Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:07, 10 Kwi 2016 Temat postu: Boks jako sport. |
|
|
Zmarł Henryk Średnicki, jedyny polski mistrz świata w boksie amatorskim
prz/
2016-04-10, 16:54
Skomentuj
0
Henryk Średnicki, jedyny polski mistrz świata w boksie amatorskim, zmarł w niedzielę w wieku 61 lat w Piotrkowie Trybunalskim po długiej i ciężkiej chorobie - poinformowała córka boksera Katarzyna.
Średnicki wywalczył złoty medal MŚ w Belgradzie w 1978 w kategorii muszej (51kg). Pokonał wtedy w finale Kubańczyka Ramireza. Był też dwukrotnym mistrzem Europy.
- Tata od dawna zmagał się z zaawansowaną cukrzycą, ostatnio do tego doszło zapalenie płuc. Dlatego trafił do szpitala - dodała córka mistrza.
Powiedziała, że Średnicki zostanie pochowany w Dąbrowie Górniczej, nie wiadomo jeszcze kiedy.
PAP
...
Czyli najwieksze osiagniecie amatorskie w Polsce w tej dziedzinie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:33, 03 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Muhammad Ali w szpitalu. Legenda boksu ma kłopoty z oddychaniem
wyślij
drukuj
pw, kaien | publikacja: 03.06.2016 | aktualizacja: 06:52 wyślij
drukuj
Muhammad Ali trafił do szpitala (fot.Nick Laham / Staff / Getty Images)
Legenda boksu Muhammad Ali trafił do szpitala z powodu problemów z oddychaniem – poinformował przedstawiciel jego rodziny Bob Gunnell. Życiu byłego mistrza świata wagi ciężkiej nie zagraża niebezpieczeństwo, ale prawdopodobnie pozostanie w placówce na obserwacji.
Legenda boksu w szpitalu. Muhammad Ali ma zapalenie płuc
74-letni Ali w grudniu znalazł się w szpitalu z podejrzeniem łagodnego zapalenia płuc, ale później okazało się, że przechodził poważną infekcję dróg moczowych. Leczono go na to jeszcze w styczniu 2015 roku. Bokser od wielu lat cierpi na chorobę Parkinsona.
Pokonał Polaka
Cassius Marcellus Clay Jr., znany powszechnie jako Muhammad Ali, urodził się 17 stycznia 1942 roku. Karierę zaczął na olimpijskim ringu w Rzymie (1960), pokonując w finale wagi półciężkiej Zbigniewa Pietrzykowskiego. Szybko zaczął odnosić sukcesy w gronie zawodowców.
Pierwszy tytuł mistrza świata wszech wag zdobył w 1964 roku, mając 22 lata, po zwycięstwie nad inną sławą - Sonnym Listonem.
#wieszwiecej | Polub nas
Potem przyszły słynne pojedynki z George'em Foremanem i Joe Frazierem. Do 1981 roku stoczył 61 profesjonalnych walk. Wygrał 56, z czego 37 przez nokaut.
Obecnie mieszka w Phoenix, gdzie - jak twierdzą jego lekarze - panuje najlepszy dla niego klimat.
PAP
...
Tak trudno bylo nie uslyszec tego nazwiska.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:19, 04 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Muhammad Ali nie żyje. Legendarny pięściarz miał 74 lata
wyślij
drukuj
bz,d | publikacja: 04.06.2016 | aktualizacja: 06:36 wyślij
drukuj
Muhammad Ali na zdjęciu z 2005 r. (fot.PAP/EPA/PEER GRIMM)
Zmarł legendarny pięściarz Muhammad Ali. Mistrz sportu miał 74 lata. Od wielu lat cierpiał na chorobę Parkinsona.
– Po trwającej od 32 lat walce z chorobą Parkinsona Muhammad Ali zmarł w wieku 74 lat – ogłosił jego rzecznik Bob Gunnell.
W grudniu znalazł się w szpitalu z podejrzeniem łagodnego zapalenia płuc, ale później okazało się, że przechodził poważną infekcję dróg moczowych. Leczono go na to jeszcze w styczniu 2015 roku.
Cassius Marcellus Clay Jr., znany powszechnie jako Muhammad Ali, urodził się 17 stycznia 1942 roku. Karierę zaczął na olimpijskim ringu w Rzymie (1960), pokonując w finale wagi półciężkiej Zbigniewa Pietrzykowskiego. Szybko zaczął odnosić sukcesy w gronie zawodowców. Pierwszy tytuł mistrza świata wszech wag zdobył w 1964 roku, mając 22 lata, po zwycięstwie nad inną sławą – Sonnym Listonem.
Potem przyszły słynne pojedynki z George'em Foremanem i Joe Frazierem. Do 1981 roku stoczył 61 profesjonalnych walk. Wygrał 56, z czego 37 przez nokaut.
#wieszwiecej | Polub nas
Reuters, PAP
..
Przyszedl jego czas.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:33, 01 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Bokser zmarł kilkadziesiąt godzin po walce. Miał 25 lat
Dzisiaj, 1 października (09:39)
Szkocki bokser wagi półśredniej Mike Towell zmarł kilkadziesiąt godzin po walce zawodowej, którą stoczył w czwartek na ringu w Glasgow. Przyczyną śmierci 25-letniego sportowca były poważne obrażenia. Do szpitala trafił w stanie krytycznym.
W swym 13. pojedynku Towell rywalizował z Walijczykiem Dale'em Evansem. Już w pierwszej rundzie Towell znalazł się na deskach, a w piątej sędzia Victor Loughlin przerwał konfrontację. Z ringu Szkot został zniesiony na noszach. W szpitalu, gdzie trwała walka o jego życie, oddychał za pomocą respiratora.
Pięściarz, który 12 września skończył 25 lat, zmarł w nocy z piątku na sobotę. W profesjonalnej karierze wygrał 11 pojedynków, po jednym zremisował i przegrał.
...
To jest ryzyko zawodowe. Pewnie powinien wczesniej powiedziec ze schodzi bo juz nie moze. To zadnautrata honoru ze z wami jest bardzo zle. Przeciez np hutnik jesli z pieca np. wytryskuje goracy stop ucieka i to nie jest tchorzostwo. Tak samo w sporcie. Gdy nagle zdrowie siada trzeba przerwac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:57, 03 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Tyson Fury kończy karierę. "Boks to najsmutniejsza rzecz, w jakiej brałem udział"
Dzisiaj, 3 października (15:23)
Brytyjski bokser Tyson Fury poinformował o zakończeniu kariery. Mistrz świata WBA i WBO w wadze ciężkiej niedawno po raz drugi wycofał się z rewanżowej walki z Ukraińcem Władimirem Kliczką, a media informowały później, że został przyłapany na stosowaniu kokainy.
Tyson Fury
/ROLF VENNENBERND /PAP/EPA
Boks to najsmutniejsza rzecz, w jakiej brałem udział. W całej tej kupie pii... jestem najwspanialszy i odchodzę na emeryturę - napisał na portalu społecznościowym Fury.
Pod koniec minionego tygodnia amerykańska stacja telewizyjna ESPN podała, że 28-letni pięściarz stosował kokainę, wykrytą w próbce moczu pobranej 22 września. Grozi mu za to utrata obu pasów mistrzowskich. Następnego dnia po kontroli Fury ogłosił, że "z przyczyn zdrowotnych" rezygnuje z rewanżowej walki z Kliczką, którą miał stoczyć 29 października w Manchesterze. Wcześniej wycofał się z rewanżu zaplanowanego na 9 lipca z powodu kontuzji ścięgna Achillesa. Pokonał Ukraińca jednogłośnie na punkty 28 listopada ubiegłego roku w Duesseldorfie, odbierając mu pasy mistrza świata. Była to pierwsza porażka Kliczki od ponad 11 lat.
Wcześniej Brytyjczyk stracił tytuł IBF za odmowę rywalizacji w obowiązkowej obronie z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem.
Wujek i trener Fury'ego - Peter - niedawno w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że bokser jest niemal na granicy wytrzymałości i otrzymuje profesjonalną pomoc.
...
Jestem najwspanialszy? Cos problemy z psychika. Z niczym nie mozna przesadzac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:09, 17 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Sport
Zmarł mistrz olimpijski w boksie Józef Grudzień
Zmarł mistrz olimpijski w boksie Józef Grudzień
51 minut temu
Nie żyje Józef Grudzień, jeden z najwybitniejszych zawodników w historii polskiego boksu, mistrz olimpijski z Tokio z 1964 roku. Zmarł w wieku 78 lat.
Józef Grudzień (P)
/Jacek Turczyk /PAP
Urodzony 1 kwietnia 1939 roku Grudzień, oprócz złotego medalu igrzysk w Tokio, wywalczył wicemistrzostwo olimpijskie w 1968 roku w Meksyku.
Nie było internetu, więc wiedzę o dalekich krajach czerpaliśmy z książek, z lekcji geografii w szkole. Do momentu debiutu olimpijskiego najdalej byłem na terenie dawnego Związku Radzieckiego, nigdy w Azji nie startowałem. Ale do tego wyjazdu szykowaliśmy nie tylko formę sportową. Nauczyliśmy się kilku zwrotów grzecznościowych, wiedzieliśmy jak się zachować w odmiennej kulturze japońskiej - mówił w 2014 roku w rozmowie z PAP, wspominając swój występ olimpijski w Tokio.
Z powodzeniem startował również w mistrzostwach Europy - w 1967 roku w Rzymie stanął na najwyższym stopniu podium, a dwa lata wcześniej w Berlinie zdobył srebrny medal.
W trakcie swojej kariery Grudzień walczył w wadze lekkiej.
Trzykrotnie zdobył mistrzostwo Polski (1965, 1967, 1968). Był zawodnikiem Pafawagu Wrocław i przez większość kariery Legii Warszawa.
Z boksem rozstał się jako zawodnik na początku 1969 roku. Później pracował jako trener, a następnie technolog. Przez wiele lat był członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Pełnił również m.in. funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Bokserskiego. Został odznaczony Krzyżami Kawalerskim i Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
...
Znana postac!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:40, 20 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Kobieta i boks. I po co mi to było?
Marzena Erm | 28/07/2018
Udostępnij
Ilekroć widziałam w telewizji gale boksu i dwóch - dygających jak małpy - mężczyzn z pękniętymi łukami brwiowymi, zastanawiałam się nad dwiema kwestiami. Po pierwsze: kim trzeba być, żeby lać się za pieniądze; po drugie: kim trzeba być, żeby oglądać to z zainteresowaniem.
Krew, pot, igrzyska, pogarda
Samo potoczne słownictwo, którego użyłam, oddaje, jak bardzo dezaprobująco oceniałam to, co widzę. Bokserów wsadziłam do szufladki dla ludzi niezbyt łebskich, mimo tego, że z pewnością – na swoich szerokich karkach – bardzo wyraźnie czuli, że mają łeb, zwłaszcza kiedy krwawił. Widzów i kibiców upchnęłam z kolei do kategorii przaśnych ordynusów o niepogłębionej refleksji. Gdyby nie fakt, że boks niepowstrzymanie oglądał mój oczytany, ociosany i ogładzony dziadek, wszystkich fanów tego sportu spuściłabym do kulturalnego wyrobiska.
Mój ogląd na boks zmienił się jednak, kiedy poznałam człowieka, który ćwiczy pięściarstwo. Jak dobrze, że najpierw zobaczyłam tego mężczyznę w szerszym kontekście i mogłam na niego spojrzeć przez pryzmat wielu innych rzeczy, którymi się zajmował. W przeciwnym razie, już na początku naszej rozmowy, mógłby usłyszeć jakiś dziwny trzask i nie zorientowałby się nawet, że oto właśnie znalazł się w szufladce dociśniętej moim kolanem.
Pierwszy trening
Wiedziałam, że boks nie jest dla mnie. Uczyłam się tańczyć swing, zgrabnie i z lekkością przesuwając – obute w eleganckie trzewiki – stopy po parkiecie i akurat zapisywałam się do klubu fitness na zajęcia ze stretchingu, kiedy zobaczyłam reklamę: Boks z Mistrzynią Polski i Wicemistrzynią Europy. Ze zdjęcia patrzyła na mnie śliczna, młoda trenerka, z twarzy niepodobna do kogoś, kto ma wykupiony karnet na operacje rekonstrukcji szczęki. Wzdrygnęłam się, bo nie pasowała mi do ciasnej szufladki.
Poszłam. Ale tak tylko. Zobaczyć. Nie nie, nic poważnego. Zwykła ciekawość. Dzień dobry. Tak, ja dzisiaj pierwszy raz.
Po rozgrzewce włożyliśmy rękawice. Moje drobne dłonie znalazły się w przepoconych masywnych formach i wyglądałam jak marynarz Popeye. „No dobrze. Uderz, ale lekko” – poprosił mój partner w rękawicach. „Ale że jak. Uderzyć, że uderzyć?” – dopytałam. Mężczyzna pokiwał głową, a ja wyprowadziłam – w zwolnionym do granic ekstremum tempie – rękawicę w stronę twarzy rywala. On zrobił równie karykaturalny – jednak nie w swej powolności, a wartkości – unik, jak gdyby chciał mi pokazać, że potrafi, że mam się nie bać dotrzeć z pięścią do jego nosa.
Strach przed przemocą
Czułam niemały dyskomfort. Zdałam sobie sprawę z tego, że ofensywny kontakt jest dla mnie zupełnie obcy, a myśl o uderzeniu kogoś napawa mnie lękiem. O dziwo nie tak bardzo jak myśl, że sama miałabym zostać trafiona. Ćwiczenie uników było dla mnie – w pierwszym momencie – fraszką, czymś zgoła innym, niż podjęcie trudu dotarcia sierpowym do twarzy kogoś, kto mnie atakuje. Uprzytomniłam sobie, że znam już to uczucie z treningu samoobrony, na którym kiedyś byłam. Uczucie niemożności adekwatnego zareagowania na atak. Bezradność.
No tak, właściwie czemu ja się dziwię. Jestem dziewczynką, a dziewczynki się nie biją. Dziewczynki nie oddają. Dziewczynki są ponad tym. Wychowane do unikania konfliktu wyrastamy na kobiety niezdolne do ustrzeżenia swoich granic. Przecież granic nie można przekraczać, więc po co nam wiedza, jak ich bronić, czy nie tak?
Gorzej, jeśli ktoś już zdecydował się na taki krok wobec nas, a my już nie jesteśmy małolatkami, które mogą skutecznie pogrozić starszym bratem, ale kobietami. Zostajemy wtedy postawione w nowej sytuacji, w której ciężko się odnaleźć. To trudne zareagować adekwatnie do okoliczności, kiedy przez naście lat słyszało się: nie reaguj, ignoruj, bądź lepsza, nie oddawaj. Jak dobitnie zdałam sobie sprawę z tych wpajanych mi postaw wobec doświadczania przemocy, kiedy miałam ukrócić zainteresowanie rywala przyłożeniem mi.
Co mi to daje
Boks nie tylko uczy zwinności, refleksu i przewidywania zamiarów drugiej osoby, ale daje nam – kobietom, szanse na nadrobienie zaległości z reagowania na doświadczanie przemocy . Wzmacnia pewność siebie, poczucie sprawczości, uczy koncentracji, oswaja z fizycznym kontaktem z drugim człowiekiem, pomaga poczuć swoją siłę, daje szansę skonfrontowania się ze swoją słabością.
Pięściarstwo przeszkala z uważności na swoje granice, pomaga zauważyć, jak ważny jest dystans, ćwiczy determinację, zaprawia do nieustępliwości w walce o swoje życie czy po prostu – o bezpieczeństwo.
Oswaja to, co pierwotne, a co wyparte w toku socjalizacji – instynkt samozachowawczy . Dlatego nie powiem już – bitka dla bęcwałów. Powiem – szkoła świadomego kontaktu: ze sobą i z drugim człowiekiem. No dobra, trochę bitki, takiej po prostu, też jest. Nie mam już nic przeciwko temu.
...
Istotnie wyjatkowo niekobiece. Problemem jest trudne dla kobiet uderzanie drugiego mocne i to permanentne. Dla mezczyzn to zaden problem. Wszak na wojnie sie strzela zeby zabic to co tam rekawica. Po prostu na takie zasady sie umawiamy i to jest w porzadku. Dzielmy na wagi zeby gigant nie zmiazdzyl jakiegos malego. Zakladamy kaski. Sport boli. Biegacze np. przeciez na dlugi dystans sa cali obolali. A po meczu pilki to co? Na ogol sporty oznaczaja obolale cialo. Tu bol pochodzi od uderzen. Inne jest zrodlo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:10, 04 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Do tej decyzji dojrzewał przez 15 lat. W tym czasie stoczył aż 300 walk na zawodowym ringu. Zdecydowana większość z nich kończyła się porażkami.
zakończył karierę. Przegrał 279 zawodowych walk z 300!
...
To bardziej ciekawe niz ci zwyciezcy. Jakaz to musi to byc psychika. Ciekawe do analizy. Celem nie sa przeciez zwyciestwa jako takie tylko uprawianie sportu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:44, 06 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Włoski bokser Christian Daghio nie żyje. Zmarł po nokaucie
W wyniku obrażeń odniesionych podczas walki zmarł Christian Daghio. Włoski pięściarz miał 49 lat.
KOMENTARZE (6) : najstarszenajnowszenajlepsze
getin 15 godz. temu +3
Robił co lubił i na pewno znał ryzyko, odszedł na własnych warunkach i tyle.
...
Owszem ale zadna przesada nie jest wskazana. Jak mu nie szlo to nie jest tchorzostwem odpuscic. Musial juz byc obity. Nie zmarl po pierwszym ciosie. Jaki sens czekac na nokaut?
To jest sport nie wojna. Gdy czujesz sie slaboi zle idziesz do lekarza nawet w srodku wystepu! To nie jest wstyd! Co za podejscie! Rozum musi dzialac! W wieku 49 lat tym bardziej juz trzeba uwazac ale 29 tez! Nie ma reguly!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:54, 03 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
Słynny bokser odda bezdomnym 10 mln dolarów, które dostał za walkę. Jego tłumaczenie to czyste złoto
Tyson Fury to zdecydowanie największy ekscentryk wśród bokserów ze światowego topu. Przed walką o pas mistrzowski z Deontay'em Wilderem pięściarz zadeklarował, że odda 10 mln, które miał zarobić za pojedynek. Swoją motywację wytłumaczył w jedyny, niepowtarzalny dla siebie sposób.
– Mi te pieniądze się nie przydadzą. Nie chcę zostać milionerem albo miliarderem. Jestem pięściarzem, a nie biznesmenem. Prawdopodobnie podążę drogą innych bokserów i będę spłukany – stwierdził z rozbrajającą szczerością Fury.
– Koniec końców nie zabiorę ze sobą pieniędzy do grobu i mogę zrobić dzięki nim coś dobrego i pomóc ludziom, którzy nie umieją sami sobie poradzić – dodał. Pięściarz chce przekazać te pieniądze na budowę domów dla bezdomnych.
!!!
Szok! Wprawdzie odbija mu ale tym razem pozytywnie! Bardzo madre to wszystko nawet jak chwilowe! Przypuszczam ze dusza cos typu artysta! Tak nie powinniscie byc zachlanni ale jak juz lekka reka rozdajecie to jednak robcie to madrze! Na dobry cel!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|