Jakób |
Wysłany: Pią 14:31, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
Widzisz, chodzi o to,że pomijając wiele aspektów twórczości Wielomskiego- zawarł dość celną analizę PiS w tym tekście.Otóż jest ona organicznie niezdolna do autorytaryzmu prawicowego a mimo to próbuje go stworzyć.Przy czym używa jedynie środków, a cel gdzieś zgubili po drodze. Taka walka wszystkich ze wszystkimi.
Jako drobna egzemplifikacja tej tezy niech posłuży opowieśc z wczorajszej Gazety Prawnej. Otóż od kilku miesięcy na biurku LechKacza leżą wnioski KRS o nominację sędziowskie dla młodych asesorów. Przejście tych etapów- wierz mi- nie jest proste.Można zatem domniemywać,iż ci młodzi ludzie zgodnie z opinią KRS nadają się na sędziów. Tymczasem LechKacz w ramach walki z sądownictwem wstrzymuje nominacje. Tym samym rozwija front walki o zupełnie przypadkowe i raczej niepolityczne osoby. Taka walka dla samej walki, ruch jest wszystkim.Po prostu trockizm w natarciu.I mniej więcej o tym pisze Wielomski,że Pisiory zamiast odpolitycznić -po spacyfikowaniu społeczeństwo raczej polaryzują a decyzji istotnych brakuje. |
|
Jakób |
Wysłany: Pią 13:27, 31 Sie 2007 Temat postu: Dobry tekst Wielomskiego o pisie |
|
Wpisał: Adam Wielomski
21.08.2007
Lewicowe i demoliberalne media już od dwóch lat straszą nas dyktaturą „kaczyzmu”, „pełzającym” autorytaryzmem i w ogóle zbliżaniem się „kaczofaszyzmu”. Jakiś czas temu Jarosław Kaczyński zupełnie słusznie i logicznie odpowiedział, że wrogowie PiS twierdzą, że partia ta nic nie potrafi; na jakiej więc zasadzie uważają, że potrafiłaby zbudować dyktaturę?
Trudno z twierdzeniem tym się nie zgodzić. Nie mam wątpliwości, że PiS dyktatury po prostu nie umiałby zbudować, rządzić. Nawet gdyby umiał przeprowadzić udany zamach stanu, to aby zbudować autorytaryzm, trzeba jeszcze umieć utrzymać się przy władzy poprzez stworzenie STABILNEGO systemu politycznego. Kaczyńskim brakuje bowiem jednej rzeczy: umiejętności budowania trwałego zaplecza. Paranoidalna podejrzliwość, spiskomania, manichejskie przekonanie, że tylko stary skład Porozumienia Centrum nie został opanowany przez siły piekielnego Zła powoduje, że ławka PiS jest zbyt krótka. Dlatego każdy stary pecetowiec sprawuje dziś po kilka funkcji. Innym się nie ufa. Zwróćmy uwagę, że w ostatnim czasie następuje selekcja negatywna polityków PiS wypowiadających się w telewizji. Niedawno nabijano się z Cymańskiego, Gosiewskiego i Kuchcińskiego. Dziś ekipa ta wydaje się na wysokim poziomie, gdy widzimy codziennie w telewizji Karskiego, Szczypińską i Suskiego. Nie wiem skąd Kaczyńscy biorą ludzi na takim poziomie. Ja nie mam ludzi tego typu w kręgu moich znajomych.
Istotą rządu autorytarnego jest jego decyzyjność. Po to tworzy się systemy, gdzie decyzja polityczna stoi ponad ustawą, aby za pomocą radykalnych metod doprowadzić do podboju państwa i powszechnej depolityzacji. Dlatego Carl Schmitt pisze, że „suwerennym jest ten, kto może wprowadzić stan wyjątkowy”. PiS głosi inną dewizę: „suwerennym jest ten, kto najwięcej gada”. Zwróćmy uwagę, że prawie wszystkie wielkie kampanie PiS nie wyszły z fazy projektu: zburzenie radzieckich pomników, deubekizacja, rozliczenie „złodziejskiej prywatyzacji”, odbieranie emerytur komunistom walczącym w Hiszpanii. Jedyny projekt zrodzony – lustracja – przepadł w Trybunale Konstytucyjnym.
PiS to partia, której mentalność jest autorytarna. Ale to raczej karykatura prawicowego autorytaryzmu. Dyktatura to skuteczność. Tymczasem skuteczność PiSu jest zerowa. Owszem, pisiaki skutecznie przejmują narzędzia polityczne: stanowiska rządowe, fotel Marszałka Sejmu, telewizję. W ciągu ostatnich dwóch lat przejęli wszystko aby dokonać w Polsce przełomowych reform. Ale żadna z wielkich reform nie została uskuteczniona. Co więcej, o tych poważnych reformach nawet się nie dyskutuje. Zamiast tego mamy bezustanne kampanie oralne skierowane przeciwko łże-elitom, prawnikom, sędziom, dziennikarzom, platformiarzom, Lepperowi, Kaczmarkowi itd. Z tego absolutnie nic nie wynika. Jako rzecze Bernstein: „ruch jest wszystkim, cel jest niczym”.
A cel jest prosty. Chodzi o takie przekształcenie gospodarki i społeczeństwa, aby pewnych rzeczy SLD nie mogło już tak łatwo odwrócić. Chodzi tedy o radykalną deetatyzację, decentralizację, liberalizację ekonomiczną. Zamiast tego nie tylko utrzymano, ale powiększono centralizm. Państwo nadal jest potworkiem. Po kolejnych wyborach przyjdzie SLD, przejmie narzędzie w postaci pisiackiego państwa, dokona jego „dekaczyzacji” i za jego pomocą dalej będzie budować socjalizm.
Adam Wielomski
http://konserwatyzm.pl/content/view/2232/111/ |
|