Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:47, 22 Mar 2010 Temat postu: Znany reporter zamordowany w Kolumbii! |
|
|
W Kolumbii zastrzelono znanego reportera radiowego Clodomiro Castilla. 50-letni dziennikarz został zamordowany wieczorem na werandzie własnego domu.
Castilla zajmował się często skrajnie prawicową milicją paramilitarną i jej powiązaniami z biznesową elitą stanu Cordoba, który od dawna uznawany jest za twierdzę tych rebeliantów.
Zamordowanie Cordoby ożywiło dyskusję o sytuacji dziennikarzy, którzy od dawna są częstym celem ataków w Kolumbii, gdzie handel kokainą stał się domeną prawicowej partyzantki, a lewicowi rebelianci słyną z porwań i wymuszeń okupów.
Przedstawiciel redakcji radia La Vos de Monteria poinformował, że pracujący dla niej Castilla otrzymywał groźby, w związku z którymi przyznano mu prywatną ochronę.
Castilla jest drugim dziennikarzem, który zginął od początku tego roku. Według informacji Kolumbijskiej Fundacji Wolności Prasy w 2009 roku w Kolumbii zginęło 9 reporterów.
Castilla zasłynął reportażami na temat Salvatore Mancuso, bossa lokalnej prawicowej partyzantki, który został w 2008 r. ujęty i przekazany wymiarowi sprawiedliwości w Waszyngtonie, gdzie ciążą na nim zarzuty o handel narkotykami. Castilla pisał również o powiązaniach Mancuso z wpływowymi grupami interesów w stanie Cordoba - powiedział właściciel i redaktor naczelny La Vos de Monteria, Rafael Gomez.
Gomez dodał, że Monteria, stolica departamentu Cordoba jest "kolebką prawicowej partyzantki", a dziennikarze są tam nieustająco zastraszani.
(db)
>>>>
,,Prawica'' zajmuje sie biznesem narko...,,Lewica'' zyje z porwan i wymuszen...
W ogole w tej sytuacji mowienie prawica-lewica jest czarnym humorem...
Bo mamy zwykly bandytyzm...
Zapewne ,,lewica'' to byli komunisci ktorym skonczylo sie finansowanie z Kremla a ,,prawica'' to byly grupy militarne walczace z komunistami ktorym skonczyly sie dotacje z USA...No ale panowie wojny przeciez nie beda pracowac wiec znalezli zastepcze ,,zrodla dochodow''...
Widzimy tutaj jaki rodzaj wyzwolenia niesli krajom biednym towarzysze radzieccy i co po nich zostalo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:28, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: dowódca FARC Alfonso Cano zabity przez armię
Dowódca lewackiej partyzantki Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) Alfonso Cano został zabity przez kolumbijską armię - poinformowało wczoraj wieczorem kolumbijskie ministerstwo obrony.
- Kolumbijskie siły zbrojne osiągnęły właśnie jeden z najważniejszych militarnych celów. Cano został zabity w zachodniej części departamentu Cauca, w południowo-zachodniej Kolumbii - sprecyzował gubernator Alberto Gonzalez Mosquera. Śmierć Cano, który objął dowództwo nad FARC w 2008 roku, stanowi strategiczne zwycięstwo prezydenta Juana Manuela Santosa. W ubiegłym roku objął on urząd obiecując utrzymanie ostrego kursu wobec partyzantki.
Alfonso Cano stał się najważniejszym celem kolumbijskiej armii po zabiciu we wrześniu 2010 roku dowódcy wojskowego FARC, znanego jako Mono Jojoy. Cano urodził się w 1948 roku, jako Guillermo Leon Saenz, w Bogocie, w rodzinie należącej do klasy średniej. Później obrał pseudonim "Alfonso Cano".
W 2006 roku Departament Stanu USA oskarżył Cano i innych czołowych przywódców FARC o handel narkotykami. Wyznaczono za niego 5 mln USD nagrody.
Marksistowska partyzantka FARC, wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie, została założona w 1964 roku. Obecnie jej liczebność szacuje się na ok. 8 tys. ludzi, w porównaniu z 17 tys. za najlepszych dla organizacji lat.
>>>>>
Komunisci w Kolumbii byli zbrojeni przez radzieckich . Po uapdku tego syfu przerzucili sie na ,,samofinasowanie'' narkotykowe ... Teraz na szczescie sa fazie likwidacji ... Ten sukces przyspieszy calkowita eliminacje tego plugastwa ... Choc oczywiscie ja wolalbym proces . Proces obnaza nedze bandyty a smierc moze niektorym swirom posluzyc na kreacje ,,meczennika'' ... A oczywiscie najwazniejsza jest sparwiedliwosc aby stosowac cywilizowane metody w walce z bestiami... Nie mozna zwalaczac ludozercow zjadajac ich ...
Alfonso Cano, fot. Reuters
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:36, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
"Timochenko" przywódcą lewackiej partyzantki
Rebelianci z lewackiej partyzantki Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) poinformowali we wtorek, że wyznaczyli Timoleona Jimeneza alias Timochenko, na nowego dowódcę. Zastąpi on Alfonso Canę, zabitego przez kolumbijską armię na początku listopada.
- Chcemy poinformować, że Timoleon Jimenez został jednogłośnie wybrany na nowego dowódcą FARC przez swoich towarzyszy z sekretariatu, czyli organu zarządzającego partyzantką - poinformowała FARC w komunikacie, który we wtorek ukazał się w lokalnych mediach. Zapewniono w nim, że siły FARC nadal będą dążyły do "przejęcia władzy przez lud". Sekretariat podjął decyzję o wyborze Jimeneza 5 listopada, czyli dzień po śmierci Cano.
Timochenko dowodził ok. 800 ludźmi na jednym z najważniejszych frontów FARC - pisze AFP. Z wykształcenia jest lekarzem. Do partyzantki przyłączył się na początku lat 80. Zdaniem specjalisty ds. FARC Ariela Avili, 52-letni Jimenez był też szefem "wywiadu i kontrwywiadu" partyzantki.
Według władz Kolumbii, prawdziwe nazwisko Timochenko to Rodrigo Londono Echeverry. Pozostaje on w dobrych stosunkach z Armią Wyzwolenia Narodowego (ELN), czyli inną partyzantką, nadal aktywną w Kolumbii.
Wbrew apelom o rozbrojenie po śmierci Cano marksistowska partyzantka FARC zapewniła, że będzie kontynuować walkę. FARC, wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie, została założona w 1964 roku. Obecnie jej liczebność szacuje się na od 8 tys. do 11 tys. ludzi, w porównaniu z 17 tys. za najlepszych dla organizacji lat.
>>>>>
Kolejny lewacki swir ,,Timochenko'' - zapewne idolem byl radziecki marszalek Timoszenko jeden ze stalinowskich rzeznikow ktprzy ,,zwyciezyli'' tracac ponad 20 mln zolnierzy do tej pory niepobity rekord strat w skali swiatowej . Drugie sa Chiny w II wojnie 5 mln zolnierzy zabitych ( trudno o dokladnosc ) tylko za pamietajmy ze w armii chinskiej byl jeden karabin na 3 zolnierzy !!! Ogolnie koszmar ! I nawet taka armia w walce z Japonczykami stracila 4 X mniej niz uzbrojona po zeby armia radziecka !!!! I tacy kolesie sa idolami lewakow ... Bo jeszcze jakis Ilicz Ramirez sie obija po wiezieniach ... Radzieccy sa idolami chyba tylko u latynosow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:10, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Partyzanci z FARC zastrzelili 4 zakładników
Marksistowscy partyzanci z FARC - Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii - zastrzelili czterech zakładników. Ich ciała znaleziono w sobotę. Poinformowały o tym kolumbijskie władze.
Według władz w Bogocie, była to egzekucja, która miała związek z kolejną operacją armii przeciwko partyzantom. Czterech zakładników - trzech policjantów i żołnierz - których FARC więziły od ponad 10 lat, zabito strzałami w głowę lub plecy. Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos nazwał zabójstwo zakładników "zbrodnią przeciwko ludzkości". Władze poinformowały także, że ocalał piąty zakładnik, który jest już pod ochroną wojska. Partyzanci z FARC od blisko 50 lat walczą z rządem w Bogocie. Ostatnio są w głębokiej defensywie i ponoszą dotkliwe porażki. Kilka tygodni temu, od kul żołnierzy, zginął dowódca FARC, Alfonso Cano.
>>>>>
Komuzm jesd fajny ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:29, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: protesty przeciw porwaniom i egzekucjom dokonywanym przez FARC
Dziesiątki tysięcy Kolumbijczyków protestowały dzisiaj w wielu miastach przeciw porwaniom i egzekucjom dokonywanym przez lewicową partyzantkę FARC. W listopadzie rebelianci FARC zabili czterech zakładników, ponad 10 lat więzionych w dżungli.
fot. Gustavo Cuevas EPA/PAP Marsze, zorganizowane przez krewnych zakładników FARC, odbyły się w wielu miastach Kolumbii. W Bogocie na znak solidarności trąbiły samochody, podczas gdy ubrani na biało mieszkańcy maszerowali w stronę głównego placu stolicy, trzymając zdjęcia zamordowanych i skandując: "Koniec wojny! »Tak« dla życia, »tak« dla pokoju". Prezydent Jose Manuel Santos oraz najważniejsze kolumbijskie media poparły demonstracje. - To nie tylko rząd apeluje o pokój, to cała Kolumbia. Ludzie mają serdecznie dość przemocy - powiedział.
Bezpośrednią przyczyną marszów stała się wstrząsająca egzekucja, jakiej w listopadzie dokonali rebelianci FARC na czterech zakładnikach. Ofiary - funkcjonariusze sił bezpieczeństwa - zanim zostały zabite strzałem w głowę, były ponad 10 lat przetrzymywane w dżungli. Przy ich ciałach znaleziono metalowe łańcuchy, którymi byli przykuwani do drzew.
Jak pisze Reuters, prezydent Santos poddawany jest rosnącej presji ze strony kolumbijskiego społeczeństwa, by zakończyć trwający od blisko 50 lat konflikt, który kosztował życie dziesiątki tysięcy ludzi. Santos wyrażał już wolę podjęcia dialogu z FARC, jeśli jej członkowie złożą broń oraz zaprzestaną porwań i ataków na cywilów i wojsko. FARC propozycję odrzuciła. Marksistowska partyzantka FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii), wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie, powstała w 1964 roku. Jej liczebność szacuje się na ok. 8 tys. ludzi, w porównaniu z 20 tys. za najlepszych dla organizacji lat. Obecnie w swoich obozach FARC przetrzymuje 300 cywilów oraz 11 członków sił zbrojnych.
>>>>>
Tak jest ! Dosc komunizmu ! Nigdy wiecej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:24, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zaskakujące oświadczenie - koniec krwawego konfliktu?.
Kolumbijska partyzantka lewicowa FARC zapowiedziała na swej stronie internetowej, że uwolni ostatnich więźniów i zaprzestanie porwań cywilów. Może to być pierwszy krok na drodze do zakończenia trwającego blisko 50 lat konfliktu - pisze Reuters.
FARC ogłosiła na stronie, że uwolni 10 ostatnich "jeńców", funkcjonariuszy kolumbijskich sił bezpieczeństwa. Według informacji rządu w Bogocie, organizacja przetrzymuje jeszcze co najmniej 12 osób.
Uwolnienie więźniów może otworzyć nowy rozdział w negocjacjach władz z FARC na temat zakończenia konfliktu - zauważa Associated Press. Uwolnienie wszystkich osób latami przetrzymywanych przez FARC w dżungli jest dla rządu niezbędnym warunkiem do rozpoczęcia rozmów. Agencja zastrzega jednak, że FARC w oświadczeniu nie wspomniała o zakończeniu wrogich działań.
W oświadczeniu podano również, że FARC przestanie porywać cywilów. Agencja policyjna ds. porwań szacuje, że w okresie od stycznia do listopada 2011 roku w Kolumbii porwanych zostało 255 osób, z czego 72 przez FARC.
Marksistowska partyzantka FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii), założona w 1964 roku, jest wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie. Obecnie jej liczebność szacuje się na ok. 8 tys. ludzi, w porównaniu z 20 tys. za najlepszych dla organizacji lat. W 2008 roku FARC rozpoczęła stopniowe uwalniać więźniów.
>>>>
No brawo ! Kazdy moze sie nawrocic ! Jesli to prawda ! Marksizm to dewiacja pochadzaca od diabla i niosaca zlo . Czego nie trzeba udawadniac w Kolumbii . A poparwic los biednych i patologiczne nierownosci spoleczne mozna zlikwidowac tylko na drodze reform . Ktoz normalny likwidowalby je mordowaniem ... czas skonczyc . Niestety sa to błędy Rosji przed ktorymi Nasza Matka ostrzegala i w ktore wpadli w Kolumbii ...
To zbrodniczy obled z ktorym jak najszybciej trzeab skonczyc .
Czego wszystkim zycze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zmasowany atak na kolumbijskich żołnierzy - 11 zabitych.
11 kolumbijskich żołnierzy zginęło, a dwóch zostało rannych w sobotę w starciu z partyzantami z marksistowskiej grupy FARC - poinformowali przedstawiciele tamtejszej armii.
FARC przypuściła "zmasowany atak" na oddział żołnierzy w departamencie Arauca, na wschodzie kraju. "W tym akcie terroru zginął podoficer i dziesięciu żołnierzy, a dwóch zostało rannych" - głosi wojskowy komunikat.
FARC - Rewolucyjne Siły Kolumbii Armia Ludowa - wzywały w ostnich latach do podjęcia rozmów pokojowych, zwłaszcza odkąd wspierany przez Stany Zjednoczone rząd przypuścił blisko dekadę temu ofensywę przeciw rebeliantom, znacznie osłabiając ich oddziały. Partyzanci wciąż stanowią jednak zagrożenie w niedostępnych, wiejskich terenach.
W lutym FARC zapowiedział, że uwolni ostatnich więźniów i zaprzestanie porwań cywilów. Partyzanci mieli wypuścić - jak obiecywali na swej stronie - 10 ostatnich "jeńców", funkcjonariuszy kolumbijskich sił bezpieczeństwa. Według danych rządowych z lutego, organizacja przetrzymuje jeszcze co najmniej 12 osób.
W 2010 roku, obejmując urząd prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos obiecał kontynuować twardą linię swych poprzedników, którzy zdołali ograniczyć ataki bombowe organizowane przez FARC oraz ilość porwań dla okupu, co uspokoiło sytuację w kraju i pozwoliło na rozwój zagranicznych inwestycji w Kolumbii.
Marksistowska partyzantka FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii), założona w 1964 roku, jest wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie.
>>>>
No i macie komunistyczny koniec przelewu krwi . Generalnie godni zaufania komunisci to martwi komunisci . Taki system . Satanizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:37, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Koniec konfliktu w Kolumbii coraz bliżej. FARC uwolniła zakładników
Kolumbijska partyzantka lewicowa FARC uwolniła w poniedziałek długo przetrzymywanych zakładników: 10 policjantów i żołnierzy, co ma być krokiem na drodze do zakończenia trwającego blisko 50 lat konfliktu w Kolumbii. Ale rząd nadal odmawia rozpoczęcia dialogu.
Byli to najdłużej przetrzymywani zakładnicy FARC: spędzili w niewoli 12-14 lat. Zgodnie z zapowiedzią, zostali oni uwolnieni i przekazani w ręce misji humanitarnej Czerwonego Krzyża pośrodku dżungli. Stamtąd śmigłowcem trafili na lotnisko Villavicencio 110 kilometrów od Bogoty, gdzie czekały na nich rodziny. Uwolnienie więźniów może w przyszłości otworzyć nowy rozdział w negocjacjach władz z FARC na temat zakończenia konfliktu w Kolumbii. Już w lutym siły FARC ogłosiły, że zaprzestaną porywać cywilów dla okupu. Agencja policyjna ds. porwań szacuje, że wcześniej, w okresie od stycznia do listopada 2011 roku w Kolumbii porwanych zostało 255 osób, z czego 72 przez FARC.
Ale dla rządu niezbędnym warunkiem do rozpoczęcia rozmów jest uwolnienie wszystkich osób latami przetrzymywanych przez FARC w dżungli. Dlatego prezydent Juan Manuel Santos, podzielając radość z uwolnienia zakładników, uznał działania i deklaracje FARC za niewystarczające. Przypomniał, że domaga się uwolnienia reszty pozostających w rękach FARC zakładników. Szacuje się, że może to być nawet około setki osób. Marksistowska partyzantka FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii), założona w 1964 roku, jest wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie. Obecnie jej liczebność szacuje się na ok. 8 tys. ludzi, w porównaniu z 20 tys. za najlepszych dla organizacji lat. W 2008 roku FARC rozpoczęła stopniowe uwalniać więźniów. W ciągu ostatnich dwóch tygodni siły rządowe zabiły ponad 60 rebeliantów.
>>>>
Tak to powazny krok swiadczacy ze powaznie traktuja zakonczenie wojny . Slusznie . Zostali zwiedzeni przez zlego ducha . Walka o sprawiedliwosc za pomoca marksizmu to demoniczny obled . Marksizm - leninizm to destrukcyjna sekciarska ideologia ... Ale pamietajmy tez ze nie wzial sie z niczego . Spoleczenstwo to bylo wtedy bardzo chore . Brutlanosc wyzysk pycha bogatych i ponizenie biednych . To powodowalo u ludzi chcacych sparwiedliwosci nienawisc i chec zniszczenia tego piekla . Ale nienawisc to droga diabla . Droag do jeszcze wiekszego piekla . Jak w Rosji Chinach itp . Jedyna droga jest milosc jak tego dawal przyklad Jan Paweł II .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:07, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Walki z partyzantami FARC
Co najmniej 15 żołnierzy kolumbijskich poniosło w sobotę śmierć w potyczce z partyzantami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) w położonym na południu tego kraju departamencie Caqueta - poinformowały miejscowe media.
Według prasy kolumbijskiej, partyzanci zaatakowali żołnierzy biorących udział w akcji przeciwko plantatorom narkotyków. Ambasada Francji w Bogocie poinformowała, że zaginął dziennikarz francuski towarzyszący żołnierzom. Rzecznik armii kolumbijskiej potwierdził, że doszło do starcia, ale odmówił podania szczegółów.
W piątek władze kolumbijskie poinformowały, że podczas ataku partyzantów z FARC na komisariat policji na południowym zachodzie kraju pięciu funkcjonariuszy i trzech cywilów poniosło śmierć.
FARC jest kolumbijskim ugrupowaniem partyzanckim utworzonym w 1964, pierwotnie jako zbrojne skrzydło Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Ocenia się, że obecnie liczy ok. 9 tys. członków. Przez wiele krajów FARC uważana jest za organizację terrorystyczną. Utrzymuje się m. in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami.
>>>>
Tak wiec walki ciagle trwaja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:23, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: francuski dziennikarz uprowadzony przez FARC
Francuski dziennikarz, który zaginął w Kolumbii w sobotę po starciu kolumbijskich sił bezpieczeństwa z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC), został uprowadzony - poinformował minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe. Dziennikarz jest ranny.
Reporter Romeo Langlois - wolny strzelec pracujący dla francuskiego kanału informacyjnego France 24 - "został uprowadzony w trakcie starcia między kolumbijskimi żołnierzami a FARC" - powiedział Juppe w niedzielę francuskim mediom. - Dziennikarz stał się więźniem ... Uruchomiono centrum kryzysowe (MSZ), które kontaktuje się z władzami kolumbijskimi - dodał.
Kolumbijski minister obrony narodowej Juan Carlos Pinzon powiedział, że francuski dziennikarz został ranny w lewe ramię podczas wymiany ognia między armią a rebeliantami. Minister powołał się na ludzi, którzy byli z Francuzem, zanim go uprowadzono. Zasugerował, że w zamieszaniu panującym na polu walki dziennikarz chciał zasygnalizować rebeliantom, że jest cywilem, więc zdjął kamizelkę i hełm.
Kolumbijskie media informowały w sobotę o potyczce żołnierzy kolumbijskich z partyzantami FARC w położonym na południu tego kraju departamencie Caqueta. Według nich śmierć poniosło co najmniej 15 żołnierzy.
Według prasy kolumbijskiej, partyzanci zaatakowali żołnierzy biorących udział w akcji przeciwko plantatorom narkotyków. Ambasada Francji w Bogocie poinformowała, że zaginął dziennikarz francuski towarzyszący żołnierzom. Marksistowska partyzantka FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii), założona w 1964 roku, jest wpisana na listę organizacji terrorystycznych w USA i Europie. Obecnie jej liczebność szacuje się na ok. 8 tys. ludzi, w porównaniu z 20 tys. za najlepszych dla organizacji lat. W 2008 roku FARC rozpoczęła stopniowe uwalnianie więźniów. W ciągu ostatnich dwóch tygodni siły rządowe zabiły ponad 60 rebeliantów.
>>>
Cos ten pokoj co to mial byc nie wyszedl ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:10, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
W Kolumbii znacząco spadła produkcja kokainy.
O 25 proc. spadła w ubiegłym roku w Kolumbii produkcja czystej kokainy - twierdzą służby antynarkotykowe w USA. Jeszcze do niedawna Kolumbia uważana była za największego producenta tego narkotyku.
Jak poinformował Gil Kerlikowske, dyrektor biura ds. kontroli narkotyków (ONDCP) w Waszyngtonie, od 2001 roku potencjał produkcji narkotyków w Kolumbii spadł o 72 proc. Obecnie kraj ten znalazł się na trzecim miejscu producentów czystej kokainy, za Peru i Boliwią.
- Potencjał produkcyjny czystej kokainy w Kolumbii spadł do 195 ton z 700 ton w 2001 roku, najniższego od 1994 roku. Po raz pierwszy też Kolumbia wytwarza mniej kokainy niż Peru czy Boliwia - powiedział Kerlikowske.
Dodał, że to wydarzenie zbiega się to z mniejszą dostępnością kokainy i negatywnymi skutkami jej zażywania w USA.
Dyrektor ONDCP podkreślił, iż w dużej mierze to zasługa Planu Kolumbia, wspieranej przez USA i rozpoczętej w 1999 roku operacji, mającej pomóc władzom w Bogocie rozprawić się z lewacką partyzantką i kartelami narkotykowymi.
- Rezultaty są historyczne i mają ogromne znaczenie, nie tylko dla Stanów Zjednoczonych i półkuli zachodniej, ale właściwie dla całego globu - zauważył Kerlikowske.
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos oświadczył, iż spadek produkcji narkotyków w jego kraju to część strategii zmierzającej do odcięcia źródeł finansowania przemytnikom narkotyków. To, że Kolumbia jest teraz trzecim w świecie producentem kokainy, uznał za dobrą wiadomość.
Kolumbijski minister obrony Juan Carlos Pinzon powiedział, że władze przechwytują też duże ilości narkotyku; w ciągu ostatnich dwóch lat skonfiskowały 300 ton.
Kerlikowske zauważył jednak, że choć produkcja kokainy spada i jest to zjawisko pozytywne, nie oznacza to, że z czarnego rynku wypadają niebezpieczne kartele narkotykowe.
>>>>
Brawo ! To nas autentycznie cieszy :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:36, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: zginęła Griselda Blanco, "królowa kokainy".
Pionierka przemytu kokainy z Kolumbii do USA Griselda Blanco, zwana "królową kokainy", została zastrzelona przez nieznanego sprawcę w mieście Medellin na południu kraju. Policja wszczęła śledztwo w sprawie jej śmierci.
69-letnia Blanco jako jedna z pierwszych zaczęła na wielką skalę szmuglować kokainę z Kolumbii do USA w latach 70. i 80. Utworzyła wiele szlaków przemytniczych, które przejął kartel narkotykowy z Medellin, gdy ona sama trafiła na kilkanaście lat do więzienia.
Znana ze swej bezwzględności "królowa kokainy" była podejrzewana przez policję o zlecenie zabicia kilkudziesięciu jej rywali. Dzięki wyeliminowaniu konkurencji sama wspięła się na szczyt przemytniczej hierarchii.
W 1985 roku amerykański sąd skazał ją na 20 lat więzienia za przemyt narkotyków. Odsiedziała 19 lat, po czym w 2004 roku została deportowana do Kolumbii. Według jej rodziny po powrocie do kraju Blanco zerwała wszelkie powiązania ze światem przestępczym.
>>>>
No i co teraz z jej dusza ? A to odniosla ,,sukces''... Tak to sie konczy ...
Ae chyba od 2004 zyla uczciwie ? Czyzby jakies przebudzenie ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:14, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Aresztowano Daniela Barrerę, ostatniego z wielkich kolumbijskich bossów narkotykowych.
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos oświadczył, że w Wenezueli aresztowano ostatniego z wielkich kolumbijskich bossów narkotykowych Daniela Barrerę, znanego pod pseudonimem "El Loco".
Santos powiedział dziennikarzom, że zatrzymania dokonano w mieście San Cristobal po miesiącach operacji, w którą zaangażowanych było kilka krajów. Nie zdradził szczegółów akcji.
Na początku ubiegłego roku władze Kolumbii za pomoc w aresztowaniu Barrery wyznaczyły nagrodę w wysokości 2,7 mln dolarów.
USA i Kolumbia zarzucają bossowi m.in., że narkotyki kupował od partyzantów z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) i zaopatrywał w kokainę meksykański kartel Sinaloa, który później przerzucał narkotyk na teren Stanów Zjednoczonych.
>>>>
Znakomita wiadomosc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:14, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
FARC po raz pierwszy od ponad dekady ogłasza rozejm
Rozmowy pokojowe między rządem a rebeliantami z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii rozpoczęły się w poniedziałek w Hawanie deklaracją, że partyzanci po raz pierwszy od ponad dekady ogłaszają rozejm.
Szefostwo FARC jednostronnie nakazało swoim jednostkom zaprzestanie w całej Kolumbii ofensywnych operacji wojskowych i sabotażowych od 20 listopada do 20 stycznia - głosiło oświadczenie odczytane przez Ivana Marqueza, człowieka numer dwa kolumbijskiego ugrupowania, prowadzącego obecne negocjacje. Tłumaczyło, że zawieszenie broni ma "wzmocnić klimat zrozumienia" w dialogu.
"Ta decyzja polityczna FARC-EP jest z jego strony istotnym wkładem na rzecz koniecznego wzmocnienia klimatu zrozumienia, aby strony inicjujące dialog znalazły rozwiązanie pożądane przez wszystkich Kolumbijczyków" - dodaje oświadczenie zatytułowane "Otwarcie drogi dla pokoju", wydane i datowane w "górach Kolumbii".
Tłum dziennikarzy w Hawanie otoczył Marqueza, który w okularach stał z pozostałymi delegatami FARC, m.in. obywatelką Holandii Tanją Nijmeijer. Część delegatów FARC znaczkami i wizerunkami na czapkach i koszulkach przypominała o Simonie Trinidad, oficjalnym negocjatorze partyzantów, który przebywa w więzieniu w USA, dokąd ekstradowano go w 2004 roku.
Rząd prezydenta Juana Manuela Santosa jak dotąd odrzucał możliwość przerwania operacji wojskowych do czasu podpisania porozumienia pokojowego z FARC i nawet obiecywał nasilić ofensywę przeciwko partyzantom.
Negocjacje, prowadzone pod patronatem Norwegii i Kuby w stolicach obu krajów, rozpoczęto 18 października w Oslo. Są czwartą próbą zakończenia trwającego prawie pół wieku konfliktu, w którym zginęło około 200 tys. ludzi.
Obie strony konfliktu wyrażają optymizm, że tym razem próba ta się powiedzie.
Prezydent Santos chce osiągnąć porozumienie w ciągu dziewięciu miesięcy, chociaż obie strony mają do omówienia i rozwiązania masę bardzo niewygodnych kwestii w pięciopunktowej agendzie, zaczynającej się od kwestii rozwoju wsi. Kolejne punkty mówią o dalszym losie partyzantów, problemach handlu narkotykowego i rekompensatach dla ofiar konfliktu.
Olbrzymia część Kolumbijczyków opowiada się za procesem pokojowym, chociaż uważa, że spełznie na niczym; mimo to rozmowy pokojowe są największym politycznym atutem w karierze politycznej Santosa - pisze Reuter, dodając, że od ich sukcesu bądź fiaska mogą zależeć wyniki wyborów w 2014 roku.
Konflikt w Kolumbii zaczął się w 1964 roku z wyłonieniem się FARC jako komunistycznego ruchu agrarystycznego - głoszącego, że podstawą gospodarki jest rolnictwo oparte na samodzielnych gospodarstwach rolnych, zmierzającego do zniesienia społecznych nierówności. Największą siłą FARC dysponował w latach 90., kiedy kontrolował olbrzymie połacie kraju. Ale na początku lat 2000. dzięki miliardom dolarów z USA, lepszemu wywiadowi i zwiększonej mobilności, w wojnie sukcesy zaczął odnosić rząd.
FARC w ostatnich latach stracił niemal pół tuzina najwyższych dowódców i został zepchnięty do kryjówek w dżungli, choć nadal partyzanci mają siłę i przypuszczają ataki na siły bezpieczeństwa i infrastrukturę gospodarczą.
Przyczyną fiaska poprzednich negocjacji była przemoc. W latach 1999-2002 rząd zerwał negocjacje, kiedy FARC uprowadził samolot.
Rozpoczęcie dialogu stało się możliwe dzięki zawarciu w Hawanie 26 sierpnia "ogólnego porozumienia kończącego konflikt i o budowie stabilnego i trwałego pokoju". Doszło do niego po pół roku tajnych "rozmów wstępnych" na Kubie.
.....
Wreszcie . Czas zaprzestac zla w imie ohydnego komunizmu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:26, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kolumbijska policja przechwyciła prawie 4 tony kokainy
Kolumbijska policja przechwyciła blisko 4 tony kokainy, która przez Meksyk miała trafić do Stanów Zjednoczonych - poinformowały władze w Bogocie.
Narkotyki ukryte były w ładunku gliceryny farmaceutycznej, który miał zostać drogą morską przetransportowany z portu Cartagena de Indias w Kolumbii do meksykańskiego Veracruz. Później narkotyki miały zostać przeszmuglowane do Stanów Zjednoczonych.
Według policji, za przemytem kokainy, której czarnorynkowa wartość w USA sięga 95 mln dolarów, stoją dwa potężne kartele narkotykowe - kolumbijski "Los Urabenos" i meksykański "Los Zetas".
...
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:23, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: policja udaremniła napad partyzantów na transport pieniędzy
Policja aresztowała 17 domniemanych partyzantów Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), którzy planowali napad na śmigłowiec z dwoma miliardami pesos (ok. 840 tys. euro) na pokładzie.
Pieniądze miały zostać przewiezione w piątek wieczorem (czasu lokalnego) śmigłowcem z Bogoty do miasta Santander de Quilichao na południu kraju.
Jak poinformował dziennik "El Tiempo" w wydaniu internetowym, powołując się na policję, domniemanych rebeliantów zatrzymano w piątek rano. Mieli przy sobie mundury wojskowe i broń. Część z nich przebywała w mieszkaniu w pobliżu boiska piłkarskiego, na którym miał lądować śmigłowiec.
Przebrani za żołnierzy napastnicy mieli przejąć śmigłowiec i jego ładunek.
FARC jest ugrupowaniem partyzanckim utworzonym w 1964, pierwotnie jako zbrojne skrzydło Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Ocenia się, że obecnie liczy ok. 9 tys. członków.
Przez wiele krajów FARC uważane jest za organizację terrorystyczną. Utrzymuje się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami.
....
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:35, 25 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: 13 żołnierzy zginęło w ataku rebeliantów FARC
13 żołnierzy zginęło w ataku rebeliantów z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) na patrol kolumbijskiej armii w pobliżu granicy z Wenezuelą, w prowincji Arauca - poinformowały władze w Bogocie.
Wiadomość o ataku na patrol wojskowy nadeszła zaledwie kilka godzin po tym, jak rząd Kolumbii zakomunikował, że w poniedziałek zostaną wznowione w stolicy Kuby, Hawanie, negocjacje pokojowe z FARC, którego przedstawiciele odeszli w piątek od stołu rokowań.
FARC to najstarsza i największa kolumbijska grupa partyzancka, która powstała w 1964 roku. Na początku była zbrojnym skrzydłem Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Rebelianci utrzymują się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami. Według najnowszych danych władz w Bogocie, FARC liczy obecnie mniej niż 8 tys. bojowników, w porównaniu z 20 tysiącami w czasach świetności w latach 90.
....
Czyli pokoju nie chca .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:35, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kolumbia wychodzi ze spirali przemocy - ujęto watażkę oddziałów paramilitarnych
W Kolumbiii, pogrążonej od 50 lat w konflikcie zbrojnym między lewacką partyzantką, zwalczającymi ją oddziałami paramilitarnymi na usługach właścicieli ziemskich i siłami bezpieczeństwa, poinformowano w czwartek o ujęciu groźnego terrorysty Benjamina Bracamonte.
Ujęty w górach północno-wschodniej części kraju Bracamonte, były dowódca oddziału rozwiązanych już przez rząd paramilitarnych oddziałów Zjednoczonej Samoobrony Kolumbii (AUC), oskarżony jest o zamordowanie w 1996 r. czołowego kolumbijskiego przywódcy chłopskiego Clemente Hortensio Lopeza Montalvo oraz terroryzowanie ludności wiejskiej.
Na czele swego oddziału paramilitarnego zmuszał chłopów do porzucania ich ziemi.
Później, gdy rząd kolumbijski na podstawie Ustawy o Ofiarach i Zwrocie Ziemi z 2011 r. rozpoczął proces restytuowania zawłaszczonych gruntów chłopskich, Bracamonte na czele swego oddziału terroryzował ludność wiejską, aby nie korzystała z ustawy.
Jak podkreślają czwartkowe media kolumbijskie, aresztowanie Benjamina Bracamonte jest krokiem naprzód w wychodzeniu Kolumbii ze spirali przemocy.
Podstawowe znaczenie dla tego procesu mogą mieć toczące się w Hawanie rozmowy między rządem kolumbijskim a dowództwem słabnącej stopniowo partyzantki FARC, które mają doprowadzić do zaniechania przemocy przez obie strony i powrotu partyzantów do społeczeństwa.
Podstawowy warunek, jaki stawia w rozmowach dowództwo FARC, to zagwarantowanie przez państwo rezygnacji ze ścigania byłych partyzantów za popełnione przez nich akty przemocy.
Nie zgadza się na to część kolumbijskich sił politycznych.
....
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:12, 17 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: rebelianci zabili siedmiu policjantów
W ataku na patrol policji w północnej Kolumbii zginęło co najmniej siedmiu funkcjonariuszy, a pięciu zostało rannych - poinformowały wczoraj lokalne władze. Według policji, za tym atakiem stoją rebelianci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC).
Do ataku doszło w departamencie Cordoba. Najpierw napastnicy zdetonowali umieszczone przy drodze ładunki wybuchowe, a następnie otworzyli ogień do policjantów.
Od prawie dwóch lat FARC i rząd w Bogocie rozmawiają o zakończeniu trwającego od wielu lat krwawego konfliktu. Mimo negocjacji pokojowych, obie strony nie uzgodniły zawieszenia broni. "Ofensywa przeciwko rebeliantom będzie kontynuowana" - napisał na Twitterze szef kolumbijskiej policji Rodolfo Palomino.
FARC to najstarsza i największa kolumbijska grupa partyzancka, która powstała w 1964 roku. Na początku była zbrojnym skrzydłem Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Rebelianci utrzymują się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami. Według najnowszych danych władz w Bogocie, FARC liczy obecnie mniej niż 8 tys. bojowników, w porównaniu z 20 tysiącami w czasach świetności w latach 90.
>>>
Znowu morduja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:31, 31 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: FARC uznały odpowiedzialność za cywilne ofiary swych działań
Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbi (FARC), działająca od 50 lat partyzantka kolumbijska, przyznała, że jej działania powodowały ofiary wśród ludności cywilnej. Uznania tego faktu domagł się rząd kolumbijski prowadzący w Hawanie rokowania z partyzantami.
"Jesteśmy świadomi, że nie zawsze rezultaty naszych działań były takie jak planowaliśmy. Bierzemy na siebie odpowiedzialność za te działania", które "godziły również w pewnym stopniu w ludność (...) choć nie była ona głównym, ani nawet drugorzędnym celem działań zbrojnych" - brzmi deklaracja odczytana podczas konferencji prasowej w Hawanie przez przedstawiciela delegacji partyzantki komunistycznej, występującego pod pseudonimem Pablo Atrato.
Rokowania pokojowe między kolumbijskim rządem, a Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii - Armią Ludową (FARC-EP), jak brzmi pełna nazwa najdłużej działającej lewicowej partyzantki w Ameryce Łacińskiej, rozpoczęły się "na gruncie neutralnym", w Hawanie, w listopadzie 2013 roku.
W cytowanej deklaracji FARC-EP zapewnia, że partyzanci, którzy nie stosowali się do rozkazów i "celowo wyrządzali szkody ludności cywilnej" zostali ukarani, a dowództwo partyzantki bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za wszystkie działania zbrojne.
W toku negocjacji pokojowych przedstawiciele FARC-EP sformułowali długą listę oskarżeń wobec rządu, ośrodków władzy ekonomicznej i sił zbrojnych wskazując na ich współodpowiedzialność za 50 lat przemocy w Kolumbii, która pochłonęła 220 000 śmiertelnych ofiar.
Zarzuty dotyczą zwłaszcza działań organizacji paramilitarnych, tj. "sił antypartyzanckich" bardzo aktywnych w poprzednich dekadach, organizowanych i opłacanych głównie przez wielkich właścicieli ziemskich.
W sierpniu tego roku delegacje partyzantów i rządu kolumbijskiego rozpoczęły w Hawanie czwartą rundę negocjacji w celu wypracowania warunków powrotu uczestników ruchu partyzanckiego do pokojowego życia w społeczeństwie. Jako gesty dobrej woli ze strony partyzantki przedstawiciele FARC-EP wymieniają m.in. krótkie jednostronne zawieszenia broni w okresie tegorocznych wyborów prezydenckich w Kolumbii.
Kolumbijscy politycy są podzieleni w kwestii prawa partyzantów do powrotu do życia w społeczeństwie - bez ponoszenia odpowiedzialności karnej za działalność partyzancką.
>>>
Zaminiliscie sie w zwyroniala plugawa bande zbrodniarzy . To skutek nasladowania bledow Rosji . Marksizmu lreninizmu . To sa skutki gdy na zlo odpowiada sie zlem . Jezus jasno wskazal droge ku dobru !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:52, 17 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: władze zrywają negocjacje pokojowe z FARC po porwaniu generała
Kolumbijskie władze poinformowały, że zerwały toczące się od dwóch lat negocjacje pokojowe z rebeliantami z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) w następstwie uprowadzenia jednego z generałów kolumbijskiej armii na zachodzie kraju.
- Negocjacje z FARC są zawieszone do mementu, aż zostaną wyjaśnione okoliczności porwania - oświadczył prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos Calderon.
Generał Ruben Dario Alzate, który stoi na czele jednostki sił specjalnych w departamencie Choco, został uprowadzony w niedzielę po południu wraz z innym przedstawicielem sił zbrojnych i osobą cywilną - informuje agencja Reutera. Jednostka ta zwalcza partyzantkę FARC i gangi.
Okoliczności zniknięcia wojskowego są niejasne. Agencja EFE pisze, że generał zaginął w niedzielę po wypłynięciu motorówką z miasta Quibdo, które jest stolicą departamentu Choco, do oddalonej o 15 km miejscowości Las Mercedes. Z kolei AFP podaje, że został on uznany za zaginionego po starciach, które wybuchły na wiejskim obszarze obok Quibdo.
Według prezydenta wszystko wskazuje na to, iż za uprowadzeniem stoją rebelianci z FARC. Takie informacje przekazał też żołnierz, który sterował motorówką i któremu udało się uciec. "Żądamy od porywaczy, by jak najszybciej uwolnili Alzate, całego i zdrowego" - napisał szef państwa na Twitterze.
Santos nakazał ministrowi obrony Juanowi Carlosowi Pinzonowi Bueno, by udał się do Choco i nadzorował akcję poszukiwawczą.
Szef państwa zażądał wyjaśnień od ministra obrony, dlaczego Alzate "naruszył wszystkie protokoły bezpieczeństwa" i udał się w niebezpieczny rejon, w którym działają partyzanci, ubrany jak cywil.
Według EFE generał brygady Alzate jest najwyższym rangą wojskowym, uprowadzonym przez FARC.
Negocjacje pokojowe z FARC kolumbijski rząd prowadzi od listopada 2012 r. Ta najdłużej działająca lewicowa partyzantka w Ameryce Łacińskiej liczy obecnie 8 tys. bojowników. Rozmowy do tej pory toczyły się na Kubie i nie doprowadziły na razie do wprowadzenia długotrwałego zawieszenia broni w Kolumbii.
W ubiegłym tygodniu rebelianci ogłosili, że podczas walk na północy kraju uprowadzili dwóch żołnierzy. Od początku 2012 r. rebelianci nie porywają już cywilów, ale zastrzegają sobie prawo do uprowadzania policjantów lub wojskowych, których uważają za jeńców wojennych.
...
To jak w koncu ? Chca pokoju czy wojny ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:33, 19 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: co najmniej 59 osób zginęło pod zwałami błota
Lawina błota i kamieni zeszła na miejscowość La Margarita w północno-zachodniej Kolumbii. Jak poinformowały lokalne władze, zginęło co najmniej 59 osób, a 37 zostało rannych. Lawina zeszła po obfitych opadach deszczu i wystąpieniu z brzegów pobliskiej rzeki, niszcząc wszystkie domy, które znalazły się na jej drodze. Zniszczone są także drogi i mosty.
- Nie wiemy, ile osób jest zaginionych - powiedział prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos po zakończeniu lotu nad obszarem dotkniętym kataklizmem. Ratownicy obawiają się kolejnych lawin błotnych, tym bardziej że meteorolodzy nie przewidują poprawy pogody w najbliższych dniach.
>>>
Znow dramat...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:23, 05 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Władze Kolumbii i FARC zgodziły się na powołanie "komisji prawdy"
Władze Kolumbii oraz rebelianci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) uzgodniły, że w razie podpisania porozumienia pokojowego powołana zostanie Komisja na rzecz Prawdy o konflikcie kolumbijskim. Nie będzie ona miała kompetencji sądowych.
"Doszliśmy do porozumienia w sprawie ustanowienia, po podpisaniu ostatecznego układu pokojowego, »Komisji na rzecz Prawdy, Kohabitacji i Niepowtórzenia (konfliktu)«, która będzie ciałem niezależnym, bezstronnym, o charakterze pozasądowym" - głosi komunikat. Przedstawił go dziennikarzom Rodolfo Benitez, dyplomata Kuby, która wraz z Norwegią wspiera kolumbijski proces pokojowy.
REKLAMA
W ramach komisji "strony zobowiązują się do działań na rzecz ujawnienia prawdy o wszystkim, co wydarzyło się podczas konfliktu, w tym o poważnych naruszeniach praw człowieka i przypadkach łamania międzynarodowego prawa humanitarnego". Przy czym, jak podano w oświadczeniu, działania komisji "nie będą miały żadnego charakteru sądowego i nie będą mogły pociągać za sobą odpowiedzialności sądowej dla tych, którzy przed nią się pojawią".
Niemniej, "informacje, które komisja otrzyma lub opracuje będą mogły być przekazane wymiarowi sprawiedliwości po to, by w efekcie podczas procedury sądowej ustalić osoby odpowiedzialne, a także po to, by służyły jako dowód" - głosi oświadczenie.
Jak zauważa agencja AFP, strony nie wspomniały o ewentualnej amnestii dla świadków, którzy zdecydują się stawić przed komisją. W środę przedstawiciele FARC oświadczyli w Hawanie, że proces pokojowy w żadnym razie nie powinien przekształcić się w "rozprawę". Dodali, że nikt z członków FARC nie pójdzie do więzienia za to, że skorzystał "ze swego prawa" do wystąpień zbrojnych przeciwko władzom.
Idea utworzenia "komisji prawdy" pojawiła się po stronie FARC w 2013 roku. Władze przychyliły się do niej, ale jako warunek postawiły podpisanie ostatecznego porozumienia pokojowego.
W grudniu ubiegłego roku FARC ogłosiła jednostronne i bezterminowe zawieszenie broni. Od listopada 2012 r. organizacja zaangażowana jest w negocjacje z rządem na temat warunków zakończenia trwającej od przeszło pół wieku wojny domowej. Pochłonęła ona już ponad 220 tys. ofiar śmiertelnych, w większości cywilów.
FARC to najstarsza i największa kolumbijska grupa partyzancka, która została utworzona w 1964 roku, pierwotnie jako zbrojne skrzydło Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Wiele państw uważa to zbrojne ugrupowanie za organizację terrorystyczną. FARC utrzymuje się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami.
Według władz w Bogocie FARC liczy obecnie mniej niż 8 tys. bojowników, w porównaniu z 20 tysiącami w latach 90.
...
Czekamy na efekty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:45, 13 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Kolumbia: partyzanci z FARC zabili dwóch policjantów i cywila
Partyzanci Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) zabili na południowym zachodzie kraju dwóch policjantów i cywila - poinformowały władze w Bogocie.
W odpowiedzi na masowe bombardowania terenów kontrolowanych przez FARC, przeprowadzane przez lotnictwo rządowe, ta skrajnie lewicowa partyzantka przerwała jednostronne zawieszenie broni trwające od grudnia ub. roku.
REKLAMA
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos wykluczył możliwość przerwania działań zbrojnych przeciwko FARC aż do czasu podpisania definitywnego porozumienia pokojowego z partyzantami.
Rokowania między przedstawicielami rządu i FARC w sprawie zakończenia najstarszego na kontynencie latynoamerykańskim wewnętrznego konfliktu zbrojnego, który pochłonął w ciągu półwiecza co najmniej 220 000 śmiertelnych ofiar po obu stronach, prowadzone są od listopada 2012 roku w Hawanie.
...
Znowu przemoc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:25, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Prezydent Kolumbii i przywódcy rebeliantów osiągnęłi porozumienie pokojowe
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos i przywódca lewicowych rebeliantów z organizacji FARC Rodrigo Londono poinformowali w Hawanie o osiągnięciu przełomowego porozumienia w rokowaniach pokojowych, które może zakończyć trwający od pół wieku konflikt.
Santos i Londono (używający też pseudonimu Tymoszenko) uścisnęli sobie dłonie w obecności gospodarza spotkania, prezydenta Kuby Raula Castro.
Według opublikowanego komunikatu rząd w Bogocie i przywódcy rebeliantów z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) przezwyciężyli ostatnią istotną przeszkodę na drodze do porozumienia pokojowego uzgadniając formułę odszkodowań dla ofiar konfliktu i pociągnięcia do odpowiedzialności winnych naruszeń praw człowieka po obu stronach.
Rebelianci, którzy przyznają się do popełnionych przestępstw, wynagrodzą ofiary i zobowiążą się do wyrzeczenia ponownego sięgnięcia po broń, otrzymają złagodzoną karę w postaci 8 lat ograniczeń w poruszaniu się po kraju.
Porozumienie pokojowe ma być osiągnięte do marca 2016 r. Rebelianci zobowiązali się do złożenia broni w ciągu 60 dni od podpisania porozumienia.
Sekretarz stanu USA John Kerry pogratulował obu stronom konfliktu "historycznego porozumienia" osiągniętego – jak podkreślił - mimo "wyjątkowo trudnych okoliczności". - Pokój nigdy nie był tak blisko dla narodu Kolumbii i milionów ofiar tego konfliktu - powiedział Kerry.
Rokowania pokojowe między rządem Kolumbii i rebeliantami z FARC toczyły się w Hawanie od 3 lat. W ostatnim okresie zaczęły osiągać znaczne postępy w znacznej mierze dzięki temu, że rebelianci doznali serii dotkliwych porażek w rezultacie ofensywy armii kolumbijskiej. Ponadto ich siły stale topniały - z ok. 21 tys. ludzi w 2002 r. do niespełna 6,5 tys. obecnie.
Ocenia się, że w ciągu trwającego ponad 50 lat konfliktu zginęło ok. 220 tys. ludzi a miliony zostały zmuszone do opuszczenia swych domów.
>>>
Oby...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:17, 31 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ok. 2 tys. ciężarnych kobiet w Kolumbii zarażonych wirusem Zika
31 stycznia 2016, 04:55
• Około 2 tys. ciężarnych kobiet w Kolumbii jest zarażonych wirusem Zika
• Według ekspertów może wywoływać małogłowie u niemowląt
• Obecnie wszystkich zarażonych w tym kraju jest ponad 20 tys. osób
Tydzień wcześniej instytut podawał, że wirus zaatakował ok. 16,5 tys., w tym 890 ciężarnych kobiet.
Wirus Zika, na który nie ma szczepionki, może być przenoszony przez krew. Dotychczas nie potwierdzono, by był przenoszony także drogą płciową.
Obecność wirusa stwierdzono ostatnio w ok. 20 krajach, a największe ogniska odnotowano w Brazylii, Kolumbii, Salwadorze, Panamie i Republice Zielonego Przylądka. W poniedziałek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmowała, iż oczekuje się, że wirus rozprzestrzeni się na wszystkie kraje Ameryki, oprócz Kanady i Chile.
Najbardziej dotkniętym państwem jest Brazylia, gdzie od października ub.r. wykryto 3,9 tys. przypadków małogłowia u niemowląt i 49 zgonów niemowląt, które miały wady wrodzone. W pięciu przypadkach potwierdzono obecność wirusa Zika.
W ostatnich dniach pojawiły się także doniesienia o stwierdzeniu obecności tego wirusa u europejskich turystów, którzy przebywali w Ameryce Południowej; chodzi o trzech Brytyjczyków, 10 Holendrów i jednego Duńczyka.
W piątek prezydent Brazylii Dilma Rousseff ogłosiła ogólnokrajową kampanię przeciwko wirusowi. Przewiduje ona m.in. likwidację rejonów wylęgania się przenoszących wirus moskitów i obejmuje wszystkie federalne placówki oświatowe, ośrodki zdrowia i inne instytucje państwowe.
Wirus Zika jest roznoszony przez komary z gatunku Aedes aegypti, które przenoszą również dengę i żółtą gorączkę. Zika wykryto w latach 40. w Afryce, ale teraz rozprzestrzenia się on głównie w krajach Ameryki Łacińskiej. U większości ludzi zarażenie przebiega bezobjawowo, ale u niektórych wywołuje gorączkę i wysypkę. Naukowcy mają jednak coraz więcej dowodów na to, że istnieją związki między mikrocefalią (małogłowiem) u niemowląt a wirusem.
...
Kolejny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:41, 10 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Noblista przekaże nagrodę Kolumbijczykom
Dzisiaj, 10 października (07:44)
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos, laureat tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla, zapowiedział, że pieniądze z tej nagrody - ponad 900 tys. dolarów - przekaże ofiarom wojny domowej w swoim kraju. "Pokojowa Nagroda Nobla należy do Kolumbijczyków, przede wszystkich do tych, którzy ucierpieli w wyniku wojny" - napisał na Twitterze Santos.
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos z żoną Marią Clemencią Rodriguez
/Leonardo Muńoz /PAP/EPA
Prezydent Juan Manuel Santos został w piątek nagrodzony pokojowym Noblem za wysiłki na rzecz zakończenia krwawej wojny domowej w Kolumbii.
Santos był głównym inicjatorem podpisanej pod koniec września umowy z lewicowymi rebeliantami z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC). Jej celem było zakończenie jednego z najdłuższych konfliktów zbrojnych we współczesnej historii. W wyniku trwającej od 52 lat wojny, w którą zaangażowane były skrajnie lewicowe bojówki, skrajnie prawicowe oddziały paramilitarne i siły zbrojne, w Kolumbii zginęło ponad 220 tys. ludzi.
Chociaż w niedawnym referendum Kolumbijczycy niewielką różnicą głosów powiedzieli "nie" porozumieniu pokojowemu, Santos utrzymał zawieszenie broni i potwierdził gotowość do uwzględnienia w umowie postulatów tych, którzy politycznie jej się sprzeciwiają. Krytykom umowy przewodzą byli prezydenci Alvaro Uribe i Andres Pastrana.
...
Przynajmniej sie zachowal.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:11, 18 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Rośnie bilans ofiar eksplozji w Bogocie. Ładunek znajdował się w centrum handlowym
1 godz. 40 minut temu
Do trzech wzrosła liczba ofiar eksplozji, do jakiej doszło w centrum handlowym "Andino" w reprezentacyjnej części Bogoty. 9 osób zostało rannych – informują w niedzielę władze miasta. Ładunek został umieszczony w toalecie na 2. piętrze centrum, w pobliżu sal kinowych.
Do eksplozji doszło w Bogocie w centrum handlowym
/Mauricio Duenas Castaneda /PAP/EPA
Burmistrz Bogoty, Enrique Penalosa poinformował, że jedną z ofiarą ataku była 23-letnia Francuzka, Julie Huyhn, która pracowała dla organizacji charytatywnej, pomagającej najbiedniejszym Kolumbijczykom. Za kilka dni miała wrócić do Europy. Tożsamość dwóch pozostałych ofiar nie została ujawniona. Wiadomo jedynie, że zmarły po przewiezieniu do szpitala. Burmistrz potępił na Twitterze "tchórzliwy zamach terrorystyczny". Zapewnił, że władze otoczyły opieką matkę Julie Huyhn, która przyjechała do Bogoty.
Panika i strach
Początkowo informowano, że w sobotnim ataku w centrum handlowym zginęła jedna osoba. Na ulicach zapanowała panika i strach. Niemal bez przerwy słychać było policyjne syreny i sygnały karetek pogotowia. Na razie nikt nie przyznał się do ataku.
Akcja ratunkowa po ataku
/RED DE APOYO HANDOUT /PAP/EPA
W Kolumbii, w ubiegłym roku, przedstawiciele władz oraz lewicowej partyzantki FARC (Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii) podpisały porozumienie pokojowe. W kraju wciąż jednak dochodzi do ataków. Associated Press przypomina, że w lutym w Bogocie również doszło do wybuchu, w którym zginął policjant. Kilkanaście osób zostało rannych. Do zamachu przyznała się wtedy Narodowa Armia Wyzwolenia.
(ug)
RMF FM/PAP
...
Tu akurat komunisci sieja zniszczenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Nie 9:14, 18 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:53, 10 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Muzycy z Kolumbii rozgrzewają się przed wizytą papieża Franciszka
J-P Mauro
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Wizyta papieża Franciszka w Kolumbii będzie miała miejsce 6-11 września 2017 r.
Músicos Católicos Unidos to grupa katolickich muzyków z Kolumbii. Ich celem jest tworzenie pięknej muzyki chrześcijańskiej i zaangażowanie Kolumbijczyków w śpiew. Swój projekt rozpoczęli w 2016 roku, nagrywając piosenkę Demos el primer paso (tłum. Zrób pierwszy krok) z nadzieją, że będą mogli wykonać ją przed papieżem Franciszkiem podczas jego wrześniowej wizyty w tym kraju.
Utwór został ogłoszony oficjalnym hymnem papieskiej pielgrzymki, a został wybrany spośród 465 propozycji. Tematem konkursu było hasło: Podejmij pierwszy krok w kierunku pojednania i pokoju. Współpraca tak wielu kolumbijskich artystów i wiernych, biorących udział w nagraniu, najlepiej obrazuje pojęcie „pojednania i pokoju”, a melodia utworu tworzy żywą i radosną atmosferę.
Jesteśmy pewni, że ten utwór spodoba się papieżowi Franciszkowi.
Song: Demos El Primer Paso | Singer: Músicos Católicos Unidos
...
Kraj potrzebuje prawdziwego Pokoju Bożego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:58, 01 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Nie żyje "Krogulec", jeden z liderów najpotężniejszego kartelu w Kolumbii
Nie żyje "Krogulec", jeden z liderów najpotężniejszego kartelu w Kolumbii
Dzisiaj, 1 września (09:50)
Służby specjalne Kolumbii zlikwidowały jednego z przywódców najpotężniejszego kartelu narkotykowego w kraju - poinformował prezydent kraju Juan Manuel Santos.
Robert Vargas Gutierrez, znany jako "Gavilan" (czyli "krogulec"), to numer 2 w hierarchii kartelu Klanu z Zatoki. Został zlikwidowany przez siły porządkowe - napisał Santos na Twitterze.
Służby zlokalizowały Gutierreza już dwa tygodnie temu. Od tamtej pory trwały przygotowania do operacji. Nad ranem do domku, w którym się ukrywał, weszła specjalna jednostka komandosów. Wywiązała się strzelanina, podczas której zginął lider kartelu.
"Krogulec" był przez lata ścigany przez kolumbijski rząd. Wydano za nim 17 nakazów aresztowania, ale nie pomogło to w jego ujęciu, w związku z czym za jego głowę zaoferowano sowitą nagrodę - 500 milionów pesos (ponad 600 tysięcy złotych). Gutierrez był więc jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w kraju.
Sam "Krogulec" - według tygodnika "Semana" - wsławiał się porywaniem nieletnich dziewcząt, które następnie wykorzystywał. Ich rodzicom groził, że wszystkich pozabija, jeśli będą się mu sprzeciwiali.
Klan z Zatoki od lat sieje terror zwłaszcza w rejonie zatoki Uraba, na północnym zachodzie kraju. Grupa zajmuje się głównie przemytem kokainy, ale także dokonywała ataków na służby bezpieczeństwa. Według różnych danych gang liczy od 1500 do nawet 3 tysięcy członków.
(az
...
Pedofil? Koszmar. Ilosc zboczencow wsrod mafiozow jest tez ponad normy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|