Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:18, 25 Lis 2011 Temat postu: Korupcja w ,,tym kraju'' ... |
|
|
Pojawily sie pewne dane ktore pozwalaja ocenic zjawisko korupcji w Polsce ZUPELNIE NIE BADANE !!!
Cennik łapówek - kto i za co płaci?.
Oficerowie służb zajmujący się tropieniem afer nie mają wątpliwości: to na przejmowaniu państwowego majątku dorabiano się w Polsce największych pieniędzy.
Zarabiali ci, którym udało się na korzystnych warunkach przejmować państwowe firmy, ale i ci, którzy za wielkie łapówki załatwiali im taką możliwości. - Łapówka dawana załatwiaczom to zwykle mały procent tego, ile docelowo zarobi się na przejęciu jakiegoś zakładu - mówi nam Piotr Niemczyk (49 l.), były szef Zarządu Wywiadu Urzędu Ochrony Państwa.
Za co załatwiaczom płacą łapówki biznesmeni, którzy chcą przejąć prywatyzowane przedsiębiorstwo?
1) Za poznanie tajemnic przetargu
Poznanie szczegółów przystąpienia do przetargu na długo przed jego ogłoszeniem to cenna wiedza. Pozwala przygotować ofertę tak, by najlepiej spełniała postawione przez rząd warunki. - Dalej ważne jest, by załatwiacze trzymali rękę na pulsie, wiedzieli, czy zmieniane są warunki sprzedaży, znali osoby za to odpowiedzialne, tych, którzy ostatecznie decydują o rozstrzygnięciu sprawy - tłumaczy nam oficer służb specjalnych.
2) Za zmianę warunków przetargu
Gdy biznesmen zostanie wybrany do przetargu, załatwiacze mogą pomóc wynegocjować zmianę warunków przetargu. Oczywiście, na korzystniejsze, np. obniżona zostanie cena zakładu albo zmniejszona liczba warunków. Jeśli rząd przy sprzedaży zastrzegał, że nowy właściciel ma w firmę zainwestować, by ją rozwijać i nie wolno mu zwalniać ludzi, załatwiacz doprowadza do tego, że zakład jest sprzedany nie za 2 mld zł, ale za 1,5, że inwestować trzeba tylko w drobne rzeczy, a po 5 latach wolno już zwolnić załogę.
3) Sposób na legalizację
Z ukryciem łapówek dla załatwiaczy nie ma problemu. - Właściciel firmy X, która chce przejąć prywatyzowany majątek, korzysta z usług powiązanej ze sobą firmy doradczej czy konsultingowej - tłumaczy oficer. Ta kontaktuje się z firmą załatwiaczy, czyli spółką najczęściej też doradczo-prawną. Faktury za usługi - legalne - krążą między nimi, a kwota łapówki wliczona jest w cenę usług firmy załatwiacza. Np. za pakiet wykonanych "analiz i doradztwa” firma załatwiacza w ciągu np. 2 lat zarabia aż 2 mln zł.
4) Pieniądze jadą za granicę
By fiskus za miał szans położyć łapy na tych pieniądzach, wyprowadza się je za granicę. Tworzy się łańcuszek firm zagranicznych, które przekazują sobie, legalnie, wynagrodzenie za usługi doradcze. Na końcu pieniądze przelewane są na tajne, numeryczne konta w rajach podatkowych czy Szwajcarii, gdzie bankierzy dbają o dyskrecję.
- Łapówki przy prywatyzacjach dostają ci, którzy potrafią załatwić do końca przejęcie jakiejś firmy - powiedział Piotr Niemczyk (49 l.), były szef Zarządu Wywiadu UOP. - Załatwiaczami na polskim rynku są zwykle byli oficerowie służb specjalnych i byli politycy, którzy mają dojścia do rządowych kręgów. Kwoty łapówek za załatwienie sprawy to zwykle procent wartości kontraktu. Zależą też od tego, jak długo trwa proces decyzyjny. Załatwiacze mają zwykle firmy doradcze, w których zatrudniają nawet specjalistów z danej dziedziny i prawników, tak by wyglądali rzeczywiście na zwykłych biznesmenów - dodał.
>>>>>>
A wiec prywatyzacja spotegowala ta potwornosc . W sumie nic nowego !
Zawsze bylem przeciw!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:36, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
PwC: 39 proc. polskich firm padło ofiarą przestępstw gospodarczych
W ciągu ostatnich 12 miesięcy 39 proc. polskich firm padło ofiarą przestępstw gospodarczych - wynika z raportu PwC "Global Economic Crime Survey 2011". Najczęściej spółki wskazywały na kradzież aktywów, a w drugiej kolejności na ataki cyberprzestępców.
To o 9 pkt proc. więcej niż średnia dla firm z Europy Środkowowschodniej i o 5 pkt proc. więcej niż średnio deklarują przedsiębiorstwa na całym świecie. Z badania wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat odsetek polskich spółek, które uważają, że padły ofiarą przestępstwa gospodarczego, wzrósł o 9 pkt proc. Eksperci z firmy doradczej PricewaterhouseCoopers (PwC) wyjaśnili podczas wtorkowej konferencji, że na wzrost liczby przestępstw ma wpływ m.in. kryzys ekonomiczny i związane z tym spowolnienie gospodarcze, a także nieefektywność mechanizmów służących zapobieganiu i wykrywaniu nadużyć w polskich firmach.
"Polskę odróżniają od reszty świata mechanizmy wykrywania przestępstw gospodarczych przez firmy. Często te mechanizmy nie istnieją bądź są nieskuteczne, albo spółki zostawiają wykrywanie nadużyć przypadkowi" - powiedział dyrektor w dziale przestępczości gospodarczej ogólnej w PwC Dariusz Cypcer.
Katarzyna Kreft z PwC wyjaśniła, że w czasie kryzysu obserwowana jest większa presja na popełnianie przestępstw, poza tym firmy w ramach oszczędności zwalniają pracowników - także w działach kontrolingu - oraz ograniczają mechanizmy kontrolne.
"Niewykluczone, że gdyby mechanizmy wykrywania przestępstw były bardziej skuteczne, to odsetek byłby większy" - powiedziała.
Wśród trzech najczęściej wymienianych przestępstw wskazano sprzeniewierzenie aktywów (61 proc. w Polsce wobec 72 proc. na świecie i 69 proc. w Europie Środkowo-Wschodniej), cyberprzestępstwa (odpowiednio 26 proc., 23 proc. i 18 proc.) oraz korupcję i przekupstwo (26 proc., 24 proc. i 36 proc.)
Najczęściej sprawcy takich przestępstw pochodzą z poza firmy (58 proc.). Spośród pozostałych 42 proc. sprawców działających na niekorzyść własnych firm większość (69 proc.) to osoby należące do kadry kierowniczej. Zwykle jest to mężczyzna w wieku 31-40 lat, o stażu pracy 3-5 lat z wyższym wykształceniem.
"Im wyżej w hierarchii organizacji jest osoba popełniająca przestępstwo, tym jest ona starsza, a przestępstwo ma większy zasięg i powoduje większe straty" - dodał Cypcer. W badaniu prowadzonym przez PwC wzięło udział 3 tys. 877 firm z 78 krajów, w tym 79 z Polski. Wśród polskich respondentów 65 proc. stanowiło kierownictwo wyższego szczebla i zarząd, 44 proc. ankietowanych firm to spółki giełdowe, 6 proc. to firmy rządowe, 48 proc. należało do sektora prywatnego.
>>>>>
No wreszcie jakies dane ! Nie jest to korupcja ale tez przestepczosc ...
39 % firm ! Ciekawe jaki % szkod w rocznych przychodach wyrzadzily ? To tez by bylo ciekawe !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:39, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Raport TI: korupcja wskazuje na kryzys rządów
Protesty w 2011 roku w wielu krajach świata wskazują na kryzys rządów: korupcja w polityce i sektorze publicznym budzi gniew - stwierdza najnowszy raport Transparency International.
Wyniki raportu wskazują, że część rządów zawodzi w zapewnianiu ochrony swoim obywatelom przed korupcją polegającą na wykorzystywaniu publicznych zasobów, łapówkach czy niejawnym podejmowaniu decyzji - uważają autorzy raportu. Jak ostrzegła TI, fala protestów na całym świecie, spowodowanych oburzeniem na korupcję i gospodarczą niestabilność, wyraźnie pokazuje, że obywatele uważają, iż ani ich przywódcy, ani instytucje publiczne nie są transparentni i w wystarczającym stopniu pociągani do odpowiedzialności.
"W tym roku widzieliśmy słowo korupcja na transparentach protestujących, czy to biednych czy bogatych. Czy w dotkniętej kryzysem zadłużenia Europie, czy w rozpoczynającym nową epokę świecie arabskim, przywódcy muszą zważać na głosy domagające się lepszych rządów" - powiedziała szefowa TI Huguette Labelle.
W tegorocznym zestawieniu w około dwóch trzecich krajów indeks postrzeganej korupcji wynosi mniej niż 5 w skali od 0 do 10.
Krajami najbardziej wolnymi od korupcji okazały się: Nowa Zelandia (9,5), Dania i Finlandia (9,4), Szwecja (9,3), Singapur (9,2) i Norwegia (9).
Polska w raporcie znajduje się w grupie krajów, w których stopień postrzeganej korupcji zmalał i wynosi według TI 5,5.
Poprawę sytuacji odnotowano również w Rosji, Iranie, Francji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i na Kubie. Pogorszyło się natomiast na Haiti, w Zimbabwe, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Czechach, Irlandii, Katarze i Kostaryce.
Polska znalazła się w grupie 15 krajów i terytoriów takich jak: Słowenia (5,9), Izrael (5,, Saint Vincent i Grenadyny (5,, Bhutan (5,7), Malta (5,6), Portoryko (5,6), Korea Południowa (5,4), Brunei (5,2), Dominika (5,2), Bahrajn (5,1), Makau (5,1), Mauritius (5,1) i Rwanda (5).
Większość krajów, które przeżyły arabską wiosnę, znajduje się w dolnej połowie skali z wynikiem poniżej 4. Jeszcze przed arabską wiosną raport TI ostrzegała ten region, że nepotyzm, łapówkarstwo i kumoterstwo są tam tak głęboko wrośnięte w codzienne życie, że nawet istniejące przepisy antykorupcyjne mają niewielki wpływ na sytuację. Kraje eurostrefy dotknięte kryzysem zadłużenia, częściowo z powodu niezdolności władz publicznych do walki z łapówkarstwem i uchylaniem się od podatków, które w kryzysie zadłużenia mają kluczowe znaczenie, znalazły się w krajach Unii Europejskiej o najgorszych wynikach.
Wskaźnik korupcji dla Grecji wyniósł 3,4, podobnie jak w krajach bałkańskich: Bułgarii - 3,3, Macedonii - 3,9, Serbii - 3,3, Albanii - 3,1 i Kosowie - 2,9.
Dla Włoch wskaźnik korupcji wynosi 3,9, a Portugalii - 6,1 i Hiszpanii - 6,2. Dla porównania we Francji wyniósł 7, a w Niemczech - 8.
TI objęła swoim badaniem 183 kraje. W przyjętej skali "0" oznacza bardzo wysoki stopień korupcyjności, a "10" - bardzo dużą przejrzystość. Do opracowania raportu wykorzystano 17 różnych kwestionariuszy, badających takie czynniki, jak wdrażanie ustaw antykorupcyjnych, dostęp do informacji oraz konflikt interesów.
>>>>>
Najmniejsza Norwegia i Sinagapur ... Nie ma nawet co komentowac ...
Ten kraj z Izraelem Rwanda ...
Zreszta nie wiadomo na jakiej podstawie ... Skad dane ??? Ja nie znam zadnych z Polski ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:33, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Pomoc dla polskich śledczych. Gromadzono fortuny z łapówek?
Szwajcaria udostępniła polskim prokuratorom informacje o rachunkach bankowych kilkudziesięciu osób - czytamy w "Rzeczpospolitej". Mają być wśród nich urzędnicy państwowi, którzy przez lata gromadzili tam fortuny z łapówek.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski przyznał, że "strona szwajcarska jest teraz zdecydowanie bardziej otwarta na nasze wnioski". Tamtejsi prokuratorzy jako jedni z pierwszych w kraju zaczęli się starać o informacje na temat szwajcarskich kont. Ostatnio dzięki otrzymanym informacjom postawili zarzuty pięciu osobom w związku z prywatyzacją STOEN-u i PLL LOT. "Rzeczpospolita" przypomina, że o szwajcarskich kontach pierwszy zaczął mówić pięć lat temu zatrzymany lobbysta Marek D. Powoływał się na Petera V., nazywanego "kasjerem lewicy". Obaj twierdzili, że konta w Szwajcarii mieli politycy związani z lewicą, w tym Marek Siwiec, Jacek Piechota, Wiesław Kaczmarek i Mariusz Łapiński. Wszyscy zaprzeczali.
Jednak dzięki otrzymanym ze Szwajcarii materiałom dotyczącym kont i przepływających przez nie pieniędzy prokuratorzy mogli między innymi postawić zarzuty generałowi Gromosławowi Czempińskiemu. Jak dowiedziała się gazeta, w sprawę zamieszany był zmarły w 2003 roku dyrektor departamentu prywatyzacji resortu skarbu, Jan Sz. Na jego tajnym koncie w Szwajcarii miało być około 200 tysięcy dolarów.
Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
>>>>>
No wreszcie jakis postep ...
tutaj zastanawia jaki % PKB w ,,tym kraju'' wynosi korupcja ...
Mozna cos obliczyc biorac pod uwage powyzszy wskaznik ...
Tylko trzeba go odwrocic . Bo jest dziwny . Kraj bez lapowki ma 10 a kraj gdzie za wszystko jest lapowka 0 ???? To chyba tam gdzie NIE MA korupcji powinno byc 0 a tam gdzie jest 10 ...
Czyli po odwroceniu ,,ten kraj'' mialby 4,5 Singapur 0,8 ... A kraje rekordzisci 6-7 korupcji ...
Poniewaz rekordzisci maja 20-30 % PKB w korupcji daje to wspolczynnik (mnoznik ) okolo 5 ... Czyli aby uzyskac % PKB trzeba wskaznik pomnozyc przez 5 ...
Zatem lapowki wyniosly by u rekordzistow 30-35 % PKB w Singapurze 4 % w Norwegii 5 % a w ,,tym kraju'' 22,5 % PKB !!! Czyli jak widzimy duzo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:35, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Robert Kulig
Ile w Polsce kosztuje łapówka?
Puszczenie pijanego kierowcy – 1500 złotych, przekroczenie prędkości – od „stówki”, operacja poza kolejką może uszczuplić nasz domowy budżet nawet o 10 tys. W Polsce obowiązuje nieoficjalny taryfikator łapówek, do którego niechętnie się przyznajemy, ale powszechnie z niego korzystamy. Co i za ile można w Polsce załatwić? Sprawdziliśmy!
Kilka dni temu Polskę obiegła informacja o rekordowej łapówce w historii kraju – 5 milionów złotych! Tyle miał otrzymać były dyrektor Centrum Projektów Informatycznych MSWiA za ustawianie przetargów na informatyzację administracji państwowej. Teraz tą sprawą zajmuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ale oprócz spektakularnych, medialnych akcji w Polsce dochodzi do setek przypadków wręczania łapówek dziennie, właściwie bez możliwości wykrycia takiego procederu.
- Przyczyn korupcji w Polsce można wymienić kilka - wyjaśnia Paweł Szałamacha, ekspert Instytutu Sobieskiego i poseł. - Po pierwsze, w Polsce istnieje historyczna nieufność obywateli wobec państwa. Po drugie, przez ostatnie dwie dekady ukształtowano kulturę prawną, w której istnieje przyzwolenie na korupcje i łagodne traktowanie tego negatywnego zjawiska. Elementem sprzyjającym korupcji jest również nieefektywność administracji np. pozwolenia na prace budowlane. Aby dogonić państwa zachodnie, konieczna jest praca na rzecz przeciwdziałania korupcji "od dołu", czyli poprzez aktywność obywateli, jak i "z góry", czyli działania państwa.
Jeśli chodzi o poziom łapówkarstwa, to Polska plasuje się na dolnych pozycjach w rankingu przyzwoitości. W ubiegłym roku zajęliśmy 41. miejsce w raporcie przygotowanym przez Transparency International, międzynarodową organizację zajmującą się problemem korupcji. Mniej skorumpowane są od nas takie egzotyczne państwa jak Botswana w Afryce, Bhutan w Azji, arabski Katar czy kojarzące się raczej z wakacjami Bahamy.
Prezent wymierny
Jak nieoficjalnie wiadomo, każda rzecz (i usługa) ma swoją cenę, wystarczy ją tylko wcześniej ustalić.
- My idziemy na ugodę przy 20 zł. Mniej więcej tyle wynosi nasza prowizja, którą dostajemy od firmy za złapanie „gapowicza”. Jeśli klient się nie rzuca i chce zaproponować polubowne załatwienie sprawy, wysiadamy na najbliższym przystanku i się rozstajemy - opowiada jeden z kontrolerów biletów w krakowskim MPK.
Jednak łapówki, to nie tylko drobne kwoty za ułaskawienie „kanarów” za jazdę bez biletu. Górny limit przyjętych korzyści majątkowych chyba nie ma swojej granicy.
- Był taki przypadek, że jeden z biznesmenów coś tam nabroił, po kilku dniach rozmów uzgodniliśmy, że przepisze na moją córkę mieszkanie. On nie poszedł do aresztu i sprawa została zamknięta – mówi znajomy policjant ze Śląska.
- Nasze prawo jest skomplikowane. Pełno w nim luk. A to pozwala na dosyć swobodną interpretację, jeśli tylko przekonasz drugą stronę do właściwej racji, ale to kosztuje. Płaciłem różne sumy, ale zawsze traktowałem to jako koszt danego projektu. Raz to były wakacje w Grecji czy wyjazd na narty, raz udziały członka rodziny w inwestycji lub kupno mieszkania po kosztach – przyznaje z kolei przedstawiciel dewelopera w Poznaniu.
Wyssane z mlekiem
Polacy mają kilka wieków doświadczeń, jak dawać, brać i załatwiać „po swojemu”. Za Rzeczypospolitej Szlacheckiej korupcja była nawet zinstytucjonalizowana jako „jurgielt” – roczna pensja płacona przez mocarstwa polskim politykom, by głosowali po ich myśli. Jednak prawdziwy renesans łapówka przeżyła w czasach PRL, gdy wraz z władzą ludową przyszedł obyczaj załatwiania spraw mniej oficjalnie.
>>>>
No i znowu mame pewne dane o niektorych ,,stawkach'' ale o calosci zjawiska nie wiemy nic . Widzimy jak to jest obludnie ukryte ! U radzieckich przynajmniej biora po chmasku i otwarcie . U nas udaja świętoszków ... To objaw zreszta cywilizacji . Cywilizacja jest obludna dzicy sa bezposredni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:29, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Najbardziej Etyczne Miejsca Świata 2011 roku
Organizacja non-profit Ethical Traveler ogłosiła, jak co roku, listę "Najbardziej Etycznych Miejsc wśród Krajów Rozwijających się".
W 2012 r. w dziesiątce znalazły się: Argentyna, Bahamy, Chile, Kostaryka, Dominika, Łotwa, Mauritius, Palau, Serbia i Urugwaj. Ethical Traveler prowadzi badania dotyczące przestrzegania praw człowieka, ochrony środowiska i zrównoważonej Turystyki. Przekonuje, że turyści mają duży wpływ na zachodzące zmiany. Podróże stanowią narzędzie komunikacji, a także są siłą gospodarczą większości krajów.
>>>>>
Sami widzcie ! Same kraje o etyce chrzescijanskiej ! Nie ma innej zreszta ! Moag byc tylko jej wypaczenia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:57, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W Polsce spadło przyzwolenie na dawanie i branie łapówek
Przyzwolenie na dawanie i branie łapówek w ostatnich latach w Polsce znacznie spadło, jednak wciąż jesteśmy w połowie drogi w stosunku do państw o najniższym wskaźniku korupcji - mówili przedstawiciele Stowarzyszenia Normalne Państwo na konferencji z okazji Dnia bez Łapówki.
Dzień bez Łapówki, obchodzony 23 lutego, jest elementem akcji "Nie daję, nie biorę łapówek", prowadzonej od 2004 r. przez Stowarzyszenie Normalne Państwo. Kampania ma przeciwdziałać społecznemu przyzwoleniu na korupcję. Według publikowanego co roku przez Transparency International "Indeksu percepcji korupcji" sytuacja w Polsce z roku na rok się poprawia. W zeszłorocznym rankingu nasz kraj osiągnął wynik 5,5 w skali od 0 do 10, gdzie najlepszy kraj - Nowa Zelandia - odnotował wynik 9,5, a najgorszy - Somalia - 1. W czołówce są także kraje skandynawskie: Dania i Finlandia osiągnęły wynik 9,4, a Szwecja - 9,3.
Jak ocenił wiceprezes Stowarzyszenia Normalne Państwo Maciej Ślusarek, w Polsce w ostatnich latach wiele się zmieniło, jeśli chodzi o przyzwolenie na korupcję; wciąż jednak mamy przed sobą długą drogą do pokonania, jeśli chcemy być "normalnym państwem".
Podkreślił, że najważniejsze jest przyzwolenie społeczne na branie i dawanie łapówek. Jego zdaniem jeszcze sześć - siedem lat temu bez wstydu mówiło się o tym, że ktoś dał łapówkę policjantowi, żeby nie płacić mandatu lub załatwił w ten sposób sprawę w urzędzie; dziś się to zmienia. Zaznaczył, że dawanie łapówek to "psucie państwa", co wszyscy odczuwany - przez większe koszty czy złą jakość administracji.
Paweł Tyszkiewicz, również wiceprezes stowarzyszenia, zauważył, że przesadny strach przed oskarżeniami o korupcję może prowadzić do patologii, np. przedkładania jakości nad cenę lub obawy przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Przykładem tego są przetargi, w których wygrywają firmy przedstawiające tak tanie oferty, że nie są później w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań i bankrutują lub nie dotrzymują warunków i terminów umowy.
Przedstawiciele stowarzyszenie przekonywali, że walka z korupcją - zachowaniem nieetycznym i niezgodnym z prawem - powinna zaczynać się już w szkołach. Ich zdaniem nie sprzyja temu przyzwolenie na ściąganie, które wciąż jest w polskich szkołach. - Przymykając oko na jeden rodzaj nieetycznego i nieuczciwego zachowania, przesuwamy granicę - łatwo pójść dalej i przymknąć oko na poważniejsze sprawy - mówił Ślusarek. Jak poinformował prezes stowarzyszenia Bartłomiej Michałowski, problem korupcji w wielu państwach UE się pogłębia, dlatego organizatorzy kampanii "Nie daję, nie biorę łapówek" chcieliby rozszerzyć ją na inne kraje. Przygotowali już angielskojęzyczną wersję naklejek promujących akcję. Michałowski wyraził nadzieję, że staną się one równie popularne, jak - kilka lat temu - naklejki z figą z makiem i hasłem "Nie daję, nie biorę łapówek".
>>>>
Znowu ten dziwny odwrotny indeks ,,percepcji'' korupcji . Logika nakazuje ze jesli percepcja (odbior przyswajanie ) korupcji jest duza to powinno byc 10 a jak mala to 0 . A ci odwrotnie ...
Wokol nas panuje srednia swiatowa korupcja skoro rozpietosc wynosi od 1 do 9,5 srednia ztego 5,25 czyli prawie te 5,.5 . Formalnie jest to PONIZEJ sredniej bo jak mowilem indeks jest odwrotny ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:25, 05 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Raport ws. korupcji w Polsce. To nie jest "dramatyczny" problem
Korupcja w Polsce jest problemem, ale nie dramatycznym; niektóre instytucje są wobec niej słabe - uważają autorzy raportu z monitoringu mechanizmów przeciwdziałania korupcji, przygotowanego przez Transparency International i Instytut Spraw Publicznych.
W skali szkolnej autorzy opracowania oceniają przeciwdziałanie korupcji w Polsce na trójkę. Raport zaprezentowano w poniedziałek w Warszawie. - Nie ma wskazówek, które by pozwalały nam twierdzić, że Polska jest krajem przeżartym korupcją - podsumował raport jeden z jego redaktorów, dr Grzegorz Makowski z ISP.
Podkreślał jednak, że wiele z rozwiązań, które budują rzetelność życia publicznego, pojawiło się "trochę mimo woli". Przykładem są przepisy dotyczące ścigania korupcji w sporcie, które wprowadzono pod wpływem porozumień międzynarodowych. - Ta mimowolność tworzenia rozwiązań antykorupcyjnych u nas jest kontynuowana. Nie ma u nas czegoś takiego, co moglibyśmy nazwać polityką antykorupcyjną. Te rozwiązania nam się raczej przydarzają niż są wypracowywane - mówił Makowski.
Zwrócił uwagę, że wciąż zbyt silna jest w Polsce tolerancja dla zachowań korupcyjnych, zaś decydenci i społeczeństwo nie są świadomi, że trzeba wspierać działania antykorupcyjne. Makowski podkreślał, że potrzebne są intensywne działania edukacyjne i korupcyjne oraz wzmocnienie organizacji i inicjatyw obywatelskich.
Autorzy opracowania zwracają też uwagę na "przerost formy nad treścią". - Mamy mnóstwo rozwiązań, które istnieją na papierze, a czasami nawet istnieją instytucjonalnie, natomiast problem występuje na poziomie praktyki. Te rozwiązania, które istnieją, są często pomijane, ignorowane, chociażby mamy mnóstwo przykładów kodeksów etycznych, które są martwe - tłumaczył Makowski.
Badanie przygotował Instytut Spraw Publicznych według metodologii opracowanej przez Transparency International. "Przede wszystkim chcieliśmy wziąć pod lupę całe systemy przeciwdziałania korupcji na poziomie instytucjonalnym. Chcieliśmy zbadać, jak one funkcjonują, ocenić ich wydolność, wskazać jakieś słabe punkty i wreszcie zaproponować jakieś rozwiązania w odpowiedzi na zidentyfikowane słabości" - powiedziała jedna z redaktorek raportu, Aleksandra Kobylińska.
Autorzy opracowania przebadali 13 obszarów życia publicznego: parlament, rząd, sądownictwo, administrację publiczną, organy ścigania, Państwową Komisję Wyborczą, Rzecznika Praw Obywatelskich, Najwyższą Izbę Kontroli, Centralne Biuro Antykorupcyjne, partie polityczne, media, organizacje pozarządowe i biznes. Te instytucje - według koncepcji Transparency International - tworzą w Polsce "system rzetelności życia publicznego".
Autorzy raportu najwyższą ocenę przyznali NIK, która otrzymała 88 punktów na 100, przede wszystkim za swoją niezależność i przejrzystość działań. Dalej znalazły się RPO i sądownictwo (po 72 pkt), PKW (71 pkt), organy ścigania, parlament i partie polityczne (po 65 pkt), media (62 pkt) oraz administracja publiczna (60 pkt). Niżej oceniono CBA (58 pkt) i rząd (57 pkt). Najsłabsze oceny w rankingu otrzymały organizacje pozarządowe (56 pkt) i biznes (51 pkt).
Sami autorzy opracowania przyznają jednak, że oceny wystawione poszczególnym instytucjom czy sektorom nie były najważniejsze w badaniu. - Do tych ocen nie powinniśmy się nadmiernie przywiązywać. To, że biznes czy organizacje pozarządowe otrzymały tutaj najniższą ocenę, to nie oznacza, że są to najbardziej skorumpowane instytucje w naszym kraju. Raczej oznacza to, że są one słabym ogniwem całego systemu, który miałby zapobiegać korupcji rozumianej nie tylko jako czyste łapownictwo, jak często najprościej wyobrażamy sobie korupcję, ale jako taka praktyka w działaniach, która sprzyja nieprzejrzystości i która budzi kontrowersje etyczne - mówił jeden z redaktorów raportu, Marek Solon-Lipiński.
Autorzy raportu skupili się na analizie aktów prawnych, dokumentów, opracowań oraz publikacji prasowych, prowadzili też wywiady z pracownikami ocenianych instytucji oraz niezależnymi ekspertami. Oceniając instytucje i sektory brali pod uwagę ich zasoby, niezależność, przejrzystość, rozliczalność (rozumianą m.in. jako możliwość porównania osiągnięć z deklarowanymi wcześniej celami), mechanizmy zapewniające rzetelność, realizację funkcji kontrolnej oraz zaangażowanie antykorupcyjne. Dla każdej z ocenianych instytucji autorzy opracowania przygotowali konkretne rekomendacje. Raport z monitoringu "Mechanizmy przeciwdziałania korupcji w Polsce" to rezultat międzynarodowego projektu realizowanego w 25 krajach Europy przy wsparciu Komisji Europejskiej, którego celem jest zgromadzenie danych na temat przeciwdziałania korupcji w poszczególnych państwach. W Polsce projekt wsparły Fundacja im. Friedricha Eberta i Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki. Autorzy polskiego raportu spodziewają się, że opracowanie podsumowujące badania w całej Europie będzie gotowe za ok. dwa miesiące.
>>>>
No chyba zartujecie . Nie jest to Rosja czy Zimbabwe ale jak na nasza tradycje kraju katolickiego TO JEST KOSZMAR ! W zaden sposob nie mozna Polski porownywac do dzikich ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:03, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
"Rzeczpospolita": infoafera mogła pochłonąć miliardy złotych
"Rzeczpospolita" alarmuje, że w administracji państwowej możemy mówić o trwałym systemie korupcyjnym. Największe instytucja publiczne włącznie z MSWiA, ZUS, policją i strażą pożarną miały podpisywać kontrakty informatyczne na ogromny sumy, a specjalne aneksy uniemożliwiły ich zerwanie. Budżet mógł stracił miliardy złotych - informuje "Rzeczpospolita".
Sprawą zajmują się CBA i prokuratura, a jej finałem może być postawienie zarzutów nawet najważniejszym urzędnikom – ustaliła "Rz". Budżet w ciągu ostatnich kilku lat mógł stracić nawet do 10 proc. wartości publicznych zamówień informatycznych wartych w ostatnich latach kilkadziesiąt miliardów złotych. Co gorsza, Polska może być teraz zmuszona do zwrotu Unii pieniędzy otrzymanych na informatyzację. Aferę wykryto pod koniec ubiegłego roku, kiedy zatrzymano szefa Centrum Projektów Informatycznych MSW, który miał przyjąć łapówkę w wysokości 5 milionów złotych. W styczniu w związku z tą samą sprawą aresztowano dwóch dyrektorów sprzedaży jednych z największych firm informatycznych na świecie - HP i IBM. Szef MSW Jacek Cichocki i Paweł Wojtunik, szef CBA, są zgodni: mamy do czynienia z największą aferą korupcyjną w administracji publicznej.
Mechanizm nadużyć został wypracowany w pierwszej połowie lat 90. Najjaskrawszym ujawnionym do tej pory przykładem nadużyć była informatyzacja ZUS. Podpisane przez ówczesnego prezesa ZUS kontrakty z Prokomem były tak skonstruowane, że nie można było ich zerwać. Dodatkowo firma mogła żądać dodatkowych pieniędzy za aktualizację programu.
Jak się okazuje podobne zasady stosowano od lat, a w całym procederze brały udział największe firmy działające na polskim rynku. Wiele z nich było podpisywane na niewielkie kwoty, ale skorumpowani urzędnicy dodawali kolejne aneksy i aktualizacje - informuje "Rzeczpospolita".
Więcej w "Rzeczpospolitej".
>>>>
Jak widzicie to juz sa trwale nawyki ! Powstal taki ,,system''...
I to nie w PRL . Dopiero po 89 . Na skutek rzadow imbecyli to szambo roskfitlo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:04, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Piotr Halicki
Miejski inspektor wziął 69 łapówek
Ponad pół miliona złotych "zarobił" inspektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie biorąc łapówki za odbiory inwestycji zleconych przez miasto. Dostał aż 69 zarzutów korupcyjnych. Mężczyzna przyznał się do winy. O sprawie napisało "Życie Warszawy".
Marek W. przez blisko pięć lat brał łapówki za podpisy na protokołach odbiorów prac zleconych przez miasto. – Dotyczyło to takich inwestycji jak np. remont stacji uzdatniania wody czy modernizacja pompowni – mówi Onetowi Dariusz Ślepokura, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi sprawę. – Za podpis brał od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Ustalił nawet swoistą "taryfę" – średnio pięć procent od wartości inwestycji – dodaje rzecznik.
W ten sposób przekupny inspektor przyjął w sumie w latach 2005-2010 łapówki za ponad pół miliona złotych. O procederze powiadomiła prokuraturę jedna z firm, która brała udział w pracach budowlanych zleconych przez MPWiK. Marek W. dostał już 69 zarzutów. – Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia – mówi Dariusz Ślepokura.
Pozwoliły one na postawienie zarzutów także osobom, które wręczały łapówki – szefom i przedstawicielom różnych firm budowlanych, które przyjmowały zlecenia od MPWiK. Jak informuje rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej, w tej sprawie jest w sumie 22 podejrzanych.
Marek W. został na początku śledztwa tymczasowo aresztowany, ale obecnie przebywa na wolności. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Już stracił pracę, ale to nie jest jego największe zmartwienie, grozi mu bowiem do ośmiu lat więzienia.
>>>>
Tutaj akurat bral glupio i na chama .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:32, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kara wliczona w koszty
Sprawa koncernu GSK, który w USA zapłacił 3 mld dolarów kary m.in. za nielegalną promocję leków i łapówki dla lekarzy, wywołała dyskusję na temat granicy między edukacją a marketingiem, czy wręcz korupcją, oraz zapobiegania działaniom firm, które naruszają prawo.
Zakończenie kilkuletniego dochodzenia w sprawie przestępstw popełnionych przez GSK w Stanach Zjednoczonych, zbiegło się w czasie z nagłośnieniem przez media trwającego w Polsce śledztwa dotyczącego programu edukacyjnego "Patron".
Przypomnijmy, że według doniesień byłego pracownika GSK, realizowany przez firmę program edukacyjny "Patron" służył nakłanianiu do korupcji. W ramach akcji "ubranej w formę edukacji pacjentów" przedstawiciele medyczni mieli "zaktywizować" lekarzy specjalistów do wypisywania więcej recept na leki używane m.in. w astmie.
Śledztwo wszczęte, firma odpiera zarzuty
- Śledztwo zostało wszczęte 17 lutego 2012 r. o oparciu o materiały zgromadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Prokuratura prowadzi je wspólnie z CBA - wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej, dodając, iż śledztwo prowadzone jest pod kątem łapownictwa.
GSK stoi na stanowisku, że celem programu jest poprawa standardów diagnostycznych w leczeniu astmy i POChP oraz edukacja pacjenta w zakresie poprawy współpracy lekarza z pacjentem w leczeniu chorób przewlekłych i prawidłowego stosowania leków.
W ramach programu GSK użycza bezpłatnie przychodniom spirometry, a prowadzący szkolenia lekarze i pielęgniarki otrzymują adekwatne do zleceń wynagrodzenie (od 200 do 500 zł brutto). - Honorarium jest ekwiwalentem za poświęcony przez lekarza czas poza kontraktem danej placówki medycznej z NFZ - podkreśla Justyna Czarnoba z biura prasowego GSK.
Cel programu
Wyjaśnienie, co jest celem programu edukacyjnego, zaczerpnęliśmy z oferty jednej z firm szkoleniowych, która reklamuje się w internecie, zachęcając firmy farmaceutyczne do korzystania z jej usług.
Istotą tego typu aktywności jest "propagowanie działań prozdrowotnych wpływających na zmniejszenie ryzyka występowania chorób objętych danym programem oraz propagowanie zasad stosowania prewencji farmakologicznej" w przebiegu tychże schorzeń.
Dodatkowe zadania, jakie są realizowane w programach edukacyjnych, to m.in. budowanie wizerunku firmy farmaceutycznej wśród lekarzy i pacjentów oraz podnoszenie kwalifikacji lekarzy biorących udział w danym programie.
Można domniemywać, że celem firmy jest nie tylko budowanie dobrych relacji, ale i uzyskanie konkretnych korzyści z nich wynikających.
Trudno bowiem uwierzyć, by komercyjna firma płaciła lekarzom za szkolenia i użyczała sprzęt, kierując się wyłącznie altruistycznymi motywami.
- Realizacja programu edukacyjnego daje możliwości rozwoju firmie i jednocześnie umożliwia zaspokojenie konkretnej potrzeby społecznej.
W ten sposób realizujemy ideę społecznej odpowiedzialności - przekonuje Justyna Czarnoba.
Na pytanie o perspektywy biznesowe koncernu dodaje: - Efektem dobrze zdiagnozowanej populacji jest większa grupa chorych wymagających leczenia. W tym wymiarze - korzysta firma. Ale beneficjentem są również chorzy, którzy odpowiednio wcześnie mogą podjąć terapię.
To jest transparentny i klarowny mechanizm.
Słowa klucze
Zdaniem ekspertów, kluczowymi słowami do hasła korupcja jest przejrzystość i jawność działań. - W badaniach nad korupcją ten element jest najczęściej podkreślany - wyjaśnia dr Paulina Polak, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka książki "Nowe formy korupcji" i dodaje: - Dotyczy to również kwestii wynagrodzenia lekarza czy innych pracowników medycznych za udział w akcji organizowanej i sponsorowanej przez firmę farmaceutyczną.
Nasza rozmówczyni podkreśla, iż nie chodzi nawet o podawanie konkretnych kwot, ale ujawnienie wzajemnych relacji, by były przejrzyste i nie dawały możliwości do spekulacji.
- Za poświęcony czas ci ludzie powinni oczywiście otrzymywać wynagrodzenie - zaznacza Paulina Polak. - W innych okolicznościach nikogo nie dziwi, że ktoś dostaje pieniądze za pracę wykonaną na zlecenie komercyjnego podmiotu. Dopiero wykonanie pracy na "charytatywnie" mogłoby wzbudzić podejrzenia co do ukrytych motywów działania.
Natomiast z punktu widzenia firmy komercyjnej irracjonalne byłoby wsparcie edukacyjne w obszarze medycznym, w którym ta firma nie jest aktywna biznesowo. Ważne, by taka działalność edukacyjna była jawna.
- Patologiczną sytuacją i etycznie wątpliwym działaniem jest, jeśli firma działa z ukrycia, a prowadzone kampanie edukacyjne czy informacyjne mają charakter pseudospołeczny, czyli udają kampanie społeczne - ocenia dr Polak.
Etyczne doniesienie
Wróćmy za ocean. Rząd federalny i koncern zawarły ugodę, w ramach której GSK zapłaci 3 mld dolarów kary. Firmie udowodniono takie przestępstwa jak: łapówki dla lekarzy w zamian za promowanie drogich leków, wyłudzenie środków z rządowych funduszy Medicaid i Medicare, marketing leków poza zarejestrowanymi wskazaniami (off label marketing), nielegalną promocję leków stosowanych u dzieci, fałszowanie, podawanie nieprawdziwych informacji na temat skuteczności i bezpieczeństwa produktów leczniczych.
Wysokość kary nie jest powalająca, jeśli weźmie się pod uwagę, że tylko w ubiegłym roku przychód firmy wyniósł 42 mld dolarów. Jak poinformowała agencja Reuters, kara zostanie wypłacona z puli rezerwowej koncernu stworzonej specjalnie na ewentualność takich zdarzeń. To oznacza, że GSK podobnie jak inne korporacje, traktują konieczność zapłacenia kary - w przypadku ujawnienia nielegalnych działań - jako ryzyko wkalkulowane w koszty prowadzenia biznesu.
Śledztwo w USA toczyło się w atmosferze zjawiska określanego jako "whisterblowing". Pod tym pojęciem kryje się przekazywanie informacji o nadużyciach mediom oraz procedura umożliwiająca pracownikom informowanie zarządu lub rady nadzorczej o nieprawidłowościach.
Stanowi to sygnał do przeprowadzenia audytu wewnętrznego w celu wykrycia nadużyć. W GSK pierwsze zgłoszenia pojawiały się już w 2001 roku.
W Polsce pełnienie funkcji "demaskatora" nie jest zjawiskiem popularnym, tym bardziej akceptowalnym, przede wszystkim ze względów kulturowo- społecznych (niechęć do denuncjacji) oraz braku prawnej ochrony osoby przekazującej takie informacje przed odwetem.
W USA ujawnienie nadużyć jest traktowane jako działanie w interesie pracodawcy - w wyniku reakcji na odpowiednio wcześnie wykryte nieprawidłowości firma nie traci reputacji.
Na rynku funkcjonują wyspecjalizowane kancelarie prawne reprezentujące takich demaskatorów.
Odpowiedzialność firmowa czy indywidualna
Innym elementem dyskusji toczącej się przy okazji sprawy GSK jest wskazanie odpowiedzialnych za nadużycia.
Nie brakuje opinii, że kara nałożona na firmę, a nie winne popełniania przestępstw osoby, nie odstraszy od podejmowania podobnych działań w przyszłości.
- Karanie całego koncernu GlaxoSmithKline nic nie da. Kara w wysokości 3 miliardów dolarów była wkalkulowana w zysk. Akcje GSK wzrosły znacznie na giełdzie nazajutrz po ogłoszeniu kary.
Sygnał był oczywisty: GSK rozwiązał swój problem i nadal gra według swoich reguł - mówi prof. Zbigniew Szawarski, etyk i filozof.
Jednak zdaniem dr Pauliny Polak, nie możemy wyłącznie mnożyć kar dla pojedynczych osób. Karana powinna być firma, bo tylko to jest w stanie uczynić pewne działania nieopłacalnymi: - Zwalniając osobę, która dopuściła się naruszenia zasad, firma daje sygnał, że odcina się od patologicznych zachowań swojego byłego pracownika - stwierdza dr Polak.
Zwraca jednak uwagę, że na miejsce zwolnionej osoby przyjdą kolejne, które mogą zachować się w ten sam sposób: - Nie tyle chodzi o zwolnienie pojedynczej osoby, co o zmianę mechanizmów działania firmy, sposobu motywowania pracowników.
Sunshine Act - jawność dochodów
Od 2012 roku w USA obowiązuje tzw. Sunshine Act, który wprowadza obligatoryjny wymóg upubliczniania zakresu i poziomu wynagradzania zatrudnianych przez branżę farmaceutyczną pracowników ochrony zdrowia.
GSK zapowiada, że takie informacje będzie publikować również w innych częściach świata. Na razie w Polsce koncern wprowadził do treści umów z lekarzami klauzulę dotyczącą wyrażania zgody na jawność zakresu i poziomu współpracy z GSK. Brak akceptacji tej klauzuli jest równoznaczny z brakiem możliwości współpracy.
W Europie prace nad upublicznianiem poziomu wynagrodzenia lekarzy, uzyskiwanych globalnie za dany rok kalendarzowy (na wzór brytyjskiego Kodeksu ABPI Code), prowadzi federacja zrzeszająca organizacje i firmy farmaceutyczne EFPIA.
Luiza Jakubiak
>>>>
Jak widzicie korupcja to nie tylko urzednicy panstwa ! Wystepuja olbrzymia korupcja miedzy prywatnymi podmiotami . Oczywiscie chodzi tylko o zysk...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:37, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Polska na 41. miejscu w raporcie nt. korupcji
Polska znalazła się na 41. miejscu tegorocznego raportu na temat korupcji przygotowanego przez Transparency International. Na czołowych miejscach znalazły się najmniej skorumpowane kraje świata - Dania, Finlandia i Nowa Zelandia.
Listę zamykają Somalia, Korea Północna i Afganistan. Kraje te zdobyły zaledwie 8 z 90 punktów przyznawanych przez Transparency International. Z państw Unii Europejskiej najgorzej wypadła w rankingu Grecja, która uplasowała się dopiero na 94. pozycji, ex aequo ze wschodnioafrykańskim Dżibuti. Polska zachowała 41. miejsce - to samo co w latach ubiegłych wyprzedzając niemal wszystkich sąsiadów. Wyjątkiem są Niemcy, które trafiły na 13. pozycję. Fatalnie oceniono Ukrainę, która znalazła się na 144. miejscu. Na 19. miejscu sklasyfikowano w tym roku Stany Zjednoczone. Chiny są 80. Rosja 133.
Transparency International każdego roku prezentuje swój raport na temat korupcji na świecie. Jest on opracowywany na podstawie danych m.in Banku Światowego i Światowego Forum Ekonomicznego.
.....
To sie nie zmienia z roku na rok gwaltownie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:30, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Coraz częściej, by dostać pracę Polacy muszą dać łapówkę
Wcześniej zjawisko posady za łapówkę było sytuacją wyjątkową, ale teraz na skutek kryzysu się to nasila - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Grażyna Kopińska, dyrektor programu "Przeciw Korupcji" Fundacji im. Stefana Batorego.
Jak przewiduje, jeśli bezrobocie będzie rosnąć, a gospodarka dalej spowalniać, takie przypadki będą coraz częstsze. Podobnie jest z zamówieniami publicznymi - gdy teraz inwestycji jest dużo mniej, może dochodzić do kupowania przychylności osób, które decydują o przyznaniu kontraktu.
Kopińska podkreśla, że korupcję pobudza deficyt pożądanych dóbr - w PRL było to np. mięso czy papier toaletowy i łapówka trafiała do kierownika sklepu czy pani w kiosku.
Teraz takimi dobrami są kontrakt czy praca, bo jest zdecydowanie mniej inwestycji i projektów do realizacji. - Kiedy firmy biją się o kontrakty, a ludzie zrobią wszystko, by dostać lub utrzymać pracę, otwiera się nowe pole występowania zjawisk korupcyjnych - ocenia Kopińska.
>>>
Podnosza stopy % a tu rosnie od tego korupcja ! Tak to dziala . Wiem ze nie bardzo kumacie i nie musicie . Ale ci uczelni nie kumaja a maja oBOWIAZEK KUMAC !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Polacy wydali rekordową sumę na łapówki
Spada liczba spraw o łapówkarstwo. Ale korupcja wcale nie znalazła się w odwrocie - informuje "Rzeczpospolita". W minionym roku na łapówki wydali ponad 15 mln zł, ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej.
Różnego rodzaju kampanie antykorupcyjne i coraz mniejsze przyzwolenie społeczne na wręczanie dowodów wdzięczności sprawiły, że Polacy rzadziej dają łapówki. Ale jeśli już to robią, to sumy są znacznie wyższe niż jeszcze niedawno.
Z danych Komendy Głównej Policji, do których dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że w ubiegłym roku znaleziono dowody na to, iż sprzedajni urzędnicy przyjęli łącznie 15,63 mln zł łapówek, czyli o ponad 100 proc. więcej niż w 2012 r., kiedy było to 6,39 mln.
W całym kraju zostało wszczętych 5512 spraw korupcyjnych, czyli o 140 mniej niż w 2011 r. (spadek o 2,5 proc.). Po przeprowadzeniu postępowań okazało się, że liczba przestępstw stwierdzonych wyniosła 10 805 i była o blisko 1,4 tys. mniejsza (spadek o 11,4 proc.) niż w 2011 r.
Gdzie bierze się i daje najwięcej łapówek? Niezmiennie w służbie zdrowia i w urzędach - wynika z analizy spraw prowadzonych przez policję.
Śledczy zwracają uwagę na to, że ludzie są bardziej wyczuleni na korupcję i częściej niż w poprzednich latach anonimowo zgłaszają nawet drobne jej przypadki.
...
Cos za male sumy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:59, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Takie łapówki biorą przy budowie dróg
Gdy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Wojciecha D. (58 l.) – byłego szefa warszawskiej dyrekcji od dróg, w jednym z jego domów znalazła kolekcję godną biznesmena z listy najbogatszych Polaków. Dziesiątki obrazów Wojciecha Kossaka czy Stanisława Malczewskiego warte fortunę. I bardzo drogie złote pióro. Prokuratura dowodzi, że to łapówki za współudział w ustawianiu przetargów drogowych.
Wojciech D. jest jedynym urzędnikiem w gronie 11 oskarżonych o udział w "zmowach przetargowych" przy realizacji inwestycji drogowych. Przez lata był decydentem w kontraktach drogowych na terenie Mazowsza. Jak wynika z rozmów podsłuchanych przez ABW w operacji "Rydwan", jego imieniny dla lokalnych przedsiębiorców były ważnym wydarzeniem. Nie szczędzili pieniędzy na godny prezent dla dyrektora.
W 2009 roku Leszek K. – prezes Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Regionalne Drogi Podlaskie z Siedlec i Janusz D. – prezes Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów w Mińsku Mazowieckim postanowili, że kupią mu w prezencie drogie pióro wieczne. Dzień po ich rozmowie, której stenogram ujawnia miesięcznik Forbes, w ekskluzywnym salonie w warszawskiej Galerii Mokotów prezes K. kupił pióro wieczne Pelikana za - to nie pomyłka! - aż 11 700 zł. Faktura została wystawiona na prezesa siedleckiej firmy.
Kiedy śledczy pytali Wojciecha D. o pióro, ten przyznał, że dostał jej w prezencie od drogowców. Nie odprowadził od niego podatku, bo... nie wiedział, że jest takie drogie. Pogrążają go jednak zeznania "darczyńców". Obaj prezesi przyznali się do wręczenia łapówki dyrektorowi. Prezes z Mińska Maz., Janusz D. potwierdził też, że z kolegą rok wcześniej dali dyrektorowi GDDKiA obraz Wojciecha Kossaka. Nie wykluczył, że wręczali też inne cenne przedmioty.
Kupowali prezenty warte po kilkanaście tysięcy złotych po to, by podczas rozstrzygania przetargów Wojciech D. łaskawszym okiem patrzył na oferty ich firm. Musieli zabiegać o względy dyrektora, bo ten preferował w przetargach firmy zagraniczne. Właśnie w jednej z nich znalazł pracę, gdy stracił posadę w GDDKiA za brak nadzoru nad budową obwodnicy Wyszkowa.
Wojciech D. został zatrzymany 14 czerwca 2010 roku. Punktualnie o 6 rano do jednego z jego domów weszli agenci ABW. W posiadłości znaleźli dziesiątki obrazów autorstwa takich mistrzów jak Wojciech Kossak, Jacek Malczewski, czy Juliana Fałata. D. zapewnia, że jest kolekcjonerem dzieł sztuki. Mówi, że od 20 lat i kupował je sobie sam na pchlich targach...
Rozmowa nagrana 18 kwietnia 2009 roku między Leszkiem K. – prezesem Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Regionalne Drogi Podlaskie z Siedlec a Januszem D. – prezesem Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów w Mińsku Mazowieckim.
Leszek K.: Słuchaj Janusz w czwartek są Wojtka imieniny, kurcze. Ty coś myślałeś, jak to zrobimy? Nie wiem...
Janusz D.: Nie wiem. No dwudziestego trzeciego? No i co zrobimy? No jest problem. Wiesz przyzwyczaił się i…
Leszek K.: No właśnie, teraz jak tego, to się obrazi k...a.
Janusz D.: Teraz się obrazi, no i to jest, wiesz... Jest problem, no.
Leszek K.: No wiesz, ja bym mógł jak co roku dołożyć tam, no. Tak pół na pół. Tak, jak żeśmy zawsze robili.
Janusz D.: Nie, no tak.
Leszek K.: Tylko teraz problem, co kupić?
Janusz D.: Wiesz co? Teraz... My mu zawsze kupowaliśmy obrazy, nie?
Leszek K.: No.
Janusz D.: Kossaka, bo on lubił Kossaka. Teraz takie obrazy Kossaka tak podrożały...
Leszek K.: Nie, no zgadza się.
Janusz D.: To co kosztowało kiedyś 15 tysięcy teraz kosztuje 50. Wiesz ja jutro spróbuje pojeździć po Warszawie. Dobra, coś się kupi.
Leszek K.: Ewentualnie jakbyś coś tam wybadał. To nie musi być pewnie obraz. Może coś k...a, może coś tak... Ja nie wiem k...a! Jakaś rzeźba może jakaś? Coś takiego. Grom wie?!
Kilka godzin później Janusz D. oddzwania do Leszka K.
Janusz D.: Leszek, a może kupić mu jakieś pióro? Takie wiesz, powyżej 10 tysięcy?
Leszek K.: No, można. No, jeśli wiesz w takiej cenie jest. No to musi już powyżej dychy być.
Janusz D.: No, takie są. To wiesz, to i łatwiej by było wtedy i na fakturę wziąć, nie?
Leszek K.: No, no. Dobra.
Kolejna rozmowa pochodzi z 22 kwietnia 2009 roku. To przeddzień imienin ówczesnego szefa warszawskiej GDDKiA Wojciecha D. Janusz D. zadzwonił do prezesa Piotra A. z Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Budowlanych w Gostyninie.
Piotr A.: Będę chciał z rana wejść do dyrektora. I praktycznie jeżeli by się udało...
Janusz D.: Zastanawiam się czy od razu od siebie z Serocka nie przyjechać do tego dyrektora. Ale Leszek pewnie też gdzieś na dziesiątą dotrze.
Piotr A.: A bo ty chcesz razem z nim wejść?
Janusz D.: No tak, tak.
Piotr A.: Do dyrektora będę się pchał nie czekając na was.
...
Taki uklad ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:35, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
"DGP": drogówka dzielnie walczy o czystość
Urzędnikom częściej wręczamy łapówki niż policjantom - wynika z sondażu Homo Homini przeprowadzonego dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Według badania do wręczenia łapówki urzędnikowi państwowemu przyznało się 12,1 procent pytanych, a policjantowi - 6,5 procent.
- Nie udajemy, że nie zdarzają się przypadki łapówkarzy w naszych szeregach. Nie tuszujemy, nie ukrywamy tego i od lat konsekwentnie walczymy, zostawiając w tyle wszystkie inne instytucje publiczne - deklaruje rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Obrazy przyjmujących łapówki funkcjonariuszy najmniej dziwią pracowników istniejącego już 15 lat Biura Spraw Wewnętrznych, czyli policji w policji. Do połowy ubiegłego roku prowadzili oni 551 postępowań przygotowawczych, w których 145 policjantów usłyszało 532 zarzuty z kodeksu karnego. 11 spośród nich trafiło za kratki.
- Nie jesteśmy szczęśliwi, gdy wykryjemy taką historię, ale staramy się ją nagłośnić, świadomość kary działa również prewencyjnie, może powstrzymać przed sięgnięciem po korzyść - dodaje Sokołowski.
....
Wreszcie jakies dane procentowe o korupcji . Chyba pierwsze w Polsce !
A jaki % daje ? I jaka jest srednia lapowka . A w ogole to lepiej pytac czy panscy znajomi daja . Wtedy ludzie sa bardziej szczerzy . Czyli czy daja na co i ile .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:30, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przedsiębiorcy: łapówki za kontrakty to 13 proc. ich wartości
Średnia kwota łapówek przy otrzymywaniu zamówień publicznych lub dotacji sięga na Słowacji 13 procent wartości kontraktów - głosi opublikowane w czwartek studium Związku Przedsiębiorców Słowacji (PAS) i dwóch organizacji pozarządowych.
Oznacza to, że w związku z samymi tylko przetargami publicznymi łapownictwo pochłania corocznie pół miliarda euro. Będącą podstawą studium ankietę przeprowadzono w ponad 400 słowackich firmach.
"Przedsiębiorcy uważają problem korupcji za bardzo ważny. Podczas gdy w 2006 roku uznali korupcję za czwartą co do znaczenia przeszkodę w swej działalności, to cztery lata później korupcja znalazła się na czele tej klasyfikacji" - zaznaczył PAS dodając, iż problem jest nadal aktualny.
Według ankietowanych firm największe ryzyko korupcji dotyczy umów z ministerstwami i innymi urzędami państwowymi, jak też z instytucjami, które wypłacają pieniądze z funduszy Unii Europejskiej.
Zdaniem przedsiębiorców, słowackie przepisy w sprawie zwalczania korupcji odpowiadają wymogom, ale nie są dostatecznie wykorzystywane w praktyce. Sytuację mogłoby poprawić wprowadzenie nagród finansowych za zgłaszanie przypadków przekupstwa.
Badania ankietowe Transparency International lokują Słowację w grupie najbardziej dotkniętych korupcją państw UE. W klasyfikacji globalnej w ubiegłym roku nieco poprawiła swą pozycję, zajmując 62 miejsce pod względem stopnia odczuwalności skorumpowania sektora publicznego.
....
Bardzo ciekawe dane i precyzyjne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:16, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Skorumpowani Hiszpanie wolą drogie prezenty, Niemcy rozrywkę
Korupcja i łapownictwo są nadal rozpowszechnione w Europie. Zwłaszcza na południowym wschodzie - wynika z raportu firmy doradczej Ernst & Young. Jak wypadła Polska?
- Aż 39 procent spośród 3500 badanych członków zarządów instytucji finansowych, specjalistów ds. prawnych i Compliance Menedżerów twierdzi, że przekupstwo jest w ich krajach na porządku dziennym. Nadal praktykowane jest w Europie dawanie łapówek - mówi Stefan Heissner, szef wydziału Fraud Investigation w firmie doradczej Ernst & Young.
Słowenia najbardziej skorumpowana, Szwajcaria najmniej
W europejskim rankingu korupcji najgorzej wypadła Słowenia, bo znalazła się na pierwszym miejscu. Tam aż 96 procent menedżerów uważa łapownictwo za coś zgoła normalnego. Na miejscach drugim i trzecim uplasowały się Chorwacja (90 proc.) i Ukraina (85 proc.).
Grecja, Słowacja, Serba i Rosja zajęły w tym raporcie miejsca od 6-9.
W Polsce szerzenie się korupcji w gospodarce potwierdza 59 procent menedżerów.
Według tego samego badania najmniej rozpowszechniona jest korupcja w Szwajcarii. Tam zaledwie 10 proc. menedżerów przyznaje, że łapownictwo jest szeroko praktykowane w życiu gospodarczym. Podobnie wysokie notowania uzyskały kraje nordyckie jak Szwecja, Finlandia i Norwegia (12 albo 17 proc.), natomiast Niemcy (30 proc.) uplasowały się w dziedzinie korupcji na siódmym miejscu od końca i znalazły się w towarzystwie nisko skorumpowanych państw jak Francja, Holandia, Norwegia, Szwecja, Finlandia i Szwajcaria. Średnia europejska wyniosła 39 procent.
Niemcy: nie wszystko złoto, co się świeci
Pomimo to Heissner bije na alarm. - Niestety nie mamy podstaw, by sądzić, że korupcja w Niemczech została opanowana - twierdzi.
Nadal zaskakująco wielu menedżerów może sobie wyobrazić 'wspomożenie' sukcesu firmy przy pomocy metod nielegalnych, mimo że większość z nich wprowadziła po ujawnieniu skandali antykorupcyjne środki zapobiegawcze.
- Jeśli współpracownicy przekraczają granice nie oznacza to, co prawda, że "pakują pieniądze do własnej kieszeni". Ale pomimo to wyświadczają przedsiębiorstwu niedźwiedzią przysługę - uważa Heissner.
Więcej, niż co drugi niemiecki menedżer uskarża się na coraz bardziej wygórowane wymagania inwestorów i udziałowców. W takiej sytuacji rośnie według nich pokusa fryzowania bilansów. "Akurat w trudnych czasach przymyka się na to oko", podkreślono w raporcie na temat korupcji.
Taka postawa jest jeszcze bardziej rozpowszechniona w krajach Europy Wschodniej, a także w Hiszpanii (65 proc.) i Austrii (46 proc.). Te kraje znalazły się w czołówce, jeśli chodzi o przypadki fryzowania bilansów.
Skorumpowani Hiszpanie wolą drogie prezenty, Niemcy usługi rozrywkowe
W kwestii łapownictwa preferencje są zróżnicowane. Podczas gdy Hiszpanie, podobnie jak Grecy i Belgowie, chętniej przyjmują drogie prezenty, w krajach wschodnioeuropejskich stawia się na gotówkę. Z kolei menedżerowie w Niemczech preferują raczej usługi rozrywkowe.
źródło Die Welt / Iwona D. Metzner
red. odp.: Elżbieta Stasik
....
Takie uklady ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:44, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Korupcja i kreatywna księgowość w polskich firmach to niemal codzienność
Około 40 proc. badanych nie widzi problemu w tym, żeby dać łapówkę, zasponsorować wyjazd czy wręczać różnego rodzaju prezenty, a 20 proc. słyszało o różnych nadużyciach i manipulacjach księgowych w ich firmach.
To wskazuje, że niestety mamy do czynienia z problemem dosyć nagminnym, który występuje wszędzie – mówi Mariusz Witalis, partner Ernst & Young z działu Zarządzania Ryzykiem Nadużyć. - Newseria
....
Niestety tak wyglada uczciwosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:01, 31 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Milionowe łapówki za górnicze kombajny
Jedna z najbardziej wpływowych osób w górnictwie poszła na współpracę z katowicką prokuraturą i ujawniła, że międzynarodowy koncern produkujący kombajny miał fundusz na łapówki dla dyrektorów kopalni - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Według informacji "Gazety Wyborczej" Andrzej J., były prezes Kopexu - producenta i dostawcy maszyn Górniczych, jest kluczowym świadkiem w prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach śledztwie.
Sprawa dotyczy korupcji przy dostawach kombajnów dla kopalni Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, KGHM oraz Lubelskiego Węgla.
....
Sensacja ! Wyborcza znalazla korupcje ! Nieczesto im sie to zdarza bo kraj odniosl dzieki nim taki sukces ze az korupcja zniknela ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:36, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwsza w Polsce Noc Antykorupcyjna
To pierwsza taka inicjatywa w Polsce. Szczecińska Noc Antykorupcyjna. Dzięki przedsięwzięciu stowarzyszenia "Szczecinianie decydują" w nocy z piątku na sobotę każdy mógł się dowiedzieć na co zostały przeznaczone pieniądze z jego podatków.
Mieszkańcy miasta pomagali w tworzeniu jawnego i dostępnego publicznie rejestru umów cywilno-prawnych, które Urząd Miejski zawierał w okresie 2012 - 2013. Szczecinianie wpisywali informacje zawarte z 2500 tysiąca umów, które magistrat udostępnił na wniosek stowarzyszenia. Jak się okazało, niektóre z nich zawierały nieścisłości - mówią mieszkańcy, którzy uczestniczyli w nocnej akcji.
Najczęstszymi nieprawidłowościami, jakie znaleźli tworzący rejestr, to umowy podpisane tego samego dnia, na to samo zadanie, ale opiewające na różne kwoty. Zdarzały się również przypadki kilku umów mających ten sam numer ewidencyjny, a opiewające na różne kwoty i odmienne zlecenia.
Członkowie stowarzyszenia "Szczecinianie decydują" będą chcieli wyjaśniać każdą z tych spraw w Urzędzie Miasta. Tym bardziej, że umowy udostępnione przez szczeciński magistrat nie zawierają danych personalnych, nazwiska i imiona zostały zaczernione. Urząd miasta tłumaczy się ochroną danych osobowych.
Stowarzyszenie złożyło w środę doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Szczecinie o popełnienie przestępstwa przez prezydenta miasta Piotra Krzystka, bowiem dane te są informacjami jawnymi. Powołuje się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w którym Prezydent Polski Bronisław Komorowski przegrał proces w sprawie utajnienia personaliów na umowach cywilno-prawnych.
....
Brawo mieszkancy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:35, 03 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Raport Transparency: korupcja w sektorze publicznym nadal problemem
Korupcja w sektorze publicznym pozostaje jednym z najpoważniejszych wyzwań na świecie - głosi opublikowany dziś doroczny raport Transparency International. Dania i Nowa Zelandia są najmniej skorumpowane, Polska awansowała z 41. na 38. miejsce.
Transparency International, pozarządowa organizacja z siedzibą w Berlinie, sklasyfikowała pod względem poziomu korupcji 177 państw w skali od 0 (najwyższy poziom korupcji) do 100 punktów.
Transparency podkreśliła, że ponad dwie trzecie uwzględnionych w raporcie krajów uzyskało wyniki poniżej 50 punktów, co wskazuje na poważne problemy z korupcją. Zagrożenie występuje na wszystkich szczeblach władzy i dotyczy zarówno pozwoleń udzielanych na szczeblu lokalnym, jak i uchwalania ustaw i regulacji na szczeblu krajowym.
Uzyskawszy 60 punktów, Polska zajęła w tegorocznym rankingu 38. miejsce, ex aequo z Brunei. Rok temu Polska była z 58 punktami na 41. miejscu.
Według raportu najmniejsza korupcja panuje w Danii i Nowej Zelandii, które uzyskały po 91 punktów. Kolejne miejsca zajęły Finlandia i Szwecja (po 89 punktów), Norwegia i Singapur (po 86 pkt) oraz Szwajcaria - 85 pkt.
Najniższe miejsca w rankingu zajęły Afganistan, Korea Północna i Somalia z wynikiem po 8 pkt.
Wśród krajów UE zwraca uwagę spadek Hiszpanii o dziesięć miejsc w rankingu. Mocno dotknięty przez kryzys finansowy kraj dostał 59 punktów i zajął 40 miejsce. Wyniki poniżej 50 punktów osiągnęły Chorwacja i Czechy (48 pkt), Włochy i Rumunia (43 pkt) oraz Bułgaria - 41 pkt. Najgorzej ocenianym przez TI krajem UE jest nadal Grecja z 40 punktami.
Niemcy poprawiły nieznacznie swoją pozycję, przesuwając się z 13. na 12. miejsce, natomiast Francja pozostała na 22. miejscu. Szefowa niemieckiej sekcji TI powiedziała, że głównym problemem Niemiec jest działalność lobbystów. Jej zdaniem dotacje od prywatnych firm dla partii politycznych powinny zostać ograniczone do 50 tys. euro.
...
A gdzie Rosja ? No taki kraj pominac !
Ciekawe porownanie Polska 60 Czechy 48 . Przypominam ze wskaznik jest glupi bo powinien byc wyzszy dla krajow skorumpowanych . Skoro wskaznik korupcji to im wyzszy tym zjawisko wyzsze . W tym ukladzie jest to wskaznik UCZCIWOSCI !!! I Polska o 12 wiecej uczciwa niz Czechy kraj ktory niektorzy wskazuja jako przyklad dla nas mieszczanskiej solidnosci . Tymczasem jest na odwrot .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:09, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Łapówki zmorą drobnych firm
Choć przez ostatnią dekadę dość wyraźnie zmniejszyła się skala korupcji w Polsce, to zjawisko to nadal jest problemem nie tylko dla zwykłych obywateli, ale też - a może nawet zwłaszcza - dla małych i średnich firm - wynika z badania "Pulsu Biznesu".
Aż 71 proc. przedsiębiorców deklaruje bowiem, że korupcja jest problemem w rozwoju ich firm - wynika z Gazelowego Indeksu Tendencji, czyli cyklicznego badania wśród ok. 200 firm z rankingu "Gazele Biznesu", organizowanego przez "PB".
W tym 51 proc. respondentów ocenia, że korupcja to mało istotny problem w prowadzeniu firmy, a według 20 proc. - "bardzo istotny problem". 29 proc. nie widzi zaś problemu korupcji.
Jak wynika z badania, 30 proc. przebadanych firm choć raz otrzymało znaczącą propozycję korupcyjną. W tym 10 proc. od urzędnika, ale, co ciekawe 24 proc. od przedstawiciela innej firmy (odsetki się nie sumują, bo respondenci mogli udzielić więcej niż 1 odpowiedzi).
Jednak tylko 11 proc. przebadanych przedsiębiorców twierdzi, że zapłaciłoby łapówkę, jeśli firma miałaby odnieść z tego tytułu znaczącą korzyść. 89 proc. deklaruje, że w ich organizacjach nie ma przyzwolenia na korupcję i nigdy nie "dają w łapę".
>>>
Taki uklad i biednych niszcza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:17, 09 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Sienkiewicz: Hewlett-Packard przyzna się do korupcji
Koncern Hewlett-Packard przyzna się dziś do korupcji w Polsce. Informację tę, podaną przez prasę, potwierdził w Jedynce minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.
Koncern Hewlett-Packard przyzna się dziś do korupcji w Polsce. Informację tę, podaną przez prasę, potwierdził w Jedynce minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.
Powiedział on, że według śledztwa prowadzonego przez polskie CBA i służby amerykańskie Hewlett-Packard miał korumpować polskich urzędników przy przetargach publicznych na systemy informatyczne.
>>>
Łaski nie robia ! Jaka kara ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:19, 09 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Sienkiewicz: koncerny muszą mieć świadomość konsekwencji za korupcję
Koncerny muszą mieć świadomość, że jeśli będą próbować w Polsce praktyk korupcyjnych, poniosą za to konsekwencje finansowe, wizerunkowe i prawne - powiedział szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Zaznaczył, że państwo polskie wyciągnęło wnioski z tzw. infoafery.
Odniósł się w ten sposób do zapowiedzi koncernu Hewlett-Packard, że przyzna się do stosowania w Polsce praktyk korupcyjnych; chodzi o tzw. infoaferę m.in. w byłym MSWiA i KGP.
"To jest przełom. Spodziewana kara nałożona na wielki, globalny koncern za praktyki korupcyjne w Polsce przesuwa Polskę z szarej strefy korupcyjnej do świata Zachodu, w którym koncerny dokonujące praktyk korupcyjnych ponoszą za to konsekwencje finansowe, wizerunkowe i prawne. Urzędnicy to jest tylko jedna strona transakcji korupcyjnej, po drugiej mamy wielkie, zorganizowane koncerny finansowe i one muszą mieć świadomość tego, że jeśli w takim kraju jak Polska będą próbować praktyk korupcyjnych, to poniosą za to konsekwencje" - zaznaczył Sienkiewicz w rozmowie z PAP.
W środę HP ma wydać specjalne oświadczenie, które jest elementem ugody z amerykańską komisją giełd i papierów wartościowych, w którym przyzna się do korupcji, a w sprawie oddziału w Polsce - do braku właściwego nadzoru nad nim. Rozważane ma być nawet rozwiązanie polskiego oddziału firmy i stworzenie filii o kompetencjach sprzedażowych, bez większych inwestycji.
Pytany o tę zapowiedź minister podkreślił, że jest w tym duża zasługa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które zajmuje się, pod nadzorem prokuratury, śledztwami związanymi z tzw. infoaferą. "Muszę wyrazić swoją wdzięczność dla pracy CBA, które jest w pewnym sensie współautorem tego przełomu. Ta współpraca CBA z FBI i zakres śledztwa, które było prowadzone przez lata, doprowadziły do tego przełomu. To osobisty sukces szefa CBA Pawła Wojtunika" - dodał.
Równocześnie Sienkiewicz zapewnił, że "państwo polskie wyciągnęło wnioski z »infoafery«". "Śledztwo trwało bardzo długo, od tego czasu bardzo wiele się zmieniło. Przede wszystkim mamy w MSW zupełnie inne podejście do projektów informatycznych. To nie zewnętrzne firmy, zewnętrzne koncerny i nie zewnętrzni doradcy opowiadają nam, jak powinna wyglądać informatyzacja w administracji państwowej, i następnie te opowieści dostrajają do swoich możliwości. To administracja państwowa mówi, czego potrzebuje i, jeśli jest do tego absolutnie zmuszona, to zamawia te usługi na rynku" - zaznaczył.
W jego ocenie nie są konieczne zmiany w regulacjach prawnych związanych z zamówieniami publicznymi. "To prawo na pewno trzeba doskonalić, ale to nie jest najważniejsze. Najważniejsza rzecz jest gdzie indziej. Otóż istnieje w Polsce ustawa o bezpieczeństwie obrotu gospodarczego, która pozwala na wykluczenie z jakichkolwiek przetargów firmę skazaną prawomocnym wyrokiem za praktyki korupcyjne. Problem polega na tym, że w praktyce polskich sądów i prokuratury ta ustawa była martwa. Nie korzystaliśmy z jej zapisów i pora najwyższa, żebyśmy do tego wrócili i potrafili przeprowadzać działania, które nieuczciwy biznes, nieuczciwe korporacje, będą wykluczać z możliwości pozyskiwania środków publicznych" - podkreślił minister.
Zapewnił równocześnie, że obecnie w MSW jest np. wielostopniowy nadzór nad zamówieniami. "To, co się stało parę lat temu, spowodowało zupełnie inne działanie państwa. Oczywiście niedoskonałości, problemy będą się zdarzały, bo korupcja nie jest polskim wynalazkiem. Można się spodziewać, że na pewno w przyszłości będą jakieś praktyki korupcyjne, naszą rolą jest je ograniczyć do minimum, a jeśli się zdarzą, to wykrywać na o wiele wcześniejszym etapie, niż to było w »infoaferze«" - dodał.
Od 2011 r. CBA prowadzi czynności śledcze w postępowaniu Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie ws. nieprawidłowości w przetargach z lat 2007-2010 na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów i Usług Informatycznych b. MSWiA i Komendy Głównej Policji. W październiku 2011 r. zatrzymano b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz szefa jednej z firm Janusza J., podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji. Dotychczas zarzuty usłyszało 38 osób.
W listopadzie 2013 r. prokuratura postawiła zarzuty 22 osobom, wśród nich b. wiceszefowi MSWiA Witoldowi D., wiceszefowi GUS, urzędniczce z MSZ i przedstawicielom firm informatycznych. Trzy osoby aresztowano. W toku postępowania zebrano też dowody przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS.
Pod koniec 2013 r. prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że sprawę bada dziesięcioosobowy zespół, w którego skład wchodzi trzech prokuratorów i siedmiu oficerów CBA. Zespół ten zamierzał sprawdzić 127 kontraktów. Funkcjonariusze CBA byli w USA, aby zabezpieczyć informacje z tamtejszych serwerów - maile między koncernami informatycznymi a polskimi urzędnikami.
>>>
Panstwo polskie musi prowadzic stala akcje zwalczanai wielkiego kapitalu . Jest to kapitalizm polityczny monopolistyczny szkodliwy . Popieramy WOLNY RYNEK ! NIE ZMONOPOLIZOWANY RYNEK ! I nie musza dawac w lape . Juz lobbowanie im wystarczy by zniszczyc konkurencje . ZERO TOLERANCJI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:49, 14 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Agata C. | londynek.net
Brytyjskie łapówki dla polskich lekarzy
Wielki brytyjski koncern GlaxoSmithKline (GSK) jest podejrzany o wręczanie łapówek lekarzom w Polsce. Ci mieli polecać swoim pacjentom leki produkowane przez GSK. O sprawie donosi BBC.
Sprawa zaczęła się w lutym 2012 r., gdy do CBA wpłynęło zawiadomienie o "ewentualnych nieprawidłowościach". Do tej pory zarzuty usłyszało 11 lekarzy i regionalny menadżer koncernu GSK. Wszyscy mieli dopuszczać się korupcji w latach 2010 i 2012.
Były przedstawiciel handlowy w województwie łódzkim, Jarosław Wiśniewski, poinformował BBC, że lekarze otrzymywali pieniądze za promowanie leku na astmę o nazwie Seretide. Oficjalnie łapówki były opisywane jako zwrot kosztów szkoleń dla pacjentów. - Równanie jest proste - płacimy lekarzom, oni dają nam recepty; nie płacimy lekarzom, nie widzimy recept na nasze leki - tłumaczy były pracownik GSK.
Rzecznik prokuratury w Łodzi twierdzi, że ma ona dowody, że firma korumpowała lekarzy. Poza tym jeden z nich przyznał się już do winy. Mężczyzna został ukarany grzywną i otrzymał wyrok więzienia w zawieszeniu. - Oni (przedstawiciele GSK - przyp. red.) wciąż kusili, a ja jestem tylko człowiekiem - tłumaczył swoje postępowanie lekarz.
Jeśli zarzuty wobec GlaxoSmithKline się potwierdzą, firma naruszy nie tylko prawo polskie, ale również ustawy antykorupcyjne Wielkiej Brytanii, jak i USA.
...
Cos tam musi byc z koncernami farmaceutycznymi i lekami bo lekarze dziwnie zapisuja lek jakiejs firmy . I to widac po chorych ktorzy chodza do lekarza wszyscy ten lek a na taka grype jest przeciez multum lekow. Dziala to co najmniej lobbing .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:06, 10 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Alstom z zarzutami za wręczanie łapówek za zdobycie kontraktów m.in. w Polsce
Alstom miał wręczyć łapówki na kwotę 8,5 mln dolarów
Brytyjska firma zależna od francuskiego producenta pociągów i turbin Alstom miała zapłacić w ciągu sześciu lat ok. 8,5 mln dolarów łapówek, by zdobyć kontrakty w Indiach, Polsce i Tunezji - taki zarzut postawił jej we wtorek główny brytyjski prokurator ds. oszustw.
W Polsce od lipca 2008 r. toczy się śledztwo ws. przyjęcia w latach 1998-2002 łapówek przez osoby pełniące funkcje publiczne, w związku z przetargiem i dostawą taboru kolejowego dla Metra Warszawskiego przez firmę Alstom, prowadzi je Wrocławska Prokuratura Apelacyjna.
Według brytyjskiego prokuratora spółka Alstom Network UK, którą w lipcu oskarżono o sześć przypadków korupcji i spiskowanie, miała zapłacić łapówki za zdobycie kontraktu na infrastrukturę z delhijskim metrem i tramwajami oraz kontraktów z Warszawą i Tunisem w latach 2000-2006.
Proces ma miejsce w trudnym momencie dla francuskiej firmy macierzystej, która zgodziła się na sprzedaż za 16,9 mld dolarów większościowego pakietu amerykańskiemu koncernowi General Electric w ramach transakcji, która daje możliwość stania się udziałowcem francuskiemu rządowi.
Brytyjskie Biuro ds. Poważnych Oszustw (SFO - Serious Fraud Office), które od pięciu lat prowadzi śledztwo przeciwko Alstomowi w ramach międzynarodowego dochodzenia w sprawach korupcyjnych, podało we wtorek w dokumentach prawnych opublikowanych po pierwszej rozprawie w Londynie, że jednostka Alstomu ukryła wypłatę łapówek w umowach na doradztwo.
Jak podano w dokumencie SFO, umowy te zostały zawarte przez Alstom Network UK, niektórych dyrektorów i inne osoby z Indo European Ventures Pte Ltd i Global King Technology Ltd w Indiach, Sagax Engineering Limited oraz Kavan BV (spółka z o.o.) w Polsce i Construction et Gestion NEVCO w Tunezji.
Jeśli Alstom Network UK zostanie uznana za winną, czekają ją grzywny i zakaz udziału w przetargach na kontrakty publiczne w Unii Europejskiej. Kolejne posiedzenie sądu wyznaczono na 6 października.
Brytyjskie śledztwo wszczęto po informacji od szwajcarskiego prokuratura generalnego, który nakazał Alstomowi zapłacić 38,5 mln franków szwajcarskich (41 mln dolarów) za zaniedbania korporacyjne w 2011 roku, ponieważ koncernowi nie udało się zatrzymać przekupstwa.
Trzej członkowie kadry kierowniczej amerykańskiej filii Alstomu w Connecticut przyznali się do winy i płacenia łapówek w imieniu firmy.
Cztery lata temu SFO aresztowało trzech brytyjskich członków zarządu pod zarzutami korupcji, prania brudnych pieniędzy i fałszowania księgowości.
Siemens, niemiecki rywal Alstomu, zapłacił około 1,6 mld dolarów w 2008 roku, aby załatwić polubownie sprawę amerykańskich i niemieckich oskarżeń o płacenie przez lata łapówek za zdobycie kontraktów.
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Aplikacyjnej we Wrocławiu Anna Zimoląg, śledztwo jest nadal w toku, a zarzuty w tej sprawie postawiono do tej pory trzem osobom.
W styczniu 2010 r. zarzut przyjęcia łapówki w związku z przetargiem na dostawę wagonów usłyszał Bogdan Z., b. dyrektor Metra Warszawskiego. Pracował on w spółce od początku budowy pierwszej linii metra. Dyrektorem spółki był od 1991 r. Został zwolniony w 2003 r., kiedy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński.
Pod koniec marca 2010 r. w tej sprawie zatrzymano b. stołecznego urzędnika Tadeusza N., który miał pośredniczyć w przekazaniu łapówki b. dyrektorowi metra. Mężczyzna został zatrzymany przez hiszpańską policję w Barcelonie na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania, a następnie przewieziony do Polski. Usłyszał zarzut pośredniczenia we wręczeniu łapówki.
Z kolei w kwietniu 2011 r. zarzut przyjęcia łapówki w wysokości 400 tys. funtów brytyjskich od przedstawiciela firmy Alstom usłyszał b. wiceprezydent Warszawy Jacek Z.
Jak poinformowało CBA, postępowanie przygotowawcze w sprawie wręczania korzyści majątkowych urzędnikom odpowiedzialnym za przetargi na zakup taboru dla Metra Warszawskiego wszczęto na podstawie materiałów zgromadzonych przez Biuro. Łapówki miały być przekazywane za pośrednictwem firmy konsultingowej kontrolowanej przez byłego urzędnika samorządowego.
...
Jakie rzeczy wychodzą .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:36, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Kraje eksportujące łamią obietnice walki z korupcją
Duże kraje eksportujące łamią obietnice walki z korupcją w handlu globalnym; ponad połowa krajów sygnatariuszy konwencji antykorupcyjnej nie wprowadziła jej w życie - stwierdza opublikowany w czwartek raport organizacji Transparency International.
Organizacja ta, z siedzibą w Berlinie, wskazała Japonię, Holandię, Grecję, Rosję i Brazylię jako kraje, które w największym stopniu łamią złożone przez siebie obietnice.
Korupcja w handlu podważa globalny rozwój, ponieważ kontrakty nie są zawierane z najlepszymi dostawcami, ceny ulegają inflacji z powodu kosztu łapówek, wymagania ochrony środowiska nie są wdrażane, a podatki pobierane - głosi raport.
By uporać się z tym problemem Organizacja Współpracy i Rozwoju Gospodarczego (OECD) przyjęła w 1997 roku Konwencję o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych (Convention on Combating Bribery of Foreign Public Officials in International Business Transactions).
Powszechnie uważana za ważny instrument w drodze do opanowania globalnej korupcji, konwencja wymaga od 41 krajów sygnatariuszy uznania łapówkarstwa zagranicznego za przestępstwo, za które odpowiedzialność ponieść mogą jednostki i przedsiębiorstwa.
W globalnym eksporcie kraje te mają około dwóch trzecich udziału i niemal 90 proc. całkowitego bezpośredniego odpływu inwestycji zagranicznych.
Jednak 22 sygnatariuszy zrobiło niewiele lub nic, żeby wprowadzić podpisana konwencję w życie - stwierdziła w raporcie Transparency International.
Według niej "w rezultacie nadal jest odległe osiągnięcie fundamentalnego celu konwencji, by stworzyć równy i wolny od korupcji teren dla globalnego handlu".
Wśród krajów, które w niewielkim stopniu lub wcale nie wdrożyły konwencji z 1997 roku, raport wymienia: Japonię, Holandię, Koreę Płd., Rosję, Hiszpanię, Belgię, Meksyk, Brazylię, Irlandię, Polskę, Turcję, Danię, Czechy, Luksemburg, Chile i Izrael.
Inne kraje, w tym Francja, Szwecja, RPA i Nowa Zelandia wdrażają konwencję w sposób "ograniczony".
Aktywnie według raportu antykorupcyjną konwencję OECD wdrażają jedynie cztery kraje: USA, Niemcy, Wielka Brytania i Szwajcaria.
TI wezwała eksportujące kraje do twardego kursu wobec korupcji. "W krajach z opieszałą implementacją rządy powinny udzielić odpowiedniego wsparcia, w tym personalnego i finansowego, w celu wdrożenia konwencji" - napisano w raporcie. TI także zaleciła przeprowadzenie spotkań przedstawicieli OECD i krajów, w których utrzymuje się silna korupcja w transakcjach zagranicznym.
...
Udaja ze walcza z korupcja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:56, 08 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
"Puls Biznesu": FBI rozkręca się w Polsce
Amerykańscy agencji FBI (Federalne Biuro Śledcze) mają w Polsce pełne ręce roboty, a w kręgu ich zainteresowań są nie tylko korporacje zza oceanu – czytamy w "Pulsie Biznesu".
Liczący nawet do ośmiu osób zespół agencji w naszym kraju interesuje się łamiącym reguły gry polskim i amerykańskim biznesem. Pod lupą amerykańskich śledczych są nie tylko spółki z amerykańskim kapitałem, ale także polskie działające w USA lub powiązane z tamtejszym systemem finansowym. Gazeta podaje przykłady spraw, jakimi zajmuje się FBI w Polsce.
W 2012 r. podejrzenia łapówkarstwa padły na polskie struktury HewlettPackard oraz IBM (tzw. infoafera, w której Hewlett-Packard przyznał się do winy i zapłacił ponad 100 mln USD kary). W ostatnich latach śledczy drobiazgowo sprawdzali także biznesowe ścieżki koncernu Stryker (sprzęt dla szpitali) czy GlaxoSmithKline (brytyjska korporacja notowana na nowojorskiej giełdzie, podejrzana o masowe łapówki dla polskich lekarzy).
Amerykańskie służby mają umowę o współpracy z polskimi służbami. O każdym swoim ruchu informują polskich partnerów, muszą też mieć zgodę na poszczególne działania.
...
Zyczymy sukcesow tym bardziej ze i nam pomoga .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:06, 21 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nisko: urzędnik wziął łapówkę pod kontrolą policji
Ten urzędnik splamił honor naszego urzędu - ocenia burmistrz, który chce dyscyplinarnie zwolnić pracownika - Zdzisław Surowaniec / Nowiny 24
Pięć tysięcy złotych łapówki przyjął główny specjalista do spraw przetargów w Urzędzie Miasta i Gminy Nisko. 31-letni Andrzej S. został złapany na gorącym uczynku, bo wręczanie łapówki odbyło się pod kontrolą policji.
- O przyjęciu łapówki wiem od policji. Oczekuję na oficjalną decyzję prokuratury i jeśli te zarzuty się potwierdzą, pracownik zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Był bardzo dobrym pracownikiem, w życiu bym się nie spodziewał po nim takiego zachowania - mówi burmistrz Julian Ozimek.
REKLAMA
Pięć tysięcy do ręki
Jak informuje prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, do przetargu ogłoszonego przez urząd miasta zgłosiła się tylko jedna firma. Urzędnik specjalizujący się w przetargach zaproponował przedstawicielowi tej firmy, żeby zamiast 30 tysięcy złotych zażądał 50 tysięcy, ale w zamian ma mu dać do ręki 5 tysięcy złotych. Przedstawiciel firmy powiedział "tak" i skontaktował się z policją. Kiedy wręczał łapówkę, policjanci mieli zapisane numery banknotów i czekali pod drzwiami, gdzie doszło do transakcji. Nakryli łapówkarza na gorącym uczynku. Został natychmiast przesłuchany jako podejrzany. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Zwolniony do domu
Po przesłuchaniu został zwolniony do domu, ale musiał wpłacić poręczenie majątkowe wysokości dziesięciu tysięcy złotych. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Grozi mu od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Na razie został zawieszony w czynnościach głównego specjalisty ds. przetargów w Urzędzie Miasta i Gminy Nisko.
Mężczyzna pochodzi z Rudnika nad Sanem. Kiedy wpadł na przyjmowaniu łapówki, złożył wniosek o urlop wypoczynkowy. Burmistrz zapowiedział, że go nie podpisze.
- Pokusił się na pięć tysięcy złotych, a nam narobił wstydu - ubolewa burmistrz Julian Ozimek.
Specjalista od przetargów pracował w urzędzie trzy lata.
- Był bardzo dobrym pracownikiem, w życiu bym się nie spodziewał po nim takiego zachowania. Ale okazja czyni złodzieja - mówi burmistrz.
Z najnowszego badania firmy doradczej EY wynika, że coraz większa presja na wyniki oraz niestabilność gospodarcza przyczynia się do wzrostu łapówkarstwa. Zdaniem 43 proc. polskich respondentów, korupcja w biznesie to zjawisko powszechne - czytamy w Badaniu Nadużyć Gospodarczych 2015 przeprowadzonego w Europie, na Bliskim Wschodzie, Indiach i w Afryce, wśród 3800 przedstawicieli kadry kierowniczej wyższego szczebla.
...
Tu prawidłowo on chciał a nie jemu wciskaly lumpy z CBA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|