Tu jest moje miejsce na Ziemi.

BRMTvonUngern

Niemcy ich rozczarowały. Imigranci z Iraku sprzedają złoto i chcą wrócić do kraju
akt. 15 stycznia 2016, 17:40
Według pracowników biura turystycznego w Berlinie, coraz więcej imigrantów z Iraku sprzedaje kosztowności, w szczególności biżuterię, aby kupić bilet powrotny do ojczyzny. Według właściciela biura, które mieści się tuż obok punktu rejestracji dla uchodźców, co najmniej 15 osób dziennie pyta o bilety do Bagdadu czy Erbilu.

- Nie ulega wątpliwości, że w Niemczech jest o wiele bezpieczniej niż w Iraku. Ale niektórzy spośród imigrantów wyobrażali sobie je zupełnie inaczej. Myśleli, że jak tu przybędą, od ręki dostaną mieszkanie i pozwolenie na pobyt stały, aby normalnie żyć. W końcu by je dostali, ale nie mają dość cierpliwości - tłumaczy Alaa Hadrous, właściciel biura turystycznego.

...

Tlumaczenie materialistyczne jest idiotyczne. Tu jest duzo wiecej. Dla nich krajem do zycia jest miejsce nad Eufratem i Tygrysem. Emigracja to pomylka. Jak to? Przeciez tam wojna tu pokoj. Wojna niczego nie zmienia. W Polsce tez byla i to jaka straszna po 39. Z tego nie wynikalo ze Polacy mieli uciec. Mozna to porownac z kobietami islamu. Skarza sie ze maja strasznie bija je itp. A ktos wspolczuje. Wasze kraje sa straszne to mowia NIE NIE! NASZE KRAJE SA WSPANIALE! Albo Rosja, pieklo na Ziemi a jednak Rosjanin czuje ze tu jest najlepiej. Upije sie bo jest strasznie ale nie emigruje. Bo to jest kwstia DUCHOWA! BÒG STWORZYL KAZDEGO W NAJLEPSZYM MIEJSCU I NAJLEPSZYM CZASIE! Nieliczni owszem maja pobyc w jednym kraju pozniej w innym. Ale pozostale olbrzymie masy sa tam gdzie maja zyc. Jesli beda na sile emigrowac to tylko stwoerdza ze to byl blad. Jak ci z Iraku. Ale juz niedlugo! Wiek XXI ma byc zlota era ludzkosci a juz minelo 15 lat. Lada chwila bedzie Nowy Swiat!

BRMTvonUngern

"Żałuję przyjazdu do Europy. Trzeba było utonąć w morzu"

Na razie ich liczba nie jest imponująca, ale iraccy imigranci, którzy przebywali w Niemczech, powoli wracają do domów. Po części to wynik biurokracji związanej z przyznaniem im statusu uchodźcy, a także kiepskich warunków bytowych w tamtejszych ośrodkach.

Przed niemieckimi urzędami ds. zdrowia i spraw socjalnych ustawiają się długie kolejki imigrantów ustawowo podlegających obowiązkowi rejestracji. Wszystko to jedynie zwiększa ich rozgoryczenie.

Wielu pasażerów posiada jedynie paszporty tymczasowe, ważne na podróż w jedną stronę. Otrzymali je, ich właściwe paszporty albo zaginęły, albo zostały celowo zniszczone. Imigranci wracają do Irbil, zmęczeni podróżą w obie strony.

W zeszłym roku o status uchodźcy ubiegało się blisko trzy tysiące Irakijczyków. Według niemieckich władz we wrześniu rozpoczęła się fala stopniowych powrotów do domu. Teraz linie lotnicze Iraqi Airways oferują trzy połączenia z Berlina tygodniowo.

>>>

To ze Zachod jest taki super TO TYLKO FILMY HOLYWOOD! Matak Teresa mowila ze NIGDZIE NIE WIDZIALA TYLU NIESZCZESLIWYCH LUDZI CO TAM! Migranci mysla prymitywnie o kasie ale i na nich przychodzi refleksja.

BRMTvonUngern

Jarosław Giziński
Ucieczka z europejskiego raju
Dodano dzisiaj 20:00
Coraz więcej bliskowschodnich uchodźców decyduje się na powrót do domu. To, co zastali w Europie, okazało się odległe od ich wyidealizowanych wyobrażeń.

Pod koniec lutego fotoreporter Reutersa uwiecznił niecodzienną scenę na lotnisku w Bagdadzie. Młodzi ludzie po zejściu z pokładu samolotu klękają i całują iracką ziemię. Jak się okazało, wrócili właśnie z Finlandii, gdzie spędzili kilka miesięcy jako uchodźcy. Tyle im wystarczyło – nie potrafili się odnaleźć w obcym środowisku, nie znosili mrozów i miejscowego jedzenia. Gdy zatem rząd w Helsinkach zaoferował migrantom możliwości wyjazdu do ojczyzny, nie zastanawiali się długo. Takich przypadków jest coraz więcej. Gdy rząd belgijski ogłosił, że użyczy samolotu chętnym do wyjazdu z kraju, udało się go zapełnić w ciągu kilkunastu minut. Nie brak rozczarowanych także w Niemczech i krajach skandynawskich. Nie wszyscy uchodźcy marzą o osiedleniu się w Europie. Ponad 60 proc. chce tylko przeczekać wojnę w bezpiecznym miejscu, a potem wrócić do domu.

Wielu uległo mirażom roztaczanym przez naganiaczy pracujących dla przemytników. Wierzyli, że czekają na nich cieplarniane warunki i dostatnie życie. Bywało, że uchodźcy w Niemczech urządzali protesty, gdy okazało się, że zamiast domu z ogródkiem na kilkuosobową rodzinę czeka na nich klitka w bloku. Wielu przybyszów z Bliskiego i Środkowego Wschodu nie jest w stanie przyzwyczaić się do europejskiego jedzenia, inni narzekają na wyobcowanie i pogarszające się nastroje, coraz odleglejsze od euforii „polityki powitania” sprzed roku. Najbardziej frustrująca okazuje się rozłąka z rodziną. Tym bardziej że coraz więcej krajów (ostatnio np. Dania) utrudnia łączenie rodzin. O ściąganiu licznej, wielopokoleniowej rodziny nie ma już mowy. Ilu jest uciekinierów z „europejskiego raju”?

/ Źródło: Wprost

...

Teraz rozumiecie dlaczego nie palam entuzjazmem dla przyjmowania migrantow. Oni pedza tu za zludzeniami.