Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:14, 01 Gru 2011 Temat postu: Edward Śmigły - Rydz . |
|
|
Dzis siedemdziesiata rocznica ...
70 lat temu zmarł marszałek Edward Śmigły-Rydz
2 grudnia 1941 r. w niejasnych do dziś okolicznościach w okupowanej przez Niemców Warszawie zmarł Edward Śmigły-Rydz, marszałek Polski i Naczelny Wódz w czasie kampanii polskiej w 1939 r.
Edward Rydz urodził się 11 marca 1886 r. w Brzeżanach w dawnym woj. tarnopolskim. Tam uczęszczał do gimnazjum i w 1905 r. uzyskał świadectwo dojrzałości. W okresie szkolnym należał do tajnego kółka samokształceniowego i socjalistycznej organizacji "Promień". W latach 1905-1908 kształcił się w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a następnie na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1910 r. studiował malarstwo w Monachium, Norymberdze i Wiedniu. Po powrocie do Krakowa w 1912 r. ukończył ASP.
Od 1908 r. należał do Związku Walki Czynnej. W latach 1910-1911 odbył obowiązkową służbę wojskową w 4 i 24 pp w Wiedniu. Od 1910 r. był członkiem Związku Strzeleckiego w Brzeżanach, pełniąc funkcję zastępcy komendanta. Wówczas to przyjął pseudonim "Śmigły".
W 1912 r. ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Związku Strzeleckiego. W następnym roku został komendantem Związku Strzeleckiego Okręgu Lwowskiego, będąc jednocześnie wydawcą i redaktorem miesięcznika "Strzelec".
W sierpniu 1914 r. w Legionach Polskich objął dowództwo 3 batalionu kadrowego, z którym brał udział w walkach pod Nowym Korczynem i Uściskowem.
W październiku 1914 r. uczestniczył w ofensywie na Dęblin oraz w bojach pod Anielinem i Laskami.
Od grudnia 1914 r. dowodził 1 pułkiem piechoty Legionów Polskich. Na jego czele brał udział w bitwie pod Łowczówkiem.
W 1915 r. uczestniczył w walkach nad Nidą, w boju pod Konarami i pod Tarłowem. Od września do końca października 1915 r. zastępował na Wołyniu dowódcę I Brygady. W tym czasie walczył pod Jabłonką, Kuklami i Kamieniuchą. W lipcu tego roku dowodził pułkiem w bitwie pod Kostiuchnówką, a następnie w walkach nad Stochodem.
Po kryzysie przysięgowym z lipca 1917 r. w Legionach Polskich został komendantem głównym Polskiej Organizacji Wojskowej (POW).
Na początku listopada 1918 r. objął funkcję ministra spraw wojskowych w Tymczasowym Rządzie Ludowym Republiki Polskiej w Lublinie, otrzymując stopień generała.
W Wojsku Polskim od końca 1918 r. Śmigły-Rydz był dowódcą Okręgu Generalnego Warszawa. W lutym 1919 r. stał na czele Grupy Operacyjnej "Kowel", a następnie jako dowódca 1 Dywizji Piechoty Legionów w kwietniu tego roku kierował akcją zdobywania Wilna. Od grudnia 1919 r. do stycznia 1920 r. dowodził kampanią na Łotwie. Awansowany do stopnia generała dywizji w kwietniu 1920 r.
Podczas wyprawy kijowskiej dowodził 3 Armią, na czele której 7 maja 1920 r. zajął Kijów. W czasie odwrotu objął dowództwo nad Frontem Południowo-Wschodnim i Frontem Środkowym. Podczas Bitwy Warszawskiej w sierpniu 1920 r. był dowódcą prawego skrzydła grupy uderzeniowej działającej znad Wieprza, a następnie 2 Armii, którą dowodził do 1922 r.
Jednocześnie od maja 1921 r. do października 1926 r. był Inspektorem Armii w Wilnie.
- Pod względem mocy charakteru i woli stoi najwyżej pośród generałów polskich. Z podwładnymi jest równy, spokojny, pewny siebie i sprawiedliwy. (…) Polecam każdemu dla dowodzenia armią. Jeden z moich kandydatów na Naczelnego Wodza - taką opinię na temat Edwarda Rydza-Śmigłego sporządził w grudniu 1922 r. Józef Piłsudski. Marszałek dodawał jednak: "Bałbym się dla niego dwóch rzeczy: 1) że nie dałby sobie rady w obecnym czasie z rozkapryszonymi i przerośniętymi ambicjami generałami i 2) nie jestem pewien jego zdolności operacyjnych w zakresie prac Naczelnego Wodza i umiejętności mierzenia sił nie czysto wojskowych, lecz całego państwa swego i nieprzyjaciela".
W trakcie zamachu majowego w 1926 r. Śmigły-Rydz poparł marszałka Piłsudskiego, przysyłając mu do Warszawy część oddziałów garnizonu wileńskiego. W październiku 1926 r. mianowany został Inspektorem Armii w Warszawie.
Po śmierci Piłsudskiego 12 maja 1935 r. na podstawie dekretu prezydenta Ignacego Mościckiego objął stanowisko Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, dające ogromne uprawnienia.
W lipcu 1936 r. premier Felicjan Sławoj-Składkowski wydał okólnik, w którym stwierdzał: "Generał Rydz-Śmigły, wyznaczony przez Marszałka Piłsudskiego, jako pierwszy Obrońca Ojczyzny, i pierwszy współpracownik Pana Prezydenta w rządzeniu państwem, ma być uważany i szanowany, jako pierwsza w Polsce osoba po Panu Prezydencie Rzeczypospolitej".
Atmosferę, którą tworzono wówczas wokół osoby Śmigłego-Rydza, tak wspominał Janusz Jędrzejewicz: "Ten miły, kulturalny, inteligentny człowiek uległ jakby zaczadzeniu w dymach pochlebstw otoczenia, często najfatalniej dobranego i nie wytrzymywał niebezpieczeństwa pokus, które daje każde wybitne w społeczeństwie stanowisko". (J. Jędrzejewicz "W służbie idei. Fragmenty pamiętnika i pism")
10 listopada 1936 r. Śmigły-Rydz otrzymał stopień generała broni. Dzień później w Święto Niepodległości dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego mianowany został Marszałkiem Polski.
W opinii prof. Pawła Wieczorkiewicza to formalne wzmacnianie pozycji Śmigłego-Rydza w państwie wynikało stąd, iż "zdawano sobie sprawę, że apologetyczna, sztuczna legenda Śmigłego nie jest w stanie zastąpić autentycznej charyzmy Piłsudskiego" i dlatego "rozpoczęto urzędowe szerzenie i utrwalenie kultu +Wielkiego Marszałka+, który miał stać się nie tylko spoiwem łączącym coraz bardziej rozpadający się obóz legionowy, ale również stanowić jedyną praktycznie (...) legitymizację władzy jego następców". (P. Wieczorkiewicz "Historia polityczna Polski 1935-1945")
W 1939 r. w czasie kampanii polskiej Śmigły-Rydz pełnił funkcję Naczelnego Wodza.
W nocy z 6 na 7 września opuścił Warszawę i przeniósł swoją kwaterę do Brześcia nad Bugiem. Po wkroczeniu wojsk sowieckich na terytorium Rzeczypospolitej, 17 września wraz z rządem polskim i prezydentem Mościckim przekroczył granicę polsko-rumuńską z zamiarem przedostania się do Francji i kontynuowania walki u boku aliantów.
Internowany przez władze rumuńskie, 7 listopada 1939 r. złożył rezygnację z funkcji Naczelnego Wodza.
Ocena działań marszałka Śmigłego-Rydza w 1939 r. jest i zapewne jeszcze długo będzie tematem sporów i dyskusji. Część historyków analizując popełnione przez niego błędy zwraca uwagę na zbyt wczesne przeniesienie kwatery Naczelnego Wodza z Warszawy do Brześcia oraz na opuszczenie wciąż jeszcze walczących wojsk.
Wspomniany już prof. Wieczorkiewicz w artykule "Wrzesień 1939 - próba nowego spojrzenia" zarzucał Naczelnemu Wodzowi "karygodny wręcz sposób wdrożenia planu wojny w życie". "Plan wojny - pisał Wieczorkiewicz - nie dość, że ogólnikowy i nierozpracowany w kolejnych stadiach, marszałek co gorsza otoczył niezrozumiałym wręcz nimbem tajemnicy nie tylko wobec własnego sztabu (...) Kolejnym błędem stała się, również wyniesiona z wojny 1920 roku, skrajna wręcz centralizacja dowodzenia (...) Efektem, już w trakcie kampanii, stały się ingerencje Rydza-Śmigłego w rozkazodawstwo na poziomie dywizji i brygad, niemal zawsze spóźnione i nieadekwatne do sytuacji".
Z kolei prof. Marian Zgórniak oceniając działania marszałka Śmigłego-Rydza oraz ministra spraw zagranicznych Józefa Becka w 1939 r. pisał: "Nie popełnili błędu, ponieważ w okolicznościach, w jakich przyszło im działać, nie było w zasadzie lepszego wyjścia. Nie byli geniuszami, ale zrobili lepiej lub gorzej to, co do nich należało. Historia obeszła się z nimi okrutnie, ale taki jest już los polityków, którzy przegrali. Oczywistym ich sukcesem stało się to, że wojna Hitlera z Polską nie stała się wojną lokalną. Stała się początkiem wielkiej wojny, w której Zachód walczył również o Polskę. W chwili, gdy we wrześniu 1939 roku przegrywała Polska, przegrywała także Europa".
W tekście napisanym we wrześniu 1941 r. na Węgrzech Rydz-Śmigły odnosząc się do stawianych mu zarzutów dotyczących kampanii polskiej 1939 r. pisał: "Dziś żyjemy pod świeżym wrażeniem klęski, powstają w nas te same uczucia samooskarżenia, jak u naszych pradziadów po rozbiorach. W blasku zwycięstwa topnieją wszystkie winy, w mroku klęski nawet słabości i omyłki urastają do rozmiarów zbrodni. Ludzie szukają winnych, głoszą pomstę za swój zawód, za swoje nieszczęście". ("Zeszyty Historyczne" (Paryż) 1962, nr 2)
Po internowaniu w Rumunii Śmigły-Rydz początkowo umieszczony został w mieście Krajowa (Craiova). Później przewieziono go do górskiej wioski Dragoslavele, gdzie przebywał pod strażą żandarmerii rumuńskiej.
10 grudnia 1940 r. udało mu się uciec i nielegalnie przekroczyć granicę rumuńsko-węgierską.
Do jesieni 1941 r. przebywał w Budapeszcie. W październiku 1941 r. przez Słowację przedostał się do okupowanej Polski i zamieszkał w Warszawie.
Zmarł na atak serca 2 grudnia 1941 r. Pochowany został na Cywilnym Cmentarzu na Powązkach pod nazwiskiem Adama Zawiszy.
Okoliczności śmierci marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza do dziś nie są jednak w pełni jasne.
Prof. Wieczorkiewicz w cytowanej już książce "Historia polityczna Polski 1935-1945"stwierdza, że Śmigły-Rydz tuż po powrocie do Warszawy w 1941 r. nawiązał szereg kontaktów, "w tym najbardziej poufny, z gen. »Grotem«".
- Tajemnicę tych rozmów – pisze prof. Wieczorkiewicz – Rydz zabrał do grobu, w kilka bowiem tygodni po zainstalowaniu się w Warszawie zmarł na serce. Zgon mógł być jednakże inscenizacją. Jest prawdopodobne, że śmierć Naczelnego Wodza nastąpiła latem 1942 roku, również zresztą z przyczyn naturalnych. Jedną z możliwych prób wyjaśnienia zagadki jest przypuszczenie, że Śmigły znalazł się w Polsce przede wszystkim po to, aby wobec nowej sytuacji strategicznej, jaką stworzył wybuch wojny niemiecko-sowieckiej i pasmo klęsk Armii Czerwonej, wszcząć rozmowy ostatniej szansy z czołowymi osobistościami III Rzeszy”. Edward Rydz-Śmigły odznaczony był m.in. Orderem Orła Białego, Orderem Virtuti Militari kl. II i V, Krzyżem Niepodległości z Mieczami, Orderem Polonia Restituta kl. I, II, i III, czterokrotnie Krzyżem Walecznych oraz Złotym Krzyżem Zasługi.
>>>>>
Warto pamietac bo byl HANIEBNIE zniewazany i to za rzeczy ktorych nie mogl zrobic inaczej ! Nie mogl ,,wygrac'' w 1939 ! Akurat jest on NAJBARDZIEJ NIEWINNYM Z WODZOW w historii ... Takiej sytuacji podwojnej bestialskiej agresji nikt nie mial ... Zarzuty sa chamstwem ...
Nawet te ze ,,nie przygotowal kraju'' . To bylo NIEWYKONALNE ...
Natomiast prawda jest taka ze byl on jednym z wielu powstancow w 1914 roku ....
Znany jako Wódz Naczelny ale to myli . On nie byl z gabinetow sztabow z dala od smierci ... Wrecz przeciwnie ...
Znakomity obraz Kossaka pokazuje go z czasu I wojny w PIERSZYM SZEREGU ! I ten obraz wreszcie zapamietajmy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:12, 24 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Rydz-Śmigły. Jeden z najlepszych polski dowódca
Stał się wygodnym celem atasków politycznych wrogów Sanacji. Niechęć ta przeszła na władze i historyków epoki PRL-u – w efekcie potrafiono tą nienawiścią skutecznie zarazić miliony Polaków. W efekcie Marszałek Polski Edward Śmigły-Rydz jest bez wątpienia najpowszechniej znienawidzoną polską postacią historyczną. Nikt właściwie nie wyrażał się ani nie wyraża o nim pozytywnie. To doprawdy ewenement w naszych dziejach, gdyż pozytywne opinie można znaleźć nawet o przywódcach konfederacji targowickiej albo o Aleksandrze Wielopolskim czy Wojciechu Jaruzelskim. Nie jest nawet uważany za postać kontrowersyjną. Jest po prostu jednoznacznie zły.
...
TotalitarnyTotalizator 5 godz. temu +1
@slawoj85: Jeszcze taki przykry mit u wiekszości Polaków jest, że Rydz-Śmigły uciekł i już nie wrócił do Polski(co własnie dało efekt znienawidzenia) chociaż w 1941 w październiku wrócił potajemnie do Warszawy i działał w konspiracji. Niestety krótko bo zmarł miesiąc później w grudniu.
...
Obecnie mamy nowa fale nienawisci przeciw niemu internetowa. Glownie rozni foliarze o bujnej wymowie i zerowej wiedzy historycznej.
Obłęd sięga zenitu gdy ci debile NA POWAŻNIE przedstawiają pomysł że Rydz powinien... Wziąć pistolet I OSOBIŚCIE ZAATAKOWAĆ WROGA GINĄC BOHATERSKO! To wtedy moze mniej by go opluwali! Kuriozum! Takie buraki maja wplywy teraz!
Rząd II RP byl bez wyjscia i zachowal sie wzorcowo. W 1939 istotnie sytuacja byla bezalternatywna. Rzadka w historii sytuacja bez wyjscia. Okno mozliwosci to bylo w 1920 bo wtedy trzeba bylo pociagnac zwyciestwo i isc na wschod odbic granice minimum z czasu Unii Lubelskiej. Niestety mielismy wtedy NDecje ktora torpedowala budowe Wielkiej Polski i jej przedstawiciele w w mysl hasla Małej Polski w Rydze okroili Polske na Wschodzie jak sie dalo. To byli prawdziwi tworcy 1939 roku. Nic sie nie dalo zrobic bo syjonisci napompowali zarowno Rzesze jak i Sowietow militarnie! Rzad Polski nie mial zadnych szans rywalizacji! Sanacja byla juz tylko ofiara. Zniewazana przez nikczemnikow z tejze NDecji zreszta! NDecja to mi przypomina POPiS obecny...
Wladza podzielila los narodu co jest rzadkie! Zwykle rzadzace wieprze uciekaja do Szwajcarii z walizkami kasy. A potem do piekla.
Jednak wladze Polski to byli wybrani przez Boga do Nieba! A to oznacza Drogę Krzyżową! Totez koniec ich zycia byl Golgotą i taki jest tego sens. Kiedys zrozumiecie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:51, 12 Lip 2022 Temat postu: |
|
|
Generałowie z ASP. Od sztalug do generalskich gwiazdek
Krakowska Akademia Sztuk Pięknych była prawdziwą kuźnią kadr wojskowych. Przed I wojną światową wyszło z niej siedmiu artystów, którzy w armii polskiej otrzymali generalskie stopnie. Wielu studentów i absolwentów trafiło do Legionów, ponad czterdziestu zostało tam oficerami.
...
Diabl0 1 tydz. temu+10
No przecież od dawna mówi się "sztuka wojny"
udostępnij
Ziembaa 1 tydz. temu via Android+2
"Nie ilość, ale jakość" - ASP w Wiedniu ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
...
Bo przed wojna rządziła naprawdę elita! To nie byli zupacy czy nawet typu pruskiego zbóje wojenni tylko wszelkiego rodzaju ludzie zdolni którzy mieli rozmaite talenty ale Polska wymagała walki więc zostali żołnierzami! To samo Piłsudski!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|