Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:37, 18 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Infoafera w Ministerstwie Sprawiedliwości. Radio ZET dotarło do nowych dokumentów
akt. 18 sierpnia 2015, 10:29
Radio ZET twierdzi, że dotarło do dokumentów, które świadczą o możliwej korupcji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Chodzi o zakup serwerów i oprogramowania do tworzenia Centralnej Ewidencji Nieletnich.
Z pisma dyrektora departamentu Wykonania Orzeczeń i Probacji z 2008 roku do zakładów poprawczych w Polsce, do których dotarli dziennikarze Radia ZET, wynika, że zakup ustawiono pod jedną konkretna firmę - Hewlett Packard.
W tym czasie szefem Centrum Projektów Informatycznych odpowiedzialnym za informatyzację administracji był Andrzej M. - dziś oskarżony o wzięcie trzech milionów złotych łapówek - m.in. od managera firmy Hewlett Packard. Sprzęt kupiono w 2008 roku. Do dziś ewidencja nie funkcjonuje - podaje Radio ZET.
Infoafera w ministerstwie
W marcu ubiegłego roku do Prokuratury Okręgowej w Warszawie trafiło zawiadomienie CBA w sprawie domniemanych nieprawidłowości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Chodziło o podejrzenie popełnienia w latach 2009-12 przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w związku z udzielaniem zamówień publicznych.
Pod koniec czerwca "Rzeczpospolita" informowała, że akt oskarżenia obejmuje osiem osób, w tym głównego oskarżonego Andrzeja M., byłego policjanta i szefa Centrum Projektów informatycznych MSWiA, jego żonę oraz korumpującego go Tomasza Z. z firmy HP. M. brał łapówki na niespotykaną skalę. Jeździł na wycieczki, przyjmował gotówkę i sprzęt o łącznej wartości 3 mln zł.
Sprawa, jak podawała gazeta, dotyczy czterech przypadków zamówień z wolnej ręki. Chodzi m.in. o przetarg za 33 mln zł w ciągu trzech lat, na system informatyczny Sawa - ułatwiający obsługę dokumentów i informacji w sądach powszechnych oraz wart 136 mln zł projekt Centrum Świadczenia Usług Rejestrowych - tworzenie informatycznych rejestrów sądowych i udostępnianie danych firmom i obywatelom.
...
Trzeba temat zbadac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:25, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Rumunia chce zalegalizować łapówki dla lekarzy
W 2013 r. przyjęcie do rumuńskiego szpitala "kosztowało" średnio 63 euro - Shutterstock
1 kwietnia 2002 r. na łamach rumuńskiej gazety "Ziarul Financiar" ukazała się ordynacja podatkowa uwzględniająca łapówki jako legalne "opłaty komisyjne". 13 lat po tym primaaprilisowym żarcie, tamtejszy rząd już zupełnie poważnie rozważa legalizację łapówek - tak wynika z tekstu opublikowanego na łamach portalu politico.eu.
Korupcja to od lat jedna z największych rumuńskich bolączek. W marcu do dymisji podał się sam minister finansów Darius Valcov, wobec którego prokuratura wszczęła śledztwo ws. przyjęcia 2 mln euro łapówki.
REKLAMA
Łapówki legalne z powodu niskich pensji
Zjawisko to - podobnie jak w wielu krajach europy środkowo-wschodniej - jest szczególnie powszechne w służbie zdrowia. Przekazywanie "pod stołem nagród" za skuteczną opiekę to, jak czytamy, norma w kraju, gdzie lekarze i pielęgniarki są opłacani nieproporcjonalnie do wykonywanej przez nich pracy.
Z tego powodu rząd proponuje, by zalegalizować łapówki, nazywa je przy tym "gestami wdzięczności" - informuje politico.eu. Władze pracują teraz nad kryteriami, które pomogłoby zdefiniować takie "gesty". Pewne jest, że zamierzają od nich odciągać podatki.
Rząd broni się przed argumentami, że wybrał drogę na skróty, nie mogąc sobie poradzić z przeżerającą kraj korupcją. - Władze mają prawo sankcjonować takie opłaty tak długo, jak rumuńska służba zdrowia będzie niedofinansowana. Gdy lekarze będą dostawać godziwe pensje, takie "dodatki" zostaną zdelegalizowane - tłumaczy w rozmowie z politico.eu Gheorghe Borcean z Rumuńskiej Akademii Medycznej.
Podwyżka dla 200 tys. pracowników
Część lekarzy ma jednak inne zdanie - niedawno na Facebooku zamieścili wpis, w którym nawołują do gruntownej reformy systemu. - W rozmowach z pacjentami chcemy mówić o metodach leczenia, a nie prowadzić finansowe negocjacje - apelują w cytowanym przez politico.eu wpisie.
Korupcja jest równie powszechna w Rumunii jak w Bułgarii. Oba kraje mają z tego powodu problem m.in z przyjęciem do strefy Schengen. Nie mniej według raportu z października 2013 roku, z łapówkami w służbie zdrowia gorzej radzą sobie Rumunii. Portal publikuje fragment badania, zgodnie z którym przed dwoma laty przyjęcie do tamtejszego szpitala "kosztowało" średnio 63 euro, w Bułgarii było to o 19 euro mniej.
Wydaje się, że legalizacja łapówek będzie tylko środkiem tymczasowym. Rumuński premier Victor Ponta liczy, iż nie będą potrzebne, gdy już przeprowadzi program stopniowych podwyżek w służbie zdrowia. Pierwszy etap ma objąć prawie 200 tys. pracowników, a środki mają pochodzić z oszczędności poczynionych w związku z wprowadzeniem "karty ubezpieczenia zdrowotnego".
...
Miejcie swiadomosc ze TYLKO TAM GDZIE KOSCIOL KATOLICKI WYCHOWAL NARODY KORUPCJA JEST ZLEM! Na Wschodzie NIE JEST! Nawet juz w obrebie prawoslawia jak widac. A w takiej Turcji to juz norma! BAKSZYSZ TO SYSTEM RZADZENIA! W Rosji to nawet urzednicy nie mieli pensji. SAMI MUSIELI SKOMBINOWAC KASE! PRZECIEZ MIELI WLADZE PO TO! Budzet oszczedzal.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:22, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Urzędnik przyjął łapówkę, nie wiedział, że jest nagrywany. Grozi mu 10 lat więzienia
Robert Kulig
9 października 2015, 13:27
Urzędnik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego przyjął 200 złotych łapówki i wymuszał kolejne kwoty za "przepchnięcie sprawy". Nie wiedział, że wszystko jest nagrywane. Teraz grozi mu nawet 10 lat w więzienia.
Krakowska prokuratura rejonowa oskarżyła o przyjęcie łapówki Jerzego P., byłego już urzędnika PINB.
- Oskarżony Jerzy P. prowadził postępowanie w sprawie wydania zezwolenia użytkowanie przebudowanego poddasza, ale takiej decyzji strona postępowania nie uzyskała i wystąpiła ponownie. Urzędnik, pełniący wówczas funkcję publiczną, został zaproszony na miejsce przebudowy i tam strona wręczyła mu łapówka w wysokości 200 zł – mówi Wirtualnej Polsce Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowa krakowskiej prokuratury okręgowej.
Podczas kolejnego spotkania urzędnik zaproponował petentowi "przepchnięcie sprawy" w zamian za 5 tys. złotych.
- Po tej rozmowie mężczyzna kupił sprzęt do nagrywania (okulary z wbudowaną kamerą) i w trakcie negocjacji w jednym z hoteli w Krakowie, wszystko nagrał. Ustalono, że Jerzy P. otrzyma 4 tys. zł za załatwienie sprawy użytkowania poddasza – dodaje Marcinkowska.
Po tym spotkaniu petent przekazał nagranie przełożonemu oraz prokuraturze. Jerzy P. Został zatrzymany, ale nie przyznał się o zarzucanych mu czynów. Akt oskarżenia trafił do sądu, a urzędnikowi może grozić kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
...
Wymuszal...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:49, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
W tym kraju ciągle akceptuje się korupcję
Niedziela, 8 listopada 2015, źródło:IAR
fot.Fotolia / Fotolia
Ponad 20 proc. Czechów uważa łapówki za coś normalnego. Jeżeli koperta czy jakaś usługa pomoże im przyspieszyć załatwienie sprawy w urzędzie czy u lekarza - nie mają wątpliwości. Tak wynika z badania pracowni GfK i CVVM.
O tym, że wielkiemu biznesowi towarzyszą wielkie łapówki Czesi wiedzą od dawna. Jednak i korzyści majątkowe w zwykłym urzędzie bądź u lekarza nie należą do najmniejszych. Przeciętna koperta zawiera równowartość od 2 do 5 tys. zł.
Z badania wynika, że łapówki najchętniej dają ludzie młodzi, którzy śledząc kolejne afery korupcyjne uważają, że wręczanie "dowodów wdzięczności" jest czymś normalnym. I o ile pieniądze wręcza około 20 proc. ankietowanych, o tyle drobne prezenty daje ponad 60 proc. respondentów. Najczęściej odbywa się to u lekarza, w warsztatach, stacjach kontroli pojazdów i przy uzyskiwaniu pozwolenia na budowę.
Motywem dla łapownictwa może być obawa o zdrowie - stąd tak wysoka korupcja wśród lekarzy - ale także chęć zaoszczędzenia czasu i skrócenia biurokratycznych procedur.
Pozytywnym sygnałem jest to, że z roku na rok przybywa osób, które mają negatywny stosunek do korupcji. Aktualnie jest to już ponad połowa Czechów.
...
Korupcja jest tylko wtedy gdy korzysc jest warunkiem uzyskania czegos. Jak komus lekarz uratuje zycie i ten z radosci da upominek to jest po prostu ludzkie. KORZYSC NIE MOZE BYC JEDNAK WARUNKIEM! LEKARZ MA TAK SAMO LECZYC TYCH CO POZNIEJ NIE DADZA! ZABRONIONE JEST LICZYC NA COKOLWIEK!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:10, 19 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Pieniądze ważniejsze niż bezpieczeństwo
- Shutterstock
Prawo jazdy trudne do zdobycia? Zdaniem "Gazety Wyborczej", winni mogą być egzaminatorzy i Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Jak zauważa dziennik, ośrodki WORD żyją głównie z poprawkowiczów. A rekordziści do egzaminu na prawo jazdy podchodzą nawet kilkadziesiąt razy.
"Gazeta Wyborcza" wyjaśnia w czwartkowym wydaniu, że egzaminy na prawo jazdy stanowią aż 88 proc. przychodów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, czyli blisko 60 mln zł. Z czego niemal 70 proc. pochodzi z opłat za egzaminy poprawkowe na prawo jazdy.
REKLAMA
W Katowicach pewien kandydat aż 81 razy nie zaliczył "teorii". Próbuje co miesiąc, od 2012 r. Próba zdobycia prawa jazdy kosztowała go już kilka tysięcy złotych. Nie do pobicia jest mieszkaniec Kielc, który 64 razy podchodził do znacznie droższego egzaminu praktycznego.
W Irlandii i Szwecji zdawalność przekracza 50, w Niemczech 70 proc. u nas - 34,5. Można by to zrozumieć, gdyby przekładało się na bezpieczeństwo. Niestety, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców mamy aż 2-3 razy więcej śmiertelnych ofiar.
...
Czyli wymuszenia korupcyjne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:56, 09 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Korupcja w Polsce jest bez szans, ale to nie będzie sukces CBA Środa, 9 grudnia 2015, źródło:Krzysztof Janoś, Money.pl
fot.WP.PL / Fotolia
Na wojnę z korupcją ramię w ramię ze służbami idą zwykli Polacy. - Klienci w ostatnim półroczu kupili w naszych sklepach ponad 5000 podsłuchów i kamer różnego typu. Śmiało mogę potwierdzić, że 30 proc. kupionego sprzętu wykorzystywana jest do nagrania rozmowy czy spotkania z osobami oferującymi przychylną decyzję czy pozytywne rozstrzygnięcie po przekazaniu określonej kwoty - mówi Paweł Wujcikowski, właściciel sieci sklepów detektywistycznych Spy Shop. W Międzynarodowym Dniu Przeciwdziałania Korupcji postanowiliśmy sprawdzić, czy wyręczanie służb jest legalne. Jak przekonuje Wujcikowski jego pracownicy coraz częściej proszeni są o pomoc w wyborze odpowiedniego sprzętu, który nagra rozmowę, podczas której mogą otrzymać jednoznaczną propozycję. - Najczęściej spotykane sytuacje to te związane z urzędniczymi decyzjami, możliwością zatrudnienia czy szybszym przyjęciem do lekarza - wyjaśnia szef Spy Shop.
Kiedy już w głowie ewentualnej ofiary (np. nieuczciwego lekarza, urzędnika czy kontrahenta) zakiełkuje myśl o podjęciu wyzwania, szybko przekona się, że z zakupem odpowiednich urządzeń nie ma najmniejszego problemu. Postępująca miniaturyzacja sprawiła, że obecnie podejrzanego rozmówcę nagrać możemy na długopis, okulary, zapalniczkę czy cokolwiek innego co zarejestruje dźwięk, a czasami nawet obraz w dobrej jakości nie wzbudzając przy tym żadnych podejrzeń.
James Bond nie powstydziłby się niektórych gadżetów dostępnych w internecie, jak kamera HD w okularach, czy krawacie. Te najbardziej przystępne można mieć już za 100 złotych, a bardziej zaawansowane i dobrze ukryte kosztują nawet kilka tysięcy złotych.
Pytanie tylko, czy tak uzyskane nagranie może stanowić dowód w sądzie. - Nagrywanie bez zgody i wiedzy nagrywanego nie jest co do zasady przestępstwem. Byłoby nielegalne gdybyśmy nie byli uczestnikami takiej rozmowy i gdybyśmy uzyskiwali informacje, do których nie bylibyśmy uprawnieni. Dlatego słynne taśmy z politykami nie mogą być wykorzystane w procesach karnych, bo - jak wynika z publicznych doniesień - zostały zarejestrowane przez osoby trzecie i było to działanie nielegalne - mówi adwokat Jacek Błachut z Kancelarii SPCG.
Warto jednak wiedzieć, że możemy potem odpowiadać przed sądem za naruszenie dóbr osobistych jeżeli osoba przez nas nagrywana wystąpi z takim powództwem. Nie zmieni to jednak faktu, że nagranie może być użyte jako dowód w procesie karnym. - Inną kwestią jest to, czy będzie to dowód skuteczny i czy sąd go dopuści. Nie spotkałem się jednak w orzecznictwie karnym z wyrokiem jednoznacznie stwierdzającym, że zapis elektroniczny rozmowy nie może być dopuszczony jako dowód, kiedy powstał bez wiedzy wszystkich jej uczestników. Moim zdaniem brak wiedzy nagrywanego, sam w sobie nie dyskwalifikuje nagrania jako dowodu w sprawie karnej - dodaje Błachut.
Adwokat zwraca uwagę, że nieco inaczej ta sytuacja wygląda w procesie cywilnym szczególnie podczas spraw rozwodowych. - Kodeks postępowania cywilnego nie zakazuje wprost posługiwania się nagraniami, ale orzecznictwo jest już bardziej podzielone. Znane są wyroki odrzucające takie dowody. Sądy swoją decyzję uzasadniały faktem, że w prywatnych rozmowach powinniśmy mieć prawo zakładać, że to co mówimy nie zostanie wykorzystane przeciwko nam - wyjaśnia prawnik.
Formalnie więc nie ma żadnych przeszkód by wzajemnie się nagrywać, tylko do czego nas to może oprowadzić. Socjologowie od lat zwracają uwagę, że niezwykle ważne dla szeroko rozumianego dobrostanu społeczeństw jest wzajemne zaufanie. - Pytanie też czy to zwykły obywatel powinien w ten sposób stawać do walki z korupcją, ale to już jest zupełnie inna kwestia i nie jest regulowana przez kodeksy - dodaje Jacek Błachut z kancelarii SPCG.
Oczywiście nie ma na świecie państwa zupełnie wolnego od ludzi przekupnych. Gdyby istniało, to w publikowanym co roku korupcyjnym indeksie Transparency International widzielibyśmy choć raz maksymalną liczbę punktów. W tym zestawieniu na podstawie eksperckich opinii poszczególne państwa otrzymują od 0 do 100 punktów, gdzie zero oznacza korupcje absolutną, a setka jest oznaką najwyższej czystości i przejrzystości we wszystkich obszarach życia społecznego.
W ostatnim raporcie stu punktów też nie było. Najrzadziej pod stołem płaci się w Danii - 92 punkty, Nowej Zelandii - 91 i Finlandia - 89. Polska w ostatnim raporcie podciągnęła się o dwa i z 60 punktami zajęła 35 miejsce. Oznacza to, że w ocenie specjalistów Transparency International mamy większy problem z korupcją niż Chile, Urugwaj, Bhutan i Botswana. Z drugiej jednak strony według raportu TI większą skłonność do łapówkarstwa mają Hiszpanie, Słowacy, Czesi, Węgrzy i Ukraińcy. U naszych wschodnich sąsiadów dawanie w łapę to niemal codzienność. Ukraina w zestawieniu zajęła ostatecznie 142 miejsce na 175 krajów.
To, że tuż za miedzą jest tragicznie oczywiście nie powinno poprawiać nam nastrojów i tak się też nie dzieje. We wrześniowym badaniu TNS Polska aż 67 proc. respondentów stwierdziło, że korupcja w naszym kraju występuje często. Jego uczestnicy mówili ankieterom, że koperta wypchana banknotami ułatwia znalezienie pracy, korzystnie wpływa na urzędników, lekarzy, sędziów sportowych, posłów i policjantów.
Tak silne poczucie codziennego kontaktowania się z niesprawiedliwością coraz częściej może powodować, że sami chcemy stanąć do walki. Zapewne głośne afery z taśmami w tle też przyczyniły się do tego, że poczuliśmy pociąg do nagrywania. Nie jest jednak wykluczone, że z czysto obywatelskich pobudek chcemy wesprzeć odpowiednie służby i nie zawsze kierujemy się przy takich działaniach chęcią ochrony własnych interesów.
....
W koncu ludzie sami sobie poradzili. Typowo polskie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:41, 27 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Transparency International: Polska mniej skorumpowana niż przed rokiem
- Shutterstock
Raport o korupcji przygotowany przez Transparency International jest przygotowywany na podstawie danych Banku Światowego i Światowego Forum Ekonomicznego. Według najnowszej edycji, Polska uplasowała się na 30. spośród 167 miejsc. Najgorszą, ostatnią pozycję zajęły Korea Północna i Somalia. Najmniej skorumpowani są za to Skandynawowie.
Z raportu wynika, że w ubiegłym roku najmniej skorumpowanym krajem świata była Dania. Na drugim miejscu była Finlandia, na trzecim – Szwecja. 30. miejsce Polski to awans, bo w poprzednim raporcie nasz kraj był na 35. miejscu. Listę zamykają Sudan, Afganistan, Korea Północna i Somalia.
REKLAMA
Autorzy raportu podkreślają, że choć korupcja jest wciąż globalnie rozpowszechniona, to w minionym roku więcej było krajów, w których zjawisko to bardziej słabło, niż przybierało na sile.
Transparency International każdego roku prezentuje swój raport na temat korupcji na świecie. Jest on opracowywany na podstawie danych między innymi Banku Światowego i Światowego Forum Ekonomicznego.
...
To pewnie dlatego raiting obnizyli. Zachod mniej moze korumpowac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:58, 09 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Korupcja na ogromną skalę przy egzaminach na prawo jazdy. Już 53 zatrzymanych
Dodano wczoraj 19:16
prawo jazdy, egzamin (fot. Kzenon/fotolia.pl)
Kolejnych 12 osób podejrzanych o udział w procederze załatwiania egzaminów na prawa jazdy w ośrodkach ruchu drogowego usłyszało zarzuty. W tej sprawie, nad którą funkcjonariusze Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku pracują od kilku miesięcy, w sumie kilkaset zarzutów usłyszały już łącznie 53 osoby.
Funkcjonariusze Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, w ramach śledztwa w sprawie płatnej protekcji przy załatwianiu egzaminów na prawa jazdy w ośrodkach ruchu drogowego na Podlasiu i Mazowszu, nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Białymstoku zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił przedstawić zarzuty kolejnym 12 osobom podejrzanym. Tym razem w sumie osiemnaście korupcyjnych zarzutów usłyszało 9 mężczyzn i 3 kobiety w wieku od 20 do 60 lat. Są to mieszkańcy różnych części Polski.
Zarzuty obejmowały w całości udzielanie korzyści majątkowej przy załatwianiu egzaminów na prawo jazdy. W tej, w dalszym ciągu rozwojowej sprawie, już wcześniej 41 osób usłyszało łącznie kilkaset zarzutów korupcyjnych. Szczegółowo badający sprawę funkcjonariusze Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku nie wykluczają kolejnych zatrzymań i zarzutów związanych z tym procederem.
/ Źródło: policja.pl
...
Mozna sie domyslic co sie tam dzieje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:53, 30 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Strażnik więzienny z Poznania brał pieniądze od więźniów. W zamian pożyczał im telefon
Strażnik więzienny z Poznania brał pieniądze od więźniów. W zamian pożyczał im telefon
Dzisiaj, 30 września (08:04)
Policjanci z CBŚP zatrzymali strażnika więziennego z aresztu śledczego w Poznaniu, który brał od osadzonych łapówki w zamian za ułatwianie kontaktu ze światem zewnętrznym. Sprawa może dotyczyć także innych osób. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Policjanci z CBŚP zatrzymali strażnika więziennego z aresztu śledczego w Poznaniu, który brał od osadzonych łapówki w zamian za ułatwianie kontaktu ze światem zewnętrznym
/Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM
41-letni mężczyzna usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Decyzją sądu został aresztowany. Zarzuty usłyszeli również dwaj osadzeni - poinformowała rzeczniczka CBŚP kom. Agnieszka Hamelusz.
Z ustaleń śledczych wynika, że strażnik przyjmował pieniądze w zamian za wyświadczanie drobnych usług osadzonym.
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej chodziło m.in. o pożyczania telefonu. Mógł w ten sposób uzyskać nawet kilkanaście tysięcy złotych. Policjanci ustalają, czy w sprawę mogli być zamieszani też inni osadzeni i strażnicy.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
...
Znamy to powiedzenie. Za pieniadze w wiezieniu mozna wszystko. Tylko zeby nie przesadzic. Prezenty w rozsadnej wysokosci sa wskazane jesli ci ludzie swiadcza sobie rzeczywiste dobro a nie jakies nielegalne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|