Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Brawo biskup - pogrzeb nie dla masona !

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:13, 30 Lip 2010    Temat postu: Brawo biskup - pogrzeb nie dla masona !

Ordynariusz filipińskiej diecezji Lucena Emilio Marquez nie zgodził się na katolicki pogrzeb gubernatora jednej z prowincji, dlatego że był on powszechnie znanym masonem. O katolicki pochówek polityka poprosiła biskupa siostra tragicznie zmarłego, mimo że był on ewangelikalnym chrześcijaninem. Jak poinformowała azjatycka agencja UCANews, ordynariusz Luceny, nie przychylając się do jej prośby, powołał się na kanon 1184 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który stwierdza: "Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni: 1) notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy; 2) osoby, które wybrały spalanie swojego ciała, kierując się motywami przeciwnymi wierze chrześcijańskiej; 3) inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych".
Ksiądz biskup Emilio Marquez wyjaśnił, że gubernator Nantes był powszechnie znany jako mason, więc pogrzeb katolicki spowodowałby skandal i powszechne zgorszenie. Jak wiemy, działania masonerii zawsze cechowała nienawiść wobec religii, a szczególnie wobec chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego.
Ostatecznie gubernator został pochowany 22 maja na prywatnym cmentarzu w mieście Lucban (Quezon). Warto przypomnieć, że 14 marca 1990 r. Konferencja Biskupów Katolickich Filipin zdecydowała, że - zgodnie z prawem kościelnym - uroczystości pogrzebowych będą pozbawieni także wszyscy katolicy, którzy należeli do jakichkolwiek zrzeszeń wolnomularskich, o ile nie okazali skruchy przed śmiercią.
Małgorzata Pabis
>>>>
Brawo!Wreszcie odwazny Biskup!Pokazuje jasno ludziom droge do nieba bez kompromisu!Niestety niewielu takich.
Jest jeszcze cos:

Rafael Nantes wraz z kilkoma innymi osobami zginął 17 maja br. w katastrofie śmigłowca 100 km na południowy wschód od Manili.


Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation

A wiec motyw KARY BOŻEJ jakze wyrazny.Jak to bardzo podobne do naszej obecnej sytuacji!I jaki wzor dle episkopatu w Polsce!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:55, 14 Maj 2011    Temat postu:

Abp Neapolu: nie dla kościelnych pochówków mafiosów

Arcybiskup Neapolu kardynał Crescenzio Sepe powtórzył stanowczy sprzeciw wobec urządzania uroczystości żałobnych mafiosów w kościele oraz wybierania gangsterów na rodziców chrzestnych i świadków ślubu.

Taka wskazówka znalazła się w dokumencie dla neapolitańskich księży, opracowanym przez miejscową Kurię.

Kardynał Sepe nawiązał do tych sugestii przemawiając w piątek podczas inauguracji nowej siedziby prokuratury do walki z mafią w stolicy Kampanii.

„My także wymierzamy trochę ciosów mafii. Członkowie kamorry muszą wiedzieć, że nie będą mogli więcej być ojcami chrzestnymi i że po śmierci nie będą żegnani w kościele, ale od razu na cmentarzu” - powiedział hierarcha.

Metropolita Neapolu podkreślił, że to do księży znających parafian należy ocena, kto spełnia warunki, by zostać ojcem chrzestnym lub który zmarły zasługuje na uroczystość żałobną w kościele.

>>>>>

Brawo ! zauwazmy ze to jest ryzyko jakie podejmuja ci duchowni sprzeciwijacy sie zlu... A jednak trzeba mowic TAK TAK NIE NIE ! Nie moga uchodzic za katolikow siewcy zla... Ani mafiozi ani ,,aborcjonisci'' ani ,,eutanazisci'' ani inni nazisci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:59, 20 Lip 2011    Temat postu:

Beatyfikacja sędziego, który walczył z mafią

Zamordowany przez cosa nostra włoski sędzia śledczy Paolo Borsellino powinien zostać beatyfikowany - z taką propozycją wystąpił biskup Cefalu na Sycylii, Vincenzo Manzella w obchodzoną wczoraj 19. rocznicę śmierci sędziego, który walczył z mafią.

Podczas sugestywnego nocnego marszu z pochodniami z udziałem kilku tysięcy ludzi w Cefalu niedaleko Palermo, zorganizowanego dla uczczenia pamięci sędziego Borsellino, biskup Manzella powiedział, że zasługuje on na chwałę ołtarzy, ponieważ poświęcił swe życie "słusznej sprawie".

Ponadto, dodał, życie Paolo Borsellino, "jego poczucie sprawiedliwości i jego wiara" są wystarczającymi zasługami, by otworzyć jego proces beatyfikacyjny. Słowa kościelnego hierarchy zostały przyjęte długą owacją.

Urodzony w 1940 roku w Palermo Borsellino rozpoczął bezkompromisową walkę z mafią w połowie lat 70. Doprowadził do wielu spektakularnych aresztowań bossów cosa nostra. Zginął 19 lipca 1992 roku w swym rodzinnym mieście w zamachu bombowym wraz z pięcioma policjantami z jego ochrony. Zaledwie dwa miesiące wcześniej, również w mafijnym zamachu, zginął na Sycylii jego współpracownik, drugi bohater walki z cosa nostra, sędzia Giovanni Falcone.

>>>>>

Oczywiscie to ze jest w niebie nie ulega kwestii ! To wzor ! Oczywiscie w przypadku beatyfikacji trzeba przede wszystkim zbadac postawe religijna osoby... Bo oczywiscie to podstawa ! Sa bohaterowie i ludzie wybitni ktorzy sa wzorem jednakze Kościół nie moze ich beatyfikowac gdyz np. sa innej religii lub nic nie wiadomo o ich zyciu religijnym... A Kościół rzecz jasna daje wzor w drodze do nieba a wiec podstawa sa kwestie naszej wiary... I ona rozstrzyga... Ale przypomninam ze w niebie sa ludzie wszystkich religii i takze ateisci bo tam trafiaja ludzie nie za odprawianie ceremonii religijnych a za PRZYZWOITE ŻYCIE !!! Bóg mówi wyraźnie ze na nic mu formalne ceremonie religijne np. łajdaków do nieba ida dobrzy ! Co cieszy :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:32, 13 Paź 2011    Temat postu:

Papież robi aluzje do mafii.

"To okrutne"Be­ne­dykt XVI prze­by­wa­ją­cy w Ka­la­brii na po­łu­dniu Włoch, od­pra­wił mszę w mie­ście La­me­zia Terme. W ho­mi­lii pa­pież mówił, że zie­mia ta wstrzą­sa­na jest przez "okrut­ną prze­stęp­czość", co było alu­zją do do­mi­na­cji po­tęż­nej tam­tej­szej mafii.

Be­ne­dykt XVI, fot. AFP W ho­mi­lii, wy­gło­szo­nej pod­czas mszy na te­re­nie stre­fy prze­my­sło­wej z udzia­łem ponad 40 ty­się­cy wier­nych Be­ne­dykt XVI po­wie­dział: Wiem, że także w La­me­zia Terme, tak, jak w całej Ka­la­brii, nie bra­ku­je trud­no­ści, pro­ble­mów, zmar­twień-. - Kiedy przyj­rzy­my się temu pięk­ne­mu re­gio­no­wi, stwier­dzi­my, że jest on te­re­nem sej­smicz­nym nie tylko z geo­lo­gicz­ne­go, ale także struk­tu­ral­ne­go i spo­łecz­ne­go punk­tu wi­dze­nia. To zie­mia, na któ­rej pro­ble­my wy­stę­pu­ją w for­mie ostrej i de­sta­bi­li­zu­ją­cej; zie­mia, gdzie bez­ro­bo­cie jest nie­po­ko­ją­ce, gdzie prze­stęp­czość, czę­sto okrut­na, rani tkan­kę spo­łecz­ną, zie­mia, na któ­rej wciąż ma się po­czu­cie sy­tu­acji kry­zy­so­wej - pod­kre­ślił pa­pież.

- Na tę sy­tu­ację kry­zy­so­wą wy Ka­la­bryj­czy­cy po­tra­fi­li­ście od­po­wie­dzieć z nie­sły­cha­ną go­to­wo­ścią i otwar­to­ścią, z nad­zwy­czaj­ną zdol­no­ścią do przy­zwy­cza­je­nia się do nie­wy­go­dy - dodał.

- Je­stem pe­wien, że bę­dzie­cie po­tra­fi­li po­ko­nać dzi­siej­sze trud­no­ści, by przy­go­to­wać lep­szą przy­szłość - stwier­dził Be­ne­dykt XVI. We­zwał wier­nych: „Nie ule­gaj­cie nigdy po­ku­sie pe­sy­mi­zmu i za­mknię­cia się w sobie. Od­wo­łuj­cie się do za­so­bów wa­szej wiary i wa­szych zdol­no­ści ludz­kich; po­dej­mij­cie wy­si­łek roz­wo­ju współ­pra­cy, oto­cze­nia opie­ką dru­gie­go czło­wie­ka oraz wszel­kie­go dobra pu­blicz­ne­go”.

- Wy­trwaj­cie w gło­sze­niu świa­dec­twa war­to­ści ludz­kich i chrze­ści­jań­skich, tak głę­bo­ko za­ko­rze­nio­nych w wie­rze i w hi­sto­rii tej ziemi i jej lud­no­ści - ape­lo­wał pa­pież. I dodał: "Nie lę­kaj­cie się żyć w wie­rze i gło­sić jej świa­dec­two w róż­nych war­stwach spo­łe­czeń­stwa, w roz­licz­nych sy­tu­acjach ludz­kiej eg­zy­sten­cji. Macie wszyst­kie po­wo­dy, by po­ka­zać, że je­ste­ście silni, pełni uf­no­ści i od­waż­ni, także dzię­ki świa­tłu wiary i sile mi­ło­ści".

Be­ne­dykt XVI wy­ra­ził prze­ko­na­nie, że aby sta­wić czoło „nowej rze­czy­wi­sto­ści spo­łecz­nej i re­li­gij­nej, od­mien­nej niż w prze­szło­ści i być może bar­dziej ob­cią­żo­nej trud­no­ścia­mi” po­trzeb­ne jest nowe za­an­ga­żo­wa­nie ca­łe­go du­cho­wień­stwa i ewan­ge­li­za­cyj­ny zapał.

Od nie­dzie­li stre­fa prze­my­sło­wa, w któ­rej od­by­ła się pa­pie­ska msza, nosi imię Be­ne­dyk­ta XVI.

>>>>>

Tak to sa potworne struktury zla . Czy komunizm czy mafai czy cos podobnego zawsze jest to przeciw Bogu a wiec przeciw Kościołowi .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:14, 21 Sty 2012    Temat postu:

Oburzenie w kraju. Procesja przed domem mafiosa

Oburzenie we Włoszech i protest Kościoła wywołała informacja o tym, że na południu kraju procesja religijna z figurą czczonego tam świętego przeszła przed domem bossa kamorry i zatrzymała się przy nim w chwili, gdy pozdrawiał jej uczestników z balkonu.

W związku ze skandalem kuria arcybiskupia postanowiła zmienić trasę procesji w miejscowości Castellammare di Stabia koło Neapolu, podczas której niesiona jest figura jej patrona, świętego Catello. Kościół potępił zarazem to, co się wydarzyło. Nagrania z procesji, która miała miejsce w kończącym się tygodniu, rozpowszechniły włoskie media, a następnie zajęła się nimi prokuratura. Widać na nich, jak tłum wiernych przechodzi pod kamienicą, w której mieszka osadzony w areszcie domowym boss klanu neapolitańskiej mafii Renato Raffone, wcześniej karany za przynależność do mafii.

Z balkonu pozdrowił on uczestników uroczystości religijnej.

W wydanym w sobotę komunikacie kuria z Sorrento-Castellammare oświadczyła, że Kościół potępia tych, którzy "łudzą się, że czczą Boga depcząc człowieka, ostentacyjnie czczą świętych nie widząc w nich wzorów do naśladowania, ale obrońców przestępców i ich kryminalnych czynów".

Zatrzymanie się procesji z figurą świętego przed domem mafijnego bossa miejscowa uznano za "samowolne" i zapewniono, że kuria będzie dążyć do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.

Arcybiskup postanowił zmienić trasę procesji tak, by – jak głosi nota - "było jasne dla wszystkich, że jest ona aktem wiary i nie ma nic wspólnego z dwuznacznymi zachowaniami".

Burmistrz miasteczka Castellammare di Stabia Luigi Bobbio pochwalił decyzję arcybiskupa i stwierdził, że tym samym uroczystość ku czci świętego patrona zostanie "odebrana" kontrolującym ją do tej pory mafiosom.

>>>>>

No tak . Ale postawcie sie w sytuacji miejscowego ksiedza . Obok kosiola mieszka mafiozo . W tej systuacji odwazylibyscie sie demonstracyjnie go omijac ? Bardziej rozumiem tego ksiedza niz tych co boja sie np. opinii mediow itp . Nikt mordem im nie grozi ... A jednak ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:54, 09 Mar 2012    Temat postu:

Podkarpackie: ksiądz odmówił mszy za zmarłego

W Pod­kar­pac­kiem pro­boszcz od­mó­wił od­pra­wie­nia mszy za zmar­łe­go, uzna­jąc, że w ten spo­sób da przy­kład grzesz­ni­kom z pa­ra­fii - pisze "Fakt".

69-let­ni męż­czy­zna ze Sko­ły­szy­na ucier­piał w wy­ni­ku po­ża­ru. Po kilku ty­go­dniach zmarł. Ro­dzi­na za­czę­ła na­tych­miast or­ga­ni­zo­wać po­grzeb. Po­szła do księ­dza uzgod­nić mszę po­grze­bo­wą. Ten jed­nak oznaj­mił, że nie od­pra­wi mszy za zmar­łe­go. Na­stęp­nie za­czął wy­li­czać po­wo­dy swo­jej de­cy­zji: zmar­ły pił al­ko­hol, nie cho­dził do miej­sco­we­go ko­ścio­ła, nie był u spo­wie­dzi i nie przy­jął ko­mu­nii. Córka męż­czy­zny po­wie­dzia­ła "Fak­to­wi", że du­chow­ny wy­po­mniał też, że jej oj­ciec nie an­ga­żo­wał się przy bu­do­wie świą­ty­ni.

Ksiądz nie dał się prze­ko­nać. - To bę­dzie przy­kład dla in­nych - uciął roz­mo­wę.

- Tata nie był anio­łem, ale też nie był złym czło­wie­kiem. Nigdy wiary w Boga się nie wy­rzekł - mówi córka zmar­łe­go.

Wię­cej w "Fak­cie".

>>>>

Jak rozumiem nie chodzi o Mszę jako taka . Tylko uroczysta Mszę pogrzebowa . Ta odprawiamy tylko dla katolikow ! TO NIE JEST OBYCZAJ ! TO REALNA PRZEMIANA WINA I CHLEBA W CIAŁO I KREW JEZUSA !
Jesli ktos nie byl katolikiem nie moze byc mszy pogrzebowej .
Natomiast PO POGRZEBIE BEZ CEREMONII KATOLICKIEJ mozna zmawiac Msze za dusze ! To co innego . Msze za dusze mozna ZA KAZDEGO . Natomiast nie mozna katolickiego pogrzebu sprawiac osobom nie bedacym katolikami . To oszustwo a oszukiwac NIE WOLNO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:21, 09 Gru 2012    Temat postu:

Arcybiskup do mafiosów: pokajajcie się, opamiętajcie się

"Pokajajcie się, opamiętajcie się" - zaapelował do mafiosów z kamor­ry arcybiskup Neapolu, kardynał Crescenzio Sepe. Wyjątkowo ostre słowa hierarchy nagłośniły wło­skie media, zwracając uwagę na to, że znów dał dowód nieprzejednane­go stanowiska i odwagi.

Kardynał Sepe nawiązał do notowa­nej w tych dniach eskalacji mafij­nych porachunków w Neapolu, w których giną zarówno przedstawi­ciele zwaśnionych klanów kamor­ry, jak i przypadkowi ludzie.

Podczas uroczystości z okazji sobot­niego święta Niepokalanego Poczę­cia Najświętszej Maryi Panny me­tropolita Neapolu zwrócił się do ma­fiosów: "Myślcie o waszych dzie­ciach i waszych żonach, kiedy chce­cie popełnić zbrodnię pozbawiając życia waszego bliźniego".

- Po wyroku skazującym ze strony społeczeństwa nadejdzie dla Was sąd Boży - mówił kardynał Sepe.

Następnie zapewnił: "Jako Kościół i jako wspólnota ludzka nie przesta­niemy nigdy walczyć z tymi siewca­mi śmierci, którzy nie mają godno­ści".

Kościelny hierarcha potępił tragicz­ne wydarzenia sprzed kilku dni, gdy płatni zabójcy mafii zastrzelili ściganego przez siebie mężczyznę na dziedzińcu przedszkola w Ne­apolu.

- Nie do przyjęcia jest to, że aby zabić wroga czy konkurenta wcho­dzi się na teren przedszkola, gdzie są niewinne dzieci. Dopuszczają się tego ludzie bez serca, którzy żyją tylko okrucieństwem i niegodziwo­ścią - oświadczył kardynał Crescen­zio Sepe.

Wyraził przekonanie, że nie wystar­czy "kochać Neapol i być gotowym bronić go przed tymi, którzy go szkalują". Nie można, podkreślić, odwracać się plecami i zamykać oczu.

Włoski dostojnik kościelny ocenił, że bolączką Neapolu jest "nikczem­ność i małość" ludzi mafii, które - jak dodał - "są punktem odniesienia dla najbardziej haniebnej przemo­cy". Mówił też o "szakalach", którzy "pastwią się nad nieszczęściami i nad najsłabszymi, by wyciągną swój nędzny zysk".

Kamorrę kardynał Sepe nazwał "zbrodniczą kliką".

To kolejne wyjątkowo stanowcze wystąpienie arcybiskupa Neapolu. Już wcześniej jego ostre słowa media nazwały "anatemą". Niedaw­no stwierdził, że "mafiosi nie wejdą do kościoła nawet po śmierci".

- Zakazałem księżom wpuszczać członków mafii do kościoła. Jeśli się nie nawrócą, nie otrzymają ani sa­kramentów, ani kościelnego pogrze­bu – oświadczył.

......

Kolejny raz brawo ! To jest odwaga .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:23, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Kardynał Ravasi: wykorzystywanie religii przez mafię to bluźnierstwo

Związki między sferą świętości a mafią to "zjawisko zakorzenione i utrwalone od dłuższego czasu, a wykorzystywanie religii przez nią to bluźnierstwo" - powiedział przewodniczący Papieskiej Rady Kultury kardynał Gianfranco Ravasi.

Watykański "minister kultury" stwierdził, że "być może Kościół nie zrobił wystarczająco dużo, by zwalczać mafię". Włoskie media, które przytoczyły wypowiedź hierarchy, uznały ją za samokrytykę Kościoła.

Kardynał Ravasi podkreślił w Catanzaro w Kalabrii, że wyznawanie wiary przez mafiosów to wyraz "zdegradowanej religijności".

- Jeśli dochodzi do tego, że ktoś modli się zanim pójdzie zabić drugą osobę, to mamy do czynienia z totalną degeneracją, bluźnierstwem - oświadczył watykański hierarcha podczas publicznej debaty z dwoma włoskimi prokuratorami do walki z mafią.

- Trzeba zawsze mówić jasno, powtarzać, jak to uczynił Jan Paweł II na Sycylii, że mafiosi są poza Kościołem, mimo że posługują się wszystkimi symbolami religijnymi - dodał kardynał.

Religijność świata przestępczego określił jako "czyste bałwochwalstwo, negację Boga".

Kardynał Ravasi pytany o to, co musi zrobić Kościół w obliczu tego zjawiska, odparł, że konieczna jest edukacja i stała obecność u boku najmłodszych i całych rodzin.

- Kto zabił, jest prześladowcą wiary, nawet jeśli ma figurki Matki Bożej w domu - oświadczył. Kardynał z Watykanu wyraził przekonanie, że konieczne jest "oczyszczenie" uroczystości religijnych ku czci patronów miast i miejscowości oraz procesji, w których na południu Włoch udział biorą niekiedy członkowie mafijnych klanów. Mówił też o tym, że pielgrzymują oni do sanktuariów.

Zapewnił jednocześnie, że zdaje sobie sprawę z tego, jak trudno jest występować przeciwko mafii proboszczowi w małej miejscowości, w której jest ona bardzo silna.

Przewodniczący Papieskiej Rady Kultury przestrzegł, że istnieje ryzyko, iż zorganizowana przestępczość może instrumentalnie wykorzystywać religię oraz religijność ludności dla swoich nieetycznych celów.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:49, 07 Maj 2013    Temat postu:

W Kampanii zakaz zatrzymywania procesji pod domami mafiosów

Zakaz zatrzymywania procesji religijnych przed domami mafijnych bossów, zwyczajowego przyczepiania banknotów do figur świętych i zbiórki pieniędzy na pokazy pirotechniczne - te surowe zasady przyjęli biskupi z regionu Kampania na południu Włoch.

Reguły te to odpowiedź tamtejszego Kościoła na toczące się od lat polemiki wokół częstych, relacjonowanych przez media przypadków udziału mafiosów w uroczystościach religijnych, zwłaszcza w głównym mieście Kampanii, Neapolu, i jego okolicach, gdzie silna jest obecność kamorry. Niekiedy procesje zatrzymują się przed domami bossów, skąd pozdrawiają oni uczestników.

Znane są również epizody sponsorowania przez mafię procesji i innych uroczystości kościelnych.

Hierarchowie wprowadzili też zakaz wszelkich spektakli rozrywkowych, jakie dotychczas towarzyszyły uroczystościom ku czci świętych-patronów miejscowości. Konferencja biskupów z Kampanii ustaliła, że datki zbierane podczas takich ceremonii powinny być przekazywane na cele dobroczynne lub na poprawę stanu kościołów. Przyjęte rozporządzenie zostanie rozesłane do wszystkich proboszczów.

...

Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:36, 29 Lis 2013    Temat postu:

Grecki biskup: ekskomunikuję posłów, którzy poprą związki homoseksualne

Osoby popierające homoseksualizm czeka ekskomunika.

Prawosławny biskup Pireusu, Serafim, zapowiedział, że ekskomunikuje posłów, którzy poprą w parlamencie ustawę o związkach osób homoseksualnych, jak tego wymaga niedawne orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W Grecji, której konstytucja uznaje główną rolę Kościoła prawosławnego, możliwość zawierania związków cywilnych mają wyłącznie pary heteroseksualne.

Na początku listopada Trybunał w Strasburgu uznał, że Grecja narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka, nie przyznając osobom homoseksualnym tych samych praw, co heteroseksualnym.

Rząd grecki stanął obecnie wobec konieczności zmodyfikowania prawa dotyczącego par żyjących w faktycznym, nieformalnym związku, ale między konserwatystami z Nowej Demokracji i socjaldemokratami z Pasoku - dwu partii tworzących rządzącą koalicję - nie ma porozumienia co do tego, w jaki sposób należy przeprowadzić tę reformę.

Prawosławny biskup Pireusu, skrytykowany rok temu w raporcie Departamentu Stanu USA o wolności religijnej za wyznawanie poglądów "fundamentalistycznych", ostrzegł greckich posłów, że jeśli zagłosują w duchu zaleceń Trybunału, zostaną obłożeni ekskomuniką.

!!!!

I WIDZICIE KTO GO NISZCZY ?! DEPARTAMENT STANU USA !!! NAJBARDZIEJ BESTIALSKIEGO IMPERIUM WSPOLCZESNOSCI ! Brawo ! Tak trzymac ! Oto biskup ! SmileSmileSmile Precz HomoUSA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:06, 03 Sty 2014    Temat postu:

Prawosławny abp Jakub: wmawia się ludziom, że wszystko jest relatywne

Tworzy się pseudonaukowe teorie, by za ich pomocą wmawiać ludziom, że wszystko jest relatywne - napisał w liście z okazji świąt Bożego Narodzenia, skierowanym do wiernych i duchowieństwa, abp Jakub, ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej.

Prawosławni, zwłaszcza we wschodniej części kraju, obchodzą Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego, 13 dni po katolikach. Wigilia wypada więc 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.

Boże Narodzenie w tym terminie świętują też - wraz z Polskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym - wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy i staroobrzędowcy.

W świątecznym orędziu do wiernych i duchowieństwa abp Jakub zwrócił uwagę, że wszelkie wysiłki człowieka powinny być skierowane na zachowanie wiary.

- Naszej wiary nie mogą zachwiać ani mamiące nas bogactwa, jak też prześladowania, których doświadczają chrześcijanie w wielu miejscach naszego globu - napisał hierarcha.

W ocenie arcybiskupa Jakuba "obecnie, jak nigdy wcześniej, musimy być czujni, by nie przyjąć ubranych w piękne i wzniosłe słowa, lecz skrzętnie zakamuflowanych kłamstw, które podawane są za prawdę".

- Tworzy się pseudonaukowe teorie, by za ich pomocą wmawiać ludziom, iż wszystko jest relatywne i to, co zawsze uważane było za fałsz i zło, nim nie jest, a to co było kiedyś uznawane za niepodważalną prawdę - wcale nią być nie musi - napisał w liście hierarcha.

- W ostatnim czasie usłyszeliśmy wiele tego typu nowych pojęć. Wmawia się nam, że mogą być "humanitarne bombardowania", że totalne śledzenie i podsłuchiwanie są niezbędne dla naszego bezpieczeństwa, czy w końcu (kuriozum), że swoją płeć każdy powinien określać sam - dodał abp Jakub.

Podkreślił też, że wiarą można zachwiać "różnego typu naukami, które podają w wątpliwość autorytet Pisma Świętego, mamiąc nas jednocześnie doczesnym bogactwem".

W ocenie arcybiskupa Jakuba, cały wysiłek powinien być skierowany na zachowanie chrześcijańskich wartości, potrzebny zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży. Zwraca uwagę, że to właśnie oni są w sposób szczególny "wystawieni na niebezpieczeństwo antychrześcijańskich działań", ich nieukształtowany światopogląd jest podatny na różne "poparte pseudonaukowymi autorytetami teorie", działające zgubnie na ich dusze.

Podkreślił, że dla ochrony młodych ludzi przed "tego typu destrukcyjnym działaniem współczesnego świata", niezbędne są połączone wysiłki rodziców, nauczycieli, katechetów i duchownych.

Nie ma dokładnych szacunków dotyczących liczby osób prawosławnych w Polsce. Hierarchowie oceniają, że wiernych jest ok. 550-600 tys. Przyjmuje się, że połowa z nich mieszka w regionie północno-wschodnim, na terenie prawosławnych diecezji: białostocko-gdańskiej oraz warszawsko-bielskiej.

...

Brawo ! Uwazajmy na szatanstwo wciskane nam jako ,,nauka" . To teraz na Zachodzie glowna metoda !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:15, 20 Sty 2014    Temat postu:

Przyszły hiszpański kardynał nazwał homoseksualizm "niedorozwojem"

Przyszły kardynał, emerytowany arcybiskup Pampeluny, Hiszpan Fernando Sebastian Aguilar nazwał homoseksualizm "seksualnym niedorozwojem" w wywiadzie dla dziennika "Sur de Malaga".

- Homoseksualizm jest niedorozwiniętą formą wyrażania swej seksualności, której celem jest prokreacja - powiedział w wywiadzie zaprzyjaźniony z papieżem Franciszkiem arcybiskup.

84-letni Sebastian Aguilar jest jednym z 19 nowych kardynałów, których na konsystorzu 22 lutego mianuje papież Franciszek.

- Nasze ciała mają wiele braków. Ja mam nadciśnienie. Czy mam się denerwować, jeśli mi się o tym mówi? To wada, którą muszę korygować jak tylko mogę. Pokazanie homoseksualiście jego niedorozwoju nie jest obrazą, lecz pomocą, ponieważ w wielu przypadkach homoseksualistów da się uratować i wykurować za pomocą adekwatnego leczenia - dodał emerytowany arcybiskup.

...

Brawo ! Znakomite slowa ! Nieskazitelna logika . Uczcie sie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:44, 05 Wrz 2015    Temat postu:

Włochy: stanowczy dokument biskupów z Kalabrii przeciwko mafii


Członkowie mafii nie mogą organizować procesji religijnych ani w nich aktywnie uczestniczyć; księża mają wspierać ofiary mafiosów i trzymać się z daleka od przestępczości zorganizowanej - takie są zalecenia biskupów z Kalabrii na południu Włoch dla proboszczów.

Biskupi z tego regionu wydali stanowczy dokument przeciwko tamtejszej mafii, uważanej za najpotężniejszą w kraju.
REKLAMA


Celem wskazówek zebranych w obszernym 50-stronicowym dokumencie jest to, by - jak podkreślają włoskie media - nigdy więcej nie powtórzyły się takie incydenty, jak ten przed rokiem, gdy uczestnicy procesji religijnej w miejscowości Oppido Mamertina zatrzymali się niosąc figurę Matki Bożej przed domem miejscowego bossa mafii, ‘ndranghety.

Zauważa się, że opracowanie norm postępowania było konieczne, ponieważ zbyt często w przeszłości Kościół w regionie - kolebce ‘ndranghety zajmował wobec niej niejednoznaczne stanowisko. Inicjatywa potrzebna była także z powodu ostentacyjnie okazywanej przez członków mafii religijności. W toku jednego z prokuratorskich śledztw na jaw wyszło, że klan z miejscowości Montalto organizował doroczne narady w obchodzoną w tamtych stronach uroczystość Matki Bożej z Gór.

Policja nagrała również pielgrzymkę kalabryjskich mafiosów do sanktuarium w miasteczku Polsi.

Prasa włoska za zadowoleniem odnotowuje publikację linii postępowania przeznaczoną dla lokalnych proboszczów. Przypomina, że nastąpiło to ponad rok po wizycie papieża Franciszka w Kalabrii, w trakcie której mówił on, że mafiosi są ekskomunikowani.

W dokumencie podkreślono, że procesje religijne są "wyrazem wiary i nadziei chrześcijańskiej" i mają być tak organizowane, aby przy ich okazji nie dochodziło do przenikania członków mafii i osób z nią powiązanych.

"Wiadomo - ostrzegli biskupi - że tacy ludzie za wszelką cenę chcą najpierw przeniknąć w szeregi uczestników ceremonii, a potem je sobie podporządkować." "A w takim zgubnym przypadku oczywiste jest to, że procesja straciłaby swój autentyczny charakter religijny" - napisali hierarchowie.

Następnie stwierdzili: "Nie może istnieć żaden punkt zbieżny między wyznawaną wiarą i życiem bezbożnym, niereligijnym czy też sprowadzonym na złą drogę z powodu przynależności do organizacji przestępczych".

Ponadto biskupi zalecili proboszczom dołożenie wszelkich starań o to, by z procesji i innych uroczystości religijnych całkowicie wykluczone były wszystkie osoby uznane przez wymiar sprawiedliwości za winne przestępstw karnych, skarbowych i administracyjnych.

Osobom prawomocnie skazanym za przestępstwa mafijne nie wolno wydawać kościelnej zgody na to, aby były matkami i ojcami chrzestnymi.

Jeśli mafioso nie nawróci się, drzwi Kościoła pozostaną dla niego zamknięte - podkreślili biskupi z Kalabrii.

Jako bezwzględny obowiązek proboszczów wskazali konieczność wspierania ofiar mafii i zwalczania ich izolacji oraz poczucia osamotnienia w obliczu pogróżek i wymuszeń. Należy, dodali ordynariusze diecezji, udzielać wsparcia tym przedsiębiorcom i kupcom, którzy odmawiają płacenia haraczu.

...

DOSC TRAKTOWANIA WIARY JAKO CEREMONII!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 20 Lip 2017    Temat postu:

Komunia podczas misji Apollo 11? Poznaj mało znaną historię pierwszego posiłku na Księżycu
Karol Wojteczek | Lip 20, 2017

NASA
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Mały kęs dla człowieka, ale wielki dla ludzkości?

Równe 48 lat temu ludzkość, w osobie Neila Armstronga, po raz pierwszy postawiła stopę na Księżycu (równolegle z Amerykanami rozgaszczali się tam oczywiście jezuici ߘɠ. I choć NASA z całych sił starała się odrzeć to wydarzenie ze wszelkiej symboliki religijnej, pierwszym spożytym na ziemskim satelicie posiłkiem pozostaje… komunia święta.
Czytaj także: Nie mogłam przystąpić do komunii. Żebrak zrobił to za mnie

Wkrótce przed zaplanowanym do spożycia już po lądowaniu posiłkiem, jeden z należących do misji Apollo 11 astronautów, Buzz Aldrin (skądinąd prawdopodobnie wolnomularz) poprosił bazę w Houston o chwilę ciszy, w trakcie której przyjął komunię świętą pod postacią chleba i wina.

W osobistym zestawie miał bowiem kawałek pobłogosławionego chleba, wino w buteleczce oraz niewielki srebrny kielich podarowany mu przez znajomego pastora Deana Woodruffa. Woodruff tego dnia zaniechał nawet pobłogosławienia wiernych w trakcie nabożeństwa, prosząc ich, by poczekali aż komunię przyjmie ich oddalony akurat o ok. 380 tys. km parafianin.
Czytaj także: Komunia Święta „na wynos”. Kto może dotykać Ciała Chrystusa?

„Mówi Psalmista: Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym – syn człowieczy, że się nim zajmujesz?” (Ps 8, 4-5) – odczytał tego dnia zamknięty w lądowniku Aldrin.

I choć komunia przyjęta w prezbiteriańskim obrządku nie była z katolickiego punktu widzenia ważna, nie była realnym Ciałem i Krwią Pańską, fakt iż podbój kosmosu przez człowieka rozpoczęty został modlitwą, pozostaje krzepiący.

...

Mason parodiujacy komunie mialby byc krzepiacy? MYSLCIE TROCHE! To bylo zalosne wydarzenie pokazujace jakim dnem moralnym sa Anglosasi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:08, 28 Lip 2017    Temat postu:

Dlaczego katolik nie może być masonem?
Eryk Łażewski | Lip 27, 2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Istnieje kilka powodów zakazu przynależności katolików do masonerii. Najważniejszym z nich są zasady, jakimi kierują się masoni.


N
a wstępie zaznaczmy, że nasze rozważania stanowią kontynuację artykułu „Czy katolik może być masonem?”. Konkluzją wcześniejszego tekstu było stwierdzenie, że katolik nie może być masonem, gdyż zakazują mu tego kościelne dokumenty, obowiązujące go w sumieniu. A dlaczego tego zakazują? Drążmy temat dalej.


Zasady masonerii niezgodne z nauką Kościoła

W ostatnim słowie Kościoła na temat masonerii, czyli w „Deklaracji na temat stowarzyszeń masońskich” z 1983 r., czytamy:

Pozostaje niezmieniona negatywna opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich, ponieważ ich zasady zawsze były uważane za niezgodne z nauką Kościoła, i dlatego przynależność do nich pozostaje zakazana. Wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do komunii świętej.

W przytoczonym cytacie pojawia się kilka powodów zakazu przynależności do masonerii: negatywna opinia Kościoła na jej temat (1 powód), wynikająca z tego, że zasady masońskie były uważane zawsze za niezgodne z nauką Kościoła (2 powód), a także tkwienie w grzechu ciężkim wiernych przyjmujących wspomniane zasady, czyli będących wolnomularzami (3 powód).

Jak widać, najbardziej fundamentalną przyczyną zakazu przynależności do masonerii są jej zasady. Tą z nich, która jako pierwsza sprowokowała reakcję Kościoła, była tajność. Klemens XII już w 1738 r. z jej powodu zakazał katolikom wstępowania do grona wolnomularzy.


Racjonalizm, naturalizm, relatywizm

W miarę upływu czasu wiedza o masonerii była coraz większa. I tak np. Leon XIII w 1884 r. wymienia jako zasady masońskie: racjonalizm („we wszystkich rzeczach rozum ludzki jest najwyższą powagą”) i naturalizm, który „nie uznaje skażenia natury ludzkiej”.

Jeszcze lepsze poznanie zasad masonerii dał dialog z nią, prowadzony od 1968 do 1980 r. Jego ostatnim etapem były rozmowy Niemieckiej Konferencji Episkopatu i zjednoczonych lóż Niemiec. Udostępniły one stronie katolickiej treści związane tylko z 3 pierwszymi stopniami hierarchii masońskiej. To jednak wystarczyło, żeby wspomniana Konferencja wydała „Oświadczenie w sprawie przynależności katolików do masonerii”, zawierające omówienie fundamentalnych zasad nauki masońskiej. Najważniejszą z nich jest relatywizm. Aby zrozumieć, o co chodzi, odwołajmy się tu do kard. Ratzingera, który wskazywał na podwójny relatywizm wolnomularstwa:

– pomiędzy prawdą i nieprawdą, czyli przekonanie, że dla człowieka jest niemożliwe poznanie prawdy;

– pomiędzy dobrem a złem, czyli pogląd, że człowiek nie może wiedzieć, co jest dobrem.
Czytaj także: 10 sposobów odkrywania swojego sumienia


Bóg masonów – Wielki Architekt Wszechświata

Z relatywizmu masonerii wynika jej subiektywizm. Przywołane wyżej „Oświadczenie…” daje przykłady tego subiektywizmu. Jeden z nich to fakt, że

księgi rytualne [używane w loży], zawierające ryty z właściwymi im słownictwem i gestami symbolicznymi, podają pewien ogólny schemat, do którego poszczególny mason może dopasować swoje osobiste poglądy. Podobnie jest z Bogiem masonów: Wielki Architekt Wszechświata to coś neutralnego, nieokreślonego, co można pojmować w różny sposób.

Relatywizm i subiektywizm wolnomularzy szczególnie widoczny jest w ich koncepcji religii.

Twierdzą oni, że wszystkie religie usiłują przekazać prawdę Bożą, która jest i tak nieosiągalna. Do tej prawdy odnosi się… pełen symboli język wolnomularzy, język wieloznaczny, dający swobodę interpretacji każdemu masonowi.

Relatywizm i subiektywizm dotyczące Boga i religii charakteryzują przy tym jedynie tak zwaną „masonerię regularną”. A jest jeszcze masoneria nieregularna – ateistyczna.

Zaprezentowane wyżej treści już wystarczą, aby odpowiedzieć na pytanie będące tytułem naszego artykułu. Katolik zatem nie może być masonem, gdyż będąc nim, zaakceptowałby obce chrześcijaństwu: tajność, racjonalizm, naturalizm, relatywizm i subiektywizm, a niekiedy ateizm. To zaś pociągałoby za sobą tkwienie w grzechu ciężkim i w konsekwencji niemożliwość przyjmowania komunii świętej.

...

Maja bardzo scisle zasady i sa to fałsze. Typu negacja grzechu pierworodnego. Lub ze rozum ludzki jest najwyzsza instancja. Zreszta jak nia byc moze skoro prawdy nie da sie poznac? Sprzecznosci heretykow... Bóg jest Najwyzsza Instancja i On jest prawda... Z dala od herezji... Cuchna falszem i glupota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:37, 02 Paź 2017    Temat postu:

Dla kogo jest pogrzeb katolicki?
ks. Artur Stopka | Paźdź 02, 2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Zdarza się, że ksiądz odmawia odprawienia pogrzebu kogoś ze swych parafian. Czasami wywołuje to oburzenie w całym kraju. Czy proboszcz ma do tego prawo? A jeśli tak, to jakie są przepisy, które tę sprawę regulują? Komu kościelnego pogrzebu należy udzielić, a komu odmówić?


P
ewien długoletni proboszcz zapytany, ile razy odmówił odprawienia pogrzebu któremuś ze swych zmarłych parafian, odpowiedział, że ani razu. „Nigdy nie było do tego wystarczających powodów”. Inny duszpasterz ze sporym doświadczeniem opowiedział historię człowieka, który odszedł od Kościoła po tym, jak ksiądz w jego parafii odmówił pogrzebu jego ukochanego dziadka. Kolejny duchowny zwrócił jednak uwagę, że kościelny pogrzeb to nie jest usługa, która się każdemu należy. „Są ludzie, którzy powinni być pozbawieni katolickiego pogrzebu”.

Co jakiś czas w mediach w Polsce pojawiają się pełne oburzenia materiały piętnujące duchownych, którzy odmówili odprawienia pogrzebu zmarłemu parafianinowi. W ubiegłym roku głośna była sprawa odmowy pochowania kilkutygodniowego dziecka. Miesiąc temu media doniosły, że w jednej z polskich parafii proboszcz nie chciał odprawić pogrzebu parafianina, uzasadniając swoją decyzję tym, że „był pijakiem i rzadko bywał w kościele”. Ostatecznie pogrzeb się odbył, ale trumna ze zmarłym stała poza świątynią.

Dlaczego katolicki pogrzeb jest taki ważny? Kto ma do niego prawo i dlaczego czasem krewni zmarłej osoby mogą usłyszeć odmowę? Czy taka odmowa zależy od widzimisię księdza proboszcza?


Pogrzeb katolicki – dla wszystkich ochrzczonych i…

Generalna zasada jest prosta: „Prawo do pogrzebu kościelnego przynależy z natury wszystkim ochrzczonym” – wyjaśniał kilka lat temu w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną ks. dr Arkadiusz Chwastyk, kanonista, absolwent rzymskiego uniwersytetu papieskiego Gregorianum.

Także katechumeni, czyli ci, którzy przygotowują się do przyjęcia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, powinni zostać pochowani po katolicku. Dodatkowo w Kodeksie Prawa Kanonicznego można wyczytać, że ordynariusz miejsca może zezwolić na pogrzeb kościelny dzieci, których rodzice mieli zamiar je ochrzcić, a jednak zmarły przed chrztem. W odnowionej po Soborze Watykańskim II liturgii pogrzebowej przewidziano obrzęd pogrzebu nieochrzczonego dziecka (z mszą świętą). Konferencja Episkopatu Polski zezwoliła na pogrzeb dzieci, które zmarły przed chrztem, jeśli rodzice pragnęli je ochrzcić.

Warto wiedzieć, że kościelne prawo dopuszcza odprawienie katolickiego pogrzebu „ochrzczonym przynależnym do jakiegoś Kościoła lub wspólnoty kościelnej niekatolickiej”. Wolno go odprawić w sytuacji, „jeśli nie ma ich własnego szafarza” i o ile wcześniej nie zastrzegli, że sobie pogrzebu według obrzędów Kościoła katolickiego nie życzą.


Kiedy odmawia się pogrzebu ochrzczonym?

Z wyjątkiem dzieci, które rodzice pragnęli ochrzcić, lecz nie dożyły one tej chwili, Kościół katolicki odmawia odprawiania pogrzebów ludziom nieochrzczonym. Jednak zdarza się, że odmowa taka może spotkać kogoś, kto sakrament chrztu przyjął. Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego kościelnego pogrzebu powinni być pozbawieni notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy, ludzie, którzy „z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej” zdecydowali, że ich ciało ma być po śmierci spalone oraz „inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych”.

W ostatnich latach w Polsce znacząco wzrosła liczba pochówków skremowanych prochów zmarłych. Choć Kościół wciąż zachęca do „pobożnego zwyczaju grzebania ciał zmarłych”, to jednak coraz częściej różne względy (np. materialne) skłaniają nawet bardzo głęboko wierzących lub ich rodziny do kremacji. Sam fakt spopielenia zwłok nie jest wystarczającym powodem, aby odmówić kościelnego pogrzebu.
Czytaj także: Pogrzeb, kremacja, ekshumacja. Jakie jest stanowisko Kościoła?


Odmowa pogrzebu „jawnym grzesznikom”

Problemy wywołuje od czasu do czasu interpretacja zapisu prawa kościelnego, mówiącego o odmowie pogrzebu „jawnych grzeszników”. Istotą tego zapisu jest unikanie zgorszenia, a nie wymierzanie w taki sposób „sprawiedliwości” zmarłej osobie. Katolicki pogrzeb nie jest „nagrodą” za zgodne z nauczaniem Kościoła życie, a jego odmowa nie jest „karą” za grzechy. Jednak trzeba pamiętać o wskazówce żyjącego w V stuleciu papieża Leona Wielkiego: „Z kim za życia nie jesteśmy w komunii, z tym nie możemy być w komunii po śmierci”.

Warto również pamiętać, że jak stwierdza Katechizm Kościoła katolickiego, podczas pogrzebu posługa Kościoła „powinna jasno wyrażać rzeczywistą łączność ze zmarłym, a także ożywiać uczestnictwo zgromadzonej wspólnoty w obrzędach i głosić jej życie wieczne”.
Czytaj także: Jak pożegnać się z ukochaną osobą, kiedy serce nie chce pozwolić jej odejść?


Znak pokuty przed śmiercią

Prawo kościelne stawia bardzo istotny warunek dotyczący odmowy pogrzebu. W wymienionych wyżej sytuacjach należy go odmówić, jeśli zmarli „przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty”. W komentarzach do tego punktu Kodeksu Prawa Kanonicznego zwraca się uwagę, że sprawę oznak pokuty trzeba rozumieć szeroko.

Według ks. Chwastyka już sama prośba o kapłana czy zgoda na jego wizytę, choćby ten nie zdążył udzielić rozgrzeszenia czy namaszczenia olejem chorych, powinna być interpretowana jako oznaka wiary i skruchy. Tak samo prośba do Boga o zmiłowanie, choćby w krótkiej modlitwie, uderzenie się w piersi, pragnienie ucałowania krzyża. „Wystarczy jakikolwiek znak, który domyślnie wyraża wewnętrzny żal. Wystarczy też zgoda na modlitwy innych czy też prośba o chrześcijańskie życie najbliższych”.
Czytaj także: Dziewczynka, której ciało znaleziono w trumnie po 140 latach


Pogrzeb jako okazja duszpasterska

Wprowadzenie teologiczne i pastoralne do obrzędów pogrzebu podkreśla, że Kościół w czasie ich odprawiania „obchodzi z wiarą paschalne misterium Chrystusa i modli się, aby ci, którzy przez chrzest zostali wszczepieni w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, z Nim przeszli przez śmierć do życia”. Można spotkać księży, którzy podkreślają, iż w pogrzebach uczestniczą żywi, i którzy wskazują, że czasami pogrzeby są jedną z niewielu okazji duszpasterskich, aby dotrzeć z Dobra Nowiną o zbawieniu do bliskich zmarłej osoby.

...

Kościół nie jest biznesem zarabiajacym na pogrzebach! Gdyby tak bylo oplacalo by sie chowac kazdego. LICZY SIE JAKOSC! ZAWSZE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:29, 06 Paź 2017    Temat postu:

Bł. Bartolo Longo: były satanista i pierwszy apostoł Nowenny Pompejańskiej
Anna Gębalska-Berekets | Paźdź 05, 2017

Wikipedia | Domena publiczna
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Wstąpił do sekty spirytystów i oddał duszę diabłu. Dziś jest błogosławionym. W tej niezwykłej historii pojawia się również – a jakże – różaniec.

5 października Kościół wspomina bł. Bartolo Longo. Przeszedł drogę od piekła do chwały ołtarzy. Mówiono o nim: kapłan szatana. Po nawróceniu stał się oddanym sługą Matki Bożej – Królowej Różańca Świętego.

Jan Paweł II określił go „wzorem dla współczesnych świeckich katolików”. I choć nazywa się go pierwszym apostołem Nowenny Pompejańskiej, to jego kult w Kościele wciąż jest mało rozpowszechniony.
Czytaj także: Modlitwa dla zdesperowanych – niezwykła moc Nowenny Pompejańskiej


Bartolo Longo: kapłan szatana

Bartolo (Bartłomiej) Longo urodził się w 1841 roku w Latiano we Włoszech. Jego rodzina była religijna. Kultywowało się w niej tradycje chrześcijańskie. Upowszechnienie różnych idei i ateistycznych koncepcji w tamtym czasie – na temat wiary, istnienia Boga – miały negatywny wpływ na młodego mężczyznę.

Bartolo rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu. Wstąpił w szeregi satanistycznej sekty spirytystów. Służył tam jako kapłan szatana i okultysta.

Podczas jednej z wizji oddał swoją duszę diabłu. Brał aktywny udział w demonstracjach wolnomularskich opowiadających się przeciwko religii i papiestwu. Był czas, że czuł się jak obłąkany, myślał o samobójstwie.


Czy chcesz trafić do piekła?

Pewnego dnia w niewytłumaczalny sposób usłyszał błagalny głos swego zmarłego ojca, który namawiał go do nawrócenia i zawierzenia Bogu. Longo zwrócił się z pomocą do przyjaciela, opowiadając mu o zaistniałej sytuacji. Vincenzo Pepe zapytał go wprost czy chce trafić do piekła, czy jednak może zmieni dotychczasowe życie.

Obaj udali się do dominikanina, Alberta Radentego – filozofa i teologa. Zakonnik otoczył Bartolo modlitwą, przekonał do generalnej spowiedzi. Po okresie przygotowawczym 25 marca 1871 roku wstąpił do świeckiego zakonu dominikańskiego. Przyjął imię „Brat Różaniec” (Rosario).


Nawrócenie i różaniec

W swoim dziele zatytułowanym „Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach” Bartolo Longo napisał, że każdy grzesznik, choćby był najbardziej upadły, jeśli zwróci się do Matki Bożej, może znaleźć ocalenie.
Czytaj także: Cezary Pazura kapitalnie opowiada o modlitwie różańcowej. Zobaczcie film

Ratunkiem na tej drodze jest różaniec, bowiem czysta intencja sprowadza z nieba nadprzyrodzoną moc.

On sam podążał tą drogą wiodącą do zbawienia, odkąd w duszy usłyszał głos: „Kto szerzy różaniec, będzie zbawiony”.


Owoce nawrócenia

Owoce jego nawrócenia i pracy były ogromne. Powstało sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, wybudowano sierocińce, domy opieki, rozpoczęto wydawanie czasopisma „Różaniec i Pompeje” (drukowane do dziś i rozprowadzane po całym świecie).

Bartolo był również inicjatorem powstania Zgromadzenia Sióstr Różańca Świętego. Dzięki jego staraniom na ponurej ziemi naznaczonej wybuchami Wezuwiusza powstało nowe miasto z nowymi drogami, zakładami, usługami. Jego wiara i miłość do Matki Bożej zaczęła promieniować na zewnątrz i przejawiała się w konkretnych działaniach.

W domu Cateriny Volpicelli, założycielki Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca, poznał swoją przyszłą małżonkę – Mariannę de Fusco (sługę Bożą, trwa jej proces beatyfikacyjny). Kobieta była wdową, miała pięcioro dzieci. Bartolo został administratorem jej dóbr oraz opiekunem jej dzieci.

Pobrali się w 1885 roku, żyjąc w czystej miłości. Po śmierci Marianny spadkobiercy przejęli dom. Longo wyjechał do rodzinnej miejscowości – Francavilli. Po namowach przyjaciół powrócił w 1925 roku do Pompejów. Nie posiadał wówczas żadnych dóbr. Mieszkańcy miasta przyjęli go niezwykle życzliwie. Otrzymał od nich zaszczytny tytuł Rycerza Wielkiego Krzyża Orderu Grobu Świętego w Jerozolimie.


Powołany do wielkich spraw

Kilka lat wcześniej o. Emanuel Ribera, redemptorysta, przepowiedział mu, że Bóg oczekuje od niego wielkich rzeczy. Takie też były jego udziałem. To jemu zawdzięczamy Nowe Pompeje, jest inicjatorem modlitwy piętnastu sobót oraz autorem medytacji.
Czytaj także: Nowenna Pompejańska – wielkie wsparcie dla par

Dzięki jego prośbie papież Leon XIII ustanowił w 1883 roku październik miesiącem różańca świętego. To on spisał obietnicę Maryi daną Fortunatinie: „ktokolwiek odmówi tę nowennę, otrzyma łaski o które prosi”.

Jego marzeniem było zobaczyć Maryję. Zmarł 5 października 1926 roku. Pochowany został w krypcie pod obrazem Matki Bożej Pompejańskiej.

Przepowiedział wizyty papieży w Pompejach. Dwukrotnie to miejsce odwiedził Jan Paweł II w 1979 i 2003 roku. W 2008 r. przybył tam także Benedykt XVI. Bartolo został beatyfikowany 26 października 1980 r.

Korzystałam z: Marek Woś, Bartolo Longo. Od kapłana szatana do Apostoła Różańca, Poznań 2012; Bartolo Longo, Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach, Poznań 2015

...

Wzor dla masonow. Oczywiscie wyjatek. Niewielu z nich porzuca szatana na ziemi. W chwili smierci moze wiecej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy