, które złożyli wokół kamieni i drzewek w Ogrodzie Sprawiedli­wych. Modlili się też o to, by również dzisiaj nie brakowało ludzi sprawiedliwych tam, gdzie są najbardziej potrzebni. W ogrodzie rozstawione zostały także namioty, w których Caritas Polska i Pomoc Kościołowi w Potrzebie zbierali ofiary na pomoc ofiarom prześladowań.

Organizatorami marszu są: duszpasterstwo obcokrajowców an­glojęzycznych archidiecezji warszawskiej oraz redakcja kwartal­nika "Więź". Współorganizatorami są też: Polska Rada Chrześci­jan i Żydów oraz Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów. We współpracę włączyły się m.​in. Muzułmański Związek Religijny w RP, Związek Buddyjski Bencien Karma Kamtsang, Wspólnota Sant’Egidio, Stowarzyszenie Pokoju i Pojednania "Effatha", Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie.

...

Bardzo pięknie więcej takich pomysłów SmileSmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:45, 14 Wrz 2014    Temat postu:

Lublin: Święto Podniesienia Krzyża Świętego

W Święto Podniesienia Krzyża Świętego na lubelskim Starym Mieście odprawiono nabożeństwo ekumeniczne. Święto jest ob­chodzone 14 września na pamiątkę pierwszej adoracji odnalezio­nego Krzyża, na którym zmarł Chrystus.

Zwierzchnik parafii prawosławnej lubelsko-chełmskiej arcybi­skup Abel mówił o krzyżu jako znaku miłości. Podkreślił, że Bóg jest miłością i tylko przez miłość Bożą może być zrozumiana cała tajemnica Krzyża Pańskiego. - Oznacza to - dodał - że jeśli Bóg jest miłością, to zbawienie jest jedynie w miłości.

Goszczący w Lublinie prymas Czech, dominikanin kardynał Do­minik Duka, przypomniał, że na wschodzie Europy walczą ze sobą Słowianie. Życzył wszystkim, żeby nad Dnieprem zwyciężył ów krzyż, którego - jak mówił - kolorem jest czerwień krwi, ale też i miłości. Zwrócił też uwagę na ideę Czerwonego Krzyża, który niesie pomoc bez względu na wyznanie, narodowość, czy rasę. Podkreślił, że narodził się on w czasie wojny.

W lubelskim klasztorze Dominikanów trwa dziś odpust. Od wielu lat w Święto Podniesienia Krzyża Świętego nabożeństwo ekume­niczne odprawiają w Lublinie hierarchowie Kościołów rzymsko­katolickiego i prawosławnego.

Pierwsza adoracja Krzyża św. odbyła się w latach 20-tych czwar­tego wieku, gdy jeszcze Kościół nie był podzielony. Ten dzień jest też dniem modlitw o jedność Kościoła.

...

Bardzo piękny ekumenizm ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 29 Paź 2014    Temat postu:

Ekumeniczne nieszpory w ramach obchodów 100. rocznicy Bitwy Łódzkiej

Prymas Polski abp Wojciech Polak przewodniczył ekumenicznym nieszporom w intencji poległych podczas Bitwy Łódzkiej w 1914 r., które odprawiono w łódzkiej archikatedrze. W bitwie zginęło ponad 200 tys. żołnierzy, w tym wielu Polaków wcielonych do obcych armii.

W modlitwach wzięli też udział przedstawiciele kościołów: prawosławnego - abp Szymon Romańczuk, ewangelicko-augsburskiego - bp Jan Cieślar oraz ewangelicko-reformowanego - bp Marek Izdebski, a także nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore, członkowie Konferencji Episkopatu Polski i Polskiej Rady Ekumenicznej.

W trakcie nieszporów przedstawiciele Kościołów wygłosili krótkie mowy i odmówili modlitwy: w intencji poległych w Bitwie Łódzkiej, za ojczyznę i o pokój na świecie.

Abp Romańczuk podkreślił, że w okopach obu wojen światowych byli żołnierze rożnych narodowości i religii. Sto lat temu w bitwie pod Łodzią zwarły się ze sobą nacje połowy Europy. Było tam wielu Polaków, w tym łodzianie. Pod miastem poległo blisko 200 tys. wojskowych, których pochowano na licznych cmentarzach. - Pamiętajmy wszyscy o tych grobach, pomódlmy się o nich, za nich. Tam leży wielu naszych rodaków. Bo to pamięć o nas samych, o naszych dziejach - mówił abp Romańczuk.

Bp Izdebski przekonywał, że chrześcijanie są powołani do pracy nad pokojem, do budowania takiego świata, który pokój umożliwia. - Pokój wyrasta z miłości, która nie jest wyniosła, pokój jest owocem empatii i przyjaznego spojrzenia, pokój buduje mosty, a nie okopy - mówił bp Izdebski.

Prymas Polski przypomniał w homilii, że jeden ze współczesnych historyków w publikacji poświęconej historii Europy zatytułował rozdział opisujący wojnę światową słowem "Ciemności". Jak podkreślił, chodzi o zaćmienie ludzkich umysłów i serc, o ciemności panujące w ludzkim wnętrzu, o noc, która ogarnia ludzkie sumienia. Przypomniał słowa papieża Franciszka, że żadna wojna nie zaczyna się na polu bitewnym, wojny zaczynają się w sercach od nieporozumień, podziałów, nienawiści, walki z innymi.

Mówił, że młodzi ludzie przygotowujący się do Światowych Dni Młodzieży na swoim portalu napisali "I pray for peace" (modlę się za pokój). - Dzisiaj także tutaj wszyscy chrześcijanie i ludzie dobrej woli pomni na te tragiczne, śmiercionośne wydarzenie sprzed stu laty wołamy: zachowaj dla nas świat cały wolny od nienawiści, od śmierci, zniszczenia, od zła wszelkiego; w naszych ciemnościach, o Panie, rozpal ogień, który nigdy nie zgaśnie - modlił się prymas.

Nieszporom towarzyszył obrzęd lucernarium, czyli wniesienia światła. Po kolejnych wystąpieniach biskupów i zasypaniu kadzidłem kadzielnicy przedstawiciele Kościołów ustawiali przed ołtarzem zapalone lampki oliwne.

W ramach obchodów 100. rocznicy Bitwy Łódzkiej wieczorem w kościele ewangelicko-augsburskim św. Mateusza zabrzmiało "Credo" Krzysztofa Pendereckiego, pod batutą kompozytora. Wystąpiła Polska Orkiestry Sinfonia Iuventus, chóry: Filharmonii Krakowskiej i Pueri Cantores Sancti Nicolai z Bochni, a także soliści.

Wcześniej w Muzeum Tradycji Niepodległościowych otwarta została wystawa, a w Wyższym Seminarium Duchownym zorganizowano sympozjum naukowe, poświęcone m.in. życiu mieszkańców Łodzi w okresie I wojny św. i nekropoliom pozostałym po Bitwie Łódzkiej.

Bitwa Łódzka, zwana też Operacją Łódzką, miała miejsce w listopadzie 1914 r. Była jedną z największych bitew manewrowych I wojny św. Brało w niej udział ponad 600 tys. żołnierzy, zginęło ok. 200 tys. - 110 tys. żołnierzy armii rosyjskiej, 90 tys. z armii niemieckiej i austriackiej, w tym bardzo wielu Polaków, którzy walczyli we wszystkich trzech armiach przeciwko sobie.

11 listopada 1914 r. Rosjanie zamierzali rozpocząć wielką ofensywę, której celem miał być Berlin, Śląsk i Wiedeń. Centralnym punktem ofensywy była Łódź - ostatnie wielkie miasto na zachodniej granicy carskiego imperium. Rosjanie skoncentrowali trzy armie; w sumie 362 tys. żołnierzy. Frontem dowodził gen. Nikołaj Ruzski.

Przeciwko nim stanęła niemiecka 9 Armia, wzmocniona dwoma korpusami fortecznymi "Wrocław" i "Poznań". Niemcy znali plany Rosjan i datę ofensywy. Łącznie przeciwko siłom rosyjskim do walki stanęło ponad 250 tys. Niemców i Austriaków, a także wcielonych do armii przez zaborców Polaków. W korpusie "Poznań" było ich 23 tys.

W walkach pod Brzezinami zasłynął gen. Karl Litzmann, którego okrzyknięto "Lwem Brzezin" (w 1940 r. hitlerowcy na jego cześć zmienili nazwę Łodzi na Litzmannstadt). Walkami była objęta ponad połowa obecnego woj. łódzkiego, toczyły się poczynając od linii Warty, poprzez Łęczycę, Łowicz, Piotrków Tryb., południe województwa aż do granicy z obecnym woj. świętokrzyskim.

W Operacji Łódzkiej strategiczne zwycięstwo odnieśli Niemcy, bo udaremnili ofensywę na Berlin. Pod względem taktycznym zwyciężyli Rosjanie, gdyż nie dopuścili do okrążenia swoich sił w samej Łodzi, którą opuścili 6 grudnia 1914 r.

W okolicach Łodzi znajduje się niemal 180 cmentarzy z tego okresu, na których pochowani są żołnierze wszystkich stron konfliktu.

...

Jak pieknie pisal Mickiewicz polegli zawieraja braterstwo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:42, 02 Gru 2014    Temat postu:

Watykan: liderzy religijni podpisali deklarację o walce z niewolnictwem

Papież Franciszek oraz przedstawiciele innych wielkich religii i wyznań podpisali dzisiaj w Watykanie wspólną deklarację o zwalczaniu handlu ludźmi i wszelkich form zniewolenia, także seksualnego i niewolniczej pracy dorosłych i dzieci.

Podczas ceremonii w siedzibie Papieskiej Akademii Nauk w Ogrodach Watykańskich podpisy złożyli między innymi anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby, reprezentanci prawosławia, rabin David Rosen z Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu ds. Międzyreligijnych, przedstawiciele islamu, buddystów i hinduistów.

Papież nazwał podpisanie dokumentu gestem braterstwa i podkreślił, że jego celem jest wykorzenienie zjawiska zniewolenia ludzi na świecie, które nazwał "zbrodnią przeciwko ludzkości". Przypomniał o konieczności walki z pracą dzieci i ich okaleczaniem, handlem organami, przemytem imigrantów, seksualnym wykorzystywaniem i zmuszaniem do prostytucji.

Arcybiskup Welby wyraził przekonanie, że należy naciskać na rządy poszczególnych państw, by zwalczały wszelkie formy niewolnictwa.

Obecne były ofiary niewolnictwa z Meksyku i Ghany, które odczytały tekst deklaracji.

Z jej inicjatywą wystąpiła organizacja Globalna Sieć Wolności (Global Freedom Network), walcząca ze współczesnymi formami niewolnictwa i handlu ludźmi na świecie.

Uroczystość prowadzili rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi i dziennikarka Christiane Amanpour z telewizji CNN, zaangażowana w działalność Global Freedom Network.

Deklarację, uznaną przez jej sygnatariuszy za historyczną, podpisano w przypadający na dzisiaj Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Zniesienie Niewolnictwa, ogłoszony w rocznicę uchwalenia w 1949 roku Konwencji ONZ w sprawie zwalczania handlu ludźmi.

....

Piekny ekumenizm .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy