Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
1 maja dzień jeden na tysiąclecie!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:11, 15 Paź 2016    Temat postu:

W niedzielę konsekracja kościoła św. Jana Pawła II w Krakowie

1 godz. 36 minut temu

W niedzielę, w 38. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża, w Krakowie odbędzie się konsekracja kościoła pw. św. Jana Pawła II. "Mamy wielki obowiązek i przywilej pamięci o człowieku, który zmienił świat" – podkreślał metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Pomnik Jana Pawła II w krakowskim parku Jordana
/Archiwum RMF FM

Kościół znajduje się w Sanktuarium św. Jana Pawła II w krakowskich Łagiewnikach. W czerwcu 2013 r. został on pobłogosławiony. Konsekracja będzie uroczystością religijną - aktem ostatecznego oddania świątyni Bogu.

Kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że kościół i całe sanktuarium Jana Pawła II powstało dzięki ludziom i dla ludzi. Papież nigdy nie miał własnego domu. Przynajmniej tu jest jego dom, w którym przyjmuje ludzi z całego świata - powiedział. Może niektórzy pytają, dlaczego to centrum postało? To nasz wielki obowiązek i przywilej pamięci o człowieku, który zmienił świat. Absolutnie to papież, który zmienił świat. Pod względem politycznym w Europie i na świecie, ale także i w Kościele wiele się zmieniło. Kościół stał się bliższy światu, a świat bliższy Kościołowi - podkreślił metropolita krakowski. Dodał, że pamięć o św. Janie Pawła II nie niknie - papież wciąż inspiruje i pociąga, także młodych ludzi, którzy nigdy się z nim nie zetknęli.

Kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II ks. Jan Kabziński podkreślił, że zostało ono wybudowane dzięki kard. Dziwiszowi, ofiarom wiernych i pielgrzymów oraz sponsorom. Jedną z wyjątkowych rzeczy, które mamy w sanktuarium jest płyta z grobu św. Jana Pawła II przywieziona do Polski po jego beatyfikacji. Ludzie przy niej zanoszą swoje modlitwy do Jana Pawła II - mówił ks. Kabziński.

Podczas konsekracji świątyni - zgodnie z wielowiekową tradycją - w podstawie ołtarza zostaną złożone relikwie męczennika - św. Stanisława. Uroczystość będzie też okazją do poświęcenia nowych organów piszczałkowych - 52-głosowy instrument wyprodukowały Zakłady Organowe "Zych" z Wołomina.

Sanktuarium św. Jana Pawła II jest częścią Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!", którego inicjatorem i pomysłodawcą był kard. Dziwisz. Uroczyste poświęcenie placu budowy nastąpiło w maju 2007 r., a prace ruszyły jesienią 2008 r. W ramach centrum powstały: dwupoziomowa świątynia, Instytut Dialogu Międzykulturowego, Centrum Wolontariatu, wieża widokowa. Dobiega końca budowa muzeum dedykowanego św. Janowi Pawłowi II.

Centrum zostało zlokalizowane w miejscu związanym z Janem Pawłem II - na terenie po dawnych Zakładach Sodowych "Solvay", w których podczas okupacji niemieckiej pracował młody Karol Wojtyła. Sama świątynia leży na osi łączącej Sanktuarium św. Jana Pawła II z pobliskim Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Na fasadzie kościoła umieszczone zostały po łacinie słowa z inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II: "Nie lękajcie się!" oraz "Otwórzcie drzwi Chrystusowi".

..

Prawdziwa swietosc widac od razu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:30, 16 Paź 2016    Temat postu:

Przyjaciele Jana Pawła II spotkali się na Jasnej Górze. "Znać świętego - to wielkie wyzwanie"

Wczoraj, 15 października (15:40)

Grupa krakowskich przyjaciół i wychowanków św. Jana Pawła II z czasów, kiedy Karol Wojtyła był wikariuszem, duszpasterzem akademickim i biskupem krakowskim, modliła się w sobotę na Jasnej Górze. Dla nich papież Polak pozostał "wujkiem", jak zwracali się do niego podczas górskich wędrówek.
Przyjaciele i wychowankowie Jana Pawła II spotkali się na Jasnej Górze
/PAP/Waldemar Deska /PAP


Jak podało biuro prasowe Jasnej Góry, przyjaciele zmarłego papieża przyjeżdżają do Częstochowy co roku, w okolicach przypadającej 16 października rocznicy wyboru Karola Wojtyły na biskupa Rzymu. W sobotę w sanktuarium zgromadziło się kilkadziesiąt osób, wśród nich ci, którzy bezpośrednio znali ks. Karola Wojtyłę, a także ich rodziny, dzieci, wnuki i prawnuki - już czwarte pokolenie. Tworzą wspólnotę znaną jako "Środowisko" Jana Pawła II.

"Środowisko" to osoby, które wzrastały i wkraczały w dorosłość w obecności ks. Karola Wojtyły - należały do prowadzonego przez niego krakowskiego duszpasterstwa, pływały z nim na kajakach, chodziły w góry. Wiele z nich było w jego bliskim otoczeniu także wtedy, gdy został biskupem i kardynałem, a potem papieżem.

To grupa, która powstała wokół księdza Karola Wojtyły w latach 50. Pracował wtedy u św. Floriana, tam mówił mądre kazania, spowiadał młodych; tam zawiązała się wokół niego grupka takich, którzy już towarzyszyli mu później; żeby było ciekawiej, to była grupka dziewcząt, dopiero potem doszli chłopcy - wspominała cytowana przez biuro prasowe Jasnej Góry Danuta Ciesielska, która poznała Karola Wojtyłę w 1953 r. podczas wyprawy w Bieszczady; później ks. Wojtyła pobłogosławił jej małżeństwo i chrzcił dzieci.

Właśnie w okresie górskich wypraw do ks. Wojtyły przylgnęło familiarne określenie "wujek". Jak tłumaczyła Ciesielska, w tamtych czasach wyprawy dziewcząt z księdzem w góry nie były dobrze widziane, więc jedna z ich uczestniczek wymyśliła, by zwracać się do kapłana "wujku". I tak już zostało, został wujkiem do końca życia. Nawet jak został papieżem, to napisał do nas list: wprawdzie jestem teraz daleko, ale wujek pozostał wujkiem; i tak było do końca - powiedziała uczestniczka sobotniego spotkania.

Syn profesora Politechniki Krakowskiej Stefan Życzkowski został ochrzczony przez ks. Wojtyłę; w domowym archiwum ma bardzo wiele zdjęć z późniejszym papieżem, pamięta jego wizyty w swoim domu. Znać świętego - to jest wielkie wyzwanie, które, jak mi się wydaje, ma cała nasza grupa. Mamy ambicje, żeby świadczyć o tym, jaki był i jak wpływał na nas. Ja jestem zwolennikiem świadczenia przez codzienne zachowanie, dlatego staram się to robić codziennie - zadeklarował Życzkowski.

Sobotniej mszy dla "Środowiska" w jasnogórskiej Kaplicy Matki Bożej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Szymon Fedorowicz. W homilii wezwał do zachowania "konsekwentnej i autentycznej postawy wiary".

...

Kolejna rocznica przelomowego wyboru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:05, 22 Paź 2016    Temat postu:

Msza przy grobie Jana Pawła II w dniu jego wspomnienia liturgicznego

Dzisiaj, 22 października (10:50)

W przypadający w sobotę dzień wspomnienia liturgicznego świętego Jana Pawła II przy jego grobie w bazylice watykańskiej odprawiono rano mszę. Przewodniczył jej metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz odprawił mszę przed grobem Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie
/Leszek Szymański /PAP


We mszy uczestniczyła grupa polskich hierarchów, biorących udział w czterodniowej narodowej pielgrzymce Polaków do Watykanu. Byli wśród nich: metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz, były przewodniczący Papieskiej Rady Świeckich kardynał Stanisław Ryłko, papieski jałmużnik arcybiskup Konrad Krajewski.

Przybyła też szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa.

Kardynał Dziwisz powiedział w kazaniu, że życie Jana Pawła II było nieprzerwanym głoszeniem nauki Chrystusa. Przypomniał, że polski papież był inicjatorem Światowych Dni Młodzieży, za które dziękują obecnie w Rzymie uczestnicy narodowej pielgrzymki Polaków.

Dzień wspomnienia liturgicznego Jana Pawła II przypada w rocznicę inauguracji jego pontyfikatu w 1978 r.

...

Swietosc dostrzegana przez wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:43, 31 Paź 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » We wtorek 70. rocznica święceń kapłańskich Karola Wojtyły
We wtorek 70. rocznica święceń kapłańskich Karola Wojtyły

|
PAP |
dodane 31.10.2016 06:40 Zachowaj na później

Ks. biskup Karol Wojtyła
Henryk Przondziono /Foto Gość


70 lat temu - 1 listopada 1946 r. - Karol Wojtyła otrzymał święcenia kapłańskie z rąk kard. Adama Sapiehy. "Od początku przeżywał on swoje kapłaństwo jako bycie w sposób szczególny In persona Christi, czyli w osobie Chrystusa" - ocenił rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.

Rektor uczelni ks. prof. Wojciech Zyzak przypomniał w rozmowie z PAP, że Jan Paweł II zawsze z wielkim wzruszeniem wspominał swoje święcenia kapłańskie. Otrzymał je z rąk metropolity krakowskiego w kaplicy Pałacu Arcybiskupów Krakowskich przy ul. Franciszkańskiej.

"W książce 'Dar i tajemnica' napisanej z okazji 50-lecia swoich święceń kapłańskich ojciec święty przypomina momenty najbardziej istotne i intymne, a więc wezwanie Hymn do Ducha Świętego i śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, podczas którego wyświęcany na kapłana leżał krzyżem, a wreszcie sam moment włożenia rąk, moment święceń" - powiedział rektor papieskiej uczelni.

Jak zaznaczył, papież wielokrotne pisał i mówił na temat kapłaństwa, szczególnie podkreślając łacińską sentencję związaną z kapłaństwem "Sacerdos alter Christus" - kapłan drugim Chrystusem. "Ja myślę, że on od samego początku tak przeżywał swoje kapłaństwo - jako bycie w sposób szczególny In persona Christi, czyli w osobie Chrystusa - pasterza i głowy Kościoła" - dodał.

Ks. prof. Zyzak przypomniał, że święcenia kapłańskie młodego Karola Wojtyły poprzedziły bardzo niekonwencjonalne studia w seminarium, które przypadły na czas wojny. Jak sam żartował papież odbywały się one po części w krakowskim kamieniołomie Solvay, a po części na tajnych kompletach w Pałacu Arcybiskupim.

Kleryk Karol Wojtyła miał przyjąć święcenia kapłańskie na wiosnę 1947 roku. Jednak już na początku października 1946 roku metropolita krakowski kard. Adam Stefan Sapieha zdecydował o ich przyspieszeniu, bowiem chciał żeby młody ksiądz jeszcze w tym roku rozpoczął studia doktorskie z teologii w rzymskim Uniwersytecie Angelicum. Na datę święceń kapłańskich wyznaczono dzień 1 listopada. W ceremonii uczestniczyła niewielka grupa krewnych i przyjaciół 26-letniego wówczas Karola.

"Data święceń była nietypowa, w tym dniu w zasadzie nie udziela się święceń w Kościele, to też jakiś znak, ta obecność Wszystkich Świętych, która prowadziła Karola Wojtyłę na drodze kapłańskiej do świętości" - zaznaczył rektor.

Pierwszą mszę św. Wojtyła odprawił w intencji swoich zmarłych najbliższych: matki Emilii, ojca Karola i brata Edmunda w Dzień Zaduszny 2 listopada 1946 r. w XI-wiecznej krypcie św. Leonarda na Wawelu. Jak pisał po latach w swoich wspomnieniach, pragnął w ten sposób uwydatnić swoją "żywą wieź z historią narodu, która na wzgórzu wawelskim znalazła swą szczególną kondensację". Już jako papież podczas każdej pielgrzymki do Krakowa nawiedzał Katedrę na Wawelu.

"Prymicje to jest wielkie wydarzenie w życiu każdego księdza - moment, kiedy samodzielnie staje przy ołtarzu w tym szczególnym rozumieniu łacińskich słów In persona Christi - w osobie Chrystusa. Ojciec Święty w bardzo głęboki, mistyczny sposób to przeżywał, dlatego późniejsze powroty do tego miejsca, gdzie sprawował po raz pierwszy swoją mszę św. musiały być dla niego czymś znaczącym i wyjątkowym" - dodał ks. prof. Zyzak.

Karol Wojtyła miał potrójną prymicję - oprócz mszy w Katedrze Wawelskiej odprawił jeszcze msze św. w tej samej intencji w kościele parafialnym pw. św. Stanisława Kostki na Dębnikach w Krakowie i w rodzinnych Wadowicach. Było to możliwe dlatego, że Dzień Zaduszny jest jedynym dniem w roku, kiedy księżom wolno odprawić trzy msze św.

...

Od tego zaczal sie jako duchowny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:05, 30 Gru 2016    Temat postu:

W domu rodzinnym Karola Wojtyły

Bogdan Gancarz
dodane 29.12.2016 19:00

Wystawa jest bardzo ciekawie zaaranżowana plastycznie Bogdan Gancarz /Foto Gość
zobacz galerię

W łagiewnickiej bazylice Bożego Miłosierdzia otwarto dziś wystawę "Urodziłem się w Wadowicach". Na ekspozycji zaprezentowano m.in. dziecięce i młodzieńcze lata przyszłego papieża oraz jego rodziny.

Wzruszenia nie krył kard. Stanisław Dziwisz otwierający ją wraz z przyjaciółmi Karola Wojtyły - Danutą Ciesielską i prof. Gabrielem Turowskim.

- Pamięć o Janie Pawle II wciąż trwa, coraz więcej ludzi na świecie, zwłaszcza ci, którzy nie poznali go za życia, chcą tę postać poznać teraz - powiedział kard. Dziwisz.

- Wystawa jest przygotowaniem do przypadającej w maju 2020 roku 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Rozpoczyna cykl wydarzeń, które będą służyły przypominaniu życia Ojca Świętego i spuścizny, którą nam pozostawił - dodał ks. dr Jacek Pietruszka, dyrektor wadowickiego Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II, które przygotowało łagiewnicką prezentację.

Ekspozycję zaaranżowali bardzo pomysłowo Barbara i Jarosław Kłaputowie, autorzy stałej wystawy w muzeum wadowickim. Zwiedzający dosłownie wchodzą w mury domu Wojtyłów, przechodzą przez trzy pokoje, gdzie pokazano drogę życiową Karola. Najpierw widzimy go jako dziecko, wczuwamy się w atmosferę domu, oglądając nie tylko fotografie Lolka Wojtyły i jego bliskich, ale także kafle z pieca, przy którym się niegdyś grzał i serwetki haftowane przez matkę Emilię. Na ścianach wypisano fragmenty wspomnień wadowickich przyjaciół młodego Karola. „Mury” domu pokrywa swoiste „graffiti”, przedstawiające postacie K. Wojtyły i jego bliskich.

W drugim pokoju widać m.in. osobliwą mapę. W prostokątnych ramkach wypisano adresy krakowskich miejsc związanych z K. Wojtyłą. Po naciśnięciu wyskakują reprodukcje starych zdjęć stojących tam budynków, m.in. domu przy ul. Tynieckiej 10, kościoła św. Floriana, katedry wawelskiej. Papieski okres życia św. Jana Pawła II i jego cześć pozgonną przypominają m.in. różaniec ofiarowany papieżowi przez s. Łucję dos Santos, jedną z dzieci, którym objawiła się w Fatimie Matka Boża, i kartki z prośbami o wstawiennictwo, składane u grobu świętego.

- Staraliśmy się pokazać dom rodzinny Karola Wojtyły jako szkołę miłości. Wystawa opowiada o niezwykłym człowieku, który potrafił garstkę miłości otrzymaną z domu rodzinnego w cudowny sposób rozmnożyć i obdarować nią cały świat. Staramy się zauważyć, w jaki sposób dom rodzinny wpłynął na charakter przyszłego papieża. Szczęśliwa rodzina, w której nigdy nie brakowało czasu na serdeczne rozmowy, wspólne czytanie książek, mimo wielu bardzo poważnych trosk - powiedziała B. Kłaput, autorka scenariusza.

Ekspozycja "Urodziłem się w Wadowicach" w dolnej części bazyliki Bożego Miłosierdzia będzie otwarta do 31 marca 2017 r.

- Później ruszy w podróż po światowych sanktuariach bliskich Janowi Pawłowi II. Będzie m.in. w Fatimie. Planowana jest także ekspozycja w Panamie podczas Światowych Dni Młodzieży w 2019 r. W 2020 r., na 100. rocznicę urodzin świętego, wróci do Wadowic. Przez ten czas będziemy przypominać ważne elementy biografii Jana Pawła II. W 2017 r. skupimy się na jego dorobku artystycznym, w 2018 r. - na posłudze kapłańskiej przed papieskim wyborem, w 2019 r. zaś - na pontyfikacie, gdy był pasterzem świata - powiedział ks. Pietruszka.

...

Pieknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:19, 25 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
W Krakowie pochowano ks. Mieczysława Malińskiego. "Był człowiekiem słowa"
W Krakowie pochowano ks. Mieczysława Malińskiego. "Był człowiekiem słowa"

Wczoraj, 24 stycznia (20:2Cool

​W Krakowie odbył się pogrzeb ks. Mieczysława Malińskiego - pisarza, publicysty i wieloletniego przyjaciela Jana Pawła II. "Bardzo wiele osób zapamięta ks. Malińskiego po prostu jako księdza" - mówił bp Grzegorz Ryś, dodając, że był jednym z pierwszych kapłanów, którzy mówili o Bogu "prosto, bez namaszczenia".
Msza św. w kościele sióstr wizytek w Krakowie podczas uroczystości pogrzebowych księdza Mieczysława Malińskiego.
/PAP/Jacek Bednarczyk /PAP

Msza św. żałobna została odprawiona w kościele sióstr Wizytek, którego rektorem był ks. Mieczysław Maliński i w którym przez lata pełnił posługę.

W ostatnim pożegnaniu ks. Malińskiego uczestniczyła małżonka prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, redaktor senior "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki, artyści i wierni.

Bp Grzegorz Ryś odczytał słowo kard. Stanisława Dziwisz, który napisał, że ks. Maliński "budował wytrwale i z pełnym poświęceniem Chrystusowy Kościół w duszach ludzkich". "Razem z Wami wyrażam wdzięczność miłosiernemu Bogu za wszystkie lata życia i posługi ś.p. ks. Mieczysława. Wraz z Wami polecam go Bogu Ojcu Miłosierdzia i proszę, by nagrodził go za dobro i przebaczył niewierności i słabości, od których nikt z nas nie jest wolny w tym życiu" - napisał kardynał.

"Nie sądzę, żeby ks. Maliński chciał z siebie uczynić centrum tego wydarzenia. Misją kapłana jest wskazywać poza siebie, wskazywać na Jezusa. Największą klęską dla księdza jest wskazywać na siebie samego i zatrzymać ludzi na sobie" - mówił w kazaniu bp Ryś. Przywołał słowa jednej z rabczańskich wychowanek ks. Malińskiego, która napisała: "uczył nas przyjaźni z Bogiem i z ludźmi".
Wielu zapamięta go po prostu jako księdza

Bp Ryś podkreślił, że bardzo wiele osób zapamięta ks. Malińskiego po prostu jako księdza: najpierw z Rabki, potem z parafii św. Szczepana, św. Anny i kościoła ss. Wizytek w Krakowie, którego rektorem został mianowany dokładnie 40 lat temu - 24 stycznia 1977 r.
Pogrzeb księdza Mieczysława Malińskiego w Krakowie (7 zdjęć)




+ 4

"Jego posługa kapłańska była bardzo ceniona" - powiedział bp Ryś. "To, że był bratem dla Jezusa Chrystusa, czyniło go bratem dla ludzi: czasem starszym, czasem młodszym, ale zawsze uważnym na człowieka" - podkreślił.

Dodał, że ks. Maliński był "człowiekiem słowa" przez swoje książki, ramki zamieszczane w "Tygodniku Powszechnym", felietony w "Dzienniku Polskim", rekolekcje i kazania. "Był człowiekiem zwięzłego słowa. Czasem było to jedno zdanie" - powiedział bp Ryś i jak zauważył nie jest to tylko kwestia stylu, ale i "wiary w moc słowa".

"Być może to był jeden z pierwszych księży, który mówił o Bogu normalnie, zwyczajnie, prosto, bez namaszczenia, bez przemawiania (...). Wtedy, kiedy on zaczynał w ten sposób mówić to dziwiło, nieraz budziło znaki zapytania" - mówił bp Ryś.

Biskup przypomniał, że przez siedem lat po studiach i doktoracie z teologii ks. Maliński nie znalazł w Krakowie etatowego zatrudnienia i wtedy ostatecznie pożegnał się z karierą naukową, a zajął się pisarstwem oraz posługiwaniem kaznodziejskim. "Jego pisarstwo zrodziło się z trudnego doświadczenia, z oczywistego cierpienia, z rodzaju obumierania. Najpiękniejsze jest to, że kiedy czyta się teksty ks. Malińskiego, nie ma tam ani śladu po tym bólu, jest świadomość spełnionego życia, radości, zrealizowania woli Bożej" - powiedział bp Ryś.
Ks. Maliński zmarł w wieku 93 lat

Ks. Mieczysław Maliński zmarł 15 stycznia w wieku 93 lat. Był przyjacielem Karola Wojtyły. Posługę kapłańską pełnił 68 lat, najpierw w Rabce, potem w Krakowie. Był autorem blisko 150 książek. W "Tygodniku Powszechnym" publikował tzw. "ramki", cotygodniowe krótkie rozważania na temat niedzielnej Ewangelii. W 2005 r. pojawiły się pogłoski o współpracy ks. Malińskiego z SB. Duchowny konsekwentnie zaprzeczał tym zarzutom. W ostatnich latach umieszczał swoje homilie i rozważania na własnej stronie internetowej.

...

Prostota jest najlepsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:00, 18 Lut 2017    Temat postu:

JP2 online


dodane 18.02.2017 14:56

Dzięki kursowi młodzi mogą poznać nauczanie papieża-Polaka
CMJPII

Wsparcie tutorów, forum online i spotkania dyskusyjne. Rusza internetowy kurs myśli i nauczania Jana Pawła II.

Miłość, seksualność, małżeństwo, relacje, rodzina - to tematy jakimi zajmą się uczestnicy internetowego kursu JP2online organizowanego przez Centrum Myśli Jana Pawła II.

- W najbliższej edycji weźmiemy na warsztat teksty Karola Wojtyły: "Miłość i odpowiedzialność” oraz „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”. Na każdy z nich omawiany będzie na odrębnym, równoległym kursie - zapowiadają organizatorzy.

Kurs trwa 12 tygodni i pozwala zrozumieć nauczanie świętego papieża i odnieść je do swojego życia. Uczestników przez lekturę, krok po kroku, prowadzą wskazówki dostępne na platformie e-learningowej, mające postać pytań przewodnich. Pisemne odpowiedzi analizuje tutor. Uczestnicy kursu mają możliwość nie tylko internetowej dyskusji - spotkania stacjonarne będą odbywać się także w siedzibie Centrum Myśli Jana Pawła II.

Na kurs można zapisać się do 27 lutego za pomocą formularza dostępnego na stronie [link widoczny dla zalogowanych] Obowiązuje limit wielu od 18 do 35 lat.

Pierwsza edycja programu odbyła się w języku angielskim. - Projekt zaskoczył nas swoim oddziaływaniem - mówi Emilia Kowalewska, koordynator i pomysłodawca JP2 online. - Młodzi piszą, że kurs odmienił ich życie. Jedna z zagranicznych uczestniczek wyznała, że kurs pomógł jej uleczyć głębokie rany w sferze seksualnej oraz dowiedzieć się więcej o miłości Bożej - dodaje.

...

Ksiadz, aktor, dramaturg, poeta, robotnik to byl tez wybitny filozof. Kolejny czlowiek renesansu... Naprawde nie trzeba przekonywac o jego wielkosci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:56, 26 Lut 2017    Temat postu:

Papież, który odmienił oblicze ziemi - premiera musicalu o Wojtyle

Monika Łącka
dodane 26.02.2017 01:06

W musicalu zabrzmiały m.in. słynne słowa "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi", które papież wypowiedział podczas pielgrzymki do ojczyzny w 1979 r.
Monika Łącka /Foto Gość
zobacz galerię

W krakowskiej Tauron Arenie odbyła się światowa premiera musicalu "Karol", czyli zrealizowanej z wielkim rozmachem opowieści o życiu chłopca z Wadowic, którego Bóg zaprowadził do Watykanu.

- Uważam, że przypomnienie postaci Jana Pawła II, który ciągle wszystkich - młodszych i starszych - inspiruje, jest bardzo na czasie, a wartości, o których mówił papież, są ciągle aktualne. Ważne też, że premiera musicalu "Karol" odbywa się właśnie teraz, gdy z innej strony dostajemy obraz bluźnierczy, który nas gorszy - mówił kard. Stanisław Dziwisz, dzieląc się pierwszymi wrażeniami po obejrzeniu widowiska w reżyserii Krzysztofa Korwin-Piotrowskiego.

Jak dodał, widać w nim pozytywny przekaz wartości moralnych, pokazujących człowieka, jakim był Karol Wojtyła, a także jego środowisko oraz zamiłowanie do sztuki, teatru i szeroko rozumianej kultury.

- W tym wszystkim przebija również jego patriotyzm, a ja patrząc dziś na Karola ukazanego w musicalu, mogę potwierdzić, że on taki był. Było w nim coś więcej, niż w innych ludziach, a tym czymś była przede wszystkim umiejętność głębokiej kontemplacji i zanurzenia się w Bogu. Mówił na przykład: "Patrzcie na góry, by tam spotkać Boga, a poprzez te góry i spotkanie z Bogiem można nauczyć się szacunku do drugiego człowieka i do przyrody" - zauważył metropolita senior archidiecezji krakowskiej, podkreślając, że św. Jan Paweł II ciągle jest z nami i ma coś do powiedzenia Polakom i całej ojczyźnie.

Z kolei Jacek Kawalec, który w musicalu gra główną rolę (występuje jako ksiądz, biskup, kardynał i papież), przekonuje, że Karol Wojtyła powinien być nam bardzo bliski, ponieważ miał on dar łączenia ludzi.

- Dopóki Jan Paweł II był z nami, kłótnie i różne spory występowały, ale nie było nienawiści. Papież potrafił nad tym zapanować i uczył, by na drugiego człowieka patrzeć jak na bliźniego, a nie jak na wroga - mówi aktor.

Michał Kaczmarczyk, kierownik artystyczny musicalu i autor libretta, zauważa natomiast, że widowisko "Karol" - w zamierzeniu jego twórców - ma pokazać papieża jako człowieka bliskiego drugiemu człowiekowi, który będąc poetą, filozofem, sportowcem, zmienił oblicze Watykanu i całego świata.

- Widz po oglądnięciu musicalu ma wyjść z przekonaniem, że Jan Paweł II naprawdę był świętym, który odmienił oblicze ziemi. Ma też przypomnieć sobie o wartościach, o których on nam mówił: o otwarciu się na drugiego człowieka i na inne religie oraz o wierze w ludzkie dobro - mówi M. Kaczmarczyk, dodając, że w musicalu celowo wykorzystana została muzyka nie tyle musicalowa, co kojarząca się z muzyką radiową, którą ludzie jeszcze długo będą nucić. Co ważne, w tej muzyce można odnaleźć duchowy testament papieża z Wadowic.

Musical najpierw przenosi widza do czasów beztroskiego dzieciństwa Karola Wojtyły, który lubił bawić się i psocić. Tę beztroskę przerywa jednak choroba matki, która przed śmiercią daje synowi medalik z Matką Bożą, na którym widnieją słowa Totus Tuus. Ten medalik będzie potem towarzyszył Karolowi aż do dnia zamachu na placu Święte św. Piotra.

Następnie obserwujemy młodość przyszłego papieża - z pozoru również beztroską, ale tak naprawdę naznaczoną śmiercią brata i ojca, a później także okrucieństwem II wojny światowej. To właśnie wtedy w świetnie zapowiadającym się poecie i aktorze dojrzewa decyzja o porzuceniu dotychczasowego życia i zostaniu księdzem.

Jego kapłańska droga początkowo również nie jest łatwa - w powojennej rzeczywistości komunizm chce bowiem zniszczyć w Polakach człowieczeństwo i zabić wiarę w Boga, dlatego młody ks. Wojtyła nie waha się, gdy trzeba rozmawiać z władzą ludową o budowie kościoła czy próbować wydostać z więzienia maltretowanego przyjaciela.

Cały czas widać również, jak daje się on prowadzić Bogu - tak bardzo, że w końcu świat słyszy słynne słowa: "Habemus papam" i na balkonie Pałacu Apostolskiego pojawia się kard. Wojtyła, który swoją bezpośredniością i serdecznością stopniowo wprowadza Watykan w osłupienie. Z każdym kolejnym dniem zjednuje też sobie serca milionów ludzi, którzy 13 maja 1981 r. szturmują niebo, prosząc Boga o ocalenie życia papieża.

W musicalu mocno wyakcentowany jest też wpływ Jana Pawła II na to, iż w Polsce obalony został komunizm. Dowiadując się o wprowadzeniu w ojczyźnie stanu wojennego, nie waha się on powiedzieć, że jeśli będzie trzeba, to w pierwszym szeregu pójdzie walczyć o wolność.

Warto dodać, że twórcy musicalu po krakowskiej premierze planują ruszyć w tournée tak, by widowisko o świętym przywódcy, który promieniował nieziemskim blaskiem, a jednocześnie pozostał człowiekiem przytulającym tłumy, zobaczyli widzowie w całej Polsce i za granicą.

..

W dobie powszechnej kompromitacji ta postac rosnie. TO NAPRAWDE WIELKI CZLOWIEK! TU MU NIC NIE DODAJA NASZE SLOWA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:26, 03 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Wojtyła i Bergoglio: Synowie Soboru, pasterze ludu
Wojtyła i Bergoglio: Synowie Soboru, pasterze ludu
RADIO WATYKAŃSKIE
dodane 03.04.2017 07:30 Zachowaj na później

Papież Franciszek
Marco Garro / CC 2.0


Wierni wskazują na podobieństwa łączące "Papieża z dalekiego kraju" z "Papieżem z krańca świata".

2 kwietnia 2005 r. odszedł do Domu Ojca Jan Paweł II. W ten sposób zakończył się jeden z najdłuższych i najwybitniejszych pontyfikatów w historii Kościoła. Pamięć o Karolu Wojtyle wciąż jest bardzo żywa, a wierni wskazują na podobieństwa łączące "Papieża z dalekiego kraju" z "Papieżem z krańca świata".

„Obydwaj są kochającymi Ewangelię synami Soboru Watykańskiego II, którzy od samego początku swej posługi widzieli konieczność szczególnej troski o rodzinę i potrzebujących” – mówi abp Vincenzo Paglia. Obecnego prezesa Papieskiej Akademii Życia i wielkiego kanclerza Papieskiego Instytutu Jana Pawła II ds. Studiów nad Małżeństwem i Rodziną mianował w 2000 r. biskupem właśnie Karol Wojtyła.

play
stop

00:00
-00:52


„Stajemy wobec wielkiego świadka wiary chrześcijańskiej, umiejącego nadać jej ten uniwersalny wymiar, jaki dziś dostrzegamy również w pontyfikacie Franciszka. I jeśli mam szukać wspólnego źródła, to poza Ewangelią wskazałbym na Sobór, który dla obydwu jest swoistą gwiazdą polarną – mówi Radiu Watykańskiemu abp Paglia. – Zrobiło na mnie wrażenie to, że swój pierwszy Synod Biskupów Jan Paweł II poświęcił rodzinie i to samo zrobił Papież Franciszek. Ważne jest dostrzegać tę łączącą nić, nie jako zwykłe powtórzenie, ale rozwój. Wychodząc od «Familiaris consortio» dochodzimy do «Amoris laetitia». Jest tu ciągłość, którą, jak sądzę, trzeba odkrywać, aby w pełni dostrzec bogactwo papieskiego nauczania ostatnich dziesięcioleci”.

Abp Paglia wskazuje, że Wojtyłę łączy z Bergoglio również pragnienie pogłębienia dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego oraz troska o najuboższych. „Pamiętam, jak po swej pierwszej pielgrzymce do Brazylii Jan Paweł II poprosił członków Wspólnoty św. Idziego, by ruszyli z pomocą na wielkie peryferie brazylijskich miast, pełne potrzebujących” – wspomina abp Paglia. Zwraca uwagę, że przy tej okazji Papież Polak przypomniał, iż jest to posłanie płynące z Soboru: Kościół wychodzący do wszystkich, w tym szczególnie do najbardziej potrzebujących.

...

Sa to jednak zupelnie inne osobowosci Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:46, 27 Kwi 2017    Temat postu:

3. rocznica kanonizacji Jana Pawła II. Przeżyjmy to jeszcze raz! [fotogaleria]
Krzysztof Stępkowski | Kwi 27, 2017
Krzysztof Stępkowski
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Dokładnie 3 lata temu Jan XXIII i Jan Paweł II zostali świętymi Kościoła powszechnego.


2
7 kwietnia 2014 roku w ustanowione przez Karola Wojtyłę święto Miłosierdzia Bożego Franciszek dokonał kanonizacji swoich poprzedników. W liturgii uczestniczyło 800 tys. wiernych z całego świata.

W koncelebrze wziął udział papież senior Benedykt XVI, ok. 150 kardynałów, 1000 biskupów (ok. 70 z Polski) oraz 6 tys. księży. Franciszkowi przy ołtarzu towarzyszyli kard. Stanisław Dziwisz – sekretarz Jana Pawła II i bp Francesco Beschi – biskup Bergamo, czyli diecezji, z której pochodził Jana XXIII.
Czytaj także: „Kremówka to tylko pretekst”. Kraków świętuje trzecią rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

Miejsca po prawej stronie ołtarza zajęły 93 oficjalne delegacje państwowe. Wśród nich znalazły się 24 głowy państw, m.in. prezydenci Włoch i Polski, którzy reprezentowali kraje pochodzenia świętych papieży. Za pośrednictwem mediów kanonizację Jana Pawła II i Jana XXIII śledziło ok. dwóch miliardów ludzi na całym świecie.

Ołtarz kanonizacyjny został ozdobiony przywiezionymi specjalnie na ten cel z Ekwadoru bukietami z 30 tys. róż w kolorze białym, żółtym, pomarańczowym i czerwonym. Na frontonie bazyliki św. Piotra widniały portrety, które mogliśmy już zobaczyć podczas beatyfikacji obydwu papieży.

Przy dźwiękach pieśni „Wychwalajcie Pana, śpiewajcie Panu” na ołtarz wniesiono relikwie świętych: relikwiarz z krwią Jana Pawła II i relikwiarz z fragmentem skóry Jana XXIII, pobranej podczas jego ekshumacji przed beatyfikacją w 2000 r.

Relikwie papieża Wojtyły niosło sześć osób, w tym uzdrowiona przezeń prawniczka z Kostaryki – Floribeth Morez Diaz. Podczas modlitwy powszechnej jedno z wezwań odczytała siostra Marie Simon-Pierre Normand, uzdrowiona za wstawiennictwem Jana Pawła II, który to cud posłużył do jego beatyfikacji.

W homilii wygłoszonej podczas mszy św. kanonizacyjnej Franciszek zaznaczył, że obaj święci przewodnicy Kościoła mieli odwagę być blisko człowieka i jego trudności. Głosili Bożą dobroć i miłosierdzie, dostrzegając w każdym cierpiącym Jezusa: „Nie wstydzili się ciała Chrystusa, nie gorszyli się Nim, Jego krzyżem. Nie wstydzili się ciała swego brata (…)” – podkreślił Ojciec Święty.

„Św. Jan XXIII i św. Jan Paweł II współpracowali z Duchem Świętym, aby odnowić i dostosować Kościół do jego pierwotnego obrazu, który nadali mu święci w ciągu wieków” – zaznaczył Franciszek. Papież podkreślił też odwagę i siłę, z jaką nowi święci mierzyli się z trudnościami swoich czasów.

Uroczystość zakończyła się długim przejazdem papieża pomiędzy sektorami wiernych, którzy wznosili na jego cześć okrzyki: „Viva il Papa!” – „Niech żyje papież!”.
Galeria zdjęć



Korzystałem z depeszy KAI

...

Wspaniala rocznica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:11, 28 Maj 2017    Temat postu:

Arturo Mari: Cierpienie Jana Pawła II było wielkie [wywiad]
Wojciech Łapiński | Maj 27, 2017
Arturo Mari, fot. Krzysztof Tadej/FOTONOVA
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


„Jan Paweł II nigdy nie ukrywał się przed ludźmi czy też przed swoim narodem” – mówi osobisty fotograf świętego papieża w rozmowie przeprowadzonej specjalnie dla Aletei.


W
ojciech Łapiński: Kiedy zamknie Pan oczy i pomyśli o Janie Pawle II, to dziś, z perspektywy czasu, jakie zrobione mu zdjęcie Pan widzi?

Arturo Mari: Nie mam takiego jednego konkretnego obrazu. Natomiast wieczorami zdarza się, że czuję bliskość, obecność Jana Pawła II. Zdarzyło mi się, że przyśnił mi się Ojciec Święty. Nie widziałem go, tylko słyszałem głos.

Chciałbym zapytać Pana o coś, co na własny użytek nazwałem: najważniejsze zdjęcie Jana Pawła II, którego nie zrobiłem. Czyli była okazja, jakaś ważna okoliczność, a Pan świadomie odłożył aparat na bok.

Przede wszystkim nigdy nie było tak, żeby mi czegoś zabraniano w mojej pracy. Nie było sytuacji, w której miałem robić zdjęcia, a jednak ich nie zrobiłem. Nigdy się to nie zdarzyło, a wynikało to z szacunku dla Ojca Świętego, żebym zrobił coś, czego nie powinienem był zrobić. Zawsze jest jakaś granica, której nie powinno się przekraczać, zgodnie z szacunkiem dla osoby.

Gdy Jan Paweł II był już mocno cierpiący, pojawił się spór, dyskusja: jak bardzo, jak często i z jakiej odległości pokazywać cierpiącego papieża. Jakie stanowisko wtedy Pan zajmował?

Musimy pamiętać, że osoba Ojca Świętego, on sam, nigdy nie chował się, nie ukrywał się przed ludźmi czy też przed swoim narodem. Dla telewizji, dla prasy nigdy nie wydano żadnego zakazu. Ja natomiast starałem się robić zdjęcia z takiej pozycji, żeby one były jak najlepsze. Mówię to właśnie jako znak szacunku do osoby Ojca Świętego, ponieważ jego ból i cierpienie było wielkie, to było widać.

Po pierwsze, robiłem zdjęcia tak, żeby pokazać Ojca Świętego w jak najlepszej pozycji. Z respektu dla niego, a jednocześnie dla ludzi, żeby mieli jak najlepszy obraz. Ale nikt mi nie mówił, jak mam robić zdjęcia, z jakiego konta, z jakiej odległości. O tym wszystkim sam decydowałem.

Jak Ojciec Święty radził sobie z lampami błyskowymi?

Ojciec Święty niejednokrotnie znalazł się w pozycji, w której dostał serię fleszy prosto w oczy, co jest bardzo trudne do zniesienia i nieprzyjemne, ale nigdy się nie skarżył.

Czy zdarzyło się Panu znaleźć po drugiej stronie aparatu? Pamiętam takie zdjęcie, które było wykonane na Wigrach.

Jest kilka zdjęć, na których jestem z Ojcem Świętym. To są bardzo prywatne zdjęcia, które były robione przez kolegów albo ks. Stanisława Dziwisza. Często robione były zwykłym, nieprofesjonalnym aparatem.
Galeria zdjęć

Pisał Pan również artykuły do gazety do „L’Osservatore Romano”.

Tak. Jako dziennikarz miałem obowiązek pisać. Moje zadanie było podwójne, byłem profesjonalnym dziennikarzem i fotografem.

Pracował Pan nieprzerwanie przez prawie 27 lat. Czas na odpoczynek to kilka dni w roku. W jaki sposób je Pan spędzał?

Te wolne dni wynikały z tego, że Ojciec Święty udawał się na osobiste rekolekcje, które każdy kapłan ma obowiązek odbyć co roku. W tym czasie najczęściej odwiedzałem mojego syna, który przebywał w Meksyku. I teraz proszę posłuchać: dwa dni, żeby tam się dostać, jeden dzień z synem, dwa dni na powrót, jeden dla przyjaciół i powrót do pracy…

Nigdy nie żałowałem, że mam tak mało wolnego. Jeśli mój czas dedykuję drugiej osobie, taka praca staje się misją.

...

Obraz czlowieka to nie tylko to co widza oczy. To wszystko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:38, 03 Lip 2017    Temat postu:

Józef Mucha – świadek świętości i kierowca trzech kardynałów
Eryk Łażewski | Lip 03, 2017

FOTONOVA
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Przez 5 godzin zeznawał pod przysięgą przed kościelnym trybunałem. Był świadkiem w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II.

Józef Mucha (1923 – 2012) to postać raczej nieznana, a przecież warta poznania. Choćby dlatego, że był kierowcą aż trzech polskich kardynałów: Sapiehy, Wojtyły i Macharskiego.

Praca pana Muchy zaczęła się od wożenia samochodem kard. Adama Sapiehy. Duchowny ten – nazywany później przez Jana Pawła II „Księciem niezłomnym” – opierał się zgubnym dla Polaków i ich Kościoła żądaniom zarówno Niemców, jak i komunistów. I właśnie na początku rządów tych ostatnich młody Józef Mucha został osobistym szoferem kard. Sapiehy.

Dzięki temu uczestniczył w wielu zdarzeniach: zarówno błahych, jak i tych, które weszły do historii. Wymieńmy tylko słynną rewizję w piwnicach Kurii Krakowskiej. Nasz bohater – wzięty na świadka owej rewizji – miał podczas niej otwierać skrzynie. Robił to delikatnie, żeby niczego nie uszkodzić, ale pracownicy UB po prostu walili w nie młotkami.
Czytaj także: Jak 70 lat temu diakon Karol Wojtyła został księdzem

Rozkradli też wszystkie cenniejsze rzeczy tam znalezione, włącznie z pozłacanymi, zużytymi sztućcami, które wydawały się im być ze złota. A znalezione w trakcie rewizji zwykłe książki i dwie sztuki myśliwskiej broni palnej jeszcze sprzed wojny uznali – jak mówił J. Mucha – za dowody przestępstw.

Szoferowanie u kard. Sapiehy nie trwało długo, bo ten zmarł niebawem (1951). Wtedy jego szofer został kierowcą Eugeniusza Baziaka – arcybiskupa lwowskiego, a po śmierci Sapiehy, także administratora archidiecezji krakowskiej.

Po 11 latach pracy dla Kościoła krakowskiego zmarł również abp Baziak. Jego biskupa pomocniczego – Karola Wojtyłę o fakcie tym powiadomił telefonicznie właśnie Józef Mucha. Można powiedzieć, że od tej chwili ich losy splotły się nierozerwalnie. Nawet jako papież Wojtyła utrzymywał listowny kontakt ze swoim dawnym kierowcą.

Zaznaczmy również, że Józef Mucha przez 5 godzin zeznawał pod przysięgą przed trybunałem beatyfikacyjnym. Był więc świadkiem w procesie beatyfikacyjnym papieża Polaka. Nie wiemy, o co pytano, gdyż obowiązuje tu tajemnica procesowa, ale pan Mucha wiele razy mówił o Karola Wojtyły świętości za życia. Zapewne o niej świadczył też przed trybunałem.

Według słów jego kierowcy świętość przyszłego Ojca Świętego widać było przede wszystkim „po tym, ile i jak się modlił”. Modlił się bowiem cały czas. Najpierw wstawał bardzo wcześnie i odprawiał mszę świętą. Potem był brewiarz lub różaniec. Przy tym modlitwy różańcowe mógł odmawiać nawet w trakcie jakichś rozmów. „Taką miał uwagę podzielną” – wspominał pan Józef.

A modlitwy te były skuteczne. O czym zaświadcza choćby przypadek najmłodszego syna Józefa Muchy – Adasia. Zachorował on na ciężką chorobę nerek. Jego ojciec załamał się wtedy w sposób widoczny. Odpowiedzią kard. Wojtyły na tą sytuację były zaś słowa: „Panie Józefie, niech się pan nic nie martwi, pański syn wyzdrowieje, cały czas się za niego modlę”. I rzeczywiście, Adaś wyzdrowiał.

Kierowca arcybiskupa krakowskiego widział też, jak żar modlitwy jego przełożonego udzielał się innym. Przykładem jest sytuacja w Nowej Hucie Bieńczycach, kiedy to w czasie pasterki przyszły papież „zachęcając do gorącej modlitwy, powiedział: Skupmy się, będzie na cieplej”. A kiedy ludzie już się rozeszli, to w miejscu, gdzie stali, ziemia była odmarznięta. Tego nadzwyczajnego wydarzenia pan Mucha nigdy nie zapomniał.
Czytaj także: Rodzice Lolka – najlepsi, jakich można mieć

Dowody świętości swojego szefa widział również w podejściu Wojtyły do bliźnich, np. w tym, że nikogo nie lekceważył i każdego wysłuchał. „Dziecko wysłuchał” – jak mówił pan Józef. A w tych czasach z dziećmi mało się liczono. Inny przykład świętości ordynariusza krakowskiego stanowi jego stosunek do chorych. „Sam widziałem, jak ich przytulał, jak serdecznie rozmawiał” – zaświadczał kierowca kardynałów.

Po wyborze metropolity krakowskiego na papieża pan Józef przez 13 lat pracował jako osobisty kierowca kard. Franciszka Macharskiego. W końcu w 1991 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Wierzchosławicach, rodzinnej wiosce swojej żony.

Dodajmy też, że dzięki swej pracy spotykał się on często z co najmniej dwoma kandydatami na ołtarze: z zaprzyjaźnionym z Wojtyłą inżynierem Jerzym Ciesielskim oraz biskupem Janem Pietraszką. Możemy więc ufać, że zgodnie z przysłowiem „kto z kim przestaje, takim się staje” – zmarły w 2012 r. Józef Mucha także odszedł do nieba.

...

Ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:53, 06 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zmarł były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls
Zmarł były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls

Wczoraj, 5 lipca (21:52)

W wieku 80 lat zmarł w środę były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, były wieloletni bliski współpracownik Jana Pawła II i Benedykta XVI. Wiadomość o jego śmierci podało watykańskie biuro prasowe.
Były wieloletni dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls
/Joaquin Navarro-Valls /PAP/EPA

Navarro-Valls był rzecznikiem Watykanu w latach 1984-2006.

Urodził się w Kartagenie w Hiszpanii w 1936 roku. Na uniwersytecie w Granadzie ukończył w 1961 roku studia medyczne, specjalizując się w chirurgii i psychiatrii. Po kilku latach praktyki lekarskiej odkrył w sobie powołanie dziennikarskie i w 1968 roku ukończył studia w tym kierunku.

W 1977 roku przyjechał do Rzymu jako korespondent hiszpańskiego dziennika "Nuestro Tempo", a następnie znanej konserwatywnej gazety "ABC". Wkrótce został prezesem Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech. Na początku lat 80. jeździł jako wysłannik do Warszawy i Gdańska, by relacjonować narodziny Solidarności.

4 grudnia 1984 roku Jan Paweł II powołał go na stanowisko rzecznika Watykanu. Hiszpański dziennikarz zastąpił włoskiego księdza Romeo Pancirolego. Za największą zasługę Navarro-Vallsa uważa się powszechnie zrewolucjonizowanie wizerunku papiestwa i Kurii Rzymskiej w światowej opinii publicznej.

Funkcję rzecznika pełnił z niezwykłym zapałem, ściśle współpracując z mediami, ale i często wdając się z nimi w polemikę.

W ciągu kolejnych lat na stanowisku watykańskiego rzecznika Navarro-Valls zyskał sobie opinię wytrawnego dyplomaty. To on w 1988 roku pojechał razem z ówczesnym watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Agostino Casarolim do Moskwy z listem od Jana Pawła II do przywódcy ZSRR Michaiła Gorbaczowa, a ich misja stanowiła przełom w dwustronnych stosunkach. W 1997 roku poleciał do Hawany, by z Fidelem Castro negocjować szczegóły telewizyjnych transmisji z historycznej papieskiej pielgrzymki na Kubę, do której doszło na początku następnego roku.

Reprezentował Watykan na wielkich konferencjach ONZ - między innymi w 1994 w Kairze na Międzynarodowej Konferencji na temat Zaludnienia i Rozwoju oraz w 1995 roku na Światowej Konferencji na temat kobiet w Pekinie.

Joaquin Navarro-Valls uczestniczył od 1984 roku nie tylko we wszystkich pielgrzymkach Jana Pawła II po świecie, ale także jeździł z nim na wakacje w góry. Brał udział wielokrotnie w potajemnych wyjazdach papieża Polaka z Watykanu na narty i górskie wycieczki. Navarro-Valls ujawnił w jednym z wywiadów, że sprowadzał dla papieża nieoznakowaną limuzynę z rejestracją spoza Rzymu. Jan Paweł II wsiadał do niej ubrany w pochodzących jeszcze z lat krakowskich czarny księżowski płaszcz i skrywał się w aucie.

Podczas jednego z ostatnich pobytów Jana Pawła II w Alpach Navarro-Valls zasłynął z tego, że za wszelką cenę postanowił rozśmieszyć chorego i cierpiącego papieża, by na zdjęciu, przeznaczonym dla włoskiej prasy, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Kupił więc czerwony nos klowna, który zakładał w chwili robienia papieżowi zdjęć. "To pomagało, Ojciec Święty uśmiechał się" - przyznał potem.

Navarro-Valls był członkiem ruchu Opus Dei, z którym zetknął się już czasie studiów medycznych.

Do historii przeszły jego łzy na konferencji prasowej pod koniec marca 2005 roku, gdy musiał poinformować świat o tym, że Jan Paweł II jest w stanie agonii. Po śmierci polskiego papieża wyraził gotowość ustąpienia ze stanowiska, ale na prośbę Benedykta XVI pozostał na nim jeszcze ponad rok. Ustąpił ze stanowiska w lipcu 2006 roku. Jego następcą został wtedy ksiądz Federico Lombardi.

W ostatnich latach Navarro-Valls pełnił funkcję dyrektorską na medycznej uczelni w Rzymie Campus Medico.

Przed beatyfikacją Jana Pawła II w 2011 roku Navarro-Valls opowiedział dziennikarzom w Rzymie, że kiedyś papież po spotkaniu z krwawym dyktatorem, który wyszedł od niego z audiencji, powiedział: "Widzi pan, wydaje się, że jest niewinny jak baranek".

Navarro-Valls analizował też wtedy fenomen sukcesu Jana Pawła II w mediach, zwłaszcza w telewizji. Zwrócił uwagę na wyrażane opinie, że tajemnica tkwiła paradoksalnie w tym, że jego obecność w telewizji polegała na łamaniu wszelkich zasad. Tworzył "antyreguły" obecności w mediach, zachowując się dokładnie odwrotnie niż każdy, kto chce w nich zaistnieć - ocenił wtedy.

W telewizji - mówił - dominował wizerunek papieża skupionego, z pochyloną głową, modlącego się. Taki wizerunek to byłaby śmierć dla polityka - powiedział Navarro-Valls.

Podkreślił: Każdy doradca do spraw obecności i wizerunku w mediach rozłożyłby ręce, widząc, jak łamie obowiązujące w nich zasady.

Navarro-Valls przytoczył uwagę, jaką podzielił się ówczesny prezydent USA Bill Clinton po spotkaniu z Janem Pawłem II: Nie chciałbym mieć takiego rywala w wyborach.

...

Trudno nie pamietac Smile Rzecznik Jana Pawla II praktycznie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:06, 07 Lip 2017    Temat postu:

Joaquín Navarro-Valls. Trzy sekrety człowieka, który odmienił sposób komunikacji Kościoła
Jesús Colina | Lip 07, 2017
AFP PHOTO / ETTORE FERRARI
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Kiedy Jan Paweł II wezwał go i przedstawił propozycję objęcia nowej funkcji, Navarro-Valls postawił Ojcu Świętemu tylko jeden warunek, który potem okazał się kluczem do sukcesu: konieczność bezpośredniej linii telefonicznej do papieża. Navarro-Valls powiedział mi wtedy: „Jestem rzecznikiem papieża, a nie kardynała, który być może nie wie, co papież miał na myśli”.


„T
en człowiek w sposób nieodwracalny zmienił sposób komunikacji Kościoła” – taka była moja pierwsza myśl, kiedy dowiedziałem się, że zmarł Joaquín Navarro-Valls. Przez 22 lat był rzecznikiem Stolicy Apostolskiej – za pontyfikatu Jana Pawła II oraz w pierwszym roku posługi Benedykta XVI.

Psychiatra, dziennikarz, korespondent w wielu krajach świata i numerariusz (żyjący w celibacie) Personalnej Prałatury Opus Dei. Jego biografia splotła się z życiem Karola Wojtyły w 1984 r., kiedy polski papież mianował go dyrektorem watykańskiego Biura Prasowego.
Czytaj także: Zmarł Joaquin Navarro-Valls. Przez 21 lat był rzecznikiem prasowym Jana Pawła II

Jaki był sekret Navarro-Vallsa? Na czym polegała diametralna zmiana sposobu porozumiewania się Kościoła ze światem – bardzo niewprawnego i amatorskiego przed objęciem przez Hiszpana funkcji rzecznika prasowego? W jaki sposób udało mu się przekształcić komunikację Kościoła w łatwo rozpoznawalny i wiarogodny głos na globalnej scenie, co szczególnie istotne w erze komunikacji?

Kluczem jego działania, o czym na pewno pisać będą autorzy książek historycznych, są trzy sekrety.
Prawdziwy profesjonalista komunikacji

Kiedy we wrześniu 1991 roku – na początku mojej własnej drogi zawodowej w komunikacji kościelnej – poznałem Navarro-Vallsa, zadałem mu to samo pytanie: „Na czym polega Pana sekret jako rzecznika prasowego?”.

Odpowiedział bez wahania: „Bycie autentycznym rzecznikiem papieża”. Opowiedział mi, że kiedy Jan Paweł II wezwał go i przedstawił propozycję objęcia nowej funkcji, Navarro-Valls postawił Ojcu Świętemu tylko jeden warunek, który potem okazał się kluczem do sukcesu: konieczność bezpośredniej linii telefonicznej do papieża. Navarro-Valls powiedział mi wtedy: „Jestem rzecznikiem papieża, a nie kardynała, który być może nie wie, co papież miał na myśli”.

Jan Paweł II doskonale rozumiał jego życzenie. Kiedy wezwał Joaquína, ten lekarz-dziennikarz był przewodniczącym Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech. Był czynnym dziennikarzem, korespondentem hiszpańskiego dziennika „ABC”, wybranym przez kolegów jako ich reprezentant.
Czytaj także: Watykan ma teraz dwie twarze: męską i kobiecą

Pracując dla Jana Pawła II, Navarro-Valls stawiał na profesjonalizm, traktując go jako najlepszą gwarancję odpowiedzialnej służby swemu ukochanemu Ojcu Świętemu. Ze swej strony papież, aż do końca pontyfikatu, zawsze miał dla niego otwarte drzwi.

To był pierwszy sekret Navarro-Vallsa: umiał pokazać, że komunikacja nie jest nieistotnym dodatkiem, lecz istotnym elementem posługi Piotrowej. Osiągnął to wyłącznie dzięki swojemu prawdziwemu profesjonalizmowi.
Autentyczny humanista

Jednak najbardziej w Navarro-Vallsie uderzał mnie jego autentyczny humanizm. Uczył się w szkole niemieckiej, następnie studiował medycynę i chirurgię, zdobywając stypendium na Uniwersytet Harvarda. Zajmował się psychiatrią. Jego namiętnością była filozofia, a musiał się także zagłębiać w zawiłości teologii, aby być na bieżąco z wieloma kwestiami, którymi przyszło mu zajmować się na co dzień.

Jego głęboki humanizm ukształtowało zarówno bogate życie, jak dziedzictwo rodzinne i wpływ przyjaciół. Pamiętam sytuację, kiedy jakiś włoski dziennikarz wymyślił skandalizujący news dotyczący Stolicy Apostolskiej. Navarro-Valls powiedział mi wtedy: „Łatwo jest osądzać. Pomyśl jednak o tym dziennikarzu – ma na utrzymaniu trójkę dzieci, a jego szef stawia mu ultimatum, że jeśli nie opublikuje materiału, jutro wyląduje na bruku”.
Czytaj także: Ekskluzywny wywiad Aletei z ojcem Federico Lombardim

Ten humanizm ujął Jana Pawła II i był czynnikiem przesądzającym papieską nominację. Ojciec Święty powierzył mu także rewolucyjną misję, jaką było uczestnictwo w Światowej Konferencji w sprawie Kobiet, zwołanej przez Organizację Narodów Zjednoczonych w Pekinie w 1995 roku.

Podczas konferencji papieża reprezentował nie kardynał czy arcybiskup, lecz kobieta, pani Mary Ann Glendon. Wsparciem jej służył, w charakterze członka delegacji watykańskiej, osobisty papieski rzecznik. Obojgu udało się w Pekinie zmienić postrzeganie chrześcijańskiego przesłania dotyczącego kobiet.
Autentyczny świecki

Jednak ponad wszystko Joaquín Navarro-Valls był chrześcijaninem, odwołującym się do dziedzictwa św. Josemarii Escrivy de Balaguer, który podkreślał, że należy czuć dumę wynikającą z godności świeckiego członka wspólnoty ochrzczonych.

Wielką pokusą świeckich działających aktywnie w Kościele jest przybieranie pozy osób duchownych. Navarro-Valls tej pokusy się ustrzegł. Wprowadzał po prostu w życie charyzmat Opus Dei – poszukiwał świętości w codzienności, w swojej pracy, jak autentyczny profesjonalista.

Żegnaj, Joaquínie, mój przyjacielu. Do spotkania w wieczności.

Tekst opublikowany w angielskiej edycji portalu Aleteia

...

Warto przypomniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:25, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Zmarł kard. Carlo Caffarra. Zaufany Jana Pawła II i świadek cywilizacji życia
Ks. Wojciech Kućko | Wrz 07, 2017
Chiesa Di Bologna
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Historia człowieka – pisał w jednym z ostatnich tekstów kard. Caffarra – to starcie dwóch sił: siły fascynacji, która ma swoje źródło w przebitym Sercu Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego oraz mocy szatana, który nie chce być zepchnięty ze swojego królestwa.


T
ysiące napisanych stron o małżeństwie, setki wystąpień w obronie życia i godności człowieka, wiele spotkań z ludźmi, którzy chcieli budować cywilizację życia. To tylko część dziedzictwa zmarłego 6 września 2017 r. kard. Carlo Caffarry, emerytowanego arcybiskupa Bolonii.
Zafascynowany człowiekiem

Urodził się 1 czerwca 1938 r. w Samboseto di Busseto w prowincji Parma, we włoskiej diecezji Fidenza. Tam ukończył seminarium duchowne, a w 1961 r. przyjął święcenia kapłańskie. Studiował prawo kanoniczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, po czym nauczał w swojej diecezji, jak również na uniwersytecie katolickim w Mediolanie, gdzie spotykał wielokrotnie ks. Luigiego Giussaniego, założyciela ruchu katolickiego Comunione e Liberazione.

Podczas rozmów i wspólnych studiów zrodziło się jego zainteresowanie tematem rodziny i życia człowieka, spotęgowane po publikacji w 1968 r. encykliki Humanae vitae bł. Pawła VI oraz po narodzinach w 1978 r. pierwszego dziecka poczętego metodą in vitro.
Między Sercem Ukrzyżowanego a mocą szatana

Dalsze lata jego poszukiwań intelektualnych były naznaczone troską o właściwe rozumienie człowieka, miłości ludzkiej i promowanie adekwatnej antropologii.
Czytaj także: Kard. Macharski i Brat Albert. Nieoczywista duchowa przyjaźń

„Historia człowieka – pisał w jednym z ostatnich tekstów kard. Caffarra – to starcie dwóch sił: siły fascynacji, która ma swoje źródło w przebitym Sercu Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego oraz mocy szatana, który nie chce być zepchnięty ze swojego królestwa. Polem, na którym dokonuje się to starcie, jest ludzkie serce, jest wolność ludzka”.

Jego szerokie horyzonty myślowe, znajomość teologii, filozofii, literatury i wnikliwa obserwacja życia sprawiły, że poszukiwanie prawdy o człowieku fascynowało słuchaczy jego wykładów oraz wiernych jego diecezji.
Fatima i rodziny

Nieprzypadkowo więc w 1981 r. został mianowany przez papieża Polaka pierwszym rektorem Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną w Rzymie. Ogłoszenie powstania tej placówki miało nastąpić 13 maja 1981 r. Taką datę powstania – mimo przeszkody, jaką był zamach na św. Jana Pawła II – nosi Instytut, któremu patronuje Matka Boska Fatimska.

W wywiadzie dla czasopisma Voice of Padre Pio z 2008 r. kard. Caffarra wspomniał swoją korespondencję z s. Łucją dos Santos, jedną z trójki dzieci, którym ukazała się w Fatimie Maryja. W swoim liście s. Łucja odpisała kardynałowi, że „ostateczna bitwa pomiędzy Bogiem i szatanem zostanie stoczona o małżeństwo i rodzinę”.
Czytaj także: Wizjonerka z Fatimy do kard. Caffarry: Ostateczna bitwa pomiędzy Bogiem i szatanem zostanie stoczona o małżeństwo i rodzinę

Znaczący jest więc fakt śmierci kard. Caffarry w roku 100. rocznicy objawień fatimskich.
Niestrudzony w służbie

W Instytucie nauczał etyki prokreacji oraz prowadził seminaria z etyki ogólnej i bioetyki. Był także konsultorem Kongregacji Nauki Wiary, członkiem komisji studiów nad inżynierią genetyczną przy włoskim Ministerstwie Zdrowia, wykładowcą wielu zagranicznych uniwersytetów, m.in. w Bambergu, w Sydney i w Madrycie.

Dzięki jego aktywności w 1988 r. powstał pierwszy wydział zamiejscowy Instytutu Jana Pawła II w Washington D.C., a po niej także sekcje: meksykańska i hiszpańska. Otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu w Steubenville (Ohio).

W 1995 r. został mianowany arcybiskupem diecezji Ferrara-Comacchio, zaś w 2003 r. arcybiskupem metropolitą Bolonii, gdzie pasterzował do 2015 r., kiedy to przeszedł na emeryturę.
Budowniczy cywilizacji życia

Realizując biskupie zawołanie: Solo misericordia Tua – Tylko Twoje miłosierdzie, szukał pereł myśli chrześcijańskiej, by obdarowywać nimi ludzi, pragnących zawierać nierozerwalne małżeństwo chrześcijańskie oraz zakładać rodzinę.

W ten sposób przyczynił się do szerzenia w świecie idei budowania „cywilizacji miłości” i „cywilizacji życia”, o których nauczają wszyscy papieże od czasów bł. Pawła VI.
Czytaj także: Papież zabiera głos w sprawie małego Charliego Garda

Kard. Caffarra wiele razy zabierał głos w dyskusji publicznej, szczególnie w trudnych przypadkach, dotyczących życia ludzkiego. Jedną z ostatnich wypowiedzi była jego krótka opinia o głośnej sprawie Charliego Garda, o której napisał: „Dotknęliśmy dna barbarzyństwa. (…) Biedny Zachód: odrzucił Boga i Jego ojcostwo, a zawierzył się biurokracji”.
Pytania do papieża

Do ostatnich dni swojego życia pozostał wierny Chrystusowi, Kościołowi i papieżowi, nazywając siebie nawet „papistą”.

Doceniał również wartość wierności własnemu sumieniu, jak i potrzebę dialogu, wymiany poglądów w poszukiwaniu prawdy, czego wyrazem było wystosowanie we wrześniu 2016 r. do papieża Franciszka, wraz z trzema innymi kardynałami, listu z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości (dubia) w kwestii interpretacji adhortacji apostolskiej Amoris laetitia.

Stojąc przed Panem Życia, kard. Caffarra zna już zapewne odpowiedź na pytania, które stawiał przez całe swoje życie.

...

Krąg naszego papieża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:49, 16 Paź 2017    Temat postu:

Kard. Dziwisz: Wszystkie przemówienia Jana Pawła II do Polski są aktualne na dziś

Dzisiaj, 16 października (08:02)

Wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża nie był dla nas zaskoczeniem - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM kardynał Stanisław Dziwisz. Dziś mija 39. rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża. "Poważna prasa, środki przekazu liczyły się z tym, że może być jeden z kardynałów spoza Włoch. Tym kardynałem po prostu miał być Karol Wojtyła" - wspomina kard. Dziwisz. Dodaje, że wiadomość o wyborze papieża zastała go na Placu św. Piotra. "Pomyślałem sobie - stało się, stało się to, co się przewidywało" - opowiada gość Roberta Mazurka. "Myślę, że (po papieżu - przyp. red.) zostało wielkie dziedzictwo, do którego trzeba wrócić. Jak czytam na nowo wszystkie przemówienia do Polski, to są bardzo aktualne, są aktualne na dziś, nie trzeba nic zmieniać, tylko wrócić do nich" - podkreśla kard. Dziwisz. "Zostawił nie tylko wielkie dziedzictwo nauczania, ale także wspaniałą osobowość" - zauważa. "Papież stworzył dom rodzinny, gdzie czuliśmy się dobrze z nim, a myślę, że on był zadowolony z naszej posługi. Nigdy nie mówił mi, co mam robić" - wspomina. "Starałem się, żeby to były zapisy aktualne, codziennie (pisałem – przyp. red.) jedną stronę" - tak o swoich notatkach z czasu pontyfikatu Jana Pawła II mówi kard. Dziwisz. "Wszystko tam jest, ważne wydarzenia, np. dużo jest rzeczy zapisanych dotyczących zamachu" - mówi gość Roberta Mazurka. Były metropolita krakowski przyznaje, że nie wie, kiedy notatki zostaną wydane. "Muszę się poradzić, w jakim kierunku iść, żeby to było przystępne dla czytelnika" - zauważa kard. Dziwisz.


Robert Mazurek: 39 lat temu ksiądz kardynał Karol Wojtyła został papieżem, a jak ksiądz wspomina ten dzień?

Kard. Stanisław Dziwisz: Czekaliśmy na ogłoszenie konklawe wyboru nowego papieża, czekaliśmy z nadzieją.

16.10 Gość: Kard. Stanisław Dziwisz

Gdzie ksiądz wtedy był? Był w tłumie..?

To nie było dla nas zaskoczeniem, bo jednak poważna prasa, środki przekazu liczyły się z tym, że może wyjść jeden z kardynałów spoza Włoch i tym kardynałem po prostu miał być Karol Wojtyła.

Przypomnijmy, że było to drugie konklawe w ciągu bardzo krótkiego czasu, wcześniej był bardzo krótki pontyfikat Jana Pawła I, wcześniej też mówiono, że mógłby to być kardynał spoza Włoch, ale wybrano Włocha.

Owszem, była taka opinia. Niemniej ilość kardynałów włoskich była dość spora i ci kardynałowie byli jakoś złączeni ze sobą. Przypuszczam, że głosowali wszyscy razem na jedną osobę. Potem to się chyba jakoś rozbiło i postanowili wybrać.

Księże kardynale, gdzie ksiądz wtedy był? Gdzie księdza ta wiadomość zastała?

Na placu św. Piotra. Przy fontannie byłem i słuchałem.

I dowiedział się ksiądz tak samo jak wszyscy inni, tak? Żadnych informacji wcześniej?

Może trochę, bo mnie wezwali, jeszcze na konklawe.

A czyli ksiądz się jednak chwilę wcześniej dowiedział? No dobrze, ale jak to jest? Ksiądz się dowiaduje, że Karol Wojtyła, mój ksiądz, mój biskup zostaje papieżem, przecież to można głowę stracić.

Pomyślałem sobie: stało się. Stało się to, co się przewidywało.

I życie księdza również się zmieniło. Szmat czasu najpierw w Rzymie, potem w Krakowie.

W Krakowie wcześniej 12 lat u boku arcybiskupa, a potem kardynała Wojtyły, i potem 27 lat w Watykanie.

A jak to było? Jan Paweł II od razu powiedział księdzu: Staszek, zostajesz ze mną w Rzymie. Czy jak to wyglądało?

Była rozmowa, moja osobista. Mówię Ojcu Świętemu: ja nie mam doświadczenia w kurii rzymskiej, a jest tu ktoś, kto mógłby lepiej posłużyć znając Rzym, znając kurię rzymską. Ale już nowy papież powiedział: no, no, zostajesz tu i nie było mowy o zmianie.

I wtedy mieliście Kraków w Watykanie, to znane historie. A ja bym chciał spytać dzisiaj, z perspektywy tych prawie 40 lat, co nam w Polsce zostało z Jana Pawła II? Czasami mam takie wrażenie, to się często pojawia jako oskarżenie, zachwycamy się kremówkami, zachwycamy się uśmiechem papieża i to wszystko. Na nic innego nie zwracamy uwagi.

Myślę, że zostało wielkie dziedzictwo, do którego trzeba wrócić. Jak ja jeszcze czytam na nowo wszystkie przemówienia do Polski, to są bardzo aktualne. Są aktualne na dziś. Nie trzeba nic zmieniać, tylko wrócić do nich.

Trochę sobie, mam wrażenie, niestety zalukrowaliśmy Jana Pawła II, zrobiliśmy z niego takiego grzecznego świętego, wszystkie ostre słowa są odłożone, pamiętamy tylko, że się miło uśmiechał i dużo jeździł po świecie.

Może to są po prostu braki w naszym odniesieniu do papieża, bo rzeczywiście to, co zostawił, nie tylko wielkie dziedzictwo nauczania, ale wspaniałą osobowość. To wyjątkowy człowiek.

No to był wyjątkowy człowiek i rozmawialiśmy trochę o tym przed wejściem do studia. Opat z Citeaux, jeden z francuskich opatów w średniowieczu mawiał co prawda, że nie należałoby kanonizować świętych tylko tych, którzy z nimi wytrzymywali. Jak się wytrzymywało z Karolem Wojtyłą?

On stworzył dom rodzinny, gdzie czuliśmy się dobrze z nim. A myślę, że on był zadowolony z naszej posługi.

Ale przez tyle lat z kimś wytrzymywać, to może być trudne tak po ludzku

Proszę pana, no dobrze się wszystko ułożyło. On nigdy mi nie mówił, co mam robić, ponieważ sekretarz powinien wiedzieć, co ma robić, i jak służyć, i tutaj na tym polu te sprawy się bardzo dobrze układały.

To zostawmy już te wydarzeniu sprzed 40 lat i te wspomnienia. Czym się zajmuje ksiądz kardynał dziś? Przestał być ksiądz arcybiskupem krakowskim, jest teraz na emeryturze, choć mieszka ksiądz kardynał w Krakowie. Jak wygląda emerytura kardynała?

Nie, trzeba rozróżnić emerytura arcybiskupa i kardynała. Kardynała nie jest na emeryturze. Muszę powiedzieć, że odpadły sprawy administracyjne, niemniej pracy - mogę powiedzieć - takiej wewnętrznej w diecezji, poza krajem jest może więcej niż przedtem.

No i co ksiądz robi? Często musi ksiądz jeździć za granicę?

Owszem, mogą powiedzieć, że w ostatnim tygodniu byłem w Chorwacji, trzeci kongres eucharystyczny w którejś tam diecezji, byłem też w Budapeszcie na spotkaniu. Tam była wielka data św. Władysława, to był król wspaniały, węgierski, ale urodzony na Wawelu, więc oni absolutnie chcieli, żeby ktoś z episkopatu był na tych uroczystościach.

No i oczywiście ktoś z Krakowa...

... Stany Zjednoczone. Powiem tak - byłem tyle lat z Wojtyłą i ludzie domagali się ode mnie, żebym świadczył o jego życiu, o jego dziedzictwie.

No i teraz rozumiem, tym się ksiądz kardynał zajmuje. Usłyszeliśmy, że mają być wydane, być może w przyszłości mają być wydane, nie wiem kiedy, notatki księdza kardynała. Proszę coś o tym powiedzieć.

No nie będzie to łatwe, ponieważ tych tomów jest 27.

To są notatki, które ksiądz pisał dzień w dzień przez cały ten czas, tak?

Zawsze. Starałem się, żeby były to zapisy aktualne. Codziennie jedną stronę.

Ja widziałem zdjęcia - było to pisane ręcznie, na kalendarzu.

No takim dużym kalendarzu, gdzie było dużo miejsca do pisania.

I to jest strona z czym? Czy to są informacje, kto był, kto był na śniadaniu...

Też, też. Wszystko tam jest, są też fakty historyczne, ważne wydarzenia z życia Jana Pawła II, ale też takie, w których on brał udział. Na przykład dużo jest zapisanych rzeczy dotyczących zamachu, leczenia, to wszystko to jest rzecz historyczna i ogromnie ważna.

Kiedy te notatki, te pamiętniki mają być wydane?

Nie wiem.

A kto będzie wiedział, księże kardynale?

To jest wielka robota.

Na razie, jak rozumiem, jest to przepisywane.

Tak, bo to było ręcznie pisane, teraz jest przepisywane, a potem po prostu muszę się poradzić, w jakim kierunku iść. Trudno, żeby te notatki były wydane tak, jak zostały pisane.

Dlaczego? Trzeba to będzie cenzurować?

Nie cenzurować, tylko muszą być przystępne dla czytelnika.

No dobrze, być może czekają nas notatki księdza kardynała Dziwisza. Na koniec pytanie - ciągle ksiądz kardynał jest kibicem?

Jestem.

Ligii włoskiej czy polskiej również?

Mało w tej chwili się zajmuję kibicowaniem Lazio czy Roma.

No właśnie - Lazio. Słyszałem, że Lazio.

Bo to jest bliższa drużyna dla Rzymu, bo to jest rzymska drużyna. A w Krakowie obydwie drużyny.

Jasne.

Jak tylko jest jakaś okazja, to nawet idę na mecz.

Oczywiście. I kibicuje ksiądz kardynał obu, tak?

Bo jestem takim kibicem Krakowa.

To był minister spraw zagranicznych archidiecezji krakowskiej, ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz.

...

To byla przemiana swiata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:08, 17 Paź 2017    Temat postu:

Św. Jan Paweł II – dobro narodowe w szufladzie. Jak to możliwe?
Barbara Stefańska | 16/10/2017
EAST NEWS
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Niektóre materiały są przeznaczone tylko do prywatnego użytku. Prawa autorskie do zdjęć i nagrań nie są uporządkowane. W internecie mamy tylko fragmenty nagrań. A spora część papieskiego nauczania nie jest nawet dostępna po polsku…


O
Papieżu to już przecież wszystko wiemy, każdy krok jest na zdjęciu, każde słowo zapisane. Czyżby? Kto próbował znaleźć nagranie konkretnej homilii albo dotrzeć do źródeł papieskiego cytatu, szybko zmienia zdanie.

Parafia albo dom kultury chce pokazać na spotkaniu film – homilię Jana Pawła II wygłoszoną w Polsce w czasie jednej z pielgrzymek. I tutaj zaczynają się schody. Kupić nie można (wyjątek: pielgrzymka 1999), w internecie są przeważnie wybrane fragmenty. Można jeszcze znaleźć płyty DVD zawierające skróty z pielgrzymek. Tak czy inaczej, są przeznaczone do prywatnego użytku.
Czytaj także: Pobudka o piątej i zawsze zimny prysznic. Jak wyglądał dzień św. Jana Pawła II?


Jan Paweł II: papież, który sprawia trudności

To nie jest wymyślona historia. Pracując na co dzień w Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie, spotykam się z prośbami o udostępnienie nagrania konkretnej homilii czy pielgrzymki do Polski. Rozmówcy dziwią się, jak to „Nie ma”?

Archiwalne filmy z pielgrzymek są porozrzucane we fragmentach po różnych miejscach w internecie. Utrudniony jest również dostęp do nagrań dźwiękowych. Kolekcja płyt CD zawierająca homilie z podróży Jana Pawła II do Polski była wydana w niewielkim nakładzie w latach 2005-08. Obecnie już nie można jej nabyć. Nie jest również łatwo wykorzystać zdjęć Jana Pawła II – Karola Wojtyły np. do plakatu, gdyż prawa autorskie należą do rozmaitych podmiotów i osób prywatnych.

Miejmy nadzieję, że nagrania z pielgrzymek zostaną niedługo szerzej udostępnione Polakom. Dążą do tego liczne instytucje i organizacje działające na rzecz zachowania dziedzictwa papieża Polaka.

Ponadto ślady po Janie Pawle II i jego pielgrzymkach do Polski: archiwa, zdjęcia, nagrania spoczywają w zbiorach prywatnych, a także miejscach, które odwiedzał. Trudności z uporządkowaniem dziedzictwa papieża wynikają z długości i intensywności jego pontyfikatu. Poza tym w wielu przypadkach skomplikowane i nie do końca wyjaśnione pozostają kwestie praw autorskich.

Zatem, mimo wielu wysiłków, część naszego dobra narodowego nadal spoczywa w „szufladach”.


Papież w internecie. Jest, a jakoby nie było

Skąd takie wnioski, skoro Jan Paweł II jest bardzo obecny w internecie? Owszem, jednak informacje na jego temat wymagają uporządkowania i uzupełnienia. Jak mówi raport infobrokerski przygotowany w 2016 r. na zlecenie Centrum Myśli Jana Pawła II:

W internecie jest mnóstwo stron, które udostępniają materiały dotyczące św. Jana Pawła II. Nie są to jednak prezentacje, które w sposób kompleksowy prezentowałyby życie, działalność i pontyfikat papieża Polaka. Poza tym – uogólniając – można spróbować postawić tezę, że na większości stron internauta „widzi” te same treści. Autorzy stron swobodnie wykorzystują obecne już w sieci materiały, zdjęcia czy nagrania kopiując je na własne strony, zapożyczając bądź linkując jedynie do pokrewnych źródeł. W efekcie wiedza dotycząca św. Jana Pawła jest z jednej strony niekompletna, z drugiej także rozproszona.
Czytaj także: Arturo Mari: Cierpienie Jana Pawła II było wielkie [wywiad]


Projekt na setne urodziny Karola Wojtyły

Wychodząc naprzeciw tej sytuacji Centrum Myśli Jana Pawła II pracuje nad uruchomieniem wortalu poświęconego spuściźnie papieża. Celem projektu jest opisanie, zabezpieczenie oraz udostępnienie dziedzictwa św. Jana Pawła II, przede wszystkim zbiorów multimedialnych i zdigitalizowanych dokumentów.

Dzięki temu zasoby zgromadzone przez organizacje papieskie i inne instytucje kultury staną się dostępne dla użytkowników internetu. Wortal wystartuje w 2020 roku, z okazji 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II.

Będzie to przede wszystkim baza informacyjna, w której znajdzie się szczegółowy katalog dostępnych materiałów związanych tematycznie z Janem Pawłem II, wraz z opisem merytorycznym i zasadami udostępniania tych treści. Część z nich (w zależności od możliwości i woli właściciela praw autorskich) będzie udostępniona online, a część będzie można przeglądać we wskazanej organizacji.


Nie wszystko jest po polsku

Teksty powstałe w trakcie pontyfikatu Jana Pawła II – przemówienia, homilie, orędzia, listy i inne dokumenty mieszczą się w 58-tomowym zbiorze „Insegnamenti di Giovanni Paolo II”. Jest to pełne wydanie nauczania Jana Pawła w językach, w których były oryginalnie wygłoszone lub napisane.

Kolekcje papieskich tekstów po polsku są znacznie mniejsze. „Dzieła zebrane” Wydawnictwa M to 16 tomów, owszem opasłych, ale zawierających część nauczania. A „Dzieła wszystkie” Wydawnictwa Pallottinum dochodzą jedynie do 1986 r. To oznacza, że dla polskojęzycznego odbiorcy spora część papieskiego nauczania pozostaje niedostępna.

Bez problemu można dotrzeć do homilii i przemówień ze wszystkich podróży do Polski zamieszczonych na różnych stronach internetowych. Dostępne są również encykliki, adhortacje i częściowo inne dokumenty. Mimo to krążą po internecie cytaty przypisywane papieżowi Polakowi, których nie da się zweryfikować, gdyż są zniekształcone, sparafrazowane, a może nawet wymyślone.
Czytaj także: Magdalena Siemion: Seks według Jana Pawła II Cię wyzwoli


Jan Paweł II – jeszcze nas może zaskoczyć

Myśl Jana Pawła II – Karola Wojtyły pozostaje wciąż wyzwaniem dla naukowców. Obecnie zespół badaczy pracuje nad krytycznym wydaniem jego dzieł literackich. Takie opracowanie przygotowane na podstawie rękopisów pozwoli prześledzić proces powstawania tekstu, wyłapać błędy edytorskie i lepiej zrozumieć myśl autora. Na krytyczne wydanie czekają natomiast dzieła filozoficzne i teologiczne Jana Pawła II – Karola Wojtyły.

Kolejnym wyzwaniem są biografie papieża. Wydaje się, że dotychczasowe liczne książki o życiu papieża Polaka powiedziały już wszystko, jednak istnieje ogromna potrzeba gruntownego przebadania materiałów źródłowych, archiwów. Wtedy dowiemy się dużo więcej. Właśnie w ten sposób, korzystając z materiałów źródłowych, prof. UW Paweł Skibiński, historyk, prowadzi obecnie prace nad pielgrzymkami Jana Pawła II do Polski. Projekt jest zakrojony na szerszą skalę, a jego celem jest opracowanie 10-tomowej biografii św. Jana Pawła II z wykorzystaniem źródeł archiwalnych i multimedialnych.

Papież może nas jeszcze nieraz zaskoczyć. Nie do końca zbadaliśmy jego polskie ślady, a co dopiero podróże po całym świecie i wpływ na historię powszechną.
Czytaj także: CIA w posiadaniu informacji o zamachu na Jana Pawła II?



Wykorzystano: Raport „Źródła papieskie w Internecie”, Pracownia infobrokerska Marta Dzienkiewicz, Warszawa 2016.

..

Inna sprawa ze jest tego duzo. Ale baza by sie przydala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:04, 20 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kard. Dziwisz: Jan Paweł II powinien zostać patronem Europy
Kard. Dziwisz: Jan Paweł II powinien zostać patronem Europy

Dzisiaj, 20 października (13:1Cool
Aktualizacja: Dzisiaj, 20 października (14:04)

Święty Jan Paweł II powinien zostać ogłoszony patronem Europy – powiedział w Częstochowie kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz papieża-Polaka. W dobie kryzysu wartości Europa potrzebuje rozszerzenia grona patronów – przekonywał.
Kard. Stanisław Dziwisz
/Jacek Bednarczyk /PAP



Kard. Dziwisz wygłosił w siedzibie Tygodnika Katolickiego "Niedziela" wykład w ramach międzynarodowego kongresu "Europa Christi". Przypomniał, że podczas Soboru Watykańskiego II papież Paweł VI ogłosił patronem Europy św. Benedykta z Nursji. Z kolei Jan Paweł II ogłosił jej patronami kolejnych świętych: Cyryla i Metodego, Katarzynę Sieneńską, Brygidę Szwedzką i siostrę Teresę Benedyktę od Krzyża - Edytę Stein.

Dziś, gdy Stary Kontynent przeżywa potężny kryzys aksjologiczny i staje przed nowymi, dotąd nieznanymi, wyzwaniami, rodzi się potrzeba rozszerzenia tego grona - powiedział kard. Dziwisz. Hierarcha podkreślił, że papież zawsze stał na straży niezmiennych i uniwersalnych wartości, które są podwalinami cywilizacji europejskiej, miał swój niezaprzeczalny wkład w upadek komunizmu i zjednoczenie kontynentu, a w swoim nauczaniu trafnie diagnozował zagrożenia, przed którymi dziś stają Europejczycy.

Zasługi św. Jana Pawła II dla utrwalania ładu moralnego i rozwoju naszego kontynentu są niepodważalne. Podkreślał zawsze, że wspólnota europejska powinna być "wspólnotą ducha, w której solidarnie jedni drugich brzemiona noszą", a prawa człowieka, zarówno w wymiarze osobowym, jak i narodowym, są przestrzegane - powiedział hierarcha. Wskazał, że Europa stoi dziś przed trudnymi wyzwaniami - jak kryzys ideowy, zapaść demograficzna, podważenie naturalnej funkcji rodziny, problem migracyjny - które wymagają rozważnych i dalekowzrocznych decyzji. Europa potrzebuje, zwłaszcza w tym momencie swoich dziejów, nadprzyrodzonej pomocy i przykładu świętych, bo zdana na siebie może nie sprostać wyzwaniom. Trudno o bardziej aktualnego świętego, rozumiejącego nasz czas, niż Jan Paweł II - ocenił.

Kard. Dziwisz zauważył, że zgodnie z wizją Jana Pawła II, pierwszym elementem budowania jedności Europy jest przebaczenie krzywd. Nie ma Europy bez przebaczenia i pojednania, czyli bez rozwiązania problemów przeszłości. Błędna jest teza niektórych polityków europejskich, którzy twierdzą, że należy zostawić problemy przeszłości, a skupić się na teraźniejszości i przyszłości - powiedział. Zaznaczył, że pojednanie zakłada jednak spełnienie określonych warunków: przyznania się do winy, żalu, że swoimi czynami wyrządziło się zło oraz pragnienia naprawienia krzywd. Odwołując się do nauk Jana Pawła II dodał, że Europa nie może jednak tylko odwoływać się do przeszłości, winna także przeprowadzać refleksję nad swoją teraźniejszością i przyszłością.
..

Bez watpienia patronem jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:00, 23 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"Dar dziękczynny Kościoła" przybył z Polski do Watykanu
"Dar dziękczynny Kościoła" przybył z Polski do Watykanu

Dzisiaj, 23 listopada (05:54)

​Do Watykanu przywieziono w nocy ze środy na czwartek choinkę z Polski, z okolic Gołdapi, która zostanie ustawiona na placu Świętego Piotra. To pierwsze od 20 lat drzewko z Polski, które będzie ozdobą Bożego Narodzenia w Watykanie. Światła zostaną zapalone 7 grudnia.
Przygotowywanie do transportu świerku, który w Święta Bożego Narodzenia ozdobi plac przed bazyliką Św. Piotra w Watykanie
/Tomasz Waszczuk /PAP


Świerk z Puszczy Rominckiej w nadleśnictwie Gołdap, wieziony na specjalnej platformie, wyruszył w drogę do Rzymu 11 listopada. Choinka ma 25 metrów wysokości, a średnica jej korony wynosi 9 metrów. Liczy około 50 lat i waży 1,5 tony. Ze względu na gabaryty tego ładunku transport przez Europę na trasie 2060 kilometrów odbywał się głównie nocami.

To dar dziękczynny Kościoła w Polsce dla papieża Franciszka - ogłosił biskup ełcki Jerzy Mazur.

Wyraża on, jak wyjaśniono, wdzięczność za 25 lat istnienia nowych struktur Kościoła w Polsce. Na mocy bulli Jana Pawła II "Totus Tuus Poloniae Populus" z 1992 roku powołanych zostało 13 nowych diecezji, w tym ełcka, a 8 podniesiono do rangi archidiecezji.

Poza tym dar podkreśla inne ważne jubileusze: 300-lecie koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, 140. rocznicę objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie oraz 100-lecie objawień fatimskich.

Darczyńcami są arcybiskupi i biskupi metropolii warmińskiej i białostockiej oraz Białostocka Dyrekcja Lasów Państwowych. Wszyscy podkreślają, że drzewo jest nadzwyczaj piękne.

7 grudnia papież Franciszek przyjmie w południe na audiencji ofiarodawców choinki z Mazur. O zmierzchu tego dnia na placu Świętego Piotra odbędzie się ceremonia zapalenia świateł na drzewku. W uroczystości udział wezmą przedstawiciele Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, Konferencji Episkopatu Polski i delegacje z metropolii warmińskiej i metropolii białostockiej.

Polska choinka stanie na placu Świętego Piotra po raz drugi. W 1997 roku był to świerk z okolic Zakopanego jako dar dziękczynny górali za VI pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski oraz jego wizytę na Podhalu.

Zwyczaj ustawiania choinki i szopki przed bazyliką watykańską polski papież wprowadził w 1982 roku.
..

Zwyczaj trwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:45, 09 Mar 2018    Temat postu:

KOŚCIÓŁ
Sprawdź, jak wiele wiesz o Janie Pawle II!
Damian Burdzań | 09/03/2018

EAST NEWS
Udostępnij 0 Komentuj 0
Pokój na świecie to nie tylko pusty slogan. O tym, jak ważna to kwestia świadczą dziesiątki wystąpień i tekstów Jana Pawła II. Jeśli chcesz je zgłębić, weź udział w konkursie Tertio Millenio!

O konieczności wprowadzenia pokoju na świecie dowie się każdy, kto obejrzy dowolnej rangi konkurs piękności. Statystycznie co druga kandydatka na miss powie w swojej prezentacji o niesprawiedliwości wojny i o tragedii jej ofiar. Jednak czy światowy pokój i walka o niego to tylko slogan? Mówienie o nim może być trochę jak wycieczka po Krakowie – niby miasto znamy, ale wciąż ma wiele miejsc nieodkrytych. Dlatego warto wybrać się w drogę z przewodnikiem, a chyba nie ma lepszego przewodnika po pokoju jak… Jan Paweł II.

Czytaj także: Jan Paweł II zamiast selfie? Jak dwie Miss Polonia zaskoczyły fanów


Jan Paweł II – przewodnik po pokoju
Dlaczego akurat papież Polak? Jeśli popatrzymy na ramy życia Karola Wojtyły zobaczymy, że zamknęły się w nich najtragiczniejsze wydarzenia ostatniego wieku. Dorastał w II Rzeczpospolitej, błąkającej się w mgle politycznego zamętu, którego przykrymi skutkami był zamach na prezydenta Narutowicza czy Przewrót Majowy. Atak III Rzeszy przerwał jego studia filologiczne. Na własne oczy obserwował, jak jego żydowskich przyjaciół wysyłano do gett i obozów zagłady. Jako duszpasterz i naukowiec zmagał się z „władzą ludową”, która utrudniała mu życie. W końcu jako papież był architektem przemian w krajach bloku socjalistycznego, za które został skazany na śmierć. Wyrok miał się dokonać podczas zamachu z 13 maja 1981 roku, ale Opatrzność Boża sprawiła inaczej. Do tego dał się poznać jako sprawny mediator.

Ktoś z taką biografią doskonale wiedział, jakie znaczenie ma dla świata pokój, dlatego z tak wielkim uporem prosił, pisał, nawoływał, apelował i upominał możnych tego świata, aby zaczęli robić coś, żeby na tym świecie było lepiej. Jan Paweł II zostawił w swoich tekstach receptę na pokój – dlaczego nie sięgnąć po nią dzisiaj?

Czytaj także: Zobaczcie, jakimi samochodami jeździł Jan Paweł II


Weź udział w przygodzie z Papieżem Polakiem!
Instytut Tertio Millennio po raz 14. organizuje ogólnopolski Konkurs Papieski, skierowany do uczniów szkół średnich. Myślą przewodnią tegorocznej edycji jest: „Jan Paweł II – Pielgrzym pokoju”. Aby wziąć w nim udział wystarczy zarejestrować się jako uczestnik na stronie: konkurspapieski.pl oraz rozwiązać krótki test online. Wszyscy uczniowie, którzy odpowiedzą poprawnie na ponad połowę z 20 zadanych pytań, zakwalifikują się do etapu drugiego, który przeprowadzony będzie 19 marca 2018 roku. W tym samym czasie wszyscy uczestnicy rozwiążą trudny test wielokrotnego wyboru.

Osoby, które przejdą do trzeciego etapu konkursowych zmagań dostaną kolejne zadanie – napisanie eseju na jeden z podanych przez organizatorów tematów. Najlepsi będą przygotowywać się do wystąpień publicznych, uczyć sztuki argumentacji i logicznego myślenia, by ostatecznie bronić swojej pracy na regionalnych finałach konkursu, które odbędą się 19 maja 2018 roku w dziewięciu miastach: Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Toruniu, Warszawie i Wrocławiu.

Jeśli chcesz przeżyć ciekawą przygodę z Janem Pawłem II, poszerzając swoją wiedzę o nim, bronić swoich opinii, wygrać wycieczkę do Rzymu i spotkać świetnych młodych ludzi, weź udział w XIV edycji Konkursu Papieskiego! Wszelkie informacje o konkursie, jego regulamin, lista współorganizatorów, mecenatów, patronów honorowych i medialnych dostępne są na stronie internetowej konkursu: konkurspapieski.pl.

Pamiętaj! Jan Paweł mówił: Jeszcze dziś pokój jest możliwy. A jeśli jest możliwy, pokój jest również obowiązkiem!

..

Jest okazja przeczytac jego teksty ponownie. A jest juz pokolenie ktore przeczyra pierwszy raz! A sa one madre i dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:38, 02 Kwi 2018    Temat postu:

Jan Paweł II – papieżem rekordów
Anna Gębalska-Berekets | 02/04/2018
JAN PAWEŁ II
EAST NEWS
Udostępnij Komentuj
Pontyfikat Jana Pawła II był pod wieloma względami niezwykły. Będąc papieżem prawie 27 lat łamał wiele schematów, a czas sprawowania jego władzy w Kościele obfitował w wiele rekordów. Poznajcie niektóre z nich.

Wojtyła pierwszym Polakiem, który został biskupem Rzymu
Jan Paweł II był papieżem nie – Włochem, od wielu wieków nie było takiej sytuacji. Ostatnim papieżem nie będącym narodowości włoskiej był Hadrian VI (Adriaan Florenszoon Boeyens). Był holendrem i urząd papieski sprawował niewiele ponad rok (9.01.1522-14.09.1523). Kardynał Karol Wojtyła został wybrany 264. papieżem 16 października 1978 roku, w siódmym głosowaniu. Jan Paweł II będąc wybranym na następcę św. Piotra miał 58 lat i uznany został za najmłodszego papieża od czasów Piusa IX (1846-1878). Pontyfikat papieża Polaka był też trzecim pod względem długości. Dłuższe mieli tylko: św. Piotr (34 lata) oraz wspomniany Pius IX (31 lat). Mało osób wie, że oprócz brata Edmunda, Jan Paweł II miał również siostrę – Olgę Marię. Wspomina o niej chociażby dr Milena Kindziuk, w książce „Matka papieża”. Urodziła się 7 lipca 1916 roku i żyła zaledwie 16 godzin.

Czytaj także: Sprawdź, jak wiele wiesz o Janie Pawle II!


Rekordowe podróże zagraniczne
Pierwszą zagraniczną podróż odbył 25 stycznia 1979 roku. Nie udał się jednak najpierw do Ojczyzny, ale odwiedził Dominikanę, Meksyk oraz Bahama. Dopiero potem, w tym samym roku udał się jeszcze do Polski, Irlandii, Stanów Zjednoczonych i Turcji. Na uwagę zasługuje ilość odbytych podróży. Pokonał około 1,7 miliona kilometrów, co porównywalne jest z 30 – krotnym okrążeniem Ziemi wokół równika. Zazwyczaj jego poprzednicy rzadko lub wcale opuszczali Watykan. Papież był poliglotą, władał biegle aż siedmioma językami nowożytnymi, ale czytywał i wygłaszał homilie także w innych językach. Najdłuższa jego pielgrzymka trwała 13 dni; była to 32. w kolejności podróż zagraniczna (Bangladesz, Singapur, Fidżi, Nowa Zelandia, Australia, Seszele). Najkrótszą odbył papież do San Marino (zaledwie w 5 godzin). W podróżach spędził 586 dni.



Papież jedności religijnej
Jan Paweł II był papieżem, któremu leżała na sercu jedność religijna, bardzo dbał by wszyscy wyznawcy Chrystusa stanowili jedność. W 1986 roku udał się do synagogi, rok wcześniej doprowadził do podpisania nowego traktatu laterańskiego i przemówił do muzułmanów w Casablance.



Rekordzista beatyfikacji, kanonizacji i udzielania sakramentów
To za jego czasów padł „rekord” jeśli chodzi o liczbę osób beatyfikowanych (1318 osób w tym 154 Polaków) oraz kanonizowanych (478 osób). Poprzedni papieże rzadko udzielali sakramentów. I tu także Jan Paweł II złamał dotychczasowe schematy. Chrzcił (dane podają liczbę 1378 osób – dzieci i dorosłych do 2003 roku), udzielał bierzmowania (pierwszego sakramentu bierzmowania udzielił 8 maja 1980 roku w Ghanie, ostatni raz w Paryżu, 23 sierpnia 1997 roku), wyświęcał kapłanów, kardynałów, oraz biskupów (wprowadził zwyczaj, że ich konsekracja odbywała się w uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli 6 stycznia; wyjątkiem był rok 2001, kiedy to odbyła się 19 marca). Udzielał sakramentu chorych, błogosławił małżonkom.

Czytaj także: Uzdrowienia przypisywane św. Janowi Pawłowi II


Łamał inne schematy
Pracował intensywnie i dużo pisywał. Zliczono, że Jan Paweł II napisał około 85 tysięcy stron encyklik, listów, książek. Jest autorem pierwszego papieskiego listu skierowanego do dzieci w Roku Rodziny w 1994 roku („Tra Pochi Giorno”). Pierwszą swoją encyklikę napisał w 5 miesięcy od wyboru na Stolicę Piotrową. Była to encyklika „Redemptor hominis” („Odkupiciel człowieka”). Dokument ogłoszono 4 marca 1979 roku.

Chętnie rozmawiał z dziennikarzami i nie unikał mediów. Jest autorem niezliczonej liczby anegdot, które często przytaczał. Pasjonat sportu, zwłaszcza nart i wypraw górskich. Czytał bez okularów i nosił zegarek. Miał rzadką grupę krwi: A2 RH-.

Do domu Ojca Jan Paweł II powrócił 2 kwietnia 2005 roku, w wigilię, ustanowionego za swojego pontyfikatu, święta Miłosierdzia Bożego. W encyklice „Fides et ratio” ogłoszonej w 1998 roku pisał, że „człowiek nieustannie przekracza samego siebie w dążeniu do prawdy” – te słowa potwierdził świadectwem życia, w pełni wykorzystując talenty i dary otrzymane od Boga.

...

Kolejna rocznica tym razem w swieta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:35, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Zanim przemówił, dyplomaci już płakali. Tajemniczy charyzmat Jana Pawła II
Kl. Jakub Wiechnik | 03/04/2018
JAN PAWEŁ II
FOTONOVA
Udostępnij Komentuj 0
Kiedy umierał, miałem 15 lat, długie włosy i fajną gitarę elektryczną. Graliśmy 1 kwietnia pierwszy szkolny koncert. Byłem twardym metalowcem. Ale jego charyzma znowu mnie rozłożyła na łopatki - im mniej miał fizycznego życia, tym mocniej oddziaływał na ludzkość. Znowu rzucił cały świat na kolana.

Ludzie mdleli ze wzruszenia na koncertach Elvisa, dziewczyny zalewały się łzami, słuchając Beatlesów. Nikt jednak nie spodziewał się podobnych reakcji na katolickiego papieża.

Ten Geniusz z Krakowa promieniował. On przechodził przez świat jak miłosierdzio-aktywny meteor zarażający wszystko dookoła. Nie musiał nawet nic mówić – ewangelizował obecnością. Pewien komentator stwierdził nawet, że wystarczyło, aby spojrzał i już całe trybuny chłopaków odkrywały powołanie kapłańskie.

Czytaj także: Pobudka o piątej i zawsze zimny prysznic. Jak wyglądał dzień św. Jana Pawła II?


Dziecko, szklany ekran i On
To był 1997 rok. Miałem wtedy 7 lat, a On był z kolejną pielgrzymką w Polsce. Byłem małym chłopcem, ale do dziś pamiętam to nieziemskie promieniowanie dobra, które przenikało przez szklany ekran. „To jest dotyk duchowego piękna” – tłumaczyła mi mama.

Od tamtej pory, aż do dziś, zawsze przeszywa mnie, kiedy go oglądam lub słucham. Ciężko pisać młodemu mężczyźnie, że inny facet od zawsze doprowadzał go do łez. Ale jest łatwiej wtedy, kiedy wiem, że nie tacy twardziele przy nim płakali.



Papież głębokich wzruszeń
Pisał o tym francuski dziennikarz André Frossard:

Działa samą obecnością, co każdy mógł zobaczyć w dniu jego intronizacji. Zanim wypowiedział trzy słowa – można było oglądać dyplomatów płaczących na oficjalnych trybunach, zjawisko równie rzadkie jak marcowy śnieg z deszczem na Saharze.
W teologii duchowości mówi się o darze łez. Towarzyszy szczególnym poruszeniom Ducha Świętego. Wojtyła modlił się o Jego dary od dzieciństwa. Kiedy został następcą Piotra, ten Duch się z papieża po prostu wylewał. Wzruszenie przekładało się na bardzo konkretne działania.

Kiedy w Kościele powstaje jakiś konflikt, Papież zaprasza do siebie obie strony, zasiada z nimi przy jednym stole, w ogóle się nie odzywa i wszystko samo się układa – pisał Frossard. – Widzieliśmy to podczas niektórych synodów, które zapowiadały się burzliwie, a kończyły się spokojnymi zachodami słońca, gdyż pod spojrzeniem Papieża każdy uświadamiał sobie, że tamten z naprzeciwka także może mieć swoje racje, wcale nie takie złe.
Czytaj także: Uzdrowienia przypisywane św. Janowi Pawłowi II


Zaklinacz tłumów
Kiedy umierał, miałem 15 lat, długie włosy i fajną gitarę elektryczną. Graliśmy 1 kwietnia pierwszy szkolny koncert. Byłem twardym metalowcem. Ale jego charyzma znowu mnie rozłożyła na łopatki – im mniej miał fizycznego życia, tym mocniej oddziaływał na ludzkość. Znowu rzucił cały świat na kolana.

Dzisiaj wiem, że On działa mocniej niż wtedy, przez szklany ekran. Do dyspozycji ma nie tylko łącza radiowe, telewizyjne, satelitarne czy nawet światłowody. Dostęp umożliwia mu świętych obcowanie. Dostęp nieograniczony i bez limitów.

...

Kazdy odbieral po swojemu. Pewnym jest ze nas uksztaltowal. Nie wyobrazam sobie jakby to bylo gdyby nie zaistnial.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:15, 08 Kwi 2018    Temat postu:

P2? Doskonały przykład, jak NIE czcić papieża
Redakcja | 08/04/2018

Udostępnij 18 Komentuj 0
Mamy tysiąc sposobów na honorowanie i czczenie pamięci naszego papieża. Ale to - czy to na pewno dobry pomysł?

Pomysłodawcy tego „misterium” zapewne mieli dobre intencje. Z pewnością szukali atrakcyjnego sposobu na przyciągnięcie ludzi i przybliżenie życia Jana Pawła II. A jak wyszło? Sami zobaczcie…

Jak pięknie czcić pamięć św. Jana Pawła II, pokazuje chociażby Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia, która od lat funduje stypendia dla zdolnej młodzieży pochodzącej z mniej zamożnych rodzin.

...

Przede wszystkim to trzeba iec na to srodki. Przebierancy jadacy jakims gratem po polu to parodia Placu sw. Piotra. To by musialo byc na wysokim poziomie takim jak w filmach. Poza tym samo to wydarzenie to tylko sensacja. Tu musi byc watek wybaczenia zbrodniarzowi itd. Caly przebieg wydarzen. Sam zamach bylby tylko czescia.

A jak tu wyszlo?

https://youtube.com/watch?v=IKeoaSHNpiI

W sumie na takie lokalne potrzeby znosnie. Tylko czy byl dalszy ciag? Spotkanie z Agca przebaczenie itd. Sam zamach to tylko sensacyjne widowisko bez glebokiego przekazu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Nie 13:28, 08 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:34, 09 Kwi 2018    Temat postu:

Czyli podsumowujac. Takie widowiska sa dobre. Aktorzy odegrali bardzo dobrze. Czuc to wydarzenie. Problemem sa ludzie. Piszczace z radochy tlumy bo ubaw po pachy to nie jest wlasciwe podejscie. Wprawdzie swiadczy to ze jest zainteresowanie i pomysl dobry ale lud musi byc przygotowany na odbior. To nie festyn letni. Odtwarzanie zycia swietych jest starym sposobem w przekazu tresci religijnych. Nie ma mowy zeby sie skonczyly. Trzeba eksperymentowac dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:55, 24 Kwi 2018    Temat postu:

„Twarz opętanej się uspokoiła”. Jan Paweł II odprawił egzorcyzmy na placu św. Piotra?
Katolicka Agencja Informacyjna | 23/04/2018
AUDIENCJA GENERALNA
ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK
Udostępnij 103 Komentuj 0
Kamerdyner trzech papieży w nowym wywiadzie zdradza mało znane fakty dotyczące św. Jana Pawła II. Opowiada m.in. o odprawianych przez papieża egzorcyzmach.

O cudach, których był świadkiem, dokonanych przez Jana Pawła II opowiada w swojej książce liczący obecnie 83 lata Angelo Gugel, kamerdyner trzech papieży – Jana Pawła I, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Wywiad z nim ukazał się na łamach największego włoskiego dziennika „Corriere della Sera”.

Czytaj także: Pobudka o piątej i zawsze zimny prysznic. Jak wyglądał dzień św. Jana Pawła II?


Cud narodzin
Angelo Gugel zanim został kamerdynerem był żandarmem watykańskim. Natomiast „cud”, o którym opowiada dotyczy jego żony, Marii Luisy. Wyznał, że ich pierwsze dziecko urodziło się martwe. Dlatego postanowili, że każde z dzieci jako drugie imię otrzyma Maria.

Czwarte nazywa się Carla Luciana Maria na cześć Karola (Wojtyły) i papieża Lucianiego. Urodziła się w 1980 r., za wstawiennictwem Jana Pawła II. Podczas tej ostatniej ciąży, wyjaśnia Gugel, pojawiły się poważne problemy. Ginekolodzy z polikliniki Gemelli wykluczyli, że ciąża może być kontynuowana. Pewnego dnia Jan Paweł II powiedział mu: „Dziś odprawiłem mszę św. za twoją żonę”.

9 kwietnia 1980 r. Maria Luisa została zabrana na salę operacyjną, by przeprowadzić cesarskie cięcie. Przy wyjściu dr Villani skomentował: „Ktoś musiał bardzo się modlić”. W akcie urodzenia napisał „7.15 rano”. Była to chwila, kiedy podczas porannej mszy świętej papieża było śpiewane Sanctus.

Przy śniadaniu siostra Tobiana Sobotka, przełożona sióstr sercanek w Pałacu Apostolskim, poinformowała papieża, że urodziła się Carla Luciana Maria. „Deo gratias” – wykrzyknął Jan Paweł II i 27 kwietnia ochrzcił ją w kaplicy prywatnej.



Egzorcyzmy Jana Pawła II
Gugel opowiada także o swojej pracy u boku Jana Pawła I i jego niespodziewanej śmierci. Wyklucza, by mogła być spowodowana czym innym, jak przyczynami naturalnymi.

Swoją pracę u boku Jana Pawła II rozpoczął dwa dni po jego wyborze na Stolicę Piotrową. Wspomina, jak papież-Polak prosił go o sprawdzenie, czy właściwie stawia akcenty w języku włoskim. „Dwa miesiące później, spotykając się z moimi byłymi kolegami żandarmerii, wymyślił zdanie, które mnie wprowadziło w osłupienie: «Jeśli źle zaakcentuję jakieś słowo, to w 50 procentach wina Angelo», i uśmiechnął się przy tym do mnie” – wspomina były papieski kamerdyner.

Gugel opowiada także o swoich osobistych doświadczeniach związanych z egzorcyzmami odprawianymi przez Jana Pawła II podczas audiencji generalnej na placu świętego Piotra. „Ja też tam byłem. Dziewczyna klęła z pianą na ustach. Jej głos był grobowy. Jeden z biskupów uciekł ze strachu. Ojciec Święty modlił się po łacinie, w skupieniu. W końcu dotknął jej głowy i natychmiast twarz opętanej się uspokoiła i rozpogodziła. Widziałem, jak wykonywał podobny obrzęd w salonie auli Pawła VI, także po audiencji” – twierdzi.

Gugel wspomina także wypady incognito papieża Wojtyły poza Watykan. Podkreśla, że nie o wszystkich pisano w gazetach. Ojciec Święty uwielbiał góry Abruzzo. Wierny kamerdyner dodał, że nigdy nie słyszał od Jana Pawła II w ciągu 27 lat, aby o coś prosił przy stole, bo jadł to, co było.

Najgłębiej przeżył ostatnie chwile Jana Pawła II 2 kwietnia 2005 r. Wraz z całą rodziną był przy łożu Ojca Świętego. „Ostatnia przyszła Carla Luciana Maria. Gdy tylko weszła do pokoju, papież obudził się z letargu, otworzył oczy i uśmiechnął się. Jakby chciał powiedzieć: «Poznaję cię, wiem kim jesteś»” – wspomina Angelo Gugel.

Czytaj także: Co zrobić, by diabeł nie miał do mnie dostępu? Rozmowa z polskim egzorcystą


Benedykt XVI odprawia msze na siedząco
Przypomina, że przez pierwszych dziewięć miesięcy pontyfikatu był też kamerdynerem Benedykta XVI, chociaż czasami później, pomimo że już był emerytem, był też proszony o pomoc.

W 2010 roku przez cały sierpień był z Ojcem Świętym w Castel Gandolfo. „Na koniec powiedziałem mu, że czułem się jak w rodzinie. Odpowiedział: «Ależ zawsze jesteś tutaj w rodzinie!»” – wspomina.

Dodaje, że niedawno ponownie odwiedził Benedykta XVI. „Widziałem, że jest bardzo świadomy tego, co się dzieje. Tylko nogi są niepewne. Jest zmuszony do odprawiania mszy świętej na siedząco” – powiedział w wywiadzie dla Corriere della Sera były kamerdyner trzech papieży.

...

Dobre wspomnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:55, 22 Cze 2018    Temat postu:

Z całej Polski do Radzynia dla św. Jana Pawła II. Kard. Dziwisz: „są to szczególne szkoły”
Redakcja | 21/06/2018

Fot. Piotr Machowski
Dyrektor Grażyna Dzida oraz kard. Stanisław Dziwisz
Udostępnij 0
Każdego roku szkoły, które obrały św. Jana Pawła II za swojego patrona, spotykają się, by czcić pamięć o nim, a także propagować nauczanie. Chcą się integrować jako te placówki, które Papieża Polaka darzą wyjątkowym uznaniem. „Są to szczególne szkoły. Nie tylko uczą, ale przede wszystkim wychowują na dobrych obywateli i członków Kościoła – mówił, przybliżając sylwetkę Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz.

W tym roku gospodarzem XXXI Ogólnopolskiego Zjazdu Rodziny Szkół im. Jana Pawła II był po raz pierwszy Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskim, który należy do niej już od 2006 roku. Współorganizatorem wydarzenia było Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Edukacyjnych przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Pawła II. Tegoroczny zjazd odbył się w dniach 15 – 16 czerwca 2018 roku pod hasłem: „Idźmy w przyszłość z nadzieją”.

Zespół Szkół w Radzyniu Podlaskim przygotowywał się do wydarzenia już od dawna. Od listopada 2017 r. każdego 16 dnia miesiąca odbywały się „Spotkania z Patronem Szkoły”, podczas których zaproszeni księża prelegenci przybliżali młodzieży życie i nauczanie Patrona Zespołu Szkół. Uwieńczeniem tych spotkań był zorganizowany w maju koncert urodzinowy „Śpiewamy dla Jana Pawła II”, w którym wzięli udział uczniowie szkół powiatu radzyńskiego. Odbył się również konkurs wiedzy i konkursy recytatorskie o życiu św. Jana Pawła II.

W czerwcowym wydarzeniu brało udział blisko 70 szkół z terenu Polski, w tym dwie szkoły z zagranicy – Wilna i Grodna.



„Są to szczególne szkoły”

Po rejestracji uczestników wyruszył uroczysty przemarsz do Sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim wraz z pocztami sztandarowymi i orkiestrą. W Sanktuarium miała miejsce Msza Święta pod przewodnictwem Jego Eminencji ks. Kardynała Stanisława Dziwisza, w obecności ks. Biskupa Kazimierza Gurdy, Biskupa Siedleckiego oraz duchowego opiekuna Rodziny Szkół im. Jana Pawła II, ks. Biskupa Henryka Tomasika, Biskupa Radomskiego, ks. Romana Wiszniewskiego, Dziekana Dekanatu Radzyńskiego oraz przybyłych księży. Kardynał Stanisław Dziwisz podkreślał ogromną rolę placówek oświatowych noszących imię papieża Polaka.

Są to szczególne szkoły. Nie tylko uczą, ale przede wszystkim wychowują na dobrych obywateli i członków Kościoła – mówił, przybliżając sylwetkę Jana Pawła II. – Jan Paweł II otwierał serca młodzieży na Chrystusa i równocześnie starał się otwierać serca całych narodów. Modlimy się za szkoły Jana Pawła II z całej Polski i z zagranicy.
Po Mszy Świętej, uczestnicy wydarzenia udali się na plac szkolny na oficjalne odsłonięcie płaskorzeźby Jana Pawła II.

Upamiętniając dzisiejszy dzień społeczność szkoły ufundowała płaskorzeźbę z wizerunkiem naszego Patrona. Zwracam się z serdeczną prośbą do waszej Eminencji o poświęcenie, a pana Starostę o odsłonięcie tej płaskorzeźby – mówiła dyrektor ZSP Grażyna Dzida. Po odsłonięciu i poświęceniu płaskorzeźby, Kardynał Dziwisz podarował gospodyni uroczystości obraz z wizerunkiem papieża, mówiąc, że ten obraz zawieszony na korytarzu będzie przypominał nauczycielom i uczniom spuściznę, którą zostawił papież Polak. Tuż po tym uczestnicy wydarzenia podążyli na halę widowiskowo – sportową, gdzie odbyła się część artystyczna.
Po odśpiewaniu hymnu Rodziny Szkół Jana Pawła II, wręczone zostały kosze z podziękowaniami dla osób, które objęły Patronatem Honorowym wydarzenie w Zespole Szkół. Byli to: Biskup Siedlecki Kazimierz Gurda, Biskup Radomski Henryk Tomasik, Dziekan Dekanatu Radzyńskiego ks. prałat Roman Wiszniewski, Wojewoda Lubelski Przemysław Czarnek, Marszałek Województwa Lubelskiego Sławomir Sosnowski, Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski Jerzy Rębek, Starosta Powiatu Radzyńskiego Lucjan Kotwica, Wójt Gminy Radzyń Podlaski Wiesław Mazurek, Lubelski Kurator Oświaty Teresa Misiuk.

Bardzo cieszę się, że tyle osób odpowiedziało na nasze zaproszenie. Wielu z Państwa musiało pokonać różne przeszkody, by dziś być razem w tej wielkiej Rodzinie, której patronuje św. Jan Paweł II. Jest to dla nas szczególny rok, gdyż przeżywamy 40 rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową naszego Patrona. Świętujemy również 200 – lecie powstania Diecezji Siedleckiej, 100 Rocznicę Odzyskania Niepodległości przez naszą Ojczyznę oraz 550 – lecie miasta Radzyń Podlaski – mówiła dyrektor ZSP.
Wśród gości znaleźli się: ks. Kardynał Stanisław Dziwisz, ks. Biskup Henryk Tomasik Duszpasterz i Ojciec Rodziny Szkól im. Jana Pawła II, ks. Biskup Kazimierz Gurda Biskup Siedlecki, ks. Dariusz Kowalczyk Prezes Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, ks. dr Grzegorz Stolarski, ks. Romana Wiszniewski Dziekan Dekanatu Radzyńskiego, ks. Prałat Henryk Hołoweńko, Przemysław Czarnek Wojewoda Lubelski, Sławomir Sosnowski Marszałek Województwa, Teresa Misiuk Lubelski Kurator Oświaty, Małgorzata Kiec Dyrektor Delegatury w Białej Podlaskiej Kuratorium Oświaty w Lublinie, Lucjan Kotwica Starosta Powiatu Radzyńskiego, Jan Gil Wicestarosta, Jerzy Rębek Burmistrz Miasta Radzyń Podlaski, Tomasz Stefan wiceburmistrz, Wiesław Mazurek wójt Gminy Radzyń Podlaski, radni powiatu radzyńskiego, miasta i gminy Radzyń Podlaski, kierownictwo zakładów oraz instytucji szkół i przedszkoli. Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć inicjatorów powstania Rodziny Szkół im. Jana Pawła II – Małgorzaty i Zbigniewa Gumińskich oraz Małgorzaty Szostek przewodniczącej Rodziny Szkół Diecezji Siedleckiej. Przybyli również przedstawiciele szkół z Polski i zagranicy.

Goście obejrzeli spektakl słowno – muzyczny przygotowany przez nauczycieli języka polskiego pod kierunkiem Józefa Obroślaka i Mateusza Obroślaka. Na scenie pojawił się szkolny chór i zespół rockowy, wykonując pieśni religijne. Następnie wręczono nagrody za konkursy: on-line Wiedzy o Janie Pawle II, recytatorski, Diecezjalny Konkurs Plastyczny.



Galeria zdjęć
Fot. Piotr Machowski



W drugiej części Zjazdu konferencję „Wychowanie do pracy. Uwagi na marginesie encykliki Laborem exercens Jana Pawła II.” wygłosił ks. Grzegorz Stolarski, doktor filozofii i wykładowca na Uniwersytecie Siedleckim. Świadectwem podzielili się również Joanna i Jacek Wrona z Częstochowy, rodzice Glorii cudownie uzdrowionej za wstawiennictwem Jana Pawła II. W trakcie piątkowego wydarzenia miał również miejsce występ orkiestry Arti Sentemo który poruszył niejedno serce. Pierwszy dzień zjazdu zakończył występ „Ulaniaków” z Zespołu Szkół im. Jana Pawła II z Ulana – Majoratu. W drugim dniu uczestnicy zjazdu udali się do Sanktuarium Błogosławionych Unitów Podlaskich w Pratulinie, Kolegiaty w Janowie Podlaskim oraz Stadniny Koni Arabskich.

Te dwa dni, to jak zostały przygotowane i zorganizowane, robią na nas wielkie wrażenie. Nigdy nie było okazji, żeby odwiedzić ten rejon Polski, a odwiedzić warto! Jest pięknie i malowniczo. Mimo, że to dość daleko, ani przez chwilę nie żałowaliśmy, że tu jesteśmy – mówili o wydarzeniu goście z Wielkopolski.
Wydarzenie miało na celu propagowanie dziedzictwa Jana Pawła II i integrację społeczności szkół noszących imię tego Wielkiego Papieża Polaka i niewątpliwie w Radzyniu się to udało.

Autorka: Katarzyna Pszczółkowska

....

Dobra tradycja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:17, 04 Lis 2018    Temat postu:

Kilka konkretów, które Kościół zawdzięcza Janowi Pawłowi II. Rozmowa z ekspertem
Barbara Stefańska | 22/10/2018
CO ZMIENIŁ PONTYFIKAT JANA PAWŁA II
EAST NEWS
Udostępnij 128
Na ulice miast europejskich wróciły procesje Bożego Ciała, pielgrzymi znów wyruszyli na szlaki, a w Polsce niemal w każdej parafii czczone jest Boże miłosierdzie – o wpływie papieża Polaka na religijność i życie Kościoła mówi prof. Paweł Skibiński, historyk.

Barbara Stefańska: Minęło już 40 lat od wyboru, a ponad 13 lat od śmierci Jana Pawła II. Patrząc okiem historyka, czy możemy ocenić, jakie zmiany przyniósł jego pontyfikat?

Paweł Skibiński*: Jan Paweł II wzmocnił kult maryjny i pobożność eucharystyczną, odnowił praktykę pielgrzymowania, wyniósł na ołtarze wielką liczbę świętych i błogosławionych oraz rozpowszechnił nowe nabożeństwa: do miłosierdzia Bożego czy Matki Bożej Fatimskiej.

Ponadto na niespotykaną skalę wprowadził praktykę długotrwałych programów duszpasterskich skierowanych do całego Kościoła. Ten zwyczaj jest kontynuowany przez kolejnych papieży. Do dziś cyklicznie odbywają się zainicjowane przez niego Światowe Dni Młodzieży i Światowe Spotkania Rodzin. Nastąpiły także istotne zmiany w strukturach Kościoła – powstała Papieska Rada ds. Kultury, a zagadnienia dotyczące rodziny stały się częścią działalności instytucjonalnej Stolicy Apostolskiej.

W jaki sposób Jan Paweł II przyczynił się do rozpowszechnienia pobożności maryjnej?

Papież Polak bardzo wzmocnił tradycyjne formy pobożności, które za Pawła VI wydawały się démodé. Za czasów Jana Pawła II kult maryjny stał się absolutnie centralnym elementem funkcjonowania Kościoła na świecie. Tymczasem za pontyfikatu papieża Pawła VI niektórzy teolodzy, a także ludzie z Kurii Rzymskiej, traktowali nabożeństwo do Matki Boskiej z pewną podejrzliwością, jako coś utrudniającego dialog ekumeniczny z protestantami, choć sam Paweł VI tego spojrzenia nie podzielał. Papież Polak regularnie odwiedzał sanktuaria maryjne, modlitwa różańcowa była centralną formą Jego pobożności, nabożeństwu do Matki Bożej Fatimskiej nadał charakter globalny, ogłaszał lata maryjne. To wszystko powoduje, że możemy mówić o renesansie kultu maryjnego pod osobistym wpływem Jana Pawła II.

Jakie inne formy tradycyjnej pobożności wzmocnił papież z Polski?

Jan Paweł II z dużą konsekwencją przywracał praktyki eucharystyczne, zwłaszcza procesje Bożego Ciała, które zniknęły w ciągu 30 lat poprzedzających jego pontyfikat z większości miast europejskich. Procesje wróciły na ulice Rzymu, Madrytu czy Amsterdamu. To samo dotyczy spowiedzi usznej – zdecydowanie wzmocnił tę praktykę, także poprzez jej osobiste sprawowanie. W tej chwili istnieje już dużo mniej wątpliwości odnośnie spowiedzi usznej niż w latach 70. W Europie Zachodniej, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie ta praktyka pobożności była mocno zapominana przez wiele środowisk. Jan Paweł II przeciwstawił się temu i przywrócił ją jako obowiązującą każdego katolika.

Jan Paweł II znany jest także z licznych beatyfikacji i kanonizacji…

To rzeczywiście spektakularne, gdyż Jan Paweł II wyniósł na ołtarze więcej świętych i błogosławionych niż wszyscy papieże epoki potrydenckiej razem wzięci, czyli od drugiej połowy XVI wieku. Papież chciał podkreślić powszechność powołania do świętości poprzez wskazanie środowisk, które dotychczas nie dały oficjalnych świętych i błogosławionych. Wiele narodów afrykańskich, z Ameryki Południowej czy z niektórych krajów europejskich zostało dowartościowanych przez wyniesienie na ołtarze lokalnych świętych.

Poza tym propagował kult męczenników, dokonując masowych beatyfikacji, a także kult osób wywodzących się spośród wiernych świeckich. To charakterystyczne, że wynosił na ołtarze: dzieci – np. św. Teresę de los Andes czy José Sáncheza del Río, matki – Joannę Berettę Molę czy małżeństwo Quattrocchich. Wprowadzenie takiej „kategorii” świętych jest nowym zjawiskiem, które znacznie poszerzyło „wachlarz świętości”.

Jeśli chodzi o panteon polskich świętych, większość z nich została wyniesiona na ołtarze właśnie przez Jana Pawła II. Spośród pięciu polskich świętych kobiet cztery kanonizował papież Polak: Kingę, Jadwigę Królową, s. Faustynę Kowalską, Urszulę Ledóchowską (etnicznie dwie z nich nie były Polkami). Ponadto beatyfikował 108 polskich męczenników II wojny światowej i grupę męczennic nowogródzkich.

Co jeszcze zmieniło się pod wpływem pontyfikatu Jana Pawła II?

Warto wspomnieć o pielgrzymowaniu. Jan Paweł II sam pielgrzymował po Włoszech i po całym świecie. A ta praktyka pobożnościowa w wielu miejscach niemal zamarła przed Jego pontyfikatem. Hiszpanie opisują wpływ papieża Polaka, analizując przypadek Santiago de Compostela. W 1978 roku religijne pielgrzymki do tego sanktuarium niemalże ustały. A w tej chwili chodzą tam tysiące ludzi, duża część turystycznie, jednak liczba pielgrzymów religijnych jest nieporównywalnie większa niż przed rozpoczęciem pontyfikatu Jana Pawła II. Zatem można powiedzieć, że papież Polak wpłynął na zwyczaje społeczne, a nawet na kulturę masową.

Jan Paweł II wprowadzał także nowe kulty. Można wymienić trzy, które się upowszechniły globalnie: Matki Bożej Fatimskiej, miłosierdzia Bożego i związane z tym nabożeństwo do św. Faustyny Kowalskiej i bł. Michała Sopoćki oraz wreszcie reforma modlitwy różańcowej, czyli wprowadzenie tajemnic światła, które weszły w krwiobieg Kościoła bez większych protestów. A była to zasadnicza reforma nabożeństwa sięgającego korzeniami czasów średniowiecza.

Patrząc na oblicze Kościoła w Polsce przed pontyfikatem Jana Pawła II i po nim, w jakich obszarach jest najbardziej widoczny jego wpływ?

Przede wszystkim istnieje kult samego Jana Pawła II, który jest globalny, ale w Polsce jest to niemal „obowiązkowa” forma religijności. Jeszcze wiele innych aspektów jego działalności wpłynęło na pobożność przeciętnego Polaka.

Rozpowszechniły się nabożeństwa fatimskie, wizerunki Matki Bożej Fatimskiej, a kościołom nadawane jest takie wezwanie. Ma to bezpośredni związek z zamachem na życie papieża Polaka w 1981 roku i późniejszą interpretacją tego faktu przez samego Papieża [Matka Boża Fatimska ocaliła go, zamach dokonał się w dniu jej wspomnienia liturgicznego – przyp. red.].

Drugą ewidentną kwestią jest rozpowszechnienie kultu miłosierdzia Bożego, który jest obecny w niemal 100 proc. polskich parafii. I oczywiście, wprowadzenie nowych świętych i błogosławionych polskich, z których niektórzy są czczeni w całej Polsce, a inni bardziej lokalnie czy środowiskowo, jak np. bł. Stefan Wincenty Frelichowski znany w środowiskach harcerskich czy bł. ks. Józef Stanek, męczennik powstania warszawskiego, czczony na Spiszu i w Warszawie. Jest to po prostu zmiana panteonu polskich świętych.


Czytaj także:
Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulą. Jan Paweł II wierzył, że ocaliła go Maryja
Czy w związku z tym możemy mówić o „rewolucji Jana Pawła II” dokonanej w Kościele?

Nie jest to ani restytucja, ani rewolucja, lecz głęboka, organiczna zmiana. Postawę Jana Pawła II dobrze pokazuje Jego stosunek do reform soborowych – papież Polak nie podkreślał kluczowego po soborze sporu o reformę liturgiczną, ale pokazywał elementy ciągłości. Odwoływał się przy tym mocno do pobożności ludowej.

*Dr hab. Paweł Skibiński, prof. Uniwersytetu Warszawskiego – historyk, zajmuje się zwłaszcza historią współczesną i historią Kościoła.

...

Istotnie bardzo zrownowazone postepowanie. Ani konserwatyzm ani rewolucjojizm! Po prostu tak jak trzeba!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:42, 19 Paź 2023    Temat postu:

Biskup młodych: proszę, żebyście nie ogłaszali "odjaniepawlania"
Proszę was młodych, abyście nie traktowali Jana Pawła II jak reliktu przeszłości czy publicznie ogłaszali "odjaniepawlania" mówił do młodzieży bp Mirosław Milewski w parafii Szyszki, w diecezji płockiej. Udzielił tam sakramentu bierzmowania podczas obchodów 23. Dnia Papieskiego podaje ekai.pl.

...
Tak ludzie którzy wam to podpowiadają tacy jak Urban są ludzkim kałem.
To właśnie wytchnieniem od nich była zawsze wizyta papieża w Polsce! A wy chcecie do szamba?!?! Po co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:42, 25 Paź 2023    Temat postu:

Polska żegna Wandę Półtawską: Wielka Osobowość

W wieku niemal 102 lat zmarła Wanda Półtawska - poinformował rzecznik krakowskiej kurii ks. Łukasz Michalczewski. Była ona współpracowniczką i przyjaciółką Jana Pawła II.

"Zmarła prof. Wanda Półtawska, lekarka, w czasie II wojny światowej więziona w niemieckim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück, odznaczona Orderem Orła Białego. Była przyjaciółką św. Jana Pawła II. Należała do Papieskiej Rady ds. Rodziny. Módlmy się za jej duszę" – czytamy we wpisie na portalu X.

Informację o śmierci Wandy Półtawskiej przekazał portal Vatican News.

"Zmarła prof. Wanda Półtawska, lekarka, w czasie II wojny światowej więziona w niemieckim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück, odznaczona Orderem Orła Białego.

Lekarz, przyjaciółka Św. Jana Pawła II, więźniarka niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, niezłomna obrończyni życia.
A w szczególny sposób w obronie dzieci, także tych nienarodzonych.

Przeżyła wojnę i w 1951 r. ukończyła medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie uzyskała oba stopnie specjalizacji i doktorat z psychiatrii.

...

Oczywiście tu mamy naturalne odejście więc trudno mówić o smutku. Takie są prawa natury. W końcu życie tu męczy im dłużej żyjemy. Cel jest tam! Święty nie idzie do nieba sam! Wprowadza całe swoje otoczenie z wyjątkiem osobników szczególnie patologicznych co ukazuje Judasz. Ale generalnie trudno żeby święty miał dużą grupę złych ludzi jako przyjaciół. To nielogiczne. Oczywiście kolejna okazja do przypomnienia sobie wszelkich wydarzeń z Janem Pawłem II ludzi miejsc i czasów. Chyba jedynych jasnych wtedy chwil w życiu bo czasy paskudne do dziś... Ale tu jest czyściec nie Raj!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:10, 21 Lis 2023    Temat postu:

Jan Paweł II w nazwie i herbie peruwiańskiego klubu. Drużyna właśnie odniosła wielki sukces.

Peruwiański klub, Juan Pablo II College, odnotował duży sukces. Zespół wywalczył awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Juan Pablo II College to peruwiański klub, którego patronem jest Jan Paweł II. Podobizna duchownego znajduje się w drużynowym herbie, a jego papieskie imię jest nazwą zespołu.

...

Proszę ciekawostka! Oczywiście święty nie pomaga wygrać meczu tylko pójść do Nieba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 9 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy