Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136624
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:12, 16 Paź 2020 Temat postu: Gracze |
|
|
Prawdziwi gracze" wstydzą się grać w te gry. Zupełnie niepotrzebnie
Oliwier Nytko
16.10.2020 11:45
Macie jakąś swoją drobną rzecz, z której czerpiecie przyjemność, ale tak naprawdę "nie powinniście"? Nie ma nic w tym złego. Zresztą termin P R A W D Z I W I G R A C Z E został wykuty przez… a, zaraz się dowiecie.
Zaczynając od rozwiania wszystkich wątpliwości: termin *prawdziwy gracz* to mit. Nie ma nic takiego, co stricte określałoby kogoś jako gracza. Każdy, dosłownie każdy może zaliczać się do tego worka. Gracie w Call of Duty na PC? Spoko. A może CoD na komórkach? Także spoko. Sztuczne podziały są złe — i tego się trzymajmy.
... Oczywiscie ze nie. Absurd! To tak jakby powiedziec ze czytelnik tabloida jest spoko i czytelnik Sokratesa tez spoko i nie ma miedzy nimi roznicy. Jest i to olbrzymia. Poziomu. Wszak po co w grach sa ,lewele'. 1 lvl spoko i 100 lvl spoko?! Moga sobie powalczyc i bedzie remis? Nie bedzie.
Jednak są gry, w które hardcorowi, zapaleni gracze wstydzą się grać. W sensie: grają w nie, ale nie chcą się do tego przyznawać. Co poniekąd można zrozumieć.
... No to nie sa ,prawdziwymi graczami'!
Zobaczcie: osoba, która gra codziennie w takie CS:GO czy LoL-a jest prawdopodobnie uznawana za dość zapalonego gracza. Tylko co odróżnia kogoś grającego w Symulator Farmy, Symulator Ciężarówki czy Wściekłe Ptaki*, od kogoś, kto gra codziennie w hitowe gry AAA? Jakie są różnice pomiędzy grami dla tzw. casuali (czyli mniej zainteresowanych graczy), a tymi dla zapalonych graczy?
*specjalnie przetłumaczone, ale każdy będzie wiedzieć, o jaki tytuł chodzi
... Angry birds?! Nie znam. I dokladnie nie mialem w reku tych tytulow! Dokladnie! Jestem prawdziwym graczem. Z tym ze CSGO to jednak porzadny symulator walki! Nie jest to mobilne dziadostwo! Nie uwazam ze symulatory walki sa dla growych slabeuszy! To normalna gałąź aktywnosci internetowo komputerowej!
Dopracowanie? Nie, na przykład taki Farming Simulator był wydawany co roku (z przerwą w 2020 r.), czyli dokładnie tak samo, jak gry z serii FIFA. A mogę powiedzieć z ręką na sercu, że liczba nowości w każdej nowej odsłonie FS jest większa, aniżeli w takiej FIFIE.
... No taa FIFA symbol debilizmu. W zyciu nie podeszlem do tego nawet na kilometr.
Poziom trudności? Teoretycznie tak, ale obecnie prawie w każdej grze mamy możliwość dostosowania poziomu wyzwania pod siebie. Nawet w grach casualowych można znaleźć cięższy tryb.
... Samo dodawanie hp przeciwnikom nie czyni gry lepsza. Trudnosc gry to jest wieksza komplikacja zdarzen i koniecznosc namyslu. Przy czym namysl ma polegac na znajdowaniu rozwiazania sytuacji a nie np. Zgadnij haslo czego szukamy w poradniku...
Sama gra? Możliwe, że tak. Jednak takie rozgraniczanie może być czasem krzywdzące. W sensie, można znaleźć graczy, którzy są fanami Singstara (czuje się staro, pisząc o tej grze), ale w wolnych chwilach nerdzą w gry strategiczne.
... Oczywiscie nie zawsze gra jest jednoznaczna. Moze iskre geniuszu. Jest tez arcywazny klimat! Wchodzisz aby go poczuc choc nie ma tam zadnych wyzwan.
Każdy gracz to gracz, tak po prostu. Istnieją gry, które wymagają 100% zaangażowania od graczy. Ale są też tytuły, które pozwalają się wyłączyć.
... No nie. Sa rozne poziomy graczy. Dzieciak klepiacy mobilnie to nie jest ktos taki sam jak ten kto gra a potem robi mod do gry RPG! Nie ma porownania.
Podział na "prawdziwych" i "nieprawdziwych" graczy nie ma sensu, wiecie? Gry powinny łączyć, a nie dzielić. Wiadomo, w oczach "ziomków" granie w Simsy, Euro Truck Simulator czy inne casualowe gry może być oznaką utraty zainteresowania grami.
... Dzielic nie dzielic. To fakty!
A tak serio nie jest! Granie to przyjemność, która objawia się w różnych postaciach. Nie ważne, co tworzysz i jak grasz — jeżeli grasz i czerpiesz z tego przyjemność, to jesteś graczem.
... Owszem ale chodzi o ,prawdziwego'.
I tak, granie na telefonach to też granie. Różnica jest taka, iż jest to po prostu inny format. Nic więcej. Jeżeli chcecie się o tym przekonać, sprawdźcie którąś z tych gier.
...
Baa. Ja gram na tablecie i w Might and Magic i w Elder Scrolls! Wszystkie dosówki pojda na dosboxie. Gorzej z windowsowkami. Przez Wine sporo nie chodzi. Kazda trzeba dopasowywac praktycznie.
Owszem nosnik nie wazny. Jednak ,gry na telefon' sa symbolem takiego dziadostwa ze szkoda mowic. Dej kase za granie. Polecam tablet jednak.
Są rozne poziomy graczy i nie ma co negowac.
Tak jest po prostu. I sa rozne poziomy gier. I nie mozna powiedziec ze Daggerfall to jest to samo co mobilka dej kase. Po prostu nie ma porownania gigantycznego ambitnego swiata z czyms co ma wysysac kase.
Rozumiem jednak ze chodzi o wstyd? Ze ktos pogrywa w proste klikacze i fajnie mu z tym. Ale wstydzi sie przyznac. Oczywiscie nie neguje. Gry sa dla tych co je lubia. Jednak ja tak nie mam. Musze w grze widziec mistrzostwo przynajmniej zamiarow. Daggerfall mimo olbrzymich bledow jednak zachwyca ambicja. I to pociaga.
Jest jeszcze kwestia syndromu starego gracza jak u mnie. Byle co nas nie zachwyci. Bo zawsze lepiej wrzucic nowa mape Herosow niz meczyc jakas slabizne... 20 latek mysli inaczej. I dobrze trzeba przezyc 20 zeby miec 30 itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136624
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:39, 05 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
I co? Kolejne refleksje?!
Świat gier zmienił się dość mocno w porównaniu do tego co było 20 lat temu. I odejście od pudełek to nie tylko kwestia dystrybucji. Cyfrowa pozwoliła zwiększyć ilość gier w stopniu niespotykanym których teraz nie trzeba rozwozić dostawczakami po sklepach gdzie powierzchnia stoiska też jest ograniczona...
A gry to jogurty czy batoniki. W postaci cyfrowej można je upchnąć milionami w różnych chmurach na serwerach! Batoniki też zajmują miejsce w sklepie...
Stąd mamy potężny nadmiar nieznany na żadnym innym rynku. Jednak nadmiar jest cechą kapitalizmu jak niedobór socjalizmu. Gry jako towar niekonieczny do życia a cyfrowo nie zajmujący wiele miejsca wytworzyły olbrzymi nadmiar...
Ale książki jak wiemy też. Choć mniejszy.
Mamy pełne biblioteki! I co?
I mamy znudzenie... Nie chce się zaczynać nowej! Otwieramy bibliotekę przesuwamy ten suwak przelatują setki gier i... Nic nie bierzemy. Albo wrzucamy jakaś oklepana typu MMO ,która znają wszyscy' i tracimy czas albo... Bierzemy smartfona i wpadamy w smarfonozę...
Syndrom znudzenia po prostu.
Gra a mnie książka ma próg wejścia. Żeby grać z sensem trzeba się kilka godzin badz nawet kilkadziesiąt uczyć o co chodzi?! Jest to inwestycja bo ten czas to mordęga. Ludzik ciągle ginie spadamy z tych mostów i skał i też giniemy ( zresztą po to robią obecnie niewidzialne ściany żeby do tego nie doszło żeby wam skrócić męki nauki ale w takim MMVI ginąłem zdecydowanie najczęściej spadając z pomostu do statku który nie ma barierek idąc po to żeby po prostu zmienić lokacje :0))) I to był najbardziej stresujący moment przejść z brzegu do statku i nie zginąć. Przy czym gry znam na pamięć a nadal mogę zginąć bo pomost wąski). Te początki są nieciekawe kompletnie. I po prostu gdy pomyslicie że macie się uczyć nowej gry i po 5 godzinach stwierdzić. Nie to nie to... To wasz organizm nie chce ryzyka 5 godzin męki aby stwierdzić że to nie to! Nie ma po prostu oczekiwanej nagrody! Dobrze znana gra lub smartfon nie ma kosztów bo już umiecie obsługiwać a jest nagroda od razu czyli uwieńczone sukcesem posunięcia w dobrze znanej grze. Proste.
Zatem syndrom głodowania przed pełną lodówką. Setki gier na koncie a ja ,nie mam w co grać... Co pokazuje że aby grać musisz mieć zapał. Gdy byłeś dzieckiem do byle czego miałeś zapał i wszystko było super bo taki wiek! Dziecko się uczy wszystkiego. I zresztą dlatego nie powinno grać w gry z ekranem... Tylko uczyć się wszystkiego.
Jest to również syndrom starego gracza przy czym mają to 25 latkowie. No bo jak grają od 5 roku życia to już mają 20 lat stażu! I już czas na emeryturę. Stąd mentalność emeryta w tym wieku. Jak widać gry to praca. Zwłaszcza te bardziej wymagające niż biegaj i strzelaj... Ale te proste też męczą.
Duża ilość gier powoduje też że musiał byś dużo razy przechodzić męki nauki gry żeby je poznać i potem nie było by czasu żeby uzyskać nagrodę fajnego grania gdy już umiesz bo następna gra czeka i następna. Ponadto jak pomyślisz ile gier gier czeka i ile wyjdzie za chwilę to wiesz że nie ogarniesz... I nie grasz w nic z tego myślenia...
Oczywiście najlepiej po prostu czytać recenzje i oglądać filmiki z grania co jest znacznie krótsze! w 30 minut da się zorientować przewijając nudne fragmenty w 2 godzinach gry. I ja często wiem że to mnie nie wciąga i nie zaczynam.
Generalnie są dwa typy graczy. Tacy co chcą ograć ,wszystko' i skaczą z gry na grę. Ciągle coś nowego i tacy co piłują jedna ulubioną grę na okrągło zazwyczaj serię bo jak coś się uda to jest seria numerowana 1,2,3,4,5 itd. Z reguły kilka jest udanych. Wbrew mitom nie tylko Heroes 3 w serii jest super!!! Tam jest więcej super niż nieudanych bo tylko MMIX jest wyraźnie kulawa A MM1-2 wyraźnie przestarzałe. Tylko że jest 9 numerów! 6 jest super a Heroes 1-4 wbrew mitom jest seria super i każda część jest udana. Kings Bounty to samo! A Legends od Might and Magic ma główny problem ze jest tylko online a graczy nie ma! Nie zrobili single player co ja zabiło. Tak to do dziś by w nią grali! Na 15 gier klasycznych MM raptem 3 są trudno grywalne a 12 jest bardzo dobrych...
Jak łatwo zgadnąć jestem drugim typem. Skupiam się na ulubionych nie licząc na to że zagram we wszystko. Na czym wiadomo. Ale nie tylko MM.
Ze mną jeszcze jest tak że zacząłem nowoczesne granie (bo nie liczę phonga czy automatów na wybrzeżu 1984 rok! W wakacje 40 lat mojego grania w gry komputerowe mija!) Zacząłem prawdziwe granie tak jak to jest teraz w grę która mnie zachwyciła. To jest to! Heroes III! Od razu gra życia. I do dziś tak jest! Otwieram i to jest to! I jak wiadomo nie jest to sentyment emeryta który ogrywa coś w co nikt nie gra ale on lata temu gdy był dzieckiem grał i taki ma sentyment!
Nie zaczynają dziś Heroes III młodzi którzy w 2001 jeszcze się nie urodzili i mówią to jest to! Moja gra! Czyli to jest sprawa obiektywna. Gra klasyczna do dziś nikomu nie udało się zrobić lepszej części. A lepsze to są... do dziś wychodzące do niej dodatki. Choćby , wczoraj' nowe miasto HotA. Nie wiem ilu z was zaczynało od najlepszej gry w życiu i do dziś jest najlepsza? Niewielu. Stąd jestem na pewno specyficzny. Oczywiście nie należy tego sciesniac tylko do H3 bo aktualnie jest to Heroes II jeśli chodzi o Heroesy bo naprawdę aktualnie aktualnie to MM. Ale to to samo! Nie przesadzajmy. Różnice są niewielkie. Doznania z Heroes różnych części są identyczne to nie są inne gry! A MM to też ten klimat. I oczywiście z tym wiążą się szerzej inne podobne. Disciples jest bardzo podobna i Elder Scrolls czyli zwłaszcza Daggerfall. Tu czekam na port androidowy najnowszej odslony. Aż dziw ze nie ma! Jest na Morrowind to czemu nie ma na prostsza grę?
Czyli oczywiście jak masz ulubiona to szukasz podobnych nie tylko gier ale i światów. Toteż naprawdę jeśli biore Arenę i Arenę 2 czyli Daggerfall to też są moje ulubione choć w wersji starej nie były super grywalne. Ale mamy już odnowiony Daggerfall. A niestety podobny projekt odnośnie Areny jest tylko znany z początkowych prac.
A obecnie wziąłem się za... MM2. Tylko że w wersji japońskiej do której zrobiono łacińskie litery czyli przetłumaczono na angielski! Jest to najlepsza wersja gry pośrednia między MM2 a MM3 i ma np. portrety! Pierwszy raz w serii. Ale o tym innym razem.
A jeśli gry ci się nudzą to oderwij się! Wyjdź na powietrze zwiedz okolice! Można dużo rzeczy robić poza grami! Na brak apetytu najlepszy jest post!
MM2 wersja tylko dla Japończyków! Ale przetłumaczona. Są buźki!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136624
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:28, 04 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Gracze spędzają więcej czasu na oglądaniu treści o grach niż na samym graniu
Coraz więcej graczy poświęca czas na oglądanie filmów związanych z grami na platformach takich jak YouTube czy Twitch, zamiast na samo granie. Najnowszy raport firmy Midia Research, który wskazuje, że gracze spędzają 7,4 godziny tygodniowo na granie i aż 8,5 godziny na oglądanie treści o grach.
...
Znamienne zjawisko jak najbardziej realne...
A co piszą na wykopie gracze?
yoshi314
8 godz. temu via Wykop
są gry gdzie wolę zobaczyć całość na youtube niż grać, bo - nie mam tyle czasu, nie jestem aż taki dobry w pewnych gatunkach gier, nie mam takiego sprzętu i szkoda mi pieniędzy na niektóre gry przy ich cenach. no i na koniec wiem czy warto kiedyś zakupić tą grę - gdy jej cena wreszcie spadnie do bardziej normalnych poziomów.
tak, jestem starym piernikiem, i nie przeszkadza mi to. możecie śmiało mi to wytykać ale uważam że w ten sposób szanuję swój czas i pieniądze.
...
Dość oczywista sprawa że dziś zaczynasz grę zwłaszcza starsza ... Od filmików graczy. Oczywiście żeby się w ogóle zorientować czy ta gra mnie w ogóle wciąga...
Ja już to robię od 2013 czyli 11 lat. I naprawdę sporo gier ba większość uznałem że mnie nie wciągną.
Ciekawostką są gry które fajnie mi się ogląda gdy ktoś gra ale absolutnie bym sam nie chciał tego robić ))) Z reguły musi być fajna grafika i kiepski system gry. I tu Monkey Island - Curse. Fajna grafika ale grania to właściwie nie ma. Taki filmik. Czyli najlepiej obejrzeć bo siedzenie cały czas w poradniku żeby wiedzieć co nacisnąć to żadna radość. Z góry wiem że będzie gorzej niż gdybym tylko oglądał.
A więc macie już dwa motywy.
1 Gra nie dla mnie.
2 Obejrzenie wystarczy. Granie może dawać więcej dodatkowego zmęczenia a obrz ten sam. Brak zatem specjalnej nagrody za wysiłek. Bo obejrzenie nie wymaga takiego wysiłku.
krys89
krys89
przed chwilą via Wykop
Często komuś niechęć się grać czy kupić gry zwłaszcza jak jest to przygodówka czy samograj, często nawet film z gry zawiera polskie napisy do gry która jest w całości po angielsku, dodatkowo komentarze stremera pozwalają zrozumieć fabułę. Podobnie jest z arcytrudnym grami czy horrorami , człowiek nie chce się bać czy nie utknie w grze i będzie musiał się cofnąć kilka sądów do tylu bo np. zużył wszystkie apteczki, nie mówiąc o błądzeniu w grze
... Dokładnie to co opisałem zanim dotarłem do tego wpisu. Samograje czy fimogry nie dają nagrody za wysiłek a można je zwyczajnie obejrzeć bez wysiłku i nawet lepiej się ogląda gdy ktoś zna grę i sprawnie pomyka od zadania do zadania. Gdy tymczasem ja najpierw bym myślał potem szukał poradnika czytał próbował... Ciągle przerywając grę wybijasz się ze świata przedstawionego. Wrecz traci to sens. Obejrzenie sprawnego przewijania gry przez znawcę daje LEPSZE DOZNANIA CO SZOK! Ale odkryłem to lata temu przy właśnie Monkey Island odpalając demo które mnie wkurzyło bo nie wiedziałem co robić az w końcu obejrzalem film i stwierdziłem że w tym systemie najlepiej do końca to obejrzeć...
Wwolt
3 godz. i 18 min temu via Wykop
Bardzo dużo widzów ogląda gry gdzie potrzebny jest skill lub lata nauki jak np. LOL, CS, FORTNITE to jest jedna grupa ludzi. Oni oglądają zazwyczaj po to by zobaczyć ja gra ktoś lepszy od nich i aby poszukać inspiracji.
Kolejna grupa to gracze 4fun i ci np. oglądają minecraft, czy gta i również by chcieli się bawić jak ich idole z tych gier.
Ostatnia grupa to połączenie obu, czyli oglądanie dla konkretnego streamera. Czują bliską więź z nim i oglądają rozgrywkę razem z nim.
Ja bardzo mało oglądam, kiedyś może więcej ale góra 0,5% mojego czasu na gry to oglądanie może nawet mniej. 99% czasu gram w CODA i nie potrzebuje od nikogo inspiracji a cod jest tak mało popularny w Polsce że nie ma kogoś fajnego.
Kiedyś oglądałem jednego streamera.ke z Polski grającą w pubga. I ona mnie zainspirowała by kupić i grać w tę grę, potem trochę razem graliśmy ale krótko. Głownie kanał discord i cała społeczność wokół tego streamera, do dziś mam kubek który rozdawała dla subów
... Tu mamy kompetentne wyliczenie różnych powodów...
tiritto
tiritto
12 min temu via Wykop
Złe założenie. To, że ktoś ogląda gry, nie robi z niego gracza. To tak jak nazwać wszystkich oglądających piłkę nożną, sportowcami.
...
No jednak nie! Gry są z założenia dla milionów a piłka? Tych 22 z reprezentacji narodowej. Może z 500 z klubów 1 ligowych i koniec w kraju liczącym 50 mln... Natomiast oczywiście ogladamy mnóstwo gier których nie dotkniemy z wyżej wymienionych powodów...
PIAN--A_A--KTYWNA
11 godz. i 15 min temu via Wykop
Nikomu już się nie chce grać
Murasame
9 godz. i 34 min temu via Wykop
Sam tak mam. Lubię sobie przed spaniem czy w trakcie innych czynności posłuchać np. podcastów o grach i posłuchać jak ktoś po prostu o grach czy komputerach i konsolach gada.
Granie to jednak mega angażująca czynność, choć to też dużo zależy od gatunku. Ludzie powoli zaczną zauważać czemu poprzednie pokolenie ma często tak, że w piłkę to już nie grają od czasów dzieciństwa ale chętnie oglądają mecze. I tak samo będzie z pokoleniem graczy, nawet jak nie będzie już im się chciało grać to chętnie pooglądają innych albo zwyczajnie sobie tylko pogodają o tym albo posłuchają jak inni gadają.
...
Tu mamy wręcz patologiczny motyw. Życie jest coraz lżejsze. Granie to wysiłek! I stąd obserwujemy drastyczny spadek trudności gier a i tak lepiej obejrzeć...
Jesteśmy już znudzeni konsumpcją przebodzcowani ,utylismy'... Tak działa słynny rynek konsumenta gdzie towar przynoszą ci do domu żeby tylko sprzedać. Dla ambitnych gigant ekonomii Janos Kornai. Opisał to znakomicie.
Drugi motyw wysiłku może być jednak inny. Dojrzali gracze stawiają sobie wyzwania. Np. przejść poziom tylko z pistoletem. Co jak łatwo się domyślić jest trudne. I tu już naprawdę jest wysiłek i nie ma mowy o lenistwie. To praktycznie sport. Ale jednocześnie człowiek odsuwa ten wysiłek który sam wymyślił wręcz nieświadomie. I sam się złapałem w odsuwaniu gry w Herosy na maksymalnej trudności bo to trwa długo. Ale może innym razem bo za dużo na dziś.
....
Inna kwestią jest starzenie się graczy. Po prostu nie jest to już supernowosc. Nachodzilismy się tymi ludzikami z gier... Czasy szoku z phongiem że OBRAZEM W TV MOŻNA STEROWAĆ! Dawno minęły. A jeśli coś można odpalić od razu to nie ma parcia. Ale gdyby wam zabrać komputer! O to by było! Koniecznie musicie zagrać teraz natychmiast! Tak działa nadmiar i deficyt. Chyba to Macie z życia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136624
Przeczytał: 63 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:35, 12 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Elon Musk oszukuje w Path of Exile 2?
Musk posiada wypasioną postać, ale nie ogarnia gry. Już w Early Access często umierał po rzekomych 100 godzinach gry. Gracze zauważyli, że nie używa dodge-rollów, walczy bez many, nie unika ataków bossów i nie rozumie mechanik PoE2. Reddit spekuluje, że Musk sharuje konto z weteranem gry.
... A nawet na pewno za niego gra ,weteran' skoro poziom około 100 a grać nie umie co widać ( biegając nieudolnie strzela ogniem ciągłym naokoło choć wroga nie ma - tak grają albo dzieci albo 1godzinni gracze).
I ciekawa dyskusja:
Kupił sobie inż. to dlaczego nie mógłby sobie kupić człowieka który za niego gra? Tak postępują ludzie bogaci - po najmniejszej linii oporu wszystko załatwiają kasą.
7 godz. i 42 min temu via Wykop 5 Danuel
... No właśnie po najmniejszej linii oporu? Wszak nie o to chodzi że kupił tylko że udaje jakoby to on był weterananem.
2 Odpowiedz
@Danuel: Czy robią źle jak mogą? generalnie ludzie są bogaci bo nie narzucają sobie nadmiarowych ograniczeń w tym czasem też 'moralnych' :/
7 godz. i 37 min temu via Wykop 1 noHuman
... Dlatego łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogaczowi dostać się do nieba. Na żywo uczycie się Ewangelii przy okazji. Czyli tego co najważniejsze.
Odpowiedz
po najmniejszej linii oporu
@Danuel: odporu*
6 godz. i 35 min temu via Wykop -3 genocidegeneral
Odpowiedz
Straszne. trochę jak z ściąganiem na sprawdzianie w jednych krajach jest to przestępstwo i oszustwo w innych przejaw zaradności i zdolności do współpracy w grupie
7 godz. i 45 min temu via Wykop 0 noHuman
...
Niezupełnie bo jednak to robią dzieci i mlodzi a więc nieletni lub jeszcze studenci żyjący jeszcze klimatami dziecka. Od dzieci nie wymaga się nawet połowy i nie jest to zbyt poważne zwłaszcza gdy masz zaliczyć biologię a w ogóle cie to nie interesuje. Nie wiem jak teraz ale ja musiałem z pamięci znać mitozę i mejozę i to odróżniać gdy teraz sprawdzam to w internecie. Po co mi to było? To tak jakby na pamięć uczyć się powieści po co? Może dla biologa to kompromitacja nie znać ale dla historyków? Ekonomistów? Inżynierów? Żadna to kompromitacja. Często się ściąga żeby zaliczyć rok! Odróżnił bym ściąganie żeby być najlepszym w szkole a ściąganie żeby nie powtarzać roku? Chyba drastyczna różnica?
A Musk nie jest dzieckiem i chciał być najlepszym! To coś innego...
...
PS. Mimo że tej mitozy i mejozy nie znam na pamięć to doskonale rozumiem idee podziału komorki! Zachwyciło mnie to a nie znam na pamięć! Widzicie! Po prostu nie uznałem za konieczne znać olbrzymia ilość faz i niesamowita komplikacje!
Jednak natychmiast zrozumiałem jakim absurdem jest teoria ewolucji kompletna brednia! Ten poziom komplikacji możliwy jest tylko gdy Bóg to zaplanował i powiedział stan się! Bóg nic nie robi żeby coś stworzyć nawet nie mówi. Po prostu to się pojawia i już!
....
Świadomy fałsz jest zawsze zły. Jednak ludzie spędzają tam godziny i ich zapłata jest bycie w czołówce co jest uczciwe a tu nagle bogaty koleś sobie to kupuje i nawet nie mówi o tym tylko udaje że taki z niego geniusz. Przecież reszta spadła o 1 notowanie. Ktoś mógł byc 10 a jest 11 to już nie pochwali się że jest w pierwszej dziesiątce. Jestem 11 to już słabo. Jakaś stratą jest.
Zresztą podejrzewam że ten weteran nie gra na siebie a oprócz tego na Niską tylko raczej zrezygnował z gry na siebie bo chyba musiał by siedzieć po nocach na dwa konta. Raczej przeliczył kase i uznał że tak go to ustawi że może odżałować swoją postać. Zresztą w tych grach jest wszystko na sprzedaż i ludzie zarabiają. Sprzedaż kont też jest. Zatem jednak ktoś gra i nawet jeśli sprzedał to poziom osiągnął. Czyli jednak jak on miał 11 a ty 12 to mimo że teraz ma kto inny to jednak masz poziom jaki wywalczyłeś czyli nie jesteś stratny bo ktoś sprzedał. Strata byłaby gdyby ktoś pomajstrował w statystykach i z 1 poziomu zrobił 100 nie grając. To by było oszustwo dewastujące grę... A tak skoro ktoś i tak zapracował nikt stratny nie jest.
Jednak jest nieuczciwość i to jest złe. Pewnie po prostu Musk mający poziom 1 i walczacy z jakimś szczurem w której walce by poległ to obciachowisko jakich mało. Okolicznością łagodzącą jest presja społeczna. Od Muska oczekują że popatrzy na szachy poprzesuwa 3 godziny i Kasparow nie ma szans. To absurd bo mistrzowie też cały czas grają aby nie stracić formy a nie są to idioci. Nawet mistrz uczy się latami i nie jest to dowód niskiej inteligencji.
Czyli od Muska oczekują że będzie w czołówce a jedyny na to sposób to pieniądze. Gdyby pograł i przegrał że szczurem to by był pokaz pokory a nadmienię że widziałem graczy którzy przegrali z komputerem w Heroes 3 a mimo uczciwie to pokazali co wzbudziło moje uznanie a nie byli to przypadkowi ,casuale' tylko mieli dużo nagrań z Herosów czyli uchodzili za takich co grę znają... To jest uczciwość...
Oczywiście na też przegrywam bo nie da się na 200% w Herosach nie przegrać bitwy! Przecież nie wiesz dokładnie co ma komputer i często atakujesz tracisz armię po czym jest co? Zapis gry. Wczytaj i już nie atakujesz. Po to się zapisuje. Poniekąd tak się gra w Herosy. Co zabawne młodsza siostra tłumaczyła mi ponad 20 lat temu że zapisuje atakuje i jak ginie to wczytuje i już nie atakuje )) Mimo że brzmi głupio to tak się de facto gra. A dochodzenie do perfekcji nie polega na grze bez błędów tylko powtarzaniem bitew wiele razy i np. za pierwszym razem tracę 50% armii potem 25% a za 15 tylko 0,001%! I to bitwa i to bitwa! No dobrze to są Herosy gra wszechczasów dużo trudniejsze niż szachy jakby ktoś nie wiedział. Ale starczy porównać. Co trudniejsze 6 typów pionków o jednakowych statystykach tylko innym ruchu. Czy 146 jednostek o wielu różnych statystykach rozmaitych umiejętnościach plus 80 zaklęć plus losowe obrażenia plus przeszkody na polu bitwy plus eksploracja plus rozbudowa zamku bohatera plus plus plus! Ilość kombinacji nie do policzenia. PoE2 oczywiście jest nieporównanie prostsza grą i liczy się głównie czas spędzony i jakiś pomyślunek. W ogóle o co innego tam chodzi.
Więc połączenie oczekiwań społecznych ego i pojscie na skróty doprowadziły do tej sytuacji.
Morał z tej historii jest? No jest oczywiście. Jak to czesto bywa miał być supermen a poślizgnął się na skórce od banana i leży. Zwłaszcza jak się popisywali przed kobietami był obciach aly tylko wśród mężczyzn. Żadna kobieta nie zlekceważy że ktoś się popisał i nie wyszło! Sam fakt że przed nią ja dowartościował i zapamięta do końca życia. Chyba że jakaś ,królewna' przed którą wszyscy się popisują i już to lekceważy. Ale jeśli nie ma tego 100 razy na dzień to doceni. Widać jak różne są płci.
Taka wpadka uczy pokory i jest darem Boga bo pycha to absolutnie coś najgorszego. Szatan ma tylko pychę i noc więcej żadnej innej wady! Tylko to go gubi. Tak straszne to jest. Upokorzenie jest dobre.
Natomiast ogólnie myślmy jak kobiety tym razem. Elon chciał się popisać przed graczami i nie wyszło. Jednak gracze mimo że mężczyźni są w roli kobiet. Ktoś o nich zabiega a więc ich dowartościowuje! To miłe! Nawet gdy nieudolne! Żadna normalna kobieta (czyli poza ,krolewnami') tego nie wyśmieje. Ale męscy gracze widzą w Elonie rywala a nie zalotnika. Nie od dziś wiadomo że w emocjach psychice i zachowaniach kobiety nieskończenie przewyższają mężczyzn i lepiej to pojmują z automatu. Mężczyzn trzeba uczyć nawet okazywania uczuć! Szok ale tak jest! Więc tu też się uczcie.
A oczywiście Elon przecież nie chciał sobie pograć... tylko co? Tylko wejść w kolejna branże - gier! Tak! To chyba oczywiste że w niedługim czasie pojawia się gry od studiów Elona bo zapewne nie jednego. Chyba że jakiegoś kolosa. Ale zespołów będzie dużo co na jedno wychodzi! I tym sensacyjnym akcentem kończę. Taki jest sens tych wydarzeń w wymiarze praktycznym.
Chyba zatem będzie ciąg dalszy więc będę pisał!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|