Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
1.IX.79 powstała Konfederacja Polski Niepodległej!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Powstanie to ofiarny stos ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:02, 07 Sie 2009    Temat postu: 1.IX.79 powstała Konfederacja Polski Niepodległej!!!

Wielkimi krokami zbliza sie 30 rocznica powstania KPN.
Czym byla ta organizacja?
Byla to mowiac w skrocie Pierwsza i Jedyna JAWNA masowa partia polityczna w krajach komunistycznych od 1949 roku czyli od zniszczenia opozycji przez komunistow.Oczywiscie w Budapeszcie 1956 byly partie ale to byl wolny Budapeszt!A tutaj mamy partie dzialajaca w warunkach zniewolenia!
Dlaczego Konfederacja?Oczywiscie dlatego ze dawna Konfederacja Barska byla pierwsza przeciw obcemu najazdowi.
A pokolenia musi łączyć łańcuch dokonań!Z nich wlasnie jest Narod!
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/240-lat-konfederacji-barskiej,494.html

[link widoczny dla zalogowanych]
Dlaczego 1 wrzesnia?Nie musze mowic 40 lat wczesniej wybuchla wojna bo Polska ma cenniejsze wartosci niz Pokoj!
1 wrzesnia II Rzeczpospolita samotnie podjela walke z narastajaca fala zbrodniczych systemow.I w roku 1979 ciagle ta wojna sie nie skonczyla.
Stad nawiazanie.
>>>>>
Jak doszlo do powstania KPN?
1 września 1979 r. w czasie manifestacji przed Grobem Nieznanego Żołnierza została odczytana Deklaracja Ideowa Konfederacji Polski Niepodległej.
....
To nie moglo byc byle gdzie tylko tam!Gdzie lezy zolnierz polegly za Polske jak ci w 1939.
Deklaracje mialo kilka osob.Bo oczywiscie SB mialo za zadanie uwiezic wszystkich ktorzy mogli by cokolwiek odczytac.I oczywiscie Moczulskiego natychmiast zamkneli.Ale i tak to nie pomoglo.Bo jedna osoba dotarła...
Deklarację tę – w zastępstwie zatrzymanego przez milicję Leszka Moczulskiego – odczytała Nina Milewska.
W ten właśnie sposób obwieszczone zostało powstanie pierwszej jawnie działającej, nowo założonej opozycyjnej partii w krajach komunistycznych.
Jej celem – jak mowa była we wspomnianej deklaracji – było stworzenie niepodległej i demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej poprzez usunięcie zależności od ZSRR i pozbawienie władzy PZPR.
[link widoczny dla zalogowanych]

AKT KONFEDERACJI

My, niżej podpisani przedstawiciele i uczestnicy różnych ugrupowań niepodległościowych, demokratycznych, ludowych, socjalistycznych i narodowych oraz działający indywidualnie

- połączeni wspólną wolą odzyskania niepodległości i prawa do samostanowienia narodu;

- ożywieni przekonaniem, że tylko na drodze własnego wysiłku naród polski może odzyskać należne mu prawa i zrealizować swoje aspiracje;

- przeświadczeni, że zespolenie wysiłków całego społeczeństwa w oparciu o zasady współodpowiedzialności, solidarności, tolerancji i wzajemnego poszanowania oraz powszechnej demokracji jest niezbędnym warunkiem budowy niepodległej Rzeczypospolitej;

- świadomi potrzeby narodowej, szans, jakie nam daje czas historyczny, oraz odpowiedzialności jaka na nas spoczywa:

zawiązujemy KONFEDERACJĘ, aby złączyć swe siły i działania w celu odzyskania niezawisłej państwowości polskiej, której ustrój, władze i charakter określą swobodnie wszyscy współobywatele.

Częścią integralną niniejszego AKTU KONFEDERACJI jest DEKLARACJA IDEOWA KONFEDERACJI POLSKI NIEPODLEGŁEJ oraz TYMCZASOWY STATUT KPN, który obowiązywał będzie do czasu zwołania w demokratycznym trybie pierwszego zjazdu KPN.

Akt niniejszy został spisany w Warszawie i opatrzony podpisany dnia 1 września 1979 roku.
>>>>
A więc z tym dniem wróciły czasy bohaterstwa i bohaterów.Walki o Niepodległą Polskę już otwarcie bez żadnych ale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:39, 10 Sie 2009    Temat postu:

A tutaj ciag dalszy deklaracja ideowa KPN.Bo ignorancja obecnie jest powszechna wiec wklejam aby bylo wiadomo O CO CHODZILO:

DEKLARACJA IDEOWA KPN

Jesteśmy kolejną zmianą w długim pochodzie pokoleń. Już ponad dwieście lat, od czasów Konfederacji Barskiej, społeczeństwo tysiącletniej Rzeczypospolitej prowadzi walkę o niepodległy byt państwowy. Czterdzieści lat mija gdy pod ciosami hitlerowskich Niemiec i komunistycznej Rosji upadło Państwo Polskie. Zbliża się trzydziesta piąta rocznica niesławnej pamięci układów jałtańskich, w których mocarstwa zachodnie - wbrew głoszonym przez siebie szczytnym hasłom międzynarodowej sprawiedliwości i demokracji - usankcjonowały postanowienia ostatniego rozbioru Rzeczypospolitej i podporządkowanie Polski radzieckiej hegemonii. PRL - rządzona totalitarnie przez PZPR stanowi współczesną formę zinstytucjonalizowanego władztwa rosyjskiego nad Polską.

Dziś naród polski znów budzi się i prostuje przygięty niewolą kark. Wkraczamy w nową fazę naszych dziejów. Od nas - przede wszystkim od nas samych - zależy, kiedy Polska odzyska niepodległość, a naród polski możliwość stanowienia o swoim losie.

Tradycją historycznej Rzeczypospolitej było, że w chwilach narodowej potrzeby obywatele zawiązywali konfederację w obronie swych praw i w obronie Ojczyzny. Utworzenie Konfederacji Polski Niepodległej - KPN - jest odpowiedzią na wyzwanie, wobec którego postawił Polaków zmieniający się czas. Pojawiająca się szansa stworzenia niepodległej i demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej nie może zostać zaprzepaszczona. Jedyną drogą prowadzącą do tego celu jest usunięcie radzieckiej dominacji przez likwidację władzy PZPR.

Konfederacja Polski Niepodległej jednoczy działania i wysiłki na rzecz niepodległości. Skupia osoby działająca indywidualnie, oraz różne ugrupowania, odmienne w widzeniu wielu kwestii ideowych, społecznych i politycznych, lecz wierne nadrzędnej sprawie n i e p o d l e g ł o ś c i. Stanowi ośrodek krystalizacyjny współczesnego Czynu Niepodległościowego. Zmierza do zespolenia tych wszystkich, których łączy wspólne przekonanie, że:

1. Niepodległa Rzeczypospolita jest jedyną formą, jaką we współczesnym świecie zapewnia należytą egzystencję, możność rozwoju, oraz spełnienie narodowych i indywidualnych aspiracji Polaków.

2. Utworzenie Rzeczypospolitej może nastąpić tylko w rezultacie realizacji zasady samostanowienia narodu i zależy przede wszystkim od woli i działań Polaków.

3. Samostanowienie narodu polega na swobodnym wyrażaniu woli społeczeństwa co do:
- suwerenności międzynarodowej państwa,
- ustroju społecznego i państwowego,
- władzy kierującej państwem.
Wyrazem samostanowienia narodu jest powszechny ustrój demokratyczny, normujący życie wewnątrz państwa, oraz polityczna niezawisłość od jakichkolwiek czynników zewnętrznych.

4. Podstawą powszechnego ustroju demokratycznego są niezbywalne prawa człowieka i obywatela, wzajemna tolerancja, oraz poszanowanie praw innych ludzi. Powszechny ustrój demokratyczny wyraża się w formowaniu władz państwowych wyłącznie w oparciu o społeczny mandat zaufania wyrażony w wolnych wyborach, oraz w działaniu tych władz w nieprzekraczalnych granicach danego mandatu i tak długo, jak długo mają zaufanie społeczne.

5. Konieczne zapewnienie sprawiedliwości społecznej i faktycznej równości wszystkich obywateli wymaga współuczestnictwa pracujących w zarządzaniu gospodarką narodową i współkontroli społecznej własności, przy uznawaniu interwencyjno - koordynacyjnej funkcji Państwa.

6. Warunkiem należytego funkcjonowania Rzeczypospolitej, pomyślności Jej społeczeństwa i poszczególnych obywateli jest wypełnianie równych dla wszystkich obowiązków: wobec samych siebie, wobec innych ludzi, wobec społeczeństwa i narodu, wobec naszych braci z narodów, z którymi złączyła nas historia i wspólny byt na tej ziemi, wobec Rzeczypospolitej i wobec ludzkości. Poczucie obowiązku wyraża się w postawie służby przyświecającym nam szczytnym ideałom i Ojczyźnie, zaś postawa służby kształtuje ofiarność i gotowość do poświęceń.

7. Ukształtowana historycznie wspólnota narodowa łącząca przeszłe, teraźniejsze i przyszłe pokolenia Polaków, uwielokrotnia siły społeczne, zaś w jej ramach spełniane są aspiracje poszczególnych ludzi i całych zbiorowości. Polska zbiorowość narodowa ukształtowała się w ponad tysiącletnim procesie rozwoju społeczeństwa i państwa, którym w dobrych i złych dniach towarzyszyła obecność Kościoła Katolickiego.
Nieusuwalnymi wartościami tej świadomości są:
- poczucie, że państwo jest wspólną własnością - Pospolitą Rzeczą ogółu obywateli,
- zrozumienie potrzeby ofiarności narodowej w imię celów wyższych i wspólnych wszystkim Polakom,
- przywiązanie do świata wartości stworzonego przez katolicyzm i do zasad moralności chrześcijańskiej.

8. Z naszej przeszłości oraz tradycji narodowej wynika poczucie współodpowiedzialności za wolność i pomyślność bratnich narodów, z którymi złączyła nas historia, a które mają własne prawa do samostanowienia o swoim losie.

9. Honor narodu i Rzeczypospolitej stanowi wspólną wartość, jest wspólnym obowiązkiem wszystkich obywateli.

10. Rzeczypospolita stanowiąca wspólną własność i potrzebę ogółu obywateli, może tylko do nich należeć i działając w ich interesie, świadczyć na rzecz ludzkości.

Działania Konfederacji Polski Niepodległej, wchodzących w jej skład grup skonfederowanych, oraz wszystkich członków KPN oparte są o powyższe zasady kardynalne. Konfederacja otwarta jest dla wszystkich, którzy te zasady uznają. Każda z grup skonfederowanych określa we własnym programie kwestie szczegółowe.

Zawiązując Konfederację Polski Niepodległej wzywamy wszystkich Polaków w kraju i na obczyźnie, aby łączyli się we wspólnych działaniach na rzecz wolności i niepodległości.

Warszawa, 1 września 1979 roku.
>>>>>>
Wspaniale!Widac tutaj od razu czym jest Polska!Prawdziwa!Mozna oddychac wrecz polskoscia!W sumie musze wyznac ze bez tego wszystkiego i ja nie byl bym tym kim jestem!Bo w koncu to jest moja historia!Tyle razy mowie co nie jest Polska.Co nie jest moim krajem a co nie jest moja historia.Czyli wszystko to co widzimy wokol.Wiec nadszedl czas aby powiedzial co jest!I TO JEST WLASNIE POLSKA!
........
A to Polska właśnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:50, 11 Sie 2009    Temat postu:

Po pierwszym wrzesnia nadszedl 17 wrzesnia i z tej okazji KPN wydal rezolucje.
Aby je przeczytac muscie dwa razy nacisnac aby powiekszyc!

Oczywiscie kolejna data byl 11 listopada 1918 i tez KPN wydal rezolucje.

Widzimy jak wazna jest przeszlosc i jak organicznie z niej wyplywa terazniejszosc!To nierozerwalne proces laczacy pokolenia!
I oczywiscie nie jest dany automatycznie!Wrecz przeciwnie to traczej norma w komunie byli ludzie oderwani bez przeszlosci!
Tutaj mamy wrecz przeciwnie!
Te slowa sa nie tylko zywe wtedy ale wrecz i dzis!
Prawdziwa historia bowiem zawsze jest zywa to jej charakterystka!
A wtedy w 1979 KPN tworzyl historie na dzis!Tamto dzis i obecne dzis!
Bo przeciez codziennoscia wtedy byla walka.Ale byla by ona bez porownania trudniejsza bez tej przeszlosci.
Tak tworzy sie historia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:54, 14 Sie 2009    Temat postu:

A teraz moze troche wspomnien:
Radoslaw Huget:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwsze miesiące w KPN (od 1979 do Sierpnia)

Urodziłem się w roku 1960. Komuny nienawidziłem organicznie. Dla mnie przełomowym wydarzeniem to była śmierć Pyjasa. Brałem udział w uroczystościach upamiętniających to wydarzenie. Dowiedziałem się o wszystkich z miasta – goście stali w bramie, rozdawali ulotki pisane na maszynie i stąd miałem wiedzę na ten temat. Dopiero potem poznałem ludzi, którzy utworzyli SKS. Koło mnie wielu z nich mieszkało: Wojtek Sikora, Bronek Wildstein.

Do jednej szkoły (I LO) chodziłem z Bogdanem Długogórskim. On był w klasie chemicznej a ja chodziłem do ogólnej. Tam była cała grupa chłopaków, która – jak się potem okazało - należała do NiDu. Chyba w szkole znalazłem ulotkę informująca o powstaniu KPN. Podobało mi się to, bo ja lubię jasne sytuacje. Nie jakieś tam opowiadania o poprawianiu socjalizmu. Wiadomo było o co chodzi. Żadnego kamuflażu. Na ulotce był adres przy ul. Meiselsa. W październiku 1979 roku (gdy byłem w maturalnej klasie liceum) moja siostra Bożena (dwa lata starsza ode mnie) poszła na punkt do Dropiowskiego. Tam poznała Krzyśka Bzdyla. Potem Krzysiek Bzdyl wpadł do nas do domu i w ten sposób zacząłem działać z Krzyśkiem. On jest ode mnie z 10 lat starszy i proponował coś, co ja chciałem robić. Ja nigdy nie składałem żadnej przysięgi przy wstępowaniu do KPN, choć wiem, że potem takie przysięgi były wymagane.

Ja miałem takiego kolegę ze szkoły (Tomasz Wideł), który pracował na milicji. On był pracownikiem cywilnym zatrudnionym w magazynie druków. I z Bzdylem waliliśmy poligrafię na materiałach poligraficznych kradzionych z magazynu MO. Papier, matryce białkowe, farbę drukarską, nawet wałki (takie do daktyloskopii) kradliśmy milicji! To trwało wiele miesięcy. On wynosił i ja wynosiłem. Przychodziłem do niego na Mogilską, mówiłem, że idę na magazyn druków i już. Nikt mnie nie sprawdzał, nie legitymował, nie żądał przepustek. To nie były duże ilości. Ile ulotek można było rozdać pod kościołem – 100? Więc miałem taką skórzaną raportówkę, które kupowało się w sklepach myśliwskich i wynosiłem. Wystarczyło, że jednorazowo wyniosłem ryzę papieru, Tomek codziennie coś wynosił i papieru mieliśmy od groma. Potem razem z Tomkiem drukowaliśmy u mnie w domu ulotki, a potem trochę większe rzeczy. W pewnym okresie drukowaliśmy „Opinię Krakowską.”

Początkowo nie wiedzieliśmy jak się drukuje. Nawet matryc białkowych nie znaliśmy i nie wiedzieliśmy, z której strony trzeba na nich pisać. Te wałki milicyjne do sitodruku były złe, bo były wąskie i tekst w środku, po którym się przejeżdżało tym wałkiem dwa razy, wychodził trochę grubszy. Dopiero potem robiliśmy te wałki z pralek, które nazywały się „Frania”, gdzie były takie dobre wałki gumowe służące do wykręcania bielizny.

W maju albo w czerwcu 1980 roku była następująca sytuacja. Moja siostra była koleżanką ze szkoły siostry Andrzeja Fischera - Anki. Fischerowie zgłosili na milicję, że zostali okradzeni. Jednym z bywalców w domu Fischerów była moja siostra. Ją zamknęli na 48 godzin (za politykę - za udział w jakiejś manifestacji to ona siedziała już wcześniej) i przyszli do mnie w poszukiwaniu dolarów, biżuterii i czegoś tam jeszcze. To była szybka akcja. Zrobili rewizje na „legitymację”, a więc bez formalnego nakazu. Patrzą, a tu drukarnia KPN! A na dodatek u mnie był Tomek. Oni od razu się zorientowali w sytuacji, bo jego wylegitymowali, spytali gdzie pracuje, on im pokazał swoją legitymację służbową, wzięli go za dupę i on złożył obszerne zeznanie. On się bał, bo prace w milicji załatwiła mu ciotka – milicjantka. Oni go postraszyli ją wyrzucą z roboty. Jak on złożył te zeznania to cała sytuacja stanęła im przed oczyma jasno. Wiedzieli, że jak wyjdzie na jaw, że KPN drukuje ma materiałach z Komendy Wojewódzkiej MO, bo nie ma odpowiedniego nadzoru, to tam polecą głowy. Ponadto sąsiedni magazyn rusznikarzy to było miejsce, gdzie oni na lewo robili broń. I ja miałem od Tomka takie różne rzeczy do pistoletu (lufę czy kolbę). I oni to znaleźli u mnie w domu. Na Mogilskiej była afera jak cholera! Tam srali goście gacie tak, że aż na Szymanowskiego (gdzie ja mieszkałem) śmierdziało. Wtedy złożyłem jedyne zeznanie w życiu, bo się bałem, że mnie zamkną do więzienia, za kradzież i za te materiały do pistoletu. Oni od razu skojarzyli mnie z KPN, bo w domu była KPNowska bibuła, którą razem z Tomkiem drukowaliśmy, a poza tym były stare matryce, których bałem się wyrzucić na śmietnik i mieli przegląd różnych oświadczeń KPN z ostatnich paru miesięcy. To było kilka miesięcy przed Sierpniem. Nastała zaraz „Solidarność” i to nas chyba uratowało przed siedzeniem w więzieniu za kradzież. Ale pracę na Mogilskiej na pewno straciło wiele osób (w tym – oczywiście - Tomek). Bo jak się w Warszawie dowiedzieli, że tu się taka historia zdarzyła, to musieli być wściekli. Tym bardziej, że to było przed Sierpniem, to był zupełnie inny kaliber tego zdarzenia, niż gdyby taka sytuacja zdarzyła się później.
>>>>>
Urodzilem sie...A zaraz potem komuny nienawidzilem ORGANICZNIE!
:O)))))))))))))
Tuz po urodzeniu!
Oto prosze!
Ten zew wolnosci we krwi!
Gdy Polacy stykali sie z takim systemem.Reakcja byla natychmiastowa.
I widzimy jaka!
Od tych ludzi mozemy sie uczyc co znaczy slowo Polak.Bo wiemy ze teraz ludzie nawet nie wiedza tego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:45, 18 Sie 2009    Temat postu:

A teraz moze krotkie przypomnienie genezy (czyli z czego sie narodzil i jak) KPN:
Źródła ideowe

Pod Aktem Konfederacji Polski Niepodległej podpisało się 50 osób, w tym przedstawiciele takich organizacji, jak Ruch Porozumienia Polskich Socjalistów, Związek Narodowy Katolików, Chrześcijańska Wspólnota Ludzi Pracy, Lubelska Grupa Ludowa, Siedlecko–Podlaska Grupa Ludowo–Narodowa, Dolnośląska Grupa Ludowa, Wolne Związki Zawodowe z Katowic, Instytut Katyński i Społeczny Instytut Pamięci Narodowej im. Józefa Piłsudskiego. Najbardziej znanymi założycielami KPN byli Romuald Szeremietiew, Tadeusz Jandziszak, Zdzisław Jamrożek, Adam Macedoński i przywódca ugrupowania Leszek Moczulski.

Według deklaracji swych przywódców, KPN miała być bezpośrednią kontynuacją obozu politycznego, nawiązującego do myśli ideowej Józefa Piłsudskiego, a jej poprzednikami były takie ugrupowania, jak działające po 1945 Stronnictwo Niezawisłości Narodowej, założony w połowie lat 50 przez pozostających na wolności przywódców tego stronnictwa Nurt Niepodległościowy, a także powołany w 1977 r. (m.in. przez Leszka Moczulskiego) Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela.

Wcześniej był ROPCiO

Historię KPN-u powinno się właściwie zacząć od wzmianki o tym ostatnim ugrupowaniu. Założony oficjalnie 25 marca 1977 r. Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (dalej ROPCiO) był drugą – oprócz Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR” (Komitet Obrony Robotników) - jawnie działającą organizacją opozycyjną, jaka powstała w Polsce w drugiej połowie lat 70-tych. W odróżnieniu od KOR-u którego niektórzy założyciele (m.in. Jacek Kuroń) mieli w swym życiorysie epizod pezetpeerowski, w skład ROPCiO weszły przede wszystkim osoby z wielkim sentymentem patrzące na II Rzeczpospolitą i otaczające szczególnym kultem postać marszałka Piłsudskiego. O ile więc KOR – mówiąc, rzecz jasna, w wielkim uproszczeniu – stanowił „lewicę” polskiej opozycji, to ROPCiO reprezentował jej prawicową (oczywiście, nie w sensie gospodarczym) i konserwatywną stronę.

Dwie frakcje

Charakterystyczną cechą ROPCiO było silne rozdrobnienie struktur, będące wynikiem funkcjonowania w jego ramach odrębnych i mających często różne założenia ideowe grup członkowskich. Trwające właściwie od początku istnienia tej organizacji wewnętrzne spory doprowadziły do powstania w jej łonie dwóch frakcji. Na czele jednej z nich stanął Andrzej Czuma, na czele drugiej zaś Leszek Moczulski.

W stronę partii

W czerwcu 1979 r. Moczulski opublikował w drugim obiegu wydawniczym książkę „Rewolucja bez rewolucji”. Proponował w niej całkowite odrzucenie struktur władzy PRL i oddolną budowę alternatywnych instytucji politycznych, narodowych i społecznych o charakterze niepodległościowym. Przedstawiony w tej książce program polityczny stał się programem KPN. Założenie tej organizacji proklamowane zostało, jak była już mowa, 1 IX 1979 r. podczas manifestacji pod warszawskim Grobem Nieznanego Żołnierza.

Od samego początku swej działalności KPN – jako pierwsza opozycyjna organizacja w krajach bloku wschodniego – określał się jako partia polityczna, dążąca do obalenia istniejącego w Polsce ustroju i zastąpienia go – na ile we współczesnych warunkach byłoby to możliwe – systemem politycznym rodem z czasów II RP.

Nawiązania do historii

Sentyment do przeszłości widoczny jest choćby w przestawionym wiele lat później przez KPN projekcie konstytucji. Czytając ten projekt łatwo można zauważyć, że znaczna część jego postanowień zaczerpnięta została z tzw. konstytucji kwietniowej z 1935 r. (co nie znaczy, że przewidywał on taki sam, czy nawet podobny model ustroju państwa, jak ta ostatnia). Niektóre zaś rozwiązania tego projektu – jak choćby pomysł Sejmu złożonego z trzech „stanów sejmujących” – Izby Poselskiej, Senatu i Prezydenta – w sposób symboliczny nawiązywały do rozwiązań ustrojowych z okresu I Rzeczypospolitej.
>>>>>>
Widzimy tutaj mocne osadzenie w historii a wiec organicznosc KPN.
Przeciwienstwem jest np. to co mamy obecnie.Czyli ludzie z niczego.Bez tradycycji bez kultury bez sensu.Tworza oni podobnie nijakie tzw. ,,partie''.A wiec mamy kompletna nicosc.
KPN byl od poczatku czyms zupelnie innym.A wiec polskim bo taka jest Polska.Kto jest Polakiem nie moze byc znikad...
To oczywiste jak 2X2!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:56, 19 Sie 2009    Temat postu:

No proszę proszę!W piatek w TVP info byl Moczulski!Program o Bitwie Warszawskiej!Trudno znalezc bardziej komepetnentna osobe!Zreszta wystarczylo posluchac jak bardzo Moczulski wczuwa sie w to co przezywal Pilsudski!To nie przypadek to ta sama formacja intelektualno moralna.
I oczywiscie Moczulski skorzystal z okazji aby przedstawic wydanie Wojny Polskiej!Legendarnej ksiazki tym razem wraz z odzyskanymi dokumentami skonfiskowanymi przez SB!A wiec pelne wydanie!
Po co takie rekalmy?
A ilu czyta w Polsce?
Dziennikarze nie czytaja ksiazek.Profesorowie jak widac tez nie.No moze kilku?Kilku dziennikarzy kilku lekarzy kilku nauczycieli.
Ze 100 egzemplarzy na kraj.Wzropst o 500 to wzrost o 500%.
A to sa ksiazki dla bardzo waskiego kregu...
Tu nie chodzi o masy...
To jest kalkulacja zyskow i strat.
Z jednej strony reklama z drugiej reakcja ludzi.Skalkulowal ze jednak rozpowszechnienie tresci jest wiecej warte niz wizerunek...
Moczulski podejmowal juz duzo ciezsze decyzje podczas walki z Komuna...
Czym innym jest sprzedawanie Polski a czym innym jest spotkanie z tym czy owym.
!!!!
Tutaj trzeba wyjsnic gosciom ktorzy nieusatnnie pluja na Moczulskiego:
W ogole Diabel was opetal.
Stuknijcie sie po lepetynach i zacznijcie myslec...
A czy w jestescie tacy wrazliwi?Ilu komuchow macie w pracy?Ilu macie ,,szefow'' z iloma musicie codzien wchodzic w rozne interakcje aby funkcjonowac...
Jesli mi powiesz ze z nikim to sklamiesz.Kazdy gdzie sie natknie na takiego.
Rzecz jasna Moczulski zajmuje sie polityka i na takich trafia.
Robienie z tego zarzutow jest glupie.
>>>>>
Moczulski zreszta nie bral udzialu w spotkaniach z jakims ,,Kwasniewskim'' ale z PREZYDENTEM.Dostal oficjalne zaproszenie ,,Kancelaria Prezydenta RP zaprasza Pana Leszka Moczulskiego na...'' itd.
Po prostu Moczulski przyszedl w odpowiedzi na oficjalne zaproszenie i tyle...
Mial odrzucic?Wg. was?Z Kwasniewskim to nie!
To sa zachowania w stylu Kaczystow a nie Moczulskiego.
To dziecinada.
Moczulski nigdy nie robil sobie ,,wizerunku antykomunisty'' bo bylo by to smieszne u osoby ktora miala w PRL najwyzsze wyroki...Te wyroki swiadcza o wszystkim...
I oczywiscie Moczulski nie sprzedal tej przeszlosci w zamian za np. bycie altorytetem moralnym czy reaktorem naczelnym.Jesli wiesz cos o tym to podaj mi FAKTY.
Tylko nie wciskaj mi ze tu czy tam przyjal oficjalne zaproszenie bo to jest smieszne...
Beck spotykal sie z Hitlerem Stalinem itp. na oficjalnych spotkaniach a zreszta i na tajnych I CO Z TEGO?
>>>>
Trzeba zachowac umier i umiec odroznic zdrade od oficjalnych rozmow.Inaczej osiagacie poziom propagandy PRL ktora publikowala zdjecia przedwojennych wladz z przedstawicielami III Rzeszy np. na polowaniu.Pod haslem WIDZICIE Z KIM ONI SIE BRATALI.
dno.
>>>>>
To tak raz na zawsze aby nie bylo nawrotow!
KPN byl partia LEGALNA!Znow ktos moglby sie czepiac.Jak to?To przeciez oznaczalo uznanie PRL?A wiec komuny?I znow tlumacznie.
Uznanie Polski takiej jaka powinna byc!Pamietajmy ze nawet ta po 1945 roku w mysl deklaracji Roosvelta miala byc ,,niepodlegla i demokratyczna'' a ze byla komuna?To byl zamach.
KPN nawiazywal nie do komuny a do Wolnosci i Niepodleglosci stad zasada ,,legalnego dzialania''.Oczywiscie komuna za legalnosc wiezila i niszczyla.Ale odpowiedzia na to nie jest nihilizm czy terroryzm w wlasnie LEGALIZM.Uzywany oczywiscie madrze.Legalnosc nie oznacza naiwnego ujawniania wszystkiego komuchom!A tylko dzialanie zgodne z prawem np. Konstytucja PRL ktora byla demokratyczna ale nieprzestrzegana!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:27, 20 Sie 2009    Temat postu:

W 1980 KPN... Zglosila kandydatow do SEJMU PRL!!!
TAK!To jest polityka!
>>>>>
Bojkot wyborów

Pierwszą spektakularną akcją KPN było zorganizowanie kampanii antywyborczej przed wyborami do Sejmu i Rad Narodowych w 1980 r. Przywódcy KPN – wychodząc z założenia, że istniejące przepisy nie zabraniają innym, niż PZPR, ZSL, SD oraz koncesjonowane stronnictwa katolickie organizacjom umieszczania swych kandydatów na listach wyborczych – zaproponowali wystawienie swoich kandydatur na posłów i radnych. Kandydować do sejmu miał m.in. Leszek Moczulski. Jak łatwo się można domyśleć, zaproponowani przez KPN kandydaci nie zostali do udziału w wyborach dopuszczeni. Fakt odmowy wpisania zaproponowanych przez siebie kandydatów na listy wyborcze został przez KPN potraktowany jako rażące naruszenie praw obywatelskich. Następstwem tego była masowe rozrzucanie ulotek wzywających do bojkotu wyborów.
!!!!!!!!!!!!

Bojkot jest bronią bardzo silną - ale tylko wtedy, gdy można dzięki niemu coś ugrać albo bezpośrednio Albo gdy można ugrać coś pośrednio, np. jako akcja polityczna lub propagandowa - tu dobrym przykładem było pozorne zgłoszenie kandydatów do Sejmu PRL w 1980 r. przez KPN (a więc naruszenie niepisanegpo bojkotu samego Sejmu) a następnie w obliczu ich odrzucenia administracyjnego publiczne i pierwsze w historii PRL wezwanie do bojkotu przez działającą organizację polityczną. Poprzednio wezwania takie były formułowane publicystycznie przez poszczególnych ludzi na emigracji, ale nie były nawet zbyt częste, bo i tak wszyscy, którzy powinni wiedzieć wiedzieli a reszta nawet gdy szła do wyborów, szła ze strachu lub owczego pędu. Tutaj wezwanie takie do bojkotu było bardzo głośne i służyło nakręceniu nastrojów oporu (a nie opozycyjnych), który się wzmagał, co było wyczuwalne, i który zaowocował sierpniowymi strajkami i Solidarnością. Sprawa wyborów 1980 jest dobrym przykładem na to, że bojkot ogłoszony w porę i z wyczuciem spełnia swoje zadanie.
>>>>
Tutaj dodam ze zaskoczylo mnie ze te madre slowa wypowiedzial na Forum frondy ten sam Gutta Cravat ktory sie klocil ze mna o to promowanie ksiazek przez Moczulskiego!!!Tu potrafi zrozumiec a tam nie!
Dziwne:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapomnianym dziś faktem jest, że próba wystawienia przez KPN kandydatów w wyborach w roku 1980 spotkała się ze zdecydowaną, negatywną reakcja nie tylko władz PRL, ale także Radia Wolna Europa.
[link widoczny dla zalogowanych]
RWE sluzylo bowiem interesom USA a jak coraz bardziej sie przekonujemy sluzyc USA a sluzyc Polsce TO NIE TO SAMO!OJ NIE!
No ale KPN kierowal sie haslem Pilsudskiego:
Sluzyc Polsce i TYLKO Polsce.Bo te problemy sa PONADCZASOWE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:39, 21 Sie 2009    Temat postu:

W roku 1980 odbyl sie I Kongeres KPN:
[link widoczny dla zalogowanych]

I Kongres rozpoczął się 26.07.1980 roku w Lądku Zdroju, w mieszkaniu Zbigniewa Martynowskiego. Uczestniczyło ponad 20 osób (z Krakowa: Z. Łenyk, K. Gąsiorowski, W. Wypasek i P. Chmielewski). Po wkroczeniu MO i SB wywieziono uczestników do Komendy MO,
!!!!!
Widzicie jakie warunki!
!!!!!!!
gdzie niebacznie umieszczono ich razem w jakimś pomieszczeniu. Dokończono tam obrady, uchwalając między innymi tzw. Tymczasowy Statut KPN, który obowiązywał do II Kongresu.
(Inf. na podst. SOR „Gniazdo”).
HAHAHAHAHAHAHAHA!!!
Dokonczyli obrady w pomieszczeniu Milicji Obywatelskiej!Jakby nic sie nie stalo!
:O)))))))
To jest ulanska fantazja!W dziejach KPN bedzie mnostwo takich wydarzen.
Zlo to polaczenie tragedii z farsa...

Kongersy nawet takie rozbijane byly wazne gdyz podkreslaly praworzadnosc i legalizm KPN w przeciwienstwie do zbojeckiej wladzy!
Zasady przede wszystkim!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 14:39, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:03, 24 Sie 2009    Temat postu:

I znow mamy medialny cyrk pt. jak ,,Pierszyniekomunistycznyrzad'' jednym tchem zbudowal nam demokracje wyprowadzil z komunizmu i jak powinnismy byc wdzieczni jemu!
No to popatrzmy:
Moczulski wspominal jak to Mazowiecki zaprosil kilku przedstawicieli opozycji pozaparlamentarnej do gabinetu.
Oczywiscie tu ktos by mogl krzyknac NO JAK ON MOGL PAKTOWAC Z OKRAGLOSTOLOWCAMI!Trzeba bylo nie miec nic do czynienia.Tymczasem Moczulski nie jest takim kolesiem jakich pokazuja media ktorzy ciagle sie obrazaja na antenie a poza antena podaja sobie rece.To glupota.Rozmowa i spotkanie NIE ZOBOWIAZUJA.Decyduje o czym rozmawiali. I tutaj.
Moczulski zamiast zachwycac sie ,,pierwszym i niekomunistycznym itd.'' przeszedl do konkretow!Mazowiecki macil...
Czas plynal.Moczulski wiec ucial zadajac pytania:
Czy KPN i PZPR beda traktowane przez Mazowieckiego na rowni?
????????
Mazowiecki macil az wydusil
Przdstawicieli PZPR mam w rzadzie i bede z nimi wspolpracowal.KPN w rzadzie NIE MA.
>>>>>>>
A wiec nie ma mowy o rownosci...
>>>>>>
Moczulski pytal dalej:
Czy w planach jest likwidacja PZPR?
Mazowiecki sie wsciekl!
PZPR jest legalna partia1(ze niby beda bronic ,,prawa!) Jesli KPN wystapi czynnie przeciw PZPR,to nie zawaham sie uzyc milicji.
Moczulski podsumowuje:
Nie bylem zdziwiony tymi deklaracjami,ale sprawa stala sie obustronnie jasna.
>>>>>
Oczywiscie ,,uzycie milicji'' to eufemizm.Oznaczalo to przeciez uzywanie calej machiny SB ktora na to czekala.Znamy specjaliste od KPN Lesiaka.
Na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac:
[link widoczny dla zalogowanych]
rozpoznawanie i zapobieganie działalności grup osób, które przygotowują i podejmują akcje

- o charakterze anarchistycznym, skrajnie prawicowym, lewackim, terrorystycznym, faszystowskim, wymierzonym w konstytucyjno-prawny porządek państwa oraz jego zobowiązania międzynarodowe,

- zmierzają do destabilizacji państwa i jego instytucji,

- dopuszczają się naruszeń konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich,
>>>>>
Oczywiscie zwykla obluda w tego typu sytuacjach.A praktyka?
>>>>>
Dzięki uzyskiwaniu wyprzedzających informacji byliśmy w stanie w mniejszym lub większym stopniu paraliżować niektóre z tych działań np. uniemożliwiono udział działaczy toruńskich w ogólnopolskim zlocie i manifestacji KPN w Warszawie, nie dopuszczono do nadania 13 grudnia I989r. audycji KPN w radiowęźle zakładowym EC-Toruń- Grębocin.
>>>>
Tak za czasow Mazowieckiego budowali nam demokracje!
>>>>>>
Współdziałając z byłym Departamentem III MS zabezpieczyliśmy operacyjnie udział delegatów KPN z naszego terenu w Zjeździe Obszarowym w Gdańsku i w dwóch częściach IIl Kongresu KPN. Nasze przedsięwzięcia zamierzające do dyskredytacji działaczy KPN w środowisku aktywu ugrupowań pozaparlamentarnych częściowo wpłynęły na jego reakcję na propozycję KPN utworzenia platformy współdziałania. Ponadto działania te, a przede wszystkim mała atrakcyjność programowa tej organizacji w tut. środowisku sprawiły, że jej próby przeforsowania swoich kandydatów w wyborach 4 czerwca 1989 r. zakończyły się fiaskiem.

Również sporadycznie organizowane na terenie miasta wiece nie były sukcesem organizacyjnym i politycznym KPN, zaś spotkania z L. Moczulskim nie gromadziły oczekiwanych przez aktywistów większej liczby zwolenników.

Istnieje zagrożenie zwiększenia wpływów KPN w szeregach NZS. Sprzyja temu dualizm postaw działaczy studenckich, którzy jak dotąd nie są w stanie zdecydowanie opowiedzieć się za jednym z dwu głównych ośrodków dyspozycyjnych NZS-u (Warszawa, Kraków).
>>>>>
Tak to walczyli z zagrozeniem faszystowskim.
A krotko mowiac z zagrozeniem ze utraca dostep do koryta.
Oczywiscie sprawozdania SB trzeba umiec czytac.Ich triumfalne raporty jak to unieszkodliwili KPN sa smieszne w swietle faktow bo jak wiemy partia ta byla jedna glownych sil politycznych na poczatku lat 90 tych.Takie byly ,,sukcesy''.Ale zamiary i checi byly!Ze nie bylo rezultatow to dobrze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:53, 24 Sie 2009    Temat postu:

Tymczasem KPN zaczal domagac sie przekazania spoleczenstwu gmachow zbudowanych dla komunistow...
I oczywiscie rzad Mazowieckiego nic nie potrafiacy tu ukazal ,,skutecznosc''.
Wspomina Jacek Kuron:
KPN zaczal okupowac lokale urzedowe,zadajac przyznania ich sobie (widzimy jak Kuron wychowany w bolszewizmie przypisuje nikczemne zamiary od razu jesli ktos mu nie lezy a wiec KPN chcial ukrasc urzedy dla siebie!- kto by sie zorientowal ze to gmachy PZPR z tych wspomnien????-czytajcie Kuronia i nadawajcie imiona szkolom mlodziez wiele sie z tego prawdy nauczy!).
Kiedy naciskalem ze nalezy ich sila stamtad wyrzucic to sie okazalo ze minister Kiszczak jest chory boli go gardlo i nie moze przyjsc .Mowil do mnie przez telefon normalnym glosem:_Pan slyszy panie Jacku ze ja jestem chory na gardlo nie moge przyjechac.
A general Danecki jego wiceminister doradzal cierpliwosc.
Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked Shocked
Zniesmaczal sie Kuron nieudolnoscia czekistow...
Chodzilo o to ze nikczemnicy Mazowieckiego chcieli zrzucic odpowiedzialnosc za niszczenie KPN na Kiszaczaka ze to komuchy.I tlumaczyc w razie czego ze oni nad MSW nie panuja!To komuchy!
Natomiast komuchy nie w ciemie bite nie daly sie wrobic!Co oni beda na siebie brac mokra robote dla kogos!Niech se sami pałują!
Tak jeden łotr przewyzsza w łotrostwie drugiego...I scigaja kto sprytniejszy!
>>>>>>
Dzis bedzie wiele slow jak to oni zbudowali ,,podwaliny'' pod wolnosc i demokracje...
Widzimy co to oznaczalo w praktyce!Opetani wladza KOR-owcy szybko chcieli uzyc komunistycznych metod i struktur na swoja koorzysc.Niestety!Walily sie same :O))))
I nie dalo sie uzywac!
Takie to oni zbudowali pod-WALINY!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:47, 25 Sie 2009    Temat postu:

To jak juz jestesmy przy szkodzeniu KPN przez KORowcow i pro-KORowcow to przypomnijmy:
Zapomnianym dziś faktem jest, że próba wystawienia przez KPN kandydatów w wyborach w roku 1980 spotkała się ze zdecydowaną, negatywną reakcja nie tylko władz PRL, ale także Radia Wolna Europa.
[link widoczny dla zalogowanych]
O Ś W I A D C Z E N I E


W audycji Radia Wolna Europa „Fakty, wydarzenia, opinie” – w dniu 20 marca, o godz. 20.10, doszło do kolejnego wybryku zmierzającego do podważenia wiarygodności KPN wobec słuchaczy w kraju. Józef Ptaczek powołał się na wątpliwości Associated Press co do ilości zatrzymanych członków KPN, uzupełniając to komentarzem, że działaczy, względnie sympatyków KPN, spotykają r ó w n i e ż policyjne represje.

Od chwili swego powstania KPN jest jedynym niezależnym ugrupowaniem politycznym w kraju, które przy różnych okazjach przedstawiane jest przez RWE niechętnie, pomniejszająco i złośliwie. Gdy powstał KOR i później KSS „KOR”, w depeszach agencyjnych z Polski, co jest sprawą powszechnie znaną, nie brakowało wątpliwości pod adresem tej cennej społecznie inicjatywy. Wówczas jednak – i bardzo słusznie – RWE nie powtarzała żadnych z tych pogłosek i krytyk. Ton RWE wobec KSS „KOR” jest niezmiennie entuzjastyczny, ton wobec KPN – w najlepszym wypadku powściągliwy. Rozbiciu jednej konferencji prasowej u Jacka Kuronia RWE poświęciła znacznie więcej czasu niż rozbiciu trzech konferencji prasowych u Leszka Moczulskiego. O wkroczeniu SB do mieszkania Leszka Moczulskiego – tego samego dnia co i do Kuronia – RWE była poinformowana, lecz nie wspomniała o tym ani słowem.

Słowa Józefa Ptaczka, że działacze KPN r ó w n i e ż są represjonowani, sugerujące, że główne uderzenia SB idą gdzie indziej, jak też zawarta w tej audycji sugestia, że represje policyjne są następstwem akcji ulotkowej, przeprowadzonej przez KSS „KOR” w tym tygodniu, pozostają w jaskrawej sprzeczności nawet z tymi informacjami, które publikowane były pod presją naszego biura informacyjnego przez Radio WOLNA EUROPA w ostatnich tygodniach. Wystarczy sporządzić listę osób zatrzymanych wg audycji RWE aby stwierdzić, że represje policyjne kierowały się przede wszystkim wobec KPN a również wobec KSS „KOR”, i że wątpliwości w tej mierze jakiejkolwiek agencji wynikać mogą tylko z niedoinformowania. O tym, że represje policyjne rozpoczęły się około 20 lutego w bezpośrednim związku z wystąpieniem wyborczym KPN, obejmującym także kolportaż ulotek (w Krakowie np. kolportaż rozpoczął się 18-go lutego a represje policyjne –trwające nieprzerwanie do dziś – 19 lutego wkroczeniem do biura KPN i Ruchu Obrony przy ul. Meiselsa) – wynika również z informacji podawanych przez WOLNĄ EUROPĘ.

Powyższe wnioski będą udokumentowane jeszcze bardziej, jeśli uzupełnimy je informacjami o działalności KPN i o represjach, które RWE otrzymała – ale ich nie nadała. Zabrakło na przykład miejsca na antenie na wiadomość o usunięciu z pracy Krzysztofa Gąsiorowskiego – głównego żywiciela dwojga dzieci, a utrata pracy jest przecież o wiele silniejszą represją niż zatrzymanie na kilkadziesiąt godzin. Zabrakło informacji o tym, że Krzysztof BZDYL w ciągu niespełna 4-ch tygodni, zatrzymywany był 8 razy – każdorazowo przez 48 godzin. Zabrakło informacji, że zatrzymany po raz czwarty w okresie przedwyborczym Tadeusz STAŃSKI, w tym tygodniu siedział w areszcie jednorazowo 100 godzin – co jest chyba najdłuższym zatrzymaniem bez prokuratorskiej sankcji, jakie zdarzyło się w tym roku. Aby nie psuć tonu wywodu pana Ptaczka, zabrakło w jego audycji wszystkich nazwisk właśnie zatrzymanych konfederatów, wyliczonych w Komunikacie KPN, na który Ptaczek się powołuje.

Rzeczą zdumiewającą jest, że do dnia dzisiejszego RWE nie nadała zasadniczej treści „Platformy Wyborczej KPN” mimo, że ją posiada od ponad 4-ch tygodni. Ograniczono się tylko do przedstawienia wstępu i zakończenia tego dokumentu, wyjaśniającego dlaczego KPN z nim występuje. Natomiast przedstawiony w „Platformie” polityczny program KPN znalazł się na i n d e k s i e .

Redaktorzy WOLNEJ EUROPY zapewne nie zdają sobie sprawy, że działają tutaj zgodnie z postępowaniem władz PRL, które również nie uznają faktu wyborczego wystąpienia KPN (co omawia się na licznych zebraniach) lecz czynią wszystko, aby treść programu KPN pozostała nieznana opinii publicznej.

Niepokój budzą również zdarzające się ewidentne przeinaczenia informacji podawanych przez KPN. Gdy komunikat KPN mówi o 19-tu zatrzymanych w Krakowie w ciągu jednego tygodnia – RWE podaje o kilkunastu zatrzymaniach w ciągu 19-tu dni. We wspomnianej audycji Józef Ptaczek twierdzi, że komunikat KPN wyraża opinię, że Roman Kściuszek jest represjonowany, ponieważ został zgłoszony na posła do sejmu – gdy komunikat KPN informuje, że Służba Bezpieczeństwa nie ukrywa, że powodem represji jest właśnie ten fakt zgłoszenia kandydatury. Podobnie jak władze nie ukrywają, że w odwet za zgłoszenie kandydatury Krzysztofa Gąsiorowskiego dostał on wymówienie z pracy a nasłana przez SB grupa chuliganów groziła Zdzisławowi Jamrożkowi, że trafi na cmentarz a nie do sejmu.

KPN nie wymaga, aby chwalić naszą działalność i użalać się nad represjonowanymi konfederatami. Polityka RWE wyraźnie zaczyna charakteryzować się tendencją do reglamentowania informacji i manipulowania nimi. Jest to sprzeczne z piękną zasadą, podawaną codziennie na zakończenie programu RWE. Przyczynia się do umocnienia podziałów i wzajemnych waśni między poszczególnymi ugrupowaniami demokratycznej opozycji w Kraju. Jest wreszcie próbą przekazania społeczeństwu polskiemu wyreżyserowanego obrazu rzeczywistości – a więc wprowadzania go w błąd.

Wszyscy polscy redaktorzy RWE powinni zdawać sobie sprawę ze służebnej roli, jaką ta zasłużona radiostacja spełnia wobec Kraju. Powinni też rozumieć, że obok odpowiedzialności służbowej i grupowej – są przede wszystkim odpowiedzialni przed Narodem Polskim.


Warszawa, dnia 21 marca 1980 r.

Podpisano:

Sekretariat Akcji Bieżącej
Konfederacji Polski Niepodległej
>>>>>
Tak wiec KPN toczyl wojne o Polske ZE WSZYSTKIMI!
Z komuna z Amerykanskimi Rozglosniami forsujacymi KOR i samymi KORnikami.
Przy czym jak widzimy KPN byl strona brutalnie atakowana bez zadnych zasad przyzwoitosci rozumu....
Moczulski agent to byl ,,podstawa''.To haslo brzmialo o komunistycznych szczekaczak po KORowska propagande szeptana...
Widzicie wiec dlaczego z tych oskarzen to sie ja moge smiac!Tak sa absurdalne!
Tym wieksza chwala i podziw dla KPN!Jesli Bog dopuszcza ze jestes zaszczuty przez wszystkich TO DLA TWEJ WIEKSZEJ CHWALY!
Dlatego ciesz sie!
To mowia wszyscy swieci gdy chca cie zniszczyc CIESZ SIE!
>>>>>
Dopiero dzis czytajac ta historie mozemy docenic jak to podnosi range KPN!Ale oczywiscie kto chcial by za taka cene miec chwale?Tylko swieci!Reszta ucieka przez krzyzem!Ale widzimy tutaj sens meczenstwa!
I jest ono ogolna zasada!Nie jak by kto myslal koscielna.LUDZKA!!!
I przeciez meczennicy dobrych spraw nie zawsze doslownie teologicznych tez raduja Boga!I TEZ WIELKA JEST NAGRODA W NIEBIE!
Wink Wink Wink Wink Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:30, 27 Sie 2009    Temat postu:

Rywalizacja w związku

W okresie pierwszej „Solidarności” KPN rywalizowała z KOR-em o wpływy w nowo powstałym związku. Porozumienia z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia partia ta usiłowała wykorzystać do rozszerzenia swej dotychczasowej działalności. W tym celu KPN opracowała projekt utworzenia Narodowej Rady Jedności – niepodległościowego miniparlamentu, grupującego przedstawicieli rozmaitych partii opozycyjnych i organizacji politycznych.
>>>>>
Oczywiscie proba osieniecia wplywu na Solidarnosc do powstania ktorego to zwiazku Moczulski dazyl i ktorego byl inicjatorem:
[link widoczny dla zalogowanych]
byla z gory skazana na niepowodzenie dlaczego?Dlatego:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/no-to-przeszlo-wszelkie-wyobrazenia,652.html
Władze PRL szybko jednak postanowiły pokazać, gdzie leżą granice jej tolerancji dla politycznej opozycji. 23 września w Warszawie aresztowany został Leszek Moczulski, a na przełomie lat 1980 – 81 zatrzymano pozostałych przywódców partii.
......
Po prostu komuna ich zmknela.I w sposob fizyczny umozliwila ,,zwyciestwo'' KORnikom...
A KORniki wiadomo pogdryzly Solidarnosc i zniszczyly!
Oczywiscie sami robotnicy tez nie byli bez winy.
Gdz Moczulski np. rozmawial z Gwiazda o walce o Niepodlegla Polske.
To Gwiazda odpowiedzial ze ich to nie interesuje.Oni walcza o swoje robotnicze sprawy a nie o jakas abstrakce czyli Niepodleglosc...
Czyli haslo 2 tys. podwyzki i nic wiecej...
Oczywiscie jest to pojscie na latwizne pozorna zreszta.Czlowiek boi sie cierpienia i odrzuca Krzyz.O swoja kase jeszcze sie wysili ale juz jak idea jakas to mowy nie ma.
I oczywiscie czlowiek wpada w sidla Diabla.Bo pojawia sie tacy kolesie jak Kuron Michnik i towarzysze i obiecaja wszystko!Zaltwimy wam podwyzki wszystko tylko musicie nas wysunac na czolo...
No i wysuneli...
Jak ci sie dorwali do zlobu to tak dowalili robotnikom ze ci przezyli szok!
I wrzasneli ZDRADA!Tylko ze bylo juz ZA POZNO!
Oczwiscie ktos glupi moglby kombinowac.To KPN mogl lepiej klamac i obiecac robotnikom wiecej niz KOR.Ale widzimy ze klamstwo ma krotkie nogi!I tu widzimy znamiennz rzsk KPN.MOWIC LUDZIOM TYLKO PRAWDE!
NAWET GDY LUDZIE NIE LUBIA JEJ LUB SIE BOJA!
I tak Moczulski zawsze wszem i wobec oglaszal cel NIEPODLEGLOSC.Tylko niepodleglosc da szanse na poprawe bytu robotnikow.Bo ,,gospodarka typu radzieckiego,, akurat sluzy celom dokladnie odwrotnym ... szkodzeniu robotnikom...
I tu widzimy ten znamiennz rys jakim jest szlachetnosc i prawosc.Szlachetnosc podstawowa cecha Polski panstwa przeciez szlacheckiego!·I zreszta tylko szlachetni ida do Nieba!
Wink

W grudniu 1980 r. z inspiracji Jacka Kuronia, który proponował stworzenie Krajowego Komitetu Obywatelskiego, a także wywodzącego się z Gdańska Ruchu Młodej Polski, Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „Solidarność” powołała Komitety Obrony Więzionych za Przekonania – które podjęły walkę propagandową na rzecz uwolnienia aresztowanych liderów KPN.
Wink
Gdyby to nie bylo tak tragiczne to bylo by smieszne...
Bo ten slawetny komitet zlozony z altorytetow zabral sie do dziela....
Opracowywania ... plakatu na rzecz uwiezionych...
I tak oglosil...
1 etap konkursu plastycznego na plakat...
2 etap konkursu plastycznego na plakat...
3 etap konkursu plastycznego na plakat...
4 etap konkursu plastycznego na plakat...
5 etap konkursu plastycznego na plakat...
6 etap konkursu plastycznego na plakat...
7 etap konkursu plastycznego na plakat...
8 etap konkursu plastycznego na plakat...
I tak po KORowsku...
Az tu nagle pojawila sie Maria Moczulska zona Moczulskiego na zebraniu altorytetow i dorwala sie do mikrofonu...
TAKI KONKURS PROPONUJE ZORGANIZOWAC GDY W WIEZIENIU ZNAJDZIE SIE JACEK KURON!!!!
Zrobil sie kociokwik i szacowny komitet tym akcentem zakonczyl swoja dzialalnosc....
Tak KORniki rozwiazuja ,,sprawy,, .Zreszta mamy tego widoku az nadto jak spojrzymy na obecnych ich spadkobiercow...
Zona 1 KPNowca ma wiecej bojowosci niz wszyscy okraglostolowcy z rodzinkami i znajomkami do 7 pokolonia wstecz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:42, 28 Sie 2009    Temat postu:

I w tej sytuacji doszlo do tzw. ,,procesu'' KPN:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwsze zatrzymanie przywódcy KPN połączone z nakazem prokuratorskim trzymiesięcznego aresztu nastąpiło 30 sierpnia 1980 roku. Władze jednak uwolniły Moczulskiego, zmuszone porozumieniami gdańskimi, które zawierały postulat o uwolnieniu więźniów politycznych.

Stan ten jednak nie utrzymał się długo. 23 września tegoż roku, w trzy tygodnie po podpisaniu porozumień sierpniowych, Służba Bezpieczeństwa ponownie aresztowała Leszka Moczulskiego i ponownie prokurator Bardonowa osadziła go w areszcie. Półtora miesiąca później zaczęto aresztować kolejnych członków władz KPN, w tym Tadeusza Stańskiego i Tadeusza Jandziszaka. W styczniu 1981 r. aresztowano Romualda Szeremietiewa.

Mimo walki Konfederacji o swych przywódców pozostawali oni w więzieniu przez cały okres "odnowy". Tylko w lipcu 1981 roku, po rozpoczęciu procesu, zwolniono ich na miesiąc, lecz po interwencjach Kremla ponownie aresztowano.

I proces KPN rozpoczął się w czerwcu 1981 roku i trwał do października 1982. Najpierw toczył się przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie, a po wprowadzeniu stanu wojennego, przed Sądem Warszawskiego Okręgu Wojskowego.

Oskarżeni stanęli pod zarzutami podjęcia czynności przygotowawczych do obalenia przemocą ustroju PRL, osłabienia mocy obronnej przez zerwanie jedności sojuszniczej z ZSRR oraz tworzenia związku przestępczego, którym kierowali.

Przez cały czas procesu oskarżeni odpierali zarzuty prokuratury i wyjaśniali sądowi motywy swej działalności. Słowa ich były przez rodziny i adwokatów powtarzane, notowane i przekazywane tłumom stojącym przed salą sądową. Trafiały później do wydawnictw niezależnych i zachodnich rozgłośni.

Na wolności tworzył się ruch Komitetów Obrony Więzionych za Przekonania (KOWzaP). Powoływane na ogół przy udziale KPN organizował akcje protestacyjne, głodówki, marsze protestacyjne. W pewnym momencie ruch obrony więzionych liczył ponad 200 tysięcy osób. Usiłował on zmoblizować kierownictwo "Solidarności" do podjęcia sprawy więźniów politycznych. Bezskutecznie. Zarówno przewodniczący KK NSZZ"S" Lech Wałęsa, jak i doradcy związkowi, ograniczali się do pustych deklaracji. Parokrotnie nawet uniemożliwiali podjęcie strajku, gdy wśród postulatów pojawiło się żądanie uwolnienia konfederatów. Stan wojenny udowodnił gorzką prawdę jednego z plakatów KOWzaP: "Dziś Moczulski, jutro Wałęsa, pojutrze TY".

W październiku 1982 roku Leszek Moczulski został skazany na 7 lat pozbawienia wolności, Romuald Szeremietiew i Tadeusz Stański na kary 5 lat, a Tadeusz Jandziszak na 2 lata w zawieszeniu na 5.

Po wyroku skazani zostali przewiezieni do ciężkiego, poniemieckiego więzienia w Barczewie, gdzie przebywali w tym samym pawilonie co Erich Koch, hitlerowski gubernator Prus Wschodnich.

Konfederatów uwolniono w lipcu i sierpniu 1984 roku na mocy amnestii, z okazji 40-lecia PRL.
>>>>>>
Tutaj ciekawa rzecza byl udzial KORnikow.
Niestety mecenasem byl Olszewski....
I od razu zaczely sie klopoty!
Bo Olszewski chcial ni mniej ni wiecej aby KPNowcy nic nie mowili a on ich bedzie bronil!
ON OLSZEWSKI!
Koles chcial sobie zrobic reklame tanim kosztem bo to nie jego wsadza...
W tej sytuacji pozegnali sie z jego ,,pomoca''.
Nie po to Moczulski siedzial a z nim cale kierownictwo aby milczec i aby zalosne kreatury tupu Olszewski tanim kosztem udawaly dobrodziei!
>>>>>
Co ciekawe Moczulski przyszedl na proces SAM!Nie ukrywal sie bo to nie mialo sensu.Wszak i tak chcieli by go zlapac a jak by sie zaszyl w jakas dziure to nie mogl by dzialac.W sumie na to samo wyszlo!
Tutaj moze szokowac ze Moczulski pragnal isc do wiezienia!JAK TO?
Ale on pragnal cierpiec za Wolnosc Polski!Nie z milosci do cierpien tylko do Polski!
Tutaj jestesmy blisko zrozumienia dlaczego Chrystus pragnal cierpiec za Zbawienie ludzi!Widzimy ze jednak te zasady dobra sa wszechogarniajace!Dzialaja we wszystkich dziedzinach!To ,,WEZ SWOJ KRZYZ'' jest zasada WSZELKIEGO DOBRA na Ziemi skazonej grzechem!
Dlatego tez czcimy KPN a nie gosci ktorzy uciekli przed cierpieniem i krzyzem!Bohaterstwo to krzyz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:56, 31 Sie 2009    Temat postu:

Dzis na dzien przed rocznica wsluchajmy sie w NIE-ostatnie słowo oskarżonego ktore mowi wszystko!
[link widoczny dla zalogowanych]
I proces KPN

Ostatnie słowo Leszka Moczulskiego

8 października 1982 rok


Długo polemizowałem z prokuratorem. Oddalałem jego zarzuty prawne i polityczne. Czyżby nie było podstaw do zamknięcia nas?
Czy to nieporozumienie? - Nie! Nie ma nieporozumienia. Jestem oskarżony, bo moje poglądy polityczne, społeczne, moralne - czynią mnie przeciwnikiem PZPR-u i od 25 lat nie ukrywam tego...
Ale okazało się teraz, że są to poglądy o ogromnej nośności społecznej. Są to poglądy Leszka Moczulskiego - i te poglądy trzeba skazać. Ja się nie bronię w tym procesie tylko przed zarzutami umotywowanymi prawnie, bo nie jestem przestępcą. Prawa nie naruszyłem. Nie bronie się przed zarzutami politycznymi. Chcę tylko udowodnić, że wyrok w tej sprawie nie ma żadnej motywacji prawnej.

Mój stosunek do PRL

Powstała bez mandatu społecznego, prawnego, moralnego - i wbrew woli Narodu, narzucona siła przez Stalina, o czym m.in. proces moskiewski, z akceptacją Roosvelta i Churchila, w tajemnicy przed ich narodami, z przekroczeniem ich konstytucyjnych kompetencji. Nie uwiarygodniła się w sposób przewidziany prawem międzynarodowym, poprzez wolne wybory, zagwarantowane w Jałcie i przez porozumienie moskiewskie z czerwca 1945 r.
Nie skorzystała z okazji uwiarygodnienia się społecznego do 1980 roku. Ani w roku 1948, 1956, 1968, 1970, 1976. zwłaszcza w roku 56 zawiodła nadzieja. Była już blisko, ale się wycofała. prawdopodobnie zbyt duży kredyt zaufania do jednej osoby - nie pozwolił dojść do tego koniecznego minimum.
Nadal uważam, że PRL jest odrębnym polskim tworem państwowym, podobnie jak w schyłkowym okresie I Rzeczypospolitej - monarchia Stanisława Augusta, osadzonego na tronie pod protektoratem carycy Katarzyny w 1774 r. mając za sobą różne historyczne momenty, począwszy od porwania nieposłusznych senatorów 1778 r., aż po czas Sejmu Wielkiego, zdolna do Konstytucji 3-Maja, ale również do Targowicy. Ale będąca odrębnym polskim organizmem.
Tak samo Księstwo Warszawskie, stworzone przez Bonapartego w sposób niewiarygodny, bezprecedensowy w całej historii Polski, eksploatowane przez Francuzów nie tylko gospodarczo. Jak Królestwo Kongresowe z lat 1815-30. To Królestwo o pięknej, liberalnej Konstytucji. Było ono czymś znacznie większym niż Królestwo z lat 1916-18, a zwłaszcza 1882, ale mniejszym od aspiracji, potrzeb i możliwości Polaków.
PRL jest czymś nieskończenie większym od Królestwa Polskiego w 1831 r., ale w istocie swojej jest to czwarta forma państwa, które mimo swojej ograniczonej suwerenności zaspokaja aspiracje większości obywateli - jest polskim odrębnym tworem państwowym.
Wszystkie te twory miały w sobie coś małego i wielkiego. Monarchia była zdolna do wielkich osiągnięć kultury, oświaty, gospodarki, Sejmu Wielkiego i dwu powstań. Księstwo Warszawskie - do obrony honoru Polaków i pierwszej zwycięskiej wojny od czasów króla Jana II Sobieskiego. Królestwo Polskie - do powstania listopadowego. Prawie wygrało wojne z największym ówczesnym mocarstwem. ale jestem przekonany, że tak - jak tamte - tak i PRL jest zdolna do czegoś wielkiego.

Mój pogląd na stosunki polsko-radzieckie

Stalinowskie błędy - dla ZSRR, bo dla nas -zbrodnie - z lat 1939-41 i 1944-45 - nie zostały przezwyciężone. Stalinowskie rozstrzygnięcia o Polsce z lat 1944 - złamały nasze prawo do samostanowienia. Nierównoprawność, zmieniająca się w czasie i historycznie malejąca - ciąży nad tymi stosunkami. Deklaracje rządu ZSRR z listopada 1956 r. o przywróceniu równoprawności w stosunkach, uprzednio bardzo naruszoną, nie dała wystarczających następstw i nie przekreśliła „doktryny Breżniewa” o ograniczonej suwerenności państw obozu. Eksploatacja gospodarcza, bezpośrednia i pośrednia, zmienna w czasie i historycznie malejąca w formach bezpośrednich, ale rosnąca w latach siedemdziesiątych w formach pośrednich, jak i groźba koncepcji inkorporacyjnych, stawiała Polsce zadania zadowalania interesów ZSRR (Bierut - by Polska była zapora w korytarzu przed Niemcami, Gierek - utworzyć korytarz między ZSRR a Niemcami) oraz reakcyjna polityka ZSRR, popierania sił konserwatywnych, tj. bojących się zmian w kraju.

Mój pogląd na PZPR

Nie potrafiła uwolnić się moralnie od swojej przeszłości obiektywnie wymierzonej przeciwko państwowości polskiej w latach 1918-1941. Nie potrafiła szczerze przestawić się w latach 1941-1944 na ugrupowanie propolskie, co ciąży na niej do dzisiaj. Nie umiała znaleźć wspólnego języka z narodem przez cały okres 1944-1989 r. (na temat 1981 nie mam jeszcze zdania, bo cały ten czas przesiedziałem w więzieniu), a jeśli znajdowali go w pewnych okresach przywódcy, jak Gomułka, czy Gierek, to nie partia jako taka. Ta obcość trwa, mimo - nawet - wbrew - „polonizacji” PRL-u. „Polonizacji” - nie w znaczeniu zwiększenia ilości Polaków - tylko przenikania do niej elementów polskiej świadomości. W latach 60-tych jakby pojawiła się szansa zerwania tej obcości, gdyby PZPR przyjęła szczerze program demokratyzacji, czy nawet patriotyzmu. Ale okazało się, że była to tylko manipulacja, nie program. Program gospodarczy Gierka tej szansy nie dawał.
Za Stalina partia była obca społeczeństwu jako siła totalitarna, choć później ten totalitaryzm degenerował się i rozsypywał aż do 1980 r. - trwa wciąż, choćby w fasadowych reliktach.
Nigdy nie wyciągnęła wniosku z faktu, że przyszła do Polski jako siła narzucona i do dziś uzurpuje sobie rząd, choć już nie rząd dusz - bo z tego zrezygnowała, to nad narodem. Minął już okres, kiedy mogła podjąć walkę o uwiarygodnienie tego uzurpatorstwa. Może w latach 1956-58 udałoby się to jej. Wtedy miała największe szanse.
PZPR uważa że są wartości i interesy wyższe niż polskie - i je przedkłada nad narodowe, obojętnie jak się nazywają - internacjonalizm, interes klasowy, solidarność socjalistyczna - różnie w różnych okresach.
Opiera swój monopol władzy na zmistyfikowanych stosunkach polsko - radzieckich, twierdząc że gwarantem jej władzy jest Moskwa. Ogranicza to suwerenność i uniemożliwia normalizację stosunków polsko-radzieckich. Polityka ta prowadziła do wielu klęsk, które się kumulują. Dystans nasz nawet w stosunkach do Bułgarii rośnie, i dziś jest większy, niż w latach bezpośrednio po wojnie.
Ale PZPR miała zawsze dość siły, by spokojnie znosić cierpienia Polaków. Wielokrotnie przegrała praktyczny egzamin na rządzenie Polską. Dowiodła, że do tej roli jest organicznie niezdolna. Ta niezdolność wynika z jej genezy, z jej charakteru, roli i całkowitej alienacji. Nie opuściła ani jednej sposobności do popełnienia błędu lub wypaczenia, a trzeba przyznać, że tych okazji nie brakowało. Mówiąc o PZPR, nie myślę oczywiście o tych 3 mln. członków, ale o rządzącej elicie, liczącej 300-500 tys. arystokracji partyjnej, stanowiącej około 1,5% narodu.
Przed Wielką Rewolucją Francuską arystokracja stanowiła ok. 2 - 2,5% narodu, do tego dochodzą „funkcjonariusze regime’u - a więc znacznie więcej. I wtedy Sieyes powiedział: „Czym jest stan trzeci? Wszystkim....”.
Ja dziś mówię:” Czym jest te 98,5%? Całym narodem! I tylko niektórzy w historii popełniali tę tragiczną pomyłkę, biorąc posłuszeństwo policjanta za wolę narodu...

Mój pogląd na przyszłość

Historia zmiecie tę władzę.
Weźmiemy udział w tym proteście, jako świadoma część narodu. Chodzi o to, ażeby ten proces przebiegał w warunkach mniej kosztownych dla Polski. Czy to przekonanie narusza prawo? To przekonanie narusza na pewno interes panującej elity, ale chroni interes 98,5%, a więc całego narodu. Dlatego to ja stoję przed tym Sądem. I dlatego, że bronię - to jestem dumny, że stoję przed tym Sądem.
Akt oskarżenia obejmuje całkiem inny okres, niż ten w którym się znajdujemy. Od 23 września 1980 r. upłynęły 2 epoki historyczne w dziejach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a ściślej - druga epoka zbliża się do końca. W tych dwu latach dzieje się więcej, niż w ubiegłym ćwierćwieczu, i znaleźliśmy się znów na rozstajnych drogach, podobnie jak w 1945 r. Tylko dziś jest inna Polska -młoda, niecierpliwa, wierząca w jutro...
A akt oskarżenia dotyczy schyłkowego okresu tzw. gierkowskiego marazmu, Natomiast ten proces kończy się wtedy, gdy Polska od dwu lat ogarnięta jest rewolucją.
Manipulacja świadomością społeczna polega na tym, by wszystko sprowadzić do kryzysu gospodarczego, zaufania politycznego, moralnego itp. W ten sposób, różne przyczyny cząstkowe miały stać się całościowym skutkiem.
Walka z rewolucją - czyli kontrrewolucja - polega m.in. na tym by zmistyfikować rewolucję, sprowadzić ją w świadomości narodu do czegoś innego. Ale honor, godność i rozum Narodu, to nie są sztony do gry. A także mistyfikacja jest nierealna.

Charakter szczególny tej rewolucji

Nie jest to jedynie rewolucja socjalna, polityczna, demokratyczna czy niepodległościowa. Nie jest to rewolucja jednej części społeczeństwa przeciw innej. Zawiera wszystkie te elementy i nie jest żadną z nich, choć zawiera część każdej. Jest to rewolucja całego narodu, choć nie cały naród bezpośrednio czynnie w niej działa. Jest to po prostu polska rewolucja narodowa.

Rozmiar rewolucji

Spójrzmy prawdzie w oczy. Jest to największa w polskich dziejach rewolucja. znacznie potężniejsza, niż w 1905, 1830 i 1974 - przekształconych następnie w powstania narodowe. W różnych jej fazach łącznie bierze udział większa część narodu. Tak wysoki stopień uczestnictwa jest ewenementem w skali światowej.

Moment, w którym się znajdujemy

Wzbiera? Cofa się? Wzbiera! - daleka jest od apogeum. Można się zadumać, ileż to razy w historii wytężały się siły niezmierne, aby w końcu okazać swą niezmierną słabość! Wielkie mocarstwa, wspaniali władcy, bitni generałowie - potężni, poza granice wyobraźni - wszystko to pada, jak domek z kart, gdy wieje wiatr historii.
Patrzę, jak wzbiera ten wiatr.

Rewolucja i kontrrewolucja

Jesteśmy pierwszymi w tej rewolucji, których postawiono przed sadem. Jesteśmy pierwsi. Cieszymy się, że jesteśmy pierwsi - także dlatego, że rewolucja nie może zostać naprawdę przerwana, a będąc nakazem woli wyższej, niż wola jednostek, nie może być zniszczona, może być przyhamowana, przytłumiona, nawet przerwana na chwilę i potem znowu odżywa...My pierwszą falą, tak - jak zwykle w awangardzie, a za nami staje się coraz bardziej potężna...

Linia polityczna KPN

Szukać pola starcia, na którym nas przeciwnik pokonać nie może. Być silniejszym moralnie i być silniejszym dzięki prawu, które nasz przeciwnik ustanowił, a teraz musi je łamać, a więc zwyciężać jego moralnym i politycznym kosztem.
Ten proces może przynieść tylko polityczne zwycięstwo, bez względu na wynik. Wyrok skazujący nie będzie klęską linii politycznego działania w granicach prawa, jak obawiał się Stański - a zwycięstwem tej linii, gdyż zaspokaja tylko doraźne potrzeby przeciwnika i nie wiadomo, czy aktualne po 6 tygodniach. Ma on udowodnić twardość, przed nieuchronnym cofnięciem się.
Oba rodzaje wyroku - skazujący i uniewinniający - otwierają zwycięstwo dla linii rewolucji bez rewolucji w kategoriach politycznych.
Natomiast w kategoriach moralnych - zwycięstwo już dawno osiagnęliśmy. Udowodniliśmy, co warta jest godność człowieka i poszanowanie własnych przekonań. Jesteśmy żywymi dowodami, że nie warto klękać, że można działać, zgodnie ze swymi przekonaniami, w każdym okresie, nawet w czasie najbardziej dramatycznym.
I, proszę wysokiego Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego, przed Historią obroniliśmy już naszą wizję Polski. Oczywiście, z ogromnym poczuciem obecności Opatrzności, dziś mamy już znacznie większą pewność, niż w okresie objętym aktem oskarżenia, że ta wizja ziści się.

Kończę ten proces tak, jak go rozpocząłem w czerwcu 1981 roku. Mieczysław Rakowski zarzucił nam, że śni nam się wielka Polska. To prawda. Tak, jest prawda, że walczymy z programem małej Polski. Śni nam się Polska Wolna, Niepodległa, Sprawiedliwa - a więc W i e l k a.
Sen o Wielkiej Polsce...Był sen o szpadzie i sen o chlebie. My z tego snu, snu polskiego bandosa, co za swą ciężką pracę chleba i buta dla niego zabrakło...
Sen polskiego rewolucjonisty, zdychającego gdzieś pod płotem, wdeptanego w błoto, bo ocalił honor Polski.
Pisał J. Piłsudski: „... w wychodku, jakim jest nasze życie, żyć nie mogę, to ubliża...to nie sentymentalizm, mazgajstwo, nie maszynka rewolucji społecznej, czy tam, co to zwyczajne człowieczeństwo...Nie rozpacz, nie poświęcenie mną kieruje, a chęć zwyciężenia i przygotowania zwycięstwa.”
Tak, przyznaję się. Śni mi się Wielka Polska.
Jeżeli prawo więcej nie przewiduje, to proszę o 10 lat więzienia.
>>>>>
Bo jesli wiecej to prosze o WIECEJ!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Powstanie to ofiarny stos ... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy