Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
22. Ogólnopolski Zjazd Księży Egzorcystów.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:31, 11 Lut 2010    Temat postu: 22. Ogólnopolski Zjazd Księży Egzorcystów.

Szatan nie grzeszy lenistwem, więc trzeba być zatopionym w Niepokalanej - przekonywał ks. Wiesław Jankowski podczas Mszy św. sprawowane w bazylice w Niepokalanowie na zakończenie 22. Ogólnopolskiego Zjazdu Księży Egzorcystów.

Spotkanie, w którym wzięło udział ok. 100 kapłanów z całej Polski trwało od poniedziałku, 8 lutego.

Jak przyznał ks. Jankowski ludzi intryguje tożsamość egzorcystów, choć jak zapewnił są oni „prawdziwymi kapłanami katolickimi”, tak samo odprawiają Mszę św., spowiadają czy katechizują. Natomiast pełnią dodatkową posługę z upoważnienia swoich księży biskupów.

Jak mówił ks. Jankowski, księży egzorcystów trudno czymś zaskoczyć. Tymczasem podczas zjazdu kapłani mieli okazję wysłuchać świadectwa dotyczącego opętania dziecka, które ich zadziwiło. „Jak wcześnie, od lat szkoły podstawowej, dziecko może być przyzwyczajane do zachowań skrajnie niemoralnych. Wszystko pod osłoną zabawy.
>>>>>
Tak!Na przyklad:
Organizacje chrześcijańskie protestują przeciwko sprzedaży w największej sieci sklepów z zabawkami w USA i Kanady najnowszej, różowej wersji gry „Ouija”, zachęcającej dziewczynki do zabawy w formie kontaktu z duchami zmarłych.

Zdaniem przeciwników zabawek, specjalna plansza z literami i cyframi , do której umocowana jest trójkątna wskazówka (planszeta) , jest wprowadzeniem w praktyki spirytystyczne i stanowi czytelną instrukcję, jak przywoływać duchy. Do stanowczego protestu, który skłoniłby sieci Toys R Us i producenta gry Hasbro do wycofania produktu z rynku, zachęcają takie chrześcijańskie portale jak Living His Life Abundantly i LifeSiteNews.

Rzecznik katolickiej organizacji pro-life Human Life International, Stephen Phelan przypomniał, że Biblia ostrzega ludzi, by nie eksperymentowali z duchami. „Wszyscy chrześcijanie powinni wiedzieć, że to otwiera osobę na atak duchowy. Chrześcijanie nie powinni tego używać” – dodał.

Krytycy ezoterycznych zabawek cytują też słowa byłego oficera nowojorskiej policji Ralpha Sarchiego, eksperta od demonologii, który w swej książce „Beware the Night” podkreśla, że tabliczki ouija mogą być swoistą inicjacją do praktyk satanistycznych.

Według przedstawicieli Hasbro, „Ouija” to tylko „gra i rozrywka”, a większość oskarżeń związanych z zarzutami rzekomej popularyzacji okultystycznych praktyk opiera się na „projekcji własnego systemu wiary”.

Producenci przypominają, że gra po raz pierwszy pojawiła się ponad 3 tysiące lat temu w Chinach. Miał w nią grać także grecki filozof Pitagoras. Różowa wersja gry dla dziewczynek pojawiła się na rynku po raz pierwszy w 2008 roku i zastąpiła wersję świecącą w ciemności, przeznaczoną dla dzieci od 8 do 14 lat. Już kilka lata temu organizacja Human Life International bezskutecznie domagała się wycofania kontrowersyjnej zabawki z rynku.
!!!!!!!!!!!!
Czy rodzice o tym wiedzą? Czy mogą mieć na ten temat wiedzę, żeby odpowiednio zatroszczyć się o swoje dziecko, skoro przeciętny ojciec w Polsce spędza 3 godziny przed telewizorem a zaledwie 3 minuty swojego czasu poświęca dzieciom. Gdzie jest kontakt rodziców z dziećmi?” - pytał ks. Jankowski.

Kapłan podkreślił, że musimy mieć świadomość, iż szatan nie grzeszy lenistwem, jest wciąż czynny, trzeba więc być bardzo zatopionym w Niepokalanej. „Czy jesteśmy jej oddani w macierzyńską niewolę miłości jak św. o. Maksymilan Maria Kolbe? - pytał.

Ks. Jankowski zachęcał, by gdy odkrywamy w domu jakiś „wychowawczy horror”, „coś co było zakryte prze świadomością rodziców”, nie zniechęcać się, ale by wypowiadać imię Niepokalanej. „Zły duch bardzo nie znosi tego imienia, wiemy to z doświadczenia naszej posługi. I zachęcamy - bo jest to najkrótsza i najpewniejsza droga do Chrystusa, która prowadzi przez Serce Niepokalanej Matki” - stwierdził.

Trwający od poniedziałku, 8 lutego, w Niepokalanowie 22. Ogólnopolski Zjazd Księży Egzorcystów zgromadził ok. 100 kapłanów z całego kraju. Podczas spotkania, które miało charakter zamknięty, kapłani dzielili się swoimi doświadczeniami, uczestniczyli w wykładach i sesjach naukowych.
rl / kw, Niepokalanów, 2010-02-11 KAI
>>>>
Tak trzeba unikac zbednej sensacji...Posluga egzorcystow nie ma w sobie NIC NADZWYCZAJNEGO.Demony jako istoty WYLACZNIE duchowe zajmuja sie tylko zlem.Wyabstrachowanym bez zadnych domieszek.Ich nie podnieca seks,sadyzm nie robia im przyjemnosci narkotyki czy wodka.Bo nie maja ciala w sensie ludzkim.To po co do tego zachecaja?Bo wiedza ze to niezgodne z natura.CZYLI ZLE!Tylko zlo w stanie BEZ DOMIESZEK ich interesuje.Chodzi o to aby niszczyc dzielo Boga.A poniewaz NIE WOLNO im nic samemu zniszczyc musza namawiac do do tego ludzi...Ja wiem ze to trudno zrozumiec czym jest zlo bez domieszek bo czlowiek musi miec KONKRET.Nie odczuwa czystej milosci tylko milosc DO KOGOS.Aby miec milosc trzeba miec kogos.Duchy poruszaja sie na poziomie mozna powiedziec IDEI!Tak zostaly stworzone.Albo przyjmuja Dobro czyli Boga i robia wszystko dla Dobra albo... wiadomo...
I po prostu egzorcysci zajmuja sie tymi ludzmi ktorzy w swej glupocie zgodzili sie wpuscic Demona do duszy.Jest to smutne zalosne.Ale CALKOWICIE wytlumaczalne i nie ma co robic sensacji.To nie jest technolgia...Tu nie chodzi o nauczenie sie instrukcji obslugi...Tu chodzi o uczciwe czyste zycie i MILOSC!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 17:31, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:25, 12 Lut 2010    Temat postu:

EGZORCYŚCI: OPĘTANY MOŻE ZOSTAĆ TYLKO TEN, KTO TEGO CHCE
[link widoczny dla zalogowanych]
Nieźle!W tym miejscu ,,coś'' skasowało mi wszystkie okna i pojawil sie komunikat ,,przepraszamy awaria programu''.Myslac ze stracilem wszystko otworzylem nowe okno aby zaczac wszystko od poczatku...I WSZYSTKO WRÓCIŁO DO DAWNEGO STANU!!!
Każda polska diecezja ma przynajmniej jednego egzorcystę. W ostatnich trzech latach ich liczba wzrosła ponad dwukrotnie. Egzorcyści tłumaczą to krótko: "Jest nas tylu, bo jesteśmy potrzebni. Problem narasta". Dlaczego? Bo interesujemy się okultyzmem, wróżbami i "zawieramy pakty". - Śmieszne? Każdy, kto zetknął się z człowiekiem opętanym, albo zniewolonym, wie, że to nie żart - podkreśla egzorcysta, ks. Andrzej Grefkowicz. Przez ostatnie lata nie zmieniło się tylko jedno: sceptycyzm psychiatrów.
Pierwszy raz spotkali się 22 lata temu. W spotkaniu wzięło wtedy udział zaledwie kilku duchownych.
W 1999 roku polskich księży egzorcystów, wówczas już nominowanych do sprawowania tej posługi przez biskupów, było trzydziestu.

Dziś jest ich ponad stu i liczba ta cały czas rośnie. Już teraz, spośród wszystkich krajów europejskich, więcej kapłanów, którzy mają mandat kościoła na przeprowadzanie egzorcyzmów, jest tylko we Włoszech.

Walczyć także z "pseudolękami"

Według księży wzrasta też społeczna świadomość, że egzorcyści są potrzebni. Na Ogólnopolskim Zjeździe Egzorcystów, który w czwartek zakończył się w Niepokalanowie, dyskutowali jednak także o wciąż aktualnym problemie postrzegania ich jako szarlatanów.

– Właśnie to trzeba zmienić. Musimy wyjść z tej ciemnoty – mówi jezuita dr Aleksander Posacki, teolog katolicki, znawca teorii egzorcyzmów. To, czym na co dzień zajmują się egzorcyści, dzieli jednak także naukowców.

Być może dlatego, że o egzorcyzmach tak mało wiadomo.

Kościół zakazuje rejestrowania ich przebiegu, a i sami księża niechętnie mówią o swojej posłudze. W czwartek po zakończeniu zjazdu zdecydowali się wyjść do dziennikarzy po raz pierwszy. Zgodnie apelowali, żeby ich działalności "nie wyrywać z kontekstu poważnej teologii". Ojciec Posacki wskazuje, że podstawy działania egzorcystów pod względem teologicznym są bardzo mocne. Sankcjonuje to Katechizm Kościoła Katolickiego, Kodeks Prawa Kanonicznego oraz Nowy Rytuał Egzorcyzmów z 1997 roku, podpisany przez Jana Pawła II.

W punkcie 14. tego dokumentu, wydanego przez watykańską Kongregację Kultu Bożego, kapłan egzorcysta wzywany jest do tego, aby "nie dawał się zwieść podstępnymi sztuczkami, jakimi posługuje się diabeł" i "wszechstronnie badał sprawę, by się przekonać, czy rzeczywiście jest dręczony przez szatana ktoś, kto się za takiego uważa". Nowy Rytuał Egzorcyzmów wskazuje także na główne symptomy, które mogą być charakterystyczne dla przypadków opętania przez złego ducha. Są to: awersja na sakrum, zdolności paranormalne (np. jasnowidzenie) i znajomość języków nieuczonych.

Chory czy opętany?

Księża przyznają jednak, że zewnętrzne objawy "opętanego" i cierpiącego na przykład na psychozę "mogą być często identyczne". Jak więc egzorcyści odróżniają chorobę psychiczną od opętania?
>>>>>
Przypomne ze choroby tez sa od Diabla!Z tym ze sa NIEZALEZNE od woli.
>>>>>
– Zapytał mnie o to kiedyś arcybiskup Kazimierz Nycz. Odpowiedziałem, że najczęściej kładę na plecach takiej osoby stułę. Jeśli jest jakaś reakcja obronna, niechęć na nią, to jest to poważny dowód, że możemy mieć do czynienia z działaniem złych mocy – tłumaczy ks. Antoni Zieliński, egzorcysta diecezji koszalińskiej.

- Jeśli ktoś przychodzi do mnie i mówi: niech ksiądz ze mnie wypędzi złego ducha, bo mnie opętał, to wiem, że taką osobę trzeba wysłać do psychiatry. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś, kto był faktycznie opętany, powiedział mi o tym – mówi z kolei ks. Andrzej Grefkowicz, również egzorcysta.
>>>>
Z tym ze nie zawsze to zadziala bo sytuacja jest prosta.Rzeczy poswiecone sprawiaja Diablu wielki ból od ktorego ucieka.Ale sytuacja moze byc taka ze Diabel w imie wiekszego zla zgodzi sie na straszny bol i ,,wytrzyma''.To jest dla niego kalkulacja.Nie bedzie tego robil dla opetania jednostki.Ale juz dla opetania zbiorowosci moze mu sie oplacic ,,pomeczyc''.Widzimy ze to nie jest takie proste ze wystarczy ,,pokropic swiecona woda'' i juz.W 99% wystarczy.Ale jak widzimy jest to za to logiczne!Kalkulacja zla!
>>>>>
Dodaje, że fundamentem pracy jego i jego kolegów jest zawsze wywiad i "pytania o przeszłość".

Na przykład o to, czy osoba, do której przychodzą z posługą, jest ochrzczona.
– Bo każdy chrzest zawiera w sobie modlitwę o uwolnienie od działania złego ducha. Dzisiaj jest to w formie złagodzonej, ale dawniej nad każdym, kto przyjmował sakrament chrztu świętego, odbywał się egzorcyzm – podkreśla ks. Grefkowicz.

>>>>
Ten, kto chce

Chrzest nie daje jednak pewności, że zły duch ustąpi. Kto jest narażony na jego działanie? Egzorcyści odpowiadają przekornie, kto narażony na pewno nie jest. - Ten, kto tego po prostu nie chce – zaznacza ks. Grefkowicz. – Opętanie, czyli najcięższa forma uzależnienia, kiedy człowiek nie kontroluje swojego zachowania i przestaje mieć kontrolę nad ciałem, związane jest z zawarciem paktu. Tam, gdzie ktoś tylko korzysta z usług złego ducha, tam najczęściej występuje lżejsza forma zależności: zniewolenie, dręczenie – dodaje duchowny.

Egzorcyści podają różne przykłady paktowania, albo "korzystania z usług złych duchów". Ksiądz Grefkowicz pamięta przypadek silnego opętania dziewczyny, która podpisała pakt z szatanem, bo chciała schudnąć. Ks. Antoni Zieliński przypomina sobie z kolei kobietę, która wywołała ducha, a ten wszedł w jej córkę.




ks. Marian Piątkowski, koordynator posługi egzorcystów/Fot.PAP
Do takich diagnoz większość psychiatrów podchodzi bardzo sceptycznie. Zarówno oni, jak i księża przyznają jednak, że ich współpraca jest o wiele lepsza niż jeszcze kilka lat temu. Różnią się jednak w ocenach, skąd ta poprawa się bierze.

– Psychiatrzy częściej dostrzegają niemożność poradzenia sobie z konkretnymi przypadkami – przekonuje ojciec Posacki.

– Mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Coraz więcej księży uznaję naszą rolę - odpowiada profesor Andrzej Czernikiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
>>>>>
Tu Diabel namieszal!To nie konkurencja ,,uslug''.To sa podstawowe kwestie duszy!TU NIE MIEJSCE NA ZAWODOWE FOCHY!
Przypomne jeszcze raz ZA KAZDA CHOROBA STOI DIABEL.TAKZE PSYCHICZNA!
>>>>>
Jak wskazuje, według danych statystycznych, tylko niecały jeden procent osób poddanych egzorcyzmom w Polsce na przełomie ostatnich dziesięciu lat to osoby rzeczywiście opętane przez złego ducha. – Norma statystyczna nakazuje, by najpierw brać pod uwagę to, co występuje najczęściej – dodaje profesor.
??????
A jak oni to zbadali?
??????
Ale według danych kościelnych w Polsce z każdym rokiem liczba osób dręczonych, lub zniewolonych przez złego ducha zwiększa się. Duchowni podkreślają, że z sytuacjami "lżejszego uzależnienia" mają do czynienia w około 40 procentach przypadków, z którymi się stykają.

- W Polsce narasta u ludzi świadomość, że różnego rodzaju depresje i lęki mogą mieć przyczynę duchową. Nie byłoby nas tylu, gdyby nie było takiej potrzeby – podkreśla ks. Grefkowicz.To, że ludzie zaczynają się orientować w tym problemie, jest bardzo dobre – dodaje ks. Zieliński.

Z czego zdaniem duchownych bierze się fakt, że stykają się z coraz większą liczbą osób dręczonych lub opętanych przez nieczyste moce? Z coraz powszechniejszego zainteresowania okultyzmem i wróżbiarstwem.

- Słowo "magia" stało się dzisiaj bardzo popularne, pozytywne. Tymczasem jest to forma oddziaływania ponad siły ludzkie. Osoba, która bazuje nie na możliwościach ludzkich, czy boskich, a na demonicznych nie świadczy sama żadnych usług. Świadczy je ten, kto za tymi możliwościami się ukrywa. Trzeba pamiętać, że za swoje świadczenie każe w końcu zapłacić – kończy ks. Grefkowicz.

Łukasz Orłowski
//sk,iga/k


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:56, 15 Lis 2010    Temat postu:

Ogólnopolski Zjazd Egzorcystów w Niepokalanowie w poniedziałek 15 listopada w Domu Pielgrzyma.

Poprzedni zjazd, który odbył się w lutym, poświęcony był m.in. tematowi odróżnienia opętania od choroby psychicznej czy dalekowschodnich medytacji. Egzorcyści zastanawiali się czy dzisiejszy świat jest bezpieczny dla ducha.

W zlocie wzięli wówczas udział egzorcyści z większości polskich diecezji, egzorcyści zakonni oraz księża z zagranicy.

Dr Aleksander Posacki, jezuita, teolog i filozof, mówił wówczas, że ksiądz egzorcysta powinien charakteryzować się przede wszystkim roztropnością, pobożnością i uczciwością, gdyż wymienione cechy są pomocą, a zarazem podstawą w "walkach duchowych" i "konfrontacjach z mocami".

Spotkanie zakończy się 18 listopada, około południa.

Udział w spotkaniu, tak jak w lutym, zapowiedział ks. Andrzej Grefkowicz - egzorcysta archidiecezji warszawskiej.

Dzis byla tez rozmowa poswiecona temu zjazdowi w TVP Info przed 21.00 powtorka po 24.00...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:37, 19 Lis 2010    Temat postu:

Polscy egzorcyści, którzy od wczoraj obradują w Niepokalanowie, będą pracować w Niemczech. W tym kraju nie ma komu pełnić tej posługi, a potrzebujących przybywa - pisze "Dziennik Polski".

Polska może poszczycić się największą w Europie, poza Włochami, liczbą kapłanów mających mandat Kościoła na walkę z opętaniem. Jest ich już prawie stu. Są w każdej diecezji, w niektórych nawet kilku. Z roku na rok zgłasza się do nich coraz więcej osób. Nie tylko w Polsce, również w innych krajach, na przykład w Niemczech. W tym kraju brakuje jednak egzorcystów.

Ostatnio, hierarchowie niemieckiego Kościoła zwrócili się więc o pomoc do kapłanów z Polski przygotowanych do pełnienia tej posługi. Egzorcyzm to "praktyka liturgiczna i duchowa", której celem jest pomoc ludziom prześladowanym przez złe moce i cierpiącym z tego powodu - wyjaśnia w obszernej publikacji "Dziennik Polski".


(bk, mj)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:54, 16 Sty 2012    Temat postu:

Niezwykły kurs - jak wyrzec się złych duchów?

Polska Dziennik Łódzki

W weekend amerykański charyzmatyk Neal Lozano uczył łodzian, jak przeprowadzać modlitwę o uwolnienie. Lozano, świecki Amerykanin z Pensylwanii prowadzi grupę Odnowy w Duchu Świętym. Do Łodzi przyjechał na zaproszenie grupy, działającej przy łódzkim kościele oo. Jezuitów.

Podczas trwających dwa dni wykładów w hali Chojeńskiego Klubu Sportowego można było usłyszeć mrożące krew w żyłach historie osób, którym pomógł Neal.

- Na jedno ze spotkań przyszła kobieta, którą od 60 lat męczył duch morderstwa - mówił Neal. Przed laty jej brat zginął w wypadku. Nie potrafiła przebaczyć sprawcy. - Wyobrażała sobie, że zabija go kijem bejsbolowym. Dopiero modlitwa o uwolnienie pozwoliła jej wyrzec się ducha morderstwa - mówił Neal Lozano.

Innym razem przyszedł do niego mężczyzna, którego męczył duch bezdomności. Okazało się, że w dzieciństwie porzucił go ojciec, potem często się z matką przeprowadzał. Choć był bogaty i miał dwa domy, czuł się bezdomny. Duch bezdomności opuścił go podczas modlitwy.

Wykładów Neala słuchało około dwóch tysięcy osób, głównie członków ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Uczyli się, jak w swoich wspólnotach prowadzić modlitwę o uwolnienie. Neal radził, jak modlić się z ludźmi, którzy kiedyś weszli w kontakt ze złem i czasem przez wiele lat cierpią z tego powodu.

Wyjaśniał też zasadnicze różnice między modlitwą o uwolnienie a egzorcyzmem.

- Nie jest naszym celem rozeznawanie złych duchów, ale rozeznawanie tego, co jest w sercu - tłumaczył Neal. - Możemy to nazwać duchem nienawiści, nienawiścią albo jeszcze inaczej.

Uczestnicy konferencji na wykłady Neala przyjechali często z daleka. Pani Sandra - aż z Wielkiej Brytanii.

- Specjalnie tak ułożyliśmy urlopy, by z mężem tu być. Temat nas zainteresował - przyznaje. - Nigdy nie prowadziłam modlitwy o uwolnienie, ale chciałabym się jej poddać.

Pani Ewa Chmielewska przyjechała do Łodzi wraz z członkami wspólnoty Per Mariam w Szczytnie, by zgłębić ten rodzaj modlitwy.

- Modlitwy o uwolnienie nie powinno się przeprowadzać samemu w domu, to raczej zadanie dla wspólnoty w kościele - wyjaśniała.

Na koniec, podczas mszy świętej, uczestnicy w imię Jezusa Chrystusa sami wyrzekali się duchów, m.in. nienawiści, złości, sieroctwa, pychy, nieprzebaczenia i innych, które nie pozwalają dobrze żyć. Przyjęli też specjalne błogosławieństwo.

>>>>

Tak ! Bardzo ciekawe rzeczy dzieja sie w Łodzi ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:46, 17 Lut 2012    Temat postu:

Coraz więcej przypadków opętania przez diabła.

Polska The Times

Zapotrzebowanie na pomoc egzorcystów rośnie i będzie jeszcze bardziej rosło w najbliższych latach - uważają duchowni. I podają przyczyny, takie jak satanizm, okultyzm (czyli wszelkiego rodzaju wróżbiarstwo, horoskopy, jasnowidztwo, wywoływanie zmarłych), pornografia czy narkotyki. Winą obarczają też internet, gdzie znaleźć można informacje praktycznie na każdy temat.

- Narasta chaos moralny i brak poczucia sacrum. Dlatego będzie coraz więcej przypadków opętania diabelskiego. Te zjawiska są związane z komercją, która to napędza. A temu wszystkiemu stawiany jest mały opór - twierdzi prof. dr hab. ks. Aleksander Posacki, konsultant egzorcystów katolickich w Polsce i za granicą.

Problem opętania przez szatana stał się na tyle poważny, że metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głódź, zdecydował o zwiększeniu liczby księży egzorcystów pracujących na terenie archidiecezji gdańskiej.

Pod koniec stycznia powołano aż trzech nowych egzorcystów. W ostatnich latach taką posługę pełniło tylko dwóch duchownych. Teraz będzie ich pięciu. - Arcybiskup Głódź jest wrażliwy na te zagrożenia. Dlatego zareagował w sprawie Nergala, a także święta Halloween - przypomina ks. Aleksander Posacki.

Opętanie diabelskie, zdaniem duchownego, może dotknąć osoby w różnym wieku i wykształceniu. Najbardziej narażeni są jednak młodzi ludzie, zwłaszcza studenci, którzy próbują i są otwarci na różne doświadczenia.

Czy trudno odróżnić osobę opętaną od chorej psychicznie?

Ks. Posacki zapewnia, że egzorcyści mają duże doświadczenie w rozpoznawaniu i odróżnianiu tych zjawisk. Osoba opętana ma awersję do znaków i przedmiotów świętych, do modlitwy. Reaguje agresją na różne przejawy sacrum.

Główny polski egzorcysta przywołuje też udokumentowane na filmach zjawiska paranormalne, jak wypluwanie przez opętanego metalowych przedmiotów czy małych zwierząt.

Egzorcyzmy, jak zapewnia ks. Posacki, pomagają. Czasem wystarczają dwie godziny, czasem potrzeba kilku tygodni.

- Egzorcyzmy nie szkodzą, to po prostu modlitwy. Wyjątek to osoby chore psychicznie, u których mogą wzmagać lęk - przyznaje. Sceptycznie do praktyk egzorcystów podchodzi psycholog Wiesław Baryła, podkreślając racjonalny światopogląd. - Całe to zamieszanie z opętaniem i egzorcyzmem to wytwór kulturowy. Ludzie z różnych powodów obsadzają się w pewnych rolach, na przykład opętanych - twierdzi Wiesław Baryła i dodaje, że dla niego egzorcyzm stoi na równi z jasnowidzeniem i wróżbiarstwem.

>>>>>

tak nawet ktos zachwycony rekomym paranormalnym darem powinien z tego zrezygnowac . Zabawy z duchami to nie zarty . To realny swiat . I niestety zly ... Bo anioly ludi nie wciagaja w takie rzeczy . BO SĄ DOBRE !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:24, 18 Lut 2012    Temat postu:

Jak rozmawiać z aniołami? Norweska księżniczka udziela instrukcji

Ekscentryczna księżniczka Norwegii Marta Luiza, zwolenniczka alternatywnego leczenia, opublikowała wczoraj swoją drugą książkę o aniołach i życzliwych duchach, z którymi, jak twierdzi, umie się komunikować - donosi serwis ladepeche.fr.

- Wokół nas jest nieskończenie wiele aniołów, które chcą nam pomóc w każdej sytuacji, w każdej chwili – piszą 40-letnia księżniczka i jej przyjaciółka Elisabeth Nordeng we wstępie do wspólnie napisanej książki "Sekrety aniołów". W swojej najnowszej publikacji autorki przekonują czytelników, że anioły istnieją, są autentyczne i chcą pomagać ludziom. Książka, wydana przez jedno z największych norweskich wydawnictw Cappelen Damn, jest kontynuacją tytułu wydanego w 2009 roku - "Odkryj swojego anioła stróża".

- W "Sekretach aniołów" wyjawiamy tajemnice, które mogą wam ułatwić spotkanie z tymi istotami. Anioły chcą was wspierać, ale ważne jest, żeby wiedzieć, jak działają i jak inicjują kontakt z ludźmi – wyjaśniają dalej autorki.

Księżniczka i jej przyjaciółka, które od 2007 roku prowadzą wspólnie kursy duchowości w szkole nazywanej "szkołą aniołów", są czasami wyśmiewane w swoim kraju za ekscentryczność.

- I to bardzo dobrze, ponieważ żyjemy w wolnym kraju, gdzie każdy ma prawo mówić, co myśli – podkreśliła Marta Luiza w wywiadzie dla kanału TV2.

Córka króla Haralda zrezygnowała w przeszłości z większości swoich tytułów i obowiązków urzędowych, aby móc w pełni poświęcić się swoim prywatnym pasjom. Księżniczka, która jest czwarta w kolejce do tronu ma jednak niewielkie szanse na to, by w przyszłości zostać królową Norwegii.

>>>>

No nie ! Nie w ten sposob . ,,Alternatywnymi'' metodami mozna sie skomunikowac z ,,alternatywnymi'' aniolami . Alternatywnymi do tych z nieba ... Czyli z piekla ...
Ksiezniczka chce dobrze niestety diabel tkwi w szczegolach ... No wlasnie ...
To nie jest zabwa w rozmowy z ,,glosami''...
Rzecz jasna wokol mnie w tej chwili jest ich mnostwo ale ja nie slysze ich glosow bo to duchy . Czuje ich duchowa obecnosc . Mozna ich prosic o pomoc i pomoga ale jesli chodzi o rozmowy to nawet Nasza Matka byla ostrozna i zapytala:

,, Jakże mi się to stanie skoro męża nie znam ?''.

Czyli slubowalam czystosc poswiecona Bogu . To skad Dziecko !
Jest to przornosc w kontakcie z aniołami aby nie ulec zwodzeniu . I to jest wzor dla nas ...
Tutaj trzeba isc droga wiary i Biblii a nie kursow medytacji seansow .
latego nie negujac slusznych zainteresowan ksieznej ostrzegam przed metodami jakimi je realizuje !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:43, 10 Wrz 2012    Temat postu:

"Egzorcysta" m.in. o okultyzmie. "Jak na filmach"

Uświadomieniu zagrożeń, jakie niosą ze sobą magia, okultyzm, satanizm i ezoteryzm, poświęcony jest nowy miesięcznik "Egzorcysta" - mówił w Warszawie podczas prezentacji pierwszego numeru periodyku jego wydawca. - To, co widzimy na filmach o egzorcyzmach, nie odbiega bardzo od rzeczywistości - zaznaczył egzorcysta ks. Andrzej Grefkowicz.

Piotr Wojcieszek, prezes Polskiego Wydawnictwa Encyklopedycznego, wydawca miesięcznika, powiedział, że "Egzorcysta" jest skierowany do tych, którzy przeżywają swoją wiarę, swoją obecność w Kościele, jak również do tych, którzy są z boku, poza Kościołem.

Jak mówił, głównym zadaniem miesięcznika jest przestrzeganie przed zagrożeniami ze strony fałszywych religii, a także zachęcanie do namysłu nad rzeczywistością. Według niego "trzy miliony Polaków korzysta z usług wróżek i gabinetów ezoterycznych, a Polacy wydali w 2010 r. około 2 mld zł na usługi ezoteryczne". Jego zdaniem większość dzieci wprowadzana jest "w świat magii" bez świadomości u ich rodziców, jakie zagrożenia się z tym wiążą. Czytelnicy znajdą w miesięczniku nie tylko informacje o tego typu zagrożeniach, ale i porady, jak się przed nimi ustrzec.

W skład rady programowej miesięcznika wchodzą m.in. egzorcysta Archidiecezji Warszawskiej ks. Andrzej Grefkowicz i członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów Aleksander Posacki.

- Relatywizm w kulturze, w postrzeganiu dobra i zła, jak i ekspansja fałszywych duchowności - okultyzmu, sekt, satanizmu, pseudopsychologii to podstawowe przyczyny współczesnego zniewolenia, opętania przez złe duchy - podkreślił o. Posacki, dodając, że tym m.in. spowodowany jest wzrost liczby egzorcystów w ostatnich latach; w ciągu 15 lat w Polsce liczba egzorcystów wzrosła z czterech do 120.

Problem ten - jak zaznaczył o. Posacki - jest problemem ogólnoeuropejskim, choć w różnych krajach jest różna na to reakcja, i różna liczba egzorcystów; najwięcej jest ich we Włoszech.

Ks. Andrzej Grefkowicz wyjaśnił, że "egzorcyzm jest jedną z form liturgii Kościoła". Dodał, że dokument "Rytuał egzorcyzmu" został podpisany przez papieża Jana Pawła II w 1999 roku. Zawiera on - jak powiedział k. Grefkowicz - formułę modlitw, teksty biblijne, a także same formuły egzorcyzmów. Dodał, że egzorcyzmy może odprawiać w Kościele katolickim tylko kapłan, który został delegowany przez biskupa do tego rodzaju posługi.

Jak poinformował ks. Grefkowicz, miesięcznie około 40 osób otrzymuje pomoc od egzorcysty Archidiecezji Warszawskiej. - To, co widzimy na filmach o egzorcyzmach, nie odbiega bardzo od rzeczywistości - zaznaczył. Dodał, że częściej proszą o pomoc kobiety, ale to nie znaczy, że mężczyźni rzadziej padają ofiarą opętania.

>>>>

Jesli chodzi o film ,,Egzorcysta'' to jest on tak glupi ze szok . Owszem zewnetrzne objawy wygladaja realistycznie ... I TYLKO TYLE . W ogole poza tym nie wiadomo o co w tym chodzi . Po prostu znalezli kolejny ,,temat'' na horror i tyle . Bez pojecia . A to jest dramat nie pokazowka dla gawiedzi ... Nie ma zartow ! Pismo zpaewne bedzie ciekawe choc trudno powiedziec aby tresc byla ,,przyjemna''...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:37, 19 Wrz 2012    Temat postu:

"Jej gałki oczne były wywrócone, a w ustach pojawiła się spieniona ślina"

Miałem kontakt terapeutyczny z osobą uznaną przez Kościół za opętaną. Gdy z pielęgniarką ułożyłem ja na łóżku, wykręcała się na wszystkie strony. Jej gałki oczne były wywrócone, a w ustach pojawiła się spieniona ślina. W którymś momencie powiedziała niskim, zmienionym głosem: "Idź stąd, ta k...a jest moja". Zapytałem: "Kto ma stąd iść?". Wtedy odpowiedziała: "Ten klecha". Zapytałem ją, co ma na myśli mówiąc "moja". Zamarła w bezruchu na moment, a potem poskręcana zaczęła się podnosić na łóżku. W końcu wykręcona, w pozycji półsiedzącej, spojrzała na mnie białkami oczu. Było to dość przejmujące, jakby pełne znaczenia. Cały atak trwał około 5 minut - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Adam Janus, psycholog kliniczny, filozof i religioznawca.

Ewa Koszowska: Do egzorcystów zgłasza się coraz więcej osób, które twierdzą, że są opętane. Znacząca w tym kontekście jest też powiększająca się stale liczba księży egzorcystów w Polsce. Podczas gdy 4 lata temu było ich zaledwie 10, dziś ich liczba wzrosła do ponad 120. Według duchownych ta wzmożona liczba osób opętanych spowodowana jest tym, że ludzie coraz mniej i rzadziej się modlą, zapominają o przyjmowaniu sakramentów i poddają się różnym okultystycznym praktykom. Pana zdaniem, dlaczego coraz więcej osób czuje się opętana przez diabła?

Damian Janus: Nie znam jakiś konkretnych statystyk, więc trudno mi potwierdzić wzrost liczby osób uznanych przez Kościół za opętane. Jednak można do tej sprawy podejść z innej strony. Zjawisko to można przyrównać do tego co się dzieje, jeśli chodzi o niektóre zaburzenia psychiczne. Na przykład wzrasta liczba ludzi chorujących na depresję - ale to może być związane z tym, że dużo się mówi i pisze o depresji. Można powiedzieć, że ludzi "zachęca się" do tego, aby się diagnozowali u psychiatrów, aby zauważali u siebie symptomy depresyjne. I w tym momencie liczba osób, którzy będą mieli stwierdzoną depresję będzie większa, ale niekoniecznie dlatego, że tak naprawdę jest ich więcej niż było, ale dlatego, że więcej z nich zgłasza się do lekarzy, więcej z nich zaczyna się uskarżać na pewne stany, które wcześniej zachowali by dla siebie. Inna sprawa, że pewne zaburzenia mogą być, że tak powiem, "modne" wśród lekarzy, może istnieć pewna tendencja do ich rozpoznawania. I tutaj może być podobnie. O tym - czyli o opętaniu i egzorcyzmach - mówi się ostatnio bardzo dużo. Z tego powodu więcej tych osób może się zgłaszać do księży i twierdzić, że jest opętana. Powiedziałbym, że może to być w ogóle związane z ogólnym trendem większego zważania czy patrzenia na swój stan psychiczny, nawet - paradoksalnie - z większym rozwojem, że tak powiem popularnej psychologii. Oczywiście tutaj mówimy o aspekcie religijnym, bo do księży zgłaszają się osoby, które w jakiś sposób są wierzące. Ale generalnie może to być ten sam trend, mimo pozornej sprzeczności. Trend pewnej samoobserwacji, który jest w ogóle w kulturze, np. poradniki traktujące o tym jak siebie mamy zmieniać. W pewnym sensie również egzorcyzm idzie w tę stronę.


Czy zgłaszają się do Pana osoby będące w przeświadczeniu, że zostały opętane przez szatana?

Przychodzą osoby, które opisują pewne przeżywane przez nich stany, na przykład słowami "to tak, jakbym był opętany" albo "niekiedy sobie myślę, że jestem opętany". Jednak nie zgłaszają się z tym, jako z zasadniczym problem, to jedynie fragment ich przeżyć. Na ogół też na poważnie nie podejrzewają u siebie opętania. Funkcjonuje to raczej w formie metafory. Oczywiście mogą przeżywać inne religijne czy bliskie religii dylematy. Jak Pani wie, miałem jeden kontakt terapeutyczny z osobą "oficjalnie" uznaną za opętaną. Trafiła do szpitala, gdyż wystąpił u niej napad szału, w trakcie którego niszczyła przedmioty i groziła śmiercią osobom znajdującym się w pobliżu. Miała wtedy 28 lat i od roku była uznana przez Kościół za opętaną.


Jakie objawy towarzyszyły opętaniu tej pacjentki?

Z tego, co sobie przypominam, rok przed naszym kontaktem dostała ataku drgawek podczas mszy. Potem nastąpiły modlitwy o uwolnienie, a następnie egzorcyzmy. Miała wpadać w trans, szaleć, niszczyć symbole religijne. Duchowny, który ją egzorcyzmował opowiadał o jej nadnaturalnych zdolnościach. "Szatan" miał powiedzieć jej ustami: "Podałem mu truciznę". Potem ów zakonnik dowiedział się z mediów, że gdy pewnego dnia Benedykt XVI błogosławił żywność, jego kielich pękł. Okazało się, że był w nim trucizna. Renata miewała także halucynacje. Kiedyś, patrząc na krucyfiks, stwierdziła, że "głos" coś do niej powiedział. Gdy zapytałem - co, odpowiedziała, cytuję: "Ten ch... jebany nie był mężczyzną". Niektórzy twierdzili, że ma parapsychiczne zdolności, hipnotyzuje na odległość. Kto wie. Ja natomiast miałem możność sprawdzenia jak bujna jest jej fantazja, chęć kontrolowania innych oraz bycia kimś szczególnym. Otóż po pewnym czasie dowiedziałem się, że jestem znany z jej opowieści, jako psycholog, który pod jej hipnotycznym wpływem chodził na rękach po oddziale. No cóż, nawet gdybym miał amnezję na ten stan, to rozbawione pielęgniarki na pewno by mi o tym opowiedziały. A ciekawe jest to, iż miałem niejakie wrażenie, że osoba duchowna, która mi o tym powiedziała, dawała wiarę opowieści pacjentki. Ale może się mylę.


Jak można rozumieć to, co działo się z tą osobą?

Cóż, nie ma tu miejsca na próbę pełnej oceny tych mechanizmów. Osoba ta w wieku 14 lat trafiła do sekty, z którą była związana przez 10 lat. Jako dziecko była wychowywana głównie przez matkę i babkę, ponieważ ojciec zamieszkał osobno. Na wstąpieniu do sekty zaważyło pragnienie nawiązania relacji z ojcowskim mężczyzną - guru, który uczył ją technik parapsychicznych. Wystąpiła z sekty i przebywała rok w zakonie katolickim. Ta religia także nie przypadła jej do gustu, związała się więc z ruchem Hare Kriszna. Jeszcze będąc w tym ruchu poszła na studia, do wyższej szkoły prowadzonej przez jezuitów. Zwracam uwagę jedynie na pewien aspekt: osoba ta wstąpiła do sekty w wieku dojrzewania, a więc wtedy gdy wyraźnie zaczyna odczuwać się potrzeby seksualne (aspekt seksualny przewijał się w jej wypowiedziach). Ona nie tylko nie mogła ich realizować, ale nie miała nawet możliwości zapoznania się z zagadnieniami dotyczącymi sfery seksualnej. Wszystkie jej potrzeby musiały były tłumione. W klasztorze zetknęła się z podobną sytuacją. Jej seksualność mogła przybrać tak odszczepioną od pozostałej części psychiki formę, że być może mogła się wyrazić już tylko przez atak "opętania".


Czy Pan sam był świadkiem ataku opętania u pacjentki?

Tak. Było to niedługo potem, jak jej salę opuściło dwóch księży. Siedziała na łóżku oparta o ścianę, w którą uderzała potylicą. Gdy z pielęgniarką ułożyłem ją na łóżku, wykręcała się na wszystkie strony. Jej gałki oczne były wywrócone, a w ustach pojawiła się spieniona ślina. W którymś momencie powiedziała niskim, zmienionym głosem: "Idź stąd, ta k...a jest moja". Zapytałem: "Kto ma stąd iść?". Wtedy odpowiedziała: "Ten klecha". Zapytałem ją, co ma na myśli mówiąc "moja". Wtedy zamarła w bezruchu na moment, a potem poskręcana zaczęła się podnosić na łóżku. W końcu wykręcona, w pozycji półsiedzącej, spojrzała na mnie białkami oczu. Było to dość przejmujące, jakby pełne znaczenia. Cały atak trwał około 5 minut.

Co Pan czuł w trakcie tego ataku? Czy nie towarzyszył Panu strach?

Ja do wszystkiego, jeśli chodzi o perturbacje psychiczne, podchodzę z otwartością i z ciekawością i nie zakładam z góry, że wiem wszystko na ten temat. Do tego, co się działo z tą pacjentką też tak podszedłem. Trudno mi jest powiedzieć, żebym był jakoś strasznie zszokowany. Raczej to, co obserwowałem nie było dla mnie aż tak wstrząsające. W końcu pracowałem w szpitalu psychiatrycznym i widziałem różne nietypowe zachowania ludzkie. Jedynym momentem takiego krótkiego spięcia było to jej spojrzenie wywróconymi oczyma. To było dosyć wymowne, wywarło pewne wrażenie na mnie. Ale może ja sam dopisałem to znaczenie?

Czy wszystkie objawy opętania, które występowały u tej kobiety, można naukowo wyjaśnić?

Zadała Pani bardzo trudne pytanie, ponieważ mimo tego, co się niekiedy twierdzi i co próbuje się promować, to naukowo nie da się wyjaśnić do końca nawet o wiele prostszych przejawów życia psychicznego. Życie psychiczne jest wielką tajemnicą. Nawet proste natręctwa nie są rozszyfrowane tak od A do Z. A co dopiero takie bardziej spektakularne przejawy ludzkiej psychiki czy psychopatologii. Natomiast myślę, że to wszystko czeka jeszcze na pełniejsze wyjaśnienie. Dlatego, gdy się mówi, że w danym przypadku mamy opętanie, bo tutaj psychiatrzy, nauka, medycyna czy psycholodzy nie byli w stanie wszystkiego zrozumieć i wyjaśnić i dlatego mamy tu do czynienia z czymś nadnaturalnym, to ja mówię, że to jest ogromne uproszczenie. Ponieważ psychiatrzy, psycholodzy czy lekarze nie są w stanie wyjaśnić mnóstwa rzeczy, jeśli chodzi o psychikę. Inna sprawa, że większość z tych rzeczy, które dzieją się z osobami opętanymi, ma odpowiedniki czy podobieństwa w lepiej poznanych problemach psychopatologicznych. Jeśli weźmiemy "Studia nad histerią" Freuda i Breuera, czyli klasyczną książkę, która stanowi podstawy i początki psychoanalizy (którą później Freud stworzył), to jest tam przypadek Anny O. czyli Berthy Pappenheim. To jest taka "klasyczna", można powiedzieć, pacjentka, która przewija się później przez mnóstwo innych książek psychoanalitycznych. Zobaczmy, jakie ona miała objawy (tam w żadnym momencie nie padło nawet przypuszczenie, że mogłoby chodzić o opętanie - było oczywiste, że ona ma histerię). Dostawała różnego rodzaju paraliży. Straciła także zdolność mówienia w ojczystym języku, czyli po niemiecku, za to uzyskała możliwość doskonałego posługiwania się angielskim w piśmie, do tego pisząc lewą ręką i antykwą! To przypomina paranormalne możliwości osób opętanych, o których niekiedy się mówi, ponieważ najprawdopodobniej ona ani nie znała tak doskonale angielskiego, ani (to na pewno) nie uczyła się świadomie pisać antykwą ani nie władała tak dobrze lewą ręką, jak prawą. Natomiast ze względu na histerię uzyskała te nowe możliwości. To pokazuje pewną rzecz. Otóż niektóre zaburzenia psychiczne, paradoksalnie mogą dać człowiekowi - w niektórych sferach wybiórczo - większe możliwości, niż miał wcześniej. Tam były jeszcze inne fenomeny, które też były bardzo dziwne i niesamowite można powiedzieć, natomiast nikt nie wiązał tego z jakąś sferą nadprzyrodzoną.

Mówienie różnymi językami to jeden z objawów, który może świadczyć o opętaniu. Jak osoby, które nie miały styczności z jakimś językiem, mogą w czasie ataku opętania nim władać?

Nie wiem, ja osobiście nie miałem takich doświadczeń, takich obserwacji. Natomiast wierzę w relacje egzorcystów, że takie rzeczy się zdarzają. Jakie jest moje przypuszczenie? Może powiem troszkę od innej strony, tak bardziej ogólnie. Nie wiem jak to jest, ale być może jest jakaś sfera, pole - nazwijmy to, "lingwistyczne" - do którego te osoby w jakiś sposób "się podłączają" i wtedy uzyskują możliwość mówienia tymi językami. Języki mają jakiś wspólny rdzeń oraz bardzo silny aspekt wrodzoności, badał to Noam Chomsky. Jak spojrzymy na dziecko, to jest zadziwiające, że tak szybko umie nauczyć się czegoś tak skomplikowanego, jak język. Mogłoby przecież przez lata się mylić. I być może to też tutaj gra rolę, to że te języki mają coś ze sobą wspólnego, dlatego osoba w pewnym stanie umysłu może "zawładnąć" również nieznanymi sobie językami i posługiwać się nimi. To jest oczywiście tylko prepreteoria. Ale wcale nie mniej fantastyczna od koncepcji demona. Pamiętajmy, że to nie jest tak, że poznaliśmy psychikę, że wiemy już o niej wszystko, a tu naraz zdarzają się jakieś dziwne rzeczy. Jeśli one się zdarzają, to znaczy, że myśmy nie tylko ich jeszcze nie poznali - myśmy generalnie nie poznali psychiki.

Bardzo częstymi objawami, towarzyszącemu opętaniu są także niepowstrzymywana chęć przeklinania czy nieprzyzwoite gesty. Czy to także objaw zaburzeń psychicznych?

Przede wszystkim rozróżnia się opętania i dręczenia demoniczne. O ile opętanie to jest fenomen rzeczywiście sam w sobie oryginalny i zadziwiający, o tyle to dręczenie w całości, można powiedzieć, znajduje się w obszarze psychopatologii. Wszystko, co tam się dzieje, to się zdarza się w "normalnych" zaburzeniach psychicznych. Kwestie, że ktoś ma przymus przeklinania, że ktoś ma przymus obrażania w myśli wizerunków sakralnych, są wręcz powszechne. One często pojawiają się np. w okresie dojrzewania i to rzeczy, ogólnie mówiąc, związane z natręctwami. Bardzo często w nerwicy natręctw są bluźnierstwa, nieprzyzwoite gesty, myśli wobec różnych przedmiotów sakralnych. Pokazują one, że człowiek to nie jest jedność, tylko jest to pewna dynamiczna całość, składająca się również z różnych sprzecznych stanów, przeciwstawnych tendencji. Każdy z nas może je w sobie odnaleźć, a w niektórych zaburzeniach przeciwstawne tendencje ujawniają się bardzo wyraźnie. Ludzka emocjonalność jest ambiwalentna, tzn. miłości zawsze towarzyszą impulsy agresywne, przywiązaniu towarzyszy chęć oderwania się od kogoś, poczuciu szacunku odnośnie sacrum może towarzyszyć zarazem chęć poniżenia tego obiektu, zdewaluowania. Nasza emocjonalność jest rozpięta biegunowo. Oczywiście my w życiu normalnym żyjemy na ogół na jednym z tych biegunów, raczej w tym pozytywnym konstruktywnym, i on się wybija na czoło. Ale w niektórych zaburzeniach, w taki czy inny sposób, ten drugi biegun naszej emocjonalności zaczyna się ujawniać i wtedy człowieka dręczą myśli, impulsy, zachowania które chciałby odrzucić, ale jednak to są jego impulsy.

Jak to jest, że osoby opętane, poddawane egzorcyzmom, często są jednak uwalniane od wpływu tego złego ducha?

Bez wątpienia egzorcyzm jest silnym rytuałem, który może mieć wpływ na człowieka i uważam, że to się dzieje na poziomie nie tylko czystej sugestii. Moja kolejna preteoria jest taka, że czy Bóg jest, czy go nie ma, czy szatan istnieje czy nie, to tak czy inaczej religia jest pewną rzeczywistością. To nie jest coś błahego, ona towarzyszy wszystkim kulturom od wieków i to jest "mocna" rzeczywistość. I teraz, gdy mamy do czynienia z egzorcyzmem, to mogą tam występować co najmniej dwa rodzaje oddziaływań. Jedno z nich - przez sugestię, chodzi o to, że egzorcyzm jest silnie przeżywany przez osobę, która przyszła do egzorcysty. Ta osoba jest wierząca, ona mocno przeżywa to wszystko i wierzy księdzu egzorcyście. To ma potężne oddziaływanie na jej psychikę, na drodze sugestii właśnie. Ale moim zdaniem (to jest tylko hipoteza) może być też drugi rodzaj oddziaływania, tj. znowu pewne "pole" (nie wiem jakiego rodzaju). Ten człowiek wchodzi w to pole i ono rzeczywiście jakoś na niego oddziałuje. Byłoby to w pewnym sensie oddziaływanie podobne do "nadnaturalnego", a jednak nie idące "aż tak wysoko", pozostające w granicach funkcjonowania psychiki, chociaż obecnie nam nieznanego. Tak więc, jeśli ktoś by zapytał, czy jest w tym coś więcej niż sugestia, to chcę powiedzieć - tak - ogrom sił, którymi dysponuje egzorcysta. A jak ktoś powie, że to jest coś boskiego lub demonicznego, to ja powiem, że niekoniecznie.


Czy dobrze więc, że ludzie opętani udają się do egzorcysty?

Jeśli mamy do czynienia z ewidentnym opętaniem, czyli z owym zespołem określonych objawów, jak wiedza o rzeczach ukrytych, mówienie językami, siła ponadjednostkowa i reakcja awersyjna na sacrum, wtedy można powiedzieć, że stan pacjenta jest adekwatny do teorii demonologicznej. A jeśli stan pacjenta jest adekwatny do tej teorii to myślę, że może mu to pomóc i tak często się dzieje. Natomiast w momencie, gdy nie ma tej pełnej adekwatności, gdy zaczynamy coś nazywać dręczeniem, to już poruszamy się na o wiele mniej pewnym gruncie i o wiele większa szansa jest, że konkretna i porządna psychoterapia byłaby lepsza dla takiej osoby.

Rozmawiała: Ewa Koszowska

>>>>

Pierwszy raz na moim forum sa bluzgi . Ale za duzo bylo wycinac . A poza tym to mowa diabla . Widzicie jego ,,jezyk'' . Teraz mozecie sobie sami zdecydowac jak chcecie mowic . Czy chcecie do niego sie upodabniac???
I to nie sa opowiesci ,,niesamowite'' TO REALNE ZYCIE ! ZLO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:40, 14 Paź 2012    Temat postu:

Liczba zniewoleń i opętań rośnie z roku na rok

W kolejce do egzorcystów trzeba czekać nawet kilka tygodni – informuje tygodnik "Wprost". Wszystko z powodu zwiększającej się liczby zniewoleń i opętań.

"Zło na początku jest malutkie – mówią egzorcyści i demonolodzy. I jeśli mierzyć zło liczbą zwalczających je specjalistów, to trudno się z tym nie zgodzić. W 1998 roku w Polsce działało zaledwie kilku egzorcystów. A dziś jest ich, uwaga!, ponad 130. I to ciągle za mało" – czytamy na łamach magazynu.

"Wprost" przytacza dane, wedle których tylko w Archidiecezji Warszawskiej w zeszłym roku odprawiono ponad 600 egzorcyzmów, a w kolejce do speców od wypędzania złych duchów trzeba czekać nawet kilka tygodni.

Co ciekawe, opętanie występuje w Międzynarodowym Rejestrze Chorób ICD-10, jako wyjątkowy rodzaj nerwicy. A skąd się bierze? "Wróżbiarstwo, ezoteryka, bioenergoterapia, radiestezja, a przede wszystkim popkultura, w której pełno satanistycznych symboli z napojem Demon na czele" – to zdaniem egzorcystów otwieranie furtki szatanowi.

- Może się wydawać, że to tylko niewinna marketingowa zabawowa strategia. (…) Ale demon nie ma poczucia humoru – mówi w rozmowie z "Wprost" katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.

Zdaniem Artura Winiarczyka, redaktora naczelnego miesięcznika "Egzorcysta", wszystko, co w popkulturze związane jest ze złym, jest traktowane zabawowo. Wskazał w tym momencie na umieszczane w Internecie wzory cyrografów z diabłem czy muzykę metalową. – Zresztą, nawet ks. Boniecki zbanalizował Nergala (w mitologii mezopotamskiej to imię bóstwa świata umarłych) mówiąc o nim, że to jasełkowy satanista – zaznaczył.

- Tymczasem z demonem nawet dyskusji nie ma, bo człowiek stoi na z góry przegranej pozycji, nie mając pojęcia z czym walczy, nie wie nawet, jak ta siła jest wielka – dodał Winiarczyk.

Redaktor naczelny "Egzorcysty" zaznaczył, że w Polsce ponad 90 proc. obywateli to katolicy, a przy tym 26 proc. wierzy w reinkarnację. Co więcej, każdego roku Polacy wydają 2 miliardy złotych na usługi różnego rodzaju wróżek.

- Ludzie masowo zawieszają rozum i szukają pomocy we wróżbach, w bioenergoterapii, a odwracają się od Boga, nawet negują jego istnienie. Wtedy "otwierają" się na nieznane sobie siły, w których istnienie nagle wierzą i odbierają je sobie za "duchowych przewodników". Kto nie zegnie kolan przed Bogiem, ten je zegnie przed bałwanem – powiedział Winiarczyk w rozmowie z "Wprost".

Więcej na ten temat w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".

>>>>

Tak to realia ! To jest rzeczywistosc nie sensacja ! Demony sa przy kazdym . Nie trzeba byc opetanym ... A oczywiscie przede wszystkim jest przy nas Bóg i Maryja i aniolowie i swieci ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:02, 29 Paź 2012    Temat postu:

"To przejęcie człowieka przez moc zła". Eksperci o opętaniu i egzorcyzmach

Praw­dzi­wi eg­zor­cy­ści nie robią sobie re­kla­my - twier­dzi w "Ty­go­dni­ku Po­wszech­nym" ks. Jacek Pru­sak. Je­zu­ita wraz z ks. Ja­ro­sła­wem Na­li­waj­ką i Ar­tu­rem Spor­nia­kiem roz­ma­wia­ją o tym, czym jest opę­ta­nie, jak je roz­po­znać i co tak bar­dzo fa­scy­nu­je w źle kul­tu­rę ma­so­wą.

Czym wła­ści­wie jest opę­ta­nie? - Jest prze­ję­ciem oso­bo­wo­ści czy czło­wie­ka przez jakąś moc; moc zła, a nawet Zła. Od­po­wiedź wy­da­je się pro­sta i jasna na grun­cie do­świad­cze­nia du­cho­we­go. Ale poza tym do­świad­cze­niem moż­li­we są różne in­ter­pre­ta­cje, które po­wo­du­ją, że od­po­wiedź staje się coraz bar­dziej mgli­sta – wy­ja­śnia ks. Ja­ro­sław Na­li­waj­ko eks­pert ar­chi­die­ce­zji kra­kow­skiej, do któ­re­go tra­fia­ją osoby szu­ka­ją­ce kon­tak­tu z eg­zor­cy­stą, psy­cho­te­ra­peu­ta.

- Z jed­nej stro­ny jest to utra­ta kon­tro­li nad sobą, z dru­giej – jest to stan cier­pie­nia prze­ży­wa­ny jako odłą­cze­nie od Boga. Oprócz aspek­tu mo­ral­ne­go, opę­ta­nie musi mieć prze­jaw fi­zycz­ne­go wtar­gnię­cia cze­goś ob­ce­go w czło­wie­ka. Wła­śnie ten drugi prze­jaw głów­nie in­te­re­su­je kul­tu­rę ma­so­wą – do­da­je ks. Jacek Pru­sak, psy­cho­te­ra­peu­ta i kon­sul­tant w kli­ni­ce psy­chia­trii CM UJ.

Ks. Na­li­waj­ko zdra­dza także, w jaki spo­sób dia­gno­zu­je ko­niecz­ność prze­pro­wa­dze­nia eg­zor­cy­zmów.

- Naj­pierw po­zna­ję hi­sto­rię życia osoby, która do mnie tra­fia. Pró­bu­ję ro­ze­znać, na ile ta osoba po­przez wy­bo­ry ży­cio­we ste­ru­je ku złu. Po dru­gie, sta­ram się ro­ze­znać, czy cier­pie­nie, z któ­rym przy­cho­dzi osoba, daje się wy­ja­śnić w ka­te­go­riach psy­cho­pa­to­lo­gicz­nych.

Eks­pert przy­zna­je, że nigdy nie od­ma­wia kon­tak­tu z eg­zor­cy­stą, gdy ktoś się tego do­ma­ga. Jeśli jed­nak za­uwa­ża psy­cho­pa­to­lo­gię, a nie ob­ja­wy du­cho­we, stara się od­sy­łać do le­ka­rza. Choć – jak pod­kre­śla – symp­to­my cho­ro­bo­we nie wy­klu­cza­ją opę­ta­nia.

Ks. Pru­sak wy­mie­nia na­to­miast trzy wa­run­ki, które muszą za­ist­nieć, by można było mówić o opę­ta­niu. To "roz­dwo­je­nie oso­bo­wo­ści, tzw. zja­wi­ska pa­ra­nor­mal­ne oraz cechy zja­wisk, które wy­da­ją się od­mien­ne od stwier­dzo­nych na­uko­wo lub sprzecz­ne z nimi"

- Nie je­stem eg­zor­cy­stą. Nie mam jed­nak ja­kie­goś ze­sta­wu pre­cy­zyj­nych na­tu­ra­li­stycz­nych kry­te­riów. Kie­ru­ję się do­świad­cze­niem i in­tu­icją – do­da­je ks. Na­li­waj­ko.

We­dług wstę­pu do ry­tu­ału eg­zor­cy­zmu, "o opę­ta­niu przez dia­bła świad­czą na­stę­pu­ją­ce ob­ja­wy: ktoś wy­po­wia­da wiele słów w nie­zna­nym sobie ję­zy­ku albo też nie ro­zu­mie mó­wią­ce­go; wy­ja­wia spra­wy da­le­kie i ukry­te; wy­ka­zu­je siły nie­pro­por­cjo­nal­ne do wieku lub prze­kra­cza­ją­ce na­tu­ral­ne moż­li­wo­ści". Księ­ża pod­kre­śla­ją jed­nak, że wszyst­kie te ob­ja­wy wy­stę­pu­ją rzad­ko w kom­ple­cie i wy­raź­nej po­sta­ci.

Księ­ża byli py­ta­ni także, czy osoba opę­ta­na, która po­peł­ni sa­mo­bój­stwo jest au­to­ma­tycz­nie po­tę­pio­na. - Ko­ściół o nikim nie wy­po­wia­da się, że jest po­tę­pio­ny. Nie mamy ani prawa, ani da­nych, by móc o kim­kol­wiek w ten spo­sób wy­ro­ko­wać – od­po­wia­da ks. Na­li­waj­ko.

Zda­niem ks. Pru­sa­ka dużym pro­ble­mem jest także brak rów­no­wa­gi mię­dzy sa­mo­na­pę­dza­ją­cym się lę­kiem przed za­gro­że­nia­mi du­cho­wy­mi a ba­na­li­za­cją tych re­al­nych. - Kul­tu­ra ma­so­wa (…) fa­scy­nu­je się złem, za­miast się go wy­rze­ka. Praw­dzi­wi eg­zor­cy­ści nie robią sobie re­kla­my – pod­su­mo­wu­je.

>>>>

Tak to nie sensacja to realia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:31, 30 Sty 2013    Temat postu:

Ks. Wołpiuk ostrzega przed demonologią, magią i wampiryzmem

- De­mo­no­lo­gia, magia, wam­pi­ryzm w ład­nym opa­ko­wa­niu coraz czę­ściej stają się ele­men­tem kul­tu­ry pop - za­uwa­ża ks. dr An­drzej Woł­piuk, kon­sul­tant ds. sekt i no­wych ru­chów re­li­gij­nych w die­ce­zji biel­sko-ży­wiec­kiej. Ka­płan pod­kre­śla, że czę­sto lu­dzie za­po­mi­na­ją, jakie nie­bez­piecz­ne tre­ści te ide­olo­gie niosą i jakie są ich ko­rze­nie.

Ka­płan skry­ty­ko­wał też fe­sti­wal "Ca­stle Party", który od­by­wa się w Bol­ko­wie na Dol­nym Ślą­sku za­uwa­ża­jąc, że im­pre­za pełna jest sa­ta­ni­stycz­nych sym­bo­li.

Zda­niem ks. Woł­piu­ka, nie­zwy­kle po­pu­lar­ny w ma­so­wej kul­tu­rze współ­cze­snej wam­pi­ryzm wy­ma­ga sta­ran­ne­go na­my­słu - spoj­rze­nia przede wszyst­kim z płasz­czy­zny wiary, nauki Bi­blii i Ma­gi­ste­rium Ko­ścio­ła. Dla­te­go, dodał, do­brze się stało, że po­świę­co­no temu zja­wi­sku tyle uwagi w ostat­nim mie­sięcz­ni­ku "Eg­zor­cy­sta".

- Za­sta­na­wia­łem się jak można mówić od tej dru­giej stro­ny: nie od stro­ny pięk­nej tre­ści, pięk­ne­go po­da­nia, fan­ta­stycz­ne­go PR, lecz się­gnię­cia głę­biej. Jak prze­ko­nać współ­cze­sne­go czło­wie­ka, że to, co o wam­pi­rach mówi współ­cze­sna po­pkul­tu­ra, trze­ba przyj­mo­wać z pew­nym zna­kiem za­py­ta­nia - za­zna­czył ksiądz na an­te­nie die­ce­zjal­ne­go radia "Anioł Be­ski­dów".

Jak za­uwa­ża ks. Woł­piuk, fil­mo­we sagi o wam­pi­rach są po­da­wa­ne w bar­dzo atrak­cyj­nej for­mie. - To już nie jest stary, brzyd­ki, ob­le­śny wam­pir, lecz wam­pir, który przy­cią­ga. Pięk­ny wzrok, za­chę­ta do mi­ło­ści, do przy­jaź­ni, spra­wia wra­że­nie nawet do­bre­go du­cho­wo, nie­zwy­kle atrak­cyj­ne­go - do­da­je ka­płan.

Do­da­je, iż nie wolno za­po­mi­nać, że cały czas mamy w tych pro­duk­cjach do czy­nie­nia z czymś, co jest po­tom­stwem de­mo­na i czego nie da się przy­jąć bez za­strze­żeń. I trze­ba o tym mło­dym lu­dziom za­fa­scy­nio­wa­nym "magią wam­pi­ry­zmu" mówić jasno, spo­koj­nie, ale i do­bit­nie - wska­zu­jąc, że są one nie do po­go­dze­nia z wiarą ka­to­lic­ką.

We­dług du­cho­we­go warto zwró­cić uwagę na jeden z ar­ty­ku­łów "Eg­zor­cy­sty", gdzie opi­sa­ny jest fe­sti­wal "Ca­stle Party", im­pre­za od­by­wa­ją­ca się w Bol­ko­wie na Dol­nym Ślą­sku - pro­mo­wa­na, jako re­gio­nal­ne wy­da­rze­nie mu­zycz­ne, w rze­czy­wi­sto­ści pełna jest sa­ta­ni­stycz­nych sym­bo­li, agre­syw­nej mu­zy­ki, al­ko­ho­lu i nar­ko­ty­ków.

- Sub­kul­tu­ra go­tyc­ka jest bar­dzo prze­po­jo­na du­chem wam­pi­ry­zmu. Ten fe­sti­wal to swo­ista ema­na­cja tego, co się dzie­je nie tylko w sieci, ale i wśród mło­dych ludzi. Te grupy i fora wam­pi­rycz­ne rze­czy­wi­ście dzia­ła­ją. A fe­sti­wal to także oka­zją do swo­iste­go co­ming out ludzi czę­sto bar­dzo sa­mot­nych - za­uwa­ża ksiądz. Pod­kre­śla, że aby słu­żyć za­fa­scy­no­wa­nych wam­pi­rycz­ną rze­czy­wi­stość po­wstał ol­brzy­mi prze­mysł, czer­pią­ce po­tęż­ne zyski i czy­nią­cy ze swych klien­tów "nie­wol­ni­ków".

- To bar­dzo ciem­na i smut­na sub­kul­tu­ra, pod­kre­śla­ją­ca sa­mot­ność mło­de­go czło­wie­ka, któ­re­go jed­nak w swoim za­gu­bie­niu i za­fa­scy­no­wa­niu wam­pi­ry­zmem i de­mo­na­mi nie można po­zo­sta­wić bez od­po­wied­nie­go wspar­cia i po­mo­cy. Ko­ściół na dro­gach Nowej Ewan­ge­li­za­cji musi zna­leźć drogę do­tar­cia do ludzi za­an­ga­żo­wa­nych w de­struk­cyj­ne sub­kul­tu­ry z prze­sła­niem Do­brej No­wi­ny - za­uwa­ża ka­płan.

>>>>

To znaczy ostrzegajmy przed tym co pod tym slowem jest rozpowszechniane teraz . Nie oznacza to ze w karnawale nie mozna przebrac sie za wampira ducha itp . Za diabla raczej nie sadze aby ktos chcial . Jednym slowem odrozniajmy to co jest zabawa zla zabawa a okultyzmem na powaznie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:18, 20 Lut 2013    Temat postu:

Ostatnio media naglasniaja opetanego demonicznie ksiedza .

Ks. Puzewicz opisał niebo: Jezus i "jego bracia geje"

Były rzecznik nieżyjącego abpa Józefa Życińskiego wywołał poruszenie swoim wpisem na blogu. Powód? Opisał niebo pełne gejów, lesbijek i osób transseksualnych, o których Jezus mówi "moje siostry lesbijki" albo "moi bracia geje". - Homoherezja, i to w dość wulgarnym wydaniu - skomentował Tomasz Terlikowski.

Onet zapytał ks. Puzewicza, dyrektora Radia eR Lublin, o jego podejście do homoseksualizmu i wiążącą się z nim perspektywę. - Każdy, kto popełnia jakikolwiek grzech, ryzykuje swoją najdalszą przyszłość, ale nie ma powodu, dla którego akt homoseksualny miałby być uznawany za najgorszy z grzechów - odpowiada duchowny.

Wpis, który wywołał dyskusję

Dyskusję w sieci wywołała publikacja wpisu autorstwa znanego księdza Mieczysława Puzewicza. Pojawiły się tak podziękowania jak i głosy karcące.

Były rzecznik abpa Życińskiego napisał najpierw, jak Jezus odniósł się to chorych. - Trędowaci. Opluwani przez współziomków, wykluczeni, pogardzani, przeklęci. Przeciw nim było całe społeczeństwo, elity i pospólstwo. Najbardziej ówczesny (stary, izraelski) Kościół, ze zwierzchnikami na czele. (…) Co więcej, przeciw nim było nawet (stare) Pismo Święte! - opisał ks. Puzewicz.

- (…) Jezus wyciągnął rękę i dotknął trędowatego! Dotknął! I rozmawiał. Wbrew prawu ludzkiemu i bożemu, wbrew opinii publicznej. Jezus zaprzyjaźnił się z tymi, których wyrzucono na margines życia - dodał duchowny.

"To lesbijki. Moje siostry lesbijki"

Następnie przeszedł do opisania swojego "snu", który tak krytycznie odczytał katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.

Cytat: - (…) Byłem w niebie. Pan Jezus zaprosił mnie do tradycyjnego obchodu po Włościach Niebieskich. I zobaczyłem. Najpierw była piękna sala z samymi kobietami. Były młodsze i starsze, całkiem szczupłe i nie całkiem szczupłe, z jasnymi włosami i brunetki. Kim są? - zgadywałem. A pan Jezus, który nadal umie czytać w ludzkich myślach bez wahania wyjaśnił: "To lesbijki. Moje siostry lesbijki". W drugiej sali, nie wiedzieć czemu różowej, byli z kolei sami mężczyźni (…). Już się domyślałem, ale pan Jezus mnie uprzedził: "Tak, dobrze myślisz, to moi bracia geje!" W trzeciej i czwartej sali, sami już czujecie, towarzystwa były mieszane, damsko - męskie, w trzeciej byli biseksualiści, a w czwartej osoby o niezgodnej z biologiczną tożsamości płciowej (transgenderyczne i transseksualne).

"Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat"

Terlikowskiego zdziwił też fragment: - Pan Jezus nadal czytał w moich myślach i zagadnął z uśmiechem - "Niezgodne z tradycją? I z Pismem Świętym? Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat".

Taka senna wizja nieba autorstwa ks. Puzewicza skłoniła szefa Frondy.pl do napisania, że jest to "homoherezja w dość wulgarnym wydaniu". A ks. Puzewicz "zupełnie otwarcie zakwestionował nauczanie Kościoła w sprawie oceny moralnej aktów homoseksualnych".

Ks. Puzewicz w rozmowie z Onetem broni się, że na blogu wskazał, w jaki sposób Jezus łamał nakazy Pisma Świętego (Starego Testamentu) - chodzi o jego postępowanie wobec trędowatych.

"Terlikowski nie dyskutuje z moimi poglądami"

Duchowny ocenia też: - Redaktor Tomasz Terlikowski nie dyskutuje z moimi poglądami. Wyczytał z mojego wpisu na blogu rzeczy, których w tekście nie zawarłem. W nauczaniu Kościoła wyraźnie jest powiedziane, że homoseksualizm grzechem nie jest. Grzechem są akty homoseksualne. A ja nigdzie nie zawarłem pochwały aktów homoseksualnych.

Szef Frondy stwierdził bowiem, że "kapłan (…) przekazuje im (gejom i lesbijkom - red.), że ich grzech nie ma znaczenia, że Pismo Święte i Kościół nie mają znaczenia, a liczy się tylko to, co się przyśniło jakiemuś księdzu".

Ks. Puzewicz: tworzyć inną przestrzeń rozmowy w kwestii homoseksualizmu

Czemu służył komentowany wpis na blogu? - Pisałem tekst z zamysłem, aby stworzyć inną przestrzeń rozmowy w kwestii homoseksualizmu. To dlatego, że z jednej strony istnieje dyskurs publiczny kojarzony z Ruchem Palikota, w którym obecne jest dodatnie wartościowanie tej orientacji seksualnej. A z drugiej strony jest z kolei deprecjonowanie wartości człowieka dlatego, że jest osobą homoseksualną. A ja chcę podkreślić, że nic, a więc także orientacja, nie odbiera człowiekowi godności. Nadal pozostaje się dzieckiem Boga - tłumaczy Onetowi ks. Puzewicz.

Terlikowski stwierdził jednak wprost: - Ksiądz zupełnie otwarcie odrzuca nauczanie Kościoła i pogrąża się w homoherezji, narażając na niebezpieczeństwo zbawienie osób homoseksualnych.

W ocenie publicysty ks. Puzewicz może przeszkodzić gejom i lesbijkom oraz osobom transpłciowym w zbawieniu.

Dyskusja: zgorszenie; dziękuję przeogromnie

Pod tekstem ks. Puzewicza jak i komentarzem Terlikowskiego wyniknęła dyskusja nt. grzeszności aktów homoseksualizmu i zgodności poglądów duchownego z nauczaniem Kościoła.

Internauci piszą: - Dziękuję księdzu przeogromnie, aż ciężko wyrazić jak bardzo. Dziękuję, że ubrał mi to ksiądz w słowa. - Homoseksualistów nikt nie potępia, tacy są, jacy są. Ale mamy prawo, nawet obowiązek, głosić, że ich "spotkania" na niwie łóżkowej są grzeszne i koniec.

- "Sen" mógł sobie ks. Mietek darować, bo po prostu sieje zgorszenie. - Dziś niestety w Kościele Katolickim lobby prohomoseksualne rozpoczyna swój piekielny marsz. - Trzeba mu współczuć. Gdyby w pełni utożsamiał się z tym, co robi i czemu poświęcił życie, nie kalałby własnego gniazda.

....

Oczywiscie jasno widac ze ksiedzu we snie pojawil sie demon . Jak on sie przedstawia ? Zjawa mowi :
"Niezgodne z tradycją? I z Pismem Świętym? Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat".

To zdanie podstawowe . Katolicyzm to :
1 . Tradycja
2. Pismo Święte .

A zjawa mowi ze jej specjalnoscia jest zwalczanie ich obu od 2000 lat . Czyli od poczatku Kościoła . Kto zwalcza Kościół od poczatku ? Lucyfer . I demony . I to wlasnie one zeslaly ta demoniczna wizje . Jest to oszustwo majace na celu zgube ksiezych i osob homoseksualnych .
A ze toto wygladalo jak Jezus ?!
Mnie diabel we snie tez sie ukazuje jako Jezus .
Raz np. tak bylo i ja pytam sie od razu o jakies kwestie wiary a tu cisza i jakies wykrety a w ogole to zjawa jakas mdla . Cos nie tak . Z boku pojawia sie jakas postac i zadaje pytanie . - Czy to jest Jezus ?
( Pozniej doszedlem ze to byl aniol ) . Od razu mi rozjasnilo ! Zlapalem falszywa zjawe w gore i lubudu nia o ziemie !!! W rekach zamienila sie mi w zielonego gigantycznego weza ! Nie bylo watpliwosci .
A niedawno znowu falszywy Jezus . I znow pytam i znow jakies wykrety . Znow sie zastanawiam . A zjawa polazla do kibla i wladowala sie tam mimo ze byl zajety !!!
No to jak to zobaczylem to od razu ruszylem w tamta strone . Bo juz widac ze diabel i znowu zlapalem w gore i zmusilem - No juz zamieniaj sie . I zmienilo sie w rogate czarne cos . Wepchnalem to do kibla i spuscilem wode . I diabel splynal .
Moze smieszne ale dlaczego ma byc smutne .
W tych snach to wygladam jak jakis Conan ale niby dlaczego Bóg nie mialby takich dopuszczac . Conana lubie . A walka ze zlem taka czy inna zawsze ma skonczyc sie kleska demona kibel czy pieklo w sumie zreszta to samo . Pamietajmy ze w Jerozolimie pieklo bylo przedstawiane w postaci krajobarazu za brama przez ktora wywozili brudy i smrody . Tak to mozna porownac . Z dala od tego !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:57, 18 Mar 2013    Temat postu:

Chciała utopić w kałuży synka. "Kazał mi Jezus"

30-letnia Victoria Soliz z Arizony (USA) próbowała utopić w kałuży swojego trzyletniego synka. Jak tłumaczyła potem stróżom prawa, chciała to zrobić, ponieważ Jezus Chrystus miał jej to poradzić.

O całym wydarzeniu policję poinformował jeden z sąsiadów kobiety, który dokładnie widział co się działo. 30-latka i jej syn trafili do szpitala.

Kobieta wyznała medykom, że cierpi na schizofrenię i feralnego dnia w celu "samouleczenia" wzięła metamfetaminę.

"Huffington Post" przypomina inne przestępstwa, do których miały rzekomo namawiać duchy.

W lutym mężczyzna z Pensylwanii został aresztowany za zadźganie swojej babci na śmierć. Przekonywał później śledczych, że Archanioł Michał kazał mu to zrobić.

Kolejny podobny przypadek miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Pewna kobieta także z Pensylwanii rzuciła się z nożem na swojego męża, bo "Jezus i Maryja kazali jej go zabić, bo jest pomiotem szatana!" .

....

Widzicie tutaj typowy przyklad opetania . Diabel wystepuje jako Jezus Maryja Archanioł . Ktos powie ze to narkotyki nie opetanie . A kto was sklania do narkotykow ? Tak demon ! Wtedy ma do was lepsze dojscie ! A ktos powie . - Skad mam wiedziec ze to demon skoro widze Jezusa . Jak ci zjawa mowi zabij dziecko to kto to moze byc ? Gdzie rozum ? Nie wiesz co glosil Jezus wzgledem blizniego ?
Nie trzeba byc teologiem .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:11, 29 Mar 2013    Temat postu:

Ks. Olszewski: szatan nie pyta, tylko włazi z butami

- Szatan nie pyta, tylko włazi z butami. Niestety, doświadczenie egzorcystów nie zawsze jest brane na poważnie, a szkoda, bo dzisiaj, gdy ludzie odchodzą od Ewangelii, zło osobowe może mieć dużo do powiedzenia. Trzeba wiedzieć, że to jest bardzo realny świat, nieraz byłem świadkiem, jak różne złe duchy w człowieku komunikowały się ze sobą, rozkazywały sobie itd. - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ks. Michał Olszewski, egzorcysta i przypomina szokującą historię opętanej kobiety.

Ks. Olszewski jest sercaninem, egzorcystą diecezji kieleckiej i znanym rekolekcjonistą. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" opowiada on o wstrząsających wydarzeniach podczas swojej pracy i o kulisach działalności egzorcystów.

- Dawniej egzorcyści byli trochę ukrywani, traktowani jako temat tabu. Nie wiadomo było, jak do nich dotrzeć, kim oni właściwie są, co robią - mówi duchowny. - Kiedy byłem na kursie egzorcystów w Rzymie, jeden z wysokich hierarchów opowiadał nam, że dziś Kościół zrozumiał, że egzorcystów trzeba zacząć formować tak, jak się formuje wychowawców czy spowiedników. Zmieniło się zupełnie patrzenie na tę posługę - dodaje.

Ks. Olszewski tłumaczy też, że część diecezji w Polsce każdego, kto zgłasza się po pomoc egzorcysty, najpierw kieruje do psychologa, a dopiero potem psycholog może skierować taką osobę do egzorcysty. Jest to motywowane tym, że człowiek składa się z ciała i duszy i jeżeli cierpi jedno, to zazwyczaj cierpi też drugie.

- To bardzo niedobre rozwiązanie, bo psychologowie nie mają przecież narzędzi do rozpoznania obecności złych duchów - ocenia ksiądz i dodaje: "Sam nieraz miałem problem w takim rozeznaniu. Pamiętam, jak kiedyś przyszła do mnie prosta, niewykształcona kobieta, nieznająca żadnego języka obcego itd. Myślałem, że potrzebuje ona psychiatry, skontaktowałem ją więc z bardzo dobrym lekarzem i jak już się żegnaliśmy, postanowiłem ją pobłogosławić. Jak tylko położyłem na niej rękę i zacząłem się modlić, w nią jak gdyby coś wstąpiło. Zaczęła wyklinać mnie po włosku, całym stekiem wyszukanych przekleństw bez ani jednego błędu językowego. Jak to wyjaśnić chorobą psychiczną?".

Ksiądz Olszewski wspomina też przypadek kobiety, która opowiadała mu o działalności ruchu Hare Kriszna. - Wyjaśniła mi, że krisznowcy co roku wcale nie przechodzą wybrzeżem Bałtyku i biją w bębenki ot, tak sobie. Oni wtedy przyzywają złe duchy, aby wstąpiły w ludzi, którzy leżą na plaży - podsumowuje.

....

Tak . To nie film ani sensacja . To realny problem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:14, 04 Maj 2013    Temat postu:

Episkopat: wiara w horoskopy i amulety zagraża wierze

Wiara w horoskopy, skuteczność amuletów czy przepowiednie wróżek stanowią realne zagrożenie i ostatecznie mogą zakończyć się poważnym kryzysem wiary. Mogą także zwiększyć podatność na działania sekt - przestrzega list pasterski Episkopatu Polski.

Hierarchowie podkreślają w liście wydanym podczas ostatniego posiedzenia plenarnego Episkopatu, że "nie da się połączyć Ewangelii z tajemną pseudowiedzą, sakramentalnej działalności Kościoła z magią, wiary w zmartwychwstanie z wiarą w reinkarnację". List ma być odczytywany w kościołach, przede wszystkim w okresie przedwakacyjnym.

"Praktyki okultystyczne, których ofiarami są już nie tylko ludzie młodzi, mogą być sferą działania złego ducha i prowadzić do zniewoleń, a nawet opętań, których ilość - jak czytamy w liście Episkopatu - w Polsce systematycznie rośnie, jak dowodzą tego świadectwa egzorcystów".

W ocenie Episkopatu wciąż zbyt mała jest społeczna wiedza dotycząca zagrożeń związanych z sektami. "Bierze się to m.in. z faktu, że nie wszystkie sekty mają charakter religijnych związków wyznaniowych i często chowają się za szyldami grup realizujących cele inne niż religijno-kultyczne" - napisano w liście.

Episkopat podkreśla, że według niektórych obliczeń w Polsce działa ok. 300 sekt, do których należy od 100 do 300 tys. ludzi, a ich wpływom ulegać może nawet ok. 1 mln osób.

Zdaniem autorów listu sekty są problemem nie tylko dla ludzi wierzących, ale także dla struktur władzy państwowej i organów ścigania w Polsce, które "w dużym stopniu pozostają bezradne wobec tego zjawiska lub też go nie dostrzegają". "Za najbardziej niebezpieczny uznaje się fakt, że wiele sekt działa w Polsce w sposób legalny jako zarejestrowane związki wyznaniowe. O ile proces rejestracji przebiega u nas wyjątkowo łatwo w porównaniu z innymi krajami, o tyle samo wyrejestrowanie związku jest praktycznie niemożliwe" - głosi list Episkopatu.

Hierarchowie podkreślają też, że sekty działają niekiedy pod przykrywką szkół sztuk walki, jogi czy medytacji wschodnich, a nawet szkół języków obcych. "Nie chcemy popadać w obsesję zła ani dostrzegać go wszędzie; nie jest też naszym celem określanie jako szatańskie wszystkiego, co wywodzi się spoza kulturowych i religijnych granic chrześcijaństwa" - podkreśla Episkopat.

Zachęca jednak do ostrożności i roztropności. "To, co tajemnicze, nieznane i pozornie cudowne, łatwo wciąga, zwłaszcza jeżeli wiążą się z tym obietnice powodzenia, szczęścia, oświecenia czy zdrowia. Prowadzi to do mniej lub bardziej uświadomionego nasączania własnej religii elementami synkretycznymi, obcymi dla niej, stopniowo ją rozwadniając i zamieniając w magię" - czytamy w liście.

"Chrześcijaństwo ma do zaoferowania daleko więcej niż jakakolwiek inna religia czy sekta, jednak trzeba chcieć je bardziej dogłębnie poznać, by dostrzec ukryte w nim skarby" - głosi list Episkopatu.

....

To sa blyskotki ktorymi szatan łudzi ludzi aby ich odciagnac od Boga .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:07, 08 Cze 2013    Temat postu:

Mówiła źle o kapłanach a teraz musi być pod opieką egzorcysty.

Z Anną Golędzinowską, byłą modelką, rozmawia Iwona Świerżewska

[link widoczny dla zalogowanych]

"Powtarzałam strzępy informacji, które docierały do mnie z mediów. O tym, że księża opływają w luksusy, że molestują dzieci, mówią ludziom, jak mają żyć, a sami żyją inaczej. Nie było w tym głębszej refleksji. Dopiero teraz, z perspektywy czasu, odkrywam głębsze motywy nienawiści, którą czułam do Boga i wszystkiego, co z Nim związane. Od półtora roku jestem pod opieką egzorcysty. Prawda jest taka, że jeśli ktoś tak długo żyje w grzechu, jak to było w moim przypadku, szatan łatwo go sobie nie odpuści. Droga powrotu bywa długa i bolesna. Ja teraz dopiero zaczynam się oczyszczać z całej nienawiści do Kościoła, ludzi, rodziny i Pana Boga, która tkwiła w moim sercu z powodu popełnianych grzechów."

[link widoczny dla zalogowanych]

Znakomicie widac jaka jest geneza gledzen medialnych przeciw Kościołowi . To szatan . Ludzie zyjacy w jego niewoli wrecz wychwytuja !!! wszelkie oszczerstwa aby usprawiedliwic wlasne zlo ! I trzeba o tym pamietac obserwujac medialne ataki roznych dziwnych osobnikow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:17, 07 Lip 2013    Temat postu:

58-letni ksiądz z Opatowa ciężko pobity

58-letni ksiądz z jednej z opatowskich parafii (Świętokrzyskie) zostałw niedzielę zaatakowany młotkiem przez 34-latka. Duchowny z obrażeniami trafił do szpitala. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną ataku.

Jak poinformowała Agata Frejlich z opatowskiej policji, w niedzielę rano funkcjonariusze dostali zgłoszenie, że przed wejściem na teren kościoła duchowny został zaatakowany młotkiem przez mężczyznę.

Napastnik został obezwładniony przez półprzytomnego duchownego i świadków zdarzenia. Został zatrzymany przez policję. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec gminy Opatów.

Duchowny został przewieziony do szpitala, gdzie lekarz stwierdził, że ma urazy tłuczone głowy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Policja ustala dlaczego mężczyzna zaatakował duchownego.

...

Wyglada na opetanie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:36, 09 Lip 2013    Temat postu:

Ale sprawa tego ks. Lemańskiego to juz jest opetanie co ja czytam ?

Ksiądz Lemański natomiast oświadczył, że przyczyną konfliktu z arcybiskupem była rozmowa, która w 2010 r. odbyła się w warszawskiej kurii. Arcybiskup Hoser miał wówczas obrazić proboszcza z Jasienicy.

- Mam nadzieję, że abp Hoser przeprosi za niestosowne zachowanie wobec mnie - mówił ks. Wojciech Lemański w "Kropce nad i". Dodał, że to, co wydarzyło się w styczniu 2010 roku podczas jego spotkania z hierarchą było "obrzydliwe" i "traumatyczne". - Jestem osobą skrzywdzoną, uważam się za ofiarę tamtej sytuacji - podkreśla Lemański.

>>>

Czyli robi z siebie ofiare ...

Jego zdaniem tak naprawdę chodzi, po pierwsze o jego zaangażowanie w dialog chrześcijańsko-żydowski.

???!!!

Czylo co to ma znaczyc ? Insynuacje ze bp jest antysemita ? Nazista moze ? To s ainsynuacje bo wyraznie nie mowi ! KSIADZ INSYNUJE !

Po drugie zachowanie arcybiskupa Hosera w pewnej sytuacji. Kapłan nie chciał ujawniać okoliczności i szczegółów tego zachowania. Zaznaczył jedynie, że chodzi o zachowanie w stylu kardynała Keitha O'Brien'a, któremu wypominano prowadzenie homoseksualne.

????

Molestowanie zdaje sie ?

Pośrednim świadkiem zachowania arcybiskupa Hosera miałby być Zbigniew Nosowski. Ten ostatni stanowczo podkreśla, że nie chodzi o sprawę seksualną. Potwierdza natomiast krytykowanie duchownego za zaangażowanie w rozmowy chrześcijańsko-żydowskie. Przypadek kard. O’Briena jest przywołany we wspomnianym oświadczeniu jedynie jako źródło określenia "głęboko niestosowne zachowanie wobec księdza" – napisał na blogu Zbigniew Nosowski.

>>>>

Aha czyli insynuacja miala wywolac skojarzenia gwaltu ale nie o to chodzilo . W kazdej chwili mozna sie wykrecic !!! TO ROBI KSIADZ !!!
KSIADZ MAJACY BYC WZOREM !
Podsumujmy:
Znaczy biskup homogwalciciel i nazista ???!!!! I TO INSYNUJE KSIADZ !!!
W sluzbie diabla . Ten ksiadz jest morlnie ohydny . ,,Wie cos ale nie moze powiedziec" jak kaczysci . I OTO JAKICH LUDZI SEFLUJA WAM MEDIA ! Beda go mieli na zawsze ze sobia ci ko medianci jak spotkaja sie piekle to bedzie im swietnie razem !
Ksiedza usunieto na emeryture a nie np. ze stanu kaplanskiego JEST TO BARDZO LAGODNE WYJSCIE zwazywszy na ohyde moralna osoby ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:44, 10 Lip 2013    Temat postu:

Częstochowa: konferencja egzorcystów na Jasnej Górze

Około 300 osób z Polski i zagranicy uczestniczy w pięciodniowej Europejskiej Konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Posługi Uwalniania, zwanej konferencją egzorcystów. Odbywa się ona w sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie.

Spotkanie takie zwoływane jest co dwa lata i zawsze ma charakter zamknięty. Gromadzi egzorcystów oraz współpracujących z nimi księży i świeckich. Jak podkreślają organizatorzy, jest dla nich okazją do wymiany doświadczeń i poznawania nowych problemów.

Wśród omawianych w tym roku zagadnień znalazły się m.in.: tatuaż i piercing z punktu widzenia kapłana katolickiego oraz pytanie o to, jak ludzie wpadają w uzależnienia.

- W tym roku większość tematów dotyczy problematyki rozeznawania różnych przypadków, na ile one są przypadkami zniewoleń czy opętań, a na ile innymi - powiedział egzorcysta i koordynator posługi egzorcystów w Polsce ks. Andrzej Grefkowicz, cytowany przez biuro prasowe Jasnej Góry.

- Drugi temat dotyczy przekazów podprogowych. W wyborze tego tematu zainspirowani zostaliśmy koncertem tej pani, która się ośmiela nazywać "Madonną", i wszystkimi sposobami oddziaływania, których się spodziewaliśmy czy obawialiśmy w czasie jej koncertu - dodał.

Ks. Grefkowicz ocenił, że nasila się okultyzm, bardzo popularne stają się również niekonwencjonalne formy leczenia, za którymi on się kryje. Przestrzegł przed traktowaniem magii jako niewinnej zabawy, wśród zagrożeń wymienił także wschodnie sztuki walki, korzystanie z wróżbiarstwa, czy muzykę przekazującą treści satanistyczne.

- To są wszystko sytuacje, które sprawiają, że dzisiaj problem jest poważniejszy niż kilkadziesiąt lat wstecz - zaznaczył.

Na takie zagrożenia zwrócił także uwagę w opublikowanym w maju liście pasterskim Episkopat Polski. Biskupi przestrzegli w nim, że wiara w horoskopy, skuteczność amuletów czy przepowiednie wróżek stanowią realne zagrożenie i ostatecznie mogą zakończyć się poważnym kryzysem wiary. Mogą także zwiększyć podatność na działania sekt.

"Praktyki okultystyczne, których ofiarami są już nie tylko ludzie młodzi, mogą być sferą działania złego ducha i prowadzić do zniewoleń, a nawet opętań, których ilość - czytamy w liście Episkopatu - w Polsce systematycznie rośnie, jak dowodzą tego świadectwa egzorcystów".

W ocenie Episkopatu wciąż zbyt mała jest społeczna wiedza dotycząca zagrożeń związanych z sektami. "Bierze się to m.in. z faktu, że nie wszystkie sekty mają charakter religijnych związków wyznaniowych i często chowają się za szyldami grup realizujących cele inne niż religijno-kultyczne" - napisano w liście.

Episkopat podkreśla, że według niektórych obliczeń w Polsce działa ok. 300 sekt, do których należy od 100 do 300 tys. ludzi, a ich wpływom ulegać może nawet ok. 1 mln osób.

Konferencja egzorcystów potrwa na Jasnej Górze do piątku.

Międzynarodowe Stowarzyszenie ds. Uwalniania powstało w 1995 r. w San Giovanni Rotondo we Włoszech. Jego celem jest pomoc egzorcystom i osobom ich wspierającym w tej posłudze duszpasterskiej Kościoła.

....

Bardzo potrzebna posluga .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:05, 30 Lip 2014    Temat postu:

"The Daily Mail"
Ksiądz twierdzi, że otrzymuje SMS-y od diabła

Ksiądz Marian twierdzi, że dostaje SMS-y od szatana

Ojciec Marian Rajchel z Jarosławia twierdzi, że po odprawieniu egzorcyzmów na polskiej dziewczynie, szatan kontaktuje się z nim poprzez SMS-y - podaje "The Daily Mail" na swoich stronach internetowych.

- Autorem tych wiadomości jest zły demon, który opanował jej duszę - mówi ksiądz. - Często właściciele telefonów nie wiedzą, z czym mają do czynienia, otrzymując takie wiadomości. Jednak ta sprawa jest jasna - dodaje.

Ojciec Rajchel twierdzi, że diabeł nie boi się używać nowych tech­nologii do kontaktu z człowiekiem. Zwraca uwagę, że to najprost­szy sposób na niezauważalne dotarcie do niego.

"Australian Times" przytacza kilka wiadomości, które ksiądz otrzymał na swój telefon. "Ona nigdy nie wyrwie się z tego pie­kła. Jest moja. Ktokolwiek będzie się za nią modlił, umrze" - brzmiała jedna z nich. Po odpowiedzi na SMS ksiądz otrzymał wiadomość zwrotną. "Zamknij się kaznodziejo. Jesteś idiotą, nie umiesz nawet siebie ocalić. Ty żałosny, stary klecho".

...

Ewidentnie szatan . Ale to tylko pies szczekajacy . Sam nic nie może nam zrobić jesli sami sobie nie szkodzimy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:47, 20 Lis 2014    Temat postu:

Egzorcyści w USA mają coraz więcej pracy. "Czuliśmy czyste zło"

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że coś krąży wokół nas, skradając się i węsząc… Wokół Pisma na ołtarzu rozrzucone były strzępy wysuszonej skóry węża… Napis na drzwiach głosił "Bóg nas nienawidzi", a podręczna Biblia została przekłuta nożem: o, tu widać ślad po ostrzu. Ktoś musiał całkiem sporo wiedzieć o oddawaniu czci diabłu - mówi pastor z Oklahomy.

Jak wynika z danych gromadzonych przez Kościół katolicki, w Stanach Zjednoczonych zapotrzebowanie na egzorcystów w ciągu ostatnich trzech lat podwajało się każdego roku. Sięganie po tabliczki wróżebne Ouija, próby "czarowania" i inne praktyki magiczne zbierają swoje żniwo i, jak wierzą chrześcijanie, "otwierają drzwi" złym duchom.

...

To nie kwestia wiary . To fakty .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:06, 28 Sty 2015    Temat postu:

Dziennik Wschodni

Egzorcyzmy w mieszkaniu w Lublinie. Cztery osoby w szpitalu

Choroba psychiczna, narkotyki czy opętanie? Jeden ze świadków opowiada o wrzaskach i rzucaniu przedmiotami. Pogotowie przyznaje, że na miejsce musiało wysłać dodatkowe karetki. Czteroosobowa rodzina trafiła do szpitala.

– To było coś strasznego. W mieszkaniu było małżeństwo i dwójka ich dzieci: nastolatka i dwudziestokilkuletni syn – opowiada jeden ze świadków zdarzenia. – Tam odbywały się jakieś egzorcyzmy. Modlitwy było słychać już od godz. 14-15. Policja została powiadomiona ok. godz. 23.30. Przyjechała też straż pożarna i cztery karetki pogotowia. Całe mieszkanie było zalane wodą, a ludzie wyglądali strasznie. Młode osoby ratownicy wynosili na noszach. Zarówno chłopak, jak i dziewczyna byli nieprzytomni. Ojciec strasznie krzyczał, rzucał się.

– Mieliśmy zgłoszenie od sąsiadów, że w tym mieszkaniu dzieją się jakieś dziwne rzeczy, słychać krzyki, tłuczenie różnych przedmiotów – potwierdza Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Lublinie. – Najpierw pojechała tam jedna karetka pogotowia. Załoga poprosiła o wsparcie, więc na miejsce pojechały kolejne trzy.

Policja nie zdradza szczegółów piątkowej interwencji na jednym z lubelskich osiedli. – Zgłoszenie dotyczyło zakłócania ciszy nocnej. Osoby, które przebywały w mieszkaniu, zostały przewiezione do szpitala – informuje kom. Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Pomogli strażacy

– Policjanci nie mogli dostać się do środka, dlatego wezwali nas na miejsce. Strażacy weszli do środka przez balkon, wyważyli okno – mówi bryg. Michał Badach, rzecznik Komendy Miejskiej PSP Lublin.

Z naszych informacji wynika, że rodzina trafiła do trzech różnych szpitali w Lublinie, m.in. przy ul. Abramowickiej. – Nie udzielamy żadnych informacji na ten temat – ucina Jeremi Karwowski, rzecznik Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie.

Czy pacjenci lub rodziny pacjentów, którzy trafiają do szpitala, pytają o odprawienie egzorcyzmu?

– Takie sytuacje się zdarzają – potwierdza Karwowski. – Ale nigdy nie odbywa się to w szpitalu, podczas leczenia pacjenta – podkreśla. – Lekarze nie mają jednak nic przeciwko temu, aby rodziny kontaktowały się z księżmi. Jeśli ktoś jest religijny, to nie można mu takich kontaktów z duchownymi odmówić.

I dodaje: – Dr Marek Domański, dyrektor ds. lecznictwa naszego szpitala i lekarz psychiatra z wieloletnią praktyką, nigdy nie spotkał z przypadkiem opętania. Zachowanie pacjentów było spowodowane chorobą psychiczną.

Ksiądz ostrzegał na mszy

Tymczasem w weekend w Wąwolnicy egzorcysta ks. infułat Jan Pęzioł (msze o uzdrowienie duszy i ciała odbywają się tam w każdą 4. sobotę miesiąca) przestrzegał młodzież przed praktykami okultystycznymi, podczas których często dochodzi do opętań. Podał przykład z ostatnich dni z terenu archidiecezji lubelskiej.

– Ksiądz opowiadał, że cała rodzina przejechała z młodą dziewczyną, nastolatką – relacjonuje jedna z uczestniczek sobotniego nabożeństwa. – Ksiądz modlił się nad nią i odprawił egzorcyzm. Po jakimś czasie okazało się, że coś niedobrego w dalszym ciągu z tą dziewczyną się dzieje.

Z nami ks. Pęzioł nie chciał na ten temat rozmawiać. – Jeśli chodzi o moją posługę egzorcystyczną, obowiązuje mnie tajemnica – mówi egzorcysta. – Nigdy nie byłem w domu tej rodziny. Chyba był tam ojciec karmelita – dodaje.

...

To diabel wiec musi byc potwornie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:23, 26 Lut 2015    Temat postu:

Zabili dla szatana, chcieli zdobyć przychylność zła
Magdalena Zagała
dziennikarka, autorka reportaży TV

Podczas składania zeznań Robert K. mówił –„Zabijając chciałem zdobyć przychylność zła.” Drugi z zabójców, Tomasz S. powiedział prokuratorowi – „Nie zdawałem sobie sprawy, że tak trudno zabić człowieka”. Zbrodnię zaplanowali. Kupili noże, przygotowali satanistyczne rekwizyty, wybrali ofiary – dwójkę swoich przyjaciół. W chwili popełniania czynu byli w pełni poczytalni. Ta makabryczna zbrodnia, to jedyny mord rytualny w historii polskiej kryminalistyki.

Pochodzili z normalnych rodzin, w których nie było biedy, przemocy, ani alkoholu. Nie sprawiali poważnych kłopotów w szkołach, nigdy nie byli notowani przez policję. Spotykali się w poniemieckim bunkrze, w lesie, w Rudzie Śląskiej. Odprawiali tam czarne msze, pili alkohol. Tomasz S. (21 lat) i jego przyjaciele, koledzy, koleżanki. To on zarażał ich wiarą w szatana, był mistrzem ceremonii. Na spotkania przynosił zapisane na kartkach łacińskie sentencje, malował satanistyczne symbole. Podczas czarnych mszy mordowali zwierzęta, pili ich krew. Potem rozebrani do naga podpisywali swoją krwią kartki z satanistycznymi hasłami. Ci, którzy mieli ochotę uprawiali seks z zapraszanymi tam dziewczynami.

Najbliższym kolegą Tomasza S. był Robert K. (20 lat). To właśnie jemu Tomasz S. któregoś dnia zwierzył się, że dla niego to nie jest tylko zabawa w „wywoływanie duchów”, że już czas się sprawdzić i złożyć prawdziwą ofiarę szatanowi, dać mu człowieka. Robert K. był pod silnym wpływem przyjaciela. Zgodził się zabić dla szatana. W bunkrze często pojawiał się też Kamil W. (18 lat), i choć tak jak pozostali też nazywał siebie synem szatana, nie traktował wszystkiego, co tam się działo, tak poważnie jak inni. Chodził tam z ciekawości, dla zabawy.

Cała trójka znała Karinę M. (19 lat). Zanim wyjechała na studia do Londynu, spotkała się z Tomaszem S. Wiedziała, że jest zafascynowany satanizmem. Z Londynu pisała do niego listy, zwierzała się, że wciąż coś do niego czuje. Dla niego nie miało to już żadnego znaczenia. Miał zostać ojcem, jego dziewczyna była w ciąży. W lutym 1999 roku Karina przyleciała do Polski, chciała spędzić trochę czasu z rodzicami, spotkać się ze znajomymi. W domu odwiedził ją wtedy kilka razy Robert K. Był w niej zakochany, ale skrzętnie to ukrywał. Bał się odrzucenia, ale przede wszystkim nie chciał się narazić Tomaszowi S., z którym zaplanował już zbrodnię. Zdecydowali, że zabiją właśnie Karinę i Kamila W. Kilka dni przed zbrodnią, w sklepie z militariami w Katowicach kupili czarny sztylet o długości 22,5 cm i nóż typu finka o długości 25 cm.

Późnym wieczorem 2 marca zaprosili przyjaciół - Karinę i Kamila na spotkanie w miejsce, które wszyscy dobrze znali. Mieli porozmawiać przy piwie, potem może spróbować „wywołać duchy”. W bunkrze wszystko zostało przygotowane. Paliły się świece, na ścianach wymalowane były symbole szatana, Tomasz S. zabrał z domu wcześniej przygotowane przez siebie nieporadnie satanistyczne zaklęcia, które z polskiego przetłumaczył przy pomocy słownika na łacinę.

Kiedy zaczęli „wywoływać duchy” w pewnym momencie Tomasz S. kazał Karinie i Kamilowi klęknąć wewnątrz namalowanego pentagramu. „Oni klęczeli, a my recytowaliśmy satanistyczne zaklęcia. Potem ja zaatakowałem nożem Kamila. Słyszałem jak Karina dźgana przez Tomka błagała mnie o pomoc” – zeznał w śledztwie Robert K. Dziewczyna została 14 razy ugodzona nożem przez Tomasz S., Kamil dostał 18 ciosów. Przyczyną śmierci obojga było uszkodzenie narządów wewnętrznych i wykrwawienie. Po zabójstwie Robert K. wybiegł na zewnątrz, był w szoku. Kiedy wrócił do środka Tomasz S. nakazał, by dokończyli dzieła. Rytuał miały dopełnić ich samobójstwa. Żaden z nich nie miał jednak odwagi, by się zabić. Tomasz S. przyłożył sobie nóż do brzucha, lekko się raniąc. Robert K. stał sparaliżowany strachem.

Kiedy uświadomili sobie, co zrobili, próbowali zatrzeć ślady zbrodni. Podpalili ciała swoich ofiar i uciekli. Tomasz S. wrócił do domu w nocy. Matce i bratu powiedział, że na imprezie zaatakował go Robert K. Rano przyznał się bratu, że wszystko wydarzyło się w bunkrze, że widział tam martwe ciała swoich przyjaciół. Tłumaczył, że to Robert K. musiał ich zamordować, kiedy on był nieprzytomny. Jacek S. pobiegł sprawdzić, co się stało w bunkrze. Odkrył tam nadwęglone ciała Kariny i Kamila. O wszystkim opowiedział matce. Ona zgłosiła sprawę na policję.

Po zatrzymaniu Tomasz S. i Robert K. przyznali się do winy, obaj jednak odmówili składania szczegółowych zeznań. W trakcie procesu śledczy ustali, że Tomasz S. zlecił swoje odbicie z aresztu, a także szukał poprzez znajomych w areszcie człowieka, który by zamordował siostrę Roberta K. Chciał go w ten sposób szantażować do wzięcia całej winy na siebie.

Podczas rozprawy na której zapadł wyrok Tomasz S. prosił o najniższy wymiar kary, Robert K. błagał o przebaczenie rodziców zamordowanego Kamila. Mówił, że nie jest satanistą i wierzy w Boga. Sąd Okręgowy w Katowicach w marcu 2000 roku skazał Tomasza S. na dożywocie. Robert K. otrzymał karę 25 lat pozbawienia wolności. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Najwyższy. Rodzice sprawców odmówili składania zeznań, po kilku latach trwania procesów w kolejnych instancjach, wyprowadzili się z Rudy Śląskiej.

Bunkier, w którym doszło do zabójstwa został zamurowany. Od zbrodni minęło szesnaście lat. Tomasz S. i Robert K. nigdy nie zgodzili się na kontakt z dziennikarzami.

...

Tak szatan instnieje . To nie zabawa imbecyli usmarowanych na czarno i szarpiacych gitary . Wszelkie religie i systemy sa zgodne czy buddyzm czy dzich w dzungli czy poganie . Wszyscy wam powiedza ze istnieja duchy dobre i zle . Ludzkosc sie nie mysli bo doswiadcza . Czary okultyzm wywolywanie duchow to wstep do satanizmu . Kontakt z tamtym swiatem jest mozliwy . WEDLUG ZASAD KOSCIOLA ! KTORY JASNO MOWIMCO ROBIC ! NIE KOMBINUJCIE INACZEJ ! BO TU INACZEJ ZNACZY SZATAN !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:56, 16 Gru 2015    Temat postu:

Seans spirytystyczny w M jak Miłość...

ludwik 17
15.12.2015 21:15

Razem z dziećmi.
Brawo my!
TVP2 teraz.

ludwik 17
15.12.2015 21:17

Duch informuje, co przewiniła trójka dzieci...
Poprzez ruchomy talerzyk.

...

TVP! A pozniej beda opetania...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:07, 24 Gru 2015    Temat postu:

Biały szaman. 12-latek został uzdrowicielem w Afryce


Szamani w Republice Południowej Afryki są w większości osobami ciemnoskórymi. Kyle Todd jest więc wyjątkiem. Niecały rok temu ten dwunastolatek został "sangoma" - w języku Zulusów oznacza to "uzdrowiciela". Jego taniec ma przywołać duchy przodków i wprowadzić wykonującego w stan zbliżony do transu.

Kyle zaczął więc pobierać nauki u swojego mistrza i z czasem stał się niezwykle popularny, szczególnie wśród ciemnoskórych mieszkańców RPA.

Ale nie wszyscy zrozumieli decyzję chłopca. - Było nam trudno, bo w naszej społeczności postać uzdrowiciela nie spotyka się ze zrozumieniem. Wiele osób sądzi, że "sangoma" to nic innego jak szarlatan. Więc gdy nasi znajomi dowiedzieli się o tym, że Kyle został szamanem, zaczęli pytać, czy teraz rzuci na nich czar - opowiada tata chłopca.

...

To prowadzi do opetania. RPA to kraj chrzescijanski i nie uchodzi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:54, 15 Sty 2016    Temat postu:

Proces w sprawie szat liturgicznych dla papieża Franciszka
akt. 15 stycznia 2016, 05:50
• Firma kurierska zapłaci wysokie odszkodowanie pracowni krawieckiej
• Przyczyną jest niedostarczenie na czas uszytych szat do Watykanu
• Z dostawą sutann dla papieża Franciszka spóźniono się 12 dni

Pracownia krawiecka z Włoch specjalizująca się w szyciu szat liturgicznych otrzyma na mocy wyroku sądu wysokie odszkodowanie od firmy kurierskiej za to, że nie dostarczyła na czas do Watykanu jej sutann dla papieża Franciszka. Dostawa spóźniła się 12 dni.

Sprawa była nadzwyczajna ze względu na odbiorcę i zarazem pilna, bo znany zakład z miejscowości Santarcangelo di Romagna na północy kraju otrzymał w 2013 roku zadanie uszycia strojów, w których wybrany 13 marca tego roku papież miał wkrótce potem przewodniczyć uroczystościom Wielkiego Tygodnia.

Paczkę z kompletem sutann i pozostałych elementów ubioru wysłano z miasteczka w regionie Emilia-Romania do Watykanu.

Lokalna prasa podała, że z powodu zaniedbań międzynarodowej firmy kurierskiej wyjątkowa przesyłka nie dotarła jednak na czas. Dostarczono ją dopiero po Wielkanocy.

W rezultacie na kilka dni przed inauguracją uroczystości Wielkiego Tygodnia współpracownicy nowego papieża byli zmuszeni znaleźć w pośpiechu inny komplet szat w odpowiednim dla niego rozmiarze.

Sprawa niedostarczonej przesyłki wywołała napięcia w relacjach między Watykanem a pracownią krawiecką, która uszyła niektóre szaty dla Benedykta XVI, a także dla Franciszka na mszę z okazji inauguracji jego pontyfikatu 19 marca 2013 r.

Zakład, którego wizerunek ucierpiał z powodu niewywiązania się z tak zaszczytnego zadania, postanowił bronić swego dobrego imienia. Papiescy krawcy skierowali sprawę do sądu w Turynie, gdzie znajduje się siedziba spółki transportowej.

Sąd nakazał firmie wypłacić odszkodowanie pracowni. Jego wysokość, nie została ujawniona, ale nieoficjalnie media informują o setkach tysięcy euro.

...

Szatan mąci takze tak! Jakby ktos mial watpliwosci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:51, 04 Sty 2017    Temat postu:

Pogrzeb egzorcysty

Tomasz Gołąb
dodane 03.01.2017 18:24 Zachowaj na później

zobacz galerię

Ks. Jana Szymborskiego żegnały tłumy wiernych, w tym wielu tych, którym posługiwał egzorcyzmami. Mszę św. pogrzebową odprawił kard. Kazimierz Nycz.

Tłumy wiernych żegnały zmarłego 29 grudnia ks. Jana Szymborskiego, emerytowanego proboszcza parafii Dzieciątka Jezus na Żoliborzu, któremu kard. Józef Glemp zlecił posługę egzorcysty.

- Miał wiele cech dobrego urzędnika: był pilny, solidny, pracował w kurii, później przez 15 lat był proboszczem. Wypełniał urząd nadzwyczajnie, ale we wszystkim co robił pokazywał, że to nie wystarczy. Pokazał co znaczy posługa i świadectwo ojca, który swoich uczniów doprowadza do dojrzałości i samodzielności. Gdy stwierdził, że pełnienie urzędu przerasta jego siły, tysiącom ludzi posługiwał jako egzorcysta z tą samą prostotą, nigdy nie zatrzymując dla siebie sławy, jaką się cieszył - wspominał zmarłego w homilii pogrzebowej ks. dr Jan Konarski, proboszcz parafii św. Michała, który przyznał, że poznał ks. Jana Szymborskiego jako dziecko. - Siła jego posługi polegała na tym, że nie chciał siebie stawiać w centrum: umiał się wycofać, uśmiechnąć i pokazać moc samego Chrystusa. Gdy brakowało mu już sił, zachował pogodę i pokój ducha, prawdziwą radość wiary w Ewangelię. Nie pamiętam, by kiedykolwiek mówił coś złego o drugim człowieku. Starał się zawsze wydobyć coś dobrego, coś co daje nadzieję - stwierdził, dodając że dziś w bramach nieba wita go ks. Jerzy Popiełuszko, który przez rok był jego wikarym.

W maleńkim kościele Dzieciątka Jezus zgromadziły się tłumy wiernych.

- Był cały dla innych. Spalał się w swojej posłudze egzorcyzmowania - mówił przed Mszą św. reżyser Michał Konrad, który należał do wąskiego grona, asystującego przy egzorcyzmach.

Mszę św. odprawiało kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, który długo modlił się przed trumną zmarłego.

- Pamiętam, ile było w nim wiedzy Kościele i jego problemach, wiedzy mądrze zsyntetyzowanej, którą potrafił konfrontować ze swoim 66-letnim doświadczeniem kapłaństwa. Ile było w nim pogody, mimo że poruszał się na wózku. Możemy go uczynić adresatem naszych modlitw o powołania kapłańskie, bo jeśli nie będą one wzbudzone przykładem takich kapłanów, Kościół będzie miała problem z liczbą robotników na żniwie Pańskim - żegnał zmarłego metropolita warszawski.

Wcześniej proboszcz parafii, ks. Paweł Piotrowski odczytał testament ks. Jana, w którym zmarły dziękował Bogu za "piękny świat, który mógł obserwować i poznawać", za włączenie w Kościół i powołanie kapłańskie oraz ludzi, których postawił na jego drodze, w tym licznych kapłanów i biskupów: Zygmunta Choromańskiego, Stefana Wyszyńskiego, Jerzego Modzelewskiego, Bronisława Dąbrowskiego i Władysława Miziołka. Dziękował też Bogu za doświadczenie choroby: ciężkiej gruźlicy w czasie okupacji i złamania kręgosłupa w 2006 r., które na stałe przykuło go do inwalidzkiego wózka.

Mimo inwalidztwa ks. Jan Szymborski nie zakończył posługi egzorcysty. Do kościoła na Żoliborzu co czwartek ciągnęły tłumy osób, by uczestniczyć w sprawowanej przez niego liturgii i modlitwie uwolnienia. W ostatnim czasie ks. Jan posługiwał nią raz w miesiącu, a kard. Kazimierz Nycz udzielił takiej władzy także innym kapłanom, którzy go zastępowali.

Ks. Jan Piotrowski podczas Mszy pogrzebowej poinformował, że w kościele Dzieciątka Jezus nadal będą sprawowane nabożeństwa egzorcystyczne. W każdy czwartek o godz. 17.30 odmawiany jest różaniec, po którym odprawiana będzie Msza św. z modlitwą o uwolnienie.

Ks. Jan Zygmunt Szymborski spoczął w grobie rodzinnym na Cmentarzu Powązkowskim, w kwaterze 177, rząd 6, brama IV.

...

To jest praca i to ciezka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:05, 13 Cze 2017    Temat postu:

Modlitwa-egzorcyzm św. Antoniego
Redakcja | Czer 13, 2017

© Creativa Images / Shutterstock
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Pomoc w walce z pokusami, do odmawiania o dowolnej porze dnia.

Zgodnie z tradycją, św. Antoni Padewski nauczył tej modlitwy pewną znękaną kobietę, szukającą pomocy w walce z pokusami złego ducha. Papież Sykstus V, franciszkanin, polecił wyryć tekst modlitwy, określanej mianem „zawołania św. Antoniego”, na postumencie obelisku górującego nad placem św. Piotra w Rzymie.

Oto łaciński oryginał modlitwy:

Ecce Crucem Domini!

Fugite partes adversae!

Vicit Leo de tribu Juda, Radix David! Alleluia!

W tłumaczeniu na polski modlitwa brzmi następująco:

Oto Krzyż Pański!

Ustąpcie, wrogowie Jego!

Lew z pokolenia Judy, Potomek Dawida zwyciężył! Alleluja!

Powyższa krótka modlitwa może być traktowana jako egzorcyzm. Warto ją odmawiać dla odparcia wszelkiego rodzaju pokus.

...

Widowiskowe opetania ty tylko mala czesc dzialan szatana. Pokusy to glowny front.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:21, 31 Lip 2017    Temat postu:

Byłem egzorcyzmowany. I cała moja rodzina także
Ks. Michał Lubowicki | Paźdź 23, 2016

Komentuj


Udostępnij    

Komentuj

 




Jeśli szczelnie wypełnia nas Duch Święty, to żaden inny duch nie będzie miał do nas dostępu i możliwości plątania nam życia. Zwłaszcza duchowego.


P
oddano mnie egzorcyzmowi. Byłem wtedy jeszcze bardzo mały, więc niewiele z tego pamiętam. Praktycznie nic, ale egzorcyzmowany byłem. Moja babcia też była egzorcyzmowana. I to za pomocą zdecydowanie bardziej rozbudowanego obrzędu. Tak naprawdę, to u nas wszyscy byli egzorcyzmowani. I brat, i rodzice, a ostatnio kuzyn.

To u nas rodzinne. Jesteśmy katolikami. Każde z nas było ochrzczone. A ponieważ rytuał sakramentu chrztu zawiera egzorcyzm, więc wszyscy byliśmy egzorcyzmowani.
Czytaj także: Dlaczego egzorcyści pytają demony o imię?


Egzorcyzm to nie egzotyka dla pechowców

Temat egzorcyzmów wzbudza zazwyczaj sensację, a przynajmniej dreszczyk emocji. Przynajmniej u tych, którzy nie mieli do czynienia z dręczeniem przez złego ducha. Ci którzy go doświadczyli lub towarzyszyli w jakiś sposób osobom dręczonym, gwałtownie tracą animusz, gdy rozmowa dotyka tego tematu. I trudno im się dziwić.

A jednak egzorcyzm nie jest katolicką egzotyką dla szczególnie pechowych. Każdy, kto przyjął chrzest był egzorcyzmowany tak zwanym mały egzorcyzmem. Choć właściwie to poprawniej jest powiedzieć: egzorcyzmem zwykłym. Bo jest jeszcze wielki egzorcyzm, czyli egzorcyzm uroczysty. To on zazwyczaj pojawia się w tytułach religijnych thrillerów.

Istota obu form egzorcyzmu jest jednak taka sama. To błaganie o to, by człowiek stał się mieszkaniem Ducha Bożego. By ten Boży Duch go wypełniał. By nim kierował. By ogarniał całego człowieka, całe jego życie. Bo natura duchowa, jak to natura – nie znosi próżni. Jeśli szczelnie wypełnia nas Duch Święty, to żaden inny duch nie będzie miał do nas dostępu i możliwości plątania nam życia. Zwłaszcza duchowego.
Czytaj także: Medalik św. Benedykta i związany z nim egzorcyzm. Jak go rozumieć?


Modlitwa wprost do Boga

Egzorcyzm chrzcielny ma obecnie formę niedługiej modlitwy skierowanej wprost do Boga. Powołujemy się w niej na fakt, iż Syn Boży stał się Człowiekiem i prosimy, by Bóg chronił tego konkretnego człowieka, za którego się modlimy w walce przeciw złu i grzechowi, której to walki Chrystus jest już wszak Zwycięzcą. Następnie szafarz zwraca się bezpośrednio do chrzczonego słowami: Niech cię broni moc Chrystusa Zbawiciela, który żyje i króluje na wieki wieków, po czym w milczeniu kładzie rękę na jego głowie.

Ten gest wyciągniętej ręki od samego początku był w liturgii gestem przyzywania Duch Świętego. W tym samym geście kapłan wyciąga ręce nad darami ofiarnymi, ten sam gest towarzyszy święceniom, czy bierzmowaniu.

Pokolenie naszych dziadków chrzczone było jeszcze w tak zwanym starym rycie, czyli przed reformą liturgiczną ostatniego soboru. Ten stary obrzęd przewidywał momenty, w których udzielający sakramentu zwracał się wprost do złego ducha, nakazując mu: Wyjdź z niego/niej duchu nieczysty i daj miejsce Duchowi Świętemu Pocieszycielowi.
Czytaj także: Diabeł wyznał ojcu Amorthowi, że boi się Matki Bożej i różańca


Moc Boża

Dziś zwracanie się przez egzorcystę wprost do złego ducha ma miejsce jedynie w przypadku uroczystego egzorcyzmu, gdy mamy do czynienia z opętaniem, zniewoleniem lub dręczeniem diabelskim. W obrzędzie chrzcielnym już nie. Być może reformujący liturgię uznali, że nie ma powodu, by złego zaszczycać zwracaniem się do niego w tak uroczystej chwili.

W gruncie rzeczy i tak chodzi o moc Bożą. Jej przyzywaniem jest każda forma egzorcyzmu.

Patrząc w ten sposób możemy dostrzec coś jeszcze. Za każdym razem, kiedy ja przywołuję w swoim życiu, w jakiejkolwiek sprawie mocy Bożej, zamiast polegać na swoich własnych siłach i pomysłach, zawsze wtedy dokonuję swego rodzaju egzorcyzmu. Kiedy mówię Bogu: Ty, nie ja. Ty wiesz lepiej. Ty masz moc, zawsze wtedy mocą Bożą pokonuję złego i jego pychę i egzorcyzmuję kolejny kawałek swojego życia, kolejny kawałek świata.

...

To normalna praktyka a nie sensacja z horrorow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy