Chlebowski: odnalazłem Boga !

BRMTvonUngern

Ten tekst mnie ostanio wprawil w stan zdumienia!

O nawróceniu i otarciu się o śmierć, o tym, kto został kozłem ofiarnym, o odzyskanym sensie życia, polowaniu na czarownice, wołaniu na ulicy "Zbychu" i piciu wina z Palikotem ze Zbigniewem Chlebowskim rozmawiają Anita Werner (TVN 24) i Paweł Siennicki. - Przez tragedię smoleńską inaczej patrzę na całe moje życie. Zacząłem wierzyć w przeznaczenie. Ale też wróciłem do normalności, znalazłem czas dla mojej rodziny, najbliższych i dla siebie. Wreszcie odnalazłem na nowo Pana Boga - mówił Zbigniew Chlebowski.

Gdzie Pan był przez ostatni rok?

W piekle. Wiem, co to znaczy. Znaczna część minionego roku to w jakimś sensie było dla mnie piekło, nawet nie czyściec. Komentatorzy i część polityków skazali mnie, zanim poznali prawdę i zanim zacząłem się bronić. Ale też tragedia smoleńska była takim przeżyciem, że popatrzyłem na to bardzo filozoficznie.

Dużo się Pan modlił?

Dużo. Nie wstydzę się tego. Ale też zgłębiałem zagadnienia psychologiczne, filozoficzne. Dużo czytałem.

I co Pan czytał?

Choćby austriackiego pisarza Wiktora Frankla, który napisał książkę "W poszukiwaniu sensu życia". On spędził trzy lata w obozach koncentracyjnych, jest profesorem psychologii, polecam jego książki wszystkim, ale też np. książki José Saramago czy Jamesa Redfielda.

Odnalazł Pan sens życia?

Tak. Wcześniej wiele spraw stało na głowie. Praca, polityka absorbowały praktycznie całe moje życie. Teraz na pierwszym miejscu jest rodzina.

Na którym miejscu jest polityka?

Jest w pierwszej trójce, czyli na pudle. Niestety, ani te książki, ani terapie nie zabiły mojej chęci udziału w polityce.

Bo polityka uzależnia?

Bardzo wciąga. Trudno mi o polityce zapomnieć, tym bardziej że prawie całe moje dorosłe życie związane było z polityką.

Afera hazardowa uratowała Panu życie?

Tak. Pierwsza zresztą powiedziała mi to moja córka. Zadzwoniła po katastrofie smoleńskiej i powiedziała: "Dzięki Bogu, że wydarzyła się afera hazardowa, bo na sto procent siedziałbyś w tym samolocie".

Bo jako szef klubu PO poleciałby Pan do Smoleńska?

Na pewno. Nigdy nie byłem w Katyniu, bardzo chciałem odwiedzić to miejsce i uczcić pamięć poległych. I na pewno poleciałbym z prezydentem. Poleciał Grzegorz Dolniak, który był moim pierwszym zastępcą i przyjacielem.

Zmieniło się Pana życie?

Wszystko. I jeszcze przez tragedię smoleńską inaczej patrzę na całe moje życie. Zacząłem wierzyć w przeznaczenie. Ale też wróciłem do normalności, znalazłem czas dla mojej rodziny, najbliższych i dla siebie. Wreszcie odnalazłem na nowo Pana Boga.
Nawrócił się Pan?

Po tym, co przeszedłem, raczej odnalazłem ukojenie w wierze. Na nowo Pan Bóg stał się obecny w moim życiu.

>>>>>

Jestem w szoku!Znow kolejny uratowany od Smolenska!I spelnilo sie proroctwo ktore wypowiedzialem zeby Chlebowski sie cieszyl ze go wyrzucili z tego bagna.To dar od Boga aby mial czas na zmiane zycia...
A tu nie dosc ze to , to jeszcze wybawienie od Smoleńska!A ludzie zwykle maja prtensje.Boże jak mogles pozwolic aby mnie wyrzucili!Stracilem fotel juz nie polatam sobie samolotami.Np. do Smolenska...No i kto ma ostatecznie racje?ZAWSZE BÓG!

BRMTvonUngern

Zaskakująca decyzja Chlebowskiego ...

Zbigniew Chlebowski występuje z Platformy Obywatelskiej, tworzy własny komitet i startuje w nadchodzących w wyborach do senatu jako kandydat niezależny - podaje "Tygodnik Wałbrzyski" na swojej stronie internetowej, cytując osobę z otoczenia posła.

>>>>>

I tu zaczynam sie bac ! Bo sam mowil ze uzaleznienie od stolkow mu nie minelo ! Ze to wciaga i nie mozna sie oderwac ... W swietle ostatnich wydarzen staje sie to niebezpieczne bo grozi depresja i ... ostateczn katastrofa !

Odnlaezienie Boga bylo tylko wstepem ! To ze ktos odnalazl Boga nie zanczy ze juz jest zdrowy ... Zdrowy jest ten kto juz jest w niebie ! Do tej pory nikt nie jest zdrowy !

Nie mozna kombinowac po swojemu bo sie przegra ! Ze swiatem i z diablem ! Tylko Bóg ! Niech On dziala a ja sam tylko Jemu pozawalam bo musze sie zgodzic ...

Bóg jest Niezywciężony i Bezbłędny stad zawsze zwyciezy ! Od Boga jest wszystko co dobre od czlowieka to co zle od czasu grzechu pierworodnego .

Sam z siebie czlowiek nie ma nic . Zreszta to co ma sam z siebie to tez od Boga .
Ale czlowiek jako stworzenie jest tak stworzony aby byl zdolny do brania od Boga . I Bóg daje mu talenty . Do nauki do sztuki do kultury ... One sa DODANE ! Troszczcie sie o Królestwo a WSZYSTKO INNE BEDZIE WAM DODANE ...

I tak jest dobrze ! Gdyby czlowiek byl skonczonym tworem jak np. kamien . to by mial to co ma i juz by taki byl i nic wiecej z niego by nie wyszlo...

Tymczasem widzimy nieskonczona madrosc Boga ... Skoro czlowiek nie jest zmaknieta caloscia a jest stworzeniem przygotowanym do brania od Boga. TO MOZNA MU DAWAC DAWAC DAWAC ! I MA CORAZ WIECEJ I WIECEJ ! W ten sposob czlowiek staje sie coraz lepszy ! A co moze Bóg dac njalepszego ? SIEBIE ! Nie ma nic ani nikogo lepszego ... Zatem czlowiek moze w NIESKONCZONOSC przyjmowac Boga JEDYNE DOBRO ... To przekracza wszelka ludzk wyobraznie . Stad najorsza jest pycha . Czyli uznanie ze to wszystko jest moje . Wtedy zaczynam kombinowac sam i nastepuje katastrofa. Bo to jest klamstwo ... Wszystko jest od Boga ... I nie kombinuj po swojemu bo sie doprowadzisz do katastrofy jak juz niestety wielu ...

Odsuniecie od warszawskiego bagna bylo ratunkiem dla Chlebowskiego i nie ma sensu spowrotem pchac sie do niego . Po co ? Widzimy co sie tam dzieje . To koszmar . Z dala od nich !

Trzeba walczyc z nalogiem ... Pamietajmy ze alkoholicy jako stala terapie maja za zadanie codziennie rano mowic sobie ,, Ja alkoholik'' do konca zycia ! ,,Ja sejmoholik'' to tez znakomite cwiczenie do konca zycia !
A dla wszystkich ,, Ja grzechoholik '' . Tak ! Nie ma wylaczonych ! Kazdy jest slaby od urodzenia . Chrzest zmazuje wine ale nie slabosc ! Po Chrzcie nie ma winy ale masz nałóg - do końca życia !!! Pycha i glupota to negowanie tego ... I prowadzi do tragedii ...

BRMTvonUngern

Chlebowski: jestem lepszym człowiekiem, będę kandydować

- Te trudne doświadczenia sprawiły, że jestem lepszym człowiekiem - pod każdym względem - powiedział Zbigniew Chlebowski. Na konferencji prasowej zapowiedział, że będzie kandydować do sejmu jako kandydat niezależny. Wyborcy maja prawo podjąć decyzję - powiedział w Świdnicy. Zaapelował jednocześnie o uczciwą i merytoryczną kampanię.

- Zrozumiałem na nowo, że polityka to nie festiwal brudnych oskarżeń, to współodpowiedzialność za obywateli. Kiedy zostałem bezpodstawnie oskarżony przez Mariusza Kamińskiego zrozumiałem, jak można wykorzystać służby. Nie może być tak, że zło i agresja zwyciężają - podkreślał Chlebowski.

- Wierzę, że przekonam do siebie ludzi - mówił Chlebowski. - Jestem oczyszczony z zarzutów i podjąłem decyzję o starcie. Będę robił wszytko, by zyskać zaufanie wyborców - zapowiedział. - To ludzie są sensem polityki. Może czasami trzeba przeżyć coś bolesnego, żeby to zrozumieć - powiedział.

- Zdecydowałem się kandydować. Polityka to odpowiedzialność za słowa. Zapłaciłem już za nie, zrozumiałem sytuację, sam zrezygnowałem ze stanowiska. Jaką większą cenę polityczną może zapłacić polityk, który wie, że jest niewinny. Mam dużo do zrobienia. Chce wykorzystać swoje doświadczenie - dodał.

Na koniec zaapelował do swoich kontrkandydatów o porzucenie w kampanii języka nienawiści.- Liczę na to, że będzie to kampania na lepsze pomysły - mówił Chlebowski.

>>>>>

Nie watpie ze Chlebowski jest lepszym czlowiekiem ... Wszak po to to bylo aby stal sie lepszy . Cierpienie uszlachetnia ... Jednakze problemem moze byc zawod ... Bo elektorat nie wybiera najlepszych a jak widac coraz gorszych ... Odkrycie tego moze byc bolesne ! dyby ludzie byli fajni Jezus nie musial by umieac na krzyżu aby ich zbawic ... Wszak krzyż byl zbiorowym ,,osiagnieciem'' ludzkosci ktora tak podziekowala Bogu za stworzenie jej... A mimo to Bóg otwiera dla ludzi raj... To jest milosc Boga nieskonczona ... Ale ludzie nadal tkwia w bagnie ... I nie nalezy popadac z tego powodu w rozpacz ...

BRMTvonUngern

Były minister wolontariuszem, selfie wicemarszałka i premier w tłumie. Czyli politycy i Światowe Dni Młodzieży
jak/
2016-07-30, 08:22
- Zastanawiałem się jak mogę godnie przeżyć to wydarzenie i postanowiłem zająć się tym, na czym się znam - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL i były minister pracy i polityki społecznej, który na czas Światowych Dni Młodzieży wrócił do swojego zawodu i jako wolontariusz pracuje w krakowskim szpitalu.
Twitter.com

Kraj
Wyluzowany jak biskup. Jak polski duchowny...

Kraj
Pełne wzruszeń spotkanie Franciszka z chorymi...

Przy okazji Światowych Dni Młodzieży wyszło na jaw, że były minister od lat działa w Stowarzyszeniu Wolontariatu św. Eliasza, prowadzonym przez ojców Karmelitów w Krakowie.

A, że z wykształcenia jest lekarzem, ukończył Wydział Lekarski Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, postanowił na kilka dni wrócić do praktyki i wraz z innymi wolontariuszami zaangażować się do pracy w służbach medycznych ŚDM.

Lider ludowców pełni dyżury w szpitalu im. J. Dietla przy al. Focha, tuż przy krakowskich Błoniach.

Pytany przez "Gościa Niedzielnego" o powody najczęstszych interwencji lekarskich w czasie ŚDM, odpowiedział: - Najpopularniejszymi urazami są wszelkiego rodzaju obtarcia i ukąszenia, ale zdarzają się też poważne przypadki, takie jak duszności związane z pierwszym w życiu atakiem astmy.

...

CZYZBY CUD?! Smile

BRMTvonUngern

Grabiec: PO odbywa rekolekcje i przebywa w czyśćcu
oprac.Anna Kozińska
27 stycznia 2017, 12:34
Dla Platformy Obywatelskiej rządy Prawa i Sprawiedliwości to „czas czyśćca”. Partia „odbywała rekolekcje” jeszcze przed 2007 r., po przegranych wyborach z PiS-em - mówił wPolityce.pl rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.

...

A ja...

OOOOO!!! Szok!
Nie spodziewalem sie ze do nich dotrze! Dokladnie. Wasze grzechy byly OHYDNE szczegolnie przeciw zyciu chorych dzieci i dewiacje. Pokute macie leciutka bo powinniscie spotkac kata. Ale Bóg jest MIŁOSIERNY.