Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern |
Wysłany: Nie 14:34, 08 Gru 2013 Temat postu: |
|
Przemysław Henzel | Onet
Pogorzelski: oligarchia zdecyduje o zbliżeniu Ukrainy z Unią Europejską
Największy wpływ na decyzję dotyczącą zbliżenia się Ukrainy do Unii Europejskiej mają ukraińscy oligarchowie, którzy pełnią kluczową rolę w systemie politycznym. To synteza biznesu i władzy, która stworzyła "demokrację oligarchiczną", wyznaczy kierunek, w jakim w najbliższym czasie podąży ten kraj - prognozuje Piotr Pogorzelski, autor książki "Barszcz ukraiński".
"Oligarchowie to fenomen, bez którego nie można pojąć współczesnej Ukrainy. Tak naprawdę to oni kształtują ukraińską politykę - wewnętrzną i zewnętrzną. Za pomocą kontrolowanych przez siebie mediów zaszczepiają społeczeństwu swoją wizję świata" - w taki sposób pozycję oligarchii w ukraińskim systemie społeczno-politycznym opisuje Piotr Pogorzelski, autor książki "Barszcz ukraiński", wieloletni korespondent Polskiego Radia w Kijowie.
W jego opinii, oligarchowie nie widzą potrzeb zmiany obecnego systemu. Jak jednak pisze, "na Zachodzie, w tym też w Polsce, wciąż się wierzy, że to oni dokonują w tym kraju proeuropejskiej rewolucji".
Pogorzelski podkreśla, że poprzez zespolenie dwóch grup - biznesu i władzy - na Ukrainie ukształtowała się "demokracja oligarchiczna", która jest czynnikiem hamującym integrację z Unią Europejską. Oligarchowie to przede wszystkim przedstawiciele wielkiego biznesu, którzy dorobili się swoich majątków w latach 90., poprzez prywatyzację kombinatów przemysłowych w okresie "dzikiego kapitalizmu".
W ocenie Pogorzelskiego, to ta niewielka grupa osób próbuje kontrolować społeczeństwo i wpływać na rezultaty wyborów parlamentarnych i prezydenckich, albo za pomocą mediów, albo przez próby kupowania głosów, a czasem nawet poprzez jawne fałszerstwa. Oligarchia jest strukturą wzmacniającą władzę, bo ”poglądy polityczne podlegają interesom biznesowym”.
Z powodu korupcji i łapówkarstwa ukraińscy biznesmeni mogą wpływać na podjęcie korzystnych dla nich decyzji przez polityków. Dzięki "zachętom finansowym" decyzje takie mogą być podejmowane nie tylko na poziomie lokalnym, ale także na poziomie parlamentarnym i rządowym. Istniejące "piramidy korupcyjne" mogą także wpływać na kierunki działań państwa - zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej.
Pogorzelski pisze, że odkąd Wiktor Janukowycz został prezydentem, na Ukrainie nie pojawił się żaden "poważny inwestor", bo prawie wszystkie przetargi wygrywają firmy należące do osób związanych z rządzącą Partią Regionów. Tak było np. w przypadku Rinata Achmetowa, którego koncern DTEK zakupił trzy zespoły elektrowni w latach 2011-2012. Oligarchom pozwala się także często na unikanie płacenia podatków czy dostarczanie przedsiębiorstwom państwowym gazu lub energii elektrycznej po cenach wyższych od rynkowych.
Do czasu wyborów prezydenckich w 2010 roku, w których wygrał Janukowycz, najsilniejszą pozycję miała grupa "gazowników", czyli osób związanych z byłem pośrednikiem w handlu gazem - firmą RosUkrEnergo i jej szefem Dmytrem Firtaszem. Janukowycz stworzył jednak własne zaplecze, tzw. rodzinę, składającą się z osób powiązanych z samym szefem państwa i jego synem, Ołeksandrem.
Prezydent uniezależnił się tym samym od oligarchów, a także wzmocnił swoją władzę polityczną; "rodzina" kontroluje bowiem nie tylko spółki handlowe, ale także Służbę Podatkową, milicję czy Prokuraturę Generalną.
Czy zatem Ukraina ma szansę na związanie się ze strukturami Unii Europejskiej? Zdaniem autora książki, zależy to od oligarchów, którzy będą musieli w końcu wybrać, czy zwrócić się ku Zachodowi, czy optować za pozostawieniem Ukrainy w swoistej "ekonomicznej izolacji". Gdyby Ukraina zdecydowała się na prozachodnie reformy, wartość majątków oligarchów znacznie by wzrosła, ale ukraiński biznes boi się konkurencji, głównie tej z Europy Zachodniej.
Najważniejszy argument na "nie" dla "europejskiej drogi, to, według oligarchów, potrzeba dobrych stosunków z Rosją, bo największe fortuny na Ukrainie są oparte na gazie i innych surowcach energetycznych. Zwrot Ukrainy na Zachód doprowadziłby do pogorszenia relacji z Moskwą, a to oznaczałoby podniesienie cen gazu. Tym samym najlepsza dla oligarchów jest sytuacja "zawieszenia pomiędzy dwoma blokami" - między Unią Europejską i Rosją.
Zdaniem Pogorzelskiego, tylko zmiana struktury gospodarki może sprawić, że siłą rzeczy i oligarchowie, i społeczeństwo, staną się bardziej proeuropejscy. Pewne nieśmiałe zmiany już ruszyły - oligarchowie już teraz zaczynają zresztą inwestować np. w technologie informatyczne, ale wciąż nie wiadomo, jaki kurs obiorą władze w Kijowie.
Dodatkowo, do integracji z Unią Europejską oligarchów, i związanych z nimi polityków, zniechęcają obawy, że dostęp do unijnego rynku oznaczać będzie korzyści dla rolnictwa, podczas gdy przemysł może ponieść znaczne straty w warunkach wolnej konkurencji.
Książka "Ukraiński barszcz" autorstwa Piotra Pogorzelskiego ukazała się nakładem Wydawnictwa HELION.
....
Slusznie z tym ze jak masy beda czegos chcialy to zadni oligarchowie nie poradza sobie z tlumami . Trzeba ich odkleic od rury . Stopniowo na Ukrainie okazje do zlodziejstwa sie skoncza w miare jak spoleczenstwo wzrosnie w sile . |
|
|
BRMTvonUngern |
Wysłany: Pon 0:10, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
Anders Aslund: ukraińska gospodarka na krawędzi zapaści
Trudno o gorszą politykę gospodarczą niż polityka ukraińskiego rządu. Tłumaczy ją nie interes kraju, lecz ekipy rządzącej. Kondycja gospodarki jest bardzo krucha – ocenia Anders Aslund z waszyngtońskiego Peterson Institute of International Economics. Dodał, iż "ryzyko szturmu na banki i krachu walutowego jest wyraźne".
"Szerzej nieznana grupa osób, o których sądzi się, że jest powiązana z ludźmi na szczytach władzy, przejęła dużą liczbę firm po niskich cenach. Im gorsza jest sytuacja gospodarcza Ukrainy, tym taniej grupa wybrańców może je kupić" – napisał w artykule zamieszczonym w internetowym wydaniu magazynu "Foreign Policy".
"Ryzyko szturmu na banki i krachu walutowego jest wyraźne, choć panika nie jest oczywista, gdyż Ukraina jest w kryzysie od dłuższego czasu" – dodaje.
W ocenie MFW głównym problemem gospodarki Ukrainy są subsydia budżetowe dla krajowych odbiorców gazu importowanego z Rosji (stanowią one 2 proc. PKB rocznie). Inne to deficyt budżetowy i regulacje walutowe. Gospodarka Ukrainy jest w trzeciej recesji od 2008 r.
Według Aslunda sytuacja Ukrainy nie jest dobra dla nikogo. Demonstracje w Kijowie wskazują, że kryzys ekonomiczny przybrał polityczny wymiar. Rosyjska pomoc finansowa jest niepewna i zapewne okaże się niewystarczająca. Prezydent Wiktor Janukowycz, choć było to w interesie narodowym Ukrainy, nie podpisał układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską, który miałby pozytywny wpływ na gospodarkę i oferował plan reformy ukraińskiego państwa.
"Strach Janukowycza przed (prezydentem Rosji Władimirem) Putinem okazał się silniejszy od zachęt oferowanych przez Brukselę" - twierdzi Aslund.
Mimo że UE oferowała natychmiastowy dostęp do unijnego rynku jako rekompensatę za rosyjskie sankcje handlowe wobec Ukrainy, Rosjanie byli gotowi wyłożyć pieniądze na stół w postaci tańszych opłat za gaz i kredytów od rosyjskich państwowych banków (co łącznie składa się na pakiet finansowy w wys. 10 mld USD rocznie) – tłumaczy.
Aslund przypomina, że celem Władimira Putina jest zmuszenie Ukrainy do wstąpienia do lansowanej przez Moskwę Unii Celnej (Rosja, Białoruś, Kazachstan i w przyszłości Armenia), co byłoby niekorzystne dla gospodarki Ukrainy i uszczupliłoby zakres władzy Janukowycza.
Co więcej, "wątpliwe, by Putin zgodził się na finansowanie Ukrainy sumą 10 mld USD rocznie tylko dlatego, że Kijów nie podpisał porozumienia stowarzyszeniowego z UE" - argumentuje. Stąd zanosi się na to, że presja Moskwy na Ukrainę utrzyma się.
Ekspert zauważa, że 10 mld USD rocznie to mniej więcej tyle, ile płaci Moskwa za wsparcie członkostwa Białorusi w Unii Celnej, a Moskwa ma instrument nacisku na Ukrainę w postaci gazociągu South Stream, który nie będzie przebiegał tranzytem przez Ukrainę.
Aslund zauważa, iż możliwe jest także inne wyjaśnienie: Janukowycz nie chciał umowy z UE, ale sprawiał wrażenie, że mu na niej zależy. Teraz może nadal więzić liderkę opozycji i byłą premier Julię Tymoszenko, zmarginalizować opozycję w wyborach prezydenckich wyznaczonych na marzec 2015 r., dopilnować przejęcia aktywów finansowych i produkcyjnych przez rodzinny klan i zachować kontrolę nad aparatem wymiaru sprawiedliwości (reforma prokuratury obok uwolnienie Tymoszenko były najważniejszymi warunkami Brukseli).
"Jednak biorąc pod uwagę okoliczności, w których Ukraina odrzuciła negocjowane od sześciu lat porozumienia z UE, Janukowycz nie może za swoje problemy obwiniać Tymoszenko. Zamiast tego wskazał na naciski Rosji, zaś jego premier Mykoła Azarow obwinił MFW o to, że występuje wobec Ukrainy z niemożliwymi żądaniami" – napisał Aslund w konkluzji.
W Kijowie przez cały dzień trwały przepychanki demonstrantów z milicją.
W proeuropejskiej i antyrządowej demonstracji w centrum Kijowa wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Protestujący, głównie mieszkańcy stolicy, krzyczeli: "Precz z bandą!", a także inne hasła wzywające do obalenia prezydenta Wiktora Janukowycza. Demonstranci wyrażali też swój sprzeciw wobec działań milicji i oddziałów specjalnych Berkut, które wczoraj nad ranem brutalnie rozpędziły ludzi manifestujących na placu Niepodległości.
Kancelaria prezydenta Ukrainy w Kijowie została otoczona przez demonstrantów. Część z nich jest agresywnie nastawiona i co pewien czas starała się zaatakować budynek. Podczas przepychanek został ranny w głowę dziennikarz z Polski, Paweł Pieniążek. Młody mężczyzna dostał co najmniej 10 razy pałką milicyjną w głowę, mimo że pokazywał legitymację dziennikarską.
Mężczyźni wyglądający na sportowców rzucali kostką brukową w stronę funkcjonariuszy oddziałów specjalnych Berkut. Próbowali także wjechać w nich koparką. Milicja użyła granatów hukowych i dymnych. W powietrzu czuć było zapach gazu, który drażnił nos i gardło. Wśród manifestantów rozdawany był bandaż i woda, który jest przykładany do ust, dzięki temu lżej było oddychać.
Uczestnicy demonstracji zajęli siedzibę władz miasta.
Wieczorem liczba protestujących w centrum Kijowa spadła do kilkunastu tysięcy. Teraz opozycja apeluje o to, aby pozostali oni na placu Niepodległości. Wyjątkowo silnie ochraniane są jedynie Kancelaria Prezydenta i jego rezydencja w podkijowskim Międzygórzu.
Milicja twierdzi, że około stu jej funkcjonariuszy zostało dotychczas rannych w trakcie pacyfikacji protestów. Według oficjalnych informacji 53 osoby są poszkodowane po stronie uczestników demonstracji. Przed siedzibą prezydenckiej administracji milicja szczelnym kordonem odcina dojście do budynku, w pobliżu którego jest jeszcze kilkuset manifestantów. Wcześniej część z nich próbowała wedrzeć się do gmachu. Te działania zostały nazwane prowokacją przez jednego z liderów opozycji - Witalija Kłyczko.
Na ulicach miasta jest bardzo mało patroli milicyjnych. Widoczne są jedynie patrole drogówki, regulujące ruch.
Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
.....
Nalezy wyjasnic jak to dziala ! Bo panuje mętlik ! Polityka ta jest szkodliwa dla Ukrainy . Ale dlaczego ja prowadza ? BO ZYSKUJE TEN ,,KTO TRZEBA" ...
Dlaczego ceny gazu na Ukrainie sa najwyzsze na swiecie ? Bo im wyzsze tym lepiej .
Np. cena gazu wynosi 400 $ Budzet panstwa PLACI ZA GAZ ... A DO ROSJI KASA NIE DOCIERA ???!!! DLUG ROSNIE ???!!! TO GDZIE TA KASA ???
GDZIE ???
A skad tam sa oligarchowie miliarderzy ? Na burakach sie nie dorobili . Produkcja na Ukrainie zadna . Owszem mozna na niej krecic ale nie na miliardy !
MILIARDY TYLKO SA Z GAZU !!! TAM IDZIE KASA !
To dlaczego Kreml nie wrzeszczy ? BO TO JEST WKALKULOWANE ! TO TAK MA DZIALAC !!! KREML POZWALA KRASC GAZ ABY ZWIAZAC OLIGARCHOW Z SOBA !!! ZRESZTA SAMI KRADNA !!! Gaz jest zreszta z Syberii czyli tez nie z Rosji .
I co by sie stalo gdyby nagle Ukraina weszla do UE ? Koniec zlodziejstwa gazu !!! ONI TEGO NIE CHCA !!!
Owszem chca jezdzic na Zachod na zakupy wakacje ale nie stracic rury z gazem !
Putin oczywiscie buduje gazociagi wokol aby ZMNIEJSZYC HARACZ JAKI MUSI PLACIC to oni z kolei graja karta UE . I o to gra ....
1 miliard dla oligarchow to jalmuzna bo z Rosji idzie wiele miliardow dla oligarchow nie Ukrainy ! Januk nie jest szczery gdy mowi o szantazu Rosji ! Tlumaczy sie tak samo jak Jaruzel ze Stanem Wojennym ! Oni wcale nie chca zrywac z Rosja bo stamtad kasa ! Samym kijem Putin nic by nie zdzialal bo oni nie sa strachliwi . Glownie dziala kasa ! Na terenie postsowieckim chodzi naprawde tylko o jedno ... O KASE !!! I z tego wynika to ze Ukraina tak idzie na zachod ze dochodzi na Wschod ! Bo tam kurek z kasoropą...
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/system-dojenia,724.html |
|
|
BRMTvonUngern |
Wysłany: Wto 18:43, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
Parlament Ukrainy wprowadzil cla :
O 13 proc. wzrosną cła na towary importowane zza granicy - zdecydowała we wtorek Rada Najwyższa . Podwyżka dotyczy całego importu, oprócz tzw. artykułów krytycznych, listę których opracuje rząd.
>>>>
No rozumiem ze budzet musi miec.
Jak beda ,,artykuly'' krytyczne to zaloze sie ze rozni aferzysci ,,dopisza'' swoje...
Poza tym ostrzegam ze to zwiekszy przemyt i szara strefe!
Mniejszy import spowoduje tez NIZSZY EKSPORT!Bo bedzie mniej oplacalny skoro dewizy nie beda wyplywac z kraju ,niepotrzebny bedzie ich przyplyw...
A nie wiem czy to pomoze!
>>>>
Sytuacja jest trudna bo przy 60% szarej strefy kazdy podniesiony podatek zwieksza jej rozmiary...
>>>>
Obawiam sie ze takie posuniecie poglebi kryzys...
Tylko jak juz podnosza TO NA WSZYSTKO ROWNO!
Pamietajmy ze to co bedzie mialo niskie cla bedzie masowo IMPORTOWANE!I produkcja tych rzeczy o ile jest? na Ukrainie UPADNIE!
A jesli nie sa produkowane to ich zuzycie WZROSNIE ze wzgledu na niska cene!Nie wiem czy o to chodzi?
I moze 5% by starczylo?
Podnoszenie podatkow w kryzys to pomysl typu Balcerowicz 1990 czyli obledny... |
|
|
BRMTvonUngern |
Wysłany: Pią 19:28, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
No dzieki!
No ale ci co mowia o ,,celowej robocie'' to mnie rozsmieszaja!
Te wieczne ,,uklady'' :O))))
Gospodarka to tak potezny zywiol ze nie radza sobie z nia miedzynarodowi spekulanci z bilionami do dyspozycji...
To co tam jakis bank!
Zreszta bylo by smieszne gdyby Juszczenko ,,grozil'' za obnizanie hrywny i jednoczesnie obnizal kurs...Po co?Aby spowodowac panike?
Nie wykluczam ze sa jakies barany ktore to robia ale nie sa oni w stanie sobie poradzic z takim zywiolem jak gospodarka.
>>>>
Tutaj trzeba powiedziec ze W OSTANIEJ CHWILI UWOLNILI HRYWNE!!!
Gdyby trzymali sztywny kurs mieli by ogromna katastrofe gospodarczo-finansowa!A tak sie wywineli w ostatniej chwili!!!Obeszlo sie spadkiem hrywny!I tyle!Widzimy ze wolny rynek czyni doslownie cuda!
Przypomnijmy ze gdy Gorbaczow chcial zdusic Litwe embargiem na rope...
TO ROPY DOSTARCZYLI LITWIE PRZEDSIEBIORCY-RYZYKANCI W RAMACH TZW. PRZEMYTU!!!!Czyli rynku!
I na Kremlu wrzeszczeli ze nic nie moga zrobic :O))))
Coz rynek to prostu SAMA NATURA a wiec przebija sie na wierzch!
Co do kalkulacji kryzysu:
W Rosji pracuje 2 mln. Ukraincow.WSZYSTKICH PRZECIEZ NIE ZWOLNIA!!!Tym bardziej ze Ukraincy zarabiaja mniej i sa oplacalni.
Liczmy ze zwolnia 25%
czyli 500 tys.
oznacza to utrate 1 mld$ rocznie i tyle mniej towarow importowanych.
Oligarchowie straca w Rosji duzo wiecej pewnie ok. 10 mld $ rocznie ale to Ukrainy nie dotknie bo przeciez te pieniadze ida na konta bankowe albo na zakup towarow z zachodu.Niewiele idzie na kraj gora 1 mld$.
Na Ukrainie pociagnie to zwolnienia gora 100 tys ludzi. co z kolei pociagnie zwolnienia itd. itd drugie 100 tys.
Nastepnie kryzys importu tez pociagnie zwolnienia 100 tys to z kolei powoduje dalsze. w sumie 200tys.
Razem 900 tys zwolnionych + 500 tys bezrobotnych = 1400 tys.
To jest super pesymizm!
>>>>
ALE!!!!Obnizony kurs hrywny spowoduje wzrost eksportu co da 100 tys nowych miejsc pracy i w wyniku mnozenia dalsze 100 tys.
Razem 200 tys.
Roboty publiczne jesli obejma 500 tys ludzi dadza koleje 100 tys miejsc pracy i wyniku mnozenia kolejne 100 tys.
Bilans 1 mln. a nie 4 miliony!
Z tego 500 tys. na robotach publicznych!
I teraz chodzi o to aby to mnozenie bylo jak najszybsze tak aby ubytek miejsc pracy zostal zrownowazony a nastepnie miejsc pracy zaczelo przybywac.Tu pomaga wolny rynek walutowy.Ktory od razu dostosowuje!
>>>>
Co do dezindustrializacji.
To ze Ukraina zmniejszy monokulture metalowa TO DOBRZE!
Tam trzeba malych i srednich firm a nie ,,kombinatow'' ktore sluza kombinacjom...
PRZEMYSL MUSI BYC USLUGOWY DLA LUDZI A NIE DLA OLIGARCHOW! |
|
|
Mariusz Jan Przyborowski |
Wysłany: Czw 21:53, 18 Gru 2008 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o wzrost bezrobocia, to mówi sie o tym że moga osiagnąc w przyszłym roku 4mln ludzi bez pracy (15%). Fala zwolnień grupowych ma się tam zacząc w lutym, a ponadto rozpoczyna się powrót ukrainskich pracowników z objętej kryzysem Rosji. Projekty ustaw majacych uruchomienić programy robót publicznych wniosły zarówno partie władzy jaki i opozycyjne - ich minusem jest jednak to że istnieje poważne niebezpieczenstwo rozpadu rodzin ludzi objetych projektowanymi programami.
Gwałtowny spadek waluty jest podobno (takie sa spekulacje) stucznie spowodowany działaniami ukraińskiego banku centralnego zleconymi przez administracje prezydencką.
Jednym z głównych powodów tak wielkiego "tąpniecia" na Ukrainie jest ogromne załamanie sie światowego rynku metalurgicznego, a musimy pamietać o tym że na Hutach przemysł ukrainski stoi. Wśród całego tamtego społeczeństwa dominuje obawa przed ewentualna deindustrializacją jaka to przy okazji kryzysu może dotknąc ten kraj. |
|
|
BRMTvonUngern |
Wysłany: Czw 19:28, 18 Gru 2008 Temat postu: Sytuacja ekonomiczna Ukrainy! |
|
Dane z Ukrainy:
Przemysl -15,2
Energetyka -51,4
Przed miesiacem
-7.6
-18.9
>>>
Wymowa faktow jest oczywista.Upadek rynku energetycznego pociagnal w dol cala gospodarke!
....
I tutaj nasuwa sie pytanie:
Z JAKIEJ PAKI?
Wszak Ukraina nie ma zloz nafty i gazu?!
Powinni sie cieszyc ze spadku cen?
A tu takie dane?
>>>>
Odpowiedz jest prosta!
Oligarchowie Ukrainscy sa scisle podlaczeni pod system rur:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/system-dojenia,724.html
A wiec i oni dostali po majatkach!
Poza tym z Rosji jest duzo zamowien.
Teraz sie to wszystko posypalo!
Zreszta Lotwa byla tez pompownia pieniedzy z Rosji I TEZ IM POLECIALA BANKOWOSC!
To sa skutki zarabiania w szemrany sposob:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/sytuacja-gospodarki-usa,1099.html
Radocha jest jak kasa rosnie.
Nadchodzi jednak kryzys-chwila prawdy i...
ŁUBUDU!!!
>>>>
Widzimy ze to zwykly rozsadek nakazuje UNIKAC kontaktow z oligarchami Kremla i ze spekulantami.
>>>>
Ale wolny rynek radzi sobia NATYCHMIAST z szybkoscia swiatla:
Rekordowo niski kurs hrywny wobec dolara i euro
W zastraszającym tempie spada wartość ukraińskiej waluty. W czwartek w kijowskich kantorach za 1 dolara żądano 10 hrywien, a za 1 euro ponad 14 hrywien. Przed kryzysem za 1 USD dawano ok. 5 hrywien, a za 1 euro - ok. 7 hrywien.
Zdaniem szefa Narodowego Banku Ukrainy Wołodymyra Stelmacha, kurs hrywny mógłby się ustabilizować, gdyby... obywatele zwrócili bankom 8 miliardów dolarów, które wypłacili ze swoich depozytów.
Stelmach uważa, że gdyby warunek ten został spełniony, za dolara płacono by 6 hrywien.
"Eksperci nie rozumieją przyczyn takiego wzrostu kursu dolara i określają go jako spekulację. Uważają, że do Nowego Roku kurs hrywny może opuścić się nawet do 12 hrywien za dolarów" - napisał w piątek "Kommiersant-Ukraina".
....
Sprawa jest prosta ( zapewne tylko dla Barona) tlumaczylem:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/degeneracja-strefy-euro-zgodnie-z-oczekiwaniami,1053.html
Spadek Hrywny jest duzy bo przedtem kurs i tak byl sztuczny.
Powinien byc pewnie 6 hrywien.
Teraz oscyluje wokol 10.
Ale to jest odpowiednia reakcja.
Zwazmy ze produkcja spadla w listopadzie -15,2% ALE TO BYLO MIESIAC TEMU!Nie wiemy o ile spadla w grudniu.Ale rynek juz WIE!Dziala szybciej niz urzedy statystyczne!!!
Jesli produkcja spadla o 20% to kurs spadl o 40%(6:10) czyli okolo 2 krotnie przebil spadek produkcji.
I TAK MUSI BYC!Spadek waluty musi przebic spadek produkcji np. 2 krotnie aby mocno potanic produkty ukrainskie aby mozna je bylo eksportowac.A poniewaz spadek jest wielki to i POTANIENIE MUSI BYC OLBRZYMIE!Aby temu zaradzic!
W tej sytuacji:
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oświadczył w czwartek, że banki, które dokonują spekulacji na kursach walut, mogą stracić licencje na prowadzenie działalności.
"Nie ma przyczyn charakteru ekonomicznego dla tak wysokiego popytu na rynku walutowym" - podkreślił Juszczenko.
Zdaniem prezydenta przyczyną gwałtownego spadku wartości hrywny są czynniki psychologiczne, a nie gospodarcze. Wskazał, że wskaźniki eksportu są dziś na Ukrainie wyższe, niż wskaźniki importu.
>>>>>
Niestety!!! szara strefa w handlu wynosi 70 %!!!Produkcja mowi sama za siebie.Gdyby eksport faktycznie byl wyzszy to by nie bylo takiego spadku.Poza tym pamietajmy liczy sie BILANS PLATNICZY.Czyli ile dolarow naplywa do Ukrainy!Jesli oligarchowie z Ukrainy straca w interesach na terenie Rosji kase to natychmiast spadnie popyt na Ukrainie!
Mozna szacowac ze obecnie bilans przeplywow walutowych na Ukrainie jest ujemny brakuje te 20% walut na rynku.(To znaczy byl bo rynek juz to wyrownal!W jednej chwili!Caly czas pamietajcie ze rynek dziala szybciej niz wy jestescie w stanie pojac!)Panika poglebila sytuacje ale nie byla jej przyczyna.
Oczywiscie popieram walke z nieprawidlowosciami ale dane wygladaja mi logicznie gdy je konfrontuje ze soba.
>>>>>
Jakie perspektywy?
Kurs hrywny powinien sie wahac gora-dol.To jest rynek.
Mocny spadek hrywny pobudzi eksport a to powstrzyma spadek produkcji.
Ludzie w koncu zaczna wplacac waluty do bankow i wtedy hrywna sie wzmocni.
Jesli bedzie wolny rynek nie ma po prostu innego wyjscia.
Tutaj nie ma strachu.
Znacznie wazniejsze sa konsekwencje dlugofalowe:
1.Ukraina zerwie powiazania gospodarki z Rosja- to nieuniknione!W Rosji nie maja czym placic.Eksport bedzie szedl w wielu kierunkach ale nie do Rosji.A wiec jest pozytyw!Zanik jednostronnego nastwienia na Rosje!
2.Okazje dla oligarchow w Rosji znikaja.Albo zajma sie produkcja w kraju albo znikna z gospodarki.To tez wielki pozytyw!
3.Zostanie ograniczona ta koszmarna szara(czarno-krwawa) strefa miedzyrurowa gdzie znikaja miliardy.
4.Rozwina sie male i srednie firmy krajowe nastawione na eksport i na rynek wewnetrzny zamiast mafijnych koncernow gazowych.A wiec normalizacja gospodarki.
>>>>
Same pozytywy?Rzad nie ma nic do roboty?
Nie no ma!
Sytuacja bedzie trudna.To kosztuje!
Tutaj chodzi glownie o masy!O bezrobocie!
Na pewno wzrosnie!
Obecnie:
509,5 sierpien
513,6
530,1
639,9 listopad
------
przybylo 130 tys.
Nie wiadomo ile przybedzie?Spadek hrywny mocno redukuje bezrobocie!
Ale trzeba przygotowac program robot publicznych aby nie bylo protestow.
Na razie mysle ze suma 200 tys. miejsc pracy na robotach wystarczy.
Chodzi o to aby praca byla sensowna ale nie upokarzajaca czy nadmiernie dluga.I za to bylo by wynagrodzenie oczywiscie nieduze.
To pozwoli uniknac tego aby biedacy glodowali.
A jak zatrudnienie zacznie rosnac to sie stopniowo zlikwiduje te roboty.
>>>>
Reasumujac widzimy jak znakomicie dziala wolny rynek!A wolny rynek walutowy jest szczegolnie spektakularny bo reaguje z predkoscia swiatla!Ludzie nie nadazaja za nim wrecz myslami.
Ale wolny rynek to cos innego niz liberalizm jak widac!
Potrzeba jednak gdy jest kryzys interwencji panstwa bo czlowiek nie moze sobie zrobic ,,przerwy w zyciu'' czekajac na ,,lepsze czasy''.
Interwencja jest jednak po to aby pomoc ludziom a nie zlikwidowac rynek jak w UE.I TU JEST PIES (PAWLOWA) POGRZEBANY! |
|
|