Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:22, 07 Lip 2013 Temat postu: Lubelski lipiec 1980 . |
|
|
Uczczono 33. rocznicę Lubelskiego Lipca 1980 r.
33. rocznicę strajków, nazwanych później Lubelskim Lipcem 80, uczczono w niedzielę w Lublinie i Świdniku. W lipcu 1980 r. na Lubelszczyźnie zastrajkowało ponad 150 zakładów pracy; jako pierwsze stanęły zakłady lotnicze PZL Świdnik.
W kościele pw. Najświętszej Marii Panny - Matki Kościoła w Świdniku odprawiona została msza św. W miejscowym Centrum Kultury otwarto wystawę fotograficzną "Świdnicki Lipiec 80"; na okolicznościowym spotkaniu uczestnicy strajków i działacze Solidarności wspominali wydarzenia z 1980 r.
Kilkunastokilometrową trasą ze Świdnika do Lublina przejechał rajd rowerowy. W Lublinie przedstawiciele Solidarności oraz władz wojewódzkich i miejskich złożyli kwiaty pod Pomnikiem Wdzięczności, ustawionym przy Drodze Męczenników Majdanka, w miejscu nieistniejących już Lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów.
Jeden z byłych robotników tych zakładów, uczestnik strajku w 1980 r., Henryk Świątkowski, powiedział PAP, że ma wielką satysfakcję z udziału w tamtym proteście. - Strajk trwał cztery dni, które były wypełnione nieustannymi negocjacjami z władzami różnych szczebli. Byłem w grupie, która prowadziła rozmowy. Wtedy osiągnęliśmy wszystko, czego się domagaliśmy, podwyżki płac, obniżki cen żywności, poprawy warunków pracy - powiedział Świątkowski.
- Przemiany, które się wtedy zaczęły doprowadziły do tego, że dziś mamy wolność, ale ludziom pracy teraz żyje się ciężko, panuje ostra rywalizacja, za mało sobie ludzie pomagają - dodał Świątkowski.
Przewodniczący zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ Solidarność w Lublinie Marian Król podkreślił, że strajki w 1980 r. na Lubelszczyźnie przełamały barierę strachu.
- W Świdniku strajk wybuchł spontanicznie, dopiero w czwartym dniu strajku został powołany komitet nazwany postojowym, który podpisał pierwsze porozumienie z władzami w ówczesnej Polsce zarządzanej przez system totalitarny. To było pierwsze przełamanie bariery strachu, po podpisaniu porozumienia w Świdniku do protestu przyłączały się kolejne lubelskie zakłady - powiedział Król.
- Lęk był wówczas duży. Każdy, kto wtedy podejmował takie działanie jak wypowiedzenie posłuszeństwa ówczesnej władzy, narażał nawet swoje życie - przypomniał Król.
Załoga zakładów w PZL Świdnik zastrajkowała 8 lipca 1980 r. Bezpośrednim impulsem do przerwania pracy była podwyżka cen w zakładowej stołówce, dlatego później mówiono, że "zaczęło się od kotleta". Protestujący robotnicy wybrali swoich przedstawicieli i rozpoczęli rozmowy z władzami. Podpisali porozumienie, w którym wywalczyli m.in. podwyżki płac i gwarancje nie karania przywódców protestu.
Protest w Świdniku rozpoczął falę strajków w całym regionie. 19 lipca strajkowało w Lublinie 50 zakładów. Stanął węzeł kolejowy i komunikacja miejska. Dołączyły przedsiębiorstwa m.in. w Kraśniku, Chełmie, Lubartowie, Puławach, Poniatowej, Zamościu. W sumie zastrajkowało ponad 150 zakładów i około 50 tys. pracowników.
Robotnicy nie wyszli na ulice, zakładali komitety strajkowe, pertraktowali z władzami. Ich postulaty dotyczyły głównie podwyżek płac i poprawy warunków socjalnych, ale domagali się także zmniejszenie biurokracji, likwidacji korupcji i przywilejów dla rządzących. W Lokomotywowni PKP zażądali nowych wyborów do władz związków zawodowych i niezależnych rad pracowniczych, a w Fabryce Samochodów Ciężarowych - wolnej prasy.
Strajki na Lubelszczyźnie, nazwane potem Lubelskim Lipcem '80, trwały ponad dwa tygodnie. Wkrótce po ich wygaśnięciu rozpoczęły się protesty na Wybrzeżu, które doprowadziły do podpisania porozumień o utworzeniu niezależnych związków zawodowych.
....
Przypominamy to wazne a malo znane wydarzenie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:20, 21 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Obchody 33. rocznicy strajku lubelskich kolejarzy
Kolejarze, związkowcy z Solidarności, przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich uczcili w niedzielę 33. rocznicę strajku na kolei w Lublinie. Strajk kolejarzy należał do najbardziej znaczących, podczas fali protestów na Lubelszczyźnie w lipcu 1980 r.
Na lubelskim dworcu kolejowym odprawiona została polowa msza św. w intencji robotników, którzy strajkowali w 1980 r. Uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą strajk oraz pod Pomnikiem Doli Kolejarskiej.
Wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Tadeusz Majchrowicz wyraził szacunek i wdzięczność, "wszystkim tym, którzy w lipcu 1980 r. powiedzieli »dość« komunistycznej władzy". Wezwał jednocześnie wszystkich do udziału w protestach zapowiedzianych przez Solidarność we wrześniu tego roku.
- Minęło 33 lata od tamtych wydarzeń i w tej chwili, kiedy żyjemy w wolnym kraju, rzekomo demokratycznym, z tego miejsca Solidarność musi powiedzieć "dość" temu, co dzieje się w naszej ojczyźnie. Musimy jasno powiedzieć "dość" łamaniu i deptaniu praw pracowniczych, co dzieje się nagminnie we wszystkich częściach kraju, musimy powiedzieć dość antypracowniczej władzy - powiedział Majchrowicz.
- Wszystkich, którzy mają dość tej władzy, będziemy zapraszali do Warszawy, gdzie 11 września rozpoczniemy ogólnopolskie dni protestu - dodał Majchrowicz.
Jeden z uczestników kolejarskich protestów w lipcu 1980 r., maszynista Józef Związek, powiedział, że jest dumny ze swego udziału w wydarzeniach, które przyniosły zasadnicze zmiany w Polsce. - Mam wielką satysfakcję, bo to był początek wielkich zmian, których się wtedy nie spodziewaliśmy. Jeśli chodzi o sytuację samych pracowników, to do dziś wiele nie osiągnęliśmy, ale mamy wolność, a to jest najważniejsze. Wiadomo, że raz jest lepiej, raz gorzej, ale wolność to podstawa, to szansa, że każdy może znaleźć swoje miejsce - powiedział Związek.
W lipcu 1980 r. Lubelszczyznę ogarnęła fala strajków, nazwana później Lubelskim Lipcem 1980. Poprzedziły one sierpniowy wybuch protestów na Wybrzeżu i powstanie Solidarności. Obok innych przedsiębiorstw regionu, stanął też cały lubelski węzeł kolejowy. Kolejarze rozpoczęli protest 16 lipca rano w lokomotywowni, a potem zastrajkował cały węzeł - łącznie ponad 3,5 tys. kolejarzy.
Protesty rozpoczęły się 8 lipca w zakładach PZL Świdnik i ogarnęły cały region. Do 25 lipca objęły 150 zakładów pracy i ponad 50 tys. ludzi.
Po raz pierwszy w PRL protestujący robotnicy pozostali w swoich przedsiębiorstwach, negocjowali z władzami i podpisywali porozumienia. Żądali podwyżek płac, poprawy warunków pracy, lepszego zaopatrzenia, ale także m.in. pociągnięcia do odpowiedzialności winnych marnotrawstwa i nadużyć, ograniczenia biurokracji, nowych wyborów do władz związków zawodowych, wolnej prasy.
Wkrótce po wygaśnięciu protestów na Lubelszczyźnie wybuchły strajki na Wybrzeżu, gdzie korzystano z lubelskich doświadczeń.
.....
Kolejne rocznice odwaznych protestow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:16, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Lublin: obchody 35. rocznicy strajku kolejarzy
Lublin: obchody 35. rocznicy strajku kolejarzy - istock
35. rocznicę strajku lubelskich kolejarzy uczczono w Lublinie. Sparaliżowanie węzła kolejowego należało do najważniejszych protestów na Lubelszczyźnie w lipcu 1980 r., które poprzedziły strajki na Wybrzeżu i powstanie Solidarności.
Na lubelskim dworcu kolejowym odprawiona została polowa msza. Związkowcy, przedstawiciele władz, parlamentarzyści złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą strajk oraz pod pomnikiem "Doli Kolejarskiej" w pobliżu dawnej lokomotywowni.
REKLAMA
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podkreślił, że w lipcu 1980 r. robotnicy na Lubelszczyźnie zastrajkowali przeciwko "bucie i arogancji tamtej władzy". - Chcieliście żyć w kraju, w którym praca przynosi korzyści, a nie deprecjonuje człowieka i wtedy wasza determinacja, upór i odwaga przelały się na cały kraj – powiedział Duda.
Przypomniał, że wszystkie protesty w Polsce w ciągu minionych kilkudziesięciu lat miały podłoże socjalne i pracownicze, a dopiero później pojawiały się postulaty ustrojowe. Dziś – mówił Duda - żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju, ale niepozbawionym patologii, a "niektórzy zniewalają pracowników", "traktują ich w sposób przedmiotowy", pracownik "jest tylko wyliczanką w słupkach ekonomicznych". - Dlatego tak bardzo potrzebna jest solidarność, nie tylko ta międzyludzka, ale przede wszystkim związek zawodowy Solidarność – powiedział.
Duda podkreślił, że choć "od 8 lat rządzą politycy powołujący się na ideały Solidarności, to związki zawodowe są traktowane "jako persona non grata, niepotrzebne". - To jest czynione za cichym przyzwoleniem obecnej władzy i z tym, jako związek zawodowy Solidarność musimy się zmierzyć – zapowiedział.
- Po tych 35 latach jest coraz więcej Polaków tzw. biednych pracujących – zaznaczył Duda i dodał, że "sierpniowa rewolucja sprzed 35 laty nie została zakończona". Nawiązał do tzw. umów śmieciowych, którymi związek walczy od wielu lat. - Dzisiaj władza, bo zbliżają się wybory, pochyla się nad tymi problemami, a gdzie byliście przez 8 lat? – pytał. - Przychodzi czas rozliczeń i my was rozliczymy, tak jak każdego polityka, który co innego obiecuje, a co innego robi – zapowiedział Duda.
W lipcu 1980 r. Lubelszczyznę ogarnęła fala strajków, nazwana później Lubelskim Lipcem 1980. Obok innych przedsiębiorstw regionu, stanął też cały lubelski węzeł kolejowy. Kolejarze rozpoczęli protest 16 lipca rano w lokomotywowni, a potem zastrajkował cały węzeł - łącznie ponad 3,5 tys. kolejarzy. Ruch pociągów przez Lublin został zablokowany, a pociągi pasażerskie kończyły kursy przed Lublinem, do którego dowożono pasażerów komunikacją zastępczą.
Protesty w regionie rozpoczęły się 8 lipca w zakładach PZL Świdnik i ogarnęły cały region. Do 25 lipca objęły 150 zakładów pracy i około 40 tys. ludzi.
Po raz pierwszy w PRL protestujący robotnicy pozostali w swoich przedsiębiorstwach, negocjowali z władzami i podpisywali porozumienia. Żądali podwyżek płac, poprawy warunków pracy, lepszego zaopatrzenia, ale także m.in. pociągnięcia do odpowiedzialności winnych marnotrawstwa i nadużyć, ograniczenia biurokracji, nowych wyborów do władz związków zawodowych, wolnej prasy.
Wkrótce po wygaśnięciu protestów na Lubelszczyźnie wybuchły strajki na Wybrzeżu, gdzie korzystano z lubelskich doświadczeń.
...
Tak to była walka o wolność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|