BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:58, 17 Wrz 2011 Temat postu: Uczciwe relacje o hitlerowskiej okupacji Polski . |
|
|
Wszyscy wiemy jak w sposob bestialski zaklamany jest obraz okupacji hitlerowskiej w Polsce ... Symbolem sa tu ,,polskie obozy'' ktora nazwa mowi wlasciwie wszystko ... Po wojnie mnostwo ,,hochsztaplerow'' zaczelo pisac ,,wspomnienia'' dla zysku . Od razu nasunely sie watpliwosci czy dana osoba tam byla... Albo jesli ktos mial wtedy 8 lat i pisze ,,wspomnienia'' to tez od razu staje sie podejrzane ... Nie mowiac o tym ze czesto ,,przetrwal'' najgorszy element kofidenci donosiciele wszelkich sluzb najpierw Gestapo pozniej NKWD i dlatego przetrwali ...
Wspomnienia takich z gory wiemy jakie beda . Oczywiscie trudno sprawdzic wspomnienia takich osobnikow a negowanie ich od razu moze podpasc pod obledny pargaraf ,,klmastwa oswiecimskiego'' ... Zatem wszyscy wola milczec a oszusci nie maja zahamowan ...
Ale na szczescie sa rzetelne wspomnienia :
Wznowienie autobiografi Hirszfelda. "O, Polacy są dobrzy"
Relacja Ludwika Hirszfelda z czasów okupacji w książce "Historia jednego życia" jest przepojona przekonaniem o lojalności ogółu Polaków wobec żydowskich współobywateli. Wznowienie autobiografii polsko-żydowskiego immunologa właśnie trafia do księgarń.
Ludwik Hirszfeld - lekarz, bakteriolog i immunolog - urodził się w 1884 roku w zasymilowanej rodzinie polskich Żydów. Do jego najważniejszych osiągnięć naukowych należy praca nad grupami krwi, która prowadził w latach 1907–1911 w Zurychu. Odkrył wówczas prawa dziedziczenia grupy krwi (które zastosował do celów dochodzenia ojcostwa) i wprowadził oznaczenie grup krwi jako 0, A, B i AB, przyjęte na całym świecie w roku 1928. Oznaczył również czynnik Rh i odkrył przyczynę konfliktu serologicznego, co uratowało życie wielu noworodkom. Podczas I wojny światowej uczestniczył w zwalczaniu epidemii tyfusu plamistego w Serbii, po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. współtworzył Państwowy Zakład Higieny w Warszawie.Podczas okupacji, wraz z innymi Żydami, Hirszfeld został zmuszony do zamieszkania w getcie warszawskim. Prowadził tam wykłady, pracował naukowo. W lipcu 1942 uciekł z getta na aryjską stronę, rok później, ukrywając się, zaczął spisywać swój pamiętnik (ukazał się w roku 1946 jako "Historia jednego życia"), w której wiele miejsca poświęca czasom okupacji.
Hirszfeld z punktu widzenia naukowca ocenia nazistowskie teorie o rasach. Jako serolog zauważa, że rozkład grup krwi wśród europejskich Żydów jest o wiele bardziej zbliżony do proporcji tych grup u narodów, z którymi żyją od wieków, niż do grup żydowskich z innych rejonów świata.
>>>> Bardzo madre ... Mit o rasie w przypadku zydow jest absurdem gdyz mieszali sie oni przez 2.000 lat z wszelkimi ludami wsrod ktorych mieszkali i w Afryce sa czarni w Azji zolci itp. Poza tym w Polsce jest cos 20 % genow semickich co wskazuje na duze wymieszanie ... Malzenstwa mieszane musialy byc czeste a przeciez wsrod marginesu spolecznego nawet bez malzenstw nastepuja urodzenia ,,nieslubne''... W genach widac calosciowy obraz ...
To tylko jeden z przykładów absurdalności teorii rasowych, które podawał Hirszfeld na prowadzonych w getcie wykładach. Okiem naukowca Hirszfeld oglądał warunki sanitarne panujące w getcie, jako immunolog obserwował przebieg epidemii tyfusu. Jego zdaniem, epidemia była bezpośrednim skutkiem niemieckich zarządzeń - umieszczenia na niewielkim obszarze tłumów ludzi pozbawionych możliwości dbania o higienę i osłabionych głodem. Hirszfeld uważał, że wydane przez Niemców zarządzenia dotyczące walki z epidemią, nieuchronnie prowadziły do jej rozwoju. Sama procedura dezynfekcji, podczas której w małych łaźniach stłoczeni byli zdrowi i zarażeni, u których nie wystąpiły jeszcze objawy choroby, powoduje wiele nowych przypadków.
W kontekście toczącej się w ostatnim roku w Polsce nagonki na Polaków (temat skali pomocy ofiarowanej przez Polaków ginącym Żydom i udziału Polaków w tzw. trzeciej fazie Holokaustu "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa, "Jest taki piękny słoneczny dzień" Barbary Engelking, "Judenjagd. Polowanie na Żydów" Jana Grabowskiego - widzimy ten plugawy biznes o ktorym mowilem sa to goscie nie znajacy okupacji a majacy ,,najwiecej'' do powiedzenia), relacja Hirszfelda wydaje się przepojona przekonaniem o lojalności ogółu Polaków wobec żydowskich współobywateli. Odwiedzając więzienie przy Gęsiej, wypełnione Żydami osadzonymi najczęściej za wyjście na stronę aryjską, Hirszfeld zadaje im pytanie o przyjęcie za murem getta. "Słyszę ze wszystkich stron okrzyki starszych i dzieci, jakieś namiętne okrzyki tęsknoty i wdzięczności: »O, Polacy są dobrzy, dawali mi chleb, zupę, a nawet skarpetki. A ja nawet mogłem przenocować«. (...) Ci biedacy nie mogli wiedzieć, że mi rośnie serce na myśl, że mój naród, któremu opinia świata zarzuca antysemityzm, jest dobry. Mimo kary śmierci za pomoc i mimo odziedziczonej antypatii dla Żydów" - pisze Hirszfeld.
Naukowiec wspomina też ks. prałata Marcelego Godlewskiego z graniczącego z gettem kościoła Wszystkich Świętych, który - przed wojną antysemita - "gdy los zetknął go z tym dnem nędzy, odrzucił precz swoje nastawienie i cały żar swego kapłańskiego serca poświęcił Żydom" - pisał Hirszfeld. Naukowiec przedstawia dowody sympatii i troski ze strony Polaków - przypadki, gdy polscy robotnicy odmawiali przyjęcia wynagrodzenia od niego, dostarczenie mu przez Polaków cieplarki do pracy naukowej w getcie, wreszcie - przedstawiane mu wielokrotnie plany ratunku dla niego i jego rodziny. Chwali życzliwość chłopów spod Wiślicy, gdzie początkowo się ukrywał, i Grabowskich, właścicieli pobliskiego dworu, gdzie umieszczono go później. Grabowscy, jak wspomina Hirszfeld, byli antysemitami, co nie kłóciło się z ich współczuciem wobec losu Żydów i niesieniem im pomocy.
W pamiętnikach Hirszfelda można znaleźć opisy polowań na ukrywających się Żydów, w których brali udział także Polacy. "Istnieją sposoby, by zachęcić lub zmusić ludność do morderstw. Kilku policjantów za okazanie litości Żydom zastrzelono. Chłopi często ukrywali Żydów. Złapano kiedyś młodą Żydówkę i katowaniem wymuszono zeznanie, gdzie się ukrywała. Chłopów ukrywających ją zabito. Zawiadomiono polską policję, że Żydzi wydają chłopów i żeby ratować swoich lepiej takiego Żyda od razu zabić" - pisze Hirszfeld dodając, że dla zachęty Polakom pozwalano na zatrzymanie ubrania zabitego Żyda, urządzano publiczne przetargi pożydowskich mebli. "Z wieloma ludźmi rozmawiałem o tych sprawach - z ziemiaństwem, z klerem, z chłopami i z policją. Na ogół prawie wszyscy byli antysemitami, ale nie spotkałem wśród nich ludzi, którzy by aprobowali ten sposób likwidowania zagadnienia" - pisze Hirszfeld.
"Dobry człowiek mógł w najlepszym razie uratować życie jednego lub kilku Żydów, a i to nie na długo, szczególnie, jeśli nie posiadał środków. Jeden zły, szantażysta lub denuncjator mógł zniszczyć tysiące" - podsumowuje Hirszfeld.
Naukowiec przeżył okupację. Po ,,wyzwoleniu'' Lublina w 1944 roku brał udział w tworzeniu Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej. W 1945 roku przeniósł się do Wrocławia i podjął pracę na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Wrocławskiego (był pierwszym dziekanem tego wydziału). W 1952 roku utworzył we Wrocławiu Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN. Zmarł 7 marca 1954 roku.Wznowienie "Historii jednego życia" ukazało się nakładem Wydawnictwa Literackiego.
>>>>>
Przypomne ze po 45 jako zyd mial ualtwione zycie ze wzgledu na szeroki udzial tej narodowosci w stalinowskich zbrodniach... Ale oczywiscie absurdem bylo by miec pretensje ze go nie zamordowali . Profesor Polak nie moglby podejrzewam tak rozwijac w 1952 !!! roku dzialalnosci naukowej... Przypomne ze nawet GUS byl w latach 1951-55 zlikwidowany !!! Dlatego mamy dziury w statystyce za te lata .
Ale widzimy uczciwosc autora ktory zreszta jak widac jest Polakiem ale uwazany jest za zyda zarowno przez hitlerowcow jak komunistow ...
Jest to relacja prawdziwa bo wiemy ze II wojna to czas gdy heroizm Polaków osiagnal szczyt gdzie ,,kazdy'' byl w AK gdzie nawet w pewnym sensie bylo to ,,łatwe'' skoro kazdy ... Nawet mimo ,,kary'' natychmiastowej smierci ...
I na tym polega wlasnie historia aby oddac PRAWDE CZASOW ... Wszystko inne jest pornografia. Gdzie nie chodzi o prawde a o wywolanie skandalu aby zdobyc rozglos a to juz nie jest historia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|