Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 15:50, 04 Wrz 2018    Temat postu:

1 września nieznani sprawcy usiłowali podpalić mieszkanie znanego dziennikarza śledczego Krzysztofa M. Kaźmierczaka, od ponad 20 lat zaangażowanego w wyjaśnianie sprawy zabójstwa dziennikarza śledczego Jarosława Zientary. Za zamachem stoi oskarżony o zlecenie zabójstwa Ziętary senator G.?

Senator G. - on stoi za Senator G. - on stoi za zamachem na dziennikarza śledczego?

.

Trudno nie powiazac.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Wto 15:48, 04 Wrz 2018    Temat postu: Dziennikarstwo.

RMF 24
Fakty
Polska
Mija 25 lat od zaginięcia Jarosława Ziętary
Mija 25 lat od zaginięcia Jarosława Ziętary

1 godz. 13 minut temu

​25 lat temu, 1 września 1992 roku po raz ostatni widziano poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. Według prokuratury, Ziętara został zamordowany. W Poznaniu trwa proces byłego senatora Aleksandra Gawronika, oskarżonego o podżeganie do zabójstwa.
Grób Jarosława Ziętary
/Tytus Żmijewski /PAP

Bliscy dziennikarza nie mają wątpliwości, że został on uprowadzony i zamordowany, bo pisał o sprawach dla wielu osób niewygodnych; Ziętara zajmował się m.in. tematyką tzw. poznańskiej szarej strefy. Jego ciała nigdy nie znaleziono.

W piątek w Poznaniu przy tablicy upamiętniającej dziennikarza zapalono znicze i złożono kwiaty. Brat Jarosława Ziętary, Jacek, przyznał, że wciąż wierzy, że sprawa doczeka się ostatecznego wyjaśnienia, zaś winni śmierci brata poniosą karę.

Ciągle walczymy o to, żeby tę sprawę wyjaśnić. Przez te 25 lat wyrosło już nowe pokolenie, które losy Jarka traktuje jako dawną historię. Cieszę się, że przyszła tu dziś grupa ludzi, którym sprawa nie jest obojętna, że dziennikarze o tym piszą. Jarek to przecież wasz człowiek, wam także powinno zależeć, żeby to doprowadzić do końca - mówił dziennikarzom Jacek Ziętara.

Jarosław Ziętara urodził się w Bydgoszczy w 1968 roku. Był absolwentem poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Pracował najpierw w radiu akademickim, później współpracował m.in. z "Gazetą Wyborczą", "Kurierem Codziennym", tygodnikiem "Wprost" i "Gazetą Poznańską".

Ostatni raz Ziętarę widziano 1 września 1992 r. Rano wyszedł do pracy, ale do redakcji "Gazety Poznańskiej" nigdy nie dotarł. Komitet Społeczny im. Jarosława Ziętary, który walczy o wyjaśnienie okoliczności śmierci reportera, podkreśla, że był to jedyny dziennikarz w Polsce, który został porwany i zabity, by zamknąć mu usta.

Była grupa biznesmenów, których ciemne interesy Jarek chciał wyjaśnić. Wiadomo, że zbrodnia miała na celu uniemożliwienie mu upublicznienia wyników prawie rocznego śledztwa dziennikarskiego - powiedział reprezentujący komitet dziennikarz Krzysztof M. Kaźmierczak, który od lat zabiega o rzetelne zbadanie sprawy Jarosława Ziętary.
Od stycznia 2016 r. toczy się proces Aleksandra Gawronika

Przed poznańskim sądem okręgowym od stycznia 2016 r. toczy się proces Aleksandra Gawronika (zgodził się na podawanie nazwiska), oskarżonego o nakłanianie ochroniarzy spółki Elektromis do porwania, pozbawienia wolności, a następnie zabójstwa reportera. Były senator nie przyznaje się do winy.

Zdaniem Kaźmierczaka, należy się spodziewać, że na prawomocny wyrok w tej sprawie trzeba będzie poczekać jeszcze wiele lat. Wątpi też, że winne osoby zostaną ukarane. Część osób zamieszanych w tę zbrodnię już nie żyje; mam też wątpliwości co do powodzenia trwającego procesu, który obecnie jest bardzo nieudolnie prowadzony przez prokuraturę - przyznał.

W 1998 r. poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała. W kwietniu 2011 r. redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. To spowodowało analizę tego śledztwa w Prokuraturze Generalnej.

W połowie czerwca 2011 r. śledztwo zostało podjęte na nowo w poznańskiej prokuraturze i przedłużone; zgodnie z decyzją prokuratora generalnego przekazano je do Krakowa. Wznowione w 2011 roku śledztwo trwa do teraz - mam informacje z Prokuratury Krajowej, że są prowadzone intensywne czynności - wszystko jest robione w tajemnicy, co dobrze służy sprawie - powiedział w piątek Kaźmierczak.

W ubiegłym roku w Poznaniu, na elewacji domu, w którym mieszkał Ziętara i gdzie widziany był po raz ostatni, odsłonięto tablicę pamiątkową z napisem: "zginął, bo był dziennikarzem".


(łł)

...

Na pewno dobry czlowiek. Bóg dal mu meczenstwo. Takze pisal w Wyborczej! Tam trudno o dobrych ale jak widac sa wszedzie. Mogl siedziec cicho i pisac bzdury. Wybral prawde. Wzor niewatpliwy. Dzis gdy ,,dziennikarstwo" w Polsce to sie robi ,,ruski swiat" tym bardziej. W Rosji oczywiscie takich meczennikow jest nieporownanie wiecej.
BRMTvonUngern
PostWysłany: Sob 16:03, 01 Wrz 2012    Temat postu: Bohaterstwo niejedno ma imię !

Śledztwo ws. Jarosława Ziętary: prokuratura publikuje wizerunek.

Wizerunek zaginionego 20 lat temu dziennikarza Jarosława Ziętary z uwzględnieniem progresji wiekowej, czyli upływu czasu, opublikowała na swojej stronie internetowej Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej także "Wprost", "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. Przed 20 laty zaginął w drodze do pracy. Śledztwo w sprawie jego zabójstwa prowadzi obecnie krakowska prokuratura apelacyjna.

- Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Jarosława Ziętary. Oznacza to, że wersją wiodącą jest ta, która zakłada, że 1 września 1992 roku Jarosława Ziętarę uprowadzono, a następnie zamordowano. Jednak dopóki nie ustalimy rzeczywistego przebiegu zdarzeń zakładamy również inne wersje, w tym taką, że Jarosław Ziętara żyje - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej prok. Piotr Kosmaty.

Jak wyjaśnił, w ramach badania tej wersji zlecono m.in. opinię z zakresu antroposkopii kryminalistycznej, czyli sporządzenie wizerunku Ziętary z uwzględnieniem tzw. progresji wiekowej, czyli upływu czasu. - Na podstawie tej opinii ustalono wygląd Jarosława Ziętary w wieku od 40 do 45 lat, czyli tak, jak by wyglądał obecnie. W związku z tym zwracamy się do wszystkich osób, które mogły widzieć takiego mężczyznę o kontakt - powiedział prok. Kosmaty.

W 1998 r. poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała. W kwietniu 2011 r. redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. Wcześniej apelowali o to członkowie Społecznego Komitetu "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary". Spowodowało to analizę śledztwa w Prokuraturze Generalnej. W połowie czerwca 2011 r. śledztwo zostało podjęte na nowo w poznańskiej prokuraturze i przedłużone; decyzją prokuratora generalnego przekazano je do Krakowa.

W toku śledztwa krakowska prokuratura zmieniła kwalifikację prawną śledztwa z uprowadzenia na zabójstwo. Przemawiały za tym - zdaniem prokuratury - analiza materiału dowodowego, przyjęte na tej podstawie wersje śledcze oraz fakt, że nie ustalono miejsca pobytu zaginionego.

W maju prokuratura weryfikowała uzyskane w toku śledztwa informacje o ukryciu zwłok Ziętary pod Poznaniem. Ciała nie odnaleziono. Analizowała także informacje dotyczące odnalezienia niezidentyfikowanych zwłok z okresu od września 1992 do grudnia 1993 na terenie województw wielkopolskiego, warszawskiego i łódzkiego. W jednym przypadku zwrócono się do Instytutu Ekspertyz Sądowych o porównanie DNA Ziętary i niezidentyfikowanego denata. Prawdopodobnie we wrześniu będą znane wyniki tej analizy.

Obecnie rozszerzono analizę niezidentyfikowanych zwłok z tamtego okresu na województwa: zachodniopomorskie, lubuskie i gdańskie.

W śledztwie prokuratura przesłuchała m.in. członków rodziny oraz członków Komitetu Społecznego "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary", którzy prowadzili dziennikarskie śledztwo w sprawie zaginięcia kolegi. Przeprowadziła badania odcisków palców, które zostały zabezpieczone we wrześniu 1992 roku w mieszkaniu Ziętary, ale dotąd nie były badane; zainicjowała badania biologiczne śladów zabezpieczonych w toku śledztwa metodami, które nie były znane w 1992 roku. Poddała także analizie obszerną dokumentację osób, które występują w aktach śledztwa - pod kątem ew. udziału tych osób w zaginięciu dziennikarza.

Prokuratorzy przeprowadzili także eksperyment procesowy w Poznaniu. Polegał on na odtworzeniu wszystkich istotnych zdarzeń z udziałem Ziętary, które miały miejsce od godz. 13.30 w dniu 31 sierpnia 1992 roku do godz. 8.40 następnego dnia, kiedy wyruszył do redakcji i był po raz ostatni widziany.

W październiku 2011 r. krakowska prokuratura otrzymała dokumenty z Agencji Wywiadu, z których wynika, że ówczesny UOP chciał zatrudnić dziennikarza. Były to nowe dowody w sprawie, ponieważ w toku poprzedniego śledztwa w 1994 r. MSW informowało, iż "Jarosław Ziętara nie pozostawał w zainteresowaniu UOP i nie figuruje w ewidencji, jak i materiałach archiwalnych UOP".

Prokuratura ustaliła także na podstawie materiałów otrzymanych z Instytutu Pamięci Narodowej modus operandi (sposób działania) sprawców, którzy w poprzednim systemie dokonywali uprowadzeń.

Śledczy przesłuchali także kilku istotnych - jak podaje rzecznik - świadków; analizują dokumenty i akta spraw osób związanych w jakiś sposób z Ziętarą. W ten sposób weryfikują wszystkie wersje przyjęte na potrzeby śledztwa. Jak podkreślił prok. Kosmaty, dopóki nie zostaną odnalezione szczątki, żadna z wersji śledztwa nie może być wykluczona.

>>>

To niewatpliwy bohater polskiego dziennikarstwa . Przyzwyczailismy sie ze tak jest w Rosji ale tak tez bylo we ,,wspanialych'' latach 90tych w Polsce . Ktore zreszta trwaly dlugo po 2000 roku jak pamietamy ,,lub czasopisma''... Trzeba niewatpliwie nazywac ulice place obiekty imieniem takich ludzi .

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group